Sen (na dwa głosy, gitarę i skrzypce)
Вставка
- Опубліковано 19 жов 2024
- Z cyklu "MOJE OD A DO Z",
czyli zrobione moimi "rękoma"...
z Bożą pomocą...
i jednocześnie z cyklu
"PLAYLISTA BARDZO OSOBISTA"
Napisano: 26 czerwca 2024 r.
Wersja 2 z drugim głosem i skrzypcami
z dnia 28 lipca 2024 r..
_____________
Za kulisami:
Odkąd piosenka powstała nie minęło jeszcze dwie doby. Wczoraj miała swoją premierę w wersji jeden głos + gitara... jednak wciąż za mną chodziła... już wczoraj po premierze chodził za mną ten drugi głos i linia skrzypiec... Udało się je nagrać 28.07.2027 i oto jest w brzmieniu, które wbija mnie mocno we wspomnienia...
Chwilę się zastanawiałam, czy ją udostępnić... czy zachować tylko dla wąskiego grona słuchaczy...
Dotarło do mnie, że napisałam ją we wspomnienie św. Anny, a użyty cytat z Pisma Świętego to właśnie słowa Anny - matki Salomona!!!
_______________________
Piosenka napisana na podstawie własnych przeżyć dotyczących CZWARTEGO dziecka...
Mam schowany na pamiątkę list do męża o tym, że stał się kolejny raz ojcem. List, w którym wspominam o tym śnie... List, w którym napisałam, że wiem, że to dziecko jest komuś bardzo potrzebne, by pomóc mu w zbawieniu...
Ciąża nie miała łatwego przebiegu. Nudności i wymioty towarzyszyły mi na każdym jej etapie. Wyjątkiem było dziewięć dni podczas pielgrzymki, kiedy byłam kierowcą sanitarki... Zamiast przybierać na wadze, wciąż z niej spadałam... Sam wygląd, czy zapach jedzenia wywoływał nudności.
Jednak mimo tego w moim sercu panował spokój, tak głęboki, że ciśnienie krwi podnoszono farmakologicznie, by mieć pewność, że krew zdoła dostarczyć niezbędne składniki także dziecku.
W dniu porodu od wczesnych godzin porannych bardzo źle się czułam. Towarzyszyły mi bóle, których nie znałam (mimo, iż nie była to moja pierwsza ciąża)... zjawiska, których nie rozumiałam... i przemknęła mi wtedy myśl, że komuś bardzo zależy, by to dziecko nie przyszło na świat, że mogę umrzeć... więc prosiłam Boga, by do tego nie dopuścił... by chronił to dziecko...
W szpitalu lekarz rzeczywiście przybiegł do mnie blady jak ściana, oznajmiając, że moje wyniki badań wskazują, że jestem umierająca... i biegł, by sprawdzić, czy nie umarłam... Wtedy już czułam się lepiej niż o świcie, jakby ktoś mnie ochraniał... więc śmiało odrzekłam, że "nie wybieram się dziś na tamten świat"...
Badania powtarzano kilkukrotnie, gdyż przy takich wynikach nikt nie odważyłby się wykonać cesarskiego cięcia (wskazanie lekarskie).
Lekarz pomimo, że skończył dyżur, wciąż był przy mnie... i jak tylko wyniki badań pozwoliły przeprowadził po mistrzowsku cesarskie cięcie...
Anestezjolog dla rozładowania napięcia śpiewał... Szkoda, że nie zapamiętałam tej piosenki...
Na świat przyszedł chłopiec o pięknych oczach...
__________
Jak się okazało nieco później - to maleństwo, może nawet nieświadome tego, bardzo ciągnie do Boga...
Wyobraź sobie, że malec prosi Cię:
"Pomódlmy się jeszcze na dobranoc"
albo
"Poczytaj mi Biblię, aż zasnę,
tylko nie króciutki kawałek..."
lub wyznaje w rozmowie
"Podjąłem decyzję będę śpiewał w scholi!"...
Wyobraź sobie, że malec mówi Ci o rzeczach, które znacznie przewyższają jego poziom rozwoju:
"ale Bóg i tak kocha najbardziej",
"widziałem szatana, kazał mi [...],
ale powiedziałem mu, żeby sobie poszedł",
albo wspomina momenty z życia,
których nie ma prawa pamiętać...
"Pamiętasz noc kiedy byłem maleńki
i bardzo płakałem,
był tam szatan..."
i opowiada Ci swoje sny:
"Śniło mi się, że z moich rączek lała się krew, potem z nóżek, a na końcu z serca..."
W takich momentach wstrzymujesz oddech
i pytasz Boga - kim jest to dziecko?
Jaki jest ten Boży plan?
Jak strzec tego skarbu?
_______________________
SŁOWA (26.07.2024): Urszula Świder
MUZYKA (26.07.2024): Urszula Świder
ŚPIEW (27.07.2024 i 28.07.2024): Urszula Świder
GITARA (27.07.2024): Urszula Świder
SKRZYPCE (28.07.2024): Urszula Świder
KLIP (27.07.2024): Urszula Świder
DOMOWA PRACOWNIA ARTYSTYCZNA
Jako niepubliczny na YT od
28 lipca 2024 r. (konkretnie ta wersja)
Upublicznienie: 30 lipca 2024 r.
❤😢przecudowne, dziękuję 🙏
Dziękuję 😊 i zapraszam po więcej 😊