Najlepiej jest nie wtrącać się w cudze sprawy.Każdy ma własny rozum ,wolną wolę i niech żyje jak chce.Trzeba tylko pamiętać o odpowiedzialności za własne czyny.
Jak zwykle trafione w 10! :) A co do bliskich relacji, to myślę, że warto najpierw uświadomić sobie nasze zranienia z przeszłości, by automatycznie nie osądzać...
Dzisiaj prawdziwe bombardowanie !!! Gdzie nie słucham - o.Szustak , M.Zieliński- tam wszędzie słyszę pouczenie o nieocenianiu innych - w tym negatywnym wymiarze oczywiście , co nie ukrywam jest bardzo trudne i dzisiaj uderza bardzo mocno w moje sumienie . Dziękuję Pani Agatko❤️
Myślę, że czym innym jest ocena, a czym innym osąd. Na tym świecie nigdy nie będzie 100-tu procentowej pewności co do winy drugiej osoby, zawsze będzie pewien margines błędu. Jednak to nas nie zwalnia z reagowania na ewentualne zło, które dostrzegam. Ja rozwiązuję to w prosty sposób, zanim zareaguję pytam siebie samej, dlaczego to robię, co mną kieruje, co chcę przez to osiągnąć, czy moje pobudki są szczere i czyste, jeśli kieruje mną lęk lub inne wynikające z ego negatywne uczucie, odpuszczam, nawet jeśli wiem że mam rację odpuszczam, bo nie kieruje mną miłość do tej osoby, i szczera chęć pomocy, a jedynie niskie samolubne pragnienie wyładowania własnych frustracji na drugim człowieku, na zasadzie, skupiając uwagę na innych mogę skutecznie unikać konfrontacji z własnymi problemami....
Anno M. Boah dla mnie nie brzmi to jak proste rozwiązanie...Czy aby nie łatwiej podchodzić do każdego bez uprzedzenia z otwartym sercem i umysłem...Kolejność nie przypadkowa...Pozdrawiam🤗
@@blackwoj Masz rację, otwarte serce jest bardzo ważne, jednak by je prawdziwie otworzyć potrzeba ogromnej pracy nad sobą, to nie przychodzi samo z siebie, konieczne jest dogłębne poznanie samego siebie, własnych myśli, odczuć, reakcji i odruchów, bo zamiast pomóc możemy komuś bardzo zaszkodzić. Pozdrawiam :)
Szczęść Boże pani Agato❤ Cały czas się z tym zmagam...niestety Mój spowiednik podpowiedział mi, że kiedy przychodzi już taka myśl, od razu oddawać to Bogu , nawet krótkim aktem strzelistym, błogosławić tej osobie, pomodlić się za nią i naprawdę to pomaga❤🙏
Innymi słowy: Lepiej milczeć i uchodzić za mądrego/mądrą (człowieka/osobę), niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. 😉 No to... rozwiałem... znowuż... 😨😲😂😜 Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i słonecznie! Z Panem Bogiem. 😏
Też mam problem z osądzaniem ale ważne że sobie to uświadomiłam i staram się zobaczyć dobro w drugim człowiek zwłaszcza gdy jest dla mnie trudny. Ale bez łaski to jestem skazana na fiasko.
Dziękuję za przypomnienie tych cennych rad św.Tomasza z Akwinu 🙂🖐...dobrze,ze Pani tp czyta😀,bo któz z nas dzis zagłębia się w te traktaty?😊 przyznam,ze dopiero od niedawna staram sie w ten sposób patrzeć na ludzi i sprawy...tez zawsze b.łatwo przychodziło mi oceniać i sądzic..no cóż tak byłam wychowana i tego uczona...na szczescie jest Jezus i spotkanie z Nim wszystko zmienia i zaczynam widziec w Bozej optyce wszystko inaczej...na szczęście 😉🤗....pozdrawiam serdecznie ❤
To jest niestety bardzo trudne , bo osad pada albo szybko , albo zaczynam w dobrej intencji , a kończy się jak zwykle . Ale...warto pracować nad sobą , najlepiej z Pismem Sw. Pozdrawiam 🌺
+ Szczęść Boże, Dziekuje P.Agato ...ten brak uprzedzeń bardzo przeszkadza, czasami myślę skąd sie to bierze w nas??? We mnie??? .... Rosną czasami te uprzedzenia jak bluszcz....pozdrawiam z całego serca. Z darem modlitwy. SJ
...witam serdecznie Pani Agatko 🥰 dopóki sama robiłam to co się Panu Bogu nie podoba...osądzałam czyny ludzi wg siebie...brrr...na szczęście było to dawno 🙋🌹🕊️
Mnie tym trudniej przychodzi osądzać na ile sam widzę swoje grzechy wady słabości ,błędy , których się wstydzę .Wtedy wiem że nie jestem lepszy od innych wręcz przeciwnie .Ostatecznie dla mnie jak i dla tych którzy popełnili ,, straszne grzechy "ostatecznym i jedynym ratunkiem jest Miłosierdzie Boże .
Mnie tym trudniej przychodzi osądzać na ile sam widzę swoje grzechy wady słabości ,błędy , których się wstydzę .Wtedy wiem że nie jestem lepszy od innych wręcz przeciwnie .Ostatecznie dla mnie jak i dla tych którzy popełnili ,, straszne grzechy "ostatecznym i jedynym ratunkiem jest Miłosierdzie Boże .
Mam tutaj dylemat - może nie do końca w temacie, ale skojarzyła mi się dzisiejsza sytuacja: siedziałam na ławce z koleżanką na plantach, rozmawiałyśmy sobie, jadłyśmy lody i podeszły do nas dwie kobiety o ciemniejszej karnacji. Nie wyglądały na zaniedbane czy potrzebujące - ale właśnie to już jest jakiś jakaś ocena drugiego człowieka - I oczywiście zaczęły nas prosić o pieniądze na pieluchy dla małego dziecka, które urodziło się z szóstym palcem, że jakiś pożar, że są tu bez rodziców (były dorosłymi kobietami na oko)... a zapytane, czy starały się o pomoc na przykład w takich miejscach, jak różne organizacje charytatywne (typu Świętego Brata Alberta), powiedziały, że tak, wszyscy pomagają jak mogą, ale to nie wystarcza. I stoją nad nadmi. Nie wzbudziły mojego zaufania, rzadko czyjaś historia w takich momentach mnie przekonuje. Ostatecznie nie dałam im żadnych pieniędzy, a koleżanka tak, chociaż też bardzo wątpiła w wiarygodność tych kobiet. Co robić w takich sytuacjach? Ja ukułam sobie tekst: rozumiem, przykro mi, ale nie pomagam w ten sposób. Ale to nie zmienia faktu, że czuję się bezradna i zawsze mam wyrzuty sumienia, że nie tak się zachowałam. Tylko że nie mam pojęcia, jak właściwie miałabym się zachować. Chętnie obejrzałabym odcinek na temat postępowania w takich sytuacjach. Co robić? Co faktycznie byłoby dobre dla tych kobiet? Dzięki za dzisiejszy odcinek, kibicuję kolejnym!
Ja w takich sytuacjach kupuję im to czego potrzebują. Chcę Pan na chleb? Kupuję mu chleb. Chcę Pani na pampersy? Kupuję pampersy. Też mam wątpliwość czy dawać pieniądze, bo sporo jest zwyczajnych oszustów.
Trzeba pomagać, ale mądrze, bo niemądra pomoc może prędzej komuś (lub tego kogoś otoczeniu) zaszkodzić. Dobroduszność nie oznacza infantylnej naiwności np. bezmyślnego/bezrefleksyjnego rozdawania swojego majątku na lewo i prawo każdemu kto poprosi. A z drugiej strony, to ja chciałbym być tak bogatym, żebym mógł każdemu na lewo i prawo bez zastanowienia dawać tyle, ile chce, albo nawet i więcej - nawet oszustom. 😏 Jakkolwiek też chętnie obejrzałbym odcinek na ten temat na tym kanale. 😉 Wobec powyższego zgadzam się z oboma moimi przedmówcami, ale nie do końca, niestety. Nie zawsze mamy dość środków ("czasu, żeby kupić" lub "gotówki, żeby nie tracić brakującego czasu"), żeby spełnić czyjeś względem nas oczekiwanie. Jak ktoś prosi o jedzenie, to znacznie łatwiej jest mi się zdobyć na przyjazny gest, niż gdy ktoś od razu prosi o pieniądze, choćby w niewielkiej kwocie. Bo czasem się okazuje, że ktoś ze swojego niedostatku daje komuś, kto ze swoich żebrów żyje w przepychu. A pomaganie (m.in. finansowe) oszustom jest wg mnie niemoralne. Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Z Panem Bogiem. 😏
Świetny materiał. Dobrze pokazałaś warunki potrzebne do tego, aby wydać o czyimś postępowaniu werdykt zgodny z prawdą możliwą do ustalenia, w najczęściej spotykanych przypadkach niejednoznacznych. Jednak zabrakło zwrócenia uwagi na sposób przekazania „wyroku”. A tu wchodzi w grę sztuka udzielania informacji zwrotnej. Istnieje kilka technik, czyli na przykład: 1. pochwal za coś, przewlecz uwagą krytyczną, znów pochwal. Albo opisz suche fakty (a nie o osobie), emocjach, które te fakty wzbudziły i swoich oczekiwaniach na przyszłość. Moim zdaniem wielu ludzi ma jednak problem z wypowiadaniem się, ocenianiem i stąd to zamykanie się w subiektywności, zaznaczanie, że dana osoba wypowiada się tylko i wyłącznie we własnym imieniu, choć całkiem możliwe, że nie tylko we własnym. Niezłym lekarstwem jest metodą jest stosowanie dialogu filozoficznego, metodę opisałem w filmie na swoim kanale. :)
Jesteśmy skażeni grzechem. Wskazówki super👍gorzej z ich realizacja, ale watro próbować 😉. Myśle, ze moje dzieci są dużo lepsze w tym temacie🤔. Potrzebujemy Ducha Św i daru roztropności. Dziękuje Pani Agato🖐🤍
Jak ważne jest poznanie Bożego serca i Jego Słowa. Myślę, że cytowana wypowiedź Tomasza z Akwinu jest niczym innym jak parafrazą, słów Jezusa i tym słowem mamy się kierować. Dokładnie tak jak Jezus oąadzał czyny a nie człowieka - kobieta przyłapana na cudzołóstwie czy młodzieniec, który wypełniał prawo a jednak jego serce przylgnęło do majętności. Znał myśli człowieka, widział jakie było jego życie np. Zacheusz. Pokazywał prawdę w miłości i ten osąd czynów prowadził do pokuty i zmiany. Kiedy kierujemy się miłością wypływającą z nawróconego i przemienionego serca Bożym dotykiem, wtedy widzimy co zrobił dla nas Jezus a to ma wpływ jak spostrzegany i oceniamy innych. Zmiana myślenia na Boże myślenie ma tu ogromne znaczenie. Błogosławionego dnia 🤗
Dziękuję bardzo. To trudna sprawa, żeby gruntownie rozeznać sprawę, potrzebne by było dobrze znać daną osobę i jej życie, co powoduje, że działa tak a nie inaczej. Moja Siostra ma piękną, aczkolwiek trudną zasadę, którą stosuje, a mianowicie zakłada, że każdy w danej sytuacji postępuje najlepiej jak w tym momencie potrafi...hmmm, dla mnie trudne, nie wiem czy tak jest, ale być może tak. Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknego dnia 🌤🌳🕊❤
@ tak, szlachetne serce tu potrzebne no i te belki z oczu trzeba sobie usunąć, dzisiejsza Ewangelia do rozważań...,.wejść w siebie aby wyjść ku innym. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Agatko rzeczywiście za szybko czasem osądzamy drugą osobę. Myślę że wielu z nas to czyni i nie zastanawia się czy to jest dobre. Dziękuję za mądre wskazówki.
Muszę chyba jeszcze raz obejrzeć i przemyśleć 🤔bywa, że czasem powinniśmy coś osądzić...... niestety zwykle jest to zło, które widzimy i nie powinniśmy tego bagatelizować .....tylko trzeba uważać by nie zranić przy okazji... dziękuję za " materiał do przemyślenia" 💝.
W rodzinie mam nieciekawą sytuację wynikającą właśnie z tego że każdy każdego osądza nie mając pełnej wiedzy i informacji. Sam staram się hamować z oceną innych bo przecież nie wiem wszystkiego. Często też tłumaczę sobie że tak jak każdy z nas z wyglądu jest inny tak i "wnętrze" mamy inne, nie możemy też oceniać innych swoją miarą. Mało ludzi o tym wie i mało ludzi jest tego świadomych a przecież jest to takie oczywiste! 🤔
No dobra ! Ale to dalej nie odpowiada na nurtujące mnie pytanie: jak mam rozpoznać świnię przed którą mam nie rzucać pereł ? Problem w tym, że jak uznam kogoś niegodnego pereł, to tak jakbym się do niego uprzedził. ( Wszystko w tym samym rozdziale Mateusza)
Hmmm, a jak to jest z obowiązkiem braterskiego napomnienia? Nie potępiając człowieka wyrazić dezaprobatę wobec tego co robi...większość woli "się nie wtrącać " .. Najłatwiej odwrócić głowę, choć dzieje się źle...
Z miłością oraz w sposób możliwie merytoryczny i konstruktywny, a nie z nienawiścią/gniewem/jadem/poniżeniem oraz w sposób niemerytoryczny i destruktywny. Niestety znacznie łatwiej to powiedzieć (tak sobie na luzie) niż zrobić (wprowadzić w czyn w sytuacji różnych napięć i stresów). 😉 Pozdrawiam wszystkich! Z Panem Bogiem. 😏
Co to znaczy sądzić? Gdy mowie swoich zaznaczam uczuciach i odczuciach np. Dla mnie to jest takie I siakie, ludzie reagują że osądzam innych. Np. Mam wrażenie, że nie masz dla mnie czasu. Usłyszałam od ksuedza że osadzam.
Osadzając źle, zamykamy się na drugiego człowieka i na ewentualną relację. Po czasie, możemy tego bardzo żałować. P.S. Bardzo, bardzo proszę o modlitwę w intencji mojego Taty. Jest b chory na raka złośliwego, są przerzuty....
Ale jeśli nie ma czasu na badania sprawy, i trzeba komuś a'priori przywalić tak żeby to zabolało, bo inaczej szkodnika się powstrzymać nie uda?? Pozdrawiam Agatko i miłego obiadu 😋z Bogiem!!
Jak trzeba, to trzeba. Tylko bez przesady. I siebie też nie potępiać za to. Osądzania nie da się uniknąć - to naturalny odruch - ale trzeba to miarkować i poddawać rozumowi, czyli dwa razy słuchać zanim się coś jeden raz powie.
Jakoś niechętnie i nieumiejętnie, ale muszę się wymądrzyć. Odnoszę się do zła czynionego bardziej względem samego siebie, niż wobec innych. Tu wiele zła jest czynione niejako z rozpędu, w jaki wprawiło niektórych otoczenie i okoliczności, w których przyszło im żyć. Ale po drugiej stronie osądu stoi nieraz chęć pomagania. Pomagania na siłę, wg własnych zasad i wyobrażeń. Często kończy się to dokopywaniem komuś za nieprzyjętą naszą "oczywistą pomoc". Myślę, że po to Bóg dopuszcza niektórym stoczenie się na dno, żeby się nauczyli rozumieć ludzi z dna (jakiegokolwiek) i kiedy już z niego wyjdą, mogą służyć prawdziwą, a nie urojoną radą dla tych, którzy w nim tkwią. Tak: kompetencje.
Do Yo250... Dzięki za uwagę, najbardziej mnie irytuje brak logiki w ocenie, kiedy ktoś przykłada naszą miarę, i wnioskuje osobach i czynach, które są zupełnie z innych kręgów kulturowych, a często są to osoby dobrze wykształcone, do nich jest najtrudniej dotrzeć... Pozdrawiam z 😁Bogiem!
Dopiero dzisiaj oglądam i pisze komentarz ale ostatnie tematy odcinków wyjątkowo do mnie trafiają, a ten jest bardzo aktualny i dzisiaj. Sama mam ochotę zapoznać się z nauczaniem św. Tomasza. Kompetencje, gruntowne zbadanie sprawy i brak uprzedzeń.. No i ja tutaj biję się w pierś, bo zbyt szybko zdarza mi się palnąć, a po chwili pomyśleć.. Zapamiętuję sobie te recepty św Tomasza i bardzo dziękuję za podzielenie się Nimi i za ten odcinek, pozdrawiam!
No przyznać się bez bicia, kto ocenił ten filmik dając 👍/👎? 😂😉 Ale tak trochę poważniej - to jeszcze pikuś... Niektórzy są tak szybcy w płytkim/powierzchownym "ocenianiu książki po okładce", że np. dają 👍/👎 jeszcze *przed obejrzeniem* takiego, czy innego filmiku (co niestety jest dość powszechne wśród fanatyków/hejterów na tym i wielu innych kanałach). 😉 Nie mniej jednak pozdrawiam wszystkich serdecznie! Z Panem Bogiem. 😏
Ale sa też tacy którzy nie dają ani łapki w górę ani łapki w dół . Nie mierzą człowieka w ten sposób ...bo łapka w górę łapka w dół o niczym nie świadczy czy kogoś lubię czy nie . Jest mi to obojetne te całe łapki lubialnosci lub nielubialnosci. A ty już oceniles ludzi którzy dają łapkę w dół ,że to hejterzy i fanatycy , a może to po prostu normalni ludzie , ale nie zgadzają z czyimś myśleniem lub podejściem do życia.
@@lilja8975 Wmawiasz mi coś, czego wcale nie powiedziałem (nie napisałem), więc ewidentnie nie zrozumiałaś mojego komentarza w korzeniu tego wątku (że o żarcie w pierwszym moim tam zdaniu/zapytaniu nie wspomnę!). Proponuję wyjąć sobie kij z tyłu, który tak strasznie Ciebie usztywnił. 😨😲😂 Muszę się (przed samym sobą 😉) przyznać, że dałem temu filmikowi 👍, ale dopiero *po jego obejrzeniu w całości,* więc nie jestem ani fanatykiem, ani tym bardziej hejterem. 😜 Nie zmienia to faktu, że fanatycy i hejterzy są obecni i tutaj, i na wielu innych kanałach, i w obu ich przypadkach zachowują się płytko i powierzchownie, jak to wcześniej już opisałem. 😎 Wobec powyższego *dziękuję za Twoją błędną opinię* (bo ja nawet wcale nie twierdziłem, że niby nie ma takich, co to łapek w ogóle nie klikają, a od czego Ty zaczęłaś) *i dużo zdrowia życzę!* 😏
@@smart_ledtv Nie mam kija z tyłu , a ty masz z pewnością ....bo jeśli o mnie tak piszesz to znaczy ,że sam masz z tym problem ,ale projektujesz go na mnie....o jakim ty żarcie piszesz ?O co ci chodzi? Są ludzie którzy dają łapkę w górę w ciemno nawet nie oglądając go do końca ...zakładają z góry ,że będzie fajny ...i oto mi chodziło a nie o to by w jakikolwiek sposób ci dopiec.
@@lilja8975 Nie dostrzegłaś żartu? Serio? Pomimo tych wszystkich emotek dobitnie to sugerujących jak krowie na rowie? 😨😲😂 Tak, tak, wiem... *Tak bardzo* "Jest mi to obojetne te całe łapki lubialnosci lub nielubialnosci.", *że musiałaś mi o tym napisać i to już w 2 absurdalnych komentarzach,* mimo że mój tam tekst wcale nie dotyczył takich szczególnych przypadków, jak ten Twój tu. 😨😲😂 Na koniec odpowiem Ci cytatem Twojej własnej opinii: "...bo jeśli o mnie tak piszesz to znaczy ,że sam[a] masz z tym problem ,ale projektujesz go na mnie..." 😨😲😂 Oj, duuużo zdrowia Tobie życzę! 😏
@@smart_ledtv Napisałeś że ludzie dają łapkę w górę łapkę w dół zanim obejrzą film do końca i często to robią fanatycy i hejterzy ...ale ty nie jesteś hejterem i fanatykiem bo obejrzałeś filmik do końca i jako jedyny i madry w swym mniemaniu dałeś łapkę w górę ...a ja ci tłumaczę że wcale nie trzeba być fanatykiem czy hejterem żeby dać 👍 , 👎 przed obejrzeniem do końca filmu.
Osądzając innych nie pokazujesz jakimi oni są, pokazujesz jaki sam jesteś.
Masz dar do przekazywania informacji. Dziękuję
Bardzo dobre uwagi, bardzo przydatne pod kątem oceny życia politycznego.
Dzięki za dzisiaj. Czekam na jeszcze
😊😊😊😊😊
Bardzo trafne spostrzeżenie pani Agatko 🙂❤️
Najlepiej jest nie wtrącać się w cudze sprawy.Każdy ma własny rozum ,wolną wolę i niech żyje jak chce.Trzeba tylko pamiętać o odpowiedzialności za własne czyny.
Modlę się za Panią Pani Agato, dziękuję że chce Pani dzielić się swoją wiedzą ale także wielką wrażliwością.
Dzięki za modlitwę!
Jak zwykle trafione w 10! :) A co do bliskich relacji, to myślę, że warto najpierw uświadomić sobie nasze zranienia z przeszłości, by automatycznie nie osądzać...
Wniosek jest tak, że nie powinniśmy się w ogóle brać za ocenianie, chyba że jesteśmy sędziami w sądzie :) ;) coś w tym jest. Dzięki za ten odcinek 🌸
Bardzo dziękuję i dawaj więcej:)
Dziękuję bardzo. Tak szybko bez zastanowienia osadzamy tak często innych. Uczymy się całe życie 🍀
Dzisiaj prawdziwe bombardowanie !!! Gdzie nie słucham - o.Szustak , M.Zieliński- tam wszędzie słyszę pouczenie o nieocenianiu innych - w tym negatywnym wymiarze oczywiście , co nie ukrywam jest bardzo trudne i dzisiaj uderza bardzo mocno w moje sumienie . Dziękuję Pani Agatko❤️
Dziękuję 👍🏼👍🏿
Myślę, że czym innym jest ocena, a czym innym osąd. Na tym świecie nigdy nie będzie 100-tu procentowej pewności co do winy drugiej osoby, zawsze będzie pewien margines błędu. Jednak to nas nie zwalnia z reagowania na ewentualne zło, które dostrzegam. Ja rozwiązuję to w prosty sposób, zanim zareaguję pytam siebie samej, dlaczego to robię, co mną kieruje, co chcę przez to osiągnąć, czy moje pobudki są szczere i czyste, jeśli kieruje mną lęk lub inne wynikające z ego negatywne uczucie, odpuszczam, nawet jeśli wiem że mam rację odpuszczam, bo nie kieruje mną miłość do tej osoby, i szczera chęć pomocy, a jedynie niskie samolubne pragnienie wyładowania własnych frustracji na drugim człowieku, na zasadzie, skupiając uwagę na innych mogę skutecznie unikać konfrontacji z własnymi problemami....
Anno M. Boah dla mnie nie brzmi to jak proste rozwiązanie...Czy aby nie łatwiej podchodzić do każdego bez uprzedzenia z otwartym sercem i umysłem...Kolejność nie przypadkowa...Pozdrawiam🤗
@@blackwoj Masz rację, otwarte serce jest bardzo ważne, jednak by je prawdziwie otworzyć potrzeba ogromnej pracy nad sobą, to nie przychodzi samo z siebie, konieczne jest dogłębne poznanie samego siebie, własnych myśli, odczuć, reakcji i odruchów, bo zamiast pomóc możemy komuś bardzo zaszkodzić. Pozdrawiam :)
Dokładnie!!!!
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 😊😇💙🙋♀️
Bóg zapłać Agatko ❤️🙏😇
Szczęść Boże pani Agato❤
Cały czas się z tym zmagam...niestety
Mój spowiednik podpowiedział mi, że kiedy przychodzi już taka myśl, od razu oddawać to Bogu , nawet krótkim aktem strzelistym, błogosławić tej osobie, pomodlić się za nią i naprawdę to pomaga❤🙏
Potwierdzam!!!
Innymi słowy: Lepiej milczeć i uchodzić za mądrego/mądrą (człowieka/osobę), niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości. 😉
No to... rozwiałem... znowuż... 😨😲😂😜
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i słonecznie! Z Panem Bogiem. 😏
Skorzystam z Twojej rady. Z Panem Bogiem 🙏
@@gosiak-eu3kg
Powodzenia! Bo ta praca nad sobą może się okazać znacznie trudniejsza niż na początku się wydaje. Pozdrawiam. 😏
Też mam problem z osądzaniem ale ważne że sobie to uświadomiłam i staram się zobaczyć dobro w drugim człowiek zwłaszcza gdy jest dla mnie trudny. Ale bez łaski to jestem skazana na fiasko.
Dziękuję bardzo 🤗, taka to już ludzka natura, niestety, ale trzeba nad sobą pracować z pomocą Ducha Świętego, Szczęść Boże 💙 💚 🌹 🌷 🍀
Dziękuję za przypomnienie tych cennych rad św.Tomasza z Akwinu 🙂🖐...dobrze,ze Pani tp czyta😀,bo któz z nas dzis zagłębia się w te traktaty?😊 przyznam,ze dopiero od niedawna staram sie w ten sposób patrzeć na ludzi i sprawy...tez zawsze b.łatwo przychodziło mi oceniać i sądzic..no cóż tak byłam wychowana i tego uczona...na szczescie jest Jezus i spotkanie z Nim wszystko zmienia i zaczynam widziec w Bozej optyce wszystko inaczej...na szczęście 😉🤗....pozdrawiam serdecznie ❤
Jestem calkowicie po pani mysli.
To jest niestety bardzo trudne , bo osad pada albo szybko , albo zaczynam w dobrej intencji , a kończy się jak zwykle . Ale...warto pracować nad sobą , najlepiej z Pismem Sw. Pozdrawiam 🌺
Dziękuje pani Agato za piękne tłumaczenie 😇
Często tak próbuję, rzadko mi wychodzi. Najgorzej z kompetencjami - bo jak to jest w "naturze" człowieka - znam się na wszystkim. 👈😥
A im jestem starsza tym wiekszym jestem "ekspertem od wszystkiego".
Dzięki dzięki
Bardzo ważne, ale jakie trudne 🤔
Ciągle trzeba pracować nad sobą.
♥️
Dziękuję. Znowu coś zrozumiałam. Cenne są Twoje spostrzeżenia Agatko. Pozdrawiam serdecznie. Z Panem Bogiem💙
Myślę , że wszyscy powinniśmy się zastanowić dlaczego chcemy osądzać 🤔Inspirujący odcinek❤️
+
Szczęść Boże,
Dziekuje P.Agato ...ten brak uprzedzeń bardzo przeszkadza, czasami myślę skąd sie to bierze w nas??? We mnie??? .... Rosną czasami te uprzedzenia jak bluszcz....pozdrawiam z całego serca. Z darem modlitwy. SJ
...witam serdecznie Pani Agatko 🥰 dopóki sama robiłam to co się Panu Bogu nie podoba...osądzałam czyny ludzi wg siebie...brrr...na szczęście było to dawno 🙋🌹🕊️
Nie wiem czy z wiekiem przychodzi mi łatwiej nie osądzać, czy jest we mnie więcej Boga, pozdrawiam serdecznie.
Mnie tym trudniej przychodzi osądzać na ile sam widzę swoje grzechy wady słabości ,błędy , których się wstydzę .Wtedy wiem że nie jestem lepszy od innych wręcz przeciwnie .Ostatecznie dla mnie jak i dla tych którzy popełnili ,, straszne grzechy "ostatecznym i jedynym ratunkiem jest Miłosierdzie Boże .
Mnie tym trudniej przychodzi osądzać na ile sam widzę swoje grzechy wady słabości ,błędy , których się wstydzę .Wtedy wiem że nie jestem lepszy od innych wręcz przeciwnie .Ostatecznie dla mnie jak i dla tych którzy popełnili ,, straszne grzechy "ostatecznym i jedynym ratunkiem jest Miłosierdzie Boże .
Mam tutaj dylemat - może nie do końca w temacie, ale skojarzyła mi się dzisiejsza sytuacja: siedziałam na ławce z koleżanką na plantach, rozmawiałyśmy sobie, jadłyśmy lody i podeszły do nas dwie kobiety o ciemniejszej karnacji. Nie wyglądały na zaniedbane czy potrzebujące - ale właśnie to już jest jakiś jakaś ocena drugiego człowieka - I oczywiście zaczęły nas prosić o pieniądze na pieluchy dla małego dziecka, które urodziło się z szóstym palcem, że jakiś pożar, że są tu bez rodziców (były dorosłymi kobietami na oko)... a zapytane, czy starały się o pomoc na przykład w takich miejscach, jak różne organizacje charytatywne (typu Świętego Brata Alberta), powiedziały, że tak, wszyscy pomagają jak mogą, ale to nie wystarcza. I stoją nad nadmi.
Nie wzbudziły mojego zaufania, rzadko czyjaś historia w takich momentach mnie przekonuje. Ostatecznie nie dałam im żadnych pieniędzy, a koleżanka tak, chociaż też bardzo wątpiła w wiarygodność tych kobiet.
Co robić w takich sytuacjach? Ja ukułam sobie tekst: rozumiem, przykro mi, ale nie pomagam w ten sposób. Ale to nie zmienia faktu, że czuję się bezradna i zawsze mam wyrzuty sumienia, że nie tak się zachowałam. Tylko że nie mam pojęcia, jak właściwie miałabym się zachować. Chętnie obejrzałabym odcinek na temat postępowania w takich sytuacjach. Co robić? Co faktycznie byłoby dobre dla tych kobiet?
Dzięki za dzisiejszy odcinek, kibicuję kolejnym!
Ja w takich sytuacjach kupuję im to czego potrzebują. Chcę Pan na chleb? Kupuję mu chleb. Chcę Pani na pampersy? Kupuję pampersy. Też mam wątpliwość czy dawać pieniądze, bo sporo jest zwyczajnych oszustów.
Wyjście - nie dać się przychwycić, a jesli już to dać każdemu kto prosi, słowa Pana Jezusa... powodzenia
Trzeba pomagać, ale mądrze, bo niemądra pomoc może prędzej komuś (lub tego kogoś otoczeniu) zaszkodzić. Dobroduszność nie oznacza infantylnej naiwności np. bezmyślnego/bezrefleksyjnego rozdawania swojego majątku na lewo i prawo każdemu kto poprosi. A z drugiej strony, to ja chciałbym być tak bogatym, żebym mógł każdemu na lewo i prawo bez zastanowienia dawać tyle, ile chce, albo nawet i więcej - nawet oszustom. 😏
Jakkolwiek też chętnie obejrzałbym odcinek na ten temat na tym kanale. 😉
Wobec powyższego zgadzam się z oboma moimi przedmówcami, ale nie do końca, niestety. Nie zawsze mamy dość środków ("czasu, żeby kupić" lub "gotówki, żeby nie tracić brakującego czasu"), żeby spełnić czyjeś względem nas oczekiwanie. Jak ktoś prosi o jedzenie, to znacznie łatwiej jest mi się zdobyć na przyjazny gest, niż gdy ktoś od razu prosi o pieniądze, choćby w niewielkiej kwocie. Bo czasem się okazuje, że ktoś ze swojego niedostatku daje komuś, kto ze swoich żebrów żyje w przepychu. A pomaganie (m.in. finansowe) oszustom jest wg mnie niemoralne.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Z Panem Bogiem. 😏
@@smart_ledtv dziękuję za wypowiedź, bardzo mądra i rozsądna!
By żyło się lepiej. Wszystkim.
- Agata
No ładnie! ;)
Tak chcę oceniać ludzi i ich czyny czy są moralne pod warunkiem ,że mam o nich gruntowną i żetelną wiedzę i bez jakichkolwiek uprzedzeń.
Czyli się nie da. Te warunki są nie do spełnienia.
@@marikamalinowa3649 Dlaczego tak twierdzisz ,że nie do spełnienia?
Świetny materiał. Dobrze pokazałaś warunki potrzebne do tego, aby wydać o czyimś postępowaniu werdykt zgodny z prawdą możliwą do ustalenia, w najczęściej spotykanych przypadkach niejednoznacznych. Jednak zabrakło zwrócenia uwagi na sposób przekazania „wyroku”. A tu wchodzi w grę sztuka udzielania informacji zwrotnej. Istnieje kilka technik, czyli na przykład: 1. pochwal za coś, przewlecz uwagą krytyczną, znów pochwal. Albo opisz suche fakty (a nie o osobie), emocjach, które te fakty wzbudziły i swoich oczekiwaniach na przyszłość. Moim zdaniem wielu ludzi ma jednak problem z wypowiadaniem się, ocenianiem i stąd to zamykanie się w subiektywności, zaznaczanie, że dana osoba wypowiada się tylko i wyłącznie we własnym imieniu, choć całkiem możliwe, że nie tylko we własnym. Niezłym lekarstwem jest metodą jest stosowanie dialogu filozoficznego, metodę opisałem w filmie na swoim kanale. :)
Szczęść Boże witam 💖💝❤️
Dziękuję bardzo Pani Agato.Tak łatwo potrafimy oceniać drugiego człowieka,a tymczasem.....
Jesteśmy skażeni grzechem. Wskazówki super👍gorzej z ich realizacja, ale watro próbować 😉. Myśle, ze moje dzieci są dużo lepsze w tym temacie🤔. Potrzebujemy Ducha Św i daru roztropności. Dziękuje Pani Agato🖐🤍
Jak ważne jest poznanie Bożego serca i Jego Słowa. Myślę, że cytowana wypowiedź Tomasza z Akwinu jest niczym innym jak parafrazą, słów Jezusa i tym słowem mamy się kierować.
Dokładnie tak jak Jezus oąadzał czyny a nie człowieka - kobieta przyłapana na cudzołóstwie czy młodzieniec, który wypełniał prawo a jednak jego serce przylgnęło do majętności.
Znał myśli człowieka, widział jakie było jego życie np. Zacheusz. Pokazywał prawdę w miłości i ten osąd czynów prowadził do pokuty i zmiany.
Kiedy kierujemy się miłością wypływającą z nawróconego i przemienionego serca Bożym dotykiem, wtedy widzimy co zrobił dla nas Jezus a to ma wpływ jak spostrzegany i oceniamy innych.
Zmiana myślenia na Boże myślenie ma tu ogromne znaczenie. Błogosławionego dnia 🤗
Joanna jesteś solą, światłem powodzenia
Dobrze,że jesteś ❤
Prawda ,zgadzam się całkowicie,chociaż jest to trudne, ale warto podjąć trud ❤
Dziękuję
Dziękuję bardzo. To trudna sprawa, żeby gruntownie rozeznać sprawę, potrzebne by było dobrze znać daną osobę i jej życie, co powoduje, że działa tak a nie inaczej. Moja Siostra ma piękną, aczkolwiek trudną zasadę, którą stosuje, a mianowicie zakłada, że każdy w danej sytuacji postępuje najlepiej jak w tym momencie potrafi...hmmm, dla mnie trudne, nie wiem czy tak jest, ale być może tak.
Pozdrawiam serdecznie i życzę pięknego dnia 🌤🌳🕊❤
Wspaniała zasada!
@ tak, szlachetne serce tu potrzebne no i te belki z oczu trzeba sobie usunąć, dzisiejsza Ewangelia do rozważań...,.wejść w siebie aby wyjść ku innym. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję😇🙏pozdrawiam❤️
Dziękuję pani Agato za naukę św
Pani Agatko rzeczywiście za szybko czasem osądzamy drugą osobę. Myślę że wielu z nas to czyni i nie zastanawia się czy to jest dobre. Dziękuję za mądre wskazówki.
czyli, jak mieć śnięty spokoj... powodzenia
Muszę chyba jeszcze raz obejrzeć i przemyśleć 🤔bywa, że czasem powinniśmy coś osądzić...... niestety zwykle jest to zło, które widzimy i nie powinniśmy tego bagatelizować .....tylko trzeba uważać by nie zranić przy okazji... dziękuję za " materiał do przemyślenia" 💝.
Bardzo lubie Twoje Moraly.Z Bogiem Agus!!!
To mój grzech na samej górze listy.
W rodzinie mam nieciekawą sytuację wynikającą właśnie z tego że każdy każdego osądza nie mając pełnej wiedzy i informacji. Sam staram się hamować z oceną innych bo przecież nie wiem wszystkiego. Często też tłumaczę sobie że tak jak każdy z nas z wyglądu jest inny tak i "wnętrze" mamy inne, nie możemy też oceniać innych swoją miarą. Mało ludzi o tym wie i mało ludzi jest tego świadomych a przecież jest to takie oczywiste! 🤔
Przykro mi z powodu tej trudnej sytuacji.
No dobra ! Ale to dalej nie odpowiada na nurtujące mnie pytanie: jak mam rozpoznać świnię przed którą mam nie rzucać pereł ? Problem w tym, że jak uznam kogoś niegodnego pereł, to tak jakbym się do niego uprzedził. ( Wszystko w tym samym rozdziale Mateusza)
Nieraz trzeba cos stracic aby sie czegos nauczyc.🤔
Może ten artykuł pomoże: opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/nadzieja/perly_i_wieprze.html
@ Genialnie! Bardzo Dziękuję
Hmmm, a jak to jest z obowiązkiem braterskiego napomnienia?
Nie potępiając człowieka wyrazić dezaprobatę wobec tego co robi...większość woli "się nie wtrącać " ..
Najłatwiej odwrócić głowę, choć dzieje się źle...
Ty jesteś solą, światłem powodzenia
Mam o tym odcinek :)
Z miłością oraz w sposób możliwie merytoryczny i konstruktywny, a nie z nienawiścią/gniewem/jadem/poniżeniem oraz w sposób niemerytoryczny i destruktywny.
Niestety znacznie łatwiej to powiedzieć (tak sobie na luzie) niż zrobić (wprowadzić w czyn w sytuacji różnych napięć i stresów). 😉
Pozdrawiam wszystkich! Z Panem Bogiem. 😏
👍
Dziękuję. :)
Co to znaczy sądzić? Gdy mowie swoich zaznaczam uczuciach i odczuciach np. Dla mnie to jest takie I siakie, ludzie reagują że osądzam innych. Np. Mam wrażenie, że nie masz dla mnie czasu. Usłyszałam od ksuedza że osadzam.
🤗🤗🤗Dziękuję.
Super 👍🏻👏🏻
❤👼❤👼❤👼
Osadzając źle, zamykamy się na drugiego człowieka i na ewentualną relację. Po czasie, możemy tego bardzo żałować.
P.S.
Bardzo, bardzo proszę o modlitwę w intencji mojego Taty. Jest b chory na raka złośliwego, są przerzuty....
Otaczam modlitwą 🙏🙏🙏 Twego Tatę
Ogarniam modlitwą.
Ale jeśli nie ma czasu na badania sprawy, i trzeba komuś a'priori przywalić tak żeby to zabolało, bo inaczej szkodnika się powstrzymać nie uda?? Pozdrawiam Agatko i miłego obiadu 😋z Bogiem!!
Jak trzeba, to trzeba. Tylko bez przesady. I siebie też nie potępiać za to. Osądzania nie da się uniknąć - to naturalny odruch - ale trzeba to miarkować i poddawać rozumowi, czyli dwa razy słuchać zanim się coś jeden raz powie.
🐑🌱🌞
Jakoś niechętnie i nieumiejętnie, ale muszę się wymądrzyć. Odnoszę się do zła czynionego bardziej względem samego siebie, niż wobec innych.
Tu wiele zła jest czynione niejako z rozpędu, w jaki wprawiło niektórych otoczenie i okoliczności, w których przyszło im żyć.
Ale po drugiej stronie osądu stoi nieraz chęć pomagania. Pomagania na siłę, wg własnych zasad i wyobrażeń. Często kończy się to dokopywaniem komuś za nieprzyjętą naszą "oczywistą pomoc".
Myślę, że po to Bóg dopuszcza niektórym stoczenie się na dno, żeby się nauczyli rozumieć ludzi z dna (jakiegokolwiek) i kiedy już z niego wyjdą, mogą służyć prawdziwą, a nie urojoną radą dla tych, którzy w nim tkwią. Tak: kompetencje.
To ciekawe co mówisz o tych trzech zasadach nie miałem pojęcia że Św.Tomasz z Akwinu coś takiego napisał .
Ja tak robię :) Zawsze - przynajmniej tak mi się wydaje :)
Szacun!
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
❤️❤️❤️
Do Yo250... Dzięki za uwagę, najbardziej mnie irytuje brak logiki w ocenie, kiedy ktoś przykłada naszą miarę, i wnioskuje osobach i czynach, które są zupełnie z innych kręgów kulturowych, a często są to osoby dobrze wykształcone, do nich jest najtrudniej dotrzeć... Pozdrawiam z 😁Bogiem!
Trudne to...
Wiem, dlatego nagrywam, mając nadzieję, że mi to pomoże.
Dopiero dzisiaj oglądam i pisze komentarz ale ostatnie tematy odcinków wyjątkowo do mnie trafiają, a ten jest bardzo aktualny i dzisiaj. Sama mam ochotę zapoznać się z nauczaniem św. Tomasza. Kompetencje, gruntowne zbadanie sprawy i brak uprzedzeń.. No i ja tutaj biję się w pierś, bo zbyt szybko zdarza mi się palnąć, a po chwili pomyśleć.. Zapamiętuję sobie te recepty św Tomasza i bardzo dziękuję za podzielenie się Nimi i za ten odcinek, pozdrawiam!
Justyna Ludowska dopiero przy końcu życia św Tomasz rozpoznał rolę Ducha świętego
No przyznać się bez bicia, kto ocenił ten filmik dając 👍/👎? 😂😉
Ale tak trochę poważniej - to jeszcze pikuś... Niektórzy są tak szybcy w płytkim/powierzchownym "ocenianiu książki po okładce", że np. dają 👍/👎 jeszcze *przed obejrzeniem* takiego, czy innego filmiku (co niestety jest dość powszechne wśród fanatyków/hejterów na tym i wielu innych kanałach). 😉
Nie mniej jednak pozdrawiam wszystkich serdecznie! Z Panem Bogiem. 😏
Ale sa też tacy którzy nie dają ani łapki w górę ani łapki w dół .
Nie mierzą człowieka w ten sposób ...bo łapka w górę łapka w dół o niczym nie świadczy czy kogoś lubię czy nie . Jest mi to obojetne te całe łapki lubialnosci lub nielubialnosci.
A ty już oceniles ludzi którzy dają łapkę w dół ,że to hejterzy i fanatycy , a może to po prostu normalni ludzie , ale nie zgadzają z czyimś myśleniem lub podejściem do życia.
@@lilja8975
Wmawiasz mi coś, czego wcale nie powiedziałem (nie napisałem), więc ewidentnie nie zrozumiałaś mojego komentarza w korzeniu tego wątku (że o żarcie w pierwszym moim tam zdaniu/zapytaniu nie wspomnę!). Proponuję wyjąć sobie kij z tyłu, który tak strasznie Ciebie usztywnił. 😨😲😂
Muszę się (przed samym sobą 😉) przyznać, że dałem temu filmikowi 👍, ale dopiero *po jego obejrzeniu w całości,* więc nie jestem ani fanatykiem, ani tym bardziej hejterem. 😜
Nie zmienia to faktu, że fanatycy i hejterzy są obecni i tutaj, i na wielu innych kanałach, i w obu ich przypadkach zachowują się płytko i powierzchownie, jak to wcześniej już opisałem. 😎
Wobec powyższego *dziękuję za Twoją błędną opinię* (bo ja nawet wcale nie twierdziłem, że niby nie ma takich, co to łapek w ogóle nie klikają, a od czego Ty zaczęłaś) *i dużo zdrowia życzę!* 😏
@@smart_ledtv Nie mam kija z tyłu , a ty masz z pewnością ....bo jeśli o mnie tak piszesz to znaczy ,że sam masz z tym problem ,ale projektujesz go na mnie....o jakim ty żarcie piszesz ?O co ci chodzi?
Są ludzie którzy dają łapkę w górę w ciemno nawet nie oglądając go do końca ...zakładają z góry ,że będzie fajny ...i oto mi chodziło a nie o to by w jakikolwiek sposób ci dopiec.
@@lilja8975
Nie dostrzegłaś żartu? Serio? Pomimo tych wszystkich emotek dobitnie to sugerujących jak krowie na rowie? 😨😲😂
Tak, tak, wiem... *Tak bardzo* "Jest mi to obojetne te całe łapki lubialnosci lub nielubialnosci.", *że musiałaś mi o tym napisać i to już w 2 absurdalnych komentarzach,* mimo że mój tam tekst wcale nie dotyczył takich szczególnych przypadków, jak ten Twój tu. 😨😲😂
Na koniec odpowiem Ci cytatem Twojej własnej opinii:
"...bo jeśli o mnie tak piszesz to znaczy ,że sam[a] masz z tym problem ,ale projektujesz go na mnie..." 😨😲😂
Oj, duuużo zdrowia Tobie życzę! 😏
@@smart_ledtv Napisałeś że ludzie dają łapkę w górę łapkę w dół zanim obejrzą film do końca i często to robią fanatycy i hejterzy ...ale ty nie jesteś hejterem i fanatykiem bo obejrzałeś filmik do końca i jako jedyny i madry w swym mniemaniu dałeś łapkę w górę ...a ja ci tłumaczę że wcale nie trzeba być fanatykiem czy hejterem żeby dać 👍 , 👎 przed obejrzeniem do końca filmu.