Pani opowiada o jakimś Świetle, o którym nie wiem, też mieszkam w Niemczech, ale Moje Niemcy to nie to samo co Pani Niemcy. Praca fizyczna jest bardzo ciężka, Niemcy nie mają litości dla ludzi. Mentalność jest zimna, zasadniczo różni się od słowiańskiej. Można tu mieszkać, ale jest mało radości i emocjonalne jesc zlie , jak na cmentarzu bez przyszłości i nadziei. Zawsze miło jest wyjechać z Niemiec na wakacje i komunikować się z prawdziwymi ludźmi.
Ja pracowałam fizycznie w obydwu krajach i Niemcy traktowali mnie dużo lepiej, niż Polacy w Polsce. Więc może faktycznie mieszkamy w innych Niemczech, a może po prostu zmień pracę.
@@marekmarkowski6938 w ogóle nie mam takich ambicji, uciekałbym od takiego zajęcia, więc trudno by mi było nawet udać, że mnie coś takiego interesuje (zwłaszcza jak już wszyscy wiedzą, że absolutnie nie podejmuję się żadnych odpowiedzialnych zajęć :P ). Ale na jednej zmianie Polak był brygadzistą. A w sumie w innej firmie, w której przez pewien czas pracowałem Polak był kierownikiem, więc owszem - zarządzał pracą Niemców i wszystkich innych zatrudnionych w tej hali. Choć ogólnie jest jeszcze taka kwestia... że kto właściwie jest Polakiem, a kto Niemcem Waszym zdaniem? Ile lat trzeba mieszkać w Niemczech żeby być jeszcze Polakiem? ;) A jak ktoś w dzieciństwie wyjechał? A jak od 20-30 lat mieszka? itp... Życie nie jest takie zerojedynkowe, a już na pewno przy obsadzaniu stanowisk nikt nie pyta czy ktoś jest Polakiem, Turkiem czy Niemcem - ważne jest jak dobrze posługuje się językiem, jakie ma wykształcenie, co potrafi i jak bardzo angażuje się w pracę.
@@lonelysoldier17 Niestety wielu moich znajomych było w Niemczech i mowią cos innego. Nie chodzi o to, by Polak był brygadzistą, to niskiem stanowisko, chodzi o to, by zarzadzał dużą niemiecka firma, niemieckim szpitalem jako lekarz specjalista, byl profesorem nie niemieckiej uczelni. Tutaj bariera jest.
To fakt. Kulturalni i inteligentni Niemcy są na prawdę cudowni i bardzo w porządku. Niestety miałam duży kontakt z hołotą a tu już jest zupełnie co innego. Cały czas były sugestie że jestem złodziejką. Jak zdarzały się kradzieże to przypisywano je mnie. Oczywiście nie bezpośrednio do mnie tylko sugestie. Jedna wręcz stawiała torebkę swoją przede mną i mówiła...rozumiesz nie? Powiedziałam że nie. Potem wszystkim powiedziałam co zrobiła. To była jedyna sytuacja gdzie mogłam podać konkret i zareagować. W sklepie jedna wariatka biegała po sklepie i mówiła klientom żeby uważali na torebki. Było takie zamieszanie że zainteresowałam się o co chodzi. Póżniej widać było że uważa że wykonała dobrą pracę. Inna w tym sklepie obserwowała mnie a potem jeszcze wyszła za mną poza sklep tak że nie miałam wątpliwości o co chodzi. Rozmawiałam tam po polsku. Proszę nie mówić o Polakach że są złodziejami bo to nieprawda. Niektórzy Polacy mają kryształową wręcz mentalność więc jest to kompletne kłamstwo. Proszę pamiętać że generalizując wychodzi że... Pani przecież też jest Polką. Osobiście w pracy zetknęłam się z mobbingiem i dyskryminacją jako Polka i kobieta ze strony ludzi różnego pochodzenia też polskiego czli pol/niem (nawet szef), tureckiego (Turcy- szefowie byli b. odpowiedzialni i w porządku), też: hiszpańske/niem i portugalskie/niem. O korzeniach i pochodzeniu wiem od nich chociaż nie pytałam. No i w ramach mobbingu broniąc się przed molestowaniem byłam oskarżona o nacjonalizm i miałam jeszcze psutą reputację przez sugestie na mój temat oraz wrzucanie informacji do internetu z moim imieniem i nazwiskiem. Raz na to trafiłam ale się nie połapałam dopiero z czasem kiedy już zniknęło. Miałam też włamanie na konta w internecie.Społeczność niemiecka obecnie jest wielonarodowa tak jak w Polsce i można podzielić ją na kulturalnych ludzi i hołotę bez względu na narodowość czy pochodzenie. Niestety język jest b. ważny, trzeba zawsze wiedzieć co się mówi bo zła wymowa będzie zinterpretowana odpowiednio do potrzeb. Uwaga też na polski humor. Dowcipy o Polakach są przyjmowane z przyjemnością i jako prawda oraz samoprzyznanie się. O innych jako nacjonalizm. Nawet ludzie których uważałam za przyjaciół zrobili "brudu" wokół mnie z sugestiami że za zniknięcie branzoletki ja jestem odpowiedzialna mimo że nawet nie było podstaw. Branzoletka się znalazła ale nastawienie pozostało.W pracy kolega żebym nie brała dla siebie rzeczy firmowych(Francuz) gdy brałam aby wykonać moją pracę, tak jak wszyscy. Jeden Włoch do mnie...no przecież Polacy sami mówią że są złodziejami, pracowałem z takimii...Nawet raz słyszałam rozmowe młodych ludzi....jak to nie są?(to do Polaka zaprzeczającemu) przecież jak twój brat(chodziło o narodowość) odszedł z pracy to wraz z nim zniknęło pare przedmiotów....
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Hamburg i miejscowości w pobliżu. Ma to też dobrą stronę bo zaczęłam jakby bardziej doceniać i szanować wspaniałe osoby. W Polsce miałam szczęście spotykać więcej fantastycznych ludzi stąd uważałam to za normę i nie doceniałam ich. Teraz to się zmieniło.
Niemcy zawsze chwalili mój lekko koślawy niemiecki, bo są naprawdę mili. Natomiast Polacy, którzy tu mieszkają dłużej niż ja, zawsze mnie oceniali i krytykowali, szczególnie chętnie gdy mieli publiczność.
@@lucynacygan5974 jest róznica w wymowie między niemieckim w Niem czech a niemieckim w wersji austriackiej. Austriacka wymowa jest bardzo krzykliwa, sam slyszałem :)
Na campingu w miejscowości nadbałtyckiej - Stahlbrode, młodzi Niemcy przywłaszczyli sobie moją komórkę, ładującą się w aneksie kuchennym - ukradli mi!!!. Na moją prośbę o wezwanie policji, kierowniczka campingu błagała wręcz mnie, bym tego nie robił. Młodzież ma prawo się wyszumieć. Istotnie, młodzi naćpani Niemcy totalnie zdemolowali wówczas wszelkie urządzenia campingowe. W drzazgi poszły stoły i krzesła campingowe i ceramiczne w łazience - umywalki i muszle klozetów, a kierowniczka jedynie spisywała straty w kajecie. Na campingu byli wówczas urlopowicze z Francji, Holandii i ja. Nikt z obcokrajowców nie odniósł szwanku, aczkolwiek bali się wyjść z kamperów i zareagować, jedynie ...ta moja komórka. Dodam, że terytorium Niemiec przejechałem rowerem od granic Polski po Holandię, a w stycznościach z tubylcami były same pozytywne zdarzenia. Policja przymykała oko na moje biwakowania w miejscach niedozwolonych. Język niemiecki usiłowałem nauczyć się samodzielnie, ale z nikłym efektem. Dawałem sobie radę w porozumiewaniu się z Niemcami - nieudolnie, ale jednak. Niemcy przywykli do takich sytuacji i byli tolerancyjni w tym względzie, choć nie zawsze i nie wszędzie ;-)
zależy od pracy jaka się wykonuje...Z tego co u siebie obserwuje to bardzo ciężko jest Nemcom traktować mnie na równi ze sobą w sytuacji gdy oni są moimi klientami zawsze pierwsze minuty rozmowy muszę udowadniać moje kompetencje przez to że mam polski akcent. Ciężko jest Niemcom zrowumieć że mam wyższą pensje i pozycje bo mam skończone 2 kierunki studiów i doświadczenie
Przed siedmioma laty przyjechałem tutaj na pół roku. Zostałem, z takich powodów o jakich mówi Sylwia. W Polsce dla pracodawcy byłem nikim, zapytasz się dlaczego - bo za stary w wieku 52 lat. W okresie jednego roku, znalazłem fajną pracę gdzie jestem szanowany, nie proszę się o wypłatę, mogę wyrazić swoje zdanie w rozmowie z szefem, urlop i niedyspozycja zdrowotna rzecz święta. W polskiej gastronomii byłby to scenariusz na film S-F. Sylwia ma świętą rację. POZDRAWIAM
Jak traktują Niemcy -Polakow. Tak jak sobie na to pozwolimy. Mieszkałem 10 lat w Berlinie. I od razu pokazalem im z kim mają do czynienia. A wykonywalem proste czynnosci . Opowiedzialem im o moim wyksztalceniu, zainteresowaniach, hobby, że jestem dumnym Polakiem i katolikiem. A to czym się tu zajmuję to tylko praca tymczasowa. Tak żeby zdobyć środki na życie i poznać Berlin. I szanowalismy się wzajemnie.
Moja bliska rodzina mieszka w Niemczech od ok. 30 lat, moje rodzenstwo ma niemieckich współmałżonków. Ja też mieszkałem w DE przez 3 lata i to jeszcze zanim Polska była w UE. Jednak ze względu na mentalność Niemców (właśnie to zimno w relacjach i geld, geld, geld !!) oraz tęsknotę za krajem i przyjaciółmi którzy zostali w PL zdecydowałem się wrócić. I dziś nie żałuję tej decyzji, dzięki wyjazdowi mówię płynnie po Niemiecku (zresztą często tam jeżdże ze względu na rodzinę) ale za nic w świecie nie chciałbym tam mieszkać. Jak już to może w Grecji czy Hiszpanii mimo niższych zarobków. Ale ludzie są zupełnie inni i życie tam płynie inaczej. Z krajów północnych to może tylko Holandia. Mam do dziś znajomych w Niemczech ale w więkssości to są mieszkający tam obcokrajowcy lub Polacy. Z Niemcami rozmawiam ale że jestem patryjotą i czasami niepoprawny politycznie to o polityce czy historii nie chcą za bardzo ze mną gadać :-) Zresztą to jest chore że oni boją się mówić (w towarzystwie) co naprawdę myślą !! A życie w Polsce teraz naprawdę w niczym nie ustępuje temu w DE jeśli sie ma dobry zawód i prace, koszty życia są w Polsce jednak o wiele mniejsze no i jest się u siebie w domu. Pozdrawiam wszystkich Polaków na emigracji.
W polsce niema Jobcenter Harz 4 Bürgergeld nikt ci mieszkania nie oplaci i nie da 2500 zloty za osobe dodatkowo na reke co miesiac w prezencie to trzyma Nie tylko polakow ale ogolnie duzo ludzi w niemczech !
Sylwia . . Jesteś miłą osobą i wierzę ci w to co mówisz . Samodzielnie uczyłem się trochę języka niemieckiego w Austrii kilkanaście lat temu i doszedłem do wniosku , że jak będziesz ich traktować , tak oni ciebie . W Niemczech byłem kilka razy i nigdy się nie spotkałem z jakąś agresją czy niezadowoleniem . Oczywiście sporadyczne przypadki mogą się zdarzyć , ale grzeczność i tolerancja obowiązuje wszędzie . Teraz tam to nie Niemców trzeba się obawiać , a tych imigrantów z którymi sami mają kłopoty Pozdrawiam - Mieczysław
Pracuję tu od 3 lat i Niemiec mnie woził do pracy i bardzo się zaprzyjaźniliśmy mimo że nie znam dobrze języka niemieckiego pod czas jazdy żartował pytał jaka kawę piję itd na początku takt był taki oziębły ale przy bliższym poznaniu wspaniały człowiek 😊
Kilka lat temu byłem z mamą na wycieczce w Saskiej Szwajcarii. Zanim zdążyłem pójść do jakiegoś kiosku, żeby rozmienić kasę na parkomat, jakiś Niemiec podszedł do mamy i dał jej kaskę widząc, że ta ciągle grzebie w torebce w dalszym poszukiwaniu drobnych. Szok. Rozładowany aku w samochodzie - żaden problem, Pan mieszkający z nami w pensjonacie bez problemu pomógł odpalić furkę kablami. Nie znałem jakiegoś słowa, to bez problemu z uśmiechem na twarzy pomagali. Byłem też za dzieciaka 2x na wymianie uczniowskiej w DE i serio zawsze jakiś taki odświeżony wracałem mentalnie. Serio oni są w porządku i życzliwi wbrew jakimś obiegowym opiniom. Moim skromnym zdaniem Czesi są o wiele bardziej chamscy. Czech w restauracji na pytanie czy mają menu w innym języku niż czeski odpowiedział, że to nie jego problem, że nie znamy języka - tak dla odmiany ;) Wiadomo, że nie ma co wszystkich wrzucać do jednego wora, ale o wiele przyjemniej czułem się wśród Niemców, aniżeli wśród Czechów.
Wracając z Wiednia rowerem, w miasteczku czeskim N.Jicin potrzebowłem kranówki na sporządzenie kawy, kiedy będę biwakował poza tym miasteczkiem. Wszystko pozamykane, ale w jakimś gast-lokalu drzwi były otwarte i szereg umywalek wewnątrz sanitarnego pomieszczenia. Na moje hallo! - nikt nie odpowiadał, więc nabrałem wodę do butelki, wychodzę a wyjście zagrodziła mi swoją postacią młoda damulka, pokazując mi gestem i słownie - "piać kurun!". Mam jej zapłacić 5 Kć za 1,5 litra kranówki. Pieniądze miałem w sakwie rowerowej na ulicy przed lokalem, ale powiedziałem, że nie mam i...nie chce mnie wypuścić z budynku. Nadszedł jej szef pytając - co się stało. Odpowiedziałem, że chcę wyjść. Wzruszył ramionami odchodząc - i wtedy wyszedłem do roweru, wziąłem z sakwy 5 Kć i wielce zdziwionej i zawstydzonej Czeszce pieniądze wręczyłem.
Cześć Czechów ma coś do Polaków sam tego doświadczyłem. Pewnie chodzi o zajęcie Zaolzia przed wojną, czyli tak jakby współudział w rozbiorze ich kraju.
@@jarosawmuzolf1738 Taaa każdy oczywiście pamięta jakieś zajęcia terytoriów sprzed stu lat. Poza tym to oni nam to zaolzie zabrali najpierw 20 lat wcześniej. xd
Ależ Zaolzie było kiedyś polskie. W czasie wojny bolszewickuej, 1919, gdy napadlo nas Sowieci, Czesi bez wypowiedzenia wojny, zaatakowali nas od tyłu.. I zagarneli Zaolzie. Taka jest prawda.
Ja nie miałem takiego podejścia do społeczności niemieckiej ,bo moja prababcia była niemką. Ale jak dla mnie Niemcy to bardzo tolerancyjny kraj dla osób z UE.
Pracuję w reatauracji jako kelnerka. Klientela w różnym wieku,wszyscy przyjaźnie nastawieni,cierpliwi. Nie muszę się martwić, że ktoś mi nie zapłaci rachunku i ucieknie
Sylwia, mieszkałam całe życie w Krakowie (z wyjątkiem zeszłego roku) i nikt mnie nie okradł ani moich rodziców czy dziadków a oni żyli tam csłe życie czyli ponad 80 lat!
ARTYgracja, pewnie dziadkowie nieposadali dobroci takich aby zainteresowalo to kogos kolwiek. Chyba tylko przed wojna Polska byla tak bogata ze Niemcom oplacalo sie ta drewniana Polske okrasc i wywiesc ;;;;; zlote pociagi ;;;;;;
@@rickyj4149idź do sądu z umową notarialna , masz schisofrenie ,kryminałów co ci grożą codziennie kilka razy przez kilka lat, masz uszkodzenia zdrowotne ,jesteś okradnieta ,i nie ma mowy o spłacie domu , polak w Niemczech, u siebie złodziej i za granicą, polscy faceci to prawie sto procent przemocy przeciwko kobietom i panie Niemki też
@@rickyj4149radzę ci okolice z ładnymi kobietami wybrać,jak cię taki potworek obejrzy że coś masz ,nie tylko szmatę i worek z kartofli to cię będzie gonić aż ci nic nie zostanie, brzydkiej kobiety psychika 😂
Mieszkam 15lat w UK i odnośnie zaprzyjaźniania się z Anglikami jest tak jak w Niemczech, powierzchowne i płytkie relacje.W Niemczech mam trochę rodziny i byłem kilka razy w gościnie i tak jak obserwowałem ludzi to nie są to ludzie aż tak mili jak w Anglii,szybko się irytują w sklepach,oburzeni kiedy na spacerze dziecko podejdzie im pod nogi tego typu zachowania.W Anglii zawsze śmieją się do dzieci i za wszystko słyszysz Sorry,sorry nawet jak nie ich wina.Nie wspomnę o barwie mowy niemieckiej która nie jest zbyt przyjemna dla uszu,taka o zabarwieniu rozkazującym .Ale młode pokolenie Niemców jest przsympatyczna ponieważ jestem kierowcą wycieczkowym w UK i co roku woziłem masę młodzieży z Jurgen Matters po UK.
Pracowałam w Niemczech wiele lat i nigdy nie czułam się dyskryminowana. Jechałam bez uprzedzeń i dopiero tam poczułam się wartościowym człowiekiem. Żaden Niemiec nie oszukał mnie nawet na jednego centa... czego nie można powiedzieć o rodakach.
Mojego wujka oszukał Niemiec na pieniądze. Nie wiem co on w tych Niemczech widział. Ja tam,nie pojadę. Oglądam czasem filmiki o emogracji bo osobiście jestem emigrantem, ale nigdy w Niemczech.
Jak Niemcy traktują Polaków?myślę że takie pytanie może zadać tylko Polak. Oni są do nas przyzwyczajeni że w ogóle nie zwracają uwagi na to że jesteśmy z Polski. Jak umiemy się dogadać to już jest dobrze. Życzyłbym sobie żeby Polacy ogarneli temat tak jak Niemcy.
Niestety, nie mówisz prawdy. Mam rodzinę i wielu znajomych Polaków w Niemczech. Koleżanka pracuje już tam kilkanaście lat mąż Polak też, dzieci. On dojeżdża samochodem 70 km. Ona pociągiem 2 przystanki. Często pytają ja wspolpasazerowie, Niemcy,kiedy wraca do Polski. Dojeżdżają z nią od lat, znają. A jednak..
@@inalorek8225 W moim doświadczeniu wszystkie opisy Niemców są prawdą. Są tacy, dla których jesteś człowiekiem na równi oraz tacy dla których jesteś tylko Polakiem z ogólnie przypisanymi "cechami" bez względu na pochodzenie czy wykształcenie. Jednemu możesz zaufać bezwzględnie inny będzie wyjątkowo fałszuwy i wredny. Pytanie o powrót do PL w sytuacji gdzie macie go w planach dla mnie jest zrozumiały. Może być specyficzny dowcip.Chyba że jest systematycznie powtarzane przez te same osoby i to z konkretnym zniecierpliwieniem że powinniście się wynieść z Niemiec. To może warto grzecznie się dopytywać czy nie mają w planach przeprowadzki żeby nie męczyć się w tak długich dojazdach. Oczywiście ze "szczerym" współczuciem i zaangażowaniem.
Oj Kurde zaczynam sie bac, znam jezyk i (na poczatku, jak nikt mi nie Zajdzie za skore), Mila jestem. Znam miasto itp, jakby co, wczesniej mieszkalam nad Odra, nie, i nie Frankfurt…
@@Henryk.20 Dotyczy nie wszystkich Polaków i nie wszystkich Niemców. Uogólniając ci drudzy nie robią problemów tylko afery. Oczywiście zależy od ludzi. Jedni są bardzo mądrzy i rozsądni nie szukają problemów. Inni kochają jak coś się dzieje. A jak się nic nie dzieje to starają się żeby coś się działo. Na pewno są różnice w zachowaniu i w podejściu. Ale potrzeby, poziomy kultury, środowiska są porównywalne. Wbrew doświadczeniu i obserwacji wielu pań typowy kulturalny Niemiec jest szarmancki. Przepuszcza panie przodem, nie bierze udziału w wyścigu do siedzenia w metrze.
Jeśli chodzi o opiekunki, to wszystko zależy po pierwsze, od stanu pacjenta, często sama organizujesz im życie, są to osoby zależne od ciebie, po drugie wszystko również zależy od znajomości języka i usposobienia człowieka.
Mnie, Niemcy kojarzą się wyłącznie z ciężką pracą 80 godzin tygodniowo, na ogół zawsze - zdaniem nadzorujących - zbyt mało wydajną, chociaż często pot zalewał oczy. I żeby było jasne - nie był to obóz pracy przymusowej w czasie wojny, tylko zakład produkcji elementów i konstrukcji stalowych w latach 80-tych i 90-tych XX wieku. Jeździłem tam przez wiele lat i nie zdążyłem poznać nawet najbliższej okolicy, bo nie było na to czasu. Pamiętam, jak pewnej jesieni (krótkie dni), mieszkałem na jednym końcu niewielkiego miasteczka, a pracowałem na drugim, odległym ok. 3 km, jego krańcu. Przez 3 miesiące, codziennie przemierzałem tę trasę na rowerze, ale nigdy tej miejscowości nie widziałem w dzień.
No proszę, podobne wspomnienia mam z Polski, do tego mobbing i grosze ledwo starczające na przeżycie, darmowe nadgodziny itd. 👍 Życie to często nie leżenie na kocyku na pachnącej łące.
Jak Niemcy traktują Polaków na podstawie moich doświadczeń: Podczas kontroli policyjnej jest zwykle bardziej przechlapane niż w PL:)Trzeba wiedzieć co mogą a co nie mogą.Np.nie mogą rewidować o ile nie są w pościgu, nie ma obowiązku poddawania się narkotestom. Krew mogą pobrać w szpitalu jak komuś się chce tam z nimi jechać.Najlepiej nie wdawać się w dyskusje i gadać po angielsku, wtedy szybciej rezygnują. Jak wieczorem tylko zobaczą polskie tablice to od razu zatrzymują albo śledzą bezczelnie nawet 10km. Zwykli Niemcy: Szef w pracy ostatnio znowu się dziwił że ,,Polak" ma tak negatywny wydzwięk w Niemczech, bo akurat ze mną i ze swoją byłą szefową, Polką, miał dobre doświadczenia. Oczywiście standardowy tekst o urlopie w Polsce i niemieckich autach tam czekających.Jak ktoś jest namolny to odpowiadam : Polaku, jedz do pracy do Niemiec, domek i biżuteria twojego dziadka już tam na ciebie czekają. Ponadto zwykle obojętność z dobrze ukrytą nieufnością, w pracy im się na początku zdaje że Polacy to dzikusy nie mający kontaktu z techniką, więc z zapałem objaśniają funkcję dobrze nam znanych urządzeń czy mechanizmów. Ładne kobiety są lepiej traktowane jako atrakcyjny nośnik genów:) przez co zawsze zachwalają Niemcy. Należy uważać na zakrapiane spotkania towarzyskie w grupach niemieckich z tzw.niższej klasy społecznej, bo prowokujące pytania typu ,,a dlaczego kradniecie samochody" albo ,,dlaczego Polki są takie łatwe" są standardem. Odradzam, bo łatwo się skłócic albo zeszmacić w przypadku słabszych osobników. Kobiety są normalniejsze jak ktoś już pozna, może to wynika z wrodzonej im wrażliwości. Ogólnie rzadki przypadek, bo zazwyczaj pogardzają Słowianami, ale się czasem zdarza spotkać taką parę.
Nie... Jesli jestes dla policji normalny, czyli milt i grzeczny to tak cie rowniez potraktuja ... 2 razy dostalem przyklad ludzkosci niemieckiej policji... Raz darowali mi mandat 80 e i 1 punkt... Zlego slowana niemiecka lolicje nie powiem... Zasada jest prosta... Jak przegniesz baaaardzo... Taka kare dostaniesz😊
Ludzie, nie słuchajcie tych bajek. To już nie są te Niemcy co dawniej. Jak ktoś nie zna języka i układów tu panujących to zginie jak młody kot. Kolega z obywatelstwem DE od 20 lat właśnie się zbiera do Polski, jako ślusarz dostaje tu 1500e na rękę, odkłada z trudem 200euro. Polskie dyplomy i kwalifikacje nie są tu uznawane. Jak ktoś ględzi o tolerancji niemieckiej to radzę mu się wieczorem przejechać na polskich tablicach rejestracyjnych. Kontrola policyjna i rewizja murowana, pomimo że jest to niezgodne z tutejszym prawem. Możecie się poskarżyć i was wyśmieją. Takie są realia, przyjedzcie i sami sprawdzcie. I taka to zjednoczona europa. Aha, zamężna kobieta ze wsparciem niemieckim inaczej postrzega tutaj świat. A inaczej samotny, pracujący mężczyzna. Sylwia jakoś zapomniała o tym wspomnieć.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Nie ceń innych swoją miarą, bo w większości oglądają ciebie proste chłopy bez dobrej znajomości zawodu i bez zdolności językowych którzy myślą że w mitycznych Niemczech poprawią swój los a wpadają z deszczu pod niemiecką rynnę, kłopoty z prawem i jeszcze większe długi nie wspominając o rozbijaniu istniejących rodzin i więzi społecznych. Czy takie trudne to pojąć że kobieta jest inaczej traktowana w DE niż mężczyzna bo pod nią tu jest napisane prawo? Nawet są tu miejsca parkingowe ,,tylko dla kobiet" Nur fur Frauen jak za okupacji Nur fur Deutsche:), hehehe. Aby tu obecnie odłożyć 10keuro trzeba mieć ponadprzecietne zdolności i układy. Ja mogę, ty możesz ale po znajomych tu widzę że nie dają rady, niektórzy mówią jak jest naprawdę ale reszta udaje że wszystko gra bo nie mają ochoty na kolejne nowe życie w Polsce. Nie te lata i nie to zdrowie, choć tyczy się to też młodzieży. W Polsce się żyje biedniej ale za to spokojniej i u siebie. Nie trzeba tracić cennego czasu na naukę języka, a to wiele.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Papier wszystko przyjmie, żołądek już nie. Mi nie chodzi o to co można, bo wiele rzeczy można. Mi chodzi o to że dla ZWYKŁYCH osób wiele rzeczy już nie jest tu możliwe jak jeszcze z 8 lat temu. Polacy powinni budować swój dobrobyt w ojczyznie a nie włócząc się jak jacyś banici ekonomiczni po świecie łykając bujdy o wspólnej europie. Poza tym w Niemczech są jakieś parytety płciowe, ale fakt braku kobiet na budowach pokazuje hipokryzję tutejszego systemu. Ja chętnię zamienię swoje rzemieślnicze fizolenie na lekką kobiecą posadkę nawet za mniejszą kasę. Ciekawe że jak przychodzi co do czego to żadna baba tutaj nie pójdzie psuć zdrowia na budowę. Bo to co zarobisz na budowie pójdzie potem na lekarzy. I tak to wygląda.
@@patryknazwisko3124 Nie wiem dlaczego tak Cię los skrzywdził, ale gdzieś musi być powód. Ja po przyjeździe do Niemiec, a było to raptem 4 lata temu, też zaczynałem na budowie, następnie za zarobione pieniądze było tłumaczenie papierów i kwalifikacji, które bez problemów zostały uznane. Natomiast co się tyczy kobiet w budowlance, to pracowała z nami murarz klinkieru, kilka kobiet malarz-tapeciarz, jedna nawet była brygadzistką, układały podłogi itp. Nie wiem skąd ta wiedza że nie pracują w zawodach budowlanych? Przejaw dyskryminacji i jawnej niechęci spotkał mnie tu raz, ze strony tylko jednego człowieka. Jak się później okazało, był z pochodzenia Polakiem mieszkającym tutaj od ponad 30 lat. Ale olałem temat, bo jak mówi Sylwia, to nie kwestia nacji tylko osobowości. Ten gość chyba nie lubił sam siebie :-)
@@jasiuwedrowniczek2959 Mnie los nie krzywdzi bo wszystko traktuję jako naukę:) Jednak obok hurraoptymizmu należy też dodać nieco dziegciu do tego kotła niemieckiego. Bo nie każdy jest gruboskórny i wiele osób może się tu rozczarować, więc niech i poznają z przekaz nieco odmienny. Zresztą wiele opini idealizuje Niemców bo tak działa psychologiczny mechanizm wyparcia: większość ludzi zapomina o złych przygodach z Niemcami bo inaczej dostali by tu świra. A tak mogą sobie wmówić że to ich nowa ojczyzna, czemu nie. Ja mógłbym się o tym rozpisać, ale po co,aby mnie naturalizowani polscy niemcy rozjechali tutaj za kilka słów wspomnień? A ty tak zniekształcasz obraz parytetów płci jakby w DE przynajmniej 25% załogi budowy stanowiły kobiety co jest jeszcze bardzo odległe, a ja nie wierzę aby się ziściło. Owszem, widuje się tu sporadycznie kobiety w lżejszych zawodach rzemieślniczych, ale to rzadkość. Najcięższe, niebezpieczne i brudne prace wykonują mężczyzni. Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Ja jestem opiekunka środowiskowa i mieszkam i pracuję w Niemczech i Ci ludzie traktują mnie jak wnuczkę, córkę 🤣👍👍👍❤️ Są wspaniali mogę jeść i pić co chcę. To zależy od ludzi.
To jest kwestia szczęścia A nie kraju. W Niemczech w Berlinie np jest wiele aut gdzie stoją przy głównych drogach na ceglach bez felg. W Polsce nie spotkałem już dawno takiego widoku. Poza tym w Polsce nie raz zostawiłem otwarte auto i też nic nie zginęło. Jak ma cię ktoś okraść to okradnie nawet w Szwajcarii.
@@waler125 Statystyki są nieubłagane, przestępczość rośnie w Polsce. Ryzykowne jest posiadać auto, rower, piwnicę, altankę nawet warzywa kradną z ogródka. Plaga kradzieży sklepowych, kieszonkowych, napadów rozbójniczych a przy tym paraliż sądownictwa i policji. Jedyny ratunek to reforma wymiaru sprawiedliwości
Toksyczna atmosfera, wytwarza się z tych filmików.(Bo obejrzałem specjalnie wszystkie) jakoś tak dziwnie nagradza się tyko tych, którzy o PL mówią źle.To rodzi sporo pytań.Kto i dlaczego nas do takiej narracji przyzwyczaja
Ernsthaft? Wenn das Gesetz in Deutschland deine Existenz nicht einmal anerkennt...? Es gibt immer noch Nazi-Gesetze, die besagen, dass die polnische Minderheit in Deutschland nicht existiert
A bo ja wiem(?)...znajomość języka?....niekoniecznie w wędrówkach po świecie. Nie znam żadnego języka obcego, ale jakoś mi się układało z porozumiewaniem się w podróżach rowerowych, do 11 krajów Europy. Można temu zaradzić, by uniknąć ewentualnych problemów, przygotowując własnoręcznie odpowiednie pisane rozmówki.
Powiedz prosze cos o biurach pogrzebowych z Polski w Niemczech. Ile kosztuje pogrzeb konwencjonalny.? O kremacji jest juz nam wiadomo, co, Ile, jak? Pozdrowienia
Nawet nie wiesz ile masz racji ale mysle ze to tez zalezy od czlowieka bo ja mam duzo znajomych Niemcöw sa naprawde super ludziska .Trzeba sobie tylko znalezc sobie odpowiednie towarzystwo i wszystko gra ,bo ja dobieram ludzi do siebie a nie odwrotnie.
Szanowna Sylwio. Rób nadal Swoje filmiki, bo są bardzo budujące i jak na razie, Twoje doświadczenia pokrywają się z moimi. Miło się tego słucha, w odróżnieniu od tych marudzących i wiecznie nie zadowolonych, ale nic nie robiących w celu dokonania zmian, malkontentów.
Po co tu pracujesz w Niemczech jak ci wszystko nie pasuje???Ja jestem rodowitym Niemcem i nauczylem sie polskiego.Jak slysze cos takiego co ty stwierdzisz o Niemcow to brak mi slow.Jestesmy arogancki....jasne.Wszedzie sa przyjemnych i beznadziejnych ludzie.Tyle nie przyjemnych polakow juz poznalem w Niemczech oraz w Polsce bo czasem tam jade.Ale dlatego nigdy nie bym ocenial caly narod ze ludzie sa tacy...To po prostu sa uprzedzen.U nas pracowac ale ciagle marudzic ze to jest zle i to ze Niemcy tak nie mily.Wszedzie znajdziesz beznadziejnych osob i warunki tez,zawsze zalezy w jakie regionie
@@paulinaniewiem6352 nic nie brakuje.Ten jeden tak to rozumi, drugiej tak.Poza tym jestem Niemcem i nie mam pochodzenia z Polski,wiec zdarza sie ze czasami cos inaczej rozumiem
@@erikzimmermann5716 dostane prace w ger bez znajomosci niemieckiego? jesli ty nauczyles sie polskiego to ja naucze sie niemieckiego szybko, oczywiscie po angielsku rozmawiam bez problemow, pierwsza praca w niemczech przykladowo operator wozka
@@master9658 Mysle ze znalazlbys pracy w Niemczech,nawet bez znajomosci niemieckiego.Czesto widze ludzie ktorzy nie znaja niemieckiego,tylko angielielskiego i na przyklad pracuja na Mc Donaldzie,lub sprzataja gdzies.Oczywiscie masz wiecej opcji jak umiesz niemieckiego
Współczuję Ci złych doświadczeń z Polski. Ja zawsze miałam umowę o pracę i normalną wypłatę. Jak Cię słucham to mam wrażenie, że pochodzimy z dwóch różnych krajów.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 zadziwia mnie twoje podejście do złodziejstwa. niemcy okradali nas w metodyczny sposób i jakoś nie czują potrzeby by zwrócić co ukradli. Mało tego, żeby odwrócić uwagę od własnego złodziejstwa wymyślili historyjkę o Polakach złodziejach. Gratuluję dobrego humoru.
Też się nie zastanawiałam czy będą mnie Niemcy dobrze czy źle traktować. Potrzebowałam pracy i kasy. Trafiłam naprawdę spoko. Ok, trzeba było zakasać rękawy, ale tego się spodziewałam. W miarę możliwości uczę się języka. Planowałam wrócić do Polski ale kultura pracy jest na innym poziomie, więc nie chcę wracać.
Traktowanie zdecydowanie zależy od tego, z kim się rozmawia. Miałam wrażenie, że chyba najgorzej jest z takimi właśnie urzędnikami. Będąc na wymianie miałam poczucie, że rozmawiając po angielsku jestem traktowana w urzędach znacznie lepiej (bo od razu wpadam w etykietkę "obcokrajowiec") niż po niemiecku (gdzie po akcencie da się szybko stwierdzić, że jestem ze wschodu Europy). Ale np na uczelni czy teraz pracując czasem z Niemcami w projektach międzynarodowych nie było nigdy takiego problemu. Dodatkowa znajomość niemieckiego, oprócz angielskiego była zawsze bardzo miło doceniana, szczególnie wśród młodszych osób.
Tak prawdę mówiąc to narodowość jest obojętna, liczy się charakter. Są Niemcy którzy są super pozytywni, a są tacy którzy sami siebie nie lubią, a tym samym mszczą się na nas Polakach.
Albo zrobili złe doświadczenie poprostu z Polakami i teraz tak myślą , 25 lat jestem tu i nie mogę powiedzieć żeby mnie ktoś zle potraktował bo z polski pochodzę , wręcz przeciwnie
Katarzyna Details, ze Polacy nienawidza Niemcow to sprawa znana , wystarczy poczytac komtearze w innych filmikach, wystarczy pojechac do Polski na Niemieckich rejestracjach, wystarczy spotkac Polakow w hotelu na urlopie i ich pozdrowic na koratazu hotelu ( nigdy nie odpowiadaja ) malo tego jeszcze patsza jak na idiote. A tak to wlasnie Polacy sami siebie nie nawidza a co dopiero innego.Wiec dlaczego Millionen by sie mscic na Polakach ? czy niejest odwrotnie ?
W miasteczku Münster nieopodal Soltau, postawiłem rower z ekwipunkiem w stojaku pod sklepem. Kiedy powróciłem z zakupów, rower leżał przewrócony, a z koła zrobiła się 8!!! Koniec z wyprawą do Holandii. Pierwsza moja myśl, to - zrobili mi szkodę Niemcy, nikt inny. Z tyłu roweru na sakwie była maleńka polska chorągiewka i....wiadomo - Niemcy!!!. Na szczęście w owym Münster był sklep rowerowy z serwisem, gdzie poczęstowano mnie wyborną kawą i ciastkiem, a rower wyposażono w dobre używane, ale nierdzewne koło. Zapłata za wymianę koła wynosiła 10 euro - taniocha!. Wspaniała sprawa! Kierowniczka sklepu zapytała mnie, czy te 10 euro nie jest przypadkiem za dużo(?). Kierunek - Holandia!!! Do dziś zastanawiam się nad tym, co sprawiło, że mój rower ulokowany w stojaku pod niemieckim sklepem leżał przewrócony. Wiatr?!...chyba tak.
Tez pracowalem w Mc Donalds 10 *Jahre..mamtez super dobre wspomnienia...ale o niemcach..tu w hamburgu duzo plakow pracowalo....no i to roznie bylo....pa
Dzięki za fajny Program - daję SUBA, dzwonek i łapki w górę! Mieszkam i pracuję w DE od 4 lat i jestem zadowolony. Najlepsza decyzja w moim życiu po ty wszystkim co w PL doświadczyłem przez 5 lat studiów i 18 lat pracy. Znajpmość jęz. niemieckiego omożliwiła mi szybki start w DE. Mam stałą pracę, najmuję mieszkanie u niemieckich gospodarzy i radzę sobie super. Z Niemcami-Szwabami z BW dogaduję się super (inna historia to DDR-owcy - kłamcy, szajs, lenie i podpierdalacze), przyjaciół mam 2 Rosjan, a z Polakami lepiej nie utrzymywać kontaktów (poza 2 znanymi mi osobami może, cała reszta to totalna cebula, durnie, brudasy, złodzieje, pijaki itp...). Pozdro! P
Hej, Ty sobie nie zdajesz sprawy jak duzo masz racji mowiac o DDR-owcach. Prowadzimy z zona biuro rachunkowe i z tego powodu mamy duzo do czynienia z urzedami skarbowymi w zachodnich landach i tez w Oranienburgu, Cottbus Chemitz itd. Roznica jak miedzy nieben i ziemia. Zaczynajac np. przy formularzych ktore trzeba wypelnic jak sie w Niemczech zalozylo firme budowlana. Na zachodzie formularz ma 4 strony + jedno oswiadczenie. Na wschodzie jest ten sam formularz 4 strony (podwojne) ale dodatkowo 6 stron dodatkowych infrmacji typu: numer butow tesciowej, data urodzenia szwagra itd. Potrzebujesz zaswiadczenie ze sie regularnie rozliczasz z podatkow - na zachodzie doestajesz w 2-3 tyg. Na wschodzie, jak w ogole (bo np. raz zaplaciles VAT o jeden dzien za pozno) to trwa to do 8 tyg.
@@rama111 Haaa! Samo życie... i lata doświadczeń, czasami mniej przykrych;-/ Jednego takiego właśnie wyj...li z firmy za przeginanie. 7 lat się uchował menda! "Całe NRD jakbym widział" - cytując klasyka kabaretu p. Krzysztofa Piaseckiego.
@@jerzysek5258 Fakt jest taki, że dobre studia nie dają w naszym kraju gwarancji godziwego zarobku. Typowe myślenie stereotypowo - życzeniowe: mam dobre studia, więc dostanę dobrą pracę. W Polsce niestety ma się to nijak do rzeczywistości i tyle.
@@ewam.6071 pracowałem w IT w Niemczech, z różnymi osobami z różnych krajów, dlatego że byłem Polakiem zarabiałem mniej niż koledzy z Belgii, Holandii czy Austrii... Teraz w Polsce zarabiam więcej mam mniejsze koszty życia...
@lina anil dlatego też parę lat pracował zagranicą jako pracownik, jako człowiek gorszej jakości dla Niemieckiego pana, zarabiając mniej niż Holender, Duńczyk czy Francuz w tej samej firmie na tym samym stanowisku... PL jest w UE, problemem jest mentalność starszych ludzi i władz w Polsce, bo to co z zachodu WOW... Teraz w PL (dla firmy z USA) zarabiam więcej niż tam, pracuję z osobami z Ukrainy i Białorusi i zarabiają tyle co ja. Nie ma tego (sorry za wyrażenie) skurysynstwa patrzenia z góry bo on z Polski i tam jest wszystko tańsze to może mniej zarabiać...
Ludzie są różni. Tu w Niemczech jak tylko potwierdzalem, że przyjeżdżam pół firmy wiedziało. A jak odjeżdżałem to pytania kiedy wracam. Nigdy się nie spotkałem(odpukać) z przejawami wrogości. No, może raz, to było w latach 90 tych jak z grupą uczniów byliśmy w pewnej Oberschule. Tam jakieś gnojki wiedząc, że jesteśmy z Polski w naszą stronę krzyknęli "polnische Schewine". A z pewną niemiecką rodziną mam kontakt od 23lat.
A mnie Polak w Polsce próbował obrazić , bo mówiłam do siostry po niemiecku a ona już nie umi po polsku , bo miała 4 latka jak wyjechaliśmy a pokazywałam jej w Polsce skąd pochodzi i wstyd mi było . Już więcej tam nie pojechałam , rodzina mnie tu odwiedza
Witam, dziękuje że podzieliłaś sie swoimi doświadczeniami ja jednak mam inne doświadczenia tez w polsce pracowałam na kasie nie zauwazylam aby ktoś traktował mnie gorzej przez to. W niemczech kiedys już byłam i niedawno znow przyjechałam tutaj ze względu na straszna sytuacje w polsce (kredyty i wszystko inne tak poszło do góry, że niedałabym sobie rady) przyjechałam do niemiec niedawno nadal nie pracuję ostatnia sytuacja sprzątanie rozmawiam z Panią (Polką) jest praca super może jutro podpiszemy umowę wszystkie dokumenty wysłane pytanie o dzieci gdy powiedziałam ze mam 1 dziecko ale ma kto sie nim opiekowac kontakt sie urwał. Inna praca rozmowa o prace (z niemcem) tak super podpisujemy umowę to widzimy się już w poniedziałek w pracy dobrze że ma Pani doświadczenie a później list ( że jednak nie)... mili są ale tylko w gadce wg. Mnie oczywiscie złożyłam więcej cv z jednej tez oddzwonili nie wiem czy przez dziecko ale jednak pracy nie mają na ten moment... ja tak patrze na niemcy.
Jestem od 7 lat w Niemczech... Dostaje od Niemcow wielki szacujek i przyjazn... Naturalnie nie od wszystkichale i tak jest o niebo lepiej niz w Polsce... Gdzie czowiek czlowiekowi wilkiem... Wiec pozostane tu do konca😊
To prawda. Ale wszystko bardzo szybko sie zmienia. Mlodzi ludzie juz sa inni!!! Wyksztalceni , znaja obce jezyki , podrozuja ,sa obyci i radza sobie w swiecie. Starsze pokolenie pamieta jeszcze komunizm. Sama to przezylam ,to zderzenie socjalizmu z demokracja. Jakos niezauwazalnie dla mnie wsiaklam w demokracje. Przygladam sie mlodym Polakom i jestem z nich DUMNA!!!! Mentalnosc starszego pokolenia uksztaltowala komuna. Ten ohydny system zniszczyl ludzi mentalnie. Wszstko bylo szare , granice zamkniete , szare brzydkie ubranie. Zruinowal nas i zniszczl okupant niemiecki. Zaraz potem po nasz bezbronny kraj wyciaga rece okupant radziecki. I trzyma dekady w kleszczach. I co tu sie dziwic ludziom???
Czytam komentarze po całym internecie i mam mętlik w głowie. W ciągu najbliższego roku chcemy emigrować. Mąż kierowca byłby wtedy codziennie w domu. Wiele osób mówi ,że nawet jakby miało kebaby sprzedawać to by zostało , inni znowu ,że za długo tam mieszkali. Jedyne o czym myślę to o dobru naszego 5 letniego synka ...
@@heinrichrad2549 Jedziemy ,jedziemy póki można ,bo z czasem i tego zabronią.Coraz bardziej nasz naród jest skłócony. Nie chcę aby syn wychowywał się między takimi ludźmi. Pozdrawiam.
Niestety ja mam nieco inne doswiadczenia. Zaczalem studia inzynierskie w niemczech i z tego co zauwazylem, to niemcy raczej ode mnie stronia. Na zajeciach czulem sie raczej dosc odizolowany. Nawet kiedy probowalem zaczac jakas konwersacje to owszem, cos tam chwile pogadali, ale pozniej zaden jakos z inicjatywa do mnie nie wyszedl zeby porozmawiac albo gdzies razem wyjsc. Wybaczcie jezeli to zle zabrzmi, ale mam wrazenie ze kobiety sa czesto cieplej przyjmowane jak mezczyzni za granica. Zarowno przez swoja plec jak i ta przeciwna. Lepiej sie prezentujecie same przez sie.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Zgodził bym się tutaj, gdyby nie to że oni razem się spotykają, a mnie niestety nie zapraszają do towarzystwa. Kto wie może akurat tak mi się trafiło. Mimo wszystko, dzięki za twoją odpowiedź i za dzielenie się doświadczeniami :)
Byłem kiedyś w DE na wycieczce jako turysta z kolegą, w dość specyficznym miejscu, bo wiadomo że w większości by go zaraz aresztowali, poszedł do nas duży jasnooki blondyn, ciężkie glany, łysy łeb i klamra waffen SS z 2 wojny na pasie, typowy naziol. Region obfity w takich. Chwile pogadaliśmy, nawet mu powiedzieliśmy że jesteśmy z Polski, pogadaliśmy trochę po angielsku chwilę po czym życzył nam miłego pobytu i sobie poszedł. Teraz w życiu widziałem już wszystko, ten niemiecki nazista miał do mnie lepsze podejście niż gdzieś z połowa Polaków.
Masz rację. Byłam dużo dużo gorzej traktowana przez Polaków w Polsce, niż przez Niemców w Niemczech. Gdy słucham ciągle miauczenia, że nas zabijali, okradali i w ogóle są nam coś winni, to stwierdzam że cierpimy na jakąś psychozę strachu przed Niemcami, której się nie wyzbyliśmy, mimo że jesteśmy już trzecim pokoleniem po wojnie. Nie chcemy z nimi rozmawiać jak równy z równym, tylko zawsze z pozycji tego biednego, bitego, poniewieranego Polaka. Może ogólnonarodowa psychoterapia coś by dała? :) Nie wiem..
@lonelysoldier17 Czy tu kiedys skończa się blokady wymiany opinii ? Znowu po kilka razy trzeba wszystkom wpisywać ? Po pierwsze Niemcy sa rasiustami i z pogard a traktuja wielu Polaków o czym sam się przekonalem i wielu moich znajomych tez. Mam wrazenie, ze blokowanie naszej rozmowy tez sie w to wpisuje. Po drugie - okolo 2000 roku bezrobicie bylo 20 procentowe, kilka milionów Polaków musiału wyjechac za granice, bo nie mogli znaleźć zadnej pracy w Polsce. Za granicą czesto pracowali fizycznie przy najgorszych pracach i nie kazdy załozył firme.
Dopóki nie znałam języka niemieckiego to uważałam Niemców za życzliwych i uprzejmych. Zdanie zmieniłam, gdy język opanowałam na tyle, by rozumieć komentarze za plecami. Dyskriminacja jest, ale nikt o tym głośno nie mówi . Polacy mają trudniej w staraniu się o lepsze stanowiska muszą umieć więcej i chceć mniej. Z większym szacunkiem odnoszą się do Rosjan czy Turków, chociaż i oni nie mają lżej w kwestii awansów.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Jeśli ma się przerwę w pracy w małej jadalni to niestety tak czasami bywa ,że słyszy się więcej niż by się chciało. Również życzę wszystkiego dobrego
Nie zgodzę się z tym, ale znam dużo Polaków na bardzo wysokich stanowiskach w dużych znanych firmach niemieckich( mercedes benz, Rosch itd) zrobiłam te doświadczenie , że Polacy są pracowici i dlatego dostają dobre stanowiska
@@emik1141 Wizyta dwóch Niemców u ich znajomych, polskiego małżeństwa. Polak i tych dwóch Niemców znają się z amatorskiego klubu piłkarskiego. Małżeństwo Polaków przygotowało posiłek, różne zakąski. Oboje wychodzą do kuchni. Jeden z siedzących przy stole w pokoju po anonsie gospodarzy, że podadzą (jeszcze) szynkę do swojego kolegi: "Ah, dieser eklige Schinken..." Jeżeli nie toaleta, to przynajmniej szynka u Polaków powinna być "eklig" (wstrętna).
Niemcy mają nas ,za niewolników..Inne narodowości mają swoje mniejszości, są w polityce ,mają partie, mają coś do powiedzenia..A my zapierdalać i nie gadać...
Z tego co wiem to niewolnicy są zmuszani do czegoś a jeśli Polacy żyją pracują i mieszkają w Niemczech to dobrowolnie ,nikt ich nie zmusza do czegoś...
@@Amelka-re7sr we wschodnich Niemcach wcale się nie dziwię że nie lubią tam Polaków-wiadomo kradną tam strasznie Polacy. Dużo znam Niemców którzy nie lubią Turków, Arabów ale za to Polaków. Mieszkam ponad 20 lat w Niemczech i pracuje z turkami i Niemcami także wiem coś na ten temat.
Ciezko mi cos na tem temat powiedziec, bo nigdy nie bylem w Anglii. Ale mysle, ze wszedzie jest podobnie. Ca tacy co uwazaja kazdego cudzoziemca jak szmate, ktorej najlepiej nie dotykac, ale ktora jest potrzebna, zeby moc brody posprzatac. Ale sa tacy, ktorzy nie maja problemu z tym i sa wdzieczni za to, ze cudzoziemcy robia przewaznie te prace, ktorych rodowici nie chca robic. Nie nalezy sie spodziewac, ze bede probowali jakies kontakty towarzyskie nawiazywac. Nawet jak sie z nimi pracuje od 20 lat to nigdy nie bylo sie u niego w domu, a jak sie spotyka na piwku, to jest to prawie zawsze impreza firmowa.
@@rama111 Dam Wam taką radę za granicą. Najpierw pokażcie że coś umiecie i jesteście kimś. Natomiast jak ciągle pokazujecie się jako kombinatorzy ,prostaczki i cwaniaczki a sumie nie potraficie wiele, to będą was traktować jak przysłowiową szmatę !!!
uwielbiam te porównania Polski sprzed 10 lat do teraźniejszych Niemiec, i wylewanie gorzkich żali ze umowy nie dali albo w sklepie robił ktoś trzodę, albo rower ukradli a rzeczywistość jest taka ze nigdy nie będziecie panami w swoim kraju, zawsze to wy będziecie musieli się dostosowywać do niemieckich kaprysów nie na odwrót pzdr
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech tajemnica nie jest ze w większości wyjeżdżają ludzie z problemami, alimenciarze, przestępcy, zadłużeni cały przekrój szemranego społeczeństwa, ja mam to szczęście ze mieszkam w jednym z bogatszych województw gdzie pracy nie brakuje niekoniecznie u polskich pracodawców, może zarobki są śmieszne dla niewykwalifikowanego pracownika bo to kwoty 600-700€ na miesiąc ale są o wiele mniejsze koszty utrzymania wiec każdy musi sobie to w głowie przeliczyć bo nie trzeba jeździć Mercedesem żeby być szczęśliwym
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech o to chyba nie na początek takie zarobki, minimalna płaca to nieco ponad 9€ brutto i tyle zazwyczaj można dostać w pracach przez agencje, z tego trzeba zapłacić mieszkanie dojazd utrzymanie do tego czynniki niepoliczalne jak stres w obcym państwie i wychodzi nieciekawa sytuacja- mniej narzekania to i w Polsce można żyć godnie, pozdrawiam
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech no można zaoszczędzić wynająć pokój z lokatorami albo kupić bilet miesięczny, jeść najtańsze rzeczy ale to nie o to chodzi
@@gregfox6137 Greg, jakie 9 €! Na mini job (praca rejestrowana) (np. Sprzątanie w godpodarstwie domowym) stawki są 13 € na rękę. Pracując codziennie tylko po 3 godziny 5 dni w tyg. Daje 780 €/mc. Oczywiście kwota powyżej 450 podlega podatkowi. Poniżej 450 podatku się nie płaci. Pozostały czas można przeznaczyć na naukę np. studia. 780 € = około 3276 zł. W Polsce za cały etat pracy tego samego typu masz najniższą krajową i nie masz czasu na naukę. Zakładamy, że w obydwu przypadkach osoba mieszka przy rodzinie (rodzice, mąż etc.) bo inaczej z mini job nie byłaby w stanie sama w Niemczech (ani w Pl z pracy dorywczej) się utrzymać.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Masz rację Sylwia. Dodam jeszcze, że jeśli się nic nie ma to nie ważne czy się jest w PL czy w DE, w obydwu jest się biedakiem i trzeba zaczynać od zera i ciężko pracować - w Niemczech na lepsze życie (oszczędzanie a potem inwestowanie) a w Polsce - na michę ryżu i aby przetrwać kolejny miesiąc. Mnie zawsze dziwi postawa ludzi, którzy nic nie mają a z góry zakładają, że muszą jeździć autem (zamiast pociągiem) albo mieszkać w luksusowym apartamencie i to ma być wykładnia sukcesu Polaka w Niemczech. Nawet Niemcy, których znam nie są aż tak bogaci. Mają zwykłe skromne mieszkania i zwyczajne samochody. A bogacze są zarówno ram jak i tu. Tylko nikły odsetek kiedykolwiek ma szansę do takiego statusu dojść ciężką pracą rąk. Fortuny buduje się latami często przez kilka pokoleń.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Wszystko okey? Nigdy w Niemczech nie zarabiałaś mnie z rodowici Niemcy? Najlepszym przykładem RASIZMU wobec Polaków jest to że nadal nie jesteśmy traktowani jak mniejszość. Turecka mniejszość ma 7 deputowanych w Bundestagu, w Polskim Sejmie mamy 1 przedstawiciela mniejszości Niemieckiej... Bundestag ma ZERO Polskich deputowanych... Niemcy opierają się na NAZISTOWSKIM PRAWIE z 1932 roku które mówi że w BRD niema mniejszości Polskiej... Mogę Ci dać jeszcze paręnaście przykładów dlaczego dla tej nacji wedle ich prawa jesteśmy podludźmi. O ile na poziomie międzyludzkim to dobrzy ludzi, volkisizm nadal jest żywy w tym narodzie... Ps Skończyłem Filologię Germańską , mieszkałem w Niemczech i pracowałem dla Niemieckich Firm.
Gdy by nie położenie geograficzne między dwoma hegemonami jeden na wschodzie drugi na zachodzie i ćiągłe najazdy militarne na P olskę byliśmy bogatym państwem . Potrzebny spokój i pokój Rząd Polski patriotyczny i dogonimy inne państwa .Bóg Honor Ojczyzna .
Dziewczyno, czy Ty skończyłaś naprawdę psychologie? Przerażona jestem poziomem tej opowieści. Nie widzisz, ze poruszasz się wylacznie w kręgu tzw, job , czyli pracy dorywczej, choć bardzo potrzebnej. To, ze się swojej sprzątaczce daje prezenty wiąże się z kultura, w której Weihnachtsfeier jest obowiązkiem każdej firmy. Moja tez dostaje. Wszyscy pracownicy także. Nie wsadziłaś nawet noska do firm, gdzie faktycznie się zarabia, a dajesz rady rodakom. Polecasz wyjazd do Niemiec na sprzątanie, zbiory szparagów, MaDonalda, pielęgnowanie staruszków? Dlaczego? Dlaczego nie zachęcasz inżynierów, szukają ich tu ze świeczka, bo Niemcy, podobnie, jak w Polsce, zaniedbali własne szkolnictwo. Z psychologii trudno wyżyć? Dlaczego nie otworzysz własnego gabinetu. Przecież na terminy trzeba czekać. Tylu tu życiowo przegranych, ze potrzebują coachingu.Ja poznałam Niemców jako pracodawca, poznalam ich zalety i wady. Ciekawostka - bardzo dużo osob chodzi przed wyjściem z firmy do toalety ( czy muszą, czy nie, obojętnie), żeby oszczędzać wodę w domu. Zauważyłaś? Pewna damę zwolniłam ze skutkiem natychmiastowym bo "pożyczyła" 20€ z portokasy. Przyjzyj się lekarzom. W Niemczech pracuje bardzo wielu polskich lekarzy, czy spotkałaś ordynatora z Polski? Choćby był najlepszy nigdy nie zostanie Chefarztem. Szanują nas, do pewnego stopnia, bo robimy wspaniała prace, jesteśmy zdolni, znamy język, świętujemy te same święta, podporządkowujemy się. Ale nigdy nie postawia nas na stanowisku, na które można się nawet znakomicie nadawać, a gdzie mielibysmy decydujące zdanie. Do tego musisz już być selbstständig, czyli mieć własną firmę.Techniczne studia potrzebne, nie tracić czasu na kelnerowanie, czy sprzątanie. Marzy mi się, żeby podobnie, jak zniknęło powiedzenie "polnische Wirtschaft" jako synonim bałaganu i improwizacji, zdezaktualizowalo się powiedzenie " eine gute Polin" jako opiekunki do dziadków i sprzątaczki. I do takich prac podaj trochę faktów. Wtedy się to przyda.
@@terort1450 Wejdź sobie kobietko na Stronę MAN i sprawdź kto tam jest Szefem Service Autobusów na Europę Środkową i wschodnią . Ten chłopak zaczynał na tzw. taśmie!!! Więc nie jąkaj się o jakichś wyjątkach!!!
Pamiętam jak zostawiłam rowerek syna na klatce to było o przeprowadzce nie miałam jeszcze kluczy do piwnicy, ktoś z sąsiadów poprzecinal opony w Polsce oczywiście 😔 uczę się niemieckiego bo planujemy wyjechać do Niemiec
Sylwia jesteś zajebista Jak opowiadasz o tej pierwszej pracy aż dostałem gęsiej skórki Mam 47 lat i wybieram się do Niemiec Mam dylemat bo mam rodzine i muszę ja zostawić Druga sprawa starzejący się rodzice Brak znajomosci języka
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 No co za pech -zginal.Jakby nie zginal pewnie opowiedzilby ci takie same bajki, jak ty opowiadasz,przeciez nie moglo byc inaczej.Jesli Niemcy sa tak wspaniali ,to dlaczego polskie rodziny boja sie mowic po polsku w publicznych miejscach.Tysiace takich sytuacji widzialem. Wszystko co opowiadasz to bajeczki dla grzecznych dziewczynek z II B.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Pytalem i sam tego doswiadczalem.Szkoda ,ze nie wiesz dlaczego tak jest ,albo nie chcesz wiedziec.W obu przypadkach zle to swiadczy o tobie.Odpowiedz jest prosta,nikt nie chce byc gorzej traktowany,a ze tak jest, to wystarczy wyjachac do Francji albo Hiszpanii,tam, dziwnym trafem, ta "paranoja" Polakom ustepuje. Mysle,ze te slodziutkie bajki,ktore opowiadasz,nie wynikaja z twojej naiwnosci ,ale sa zwiazane z innymi motywami,o ktorych ty wiesz ,ja wiem i kazdy kto zna sytuacje w Niemczech ,sie domysla.
Jak w kazdym innym kraju to tutaj tez sa ludzie i ludziska. Ja tutaj moze nie powineinem zabierac glosu, bo raz, ze mieszkam w Nadrenii (tutaj ludzie sa tak troche bardziej na luzie) to jeszcze zaczalem pierwsza prace we francuskiej firmie, tak ze moj dezposredni chef byl Francuz moj bezposredni kolega w tym samym pokoju byl Serb, a w dziale bylo oglnie jeszcze 3 Niemcow i 3 Francuzow. Tak wiec to ze bylem cudzoziemcem nie mialo zadnego znaczenia. Tylko raz taki cwel z magazynu cos tam do mnie powiedzial na telat "po co wy tutaj przyjezdzacie i nam nasze miejsca pracy zabieracie" A ja mu na to: ty cwulu, trzeba bylo skonczyc studia i znac biegle 4 jezyki, to bys od razu dostal moje miejsce pracy. I od tego czasu byl spokoj. Pracowalem w tej firmie 27 lat az do przejscia na emeryture w 2013. I do dzisiaj spotykamy sie raz u jednego kolegi albo u drugiego albo u sekretarki naszego dyrektora na grilowaniu.
….. ja od 2005 roku zatrudniam obywateli RP i muszę powiedzieć że w każdym narodzie są różni ludzie. Maly przykład jest powszechnie znana tematyka spożywania alkoholu w dzień pójścia do pracy. Tu Obywatele RP oraz obywatele innych narodowości wraz z moimi rodakami nie różnią się co do podejścia do pracy w dzień po ( libacji) ze względu na bezpieczeństwo na miejscu pracy jest dla mnie bardzo ważne zdrowie moich pracowników bo za nie obecność na miejscu pracy z powodu picia w dzień przed pracą zawsze znajdzie się rozwiązanie. Naturalnie jeśli ta sytuacja stanie się rutyna to niestety jestem zmuszony prowadzić z dana osobą rozmowę w cztery oczy . Dotyczy to pracowników zarówno miejscowych jak i obcokrajowców. Od roku 2009 niestety byłem zmuszony na wartowni oraz przy dwóch bramach awaryjnych zamontowac tzw alkomaty. Używanie ich jest obowiązkowe przed wejściem na teren zakładu jak i przed opuszczeniem zakładu. Po dwóch pozytywnych wynikach dany pracownik otrzymuje tzw Abmahnung wraz z informacją o nadchodzącej rozmowie w moim biurze . Jeśli pracownik zlekceważy całą sprawę niestety musi opuścić zakład pracy. Druga tematyka to nad godziny . W trakcie pewnego okresu produkcji został wprowadzona absolutna blokada urlopu dotyczące wszystkich pracowników zakładu. .. W mojej firmie sa zatrudnieni pracownicy z 9 narodowości. TEMAT RASIZM NIE AKCEPTACJA RELIGIJNA TAK JAK SAMO KOLOR SKÓRY SA UNAS ABSOLUTNYM NO GO . Pracownicy którzy sa innego zdania niż przepisy w firmie niestety muszą opuścić w trybie natychmiastowym teren zakładu oraz muszą się liczyć z dalszymi prawnymi konsekwencjami…..
Ty nawet po polsku nie potrafisz się wypowiedzieć w poprawny sposób, więc daleko ci do niemieckiego można wnioskować. Pochwały Niemców robią wrażenie na osobach zakompleksionych i zastraszonych. Więcej dumy narodowej, pochodzisz z wielkiego i rozpoznawanego narodu.
@@patryknazwisko3124 Niestety ale już chyba większość Polaków ma jakieś zakorzenione uczucie niższości względem państw zachodnich. Nawet mój kumpel, mimo, że ma świetną pracę w dużym koncernie motoryzacyjnym (pracuje w Polsce) to mówi, że on chce wyjechać. Sam nie wie po co i dlaczego ale po prostu "zachód taki piękny, nie to co ta Polska".
Łorajuśku, a ja myślałem że rynek pracy w Polsce w czasach koronawirusa jest morderczy. Teraz przynajmniej nie ma problemu z umową i stawką powyżej minimalnej, w każdym razie w dużych miastach. Szczerze współczuję doświadczeń z polskim rynkiem pracy te ileś lat temu.
Wszystko zależy od tego gdzie i z kim się przestaje. Jak w każdym kraju i nacji są idioci i agresywni gamonie oraz mili, serdeczni bardzo empatyczni ludzie i tych jest wśród Niemców znacznie więcej.
To samo odczucie miałem w Finlandji.jeśli były jakieś problemy to tylko z naszymi.a z cała resztą albo na czilu albo się nie gadało,chociaż tp drugie to raczej sporadycznie
:) bardzo podobne doświadczenia. Niemcy mają swoje piękne strony. Są bardziej pozytywni, pozytywnie nastawieni, otwarci (na obcych, to prawda, inny świat). Fajny ten odcinek. Dzięki.
Boże ale głupoty jak pracowałam na opiece z samymi Niemcami to słyszałam jak sąsiadka tego dziadka się wydzierala że w niemczech to już sami auslanderzy że Polacy i Węgrzy po socjalach siedzą że Niemcy to już nie Niemcy, naucz się niemieckiego i posłuchaj co gadają Tego co myślą w gębę ci nie powiedzą bo u nich są wysokie kary za rasizm
Tak właśnie traktuje się w Polsce pracowników na kasie. Czego można wymagać od tych pożal się Boże klientów. Januszy biznesu tej całej hołoty, która się dorobiła na lewiźnie. Mentalność Polaków jest totalnie zjebana. W tym kraju trzeba zrobić rewolucje, żeby coś się zmieniło.
Pani Sylwio jestem tu 46 lat .Mam swoj Obraz ale nauczylem sie patrzec na zycie i nigdy nie oceniam i krytykuje Innych. Pani Sylwio jestes Super Inteligentna i tacy sa wszedzie. Pozdrawiam . GLÜCK AUF.
Niemca nie obchodzi skąd jesteś tylko masz to zrobić za taką stawkę a jak nie pasuje to bye., aha z mojego doświadczenia nie lubią jak ktoś gada w innym języku.
Super opowiadasz laska. Więcej dyskryminacji spotkasz w Polsce szczególnie w firmach gdzie jakiś bolek ze wschodniej Polski się dowie do zarządzania Polakami.
Z perspetywy kierowcy zawodowego w niemczech moje zdanie o nich to WRÓG. Nie byłem uprzedzony wcześniej, moje zdanie opieram na moich doświadczeniach.
Cala prawda wreszcie ktos mowi prawde dziekuje !!! 19:13
Pani opowiada o jakimś Świetle, o którym nie wiem, też mieszkam w Niemczech, ale Moje Niemcy to nie to samo co Pani Niemcy. Praca fizyczna jest bardzo ciężka, Niemcy nie mają litości dla ludzi. Mentalność jest zimna, zasadniczo różni się od słowiańskiej. Można tu mieszkać, ale jest mało radości i emocjonalne jesc zlie , jak na cmentarzu bez przyszłości i nadziei. Zawsze miło jest wyjechać z Niemiec na wakacje i komunikować się z prawdziwymi ludźmi.
Ja pracowałam fizycznie w obydwu krajach i Niemcy traktowali mnie dużo lepiej, niż Polacy w Polsce. Więc może faktycznie mieszkamy w innych Niemczech, a może po prostu zmień pracę.
Każdy widzi to, co ma w sobie... ja mieszkam w Niemczech i czuję się tu bardzo dobrze.
@@lonelysoldier17 Zapytaj Niemca, czy mozesz byc kierownikiem i zarządzac praca innych Niemców, to wtedy wychodzi na jaw niemiecki stosunek do Polaków
@@marekmarkowski6938 w ogóle nie mam takich ambicji, uciekałbym od takiego zajęcia, więc trudno by mi było nawet udać, że mnie coś takiego interesuje (zwłaszcza jak już wszyscy wiedzą, że absolutnie nie podejmuję się żadnych odpowiedzialnych zajęć :P ). Ale na jednej zmianie Polak był brygadzistą. A w sumie w innej firmie, w której przez pewien czas pracowałem Polak był kierownikiem, więc owszem - zarządzał pracą Niemców i wszystkich innych zatrudnionych w tej hali. Choć ogólnie jest jeszcze taka kwestia... że kto właściwie jest Polakiem, a kto Niemcem Waszym zdaniem? Ile lat trzeba mieszkać w Niemczech żeby być jeszcze Polakiem? ;) A jak ktoś w dzieciństwie wyjechał? A jak od 20-30 lat mieszka? itp... Życie nie jest takie zerojedynkowe, a już na pewno przy obsadzaniu stanowisk nikt nie pyta czy ktoś jest Polakiem, Turkiem czy Niemcem - ważne jest jak dobrze posługuje się językiem, jakie ma wykształcenie, co potrafi i jak bardzo angażuje się w pracę.
@@lonelysoldier17 Niestety wielu moich znajomych było w Niemczech i mowią cos innego. Nie chodzi o to, by Polak był brygadzistą, to niskiem stanowisko, chodzi o to, by zarzadzał dużą niemiecka firma, niemieckim szpitalem jako lekarz specjalista, byl profesorem nie niemieckiej uczelni. Tutaj bariera jest.
To fakt. Kulturalni i inteligentni Niemcy są na prawdę cudowni i bardzo w porządku. Niestety miałam duży kontakt z hołotą a tu już jest zupełnie co innego. Cały czas były sugestie że jestem złodziejką. Jak zdarzały się kradzieże to przypisywano je mnie. Oczywiście nie bezpośrednio do mnie tylko sugestie. Jedna wręcz stawiała torebkę swoją przede mną i mówiła...rozumiesz nie? Powiedziałam że nie. Potem wszystkim powiedziałam co zrobiła. To była jedyna sytuacja gdzie mogłam podać konkret i zareagować. W sklepie jedna wariatka biegała po sklepie i mówiła klientom żeby uważali na torebki. Było takie zamieszanie że zainteresowałam się o co chodzi. Póżniej widać było że uważa że wykonała dobrą pracę. Inna w tym sklepie obserwowała mnie a potem jeszcze wyszła za mną poza sklep tak że nie miałam wątpliwości o co chodzi. Rozmawiałam tam po polsku. Proszę nie mówić o Polakach że są złodziejami bo to nieprawda. Niektórzy Polacy mają kryształową wręcz mentalność więc jest to kompletne kłamstwo. Proszę pamiętać że generalizując wychodzi że... Pani przecież też jest Polką. Osobiście w pracy zetknęłam się z mobbingiem i dyskryminacją jako Polka i kobieta ze strony ludzi różnego pochodzenia też polskiego czli pol/niem (nawet szef), tureckiego (Turcy- szefowie byli b. odpowiedzialni i w porządku), też: hiszpańske/niem i portugalskie/niem. O korzeniach i pochodzeniu wiem od nich chociaż nie pytałam. No i w ramach mobbingu broniąc się przed molestowaniem byłam oskarżona o nacjonalizm i miałam jeszcze psutą reputację przez sugestie na mój temat oraz wrzucanie informacji do internetu z moim imieniem i nazwiskiem. Raz na to trafiłam ale się nie połapałam dopiero z czasem kiedy już zniknęło. Miałam też włamanie na konta w internecie.Społeczność niemiecka obecnie jest wielonarodowa tak jak w Polsce i można podzielić ją na kulturalnych ludzi i hołotę bez względu na narodowość czy pochodzenie. Niestety język jest b. ważny, trzeba zawsze wiedzieć co się mówi bo zła wymowa będzie zinterpretowana odpowiednio do potrzeb. Uwaga też na polski humor. Dowcipy o Polakach są przyjmowane z przyjemnością i jako prawda oraz samoprzyznanie się. O innych jako nacjonalizm. Nawet ludzie których uważałam za przyjaciół zrobili "brudu" wokół mnie z sugestiami że za zniknięcie branzoletki ja jestem odpowiedzialna mimo że nawet nie było podstaw. Branzoletka się znalazła ale nastawienie pozostało.W pracy kolega żebym nie brała dla siebie rzeczy firmowych(Francuz) gdy brałam aby wykonać moją pracę, tak jak wszyscy. Jeden Włoch do mnie...no przecież Polacy sami mówią że są złodziejami, pracowałem z takimii...Nawet raz słyszałam rozmowe młodych ludzi....jak to nie są?(to do Polaka zaprzeczającemu) przecież jak twój brat(chodziło o narodowość) odszedł z pracy to wraz z nim zniknęło pare przedmiotów....
Mega przykre sytuacje. Nigdy się z czyms takim nie spotkałam. Czy to było może gdzieś we wschodniej części?
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Hamburg i miejscowości w pobliżu. Ma to też dobrą stronę bo zaczęłam jakby bardziej doceniać i szanować wspaniałe osoby. W Polsce miałam szczęście spotykać więcej fantastycznych ludzi stąd uważałam to za normę i nie doceniałam ich. Teraz to się zmieniło.
Fajne ma pani spostrzeżenia .😂😅
Niemcy zawsze chwalili mój lekko koślawy niemiecki, bo są naprawdę mili. Natomiast Polacy, którzy tu mieszkają dłużej niż ja, zawsze mnie oceniali i krytykowali, szczególnie chętnie gdy mieli publiczność.
Typowe polaczki.znam nawet polskiego hitlerowca co jest zarozumiały a pisac po niemiecku nie umie.a ten pan to na dodatek Austriak był 😂
@@lucynacygan5974 jest róznica w wymowie między niemieckim w Niem czech a niemieckim w wersji austriackiej. Austriacka wymowa jest bardzo krzykliwa, sam slyszałem :)
Polak jak w Niemczech nie zaszkodzi to już pomógł😂😂😂
@@dorotastapor1025 Trezba wtedy zapytac Niemca skad się wzięlo slowo oszwabic kogoś ?
@@dorotastapor1025 Jesli w Niemczech widzimy piekną dziewczyne, to w tym kraju jest to facet. Nie najśladuj y tych wzorów
Na campingu w miejscowości nadbałtyckiej - Stahlbrode, młodzi Niemcy przywłaszczyli sobie moją komórkę, ładującą się w aneksie kuchennym - ukradli mi!!!. Na moją prośbę o wezwanie policji, kierowniczka campingu błagała wręcz mnie, bym tego nie robił. Młodzież ma prawo się wyszumieć. Istotnie, młodzi naćpani Niemcy totalnie zdemolowali wówczas wszelkie urządzenia campingowe. W drzazgi poszły stoły i krzesła campingowe i ceramiczne w łazience - umywalki i muszle klozetów, a kierowniczka jedynie spisywała straty w kajecie. Na campingu byli wówczas urlopowicze z Francji, Holandii i ja. Nikt z obcokrajowców nie odniósł szwanku, aczkolwiek bali się wyjść z kamperów i zareagować, jedynie ...ta moja komórka. Dodam, że terytorium Niemiec przejechałem rowerem od granic Polski po Holandię, a w stycznościach z tubylcami były same pozytywne zdarzenia. Policja przymykała oko na moje biwakowania w miejscach niedozwolonych. Język niemiecki usiłowałem nauczyć się samodzielnie, ale z nikłym efektem. Dawałem sobie radę w porozumiewaniu się z Niemcami - nieudolnie, ale jednak. Niemcy przywykli do takich sytuacji i byli tolerancyjni w tym względzie, choć nie zawsze i nie wszędzie ;-)
Zemsty nadejdzie czas
zależy od pracy jaka się wykonuje...Z tego co u siebie obserwuje to bardzo ciężko jest Nemcom traktować mnie na równi ze sobą w sytuacji gdy oni są moimi klientami zawsze pierwsze minuty rozmowy muszę udowadniać moje kompetencje przez to że mam polski akcent. Ciężko jest Niemcom zrowumieć że mam wyższą pensje i pozycje bo mam skończone 2 kierunki studiów i doświadczenie
Przed siedmioma laty przyjechałem tutaj na pół roku. Zostałem, z takich powodów o jakich mówi Sylwia. W Polsce dla pracodawcy byłem nikim, zapytasz się dlaczego - bo za stary w wieku 52 lat. W okresie jednego roku, znalazłem fajną pracę gdzie jestem szanowany, nie proszę się o wypłatę, mogę wyrazić swoje zdanie w rozmowie z szefem, urlop i niedyspozycja zdrowotna rzecz święta. W polskiej gastronomii byłby to scenariusz na film S-F. Sylwia ma świętą rację. POZDRAWIAM
Jarek daj namiary na jaka rrstauracje
Jak traktują Niemcy -Polakow. Tak jak sobie na to pozwolimy. Mieszkałem 10 lat w Berlinie. I od razu pokazalem im z kim mają do czynienia. A wykonywalem proste czynnosci . Opowiedzialem im o moim wyksztalceniu, zainteresowaniach, hobby, że jestem dumnym Polakiem i katolikiem. A to czym się tu zajmuję to tylko praca tymczasowa. Tak żeby zdobyć środki na życie i poznać Berlin. I szanowalismy się wzajemnie.
Moja bliska rodzina mieszka w Niemczech od ok. 30 lat, moje rodzenstwo ma niemieckich współmałżonków. Ja też mieszkałem w DE przez 3 lata i to jeszcze zanim Polska była w UE. Jednak ze względu na mentalność Niemców (właśnie to zimno w relacjach i geld, geld, geld !!) oraz tęsknotę za krajem i przyjaciółmi którzy zostali w PL zdecydowałem się wrócić. I dziś nie żałuję tej decyzji, dzięki wyjazdowi mówię płynnie po Niemiecku (zresztą często tam jeżdże ze względu na rodzinę) ale za nic w świecie nie chciałbym tam mieszkać. Jak już to może w Grecji czy Hiszpanii mimo niższych zarobków. Ale ludzie są zupełnie inni i życie tam płynie inaczej. Z krajów północnych to może tylko Holandia. Mam do dziś znajomych w Niemczech ale w więkssości to są mieszkający tam obcokrajowcy lub Polacy. Z Niemcami rozmawiam ale że jestem patryjotą i czasami niepoprawny politycznie to o polityce czy historii nie chcą za bardzo ze mną gadać :-) Zresztą to jest chore że oni boją się mówić (w towarzystwie) co naprawdę myślą !! A życie w Polsce teraz naprawdę w niczym nie ustępuje temu w DE jeśli sie ma dobry zawód i prace, koszty życia są w Polsce jednak o wiele mniejsze no i jest się u siebie w domu. Pozdrawiam wszystkich Polaków na emigracji.
100% prawdy!!!!
W polsce niema Jobcenter Harz 4 Bürgergeld nikt ci mieszkania nie oplaci i nie da 2500 zloty za osobe dodatkowo na reke co miesiac w prezencie to trzyma Nie tylko polakow ale ogolnie duzo ludzi w niemczech !
Sylwia . . Jesteś miłą osobą i wierzę ci w to co mówisz . Samodzielnie uczyłem się trochę języka niemieckiego w Austrii kilkanaście lat temu i doszedłem do wniosku , że jak będziesz ich traktować , tak oni ciebie . W Niemczech byłem kilka razy i nigdy się nie spotkałem z jakąś agresją czy niezadowoleniem . Oczywiście sporadyczne przypadki mogą się zdarzyć , ale grzeczność i tolerancja obowiązuje wszędzie . Teraz tam to nie Niemców trzeba się obawiać , a tych imigrantów z którymi sami mają kłopoty Pozdrawiam - Mieczysław
Tylko nie próbuj być lepszy niz hitlerowiec.zle sie skończy.
Polacy tez sa immigrancji w niemiec !
@@lucynacygan5974pośle wam rachunek z rodzinnego,jakie tu są emancypantki , raczej jak ci w kroku coś wisi to wszystko nielegalnie wygrasz
Pracuję tu od 3 lat i Niemiec mnie woził do pracy i bardzo się zaprzyjaźniliśmy mimo że nie znam dobrze języka niemieckiego pod czas jazdy żartował pytał jaka kawę piję itd na początku takt był taki oziębły ale przy bliższym poznaniu wspaniały człowiek 😊
Kilka lat temu byłem z mamą na wycieczce w Saskiej Szwajcarii. Zanim zdążyłem pójść do jakiegoś kiosku, żeby rozmienić kasę na parkomat, jakiś Niemiec podszedł do mamy i dał jej kaskę widząc, że ta ciągle grzebie w torebce w dalszym poszukiwaniu drobnych. Szok. Rozładowany aku w samochodzie - żaden problem, Pan mieszkający z nami w pensjonacie bez problemu pomógł odpalić furkę kablami. Nie znałem jakiegoś słowa, to bez problemu z uśmiechem na twarzy pomagali. Byłem też za dzieciaka 2x na wymianie uczniowskiej w DE i serio zawsze jakiś taki odświeżony wracałem mentalnie. Serio oni są w porządku i życzliwi wbrew jakimś obiegowym opiniom. Moim skromnym zdaniem Czesi są o wiele bardziej chamscy. Czech w restauracji na pytanie czy mają menu w innym języku niż czeski odpowiedział, że to nie jego problem, że nie znamy języka - tak dla odmiany ;) Wiadomo, że nie ma co wszystkich wrzucać do jednego wora, ale o wiele przyjemniej czułem się wśród Niemców, aniżeli wśród Czechów.
ja skrocilam urlop w czechach, bo juz nie moglam tego chamstwa zniesc.
Wracając z Wiednia rowerem, w miasteczku czeskim N.Jicin potrzebowłem kranówki na sporządzenie kawy, kiedy będę biwakował poza tym miasteczkiem. Wszystko pozamykane, ale w jakimś gast-lokalu drzwi były otwarte i szereg umywalek wewnątrz sanitarnego pomieszczenia. Na moje hallo! - nikt nie odpowiadał, więc nabrałem wodę do butelki, wychodzę a wyjście zagrodziła mi swoją postacią młoda damulka, pokazując mi gestem i słownie - "piać kurun!". Mam jej zapłacić 5 Kć za 1,5 litra kranówki. Pieniądze miałem w sakwie rowerowej na ulicy przed lokalem, ale powiedziałem, że nie mam i...nie chce mnie wypuścić z budynku. Nadszedł jej szef pytając - co się stało. Odpowiedziałem, że chcę wyjść. Wzruszył ramionami odchodząc - i wtedy wyszedłem do roweru, wziąłem z sakwy 5 Kć i wielce zdziwionej i zawstydzonej Czeszce pieniądze wręczyłem.
Cześć Czechów ma coś do Polaków sam tego doświadczyłem. Pewnie chodzi o zajęcie Zaolzia przed wojną, czyli tak jakby współudział w rozbiorze ich kraju.
@@jarosawmuzolf1738 Taaa każdy oczywiście pamięta jakieś zajęcia terytoriów sprzed stu lat. Poza tym to oni nam to zaolzie zabrali najpierw 20 lat wcześniej. xd
Ależ Zaolzie było kiedyś polskie. W czasie wojny bolszewickuej, 1919, gdy napadlo nas Sowieci, Czesi bez wypowiedzenia wojny, zaatakowali nas od tyłu.. I zagarneli Zaolzie. Taka jest prawda.
Ja nie miałem takiego podejścia do społeczności niemieckiej ,bo moja prababcia była niemką. Ale jak dla mnie Niemcy to bardzo tolerancyjny kraj dla osób z UE.
Bardzo tolerancyjny, tak bardzo, ze imigranci ich tluka z powodu niemieckiego rasizmu
Pracuję w reatauracji jako kelnerka. Klientela w różnym wieku,wszyscy przyjaźnie nastawieni,cierpliwi. Nie muszę się martwić, że ktoś mi nie zapłaci rachunku i ucieknie
Sylwia, mieszkałam całe życie w Krakowie (z wyjątkiem zeszłego roku) i nikt mnie nie okradł ani moich rodziców czy dziadków a oni żyli tam csłe życie czyli ponad 80 lat!
Wszędzie kradną, znam statystyki z stąd( Mannheim )
ARTYgracja, pewnie dziadkowie nieposadali dobroci takich aby zainteresowalo to kogos kolwiek. Chyba tylko przed wojna Polska byla tak bogata ze Niemcom oplacalo sie ta drewniana Polske okrasc i wywiesc ;;;;; zlote pociagi ;;;;;;
Niemcy co innego gadają co innego myślą także nie wierz im
Jak każdy XD
@@rickyj4149 ja otwarcie mówię, że ich nie lubię
Tak samo Jak polacy
@@rickyj4149idź do sądu z umową notarialna , masz schisofrenie ,kryminałów co ci grożą codziennie kilka razy przez kilka lat, masz uszkodzenia zdrowotne ,jesteś okradnieta ,i nie ma mowy o spłacie domu , polak w Niemczech, u siebie złodziej i za granicą, polscy faceci to prawie sto procent przemocy przeciwko kobietom i panie Niemki też
@@rickyj4149radzę ci okolice z ładnymi kobietami wybrać,jak cię taki potworek obejrzy że coś masz ,nie tylko szmatę i worek z kartofli to cię będzie gonić aż ci nic nie zostanie, brzydkiej kobiety psychika 😂
Mieszkam 15lat w UK i odnośnie zaprzyjaźniania się z Anglikami jest tak jak w Niemczech, powierzchowne i płytkie relacje.W Niemczech mam trochę rodziny i byłem kilka razy w gościnie i tak jak obserwowałem ludzi to nie są to ludzie aż tak mili jak w Anglii,szybko się irytują w sklepach,oburzeni kiedy na spacerze dziecko podejdzie im pod nogi tego typu zachowania.W Anglii zawsze śmieją się do dzieci i za wszystko słyszysz Sorry,sorry nawet jak nie ich wina.Nie wspomnę o barwie mowy niemieckiej która nie jest zbyt przyjemna dla uszu,taka o zabarwieniu rozkazującym .Ale młode pokolenie Niemców jest przsympatyczna ponieważ jestem kierowcą wycieczkowym w UK i co roku woziłem masę młodzieży z Jurgen Matters po UK.
Pracowałam w Niemczech wiele lat i nigdy nie czułam się dyskryminowana.
Jechałam bez uprzedzeń i dopiero tam poczułam się wartościowym człowiekiem.
Żaden Niemiec nie oszukał mnie nawet na jednego centa...
czego nie można powiedzieć o rodakach.
Mojego wujka oszukał Niemiec na pieniądze. Nie wiem co on w tych Niemczech widział. Ja tam,nie pojadę. Oglądam czasem filmiki o emogracji bo osobiście jestem emigrantem, ale nigdy w Niemczech.
@@robertmadea9229 xd to są uprzedzenia. Można to przepracować
@@robertmadea9229 a mnie polscy pracodawcy cały czas oszukiwali!
@@paulinaniewiem6352 aha czyli jak laska pisze, że Polacy oszukują to jest spoko, ale jak Niemiec oszukał to "to są uprzedzenia". xD
Jak Niemcy traktują Polaków?myślę że takie pytanie może zadać tylko Polak. Oni są do nas przyzwyczajeni że w ogóle nie zwracają uwagi na to że jesteśmy z Polski. Jak umiemy się dogadać to już jest dobrze. Życzyłbym sobie żeby Polacy ogarneli temat tak jak Niemcy.
Niestety, nie mówisz prawdy. Mam rodzinę i wielu znajomych Polaków w Niemczech. Koleżanka pracuje już tam kilkanaście lat mąż Polak też, dzieci. On dojeżdża samochodem 70 km. Ona pociągiem 2 przystanki. Często pytają ja wspolpasazerowie, Niemcy,kiedy wraca do Polski. Dojeżdżają z nią od lat, znają. A jednak..
@@inalorek8225 W moim doświadczeniu wszystkie opisy Niemców są prawdą. Są tacy, dla których jesteś człowiekiem na równi oraz tacy dla których jesteś tylko Polakiem z ogólnie przypisanymi "cechami" bez względu na pochodzenie czy wykształcenie. Jednemu możesz zaufać bezwzględnie inny będzie wyjątkowo fałszuwy i wredny. Pytanie o powrót do PL w sytuacji gdzie macie go w planach dla mnie jest zrozumiały. Może być specyficzny dowcip.Chyba że jest systematycznie powtarzane przez te same osoby i to z konkretnym zniecierpliwieniem że powinniście się wynieść z Niemiec. To może warto grzecznie się dopytywać czy nie mają w planach przeprowadzki żeby nie męczyć się w tak długich dojazdach. Oczywiście ze "szczerym" współczuciem i zaangażowaniem.
Oj Kurde zaczynam sie bac, znam jezyk i (na poczatku, jak nikt mi nie Zajdzie za skore), Mila jestem. Znam miasto itp, jakby co, wczesniej mieszkalam nad Odra, nie, i nie Frankfurt…
@@Henryk.20 Dotyczy nie wszystkich Polaków i nie wszystkich Niemców. Uogólniając ci drudzy nie robią problemów tylko afery. Oczywiście zależy od ludzi. Jedni są bardzo mądrzy i rozsądni nie szukają problemów. Inni kochają jak coś się dzieje. A jak się nic nie dzieje to starają się żeby coś się działo. Na pewno są różnice w zachowaniu i w podejściu. Ale potrzeby, poziomy kultury, środowiska są porównywalne. Wbrew doświadczeniu i obserwacji wielu pań typowy kulturalny Niemiec jest szarmancki. Przepuszcza panie przodem, nie bierze udziału w wyścigu do siedzenia w metrze.
Jeśli chodzi o opiekunki, to wszystko zależy po pierwsze, od stanu pacjenta, często sama organizujesz im życie, są to osoby zależne od ciebie, po drugie wszystko również zależy od znajomości języka i usposobienia człowieka.
Gówno prawda.
Nic tym debilom ograniczonym I chytrym nie zorganizujesz.
Mają chore nawyki do których musisz się dostosować, A jak nie to wypad.
Mnie, Niemcy kojarzą się wyłącznie z ciężką pracą 80 godzin tygodniowo, na ogół zawsze - zdaniem nadzorujących - zbyt mało wydajną, chociaż często pot zalewał oczy. I żeby było jasne - nie był to obóz pracy przymusowej w czasie wojny, tylko zakład produkcji elementów i konstrukcji stalowych w latach 80-tych i 90-tych XX wieku. Jeździłem tam przez wiele lat i nie zdążyłem poznać nawet najbliższej okolicy, bo nie było na to czasu. Pamiętam, jak pewnej jesieni (krótkie dni), mieszkałem na jednym końcu niewielkiego miasteczka, a pracowałem na drugim, odległym ok. 3 km, jego krańcu. Przez 3 miesiące, codziennie przemierzałem tę trasę na rowerze, ale nigdy tej miejscowości nie widziałem w dzień.
No proszę, podobne wspomnienia mam z Polski, do tego mobbing i grosze ledwo starczające na przeżycie, darmowe nadgodziny itd. 👍 Życie to często nie leżenie na kocyku na pachnącej łące.
Jak Niemcy traktują Polaków na podstawie moich doświadczeń: Podczas kontroli policyjnej jest zwykle bardziej przechlapane niż w PL:)Trzeba wiedzieć co mogą a co nie mogą.Np.nie mogą rewidować o ile nie są w pościgu, nie ma obowiązku poddawania się narkotestom. Krew mogą pobrać w szpitalu jak komuś się chce tam z nimi jechać.Najlepiej nie wdawać się w dyskusje i gadać po angielsku, wtedy szybciej rezygnują. Jak wieczorem tylko zobaczą polskie tablice to od razu zatrzymują albo śledzą bezczelnie nawet 10km. Zwykli Niemcy: Szef w pracy ostatnio znowu się dziwił że ,,Polak" ma tak negatywny wydzwięk w Niemczech, bo akurat ze mną i ze swoją byłą szefową, Polką, miał dobre doświadczenia. Oczywiście standardowy tekst o urlopie w Polsce i niemieckich autach tam czekających.Jak ktoś jest namolny to odpowiadam : Polaku, jedz do pracy do Niemiec, domek i biżuteria twojego dziadka już tam na ciebie czekają. Ponadto zwykle obojętność z dobrze ukrytą nieufnością, w pracy im się na początku zdaje że Polacy to dzikusy nie mający kontaktu z techniką, więc z zapałem objaśniają funkcję dobrze nam znanych urządzeń czy mechanizmów. Ładne kobiety są lepiej traktowane jako atrakcyjny nośnik genów:) przez co zawsze zachwalają Niemcy. Należy uważać na zakrapiane spotkania towarzyskie w grupach niemieckich z tzw.niższej klasy społecznej, bo prowokujące pytania typu ,,a dlaczego kradniecie samochody" albo ,,dlaczego Polki są takie łatwe" są standardem. Odradzam, bo łatwo się skłócic albo zeszmacić w przypadku słabszych osobników. Kobiety są normalniejsze jak ktoś już pozna, może to wynika z wrodzonej im wrażliwości. Ogólnie rzadki przypadek, bo zazwyczaj pogardzają Słowianami, ale się czasem zdarza spotkać taką parę.
Nie... Jesli jestes dla policji normalny, czyli milt i grzeczny to tak cie rowniez potraktuja
... 2 razy dostalem przyklad ludzkosci niemieckiej policji... Raz darowali mi mandat 80 e i 1 punkt... Zlego slowana niemiecka lolicje nie powiem... Zasada jest prosta... Jak przegniesz baaaardzo... Taka kare dostaniesz😊
Ale jesteś biedny skoro masz takie pojęcie o niemieckiej policji,a jeśli chodzi o angielski to jesteś chyba jedynym który włada tym językiem.
Zgroza i brednie a myślałem że mamy 2020 rok
Ludzie, nie słuchajcie tych bajek. To już nie są te Niemcy co dawniej. Jak ktoś nie zna języka i układów tu panujących to zginie jak młody kot. Kolega z obywatelstwem DE od 20 lat właśnie się zbiera do Polski, jako ślusarz dostaje tu 1500e na rękę, odkłada z trudem 200euro. Polskie dyplomy i kwalifikacje nie są tu uznawane. Jak ktoś ględzi o tolerancji niemieckiej to radzę mu się wieczorem przejechać na polskich tablicach rejestracyjnych. Kontrola policyjna i rewizja murowana, pomimo że jest to niezgodne z tutejszym prawem. Możecie się poskarżyć i was wyśmieją. Takie są realia, przyjedzcie i sami sprawdzcie. I taka to zjednoczona europa. Aha, zamężna kobieta ze wsparciem niemieckim inaczej postrzega tutaj świat. A inaczej samotny, pracujący mężczyzna. Sylwia jakoś zapomniała o tym wspomnieć.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Nie ceń innych swoją miarą, bo w większości oglądają ciebie proste chłopy bez dobrej znajomości zawodu i bez zdolności językowych którzy myślą że w mitycznych Niemczech poprawią swój los a wpadają z deszczu pod niemiecką rynnę, kłopoty z prawem i jeszcze większe długi nie wspominając o rozbijaniu istniejących rodzin i więzi społecznych. Czy takie trudne to pojąć że kobieta jest inaczej traktowana w DE niż mężczyzna bo pod nią tu jest napisane prawo? Nawet są tu miejsca parkingowe ,,tylko dla kobiet" Nur fur Frauen jak za okupacji Nur fur Deutsche:), hehehe. Aby tu obecnie odłożyć 10keuro trzeba mieć ponadprzecietne zdolności i układy. Ja mogę, ty możesz ale po znajomych tu widzę że nie dają rady, niektórzy mówią jak jest naprawdę ale reszta udaje że wszystko gra bo nie mają ochoty na kolejne nowe życie w Polsce. Nie te lata i nie to zdrowie, choć tyczy się to też młodzieży. W Polsce się żyje biedniej ale za to spokojniej i u siebie. Nie trzeba tracić cennego czasu na naukę języka, a to wiele.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Papier wszystko przyjmie, żołądek już nie. Mi nie chodzi o to co można, bo wiele rzeczy można. Mi chodzi o to że dla ZWYKŁYCH osób wiele rzeczy już nie jest tu możliwe jak jeszcze z 8 lat temu. Polacy powinni budować swój dobrobyt w ojczyznie a nie włócząc się jak jacyś banici ekonomiczni po świecie łykając bujdy o wspólnej europie. Poza tym w Niemczech są jakieś parytety płciowe, ale fakt braku kobiet na budowach pokazuje hipokryzję tutejszego systemu. Ja chętnię zamienię swoje rzemieślnicze fizolenie na lekką kobiecą posadkę nawet za mniejszą kasę.
Ciekawe że jak przychodzi co do czego to żadna baba tutaj nie pójdzie psuć zdrowia na budowę. Bo to co zarobisz na budowie pójdzie potem na lekarzy. I tak to wygląda.
@@patryknazwisko3124 Nie wiem dlaczego tak Cię los skrzywdził, ale gdzieś musi być powód. Ja po przyjeździe do Niemiec, a było to raptem 4 lata temu, też zaczynałem na budowie, następnie za zarobione pieniądze było tłumaczenie papierów i kwalifikacji, które bez problemów zostały uznane. Natomiast co się tyczy kobiet w budowlance, to pracowała z nami murarz klinkieru, kilka kobiet malarz-tapeciarz, jedna nawet była brygadzistką, układały podłogi itp. Nie wiem skąd ta wiedza że nie pracują w zawodach budowlanych? Przejaw dyskryminacji i jawnej niechęci spotkał mnie tu raz, ze strony tylko jednego człowieka. Jak się później okazało, był z pochodzenia Polakiem mieszkającym tutaj od ponad 30 lat. Ale olałem temat, bo jak mówi Sylwia, to nie kwestia nacji tylko osobowości. Ten gość chyba nie lubił sam siebie :-)
@@jasiuwedrowniczek2959 Mnie los nie krzywdzi bo wszystko traktuję jako naukę:) Jednak obok hurraoptymizmu należy też dodać nieco dziegciu do tego kotła niemieckiego. Bo nie każdy jest gruboskórny i wiele osób może się tu rozczarować, więc niech i poznają z przekaz nieco odmienny. Zresztą wiele opini idealizuje Niemców bo tak działa psychologiczny mechanizm wyparcia: większość ludzi zapomina o złych przygodach z Niemcami bo inaczej dostali by tu świra. A tak mogą sobie wmówić że to ich nowa ojczyzna, czemu nie. Ja mógłbym się o tym rozpisać, ale po co,aby mnie naturalizowani polscy niemcy rozjechali tutaj za kilka słów wspomnień? A ty tak zniekształcasz obraz parytetów płci jakby w DE przynajmniej 25% załogi budowy stanowiły kobiety co jest jeszcze bardzo odległe, a ja nie wierzę aby się ziściło. Owszem, widuje się tu sporadycznie kobiety w lżejszych zawodach rzemieślniczych, ale to rzadkość. Najcięższe, niebezpieczne i brudne prace wykonują mężczyzni. Jedna jaskółka wiosny nie czyni.
@@rudolfolma2783 A co, bezpieczeństwo mężczyzn i innych płci jest mniej ważne niż kobiet? Ty homofobie i mizoandryku!
Ja jestem opiekunka środowiskowa i mieszkam i pracuję w Niemczech i Ci ludzie traktują mnie jak wnuczkę, córkę 🤣👍👍👍❤️
Są wspaniali mogę jeść i pić co chcę.
To zależy od ludzi.
Ja mieszkam w niemczech zostawiłam kluczyli w drzwiach auta na parkingu sklepowym i poszłam do Lidla, wróciłam i kluczyki dalej były.
Ja też kiedyś zostawiłem rower pod marketem w pl przyszedłem nastepnego dnia i dalej stał
A mi już 2 ukradli.
To taki złom był? 😀 😁
To jest kwestia szczęścia A nie kraju. W Niemczech w Berlinie np jest wiele aut gdzie stoją przy głównych drogach na ceglach bez felg. W Polsce nie spotkałem już dawno takiego widoku. Poza tym w Polsce nie raz zostawiłem otwarte auto i też nic nie zginęło. Jak ma cię ktoś okraść to okradnie nawet w Szwajcarii.
@@waler125 Statystyki są nieubłagane, przestępczość rośnie w Polsce. Ryzykowne jest posiadać auto, rower, piwnicę, altankę nawet warzywa kradną z ogródka. Plaga kradzieży sklepowych, kieszonkowych, napadów rozbójniczych a przy tym paraliż sądownictwa i policji. Jedyny ratunek to reforma wymiaru sprawiedliwości
@@waler125 Te koła z tych aut w Berlinie są już od dawna w polsce. Kapisco???
Zupełnie inni są Niemcy z dawnego DDR.
Tych niemcow to nawet zachodni niemcy nie lubia
@@master9658 nie jestem niemka i nigdy nie bede🇵🇱
@@helgemuller4782 to prawda do dziś mają te Ossi-Wessi-Witze gdzie niemcy zachodnie się śmieją z niemców wschodnich i na odwrót
Nie do końca tak jest. Ja mam inne doświadczenia w Turyngii. Ludzie są sympatyczni i mega życzliwi.
Dokładnie. Nieroby i Brudasy.
Niemcy i ludzie w ogóle traktują innych tak jak na to zasługują. To zależy od nas samych, jacy jesteśmy a nie od narodoeości.
I tu masz racje , jak ty komus, tak ktos tobie.
❤️
Tak to prawda. Najgorzej pracowac za granica z Polakiem, a szczegolnie miec szefowa Polke.
Pozdrowienia. Super vlog. Dzieki.
Toksyczna atmosfera, wytwarza się z tych filmików.(Bo obejrzałem specjalnie wszystkie) jakoś tak dziwnie nagradza się tyko tych, którzy o PL mówią źle.To rodzi sporo pytań.Kto i dlaczego nas do takiej narracji przyzwyczaja
Ludzie: JĘZYK, JĘZYK, JĘZYK i wszędzie się ułoży
Das ist richtig.
Ernsthaft? Wenn das Gesetz in Deutschland deine Existenz nicht einmal anerkennt...?
Es gibt immer noch Nazi-Gesetze, die besagen, dass die polnische Minderheit in Deutschland nicht existiert
@@mirosawirzyk5247 To dawaj ten Gezetz, gdzie jest zapisany?
A bo ja wiem(?)...znajomość języka?....niekoniecznie w wędrówkach po świecie. Nie znam żadnego języka obcego, ale jakoś mi się układało z porozumiewaniem się w podróżach rowerowych, do 11 krajów Europy. Można temu zaradzić, by uniknąć ewentualnych problemów, przygotowując własnoręcznie odpowiednie pisane rozmówki.
@@janusztomasiewicz7259 co innego podróże rowerowe, a co innego "życie na stałe" w danym kraju ;-) pozdrawiam
Powiedz prosze cos o biurach pogrzebowych z Polski w Niemczech. Ile kosztuje pogrzeb konwencjonalny.? O kremacji jest juz nam wiadomo, co, Ile, jak? Pozdrowienia
Różnie nas traktują. To też zależy z kim mamy do czynienia. Fizycznej krzywdy na pewno nam nie robią ☺️
Prawo Niemieckie traktuję Polaków jak podludzi z tym nie da się dyskutować...
Ale psyhiczna robia
Nawet nie wiesz ile masz racji ale mysle ze to tez zalezy od czlowieka bo ja mam duzo znajomych Niemcöw sa naprawde super ludziska .Trzeba sobie tylko znalezc sobie odpowiednie towarzystwo i wszystko gra ,bo ja dobieram ludzi do siebie a nie odwrotnie.
Hej !
Prawda !
Szanowna Sylwio. Rób nadal Swoje filmiki, bo są bardzo budujące i jak na razie, Twoje doświadczenia pokrywają się z moimi. Miło się tego słucha, w odróżnieniu od tych marudzących i wiecznie nie zadowolonych, ale nic nie robiących w celu dokonania zmian, malkontentów.
Po co tu pracujesz w Niemczech jak ci wszystko nie pasuje???Ja jestem rodowitym Niemcem i nauczylem sie polskiego.Jak slysze cos takiego co ty stwierdzisz o Niemcow to brak mi slow.Jestesmy arogancki....jasne.Wszedzie sa przyjemnych i beznadziejnych ludzie.Tyle nie przyjemnych polakow juz poznalem w Niemczech oraz w Polsce bo czasem tam jade.Ale dlatego nigdy nie bym ocenial caly narod ze ludzie sa tacy...To po prostu sa uprzedzen.U nas pracowac ale ciagle marudzic ze to jest zle i to ze Niemcy tak nie mily.Wszedzie znajdziesz beznadziejnych osob i warunki tez,zawsze zalezy w jakie regionie
@@paulinaniewiem6352 wcale nie.Stwierdzic ze jestesmy arogancki to nie jest negatywny .Wiec glupoty nie pisze
@@paulinaniewiem6352 nic nie brakuje.Ten jeden tak to rozumi, drugiej tak.Poza tym jestem Niemcem i nie mam pochodzenia z Polski,wiec zdarza sie ze czasami cos inaczej rozumiem
legendarnyziomal ale ty kiepsko piszesz po niemiecku .
@@erikzimmermann5716 dostane prace w ger bez znajomosci niemieckiego? jesli ty nauczyles sie polskiego to ja naucze sie niemieckiego szybko, oczywiscie po angielsku rozmawiam bez problemow, pierwsza praca w niemczech przykladowo operator wozka
@@master9658 Mysle ze znalazlbys pracy w Niemczech,nawet bez znajomosci niemieckiego.Czesto widze ludzie ktorzy nie znaja niemieckiego,tylko angielielskiego i na przyklad pracuja na Mc Donaldzie,lub sprzataja gdzies.Oczywiscie masz wiecej opcji jak umiesz niemieckiego
Współczuję Ci złych doświadczeń z Polski. Ja zawsze miałam umowę o pracę i normalną wypłatę. Jak Cię słucham to mam wrażenie, że pochodzimy z dwóch różnych krajów.
Niemcy nie kradną to gdzie nam schowali te dzieła sztuki co pożyczyli po 1939 🤔🤔🤔.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 to akurat łatwe pytanie co Niemcy wtedy ukradli Amerykanie i Rosjanie wywieźli...
Przecież w Polsce w 39 nie było co ukraść nawet 🤭
@@grubymietekedek82 serio? Pała była z historii..? Polska była 8 gospodarką w Europie...
Nawet zabawne, ale warto zostawić przeszłość, żyć teraźniejszością - słuchać ze zrozumieniem treści i bez złośliwości.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 zadziwia mnie twoje podejście do złodziejstwa. niemcy okradali nas w metodyczny sposób i jakoś nie czują potrzeby by zwrócić co ukradli. Mało tego, żeby odwrócić uwagę od własnego złodziejstwa wymyślili historyjkę o Polakach złodziejach. Gratuluję dobrego humoru.
Też się nie zastanawiałam czy będą mnie Niemcy dobrze czy źle traktować. Potrzebowałam pracy i kasy. Trafiłam naprawdę spoko. Ok, trzeba było zakasać rękawy, ale tego się spodziewałam. W miarę możliwości uczę się języka. Planowałam wrócić do Polski ale kultura pracy jest na innym poziomie, więc nie chcę wracać.
Czlowiek jest Czlowiekiem . !!!!!!!!!! Wszedzie znajdziesz Czarne Owce . !!!!!!!!!!!!!!!
Niemcy nie kradną, bo po co mieć używane, kiedy można sobie bez problemu kupić nowe?
Traktowanie zdecydowanie zależy od tego, z kim się rozmawia. Miałam wrażenie, że chyba najgorzej jest z takimi właśnie urzędnikami. Będąc na wymianie miałam poczucie, że rozmawiając po angielsku jestem traktowana w urzędach znacznie lepiej (bo od razu wpadam w etykietkę "obcokrajowiec") niż po niemiecku (gdzie po akcencie da się szybko stwierdzić, że jestem ze wschodu Europy). Ale np na uczelni czy teraz pracując czasem z Niemcami w projektach międzynarodowych nie było nigdy takiego problemu. Dodatkowa znajomość niemieckiego, oprócz angielskiego była zawsze bardzo miło doceniana, szczególnie wśród młodszych osób.
Tak prawdę mówiąc to narodowość jest obojętna, liczy się charakter. Są Niemcy którzy są super pozytywni, a są tacy którzy sami siebie nie lubią, a tym samym mszczą się na nas Polakach.
Albo zrobili złe doświadczenie poprostu z Polakami i teraz tak myślą , 25 lat jestem tu i nie mogę powiedzieć żeby mnie ktoś zle potraktował bo z polski pochodzę , wręcz przeciwnie
Katarzyna Details, ze Polacy nienawidza Niemcow to sprawa znana , wystarczy poczytac komtearze w innych filmikach, wystarczy pojechac do Polski na Niemieckich rejestracjach, wystarczy spotkac Polakow w hotelu na urlopie i ich pozdrowic na koratazu hotelu ( nigdy nie odpowiadaja ) malo tego jeszcze patsza jak na idiote. A tak to wlasnie Polacy sami siebie nie nawidza a co dopiero innego.Wiec dlaczego Millionen by sie mscic na Polakach ? czy niejest odwrotnie ?
Bardzo dobry komentarz trafia w sedno
Mój rower zapomniałam zamknąć i został ukradziony a na drugi dzień grzecznie odstawiony
Tzn . ktoś pożyczył sobie hihi
W miasteczku Münster nieopodal Soltau, postawiłem rower z ekwipunkiem w stojaku pod sklepem. Kiedy powróciłem z zakupów, rower leżał przewrócony, a z koła zrobiła się 8!!! Koniec z wyprawą do Holandii. Pierwsza moja myśl, to - zrobili mi szkodę Niemcy, nikt inny. Z tyłu roweru na sakwie była maleńka polska chorągiewka i....wiadomo - Niemcy!!!. Na szczęście w owym Münster był sklep rowerowy z serwisem, gdzie poczęstowano mnie wyborną kawą i ciastkiem, a rower wyposażono w dobre używane, ale nierdzewne koło. Zapłata za wymianę koła wynosiła 10 euro - taniocha!. Wspaniała sprawa! Kierowniczka sklepu zapytała mnie, czy te 10 euro nie jest przypadkiem za dużo(?). Kierunek - Holandia!!! Do dziś zastanawiam się nad tym, co sprawiło, że mój rower ulokowany w stojaku pod niemieckim sklepem leżał przewrócony. Wiatr?!...chyba tak.
Tez pracowalem w Mc Donalds 10 *Jahre..mamtez super dobre wspomnienia...ale o niemcach..tu w hamburgu duzo plakow pracowalo....no i to roznie bylo....pa
Dzięki za fajny Program - daję SUBA, dzwonek i łapki w górę! Mieszkam i pracuję w DE od 4 lat i jestem zadowolony. Najlepsza decyzja w moim życiu po ty wszystkim co w PL doświadczyłem przez 5 lat studiów i 18 lat pracy. Znajpmość jęz. niemieckiego omożliwiła mi szybki start w DE. Mam stałą pracę, najmuję mieszkanie u niemieckich gospodarzy i radzę sobie super. Z Niemcami-Szwabami z BW dogaduję się super (inna historia to DDR-owcy - kłamcy, szajs, lenie i podpierdalacze), przyjaciół mam 2 Rosjan, a z Polakami lepiej nie utrzymywać kontaktów (poza 2 znanymi mi osobami może, cała reszta to totalna cebula, durnie, brudasy, złodzieje, pijaki itp...). Pozdro! P
Hej, Ty sobie nie zdajesz sprawy jak duzo masz racji mowiac o DDR-owcach.
Prowadzimy z zona biuro rachunkowe i z tego powodu mamy duzo do czynienia z urzedami skarbowymi w zachodnich landach i tez w Oranienburgu, Cottbus Chemitz itd. Roznica jak miedzy nieben i ziemia. Zaczynajac np. przy formularzych ktore trzeba wypelnic jak sie w Niemczech zalozylo firme budowlana. Na zachodzie formularz ma 4 strony + jedno oswiadczenie. Na wschodzie jest ten sam formularz 4 strony (podwojne) ale dodatkowo 6 stron dodatkowych infrmacji typu: numer butow tesciowej, data urodzenia szwagra itd.
Potrzebujesz zaswiadczenie ze sie regularnie rozliczasz z podatkow - na zachodzie doestajesz w 2-3 tyg. Na wschodzie, jak w ogole (bo np. raz zaplaciles VAT o jeden dzien za pozno) to trwa to do 8 tyg.
@@rama111 Haaa! Samo życie... i lata doświadczeń, czasami mniej przykrych;-/ Jednego takiego właśnie wyj...li z firmy za przeginanie. 7 lat się uchował menda! "Całe NRD jakbym widział" - cytując klasyka kabaretu p. Krzysztofa Piaseckiego.
Smutne, ale prawdziwe, do dziś wielu ludzi po studiach pracuje w Polsce za marne grosze i często na śmieciówkach.
Myślę ze jeśli ktoś skończy pożądane studia to nie ma problemu z pracą .
@@jerzysek5258 Fakt jest taki, że dobre studia nie dają w naszym kraju gwarancji godziwego zarobku. Typowe myślenie stereotypowo - życzeniowe: mam dobre studia, więc dostanę dobrą pracę. W Polsce niestety ma się to nijak do rzeczywistości i tyle.
@@ewam.6071 pracowałem w IT w Niemczech, z różnymi osobami z różnych krajów, dlatego że byłem Polakiem zarabiałem mniej niż koledzy z Belgii, Holandii czy Austrii...
Teraz w Polsce zarabiam więcej mam mniejsze koszty życia...
@lina anil dlatego też parę lat pracował zagranicą jako pracownik, jako człowiek gorszej jakości dla Niemieckiego pana, zarabiając mniej niż Holender, Duńczyk czy Francuz w tej samej firmie na tym samym stanowisku...
PL jest w UE, problemem jest mentalność starszych ludzi i władz w Polsce, bo to co z zachodu WOW...
Teraz w PL (dla firmy z USA) zarabiam więcej niż tam, pracuję z osobami z Ukrainy i Białorusi i zarabiają tyle co ja. Nie ma tego (sorry za wyrażenie) skurysynstwa patrzenia z góry bo on z Polski i tam jest wszystko tańsze to może mniej zarabiać...
@A Ma och jakież to było błyskotliwe... Ile masz latek dziecko?
Ludzie są różni. Tu w Niemczech jak tylko potwierdzalem, że przyjeżdżam pół firmy wiedziało. A jak odjeżdżałem to pytania kiedy wracam. Nigdy się nie spotkałem(odpukać) z przejawami wrogości. No, może raz, to było w latach 90 tych jak z grupą uczniów byliśmy w pewnej Oberschule. Tam jakieś gnojki wiedząc, że jesteśmy z Polski w naszą stronę krzyknęli "polnische Schewine".
A z pewną niemiecką rodziną mam kontakt od 23lat.
A mnie Polak w Polsce próbował obrazić , bo mówiłam do siostry po niemiecku a ona już nie umi po polsku , bo miała 4 latka jak wyjechaliśmy a pokazywałam jej w Polsce skąd pochodzi i wstyd mi było . Już więcej tam nie pojechałam , rodzina mnie tu odwiedza
@@isabellamannheim684 aha.. nie przyjechałaś więcej do kraju bo jakiś patus się na ciebie wydarł. xd
Witam, dziękuje że podzieliłaś sie swoimi doświadczeniami ja jednak mam inne doświadczenia tez w polsce pracowałam na kasie nie zauwazylam aby ktoś traktował mnie gorzej przez to. W niemczech kiedys już byłam i niedawno znow przyjechałam tutaj ze względu na straszna sytuacje w polsce (kredyty i wszystko inne tak poszło do góry, że niedałabym sobie rady) przyjechałam do niemiec niedawno nadal nie pracuję ostatnia sytuacja sprzątanie rozmawiam z Panią (Polką) jest praca super może jutro podpiszemy umowę wszystkie dokumenty wysłane pytanie o dzieci gdy powiedziałam ze mam 1 dziecko ale ma kto sie nim opiekowac kontakt sie urwał. Inna praca rozmowa o prace (z niemcem) tak super podpisujemy umowę to widzimy się już w poniedziałek w pracy dobrze że ma Pani doświadczenie a później list ( że jednak nie)... mili są ale tylko w gadce wg. Mnie oczywiscie złożyłam więcej cv z jednej tez oddzwonili nie wiem czy przez dziecko ale jednak pracy nie mają na ten moment... ja tak patrze na niemcy.
Jak mozna traktowac gastarbeitera?
Jestem od 7 lat w Niemczech... Dostaje od Niemcow wielki szacujek i przyjazn... Naturalnie nie od wszystkichale i tak jest o niebo lepiej niz w Polsce... Gdzie czowiek czlowiekowi wilkiem... Wiec pozostane tu do konca😊
Herzlich willkommen !
To prawda. Ale wszystko bardzo szybko sie zmienia. Mlodzi ludzie juz sa inni!!! Wyksztalceni , znaja obce jezyki , podrozuja ,sa obyci i radza sobie w swiecie. Starsze pokolenie pamieta jeszcze komunizm. Sama to przezylam ,to zderzenie socjalizmu z demokracja. Jakos niezauwazalnie dla mnie wsiaklam w demokracje. Przygladam sie mlodym Polakom i jestem z nich DUMNA!!!! Mentalnosc starszego pokolenia uksztaltowala komuna. Ten ohydny system zniszczyl ludzi mentalnie. Wszstko bylo szare , granice zamkniete , szare brzydkie ubranie. Zruinowal nas i zniszczl okupant niemiecki. Zaraz potem po nasz bezbronny kraj wyciaga rece okupant radziecki. I trzyma dekady w kleszczach. I co tu sie dziwic ludziom???
Czytam komentarze po całym internecie i mam mętlik w głowie. W ciągu najbliższego roku chcemy emigrować. Mąż kierowca byłby wtedy codziennie w domu. Wiele osób mówi ,że nawet jakby miało kebaby sprzedawać to by zostało , inni znowu ,że za długo tam mieszkali. Jedyne o czym myślę to o dobru naszego 5 letniego synka ...
@@slawekolek905 to nie zwlekaj
@@heinrichrad2549 Jedziemy ,jedziemy póki można ,bo z czasem i tego zabronią.Coraz bardziej nasz naród jest skłócony. Nie chcę aby syn wychowywał się między takimi ludźmi. Pozdrawiam.
Niestety ja mam nieco inne doswiadczenia. Zaczalem studia inzynierskie w niemczech i z tego co zauwazylem, to niemcy raczej ode mnie stronia. Na zajeciach czulem sie raczej dosc odizolowany. Nawet kiedy probowalem zaczac jakas konwersacje to owszem, cos tam chwile pogadali, ale pozniej zaden jakos z inicjatywa do mnie nie wyszedl zeby porozmawiac albo gdzies razem wyjsc.
Wybaczcie jezeli to zle zabrzmi, ale mam wrazenie ze kobiety sa czesto cieplej przyjmowane jak mezczyzni za granica. Zarowno przez swoja plec jak i ta przeciwna. Lepiej sie prezentujecie same przez sie.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Zgodził bym się tutaj, gdyby nie to że oni razem się spotykają, a mnie niestety nie zapraszają do towarzystwa. Kto wie może akurat tak mi się trafiło.
Mimo wszystko, dzięki za twoją odpowiedź i za dzielenie się doświadczeniami :)
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Dzięki za rady i słowa otuchy :D
Pozdrowienia !
W Toronto twoj rower bez kutki sekundy by nie stał zaras by przy nim było z dziesieciu murzynow
W Monachium tez kradną
Byłem kiedyś w DE na wycieczce jako turysta z kolegą, w dość specyficznym miejscu, bo wiadomo że w większości by go zaraz aresztowali, poszedł do nas duży jasnooki blondyn, ciężkie glany, łysy łeb i klamra waffen SS z 2 wojny na pasie, typowy naziol. Region obfity w takich. Chwile pogadaliśmy, nawet mu powiedzieliśmy że jesteśmy z Polski, pogadaliśmy trochę po angielsku chwilę po czym życzył nam miłego pobytu i sobie poszedł. Teraz w życiu widziałem już wszystko, ten niemiecki nazista miał do mnie lepsze podejście niż gdzieś z połowa Polaków.
To loda mu jeszcze zrób jak taki dobry 😂😂😂😂😂😂😂
Masz rację. Byłam dużo dużo gorzej traktowana przez Polaków w Polsce, niż przez Niemców w Niemczech. Gdy słucham ciągle miauczenia, że nas zabijali, okradali i w ogóle są nam coś winni, to stwierdzam że cierpimy na jakąś psychozę strachu przed Niemcami, której się nie wyzbyliśmy, mimo że jesteśmy już trzecim pokoleniem po wojnie. Nie chcemy z nimi rozmawiać jak równy z równym, tylko zawsze z pozycji tego biednego, bitego, poniewieranego Polaka. Może ogólnonarodowa psychoterapia coś by dała? :) Nie wiem..
Dlatego Polska zawsze będzie takim ciemnogrodem bo jej obywatele ciągle żyją przeszłością
45 tys. wagonów mienia państwowego i prywatnego ukradli niemcy z samej Warszawy
I nie kwapią się, żeby oddać co ukradli...
Ciekawe gdzie Sie pomiescilo te 45 tys. Wagonow mienia panstwowego w Warszawie.
@@Roman-hb6kg Wikipedia,- zburzenie Warszawy
A ile tysięcy samochodów ukradli Polacy Niemcom !!! 👎👎👎👎👎 To jest OK ???
@@waldemarrieger5465 Za to produkcja rosła 🤕
A jak traktuja polacy obzych ?? No wlasnie. Nie za bardzo fajnie jest z toleranca w Polsce.
Hm? Uczysz się polskiego?
Dokładnie jest tak .Polacy sami są strasznie nie tolerancyjni.
@@tormentinhell i rasiści niestety , oczywiscie są wyjątki
@lonelysoldier17 Czy tu kiedys skończa się blokady wymiany opinii ? Znowu po kilka razy trzeba wszystkom wpisywać ? Po pierwsze Niemcy sa rasiustami i z pogard a traktuja wielu Polaków o czym sam się przekonalem i wielu moich znajomych tez. Mam wrazenie, ze blokowanie naszej rozmowy tez sie w to wpisuje. Po drugie - okolo 2000 roku bezrobicie bylo 20 procentowe, kilka milionów Polaków musiału wyjechac za granice, bo nie mogli znaleźć zadnej pracy w Polsce. Za granicą czesto pracowali fizycznie przy najgorszych pracach i nie kazdy załozył firme.
Ja mężczyzna , nawet niemiec widzi ładna kobietę ta jak ma się zachować , ma być zły .
Dopóki nie znałam języka niemieckiego to uważałam Niemców za życzliwych i uprzejmych. Zdanie zmieniłam, gdy język opanowałam na tyle, by rozumieć komentarze za plecami. Dyskriminacja jest, ale nikt o tym głośno nie mówi . Polacy mają trudniej w staraniu się o lepsze stanowiska muszą umieć więcej i chceć mniej. Z większym szacunkiem odnoszą się do Rosjan czy Turków, chociaż i oni nie mają lżej w kwestii awansów.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Jeśli ma się przerwę w pracy w małej jadalni to niestety tak czasami bywa ,że słyszy się więcej niż by się chciało. Również życzę wszystkiego dobrego
Bla bla bla po co pani pisze takie brednie.
Nie zgodzę się z tym, ale znam dużo Polaków na bardzo wysokich stanowiskach w dużych znanych firmach niemieckich( mercedes benz, Rosch itd) zrobiłam te doświadczenie , że Polacy są pracowici i dlatego dostają dobre stanowiska
@@emik1141 Wizyta dwóch Niemców u ich znajomych, polskiego małżeństwa. Polak i tych dwóch Niemców znają się z amatorskiego klubu piłkarskiego. Małżeństwo Polaków przygotowało posiłek, różne zakąski. Oboje wychodzą do kuchni. Jeden z siedzących przy stole w pokoju po anonsie gospodarzy, że podadzą (jeszcze) szynkę do swojego kolegi: "Ah, dieser eklige Schinken..."
Jeżeli nie toaleta, to przynajmniej szynka u Polaków powinna być "eklig" (wstrętna).
Niemcy mają nas ,za niewolników..Inne narodowości mają swoje mniejszości, są w polityce ,mają partie, mają coś do powiedzenia..A my zapierdalać i nie gadać...
Z tego co wiem to niewolnicy są zmuszani do czegoś a jeśli Polacy żyją pracują i mieszkają w Niemczech to dobrowolnie ,nikt ich nie zmusza do czegoś...
Ja nie mówię że, ktoś nas zmusza, tylko że nie liczymy się dla nich ...Jak inne narodowości..Np .Turcy i inne muzułmańskie kraje ...
@@Amelka-re7sr we wschodnich Niemcach wcale się nie dziwię że nie lubią tam Polaków-wiadomo kradną tam strasznie Polacy. Dużo znam Niemców którzy nie lubią Turków, Arabów ale za to Polaków. Mieszkam ponad 20 lat w Niemczech i pracuje z turkami i Niemcami także wiem coś na ten temat.
Niesamowice pozytywny film...jak i autorka 😊
do brzeg dziewczyno
kulture pokazali nieraz
Kochana poltora roku ,bo rok to rodzaj meski,w rodzaju zenskim poltorej np.miski.Lacze pizdrowienia
Bardzo jestem ciekawa jak oceniasz życie w Niemczech w porównaniu do życia w Anglii?
Ciezko mi cos na tem temat powiedziec, bo nigdy nie bylem w Anglii.
Ale mysle, ze wszedzie jest podobnie. Ca tacy co uwazaja kazdego cudzoziemca jak szmate, ktorej najlepiej nie dotykac, ale ktora jest potrzebna, zeby moc brody posprzatac. Ale sa tacy, ktorzy nie maja problemu z tym i sa wdzieczni za to, ze cudzoziemcy robia przewaznie te prace, ktorych rodowici nie chca robic. Nie nalezy sie spodziewac, ze bede probowali jakies kontakty towarzyskie nawiazywac. Nawet jak sie z nimi pracuje od 20 lat to nigdy nie bylo sie u niego w domu, a jak sie spotyka na piwku, to jest to prawie zawsze impreza firmowa.
Australia i Canada best
@@rama111 W Polsce też nie chodzę do ich domów. Nawet nie bardzo bym tego chciał jak i tego aby te fałszywe mordy do mnie przychodziły
@@rama111 Dam Wam taką radę za granicą. Najpierw pokażcie że coś umiecie i jesteście kimś. Natomiast jak ciągle pokazujecie się jako kombinatorzy ,prostaczki i cwaniaczki a sumie nie potraficie wiele, to będą was traktować jak przysłowiową szmatę !!!
@@jackde.3982 I bardzo dobrze . Przynajmniej nie są naiwni jak Polacy.
uwielbiam te porównania Polski sprzed 10 lat do teraźniejszych Niemiec, i wylewanie gorzkich żali ze umowy nie dali albo w sklepie robił ktoś trzodę, albo rower ukradli a rzeczywistość jest taka ze nigdy nie będziecie panami w swoim kraju, zawsze to wy będziecie musieli się dostosowywać do niemieckich kaprysów nie na odwrót pzdr
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech tajemnica nie jest ze w większości wyjeżdżają ludzie z problemami, alimenciarze, przestępcy, zadłużeni cały przekrój szemranego społeczeństwa, ja mam to szczęście ze mieszkam w jednym z bogatszych województw gdzie pracy nie brakuje niekoniecznie u polskich pracodawców, może zarobki są śmieszne dla niewykwalifikowanego pracownika bo to kwoty 600-700€ na miesiąc ale są o wiele mniejsze koszty utrzymania wiec każdy musi sobie to w głowie przeliczyć bo nie trzeba jeździć Mercedesem żeby być szczęśliwym
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech o to chyba nie na początek takie zarobki, minimalna płaca to nieco ponad 9€ brutto i tyle zazwyczaj można dostać w pracach przez agencje, z tego trzeba zapłacić mieszkanie dojazd utrzymanie do tego czynniki niepoliczalne jak stres w obcym państwie i wychodzi nieciekawa sytuacja- mniej narzekania to i w Polsce można żyć godnie, pozdrawiam
Sylwia Ammon - Życie w Niemczech no można zaoszczędzić wynająć pokój z lokatorami albo kupić bilet miesięczny, jeść najtańsze rzeczy ale to nie o to chodzi
@@gregfox6137 Greg, jakie 9 €! Na mini job (praca rejestrowana) (np. Sprzątanie w godpodarstwie domowym) stawki są 13 € na rękę. Pracując codziennie tylko po 3 godziny 5 dni w tyg. Daje 780 €/mc. Oczywiście kwota powyżej 450 podlega podatkowi. Poniżej 450 podatku się nie płaci. Pozostały czas można przeznaczyć na naukę np. studia. 780 € = około 3276 zł.
W Polsce za cały etat pracy tego samego typu masz najniższą krajową i nie masz czasu na naukę. Zakładamy, że w obydwu przypadkach osoba mieszka przy rodzinie (rodzice, mąż etc.) bo inaczej z mini job nie byłaby w stanie sama w Niemczech (ani w Pl z pracy dorywczej) się utrzymać.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Masz rację Sylwia. Dodam jeszcze, że jeśli się nic nie ma to nie ważne czy się jest w PL czy w DE, w obydwu jest się biedakiem i trzeba zaczynać od zera i ciężko pracować - w Niemczech na lepsze życie (oszczędzanie a potem inwestowanie) a w Polsce - na michę ryżu i aby przetrwać kolejny miesiąc.
Mnie zawsze dziwi postawa ludzi, którzy nic nie mają a z góry zakładają, że muszą jeździć autem (zamiast pociągiem) albo mieszkać w luksusowym apartamencie i to ma być wykładnia sukcesu Polaka w Niemczech. Nawet Niemcy, których znam nie są aż tak bogaci. Mają zwykłe skromne mieszkania i zwyczajne samochody.
A bogacze są zarówno ram jak i tu. Tylko nikły odsetek kiedykolwiek ma szansę do takiego statusu dojść ciężką pracą rąk. Fortuny buduje się latami często przez kilka pokoleń.
Po półtorej roku w Niemczech nie miałam jeszcze takiej zacofanej opini o tym kraju, pożyj kilkanaście lat a potem porównywać
kochana, czy masz gdzieś film, na temat meldunku przy podjęciu pracy, jest to chyba konieczność
Polacy w Polsce traktowali Ciebe Gorzej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Wszystko okey? Nigdy w Niemczech nie zarabiałaś mnie z rodowici Niemcy?
Najlepszym przykładem RASIZMU wobec Polaków jest to że nadal nie jesteśmy traktowani jak mniejszość.
Turecka mniejszość ma 7 deputowanych w Bundestagu, w Polskim Sejmie mamy 1 przedstawiciela mniejszości Niemieckiej... Bundestag ma ZERO Polskich deputowanych...
Niemcy opierają się na NAZISTOWSKIM PRAWIE z 1932 roku które mówi że w BRD niema mniejszości Polskiej...
Mogę Ci dać jeszcze paręnaście przykładów dlaczego dla tej nacji wedle ich prawa jesteśmy podludźmi.
O ile na poziomie międzyludzkim to dobrzy ludzi, volkisizm nadal jest żywy w tym narodzie...
Ps Skończyłem Filologię Germańską , mieszkałem w Niemczech i pracowałem dla Niemieckich Firm.
@@mirosawirzyk5247 Zgadzam się w stu procentach . Merytoryczny komentarz widać wiedzę i inteligencję Panie Mirosławie .
Gdy by nie położenie geograficzne między dwoma hegemonami jeden na wschodzie drugi na zachodzie i ćiągłe najazdy militarne na P olskę byliśmy bogatym państwem . Potrzebny spokój i pokój Rząd Polski patriotyczny i dogonimy inne państwa .Bóg Honor Ojczyzna .
@@mirosawirzyk5247 widzę że chłop się zna na rzeczy 🤣
@@j.p.2446 germanofilia..?
Dziewczyno, czy Ty skończyłaś naprawdę psychologie? Przerażona jestem poziomem tej opowieści. Nie widzisz, ze poruszasz się wylacznie w kręgu tzw, job , czyli pracy dorywczej, choć bardzo potrzebnej. To, ze się swojej sprzątaczce daje prezenty wiąże się z kultura, w której Weihnachtsfeier jest obowiązkiem każdej firmy. Moja tez dostaje. Wszyscy pracownicy także. Nie wsadziłaś nawet noska do firm, gdzie faktycznie się zarabia, a dajesz rady rodakom. Polecasz wyjazd do Niemiec na sprzątanie, zbiory szparagów, MaDonalda, pielęgnowanie staruszków? Dlaczego? Dlaczego nie zachęcasz inżynierów, szukają ich tu ze świeczka, bo Niemcy, podobnie, jak w Polsce, zaniedbali własne szkolnictwo. Z psychologii trudno wyżyć? Dlaczego nie otworzysz własnego gabinetu. Przecież na terminy trzeba czekać. Tylu tu życiowo przegranych, ze potrzebują coachingu.Ja poznałam Niemców jako pracodawca, poznalam ich zalety i wady. Ciekawostka - bardzo dużo osob chodzi przed wyjściem z firmy do toalety ( czy muszą, czy nie, obojętnie), żeby oszczędzać wodę w domu. Zauważyłaś? Pewna damę zwolniłam ze skutkiem natychmiastowym bo "pożyczyła" 20€ z portokasy. Przyjzyj się lekarzom. W Niemczech pracuje bardzo wielu polskich lekarzy, czy spotkałaś ordynatora z Polski? Choćby był najlepszy nigdy nie zostanie Chefarztem. Szanują nas, do pewnego stopnia, bo robimy wspaniała prace, jesteśmy zdolni, znamy język, świętujemy te same święta, podporządkowujemy się. Ale nigdy nie postawia nas na stanowisku, na które można się nawet znakomicie nadawać, a gdzie mielibysmy decydujące zdanie. Do tego musisz już być selbstständig, czyli mieć własną firmę.Techniczne studia potrzebne, nie tracić czasu na kelnerowanie, czy sprzątanie. Marzy mi się, żeby podobnie, jak zniknęło powiedzenie "polnische Wirtschaft" jako synonim bałaganu i improwizacji, zdezaktualizowalo się powiedzenie " eine gute Polin" jako opiekunki do dziadków i sprzątaczki. I do takich prac podaj trochę faktów. Wtedy się to przyda.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 A gdzie tu obelgi? Nie widzę. Jeżeli tak jest, to wyjątek potwierdza regule. Chodzi naturalnie o chefarzta.
@@terort1450 Wejdź sobie kobietko na Stronę MAN i sprawdź kto tam jest Szefem Service Autobusów na Europę Środkową i wschodnią . Ten chłopak zaczynał na tzw. taśmie!!! Więc nie jąkaj się o jakichś wyjątkach!!!
POLACY JAK TUSK SĄ PACHOLKAMI DO ROBOTY NIE DO RZĄDZENIA 🤣ŻADNYCH OSIĄGNIĘĆ NAWET GUZIKÓW NIE POTRAFIĄ PRODUKOWAĆ 😂
Pamiętam jak zostawiłam rowerek syna na klatce to było o przeprowadzce nie miałam jeszcze kluczy do piwnicy, ktoś z sąsiadów poprzecinal opony w Polsce oczywiście 😔 uczę się niemieckiego bo planujemy wyjechać do Niemiec
Sylwia jesteś zajebista
Jak opowiadasz o tej pierwszej pracy aż dostałem gęsiej skórki
Mam 47 lat i wybieram się do Niemiec
Mam dylemat bo mam rodzine i muszę ja zostawić
Druga sprawa starzejący się rodzice
Brak znajomosci języka
Bardzo ciekawe
bardo Pani dziekuje
A babcia mówiła co innego 🤔🤔🤔 będąc w obozie pracy. 🤫🤫🤫.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 No co za pech -zginal.Jakby nie zginal pewnie opowiedzilby ci takie same bajki, jak ty opowiadasz,przeciez nie moglo byc inaczej.Jesli Niemcy sa tak wspaniali ,to dlaczego polskie rodziny boja sie mowic po polsku w publicznych miejscach.Tysiace takich sytuacji widzialem.
Wszystko co opowiadasz to bajeczki dla grzecznych dziewczynek z II B.
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 Pytalem i sam tego doswiadczalem.Szkoda ,ze nie wiesz dlaczego tak jest ,albo nie chcesz wiedziec.W obu przypadkach zle to swiadczy o tobie.Odpowiedz jest prosta,nikt nie chce byc gorzej traktowany,a ze tak jest, to wystarczy wyjachac do Francji albo Hiszpanii,tam, dziwnym trafem, ta "paranoja" Polakom ustepuje.
Mysle,ze te slodziutkie bajki,ktore opowiadasz,nie wynikaja z twojej naiwnosci ,ale sa zwiazane z innymi motywami,o ktorych ty wiesz ,ja wiem i kazdy kto zna sytuacje w Niemczech ,sie domysla.
❤️👍
Jak w kazdym innym kraju to tutaj tez sa ludzie i ludziska. Ja tutaj moze nie powineinem zabierac glosu, bo raz, ze mieszkam w Nadrenii (tutaj ludzie sa tak troche bardziej na luzie) to jeszcze zaczalem pierwsza prace we francuskiej firmie, tak ze moj dezposredni chef byl Francuz moj bezposredni kolega w tym samym pokoju byl Serb, a w dziale bylo oglnie jeszcze 3 Niemcow i 3 Francuzow. Tak wiec to ze bylem cudzoziemcem nie mialo zadnego znaczenia. Tylko raz taki cwel z magazynu cos tam do mnie powiedzial na telat "po co wy tutaj przyjezdzacie i nam nasze miejsca pracy zabieracie" A ja mu na to: ty cwulu, trzeba bylo skonczyc studia i znac biegle 4 jezyki, to bys od razu dostal moje miejsce pracy.
I od tego czasu byl spokoj. Pracowalem w tej firmie 27 lat az do przejscia na emeryture w 2013. I do dzisiaj spotykamy sie raz u jednego kolegi albo u drugiego albo u sekretarki naszego dyrektora na grilowaniu.
Witam . Chciala bym ciebie sie zapytac Jak powiedziec Po niemiecku. "Czy zdajesz sobie sprawe. """ ?
Ist es dir bewusst, dass... :)
@@sylwiaammon-zyciewniemczec1358 dziekuje 😘
Malo tego odezwac sie i zaprzeczyc temu co jest o tobie mowione - Postawic sie i dac Kontre .
….. ja od 2005 roku zatrudniam obywateli RP i muszę powiedzieć że w każdym narodzie są różni ludzie. Maly przykład jest powszechnie znana tematyka spożywania alkoholu w dzień pójścia do pracy. Tu Obywatele RP oraz obywatele innych narodowości wraz z moimi rodakami nie różnią się co do podejścia do pracy w dzień po ( libacji) ze względu na bezpieczeństwo na miejscu pracy jest dla mnie bardzo ważne zdrowie moich pracowników bo za nie obecność na miejscu pracy z powodu picia w dzień przed pracą zawsze znajdzie się rozwiązanie. Naturalnie jeśli ta sytuacja stanie się rutyna to niestety jestem zmuszony prowadzić z dana osobą rozmowę w cztery oczy . Dotyczy to pracowników zarówno miejscowych jak i obcokrajowców. Od roku 2009 niestety byłem zmuszony na wartowni oraz przy dwóch bramach awaryjnych zamontowac tzw alkomaty. Używanie ich jest obowiązkowe przed wejściem na teren zakładu jak i przed opuszczeniem zakładu. Po dwóch pozytywnych wynikach dany pracownik otrzymuje tzw Abmahnung wraz z informacją o nadchodzącej rozmowie w moim biurze . Jeśli pracownik zlekceważy całą sprawę niestety musi opuścić zakład pracy. Druga tematyka to nad godziny . W trakcie pewnego okresu produkcji został wprowadzona absolutna blokada urlopu dotyczące wszystkich pracowników zakładu. .. W mojej firmie sa zatrudnieni pracownicy z 9 narodowości. TEMAT RASIZM NIE AKCEPTACJA RELIGIJNA TAK JAK SAMO KOLOR SKÓRY SA UNAS ABSOLUTNYM NO GO . Pracownicy którzy sa innego zdania niż przepisy w firmie niestety muszą opuścić w trybie natychmiastowym teren zakładu oraz muszą się liczyć z dalszymi prawnymi konsekwencjami…..
Fajny filmik Sylwia! Pozdrowienia z Lubeki
Wszystko zależy w jakim regionie mieszkasz . Czy masz męża Niemca?
Tak to prawda
Niemcy chwała nad za to ze uczymy się języka 😀 nawet jak ktoś nie mówi składnie :)
Ty nawet po polsku nie potrafisz się wypowiedzieć w poprawny sposób, więc daleko ci do niemieckiego można wnioskować. Pochwały Niemców robią wrażenie na osobach zakompleksionych i zastraszonych. Więcej dumy narodowej, pochodzisz z wielkiego i rozpoznawanego narodu.
@@patryknazwisko3124 jebac ten kraj
@@patryknazwisko3124 rozjebałeś xD
@@patryknazwisko3124 Niestety ale już chyba większość Polaków ma jakieś zakorzenione uczucie niższości względem państw zachodnich. Nawet mój kumpel, mimo, że ma świetną pracę w dużym koncernie motoryzacyjnym (pracuje w Polsce) to mówi, że on chce wyjechać. Sam nie wie po co i dlaczego ale po prostu "zachód taki piękny, nie to co ta Polska".
@@ukaszd9040 A niech wyjedzie. Szybko mu naplują na gębę mówiąc ,,ty Polaku".
Łorajuśku, a ja myślałem że rynek pracy w Polsce w czasach koronawirusa jest morderczy. Teraz przynajmniej nie ma problemu z umową i stawką powyżej minimalnej, w każdym razie w dużych miastach. Szczerze współczuję doświadczeń z polskim rynkiem pracy te ileś lat temu.
Kochana bardzo bym chciala nawiazac kontak z toba mowisz to co mi na sercu lezy, chcialabym ci cos opowiedziec...
Wszystko zależy od tego gdzie i z kim się przestaje. Jak w każdym kraju i nacji są idioci i agresywni gamonie oraz mili, serdeczni bardzo empatyczni ludzie i tych jest wśród Niemców znacznie więcej.
To samo odczucie miałem w Finlandji.jeśli były jakieś problemy to tylko z naszymi.a z cała resztą albo na czilu albo się nie gadało,chociaż tp drugie to raczej sporadycznie
Rasizm bym odczuła jak bym nie umiała obsługiwać pralki, samochodu,albo zmywarki.Albo wszystko robiła.
Podziękuj za to, że tak było pewnemu gościowi co miał dziadka w Wermahcie
Super filmik..jezyk jest najwazniejszy..pozdrawiam
:) bardzo podobne doświadczenia. Niemcy mają swoje piękne strony. Są bardziej pozytywni, pozytywnie nastawieni, otwarci (na obcych, to prawda, inny świat).
Fajny ten odcinek. Dzięki.
Boże ale głupoty jak pracowałam na opiece z samymi Niemcami to słyszałam jak sąsiadka tego dziadka się wydzierala że w niemczech to już sami auslanderzy że Polacy i Węgrzy po socjalach siedzą że Niemcy to już nie Niemcy, naucz się niemieckiego i posłuchaj co gadają
Tego co myślą w gębę ci nie powiedzą bo u nich są wysokie kary za rasizm
Tak właśnie traktuje się w Polsce pracowników na kasie. Czego można wymagać od tych pożal się Boże klientów. Januszy biznesu tej całej hołoty, która się dorobiła na lewiźnie. Mentalność Polaków jest totalnie zjebana. W tym kraju trzeba zrobić rewolucje, żeby coś się zmieniło.
Hej, fajny filmik ,ale jakość dźwięku jest bardzo zła 😑
Może jakiś odcinek o studiowaniu w Niemczech a Polsce? 😁
Pani Sylwio jestem tu
46 lat .Mam swoj Obraz
ale nauczylem sie patrzec
na zycie i nigdy nie oceniam i krytykuje Innych.
Pani Sylwio jestes Super
Inteligentna i tacy sa
wszedzie.
Pozdrawiam .
GLÜCK AUF.
Niemca nie obchodzi skąd jesteś tylko masz to zrobić za taką stawkę a jak nie pasuje to bye., aha z mojego doświadczenia nie lubią jak ktoś gada w innym języku.
Nawet jak się gada po angielsku to też nie lubią?
@@maser525 Potwierdzam, nie lubią. Jeśli rozmawiasz z innym Niemcem po angielsku, to najlepiej nie w towarzystwie pozostałych.
Super opowiadasz laska. Więcej dyskryminacji spotkasz w Polsce szczególnie w firmach gdzie jakiś bolek ze wschodniej Polski się dowie do zarządzania Polakami.
Prosze nie oposywac zycia w Niemczech w tak milych kolorach, skoro potem nawet wymiania opinii jest blokowana.