Witam. Przeciwnicy elektryków są nieraz zawiedzeni tym, że te elektryki są dobre. Ja zrobiłem swoim ZOE prawie 18000 km przez rok z tego około 16000 za zupełne zero ładując się na darmowej ładowarce kaufland przy okazji zakupów i z gniazdka w domu z fotowoltaiki, która mi się już spłaciła. Jak ludzie chcą wydawać dużo pieniędzy na paliwo to niech wydają.
Jak ktoś jeździ blisko, wokół domu i ma tyle czasu żeby na zakupach ładować to spoko. Gniazdko może być do ładowania w domu ale sporo osób ich nie ma i się nie zanosi na ich posiadanie. Dlatego nie każdy będzie mógł się takimi wynikami pochwalić.
Powinien powstać również uczciwy odcinek "wady elektryków". Ładowanie na trasie powyżej 2,5zł za kwh jest absurdem, a od nowego roku w Uśmiechniętej Polsce może dobijemy do 4 złotych. W takiej Kia ev9, która zużyje 30 na autostradzie mamy absurd do kwadratu.
Auto zawsze trzeba dobrać do swoich potrzeb. Jakbym nie miał swojego gniazdka to pewnie nie kupiłbym elektryka. Jak ktoś ma fotowoltaikę na nowych zasadach to nawet wskazane jest żeby mieć auto elektryczne dla zwiększenia auto konsumpcji przez co skróci się zwrot inwestycji w fotowoltaikę. Baterię do samochodu elektryczne można kupić tniej niż silnik spalinowy. Znajomy ostatnio za wymianę silnika spalinowego w nissanie zapłacił około 50000 zł
@@mariuszp7268Tak, dlatego dla ojca kupiłem Nissana Leaf 1 najtańszy z możliwych pojazdów gdzie nie ma sprzęgła. I tak nie będzie jeździł dalej niż 25 km a używać sprzęgła już nie może i nie będzie mógł.
Brawo z a materiał !!. Zajwiększym problemem jest fakt że wszyscy pseudobiznemeni yutubowi połaczyli kropki i zauwazyli że hejt i clikbaity o EV sie klikają co nabija oglądalość i ich biznes. Więc realnie czerpią korzyści z hejtu a widzowie nieświadomie powielają hejt. Przerażające jest brak dażenia do wiedzy i do własnych wniosków. Świetnym przykładem do takich zmian jest twój ostatni gość z zakopane test !. Pięknie opisał swoją zmianę ale w przeciwieństwie do cłej masy bezsensownie komentujących facet sam wyciągnoł wnioski w realu !.
Świetnie że poruszyłeś temat związany z wydobyciem i przetwórstwem ropy, emisyjność tego procesu jako całości jest GIGANTYCZNA. Co do pożarów elektryków to część producentów zaczyna stosować baterie LiFePo. Widziałem test mechanicznego zniszczenia takiej baterii, poza kilkoma iskrami i niewielką ilością dymu nic się nie wydarzyło. Technologia jest rozwojowa. Ponadto coraz częściej stosuje się zabezpieczenia całkowicie odcinające baterie w razie zagrożenia. To działa. Robiąc codziennie do pracy i z powrotem ponad 60 km, nie ma dla mnie lepszego rozwiązania niż elektryk. Po rozliczeniu zużycia i produkcji energii z pv, zostaje mi 4000 KWh rocznie. Idealne bezemisyjne źródło "paliwa" do mojego samochodu. Czy nam się to podoba czy nie, to wszyscy przesiądziemy cię na elektryki.
Połowa rzeczy na półkach w Castoramie jest z ropy. W sklepie z odzieżą też. Również twoja modna kurtka z goretexu, więc bawi mnie ta hipokryzja i ignorancja Zielonych. Lot Kowalskiego na wakacje to zło, bo planeta płonie. Kiedy odrzutowcem leci Von Der Leyen albo Taylor Swift to już ok. Samochody elektryczne są super, ale przymusem i ekologią to ludzi bardziej zniechęcacie niż zachęcacie. Oczywiście najbardziej zniechęcą stawki 4zl za kwh na trasie, co pewnie będziemy mieć już w przyszłym roku. P.s. zamierzam kupić Teslę, bo mam fotowoltaikę, ale zdanie o polityce klimatycznej mam takie jak Musk.
@michalkopec-browarnicy oczywiście że tak jest, może niejasno to opisałem ale chodzi mi o stwierdzenie że elektryki" jeżdżą na węgiel", co wielu powtarza, jednocześnie zapominając o degradacji środowiska związanej z wydobyciem ropy czy węgla (a bardzej chyba z procesem przetwarzania, w tym także na tworzywa sztuczne używane do kurtek czy budowy tych elektryków). Mam świadomość że ten proces potrwa jeszcze długo. A ekologiem nie jestem i chyba nie będę, co nie zmienia faktu że bardzo podoba mi się jazda elektrycznym pojazdem, który nie kopci w korku czy centrum miasta. Proponuję postać w korkach w centrum np.Katowic w godzinach szczytu. Przy slabym wietrze oczy szczypia i drapie w gardle od ilości spalin...To jest pole dla elektromobilności. Pozdrawiam
Jak zwykle dobry i rzetelny materiał. Przyszłość to elektryki i jest to rewelacyjna wiadomość. Jeśli ktoś tego nie rozumie to ma problem. Pozdrawiam autora.
Hej - Informacja z kwietnia 2024 silnik do hyundai I40 Diesel - 1.5 czy tam 1.6 nie pamietam jaki to silnik dokładnie ale koledze wypadł nie dokręcony korek - przez Mistrza "ZYGMUNTA" Silnik się zatarł ... cena nowego 45 tyś sam blok bez osprzętu...
Materiał jak najbardziej potrzebny. W Polsce odnawialne źródła energii - tramsformacja energetyczna są elementem zastraszania ludzi regularnie stosowanym przez "dobrą zmianę" i konfę jako jeden z elementów walki z UE wraz ze zbliżającymi się kolejnymi wyborami. EV dostają rykoszetem: im bliżej wyborów tym więcej palących się elektryków w postach przedstawicieli wymienionych wcześniej formacji. Jeżeli faktycznie sieć ładowarek w kraju zwiększy się w 2025 roku z 8 do 20 tys. i do tego Tesla wg zapowiedzi rozbuduje SuC do 33 to podróże nie będą odbiegały od tych sadzomiotowych. (Już nie jest źle szczególnie jak jeździ się Teslą 😀) I to będzie największą promocją elektromobilności.
Politycy są w ogóle odrealnieni od rzeczywistości i grzeją tematami tylko żeby polaryzować ludzi. Kiedyś nawet sprawdzałem sobie dane, to zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce nawet spadło w 2023 roku, mimo że cały czas przybywało pomp ciepła i aut elektrycznych. A politycy dalej grzeją temat że przez ev będą blackouty.
Też oglądałem Povagowanych o „Końcu elektryków” a i tak potem kupiłem Teslę. Niestety lidzie są po prostu głupi i uwierzą we wszystko co usłyszą w tv i Internecie. Mało kto sprawdzi temat i sam sobie wszystko policzy.
Niestety ludzie mają ogromny problem zaprzeczania. Kiedyś standardem było "nowe mercedesy się psują" bo nie było stać teraz "tesla to xxxxx" bo kurła 200kpln nowa albo 100kpln używana
@takbo1128 Bo punkt widzenia zależy od zasobności portfela. W Polsce dodatkowo do braku zasobności portfela dochodzi zacietrzewienie. Bo jeśli mnie stać jedynie na auto używane do 40-50k zł to będę teraz za wszelką cenę udowadniał wszystkim, że czyjaś Tesla za 200k zł jest gorsza od jego Fabii w 1.0 z LPG za 20k zł.
Cześć. Zastanawiam się nad używanym elektrykiem ale nie jestem pewien czy w moich realiach sprawdziłoby się jego użytkowanie. Czy jest na południu Polski jakaś wypożyczalnia którą dysponuje czymś typu Leaf lub Spring do wynajęcia np na tydzień lub dwa na testy?
Może nie tyle co mit ale jeszcze "problem".... Brak wyspecjalizowanych zakładów w diagnostyce BEV a dokładniej ich bardzo mała ilość. Może jak ktoś mieszka w stolicy albo w Poznaniu to łatwiej o niezależny serwis co ogarnia Ioniqi28/38, Leafy, Zoe i starsze Tesle.
Panie kochany, z ręka na sercu, da się żyć z tymi kierunkowskazami na guziczki czy nie? Czekam na junipera i obawiam się tej zmiany po godzinnej jeździe high landem.
Zgadzam się z większością co powiedziałeś w filmie. Lecz, żeby być uczciwym w temacie aut elektrycznych należałoby powiedzieć też o wadach tych samochodów. Sam rozglądam się za pierwszym autem elektrycznym i analizuje za i przeciw. Argumentów przeciw już trochę znalazłem.
@ co z tego, że jeździsz taniej niż autem spalinowym, jak spadek wartości aut elektrycznych jest ogromny. Taki Mercedes EQS po roku od wyjazdu z salonu traci prawie połowę swojej wartości. Do tego dochodzi problem ze sprzedażą używanych elektryków. Rynek wtórny przecież leży, a dotacji rządowych do używanych aut elektrycznych nie będzie. Obecnie trwają konsultacje społeczne, czy w ogóle będą dotacje do firm( tylko jednoosobowe działalności i prywatnie)Jeśli nie będzie, to rynek sprzedaży jeszcze bardziej się załamie. Ludzie boją się zakupu nowych elektryków, a co dopiero używanych. Następne kwestie, to koszty ubezpieczenia, szybko zużywające się opony, czasy napraw w przypadku awarii lub szkody. Jeśli kupię w tym roku auto elektryczne, to tylko w formie wynajmu, bo nie będę ryzykował, że zostanę z tym autem na wieki. Jak wygląda sprawa awaryjności aut elektrycznych? Jak pokazuje ostatnie badanie w Niemczech odsetek awarii Tesli jest wysoki. Nawet autor tego kanału miał awarię silnika. Jak długo musiał czekać na naprawę? Na koniec dodam, że nie jestem przeciwnikiem aut elektrycznych, ale trzeba mówić też o wadach zakupu takich samochodów i mówić prawdę.
@@tomekglinka7326 dobra, zastanawiaj sie dalej. Ja od 5 lat jezdze elektrykami i wielu takich gawędziarzy czytalemni słuchalem. Wiecznie analizuja. Życie przeminie a oni dalej diesel tdi beda jezdzic i naprawiac
@ jako przedsiębiorca już dawno nie jeżdżę autami z silnikami wysokoprężnymi, tylko posiadam flotę aut hybrydowych. Jestem w trakcie testowania różnych aut elektrycznych i na pewno przy wyborze auta nie będę słuchał takich wypowiedzi, jak Twoje. Wypowiedzi które nic nie wnoszą do dyskusji. A teksty w stylu jeździsz Passatem TDI sobie podaruj, bo już nie są modne w internecie. Cieszę się również, że masz tyle pieniędzy, że nie musisz analizować zakupu auta elektrycznego.
Sam zastanawiam się nad zakupem elektryka ale żona się boi 😊 że zasięg , że się pali. Ciężka decyzja Kia ev6 czy tesla m3 co Pan poleca do miasta i poza ?
Lepsza będzie mimo wszystko ta paskudna tesla. Miałem EV 6 i oddałem. W elektrykach chyba najbliżej mi do elektrycznego mercedesa EQE lecz to jest jakiś cenowy absurd.
@@sebastianw8017Może Pan nie rozmawia. Mówię o mojej opinii, dla mnie jest paskudna i słabo wykonana w środku. Znajomi czy rodzina również są tego zdania, choć lepiej jest nieco w wersji po FL w TM3.
Michał, pamiętaj o tym "micie", ze trzeba się mocno rozpędzić i mocno hamować żeby "wyczyścić" tarcze zamiast przełączyć na N i spokojnie dohamować kilka razy w miesiącu. Ale to temat chyba na oddzielny odcinek. Pozdrawiam
Ludzie specjalnie powielają mity aby robić na złość. Czasem jak jedziesz autem EV to muszą cię wyprzedzić pokazać swoje niezadowolenie bo wiedzą że auto elektryczne jest lepsze bo jakbym jechał gruzem to nikt by na to nie reagował. I fakt jest dużo nie wiedzy na temat EV.
Problemem nie jest elektryk sam w sobie i jego możliwości tylko INFRASTRUKTURA a raczej jej brak w Polsce!!!!!!!! Proszę mi pokazać ile jest szybkich ładowarek w małych miastach np Rawa Mazowiecką, Tomaszów Maz. , Sochaczew, Skierniewice, Łowicz itd Jeżeli teraz co 3 samochód byłby w takim mieście elektryczny to gdzie one mają się ładować???? Z Łodzi do Rzeszowa jest tylko kilka ładowarek po drodze więc gdzie te tysiące potencjalnych elektryków ma się ładować??? Same ładowarki 50kW w Lidkach i Biedronkach nie są rozwiązaniem.
Z reguły szybkie ładowarki DC nie służą do regularnego ładowania swojego auta, ani jako jedyne źródło zasilania takiego auta. One służą do doładowania się, głównie w trasach czy właśnie podczas wizyty w sklepie, stąd najwięcej ich właśnie przy drogach szybkiego ruchu a mało w centrach miast. Gdzie jadąc trasę przelotem możesz się podładować i jechać dalej. Do "codziennego" ładowania swojego auta służy gniazdo AC w domu, które wychodzi dużo sensowniej i ekonomiczniej. Dlatego też autor filmu wspomniał, że jeśli ktoś nie ma możliwości ładowania AC w swoim miejscu zamieszkania, to elektryk jest w takim wypadku kiepskim pomysłem i odradza. To się może zmienić dopiero, gdy wspólnoty mieszkaniowe zaczną organizować słupki ładowania AC pod blokami, gdzie mieszkańcy będą mogli podłączać swoje auta na noc. Pisząc "codzienne" ładowanie - to jest również ekstrapolacja. Zwykle miejskie auto elektryczne które robi 10-15km dziennie ładuje się raz na tydzień lub dwa.
@@krystiankobus888Jasne, rozumiem to wszystko i ma to sens, ale zastanawiam się nad tym co będzie jak zostanie wdrożony zakaz rejestracji aut spalinowych, a infrastruktura nie powstanie, która pozwoliłaby na szybkie ładowanie. Ludzie nie mający swojego gniazdka (myślę głównie o tych mieszkających w blokach) będą raczej zmuszeni na korzystanie z szybkich ładowarek żeby szybko doładować swoje auto. Nie wyobrażam sobie, żeby na parkingach wśród starych blokowisk powstały słupki AC dla tylu użytkowników aut. Chyba najwięcej przeciwników samochodów elektrycznych jest wśród mieszkańców tychże bloków. Wiem bo sam używam elektryka, mam dom choć bez pv i zawsze słyszę zarzut, że gdybym mieszkał w bloku to mialbym problem z elektrykiem.
@@gepardsc Rozumiem o czym mówisz, i w pełni się zgadzam. Osiedlowe zespoły ładowarek są technologicznie do ogarnięcia, ale przy tak znikomym odsetku EV brak jest "impulsu" dla wspólnot aby w nie zainwestować. Co z kolei powoduje, że mieszkańcy bloków odrzucają EV, i pętla się zamyka. Tutaj by musiały chyba wkroczyć samorządy i dotować takie instalacje.
@@gepardsc, wbrew pozorom to wcale nie musi być takie trudne zrobić kilkaset słupków z wolnym AC do ładowania. W nocy na osiedlach prąd pobierają tylko lodówki i w sieci jest spory zapas. To kwestia zrobienia specjalnej taryfy nocnej pod blokowiska i wolnego ładowania, powiedzmy prądem 10 A na jeden słupek. A to by pozwoliło doładować się przez noc powiedzmy na jakieś 80 kilometrów. Na tej samej zasadzie mogą działać w nocy parkingi pod marketami i ładować się na wolnych ładowarkach. Jak masz Dino pod nosem to po prostu zostawiasz sobie u nich auto na noc. Do tego prawdopodobnie za kilkanaście lat fotowoltaika powędruje też na bloki, tak jak obecnie powędrowała na domki i możliwości takiego ładowania będą też za dnia.
A ja tak troszkę nie w temacie. Swego czasu podobała się Panu EV6 a jednak zdecydował się Pan na Teslę 3? Ja zastanawiam się nad EV6 i Teslą Y - trochę mnie przeraża że w Tesli wszystko w tablecie a KIA jest bardziej "podobna" do samochodu spalinowego.
Też myślałem że jak kupię Y to sobie dokupię dodatkowy ekran i inne gadżety. Po kilku dniach zmieniłem zdanie. Nie ma się czego bać. Nawet jest lepiej niż w niejednej spalinówce. System w Tesli jest na tyle intuicyjny i prosty że nie ma co kombinować. Kia fajna, ale pod względem danych technicznych to Tesla wygrywa.
@franiuxx Nie neguję tego ale tak intuicyjnie to fajnie jest mieć najważniejsze informacje tuż przed sobą. Wygląda na to że Tesla chce sprzedać jak najwięcej samochodów do końca roku i cenowo wygląda to coraz lepiej
Dlaczego ładowarki nie są zadaszone lub są gdzieś na zadupiu bo jak pada deszcz śnieg trochę słabe bo na stacji jest daszek miejsce na kawę i można płacić gotówką a z tymi ładowarki no nawet stawka nie jest równa i jakieś abonamenty nie może być jak na stacji
Z tym paleniem sie aut elektrycznych to troche podobnie jak z lataniem. Prawdopodobienstwo wypadku mniejsze, a sa ludzie, ktorzy i tak boja sie latac (sam tak mam). Elektryka jeszcze nie kupilem, ale z racji tego, ze garaz mam w bryle domu, to mialbym jakis psychiczny opor, zeby ladowac auto w garazu. Szczegolnie, ze chyba wiekszosc zaplonow o jakich slyszalem jest podczas ladowania. Co o tym sadzicie ? Przesadzam ? Ktos z Was laduje auto w garazu, ktory jest w bryle domu ?
Raczej większość tych zapłonów podczas ładowania to nie wina auta ale kiepskiej instalacji elektrycznej w domu i niewiedza użytkownika. Złe zabezpieczenia, za cienkie kable itp. Jak nie jesteś pewny to wołasz elektryka, niech zamontuje, pomierzy i niech wystawi papier za montaż ładowarki.
Były przypadki samozapłonów w kilku modułach ale były objęte akcją serwisową (Ampera-e Bolt ev kona) więc jak ktoś ma takie auto to lepiej nie ładować jeśli do dziś nie wymienił baterii w ramach akcji. Te modele to na szczycie wyjątek
Prosze sie odniesc do tematu z ostatniej sytuacji jak wlasciciciel 10 letniej Tesli mial problem z bateria z bateria, ktora mial byc wymieniona i w Katowicach wycenili na ponad 200000 tysi😅
Mój jedyny problem z samochodami elektrycznymi jako takimi to fakt, że nie zanosi się (choć może kiedyś się to zmieni, na co liczę) na to aby żaden z nich był produktem długowiecznym. Aby za te 20 czy 30 lat mógł zostać klasykiem czy tzw. youngtimerem. Z tego powodu - że po upływie plus minus 10 lat od zakończenia produkcji modelu nie da się dostać do niego nowej baterii. Na razie przekonują się o tym użytkownicy (co prawda pół-elektryka, ale problem jest ten sam) Opla Ampery/Chevroleta Volta. Auta 10-letnie, nieraz w bardzo dobrym stanie mechanicznym i blacharskim, zostają uziemione przez zdegradowane baterie do których nie ma zamienników. Baterie niestety starzeją się kalendarzowo, i po upływie 10-12 lat, pod wpływem fizyki i chemii nie dość że drastycznie zaczyna kurczyć się ich pojemność, to zawodzą poszczególne "cele", czyniąc cały pakiet niesprawnym. Nawet jeśli da się te celle wymienić na sprawne, to i tak na tak samo wiekowe, poza tym cała reszta dalej pozostaje już zdegenerowana. Więc z tą regeneracją baterii samochodów elektrycznych to taka pół-prawda. Jednak w przypadku Ampery/Volta sprawa jest jeszcze gorsza, bo zamienniki modułów czy całych pakietów nie istnieją, nikt ich nie produkuje. I właściciel takiego auta zostaje z mechanicznie sprawnym, relatywnie młodym i niezdolnym do jazdy pojazdem. Tak samo Tesla nie produkuje już pakietów do swoich pierwszych "esek". Liczę, że z czasem pojawią się jednak firmy które zaczną produkować zamienniki baterii do starszych pojazdów elektrycznych, tak samo jak jest wielu producentów różnych części do silników spalinowych.
@@michalstelmach4203 No i po co tak agresywnie? Nie można spokojniej? Ale do rzeczy - nie wiem jak z VW, ale do BMW E39 owszem, można dostać nowy silnik w komplecie. Ale nie w tym rzecz - silnik można wyremontować używając samych nowych części, od producenta lub od licznych firm robiących zamienniki. Starszych baterii sobie tak nie odbuduje, bo nie ma z czego. EV są na rynku dużo krócej, stąd też wyraziłem nadzieję, że w jakiejś przyszłości podobnie będzie można "wyremontować" baterię trakcyjną. Na dzień dzisiejszy jednak jest z tym słabo. Z czym zderzyli się użytkownicy aut o których wspominałem.
Dałeś przykład Opla Ampery i na tym przykładzie wysuwasz wnioski że za 15 lat nie będzie można również naprawić bateri do innych, popularniejszych elektryków. To ja Ci dam przykład z życia mojego ojca, który w 2002 roku kupił Lancie Kappę rocznik 95’. Przez pierwszych kilka lat było w miaro spoko z częściami. Jakoś od 2012 dostanie czegokolwiek i to w zamienniku było nie lada wyczynem. A o oryginałach to zapomnij całkowicie. Pozbył się jej w 2018 roku. Nie tylko ze względu na brak części zamiennych ale również ze względu na to że cała zgniła od korozji. Więc te Twoje wróżby jakoby ktoś miał martwić się 30 letnimi elektrykiem są zbędne. Miło kto jeździ 25-30 letnim spalinowym samochodem na codzień. Zdecydowana większość z tych aut już jest dawno na złomie czy to przez korozję czy z braku sensu naprawiania tego. Bo po co masz remontować silnik czy skrzynię w 25 letniem Passacie wartym 5 tys zł?
@@michalstelmach4203 I od razu przyjemniej się rozmawia. Kilka rzeczy: 1) Na razie mówimy o autach 10-15 letnich. Elektryki to w dalszym ciągu domena ludzi zamożnych których stać na nowy i zmieniać go co parę lat. Używane nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem, głównie przez strach o baterię. 10-15 letnie wozy to w dalszym ciągu lwia część pojazdów którymi poruszają się ludzie. Te 10-15 lat koresponduje też z czasem, gdy wszystkie baterie zaczynają zdychać od degradacji kalendarzowej. 2) O ile w przypadku 10-15 letniego grata spalinowego, jeśli właściciela nie stać na naprawę wspomnianej skrzyni czy silnika przy użyciu nowych części - może się ratować używanymi z nadzieją że trafi na nie zużyty egzemplarz. Jak to wychodzi w praktyce każdy wie, ale to wystarczające żeby ludzie mniej bali się używanego spalinowego niż elektrycznego. W elektrycznym 12 letnim aucie, wszystkie używane/regenerowane baterie będą podobnie zdegenerowane kalendarzowo, więc ich wymiana jest bardziej plastrem niż konkretną naprawą. 3) Niczego nie wróżę, a wyrażam obawę spowodowaną stanem dzisiejszym. Choć na zachodzie zaczynają się pojawiać choć zarysy i nadzieja, np nowe pakiety do Nissana Leaf oparte na architekturze Blade, choć dalej ich cena jest nieznana. No i to dalej jest bliżej nieokreślona przyszłość, a nie tu i teraz. 5) Tak czy inaczej, mam nadzieję że stan ten ulegnie poprawie i nawet kupując 10 letni pojazd elektryczny będzie można mieć komfort psychiczny, że w razie czego można dać mu drugie życie nową baterią, tak jak miłośnik 30 letniego modelu który trzyma z pobudek osobistych może wyremontować mu silnik. To tyle ode mnie, dziękuję i pozdrawiam.
Ile osób chce się bawić w te youngtimery? Prawda jest taka, że obecnie auto trzyma się tych 20 lat na rdzy, lewych przeglądach i prowizorycznych naprawach. Mało które auto w tym wieku jest warte porządnej roboty. Za 10 lat pierwsze Tesle będą upalne przez młodzież dla beki, tak jak my żeśmy jeszcze 15 lat temu upalali Fiaty 125p. Bateria poleci na domowy magazyn energii, a reszta poleci na złom. Nowe pokolenie nie będzie mieć sentymentu do tych gratów, tak jak my nie mieliśmy.
Co do palności samochodów to jest to taki cherry picking. Pamiętajmy że średni wiek spalinowego samochodu to około 15 lat. Średni wiek elektryków w Polsce to jest ile? 2-3 lata? Chociażby z tego względu ilość palących się samochodów spalinowych jest większa a druga sprawa to użytkownik który często nie dba o stan techniczny.
Statystyki pokażą prawdę, są kraje z starszymi ev i mają lepsze Statystyki bo jeśli coś jest nie tak to wychodzi przy nowych autach i są akcje serwisowe
Sam promuje auta elektryczne i uczę o nich ale Chłopie przestań kłamać albo podawać niesprawdzone informacje Skąd żeś wziął informacje że w Norwegii ogółem jest już ponad 50% elektryków na rynku to jest oczywiście bzdura i nieprawda podobnie informacja że 20% sprzedaży nowych aut na świecie to są elektryki (w Europie to niecałe 14%) i 20% na całym świecie to oczywiście bzdura
wszyscy wiedzą że - elektrykiem nie wiedziesz na prom ani do podziemnego garażu - 200km potem kilka godzin ładowania - pole magnetyczne jest tak duże że parasolka w bagażniku ustawia się na północ - jak staniesz w korku na autostradzie to zamarzniesz - na ładowarkach są ogromne kolejki a poza tym większość nie działa
Najgorsze jest to że ci co tak krytykują elektryki, nie przejechali ani jednego kilometra samochodem elektrycznym
@JanKowalski-vj9py To tak jak twoje wypowiedzi.
Witam. Przeciwnicy elektryków są nieraz zawiedzeni tym, że te elektryki są dobre. Ja zrobiłem swoim ZOE prawie 18000 km przez rok z tego około 16000 za zupełne zero ładując się na darmowej ładowarce kaufland przy okazji zakupów i z gniazdka w domu z fotowoltaiki, która mi się już spłaciła. Jak ludzie chcą wydawać dużo pieniędzy na paliwo to niech wydają.
Jak ktoś jeździ blisko, wokół domu i ma tyle czasu żeby na zakupach ładować to spoko. Gniazdko może być do ładowania w domu ale sporo osób ich nie ma i się nie zanosi na ich posiadanie. Dlatego nie każdy będzie mógł się takimi wynikami pochwalić.
Powinien powstać również uczciwy odcinek "wady elektryków". Ładowanie na trasie powyżej 2,5zł za kwh jest absurdem, a od nowego roku w Uśmiechniętej Polsce może dobijemy do 4 złotych. W takiej Kia ev9, która zużyje 30 na autostradzie mamy absurd do kwadratu.
Auto zawsze trzeba dobrać do swoich potrzeb. Jakbym nie miał swojego gniazdka to pewnie nie kupiłbym elektryka. Jak ktoś ma fotowoltaikę na nowych zasadach to nawet wskazane jest żeby mieć auto elektryczne dla zwiększenia auto
konsumpcji przez co skróci się zwrot inwestycji w fotowoltaikę. Baterię do samochodu elektryczne można kupić tniej niż silnik spalinowy. Znajomy ostatnio za wymianę silnika spalinowego w nissanie zapłacił około 50000 zł
@@mariuszp7268Tak, dlatego dla ojca kupiłem Nissana Leaf 1 najtańszy z możliwych pojazdów gdzie nie ma sprzęgła. I tak nie będzie jeździł dalej niż 25 km a używać sprzęgła już nie może i nie będzie mógł.
@@mariuszp7268To jak do pracy jeździć jak musi w dzień się ładować ?
Brawo z a materiał !!.
Zajwiększym problemem jest fakt że wszyscy pseudobiznemeni yutubowi połaczyli kropki i zauwazyli że hejt i clikbaity o EV sie klikają co nabija oglądalość i ich biznes. Więc realnie czerpią korzyści z hejtu a widzowie nieświadomie powielają hejt. Przerażające jest brak dażenia do wiedzy i do własnych wniosków. Świetnym przykładem do takich zmian jest twój ostatni gość z zakopane test !. Pięknie opisał swoją zmianę ale w przeciwieństwie do cłej masy bezsensownie komentujących facet sam wyciągnoł wnioski w realu !.
Moim zdaniem samochody elektryczne biją na głowę spalinówki. Kolejny świetny odcinek pozdrowionka serdeczne 👊👊
Zwłaszcza pod względem zasięgu😂 Dopiero przy baterii 200 kWh jako tako by się zrównały.
Świetnie że poruszyłeś temat związany z wydobyciem i przetwórstwem ropy, emisyjność tego procesu jako całości jest GIGANTYCZNA. Co do pożarów elektryków to część producentów zaczyna stosować baterie LiFePo. Widziałem test mechanicznego zniszczenia takiej baterii, poza kilkoma iskrami i niewielką ilością dymu nic się nie wydarzyło. Technologia jest rozwojowa. Ponadto coraz częściej stosuje się zabezpieczenia całkowicie odcinające baterie w razie zagrożenia. To działa. Robiąc codziennie do pracy i z powrotem ponad 60 km, nie ma dla mnie lepszego rozwiązania niż elektryk. Po rozliczeniu zużycia i produkcji energii z pv, zostaje mi 4000 KWh rocznie. Idealne bezemisyjne źródło "paliwa" do mojego samochodu. Czy nam się to podoba czy nie, to wszyscy przesiądziemy cię na elektryki.
Połowa rzeczy na półkach w Castoramie jest z ropy. W sklepie z odzieżą też. Również twoja modna kurtka z goretexu, więc bawi mnie ta hipokryzja i ignorancja Zielonych. Lot Kowalskiego na wakacje to zło, bo planeta płonie. Kiedy odrzutowcem leci Von Der Leyen albo Taylor Swift to już ok. Samochody elektryczne są super, ale przymusem i ekologią to ludzi bardziej zniechęcacie niż zachęcacie. Oczywiście najbardziej zniechęcą stawki 4zl za kwh na trasie, co pewnie będziemy mieć już w przyszłym roku. P.s. zamierzam kupić Teslę, bo mam fotowoltaikę, ale zdanie o polityce klimatycznej mam takie jak Musk.
@michalkopec-browarnicy oczywiście że tak jest, może niejasno to opisałem ale chodzi mi o stwierdzenie że elektryki" jeżdżą na węgiel", co wielu powtarza, jednocześnie zapominając o degradacji środowiska związanej z wydobyciem ropy czy węgla (a bardzej chyba z procesem przetwarzania, w tym także na tworzywa sztuczne używane do kurtek czy budowy tych elektryków). Mam świadomość że ten proces potrwa jeszcze długo. A ekologiem nie jestem i chyba nie będę, co nie zmienia faktu że bardzo podoba mi się jazda elektrycznym pojazdem, który nie kopci w korku czy centrum miasta. Proponuję postać w korkach w centrum np.Katowic w godzinach szczytu. Przy slabym wietrze oczy szczypia i drapie w gardle od ilości spalin...To jest pole dla elektromobilności. Pozdrawiam
Jak zwykle dobry i rzetelny materiał. Przyszłość to elektryki i jest to rewelacyjna wiadomość. Jeśli ktoś tego nie rozumie to ma problem. Pozdrawiam autora.
Hej - Informacja z kwietnia 2024 silnik do hyundai I40 Diesel - 1.5 czy tam 1.6 nie pamietam jaki to silnik dokładnie ale koledze wypadł nie dokręcony korek - przez Mistrza "ZYGMUNTA" Silnik się zatarł ... cena nowego 45 tyś sam blok bez osprzętu...
Materiał jak najbardziej potrzebny. W Polsce odnawialne źródła energii - tramsformacja energetyczna są elementem zastraszania ludzi regularnie stosowanym przez "dobrą zmianę" i konfę jako jeden z elementów walki z UE wraz ze zbliżającymi się kolejnymi wyborami. EV dostają rykoszetem: im bliżej wyborów tym więcej palących się elektryków w postach przedstawicieli wymienionych wcześniej formacji. Jeżeli faktycznie sieć ładowarek w kraju zwiększy się w 2025 roku z 8 do 20 tys. i do tego Tesla wg zapowiedzi rozbuduje SuC do 33 to podróże nie będą odbiegały od tych sadzomiotowych. (Już nie jest źle szczególnie jak jeździ się Teslą 😀) I to będzie największą promocją elektromobilności.
Politycy są w ogóle odrealnieni od rzeczywistości i grzeją tematami tylko żeby polaryzować ludzi. Kiedyś nawet sprawdzałem sobie dane, to zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce nawet spadło w 2023 roku, mimo że cały czas przybywało pomp ciepła i aut elektrycznych. A politycy dalej grzeją temat że przez ev będą blackouty.
Dobry odcinek!
Pozdrawiam 😁
Też oglądałem Povagowanych o „Końcu elektryków” a i tak potem kupiłem Teslę. Niestety lidzie są po prostu głupi i uwierzą we wszystko co usłyszą w tv i Internecie. Mało kto sprawdzi temat i sam sobie wszystko policzy.
@JanKowalski-vj9py A Ty Jasiu czego tutaj szukasz?
Niestety ludzie mają ogromny problem zaprzeczania. Kiedyś standardem było "nowe mercedesy się psują" bo nie było stać teraz "tesla to xxxxx" bo kurła 200kpln nowa albo 100kpln używana
@takbo1128 Bo punkt widzenia zależy od zasobności portfela. W Polsce dodatkowo do braku zasobności portfela dochodzi zacietrzewienie. Bo jeśli mnie stać jedynie na auto używane do 40-50k zł to będę teraz za wszelką cenę udowadniał wszystkim, że czyjaś Tesla za 200k zł jest gorsza od jego Fabii w 1.0 z LPG za 20k zł.
Cześć. Zastanawiam się nad używanym elektrykiem ale nie jestem pewien czy w moich realiach sprawdziłoby się jego użytkowanie. Czy jest na południu Polski jakaś wypożyczalnia którą dysponuje czymś typu Leaf lub Spring do wynajęcia np na tydzień lub dwa na testy?
@@rudnypawel A jaki masz budżet? Dużo zależy od dziennych przebiegów, dostępu do gniazdka czy garażowania samochód.
Evcars.pl mial Springa
fajny odcinek
Może nie tyle co mit ale jeszcze "problem".... Brak wyspecjalizowanych zakładów w diagnostyce BEV a dokładniej ich bardzo mała ilość. Może jak ktoś mieszka w stolicy albo w Poznaniu to łatwiej o niezależny serwis co ogarnia Ioniqi28/38, Leafy, Zoe i starsze Tesle.
Bardzo fajny materiał👍 czekam na baterie do recyklingu ma ktoś 😂
No nie ma bo nie chcą się degradować uparte:)
Panie kochany, z ręka na sercu, da się żyć z tymi kierunkowskazami na guziczki czy nie? Czekam na junipera i obawiam się tej zmiany po godzinnej jeździe high landem.
Da się żyć choć po 8 miesiącach na rondzie jeszcze sprawia trudność. Pozdrawiam
Sprawdź sobie firmę od s3xy buttons, już pokazali produkt ktory może być odpowiedzią na ten aspekt w nowych teslach. Pozdro
po godzinie jazdy highland-em to zapomniałem, że potrzebuje jakieś dźwigienki 🤣
Trzeba się przyzwyczaić, każdemu zajmuje to jednak inną ilość czasu
Zgadzam się z większością co powiedziałeś w filmie. Lecz, żeby być uczciwym w temacie aut elektrycznych należałoby powiedzieć też o wadach tych samochodów. Sam rozglądam się za pierwszym autem elektrycznym i analizuje za i przeciw. Argumentów przeciw już trochę znalazłem.
Każdy miesiąc jazdy spalinowym to kilkaset złotych straty. Szukaj dalej tych argumentów przeciw :D
@ co z tego, że jeździsz taniej niż autem spalinowym, jak spadek wartości aut elektrycznych jest ogromny. Taki Mercedes EQS po roku od wyjazdu z salonu traci prawie połowę swojej wartości. Do tego dochodzi problem ze sprzedażą używanych elektryków. Rynek wtórny przecież leży, a dotacji rządowych do używanych aut elektrycznych nie będzie. Obecnie trwają konsultacje społeczne, czy w ogóle będą dotacje do firm( tylko jednoosobowe działalności i prywatnie)Jeśli nie będzie, to rynek sprzedaży jeszcze bardziej się załamie. Ludzie boją się zakupu nowych elektryków, a co dopiero używanych. Następne kwestie, to koszty ubezpieczenia, szybko zużywające się opony, czasy napraw w przypadku awarii lub szkody. Jeśli kupię w tym roku auto elektryczne, to tylko w formie wynajmu, bo nie będę ryzykował, że zostanę z tym autem na wieki. Jak wygląda sprawa awaryjności aut elektrycznych? Jak pokazuje ostatnie badanie w Niemczech odsetek awarii Tesli jest wysoki. Nawet autor tego kanału miał awarię silnika. Jak długo musiał czekać na naprawę? Na koniec dodam, że nie jestem przeciwnikiem aut elektrycznych, ale trzeba mówić też o wadach zakupu takich samochodów i mówić prawdę.
@@tomekglinka7326 dobra, zastanawiaj sie dalej. Ja od 5 lat jezdze elektrykami i wielu takich gawędziarzy czytalemni słuchalem. Wiecznie analizuja. Życie przeminie a oni dalej diesel tdi beda jezdzic i naprawiac
@ jako przedsiębiorca już dawno nie jeżdżę autami z silnikami wysokoprężnymi, tylko posiadam flotę aut hybrydowych. Jestem w trakcie testowania różnych aut elektrycznych i na pewno przy wyborze auta nie będę słuchał takich wypowiedzi, jak Twoje. Wypowiedzi które nic nie wnoszą do dyskusji. A teksty w stylu jeździsz Passatem TDI sobie podaruj, bo już nie są modne w internecie. Cieszę się również, że masz tyle pieniędzy, że nie musisz analizować zakupu auta elektrycznego.
@@tomekglinka7326 powodzenia!
Sam zastanawiam się nad zakupem elektryka ale żona się boi 😊 że zasięg , że się pali. Ciężka decyzja Kia ev6 czy tesla m3 co Pan poleca do miasta i poza ?
Tesla lepsza cena do jakości i do efektywności ...
Lepsza będzie mimo wszystko ta paskudna tesla. Miałem EV 6 i oddałem. W elektrykach chyba najbliżej mi do elektrycznego mercedesa EQE lecz to jest jakiś cenowy absurd.
@@michaz1541 czemu odrazu paskudna? przecież o gustach się nie rozmawia?
@@sebastianw8017Może Pan nie rozmawia. Mówię o mojej opinii, dla mnie jest paskudna i słabo wykonana w środku. Znajomi czy rodzina również są tego zdania, choć lepiej jest nieco w wersji po FL w TM3.
M3 lr zdecydowanie danej zajedzie, ev6 też fajne, trudny wybór ale ja poszedłem jednak w Tesle
Michał, pamiętaj o tym "micie", ze trzeba się mocno rozpędzić i mocno hamować żeby "wyczyścić" tarcze zamiast przełączyć na N i spokojnie dohamować kilka razy w miesiącu. Ale to temat chyba na oddzielny odcinek. Pozdrawiam
Super odcinek!❤
Dzięki
Taka mitologizacja aut ev może posłużyć branży związanej z paliwami syntetcznymi, dzięki temu auta z takimi silnikami będą miały łatwiej się wybić
Ludzie specjalnie powielają mity aby robić na złość. Czasem jak jedziesz autem EV to muszą cię wyprzedzić pokazać swoje niezadowolenie bo wiedzą że auto elektryczne jest lepsze bo jakbym jechał gruzem to nikt by na to nie reagował. I fakt jest dużo nie wiedzy na temat EV.
Problemem nie jest elektryk sam w sobie i jego możliwości tylko INFRASTRUKTURA a raczej jej brak w Polsce!!!!!!!!
Proszę mi pokazać ile jest szybkich ładowarek w małych miastach np Rawa Mazowiecką, Tomaszów Maz. , Sochaczew, Skierniewice, Łowicz itd
Jeżeli teraz co 3 samochód byłby w takim mieście elektryczny to gdzie one mają się ładować???? Z Łodzi do Rzeszowa jest tylko kilka ładowarek po drodze więc gdzie te tysiące potencjalnych elektryków ma się ładować??? Same ładowarki 50kW w Lidkach i Biedronkach nie są rozwiązaniem.
Z reguły szybkie ładowarki DC nie służą do regularnego ładowania swojego auta, ani jako jedyne źródło zasilania takiego auta. One służą do doładowania się, głównie w trasach czy właśnie podczas wizyty w sklepie, stąd najwięcej ich właśnie przy drogach szybkiego ruchu a mało w centrach miast. Gdzie jadąc trasę przelotem możesz się podładować i jechać dalej. Do "codziennego" ładowania swojego auta służy gniazdo AC w domu, które wychodzi dużo sensowniej i ekonomiczniej. Dlatego też autor filmu wspomniał, że jeśli ktoś nie ma możliwości ładowania AC w swoim miejscu zamieszkania, to elektryk jest w takim wypadku kiepskim pomysłem i odradza. To się może zmienić dopiero, gdy wspólnoty mieszkaniowe zaczną organizować słupki ładowania AC pod blokami, gdzie mieszkańcy będą mogli podłączać swoje auta na noc. Pisząc "codzienne" ładowanie - to jest również ekstrapolacja. Zwykle miejskie auto elektryczne które robi 10-15km dziennie ładuje się raz na tydzień lub dwa.
@@krystiankobus888Jasne, rozumiem to wszystko i ma to sens, ale zastanawiam się nad tym co będzie jak zostanie wdrożony zakaz rejestracji aut spalinowych, a infrastruktura nie powstanie, która pozwoliłaby na szybkie ładowanie. Ludzie nie mający swojego gniazdka (myślę głównie o tych mieszkających w blokach) będą raczej zmuszeni na korzystanie z szybkich ładowarek żeby szybko doładować swoje auto. Nie wyobrażam sobie, żeby na parkingach wśród starych blokowisk powstały słupki AC dla tylu użytkowników aut. Chyba najwięcej przeciwników samochodów elektrycznych jest wśród mieszkańców tychże bloków. Wiem bo sam używam elektryka, mam dom choć bez pv i zawsze słyszę zarzut, że gdybym mieszkał w bloku to mialbym problem z elektrykiem.
@@gepardsc Rozumiem o czym mówisz, i w pełni się zgadzam. Osiedlowe zespoły ładowarek są technologicznie do ogarnięcia, ale przy tak znikomym odsetku EV brak jest "impulsu" dla wspólnot aby w nie zainwestować. Co z kolei powoduje, że mieszkańcy bloków odrzucają EV, i pętla się zamyka. Tutaj by musiały chyba wkroczyć samorządy i dotować takie instalacje.
@@gepardsc, wbrew pozorom to wcale nie musi być takie trudne zrobić kilkaset słupków z wolnym AC do ładowania. W nocy na osiedlach prąd pobierają tylko lodówki i w sieci jest spory zapas. To kwestia zrobienia specjalnej taryfy nocnej pod blokowiska i wolnego ładowania, powiedzmy prądem 10 A na jeden słupek. A to by pozwoliło doładować się przez noc powiedzmy na jakieś 80 kilometrów. Na tej samej zasadzie mogą działać w nocy parkingi pod marketami i ładować się na wolnych ładowarkach. Jak masz Dino pod nosem to po prostu zostawiasz sobie u nich auto na noc. Do tego prawdopodobnie za kilkanaście lat fotowoltaika powędruje też na bloki, tak jak obecnie powędrowała na domki i możliwości takiego ładowania będą też za dnia.
Dlatego na trasę polecam auta z dużym zasięgiem
Tytuł " Koniec elektryków !? " byłby lepszy.... Pozdrawiam.
Lepszy ale to kłamstwo
@@napradpoPolsce Nie, bo jest znak zapytania, a jednocześnie nawiązuje do wspomnianego przez Ciebie filmu. No i merytorycznie wygrasz z Tym autorem.
A ja tak troszkę nie w temacie. Swego czasu podobała się Panu EV6 a jednak zdecydował się Pan na Teslę 3? Ja zastanawiam się nad EV6 i Teslą Y - trochę mnie przeraża że w Tesli wszystko w tablecie a KIA jest bardziej "podobna" do samochodu spalinowego.
Też myślałem że jak kupię Y to sobie dokupię dodatkowy ekran i inne gadżety. Po kilku dniach zmieniłem zdanie. Nie ma się czego bać. Nawet jest lepiej niż w niejednej spalinówce. System w Tesli jest na tyle intuicyjny i prosty że nie ma co kombinować. Kia fajna, ale pod względem danych technicznych to Tesla wygrywa.
@franiuxx Nie neguję tego ale tak intuicyjnie to fajnie jest mieć najważniejsze informacje tuż przed sobą. Wygląda na to że Tesla chce sprzedać jak najwięcej samochodów do końca roku i cenowo wygląda to coraz lepiej
Na Zakup zdecydowalem się wiele miesięcy Temu i wtedy Tesla wygrywała ceną i zasięgiem
Dlaczego ładowarki nie są zadaszone lub są gdzieś na zadupiu bo jak pada deszcz śnieg trochę słabe bo na stacji jest daszek miejsce na kawę i można płacić gotówką a z tymi ładowarki no nawet stawka nie jest równa i jakieś abonamenty nie może być jak na stacji
Bo jest za mało aut EV i nie opłaca się budować dodatkowych konstrukcji bo to koszt.
Jak zawsze chodzi o pieniądze
Dobry materiał. Lecz.... Dzbanom nie wytłumaczysz .pozdrawiam.
Właśnie dzisiaj zrobiłem 260km Spring iem a mówią że się nie da jeździć. Pozdrawiam!!!
Jak mówiłem na Zakopane Test, temu autu trzeba dużo wybaczyć
Z tym paleniem sie aut elektrycznych to troche podobnie jak z lataniem. Prawdopodobienstwo wypadku mniejsze, a sa ludzie, ktorzy i tak boja sie latac (sam tak mam). Elektryka jeszcze nie kupilem, ale z racji tego, ze garaz mam w bryle domu, to mialbym jakis psychiczny opor, zeby ladowac auto w garazu. Szczegolnie, ze chyba wiekszosc zaplonow o jakich slyszalem jest podczas ladowania. Co o tym sadzicie ? Przesadzam ? Ktos z Was laduje auto w garazu, ktory jest w bryle domu ?
Raczej większość tych zapłonów podczas ładowania to nie wina auta ale kiepskiej instalacji elektrycznej w domu i niewiedza użytkownika. Złe zabezpieczenia, za cienkie kable itp.
Jak nie jesteś pewny to wołasz elektryka, niech zamontuje, pomierzy i niech wystawi papier za montaż ładowarki.
Były przypadki samozapłonów w kilku modułach ale były objęte akcją serwisową (Ampera-e Bolt ev kona) więc jak ktoś ma takie auto to lepiej nie ładować jeśli do dziś nie wymienił baterii w ramach akcji. Te modele to na szczycie wyjątek
Prosze sie odniesc do tematu z ostatniej sytuacji jak wlasciciciel 10 letniej Tesli mial problem z bateria z bateria, ktora mial byc wymieniona i w Katowicach wycenili na ponad 200000 tysi😅
A pozniej nie ma sie co dziwic, ze ludzie sie boja i maja takie zdanie o elektrykach po takich artykulach....
Kto jezdzi do salonu firmowego 10 letnim autem?
To ktos powinien w artykule czy w komentarzach z kontrowac i podac wycene z poza aso...
Ja za przegląd 1500zl w eniro
To faktycznie stek bzdur👍🔋
👍
Mój jedyny problem z samochodami elektrycznymi jako takimi to fakt, że nie zanosi się (choć może kiedyś się to zmieni, na co liczę) na to aby żaden z nich był produktem długowiecznym. Aby za te 20 czy 30 lat mógł zostać klasykiem czy tzw. youngtimerem. Z tego powodu - że po upływie plus minus 10 lat od zakończenia produkcji modelu nie da się dostać do niego nowej baterii. Na razie przekonują się o tym użytkownicy (co prawda pół-elektryka, ale problem jest ten sam) Opla Ampery/Chevroleta Volta. Auta 10-letnie, nieraz w bardzo dobrym stanie mechanicznym i blacharskim, zostają uziemione przez zdegradowane baterie do których nie ma zamienników. Baterie niestety starzeją się kalendarzowo, i po upływie 10-12 lat, pod wpływem fizyki i chemii nie dość że drastycznie zaczyna kurczyć się ich pojemność, to zawodzą poszczególne "cele", czyniąc cały pakiet niesprawnym. Nawet jeśli da się te celle wymienić na sprawne, to i tak na tak samo wiekowe, poza tym cała reszta dalej pozostaje już zdegenerowana. Więc z tą regeneracją baterii samochodów elektrycznych to taka pół-prawda. Jednak w przypadku Ampery/Volta sprawa jest jeszcze gorsza, bo zamienniki modułów czy całych pakietów nie istnieją, nikt ich nie produkuje. I właściciel takiego auta zostaje z mechanicznie sprawnym, relatywnie młodym i niezdolnym do jazdy pojazdem. Tak samo Tesla nie produkuje już pakietów do swoich pierwszych "esek". Liczę, że z czasem pojawią się jednak firmy które zaczną produkować zamienniki baterii do starszych pojazdów elektrycznych, tak samo jak jest wielu producentów różnych części do silników spalinowych.
Co za kretyńskie porównanie. A VW produkuje ciągle całe silniki do swoich Passatów z lat 90-tych?
@@michalstelmach4203 No i po co tak agresywnie? Nie można spokojniej? Ale do rzeczy - nie wiem jak z VW, ale do BMW E39 owszem, można dostać nowy silnik w komplecie. Ale nie w tym rzecz - silnik można wyremontować używając samych nowych części, od producenta lub od licznych firm robiących zamienniki. Starszych baterii sobie tak nie odbuduje, bo nie ma z czego. EV są na rynku dużo krócej, stąd też wyraziłem nadzieję, że w jakiejś przyszłości podobnie będzie można "wyremontować" baterię trakcyjną. Na dzień dzisiejszy jednak jest z tym słabo. Z czym zderzyli się użytkownicy aut o których wspominałem.
Dałeś przykład Opla Ampery i na tym przykładzie wysuwasz wnioski że za 15 lat nie będzie można również naprawić bateri do innych, popularniejszych elektryków. To ja Ci dam przykład z życia mojego ojca, który w 2002 roku kupił Lancie Kappę rocznik 95’. Przez pierwszych kilka lat było w miaro spoko z częściami. Jakoś od 2012 dostanie czegokolwiek i to w zamienniku było nie lada wyczynem. A o oryginałach to zapomnij całkowicie. Pozbył się jej w 2018 roku. Nie tylko ze względu na brak części zamiennych ale również ze względu na to że cała zgniła od korozji. Więc te Twoje wróżby jakoby ktoś miał martwić się 30 letnimi elektrykiem są zbędne. Miło kto jeździ 25-30 letnim spalinowym samochodem na codzień. Zdecydowana większość z tych aut już jest dawno na złomie czy to przez korozję czy z braku sensu naprawiania tego. Bo po co masz remontować silnik czy skrzynię w 25 letniem Passacie wartym 5 tys zł?
@@michalstelmach4203 I od razu przyjemniej się rozmawia. Kilka rzeczy: 1) Na razie mówimy o autach 10-15 letnich. Elektryki to w dalszym ciągu domena ludzi zamożnych których stać na nowy i zmieniać go co parę lat. Używane nie cieszą się zbytnim zainteresowaniem, głównie przez strach o baterię. 10-15 letnie wozy to w dalszym ciągu lwia część pojazdów którymi poruszają się ludzie. Te 10-15 lat koresponduje też z czasem, gdy wszystkie baterie zaczynają zdychać od degradacji kalendarzowej. 2) O ile w przypadku 10-15 letniego grata spalinowego, jeśli właściciela nie stać na naprawę wspomnianej skrzyni czy silnika przy użyciu nowych części - może się ratować używanymi z nadzieją że trafi na nie zużyty egzemplarz. Jak to wychodzi w praktyce każdy wie, ale to wystarczające żeby ludzie mniej bali się używanego spalinowego niż elektrycznego. W elektrycznym 12 letnim aucie, wszystkie używane/regenerowane baterie będą podobnie zdegenerowane kalendarzowo, więc ich wymiana jest bardziej plastrem niż konkretną naprawą. 3) Niczego nie wróżę, a wyrażam obawę spowodowaną stanem dzisiejszym. Choć na zachodzie zaczynają się pojawiać choć zarysy i nadzieja, np nowe pakiety do Nissana Leaf oparte na architekturze Blade, choć dalej ich cena jest nieznana. No i to dalej jest bliżej nieokreślona przyszłość, a nie tu i teraz. 5) Tak czy inaczej, mam nadzieję że stan ten ulegnie poprawie i nawet kupując 10 letni pojazd elektryczny będzie można mieć komfort psychiczny, że w razie czego można dać mu drugie życie nową baterią, tak jak miłośnik 30 letniego modelu który trzyma z pobudek osobistych może wyremontować mu silnik. To tyle ode mnie, dziękuję i pozdrawiam.
Ile osób chce się bawić w te youngtimery? Prawda jest taka, że obecnie auto trzyma się tych 20 lat na rdzy, lewych przeglądach i prowizorycznych naprawach. Mało które auto w tym wieku jest warte porządnej roboty. Za 10 lat pierwsze Tesle będą upalne przez młodzież dla beki, tak jak my żeśmy jeszcze 15 lat temu upalali Fiaty 125p. Bateria poleci na domowy magazyn energii, a reszta poleci na złom. Nowe pokolenie nie będzie mieć sentymentu do tych gratów, tak jak my nie mieliśmy.
Co do palności samochodów to jest to taki cherry picking. Pamiętajmy że średni wiek spalinowego samochodu to około 15 lat. Średni wiek elektryków w Polsce to jest ile? 2-3 lata? Chociażby z tego względu ilość palących się samochodów spalinowych jest większa a druga sprawa to użytkownik który często nie dba o stan techniczny.
@@michaz1541 No to sprawdź dane z Norwegii czy z USA. Gdzie średni wiek jest podobny. Elektryki palą się tam 20 razy rzadziej niż spalinówki.
Statystyki pokażą prawdę, są kraje z starszymi ev i mają lepsze Statystyki bo jeśli coś jest nie tak to wychodzi przy nowych autach i są akcje serwisowe
Co do palności EV to jest klickbait bo w Polsce piana na ustach od razu jak tylko się temat pojawia
Jak ludzie będą dbać tak o elektryki jak o spalinowki to i liczba pożarów wzrośnie.
@@michaz1541 Ale myślę, że ciągle zostanie poniżej spalinówek, bo w spalinówce jednak o pożar łatwiej.
👍
Sam promuje auta elektryczne i uczę o nich ale Chłopie przestań kłamać albo podawać niesprawdzone informacje Skąd żeś wziął informacje że w Norwegii ogółem jest już ponad 50% elektryków na rynku to jest oczywiście bzdura i nieprawda podobnie informacja że 20% sprzedaży nowych aut na świecie to są elektryki (w Europie to niecałe 14%) i 20% na całym świecie to oczywiście bzdura
Promujmy razem, zapraszam na Zakopane Test, poprawimy nieścisłości, pozdrawiam serdecznie
Oczywiście, że elektryki się kończą. Bagażnikiem 🤣 Z przodu mają początek a z tyłu koniec 😉
Wiele z nich ma bagażnik z przodu. Więc nie masz racji
wszyscy wiedzą że
- elektrykiem nie wiedziesz na prom
ani do podziemnego garażu
- 200km potem kilka godzin ładowania
- pole magnetyczne jest tak duże że parasolka w bagażniku ustawia się na północ
- jak staniesz w korku na autostradzie to zamarzniesz
- na ładowarkach są ogromne kolejki
a poza tym większość nie działa
Wszyscy wiedzą choć to nieprawda taki świat
@napradpoPolsce aj tam, każdą tezę można udowodnić