Przeboski film. Pierwszy raz od prawie 5 lat byłam w kinie i az mi szkoda było że już się film skończył. Genialnie zrobiony choć kilka scen mnie rozbawiło bo były nielogiczne ale jako całokształt miodzio!❤❤❤❤
Film rodzi takie emocje, że kopara opada. Nie pamiętam aby jakikolwiek film zrobił na mnie takie wrażenie. Wygląda to tak jak byś oglądał akcję na żywo aż trudno uwierzyć. To jest po prostu nowy poziom CGI ale oprawa muzyczna i reżyseria po prostu pozamiatały. WOW !!!!
Bagiński to nie tyle współtwórca ile współwinny🙃 A Diuna, błyszczy jak diament na tle tego co ostatnio nam serwowano w kinach, jak dla mnie to jest przepaść i mam nadzieję że ten film zrobi jak najlepszy wynik finansowy i zacznie zmianę trendu, koniec z jedynym słusznym przekazem i powrót jakości w rozrywce. Nawet użycie CGI w Diunie pokazuje jak nieporadne są inne filmy na tym polu. Diuna to po prostu fachową robota ludzi z konkretną wizją i szacunkiem dla materiału na jakim bazują.
Wyszłam z kina przejęta z rumieńcami na twarzy! Muzyka, zdjęcia, przesłanie, wszystko, w tym gra aktorów, są spektakularne. Warto było czekać 2 lata. Byle tylko doczekać 3 części.
Ta recenzja Bród z Kosmosu to całkowite nieporozumienie i przede wszystkim niezrozumienie filmu. Paul jest wręcz przeciwieństwem terminu "white saviour", gdzie za pomocą wierzeń (które z resztą były perfidnie w nich zakorzenione), tak na prawdę zniewala Fremenów do swoich celów, czyli jego vendetty na Harkonnenach. Jeżeli chcemy szukać głębszego znaczenia w tym filmie, to jest to przestroga przed fanatyzmem i zobrazowanie szkód jakie on może wywołać. No ale cóż, tak to już jest jak się ma swoje poglądowe klapki na oczach i widzi to co się chce widzieć (co w sumie jest chichotem losu, bo jest to właśnie to samo zaślepione podejście przed którym film przestrzega - głównie zobrazowane zachowaniem Stilgara).
Może być to przestrogą przed fanatyzmem, ale właśnie tym fanatyzmem sterują siły wyższe, czy raczej bardziej przebiegli i wpływowi ludzie oraz stronnictwa. Stilgar jako jednostka jest bez szans w starciu z manipulacją i socjotechniką.
Ja mam trochę podobnie. Poprzednim filmem, który wyciągnął mnie do kina był Wołyń. Także wróciłem po prawie ośmioletniej przerwie. Ogólnie po kilku miesiącach Diunę obejrzę jeszcze raz na spokojnie w domowym zaciszu.
ja nie lubię samemu nic robić , a w domu mam bez przeszkadzających ludzi bez dojazdu czy 30 min reklam i mogę dać na przyśpieszeniu itd więc do kina tylko na arcydzieła które na to zasłużą @@szefu1990
Pan Tomasz Bagiński po Wiedźminie tak stracił w moich oczach, że z autorytetu stał się podrzędną wycieraczką...i po co mu to było. ... A co do Diuny Byłem na NMFie - czysta przyjemność i czerpanie radości z kina i z przyjemnością pójdę na kolejne. Także zgadzam się z Tobą w stu procentach.
Wspaniały film, pewnie pójdę trzeci raz xD Jak ktoś nie widział, to obowiązkowo obejrzeć. W końcu dobre SciFi Pierwszy kontakt z tym uniwersum miałem podczas pierwszego filmu w 2021. Uwielbiam to, co stworzył Villeneuve i po obejrzeniu drugiej części, czuję takie emocje, jak po tym, jak pierwszy raz oglądałem Gwiezdne Wojny ^^
Druga część ma wiele wspaniałych scen(choćby Paul z czerwiem o scenach batalistycznych nie wspominając🙂)ale wszystkie przebija ta ze zgromadzeniem Fremenów i mową Paula-Muadiba!!!To jest Sztos😁powodujący ciarki na plecach i zwiastujący zapewne trzecią część😉
Właśnie jestem po seansie niesamowite do kina nie udało mi się zdążyć zawsze coś wypadło film wybitny nie ma minuty nudy muzyka gra aktorska świat historia bohaterowie filmu 3 godzinny a ja chciałem jeszcze jeszcze by to trwało niedostyt po skończonym seansie że to jeszcze z godzinę nie trwało 😊 czekam na kolejne części 😊
Nareszcie film , ktory naprawde jest wart obejrzenia po latach serwowanego neomarksistowskiego gow..na , tym bardziej ze ksiazka tez byla super , tyle w temacie.
Na pewno Diuna jest jednym z lepszych filmów ostatnich lat. Co nie zmienia faktu, że jednak mnie trochę rozczarowała. Są sceny zbędne, nic nie wnoszące, które z czystym sumieniem bym wyciął. Zamiast tego dołożyłbym mocy i dramaturgii do scen walki; bo te są banalnie krótkie i zdecydowanie odstają epickością od tych z części pierwszej. W ogóle mało w tej odsłonie tak epickich scen, jak ceremonia przyznania lenna Atrydom, ich przybycie na Arakis, test Paula, kolacja zwycięskiego barona czy ostatnia walka Duncana Idaho. Obawiałem się tej pustki pustyni i niestety miałem rację. Nie rozumiem też wielu odstępstw od książki, które zubażają opowieść. Jak choćby robienie z Feyd-Rauthy bohatera, mimo, że w książce nigdy taki nie był i stosował tchórzliwe zagrywki, byle wyjść cało z opresji. Irytowały mnie niepotrzebne zmiany wprowadzone po części pierwszej - niemal kompletnie zrezygnowano z tarcz osobistych w walkach - które są bardzo kluczowe dla tego świata. Czy nowe żniwiarki Harkonnenów - odnoszę wrażenie, że żniwiarki Atrydów zostały odziedziczone po Harkonnenach i wymyślanie ich na nowo to zbędny wysiłek, który można było spożytkować na inne aspekty. Nie zrozumcie mnie źle - nadal doceniam świetne zdjęcia, genialnie zrobione efekty, znakomitą grę aktorską, scenariusz spójny i logiczny. Ale zabrakło tej wisienki na torcie, domuskania całości do absolutnej perfekcji.
Az milo posłuchać mądrego. Pamietam jak autor bronił Wiedźmina i wklejanie czarnoskórych, kobiet i innych wątków. Pamiętam hak na mnie krzyczeli jak to wytykalem, ten caly kicz. A teraz wodze, ze widzi to coraz wiecej osob . Niech żyje normalność.
Obie części Diuny super się oglądało. Obawiam się co będzie dalej. Tu mieliśmy jedną spójną historię z klamrą. Dalej u Herberta jest mniej akcji, więcej polityki, intryg.
Mocno przesadziłeś. Od czasu Władcy Pierścieni, A nawet w ostatnich latach było sporo świetnego kina fantastycznego, np. Marsjanin, Nowy początek, Interstellar, Incepcja, Przeznaczenie, Piraci z Karaibów...
Końcówkę troszkę przyspieszyli, ale byli w stanie zrobić to sensownie, z rozmachem, epicko. Podoba mi się nawiązywanie do rzeczywistych proroctw jak Mahdi, czyli imię Jezusa po ponownym powrocie na Ziemię i objawieniu się wśród narodów muzułmańskich. Tak, muzułmanie wierzą w Jezusa, to drugi z ich najważniejszych proroków, poza tym każdy muzułmanin musi uznawać Stary i Nowy testament (z kilkoma warunkami) i wszystkich ich proroków. Islam kontynuuje i nie odrywa się od ewangelii zapoczątkowanej w Starym testamencie, która dzięki Jezusowi (zapowiedzianemu zbawcy) przeszła w ciągłości do Nowego Testamentu. Cała akcja filmu również dzieje się na pustyni i dotyczy plemion ludzi wierzących w przepowiednie, Boga, nadejście zbawcy ale także Świętą Wojnę, czyli tak jak Muzułmanie. Czemu my nie wierzymy w Świętą Wojnę ? Bo nasz mesjasz, Jezus, był całkowitym pacyfistą i wierzył w siłę miłości, przebaczenia, pokory, mądrości. Natomiast Mahomet był prorokiem wojownikiem, który stworzył pierwsze państwo islamskie. Jak dobrze pamiętam miało to miejsce około 6 wieku naszej ery, poczynając swoją krucjatę od Mekki, Medyny, rozlewając się poza obszar półwyspu arabskiego i zakończył swoją drogę/ewangelię pod murami Jerozolimy. Muzułmanie wierzą, że został wniebowzięty, sceptycy są zdania, że jednak został zamordowany pod jej murami. Tak samo jak Jezus Chrystus jest uznawany za postać historyczną, gdyż jest zbyt wiele przekazów z tamtych czasów, a jedyne do czego można mieć wątpliwości to jego cuda. Tak i po Mahomecie pozostało wiele przekazów, istnienie jego państwa jest faktem historycznym, pozostał żywy nawet i jego ród. Obecny król Jordanii i dynastia haszymidów w prostej linii wywodzi się od Mahometa.
Po pierwszej części miałem obawy co do kolejnej, czy da się jeszcze lepiej to zrobić na szczęście reżyser pokazał że tak. A tak naprawdę pierwsza część to taka przystawka przed daniem głównym. Tak jak powiedziałeś od Władcy Pierścieni nie mieliśmy takiego spektaklu w kinie i chyba mogę śmiało powiedzieć że o ile LORD to taki król filmów fantasy to chyba serial Diuna wyrasta nam na króla SF.
Nie oceniam 2 części za dobrą. Tylko dlatego że jeszcze nie oglądałem😄 Nie czytałem książek, choć oglądałem Diunę sprzed lat (tą z Patrickiem Stewartem). Wreszcie od lat 90 aż do teraz spędziłem tysiące godzin przy grze Dune 2. Jeśli natomiast 2 część tej nowej części utrzyma jakość 1 to warto obejrzeć.
To, że Diuna nie ma jakiś odkrywczych wątków fabularnych wcale nie musi być złe. Po prostu jest to bardzo uniwersalna opowieść dla prawie każdego człowieka na ziemi. Mieliśmy już wiele filmów reklamowanych jako niesamowite i niepowtarzalne w historii kina ale ich tytułów dziś nie pamiętam co jest chyba koniec końców nieprzypadkowe.
Piekny film który daje do myślenia trochę na temat otaczającego nas swiata. I nie prowadzi nas za rękę. Trzeba samemu mózg wytężyć. Byłem juz dwa razy.
Silna niezależna kobieta w kinematografii dla mnie to Lagertha z Wikingów. Była silna waleczna trzymała facetów za jaja, gdy Ragnar byl znia byl wielki a potem było tylko gorzej.
Boski film. Zdał ten egzamin, choć jest w zakończeniu pare zgrzytów. Dialogów jest mniej co troche kastruje relacje postaci, ale nie ma to aż takiego znaczenia na całokształt.
Bagiński miał rację charakteryzując współczesnych masowych oglądaczy. Dla smartfonowych półgłówków i tiktokowców powinno się produkować filmy podzielone na sto jednominutowych odcinków.
Ogólnie diagnoza Bagińskiego była skrajnie nietrafiona. Takie tłumaczenie po fakcie słabości własnego dzieła, na co oburzyli się dość mocno za Atlantykiem. Tzw. dane z dupy.
@@300Kultura To nie są dane z dupy tylko nie zrozumie tematu. Czy tiktok'i są popularne? Tak. Czy są krótkie? Tak. Czy oglądający tiktok'i chcą spędzać czas bardziej intensywnie? Tak. Problem Bagińskiego i jego towarzystwa za oceanem jest natomiast taki że nie ogarniają że seriale i filmy to nie są tiktok' i ludzie je oglądający od seriali chcą długiego i spójnego materiału. To jest ten sam problem co z Blizzardem który na swoim zjeździe dla graczy, (Firma robi gry na PC.) ogłosili że robią grę mobilną i byli zdziwieni że zostali wygwizdani. Kompletnie minęli target.
Ogólnie to że coś świeci w kupie łajna nie czyni tego automatycznie diamentem. Film niezły, chociaż nie za bardzo rozumiem wprowadzonych zmian Intrygi i zakonu i Harkonenów jakieś nijakie. Użycie Ciężkich opancerzonych kombinezonów przez Fedaykinów?? Gdzie Alia?? Muzyka? Czuć że to Zimmer, ale już nie ten z Gladiatora. Dla zainteresowanych proponuję muzykę Briana Tylera z miniserialu Dzieci Diuny /2003/.
Brodego przestałem subskrybować jak zrobił recenzję drugiego sezonu wiedźmina, gdzie byłem w szoku za to jak on gadał bzdury.A na diunę szykuję się do kin.
Absolutnie piekny i poruszajacy film. Kino jakiego sie juz nie robi. Widzialem juz dwa razy. Mam kolejne dwa seansy zarezerwowane a moj lokalny IMAX jest full do konca miesiaca. Swieto kina. Long live the fighters !!! No a Julian z Brod z Kosmosu zalamal mnie swoja ignorancja, z" white saviour"
Oh, oglądałem pierwszą część! czekałem strasznie na drugą i oto jest. Można zrobić film bez skupiania się na tej całej ideologii? można i wychodzi takie arcydzieło.
Oglądałem 1, i nawet nie pamiętam o czym był ten film, hype na drugą część nakręcony, i wszystkie recenzje och ach, a wiadomo jak wyjdzie, 😮 nie ma suva i każdemu un sub
W ogóle o różnicach względem książki chyba nagramy osobny materiał. Inna sprawa, czy ten filmowy kompromis faktycznie nie zagrał dobrze? Jackson też sporo zmienił w swojej trylogii.
najbardziej skopali relację Chani i Paula, albo inaczej, reszta zmian nie bolała ale to jak zakończyli film to zabolało tylko niewiele mniej niż GoT i Danerys z Johnem Snow.
Czy na pewno biały? Czytając cykl, zastanawiałam się nad pochodzeniem rasowym bohaterów. Atrydzi są bardzo arabscy, Duncan Idaho prawdopodobnie czarny, wśród Freemenów bywają blondyni. W planach plany w planach... To świat dalekiej przyszłości, więc nasze podziały rasowe nie są najistotniejsze. Myślę, że jedną z tez Herberta jest to, że środowisko naturalne kształtuje nasz wzorzec zachowań.
Jeśli chodzi o kondycję obecnego kina to się z tobą nie zgodzę. Co roku powstaje przynajmniej kilka świetnych filmów godnych Oscara. A jeśli chodzi o Marvela i DCU to kino superbohaterskie zawsze było słabe, nudne i przewidywalne, ponieważ te filmy są kierowane głównie do dzieci, młodzieży i nerdów więc nie muszą stać na bardzo wysokim poziomie bo tym osobom wszystko jedno co oglądają. Wystarczy że na ekranie będą ich ulubione postacie żeby pójść na ten film
Jasna sprawa, te jaskrawe przykłady z początku miały dać odpowiedni kontrast, szczególnie, że drogiego kina, które było obiektywnie słabe, mieliśmy ostatnio prawdziwy wysyp.
Pewnie masz na myśli te 2 tragiczne seriale adaptacje ale to nie jest kino i należy oceniać to a osobnej kategorii. A jeśli chodzi o drogie filmy które były bardzo słabe to kojarzę tylko kino superbohaterskie no i te żenujące filmy Disney'a. W sumie to co teraz wyprawia Disney można w pewnym sensie uznać za upadek kina i napewno niszczy wizerunek światowej kinematografii
To ja idę w inną stronę , film świetny jak zna się książkę , ale bardzo mało tłumaczący bez znajomości książek, bo czy z filmu wiemy dlaczego Diuna jest tak ważna ..., , no i Chani dla mnie jak wkurzona nastolatka ;/
naprawde po tym jak zakonczyli wątek z Chani nazywasz ten film perfekcją? :) Perfekcja może, dla tych co nie czytali książek. Chani i Paul w filmowej Diunie to dwoje nastolatków którzy nie potrafią i nie chcą ze sobą rozmawiać a do tego wątpią w sprawach kluczowych. Chani z Diuny książkowej to zupełnie inna kobieta i tak samo inna jest jej relacja z Paulem Atrydą. Dobry film? Tak. Perfekcja? Nawet obok Pani Perfekcji ten film nie stał.
Czym się podniecacie. Film słabiutki . Wszystkie ważne wątki Bene, sajadiny, przemiana wody życia i co z nią robili, fremeni, wizję fremenow po wypiciu przetworzonej wody, religia, nauka walki fremenow, wątek Harkonena, mentanci pominięci. Gdzie gildia kosmiczna. Chanii jako naburmuszona nastolatka. Matka Paula nie namawiała go do przemiany wody. Brak wątku miłości, zabicia dziecka Paula, nie narodzona siostra Paula. Zabicie Harkonena przez Paula itd.... Herbert przewraca się w grobie 😂. Jak chcecie czegoś dowiedzieć się o Diunie polecam książkę oraz mini serial z 2000 Diuna oraz z 2003 Dzieci Diuny 😮
Dla mnie na tyle wyśmienita zabawa, że nie zauważyłem różnych głupotek, bo tylko czekałem na następną scenę, dopiero ktoś mi uzmysłowił pewne zgrzyty, ale wciąż nie bawiłem się przy czymś tak Epickim, tak tradycyjnie, nie tak jak to Amerykanie mówią, w kwestii mocy opowieści od Władcy Pierścieni, a to naprawdę bardzo wysoka poprzeczka, wręcz wciąż Diuna Część Druga do niej nie sięga, ale nareszcie coś podjęło walkę.
Trochę przesadziłeś z tą świetną grą Zendaya'i, była co najwyżej poprawna. Za dużo zmian w stosunku do książki. I po co zatrudniać świetnego AKTORA, jakim jest Christopher Walken, a później nie dać mu rozwinąć skrzydeł. Dla mnie film 6,5-7/10, bo wizualnie jest niezwykły.
Rozumiem zachwyt, jest to bardzo dobre dzieło, no ale jednak do władcy brakuje przynajmniej kilku poziomów.. Nie ta klasa, nie ta historia, nie te czasy. Pod względem wizualnym jest to przepiękna seria filmów, ale chociażby adaptacyjnie czy sama historia.. No jednak nie porównujmy FC Pasibusy do FC Barcelony.. Pozdrawiam!
@@300Kultura No okej, faktycznie trochę przesadziłem - Legia Warszawa vs Barcelona :D Wydaje mi się jednak, że dużo osób jest zachwycona tym dziełem z racji na pewien głód dobrych produkcji, z rozmachem, nie bawiących się w jakieś woke i inne badziewie, psujące dobre franczyzy (patrz wiedźmin czy rings of power i inne gnioty). Wydaje mi się, że za parę lat seria ta będzie uznawana po prostu za bardzo solidną, piękną wizualnie zbitką scen, ale jednak, nie wiem czy się ktoś ze mną zgodzi, sama historia jest.. Średnio ukazana i sam scenariusz jest po prostu średniej półki. Takie odnoszę wrażenie, że ten cały hype za jakiś czas ochłonie i zacznie dostrzegać wady produkcji i tyle. Tak czy owak na pewno jest to jedna z lepszych jak nie najlepsza produkcja ostatnich czasów, to nie ulega wątpliwości
Nie wiem czy w ogóle jest sens porównywać Lotr i Diunę, bo to zupełnie inna tematyka, inne kino... Zgadzam się z faktem, że Diuna jest czymś, czego od czasu Lotr czy chociażby nawet SW jeszcze nie doświadczyliśmy. Wiadomo, ze ludzie są tak wygłodniali dobrego kina, zw Diuna spada jak manna z nieba i wszyscy wznoszą modły do reżysera " ło pane, dej pan wincy"😉Sama takie peany wznoszę już po obejrzeniu pierwszej części. Jak dla mnie film nie ma słabych stron, lekkim minusem są pewne skróty w historii, ale wiadomo, że książka jest ciężka, bardzo filozoficzna a fim ma trafić w gusta zarówno Diunistów, jak i nastolatek przychodzących do kina dla Chalameta😊i to się udało, i to się chwali!
@@ewelinaszyktanc8733 Jak najbardziej się z Tobą zgadzam, na chwilę obecną to deklasacja wszystkich śmiesznych dzieł ostatnich lat (z kilkoma wyjątkami oczywiście). W każdej produkcji znajdzie się jakieś mankamenty, ważne, by znaczyły one mniej niż całokształt filmu - od tak tylko w eter zadaję pytanie, czy za kilka lat nie będzie to po prostu świetna produkcja, ale z biegiem, lat dostrzeże się coraz więcej jej wad - nie wiem, ja tylko zwykły kinomaniak, nie wielki krytyk filmowy :D
Ten film jest wizualną perełką a przy tym ma tak średni montaż i prowadzenie fabuły... Wiele scen nie wybrzmiewa dobrze, nie mając podbudowy, montaż skacze od lokacji do lokacji bez większego sensu, niektóre dialogi wyjaśniają fabułę łopatą. Salwa atomówek na wydmy? GOT s08e03... Szybciutkie i bezproblemowe obalenie Imperatora, nagła decyzja Paula o ożenku z Irulan, rzucona tak mimochodem. Film broni sie mocno warstwą estetyczną, ale fabuła moim zdaniem kuleje.
Hmmm... Wiecie Diuna 2 to moim zdaniem niestety głównie muzyka i zdjęcia, fabułą niestety nie jest najlepsza. Jestem sympatykiem książek więc tutaj pragnę ideału, a ekranizacji jednak daleko od niego. Co ja widzę: Stilgar to jakaś pierdoła którego postać jest tylko po to by krzyczeć coś chwila Lisan al-Gaib, Paul wykreowany został jako jakiś nastolatek emo prowadzony przez matkę, wycięto wątki Thufir Hawat, baron Harkonnen o ile w pierwszej części był pokazany rewelacyjnie, w drugiej był tłem. Dalej imperator Padyszach potężny władca w filmie to staruszek z Alzheimerem, Gurney to jakiś błazen, Chani w książce była jedną z duchownych sajadiną, tutaj jest zbuntowaną nastolatką z motywem śpiącej królewny. Wiele się tutaj nie spina np.: brak gildii nawigatorów, imperator poddaje się po tym Paul grozi że zniszczy cała przyprawę a tu rody które w książce zaakceptowały Paula imperatorem, między innymi poprzez ślub z Irulaną tutaj nie przejmują się tym że nie będzie przyprawy (brak podróży między gwiezdnych) i atakują. Jessica pijąca wodę życia ma przejąć wiedzę wszystkich matek, a po chwili pyta się skąd pochodzi woda życia, itp.
mi brakło zabicia Harkonna przez Alię, dżihadu zamiast "holy war", sfochowana Chani łapiąca czerwiowego Ubera ( idealnie jak napisałeś "zbuntowana nastolatka") i takie tam
Ciekawe, czy autor recenzji przeczytał książkę, ponieważ ten film ssie i to po same klejnoty. Tak bardzo wesołej twórczości po obiecującej części pierwszej to dawno nie widziałem. Takiego rozczarowania chyba nie doznałem i cieszę się, że poczekałem na streaming, a nie wydałem kasy na kino.
Si, Herbert był grany w oryginale i nadal podtrzymuje zdanie, że druga część to arcydzieło. I jasne, zmian względem książki jest mnóstwo, ale jak dzieło filmowe, Diuna to majstersztyk.
@@300Kultura może i arcydziełem była pierwsza część, druga według mnie to losowe i mało spójne wrzucenie treści, które nijak się mają do oryginału. W połowie filmu zacząłem tracić zainteresowanie. Może jak ktoś nie czytał książki to zobaczy tylko rozmach i efekty specjalne, ale dla mnie to się nie broni. Już bardziej podobał mi się słabo oceniany film z 1984 roku. Tak to widzę. Pozdrawiam.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Diuna wykorzystała wszystkie lub prawie wszystkie tricki wykorzystane przez twórców serialu "Wiedźmin" tylko... Nikomu to nie przeszkadza :D. Mamy zmiany fabuły (akcja filmu dzieje się w 8 mcy zamiast 3 lat), włącznie z finałem (złośliwi mogą zauważyć, że po jakiego xxxxx Paul bierze za żonę księżniczkę Irulanę Corrino, skoro Wysokie Rody i tak go nie uznają ?!), stworzenie super żeńskiej postaci (Chani), zmiana płci i koloru skóry bohatera (Liet Kynes), całkowita zmiana charakteru postaci (Feyd-Rautha Harkonnen oryginalnie nie jest psychopatą i jak to świadczy o tysiącletniej hodowli genetycznej Bene Gesserit jeśli jej prawie finalnym produktem jest psychol?! Przecież Feyd-Rautha miał być tatusiem, a Paul mamusią Kwisatz Haderacha), czy też usunięcie kluczowych zdarzeń w filmowej adaptacji (brak syna Paula i Chani - Leto. To przecież śmierć chłopczyka w rozwalonej przez Saudarkarów siczy popycha Paula w końcu na drogę Lisan al Gaiba i wypicia wody życia). Gdyby przyłożyć wszystkie "święte" argumenty do scenariusza Diuny 2 to z założenia powinniśmy mieć do czynienia z gniotem. :D A przecież nie mamy. Czyżby to nie zmiany względem książki świadczyły o lichości dzieła? Pozdrawiam
Gdyby on był niebiały, jego mesjanizm byłby podany w pierwszej scenie. A tak mamy typowy dla naszej cywilizcji motyw drogi, widzimy jak on się rozwija i to zawsze będzie przyciągało odbiorców.
@@300Kultura nie zgodzę się, grała dosłownie ciągle tą samą miną. Czyli innymi słowy - wiecznie naburmuszona, nawet w momentach zbliżeń z Paulem. Dobrze, że chociaż drugi aktor z tej dwójki, którego również nie lubię (Chalamet), zagrał dobrze i przekonująco.
Nie wiem czy Oaza. Wczoraj oglądałem i widać, że strasznie starali się wszystko upchnąć w 3 godziny, dlatego wyglądało to naprawdę niedobrze. Tylko zdarzy się jakaś większa walka, tylko pokazali nowego gościa, tego Hakkanena, po 2 minutach już zdarzyło się coś innego i tak w kółko. Wrażenia jakbym oglądał jakiś skrót akcji meczu piłkarskiego na yt. No i cała ta akcja z imperatorem przez to wyglądała nieodpowiednio.
@@murmur4498 jakosci? teraz nie ma fabuly, tu sie NIC nie dzieje a to co jest to jakies resztki bez wiekszego sensu. Zmiany są niepotrzebne, i pewne elemnty nie mają już jak sie pojawić. Warto przeczytać chocby tylko pierwsze dwa tomy.
Przeboski film. Pierwszy raz od prawie 5 lat byłam w kinie i az mi szkoda było że już się film skończył. Genialnie zrobiony choć kilka scen mnie rozbawiło bo były nielogiczne ale jako całokształt miodzio!❤❤❤❤
Film rodzi takie emocje, że kopara opada. Nie pamiętam aby jakikolwiek film zrobił na mnie takie wrażenie. Wygląda to tak jak byś oglądał akcję na żywo aż trudno uwierzyć. To jest po prostu nowy poziom CGI ale oprawa muzyczna i reżyseria po prostu pozamiatały. WOW !!!!
Bagiński to nie tyle współtwórca ile współwinny🙃
A Diuna, błyszczy jak diament na tle tego co ostatnio nam serwowano w kinach, jak dla mnie to jest przepaść i mam nadzieję że ten film zrobi jak najlepszy wynik finansowy i zacznie zmianę trendu, koniec z jedynym słusznym przekazem i powrót jakości w rozrywce. Nawet użycie CGI w Diunie pokazuje jak nieporadne są inne filmy na tym polu. Diuna to po prostu fachową robota ludzi z konkretną wizją i szacunkiem dla materiału na jakim bazują.
To było takie dobre ❤️🔥 byłam w kinie w sobotę i nadal przeżywam to arcydzieło. Uwielbiam.
Wyszłam z kina przejęta z rumieńcami na twarzy! Muzyka, zdjęcia, przesłanie, wszystko, w tym gra aktorów, są spektakularne. Warto było czekać 2 lata. Byle tylko doczekać 3 części.
Ta recenzja Bród z Kosmosu to całkowite nieporozumienie i przede wszystkim niezrozumienie filmu. Paul jest wręcz przeciwieństwem terminu "white saviour", gdzie za pomocą wierzeń (które z resztą były perfidnie w nich zakorzenione), tak na prawdę zniewala Fremenów do swoich celów, czyli jego vendetty na Harkonnenach. Jeżeli chcemy szukać głębszego znaczenia w tym filmie, to jest to przestroga przed fanatyzmem i zobrazowanie szkód jakie on może wywołać. No ale cóż, tak to już jest jak się ma swoje poglądowe klapki na oczach i widzi to co się chce widzieć (co w sumie jest chichotem losu, bo jest to właśnie to samo zaślepione podejście przed którym film przestrzega - głównie zobrazowane zachowaniem Stilgara).
Trafiłeś. Słuchałem tego. Chłop zero zrozumienia tematu.
Może być to przestrogą przed fanatyzmem, ale właśnie tym fanatyzmem sterują siły wyższe, czy raczej bardziej przebiegli i wpływowi ludzie oraz stronnictwa. Stilgar jako jednostka jest bez szans w starciu z manipulacją i socjotechniką.
Brody z kosmosu idą drogą stelmacha ale czego się spodziewać po typie co sprzedał się bagińskiemu i ser spod jego napleta wylizywał
Dardzo dobry film, co widać choćby po obłożeniu seansów, ludzie po kilka razy ogladają co w tych czasach raczej się nie zdarza,
U mnie kolejny seans ma wpaść w niedzielę wieczorem, a sala pełna niemal do ostatniego miejsca.
diuna 2 to arcydzieło
Ja mam trochę podobnie. Poprzednim filmem, który wyciągnął mnie do kina był Wołyń. Także wróciłem po prawie ośmioletniej przerwie. Ogólnie po kilku miesiącach Diunę obejrzę jeszcze raz na spokojnie w domowym zaciszu.
Może się wciągniesz ja dlugo śmigam i lubię w kinie jestem.raz w tygodniu
ja nie lubię samemu nic robić , a w domu mam bez przeszkadzających ludzi bez dojazdu czy 30 min reklam i mogę dać na przyśpieszeniu itd więc do kina tylko na arcydzieła które na to zasłużą @@szefu1990
Całkowicie przepadłam i całym serduszkiem pokochałam Diunę jako film ale też kocham całą serię Herberta❤❤
Pan Tomasz Bagiński po Wiedźminie tak stracił w moich oczach, że z autorytetu stał się podrzędną wycieraczką...i po co mu to było.
...
A co do Diuny
Byłem na NMFie - czysta przyjemność i czerpanie radości z kina i z przyjemnością pójdę na kolejne.
Także zgadzam się z Tobą w stu procentach.
Mam to samo z Bagińskim, kiedyś autor Katedry, teraz ten od politpoprawnego g***a od netfixa....
Wspaniały film, pewnie pójdę trzeci raz xD Jak ktoś nie widział, to obowiązkowo obejrzeć. W końcu dobre SciFi
Pierwszy kontakt z tym uniwersum miałem podczas pierwszego filmu w 2021. Uwielbiam to, co stworzył Villeneuve i po obejrzeniu drugiej części, czuję takie emocje, jak po tym, jak pierwszy raz oglądałem Gwiezdne Wojny ^^
Druga część ma wiele wspaniałych scen(choćby Paul z czerwiem o scenach batalistycznych nie wspominając🙂)ale wszystkie przebija ta ze zgromadzeniem Fremenów i mową Paula-Muadiba!!!To jest Sztos😁powodujący ciarki na plecach i zwiastujący zapewne trzecią część😉
Właśnie jestem po seansie niesamowite do kina nie udało mi się zdążyć zawsze coś wypadło film wybitny nie ma minuty nudy muzyka gra aktorska świat historia bohaterowie filmu 3 godzinny a ja chciałem jeszcze jeszcze by to trwało niedostyt po skończonym seansie że to jeszcze z godzinę nie trwało 😊 czekam na kolejne części 😊
Genialny film. Na każdym możliwym poziomie.
300kultura dzięki za materiał ❤
Dziś byłem drugi raz na tym filmie, po prostu epicko. Świetne kino.
Dobra recenzja dobrego filmu. Miły dodatek to beka ze skrajnego lewaka z brody kosmosu 😂
Nareszcie film , ktory naprawde jest wart obejrzenia po latach serwowanego neomarksistowskiego gow..na , tym bardziej ze ksiazka tez byla super , tyle w temacie.
Byłem wczoraj w IMAX na Diune, niesamowite wrażenie robi
Pan Tomasz Bagiński powinien wrócić do produkcji Legend Polskich to może przypomni sobie jak tworzyć dobre produkcje.
Na pewno Diuna jest jednym z lepszych filmów ostatnich lat. Co nie zmienia faktu, że jednak mnie trochę rozczarowała. Są sceny zbędne, nic nie wnoszące, które z czystym sumieniem bym wyciął. Zamiast tego dołożyłbym mocy i dramaturgii do scen walki; bo te są banalnie krótkie i zdecydowanie odstają epickością od tych z części pierwszej. W ogóle mało w tej odsłonie tak epickich scen, jak ceremonia przyznania lenna Atrydom, ich przybycie na Arakis, test Paula, kolacja zwycięskiego barona czy ostatnia walka Duncana Idaho. Obawiałem się tej pustki pustyni i niestety miałem rację. Nie rozumiem też wielu odstępstw od książki, które zubażają opowieść. Jak choćby robienie z Feyd-Rauthy bohatera, mimo, że w książce nigdy taki nie był i stosował tchórzliwe zagrywki, byle wyjść cało z opresji. Irytowały mnie niepotrzebne zmiany wprowadzone po części pierwszej - niemal kompletnie zrezygnowano z tarcz osobistych w walkach - które są bardzo kluczowe dla tego świata. Czy nowe żniwiarki Harkonnenów - odnoszę wrażenie, że żniwiarki Atrydów zostały odziedziczone po Harkonnenach i wymyślanie ich na nowo to zbędny wysiłek, który można było spożytkować na inne aspekty. Nie zrozumcie mnie źle - nadal doceniam świetne zdjęcia, genialnie zrobione efekty, znakomitą grę aktorską, scenariusz spójny i logiczny. Ale zabrakło tej wisienki na torcie, domuskania całości do absolutnej perfekcji.
Az milo posłuchać mądrego.
Pamietam jak autor bronił Wiedźmina i wklejanie czarnoskórych, kobiet i innych wątków. Pamiętam hak na mnie krzyczeli jak to wytykalem, ten caly kicz.
A teraz wodze, ze widzi to coraz wiecej osob .
Niech żyje normalność.
Obie części Diuny super się oglądało. Obawiam się co będzie dalej. Tu mieliśmy jedną spójną historię z klamrą. Dalej u Herberta jest mniej akcji, więcej polityki, intryg.
Mocno przesadziłeś. Od czasu Władcy Pierścieni, A nawet w ostatnich latach było sporo świetnego kina fantastycznego, np. Marsjanin, Nowy początek, Interstellar, Incepcja, Przeznaczenie, Piraci z Karaibów...
Ale nie o takiej skali i epickości
😂@@przemek2514
Końcówkę troszkę przyspieszyli, ale byli w stanie zrobić to sensownie, z rozmachem, epicko.
Podoba mi się nawiązywanie do rzeczywistych proroctw jak Mahdi, czyli imię Jezusa po ponownym powrocie na Ziemię i objawieniu się wśród narodów muzułmańskich. Tak, muzułmanie wierzą w Jezusa, to drugi z ich najważniejszych proroków, poza tym każdy muzułmanin musi uznawać Stary i Nowy testament (z kilkoma warunkami) i wszystkich ich proroków. Islam kontynuuje i nie odrywa się od ewangelii zapoczątkowanej w Starym testamencie, która dzięki Jezusowi (zapowiedzianemu zbawcy) przeszła w ciągłości do Nowego Testamentu.
Cała akcja filmu również dzieje się na pustyni i dotyczy plemion ludzi wierzących w przepowiednie, Boga, nadejście zbawcy ale także Świętą Wojnę, czyli tak jak Muzułmanie. Czemu my nie wierzymy w Świętą Wojnę ? Bo nasz mesjasz, Jezus, był całkowitym pacyfistą i wierzył w siłę miłości, przebaczenia, pokory, mądrości. Natomiast Mahomet był prorokiem wojownikiem, który stworzył pierwsze państwo islamskie. Jak dobrze pamiętam miało to miejsce około 6 wieku naszej ery, poczynając swoją krucjatę od Mekki, Medyny, rozlewając się poza obszar półwyspu arabskiego i zakończył swoją drogę/ewangelię pod murami Jerozolimy. Muzułmanie wierzą, że został wniebowzięty, sceptycy są zdania, że jednak został zamordowany pod jej murami.
Tak samo jak Jezus Chrystus jest uznawany za postać historyczną, gdyż jest zbyt wiele przekazów z tamtych czasów, a jedyne do czego można mieć wątpliwości to jego cuda. Tak i po Mahomecie pozostało wiele przekazów, istnienie jego państwa jest faktem historycznym, pozostał żywy nawet i jego ród. Obecny król Jordanii i dynastia haszymidów w prostej linii wywodzi się od Mahometa.
W powieści Franka Herberta Fremeni to potomkowie niezbyt licznego plemienia wyznającego Islam, które opuściło Ziemię i osiadło na Diunie.
Po pierwszej części miałem obawy co do kolejnej, czy da się jeszcze lepiej to zrobić na szczęście reżyser pokazał że tak. A tak naprawdę pierwsza część to taka przystawka przed daniem głównym. Tak jak powiedziałeś od Władcy Pierścieni nie mieliśmy takiego spektaklu w kinie i chyba mogę śmiało powiedzieć że o ile LORD to taki król filmów fantasy to chyba serial Diuna wyrasta nam na króla SF.
Nie oceniam 2 części za dobrą. Tylko dlatego że jeszcze nie oglądałem😄 Nie czytałem książek, choć oglądałem Diunę sprzed lat (tą z Patrickiem Stewartem). Wreszcie od lat 90 aż do teraz spędziłem tysiące godzin przy grze Dune 2. Jeśli natomiast 2 część tej nowej części utrzyma jakość 1 to warto obejrzeć.
Moja 9letnia córka spytała tata jak było w kinie odpowiedziałem że przygarniemy zwierzaka spytała jakiego powiedziałem czerwia
To, że Diuna nie ma jakiś odkrywczych wątków fabularnych wcale nie musi być złe. Po prostu jest to bardzo uniwersalna opowieść dla prawie każdego człowieka na ziemi. Mieliśmy już wiele filmów reklamowanych jako niesamowite i niepowtarzalne w historii kina ale ich tytułów dziś nie pamiętam co jest chyba koniec końców nieprzypadkowe.
Piekny film który daje do myślenia trochę na temat otaczającego nas swiata. I nie prowadzi nas za rękę. Trzeba samemu mózg wytężyć.
Byłem juz dwa razy.
Silna niezależna kobieta w kinematografii dla mnie to Lagertha z Wikingów. Była silna waleczna trzymała facetów za jaja, gdy Ragnar byl znia byl wielki a potem było tylko gorzej.
Boski film. Zdał ten egzamin, choć jest w zakończeniu pare zgrzytów. Dialogów jest mniej co troche kastruje relacje postaci, ale nie ma to aż takiego znaczenia na całokształt.
Bagiński miał rację charakteryzując współczesnych masowych oglądaczy. Dla smartfonowych półgłówków i tiktokowców powinno się produkować filmy podzielone na sto jednominutowych odcinków.
Tylko że ci masowi współcześni oglądacze oglądają też Diune.
TikTok'i to ludzie np. oglądają jak mają kilka minut wolnego.
Ogólnie diagnoza Bagińskiego była skrajnie nietrafiona. Takie tłumaczenie po fakcie słabości własnego dzieła, na co oburzyli się dość mocno za Atlantykiem. Tzw. dane z dupy.
@@300Kultura To nie są dane z dupy tylko nie zrozumie tematu.
Czy tiktok'i są popularne? Tak.
Czy są krótkie? Tak.
Czy oglądający tiktok'i chcą spędzać czas bardziej intensywnie? Tak.
Problem Bagińskiego i jego towarzystwa za oceanem jest natomiast taki że nie ogarniają że seriale i filmy to nie są tiktok' i ludzie je oglądający od seriali chcą długiego i spójnego materiału.
To jest ten sam problem co z Blizzardem który na swoim zjeździe dla graczy, (Firma robi gry na PC.) ogłosili że robią grę mobilną i byli zdziwieni że zostali wygwizdani.
Kompletnie minęli target.
Ogólnie to że coś świeci w kupie łajna nie czyni tego automatycznie diamentem. Film niezły, chociaż nie za bardzo rozumiem wprowadzonych zmian Intrygi i zakonu i Harkonenów jakieś nijakie. Użycie Ciężkich opancerzonych kombinezonów przez Fedaykinów?? Gdzie Alia?? Muzyka? Czuć że to Zimmer, ale już nie ten z Gladiatora. Dla zainteresowanych proponuję muzykę Briana Tylera z miniserialu Dzieci Diuny /2003/.
Alia bidulka jeszcze się nie zdązyła urodzić, Jessica nosiła słoniową ciążę, tak że nie miała szansy dziabnąć dziadziusia igłą gom jabbar
Brodego przestałem subskrybować jak zrobił recenzję drugiego sezonu wiedźmina, gdzie byłem w szoku za to jak on gadał bzdury.A na diunę szykuję się do kin.
Absolutnie piekny i poruszajacy film. Kino jakiego sie juz nie robi. Widzialem juz dwa razy. Mam kolejne dwa seansy zarezerwowane a moj lokalny IMAX jest full do konca miesiaca. Swieto kina. Long live the fighters !!!
No a Julian z Brod z Kosmosu zalamal mnie swoja ignorancja, z" white saviour"
Oh, oglądałem pierwszą część! czekałem strasznie na drugą i oto jest. Można zrobić film bez skupiania się na tej całej ideologii? można i wychodzi takie arcydzieło.
Oglądałem 1, i nawet nie pamiętam o czym był ten film, hype na drugą część nakręcony, i wszystkie recenzje och ach, a wiadomo jak wyjdzie, 😮 nie ma suva i każdemu un sub
Powiedz coś nowego bo wszyscy to mówią, nie powtarzają bo słyszałem to już parę razy😅
👍pozdro
Na prawdę dobry film
Cooooo. Super wizualnie.. ale dialogi.. fabula
tych elementów brakuje a zmiany są bardzo duze i bez sensu
Diuna 2 jest jak Baldur's Gate 3. Światełko w tunelu.
8,5/10. Zauroczony, ale nie zakochany. Było miejsce na więcej. Sporo wycięto
W ogóle o różnicach względem książki chyba nagramy osobny materiał. Inna sprawa, czy ten filmowy kompromis faktycznie nie zagrał dobrze? Jackson też sporo zmienił w swojej trylogii.
@@300Kultura zagrał dobrze, aczkolwiek zabrakło więcej głębii, ważnych w tym świecie instytucji...
@@przemek2514 pełna zgoda
Film graficznie śliczny. Szkoda, że został napisany po przekartkowaniu książki a nie jej przeczytaniu...
przekozacki film, jak na dzisiejsze zjebane czasy wręcz unikatowy
Diuna jest świetna.
Książka tak... Ale... Te obie części najnowsze???? Chyba bardziej podobały mi się dzieci Diuny
Będe powtarzal do smierci, ladne, bardzo ładne ale z ksiązki jest tu z 10%.
najbardziej skopali relację Chani i Paula, albo inaczej, reszta zmian nie bolała ale to jak zakończyli film to zabolało tylko niewiele mniej niż GoT i Danerys z Johnem Snow.
@@fransorka8074 no i z kim teraz obrażona super Chani spłodzi potomków? nie zdziwię się jak pominą fabularnie Paula i zrobi to z szejhuludem 🤭
Mam dziś zamiar obejrzeć.
Film dobry jednak w trakcie filmu w głowie słyszałem muzyczny motyw przewodni Diuny z 1984 roku :D
Ten z napisów końcowych?
Czy na pewno biały? Czytając cykl, zastanawiałam się nad pochodzeniem rasowym bohaterów. Atrydzi są bardzo arabscy, Duncan Idaho prawdopodobnie czarny, wśród Freemenów bywają blondyni. W planach plany w planach... To świat dalekiej przyszłości, więc nasze podziały rasowe nie są najistotniejsze. Myślę, że jedną z tez Herberta jest to, że środowisko naturalne kształtuje nasz wzorzec zachowań.
Ten film ma tyle dziur narracyjncych że nazywanie go arcydziełem jest grubym nadużyciem
Lisan Al Ghaibb!!!
Co tam masz na dziaiarach? Pokaż z bliska, taśma z strażników? Chyba jeszcze coś z HP
Byłem w kinie , film piękny a dźwięk jaki wykorzystano to poezja ❤Nawet powiem że Avatar 2 może ssać
Porównując wersję z 1984 to ta jest gorsza
Niech będzie pochwalony!
Oczywiście , że 90% ludzi nie ogarnia książek Herberta... za dużo tam nawtykane...
Po seanse teraz wchłaniam audiobooka
Jeśli chodzi o kondycję obecnego kina to się z tobą nie zgodzę. Co roku powstaje przynajmniej kilka świetnych filmów godnych Oscara. A jeśli chodzi o Marvela i DCU to kino superbohaterskie zawsze było słabe, nudne i przewidywalne, ponieważ te filmy są kierowane głównie do dzieci, młodzieży i nerdów więc nie muszą stać na bardzo wysokim poziomie bo tym osobom wszystko jedno co oglądają. Wystarczy że na ekranie będą ich ulubione postacie żeby pójść na ten film
Jasna sprawa, te jaskrawe przykłady z początku miały dać odpowiedni kontrast, szczególnie, że drogiego kina, które było obiektywnie słabe, mieliśmy ostatnio prawdziwy wysyp.
Pewnie masz na myśli te 2 tragiczne seriale adaptacje ale to nie jest kino i należy oceniać to a osobnej kategorii. A jeśli chodzi o drogie filmy które były bardzo słabe to kojarzę tylko kino superbohaterskie no i te żenujące filmy Disney'a. W sumie to co teraz wyprawia Disney można w pewnym sensie uznać za upadek kina i napewno niszczy wizerunek światowej kinematografii
Jest wiele świetnych książek sf, a to jednak kolejna ekranizacja,
Druga część gorsza od pierwszej, a i zmiany większe w stosunku do książki. Zakończenie porażka..
Ujęcia ładne.
Zgoda
Myślę, że na temat zmian względem oryginału warto będzie poświęcić osobny materiał.
Diuna 1 super Diuna 2 nuda
@@300Kulturaalbo i trzy, dlatego nie daje tej Diunie za dużo. Denis chyba zapomniał że poza obrazkami fajnie by bylo zadbać i o fabułę.
Julian już dawno się odkleił a szkoda ...
Teraz zamknij oczy i wyobraź sobie jak wyglądała by diuna w wydaniu disneya :(
To ja idę w inną stronę , film świetny jak zna się książkę , ale bardzo mało tłumaczący bez znajomości książek, bo czy z filmu wiemy dlaczego Diuna jest tak ważna ..., , no i Chani dla mnie jak wkurzona nastolatka ;/
Jak zna się książkę to.. zastanawiasz się jaką wersję czytał reżyser. Liet Kobietą? Paul zabija Barona? Alisha nie urodziła się?
No to teraz ludziska. Podobalo się? Przeczytajcie ksiązkę albo chociaz audobooka. Serio podziękujecie mi pozniej. Nie ma za co.
Paul na końcu umiera cheche do zobaczenia! XD
Aż go oczy pieką 🤭
naprawde po tym jak zakonczyli wątek z Chani nazywasz ten film perfekcją? :) Perfekcja może, dla tych co nie czytali książek. Chani i Paul w filmowej Diunie to dwoje nastolatków którzy nie potrafią i nie chcą ze sobą rozmawiać a do tego wątpią w sprawach kluczowych. Chani z Diuny książkowej to zupełnie inna kobieta i tak samo inna jest jej relacja z Paulem Atrydą. Dobry film? Tak. Perfekcja? Nawet obok Pani Perfekcji ten film nie stał.
Czym się podniecacie. Film słabiutki . Wszystkie ważne wątki Bene, sajadiny, przemiana wody życia i co z nią robili, fremeni, wizję fremenow po wypiciu przetworzonej wody, religia, nauka walki fremenow, wątek Harkonena, mentanci pominięci. Gdzie gildia kosmiczna. Chanii jako naburmuszona nastolatka. Matka Paula nie namawiała go do przemiany wody. Brak wątku miłości, zabicia dziecka Paula, nie narodzona siostra Paula. Zabicie Harkonena przez Paula itd.... Herbert przewraca się w grobie 😂. Jak chcecie czegoś dowiedzieć się o Diunie polecam książkę oraz mini serial z 2000 Diuna oraz z 2003 Dzieci Diuny 😮
Dla mnie słaby jest dobór Christophera Walkena jako imperatora.
niestety większosc castingu taka se
Przereklamowany. Rozdmuchany i mocno obniża pierwszą część. Ale mówić to glosno- to dzis nie modne i ryzykowne, ale co mi tam.
Dla mnie na tyle wyśmienita zabawa, że nie zauważyłem różnych głupotek, bo tylko czekałem na następną scenę, dopiero ktoś mi uzmysłowił pewne zgrzyty, ale wciąż nie bawiłem się przy czymś tak Epickim, tak tradycyjnie, nie tak jak to Amerykanie mówią, w kwestii mocy opowieści od Władcy Pierścieni, a to naprawdę bardzo wysoka poprzeczka, wręcz wciąż Diuna Część Druga do niej nie sięga, ale nareszcie coś podjęło walkę.
jestem chyba jedną osobą ktorej n podobala sie diuna?
Trochę przesadziłeś z tą świetną grą Zendaya'i, była co najwyżej poprawna. Za dużo zmian w stosunku do książki. I po co zatrudniać świetnego AKTORA, jakim jest Christopher Walken, a później nie dać mu rozwinąć skrzydeł. Dla mnie film 6,5-7/10, bo wizualnie jest niezwykły.
Rozumiem zachwyt, jest to bardzo dobre dzieło, no ale jednak do władcy brakuje przynajmniej kilku poziomów.. Nie ta klasa, nie ta historia, nie te czasy. Pod względem wizualnym jest to przepiękna seria filmów, ale chociażby adaptacyjnie czy sama historia.. No jednak nie porównujmy FC Pasibusy do FC Barcelony.. Pozdrawiam!
Kompletnie nietrafione porównanie z tymi zespołami. Kompletnie.
@@300Kultura No okej, faktycznie trochę przesadziłem - Legia Warszawa vs Barcelona :D Wydaje mi się jednak, że dużo osób jest zachwycona tym dziełem z racji na pewien głód dobrych produkcji, z rozmachem, nie bawiących się w jakieś woke i inne badziewie, psujące dobre franczyzy (patrz wiedźmin czy rings of power i inne gnioty). Wydaje mi się, że za parę lat seria ta będzie uznawana po prostu za bardzo solidną, piękną wizualnie zbitką scen, ale jednak, nie wiem czy się ktoś ze mną zgodzi, sama historia jest.. Średnio ukazana i sam scenariusz jest po prostu średniej półki. Takie odnoszę wrażenie, że ten cały hype za jakiś czas ochłonie i zacznie dostrzegać wady produkcji i tyle. Tak czy owak na pewno jest to jedna z lepszych jak nie najlepsza produkcja ostatnich czasów, to nie ulega wątpliwości
Nie wiem czy w ogóle jest sens porównywać Lotr i Diunę, bo to zupełnie inna tematyka, inne kino...
Zgadzam się z faktem, że Diuna jest czymś, czego od czasu Lotr czy chociażby nawet SW jeszcze nie doświadczyliśmy. Wiadomo, ze ludzie są tak wygłodniali dobrego kina, zw Diuna spada jak manna z nieba i wszyscy wznoszą modły do reżysera " ło pane, dej pan wincy"😉Sama takie peany wznoszę już po obejrzeniu pierwszej części. Jak dla mnie film nie ma słabych stron, lekkim minusem są pewne skróty w historii, ale wiadomo, że książka jest ciężka, bardzo filozoficzna a fim ma trafić w gusta zarówno Diunistów, jak i nastolatek przychodzących do kina dla Chalameta😊i to się udało, i to się chwali!
@@ewelinaszyktanc8733 Jak najbardziej się z Tobą zgadzam, na chwilę obecną to deklasacja wszystkich śmiesznych dzieł ostatnich lat (z kilkoma wyjątkami oczywiście). W każdej produkcji znajdzie się jakieś mankamenty, ważne, by znaczyły one mniej niż całokształt filmu - od tak tylko w eter zadaję pytanie, czy za kilka lat nie będzie to po prostu świetna produkcja, ale z biegiem, lat dostrzeże się coraz więcej jej wad - nie wiem, ja tylko zwykły kinomaniak, nie wielki krytyk filmowy :D
Ten film jest wizualną perełką a przy tym ma tak średni montaż i prowadzenie fabuły... Wiele scen nie wybrzmiewa dobrze, nie mając podbudowy, montaż skacze od lokacji do lokacji bez większego sensu, niektóre dialogi wyjaśniają fabułę łopatą. Salwa atomówek na wydmy? GOT s08e03... Szybciutkie i bezproblemowe obalenie Imperatora, nagła decyzja Paula o ożenku z Irulan, rzucona tak mimochodem. Film broni sie mocno warstwą estetyczną, ale fabuła moim zdaniem kuleje.
Hmmm... Wiecie Diuna 2 to moim zdaniem niestety głównie muzyka i zdjęcia, fabułą niestety nie jest najlepsza. Jestem sympatykiem książek więc tutaj pragnę ideału, a ekranizacji jednak daleko od niego. Co ja widzę: Stilgar to jakaś pierdoła którego postać jest tylko po to by krzyczeć coś chwila Lisan al-Gaib, Paul wykreowany został jako jakiś nastolatek emo prowadzony przez matkę, wycięto wątki Thufir Hawat, baron Harkonnen o ile w pierwszej części był pokazany rewelacyjnie, w drugiej był tłem. Dalej imperator Padyszach potężny władca w filmie to staruszek z Alzheimerem, Gurney to jakiś błazen, Chani w książce była jedną z duchownych sajadiną, tutaj jest zbuntowaną nastolatką z motywem śpiącej królewny. Wiele się tutaj nie spina np.: brak gildii nawigatorów, imperator poddaje się po tym Paul grozi że zniszczy cała przyprawę a tu rody które w książce zaakceptowały Paula imperatorem, między innymi poprzez ślub z Irulaną tutaj nie przejmują się tym że nie będzie przyprawy (brak podróży między gwiezdnych) i atakują. Jessica pijąca wodę życia ma przejąć wiedzę wszystkich matek, a po chwili pyta się skąd pochodzi woda życia, itp.
mi brakło zabicia Harkonna przez Alię, dżihadu zamiast "holy war", sfochowana Chani łapiąca czerwiowego Ubera ( idealnie jak napisałeś "zbuntowana nastolatka") i takie tam
Ciekawe, czy autor recenzji przeczytał książkę, ponieważ ten film ssie i to po same klejnoty. Tak bardzo wesołej twórczości po obiecującej części pierwszej to dawno nie widziałem. Takiego rozczarowania chyba nie doznałem i cieszę się, że poczekałem na streaming, a nie wydałem kasy na kino.
Si, Herbert był grany w oryginale i nadal podtrzymuje zdanie, że druga część to arcydzieło. I jasne, zmian względem książki jest mnóstwo, ale jak dzieło filmowe, Diuna to majstersztyk.
@@300Kultura może i arcydziełem była pierwsza część, druga według mnie to losowe i mało spójne wrzucenie treści, które nijak się mają do oryginału. W połowie filmu zacząłem tracić zainteresowanie. Może jak ktoś nie czytał książki to zobaczy tylko rozmach i efekty specjalne, ale dla mnie to się nie broni. Już bardziej podobał mi się słabo oceniany film z 1984 roku. Tak to widzę. Pozdrawiam.
Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że Diuna wykorzystała wszystkie lub prawie wszystkie tricki wykorzystane przez twórców serialu "Wiedźmin" tylko... Nikomu to nie przeszkadza :D. Mamy zmiany fabuły (akcja filmu dzieje się w 8 mcy zamiast 3 lat), włącznie z finałem (złośliwi mogą zauważyć, że po jakiego xxxxx Paul bierze za żonę księżniczkę Irulanę Corrino, skoro Wysokie Rody i tak go nie uznają ?!), stworzenie super żeńskiej postaci (Chani), zmiana płci i koloru skóry bohatera (Liet Kynes), całkowita zmiana charakteru postaci (Feyd-Rautha Harkonnen oryginalnie nie jest psychopatą i jak to świadczy o tysiącletniej hodowli genetycznej Bene Gesserit jeśli jej prawie finalnym produktem jest psychol?! Przecież Feyd-Rautha miał być tatusiem, a Paul mamusią Kwisatz Haderacha), czy też usunięcie kluczowych zdarzeń w filmowej adaptacji (brak syna Paula i Chani - Leto. To przecież śmierć chłopczyka w rozwalonej przez Saudarkarów siczy popycha Paula w końcu na drogę Lisan al Gaiba i wypicia wody życia). Gdyby przyłożyć wszystkie "święte" argumenty do scenariusza Diuny 2 to z założenia powinniśmy mieć do czynienia z gniotem. :D A przecież nie mamy. Czyżby to nie zmiany względem książki świadczyły o lichości dzieła? Pozdrawiam
Gdyby on był niebiały, jego mesjanizm byłby podany w pierwszej scenie. A tak mamy typowy dla naszej cywilizcji motyw drogi, widzimy jak on się rozwija i to zawsze będzie przyciągało odbiorców.
Mi się diuna nie podobała, nie było miejsca do interpretacji, albo żeby się czegoś domyśleć. Wszystko wyjaśnione po najmniejsze lini oporu.
Zendaya świetna? To chyba inne filmy oglądaliśmy. Najgorszy w dwóch filmach casting.
Nie no, jej chemia z Chalametem była świetna. Wiadomo, że tak dobrze jak Rebbeca nie wypadła, ale na naprawdę dobrym poziomie.
@@300Kultura nie zgodzę się, grała dosłownie ciągle tą samą miną. Czyli innymi słowy - wiecznie naburmuszona, nawet w momentach zbliżeń z Paulem. Dobrze, że chociaż drugi aktor z tej dwójki, którego również nie lubię (Chalamet), zagrał dobrze i przekonująco.
Ok, co człowiek to opinia. :) Ale w sumie jak cały czas naburmuszona, to nawet wiernie oddala to Chani nastolatkę od Herberta. 😀
Rzeczywiście poziomem odstaje od reszty obsady. Na drugim biegunie jest genialna Rebecca Ferguson.
Ten film to beznadzieja,usypiacz,ładnie nakręcona lipa
Wcale żadne arcydzieło, 3h w piasku i na wojnie taka sf gaza...nuda
Nie wiem czy Oaza. Wczoraj oglądałem i widać, że strasznie starali się wszystko upchnąć w 3 godziny, dlatego wyglądało to naprawdę niedobrze. Tylko zdarzy się jakaś większa walka, tylko pokazali nowego gościa, tego Hakkanena, po 2 minutach już zdarzyło się coś innego i tak w kółko. Wrażenia jakbym oglądał jakiś skrót akcji meczu piłkarskiego na yt. No i cała ta akcja z imperatorem przez to wyglądała nieodpowiednio.
ale oni tam nie wsadzili 1/10 wątków z ksiązki ;)
@@gonzogorf7019 powiem szczerze, że nie czytałem. Ale generalnie nie uważam, że warto pchać wszystko do kupy, aby się zmieściło kosztem jakości.
@@murmur4498 jakosci? teraz nie ma fabuly, tu sie NIC nie dzieje a to co jest to jakies resztki bez wiekszego sensu. Zmiany są niepotrzebne, i pewne elemnty nie mają już jak sie pojawić.
Warto przeczytać chocby tylko pierwsze dwa tomy.
Film dobry, ale nie wybitny. Wybitne jest dzieło Herberta. Wiele rzeczy można było pokazać o wiele lepiej.