@kadyklaunus Za wszelką cenę staracie się zrobić z kapitana Protasiuka nieodpowiedzialnego amatora. Podsumowując wg twoich obliczeń ten pilot przelatał 2849 godzin na stanowiskach dowódcy, 2 pilota i nawigatora. Nawet wyłączając funkcję nawigatora na stanowiskach kapiana i 2 pilota wylatał 2193 godziny więc nie róbcie z niego amatora znał świetnie tą maszynę. Właściwie obowiązki 2 pilota różnią się w niewielkim stopniu od obowiązków dowódcy więc nie ma mowy o braku umiejętności.
Za jazdę samochodem bez względu na wszystko odpowiada kierowca... i to czy np prezes firmy transportowej każe mu przeładować, jechać ponad normę czasową, pod prąd przekraczać prędkość nie ma znacznie.... nawet jeśli są dziury na drodze albo ślizgawica to zawsze kierowca odpowiada za bezpieczną jazdę więc dlaczego w przypadku tego samolotu jest inaczej... niestety załoga uległ sugestii żeby lądować i doszło do katastrofy... czy był wybuch czy nie, to nie ma znaczenia samolot nie powinien w ogóle wystartować bo nie było na to warunków..... a jeśli była bomba to świadczy tylko i wyłącznie o słabości polskich służb i polskiego państwa że nie potrafili uchronić Polskiego prezydenta od śmierci....
+hyzio0007 Wiem bo sam jestem pilotem airbusa a320 więc przy takiej pogodzie nie jest dobrym lądowanie więc ten smoleńsk to żadna bomba teoria Antoniego Macierewicza tylko pogoda.
Co to znaczy że piloci chcieli sprawdzić - złamali procedury i tyle.... Nie mieli prawa ryzykować i tyle w temacie. to nie była sytuacja nadzwyczajna tylko rutynowy lot gdzie zasady bezpieczeństwa powinny być święte... a oni je złamali i tyle.
Ten Ił-76 był tam zaraz po jaku-40, który lądował z dziennikarzami, jak Tu-154 był jeszcze nad Polską, więc czas na wypakowanie limo był. Inna sprawa, że już przez ten fakt, że Ił nie wylądował należało odesłać także Tu.
7 kwietnia było wszystko ok, zaś 10 kwietnia pies z kulawa nogą na nich nie czekał, Wiśniewski nie wiedział o której gdz i z której strony nadleci samolot spokojnie siedząc w pokoju hotelowym.
@@93Mihau a widzisz obowiązek BOR??? wiesz jak przygotowuje się wizytę?? nie, to się doucz. Gdzie był 10.04 BOR? Kilka km dalej odesłany przez ruskich.. Dlaczego? Moskwa naciskała na umożliwienie lądowania. I skąd 10.04 przed godz. 11 w południe gęsta mgla, która do godz się rozeszła?! Co tam robił IŁ76 (2 podejscia), który za 1. razem jeszcze miał warunki do lądowania i nie wylądował? a po jego odejsciu pogorszyła się widoczność.
@ForumAcontrario Airbus i Boeing (model 777 i 747-800) też montują podobne urządzenia w swoich maszynach, to przede wszystkim wygoda dla pilotów podczas kołowania i dodatkowa atrakcja dla pasażerów jeśli przedział pasażerski jest wyposażony w PTV. Nie montuje się rejestratora dla kamer na pokładzie samolotu jeśli mowa o kamerach zewnętrznych, podobnie jest z kamerami kokpitowymi jak pisał kolega niżej.
To straszne, że oni wszyscy zginęli. Nawet teraz piloci czy stweardessy to byliby młodzi ludzie. Zostawili dzieci to takie bolesne. Nadal nie mogę uwierzyć w tą tragedię. Gdyby można było cofnąć czas...
Tego 7 kwietnia była uroczystość z premierem a 10 z prezydentem miała być i nie pozostało nic innego jak to zaakceptować. Taki plan był uroczystości katyńskich.
@ForumAcontrario ta kamerka nie nagrywała obrazu tylko przekazywała go na wyświetlacz w pierwszym salonie, dopiero kiedy przez specjalną przejściówkę połączyło się odbiornik umożliwiający zapis, takowy zapis danych miał miejsce.
skad wiesz ze nikt nie nagrywal, na pewno ktos nagrywal po prostu nie maja prawa tego pokazywac bo nie byla to prosta katastrofa a nowoczesna katyn za 2 scenariuszem
Samolot wylądował cało i bezpiecznie bo wszystkie warunki zostały wówczas spełnione. Trzy dni później zlekceważono wszystkie ostrzeżenia i złamano wszystkie procedury, więc katastrofa była logicznym tego następstwem. I nie ma żadnego innego gadania i nie ma żadnej tajemnicy i niech to smoleńskie szaleństwo się wreszcie skończy a Państwo Polskie przestanie się ośmieszać na arenie międzynarodowej!
+kot filemot Państwo polskie w osobach ówczesnego "rządu" skompromitowało się na arenie międzynarodowej oddając śledztwo w ręce obcego i niezbyt przyjaznego państwa. Państwo polskie skompromitowało się dopuszczając do stworzenia warunków umożliwiających tę katastrofę. Państwo polskie skompromitowało się mając u steru cynicznego drania, który nie krył radości stojąc kilka metrów od rozszarpanych zwłok ofiar.
Spór polityczny wokół tragedii jest wtórny, choć bardzo ważny. Fakty: od momentu przyjęcia na pokład za bezpieczeństwo pasażerów odpowiada tylko i wyłącznie załoga, kapitan jest Bogiem, nawet "najważniejszy" pasażer ma siedzieć na d... i czekać na lądowanie. Słowa "prezydent nie podjął jeszcze decyzji" - oczywisty i bezdyskusyjny nacisk. Na nagraniach słychać, że korytarz do kokpitu był jak hala dworcowa, choć wszyscy pasażerowie powinni siedzieć na swych d.... i czekać, aż samolot wyląduje. Tak więc bałagan, nonszalancja, lekceważenie procedur, jakośtobędziędzie- proszę zobaczyć, ilu polskich kierowców nie ma żadnych oporów przejeżdżać skrz. na czerwonym świetle! pozdrawiam
kot filemot Oczywiście nie ma żadnych nagrań z korytarza kokpitu, są nagrania z kokpitu. Na dodatek są to kopie o kilku różnych długościach, jak to wykazał Inst. Sehna, nie zawsze wiarygodne w zestawieniu z osią czasu. Kocham luzaków, którzy w miejsce faktów wstawiają określenia typu "korytarz był jak hala dworcowa" bo to ma im służyć jako podstawa do formułowania konkretnych wniosków. Fakty i liczby im nie przeszkadzają.
Byłem tym "luzakiem", świadkiem kiedy kolumna żałobna przejeżdżała Miodową pośród tysięcy, tak jak i ja, dogłębnie przeżywających te straszną tragedię mieszkańców stolicy. LK nie był i nie jest moim idolem, był marnym prezydentem ale był NASZYM prezydentem, polskim, oddałem zatem Jemu należny szacunek w Jego żałobnej drodze tak, jak każdy Polak patriota winien postąpić w tej sytuacji. Zaraz po pochówku zaczął się ten cyrk z oskarżeniami o zamach, spiski, pojawiły się hele cięższe od powietrza , tajemnicze bomby, pancerne brzozy i nagle coś we mnie pękło i dostrzegłem jak narodowa tragedia zamieniła się w brutalny polityczny spektakl walki na noże i pomówienia. O prawdę, o rację ponad rozumem i ponad interesem Polski. Polskie piekło.
Te konsultacje wieży w Smoleńsku z Moskwą i ministrem Sikorskim w Warszawie toczą się jeszcze pół minuty przed katastrofą i do końca Warszawa i Moskwa nie chce wskazać lotniska zapasowego, do końca każe lądować w Smoleńsku. Za to bezpośrednio odpowiedzialny jest pan Radosław Sikorski. Chociaż pan Miller próbował wybielić swoich koleżków nie udało mu się to. Polacy nadal uważają że ta tragedia nie została wyjaśniona. Wszystkie brudy zamiatane pod dywan teraz wychodzą choćby skandal z prokuraturą.
Tak się składa że tamten symulator zainstalowano w 1991 wtedy nikt nawet nie słyszał o istnieniu specjalnych Tu 154M lux którymi latali nasi. Te samoloty różniły się od zwykłych tutek 154 nie tylko dosyć luksusowym wyposażeniem ale również zupełnie innym zagospodarowaniem kokpitu mającego niewiele wspólnego z kokpitem symulatora Tu 154 z początków lat 90-tych. Szkolenie na tym symulatorze ma tyle sensu co włączanie strony internetowej bez połączenia z siecią. Piloci nie nauczą się tam niczego.
Dlaczego nikt nie nagrał lądowania? Bo po katastrofie materiał został skonfiskowany :P A niedawno widziałem filmik nagrany w dniu rozwalenia przez rosiankę mieszkającą niedaleko lotniska, najpierw samolot się rozbił, a później po 15 min był wielki wybuch :P
Bo Nie Było Kamer Zamontowanych Tam Gdzie Sie Rozbili W Lesie Smolensku Może Mieszkancy Mają Amatorskie Nagrania Film Jak Sie Rozbijl Kaczynskim Poszukaj Na Portalach Rosyjskim MożeTam Znajdziesz Watpie Czy Ruscy Puscili Nagrania Na Yutube
Chciałoby się zadać wiele pytań, dlaczego, dlaczego i dlaczego! Wszystko zaplanowali, kto za dużo wiedział został samobójcą. Bardzo żałuję Remigiusza Musia, tajemnicę zabrał do grobu.
W czasie tego lotu nastąpiła awaria autopilota kapitan Protasiuk (tak pogardzany przez was amator) własnoręcznie pilotował ten sam samolot Tu 154M nr 101 do spółki z Majorem Grzywną lecąc w nocy nad oceanem przez kilka godzin sterując wyłącznie manualnie i udało mu się jeszcze wylądować szczęśliwie bodajże na Islandii ponieważ był to lot z kilkoma postojami. Prasa wówczas nie mogła nachwalić się kunsztu naszych pilotów. Nawet skrzydlata Polska nazwała ten wyczyn majstersztykiem pilotażu.
Olbrzymia część winy spoczywa na panu Bogdanie Klichu, pozostała na tych trzech panach o których wspomniałem w poprzednim komentarzu. To pan Klich nic nie zrobił by zakupić nowoczesną flotę samolotów dla polskich Vip-ów uzależniając ich od tych poradzieckich rzęchów. Chociaż doskonale wiedziano że te samoloty są niebezpieczne i awaryjne. Chociaż wiedziano że przetarg na zakup nowych samolotów leżał w MON już od 2007 roku. Odpowiedzialność za to bezpośrednio obciąża ministra Klicha i jego szefa.
A ja mam teorie niczym Science Fiction. 7 kwietnia przylecieli wszyscy którzy "zgineli" 10.04. A samolot lecący 10 kwietnia był wypełniony jakimiś trupami by uwiarygodnić katastrofę, a na którymś z filmów POLAK świadek, jakiś dziennikarz który był bezpośrednio po katastrofie na miejscu nie widział tam tylu ciał po niby 97 osobach(jest to na tubie). A cała świta która fikcyjnie zginęła 10 kwietnia żyje i ma się dobrze, sterując gospodarką światową niczym Iluminaci w jakiejś tajnej bazie :D
rzuca się w oczy dobra organizacja... o 10 kwietnia słyszałem jakieś ploty, że samochody leciały w ił-76 tuz przed tupolewem (jak mieli zamiar je wypakować tak szybko?), który dotknął pasa i odleciał... takie detale jak jakie samochody i ile osób było na lotnisku interesowałyby mnie bardziej niż sama katastrofa.
Ale lewaki z rudym na czele twierdza ze 10 kwietnia pilot nagle zapomnial jak sie laduje tupolewem. To byl zamach. Teraz jestem tego pewny. Do dzis nie mamy wraku nie mamy skrzynek a tylko kopie nagran nie mamy rejestratora potwierdzajacego autentycznosc nagran. Putin osmielil sie zaatakowac Ukraine w 21 wieku i niszczyc wszystko na oczach calego swiata to ttm bardziej osmielil sie zlikwidowac prezydenta Kaczynskiego, ktory byl dla niego klopotem. I do tego rudy starajacy sie za wszelka cene aby to ruscy przeprowadzili sledztwo. Miller ten z komisji tez ma powiazania z ruskimi. To byl zamach jak nic. Szkoda tylko zalogi bo nikt im nie zwroci honoru i nie zostana rehabilitowani.
@piotreyjsky - Gdzie był BOR 10 kwietnia? bo na pewno nie na płycie lotniska.Nie było też żadnych samochodów czekających na delegacje.O czym piszesz? Mgła jest dosyć często i samoloty lądują niejednokrotnie w takich warunkach..oczywiście gdy poprawnie są naprowadzane, bądź przez ILS, bądź przez obsługę naziemną. Tutaj ta druga nie zrobiła tego dobrze.
I naiwnie podczas prezentacji raportu tłumaczył że to nie obowiązek BOR. Oddał bezpieczeństwo i ochronę pana prezydenta w troskliwe ręce Federalnej służby bezpieczeństwa i Specnazu w Smoleńsku. Czyli jakby na to nie patrzeć oddał ochronę nielubianego przez rosjan prezydenta w ręce dawnych funkcjonariuszy KGB. Jeszcze bezczelnie kłamał że lotnisko w Smoleńsku było tak samo wyposażone 7 i 10 Kwietnia. To jest nieprawda 7 Kwietnia były dodatkowe urządzenia nawigacyjne rozmontowane 8 Kwietnia.
@piotreyjsky To podaj mi dowody że BOR był na płycie? otóż nie było! kilkui było ale w miejscu uroczystości.Dopiero gdy dowiedzieli się o upadku samolotu pojechali na miejsce a ich obowiązkiem było czekanie z eskortą na PRezydenta ! I gdzie ja powiedziałem o zamachu? w którym miejscu?
"Przywodcy" Obecni Przywodcy Polski sa papierkiem lakmusowym. Polscy wyborcy ich utwierdzaja, ze Prezydentow mozna osmieszac a wiekszosc nie bedzie ich za to rozgrzeszac. Autor, Janwid
@Grzehoo21 Nie wiesz co mówisz "To co się wydarzyło poniżej 100 metrów uważam za zbędne do komentowania". Gdyby wszyscy tak myśleli jak ty dalej tkwili byśmy w lesie w sprawie tej katastrofy i wierzylibyśmy że samolot uderzył w radiolatarnię (tak nam mówiono przez pierwsze 5 dni po katastrofie), że były cztery podejścia, że trzy osoby przeżyły i że samolot rozbił się o 8:56. Tych kłamstw i niejasności w tej sprawie jest aż nadto. I pomyśleć że w tym kraju są tacy co wierzą że to przez brzozę...
Pan Miller zresztą wcale nie wzbudza zaufania a to że wyszło na jaw że nie zna ustaw jak choćby tą o obowiązkach BOR i ministra spraw wewnętrznych zawartą w instrukcji HEAD mocno ogranicza jego wiarygodność. Już nie wspomnę o sprzecznościach zawartych w jego raporcie. Jak choćby te brednie że bez ILS nie można odejść w automacie. Poczytajcie dokładnie jego raport to zrozumiecie o czym mówię. watch?v=GydRLEFPiwk, watch?v=zc1uxIsFMNE, watch?v=lsiTxktUwpk, watch?v=InIp2F3u3Z4
530 godzin to nie jest mało. Ludzie tytułujący się "specjalistami" w dziedzinie lotnictwa tacy jak Edmund Klich (którego kompetencje po raporcie MAK są ograniczone) mają krótką pamięć. Łatwo jest zarzucać brak umiejętności tym którzy nie mogą się bronić. Ci "specjaliści" zapominają jednak chociażby o locie ze Stycznia 2010 wówczas dokładnie ta sama załoga leciała tym samym samolotem z pomocą humanitarną na Haiti. To co zrobiła wtedy ta załoga przeszło do chwalebnej historii lotnictwa.
A co mieli mgle nagrywać, nic by nie było prawie widać :P? Dajcie sobie spokój matołki, załoga przesadziła ze swoją pewnością siebie i nie postawiła na bezpieczeństwo :).
wszystko co tu napisałeś jest prawdą. Żadnego uderzenia w pancerną brzozę nie było. Wiadomo, że świadkowie opisywali dwa błyski. Były więc dwa wybuch, które urwały skrzydło i rozerwały kadłub. Jeden z ekspertów z Australii wypowiedział się, że w powietrzu doszło do oderwania kadłuba z kokpitem od jego części tylnej. Część przednia samolotu upadła na brzuch a tylna na grzbiet.
no przecież nie była to oficjalna wizyta państwowa, załoga poleciała bo przecież ktoś musiał samolot pilotować i obsługiwać, a pozostali to byli goście zaproszeni przez Prezydenta dla wielu z nich to był zaszczyt i z pewnością nikomu z nich do głowy by nie przyszło że może im cokolwiek zagrażać, skoro lecieli z Prezydentem
a ja mam pewną myśl.... Podstawili ten samolot w miejsce katastrofy, a nasz prezydent smacznie sobie spał w uprowadzonym samolocie przez rusków :D " Katastrofa lotnicza Smolensk EKSPLOZJA wypadek " " Smolensk Co sfilmował Bild pl " To są tytułu filmików na które macie zwrócić uwagę.
Tu był odsyłany, tylko nasi nie posłuchali. Poza tym nasi ledwo wystartowali, a ruski w smolensku juz gadali o tym ze Polacy chyba zglupieli ze leca do smolenska. Mowili by tak, gdyby to bylo zaplanowane ?
Po prostu wyposażenie zainstalowane na Tu 154M 102 znacząco odbiegają od kokpitu symulatora z przed 20 lat. Nasi piloci mogliby na tym symulatorze najwyżej podszkolić umiejętności podstaw pilotażu ale to samo właściwie osiągnęliby ćwicząc na FSX. Bez sensu a mimo to MON jest głuche na te argumenty i wysyła pilotów na te bezcelowe kursy do Moskwy. Natomiast nie wybielajcie pana Klicha. On miał 3 długie lata od 2007 do 2010 żeby coś z tym zrobić i nic nie zrobił. Może wg was to też wina PiS?
@czyrak Ale mimo wszystko pan Bogdan Klich (mając trzy długie lata) nie zrobił dosłownie nic żeby to zmienić. Odpowiedzialność rządu pana Tuska za katastrofę jest bezsporna.
bo 7 kwietnia to była oficjalna wizyta rządowa, na zaproszenie premiera Rosji, a 10 kwietnia prywatna wycieczka Prezydenta na podłożu kampani wyborczej
DEBIL, prywatne wycieczki to mozesz sobie robic ty, nie Głowa państwa samolotem rządowym Polskich Sił Zbrojnych. To ekipa Tuska pod wpływem Rosjan rozdzieliła wizyty.
Protasiuk wtedy byl tez kapitanem,to ta sama zaloga. Drugim pilotem byl Protasiuk jak dwa lata wczesniej lecial do Gruzji, a kapitan odmowil wtedy ladowania ze wzgledu na prowadzone dzialania wojenne, i co? i juz pozniej po zmieszaniu go z blotem przez Kaczynskiego nie zasiadl w rzadowym samolocie, tak wiec Protasiuk poznal juz wczesniej przepisy \kaczynskiego o "lekliwych majorach"
@veckas1, mylisz się. 7 i 10 kwietnia leciały inne załogi. Jedynym członkiem załogi obecnym w kokpicie 10 kwietnia, który uczestniczył w widocznym na nagraniu locie 7 kwietnia był kpt. Protasiuk, który leciał wtedy jako drugi pilot. Mjr Grzywna lot poprzedzający katastrofę wykonał 2 kwietnia, por. Ziętek ostatnio leciał jako nawigator na Tu-154 w dniu 24 stycznia, a chor. Michalak leciał wcześniej 29 marca. Wszystkie te informacje zawarte są w raporcie KBWLLP.
+Manecki Ty też w wielu sprawach kłamiesz i nie myśl ,że wszyscy sa durniami posłuchaj sobie nagrań z kokpitu w końcowej fazie lotu nikt na razie nie kwestionuje prawdziwości nagrań tylko jest problem ,kto jest tą trzecią osoba z poza załogi
Komenda odchodzimy padła na wysokości 70m nad ziemią w momencie jak samolot był na jarem ( wiadomo ,że nad jarem w pewnym momencie był nawet poniżej jak się nie myle 1-1.5m od poziomu pasa startowego ) i leciał w kierunku terenu ,który się wznosił do tego samolot odchodził w automacie(lotnisko nie miało systemu umożliwiający te manewr szybko to utrata cennych sekund na przejście ręczne) no i 80 ton a tyle ważył samolot obarczony jest jak każdy inny ciężąr siłą bezwładności ( ciężar ten powoduje ,że samolot mimo ,że odchodzi to jeczcze opadnie kilkadziesiąt metrów w dół) to nie awionetka ,że tylko pstryk i samolot się wznosi.Dlatego są przepisy mówiące dla każdego jaka jest wysokość minimalna dla poszczególnych samolotów na danym lotnisku.Pilot nie może się tylko sugerować tym co wieża mu podaje jeżeli są bardzo złe warunki musi przede wszystkim widzieć pas startowy jak nie widzi a nie ma systemów elektronicznych naprowadzających go to nie ląduje koniec i kropka.Powinien mieć widoczność ponad grubo 1000m a miał 200m prowdząć samolot się nie ryzykuje bo to życie wielu osób. Trzeba pamiętać ,że samolot do momentu odchodzimy chodził w duł pod pewnym kątem i zbyt szybko o ile jest jakaś niejasność to to czemu samolot tak szybko schodził na podejściu ale rejestratory nie zarejestrowały anomalii w układzie samolotu w tym momencie dopiero za brzozą
Natomiast bezczelność pana pułkownika Edmunda Klicha nie zna granic. Próbował zrobić karierę na trupie oplutego przez niego generała Błasika. Jako akredytowany MAK współtworzył ten haniebny raport, podpisał się pod wersją o naciskach, obeności generała w kokpicie, że generał Błasik był pod wpływem i że piloci lądowali pomimo wyraźnych komend ODCHODZIMY. Kandydował do senatu na szczęście jego rzetelność najlepiej zweryfikowali wyborcy bo to że nie został senatorem świadczy jak Polacy nim gardzą.
Kapitan Protasiuk był doświadczonym i przewidującym pilotem. Miał ponad 2000 godzin wylatanych na tym samolocie znał każdy jego parametr i wiedział jak się lata Tu 154M. Natomiast mając świadomość że jest ten wąwóz przed pasem startowym wiedział że wykonując automatyczne odejście (które jest znacznie wolniejsze od ręcznego i wiąże się ze znaczą utratą wysokości) samolot straci wysokość ponad 50 metrów. Jednak był spokojny i wiedział że autopilot wyciągnie maszynę nawet z wysokości kilku metrów.
Zgadzam się że zejście poniżej 100 metrów było niedozwolone ale w tej sytuacji przy obecnej wiedzy wiemy już że nie było obarczone żadnym niebezpieczeństwem. Załoga wszystko robiła świadomie. Słowa "tam jest takie obniżenie" odczytane przez instytut profesora Sehna w Krakowie jasno wskazuje że piloci wiedzieli o nierównym terenie i o tym że jest tam ten wąwóz. Piloci wiedzili również że nawigator błędnie informuje ich o wysokości. Padają słowa "300, jakie trzysta weź sobie policz".
Dziś już wiemy że kąt natarcia samolotu gwałtownie zmienia się w pobliżu bliższej radiolatarni i wtedy samolot faktycznie przechodzi zdecydowanie na wznoszenie i odchodzi. Wznosi się na wysokość 26 metrów (znacznie powyżej drzew) i tam z jakiś niewyjaśnionych powodów rozpoczyna się katastrofa od dwóch wstrząsów a dalej jest tak jak już wcześniej napisałem. Beczka, zamrożenie FMS, wybuch w śródpłaciu w powietrzu i upadek w częściach na ziemię. A raport MAK i Millera można już wrzucić do kosza.
Piloci świadomie zeszli znacznie niżej niż wynosiła wysokość decyzji. W kokpicie wbrew pozorom panowała napięta atmosfera wspomniana wymiana zdań między nawigatorem a II pilotem to potwierdza. Natomiast w końcowych sekundach padają jak wiemy szybkie komendy Odchodzimy najpierw z ust dowódcy później potwierdza II pilot i później nawigator korzystając z radiowysokościomierza ze stoickim spokojem odmierza od 100 do 20 metrów. To nie samobójstwo piloci są pewni że samolot odejdzie i odchodzi.
Jak to jest że 7 był bor było wszystko samochody czekały a 10 lotnisko zamknięte brak boru i manewry wojskowe? Zapraszam na mój profil proszę założyć słuchawki
Kapitan podjął właściwą decyzję "odchodzimy na drugie" na właściwej wysokości 100 metrów, odszedł w automacie (co wbrew opini pana Millera jest możliwe bez ILS) i samolot zaczął odchodzić ale doszło na wysokości 26 metrów do czegoś co sprawiło że samolot doznał utraty fragmentu skrzydła, dwa wstrąsy, beczka autorotacjna w lewo, awaria FMS (systemu zasilania) na wysokości 15 metrów i eksplozja od wewnątrz w okolicach śródpłacia. Polecam wam film watch?v=z0P9dhvOAmQ&feature=channel_video_title
Artur Maksymowicz W smoleńsku był na pewno autokar oraz limuzyna ambasadora. Nic więcej nie wiadomo. Co przewoził IŁ-76MD RA-78817, który w dn.10.04.2010 r. dwukrotnie podchodził do lądowania na lotnisku Smoleńsk Sieviernyj, o godz. 9:25 oraz 9:39 wg nagrań z wieży opublikowanych przez MAK? Ił-76, miał przewieźć na miejsce limuzyny do prezydenckiej kolumny. Właśnie tymi samochodami polska delegacja miała dotrzeć na uroczystości w Katyniu.
Artur Maksymowicz Na nagraniach 7 kwietnia wizytę obsługiwało 1 VW Passat, 2 Łady Priora, 2 Mercedesy ML, 1 Mercedes S, 2 mikrobusy, dwa autokary. W Smoleńsku nie było więc samochodów BOR.
Ale to jest to samo lotnisko co 3 dni później... Tylko, że tu lądował najpierw Putin, potem Tusk i rozłożony był "przenośny" ILS, a przed 10 kwietnia ILS został zdemontowany. 3 dni później lądowała ta sama załoga tym samym samolotem...
Bzdura, ILS to nie przenośny komputer i nie da się go tak sobie montować i składać, to jest wielki zespół urządzeń gabarytowo na dwie ciężarówki a testowanie urządzenia to tez długi czas
Zresztą tak patrząc na zdjęcia tej brzozy widać wyraźnie że samolot nie wszedł z nią w kontakt, poza tym obcięciem na wysokości kilku metrów to drzewo nie ma żadnych uszkodzeń, jeśli Tu-154M przeszedł tuż obok z prawej strony to wszystko co stanęłoby na jego drodze zostałoby dosłownie zmiecione. Tam zaraz z prawej strony jest gąszcz gęstych gałęzi tej brzozy. Skoro rozpędzony do 300 km/h samolot ściął 40 cm drzewo to jakim cudem przeszedł przez kilkucentymetrowe gałęzie nie uszkadzając ich?
Wiśniewski nic nie nagrał bo mgła była? Safonienko też nic nie nagrał? Na lotnisku były służby prasowe - są zdjęcia i fragmenty nagrań... nawet nagranie mgły pozwoliłoby stwierdzić czy doszło do eksplozji (ilu?), błysków itd
Samolot spokojnie powinien odejść automatycznie (wbrew tezom raportu Millera), piloci nie lądowali (wbrew wersji pani Anodiny), nie było nacisków (wbrew tezom MAK), samolot nie mógł lecieć w pozycji odwróconej o 180 stopni przez 3 długie sekundy gdyż jest to niezgodne z prawami fizyki (wbrew tezom raportu Millera), samolot po utracie skrzydła nie mógł lecieć poziomo a tymbardziej jeszcze się wznieść co również jest wbrew prawom fizyki (wbrew tezom raportu MAK) te dokumenty są nic nie warte.
Generał Błasik dwoił się i troił żeby coś zmienić ale później sam zginął przez nieudolność pana ministra. Właściwie do dziś wobec tego pana nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencje dyscyplinarne. Natomiast pozostali winni tej katastrofy: Tusk, Miller i Sikorski umyli ręce i naiwne myślą że zapomnimy o ich winie, ale my nie zapomnimy. Natomiast w Smoleńsku nie było błędu pilotów to już wiadomo na pewno. Ten samolot nie dlatego spadł że uderzył w brzozę już wiemy że nie uderzył.
@kadyklaunus Za wszelką cenę staracie się zrobić z kapitana Protasiuka nieodpowiedzialnego amatora. Podsumowując wg twoich obliczeń ten pilot przelatał 2849 godzin na stanowiskach dowódcy, 2 pilota i nawigatora. Nawet wyłączając funkcję nawigatora na stanowiskach kapiana i 2 pilota wylatał 2193 godziny więc nie róbcie z niego amatora znał świetnie tą maszynę. Właściwie obowiązki 2 pilota różnią się w niewielkim stopniu od obowiązków dowódcy więc nie ma mowy o braku umiejętności.
2800 godzin to wcale nie tak wiele, miał by problem z przyjęciem do zwykłych lini lotniczych na tą maszynę.
Za jazdę samochodem bez względu na wszystko odpowiada kierowca... i to czy np prezes firmy transportowej każe mu przeładować, jechać ponad normę czasową, pod prąd przekraczać prędkość nie ma znacznie.... nawet jeśli są dziury na drodze albo ślizgawica to zawsze kierowca odpowiada za bezpieczną jazdę więc dlaczego w przypadku tego samolotu jest inaczej... niestety załoga uległ sugestii żeby lądować i doszło do katastrofy... czy był wybuch czy nie, to nie ma znaczenia samolot nie powinien w ogóle wystartować bo nie było na to warunków..... a jeśli była bomba to świadczy tylko i wyłącznie o słabości polskich służb i polskiego państwa że nie potrafili uchronić Polskiego prezydenta od śmierci....
+hyzio0007 Wiem bo sam jestem pilotem airbusa a320 więc przy takiej pogodzie nie jest dobrym lądowanie więc ten smoleńsk to żadna bomba teoria Antoniego Macierewicza tylko pogoda.
Co to znaczy że piloci chcieli sprawdzić - złamali procedury i tyle.... Nie mieli prawa ryzykować i tyle w temacie. to nie była sytuacja nadzwyczajna tylko rutynowy lot gdzie zasady bezpieczeństwa powinny być święte... a oni je złamali i tyle.
Kurwa, eksperci
TU-154 w Rządowych barwach pięknie się prezentuje. Jeszcze ten niespotykany dźwięk radzieckich turbin wymiata!!
Ten Ił-76 był tam zaraz po jaku-40, który lądował z dziennikarzami, jak Tu-154 był jeszcze nad Polską, więc czas na wypakowanie limo był. Inna sprawa, że już przez ten fakt, że Ił nie wylądował należało odesłać także Tu.
7 kwietnia było wszystko ok, zaś 10 kwietnia pies z kulawa nogą na nich nie czekał, Wiśniewski nie wiedział o której gdz i z której strony nadleci samolot spokojnie siedząc w pokoju hotelowym.
a widzisz różnicę w pogodzie?
@@93Mihau a widzisz obowiązek BOR??? wiesz jak przygotowuje się wizytę?? nie, to się doucz. Gdzie był 10.04 BOR? Kilka km dalej odesłany przez ruskich.. Dlaczego? Moskwa naciskała na umożliwienie lądowania.
I skąd 10.04 przed godz. 11 w południe gęsta mgla, która do godz się rozeszła?! Co tam robił IŁ76 (2 podejscia), który za 1. razem jeszcze miał warunki do lądowania i nie wylądował? a po jego odejsciu pogorszyła się widoczność.
@ForumAcontrario Airbus i Boeing (model 777 i 747-800) też montują podobne urządzenia w swoich maszynach, to przede wszystkim wygoda dla pilotów podczas kołowania i dodatkowa atrakcja dla pasażerów jeśli przedział pasażerski jest wyposażony w PTV. Nie montuje się rejestratora dla kamer na pokładzie samolotu jeśli mowa o kamerach zewnętrznych, podobnie jest z kamerami kokpitowymi jak pisał kolega niżej.
To straszne, że oni wszyscy zginęli. Nawet teraz piloci czy stweardessy to byliby młodzi ludzie. Zostawili dzieci to takie bolesne. Nadal nie mogę uwierzyć w tą tragedię. Gdyby można było cofnąć czas...
Gdzie 10 kwietnia był ten cały konwój samochodów który miał odebrac prezydenta ?
dobre pytanie...bo dla rządzących PO, prezydent malo znaczył
Bo wiedzieli że nie dolecą do lotniska nawet schodów nie było na płycie lotniska
Tego 7 kwietnia była uroczystość z premierem a 10 z prezydentem miała być i nie pozostało nic innego jak to zaakceptować. Taki plan był uroczystości katyńskich.
@ForumAcontrario
ta kamerka nie nagrywała obrazu tylko przekazywała go na wyświetlacz w pierwszym salonie, dopiero kiedy przez specjalną przejściówkę połączyło się odbiornik umożliwiający zapis, takowy zapis danych miał miejsce.
Jestem ciekawy dlaczego nikt niczego nie nagrywał 10 kwietnia...
skad wiesz ze nikt nie nagrywal, na pewno ktos nagrywal po prostu nie maja prawa tego pokazywac bo nie byla to prosta katastrofa a nowoczesna katyn za 2 scenariuszem
@@frenz33t18wiem, ze data. Ale raczej trudno byloby w taka mgle cos nagrac.
Samolot wylądował cało i bezpiecznie bo wszystkie warunki zostały wówczas spełnione. Trzy dni później zlekceważono wszystkie ostrzeżenia i złamano wszystkie procedury, więc katastrofa była logicznym tego następstwem. I nie ma żadnego innego gadania i nie ma żadnej tajemnicy i niech to smoleńskie szaleństwo się wreszcie skończy a Państwo Polskie przestanie się ośmieszać na arenie międzynarodowej!
właśnie, amen.
+kot filemot Państwo polskie w osobach ówczesnego "rządu" skompromitowało się na arenie międzynarodowej oddając śledztwo w ręce obcego i niezbyt przyjaznego państwa. Państwo polskie skompromitowało się dopuszczając do stworzenia warunków umożliwiających tę katastrofę. Państwo polskie skompromitowało się mając u steru cynicznego drania, który nie krył radości stojąc kilka metrów od rozszarpanych zwłok ofiar.
Spór polityczny wokół tragedii jest wtórny, choć bardzo ważny. Fakty: od momentu przyjęcia na pokład za bezpieczeństwo pasażerów odpowiada tylko i wyłącznie załoga, kapitan jest Bogiem, nawet "najważniejszy" pasażer ma siedzieć na d... i czekać na lądowanie. Słowa "prezydent nie podjął jeszcze decyzji" - oczywisty i bezdyskusyjny nacisk. Na nagraniach słychać, że korytarz do kokpitu był jak hala dworcowa, choć wszyscy pasażerowie powinni siedzieć na swych d.... i czekać, aż samolot wyląduje. Tak więc bałagan, nonszalancja, lekceważenie procedur, jakośtobędziędzie- proszę zobaczyć, ilu polskich kierowców nie ma żadnych oporów przejeżdżać skrz. na czerwonym świetle! pozdrawiam
kot filemot Oczywiście nie ma żadnych nagrań z korytarza kokpitu, są nagrania z kokpitu. Na dodatek są to kopie o kilku różnych długościach, jak to wykazał Inst. Sehna, nie zawsze wiarygodne w zestawieniu z osią czasu. Kocham luzaków, którzy w miejsce faktów wstawiają określenia typu "korytarz był jak hala dworcowa" bo to ma im służyć jako podstawa do formułowania konkretnych wniosków. Fakty i liczby im nie przeszkadzają.
Byłem tym "luzakiem", świadkiem kiedy kolumna żałobna przejeżdżała Miodową pośród tysięcy, tak jak i ja, dogłębnie przeżywających te straszną tragedię mieszkańców stolicy. LK nie był i nie jest moim idolem, był marnym prezydentem ale był NASZYM prezydentem, polskim, oddałem zatem Jemu należny szacunek w Jego żałobnej drodze tak, jak każdy Polak patriota winien postąpić w tej sytuacji. Zaraz po pochówku zaczął się ten cyrk z oskarżeniami o zamach, spiski, pojawiły się hele cięższe od powietrza , tajemnicze bomby, pancerne brzozy i nagle coś we mnie pękło i dostrzegłem jak narodowa tragedia zamieniła się w brutalny polityczny spektakl walki na noże i pomówienia. O prawdę, o rację ponad rozumem i ponad interesem Polski. Polskie piekło.
bo byla za duza mgła i operator tvp zrezygnowal z filowania, bo nie bylo nic widac
UWAGA!!!
Nie ma po co czytać tych komentarzy pod filmem bo widze tu sami śledczy i prokuratorzy piszą komentarze.xd
Te konsultacje wieży w Smoleńsku z Moskwą i ministrem Sikorskim w Warszawie toczą się jeszcze pół minuty przed katastrofą i do końca Warszawa i Moskwa nie chce wskazać lotniska zapasowego, do końca każe lądować w Smoleńsku. Za to bezpośrednio odpowiedzialny jest pan Radosław Sikorski. Chociaż pan Miller próbował wybielić swoich koleżków nie udało mu się to. Polacy nadal uważają że ta tragedia nie została wyjaśniona. Wszystkie brudy zamiatane pod dywan teraz wychodzą choćby skandal z prokuraturą.
tak się składa że tupolewy LUX miały taką kamerkę... to co się stało z nagraniem to inna kwestia
"Gazeta Wybiórcza pisała prawdę. Nagranie z Tupolewa niezbitym dowodem, że winni byli piloci."
Tytuł filmiku na youtube to też sprawdzcie :D
Tak się składa że tamten symulator zainstalowano w 1991 wtedy nikt nawet nie słyszał o istnieniu specjalnych Tu 154M lux którymi latali nasi. Te samoloty różniły się od zwykłych tutek 154 nie tylko dosyć luksusowym wyposażeniem ale również zupełnie innym zagospodarowaniem kokpitu mającego niewiele wspólnego z kokpitem symulatora Tu 154 z początków lat 90-tych. Szkolenie na tym symulatorze ma tyle sensu co włączanie strony internetowej bez połączenia z siecią. Piloci nie nauczą się tam niczego.
Dlaczego nikt nie nagrał lądowania? Bo po katastrofie materiał został skonfiskowany :P A niedawno widziałem filmik nagrany w dniu rozwalenia przez rosiankę mieszkającą niedaleko lotniska, najpierw samolot się rozbił, a później po 15 min był wielki wybuch :P
Ale samolot prezentował się niczego sobie :):)
Teraz jego kawałków nie chcą oddać :( :( :(
+apsiek21 Co mają oddać jak wszystko rozkradzione?
+Rafał Suchoński ... ty się idz i zastanów
Jeżeli było nagranie z 7. kwietnia, to dlaczego nie było z 10. kwietnia?
Bo Nie Było Kamer Zamontowanych Tam Gdzie Sie Rozbili W Lesie Smolensku Może Mieszkancy Mają Amatorskie Nagrania Film Jak Sie Rozbijl Kaczynskim Poszukaj Na Portalach Rosyjskim MożeTam Znajdziesz Watpie Czy Ruscy Puscili Nagrania Na Yutube
Chciałoby się zadać wiele pytań, dlaczego, dlaczego i dlaczego! Wszystko zaplanowali, kto za dużo wiedział został samobójcą. Bardzo żałuję Remigiusza Musia, tajemnicę zabrał do grobu.
Dajcie spokój.
Obejrzyjcie inne filmy dot. 7 kwietnia
W czasie tego lotu nastąpiła awaria autopilota kapitan Protasiuk (tak pogardzany przez was amator) własnoręcznie pilotował ten sam samolot Tu 154M nr 101 do spółki z Majorem Grzywną lecąc w nocy nad oceanem przez kilka godzin sterując wyłącznie manualnie i udało mu się jeszcze wylądować szczęśliwie bodajże na Islandii ponieważ był to lot z kilkoma postojami. Prasa wówczas nie mogła nachwalić się kunsztu naszych pilotów. Nawet skrzydlata Polska nazwała ten wyczyn majstersztykiem pilotażu.
Olbrzymia część winy spoczywa na panu Bogdanie Klichu, pozostała na tych trzech panach o których wspomniałem w poprzednim komentarzu. To pan Klich nic nie zrobił by zakupić nowoczesną flotę samolotów dla polskich Vip-ów uzależniając ich od tych poradzieckich rzęchów. Chociaż doskonale wiedziano że te samoloty są niebezpieczne i awaryjne. Chociaż wiedziano że przetarg na zakup nowych samolotów leżał w MON już od 2007 roku. Odpowiedzialność za to bezpośrednio obciąża ministra Klicha i jego szefa.
A ja mam teorie niczym Science Fiction. 7 kwietnia przylecieli wszyscy którzy "zgineli" 10.04. A samolot lecący 10 kwietnia był wypełniony jakimiś trupami by uwiarygodnić katastrofę, a na którymś z filmów POLAK świadek, jakiś dziennikarz który był bezpośrednio po katastrofie na miejscu nie widział tam tylu ciał po niby 97 osobach(jest to na tubie). A cała świta która fikcyjnie zginęła 10 kwietnia żyje i ma się dobrze, sterując gospodarką światową niczym Iluminaci w jakiejś tajnej bazie :D
nie ma zadnego dowodu na odlot 10.04
+Bartosz 1988 A Video amatorskie nakręcone tuż po starcie z lotniska w Warszawie rankiem 10.04.2010
Bartosz 1988 zamach.eu/130213/Untitled_1.html polecam poczytać, nie wiem czy to na 100% prawda
widzę brak zrozumienia i dystansu do sytuacji włączył twoje narodowe zapędy i zaczynasz obrażać kogoś kogo nie znasz. Smutne
widzę brak zrozumienia i dystansu do sytuacji włączył twoje narodowe zapędy i zaczynasz obrażać kogoś kogo nie znasz. Smutne
A któryś z techników miał uprawnienia, żeby wejść do tego samolotu?
rzuca się w oczy dobra organizacja... o 10 kwietnia słyszałem jakieś ploty, że samochody leciały w ił-76 tuz przed tupolewem (jak mieli zamiar je wypakować tak szybko?), który dotknął pasa i odleciał... takie detale jak jakie samochody i ile osób było na lotnisku interesowałyby mnie bardziej niż sama katastrofa.
ładnie wylądował, profesionalnie
Ale lewaki z rudym na czele twierdza ze 10 kwietnia pilot nagle zapomnial jak sie laduje tupolewem. To byl zamach. Teraz jestem tego pewny. Do dzis nie mamy wraku nie mamy skrzynek a tylko kopie nagran nie mamy rejestratora potwierdzajacego autentycznosc nagran. Putin osmielil sie zaatakowac Ukraine w 21 wieku i niszczyc wszystko na oczach calego swiata to ttm bardziej osmielil sie zlikwidowac prezydenta Kaczynskiego, ktory byl dla niego klopotem. I do tego rudy starajacy sie za wszelka cene aby to ruscy przeprowadzili sledztwo. Miller ten z komisji tez ma powiazania z ruskimi. To byl zamach jak nic. Szkoda tylko zalogi bo nikt im nie zwroci honoru i nie zostana rehabilitowani.
Piękne lądowanie za 3 Dni stała sie tragedia ❤
Szkoda że nie ma Tupolew jakiejś kamerki przy sobie. Każdy by widział jaka była pogoda i jak to sie stało.
Nic by nie było widać, bo była gęsta mgła.
protasiukowi postawili pomnik w Olkuszu za 10 kwietnia;D
Jest, jest nagranie. Wyjdzie w swoim czasie, jeżeli oczywiście TU 154 10 kwietnia 2010 r. był w Smoleńsku.
@piotreyjsky - Gdzie był BOR 10 kwietnia? bo na pewno nie na płycie lotniska.Nie było też żadnych samochodów czekających na delegacje.O czym piszesz? Mgła jest dosyć często i samoloty lądują niejednokrotnie w takich warunkach..oczywiście gdy poprawnie są naprowadzane, bądź przez ILS, bądź przez obsługę naziemną. Tutaj ta druga nie zrobiła tego dobrze.
I naiwnie podczas prezentacji raportu tłumaczył że to nie obowiązek BOR. Oddał bezpieczeństwo i ochronę pana prezydenta w troskliwe ręce Federalnej służby bezpieczeństwa i Specnazu w Smoleńsku. Czyli jakby na to nie patrzeć oddał ochronę nielubianego przez rosjan prezydenta w ręce dawnych funkcjonariuszy KGB. Jeszcze bezczelnie kłamał że lotnisko w Smoleńsku było tak samo wyposażone 7 i 10 Kwietnia. To jest nieprawda 7 Kwietnia były dodatkowe urządzenia nawigacyjne rozmontowane 8 Kwietnia.
był to lot VIP i widać że dobrze zorganizowany i uzgoniony z Rosjanami. 10-tego to lot organizowany przez biuro Sasina z łapanki.Skutek było widać.
Moi drodzy jaki to był lot cywyliny wojskowy czy gówniany???
Ale go delikatnie posadzili...
@piotreyjsky To podaj mi dowody że BOR był na płycie? otóż nie było! kilkui było ale w miejscu uroczystości.Dopiero gdy dowiedzieli się o upadku samolotu pojechali na miejsce a ich obowiązkiem było czekanie z eskortą na PRezydenta ! I gdzie ja powiedziałem o zamachu? w którym miejscu?
"Przywodcy"
Obecni Przywodcy Polski
sa papierkiem lakmusowym.
Polscy wyborcy ich utwierdzaja,
ze Prezydentow mozna osmieszac
a wiekszosc nie bedzie ich za to rozgrzeszac.
Autor, Janwid
@Grzehoo21 Nie wiesz co mówisz "To co się wydarzyło poniżej 100 metrów uważam za zbędne do komentowania". Gdyby wszyscy tak myśleli jak ty dalej tkwili byśmy w lesie w sprawie tej katastrofy i wierzylibyśmy że samolot uderzył w radiolatarnię (tak nam mówiono przez pierwsze 5 dni po katastrofie), że były cztery podejścia, że trzy osoby przeżyły i że samolot rozbił się o 8:56. Tych kłamstw i niejasności w tej sprawie jest aż nadto. I pomyśleć że w tym kraju są tacy co wierzą że to przez brzozę...
Ta sama załoga pilotowała co 10 kwietnia ?
Nie, ale prawdopodobnie Protasiuk był wtedy 2 pilotem
Tak sp kapitan Arkadiusz protasiuk był 2 pilotem
Pan Miller zresztą wcale nie wzbudza zaufania a to że wyszło na jaw że nie zna ustaw jak choćby tą o obowiązkach BOR i ministra spraw wewnętrznych zawartą w instrukcji HEAD mocno ogranicza jego wiarygodność. Już nie wspomnę o sprzecznościach zawartych w jego raporcie. Jak choćby te brednie że bez ILS nie można odejść w automacie. Poczytajcie dokładnie jego raport to zrozumiecie o czym mówię. watch?v=GydRLEFPiwk, watch?v=zc1uxIsFMNE, watch?v=lsiTxktUwpk, watch?v=InIp2F3u3Z4
7 kwietnia na wieżę sprowadzono specjalną grupę kontrolerów z Sieszczi... prawdopodobnie był też specjalny sprzęt
Piękna maszyna - mimo wszystko.
Za oficerem tzw marszałkiem i za samolotem widać strach na wróble!! Super ochrona na ptaki!!
530 godzin to nie jest mało. Ludzie tytułujący się "specjalistami" w dziedzinie lotnictwa tacy jak Edmund Klich (którego kompetencje po raporcie MAK są ograniczone) mają krótką pamięć. Łatwo jest zarzucać brak umiejętności tym którzy nie mogą się bronić. Ci "specjaliści" zapominają jednak chociażby o locie ze Stycznia 2010 wówczas dokładnie ta sama załoga leciała tym samym samolotem z pomocą humanitarną na Haiti. To co zrobiła wtedy ta załoga przeszło do chwalebnej historii lotnictwa.
A co mieli mgle nagrywać, nic by nie było prawie widać :P? Dajcie sobie spokój matołki, załoga przesadziła ze swoją pewnością siebie i nie postawiła na bezpieczeństwo :).
Aaaa to moze oni wszyscy zyja na syberii a samolot wysadzono po wyladowaniu. ha moglo tak byc? Moglo...ale nie bylo............................
wszystko co tu napisałeś jest prawdą. Żadnego uderzenia w pancerną brzozę nie było. Wiadomo, że świadkowie opisywali dwa błyski. Były więc dwa wybuch, które urwały skrzydło i rozerwały kadłub. Jeden z ekspertów z Australii wypowiedział się, że w powietrzu doszło do oderwania kadłuba z kokpitem od jego części tylnej. Część przednia samolotu upadła na brzuch a tylna na grzbiet.
WOW❤❤❤
otóż było ,jednak chyba nikogo nie zaskocze,autor nie żyje(zdrowy w kwiecie wieku byl)... a z kasetą nie wiadomo co sie stalo.
no przecież nie była to oficjalna wizyta państwowa, załoga poleciała bo przecież ktoś musiał samolot pilotować i obsługiwać, a pozostali to byli goście zaproszeni przez Prezydenta dla wielu z nich to był zaszczyt i z pewnością nikomu z nich do głowy by nie przyszło że może im cokolwiek zagrażać, skoro lecieli z Prezydentem
a ja mam pewną myśl.... Podstawili ten samolot w miejsce katastrofy, a nasz prezydent smacznie sobie spał w uprowadzonym samolocie przez rusków :D
" Katastrofa lotnicza Smolensk EKSPLOZJA wypadek "
" Smolensk Co sfilmował Bild pl "
To są tytułu filmików na które macie zwrócić uwagę.
nie wierzę w zamach
Jaki zamach? Gram w Tenisa tam zamach przy serwie :)
Tu był odsyłany, tylko nasi nie posłuchali. Poza tym nasi ledwo wystartowali, a ruski w smolensku juz gadali o tym ze Polacy chyba zglupieli ze leca do smolenska. Mowili by tak, gdyby to bylo zaplanowane ?
to tusk a potem kaczynski nim lecial za 3 dni
TEN DZIEŃ MÓGŁ DECYDOWAĆ O SPRAWNOŚCI...
@CHLEBAK1109 bo mgła była kretynie i nic by nie było widać
Czyli wg. Macierewicza Tusk na tym filmie wylądował w samolocie z bombą?
Ale on jeszcze potem lądował w Pradze też ;-)
Tak to ten sam samolot. Nawet powiem wiecej, to Ci sami piloci co zgineli 3 dni później
Po prostu wyposażenie zainstalowane na Tu 154M 102 znacząco odbiegają od kokpitu symulatora z przed 20 lat. Nasi piloci mogliby na tym symulatorze najwyżej podszkolić umiejętności podstaw pilotażu ale to samo właściwie osiągnęliby ćwicząc na FSX. Bez sensu a mimo to MON jest głuche na te argumenty i wysyła pilotów na te bezcelowe kursy do Moskwy. Natomiast nie wybielajcie pana Klicha. On miał 3 długie lata od 2007 do 2010 żeby coś z tym zrobić i nic nie zrobił. Może wg was to też wina PiS?
@czyrak Ale mimo wszystko pan Bogdan Klich (mając trzy długie lata) nie zrobił dosłownie nic żeby to zmienić. Odpowiedzialność rządu pana Tuska za katastrofę jest bezsporna.
bo 7 kwietnia to była oficjalna wizyta rządowa, na zaproszenie premiera Rosji, a 10 kwietnia prywatna wycieczka Prezydenta na podłożu kampani wyborczej
DEBIL, prywatne wycieczki to mozesz sobie robic ty, nie Głowa państwa samolotem rządowym Polskich Sił Zbrojnych.
To ekipa Tuska pod wpływem Rosjan rozdzieliła wizyty.
To jest ten co się rozbił czy ten drugi?
Kto w tamtym czasie pilotował ten samolot ?
+Mateusz Tarnowski
Pewnie obaj myślimy o tym samym.
Protasiuk wtedy byl tez kapitanem,to ta sama zaloga. Drugim pilotem byl Protasiuk jak dwa lata wczesniej lecial do Gruzji, a kapitan odmowil wtedy ladowania ze wzgledu na prowadzone dzialania wojenne, i co? i juz pozniej po zmieszaniu go z blotem przez Kaczynskiego nie zasiadl w rzadowym samolocie, tak wiec Protasiuk poznal juz wczesniej przepisy \kaczynskiego o "lekliwych majorach"
@veckas1, mylisz się. 7 i 10 kwietnia leciały inne załogi. Jedynym członkiem załogi obecnym w kokpicie 10 kwietnia, który uczestniczył w widocznym na nagraniu locie 7 kwietnia był kpt. Protasiuk, który leciał wtedy jako drugi pilot. Mjr Grzywna lot poprzedzający katastrofę wykonał 2 kwietnia, por. Ziętek ostatnio leciał jako nawigator na Tu-154 w dniu 24 stycznia, a chor. Michalak leciał wcześniej 29 marca. Wszystkie te informacje zawarte są w raporcie KBWLLP.
+Manecki Ty też w wielu sprawach kłamiesz i nie myśl ,że wszyscy sa durniami posłuchaj sobie nagrań z kokpitu w końcowej fazie lotu nikt na razie nie kwestionuje prawdziwości nagrań tylko jest problem ,kto jest tą trzecią osoba z poza załogi
Komenda odchodzimy padła na wysokości 70m nad ziemią w momencie jak samolot był na jarem ( wiadomo ,że nad jarem w pewnym momencie był nawet poniżej jak się nie myle 1-1.5m od poziomu pasa startowego ) i leciał w kierunku terenu ,który się wznosił do tego samolot odchodził w automacie(lotnisko nie miało systemu umożliwiający te manewr szybko to utrata cennych sekund na przejście ręczne) no i 80 ton a tyle ważył samolot obarczony jest jak każdy inny ciężąr siłą bezwładności ( ciężar ten powoduje ,że samolot mimo ,że odchodzi to jeczcze opadnie kilkadziesiąt metrów w dół) to nie awionetka ,że tylko pstryk i samolot się wznosi.Dlatego są przepisy mówiące dla każdego jaka jest wysokość minimalna dla poszczególnych samolotów na danym lotnisku.Pilot nie może się tylko sugerować tym co wieża mu podaje jeżeli są bardzo złe warunki musi przede wszystkim widzieć pas startowy jak nie widzi a nie ma systemów elektronicznych naprowadzających go to nie ląduje koniec i kropka.Powinien mieć widoczność ponad grubo 1000m a miał 200m prowdząć samolot się nie ryzykuje bo to życie wielu osób. Trzeba pamiętać ,że samolot do momentu odchodzimy chodził w duł pod pewnym kątem i zbyt szybko o ile jest jakaś niejasność to to czemu samolot tak szybko schodził na podejściu ale rejestratory nie zarejestrowały anomalii w układzie samolotu w tym momencie dopiero za brzozą
Natomiast bezczelność pana pułkownika Edmunda Klicha nie zna granic. Próbował zrobić karierę na trupie oplutego przez niego generała Błasika. Jako akredytowany MAK współtworzył ten haniebny raport, podpisał się pod wersją o naciskach, obeności generała w kokpicie, że generał Błasik był pod wpływem i że piloci lądowali pomimo wyraźnych komend ODCHODZIMY. Kandydował do senatu na szczęście jego rzetelność najlepiej zweryfikowali wyborcy bo to że nie został senatorem świadczy jak Polacy nim gardzą.
Kapitan Protasiuk był doświadczonym i przewidującym pilotem. Miał ponad 2000 godzin wylatanych na tym samolocie znał każdy jego parametr i wiedział jak się lata Tu 154M. Natomiast mając świadomość że jest ten wąwóz przed pasem startowym wiedział że wykonując automatyczne odejście (które jest znacznie wolniejsze od ręcznego i wiąże się ze znaczą utratą wysokości) samolot straci wysokość ponad 50 metrów. Jednak był spokojny i wiedział że autopilot wyciągnie maszynę nawet z wysokości kilku metrów.
Samolot stary ale piękny i jary
w sumie to ten tupolew nie był taki zły.
Zgadzam się że zejście poniżej 100 metrów było niedozwolone ale w tej sytuacji przy obecnej wiedzy wiemy już że nie było obarczone żadnym niebezpieczeństwem. Załoga wszystko robiła świadomie. Słowa "tam jest takie obniżenie" odczytane przez instytut profesora Sehna w Krakowie jasno wskazuje że piloci wiedzieli o nierównym terenie i o tym że jest tam ten wąwóz. Piloci wiedzili również że nawigator błędnie informuje ich o wysokości. Padają słowa "300, jakie trzysta weź sobie policz".
Dziś już wiemy że kąt natarcia samolotu gwałtownie zmienia się w pobliżu bliższej radiolatarni i wtedy samolot faktycznie przechodzi zdecydowanie na wznoszenie i odchodzi. Wznosi się na wysokość 26 metrów (znacznie powyżej drzew) i tam z jakiś niewyjaśnionych powodów rozpoczyna się katastrofa od dwóch wstrząsów a dalej jest tak jak już wcześniej napisałem. Beczka, zamrożenie FMS, wybuch w śródpłaciu w powietrzu i upadek w częściach na ziemię. A raport MAK i Millera można już wrzucić do kosza.
oddajcie wrak sur...!
Piloci świadomie zeszli znacznie niżej niż wynosiła wysokość decyzji. W kokpicie wbrew pozorom panowała napięta atmosfera wspomniana wymiana zdań między nawigatorem a II pilotem to potwierdza. Natomiast w końcowych sekundach padają jak wiemy szybkie komendy Odchodzimy najpierw z ust dowódcy później potwierdza II pilot i później nawigator korzystając z radiowysokościomierza ze stoickim spokojem odmierza od 100 do 20 metrów. To nie samobójstwo piloci są pewni że samolot odejdzie i odchodzi.
Jak to jest że 7 był bor było wszystko samochody czekały a 10 lotnisko zamknięte brak boru i manewry wojskowe? Zapraszam na mój profil proszę założyć słuchawki
Kapitan podjął właściwą decyzję "odchodzimy na drugie" na właściwej wysokości 100 metrów, odszedł w automacie (co wbrew opini pana Millera jest możliwe bez ILS) i samolot zaczął odchodzić ale doszło na wysokości 26 metrów do czegoś co sprawiło że samolot doznał utraty fragmentu skrzydła, dwa wstrąsy, beczka autorotacjna w lewo, awaria FMS (systemu zasilania) na wysokości 15 metrów i eksplozja od wewnątrz w okolicach śródpłacia. Polecam wam film watch?v=z0P9dhvOAmQ&feature=channel_video_title
Piękny był
10 kwietnia nie było nawet samochodów - nie dla bydła limuzyny.
+Szarko były i był nawet autobus
Artur Maksymowicz
W smoleńsku był na pewno autokar oraz limuzyna ambasadora. Nic więcej nie wiadomo. Co przewoził IŁ-76MD RA-78817, który w dn.10.04.2010 r. dwukrotnie podchodził do lądowania na lotnisku Smoleńsk Sieviernyj, o godz. 9:25 oraz 9:39 wg nagrań z wieży opublikowanych przez MAK? Ił-76, miał przewieźć na miejsce limuzyny do prezydenckiej kolumny. Właśnie tymi samochodami polska delegacja miała dotrzeć na uroczystości w Katyniu.
Artur Maksymowicz Na nagraniach 7 kwietnia wizytę obsługiwało 1 VW Passat, 2 Łady Priora, 2 Mercedesy ML, 1 Mercedes S, 2 mikrobusy, dwa autokary. W Smoleńsku nie było więc samochodów BOR.
Bo to nie jest zła maszyna!
bo 10 kwietnia nie wylądował TU-154M, czyż nie logiczne?
to co to jest ten samolot co sie rozbił? 7 czy 10?
To jest ten sam samolot co się rozbił 3 dni pózniej, tylko wtedy leciał nim premier donald tusk
zadnych dowodow nie ma na to
+veckas1 bo tak Ci powiedzieli w tv? w samobojstwo Leppera tez wierzysz
+veckas1 ?
Masz mozg czy gowno we lbie? Co tam pisze 101 czy 102? mysl kurwa bo ja nie mam czasu odpowiadac na takie pytania
Piękny samolot.
Bo... na pasie nie było czego nagrywać?
a ile tam ludzi leciało, tego 7 kwietnia?
PILOTEM TEZ BYL PAN PROTASIEWICZ
tu ładnie wylądował w Smoleńsku ciut gorzej mu to poszło.
Ale to jest to samo lotnisko co 3 dni później... Tylko, że tu lądował najpierw Putin, potem Tusk i rozłożony był "przenośny" ILS, a przed 10 kwietnia ILS został zdemontowany. 3 dni później lądowała ta sama załoga tym samym samolotem...
+Leszek W aha
Bzdura, ILS to nie przenośny komputer i nie da się go tak sobie montować i składać, to jest wielki zespół urządzeń gabarytowo na dwie ciężarówki a testowanie urządzenia to tez długi czas
Oszuście, nie wstyd ci?
@@kletniak .#ń
Zresztą tak patrząc na zdjęcia tej brzozy widać wyraźnie że samolot nie wszedł z nią w kontakt, poza tym obcięciem na wysokości kilku metrów to drzewo nie ma żadnych uszkodzeń, jeśli Tu-154M przeszedł tuż obok z prawej strony to wszystko co stanęłoby na jego drodze zostałoby dosłownie zmiecione. Tam zaraz z prawej strony jest gąszcz gęstych gałęzi tej brzozy. Skoro rozpędzony do 300 km/h samolot ściął 40 cm drzewo to jakim cudem przeszedł przez kilkucentymetrowe gałęzie nie uszkadzając ich?
Wiśniewski nic nie nagrał bo mgła była? Safonienko też nic nie nagrał? Na lotnisku były służby prasowe - są zdjęcia i fragmenty nagrań... nawet nagranie mgły pozwoliłoby stwierdzić czy doszło do eksplozji (ilu?), błysków itd
Gdybym widział tuska w okienku to bym uwierzył na 100 % :)
Bo nie zdążyli wylądować KPW ?
bo była mgła baranie
7 mógł być kto chciał na lotnisku łącznie z borem i prasą a 10tego już nikogo. dajE DO MYŚLENIA
ni huja, silniki słychać czysto, [a pisku opon przy lądowaniu nie ma]!!!!!, to ściema, na jutro mogę zrobić podobny!!!
ale pierrdolisz
fotomontaż!!!
Samolot spokojnie powinien odejść automatycznie (wbrew tezom raportu Millera), piloci nie lądowali (wbrew wersji pani Anodiny), nie było nacisków (wbrew tezom MAK), samolot nie mógł lecieć w pozycji odwróconej o 180 stopni przez 3 długie sekundy gdyż jest to niezgodne z prawami fizyki (wbrew tezom raportu Millera), samolot po utracie skrzydła nie mógł lecieć poziomo a tymbardziej jeszcze się wznieść co również jest wbrew prawom fizyki (wbrew tezom raportu MAK) te dokumenty są nic nie warte.
Generał Błasik dwoił się i troił żeby coś zmienić ale później sam zginął przez nieudolność pana ministra. Właściwie do dziś wobec tego pana nie zostały wyciągnięte żadne konsekwencje dyscyplinarne. Natomiast pozostali winni tej katastrofy: Tusk, Miller i Sikorski umyli ręce i naiwne myślą że zapomnimy o ich winie, ale my nie zapomnimy. Natomiast w Smoleńsku nie było błędu pilotów to już wiadomo na pewno. Ten samolot nie dlatego spadł że uderzył w brzozę już wiemy że nie uderzył.
każdy po trochu ale chyba ze wskazaniem na to ostatnie
coś tu nie hallo z tym filmem!!!, dzwięk i video podpada!!!!
ciekawe czy tu tez na auto pilocie lądowali
*To był zamach*
ГЛУПОТА!!!
przednia goleń!!!!, żółte felgi?????