Tekst o gwarze uświadomił mi, że wpadłam na ten sam pomysł parę lat temu i zupełnie intuicyjnie dałam podobną cechę jednej z moich bohaterek. Czyli jednak da się coś rozkminić samemu bez czytania poradników o pisaniu. 😂
Zaskoczyłeś mnie. ,,Cholera" jest drugim najczęściej używanym przeze mnie przekleństwem i zawsze mi się wydawało, że ciągle jest dosyć powszechne w użyciu
Ciekawość! Bądźmy ciekawi i łapać tych co mówią różnie! Ile nas też otacza takich ludzi, wystarczy przysłuchać się, jak wita cię niezadowolona ekspedientka w warzywniaku, jak gość w masarni, jak żule na Ciebie mówią, stojąc pod blokiem, a jak mówi policjantka, która chce wyjść na nie wiadomo jakie hero. Dobrze jest też popatrzeć na regionalizm. Wieśniaki mówią zupełnie inaczej od ludzi z miasta, a Krakowianie od razu rozpoznają wsioka, Warszawa to w ogóle padła w słownictwie, a pasjonaci Ukrainy to już w ogóle, nie mówiąc o intrygującej gwarze Ślązaków i dziwacznej -górali. I tutaj też bardzo zabawne jest, obserwowanie jak tak dziewczyna z Zakopanego (Bieszczad), wyjeżdża do Krakowa i udaje, że jest Panią z MIasta! Tylko, że jak to moja matka mawiała: słoma z butów wystaje i chociaż dziewczyna się stara bardzo (ubrania, makijaż...), to jak mówi, pozostaje... Albo inaczej, wręcz mówi tak poprawnie, że każdemu wydaje się to nienaturalne! Zawsze można coś takiego wykorzystać. Jest w czym wybierać ;)
"powiedział" -> Sam też uważam, że lepiej jest użyć czasownika, który od razu dookreśla humor, albo ton, lecz wiele pisarzy, poradników oraz czytelników, uważa, że słowo "powiedział" działa tak, że się go nie widzi i płynie się lepiej przez dialog. Co Ty o tym myślisz, Krzyśku? :) Myślę, że warte wspomnienia to jest, bo to nie tak oczywiste powtórzenie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka :)
Też uważam, że warto zgłębić ten temat, bo np. na zajęciach z literatury angielskiej uczyli nas, że właśnie to niewidzialne "said" cechuje głównie literaturę lepszej jakości, natomiast przesadne ubogacanie didaskaliów wymyślnymi czasownikami, wywołuje właśnie odwrotny efekt. Ale wtedy musimy wziąć poprawkę na fakt, że to, co działa w jednym języku, niekoniecznie musi sprawdzać się w drugim. Jestem ciekawa, co sądzą na ten temat polscy literaturoznawcy.
@@tosterka dokładnie! :) Od siebie dodam, że rozmawiałem na ten temat z dwiema doktorami literaturoznawstwa i obie potwierdziły, że ogólnie lepsze jest "powiedział" niż urozmaicenia. Niemniej w mojej literaturze korzystam z synonimów
Ja już sztukę dialogową opanowałam w miarę porządnie, ale naprawdę świetny materiał, którego początkująca "ja" potrzebowała, lecz nie mogła nigdzie znaleźć. Dodałabym jeszcze by nie pisać dialogów od dywizów, a pauz lub półpauz. Pozdrawiam i dziękuję za Twoją pracę ♥️
Pierwsza! Dziękuje za pana wszystkie porady, dzięki temu kanałowi i pana poradnikom zaczęłam pisać swoją książkę...... Nie mogę uwierzyć że piszę już rok. Mam wrażenie że nigdy jej nie skończę, że nikomu się nie spodoba chociaż piszę już bardzo długo. Moim zdaniem pomysł jest super,ale martwię się że osoby zewnętrzne tego nie przyjmą. I wiem, że chce ją wydać,ale ciągle nie wiem czy ktokolwiek będzie chciał to czytać. Deficyt wiary w siebie zdecydowanie nie pomoże mi w tej sytuacji......
Jeżeli pomimo tych wszystkich negatywnych myśli znajdujesz siłę do pisania, to ogromny szacun. Nie jest łatwo brać się regularnie do pracy mając z tyłu głowy takie podszepty własnej podświadomości.
Ja mam taki problem, że często muszę używać imion bohaterów by rozróżnić kto jest kim. W podanym przykładzie tego nie ma bo jest mężczyzna i kobieta ale w przykładowej sytuacji: - Idę do sklepu - oznajmił Krzysztof - To kup mi olej - poprosił Mariusz - Jasne. Nie ma sprawy - odparł Krzysztof Pisanie imienia bohatera co dwie linijki wydaję mi się dziwne i nie wiem czy da się temu jakoś zaradzić. Czy to normalne by tak często pisać imię bohatera by rozróżnić kto mówi daną kwestię? Czy może jest na to jakiś sposób? Zauważyłem, że mam ten problem również w opisach akcji jak jest dwóch bohaterów tej samej płci.
jezykowedylematy.pl chyba najwięcej nauczyło mnie o technicznym pisaniu dialogów. Polecam zwłaszcza artykuły „Jak pisać dialogi? Praktyczne porady” i „Jak pisać dialogi? Inne praktyczne porady” „Jak zapisać myśli bohaterów” oraz inne artykuły dotyczące dialogów. Blogi językowe to jednak najlepsi przyjaciele pisarza (no chyba że ktoś ma wywalone i całą robotę odwala za niego redaktor).
Jestem przeciwnego zdania w kwestii "powiedział". Nic nie brzmi sztuczniej niż dialogi napompowane "stwierdził" "żachnął się" etc. Raz na jakiś czas, ok, ale co wypowiedź? Do tego spowalnia to odbiór książki. Najlepiej napisany dialog to taki, gdzie nie trzeba w ogóle didaskaliów, bo to dla czytelnika oczywiste (gwara, fraza, zwrot po imieniu w wypowiedzi, dobór słownictwa, manieryzmy). I patrząc na statystyki sprzedaży anglosaskiej prozy u nas i naszej w krajach anglosaskich, większość czytelników w Polsce podziela ten pogląd.
"Powiedział" idealnie mi pasuje do nauczyciela na lekcji, który coś tłumaczy. On wtedy nie szepcze, nie warczy, po prostu coś powiedział, co go tak naprawdę nie bardzo obchodzi, ale to jego praca.
A ja mam pytanie o długość książek: Obserwując ceny książek można zauważyć że książki o długości 50-80k słów kosztują tyle samo co książki 200k+ słów. Czy z punktu rynkowego i finansowego nie opłaca sie w takim razie pisać długich książek?
No właśnie... Ja też się zastanawiam jak splatać wątki. Czy każdy planować "osobno" tak, żeby jakby był głównym, tak, żeby dało się go streścić nie zależnie od innych, czy może jakoś inaczej?
Wątki powinny mieć elementy wspólne które łączą historię. Obczaj 4 tomy "Cieni Pojętnych" a jak chcesz coś krótszego - Obczaj 1 tom "Kosmiczne Bobry". U mnie są 3-4 równoległe wątki
@@krzysiekpiersa6227 elementy wspólne to wiadomo :). Chodziło mi to... Nie wiem jak to dobrze wyrazić, ale czy powinno dać się je wydestylować i streścić wątek x w taki sposób, żeby y był wspominany bez konieczności zagłębiania się w niego. Ee dobra nieważne gmatwam. Btw. Czemu nie słyszałam o bobrach zanim znazlam ten kanał?
wiem, że film był miesiąc temu, ale mam pewien problem xd jeśli nie dostanę odpowiedzi to trudno, ale spróbuje. no więc świat osadzony jest w dość brutalnych realiach, a postacie to przede wszystkim dorośli, dlatego na pewno naturalne były by przekleństwa. Ale boje się je trochę dodawać, bo boję się opinii rodziców i nauczycielki, której pokazuję moje opowiadania, więc nie wiem jak się do tego zabrać i czy lepiej zostawić dialogi "family friendly", czy dodać trochę tych wulgaryzmów dla lepszego efektu?
Ja swego czasu czytałam novelkę erotyczną, która ogólnie była lekko i przyjemnie napisana, ale problem polegał na tym, że główna bohaterka (obiecana dziedziczka jakiegoś majątku) jąkała się. Gdy opisywano jej myśli, wszystko czytało się przyjemnie i lekko, ale gdy tylko odezwała sie, wszystko, ale to DOSŁOWNIE każda kwestia była zapisana jako jąkanie się. To było okropne! Tego się czytać nie dało! Przez to przestałam to czytać - bohaterka miała coraz więcej do powiedzenia/wyjąkania, i to tak bardzo zaburzyło mi czytanie, że mimo ciekawej historii i małej tajemnicy, nie miałam już siły tego czytać. Więc tu trzeba naprawdę wyważyć, co, jak oraz ile, bo inaczej można przesadzić. Co do kwestii pisania o czynnościach, też jestem wielką zwolenniczką, bo dla mnie to bardzo wyraźnie maluje scenę, niewielkim nakładem pracy. Show, not tell :)
no ja w przypadku swojej bohaterki zrobiłam pewną sztuczkę - wyleczyłam ją z jąkania xD. Oczywiście nie magicznie, ale mimo wszystko starałam się, by czytelnik nie wywalił książki przez jej sposób mówienia ;).
I bęc! Okazało się, że używałam (bo ostatnio pisałam coś tak z kilka lat temu) powiedział. Nie wiedziałam, że nie wolno. Chociaż ja tam uważam, że są takie sytuacje, że pasuje. Tylko polskie ee standardy zmuszają czasem człowieka do gimnastyki umysłowej, bo tak będzie ładniej czy coś.
3 роки тому+6
Szczerze mówiąc to nie rozumiem tego wymuszania zróżnicowania atrybucji. Oczywiscie nie powinno byc caly czas powiedział, ale powiedział to podstawa. Przeplatanie prychania, orzekania, stwierdzania, wspominania itp wydaje się sztuczne.
Hej dzięki za tą lekcje, bardzo mi pomogłeś,ale mam też trochę kłopot. Piszę książkę i mam już fajny zarys fabuły i postaci tylko że ciągle sceptycznie jestem nastawiona co do dialogów i opisów. Chciałabym aby dialogi i opisy fajnie ze sobą spółgrały. Masz może pomysł jak dobrze to zrobić? Ps. Opisuje aferę na morzu, a w samym środku młodzi ludzie muszą uratować rozbitka
@@krzysiekpiersa6227 hmm... Zobaczę i spróbuję, ale nie wiem czy coś z tego będzie 😏. Bo nie wiem do końca jak dany opis przelać na swój, aby też nie było to za sztywne Ps. Życzę Ci miłych świąt 🌼
1. Nie bądź piwniczakiem i rozmawiaj z ludzikami, żeby umieć into naturalna rozmowa. Ech, po co mi punkt 2 jak już 1 mnie skreśla... A tak serio ja mam z naturalnością, podobnie jak opisałeś z wojną - młody chłopak, zesrany, na początku boi się rozmawiać z demonem, a 3k słów później już są ziomeczkami i żartowanko jest grane.
Pauza. Praktycznie w każdej wydanej w Polsce książce tak jest, więc na Twoim miejscu dostosowałabym się do ogólnie przyjętych reguł, żeby Ci potem wydawca nie kazał całej książki poprawiać.
@@auraidenl1019 Tak się już przyjęło i takie są zasady poprawnego pisania. Poza tym, moim zdaniem to wygląda najzwyczajniej estetyczniej, a jak się zna mniej więcej różnicę między myślnikiem, półpauzą a pauzą to znacznie wygodniej się też czyta, bo wiesz, dlaczego akurat ten znak został zastosowany i jaką pełni funkcję. Przy okazji, mała rada dla kolegów pisarzy: Lewy Alt + NUM0151 = pauza Lewy Alt + NUM0150 = półpauza NUM, czyli numery na samym końcu klawiatury po prawej.
Myślę, że chodzi o to, że jest takie uniwersalne i można to zastosować wszędzie, przez co jest niestety nadużywane i jego "uniwersalność" to bardziej wada niż zaleta. Zastosowanie "powiedział" to takie pójście na łatwiznę, bo masz obszerny wachlarz innych wyrażeń, które możesz zastosować, a bierzesz to najbanalniejsze i najpowszechniejsze. To trochę tak jakby zamiast szczegółowego opisu pomieszczenia, określającego też jego styl wstawić po prostu: "ładny salon". Poza tym inne słowa, takie jak np.: szepnął, krzyknął, odburknął, wymamrotał pod nosem, zmienił temat, przedrzeźnił, obronił swojego zdania itp. urozmaicają sam dialog i nadają charakteru sytuacji i postaci mówiącej.
W zasadzie to chyba nie powiedział pan o najważniejszej rzeczy. Dialogi piszę się tak. - mamo! - zawołała córka - co jest? - odpowiedziała matka - nic. - burknęła córka. Czy tak. - Mamo! - zawołała córka. - co jest? - odpowiedziała matka. - nic. - burknęło dziecko.
"Nic. - burknęła córka". Właśnie po takich "artystach" korektorzy mają potem najwięcej roboty. Po zdaniu twierdzącym, a PRZED rozdzielnikiem nie piszemy kropki! A propos Twojego pytania: każdą wypowiedź innej osoby zaczynasz od nowego wiersza.
"Rzekł" jest mniej powszechne i nie tak banalnym do wymyślenia słowem jak "powiedział", więc moim zdaniem to byłby nawet dobry zamiennik. Jeśli samego "powiedział" też nie nadużyjesz, to możesz wrzucić jedno, dwa, albo cztery takie, zależnie od obszerności tekstu.
@@nevereatsoggywaffles4996 Dzięki, bo staram się go nie używać, ale nie wiedziałem, czy samo użycie tego słowa nie jest błędem ( nie byłem pewien czy tego Krzysiek nie miał to na myśli)
@@czwartek565 Raczej błędem nie jest, ja myślę o nim jak o takim bliskim synonimie "powiedział", ale takim, którego można nieco częściej i śmielej używać. Nie zaleca się jednak powtarzać tego samego słowa niezależnie od tego, jakie to słowo jest.
Ok, to powiem, że ten fragment przez to właśnie, że jest przeładowany atrybucjami, w dodatku typowo narracyjnymi robi się dla mnie za ciężki. Same wypowiedzi trochę się gubią w tych atrybucjach. Zmuszamy czytelnika, żeby skupiał się jednocześnie na wypowiedziach postaci i tym co się w tym samym momencie dzieje. Ja to robię trochę inaczej, aczkolwiek nie upieram się, że tak jest dobrze, a tak jest źle, bo to też jest kwestia iondywidualnego odbioru. Myślę, że tutaj, jak i wszędzie trzeba jednak zastosować złoty środek.
Ojeju, w kosmicznych bobrach Kasandra (chyba taka powinna być pisownia) jest uroczą, dwunastoletnią dziewczynką, a w moim opowiadaniu znielubioną przez większość socjopatką 😅
Akurat 'cholera' lub 'pieprzysz' jest ciągle w użytku, nie mówię, że ciągle się je używa, ale nie są to żadne wymarłe słowa
Krzysiu, akurat dzisiaj szukałem odpowiedzi na te pytanie.
Wiem, Twój agen FBI mi podpowiedział i zaściel w końcu to łóżko!
Tekst o gwarze uświadomił mi, że wpadłam na ten sam pomysł parę lat temu i zupełnie intuicyjnie dałam podobną cechę jednej z moich bohaterek. Czyli jednak da się coś rozkminić samemu bez czytania poradników o pisaniu. 😂
Cholera to moje ulubione słowo w książkach
O cholera, nie wiedziałam, że cholera już nie funkcjonuje. 😜
a no widzisz ;P
Zaskoczyłeś mnie. ,,Cholera" jest drugim najczęściej używanym przeze mnie przekleństwem i zawsze mi się wydawało, że ciągle jest dosyć powszechne w użyciu
Szanując Twoją pracę, nie przewijam nawet najgłupszych reklam. Mam nadzieję, że to doceniasz. A tak poza tym, to komentarz dla zasięgu.
Szanuję, doceniam i dziękuję :3
Ja nadal mówię "o cholera" 😉😊
Ciekawość! Bądźmy ciekawi i łapać tych co mówią różnie!
Ile nas też otacza takich ludzi, wystarczy przysłuchać się, jak wita cię niezadowolona ekspedientka w warzywniaku, jak gość w masarni, jak żule na Ciebie mówią, stojąc pod blokiem, a jak mówi policjantka, która chce wyjść na nie wiadomo jakie hero.
Dobrze jest też popatrzeć na regionalizm. Wieśniaki mówią zupełnie inaczej od ludzi z miasta, a Krakowianie od razu rozpoznają wsioka, Warszawa to w ogóle padła w słownictwie, a pasjonaci Ukrainy to już w ogóle, nie mówiąc o intrygującej gwarze Ślązaków i dziwacznej -górali.
I tutaj też bardzo zabawne jest, obserwowanie jak tak dziewczyna z Zakopanego (Bieszczad), wyjeżdża do Krakowa i udaje, że jest Panią z MIasta! Tylko, że jak to moja matka mawiała: słoma z butów wystaje i chociaż dziewczyna się stara bardzo (ubrania, makijaż...), to jak mówi, pozostaje... Albo inaczej, wręcz mówi tak poprawnie, że każdemu wydaje się to nienaturalne! Zawsze można coś takiego wykorzystać.
Jest w czym wybierać ;)
"powiedział" -> Sam też uważam, że lepiej jest użyć czasownika, który od razu dookreśla humor, albo ton, lecz wiele pisarzy, poradników oraz czytelników, uważa, że słowo "powiedział" działa tak, że się go nie widzi i płynie się lepiej przez dialog. Co Ty o tym myślisz, Krzyśku? :) Myślę, że warte wspomnienia to jest, bo to nie tak oczywiste powtórzenie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka :)
Też uważam, że warto zgłębić ten temat, bo np. na zajęciach z literatury angielskiej uczyli nas, że właśnie to niewidzialne "said" cechuje głównie literaturę lepszej jakości, natomiast przesadne ubogacanie didaskaliów wymyślnymi czasownikami, wywołuje właśnie odwrotny efekt. Ale wtedy musimy wziąć poprawkę na fakt, że to, co działa w jednym języku, niekoniecznie musi sprawdzać się w drugim. Jestem ciekawa, co sądzą na ten temat polscy literaturoznawcy.
@@tosterka dokładnie! :) Od siebie dodam, że rozmawiałem na ten temat z dwiema doktorami literaturoznawstwa i obie potwierdziły, że ogólnie lepsze jest "powiedział" niż urozmaicenia. Niemniej w mojej literaturze korzystam z synonimów
Bałem się obejrzeć ten film bo myślałem że odnajdę pełno swoich błędów. Jak ślicznie się pomyliłem :D
Ja już sztukę dialogową opanowałam w miarę porządnie, ale naprawdę świetny materiał, którego początkująca "ja" potrzebowała, lecz nie mogła nigdzie znaleźć. Dodałabym jeszcze by nie pisać dialogów od dywizów, a pauz lub półpauz. Pozdrawiam i dziękuję za Twoją pracę ♥️
Dlaczego nie?
co to dywiz 😭
bardzo spodobała mi się porada z dynamizmem, chyba nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi... dzięki za pomoc!
O tej porze filmik? Miłe zaskoczenie. Pomocny. Ciekawie wytłumaczone 👍 (wąsy niedługo na dwa razy będzie można zakręcić 😉)
challenge accepted xD
Pierwsza!
Dziękuje za pana wszystkie porady, dzięki temu kanałowi i pana poradnikom zaczęłam pisać swoją książkę...... Nie mogę uwierzyć że piszę już rok. Mam wrażenie że nigdy jej nie skończę, że nikomu się nie spodoba chociaż piszę już bardzo długo. Moim zdaniem pomysł jest super,ale martwię się że osoby zewnętrzne tego nie przyjmą. I wiem, że chce ją wydać,ale ciągle nie wiem czy ktokolwiek będzie chciał to czytać. Deficyt wiary w siebie zdecydowanie nie pomoże mi w tej sytuacji......
Napisz do końca pierwszy draft. Nie myśl o wątpliwościach w trakcie
Jeżeli pomimo tych wszystkich negatywnych myśli znajdujesz siłę do pisania, to ogromny szacun. Nie jest łatwo brać się regularnie do pracy mając z tyłu głowy takie podszepty własnej podświadomości.
Właśnie miałam szukać o tym w internecie 😂
No nie spodziewałam się dzisiaj odcinku
Pana filmy są bardzo pomocne!
Ja tam często mówię "cholera". A na swoje koty "cholercę"
Ja mam taki problem, że często muszę używać imion bohaterów by rozróżnić kto jest kim. W podanym przykładzie tego nie ma bo jest mężczyzna i kobieta ale w przykładowej sytuacji:
- Idę do sklepu - oznajmił Krzysztof
- To kup mi olej - poprosił Mariusz
- Jasne. Nie ma sprawy - odparł Krzysztof
Pisanie imienia bohatera co dwie linijki wydaję mi się dziwne i nie wiem czy da się temu jakoś zaradzić. Czy to normalne by tak często pisać imię bohatera by rozróżnić kto mówi daną kwestię? Czy może jest na to jakiś sposób? Zauważyłem, że mam ten problem również w opisach akcji jak jest dwóch bohaterów tej samej płci.
Jakby... Nie przychodzę tu po porady, ale uwielbiam ciebie oglądać.
A materiały masz sztos 👌
12:37 ja też tak uważam :D
7:40 Ja tam używam 'cholera' czy 'pieprzyć' , niektórzy moi znajomi też używają(technikum-studia) i nikt nie widzi w tym nic dziwnego 🤔
Dzięki bardzo przydatny film
O ale super że wreszcie jest film trochę się spóźniłam bo byłam na rolkach ale film jak zwykle niesamowity🐨🐿️
6:47 😂🤣
2:29 hahaha, to mnie pokonało :D :D :D, no ale nikt nie mówił, że okres dojrzewania jest łatwy ;)
dopiero teraz zdałem sobie sprawę co powiedziałem xD
O nie XDD
jezykowedylematy.pl chyba najwięcej nauczyło mnie o technicznym pisaniu dialogów. Polecam zwłaszcza artykuły „Jak pisać dialogi? Praktyczne porady” i „Jak pisać dialogi? Inne praktyczne porady” „Jak zapisać myśli bohaterów” oraz inne artykuły dotyczące dialogów.
Blogi językowe to jednak najlepsi przyjaciele pisarza (no chyba że ktoś ma wywalone i całą robotę odwala za niego redaktor).
Krzysiu, gdzie można kupić „Trenera Marzeń”? Trudno go teraz dostać...
Jestem przeciwnego zdania w kwestii "powiedział". Nic nie brzmi sztuczniej niż dialogi napompowane "stwierdził" "żachnął się" etc. Raz na jakiś czas, ok, ale co wypowiedź? Do tego spowalnia to odbiór książki. Najlepiej napisany dialog to taki, gdzie nie trzeba w ogóle didaskaliów, bo to dla czytelnika oczywiste (gwara, fraza, zwrot po imieniu w wypowiedzi, dobór słownictwa, manieryzmy). I patrząc na statystyki sprzedaży anglosaskiej prozy u nas i naszej w krajach anglosaskich, większość czytelników w Polsce podziela ten pogląd.
"Powiedział" idealnie mi pasuje do nauczyciela na lekcji, który coś tłumaczy. On wtedy nie szepcze, nie warczy, po prostu coś powiedział, co go tak naprawdę nie bardzo obchodzi, ale to jego praca.
7:53 i dlatego wnerwiają mnie niektóre książki...
W SZKOLE JEST ZAKAZ PRZKLINANIA!
Ja używałam "powiedział" ale wymiennie, np: powiedział, burknął, rzekł, odparł i znów powiedział. Używam rzadko
Zajebiste brodziszcze! Pozdrawiam
Bardzo fajny filmik, teraz wiem, jak ulepszyć moje dialogi :D
Ja cały czas mówię cholera 🤣 moje dzieci też mówią. Albo kurde 😉
Dobre pytanie
Planuje niedługo napisać hobbistycznie własną książkę, więc ta rada będzie bardzo pomocna.
A ja mam pytanie o długość książek: Obserwując ceny książek można zauważyć że książki o długości 50-80k słów kosztują tyle samo co książki 200k+ słów. Czy z punktu rynkowego i finansowego nie opłaca sie w takim razie pisać długich książek?
Czekałam na ten odcinek :>
Chciałbym abyś zrobił odcinek o tym jak napisać opowiadanie.
postaram się
Dziękuję!
Dzięki twoim filmom uświadomiłem sobie, że pisanie nie jest dla mnie 😅
Kolejny inspirujący filmik :)
W polskich szkołach to nastolatkowie przeklinają co piąte słowo. Nie wszyscy, ale wielu.
Krzysiek, a co powiesz na temat "jak pisać powieść wielowątkową" . W sensie jak łączyć wiele wątków.
Odpowiedź dla zasięgu i zwrócenia uwagi na komentarz.
powieść wielowątkowa? Im on it!
No właśnie... Ja też się zastanawiam jak splatać wątki. Czy każdy planować "osobno" tak, żeby jakby był głównym, tak, żeby dało się go streścić nie zależnie od innych, czy może jakoś inaczej?
Wątki powinny mieć elementy wspólne które łączą historię. Obczaj 4 tomy "Cieni Pojętnych" a jak chcesz coś krótszego - Obczaj 1 tom "Kosmiczne Bobry". U mnie są 3-4 równoległe wątki
@@krzysiekpiersa6227 elementy wspólne to wiadomo :). Chodziło mi to... Nie wiem jak to dobrze wyrazić, ale czy powinno dać się je wydestylować i streścić wątek x w taki sposób, żeby y był wspominany bez konieczności zagłębiania się w niego. Ee dobra nieważne gmatwam.
Btw. Czemu nie słyszałam o bobrach zanim znazlam ten kanał?
Jej, wygląda na to, że dialogi piszę dobrze. Nie używam „powiedział” i dokładam czynności do wypowiedzi 😅
7:48 Gdzie, funkcjonuje, rzadko, ale istnieje, choć jeśli jest go bardzo dużo w książkach, to jest to przesada.
A jeśli w trakcie dialogu słowo powiedział zostanie użyte raz, a potem np. odpowiedział, warknął itd.
wiem, że film był miesiąc temu, ale mam pewien problem xd
jeśli nie dostanę odpowiedzi to trudno, ale spróbuje. no więc świat osadzony jest w dość brutalnych realiach, a postacie to przede wszystkim dorośli, dlatego na pewno naturalne były by przekleństwa. Ale boje się je trochę dodawać, bo boję się opinii rodziców i nauczycielki, której pokazuję moje opowiadania, więc nie wiem jak się do tego zabrać i czy lepiej zostawić dialogi "family friendly", czy dodać trochę tych wulgaryzmów dla lepszego efektu?
Możesz pisać z dorosłymi bohaterami i ugrzecznić dialogi. To też jakaś droga
Kom dla zasięgu^^
Dlaczego pasek pokazujący czas materiału jest żółty?
Swoją drogą, jak mija żyćko? (Pytanie otwarte dla wszystkich, którzy je przeczytali)
Kolor żółty symbolizuje reklamy. Życie mija ok
Ja caly czas uzywam cholery😉
Ja swego czasu czytałam novelkę erotyczną, która ogólnie była lekko i przyjemnie napisana, ale problem polegał na tym, że główna bohaterka (obiecana dziedziczka jakiegoś majątku) jąkała się. Gdy opisywano jej myśli, wszystko czytało się przyjemnie i lekko, ale gdy tylko odezwała sie, wszystko, ale to DOSŁOWNIE każda kwestia była zapisana jako jąkanie się. To było okropne! Tego się czytać nie dało! Przez to przestałam to czytać - bohaterka miała coraz więcej do powiedzenia/wyjąkania, i to tak bardzo zaburzyło mi czytanie, że mimo ciekawej historii i małej tajemnicy, nie miałam już siły tego czytać. Więc tu trzeba naprawdę wyważyć, co, jak oraz ile, bo inaczej można przesadzić. Co do kwestii pisania o czynnościach, też jestem wielką zwolenniczką, bo dla mnie to bardzo wyraźnie maluje scenę, niewielkim nakładem pracy. Show, not tell :)
no ja w przypadku swojej bohaterki zrobiłam pewną sztuczkę - wyleczyłam ją z jąkania xD. Oczywiście nie magicznie, ale mimo wszystko starałam się, by czytelnik nie wywalił książki przez jej sposób mówienia ;).
I bęc! Okazało się, że używałam (bo ostatnio pisałam coś tak z kilka lat temu) powiedział. Nie wiedziałam, że nie wolno. Chociaż ja tam uważam, że są takie sytuacje, że pasuje. Tylko polskie ee standardy zmuszają czasem człowieka do gimnastyki umysłowej, bo tak będzie ładniej czy coś.
Szczerze mówiąc to nie rozumiem tego wymuszania zróżnicowania atrybucji. Oczywiscie nie powinno byc caly czas powiedział, ale powiedział to podstawa.
Przeplatanie prychania, orzekania, stwierdzania, wspominania itp wydaje się sztuczne.
Hej dzięki za tą lekcje, bardzo mi pomogłeś,ale mam też trochę kłopot. Piszę książkę i mam już fajny zarys fabuły i postaci tylko że ciągle sceptycznie jestem nastawiona co do dialogów i opisów. Chciałabym aby dialogi i opisy fajnie ze sobą spółgrały. Masz może pomysł jak dobrze to zrobić?
Ps. Opisuje aferę na morzu, a w samym środku młodzi ludzie muszą uratować rozbitka
A czytałaś już jakiś podobny tekst? Poszukaj jak inni to robią
@@krzysiekpiersa6227 hmm... Zobaczę i spróbuję, ale nie wiem czy coś z tego będzie 😏. Bo nie wiem do końca jak dany opis przelać na swój, aby też nie było to za sztywne
Ps. Życzę Ci miłych świąt 🌼
1. Nie bądź piwniczakiem i rozmawiaj z ludzikami, żeby umieć into naturalna rozmowa. Ech, po co mi punkt 2 jak już 1 mnie skreśla... A tak serio ja mam z naturalnością, podobnie jak opisałeś z wojną - młody chłopak, zesrany, na początku boi się rozmawiać z demonem, a 3k słów później już są ziomeczkami i żartowanko jest grane.
A czym zapisywać dialogi? Dywizem, pauzą, półpałzą. Ja na dzień dzisiajszy używam "-"
Pauza. Praktycznie w każdej wydanej w Polsce książce tak jest, więc na Twoim miejscu dostosowałabym się do ogólnie przyjętych reguł, żeby Ci potem wydawca nie kazał całej książki poprawiać.
@@inka1780 Nie rozumiem czemu bo pauza to dużo roboty, myślnik dużo łatwiej zrobić
@@auraidenl1019 Tak się już przyjęło i takie są zasady poprawnego pisania. Poza tym, moim zdaniem to wygląda najzwyczajniej estetyczniej, a jak się zna mniej więcej różnicę między myślnikiem, półpauzą a pauzą to znacznie wygodniej się też czyta, bo wiesz, dlaczego akurat ten znak został zastosowany i jaką pełni funkcję. Przy okazji, mała rada dla kolegów pisarzy:
Lewy Alt + NUM0151 = pauza
Lewy Alt + NUM0150 = półpauza
NUM, czyli numery na samym końcu klawiatury po prawej.
Półpauzą albo pauzą
Witam serdecznie
Uszanowanko
A dialogi ekspozycyjne? tzw klasyka dobrej SF, szczególnie hard sf, gdzie bohaterowie są tylko wehikułami eksploracji?
z czego wynika to uprzedzenie do ''powiedział,,?
Myślę, że chodzi o to, że jest takie uniwersalne i można to zastosować wszędzie, przez co jest niestety nadużywane i jego "uniwersalność" to bardziej wada niż zaleta. Zastosowanie "powiedział" to takie pójście na łatwiznę, bo masz obszerny wachlarz innych wyrażeń, które możesz zastosować, a bierzesz to najbanalniejsze i najpowszechniejsze. To trochę tak jakby zamiast szczegółowego opisu pomieszczenia, określającego też jego styl wstawić po prostu: "ładny salon". Poza tym inne słowa, takie jak np.: szepnął, krzyknął, odburknął, wymamrotał pod nosem, zmienił temat, przedrzeźnił, obronił swojego zdania itp. urozmaicają sam dialog i nadają charakteru sytuacji i postaci mówiącej.
Gdy zaczynasz poprawiać tekst i wszędzie widzisz: "powiedział" to cię cholera bie... a pardon, już nie cholera.
W zasadzie to chyba nie powiedział pan o najważniejszej rzeczy. Dialogi piszę się tak.
- mamo! - zawołała córka
- co jest? - odpowiedziała matka
- nic. - burknęła córka.
Czy tak.
- Mamo! - zawołała córka. - co jest? - odpowiedziała matka. - nic. - burknęło dziecko.
"Nic. - burknęła córka". Właśnie po takich "artystach" korektorzy mają potem najwięcej roboty. Po zdaniu twierdzącym, a PRZED rozdzielnikiem nie piszemy kropki! A propos Twojego pytania: każdą wypowiedź innej osoby zaczynasz od nowego wiersza.
A słowo ,, rzekł" ? Też jak ,, powiedział" czy może być? I czy ,,powiedział" nie może być w ogóle?
"Rzekł" jest mniej powszechne i nie tak banalnym do wymyślenia słowem jak "powiedział", więc moim zdaniem to byłby nawet dobry zamiennik. Jeśli samego "powiedział" też nie nadużyjesz, to możesz wrzucić jedno, dwa, albo cztery takie, zależnie od obszerności tekstu.
@@nevereatsoggywaffles4996
Dzięki, bo staram się go nie używać, ale nie wiedziałem, czy samo użycie tego słowa nie jest błędem ( nie byłem pewien czy tego Krzysiek nie miał to na myśli)
@@czwartek565 Raczej błędem nie jest, ja myślę o nim jak o takim bliskim synonimie "powiedział", ale takim, którego można nieco częściej i śmielej używać. Nie zaleca się jednak powtarzać tego samego słowa niezależnie od tego, jakie to słowo jest.
A nie jest trochę przestarzałe?
Super film, a co myślisz o takich dialogach na zasadzie gadka szmatka jak w filmach Tarantino? Taka niby o niczym i nagle petarda
Niby pisany na kolanie ale drugi draft był ;-) kto zauważył ten zauważył
Ok, to powiem, że ten fragment przez to właśnie, że jest przeładowany atrybucjami, w dodatku typowo narracyjnymi robi się dla mnie za ciężki. Same wypowiedzi trochę się gubią w tych atrybucjach. Zmuszamy czytelnika, żeby skupiał się jednocześnie na wypowiedziach postaci i tym co się w tym samym momencie dzieje. Ja to robię trochę inaczej, aczkolwiek nie upieram się, że tak jest dobrze, a tak jest źle, bo to też jest kwestia iondywidualnego odbioru. Myślę, że tutaj, jak i wszędzie trzeba jednak zastosować złoty środek.
😎
Ojeju, w kosmicznych bobrach Kasandra (chyba taka powinna być pisownia) jest uroczą, dwunastoletnią dziewczynką, a w moim opowiadaniu znielubioną przez większość socjopatką 😅