Przypomniałaś mi, że 'Pejzaż w kolorze sepii' od dawna leży na moich półkach. Plus kilka innych książek Ishiguro, jeszcze nic nie czytałam, a chciałabym. 'O psie, który jeździł koleją' mama zabroniła mi czytać, bo za smutne, więc wspaniałomyślnie poszłam do biblioteki i przeczytałam samą końcówkę 😂UA-cam leci w kulki i dopiero dziś podrzucił mi Twój filmik 🤔
Ja też ostatnio nie dostaję powiadomień o cudzych filmach, nie wiem o co cho. Może jutub chce nam powiedzieć żebyśmy wyszli z domu się pobawić zamiast czytać książki ciągle. HAHAHA ta historia o psie, doskonałe 😂😂
W ostatnich latach książki, które mnie niesamowicie pochłonęły i o których długo myślałam to Szczygieł i Tajemna historia Donny Tartt oraz Shuggie Bain. Mimo, że grube to żałowałam, że już się kończą, chciałam jak najdłużej trwać w ich klimacie. Podobnie z mało znaną chyba książką polskiego autora "Zapach miasta po burzy" z akcją w świecie szachistów, okazało się fascynujące chociaż nie znam się kompletnie na szachach 😄
Guguły gdzieś mam na liście do przeczytania więc w końcu nastąpi ten moment. Tak samo jak Pani Bovary 😉 Ooo, Rzeki Londynu brzmią super ciekawie, dopisuję 😁
Mam dokładnie takie samo doświadczenie z Wegetarianką. Podczas czytania głównie myślałam wtf się teraz dzieje. Ale mimo, że od przeczytania minął już rok, wciąż o niej myślę
Kompletnie inaczej odebrałam Ślepnąc od świateł. A na pewno ani razu nie czułam się "matołem". Dla mnie to powieść bardzo realistyczna, ciężka, świetnie napisana. Mroczna, zepsuta, obrzydliwa poprzez niektórych jej mieszkańców. Trafne uderzenie w pustych celebrytów, którzy w telewizjach śniadaniowych pouczają, jak żyć. Bezmyślność, pustota egzystencji, brak zasad, siedem kręgów piekła, jakie ludzie sami sobie na własne życzenie fundują. Postaci, z których żadna nie budzi ani sympatii, ani nawet najmniejszego kawałeczka mnie, który by mógł się z nimi zidentyfikować. To nie mój świat. Ale pomimo tego, to bardzo dobra analiza psychologiczna dilera narkotykowego dla nieco "wyższych sfer". A już Żulczyk na pewno te sfery zna. Polecam jego wywiady.
Tak, zdaję sobie sprawę, że Żulczyk zna te tematy. Myślę, że bardziej chodzi mi o to, że jego główne postaci zawsze czują się lepsze od innych i widzą zwykłe osoby - które nie obracają się w ich świecie - jako owce, które nie mają pojęcia o prawdziwym życiu i którym należy się tylko pogarda. Może masz rację, że to tylko kreacja, ale ja czytając piątą książkę z rzędu z takim samym typem postaci zaczęłam już w to poważnie wątpić. I mnie chyba nie pasuje właśnie ten wszechobecny mrok i kompletnie cyniczne spojrzenie na ludzi. Ja chyba potrzebuję trochę więcej empatii w moich książkach? No, ale rozumiem co Tobie się w niej podobało, rzeczywiście te elementy w niej występują, chociaż do mnie zupełnie nie trafiają :)
A dla mnie z kolei pierwszy raz serial był lepszy niż ksiazka. Świetna gra aktorska, dobra obsada, scenariusz i muzyka, polecam bardzo serial Ślepnąc od świateł :)
Z książek Żulczyka najbardziej podobało mi się "Wzgórze psów" - mroczna, ale wciągająca atmosfera, dobry kryminał i wątki oniryczne. Naprawdę dobrze mi się czytało.
Ubolewam, że po polsku są wydane tylko trzy (a może cztery?) tomy serii o rzekach Londynu. Kiedyś wygrzebałam pierwszy z marketowego kosza za 9,99 zł, a po przeczytaniu go wróciłam po dwa kolejne. Godna uwagi, ciekawa seria, a chyba mało znana. Wciągnęłam się i poczytałabym dalej.
W ogóle mam wrażenie, że brytyjskie serie i brytyjscy autorzy są o wiele mniej obecni na polskim rynku niż amerykańscy, a mnie się oni zazwyczaj bardziej podobają.
O psie który jeździł koleją, jezuuuuuuuuu... Książka odpowiedzialna za traumy w kilkunastu rocznikach Polskich dzieci 😭. Kto nie płakał ten nie ma serca
Byłam PRZEKONANA, że Wegetarianka to jest książka parakucharsko-ekologiczna z elementami budzenia swojej wewnętrznej bogini :D Teraz mam totalne niedowiary 🤯
Najsmutniejsza śmierć bohatera: Nemeczek!! Nigdy wcześniej i nigdy później już tak nie płakałam! 🙈😁 Kurczę, pamiętam, że zachwyciły mnie "Guguły", ale zupełnie nie pamiętam treści tej książki... Mam na półce jeszcze "Stancje" i jakoś tak sobie ta książka leży i czeka na lepsze czasy. "Wegetariankę" też mam fizycznie, wypożyczyłam sobie ostatnio z biblioteki i mam spore oczekiwania, chociaż nie jestem fanką Jej "Białej elegii". A nikt Cię nie zna, bo się nigdzie w komentarzach u innych nie przyznałaś, że też nagrywasz swoje materiały, a nazwa kanału na to nie wskazuje! :D tym niemniej: szalenie miło Cię było słyszeć!☀️☀️☀️
Ja czytałam chłopców z placu broni kiedy byłam już trochę starsza i byłam zszokowana jaką traumatyczną książkę się podsuwa dzieciom :) Ja też nie pamiętam treści Guguł, ale właśnie pewnie dlatego, że składają się głównie z wrażeń, a nie z treści. I Stancje u mnie też tak sobie leżą 😆 A mnie miło Cię gościć 😅
@@alicjak.1957 przepraszam, nie zauważyłam wcześniej Twojego komentarza. Przede wszystkim ta książka była zbyt prywatna i przez to krępująca, ale w taki negatywny sposób. Nie do końca do mnie trafiła próba odnalezienia metafor śmierci w białym kolorze, co powtarzało się przez całą krótką powieść i w mojej opinii było zbyt abstrakcyjne i przesadzone, często wzięte z powietrza ;) Plus surowość zdań, ogólna atmosfera: zupełnie nie mój klimat. Ta książka jest chyba bardziej dla pisarki, niż dla czytelników. Czytam teraz zachwycającą "Wegetariankę" i ciężko mi uwierzyć, że książki napisała ta sama autorka, bo dzieli je przepaść.
@@ksiazkikontra6327 moja wina, zapomniałam oznaczyć Cię w mojej odpowiedzi 🙈. Surowość zdań to coś co lubię, szukanie połączeń gdzie ich nie ma... wręcz przeciwnie 😂. Ale skoro jest krótka to pewnie po nią sięgnę bo aż jestem ciekawa jak inna jest to książka od Wegetarianki. Koniecznie daj znać jak skończysz!
SIMSy to gra komputerowa, ktoś wymyślił pytania nawiązujące do gry i na tym polega to wyzwanie. Ale ja w tę grę nie grałam i wybrałam go dlatego, że podobały mi się pytania o książki :) (dziękuję, bardzo mi miło)
Zgadzam się, że Hobb mocno się powtarza i cała seria jest przegadana, z każdego tomu wycięłabym że 100str i historia nic by na tym nie straciła, ale moim zdaniem trylogia o Złotoskótym trzyma poziom, ba Misja błazna to najlepsza część. Za to ostatnia trylogia to jakieś nieporozumienie i wolę udawać, że nie powstała, mimo to serię uważam za bardzo dobrą z wielu powodów
Wiem o czym mówisz, rzeczywiście w trylogii o złotoskórym jest dużo satysfakcjonujących wątków ale uważam ją za gorszą od pierwszej bo już tam zaczyna streszczać pierwszą serię i Fitz jest przedstawiany jako bardziej kompetentny niż rzeczywiście jest 😅
Aha właśnie sobie przypomniałam co mnie tak irytowało, on jest przedstawiany jako taki sprawny i sprytny a tak totalnie ignoruje wszystkie podsluchane konwersacje bo tak jest lepiej dla fabuły JEZUS
@@kinczyta No właśnie przemiana Fitza była wg mnie najlepszą decyzją autorki - wreszcie się ogarnia i przestaje być tzw. dupą wołową, która głównie użala się nad sobą, dorośleje, zaczyna działać i podejmować własne decyzje, no ale rozumiem, że może to być odbierane jako zbyt niewiarygodna przemiana (i pewnie jest w tym trochę racji). Tak, w drugiej trylogii jest sporo fajnych wątków, jest też bardziej dynamiczna i jest więcej Błazna
@@kinczyta Nooo to było słabe... Ogólnie Hobb można sporo zarzucić i często sama przewracałam oczami, bo jest tam sporo głupotek, infantylizmu, a niektóre postacie są mega frustrujące, co nie zmienia faktu, że mam do tej serii wielki sentyment, no i uwielbiam Błazna, więc on mi wszystko wynagradzał
Pale view of hills is definitely the best debut I can think of as well, Ishiguro’s technique and exploration of themes were so well done
Przypomniałaś mi, że 'Pejzaż w kolorze sepii' od dawna leży na moich półkach. Plus kilka innych książek Ishiguro, jeszcze nic nie czytałam, a chciałabym. 'O psie, który jeździł koleją' mama zabroniła mi czytać, bo za smutne, więc wspaniałomyślnie poszłam do biblioteki i przeczytałam samą końcówkę 😂UA-cam leci w kulki i dopiero dziś podrzucił mi Twój filmik 🤔
Ja też ostatnio nie dostaję powiadomień o cudzych filmach, nie wiem o co cho. Może jutub chce nam powiedzieć żebyśmy wyszli z domu się pobawić zamiast czytać książki ciągle.
HAHAHA ta historia o psie, doskonałe 😂😂
Też w końcu muszę poznać Ishiguro. Może wreszcie w tym roku 🤔Tak jak Elif Shafak mam w planach czytelniczych na 2023 rok.
Uwielbiam Twoją energię ❤ zdecydowanie się z Tobą zgadzam co do "Pani Bovary :)
haha dzięki, ja Twoją
W ostatnich latach książki, które mnie niesamowicie pochłonęły i o których długo myślałam to Szczygieł i Tajemna historia Donny Tartt oraz Shuggie Bain. Mimo, że grube to żałowałam, że już się kończą, chciałam jak najdłużej trwać w ich klimacie. Podobnie z mało znaną chyba książką polskiego autora "Zapach miasta po burzy" z akcją w świecie szachistów, okazało się fascynujące chociaż nie znam się kompletnie na szachach 😄
Tytuł też ciekawy, książka ogólnie brzmi jak coś nietypowego
Guguły gdzieś mam na liście do przeczytania więc w końcu nastąpi ten moment. Tak samo jak Pani Bovary 😉 Ooo, Rzeki Londynu brzmią super ciekawie, dopisuję 😁
No właśnie takiej fance Dresdena jak Ty to myślę, że Rzeki Londynu mogą siąść jak złoto
Śmierć Lampo 🐕🚂była najbardziej wstrząsającym książkowym zgonem mojego młodego życia - już nigdy więcej nie załkałam przy książce😅
Haha nigdy więcej? 😂 to niezła trauma
@@kinczyta XD a tak WGL super TAG :) mam nadzieje, że zrobisz też nasz (dziś wlatuje) bo jestem bardzo ciekawa Twoich odpowiedzi^^.
@@literackiogrod2351 o to sobie obczaję. Możemy się też umówić, że was taguję w tym 😂
@@kinczyta spoko ^^
Mam dokładnie takie samo doświadczenie z Wegetarianką. Podczas czytania głównie myślałam wtf się teraz dzieje. Ale mimo, że od przeczytania minął już rok, wciąż o niej myślę
Kompletnie inaczej odebrałam Ślepnąc od świateł. A na pewno ani razu nie czułam się "matołem". Dla mnie to powieść bardzo realistyczna, ciężka, świetnie napisana. Mroczna, zepsuta, obrzydliwa poprzez niektórych jej mieszkańców. Trafne uderzenie w pustych celebrytów, którzy w telewizjach śniadaniowych pouczają, jak żyć. Bezmyślność, pustota egzystencji, brak zasad, siedem kręgów piekła, jakie ludzie sami sobie na własne życzenie fundują. Postaci, z których żadna nie budzi ani sympatii, ani nawet najmniejszego kawałeczka mnie, który by mógł się z nimi zidentyfikować. To nie mój świat. Ale pomimo tego, to bardzo dobra analiza psychologiczna dilera narkotykowego dla nieco "wyższych sfer". A już Żulczyk na pewno te sfery zna. Polecam jego wywiady.
Tak, zdaję sobie sprawę, że Żulczyk zna te tematy. Myślę, że bardziej chodzi mi o to, że jego główne postaci zawsze czują się lepsze od innych i widzą zwykłe osoby - które nie obracają się w ich świecie - jako owce, które nie mają pojęcia o prawdziwym życiu i którym należy się tylko pogarda. Może masz rację, że to tylko kreacja, ale ja czytając piątą książkę z rzędu z takim samym typem postaci zaczęłam już w to poważnie wątpić. I mnie chyba nie pasuje właśnie ten wszechobecny mrok i kompletnie cyniczne spojrzenie na ludzi. Ja chyba potrzebuję trochę więcej empatii w moich książkach? No, ale rozumiem co Tobie się w niej podobało, rzeczywiście te elementy w niej występują, chociaż do mnie zupełnie nie trafiają :)
A dla mnie z kolei pierwszy raz serial był lepszy niż ksiazka. Świetna gra aktorska, dobra obsada, scenariusz i muzyka, polecam bardzo serial Ślepnąc od świateł :)
Z książek Żulczyka najbardziej podobało mi się "Wzgórze psów" - mroczna, ale wciągająca atmosfera, dobry kryminał i wątki oniryczne. Naprawdę dobrze mi się czytało.
@@anetaz.5142 Dziękuję. Wzgórze psów jeszcze przede mną.
@@anetaz.5142 Zgadzam się serial świetny. Książka też🙂
Ubolewam, że po polsku są wydane tylko trzy (a może cztery?) tomy serii o rzekach Londynu. Kiedyś wygrzebałam pierwszy z marketowego kosza za 9,99 zł, a po przeczytaniu go wróciłam po dwa kolejne. Godna uwagi, ciekawa seria, a chyba mało znana. Wciągnęłam się i poczytałabym dalej.
W ogóle mam wrażenie, że brytyjskie serie i brytyjscy autorzy są o wiele mniej obecni na polskim rynku niż amerykańscy, a mnie się oni zazwyczaj bardziej podobają.
Rzeki Londynu są na Legimi ale już nie w moim abonamencie. Smuteczek
@@kamilakamila8310 no ale i tak ta seria w Polsce nieskonczona a ona sie robi lepsza z tomu na tom a pierwszy tom jest najgorszy
@@kinczyta w Polsce są 4 tomy Z tego co widzę. Ciekawe czy wydawnictwo ma plan to wydać do końca serii
@@kamilakamila8310 raczej nie
woow całkiem zapomniałem o Detektywie Konopce, a nie zdziwiłbym się gdybym nieświadomie dalej używał jakiegoś powiedzonka z tej książki
Ja powiedzonek chyba nie pamiętam, muszę sobię ją przeczytać jeszcze raz
O psie który jeździł koleją, jezuuuuuuuuu... Książka odpowiedzialna za traumy w kilkunastu rocznikach Polskich dzieci 😭. Kto nie płakał ten nie ma serca
No już nie przesadzajmy, może ktoś czytał jak był starszy 😜
@@kinczytaja. Tzn w dzieciństwie też czytałem i też Płakałam. Teraz płakałam bardzo
Byłam PRZEKONANA, że Wegetarianka to jest książka parakucharsko-ekologiczna z elementami budzenia swojej wewnętrznej bogini :D Teraz mam totalne niedowiary 🤯
hahaha bardzo mnie to bawi
Lajk i spadam. 🙃
Najsmutniejsza śmierć bohatera: Nemeczek!! Nigdy wcześniej i nigdy później już tak nie płakałam! 🙈😁
Kurczę, pamiętam, że zachwyciły mnie "Guguły", ale zupełnie nie pamiętam treści tej książki... Mam na półce jeszcze "Stancje" i jakoś tak sobie ta książka leży i czeka na lepsze czasy.
"Wegetariankę" też mam fizycznie, wypożyczyłam sobie ostatnio z biblioteki i mam spore oczekiwania, chociaż nie jestem fanką Jej "Białej elegii".
A nikt Cię nie zna, bo się nigdzie w komentarzach u innych nie przyznałaś, że też nagrywasz swoje materiały, a nazwa kanału na to nie wskazuje! :D tym niemniej: szalenie miło Cię było słyszeć!☀️☀️☀️
O a ja jestem bardzo ciekawa Białej elegii, zwłaszcza że pisała ją w Polsce/po pobycie w Polsce. Co Ci się w niej nie podobało?
Ja czytałam chłopców z placu broni kiedy byłam już trochę starsza i byłam zszokowana jaką traumatyczną książkę się podsuwa dzieciom :)
Ja też nie pamiętam treści Guguł, ale właśnie pewnie dlatego, że składają się głównie z wrażeń, a nie z treści. I Stancje u mnie też tak sobie leżą 😆
A mnie miło Cię gościć 😅
Nemeczka chyba każdy opłakiwał, nawet ja 😂
@@alicjak.1957 przepraszam, nie zauważyłam wcześniej Twojego komentarza. Przede wszystkim ta książka była zbyt prywatna i przez to krępująca, ale w taki negatywny sposób. Nie do końca do mnie trafiła próba odnalezienia metafor śmierci w białym kolorze, co powtarzało się przez całą krótką powieść i w mojej opinii było zbyt abstrakcyjne i przesadzone, często wzięte z powietrza ;) Plus surowość zdań, ogólna atmosfera: zupełnie nie mój klimat. Ta książka jest chyba bardziej dla pisarki, niż dla czytelników. Czytam teraz zachwycającą "Wegetariankę" i ciężko mi uwierzyć, że książki napisała ta sama autorka, bo dzieli je przepaść.
@@ksiazkikontra6327 moja wina, zapomniałam oznaczyć Cię w mojej odpowiedzi 🙈. Surowość zdań to coś co lubię, szukanie połączeń gdzie ich nie ma... wręcz przeciwnie 😂. Ale skoro jest krótka to pewnie po nią sięgnę bo aż jestem ciekawa jak inna jest to książka od Wegetarianki.
Koniecznie daj znać jak skończysz!
Co za świetne wyzwanie! Fantastyczny odcinek. A dlaczego przed każdym pytaniem jest SIMS?
SIMSy to gra komputerowa, ktoś wymyślił pytania nawiązujące do gry i na tym polega to wyzwanie. Ale ja w tę grę nie grałam i wybrałam go dlatego, że podobały mi się pytania o książki :) (dziękuję, bardzo mi miło)
@@kinczyta ja też znam tę grę tylko z opowiadań, ale wyzwanie wygląda ciekawie. Wchodzę w to!
@@bibliotekazkotem super, to czekam na filmik 😊
This is the first time I’ve ever had any desire to read madame bovary hahaha
I think you could possibly like it
I like most things, so of course it’s always possible
Zgadzam się, że Hobb mocno się powtarza i cała seria jest przegadana, z każdego tomu wycięłabym że 100str i historia nic by na tym nie straciła, ale moim zdaniem trylogia o Złotoskótym trzyma poziom, ba Misja błazna to najlepsza część. Za to ostatnia trylogia to jakieś nieporozumienie i wolę udawać, że nie powstała, mimo to serię uważam za bardzo dobrą z wielu powodów
Wiem o czym mówisz, rzeczywiście w trylogii o złotoskórym jest dużo satysfakcjonujących wątków ale uważam ją za gorszą od pierwszej bo już tam zaczyna streszczać pierwszą serię i Fitz jest przedstawiany jako bardziej kompetentny niż rzeczywiście jest 😅
Aha właśnie sobie przypomniałam co mnie tak irytowało, on jest przedstawiany jako taki sprawny i sprytny a tak totalnie ignoruje wszystkie podsluchane konwersacje bo tak jest lepiej dla fabuły JEZUS
@@kinczyta No właśnie przemiana Fitza była wg mnie najlepszą decyzją autorki - wreszcie się ogarnia i przestaje być tzw. dupą wołową, która głównie użala się nad sobą, dorośleje, zaczyna działać i podejmować własne decyzje, no ale rozumiem, że może to być odbierane jako zbyt niewiarygodna przemiana (i pewnie jest w tym trochę racji). Tak, w drugiej trylogii jest sporo fajnych wątków, jest też bardziej dynamiczna i jest więcej Błazna
@@kinczyta Nooo to było słabe... Ogólnie Hobb można sporo zarzucić i często sama przewracałam oczami, bo jest tam sporo głupotek, infantylizmu, a niektóre postacie są mega frustrujące, co nie zmienia faktu, że mam do tej serii wielki sentyment, no i uwielbiam Błazna, więc on mi wszystko wynagradzał
@@sylwiasilva no, mam podobnie 😊
O psie który jeździł koleją przeczytałam ponownie jakoś ze 2 lata temu. Płakałam jak bóbr
@@kamilakamila8310 haha