@@KuracyjastartodnowaRKS HUWDU ;) oglądałem jeszcze na starym kanale. Właściwie widziałem zdecydowaną większość Twoich filmów - robisz super robotę :) Pozdrawiam
2 роки тому+3
Najstarszą wzmiankę o charakterze mitologicznym pamiętam z programu, który przypadkiem widziałem na Kino Polska. Nie pamiętam niestety, co oglądałem, ale skoro już piszę ten komentarz, to postaram się to opisać. Film pochodził (chyba - piszę z pamięci) z 1980/81 r. a więc z Festiwalu Solidarności i był stylizowany na dokument. Chodziło o odtworzenie przedwojennej atmosfery, pokazywano np. profesora, którzy przekonywali, że Niemcy na agresję się nie zdecydują. Oprócz profesora zajrzano do zakładów Cegielskiego, gdzie robotnik z dumą zapytał operatora kamery: "a widział pan nasze luxtorpedy?". Dużo bym dał żeby sobie ten film odświeżyć, ale niestety nie wiem, po czym szukać.
Super odcinek ,i dzieki ze pokazales takie cudo ktore jezdzilo po Polskich torach , i tak jak nie mozemy zapomniec slynnego meczu z Anglia na Wembley gdzie reprezentacja Polski (" wygrala" z Anglikami 1 ; 1 ) , tak nie mozemy zapomniec ze Luxtorpeda pokonywala trase z Krakowa do Zakopanego szybciej od wspolczesnych pociagow , nawet gdy zmieniala kierunek jazdy trzykrotnie . Dzisiejsze sklady do Zakopanego zmieniaja kierunek jazdy tylko w Chabowce , po oddanym wiadukcie na Zablociu pociagi z Krakowa Glownego nie musza obracac sie w Plaszowie ,i poprzez wybudowana lacznice w Suchej Beskidzkiej nie musze wjerzdzac do miasta . Ale mimo tego nie moga pobic Luxtorpedy. Moje zdanie to najwazniejsze jest bezpieczenstwo podroznych , dasza sprawa to zaklad z czasem .Byc moze po oddaniu lacznicy Podleze - Piekielko czas jazdy bardzo sie skroci ,ale kiedy to bedzie ,jak jeszcze nie zaczeto budowy tego projektu . A na modernizacje lini Nowy Sacz - Chabowka rozpisano drugi przetarg.
@@KuracyjastartodnowaTo kwestia żwawości obsługi. W przypadku tego typu pojazdów nie trzeba wymieniać/ transportować lokomotywy.TeoretycNie gdy są 2 lokomotywy to w przypadku dobrej organizacji pociąg by mógł odjeżdżać 3 minuty później gdyby lokomotywa wjeżdżała zaraz po przejeździe pociągu zbliżającego się do stacji i jechała za tym składem w odległości 200 metrów.Podaje tyle aby było w miarę bezpiecznie i dało się zahamować lokomotywą.
Wyśmienicie. Przyjmować historię w oparciu o prawdę, bez mitologii, martyrologii i skrzywień, szukać faktów... tak trzymać. Łapka, jak zwykle, przed obejrzeniem.
A co rozumiemy przez "teraz"? Bo jak czasy powojenne - to mit. Jak teraz - częściowo mit (lepiej: słabo trzymający się mit), Witkacy ma lepszy czas niż najwolniejsza Luxtorpeda z 1939 i gorszy od najszybszej o 12-14 minut
@@Kuracyjastartodnowa Też mi rekord. 1937, a dzisiaj mamy 2023 rok i dużo się nie zmieniło. Co sam przyznasz ! ;) No i można " zawsze " wysłać pierdzielino !!! ;)
@@PokoleizKuleckim Pozwolisz, że zacytuję swój główny komentarz : " Teraz to " cuda ", " remonty ", " wianki ". Jak to dobrze, że za bilet płaci się " tylko " 10 % wypłaty ! ;) A nie jak przed wojną 4 podróże. Na miesiąc !!! Fakt, faktem pozostaje, że Kraków - Zakopane jedzie się dużo dłużej niż trzeba !!! ". Pozdrawiam i Dziękuję za głos rozsądku !
9:23 "Tamtaradeizm" był powszechnym grzechem dziennikarzy z czasów II Rzeczpospolitej. Tak samo, asfaltowe lub betonowe szosy namiętnie nazywali "autostradami". :D
Wtedy kolej oznaczało jedno - czarny usmolony parowóz i kupa dymu. Gdy pojawiły się wagony z silnikami diesla, patrzyło się na nie tak, jak dziś na kolej magnetyczną MAGLEV. Nie tylko faktyczna lukstorpeda, ale każdy pojazd kolejowy nie emitujący chmur dymu, nie wyglądający jak parowóz z kotłem wywoływał zainteresowanie i podziw.
Z takich przedwojennych tematów fajnie by było omówić ówczesne ulgi do biletów. Pamiętam, że studenckie i uczniowskie były zawężone do przejazdów do szkół/uczelni oraz na wakacje, ale w zamian były też ulgi np. dla robotników.
@@przemoharp jak dobrze kojarzę to pracowników do kopalni w okolicach miasta Krzeszowice (obecnie jedna z większych i pierwszych stacji na trasie Kraków-Katowice)
To było 90 lat wstecz ! W erze parowozów był to ogromy postęp. Tak było ciasno, drogo i niewygodnie, to prawda. Jednakże po zastosowaniu od numeru drugiego silników Diesla MAN D2640 o mocy 125 KM każdy o dużo wyższym momencie obrotowym w odróżnieniu od benzynowego silnika Deaimler-Puch, szczególnie do Zakopanego czasy były naprawdę ekspresowe. Nawet biorąc pod uwagę czas z 1994 roku ED-72 ( wyrównany Luxtorpedy ) do 2.29 to mamy 60 lat postępu technicznego oraz zelektryfikowana linię kolejową i de facto nie mamy się czym specjalnie pochwalić ! Reasumując nie mitologizujmy lecz również nie deprecjonujmy ( tak to zabrzmiało ). Mam bardzo szczegółowa, obiektywną książkę z opisem wszystkich technicznych aspektów Pokropińskiego " Luxtorpeda " Warto poczytać. Pozdrawiam
Pozdrowienie z Czech! Jakos mnie tam brakuje co najmniej slowa o jednostkach owczesnej Czechoslowacji, M 290, typ Tatra 68, znanych jako "Slovenská strela", ktore w latach 1936-39 kursowaly miedzy Praga i Bratyslawa. Czas jazdy 4:18, na odcinkach ktore na to pozwalali osiagali predkosc 130 km/h , raz "rekordowo" 148 km/h. Ich czas jazdy zostal pokonany dopiero w roku 2006 pociagiem Pendolino.😊
Czyli w 2023 najszybszy pociąg Kraków-Zakopane będzie jechał tyle, co najwolniejsza Lux-torpeda z 1939. W tej sytuacji ciężko się dziwić, że są mitologizowane...
Tyle, że na trasie Kraków - Zakopane w latach 30. miałeś najwolniejszą Luxtorpedę jadącą te 2h 45min lub 2h 59min i długo nic, bo najszybszy pociąg niebędący Luxtorpedą (pospieszny) jechał co najmniej 4 godziny - czyli wolniej od osobowego w RJ 2023. No kupy się ten argument nie trzyma.
Zmiana czoła wyłącznie w Chabówce/Rabce funkcjonuje od czasu oddania łącznicy w Krakowie (czyli już ładne parę lat). W obecnym rocznym RJ tak jeździł chociażby Witkacy czy EIC Tatry.
@UCotzvN49Aj0bE6z4Fjo7vrw No właśnie o liczbę chodzi. Co z tego że ta nieszczęsna Luxtorpeda była szybka, skoro przewoziła bardzo małą ilość ludzi i robiła to drogo?
Wszystkim dała się we znaki komuna, a prawie nie ma już ludzi, którzy pamiętają Polskę sprzed tego okresu. Dlatego wszystko, co wtedy było, jest swego rodzaju mitem i obiektem podświadomej tęsknoty. Luxtorpeda jest tylko jednym z jej elementów.
To w temacie tegoż połączenia: jak na chwilę obecną wyglądają dalekosiężne plany PKP na połączenie Kraków - Zakopane? Coś ma się tam zmienić, jakoś inaczej ta trasa mogłaby być poprowadzona? Ciekawi mnie to, bo szczerze mówiąc, drogowe inwestycje w tym korytarzu komunikacyjnym wyglądają okazale, podczas gdy kolej chyba trochę leży (poza łącznikiem w Suchej).
Powinni jeszcze posprawdzać czasy przejazdu pociągów opóźnionych, nie jeden raz maszynista nadrabiający opóźnienia pobija rekordy. Przykładowo na Kraków - Katowice można spokojnie zejść pod 50 minut (jadąc bez postoju, z wolną drogą i dobrze kręcąc nastawnikiem :) Oczywiście jadąc z maksymalną dozwoloną
@@Kuracyjastartodnowa Ma być - słowo klucz. Pociąg powinien zapierqalać. Uwierzę w polską kolej jak Kraków - Szczecin będzie 5h z dopuszczalnym spóźnieniem 5 min.
2:37 - nie tylko w Polsce ten prototyp jeździł, więc to nie musiały być tylko polskie uwagi do konstrukcji. 4:46 - Littorina została odesłana do producenta wraz z uwagami odnośnie niebezpiecznego rozwiązania układu paliwowego. Pojazd po powrocie do Włoch spalił się... i co ciekawe, to był to pojazd zasilany benzyną, której kolej wyjątkowo nie lubiła, obawiając się jej palności... choć prototyp Luxtorpedy też był benzyną zasilany - taka magia.
Konkurencyjnych wagonów motorowych bylo znacznie więcej w Europie np Rumuńskie Malaxa (ob.Faur) Co do objeżdzania lokomotywą składu, to obecnie ma to miejsce jedynie w Chabówce, ponieważ wybudowano łącznice Kraków-Krzemionki (ominięcie Kr-Płaszów) oraz w Suchej Beskidzkiej, nie bez znaczenia dla czasu przejazdu jest również nowy profil torowiska, oraz likwidacja stacji Skawce z związku z budowa zbiornika wodnego Swinna-Poręba Wagon SBx 90104 gnije sobie nadal w Chabówce (wcześniej utylizował sie na st. Kraków Towarowy) ciekawy jestem jego historii bo nigdzie nie ma o nim zmianki oprócz tego że istnieje.
kilka istotnych kwestii: 1. określenie lukstorpeda, było potoczną nazwą na wagon motorowy w okresie miedzywojennym, dopiero współcześnie, to szersze określenie zostało zawężone do pojazdów austro-daimler, nie można zatem mówić o tym, że błędnie nazywano przed wojną pojazdy innych serii. A takie stwierdzenie pojawia się w tym materiale. 2. Największą zaletą pojazdów austro-daimler był nie komfort, czy prędkość, a lekkość, koszt eksploatacji. Polecam zainteresować się, co się działo gdy któryś pojazd wyleciał z obiegu, chociażby na czas serwisu. wtedy na szlak wypuszczano parowóz Pd5 z jednym wagonem pasażerskim i jednym ochronnym. To musiala być i zapewne była, wariacka jazda, skoro spotykała się z protestami służby drogowej, która borykała się z szybką utratą parametrów toru po takim przejeździe. Przy tej okazji warto też przemyśleć jak się miał czas przejazdu rekordowego z normalną eksploatacją, ile było rezerwy czasowej, by pociąg zawsze dotarł na czas, itp. Owszem luxtorpeda to mit, ale material jest nieco tendencyjny i oparty o wiele domysłów posypanych nutką faktów. Gdybać możemy, ale to już nie dziennikarstwo, a publicystyka.
"nie można zatem mówić o tym, że błędnie nazywano przed wojną pojazdy innych serii" wskaż zatem który wagon motorowy uczestniczył w wypadku pod Częstochową, bo na pewno nie była to Luxtorpeda. Seria wystarczy "Przy tej okazji warto też przemyśleć jak się miał czas przejazdu rekordowego z normalną eksploatacją, ile było rezerwy czasowej, by pociąg zawsze dotarł na czas" no przecież podałem rozkłady najszybszych Luxtorped [tak. rozkłady. a danych nt punktualności nie znalazłem], widać jakie były rezerwy, kaman...
Szanuje Pana prace i wiedzę, oglądam materiału już od dawna, i dziękuje ze możemy je oglądać i czerpać z nich wiedzę. Ale czy wszystko musi Pan opowiadać z taką pretensja w głosie? Może to tylko mój subiektywny odbiór, ale po prostu powoli staje się to dla mnie męczące w odbiorze. (Absolutnie nie chce urazić w żaden sposób, po prostu napisałem wprost)
Niestety też mam takie odczucia. Tak jak przy micie nr 3. Co z tego, że czas w 1994 został wyrównany, skoro do 2022 nie został pobity? I co z tego, że lokomotywa musi zmieniać czoło czy nie? Rozkład to rozkład, pasażer nie będzie patrzył na warunki techniczne tylko na czas. A niestety, nawet starą Zakopianką dojedziemy autokarem szybciej...
"I co z tego, że lokomotywa musi zmieniać czoło czy nie?" Oblot składu przez lokomotywę w Chabówce zajmuje ponad 10 minut. Zmiana czoła w EZT obsługującym Kasprowego zajmowała 2 minuty. 8 minut różnicy minimum - to z tego. "Ale czy wszystko musi Pan opowiadać z taką pretensja w głosie?" - staram się nie opowiadać w ten sposób, chyba że coś mnie irytuje/denerwuje że jest niezgodnie z prawdą, to wtedy tonuję.
Teraz to " cuda ", " remonty ", " wianki ". Jak to dobrze, że za bilet płaci się " tylko " 10 % wypłaty ! ;) A nie jak przed wojną 4 podróże. Na miesiąc !!! Fakt, faktem pozostaje, że Kraków - Zakopane jedzie się dużo dłużej niż trzeba !!!
Nie wiem jak tam było z transportem istniejącym ale nie byłoby problemem zrobić wtedy podobnego pojazdu ale z mocą umożliwiającą osiągnięcie 140 km/ h.Z tym że pod górkę trochę gorzej .Teraz inna sytuacja bo jest prądek.
Kiedys to kurla bylo hehe :p No coz geometria lini gorskiej jest jaka jest wiec bez nowej linie Podleze -Piekielko czasu zbyt niema jak urwac - jedynie do skladow wagonowych urwano po wybudowaniu 2 z 3 lacznic do zlikwidowania koniecznosci oblotu w ostatnich latach. Moze w tym duchu cos o "Latajacym Slazaku" Berlin - Bytom na nie mniej slynym SVT137 jak niemyle oznaczenia ?
Ale teraz wymagana zmiana kierunku, może być tylko jedna w Chabówce, bo wymianę lokomotywy z EP09 na EP/EU07 można dokonać podczas postoju na stacji Kraków Płaszów, a po zakończeniu prac na odcinku Kraków Główny-Zabłocie zniknie potrzeba wjazdu na stację Kraków Płaszów i wtedy pozostanie jedna zmiana kierunku. Jeszcze na początku lat 2000 Express Tatry Warszawa Wschodnia Zakopane na odcinku Kraków Główny- Zakopane był prowadzony 2x EU07 na każdym końcu, co przyspieszało zmianę kierunku. Być może po zakończeniu remontu linii i stacji w Zakopanym będzie tam kursować Pendolino.
@@Kuracyjastartodnowa Obecnie związku z pracami na odcinku Kraków Główny Zachód-podg.Rudzice i budową nowych mostów nad Wisłą łącznik podg.Kraków Wesoła-Kraków Krzemionki jest wyłączony z użytku.
9:00 "rekord został wyrównany" Ej.. Panie.. no ale jak widać w rozkładzie jazdy Luxtorpeda zdążyła wjechać jeszcze do Rabki a "Kasprowy" nie. Tak dosłownie i dokładnie to nie został więc rekord trasy nadal wyrównany bo trasa powinna wieść przez Rabkę.
Nie zauważyłeś bardzo istotnej rzeczy. Mianowicie pociąg do Zakopanego nie jedzie już przez Płaszów (nie musi się odwracać i jedzie krótszą trasą) to samo w Suchej i w Rabce, a czas się tylko wydłużył.
Jak jest tabelka rozkładowa to Witkacy ma zaznaczone że pomija Płaszów. Więc powiedzieć - nie powiedziałem, ale nie jest do końca tak że w ogóle to zignorowałem
Proszę uwzględnić w tych rankingach prędkości, że pociągi z Krakowa do Zakopanego zaczynają zawsze trasę w Krakowie Głównym i kiedyś nie miały możliwości bezpośredniego zjazdu na Zakopane dopiero kilka lat temu powstał węzeł który to umożliwia wcześniej na stacji Kraków Płaszów trzeba było przesuwać lokomotywę na drugi koniec pociągu
Nawet jeżeli mogły to na trasie bardzo by zawadzały przy zmianach kierunku a przy takiej mocy napędu mocno spowalniały skład.W PRL czasami osobowe miały wagony towarowe ale prędkość wymagana kosmiczną nie była.
Fakt, że polskie koleje nadal bezskutecznie dążą do WYRÓWNANIA rekordów sprzed 80 lat, jest porażający... To samo na odcinku Legnica - Wrocław - dzisiaj prędkość handlowa 90-100km/h, a w czasach przedwojennej, niemieckiej magistrali Berlin - Bytom: 160km/h.
Jak już jesteś w temacie przedwojennych technologii - co powiesz o EW 51? Wygląda jak pierwowzór kolejnych, już powojennych pojazdów. Wydaje się to analogiczne jak ciężarówka Star25 bazujący na przedwojennych PZInż. Ale ja się nie znam.
Nie wiem czemu ludzie tak uparcie porównują czas przejazdu 'Luxtopredy' z obecnie kursującymi pociągami. Bardziej zasadne jest porównanie z klasycznymi pociągami kursującymi na tej trasie na co zwracałem kiedyś w jednym artykule który popełniłem." Wedle rozkładu na lato 1939 roku pociągi tą samą trasę (Kraków Główny - Zakopane) pokonywały w czasie od 2 godzin 57 minut do 5 godzin i 22 minut. I tak należałoby porównać kursujący w 2020 roku pociąg Polregio ‘Kasprowy’ jadący 3 godziny 50 minut stający na wszystkich stacjach pośrednich z przedwojennym pociągiem 521, który odjeżdżał z Krakowa 45 minut po północy i ‘meldował się’ w Zakopanym o 6: 23 (czas podróży 5h 22 minuty)"
A czy IC "Witkacy" będzie wjeżdżał na Płaszów i nawracał w Suchej Beskidzkiej?. Bo spory zysk może dawać mu brak 2 zmian kierunku jazdy, dzięki wybudowanym łącznicą na tracie.
Pytanie strategiczne: Co podkusiło PKP by akurat na linię do Zakopanego pchać Luxtorpedy? To nie brzmi jak pierwszy priorytet jeśli chodzi o połączenia w II RP, gdzie potrzeba szybko przewozić ludzi... a do tego to linia gdzie nie bardzo widzę jak wykorzystać wysoką prędkość maksymalną tych wagonów motorowych. Inne szybkie wagony motorowe jeździły na bardziej "typowych" liniach łączących Warszawę z dużymi ośrodkami miejskimi - a jakoś Luxtorpeda się wyłamuje z tej prawidłowości. (Tak, tak, Zakopane zimową stolicą Polski, słyszałem).
Pytanie: jaki procent ówczesnych klientów PKP mógł sobie w ogóle pozwolić finansowo na przejazdy tą "legendą"? Przecież tak naprawdę Luxtorpeda była luksusową zabawką służącą bardziej jako atrakcja dla bogaczy niż realnym środkiem transportu zbiorowego... Ogólnie patrząc, to przecież kolej przedwojenną trapiły podobne problemy jak i tą powojenną, a co więcej dla przeciętnego pasażera to przed wojną było gorzej, bo przeciętny pasażer był po prostu biedniejszy w stosunku do cen biletów...
Razem z miejscówką koszt biletu wychodził wtedy (~1936) coś koło 18 złotych. Problem wychodzi z przelicznikiem na dzisiejsze bo miałem sprzeczne źródła i wolałem nie wspominać żeby nie palnąć gafy. Według Małego Rocznika Statystycznego (za forum historycy.org) tak wyglądały miesięczne płace umowne stałych robotników rolnych w latach 1937-38: województwa centralne: 88 zł wschodnie: 72 zł zachodnie: 95,5 zł południowe: 69 zł Również według forum historycy.org, za 18 złotych wydane na Luxtorpedę w jedną stronę można było kupić 58 kg chleba w Warszawie w 1938. Były jeszcze przejazdy dodatkowe, organizowane przez biura podróży i reklamowane w gazetach (m.in. krakowskich, można odpalić któreś regionalia i wyszukać "luxtorpeda", poznajduje ogłoszenia), ceny OIDP były trochę niższe
@@Kuracyjastartodnowa Jeśli potrzeba danych dotyczących wynagrodzeń i cen w międzywojniu - służę pomocą. Siedzę w gospodarczej II RP (i Generalnego Gubernatorstwa) i mogę się podzielić danymi na przyszłość.
@@Kuracyjastartodnowa Dobrym miejscem dla takiego ogólnego rozejrzenia się po danych jest "Przedwojenna Polska w liczbach" (Bellona, 2020) i "Historia Polski w liczbach - t. 5" (GUS, 2018). Jeśli chodzi o najsolidniejsze dane urzędowe - mogę polecić (ale nie mam pod ręką): Z. Landau, J. Tomaszewski, "Robotnicy przemysłowi w Polsce. Materialne warunki bytu 1918―1939" (PWN 1971). Problem jest taki: prosto dostępne są dane dla dużych i średnich przedsiębiorstw (i takie można łatwo sprawdzić w "Statystyce Pracy" kwartał po kwartale - szczególnie dla kopalni i hut. Tam wychodziły zarobki rzędu (dla 1936 r.) ~200 zł / miesięcznie (średnia dla wszystkich górników i hutników), a zarobki niewykwalifikowanych wynosiły około 2/3 z tego - a więc jakieś 130-140 zł. Problem jest taki, że takie zarobki to były nieosiągalne dla większości pracujących w małych zakładach i w przemyśle przetwórczym (a także handlu/rzemiośle/transporcie), ale nie mamy do tego dobrych danych. Ten problem nieźle opisał Ludwik Landau w "Bezrobocie i stopa życiowa ludności dzielnic robotniczych Warszawy" (ISS, 1936), gdzie wyliczał, że w wielkim i średnim przemyśle w Warszawie średnie zarobki robotnicze wynosiły 90 gr/h (~180 zł miesięcznie), zaś w badanej przez niego próbie - 51 gr/h (~100 zł / miesięcznie). Jeśli podobną "korektę" zastosować dla całej klasy robotniczej - uzyskamy średnią dla kraju wynoszącą ~80 zł miesięcznie z ~130-140 zł wykazywanych w dużych zakładach. Tylko to jest trochę pisanie patykiem po wodzie, bo w zależności od badania (Landau nie był jedyny) ten współczynnik trochę różnie wychodzi.
Ba, patrząc na rozkład to gdyby Witkacego potraktować jak Kasprowego i zrobić szybszą zmianę kierunku w Flircie to już byłoby prawie 10 minut szybciej. Swoją drogą rozumiem bezpieczeństwo ale jakoś u sąsiadów z zachodu i południa da się robić zmiany czoła w EZT/SZT szybciej No i warto dodać że Luxtorpeda była bardzo drogim i niewygodnym pociągiem dla elit. Porównywanie jej z złożonym w większości z drugiej klasy, oferującym bilety w normalnych cenach nieprzekraczających miesięcznej pensji ED250 jest mega śmieszne
@@Kuracyjastartodnowa to o tyle dziwne, że w artykułach spotykałem informacje o horrendalnych cenach idących w setki ówczesnych złotych, no ale dezinformacja a propos Luxtorpedy ma się dobrze
Kiedyś to były dobre odcinki (Kuracyja), teraz już nie ma dobrych odcinków (Kuracyja - start od nowa). Jakby ktoś myślał, że żartuję z początkowych słów autora, to nie, absolutnie nie. Biorę za wzór. Parafrazuję. A reszta? Niech każdy sobie dopowie.
W tym konkretnym momencie masz jak byk przed sobą tabelę z rozkładami. WSZYSTKIE Luxtorpedy nawracały w Rabce Zdroju. Jeżeli uważasz że sobie zmyśliłem - tabela 353 Sieciowych Rozkładów Jazdy Pociągów z lat 1935-1939 czekają.
@@Kuracyjastartodnowa Ale tam nie ma powodu do zawracania, chłopie! Za to w Chabówce jest konieczna zmiana kierunku jazdy. Spójrz po prostu na mapę i przestań iść w zaparte.
Pomimo wielu krytycznych uwag pod adresem Luxtorpedy chciałbym dać każdemu możliwość porównania jej . z tym co miał wówczas Pepicki, aby tym bardziej uwydatniła się wyższość polskiej szkoły inżynierskiej na polu kolejnictwa - cs.wikipedia.org/wiki/Motorov%C3%BD_v%C5%AFz_M_290.0
Materiał luxtorpeda 👍👍👍
Pamiętam za łepka (lata 80") na wszystko co dobre mówiliśmy - "luxtorpeda"😋
O bajka, rzeczowo konkretnie, tak jak Ty ja też uwielbiam rozgryzać prawdziwe historie i obalać mity sprzed lat :) Pozdrawiam
Jak zwykle świetny materiał.
Trzeba przyznać że mimo wszystko Luxtorpeda to mały krok dla ludzkości ale dla karła, normalny.
Kapitana bomby się w tym materiale nie spodziewałem 😂 szacuneczek 😁
Zdarzają się wrzutki :)
a pierwszą część 20 lat cięć oglądałeś? ;)
@@KuracyjastartodnowaRKS HUWDU ;) oglądałem jeszcze na starym kanale. Właściwie widziałem zdecydowaną większość Twoich filmów - robisz super robotę :) Pozdrawiam
Najstarszą wzmiankę o charakterze mitologicznym pamiętam z programu, który przypadkiem widziałem na Kino Polska. Nie pamiętam niestety, co oglądałem, ale skoro już piszę ten komentarz, to postaram się to opisać. Film pochodził (chyba - piszę z pamięci) z 1980/81 r. a więc z Festiwalu Solidarności i był stylizowany na dokument. Chodziło o odtworzenie przedwojennej atmosfery, pokazywano np. profesora, którzy przekonywali, że Niemcy na agresję się nie zdecydują. Oprócz profesora zajrzano do zakładów Cegielskiego, gdzie robotnik z dumą zapytał operatora kamery: "a widział pan nasze luxtorpedy?". Dużo bym dał żeby sobie ten film odświeżyć, ale niestety nie wiem, po czym szukać.
Luxtorpeda - panie a kiedyś to było! 😁 Brakuje tylko Naczelnika na kasztance.
Dokładnie. Kolejny w ostatnich latach dowod ze sanacja to byla potezna kreacja propagandy sukcesu
Super odcinek ,i dzieki ze pokazales takie cudo ktore jezdzilo po Polskich torach , i tak jak nie mozemy zapomniec slynnego meczu z Anglia na Wembley gdzie reprezentacja Polski (" wygrala" z Anglikami 1 ; 1 ) , tak nie mozemy zapomniec ze Luxtorpeda pokonywala trase z Krakowa do Zakopanego szybciej od wspolczesnych pociagow , nawet gdy zmieniala kierunek jazdy trzykrotnie . Dzisiejsze sklady do Zakopanego zmieniaja kierunek jazdy tylko w Chabowce , po oddanym wiadukcie na Zablociu pociagi z Krakowa Glownego nie musza obracac sie w Plaszowie ,i poprzez wybudowana lacznice w Suchej Beskidzkiej nie musze wjerzdzac do miasta . Ale mimo tego nie moga pobic Luxtorpedy. Moje zdanie to najwazniejsze jest bezpieczenstwo podroznych , dasza sprawa to zaklad z czasem .Byc moze po oddaniu lacznicy Podleze - Piekielko czas jazdy bardzo sie skroci ,ale kiedy to bedzie ,jak jeszcze nie zaczeto budowy tego projektu . A na modernizacje lini Nowy Sacz - Chabowka rozpisano drugi przetarg.
"Luxtorpeda pokonywala trase z Krakowa do Zakopanego szybciej od wspolczesnych pociagow , nawet gdy zmieniala kierunek jazdy trzykrotnie"
Kasprowy '94
@@Kuracyjastartodnowa Dokladnie jest to w Twoim materiale ,i tego nie mozemy przebolec .
@@KuracyjastartodnowaTo kwestia żwawości obsługi. W przypadku tego typu pojazdów nie trzeba wymieniać/ transportować lokomotywy.TeoretycNie gdy są 2 lokomotywy to w przypadku dobrej organizacji pociąg by mógł odjeżdżać 3 minuty później gdyby lokomotywa wjeżdżała zaraz po przejeździe pociągu zbliżającego się do stacji i jechała za tym składem w odległości 200 metrów.Podaje tyle aby było w miarę bezpiecznie i dało się zahamować lokomotywą.
Polska mistrzem Polski 🤗
Dla mnie gdyby luxtorpeda to jeden wielki mit i uważam dokładnie jak ty
Wyśmienicie. Przyjmować historię w oparciu o prawdę, bez mitologii, martyrologii i skrzywień, szukać faktów... tak trzymać. Łapka, jak zwykle, przed obejrzeniem.
Ale raczej " mitem " nie jest, że przed wojną pociąg do Zakopanego jechał szybciej niż teraz ? Prawda ? Pozdrawiam
A co rozumiemy przez "teraz"? Bo jak czasy powojenne - to mit. Jak teraz - częściowo mit (lepiej: słabo trzymający się mit), Witkacy ma lepszy czas niż najwolniejsza Luxtorpeda z 1939 i gorszy od najszybszej o 12-14 minut
@@Kuracyjastartodnowa Też mi rekord. 1937, a dzisiaj mamy 2023 rok i dużo się nie zmieniło. Co sam przyznasz ! ;) No i można " zawsze " wysłać pierdzielino !!! ;)
@@heniuszczesliwy9711 - ale czy te pociągi da się porównać? Ofertę, cennik, rozkład?
@@PokoleizKuleckim Pozwolisz, że zacytuję swój główny komentarz : " Teraz to " cuda ", " remonty ", " wianki ". Jak to dobrze, że za bilet płaci się " tylko " 10 % wypłaty ! ;) A nie jak przed wojną 4 podróże. Na miesiąc !!! Fakt, faktem pozostaje, że Kraków - Zakopane jedzie się dużo dłużej niż trzeba !!!
". Pozdrawiam i Dziękuję za głos rozsądku !
9:23 "Tamtaradeizm" był powszechnym grzechem dziennikarzy z czasów II Rzeczpospolitej. Tak samo, asfaltowe lub betonowe szosy namiętnie nazywali "autostradami". :D
Jak się ma mało, to we wspomnieniach zamienia się w dużo. Najwyższy stopień uznania dla Ciebie! To gigantyczna praca. Dzięki
Wtedy kolej oznaczało jedno - czarny usmolony parowóz i kupa dymu. Gdy pojawiły się wagony z silnikami diesla, patrzyło się na nie tak, jak dziś na kolej magnetyczną MAGLEV. Nie tylko faktyczna lukstorpeda, ale każdy pojazd kolejowy nie emitujący chmur dymu, nie wyglądający jak parowóz z kotłem wywoływał zainteresowanie i podziw.
Niektórzy to tak nadal patrzą, ale na Impulsy, Elfy, Darty, Pendolino itp...
Z takich przedwojennych tematów fajnie by było omówić ówczesne ulgi do biletów. Pamiętam, że studenckie i uczniowskie były zawężone do przejazdów do szkół/uczelni oraz na wakacje, ale w zamian były też ulgi np. dla robotników.
Cytat z jakiegoś filmu - nie pomnę jakiego : " a przed wojną to pomidory kosztowały minus 6 złotych"
Film na podstawie powiesci St. Dygata "Jezioro Bodenskie" . Cytat : - a przed wojna to bulki we Lwowie byly po minus 5 groszy -.
Kuracyja - szanuje za powiedzenie - "na Płaszowie" :D
Brawo!
6:56 Ty to jednak masz humor😂 Świetne nawiązanie do kapitana bomby.
Baaaaardzo ciekawy odcinek!
Gdyby nie pocięli wszystkich na złom a zostawili jedną wszyscy by mogli zobaczyć na własne oczy jakie to cudo i nie było by tego całego pieprzenia
ale wiesz że te co przetrwały były niesamowicie zdekompletowane?
@@Kuracyjastartodnowa ostatnia chyba jakichś pracowników woziła, gdzieś nawet jest zdjęcie powojenne, nie wiem czy nie w ksiące Pokropińskiego.
@@przemoharp jak dobrze kojarzę to pracowników do kopalni w okolicach miasta Krzeszowice (obecnie jedna z większych i pierwszych stacji na trasie Kraków-Katowice)
Szklane domy panie.
@@Kuracyjastartodnowa cała Polska kolej wyszła z wojny mocno zdekompletowana
Ciekawy materiał
To było 90 lat wstecz ! W erze parowozów był to ogromy postęp. Tak było ciasno, drogo i niewygodnie, to prawda. Jednakże po zastosowaniu od numeru drugiego silników Diesla MAN D2640 o mocy 125 KM każdy o dużo wyższym momencie obrotowym w odróżnieniu od benzynowego silnika Deaimler-Puch, szczególnie do Zakopanego czasy były naprawdę ekspresowe. Nawet biorąc pod uwagę czas z 1994 roku ED-72 ( wyrównany Luxtorpedy ) do 2.29 to mamy 60 lat postępu technicznego oraz zelektryfikowana linię kolejową i de facto nie mamy się czym specjalnie pochwalić ! Reasumując nie mitologizujmy lecz również nie deprecjonujmy ( tak to zabrzmiało ). Mam bardzo szczegółowa, obiektywną książkę z opisem wszystkich technicznych aspektów Pokropińskiego " Luxtorpeda " Warto poczytać. Pozdrawiam
Super materiał, kawał dobrej roboty.Pozdrowienia!!!!!
Pozdrowienie z Czech!
Jakos mnie tam brakuje co najmniej slowa o jednostkach owczesnej Czechoslowacji, M 290, typ Tatra 68, znanych jako "Slovenská strela", ktore w latach 1936-39 kursowaly miedzy Praga i Bratyslawa. Czas jazdy 4:18, na odcinkach ktore na to pozwalali osiagali predkosc 130 km/h , raz "rekordowo" 148 km/h. Ich czas jazdy zostal pokonany dopiero w roku 2006 pociagiem Pendolino.😊
W dodatku dla 72 pasazerow, i bardziej komfortowa...
Arpad miał super "mordkę" :-)
Super, dzięki,
Czyli w 2023 najszybszy pociąg Kraków-Zakopane będzie jechał tyle, co najwolniejsza Lux-torpeda z 1939.
W tej sytuacji ciężko się dziwić, że są mitologizowane...
Tyle, że na trasie Kraków - Zakopane w latach 30. miałeś najwolniejszą Luxtorpedę jadącą te 2h 45min lub 2h 59min i długo nic, bo najszybszy pociąg niebędący Luxtorpedą (pospieszny) jechał co najmniej 4 godziny - czyli wolniej od osobowego w RJ 2023.
No kupy się ten argument nie trzyma.
Wypada jeszcze wspomnieć, że w 2023 będzie istniała tylko jedna zmiana czoła (w Chabówce), dla porównania z 3 zmianami z czasów Luxtorpedy....
Zmiana czoła wyłącznie w Chabówce/Rabce funkcjonuje od czasu oddania łącznicy w Krakowie (czyli już ładne parę lat). W obecnym rocznym RJ tak jeździł chociażby Witkacy czy EIC Tatry.
@UCotzvN49Aj0bE6z4Fjo7vrw No właśnie o liczbę chodzi. Co z tego że ta nieszczęsna Luxtorpeda była szybka, skoro przewoziła bardzo małą ilość ludzi i robiła to drogo?
@@gallanonim1379 no właśnie robiła to bardzo drogo bo była limitowana chyba logiczne ?
Wszystkim dała się we znaki komuna, a prawie nie ma już ludzi, którzy pamiętają Polskę sprzed tego okresu. Dlatego wszystko, co wtedy było, jest swego rodzaju mitem i obiektem podświadomej tęsknoty. Luxtorpeda jest tylko jednym z jej elementów.
Przed wojną było jeszcze gorzej niż za PRL.Chyba nawet pod względem politycznym.
Waderman - Documentary - zabija mnie ten motyw muzyczny
To w temacie tegoż połączenia: jak na chwilę obecną wyglądają dalekosiężne plany PKP na połączenie Kraków - Zakopane? Coś ma się tam zmienić, jakoś inaczej ta trasa mogłaby być poprowadzona? Ciekawi mnie to, bo szczerze mówiąc, drogowe inwestycje w tym korytarzu komunikacyjnym wyglądają okazale, podczas gdy kolej chyba trochę leży (poza łącznikiem w Suchej).
Ma być nowa linia Podłęże-Piekiełko, która pozwoli na szybszy dojazd z pominięciem Suchej. Do tego łącznik w Chabówce
Powinni jeszcze posprawdzać czasy przejazdu pociągów opóźnionych, nie jeden raz maszynista nadrabiający opóźnienia pobija rekordy. Przykładowo na Kraków - Katowice można spokojnie zejść pod 50 minut (jadąc bez postoju, z wolną drogą i dobrze kręcąc nastawnikiem :) Oczywiście jadąc z maksymalną dozwoloną
Mam pytanie czy testowano towarowe loki z osobowymi wagonami jak sobie radzą z tą trasą?
@@Kuracyjastartodnowa Ma być - słowo klucz. Pociąg powinien zapierqalać. Uwierzę w polską kolej jak Kraków - Szczecin będzie 5h z dopuszczalnym spóźnieniem 5 min.
Ze wszystkim odnośnie Polski przedwojennej jest podobnie, kultywowanie legend i mitów. To chyba post-wojenna trauma
Fajny Filmik.!!!,
2:37 - nie tylko w Polsce ten prototyp jeździł, więc to nie musiały być tylko polskie uwagi do konstrukcji.
4:46 - Littorina została odesłana do producenta wraz z uwagami odnośnie niebezpiecznego rozwiązania układu paliwowego. Pojazd po powrocie do Włoch spalił się... i co ciekawe, to był to pojazd zasilany benzyną, której kolej wyjątkowo nie lubiła, obawiając się jej palności... choć prototyp Luxtorpedy też był benzyną zasilany - taka magia.
Konkurencyjnych wagonów motorowych bylo znacznie więcej w Europie np Rumuńskie Malaxa (ob.Faur)
Co do objeżdzania lokomotywą składu, to obecnie ma to miejsce jedynie w Chabówce, ponieważ wybudowano łącznice Kraków-Krzemionki (ominięcie Kr-Płaszów) oraz w Suchej Beskidzkiej, nie bez znaczenia dla czasu przejazdu jest również nowy profil torowiska, oraz likwidacja stacji Skawce z związku z budowa zbiornika wodnego Swinna-Poręba
Wagon SBx 90104 gnije sobie nadal w Chabówce (wcześniej utylizował sie na st. Kraków Towarowy) ciekawy jestem jego historii bo nigdzie nie ma o nim zmianki oprócz tego że istnieje.
kilka istotnych kwestii:
1. określenie lukstorpeda, było potoczną nazwą na wagon motorowy w okresie miedzywojennym, dopiero współcześnie, to szersze określenie zostało zawężone do pojazdów austro-daimler, nie można zatem mówić o tym, że błędnie nazywano przed wojną pojazdy innych serii. A takie stwierdzenie pojawia się w tym materiale.
2. Największą zaletą pojazdów austro-daimler był nie komfort, czy prędkość, a lekkość, koszt eksploatacji. Polecam zainteresować się, co się działo gdy któryś pojazd wyleciał z obiegu, chociażby na czas serwisu. wtedy na szlak wypuszczano parowóz Pd5 z jednym wagonem pasażerskim i jednym ochronnym. To musiala być i zapewne była, wariacka jazda, skoro spotykała się z protestami służby drogowej, która borykała się z szybką utratą parametrów toru po takim przejeździe. Przy tej okazji warto też przemyśleć jak się miał czas przejazdu rekordowego z normalną eksploatacją, ile było rezerwy czasowej, by pociąg zawsze dotarł na czas, itp. Owszem luxtorpeda to mit, ale material jest nieco tendencyjny i oparty o wiele domysłów posypanych nutką faktów. Gdybać możemy, ale to już nie dziennikarstwo, a publicystyka.
"nie można zatem mówić o tym, że błędnie nazywano przed wojną pojazdy innych serii"
wskaż zatem który wagon motorowy uczestniczył w wypadku pod Częstochową, bo na pewno nie była to Luxtorpeda. Seria wystarczy
"Przy tej okazji warto też przemyśleć jak się miał czas przejazdu rekordowego z normalną eksploatacją, ile było rezerwy czasowej, by pociąg zawsze dotarł na czas"
no przecież podałem rozkłady najszybszych Luxtorped [tak. rozkłady. a danych nt punktualności nie znalazłem], widać jakie były rezerwy, kaman...
Orzeł1 przez galaktykę Kurvix :)
Świetne
Ten orzeł w galaktyce kurwix to z kapitana bomby :)
Szanuje Pana prace i wiedzę, oglądam materiału już od dawna, i dziękuje ze możemy je oglądać i czerpać z nich wiedzę. Ale czy wszystko musi Pan opowiadać z taką pretensja w głosie? Może to tylko mój subiektywny odbiór, ale po prostu powoli staje się to dla mnie męczące w odbiorze. (Absolutnie nie chce urazić w żaden sposób, po prostu napisałem wprost)
Niestety też mam takie odczucia. Tak jak przy micie nr 3. Co z tego, że czas w 1994 został wyrównany, skoro do 2022 nie został pobity? I co z tego, że lokomotywa musi zmieniać czoło czy nie? Rozkład to rozkład, pasażer nie będzie patrzył na warunki techniczne tylko na czas. A niestety, nawet starą Zakopianką dojedziemy autokarem szybciej...
"I co z tego, że lokomotywa musi zmieniać czoło czy nie?"
Oblot składu przez lokomotywę w Chabówce zajmuje ponad 10 minut. Zmiana czoła w EZT obsługującym Kasprowego zajmowała 2 minuty. 8 minut różnicy minimum - to z tego.
"Ale czy wszystko musi Pan opowiadać z taką pretensja w głosie?" - staram się nie opowiadać w ten sposób, chyba że coś mnie irytuje/denerwuje że jest niezgodnie z prawdą, to wtedy tonuję.
A każdy parowóz to Piękna Helena :)
Teraz to " cuda ", " remonty ", " wianki ". Jak to dobrze, że za bilet płaci się " tylko " 10 % wypłaty ! ;) A nie jak przed wojną 4 podróże. Na miesiąc !!! Fakt, faktem pozostaje, że Kraków - Zakopane jedzie się dużo dłużej niż trzeba !!!
Dobre
Nie wiem jak tam było z transportem istniejącym ale nie byłoby problemem zrobić wtedy podobnego pojazdu ale z mocą umożliwiającą osiągnięcie 140 km/ h.Z tym że pod górkę trochę gorzej .Teraz inna sytuacja bo jest prądek.
Ta littorina to piękna kurcze
Kiedys to kurla bylo hehe :p No coz geometria lini gorskiej jest jaka jest wiec bez nowej linie Podleze -Piekielko czasu zbyt niema jak urwac - jedynie do skladow wagonowych urwano po wybudowaniu 2 z 3 lacznic do zlikwidowania koniecznosci oblotu w ostatnich latach. Moze w tym duchu cos o "Latajacym Slazaku" Berlin - Bytom na nie mniej slynym SVT137 jak niemyle oznaczenia ?
Ale teraz wymagana zmiana kierunku, może być tylko jedna w Chabówce, bo wymianę lokomotywy z EP09 na EP/EU07 można dokonać podczas postoju na stacji Kraków Płaszów, a po zakończeniu prac na odcinku Kraków Główny-Zabłocie zniknie potrzeba wjazdu na stację Kraków Płaszów i wtedy pozostanie jedna zmiana kierunku. Jeszcze na początku lat 2000 Express Tatry Warszawa Wschodnia Zakopane na odcinku Kraków Główny- Zakopane był prowadzony 2x EU07 na każdym końcu, co przyspieszało zmianę kierunku. Być może po zakończeniu remontu linii i stacji w Zakopanym będzie tam kursować Pendolino.
ale łącznikiem zabłockim pociągi jeżdżą od paru lat, Tatry (i Witkacy) z niego korzystają przecież jak na zakopiance nie ma żadnych prac
@@Kuracyjastartodnowa Obecnie związku z pracami na odcinku Kraków Główny Zachód-podg.Rudzice i budową nowych mostów nad Wisłą łącznik podg.Kraków Wesoła-Kraków Krzemionki jest wyłączony z użytku.
Ciekawy oryginalny odcinek
ED72 SUPREMACY - to mnie ostatecznie przekonało.
Helena nie nadąży z gotowaniem bigosu dla Janusza na uspokojenie ;)
To chyba dla ojca fanatyka
9:00 "rekord został wyrównany" Ej.. Panie.. no ale jak widać w rozkładzie jazdy Luxtorpeda zdążyła wjechać jeszcze do Rabki a "Kasprowy" nie. Tak dosłownie i dokładnie to nie został więc rekord trasy nadal wyrównany bo trasa powinna wieść przez Rabkę.
te Littoriny wyglądają jak Jelcze ogórki
Nie zauważyłeś bardzo istotnej rzeczy. Mianowicie pociąg do Zakopanego nie jedzie już przez Płaszów (nie musi się odwracać i jedzie krótszą trasą) to samo w Suchej i w Rabce, a czas się tylko wydłużył.
Jak jest tabelka rozkładowa to Witkacy ma zaznaczone że pomija Płaszów. Więc powiedzieć - nie powiedziałem, ale nie jest do końca tak że w ogóle to zignorowałem
Proszę uwzględnić w tych rankingach prędkości, że pociągi z Krakowa do Zakopanego zaczynają zawsze trasę w Krakowie Głównym i kiedyś nie miały możliwości bezpośredniego zjazdu na Zakopane dopiero kilka lat temu powstał węzeł który to umożliwia wcześniej na stacji Kraków Płaszów trzeba było przesuwać lokomotywę na drugi koniec pociągu
Proszę uwzględnić w komentarzu że to NIE SĄ rankingi prędkości.
Czy one miały sprzęgi i mogły np. holować dodatkowy wagon?
Nawet jeżeli mogły to na trasie bardzo by zawadzały przy zmianach kierunku a przy takiej mocy napędu mocno spowalniały skład.W PRL czasami osobowe miały wagony towarowe ale prędkość wymagana kosmiczną nie była.
Fakt, że polskie koleje nadal bezskutecznie dążą do WYRÓWNANIA rekordów sprzed 80 lat, jest porażający... To samo na odcinku Legnica - Wrocław - dzisiaj prędkość handlowa 90-100km/h, a w czasach przedwojennej, niemieckiej magistrali Berlin - Bytom: 160km/h.
Rozwiązał pan zagadkę problemów polskiej kolei. Brak inwestycji od dekad. Nie da się tego naprawić w kilka lat
Biorąc pod uwagę 80 lat postępu cywilizacji pociągi Kraków -Zakopane powinny dzisiaj jechać max 30minut...
Jak już jesteś w temacie przedwojennych technologii - co powiesz o EW 51? Wygląda jak pierwowzór kolejnych, już powojennych pojazdów.
Wydaje się to analogiczne jak ciężarówka Star25 bazujący na przedwojennych PZInż. Ale ja się nie znam.
Nie wiem czemu ludzie tak uparcie porównują czas przejazdu 'Luxtopredy' z obecnie kursującymi pociągami. Bardziej zasadne jest porównanie z klasycznymi pociągami kursującymi na tej trasie na co zwracałem kiedyś w jednym artykule który popełniłem." Wedle rozkładu na lato 1939 roku pociągi tą samą trasę (Kraków Główny - Zakopane) pokonywały w czasie od 2 godzin 57 minut do 5 godzin i 22 minut. I tak należałoby porównać kursujący w 2020 roku pociąg Polregio ‘Kasprowy’ jadący 3 godziny 50 minut stający na wszystkich stacjach pośrednich z przedwojennym pociągiem 521, który odjeżdżał z Krakowa 45 minut po północy i ‘meldował się’ w Zakopanym o 6: 23 (czas podróży 5h 22 minuty)"
Bo była NAJSZYBSZA i LUKSUSOWA, dlatego ;-)
@@Kuracyjastartodnowa luksusowa tylko w cenie.Bilet za 120 złotych gdzie robotnik wykwalifikowany zarabiał miesięcznie nieco ponad 100 na miesiąc.
Bilet na luxtorpedę (czyli bilet na pospieszny 3 klasy) wraz z miejscówką koształ w 1936 roku 18 złotych.
A czy IC "Witkacy" będzie wjeżdżał na Płaszów i nawracał w Suchej Beskidzkiej?. Bo spory zysk może dawać mu brak 2 zmian kierunku jazdy, dzięki wybudowanym łącznicą na tracie.
no będzie używał, a Kasprowy w '94 i tak i tak obrabiał trasę jak najszybsza Luxtorpeda w 1936
Taki odcinek o peemach zrobisz?
Pytanie strategiczne: Co podkusiło PKP by akurat na linię do Zakopanego pchać Luxtorpedy? To nie brzmi jak pierwszy priorytet jeśli chodzi o połączenia w II RP, gdzie potrzeba szybko przewozić ludzi... a do tego to linia gdzie nie bardzo widzę jak wykorzystać wysoką prędkość maksymalną tych wagonów motorowych. Inne szybkie wagony motorowe jeździły na bardziej "typowych" liniach łączących Warszawę z dużymi ośrodkami miejskimi - a jakoś Luxtorpeda się wyłamuje z tej prawidłowości.
(Tak, tak, Zakopane zimową stolicą Polski, słyszałem).
"Co podkusiło PKP" - gość który założył PZN był wtedy wiceministrem komunikacji ;)
Ale tam chyba nie chodziło o prędkość jazdy tylko o szybką zmianę kierunku.
Witkacy jedzie 02:33 obecnie.
Wolałbym tą Lux-torpedę w miejsce tych dziadowskich szynobusów.
A moje pytanie czemu matoły z PKP nie mogą ogarnąć wagonów sterowniczych?
odpowiedziałeś sobie piątym słowem
Mitologizacja IIRP, nie ma nic gorszego.
Szkoda że nie powstał w wersji 2 i więcej członó
Arpady miały 2-członową wersję dla Egiptu.
Pytanie: jaki procent ówczesnych klientów PKP mógł sobie w ogóle pozwolić finansowo na przejazdy tą "legendą"? Przecież tak naprawdę Luxtorpeda była luksusową zabawką służącą bardziej jako atrakcja dla bogaczy niż realnym środkiem transportu zbiorowego... Ogólnie patrząc, to przecież kolej przedwojenną trapiły podobne problemy jak i tą powojenną, a co więcej dla przeciętnego pasażera to przed wojną było gorzej, bo przeciętny pasażer był po prostu biedniejszy w stosunku do cen biletów...
Razem z miejscówką koszt biletu wychodził wtedy (~1936) coś koło 18 złotych. Problem wychodzi z przelicznikiem na dzisiejsze bo miałem sprzeczne źródła i wolałem nie wspominać żeby nie palnąć gafy.
Według Małego Rocznika Statystycznego (za forum historycy.org) tak wyglądały miesięczne płace umowne stałych robotników rolnych w latach 1937-38:
województwa centralne: 88 zł
wschodnie: 72 zł
zachodnie: 95,5 zł
południowe: 69 zł
Również według forum historycy.org, za 18 złotych wydane na Luxtorpedę w jedną stronę można było kupić 58 kg chleba w Warszawie w 1938.
Były jeszcze przejazdy dodatkowe, organizowane przez biura podróży i reklamowane w gazetach (m.in. krakowskich, można odpalić któreś regionalia i wyszukać "luxtorpeda", poznajduje ogłoszenia), ceny OIDP były trochę niższe
@@Kuracyjastartodnowa Jeśli potrzeba danych dotyczących wynagrodzeń i cen w międzywojniu - służę pomocą. Siedzę w gospodarczej II RP (i Generalnego Gubernatorstwa) i mogę się podzielić danymi na przyszłość.
^ masz gdzieś zarobki robotnika niewykwalifikowanego oraz wykwalifikowanego z 1936/7/8 zanotowane?
@@Kuracyjastartodnowa Dobrym miejscem dla takiego ogólnego rozejrzenia się po danych jest "Przedwojenna Polska w liczbach" (Bellona, 2020) i "Historia Polski w liczbach - t. 5" (GUS, 2018). Jeśli chodzi o najsolidniejsze dane urzędowe - mogę polecić (ale nie mam pod ręką): Z. Landau, J. Tomaszewski, "Robotnicy przemysłowi w Polsce. Materialne warunki bytu 1918―1939" (PWN 1971).
Problem jest taki: prosto dostępne są dane dla dużych i średnich przedsiębiorstw (i takie można łatwo sprawdzić w "Statystyce Pracy" kwartał po kwartale - szczególnie dla kopalni i hut. Tam wychodziły zarobki rzędu (dla 1936 r.) ~200 zł / miesięcznie (średnia dla wszystkich górników i hutników), a zarobki niewykwalifikowanych wynosiły około 2/3 z tego - a więc jakieś 130-140 zł.
Problem jest taki, że takie zarobki to były nieosiągalne dla większości pracujących w małych zakładach i w przemyśle przetwórczym (a także handlu/rzemiośle/transporcie), ale nie mamy do tego dobrych danych. Ten problem nieźle opisał Ludwik Landau w "Bezrobocie i stopa życiowa ludności dzielnic robotniczych Warszawy" (ISS, 1936), gdzie wyliczał, że w wielkim i średnim przemyśle w Warszawie średnie zarobki robotnicze wynosiły 90 gr/h (~180 zł miesięcznie), zaś w badanej przez niego próbie - 51 gr/h (~100 zł / miesięcznie). Jeśli podobną "korektę" zastosować dla całej klasy robotniczej - uzyskamy średnią dla kraju wynoszącą ~80 zł miesięcznie z ~130-140 zł wykazywanych w dużych zakładach. Tylko to jest trochę pisanie patykiem po wodzie, bo w zależności od badania (Landau nie był jedyny) ten współczynnik trochę różnie wychodzi.
znając życie niedługo zostanie ten rekord pobity bo zakopianka będzie czała zmodernizowana i pewnie będzie większy v max
Po 2030 r.
>niedługo
oh sweet summer child...
Mała uwaga. Czyta się „Dajmler”
Ba, patrząc na rozkład to gdyby Witkacego potraktować jak Kasprowego i zrobić szybszą zmianę kierunku w Flircie to już byłoby prawie 10 minut szybciej. Swoją drogą rozumiem bezpieczeństwo ale jakoś u sąsiadów z zachodu i południa da się robić zmiany czoła w EZT/SZT szybciej
No i warto dodać że Luxtorpeda była bardzo drogim i niewygodnym pociągiem dla elit. Porównywanie jej z złożonym w większości z drugiej klasy, oferującym bilety w normalnych cenach nieprzekraczających miesięcznej pensji ED250 jest mega śmieszne
ale na Luxtorpedę kupowało się bilet na pospieszny 3 klasy z miejscówką
@@Kuracyjastartodnowa to o tyle dziwne, że w artykułach spotykałem informacje o horrendalnych cenach idących w setki ówczesnych złotych, no ale dezinformacja a propos Luxtorpedy ma się dobrze
Zła trasa do do testowania.Z Krakowa do Zakopanego co najmniej 2 razy zmiana kierunku.
Kiedyś to były dobre odcinki (Kuracyja), teraz już nie ma dobrych odcinków (Kuracyja - start od nowa).
Jakby ktoś myślał, że żartuję z początkowych słów autora, to nie, absolutnie nie. Biorę za wzór. Parafrazuję. A reszta? Niech każdy sobie dopowie.
A i jeszcze miałem napisać: bardzo fajny odcinek, na tamtym kanale bardzo go chwaliłem, widać dużo pracy i właściwe wnioski. +1 :)
Arpad był o wiele ładniejszy, niż Luxtorpeda
Co by nie mówić, było to po prostu brzydkie
Galaktykę Qurvix???
7:20 W Rabce pociąg nie zmienia kierunku jazdy. Ten następuje w sąsiedniej Chabówce.
W tym konkretnym momencie masz jak byk przed sobą tabelę z rozkładami. WSZYSTKIE Luxtorpedy nawracały w Rabce Zdroju.
Jeżeli uważasz że sobie zmyśliłem - tabela 353 Sieciowych Rozkładów Jazdy Pociągów z lat 1935-1939 czekają.
Jak pociąg jedzie przez Rabkę to w Rabce zmienia kierunek.
EZT wtedy ale i obecnie jada z obsluga Rabki
@@Kuracyjastartodnowa Ale tam nie ma powodu do zawracania, chłopie! Za to w Chabówce jest konieczna zmiana kierunku jazdy. Spójrz po prostu na mapę i przestań iść w zaparte.
Jak nie ma powodu jak Rabka to miejscowość uzdrowiskowa i wszystko co jeździ na EZT to robi tam wjazd kieszeniowy a nie zawraca w Chabówce?
Pomimo wielu krytycznych uwag pod adresem Luxtorpedy chciałbym dać każdemu możliwość porównania jej . z tym co miał wówczas Pepicki, aby tym bardziej uwydatniła się wyższość polskiej szkoły inżynierskiej na polu kolejnictwa - cs.wikipedia.org/wiki/Motorov%C3%BD_v%C5%AFz_M_290.0
Słowackiej strzały PKP w ogóle nie brało pod uwagę
Brawo!