Smutno się tego słucha. W trakcie wielkich cięć w 2000 roku, zlikwidowano połączenia na linii kolejowej 103 z Trzebini do Wadowic, co ciekawe, była to linia zelektryfikowana, kilka lat później przewody zdjęto. Najlepsze jest to, że muszę za kilka dni jechać z Trzebini do Wadowic, a tu nie ma czym, jedyna możliwość to przez Kraków, i ponad dwie godziny jazdy, wtedy to było 45 minut!!!
Zelektryfikowana linia nr 190 Bielsko-Biała -> Skoczów, która została zlikwidowana w latach 90-tych dziś odcina od komunikacji publicznej miejscowości takie jak Grodziec, Górki Wielkie, Świętoszówka czy Skoczów i Cieszyn. Całe szczęście remont linii na odcinku Goleszów-Cieszy przywrócił to miasto do mapy połączeń kolejowych, choć daleko nam do Czeskiego Cieszyna. Dziś pociągu z Bielska do Wisły czy Cieszyna nie ma... Trzeba jechać przez Goczałkowice lub przez Skoczów (Pociąg z BB-> Czechowic, potem z Czechowic do Skoczowa/Pszczyny i tam przesiadka na pociąg do Wisły Głębce). Jedyny pozytyw regionu Podbeskidzia pod względem kolejnictwa, to rewitalizacja linii Skoczów-Wisła i Czechowice-Pszczyna oraz Czechowice-Cieszyn (przez Chybie, Strumień, Zabrzeg i Goleszów). Planowana jest też rewitalizacja linii Bielsko-Biała -> Żywiec. Jednak powrót pociągów na linię nr 190 nie będzie możliwy jeszcze wiele lat, a Polska kolej bez mądrego przywracania linii dalej pozostanie alternatywą dla studentów i pracowników GOPu, a nie ludzi...
A co mam mówić o linii nr 251 z Tamy Brodzkiej do Iławy Głównej? w 2000 wyłączyli, obecnie na miejscu torów (rozebranych do września 2010r.) jest jakaś denna ścieżka rowerowa, po której nikt nie jeździ. Prefabet w Kurzętniku się męczy na TIRach, pół miasta straciło robotę (połowa mieszkańców jeździła wtedy do Iławy). Mało tego. PKS Nowe Miasto Lubawskie już nie wozi w praktyce, jak i PKS Iława, toteż Miasto liczące 11000 mieszkańców ma do dziś 3 opcje: - pieszo - samochody i mopliki (nie każdego stać było na prawo jazdy) - rower (ale nie nie nie, nie mierzącą 19km ścieżką, ale drogą wojewódzką) SN81 uratowałyby tę linię (bo SN61 za stare i zaczęli wycofywać), a dziś pewnie jeździły by na tej linii motoraki SKPL-u. Nie wiem czemu wyłączyli tę linię, gdyż był na niej spory ruch. Braki taborowe? Jak towarowe jeździły z Kurzętnika głównie i nie tylko. Nawet jeździł tam planowo pociąg Łódź Kaliska - Gdynia Główna przez Brodnicę. Nie rozumiem tego kompletnie, ale pewnie linia nierentowna była.
EU-11 widziałem na własne oczy w Pafawagu 😍 Jak to kolorowo i nowocześnie wyglądalo !! Zrobiłem zdjęć parę, gdzieś musiałbym poszukać odbitek. I mam model H0 w mojej kolekcji dla potomności 😎
Pamiętam doskonale te cięcia, moja mama pracowała na kolei i pamiętam też atmosferę w domu jak co chwila grupowe zwolnienia były. Ogólnie to co zrobili z koleją w latach 1989-2005 to dziś zbieramy tego żniwa - kolej ma dramatycznie niski prestiż, powoli się to zmienia, ale jednak dalej wielu ludzi omija szerokim łukiem. Oczywiście dzisiejsza infrastruktura i to jak kolej funkcjonuje to skutki tamtych cięć i nieporadności ówczesnego zarządzania. Już lepiej by zrobili jakby to wszystko w pizdu sprywatyzowali...
Huja ci z prywatyzacją. Taki eksperyment zrobiono w Anglii i co? I dupa, nie udało się. Nie, trzeba od nowa zbudować, z ludźmi, którzy nie będą lobbystami blachosmrodozy.
Pracowałem w PKP PLK przez 15 lat i naoglądałem się. Likwidowano co się dało, bez ładu, składu i logiki. Zarząd w Centrali zmieniał się zawsze tuż po wyborach, ale sytuacja się nie zmieniała. Ze ścisłego zarządu najpierw wyrzucono starych kolejarzy, by potem wsadzić na te stanowiska ludzi nie mających pojecia co robią, ale "partyjnie słusznych". Dodatkowo - stanowiska kierownicze mnożyły się jak króliki - bez zbytniej przesady można powiedzieć, że w Warszawie na Targowej było więcej przeróżnych "dyrektorów projektu" niż zwykłych urzędasów. Informatyzacja PKP, która miała wg obietnic usprawnić pracę biur - powodowała tylko tyle, że wszystko trzeba było dublować, bo dokumenty ciągle szły po staremu 'papierowo' ale trzeba było je też puszczać 'intranetem', czyli ilość pracy rosła. Przychodziła 'systemem' np faktura z PGE na kilka tysięcy obiektów - trzeba ją było i tak wydrukować - kilka tysięcy stron, drukowało się parę godzin, co przy dwóch drukarkach na zakład - tak, pozabierano drukarki z pokojów i zrobiono dwie wspólne na cały budynek (bo przecież po co każdy pracownik ma mieć swoją drukarkę, to kosztuje) - było co najmniej zabawne. Tajemnicą poliszynela był fakt, że systemów tych używano głównie by inwigilować pracowników czy przypadkiem nie siedzą w internecie w godzinach pracy. Później wszedł "chronometraż" co było już w ogóle jakimś komunistycznym potworkiem. Na powrót weszło zarządzanie pionowe, czyli dyrektor Zakładu nie był w rzeczywistości dyrektorem, stracił decyzyjność, tylko pilnował wykonywania coraz głupszych poleceń z Targowej i był za to rozliczany. Zakup nawet głupiego długopisu musiał być 'klepnięty' na Targowej. PKP Nieruchomości to w ogóle konkretna mafia była - w wielu tych dworcach funkcjonowały, kioski, sklepiki, jakieś puby niewielkie - PKP podwyższało im czynsze o 200-300% żeby ich wykurzyć z budynków - a same budynki szły do wyburzenia bądź zamurowywało się okna i drzwi - i straszyły takie potworki wzdłuż linii. Sekcje Eksploatacji najpierw łączono ze sobą, potem zwalniano robotników, toromistrzów - i obecnie ISE to w zasadzie tylko naczelnik i jakieś malutkie biuro - wszystkie prace wykonują podnajęte firmy. To jest straszne co zrobiono z PKP, i niech nikt nie mówi, że 'upadek komuny', że 'konieczność' że to, że tamto - jakoś Czechy czy Słowacja też były w 'bloku komunistycznym' - a tam tak kolei nie pokiereszowano jak u nas. Najgorsze jest, że NIKT za to nie odpowie.
Pamiętam LKR. Kursowały między Sulechowem a Wolsztynem, kilka razy miałem przyjemność jechać. W tamtym okresie to był kosmos i ten świst silnika. Świetne maszyny. Pozdrawiam 😉
W 1995 pojawił się również wagon tramwajowy 105 N "testowany" na linii do Wieliczki. Moze by jakiś odcinek o takich wynalazkach ja Mitor i ww. 105 tka?
Właśnie yo mjue zastanowiło dlaczego na linie podmiejskie i lokalne nie puszczono czegos w rodzaju przystosowanego tramwaju. W Niemczech nawet towarowy tramwaj po Wolfsburgu jezdzi i przewozi części między 2 fabrykami.
Nie no za każdym razem mam bekę z MITORa...ale ten głos i tembr głosu lektora wypowiadającego te zaklęcie "zczepił Żuki dupami" powoduje u mnie łzy śmiechu. Piąty raz przewijam ten wycinek... Co do MITORa to dziwne, że nikt nie wpadł na pomysł wykorzystania autobusu przegubowego (w Peru Mercedesy T2 jeżdżą po trakcji). Albo że nikt nie usiadł przy stole i pomyślał..."gdybyśmy tylko tak mieli pojazd szybki do przebudowy...z opcją zczepiania dupami wielu pojazdów...i mogli go zasilac albo prądem albo agregatem spalinowym...i mógł przewozić pasażerów..." i wzieliby tramwaj i przystosowali do rozstawu szyn normalnotorowych...a z czasem po modernizacji poszerzyliby "pudła" nadwozi żeby tramwaj nie wygladal jak z pakietem ROCKET BUNNY czybtam innym stancem.
Kiepska kolei ,ale bardzo dużo ludzi z niej korzysta ,zostawiają ,samochody ,rowery i jadą pociągami ,opóżnienia to nie tylko z winy przewożnika ,ale z winy kradzieży trakcji ,śmiertelnych wypadków itd. Ja bardzo lubię kolej zwłaszcza tą z lat 80tych i 90tych.
Moj tato oracowak w dyrekcji na okopowej w lublinie. Jako dziecko bykem swiadkiem upadku kolei. Chciaoem zostac maszynista ale tato mi szczerze odradzał. Zresztą, wtedy nie bylo gdzie sie uczyc, zamkneli technikum kolejowe w Lublinie. Pamiętam jak wracal do domu i blogoslawil dyrektorów i zarzad PKP. Zeby na gorze byli tacy ludzie jak on i jemu podobni to mieli byśmy jedna z lepszych kolei w Europie.
Miło ze wspomniałeś o moim rodzinnym mieście czyli o Staszowie w woj. Świętokrzyskim. I tak to prawda-do dzisiaj do Staszowa nie jeżdżą pociągi osobowe. Ba, Staszów i Połaniec są 2 ostatnimi miastami w woj. świętokrzyskim bez dostępu do kolei pasażerskiej.
Pół wieku temu w moim mieście też była linia kolejowa wąskotorowa - Marecka Kolejka Dojazdowa. Zlikwidowana została w 1974 roku. Obecnie pod ratuszem stoi parowóz PX48-1778 jako pomnik owej kolejki (teraz lokomotywa jest w trakcie remontu w Gliwicach)..
Pochodzę z miasta gdzie zlikwidowano w ten sposób połączenia. Braniewo - Elbląg. Pamiętam jeszcze ekrotki czas kiedy jeździły tam szynobusy do Olsztyna na pewno gdzieś w okolicach 2005 roku a potem tylko niemieckie pociągi sypialniane z turystami i pomysły na kolej nad zalewową. Obecnie na kilku odcinkach puszczono drezyny. Tory przez lata zaniedbań zniszczone lub fragmenty jak się nie mylę małe wykradzione. Dokładnie pochodzę z Fromborka. Moja mama jeszcze do szkoły dojeżdżała do Elbląga a mi został PKS.
14:00 kiedyś już tak testowano nawet Ikarusa jednak okazało się że z racji lekkiej masy jechał jak na sankach przy mocniejszym hamowaniu. Ten problem dotyczy właśnie nie tylko szynobusów gdzie 20 lat temu trudno było sobie wyobrazić aby czymś takim jeździć w górach. Obecnie nowe EZTy które są na tzw wózkach Jacobsa mające wiele zalet w tym równy nacisk na oś. Niestety wadą tego jest niska przyczepność i poślizgi jak tylko zrobi się mokro. Tych problemów nie ma w starych pojazdach jak EN 57 gdzie wagon silnikowy jest najcięższy dzięki czemu tak łatwo się nie ślizga.
Zarąbista książka ale w sumie ciężko się czyta, nie to, żeby coś z książką było nie tak tylko świadomość poziomu decydentów w opisywanej rzeczywistości powoduje marskość wątroby.
U mnie w Wałczu ruch pasażerski został zawieszony 23 czerwca 2000 roku. Na odcinku Wałcz - Piła został przywrócony w 2007 roku, a pięć lat później na Szczecin.
@@Kuracyjastartodnowa mozna napisać "było info na karcie społeczność", a mozna napisać "no jak sie nie czyta karty społeczność..." treść jest ta sama. forma - cóż. zostawiam do przemyślenia. pzdr
Po zawieszonych 3 kwietnia 2000 roku połączeniach do Skarszew pociągi już nigdy nie powrociły na tamtejsze tory, 6 lat później rozebrano tor do Kościerzyny, a 9 lat później usunięto całą infrastrukurę stacyjną wraz z ostatnim torem do Pszczółek. Także komunikat Celińskiego o możliwości przywrócenia pociągów na pozamykane linie kolejowe to było zwyczajne pier_olenie o Chopinie. A dziś miasto Skarszewy dumnie chlubi się powstającymi ścieżkami rowerowymi na starotorzach pokolejowych....
A to prawda, mi alem mapę sieci kolejowej gdzie jeździła, ale w obecnych czasach tych linii nie ma. Najprościej zlikwidować zniszczyć, bo łatwiej usunąć niż naprawić.
@@Kuracyjastartodnowa nieaktualnych bo poziom wiedzy o pewnych sprawach się powiększył. Np. wiadomo wiele nt. takich "cięć" na liniach jak "Choczewska", czy S-Ł
Przykładzik Tam gdzie mowa o liniach jakie odzyskały połączenia można dodać Rypin, który 12 grudnia 2021 roku odzyskał połączenie kolejowe dzięki TLK Flisak, a filmy pokazujące jak powrót kolej do ich miasta zrobił wrażenie to spokojnie można znaleźć.
No szkoda ze tamten stary kanał zamkneli głąby z youtuba, mam nadzieje ze miales te wszyskie filmy gdzies zachomikowane , wiem ile to jest bezsensownej pracy którą musisz od nowa zrobic zeby je znowu wrzucić .Ale z drugiej strony jesli beda od nowa wrzucane mozna je obejrzec wszystkie tak jakby od nowa ...:):)
Film o tym jak rozwalano Polską kolej, do dziś mogło to świetnie funkcjonować, no ale po co? lepiej zamknąć szkoda pieniędzy, ciężkie lokomotywy spalinowe owszem nieekonomiczne, ale można by było popracować nad tym aby te lokomotywy opłacało by się eksploatować.
Nie kompromituj się człowieku. Po przełomie państwo nie miało hajsu na wypłaty dla budżetówki i pracownicy dostawali pieniądze z miesięcznymi opóźnieniami, nie mówiąc o inflacji, a Ty chciałeś, żeby przebudowywać lokomotywy?
1 parę ciężko nazwać odzyskanym połączeniem na dodatek w bezsensownych godzinach. Da się tylko wyjechać po południu a wrócić to chyba następnego dnia. Ewentualnie skoczyć w środku dnia do Sierpca na godzinkę
Brak ekonomicznego taboru jako przyczyna likwidacji to bzdura. Takie widoki jak ten : ua-cam.com/video/NCQz5Oj_4mE/v-deo.html w latach 90 i po 2000r. Były codziennością na większości dworców więc jak się miało w raka ilość pomieścić w szynobus? Po za tym kolej służyła do hurtu a nie detalu więc mniejszy tabor to też mniejszy utarg. Ponadto zakupienie kilku sztuk SN 81 oraz SA 101 i 102 było testem który się zapewne nie sprawdził więc dlatego kolejnych planowanych sztuk nawet nie produkowano. Tak jak Ganzy nie uratowały połączeń tak samo SA 101 i 102 które kursowały rok po zawieszeniu ruchu na lini Kościerzyna-Chojnice również nie uratowały połączeń powodując uruchamianie ZKA
@@Kuracyjastartodnowa sam pamiętam te czasy. U mnie na zelektryfikowanej lini też po 2000r znikały połączenia którymi jeździło dużo ludzi. Wtedy wówczas pociągi regionalne jeździły w 2 EN 57. Gdyby rzeczywiście było nie rentowne to można było najpierw ograniczyć składy do 1 jednostki. To wystarczający dowód na to że nie o ekonomię chodziło. Byłem sam świadkiem takiej sytuacji jak badania marketingowe przeprowadzano w okresie feri zimowych. Obecnie jest sytuacja taka że na niektórych trasach brakuje tradycyjnych składów jak np do Helu w sezonie. Jeżdżą tam resztki składów piętrowych ale to za mało. Reszta jeździ w składanki w 2 szynobusy i doczepiony wagon co wcale wiele mniej nie pali. A po za tym jeżeli mówi się o ekonomi to druga stroną tego była właśnie likwidacja stacji do rangi przystanków. Nie można wymagać aby na wspomnianej lini w książce Karola Tammera "Ostre cięcie -..." Nysa-Brzeg która była nieczynna w ruchu pasażerskim na której jechał 1 pociąg towarowy na dobę jak nie rzadziej aby były czynne stacje i utrzymywać dyżurnych. Oczywiście może to być problem koedy linie wykorzysta się jako objazd ale to taki sam efekt jak puszczenie szynobusa kiedy wsiądzie jakaś większa grupa bo zdarzały się takie przypadki że potem ludzie pozostawali na peronach. Dlatego dużo bardziej praktycznym było puszczanie łajki i dwuczłonowej bipy
Są dwa problemy: 1) Powyższe nie odnosi się do lat 90. tylko post-2000 2) "Sam pamiętam te czasy" zaś w internecie można natknąć się na wspomnienia ludzi opisujących dokładne przeciwieństwo tego co piszesz. Piotrkowskiej KW nie zlikwidowano ot tak, zaś jedynymi pociągami pasażerskimi które były zapełnione na LK24 to były pociągi dowożące lub odwożące na/ze zmiany w KWB/Elektrowni Bełchatów. W przeciwnym kierunku te SU45+2xBhp oraz pociągi lokalne Piotrków-Bełchatów które do Rogowca nie dojeżdżały były puste (jest zdjęcie SU45 manewrującej ok. 2000 roku na Białym Ługu koło Elektrowni do składu Bhp, na peronach pusto). Wniosek - może i u Ciebie było jak było, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
@@Kuracyjastartodnowa Coś w ten deseń kojarzę z mojej okolicy - nieistniejąca już od dawna a od jakiegoś czasu przemianowana na ścieżkę rowerową trasa kolejowa z Koźla przez Reńską Wieś do bodajże Polskiej Cerekwii przez Długomiłowice, Sukowice ( była tam jakaś katastrofa kolejowa w 1939 roku- nieznana mi historia), Zakrzów/Steblów (swoją drogą - obecnie wieś z jednym domem bliźniakiem na szczycie, z czego tylko jedna część jest zamieszkana), Polską Cerekiew i chyba dalej do Ciężkowic. Dalszej trasy nie znam, ale pamiętam, że na tamtej trasie jeździły pociągi składające się w czasach mojego dzieciństwa z bodajże SM42 i BiP'ów a czasem wagonów BRDsu czy jak im tam - z rozwieranymi na obie strony drzwiami i kupą miejsca bez siedzeń w środku - swoją drogą super było na górze w BIPA'ch. Wysiadało się na większości tych wiosek właśnie na klepisku między torami, nierzadko w błocie lub zalegającym śniegu. Ludzie gramolili się do tych wagonów wykonując iście cyrkowe akrobacje - przecież to było wysoko tak wskoczyć. Dziecku było ciężko a starszym osobom jeszcze ciężej. Taki to obraz brudnej, umorusanej, niedostępnej PKP mi się rysował za dzieciaka właśnie za sprawą owej linii kolejowej. I tak - dla tej zmory była to codzienność. Więc są osoby, które właśnie w ten najbrudniejszy sposób pamiętają i obierają PKP.... EDIT: jest to linia nr 195 Kędzierzyn Koźle Zachodnie - Baborów i jej odchodne - wszystko od dawna zamknięte i w większość rozebrane lub rozkradzione... Udało się odnaleźć info. Chyba ja już stary jestem :D
@@Kuracyjastartodnowa pisze o latach 90 i 2000. O ile na początku rzeczywiście w moim województwie początkowo likwidowano połączenia na liniach o fatalnych prędkościach oraz małą ilość połączeń tyle już w końcu lat 90 i później zaczęło to dotykać główniejsze i główne linie co z resztą sam w wywiadach wspomina Trammer. Przykłady: linia Kościerzyna - Chojnice gdzie w 2000r. zawieszono ruch. Rok wcześniej miałem okazję jechać ta linią do Chojnic, wracałem do Gdyni bezpośrednim pociągiem prowadzonym w SU 45 + 5 pulmanow i miał ludzi a to był dokładnie 14 X czyli dzień nauczyciela więc nie wracali uczniowie ze szkół. Była to jedna z nielicznych lini gdzie po roku od zawieszę ia przywrócono jednak nie była to już taka liczba podróżnych bo jak odeszli to już tak łatwo nie wrócą. Kościerzyna - Gdynia też poodwoływane pare pociągów. A po za tym dlaczego zlikwidowali wtedy posterunek odgałęźny w Glinczu dzięki którym na skróty z Gdyni jechało się do Kartuz? A tak jedyny do jazd na około przez Somonino i że zmiana kierunku jazdy. To kolejny przykład na świadome niszczenie. Ja myślę że ktoś poszedł dalej niż po ekonomiczny tabor a mianowicie postanowiono poupychać ludzi do autobusów uruchamiając więcej połączeń do większej ilości miejscowości bo w rzeczywistości przypadki miejscowości gdzie był tylko pociąg były pojedyńcze. Rok 2005r. z najniższym wynikiem nie był przypadkiem bo nawet u mnie na linii zniknęła 1/3 połączeń i coraz więcej przypadków gdzie granicą województwa cieżka do przebycia np Poznań - Kłodawa zamiast do Kutna. Polecam film na moim kanale gdzie o tym opowiadam a także o wielu innych kwestiach jak np nielicznej konkurencji na mojej lini: ua-cam.com/video/rk1F61Q8-GY/v-deo.html
No niestety ale działania zmierzające do uzyskania dotacji unijnych związanych z remontami lini kolejowych, to nie zasługa pis. Za to wypaczenia rzeczywistości, to już ich zasługa. Vide komentaż wyżej.
@@paweb5422 bredzisz. elektrownie atomowa grad z po budowal za 100k miesiecznie i dotacje z uni. cegla nawet nie stanela. PO to zlo w czystej postaci, pis to zlo konieczne ale przewidywalne.
Kolej to jest naprawdę nie opłacalna już technologia transportu nie ma co się oszukiwać może ludzi ok ale w kolejach takich jakie ma Japonia, Szwajcaria, a Cargo? Z północy na południe może trochę ale i tak na końcu trzeba rozładować i załadować na transport drogowy.
Taki o LKR dobrze uźródłowiony materiał, taki jak Pan potrafisz, to bym obejrzał, Panie Kuracyja!
Nawet pomogę...
Ja dalej czekam na 30 minut o LKR ( ͡° ͜ʖ ͡°)
CHCEMY LKR I O TYM ŻE PKP TO JEBAY BANDYCKI KARTEL.
Smutno się tego słucha. W trakcie wielkich cięć w 2000 roku, zlikwidowano połączenia na linii kolejowej 103 z Trzebini do Wadowic, co ciekawe, była to linia zelektryfikowana, kilka lat później przewody zdjęto. Najlepsze jest to, że muszę za kilka dni jechać z Trzebini do Wadowic, a tu nie ma czym, jedyna możliwość to przez Kraków, i ponad dwie godziny jazdy, wtedy to było 45 minut!!!
Zelektryfikowana linia nr 190 Bielsko-Biała -> Skoczów, która została zlikwidowana w latach 90-tych dziś odcina od komunikacji publicznej miejscowości takie jak Grodziec, Górki Wielkie, Świętoszówka czy Skoczów i Cieszyn. Całe szczęście remont linii na odcinku Goleszów-Cieszy przywrócił to miasto do mapy połączeń kolejowych, choć daleko nam do Czeskiego Cieszyna.
Dziś pociągu z Bielska do Wisły czy Cieszyna nie ma... Trzeba jechać przez Goczałkowice lub przez Skoczów (Pociąg z BB-> Czechowic, potem z Czechowic do Skoczowa/Pszczyny i tam przesiadka na pociąg do Wisły Głębce).
Jedyny pozytyw regionu Podbeskidzia pod względem kolejnictwa, to rewitalizacja linii Skoczów-Wisła i Czechowice-Pszczyna oraz Czechowice-Cieszyn (przez Chybie, Strumień, Zabrzeg i Goleszów). Planowana jest też rewitalizacja linii Bielsko-Biała -> Żywiec.
Jednak powrót pociągów na linię nr 190 nie będzie możliwy jeszcze wiele lat, a Polska kolej bez mądrego przywracania linii dalej pozostanie alternatywą dla studentów i pracowników GOPu, a nie ludzi...
A co mam mówić o linii nr 251 z Tamy Brodzkiej do Iławy Głównej? w 2000 wyłączyli, obecnie na miejscu torów (rozebranych do września 2010r.) jest jakaś denna ścieżka rowerowa, po której nikt nie jeździ. Prefabet w Kurzętniku się męczy na TIRach, pół miasta straciło robotę (połowa mieszkańców jeździła wtedy do Iławy). Mało tego. PKS Nowe Miasto Lubawskie już nie wozi w praktyce, jak i PKS Iława, toteż Miasto liczące 11000 mieszkańców ma do dziś 3 opcje:
- pieszo
- samochody i mopliki (nie każdego stać było na prawo jazdy)
- rower (ale nie nie nie, nie mierzącą 19km ścieżką, ale drogą wojewódzką)
SN81 uratowałyby tę linię (bo SN61 za stare i zaczęli wycofywać), a dziś pewnie jeździły by na tej linii motoraki SKPL-u.
Nie wiem czemu wyłączyli tę linię, gdyż był na niej spory ruch. Braki taborowe? Jak towarowe jeździły z Kurzętnika głównie i nie tylko. Nawet jeździł tam planowo pociąg Łódź Kaliska - Gdynia Główna przez Brodnicę. Nie rozumiem tego kompletnie, ale pewnie linia nierentowna była.
EU-11 widziałem na własne oczy w Pafawagu 😍 Jak to kolorowo i nowocześnie wyglądalo !! Zrobiłem zdjęć parę, gdzieś musiałbym poszukać odbitek. I mam model H0 w mojej kolekcji dla potomności 😎
Twoje filmy o cięciach są przerażajace, a najgorsze w tym jest to, że to… prawda. Dzięki za Twoją ciężką pracę.
Pamiętam doskonale te cięcia, moja mama pracowała na kolei i pamiętam też atmosferę w domu jak co chwila grupowe zwolnienia były. Ogólnie to co zrobili z koleją w latach 1989-2005 to dziś zbieramy tego żniwa - kolej ma dramatycznie niski prestiż, powoli się to zmienia, ale jednak dalej wielu ludzi omija szerokim łukiem. Oczywiście dzisiejsza infrastruktura i to jak kolej funkcjonuje to skutki tamtych cięć i nieporadności ówczesnego zarządzania. Już lepiej by zrobili jakby to wszystko w pizdu sprywatyzowali...
Oczywiście kto się nakradł i napasł na upadku PKP w tamtym okresie to mądrzejsze nie wspominać, to wcale niepodobne, to wcale niepodobne
Dodam też że PKP uniknęło lustracji
Huja ci z prywatyzacją. Taki eksperyment zrobiono w Anglii i co? I dupa, nie udało się. Nie, trzeba od nowa zbudować, z ludźmi, którzy nie będą lobbystami blachosmrodozy.
To co zrobili po 89 to skutki bankructwa państwa i ustroju socjalistycznego, ale beneficjenci tego systemu są ślepi.
Pracowałem w PKP PLK przez 15 lat i naoglądałem się. Likwidowano co się dało, bez ładu, składu i logiki. Zarząd w Centrali zmieniał się zawsze tuż po wyborach, ale sytuacja się nie zmieniała. Ze ścisłego zarządu najpierw wyrzucono starych kolejarzy, by potem wsadzić na te stanowiska ludzi nie mających pojecia co robią, ale "partyjnie słusznych". Dodatkowo - stanowiska kierownicze mnożyły się jak króliki - bez zbytniej przesady można powiedzieć, że w Warszawie na Targowej było więcej przeróżnych "dyrektorów projektu" niż zwykłych urzędasów.
Informatyzacja PKP, która miała wg obietnic usprawnić pracę biur - powodowała tylko tyle, że wszystko trzeba było dublować, bo dokumenty ciągle szły po staremu 'papierowo' ale trzeba było je też puszczać 'intranetem', czyli ilość pracy rosła. Przychodziła 'systemem' np faktura z PGE na kilka tysięcy obiektów - trzeba ją było i tak wydrukować - kilka tysięcy stron, drukowało się parę godzin, co przy dwóch drukarkach na zakład - tak, pozabierano drukarki z pokojów i zrobiono dwie wspólne na cały budynek (bo przecież po co każdy pracownik ma mieć swoją drukarkę, to kosztuje) - było co najmniej zabawne.
Tajemnicą poliszynela był fakt, że systemów tych używano głównie by inwigilować pracowników czy przypadkiem nie siedzą w internecie w godzinach pracy. Później wszedł "chronometraż" co było już w ogóle jakimś komunistycznym potworkiem.
Na powrót weszło zarządzanie pionowe, czyli dyrektor Zakładu nie był w rzeczywistości dyrektorem, stracił decyzyjność, tylko pilnował wykonywania coraz głupszych poleceń z Targowej i był za to rozliczany. Zakup nawet głupiego długopisu musiał być 'klepnięty' na Targowej.
PKP Nieruchomości to w ogóle konkretna mafia była - w wielu tych dworcach funkcjonowały, kioski, sklepiki, jakieś puby niewielkie - PKP podwyższało im czynsze o 200-300% żeby ich wykurzyć z budynków - a same budynki szły do wyburzenia bądź zamurowywało się okna i drzwi - i straszyły takie potworki wzdłuż linii.
Sekcje Eksploatacji najpierw łączono ze sobą, potem zwalniano robotników, toromistrzów - i obecnie ISE to w zasadzie tylko naczelnik i jakieś malutkie biuro - wszystkie prace wykonują podnajęte firmy.
To jest straszne co zrobiono z PKP, i niech nikt nie mówi, że 'upadek komuny', że 'konieczność' że to, że tamto - jakoś Czechy czy Słowacja też były w 'bloku komunistycznym' - a tam tak kolei nie pokiereszowano jak u nas.
Najgorsze jest, że NIKT za to nie odpowie.
Pamiętam LKR. Kursowały między Sulechowem a Wolsztynem, kilka razy miałem przyjemność jechać. W tamtym okresie to był kosmos i ten świst silnika. Świetne maszyny. Pozdrawiam 😉
W 1995 pojawił się również wagon tramwajowy 105 N "testowany" na linii do Wieliczki. Moze by jakiś odcinek o takich wynalazkach ja Mitor i ww. 105 tka?
Właśnie yo mjue zastanowiło dlaczego na linie podmiejskie i lokalne nie puszczono czegos w rodzaju przystosowanego tramwaju.
W Niemczech nawet towarowy tramwaj po Wolfsburgu jezdzi i przewozi części między 2 fabrykami.
Uk tak robi. Prawie caly tramwaj w manchesterze hula po nieuzywanych torach
Nie no za każdym razem mam bekę z MITORa...ale ten głos i tembr głosu lektora wypowiadającego te zaklęcie "zczepił Żuki dupami" powoduje u mnie łzy śmiechu. Piąty raz przewijam ten wycinek...
Co do MITORa to dziwne, że nikt nie wpadł na pomysł wykorzystania autobusu przegubowego (w Peru Mercedesy T2 jeżdżą po trakcji).
Albo że nikt nie usiadł przy stole i pomyślał..."gdybyśmy tylko tak mieli pojazd szybki do przebudowy...z opcją zczepiania dupami wielu pojazdów...i mogli go zasilac albo prądem albo agregatem spalinowym...i mógł przewozić pasażerów..." i wzieliby tramwaj i przystosowali do rozstawu szyn normalnotorowych...a z czasem po modernizacji poszerzyliby "pudła" nadwozi żeby tramwaj nie wygladal jak z pakietem ROCKET BUNNY czybtam innym stancem.
Obczaj „pacer’a” z UK. Dopiero w zeszłym roku wyszły z użytkowania
Kiepska kolei ,ale bardzo dużo ludzi z niej korzysta ,zostawiają ,samochody ,rowery i jadą pociągami ,opóżnienia to nie tylko z winy przewożnika ,ale z winy kradzieży trakcji ,śmiertelnych wypadków itd. Ja bardzo lubię kolej zwłaszcza tą z lat 80tych i 90tych.
Moj tato oracowak w dyrekcji na okopowej w lublinie. Jako dziecko bykem swiadkiem upadku kolei. Chciaoem zostac maszynista ale tato mi szczerze odradzał. Zresztą, wtedy nie bylo gdzie sie uczyc, zamkneli technikum kolejowe w Lublinie. Pamiętam jak wracal do domu i blogoslawil dyrektorów i zarzad PKP. Zeby na gorze byli tacy ludzie jak on i jemu podobni to mieli byśmy jedna z lepszych kolei w Europie.
16:05 O! Widzę, że mamy tutaj konesera Sztuki Otyłego Pana! Pozdrawiam
O cię Papaj, film w poniedziałek 😯
To retransmisja. Więcej w dziale Comminity
Gagar z bipom - checked ✅
Miło ze wspomniałeś o moim rodzinnym mieście czyli o Staszowie w woj. Świętokrzyskim. I tak to prawda-do dzisiaj do Staszowa nie jeżdżą pociągi osobowe. Ba, Staszów i Połaniec są 2 ostatnimi miastami w woj. świętokrzyskim bez dostępu do kolei pasażerskiej.
Uwielbiam Twoje filmy/reportaże 👍😁
Super robota 🙃
Zostawiam lajka! Serdecznie dziękuję za fajny i ciekawy materiał! 🙂
I to mi się podoba, Twoje filmy znów na kanale! :)
Super materiał. Pozdrawiam.
Pół wieku temu w moim mieście też była linia kolejowa wąskotorowa - Marecka Kolejka Dojazdowa. Zlikwidowana została w 1974 roku. Obecnie pod ratuszem stoi parowóz PX48-1778 jako pomnik owej kolejki (teraz lokomotywa jest w trakcie remontu w Gliwicach)..
To jest debilizm tylko w Polsce, zlikwidować transport zbiorowy i wystawić mu… pomnik.
W formie WKD na pewno by miała rację bytu, ale polaczki blachosmrodziarze...
Pochodzę z miasta gdzie zlikwidowano w ten sposób połączenia. Braniewo - Elbląg. Pamiętam jeszcze ekrotki czas kiedy jeździły tam szynobusy do Olsztyna na pewno gdzieś w okolicach 2005 roku a potem tylko niemieckie pociągi sypialniane z turystami i pomysły na kolej nad zalewową. Obecnie na kilku odcinkach puszczono drezyny. Tory przez lata zaniedbań zniszczone lub fragmenty jak się nie mylę małe wykradzione. Dokładnie pochodzę z Fromborka. Moja mama jeszcze do szkoły dojeżdżała do Elbląga a mi został PKS.
14:00 kiedyś już tak testowano nawet Ikarusa jednak okazało się że z racji lekkiej masy jechał jak na sankach przy mocniejszym hamowaniu. Ten problem dotyczy właśnie nie tylko szynobusów gdzie 20 lat temu trudno było sobie wyobrazić aby czymś takim jeździć w górach. Obecnie nowe EZTy które są na tzw wózkach Jacobsa mające wiele zalet w tym równy nacisk na oś. Niestety wadą tego jest niska przyczepność i poślizgi jak tylko zrobi się mokro. Tych problemów nie ma w starych pojazdach jak EN 57 gdzie wagon silnikowy jest najcięższy dzięki czemu tak łatwo się nie ślizga.
Świetny Materiał jak zawsze 🔥
Dopiero co parę dni temu skończyłem czytać 'Ostre cięcie', a tu proszę ;)
Zarąbista książka ale w sumie ciężko się czyta, nie to, żeby coś z książką było nie tak tylko świadomość poziomu decydentów w opisywanej rzeczywistości powoduje marskość wątroby.
U mnie w Wałczu ruch pasażerski został zawieszony 23 czerwca 2000 roku. Na odcinku Wałcz - Piła został przywrócony w 2007 roku, a pięć lat później na Szczecin.
uff, już sie bałem że filmy ze starego kanału przepadły
no jak się nie czyta karty społeczność...
@@Kuracyjastartodnowa zupełnie nie rozumiem po co taki komentarz... Filmy robisz fajne. Czy to powod do unoszenia się? Daj se na luz
halo halo, przecież tylko stwierdziłem że nieczytanie karty społeczność to błąd
@@Kuracyjastartodnowa mozna napisać "było info na karcie społeczność", a mozna napisać "no jak sie nie czyta karty społeczność..." treść jest ta sama. forma - cóż. zostawiam do przemyślenia. pzdr
A mi dałeś pomysł na analizę... dzięki ;)
Super materiał !
Podoba mi się Twoja pewność w głosie.
Po zawieszonych 3 kwietnia 2000 roku połączeniach do Skarszew pociągi już nigdy nie powrociły na tamtejsze tory, 6 lat później rozebrano tor do Kościerzyny, a 9 lat później usunięto całą infrastrukurę stacyjną wraz z ostatnim torem do Pszczółek. Także komunikat Celińskiego o możliwości przywrócenia pociągów na pozamykane linie kolejowe to było zwyczajne pier_olenie o Chopinie. A dziś miasto Skarszewy dumnie chlubi się powstającymi ścieżkami rowerowymi na starotorzach pokolejowych....
Witam i pozdrawiam
Dziś się okazało że zostanie rozebrany kolejny odcinek sieci kujawskich wąskotorówek!
A to prawda, mi alem mapę sieci kolejowej gdzie jeździła, ale w obecnych czasach tych linii nie ma.
Najprościej zlikwidować zniszczyć, bo łatwiej usunąć niż naprawić.
Żeby naprawić to trzeba mieć hajs a nie być bankrutem
(F) i (G) na odwrót - (F) po ogłoszeniu, (G) do odwołania.
Bo ci wszyscy pasażerowie, pociągi, tory, dworce, sieć trakcyjna - tylko przeszkadzały w spokojnej pracy urzędnikom PKP.
Czekam na materiał o LKR przyjacielu
Chocianów już za nieco ponad miesiąc dostanie 8 par pociągów, na szczęście.
teraz jak ogląda się to jako reapload to czuć że jest już wiele informacji nieaktualnych
Ym, jak nieaktualnych?
@@Kuracyjastartodnowa nieaktualnych bo poziom wiedzy o pewnych sprawach się powiększył. Np. wiadomo wiele nt. takich "cięć" na liniach jak "Choczewska", czy S-Ł
Przykładzik
Tam gdzie mowa o liniach jakie odzyskały połączenia można dodać Rypin, który 12 grudnia 2021 roku odzyskał połączenie kolejowe dzięki TLK Flisak, a filmy pokazujące jak powrót kolej do ich miasta zrobił wrażenie to spokojnie można znaleźć.
10:00 odwrotnie F to było na zarządzenie a G do odwołania
No szkoda ze tamten stary kanał zamkneli głąby z youtuba, mam nadzieje ze miales te wszyskie filmy gdzies zachomikowane , wiem ile to jest bezsensownej pracy którą musisz od nowa zrobic zeby je znowu wrzucić .Ale z drugiej strony jesli beda od nowa wrzucane mozna je obejrzec wszystkie tak jakby od nowa ...:):)
mam prawie wszystkie na dysku
@@Kuracyjastartodnowa ile one zajmuja Ci na dysku?
G w kółeczku oznaczało "kursuje do odwołania" a nie "kursuje na zarządzenie" ;)
wiem, pamiętam, to reupload jest
E, ale jak to Gagar z bipom był nie opłacalny? Fakt info. Można zamykać
super
18:34 Chocianów od 11 grudnia powraca na Polską mapę kolei
Czy było możliwe zbudowanie takiego spalinowego lekkiego pociagu na bazie "kibla" en57?
Szybciej przerobiliby tramwaje na takie zespoły.
Albo autobus, jak w UK
no przyjnajmniej nie 1 tylko aż 5 😂
Film o tym jak rozwalano Polską kolej, do dziś mogło to świetnie funkcjonować, no ale po co? lepiej zamknąć szkoda pieniędzy, ciężkie lokomotywy spalinowe owszem nieekonomiczne, ale można by było popracować nad tym aby te lokomotywy opłacało by się eksploatować.
Aluminiowe koła i zaraz puciong lzejszy i mniej pali...
Nie kompromituj się człowieku. Po przełomie państwo nie miało hajsu na wypłaty dla budżetówki i pracownicy dostawali pieniądze z miesięcznymi opóźnieniami, nie mówiąc o inflacji, a Ty chciałeś, żeby przebudowywać lokomotywy?
100%💥💥💥💥
Rypin też odzyskał połączenie kolejowe 12.12.2021.
1 parę ciężko nazwać odzyskanym połączeniem na dodatek w bezsensownych godzinach. Da się tylko wyjechać po południu a wrócić to chyba następnego dnia. Ewentualnie skoczyć w środku dnia do Sierpca na godzinkę
@@torowy0 Ale po 20 latach to i tak sukces.
Od razu pomyślałem, że tą jedyną miejscowością jest Rypin
Gdyby nie ten dalekobieżny, to dalej Rypin nie miałby połączenia. Ale cieszy mnie fakt powrotu pociągów na linie między Toruniem a Sierpcem.
Rypin też odzyskał połączenie
12:54 Ale fajne.
Zwykły reuploud czy również update starego materiału ?
reupload
16:02 top kek
PKP to pies ogrodnika.
Rok 2000 to jeszcze 20 wiek.
Zaraz, bo chciałem to pytanie zadać już od jakiegoś czasu. Czemu uważasz, że Sigapurska Kanapka to coś, o czym nie należy wspominać?
Niestety żaden ze szkodników niszczących polską kolej do dziś nie poniósł żadnych konsekwencji.
Brak ekonomicznego taboru jako przyczyna likwidacji to bzdura.
Takie widoki jak ten : ua-cam.com/video/NCQz5Oj_4mE/v-deo.html w latach 90 i po 2000r. Były codziennością na większości dworców więc jak się miało w raka ilość pomieścić w szynobus?
Po za tym kolej służyła do hurtu a nie detalu więc mniejszy tabor to też mniejszy utarg.
Ponadto zakupienie kilku sztuk SN 81 oraz SA 101 i 102 było testem który się zapewne nie sprawdził więc dlatego kolejnych planowanych sztuk nawet nie produkowano. Tak jak Ganzy nie uratowały połączeń tak samo SA 101 i 102 które kursowały rok po zawieszeniu ruchu na lini Kościerzyna-Chojnice również nie uratowały połączeń powodując uruchamianie ZKA
Codziennością? A można poprosić o źródło, że tak jak na stacji Bąk było codziennie w całej Polsce?
@@Kuracyjastartodnowa sam pamiętam te czasy. U mnie na zelektryfikowanej lini też po 2000r znikały połączenia którymi jeździło dużo ludzi. Wtedy wówczas pociągi regionalne jeździły w 2 EN 57. Gdyby rzeczywiście było nie rentowne to można było najpierw ograniczyć składy do 1 jednostki. To wystarczający dowód na to że nie o ekonomię chodziło.
Byłem sam świadkiem takiej sytuacji jak badania marketingowe przeprowadzano w okresie feri zimowych.
Obecnie jest sytuacja taka że na niektórych trasach brakuje tradycyjnych składów jak np do Helu w sezonie. Jeżdżą tam resztki składów piętrowych ale to za mało. Reszta jeździ w składanki w 2 szynobusy i doczepiony wagon co wcale wiele mniej nie pali.
A po za tym jeżeli mówi się o ekonomi to druga stroną tego była właśnie likwidacja stacji do rangi przystanków. Nie można wymagać aby na wspomnianej lini w książce Karola Tammera "Ostre cięcie -..." Nysa-Brzeg która była nieczynna w ruchu pasażerskim na której jechał 1 pociąg towarowy na dobę jak nie rzadziej aby były czynne stacje i utrzymywać dyżurnych. Oczywiście może to być problem koedy linie wykorzysta się jako objazd ale to taki sam efekt jak puszczenie szynobusa kiedy wsiądzie jakaś większa grupa bo zdarzały się takie przypadki że potem ludzie pozostawali na peronach. Dlatego dużo bardziej praktycznym było puszczanie łajki i dwuczłonowej bipy
Są dwa problemy:
1) Powyższe nie odnosi się do lat 90. tylko post-2000
2) "Sam pamiętam te czasy" zaś w internecie można natknąć się na wspomnienia ludzi opisujących dokładne przeciwieństwo tego co piszesz. Piotrkowskiej KW nie zlikwidowano ot tak, zaś jedynymi pociągami pasażerskimi które były zapełnione na LK24 to były pociągi dowożące lub odwożące na/ze zmiany w KWB/Elektrowni Bełchatów. W przeciwnym kierunku te SU45+2xBhp oraz pociągi lokalne Piotrków-Bełchatów które do Rogowca nie dojeżdżały były puste (jest zdjęcie SU45 manewrującej ok. 2000 roku na Białym Ługu koło Elektrowni do składu Bhp, na peronach pusto).
Wniosek - może i u Ciebie było jak było, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni.
@@Kuracyjastartodnowa Coś w ten deseń kojarzę z mojej okolicy - nieistniejąca już od dawna a od jakiegoś czasu przemianowana na ścieżkę rowerową trasa kolejowa z Koźla przez Reńską Wieś do bodajże Polskiej Cerekwii przez Długomiłowice, Sukowice ( była tam jakaś katastrofa kolejowa w 1939 roku- nieznana mi historia), Zakrzów/Steblów (swoją drogą - obecnie wieś z jednym domem bliźniakiem na szczycie, z czego tylko jedna część jest zamieszkana), Polską Cerekiew i chyba dalej do Ciężkowic. Dalszej trasy nie znam, ale pamiętam, że na tamtej trasie jeździły pociągi składające się w czasach mojego dzieciństwa z bodajże SM42 i BiP'ów a czasem wagonów BRDsu czy jak im tam - z rozwieranymi na obie strony drzwiami i kupą miejsca bez siedzeń w środku - swoją drogą super było na górze w BIPA'ch. Wysiadało się na większości tych wiosek właśnie na klepisku między torami, nierzadko w błocie lub zalegającym śniegu. Ludzie gramolili się do tych wagonów wykonując iście cyrkowe akrobacje - przecież to było wysoko tak wskoczyć. Dziecku było ciężko a starszym osobom jeszcze ciężej. Taki to obraz brudnej, umorusanej, niedostępnej PKP mi się rysował za dzieciaka właśnie za sprawą owej linii kolejowej. I tak - dla tej zmory była to codzienność. Więc są osoby, które właśnie w ten najbrudniejszy sposób pamiętają i obierają PKP....
EDIT: jest to linia nr 195 Kędzierzyn Koźle Zachodnie - Baborów i jej odchodne - wszystko od dawna zamknięte i w większość rozebrane lub rozkradzione... Udało się odnaleźć info. Chyba ja już stary jestem :D
@@Kuracyjastartodnowa pisze o latach 90 i 2000. O ile na początku rzeczywiście w moim województwie początkowo likwidowano połączenia na liniach o fatalnych prędkościach oraz małą ilość połączeń tyle już w końcu lat 90 i później zaczęło to dotykać główniejsze i główne linie co z resztą sam w wywiadach wspomina Trammer. Przykłady: linia Kościerzyna - Chojnice gdzie w 2000r. zawieszono ruch. Rok wcześniej miałem okazję jechać ta linią do Chojnic, wracałem do Gdyni bezpośrednim pociągiem prowadzonym w SU 45 + 5 pulmanow i miał ludzi a to był dokładnie 14 X czyli dzień nauczyciela więc nie wracali uczniowie ze szkół. Była to jedna z nielicznych lini gdzie po roku od zawieszę ia przywrócono jednak nie była to już taka liczba podróżnych bo jak odeszli to już tak łatwo nie wrócą. Kościerzyna - Gdynia też poodwoływane pare pociągów. A po za tym dlaczego zlikwidowali wtedy posterunek odgałęźny w Glinczu dzięki którym na skróty z Gdyni jechało się do Kartuz? A tak jedyny do jazd na około przez Somonino i że zmiana kierunku jazdy. To kolejny przykład na świadome niszczenie. Ja myślę że ktoś poszedł dalej niż po ekonomiczny tabor a mianowicie postanowiono poupychać ludzi do autobusów uruchamiając więcej połączeń do większej ilości miejscowości bo w rzeczywistości przypadki miejscowości gdzie był tylko pociąg były pojedyńcze.
Rok 2005r. z najniższym wynikiem nie był przypadkiem bo nawet u mnie na linii zniknęła 1/3 połączeń i coraz więcej przypadków gdzie granicą województwa cieżka do przebycia np Poznań - Kłodawa zamiast do Kutna. Polecam film na moim kanale gdzie o tym opowiadam a także o wielu innych kwestiach jak np nielicznej konkurencji na mojej lini: ua-cam.com/video/rk1F61Q8-GY/v-deo.html
Polska kolej nie jest kiepska,kiepska to była w latach 90,teraz dopiero jest w dobrej kondycji
mówic że kolej jest w dobrej kondycji,To jakby powiedzieć że 70 latek po 2 zawałach,jest okazem zdrowia
Ot polskie tęgie głowy,jak zresztą i w wielu innych gałeziach polskiej ekonomii XD Jak to powiedział prezes Glapiński,inflacji w tym roku nie będzie !
🤣 RKS Huwdu 👍
😳
A za czyich to rządów, Polska kolej się tak zaczęła rozwijać? Ciekawe? I dlaczego to zaczęło się w ostatnich kilku latach? Cud? Czary?
No niestety ale działania zmierzające do uzyskania dotacji unijnych związanych z remontami lini kolejowych, to nie zasługa pis. Za to wypaczenia rzeczywistości, to już ich zasługa. Vide komentaż wyżej.
Pozwolę sobie zacytować: "w d... z tym Złocieńcem". AD 2019.
@@paweb5422 bredzisz. elektrownie atomowa grad z po budowal za 100k miesiecznie i dotacje z uni. cegla nawet nie stanela. PO to zlo w czystej postaci, pis to zlo konieczne ale przewidywalne.
Za czyich? Hmm... Cara Mikołaja I... Marsz. Piłsudskiego... Edwarda Gierka?
Kolej to jest naprawdę nie opłacalna już technologia transportu nie ma co się oszukiwać może ludzi ok ale w kolejach takich jakie ma Japonia, Szwajcaria, a Cargo? Z północy na południe może trochę ale i tak na końcu trzeba rozładować i załadować na transport drogowy.
Szkoda, że PRL-u nie obroniono siłą.