To całe pop sience astrofazy to jest taki sztos że powinno na Discovery lecieć, pamiętam jak wyglądały filmy na początkach też bardzo turbo mega wartościowe i zajawka rosła niewiarygodnie z odcinka na odcinek ale teraz PRO jak cholera :) plus żarciki zacne 🥰
@@maxxmaxx5381 życie to nie teatr, ja Ci na to odpowiadam, życie to nie tylko kolorowa maskarada. Życie tym piękniejsze i straszniejsze jeszcze jest. Blednie przy nim wszystko, blednie nawet sama smierć ;)
Dzięki Wam powróciłem do żrodel, o których prawie zapomniałem. Jestem trochę po piećdziesiątce i oglądając Wasza serie przypomniałem sobie fascynacje z młodości. Cała klasyka książek SF, muzyka... Mniam mniam :-) Wiadomo, że dorosłe życie to robota, rodzina i robota. Potem jest rodzina, robota i rodzina. Od roku nie można mnie odciągnąć od książek i muzyki. DZIĘKI!!!
1:21:39 - 1:22:07 Od małolata tak rozkminialem to wszystko co mnie otacza, a dziś usłyszałem to z twoich ust. Jednak czasem dobra myśl wita w mojej głowie 🙌
najlepsze imo jest to kiedy stajesz w zgodzie ze swoim ciałem i umysłem, czując że symulacja się kończy, i trzymasz joystick, wtedy czujesz i widzisz że życie to przyjemność, potrafisz zarządzać rolami bez udawania. Mega przyjemnie mi się was słuchało dziękuje w męski organ rozrodczy
Obudziłem się o 5 włączyłem sobie pop science na słuchawkach, zasnąłem.. We śnie siedziałem z Wami w klimatycznym pokoju pełnym płyt i plakatów, słuchałem waszego wykładu, od czasu do czasu wtrąciłem słówko.. Masakra ten sen był jak żywy haha ^^ Pozdrowienia z ZG !
Najlepsze jest to panowie że wy jesteście tylko programami w mojej symulacji. Bardzo przydatnymi programami. Dzięki wam moje kochane aplikacje wytłumaczyłem mojej żonie programowi o nad wyraz wysokim zabezpieczeniom antyspamowym i różnym rodzajom programom blokującym że dobry trunek z dobrej beczki to tylko symulacja. Żona program przymknęła oko (jakiś błąd w oprogramowaniu?) i właśnie podwijam kiecę i lecę po program z dębowej beczki.
1:16:25 VR powoduje mdłości nie z powodu małej liczby klatek czy niskiej rozdzielczości. VR powoduje mdłości z powodu tego, ze twój mózg intepretuje obraz i to że się poruszasz a nie dostaje bodźców od błędnika, że taki fakt ma miejsce. Coś jak napicie się alkoholu, albo trucizny, w pewnym momencie chcesz się opróżnić;). Liczba klatek może co najwyżej spowodować ból głowy.
@@lapiesta uni uni h hey h hey h h nnhmynhhnhhhnhyhnnhnynhhynynhynhnyynhhhnhnh hynthynhnhnhnunyhnyhynhnhnuhnunnhnyuhnh hymnu hmyhhnhhny. Hey hej hynnujhnyhny hhnyh. Hmyhynh nnhymhynhyn u hynnh hmnn by N ynhy h ynh yhnhn hey hey my hynn uh h UJ h. H by h uh yhy uhnhy h ynh Tychy TH t u y ynh ty hooooon h. Ytnn hynnyhhnhyn. Y pyylnyh h hunhhynhnhnhhyynhynhynnyhnhhynh uunynhnh h unyhnhnhy uunh hej j uhnh jyhhnynj
Panowie! Zacząć Was słuchać to nie jeśc, nie pić, nie sikać, zostawić żonęi dzieci. Ja nie mam tye czasu! Pojawiliście mi się za późno!. Gratuluję pomysłu, powodzenia!
Byc może zostanę wyśmiany przez większość, jednak swego czasu praktykowałem "medytację".... może inaczej... ciężko to ubrać w słowa ale chodzi mniej wiecej o to, że podejmowałem próby komunikowana się z "duszą"... nazewnictwo jest umowne akurat mi odpowoada takie określenie. Dusza, anioł stróż jako "gracz?" No nie wiem tak to odczuwam. Poprzez trening siłowy ciala staralem się utrzymywac odpowiednie wibracje ciała, tak by przechodzily mnie ciarki i po skonczonym treningu gdy cialo bylo wykończone zobaczyłem to. Ciemna poświata o rysach ciała kobiecych, smukła( jestem mężczyzną) jakby cień. Wyciągnąłem otwartą rękę a postac zrobila to samo. Nie czułem dotyku ale załączyliśmy dłonie. To byl pierwszy i jedyny raz kiedy to miało miejsce. Pamietam, ze moje cale cialo "rezonowało". Drugi raz udało mi się osiągnąć taki stan jakis czas później gdzie leżałem wygodnie w łóżku zadając pytanie co będzie po śmierci i dostałem odpowiedź... odpowiedź zgadzała by się z tym iż jestesmy symulacją świata, jednak z odpowiednimi wartościami wgranymi przez symulującego. Jest na tyle ciekawy ten świat, że wiele "dusz" zachciało w tym uczestniczyć by zbierać informację, emocje, doznania. Informacje dzięki którym bedziemy w stanie stworzyć swój świat (po śmierci) kopiując, ulepszając i zmieniając poszczególne opcje tak by dla nas był jeszce bardziej ciekawy. Taką dostalem odpowiedź bylo to jakies 8 lat temu. Pierwszy raz ośmieliłem sie o tym powiedzieć...
Mija prawie druga godzina rozkminy, po czym Piotrek pyta Leszka... "Boże, o czym my dzisiaj mamy odcinek?" 😃 Uwielbiam Was 😃 A swoją drogą, Piotr bardzo ładnie się zwraca do Leszka 😇
Jak przyjemnie się słucha tego pitu pitu. Proponuję odcinek w Amsterdamie. Chętnie posłucham. Chciałbym mieć z kumplami na wódeczce takie rozkminy, ale oni za mało czytają. Pozdrawiam Panowie.
1:06:05 W oryginalnym scenariuszu Matrixa maszyny miały trzymać ludzi ze względu na moc obliczeniową ich mózgów, ale uznano, że widz nie jest jeszcze na to gotowy i zmieniono to na źródło energii, dlatego wydaje się nam, że maszyny mogły mieć lepsze źródło energii niż ludzie i to prawda a o lepszą moc obliczeniową niż mózgi to jednak ciężko.
Nie sądzę. Mózg nie ma procesora, nic tam nie taktuje tak aby móc obliczyć coś dla komputera (maszyny) mimo woli właściciela mózgu i dodatkowo be, jego świadomości.
@@Arbago300 Nie musi nic "taktować", żeby dokonywać obliczeń. Mózg jest bardzo dobry do obliczeń równoległych, matematyki rozmytej oraz ... sieci neuronowych, które obecnie są symulowane na komputerach, ale jakby mieć prawdziwy mózg do dyspozycji to nic symulować nie trzeba.
Ultraaa podziwiam za te detale na ściance, miedzy innymi zapalniczke i blanta elona muska w samarze wiszącej jako artefakty tuż obok jego zdjęcia. Cudooo!!
Nasza symulacja jest tak dokładna idealnie co do kwarka że nie da rady rozpoznać ze żyjemy w symulacji To ma bardzo duża moc obliczeniową wszechświata Ale są pewne bugi czy glitche To są zjawiska paranormalne i znaki od zmarłych co też tłumaczy ze jak są znaki to musi być coś po śmierci a takowej nicości nie ma Jak wyjść z tej symulacji? Trzeba umrzeć i masz świat astralny który jest nałożony na nasz który może w pewnych momentach się ukazywać pod postacią ducha czy jakiegoś zjawiska widzialnego Dusze nas obserwują i potem się reikarnuja i tak cyklicznie wiecznie
Świetny odcinek. Szkoda że nie zostały rozwinięte te hipotetyczne błędy symulacji czyli Matrixowe uczucie Deja Vu, albo zjawiska paranormalne. Ja sam, kiedyś pracując w Niderlandach, doświadczyłem czegoś co było idealnym synchro albo takim błędem. Wyglądałem przez okno. Chodnikiem jechała na rowerach para emerytów. Dojechawszy do pewnego miejsca, idealnie równo się zatrzymali, równo zsiedli z rowerów, obrócili je w drugą stronę, idealnie synchronicznie wsiedli na te rowery i oboje ruszyli w przeciwnym kierunku. Podobnie było w Truman Show gdy ludzie poruszali się po z góry określonych trasach i byli tylko statystami.Uprzedzam docinki na temat pewnych substancji dostępnych w Holandii, nie korzystałem z nich. Podobne rzeczy dzieją się w świecie zwierząt ( jednoczesny zwrot stada lecących ptaków). Nie pomyślał bym jednak że dwoje ludzi jest w stanie tych kilka czynności wykonać w tak uporządkowany sposób. Nie dogadywali się na tych rowerach że się zatrzymują tylko wyglądało to tak jakby osiągnęli w jednym miejscu kres zaprogramowanej odgórnie trasy więc się obrócili i pojechali w drugą stronę. Być może ten ruch był zapętlony ale jakoś nie chciało mi się wtedy patrzeć przez okno i czekać czy wrócą w to samo miejsce. Pozdro.
Łał, nieźle - wierzę. Ja byłem kiedyś kuszony "wysłanniczkami szatana", dwie następujące po sobie po jakichś dwóch może trzech tygodniach od rozstania z pierwszą - nimfomanki, piękne rude diablice. Byłem młody ale z trudem dawałem radę. Pierwsza czytała "Kompleks Portnoya" - taka zboczona książka, będąca bestselerem jakieś 20-30 lat wcześniej.. teraz mało popularna. Dziewczyna dała mi zobaczyć gdzie czyta. Przeczytałem kawałek i oddałem jej książkę. Po miesiącu jestem z drugą "diablicą" i wchodzę do sypialni (łóżko 2x2 - warsztat a nie łóżko) a tam na parapecie Kompleks Portnoya otwarty, leżący grzbietem do góry. Podniosłem i przeczytałam fragment - to była dokładnie ta sama strona, którą czytała miesiąc wcześniej poprzednia dziewczyna. Obie mieszkały na ulicy na "W", jedna nr 3/6 a druga 6/3... Co Ty na to?
Czy taki poziom skomplikowania mógł powstać samoistnie? Widziałeś kiedyś, żeby gra komputerowa, symulacja powstała sama bez inteligentnego projektanta?
@@1618927 Mamy tylko 0 i 1 - kod binarny. Kolory mamy dwa (0 i 1), czyli czarny (stan nieaktywny czy mało aktywny 0) i biały (stan aktywny 1) - i mogą tworzyć różne odcienie szarości (niebieski to najciemniejszy odcień szarości, a żółty - najjaśniejszy). I sam neuron działa jak bit (działa na zasadzie wszystko albo nic, czyli 0 i 1). My jesteśmy takimi programistami, którzy trochę kodują ten świat (inaczej mówiąc, jesteśmy coraz lepszymi władcami przemian materii, energii i informacji w przestrzeni - a może w przyszłości będziemy nawet władcami przestrzeni). Naszym celem: zostać coraz lepszym programistą :) Już powstawanie rogów czy muszli wymaga algorytmu - i to już udowodnił Richard Dawkins.
@@1618927 "Moje ja" to tylko potrafi kojarzyć i rozróżnić np. szary i szarak. A bogactwo zmysłów daje bogatszą wyobraźnię (bogata baza skojarzeń np. kolory kojarzą się z czymś). Gdyby nie byłoby wirtualności (wyobraźni) - Ziemia i Jowisz niczym się nie różnią. Na obu planetach zachodzą jakieś przemiany materii. Dopiero wirtualność (pieniądze, narody i religie to tylko wytwory naszej wyobraźni) tworzy nam skomplikowany świat. Dzięki wirtualności możemy tworzyć tysiące różnych gier komputerowych - a Ziemia nie dostrzeże tego. Nasza planeta nadal będzie traktować nas jako materia i elektrony. W naszych głowach powstaje obraz 3D - a zatem świat niekoniecznie musi być trójwymiarowy, a może być nawet dwuwymiarowy czy czterowymiarowy.
Do symulacji daleka droga. Przede wszystkim trzeba będzie zebrać wszystkie dane ze świata, wszystkie stałe, zmienne, wszystkie prawa fizyki. Do tego trzeba będzie zdefiniować ludzki mózg, opisać go matematycznie. Tak samo "wszystko" jest opisane w grach, w silnikach fizycznych. Jeżeli do tego dojdziemy, będziemy mogli tworzyć symulacje dokładne z naszym światem. A do tego będzeimy mogli spoglądać w przyszłość, bo będzie wystarczyło przespieszyć taką symulację.
Był taki dzień, wchodzę do pokoju, a w telewizorze leci Matrix. Wchodzę następnego dnia i trafiam na jego powtórkę, na dodatek znowu leci dokładnie ta sama scena.
Trafiacie dziś panowie w sedno😀 też mnie ten temat nurtuje od lat chętnie posłucham, jesteśmy tu jesteśmy w snach bo tam też żyjemy, i wręcz ciężko odróżnić czy sen to rzeczywistość czy rzeczywistość to sen😀
Rewelacyjna seria, Pana Leszka można słuchać bez końca. Odnośnie symulacji światów ostatnio miałem okazję obejrzeć SAO Alicization. Myślę, że bardzo ciekawy koncept w oparciu o aktualne nowinki technologiczne.
27:00 w star trek był ten motyw parę razy. W Deep space 9 O'brien został aresztowany i odbył 25 lat więzienia podczas 1 nocy. Inne życie w ciągu 30 minut przeżył też Picard w którymś z odcinków tng. Osobiście uważam że to przerażająca koncepcja.
jestescie przewspaniali nie moge przestac was słuchac !!!! w tym filmie w 19-minucie ten facet mowi tak jak jest !!! od 3-dni nie moge was przestac sluchac i chce wiecej !!! a macie filmow cala mase to lepsze niz netflix hehe
Ciekawe jest też to, że o ile tu gdzie jesteśmy, lokalnie, ta ewentualna symulacja wydaje nam się być mega zaawansowana, bogata w szczegóły i skomplikowana, tak mimo wszystko jak popatrzymy na to szerzej, to przecież jesteśmy w stanie dostrzec w niej spore ograniczenia. Przykładem może być chociażby to, że nie mamy możliwości obserwować wszechświata w czasie rzeczywistym. Mimo, że przecież teoretycznie właśnie to robimy - patrzymy tam. A jednak widzimy tylko tyle, ile jak na razie udało się nam wyrenderować - czyli przeszłość.
Ja właśnie wpadłem na teorie dlaczego wszechświat się rozszerza. Moc obliczeniowe programu symulacyjnego jest ograniczona, a nasz rozwój zaczyna pochłaniać coraz większe zasoby, stąd wzrostowe tępo rozszerzania się wszechświata, by wypchnąć mniej istotne elementy poza obszar symulacji i zwolnić moce obliczeniowe.
Śniłem kiedyś i zdałem sobie sprawę, że jestem we śnie. Spanikowałem i stwierdziłem, że muszę się obudzić, po obudzeniu stwierdziłem, że dalej śpię. Zacząłem gryźć się palec, ale nic nie czułem bo to był sen, dopiero potem się obudziłem. To było dziwne ale koncepcja czucia bólu we śnie z "incepcji" jest totalnie nieprawdziwa. Za to uczucie latania/spadania, wydaje się bardzo realne i niesamowite.
Film o symukacji akurat kiedy doszedłem do wniosku że jestem w grze która co jakiś czas jest wczytywana. Gdy tak się dzieje czuję że wydarzenia z przed chwili odbyły się dawno temu. Ale to tylko takie odczucie, także miłego życia w pierwotnym świecie
Stwierdziłem dziś, że obejrzałbym jakiś film pokroju interstellar lub incepcja, ostatecznie padło na icepcje. skończyłem oglądać z 30minut temu, wchodzę na YT i na głównej wyskoczył POP Science o symulacji. 4 minuta, wyskakuje incepcja. Dodam jeszcze tylko że od jakiegoś miesiąca z powodzeniem trenuję świadomy sen. Brzmi bardzo fikcyjnie jak się o tym pomyśli dłużej xD
1:48:37 - Panie Leszku, laserowe "igły" gramofonowe istnieją i są normalnie do kupienia. Z tym że kosztuje to kilkanaście tysięcy dolarów, bo wymaga jeszcze systemu prowadzenia ramienia (w klasycznej igle jest ono prowadzone niejako samoczynnie). Odczyt sygnału jest jak najbardziej analogowy, nie ma tu żadnego próbkowania więc jakość winylowa jest zachowana - po prostu zamiast "mierzyć" nierówności rowków mechanicznie, co z czasem musi prowadzić do ich degradacji, robi się to optycznie promieniem lasera. Odtwarzanie jest więc dokładniejsze, a co najważniejsze - płyta jest niemal wieczna, bo nic jej nie dotyka. Polecam sprawdzić np. ELP Japan
Kolejny pop rozkładający na czynniki pierwsze bardzo ciekawy temat - i kolejny raz załamaliście czasoprzestrzeń - dzięki serdeczne za utrzymywanie poziomu SONDY 🖖.
Nikt kto mówi o tym czy żyjemy w symulacji nie bierze jednego aspektu pod rozwagę mówiąc o wydajności. Otóż zakładamy że jesteśmy w stanie (jako symulowane awatary) postrzegać czas w trybie rzeczywistym… a co jeśli nie? Jeśli nie odczujemy tego że świat w którym żyjemy „zlagował”? Wtedy problem wydajności można praktycznie w nieskończoność rozciągnąć w czasie, bo można założyć że ktoś zapauzowal symulację na całe dekady czekając na szybsze procesory, a dla nas była by to nie zauważalna przerwa. 54:55
Mamy tylko 0 i 1 - kod binarny. Kolory mamy dwa (0 i 1), czyli czarny (stan nieaktywny czy mało aktywny 0) i biały (stan aktywny 1) - i mogą tworzyć różne odcienie szarości (niebieski to najciemniejszy odcień szarości, a żółty - najjaśniejszy). I sam neuron działa jak bit (działa na zasadzie wszystko albo nic, czyli 0 i 1). My jesteśmy takimi programistami, którzy trochę kodują ten świat (inaczej mówiąc, jesteśmy coraz lepszymi władcami przemian materii, energii i informacji w przestrzeni - a może w przyszłości będziemy nawet władcami przestrzeni). Naszym celem: zostać coraz lepszym programistą :) Już powstawanie rogów czy muszli wymaga algorytmu - i to już udowodnił Richard Dawkins.
Ostatnio doszedłem, do takich refleksji, że jesteśmy w grze. Podzieliliśmy się na projektantów, to Ci, którzy steruja, tą grą. My jesteśmy kreatorami, czyli graczami, zmieniamy rzeczywistosci. Generalnie dzieją się zmiany , w przestrzeni. Przyszliśmy tutaj, żeby się bawić i czegoś nauczyć. W naszym świecie/domu docelowym. Jaki jest cel tutaj dla nas ? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Dla mnie rozwój duchowy , zabawa , zmiana świadomości. Ale to może być w mojej grze ważne, każdy widzi różnie to wszystko. Jeżeli chodzi, o rozwój duchowy. To są etapy. Jest ich 12. Skąd to wiem. Przy każdym sakramencie. Ksiądz jest pośrednikiem, w ograniczeniu naszej świadomości. Przykłada 3 palce na nasze czoło (nieświadomość/świadomość/nadświadomość). Chrzest, komunia,bierzmowanie. No i ślub. Dusze po latach 90, są chronione . Nasze czakry, czyli ośrodki energetyki, są scalone. Ludzie urodzeni od tego czasu są bardziej wyczuleni na fałsz, oczywiście nie każdy człowiek. Ale sami widzicie, że spadło zainteresowanie religią. Człowiek czuje, że to manipulacja. Religia to narzędzie do kontroli ludzkości . Przez lata prali nam mózgi. Jeżeli chodzi , o rozwój duchowy . To zabawa się, nie kończy na tym. Załóżmy, że wychodzimy, poza narzucona przeciętność. Jesteśmy na tym 4 poziomie duchowym. I co. Dostajemy teorię, że kosmici nas stworzyli. Generalnie żerują na każdym miligramie naszej energii . I nadal mimo rozwoju bazujemy na strachu i czujemy się tutaj błogo. Czyli, co chciałem przekazać . Jak jesteśmy religijni. Wmawia nam się, że jesteśmy grzeszni. Mamy chodzić do kościoła. Mówić, że żałujemy, za nasze grzechy. To jest jak przechodzenie na wyższy poziom świadomości, ale nadal mamy w sobie takie samo uczucie strachu. Reinkarnacja, historia świata jest nam przedstawiona i...- wcale nie musiało to się wydarzyć. Rozumiecie to. Wrzuciliśmy się tutaj i myślimy, że wszystko było tak , jak jest przedstawione. Że była pustka . Później dinozaury, zwierzęta. Różne epoki , występujące po sobie. Wystarczyło nam to wgrać i większość to łykneła. I , żeby było jasne. Może być inaczej. Ja tak przypuszczam. Nie jestem nawiedzony. Nie tworzę sekty. Przedstawiam Wam swoją wersję. Temat rzeka. Dziękuję, za wysłuchanie bracia i siostry. Chciałem podzielić się tym , a dodatkowo rozszerzyć horyzonty. Jest tu wielu mądrych, inteligentnych ludzi, którzy może widzą to inaczej. I być może ja się czegoś nauczę . Długi tekst, ale mógłby być , o wiele dłuższy . Ciężko życie/grę. Jak zwał, tak zwał. W takim wąskim zakresie wypowiedzi przestawić .
Nasz świat jest tajemnica..i ja to wiem. "Życie jest drogą życie jest snem...co będzie potem ?nie wiem i wiem...o nic nie pytaj dowiesz się gdy, skończy się droga, życie i sny" A.M.Jopek ale jesyem. Pozdrawiam
39:55 kojarzy mi się od razu odcinek Black Mirror - Hang the DJ, w którym jest pokazana randka dwóch osób przybierająca dosyć nieoczekiwane oblicze, aby na końcu UWAGA SPOILER; okazało się, że całość zdarzenia to symulacja, która określa prawdopodobieństwo dopasowania dla aplikacji randkowej :)
Teraz wyobraźcie sobie możliwość podłączenia do takiej symulacji całego zespołu naukowców, który miałby za zadanie rozwiązać jakiś problem np. znalezienie leku na starzenie się komórek. W symulacji minęłoby wiele lat na znalezienie rozwiązania a w rzeczywistości byłoby to np. parę godzin. Wyeliminowałoby to również ewentualne próby wprowadzenia w życie rozwiązań o charakterze wprost odwrotnym, czyli przypadkowego wynalezienia nowej broni masowej eksterminacji ludzi i chęci jej użycia. Oczywiście to zależy kto by kontrolował symulację. ;-) Daliście dobry temat na rozkminy.
Nie żyjemy w symulacji, dla tego że fizycznie wszechświat jest łatwiej stworzyć niż zasymulować, więc to było by nie logiczne. Nawet gdyby żyliśmy, to nic nie zmienia, jeżeli testeśmy tylko symulacją, to i tak nie możemy z tym nic zrobić. Ze spiskami, to samo, trzeba sobie zadać dwa pytania, czy mnie to dotyczy i czy mogę z tym coś zrobić. 1.Jeżeli odpowiedź na obydwa pytania brzmi nie nie wwrto się tym zajmować. To samo ze swobodą woli, jeżeli istnieje, - dobrze. Jeżeli nie, - to jeszcze lepiej, bo warto się sprzeciwić i tak robić wszystko po swojemu😁
@@Nickmusimiecconajmniej3znaki Dla tego że, dopóki żeby zasymulować jedną cząstkę materii będzie potrzebna więcej niż jedna cząstka całego wszechświata nie zasymulujesz. A cząstki materii, już powstają na zderzaczach.
@@Ofhorse-yj1fc "Dla tego że, dopóki żeby zasymulować jedną cząstkę materii będzie potrzebna więcej niż jedna cząstka całego wszechświata" Dlaczego zakładasz, że będzie potrzebna?
@@Nickmusimiecconajmniej3znaki Dla tego że komputer czy co kolwiek by to nie było(na czym będzie uruchomiona symulacja) raczej będzie się składało z materii.
@@Ofhorse-yj1fc OK, ale na temat tego, czym jest materia i jakie są jej relacje z informacją wiemy tyle, ile możemy odczytać z danych dostępnych wewnątrz naszej symulacji, nie mamy natomiast dostępu do niczego, co pozwalałoby nam wnioskować o naturze tych relacji w świecie będącym względem naszego "nadrzeczywistością", czyli obszarem, w którym generowana jest zawierająca nas symulacja. Pomijając już, że symulacja nie wymaga przecież faktycznego odwzorowywania wszystkich we wszechświecie cząsteczek i ich układów, a jedynie tych, które są aktualnie przez kogoś obserwowane.
wezmy taka sytuacje ze masz swiadomy sen i snisz ze jestes kims innym np. kangurem chodzisz/skaczesz po swiecie ktory wydaje ci sie calkowicie prawdziwy tak we snie jak i na warunki naszego realnego swiata, a rownoczesnie nie wiesz ze jestes czlowiekiem i sobie teraz spisz tamtego zycia nie ma dla ciebie sniacego, inna sytuacja podczas snu odwiedzasz jakies miejsce nigdy w zyciu go nie widziales ani w snie ani w realnym zyciu ale zapamietujesz w miare szczegoly pozniej budzisz sie i tak ci sie dzien potoczyl ze odwiedzasz miejsce o ktorego istnieniu nie wiedziales wczesniej i jest ono identyczne jak we snie. kolejna sytuacja musisz powiedziec jakies zaklecie we snie slowa, nieznasz tych slow ani we snie ani w rzeczywistosci i wydaja sie nie miec sensu jednak zapamietujesz kilka z nich i pozniej po obudzeniu wpisujesz dla zabawy w google translatorze i okazuje sie ze to hiszpanskie slowa i pasuja do sytuacji ze snu. powiecie niemozliwe a jednak takie sytuacje mi sie przytrafily. dowodzi to ze sny sa naprawde niezbadanym zagadnieniem i ze ludzki umysl da sie jednak przetransferowac do kogos innego i zmienic mu wspomnienia bo pierwsza opisana sytuacja jest dosc czesta u ludzi. ze snia i nie zdaja sobie sprawy z wlasnego istnienia podczas snu. druga zas sytuacja dowodzi ze nauka nie odkryla jeszcze wszystkiego co wiemy o swiecie.
ja gdzieś słyszałem/czytałem, nie pamiętam, ciekawą teorię: 1.) Symulacja służy treningowi/osiąganiu większego poziomu świadomości 2.) Świadomości które mają potencjał mogą być ponownie kierowane do symulacji 3.) Świadomości które są szkodliwe, wadliwe, bezużyteczne są resetowane lub po prostu kasowane To ostatnie bardzo przypomina mi "Sąd Boży" po śmierci, lub w "Dniu Ostatecznym, tym biblijnym"
Właściwie to większość religii na świecie opiera się na tym, że żyjemy w symulacji. Bóg stworzył świat w którym, żyjemy, a po śmierci idziemy do innego miejsca. Poza tym mechanika kwantowa skłania się bardziej ku symulacji. Z resztą jeśli przed powstaniem wszechświata była nicość to świadczy to o tym że świat został zasymulowany jak ten w komputerze, dysk i pamięć RAM była wcześniej pusta. Nawet jeśli założymy że wszechświat powstał poprzez wielki wybuch to coś musiało dać pewien impuls do tego - czyli zostało to zaprojektowane bo jeśli nie było czasu to samoistnie żadne zmiany też nie mogły zachodzić. Wg mnie bardziej prawdopodobna jest symulacja.
Panowie a ja mam inne zdamie.W tym temacie,temat jest bardzo szeroki i niema tego powielac,ze wszystko co nas otacza jest SYMULACJA.Jezeli chodzi o AZTEKOW MIELI ONI WIELKA WIEDZE O KOSMOSIE I NIE TYLKO.Kosmos jest wielkim obiektem,oczywiscie mozemy wszystko symulowac,lecz kosmos jest matematyczny i to jest pokazane w przekazie reliktowym.Obecny widzialna czesc kosmosu jest calkowicie fizyczna,co jest dalej,ogrom przestrzeni kosmicznej i nie osiagalnej w tym obecnym stanie rozwoju czlowieka.Czy powiedzmy jestesmy kontrolowani w tej czesci ukladu slonecznego z uporem maniaka twierdze,ze tak.Wiele spraw ludzkich jest nierozwiazanych,kim tak naprawde jestesmy i skad,jedyna planeta zamieszkala przez istoty rozumne w cyklu rozwoju.Beda komputery,ktore pomoga w badaniach a tagze obiekty wysylane w kosmos.Swiat CYFROWY JEST W SWIECIE CZLOWIEKA,LECZ JEST INNY SWIAT MATEMATYCZNY W KOSMOSIE,TWIERDZENIE WIELU NAUKOWCOW A ROZWIAZANIE ZAGADEK POTRWA WIELE WIEKOW.Wiele jest zapisane i utracone na tej planecie i to dotyczy tego czegosc.Przepraszam za polski.
Zawiodlem sie bo caly odcinek bazuje na ksiazkach fantastyki i popkulturze a gdzie nauka? Gdzie to science w tytule? Gdzie postac np Amerykanskiego fizyka Thomasa Campbella? Gdzie... eksperymenty z fizyki ktore mocno przemawiaja za hipoteza symulacji? Nawet o predkosci swiatla nie wspomnieliscie a to zasadnicza przeslanka za symulacja. Zmarnowaliscie potencjal tego tematu gadajac 2h o sci fi... wielka szkoda powiem tak za kilka dekad to nie bedzie ani hipoteza ani teoria tylko fakt dlatego zal serce sciska widzac jak splyciliscie to zagadnienie. Wgl jaka ironia ze fizyk gada o science fiction a "redaktor" o nauce, role wam sie pomieszaly zupelnie ;)
@@kokospokoloko nie tylko co robimy ale i...widzimy, czujemy...a to już zmienia apostaci postrzegania rzeczywistości bo...to co widzimy jest w naszych głowach a nie na zewnątrz...na zewnątrz są pola elektromagnetyczne/falowe które to nasz mózg dekoduje
Jest możliwe że żyjemy w symulacji. Patrząc na wiek wszechświata, miliardy planet w miliardach galaktyk, to od kiedy ludzie są na ziemi, jak mało czasu zleciało od wynalezienia tranzystora do stworzenia gier które mamy teraz. Szanse że zrobił to ktoś inny wcześniej i lepiej są na prawdę duże.
Niesamowite jest to w jak krotkim czasie udało nam sie z tego przysłowiowego "tranzystora" udało nam sie zrobić sprzęt do rozgrywki i to na takim poziomie ze często ciężko odróżnić gre od filmu szczególnie przez starszych ludzi
4:16 - miałem tak kilka razy w życiu, a ostatnio tydzień temu - siedziałem po turecku na łóżku i śniłem, lecz nie jestem w stanie określić czy ta czynność mi się przyśniła, czy na prawdę spałem w takiej pozycji. Jedynie co pamiętam to fakt że śniłem po turecku, a snów we śnie, w których spałem w których śniłem (itd.) miałem od groma. Za każdym razem to jest bardzo dziwne uczucie.
A ja w 1,75 zwłaszcza pop science. Próbowałem w 2.0 ale ... Chyba to dla mojego mózgu to za szybko. Ale dr Dragana max 1.5 choć częściej 1.25 lub w normalny.
Rozmawiałem ostatnio z moim przyjacielem o wielowymiarowości wszechświata ( on uwielbia fizykę i tego typu zagadnienia podobnie jak ja sam ) i wskoczyliśmy kobieco końców na temat możliwego życia w symulacji. Doszliśmy do wniosku, że skoro istnieją najmniejsze wartości to za tym istnieje też nikły cień szansy, że to co nas otacza jest prawdziwe tylko dla nas. Uzgodniliśmy między innymi, że dylatacja czasu to sposób na optymalizację, aby niepotrzebnie nie wykonywać zbyt dużej ilości procesów w tle, a "zjawiska niewytłumaczalne" to w większości przypadków niezaplanowane zdarzenia będące wynikiem błędów w generowaniu tego co nas otacza.
Fajne rozkminy... 👍😁 W codziennym życiu (na co dzień) nie ma sobie (na tym poziomie) z kim pogadać. Chętnie bym sobie z panami z "POP Science" na żywo porozmawiał 🤓 Szacunek i pozdrowionka dla autorów.
Niesamowita seria, pochłaniam po kolei. Mimo iż z fizyki byłem nielotem, słuchając Was nie mam wrażenia że coś mi umyka. Świetna przystępność.
To całe pop sience astrofazy to jest taki sztos że powinno na Discovery lecieć, pamiętam jak wyglądały filmy na początkach też bardzo turbo mega wartościowe i zajawka rosła niewiarygodnie z odcinka na odcinek ale teraz PRO jak cholera :) plus żarciki zacne 🥰
Discovery nastawione na prymitywną rozrywkę nie jest godne takiego programu. Za dużo tu wiedzy.
@@laggyluke5700 6j
Discovery już dawno nie ma ;-)
@@antysynteza777 jest. Duchy istnieją
@@laggyluke5700 nie. Duchy są wiedzą
Mój kumpel z pracy żyje w symulacji. Często go nie ma w robocie, a jak już jest to symuluje złe samopoczucie
Życie to teatr 😉i najlepiej interesować się swoja rolą 😂
@@maxxmaxx5381 życie to nie teatr, ja Ci na to odpowiadam, życie to nie tylko kolorowa maskarada. Życie tym piękniejsze i straszniejsze jeszcze jest. Blednie przy nim wszystko, blednie nawet sama smierć ;)
@@tomaszgrodzki7996 Gramy w innych serialach haha
A jeszcze wyższym stopniem takiej symulacji jest permanentne symulowanie roboty.
Żyje w tej samej symulacji xd
1:18 "są gdzieś na Hawajach i drapią się po ... głowie" - złoto !
😂
XD
Panowie zachowujecie się często jak mali chłopcy z wielką pasją. SUPER. Rewelacyjny kanał.
dla mnie, starego dziada, to taki trochę substytut "Sondy", ale również mają swój niepowtarzalny styl i całym sercem doceniam i jestem fanboyem ;)
Po co lewakom Czyli socjalistą komunistą bolszewikom taka wiedza lewaki z tym mają problem
Dzięki Wam powróciłem do żrodel, o których prawie zapomniałem. Jestem trochę po piećdziesiątce i oglądając Wasza serie przypomniałem sobie fascynacje z młodości. Cała klasyka książek SF, muzyka... Mniam mniam :-) Wiadomo, że dorosłe życie to robota, rodzina i robota. Potem jest rodzina, robota i rodzina. Od roku nie można mnie odciągnąć od książek i muzyki. DZIĘKI!!!
1:21:39 - 1:22:07
Od małolata tak rozkminialem to wszystko co mnie otacza, a dziś usłyszałem to z twoich ust. Jednak czasem dobra myśl wita w mojej głowie 🙌
Nitro pomaga w otrzymaniu lepszej wiadomości
najlepsze imo jest to kiedy stajesz w zgodzie ze swoim ciałem i umysłem, czując że symulacja się kończy, i trzymasz joystick, wtedy czujesz i widzisz że życie to przyjemność, potrafisz zarządzać rolami bez udawania. Mega przyjemnie mi się was słuchało dziękuje w męski organ rozrodczy
Obudziłem się o 5 włączyłem sobie pop science na słuchawkach, zasnąłem.. We śnie siedziałem z Wami w klimatycznym pokoju pełnym płyt i plakatów, słuchałem waszego wykładu, od czasu do czasu wtrąciłem słówko.. Masakra ten sen był jak żywy haha ^^ Pozdrowienia z ZG !
To nie był sen.
Najlepsze jest to panowie że wy jesteście tylko programami w mojej symulacji. Bardzo przydatnymi programami. Dzięki wam moje kochane aplikacje wytłumaczyłem mojej żonie programowi o nad wyraz wysokim zabezpieczeniom antyspamowym i różnym rodzajom programom blokującym że dobry trunek z dobrej beczki to tylko symulacja. Żona program przymknęła oko (jakiś błąd w oprogramowaniu?) i właśnie podwijam kiecę i lecę po program z dębowej beczki.
Łapka w górę i oglądamy!
1:16:25 VR powoduje mdłości nie z powodu małej liczby klatek czy niskiej rozdzielczości. VR powoduje mdłości z powodu tego, ze twój mózg intepretuje obraz i to że się poruszasz a nie dostaje bodźców od błędnika, że taki fakt ma miejsce. Coś jak napicie się alkoholu, albo trucizny, w pewnym momencie chcesz się opróżnić;). Liczba klatek może co najwyżej spowodować ból głowy.
13:10 Zrobiło mi dzień XD Uwielbiam Was i Wasz program - tak trzymać! 😁
Podludzie ludziom zgotowali ten los...
@@lapiesta uni uni h hey h hey h h nnhmynhhnhhhnhyhnnhnynhhynynhynhnyynhhhnhnh hynthynhnhnhnunyhnyhynhnhnuhnunnhnyuhnh hymnu hmyhhnhhny. Hey hej hynnujhnyhny hhnyh. Hmyhynh nnhymhynhyn u hynnh hmnn by N ynhy h ynh yhnhn hey hey my hynn uh h UJ h. H by h uh yhy uhnhy h ynh Tychy TH t u y ynh ty hooooon h. Ytnn hynnyhhnhyn. Y pyylnyh h hunhhynhnhnhhyynhynhynnyhnhhynh uunynhnh h unyhnhnhy uunh hej j uhnh jyhhnynj
Ten program wzbogaca moją symulację :) Dzięki
Super temat! Dzięki Panowie!
No to czas poryć sobie mózg przed nocą
kolejny temat z serii 'fizyka to filozofia plus matematyka' 😉👍
Kolejna ciekawa audycja. Jest i nauka i zabawa, dobre żarty, pyszna kawa... ? Czy co tam Panowie popijają? Kłaniam się. Dziękuję za dobry czas. 😉🙃
Panowie!
Zacząć Was słuchać to nie jeśc, nie pić, nie sikać, zostawić żonęi dzieci. Ja nie mam tye czasu! Pojawiliście mi się za późno!. Gratuluję pomysłu, powodzenia!
Byc może zostanę wyśmiany przez większość, jednak swego czasu praktykowałem "medytację".... może inaczej... ciężko to ubrać w słowa ale chodzi mniej wiecej o to, że podejmowałem próby komunikowana się z "duszą"... nazewnictwo jest umowne akurat mi odpowoada takie określenie. Dusza, anioł stróż jako "gracz?" No nie wiem tak to odczuwam. Poprzez trening siłowy ciala staralem się utrzymywac odpowiednie wibracje ciała, tak by przechodzily mnie ciarki i po skonczonym treningu gdy cialo bylo wykończone zobaczyłem to. Ciemna poświata o rysach ciała kobiecych, smukła( jestem mężczyzną) jakby cień. Wyciągnąłem otwartą rękę a postac zrobila to samo. Nie czułem dotyku ale załączyliśmy dłonie. To byl pierwszy i jedyny raz kiedy to miało miejsce. Pamietam, ze moje cale cialo "rezonowało". Drugi raz udało mi się osiągnąć taki stan jakis czas później gdzie leżałem wygodnie w łóżku zadając pytanie co będzie po śmierci i dostałem odpowiedź... odpowiedź zgadzała by się z tym iż jestesmy symulacją świata, jednak z odpowiednimi wartościami wgranymi przez symulującego. Jest na tyle ciekawy ten świat, że wiele "dusz" zachciało w tym uczestniczyć by zbierać informację, emocje, doznania. Informacje dzięki którym bedziemy w stanie stworzyć swój świat (po śmierci) kopiując, ulepszając i zmieniając poszczególne opcje tak by dla nas był jeszce bardziej ciekawy. Taką dostalem odpowiedź bylo to jakies 8 lat temu. Pierwszy raz ośmieliłem sie o tym powiedzieć...
Mija prawie druga godzina rozkminy, po czym Piotrek pyta Leszka... "Boże, o czym my dzisiaj mamy odcinek?" 😃 Uwielbiam Was 😃 A swoją drogą, Piotr bardzo ładnie się zwraca do Leszka 😇
59:43 tu był już chyba mały zwiastun tego ;)
Jak przyjemnie się słucha tego pitu pitu. Proponuję odcinek w Amsterdamie. Chętnie posłucham. Chciałbym mieć z kumplami na wódeczce takie rozkminy, ale oni za mało czytają. Pozdrawiam Panowie.
Mam byku to samo z kolegami 😁 Tylko z jednym ziomkiem mogę pogadać o czymś takim z resztą lepiej nawet nie zaczynać
O, dawno nic nowego o teorii symulacji nie było. Będzie oglądane zaraz. Pozdrowienia dla całej ekipy Astrofazy i Pana Leszka.
Dokładnie tak! Rewelacyjny kanał 👏👏
Nareszcie! 😀😀😀 Długo czekałam na ten odcinek! Zabieram się za oglądanie! 😀😀
Skarlet Joanna tylko sf
@@feriferi6097 42
@@kamilpalmowski6850 luźno
A mi się bardzo podoba, słucham ponownie.
nareszcie... ;) będzie co słuchać do poduszki. dzięki Panowie za kolejny interesujący temat. pozdrawiam
Więcej takich nieszablonowych tematów Astrofaza, pozdrawiam.
1:06:05 W oryginalnym scenariuszu Matrixa maszyny miały trzymać ludzi ze względu na moc obliczeniową ich mózgów, ale uznano, że widz nie jest jeszcze na to gotowy i zmieniono to na źródło energii, dlatego wydaje się nam, że maszyny mogły mieć lepsze źródło energii niż ludzie i to prawda a o lepszą moc obliczeniową niż mózgi to jednak ciężko.
Nie sądzę. Mózg nie ma procesora, nic tam nie taktuje tak aby móc obliczyć coś dla komputera (maszyny) mimo woli właściciela mózgu i dodatkowo be, jego świadomości.
@@Arbago300 Nie musi nic "taktować", żeby dokonywać obliczeń. Mózg jest bardzo dobry do obliczeń równoległych, matematyki rozmytej oraz ... sieci neuronowych, które obecnie są symulowane na komputerach, ale jakby mieć prawdziwy mózg do dyspozycji to nic symulować nie trzeba.
Jak widzę nowy materiał i powiadomienie daje odrazu łapkę w górę jeszcze przed obejrzenie materiału. Kto robi jak Ja?
Juz drugi raz, kiedy Pan Leszek przerwał mi oglądanie mówiąc: OK Google 😅
Ultraaa podziwiam za te detale na ściance, miedzy innymi zapalniczke i blanta elona muska w samarze wiszącej jako artefakty tuż obok jego zdjęcia. Cudooo!!
Uwielbiam wasze odcinki, i super jest klimat gdy macie przyciemnione światło...mega tajemnicze...gorąco pozdrawiam..
Nasza symulacja jest tak dokładna idealnie co do kwarka że nie da rady rozpoznać ze żyjemy w symulacji
To ma bardzo duża moc obliczeniową wszechświata
Ale są pewne bugi czy glitche
To są zjawiska paranormalne i znaki od zmarłych co też tłumaczy ze jak są znaki to musi być coś po śmierci a takowej nicości nie ma
Jak wyjść z tej symulacji? Trzeba umrzeć i masz świat astralny który jest nałożony na nasz który może w pewnych momentach się ukazywać pod postacią ducha czy jakiegoś zjawiska widzialnego
Dusze nas obserwują i potem się reikarnuja i tak cyklicznie wiecznie
Świetny odcinek. Szkoda że nie zostały rozwinięte te hipotetyczne błędy symulacji czyli Matrixowe uczucie Deja Vu, albo zjawiska paranormalne. Ja sam, kiedyś pracując w Niderlandach, doświadczyłem czegoś co było idealnym synchro albo takim błędem. Wyglądałem przez okno. Chodnikiem jechała na rowerach para emerytów. Dojechawszy do pewnego miejsca, idealnie równo się zatrzymali, równo zsiedli z rowerów, obrócili je w drugą stronę, idealnie synchronicznie wsiedli na te rowery i oboje ruszyli w przeciwnym kierunku. Podobnie było w Truman Show gdy ludzie poruszali się po z góry określonych trasach i byli tylko statystami.Uprzedzam docinki na temat pewnych substancji dostępnych w Holandii, nie korzystałem z nich. Podobne rzeczy dzieją się w świecie zwierząt ( jednoczesny zwrot stada lecących ptaków). Nie pomyślał bym jednak że dwoje ludzi jest w stanie tych kilka czynności wykonać w tak uporządkowany sposób. Nie dogadywali się na tych rowerach że się zatrzymują tylko wyglądało to tak jakby osiągnęli w jednym miejscu kres zaprogramowanej odgórnie trasy więc się obrócili i pojechali w drugą stronę. Być może ten ruch był zapętlony ale jakoś nie chciało mi się wtedy patrzeć przez okno i czekać czy wrócą w to samo miejsce. Pozdro.
Łał, nieźle - wierzę. Ja byłem kiedyś kuszony "wysłanniczkami szatana", dwie następujące po sobie po jakichś dwóch może trzech tygodniach od rozstania z pierwszą - nimfomanki, piękne rude diablice. Byłem młody ale z trudem dawałem radę. Pierwsza czytała "Kompleks Portnoya" - taka zboczona książka, będąca bestselerem jakieś 20-30 lat wcześniej.. teraz mało popularna. Dziewczyna dała mi zobaczyć gdzie czyta. Przeczytałem kawałek i oddałem jej książkę. Po miesiącu jestem z drugą "diablicą" i wchodzę do sypialni (łóżko 2x2 - warsztat a nie łóżko) a tam na parapecie Kompleks Portnoya otwarty, leżący grzbietem do góry. Podniosłem i przeczytałam fragment - to była dokładnie ta sama strona, którą czytała miesiąc wcześniej poprzednia dziewczyna. Obie mieszkały na ulicy na "W", jedna nr 3/6 a druga 6/3... Co Ty na to?
Ta seria to jest mistrzostwo jutube 💪
Raz wybudzić się w śnie to jeszcze nic, ale jeśli śnisz o budzeniu się kilka razy pod rząd to zaczyna być jazda. DOSŁOWNIE incepcja :D
Jeżeli wszystko rozwinęło się samoistnie, wskutek ewolucji, to wychodzi na to, że materia powstała i zaczęła się zastanawiać sama nad sobą.
Czy taki poziom skomplikowania mógł powstać samoistnie? Widziałeś kiedyś, żeby gra komputerowa, symulacja powstała sama bez inteligentnego projektanta?
@@1618927 Mamy tylko 0 i 1 - kod binarny. Kolory mamy dwa (0 i 1), czyli czarny (stan nieaktywny czy mało aktywny 0) i biały (stan aktywny 1) - i mogą tworzyć różne odcienie szarości (niebieski to najciemniejszy odcień szarości, a żółty - najjaśniejszy). I sam neuron działa jak bit (działa na zasadzie wszystko albo nic, czyli 0 i 1). My jesteśmy takimi programistami, którzy trochę kodują ten świat (inaczej mówiąc, jesteśmy coraz lepszymi władcami przemian materii, energii i informacji w przestrzeni - a może w przyszłości będziemy nawet władcami przestrzeni). Naszym celem: zostać coraz lepszym programistą :) Już powstawanie rogów czy muszli wymaga algorytmu - i to już udowodnił Richard Dawkins.
@@Nerphex A ile tysięcy lat zajęło ludziom dojście do tego co ty tu piszesz? To jednak to trochę skomplikowane.
@@1618927 "Moje ja" to tylko potrafi kojarzyć i rozróżnić np. szary i szarak. A bogactwo zmysłów daje bogatszą wyobraźnię (bogata baza skojarzeń np. kolory kojarzą się z czymś). Gdyby nie byłoby wirtualności (wyobraźni) - Ziemia i Jowisz niczym się nie różnią. Na obu planetach zachodzą jakieś przemiany materii. Dopiero wirtualność (pieniądze, narody i religie to tylko wytwory naszej wyobraźni) tworzy nam skomplikowany świat. Dzięki wirtualności możemy tworzyć tysiące różnych gier komputerowych - a Ziemia nie dostrzeże tego. Nasza planeta nadal będzie traktować nas jako materia i elektrony.
W naszych głowach powstaje obraz 3D - a zatem świat niekoniecznie musi być trójwymiarowy, a może być nawet dwuwymiarowy czy czterowymiarowy.
@@1618927 Dla ludzi nieznających programowania - język programowania również im wydaje się bardzo skomplikowany.
To by tłumaczyło, dlaczego tak często się zawieszam.
Trzeba cię wyłączyć i włączyć ;)
To ci pyklo 😂
😄😄😄
Masz błąd programu ! 🐕🐇🐇🐰
Alzheimer.
Do symulacji daleka droga. Przede wszystkim trzeba będzie zebrać wszystkie dane ze świata, wszystkie stałe, zmienne, wszystkie prawa fizyki. Do tego trzeba będzie zdefiniować ludzki mózg, opisać go matematycznie. Tak samo "wszystko" jest opisane w grach, w silnikach fizycznych. Jeżeli do tego dojdziemy, będziemy mogli tworzyć symulacje dokładne z naszym światem. A do tego będzeimy mogli spoglądać w przyszłość, bo będzie wystarczyło przespieszyć taką symulację.
To Twój najlepszy film. Z reguły boicie się mówić o ufo co wiecie albo nic nie wiecie. A na ten temat wiecie wszystko
POP Science Najlepsza Seria na INTERNEIE
POZDRAWIAM
Był taki dzień, wchodzę do pokoju, a w telewizorze leci Matrix. Wchodzę następnego dnia i trafiam na jego powtórkę, na dodatek znowu leci dokładnie ta sama scena.
To się nazywa glitch in matrix.
O kuźwa, w chwili kiedy to pisałem w podkaście leciała reklama samochodu nawiązująca do zielonych literek z matrixa. Łał.
Trafiacie dziś panowie w sedno😀 też mnie ten temat nurtuje od lat chętnie posłucham, jesteśmy tu jesteśmy w snach bo tam też żyjemy, i wręcz ciężko odróżnić czy sen to rzeczywistość czy rzeczywistość to sen😀
Sen jest piękny ale może być tez najgorszym koszmarem. To jak pieklo i niebo
Wyświetliło mi się na tablicy w sierpniu 2024 😮 oglądam ! :)
Swietny program , dziekuje 🙂
Rewelacyjna seria, Pana Leszka można słuchać bez końca. Odnośnie symulacji światów ostatnio miałem okazję obejrzeć SAO Alicization. Myślę, że bardzo ciekawy koncept w oparciu o aktualne nowinki technologiczne.
27:00 w star trek był ten motyw parę razy. W Deep space 9 O'brien został aresztowany i odbył 25 lat więzienia podczas 1 nocy. Inne życie w ciągu 30 minut przeżył też Picard w którymś z odcinków tng. Osobiście uważam że to przerażająca koncepcja.
Ten motyw byl tez w którymś odcinku Black Mirror
Dokładnie w Star Trek TNG ten motyw pojawił się w odcinku "The Inner Light" o ile mnie pamięć nie myli.
jestescie przewspaniali nie moge przestac was słuchac !!!! w tym filmie w 19-minucie ten facet mowi tak jak jest !!! od 3-dni nie moge was przestac sluchac i chce wiecej !!! a macie filmow cala mase to lepsze niz netflix hehe
Ale temat, łapka w górę w ciemno 👍
Głos Scarlet Johanson jest super, zwłaszcza tak podkreślony w Her ... super film o współczesnych/przyszłych czasach
Ciekawe jest też to, że o ile tu gdzie jesteśmy, lokalnie, ta ewentualna symulacja wydaje nam się być mega zaawansowana, bogata w szczegóły i skomplikowana, tak mimo wszystko jak popatrzymy na to szerzej, to przecież jesteśmy w stanie dostrzec w niej spore ograniczenia. Przykładem może być chociażby to, że nie mamy możliwości obserwować wszechświata w czasie rzeczywistym. Mimo, że przecież teoretycznie właśnie to robimy - patrzymy tam. A jednak widzimy tylko tyle, ile jak na razie udało się nam wyrenderować - czyli przeszłość.
Ja właśnie wpadłem na teorie dlaczego wszechświat się rozszerza. Moc obliczeniowe programu symulacyjnego jest ograniczona, a nasz rozwój zaczyna pochłaniać coraz większe zasoby, stąd wzrostowe tępo rozszerzania się wszechświata, by wypchnąć mniej istotne elementy poza obszar symulacji i zwolnić moce obliczeniowe.
Śniłem kiedyś i zdałem sobie sprawę, że jestem we śnie. Spanikowałem i stwierdziłem, że muszę się obudzić, po obudzeniu stwierdziłem, że dalej śpię. Zacząłem gryźć się palec, ale nic nie czułem bo to był sen, dopiero potem się obudziłem. To było dziwne ale koncepcja czucia bólu we śnie z "incepcji" jest totalnie nieprawdziwa. Za to uczucie latania/spadania, wydaje się bardzo realne i niesamowite.
Nawet jeżeli ten świat jest symulacją, to na pewno nie w takim rozumieniu "symulacji", jaką ogarniamy rozumem.
Can't believe! Ten odcinek w końcu powstał
Film o symukacji akurat kiedy doszedłem do wniosku że jestem w grze która co jakiś czas jest wczytywana. Gdy tak się dzieje czuję że wydarzenia z przed chwili odbyły się dawno temu.
Ale to tylko takie odczucie, także miłego życia w pierwotnym świecie
Stwierdziłem dziś, że obejrzałbym jakiś film pokroju interstellar lub incepcja, ostatecznie padło na icepcje. skończyłem oglądać z 30minut temu, wchodzę na YT i na głównej wyskoczył POP Science o symulacji. 4 minuta, wyskakuje incepcja. Dodam jeszcze tylko że od jakiegoś miesiąca z powodzeniem trenuję świadomy sen. Brzmi bardzo fikcyjnie jak się o tym pomyśli dłużej xD
To jest teraz modny temat, pewnie dlatego, aczkolwiek ciekawy to prawda.
Jak zawsze, świetnie i z humorem 😁. Pozdrawiam serdecznie
31:50 Aż chciało by się powiedzieć Wpłynąłem na symulowanego przestwór oceanu :)
1:48:37 - Panie Leszku, laserowe "igły" gramofonowe istnieją i są normalnie do kupienia. Z tym że kosztuje to kilkanaście tysięcy dolarów, bo wymaga jeszcze systemu prowadzenia ramienia (w klasycznej igle jest ono prowadzone niejako samoczynnie). Odczyt sygnału jest jak najbardziej analogowy, nie ma tu żadnego próbkowania więc jakość winylowa jest zachowana - po prostu zamiast "mierzyć" nierówności rowków mechanicznie, co z czasem musi prowadzić do ich degradacji, robi się to optycznie promieniem lasera. Odtwarzanie jest więc dokładniejsze, a co najważniejsze - płyta jest niemal wieczna, bo nic jej nie dotyka. Polecam sprawdzić np. ELP Japan
Oni coś palą przed kręceniem :D dobre, dobre, tak dalej Panowie
Zwykły ludzki komentarz. Super odcinek.
Kolejny pop rozkładający na czynniki pierwsze bardzo ciekawy temat - i kolejny raz załamaliście czasoprzestrzeń - dzięki serdeczne za utrzymywanie poziomu SONDY 🖖.
Zabawne będzie, gdy się okaże, że jesteśmy w symulacji, a kosmos istnieje tylko w naszej symulacji, a na zewnątrz jest coś zupełnie innego.
Ale to niczego nie by nie wyjaśniało, tylko odsuwalo pytania i badania na poziom wyżej.
W praktyce nie ma to znaczenia.
@@ZdzichaJedziesz Tak, wiem, to oczywiste.
Takvela podbicia ogladalności.. pozdrawiam
Nikt kto mówi o tym czy żyjemy w symulacji nie bierze jednego aspektu pod rozwagę mówiąc o wydajności.
Otóż zakładamy że jesteśmy w stanie (jako symulowane awatary) postrzegać czas w trybie rzeczywistym… a co jeśli nie? Jeśli nie odczujemy tego że świat w którym żyjemy „zlagował”? Wtedy problem wydajności można praktycznie w nieskończoność rozciągnąć w czasie, bo można założyć że ktoś zapauzowal symulację na całe dekady czekając na szybsze procesory, a dla nas była by to nie zauważalna przerwa. 54:55
1:03:30 pamiętam jak na laborkach z fizyki w jednym z ćwiczeń badaliśmy zdolność rozdzielczą mikroskopu i zdolność rozdzielczą ludzkiego oka.
Bardzo ciekawy temat
Jeden z moich ulubionych tematów po obejrzeniu Matrixa ;)
Mamy tylko 0 i 1 - kod binarny. Kolory mamy dwa (0 i 1), czyli czarny (stan nieaktywny czy mało aktywny 0) i biały (stan aktywny 1) - i mogą tworzyć różne odcienie szarości (niebieski to najciemniejszy odcień szarości, a żółty - najjaśniejszy). I sam neuron działa jak bit (działa na zasadzie wszystko albo nic, czyli 0 i 1). My jesteśmy takimi programistami, którzy trochę kodują ten świat (inaczej mówiąc, jesteśmy coraz lepszymi władcami przemian materii, energii i informacji w przestrzeni - a może w przyszłości będziemy nawet władcami przestrzeni). Naszym celem: zostać coraz lepszym programistą :) Już powstawanie rogów czy muszli wymaga algorytmu - i to już udowodnił Richard Dawkins.
Nie matrix wkur... tam jest tyle sprzeczności i pomysłów z dvpy żeby sklecic fabułę że mnie to irytuje
Trafiłem przez przypadek na was i ten odcinek . Najdziwniejsze jest to że 2 dni temu oglądałem na Netflix serial 1899
Ostatnio doszedłem, do takich refleksji, że jesteśmy w grze. Podzieliliśmy się na projektantów, to Ci, którzy steruja, tą grą. My jesteśmy kreatorami, czyli graczami, zmieniamy rzeczywistosci. Generalnie dzieją się zmiany , w przestrzeni. Przyszliśmy tutaj, żeby się bawić i czegoś nauczyć. W naszym świecie/domu docelowym. Jaki jest cel tutaj dla nas ? Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć. Dla mnie rozwój duchowy , zabawa , zmiana świadomości. Ale to może być w mojej grze ważne, każdy widzi różnie to wszystko. Jeżeli chodzi, o rozwój duchowy. To są etapy. Jest ich 12. Skąd to wiem. Przy każdym sakramencie. Ksiądz jest pośrednikiem, w ograniczeniu naszej świadomości. Przykłada 3 palce na nasze czoło (nieświadomość/świadomość/nadświadomość). Chrzest, komunia,bierzmowanie. No i ślub. Dusze po latach 90, są chronione . Nasze czakry, czyli ośrodki energetyki, są scalone. Ludzie urodzeni od tego czasu są bardziej wyczuleni na fałsz, oczywiście nie każdy człowiek. Ale sami widzicie, że spadło zainteresowanie religią. Człowiek czuje, że to manipulacja. Religia to narzędzie do kontroli ludzkości . Przez lata prali nam mózgi. Jeżeli chodzi , o rozwój duchowy . To zabawa się, nie kończy na tym. Załóżmy, że wychodzimy, poza narzucona przeciętność. Jesteśmy na tym 4 poziomie duchowym. I co. Dostajemy teorię, że kosmici nas stworzyli. Generalnie żerują na każdym miligramie naszej energii . I nadal mimo rozwoju bazujemy na strachu i czujemy się tutaj błogo. Czyli, co chciałem przekazać . Jak jesteśmy religijni. Wmawia nam się, że jesteśmy grzeszni. Mamy chodzić do kościoła. Mówić, że żałujemy, za nasze grzechy. To jest jak przechodzenie na wyższy poziom świadomości, ale nadal mamy w sobie takie samo uczucie strachu. Reinkarnacja, historia świata jest nam przedstawiona i...- wcale nie musiało to się wydarzyć. Rozumiecie to. Wrzuciliśmy się tutaj i myślimy, że wszystko było tak , jak jest przedstawione. Że była pustka . Później dinozaury, zwierzęta. Różne epoki , występujące po sobie. Wystarczyło nam to wgrać i większość to łykneła. I , żeby było jasne. Może być inaczej. Ja tak przypuszczam. Nie jestem nawiedzony. Nie tworzę sekty. Przedstawiam Wam swoją wersję. Temat rzeka. Dziękuję, za wysłuchanie bracia i siostry. Chciałem podzielić się tym , a dodatkowo rozszerzyć horyzonty. Jest tu wielu mądrych, inteligentnych ludzi, którzy może widzą to inaczej. I być może ja się czegoś nauczę . Długi tekst, ale mógłby być , o wiele dłuższy . Ciężko życie/grę. Jak zwał, tak zwał. W takim wąskim zakresie wypowiedzi przestawić .
Oszz tytuł odcinka, czas jego trwania, aż się człowiek doczekać nie może 😁mmmh bosko🙂🧘😁👋👋
Czy rozważaliście dodawanie listy polecanych książek w opisie odcinka?:)
Oj. Tak. Pls pls :)
Nasz świat jest tajemnica..i ja to wiem. "Życie jest drogą życie jest snem...co będzie potem ?nie wiem i wiem...o nic nie pytaj dowiesz się gdy, skończy się droga, życie i sny" A.M.Jopek ale jesyem. Pozdrawiam
Najwięcej dowodów na to, że żyjemy w symulacji daje fizyka kwantowa (prof. Dragan).
Dopiero zaczynam oglądać ale od razu mi się kojarzy film w paszczy szaleństwa :)
39:55 kojarzy mi się od razu odcinek Black Mirror - Hang the DJ, w którym jest pokazana randka dwóch osób przybierająca dosyć nieoczekiwane oblicze, aby na końcu UWAGA SPOILER; okazało się, że całość zdarzenia to symulacja, która określa prawdopodobieństwo dopasowania dla aplikacji randkowej :)
I wyszli
Teraz wyobraźcie sobie możliwość podłączenia do takiej symulacji całego zespołu naukowców, który miałby za zadanie rozwiązać jakiś problem np. znalezienie leku na starzenie się komórek. W symulacji minęłoby wiele lat na znalezienie rozwiązania a w rzeczywistości byłoby to np. parę godzin. Wyeliminowałoby to również ewentualne próby wprowadzenia w życie rozwiązań o charakterze wprost odwrotnym, czyli przypadkowego wynalezienia nowej broni masowej eksterminacji ludzi i chęci jej użycia. Oczywiście to zależy kto by kontrolował symulację. ;-) Daliście dobry temat na rozkminy.
Ciekaw jestem co mózg powiedziałby na taką mocną eksploatację.
Nie żyjemy w symulacji, dla tego że fizycznie wszechświat jest łatwiej stworzyć niż zasymulować, więc to było by nie logiczne.
Nawet gdyby żyliśmy, to nic nie zmienia, jeżeli testeśmy tylko symulacją, to i tak nie możemy z tym nic zrobić.
Ze spiskami, to samo, trzeba sobie zadać dwa pytania, czy mnie to dotyczy i czy mogę z tym coś zrobić.
1.Jeżeli odpowiedź na obydwa pytania brzmi nie nie wwrto się tym zajmować.
To samo ze swobodą woli, jeżeli istnieje, - dobrze.
Jeżeli nie, - to jeszcze lepiej, bo warto się sprzeciwić i tak robić wszystko po swojemu😁
" dla tego że fizycznie wszechświat jest łatwiej stworzyć niż zasymulować" Na jakiej podstawie wysnułeś taki wniosek?
@@Nickmusimiecconajmniej3znaki Dla tego że, dopóki żeby zasymulować jedną cząstkę materii będzie potrzebna więcej niż jedna cząstka całego wszechświata nie zasymulujesz.
A cząstki materii, już powstają na zderzaczach.
@@Ofhorse-yj1fc "Dla tego że, dopóki żeby zasymulować jedną cząstkę materii będzie potrzebna więcej niż jedna cząstka całego wszechświata" Dlaczego zakładasz, że będzie potrzebna?
@@Nickmusimiecconajmniej3znaki Dla tego że komputer czy co kolwiek by to nie było(na czym będzie uruchomiona symulacja) raczej będzie się składało z materii.
@@Ofhorse-yj1fc OK, ale na temat tego, czym jest materia i jakie są jej relacje z informacją wiemy tyle, ile możemy odczytać z danych dostępnych wewnątrz naszej symulacji, nie mamy natomiast dostępu do niczego, co pozwalałoby nam wnioskować o naturze tych relacji w świecie będącym względem naszego "nadrzeczywistością", czyli obszarem, w którym generowana jest zawierająca nas symulacja. Pomijając już, że symulacja nie wymaga przecież faktycznego odwzorowywania wszystkich we wszechświecie cząsteczek i ich układów, a jedynie tych, które są aktualnie przez kogoś obserwowane.
wezmy taka sytuacje ze masz swiadomy sen i snisz ze jestes kims innym np. kangurem chodzisz/skaczesz po swiecie ktory wydaje ci sie calkowicie prawdziwy tak we snie jak i na warunki naszego realnego swiata, a rownoczesnie nie wiesz ze jestes czlowiekiem i sobie teraz spisz tamtego zycia nie ma dla ciebie sniacego, inna sytuacja podczas snu odwiedzasz jakies miejsce nigdy w zyciu go nie widziales ani w snie ani w realnym zyciu ale zapamietujesz w miare szczegoly pozniej budzisz sie i tak ci sie dzien potoczyl ze odwiedzasz miejsce o ktorego istnieniu nie wiedziales wczesniej i jest ono identyczne jak we snie. kolejna sytuacja musisz powiedziec jakies zaklecie we snie slowa, nieznasz tych slow ani we snie ani w rzeczywistosci i wydaja sie nie miec sensu jednak zapamietujesz kilka z nich i pozniej po obudzeniu wpisujesz dla zabawy w google translatorze i okazuje sie ze to hiszpanskie slowa i pasuja do sytuacji ze snu. powiecie niemozliwe a jednak takie sytuacje mi sie przytrafily. dowodzi to ze sny sa naprawde niezbadanym zagadnieniem i ze ludzki umysl da sie jednak przetransferowac do kogos innego i zmienic mu wspomnienia bo pierwsza opisana sytuacja jest dosc czesta u ludzi. ze snia i nie zdaja sobie sprawy z wlasnego istnienia podczas snu. druga zas sytuacja dowodzi ze nauka nie odkryla jeszcze wszystkiego co wiemy o swiecie.
U podstawy świat działa bardzo prosto, - to test po prostu gra w bilarda, a wszystko inne, to są pochodne i permutacje.
ja gdzieś słyszałem/czytałem, nie pamiętam, ciekawą teorię:
1.) Symulacja służy treningowi/osiąganiu większego poziomu świadomości
2.) Świadomości które mają potencjał mogą być ponownie kierowane do symulacji
3.) Świadomości które są szkodliwe, wadliwe, bezużyteczne są resetowane lub po prostu kasowane
To ostatnie bardzo przypomina mi "Sąd Boży" po śmierci, lub w "Dniu Ostatecznym, tym biblijnym"
Uwielbiam ten kanał, w tym szczególnie pop science 😁
Właściwie to większość religii na świecie opiera się na tym, że żyjemy w symulacji. Bóg stworzył świat w którym, żyjemy, a po śmierci idziemy do innego miejsca. Poza tym mechanika kwantowa skłania się bardziej ku symulacji. Z resztą jeśli przed powstaniem wszechświata była nicość to świadczy to o tym że świat został zasymulowany jak ten w komputerze, dysk i pamięć RAM była wcześniej pusta. Nawet jeśli założymy że wszechświat powstał poprzez wielki wybuch to coś musiało dać pewien impuls do tego - czyli zostało to zaprojektowane bo jeśli nie było czasu to samoistnie żadne zmiany też nie mogły zachodzić. Wg mnie bardziej prawdopodobna jest symulacja.
Nikt mi nie potrafi poprawić nastroju w poniedziałek tak jak Astrofaza!
o maj gad, u mnie jest środa akurat hehehe
Panowie a ja mam inne zdamie.W tym temacie,temat jest bardzo szeroki i niema tego powielac,ze wszystko co nas otacza jest SYMULACJA.Jezeli chodzi o AZTEKOW MIELI ONI WIELKA WIEDZE O KOSMOSIE I NIE TYLKO.Kosmos jest wielkim obiektem,oczywiscie mozemy wszystko symulowac,lecz kosmos jest matematyczny i to jest pokazane w przekazie reliktowym.Obecny widzialna czesc kosmosu jest calkowicie fizyczna,co jest dalej,ogrom przestrzeni kosmicznej i nie osiagalnej w tym obecnym stanie rozwoju czlowieka.Czy powiedzmy jestesmy kontrolowani w tej czesci ukladu slonecznego z uporem maniaka twierdze,ze tak.Wiele spraw ludzkich jest nierozwiazanych,kim tak naprawde jestesmy i skad,jedyna planeta zamieszkala przez istoty rozumne w cyklu rozwoju.Beda komputery,ktore pomoga w badaniach a tagze obiekty wysylane w kosmos.Swiat CYFROWY JEST W SWIECIE CZLOWIEKA,LECZ JEST INNY SWIAT MATEMATYCZNY W KOSMOSIE,TWIERDZENIE WIELU NAUKOWCOW A ROZWIAZANIE ZAGADEK POTRWA WIELE WIEKOW.Wiele jest zapisane i utracone na tej planecie i to dotyczy tego czegosc.Przepraszam za polski.
Zawiodlem sie bo caly odcinek bazuje na ksiazkach fantastyki i popkulturze a gdzie nauka? Gdzie to science w tytule? Gdzie postac np Amerykanskiego fizyka Thomasa Campbella? Gdzie... eksperymenty z fizyki ktore mocno przemawiaja za hipoteza symulacji? Nawet o predkosci swiatla nie wspomnieliscie a to zasadnicza przeslanka za symulacja. Zmarnowaliscie potencjal tego tematu gadajac 2h o sci fi... wielka szkoda powiem tak za kilka dekad to nie bedzie ani hipoteza ani teoria tylko fakt dlatego zal serce sciska widzac jak splyciliscie to zagadnienie. Wgl jaka ironia ze fizyk gada o science fiction a "redaktor" o nauce, role wam sie pomieszaly zupelnie ;)
Żal ściska mózg nie serce, wiem że tak się mówi ale wszystko co robimy zależy od naszego mózgu
Polecam książki Holograficzny Wszechświat oraz np. najnowsza Odpowiedz David Icke
@@kokospokoloko nie tylko co robimy ale i...widzimy, czujemy...a to już zmienia apostaci postrzegania rzeczywistości bo...to co widzimy jest w naszych głowach a nie na zewnątrz...na zewnątrz są pola elektromagnetyczne/falowe które to nasz mózg dekoduje
@@interestingthings8598 no to ja polecam książki rozmowy z Bogiem i przyjaźń z Bogiem oraz prof.Uta Ranke Nie i Amen
Film z 1999 roku The Thirteenth Floor to niedoceniona perelka sci-fi na wlasnie ten temat - bardzo polecam i pozdrawiam.
13 piętro
Jest możliwe że żyjemy w symulacji. Patrząc na wiek wszechświata, miliardy planet w miliardach galaktyk, to od kiedy ludzie są na ziemi, jak mało czasu zleciało od wynalezienia tranzystora do stworzenia gier które mamy teraz. Szanse że zrobił to ktoś inny wcześniej i lepiej są na prawdę duże.
Niesamowite jest to w jak krotkim czasie udało nam sie z tego przysłowiowego "tranzystora" udało nam sie zrobić sprzęt do rozgrywki i to na takim poziomie ze często ciężko odróżnić gre od filmu szczególnie przez starszych ludzi
Oczywiście że tak jest, co wcale nie znaczy, że tak nie może być ;)
😁
A gdzie w opisie link do ankiety? Odcinek miły jak zawsze :)
4:16 - miałem tak kilka razy w życiu, a ostatnio tydzień temu - siedziałem po turecku na łóżku i śniłem, lecz nie jestem w stanie określić czy ta czynność mi się przyśniła, czy na prawdę spałem w takiej pozycji. Jedynie co pamiętam to fakt że śniłem po turecku, a snów we śnie, w których spałem w których śniłem (itd.) miałem od groma.
Za każdym razem to jest bardzo dziwne uczucie.
A może nadal śpisz i nie zdajesz sobie z tego sprawy? 🤪
Jeden z bardziej wyczekiwany odcinek. Dziękuję.
Kosiarz umysłów...mega stary i mega dobry film...zrobił na mnie za dzieciaka wrażenie..
Ja Astrofaze oglądam z prędkością 1.25 ;) pozdrawiam
A ja w 1,75 zwłaszcza pop science. Próbowałem w 2.0 ale ... Chyba to dla mojego mózgu to za szybko.
Ale dr Dragana max 1.5 choć częściej 1.25 lub w normalny.
2:03:45 Na zdrowie Kapitanie 🖖
Faith no more, najlepsze momenty mojego zycia
Wiedzialem ze Pana lubie:)
Rozmawiałem ostatnio z moim przyjacielem o wielowymiarowości wszechświata ( on uwielbia fizykę i tego typu zagadnienia podobnie jak ja sam ) i wskoczyliśmy kobieco końców na temat możliwego życia w symulacji. Doszliśmy do wniosku, że skoro istnieją najmniejsze wartości to za tym istnieje też nikły cień szansy, że to co nas otacza jest prawdziwe tylko dla nas. Uzgodniliśmy między innymi, że dylatacja czasu to sposób na optymalizację, aby niepotrzebnie nie wykonywać zbyt dużej ilości procesów w tle, a "zjawiska niewytłumaczalne" to w większości przypadków niezaplanowane zdarzenia będące wynikiem błędów w generowaniu tego co nas otacza.
Jakiś film sci-fi oglądałem w którym babka spędziła sto lat w jakimś krótkim czasie. Nie pamiętam tytułu.
Panowie jestescie kozakami wiedza polaczona z humorem gitara
Dr Leszek TOP!
Fajne rozkminy... 👍😁 W codziennym życiu (na co dzień) nie ma sobie (na tym poziomie) z kim pogadać. Chętnie bym sobie z panami z "POP Science" na żywo porozmawiał 🤓 Szacunek i pozdrowionka dla autorów.