W następnych odcinkach: Łączenie podzielonych rodzin po pożytkach (żeby mieć puste ule na kolejny sezon bez pomocy warrozy). W przygotowaniu: Łączenie ledwo żywych rodzin po przyznaniu pomocy (de minimis !) za przezimowane tzw. dylonówki. Dotyczy pasiek zamierzających pozyskać miód majowy. Nie konieczne dla posiadaczy miodu rzepakowego z trzech sezonów. Pozdrawiam Piotr C.
Mam mieszane odczucia co do brania kasy za dzielenie się wiedzą z młodszymi pszczelarzami. Zamiast pomóc innym to na wszystkim musi być kasa. Jeszcze młodym co mają rodziny i dzieci na utrzymaniu się nie dziwie ale jak się do tej pory nie dorobiłeś niczego, to już się nie dorobisz.
Witam i pozdrawiam dziś w nocy z 8 na 9 stycznia w mojej okolicy było -20 stopni widząc to w prognozach zastanawiałem się jak trochę pomóc pszczółką w te mrozy chociaż w dzień i jako że gospodaruje na ulach drewnianych wielkopolskich bezwręgowych owinąłem korpusy raz czy dwa czarnym streczem. Ścianka taka wystawiona na słońce jest wyraźnie cieplejsza nawet w mroźne dni. Myślę że jest to ciekawy pomysł na pobudzenie wiosennego rozwoju. Chcąc zwiększyć efektywność takiego zabiegu można wiosną zastosować szczelnie drugą warstwę przezroczystego streczu odzieloną od czarnego dystansami na narożnikach około 1cm aby powstała szczelna pustka powietrzna. Takie naturalne dogrzewanie korpusu. Co pan o tym myśli ? Pozdrawiam jeszcze raz Tomasz W.
Pan myśli, że "to jest naturalny sposób na pobudzenie wiosennego rozwoju" . A ja myślę, że styczeń to nie pora na wiosenny rozwój. I nie daj Boże, żeby w styczniu pojawił się czerw. Bo jego wykarmienie wycieńczy karmicielki, które powinny wychować pokolenie wiosenne.
Nie miałem na myśli konkretnie stycznia jeśli chodzi o zastosowanie sposobu docieplenia z pustką powietrzną. Termin to już sprawa indywidualna. Samo takie docieplenie całego korpusu może być alternatywą do stosowanego wczesno wiosennego zacieśniania gniazd. I nie przegapienia momentu późniejszego jego poszerzania. Choć zastanawiam się bardziej nad zimowaniem dwóch rodzin w jednym korpusie. I łączeniu wiosną przed pożytkiem z jednoczesną izolacją jednej matki w ulu produkcyjnym + mały odkład z drugą matką. Takie rozwiązanie wydaje się mieć więcej plusów. Zobaczymy. Warunki się zmieniają i pozostaje się dostosowywać. Pozdrawiam życząc wszystkiego dobrego i dziekuję za odpowiedź.
Niesamowite!
Panie Igorze jak najwięcej takich krótkich filmików będziemy bardzo wdzięczni.Prosimy bardzo
Najlepsze rozmowy to te przy kawie. 😊
Bardzo je lubię.
A tu jeszcze można przy miodku.
Pozdrawiam, miło widzieć 🌷
W następnych odcinkach:
Łączenie podzielonych rodzin po pożytkach (żeby mieć puste ule na kolejny sezon bez pomocy warrozy).
W przygotowaniu:
Łączenie ledwo żywych rodzin po przyznaniu pomocy (de minimis !) za przezimowane tzw. dylonówki. Dotyczy pasiek zamierzających pozyskać miód majowy. Nie konieczne dla posiadaczy miodu rzepakowego z trzech sezonów.
Pozdrawiam Piotr C.
Szacunek i dziękuję 😊
Za dużo pracy... i rodzina traci potencjał produkcyjny.
Mam mieszane odczucia co do brania kasy za dzielenie się wiedzą z młodszymi pszczelarzami. Zamiast pomóc innym to na wszystkim musi być kasa. Jeszcze młodym co mają rodziny i dzieci na utrzymaniu się nie dziwie ale jak się do tej pory nie dorobiłeś niczego, to już się nie dorobisz.
Jaką kasę???
@@igorpawyk730 Przecież na stronie widnieje informacja, że 20 min rozmowy kosztuje u Pana 100 zł.
Jest rójka i nie ma miodu 😅
Lubię słuchać
Nawet na prędkosci ×2 to jest tortura , uszczerbek na zdrowiu
To po co ogladasz. BędIesz w wieku tego Pana to będziesz Pippi i się trawy trzymał
Witam i pozdrawiam dziś w nocy z 8 na 9 stycznia w mojej okolicy było -20 stopni widząc to w prognozach zastanawiałem się jak trochę pomóc pszczółką w te mrozy chociaż w dzień i jako że gospodaruje na ulach drewnianych wielkopolskich bezwręgowych owinąłem korpusy raz czy dwa czarnym streczem. Ścianka taka wystawiona na słońce jest wyraźnie cieplejsza nawet w mroźne dni. Myślę że jest to ciekawy pomysł na pobudzenie wiosennego rozwoju. Chcąc zwiększyć efektywność takiego zabiegu można wiosną zastosować szczelnie drugą warstwę przezroczystego streczu odzieloną od czarnego dystansami na narożnikach około 1cm aby powstała szczelna pustka powietrzna. Takie naturalne dogrzewanie korpusu. Co pan o tym myśli ?
Pozdrawiam jeszcze raz Tomasz W.
Pan myśli, że "to jest naturalny sposób na pobudzenie wiosennego rozwoju" . A ja myślę, że styczeń to nie pora na wiosenny rozwój. I nie daj Boże, żeby w styczniu pojawił się czerw. Bo jego wykarmienie wycieńczy karmicielki, które powinny wychować pokolenie wiosenne.
Nie miałem na myśli konkretnie stycznia jeśli chodzi o zastosowanie sposobu docieplenia z pustką powietrzną. Termin to już sprawa indywidualna. Samo takie docieplenie całego korpusu może być alternatywą do stosowanego wczesno wiosennego zacieśniania gniazd. I nie przegapienia momentu późniejszego jego poszerzania. Choć zastanawiam się bardziej nad zimowaniem dwóch rodzin w jednym korpusie. I łączeniu wiosną przed pożytkiem z jednoczesną izolacją jednej matki w ulu produkcyjnym + mały odkład z drugą matką. Takie rozwiązanie wydaje się mieć więcej plusów. Zobaczymy. Warunki się zmieniają i pozostaje się dostosowywać. Pozdrawiam życząc wszystkiego dobrego i dziekuję za odpowiedź.
I to jest bardzo dobre rozwiązanie!