Dziękuję za praktyczne wskazówki, które zostały przekazane sprawnie i fachowo. Po obejrzeniu filmu nawet osoba, z brakiem wiedzy o pszczelarstwie sobie by poradziła. Pozdrawiam z Opolskiego.
Takich filmików jak najwięcej. Bardzo dobrze i szczegółowo wytłumaczone. Widać że zależy Panu na tym aby w swoich filmikach przekazać jak najwięcej wiedzy. To każdy powinien docenić, bo jest to wiedza przekazywana za darmo. No i w odróżnieniu od innych nie nagrywa Pan tylko po to żeby coś nagrać. Wielki szacunek. Pozdrawiam.
Ja od pewnego czasu jak widzę mateczniki, to lokalizuję starą matkę i robię z niej odkład. Jak nie mam nowych matek, to zostawiam te mateczniki. Odkład ze starą matką zabieram w inne miejsce. Jest to bardzo skuteczna metoda. Dawniej próbowałem na różne sposoby zapobiegać nastroją rojowym z marnym skutkiem. Robienie odkładu zapobiega stratom. Pozdrawiam
Dzięki Panie Tomku, że Pan polubił mój komentarz. Jestem Pana fanem, bo przekazuje Pan swoją wiedzę otwarcie, prosto i szczerze, a wiedzę ma Pan ogromną. Polecam także mój kanał UA-cam jakże mało profesjonalny w porównaniu z Pańskim. Pozdrawiam ua-cam.com/channels/9vEPZQxGPElzjNNWGMydDg.html
Cóż za dawka wiedzy ! Oglądam dużo o psCzolach i po powrocie do Polski chce założyć malutka pasieka parę uli na początek i rojenie najbardziej mnie przeraża. dużo szukałem i czytałem na ten temat a po pańskim objaśnieniu dużo jaśniej mam to zobrazowane, dziękuję
To jest chyba najskuteczniejsza metoda. Poza tym, nie hamuje rozwoju rodziny pszczelej, a co za tym idzie nie obniża produkcji miodu. Ja dodaję jeszcze do korpusu z matką, półnadstawkę z węzą, która w ciągu kilku dni zostaje odciągnięta. Przecież w tej rodzinie jest cała masa woszczarek czekających na rójkę, a cały zabieg przypomina wyrojenie. Jeżeli jest bardzo dużo pszczół w miodni, to część strząsam do rodni i wtedy daję pełny korpus z węzą. Zawsze zakładam podkarmiaczkę z syropem 1:2 (dwie części wody i jedna część cukru) Nie lubię niespodzianek, które niekiedy robi pogoda.
Wszystko fajnie jak masz ule z tą samą ramką albo 1/2 jeśli masz kombinowane jak ja( rodnia Warszawska poszerzana,miodnia 1/2 Wlkp) to sprawa się komplikuje:) ale miło się ogląda, pozdrawiam;)
Witam. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że zaczynam przygodę z pszczołami. Bardzo dziękuję za ciekawe przedstawienie tematu, który jest u mnie na czasie. Zakupiłem 4 rodzinki wraz z ulami wlkp. z nieoznakowanymi matkami i na dodatek jakiś mix krainka - bucfast. Każda rodzinka inna, pod każdym względem. Jedna bardzo silna, za wszelką cenę chce wiać na drzewo. Druga słabsza ale spokojniejsza, ładnie pracuje. Trzecia wredota, jak mnie zobaczy i poczuje dym, to masakra. Czwarta najsłabsza, ale daje radę. Zamówiłem już nowe mateczki, będą w czerwcu i wszystkie pójdą na wymianę. Chciałbym się poradzić, jeśli oczywiście nie przysporzy to Panu problemu. Od jakiegoś czasu podczas przeglądów nie mogę znaleźć matek. Rozdzieliłem już korpusy kratą, żeby mieć 50% mniej szukania. Czy ma Pan jakiś ciekawy sposób, żeby namierzyć mamuśki? Może temat na następny filmik? Pozdrowienia z nad morza.
jeśli nadal jest problem z odnalezieniem matek to proponuję odstawić samą rodnię na kilka metrów (na otwartej dennicy) a miodnię zostawić na starym miejscu. Po kilku godzinach pszczoła lotna powinna wylecieć z rodni, będzie tam mniej pszczół i łatwiej będzie znaleźć matkę.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Oddzielenie dwóch korpusów krata dał efekt. Dwie mateczki odnalezione i oznakowane. Niestety w następnych dwóch ulach jeszcze nie udało mi się znaleźć. Problem jest taki, że pszczółki chcą wiać na drzewo i chyba mamuśki już schudły i na dodatek nie składają jajeczek. Zastosuje Pana metodę na rozrajanie, to na pewno się uda. Pozdrawiam
Super film i na czasie👍 Ja właśnie borykam się z taka rodzina na którą kompletnie nic nie działa Obecnie wywiazlem matke z 4 ramkami i podlozylem do rodni matecznik z innej rodziny mam nadzieje że się uspokaja a w późniejszym czasie jakieś rasowe mamusie unasiennione dostaną oby dwa ule i może będą na dupie siedzieć 😉
Jak wygląda kwestia ogrzania czerwiu po przeniesieniu rodni wraz z dennicą na inne miejsce pasieki? W przypadku powrotu pszczoły lotnej na stare miejsce pszczoły nielotne będą w stanie ogrzać 1,5 korpusu czerwiu? Obecny rok do najcieplejszych nie należy, a już wiele majowych nocy pokazało, że potrafi być chłodno, a nawet zimno. U mnie w pasiece na razie skuteczną metodą jest poszerzanie kubatury ula oraz całkowite wyciągnięcie wkładek dennicowych (wentylacja na całej powierzchni dennicy). Przy kolejnym przeglądzie będę wiedział na ile ten wariant jest skuteczny. Sam filmik jak zawsze 10/10 - prosto, jasno, merytorycznie i spokojnie :-)
Jak zwykle łapka w górę :) 1) Czy zerwanie mateczników i zabranie starej matki (w formie odkładu 3 ramkowego WLKP lub ulika weselnego 1/2 WLKP) nie spowoduje, że pszczoły nie będą miały się z kim wyroić? Teraz pogodę mamy jaką mamy a wziątku jeszcze dużo. Takie osłabienie rodziny przez w sumie podział na pół spowoduje znaczne zredukowanie zbioru. 2) Czy nie lepiej zastosować mały odkładzik ze starą matką, który podkarmimy a większość czerwiu zostanie w rodzinie głównej (który będzie miał co jeść)? później jak się wszystko wygryzie da super siłę i dodatkowo będzie brak czerwiu krytego- będzie można podleczyć pszczoły kwasem organicznym. Wiadomo taka rodzina osłabnie ale zasilimy ją odkładem ze starą matką lub już poddamy nową jak będzie tamta do skasowania. Z takiego odkładu (3 ramkowego) można spokojnie zdobyć 6 ramek czerwiu na kolejne pożytki :) Ja mam w zanadrzu 30 odkładówek 6 ramkowych i z powodzeniem je do tego wykorzystuje (jak również do normalnie wykonywanych co roku odkładów w których również unasienniam matki). Również dodatkowo po odebraniu matki rodzinie produkcyjnej w stanie rojowym, podkładam ramkę hodowlaną do rodni i parę mateczek mi wychowają :)
Zrobienie odkładu ze starą matką, też jest jedną z metod. W tym co pokazuję nie osłabiamy rodziny. Zbieraczki zostają i noszą a macierzak normalnie się rozwija. Po połączeniu jest dalej pełną silną rodziną produkcyjną. Gospodarka z odkładami to inna bajka, też je robię ale czasami zdarzają się takie rodziny, że nawet jak zostaną dwie garście pszczół to i tak chcą się podzielić :)
Dobrze wyjasnione, dodał bym tylko że po odstawieniu w inne miejsce,po powrocie zostaje w tamtym miejscu pszczoła lotna w sam raz na postawienie tam odkladu robionego na tej samej pasiece.
przy łączeniu na gazetę z rodni a czasowo nadstawioną a na miodni, na drugi dzień kręci się kilkadziesiąt pszczół, które rozlatują się po innych rodzinach. Na odkład zdecydowanie za małą, no może na mały ulik weselny :)
Panie Tomaszu dziękuję za Pana pracę dydaktyczną na YT nie tylko dla młodych pszczelarzy. Materiały są zwięzłe i treściwe. Lubię do nich wracać i konfrontować ich treści z swoją nabytą praktyką. Niekiedy rodzą się pytania. I tak dla 2 wersji likwidacji nastroju rojowego z powyższego materiału (tj rodnia jest ustawiana na miodni obrócona o 180 stopni) proszę o Pana opinię czy zamiast oddzielania miodni od rodni dodatkową powałką można między nimi zastosować kratę do poławiania propolisu. Uważam że feromony matki w takiej konfiguracji docierają do miodni, nie trzeba do niej co 7 dni dodawać ramki z odkrytym czerwiem, jest zapewniona wentylacja (dennica osiatkowana i odpowiednia powałka lub jak Pan wspominał w materiale dodatkowa krata do propolisu) Wygląda na to ze są same zalety. Proszę o Pana zdanie o tej konfiguracji.
Dzień dobry, Panie Tomku. Jako początkująca, choć niemłoda pszczelarka dołączam się do wielu moich przedmówców i dziękuję za Pana zaangażowanie, chęci, trud i czas włożony w nauczanie adeptów pszczelarstwa. Od lipca ubiegłego roku mam dwie rodziny, także właściwie jest to mój pierwszy sezon. Proszę o odpowiedź, co mogę zrobić w sytuacji, kiedy po rozdzieleniu rodziny w zaawansowanym nastroju rojowym (w mojej opinii), zgodnie z Pana wskazówkami, pszczoły w miodni nie podejmują pracy. Ogromna ich ilość siedzi w ulu na dwóch półnadstawkach, pewna ich część wokół wylotka i na przedniej ścianie ula. Wydaje mi się, że nie latają na pożytki. W miodni nic się nie zmieniło od momentu rozdzielenia dwa dni temu. Nie odbudowują węzy i nie noszą nektaru. Pomimo, że przecież pogoda sprzyja. Wiem, że jest Pan bardzo zajęty, ale będę wdzięczna za odpowiedź.
@@marcelakrawiec4585 Nie usuwać bo chodzi o to żeby pszczoły nie trutowiały a bez matki lub matecznika będą. Można też wymieniać ramkę na taką z jajeczkami/młodym czerwiem i będą ją ciągnąć od nowa, ale to ekstra robota
A co w sytuacji gdy spóźniłem się z dodaniem miodni co najprawdopodobniej wywołało nastroj rojowy. Opis sytuacji: 27 kwietnia dodałem półkorpus z węzą. Z racji pogody nie zrobiłem w tedy przeglądu i nie wiedziałem że pszczoły były już w nastroju rojowym. Dzisiaj pogoda i wolny czas pozwoliły mi na dokonanie przeglądu i jest źle. Zniszczyłem około 10 mateczników, budowa miodnii nie ruszona. Co robić? Samo zniszczenie mateczników pomoże bo mają już wolne miejsce przecież. Ps. Pracuje na dadancie.
właśnie takie przypadki pozwala rozwiązać ta metoda. Zrywanie mateczników to ślepa uliczka i w końcu tak je schowają, że po przegapieniu jednego rój i tak wyjdzie
@@Pasieka_na_Bradzie Czyli w moim przypadku należy dodać drugi półkorpus do miodni tak żeby zmieściła się pełna ramka dadanta. Przenoszę rodnie na nowej dennicy kilka metrów dalej a miodnie zostawiam w starym miejscu z jedną ramką z jajeczkami. Co zrobić z matecznikami? Wyciąć czy pszczoły same zlikwidują?
Dzien dobry, w zeszłym roku z powodu choroby wziąłem się za późno za pasiekę, pszczół było w miodni prawie w ogóle ( za późno dodana węza), co w sytuacji gdy cały ul to cała rodnia. z 2 uli poszły 2x i miodu nic.
Proszę o info. czy łącząc rodzinę po tej 2 -3 tygodniowej izolacji trzeba spryskać łączone pszczoły jakimś neutralnym zapachem czy można to pominąć, czy nie będą się atakowały??Pozdrawiam Pana.
Ja zwykle mam zawsze pod ręką spryskiwacz do kwiatów z wodą i kilkoma kroplami olejku np eukaliptusowego czy miętowego. Nie wiem czy jest to niezbędne ale na pewno nie zaszkodzi jak im trochę zakłócimy komunikację zapachową przy łączeniu
A jeśli mam rodnie na dwóch pełnych korpusach gdzie matka czerwi i dwie pułnadstawki na miodni odzieloną kratą, czy robimy to wszystko tak samo?? Że zostaje miodnia a rodnię zabieramy.?? Pozdrawiam z Żuław...
Panie Tomaszu rodnie ma Pan na korpusie i połówce czy w połówce matka czerwi systematycznie czy tylko sporadycznie w zależności od potrzeby? Pozdrawiam .
jest to bardzo różnie, czasami zaczerwi na full 5-6 rameczek, czasami zaledwie 2-3 i to w połowie. Ważne, że ma daną możliwość. Jak gniazdo jest np zalane pokarmem albo zawalone pyłkiem to zawsze ma gdzie się przenieść z czerwieniem.
najbezpieczniej łączyć na gazetę. Ja jeśli mam w zapasie w ulikach weselnych unasienione matki to ryzykuję i stawiam korpus z matką bezpośrednio na miodnie a po 5 dniach przestawiam już tak jak powinno być, czyli rodnię na dół a miodnię na górze.
zabieg stosujemy przy silnym nastroju rojowy w którym pszczoły praktycznie nie tykają węzy, dodatkowo nie ma tam matki (tylko mateczniki) co nie pomaga w budowie węzy i na koniec nawet jak już wyjdą po tych 2-3 tygodniach z nastroju to struktura wiekowa pszczół będzie taka, że woszczarek praktycznie nie będzie. Podsumowując, nie liczył bym na odbudowę węzy w odstawionej miodni.
Jeśli mamy silną rodzinę to lepiej jest likwidować nastrój rojowy a potem łączyć pszczoły czy lepiej zrobić odkład i niech same sobie zrobią nową matkę(rodzinę) w nowym ulu?
po łączeniu na gazetę (tak jak np łączenie dwóch rodzin) niewielka ilość pszczół będzie wracała na stare miejsce ale po paru godzinach rozlecą się do innych uli.
Panie Tomku, czy dopuszczalny jest scenariusz gdy po np jednym dniu od wykonania zabiegu, "miodnia" wyjeżdża na pożytek. "Gniazdo" wraca miejsce sprzed zabiegu? Moja jedyna rodzinka prodykcyjna wpadła w mocny nastrój i kombinuje jak złapać choć trochę rzepaku.
Witam, co Pan robi z tym polkorpusem który tworzy rodnie wraz z postępem sezonu? Zakładam że finalnie zimuje Pan tylko na pełnym korpusie. Zresztą widziałem film o zimowaniu i tak było :)
Witam, mam pytanie. Po przełożeniu korpusu mam taką sytuację, że w dolnym korpusie unasienniła się młoda matka a w górnym czerwi stara. Czy jak ściągnę kratę odgrodową to pszczoły zlikwidują 1 matkę?
@@Pasieka_na_Bradziestara lepiej czerwi. Młoda ma rozproszony czerw. Szukałem ja ale bez skutku. Trudno zaryzykuje może akurat stara zostawia. Dziękuję za poradę.
👍. Ja kierując się filmem wirtuoza pszxzelarstwa😁😉, nie odwróciłem o 180stop. rodni w stosunku do miodni i pewnie znów będzie kicha jakw ubiegłym roku... ☹️ Pozdrawiam.
Panie Tomku Jeszcze jedno pytanie. Gdy już minie nastrój rojowy i będę łączył na gazetę to wracam z korpusami na poprzednie miejsce, zamieniam je tak jak były poprzednio? Ale w takim razie czy lotne pszczoły nie zetną mi matki.
najpierw korpus z matką (gniazdowy) stawiamy na kilka dni (5)na górę przez gazetę i dopiero potem przestawiamy już na dół. Oczywiście z ramki w miodni wyłamujemy mateczniki, tak na wszelki wypadek.
Panie Tomku ile razy zaczynam oglądać Pana filmy to na wejściowce ten dźwięk pszczół powoduje że moje koty dostają bzika i uciekają co to za pszczoły ma Pan nagrane bo moich się nie boją? Dla mnie filmy Pana prima sort koty mają odmienne zdanie:)
nigdy nie gospodarowałem na leżakach, myślę że trzeba zrobić odkład ze starą matką. Pszczoły zwykle same likwidowały mateczniki ale zdarzyło mi się chyba raz, że bez likwidacji jednak rój wyszedł. Więc zerwanie nie zaszkodzi.
@@Pasieka_na_Bradzie mam jeszcze jedno pytanie odnośnie łączenia to jaka powinna być konfiguracja? Czy rodnia wraca na dennice gazeta i miodnia? Czy na jakiś czas zostaje rodnia na górze? Z góry dziękuję i pozdrawiam
Bardzo ciekawy wykład , jednak mam jedno pytanie w związku z odstawieniem rodni w inne miejsce na pasiece . Po dwóch , trzech tygodniach rodnia wraca na pierwotne miejsce , co z pszczołami które oblecą się z dala od tego miejsca , przecież one będą wracały tam gdzie już nie ma ula?
Będzie dokładnie tak samo jak przy łączeniu dwóch rodzin, niewielka ilość pszczół będzie się kręciła na starym miejscu przez dzień lub dwa. Reszta obleci się w nowym. Będą miały tak zmienione warunki bytowe (łączenie z "inną" rodziną) że w dużej mierze potraktują to jako nowe stanowisko do oblotu.
W którym momencie należy wykonać ten zabieg? Chodzi mi o zaawansowanie nastroju rojowego (jajeczka w jednej dwóch miseczkach czy mocno podlane kilkudniowe larwy) Jakie zabiegi i do którego momentu wykonuje Pan w początkowym stadium nastroju rojowego?
Jak nie działają inne zabiegi, czyli jak nie pomaga poszerzanie suszem, zwiększenie wentylacji czy dodanie nadstawki i dalej ciągną mateczniki i podlewają je mleczkiem to wtedy ja stosuję ten zabieg.
Witam. Bardzo Panu dziękuję za serię filmów w których przekazuje Pan swoją wiedzę w sposób zrozumiały i rzetelny😉Mam pytanie odnośnie sposobu rozładowania nastroju rojowego ,który Pan pokazał. Czy po tygodniu lub dwóch,kiedy odniesiona rodnia z matką wróci na swoje stare miejsce pod miodnię to czy pszczoły z miodni zaakceptują nadal przyniesioną matkę? Pozdrawiam
Ma Pan duże doświadczenie więc zapytam, zabrałem matkę z rodziny w której już miała wychodzić rójka i dałem do ulika weselnego wraz z pszczołami. W macierzaku pozrywałem wszystkie mateczniki. Czy jeśli po tygodniu znów zerwę mateczniki i oddam im matkę to już im minie na jakiś czas nastrój rojowy. Jeśli znajdzie Pan czas to proszę o podpowiedz, pozdrawiam.
To jest działanie (z matką w uliku) takie na jedną chwilę, rój nie wyjdzie ale rodzina nie wyjdzie z nastroju rojowego. W końcu matki rojowe zaczną się wygryzać i mogą polecieć. Poza tym po tygodniu, będzie jeszcze mniej czerwiu krytego (matka nie czerwiła) a wygryzającej się pszczoły coraz więcej. Czyli sami zwiększamy presję na wyrojenie rodziny.
Ale jak to rozegrać jeśli rodnia jest na 3 niskich korpusach, a nad kratą jest tylko jeden? Przecież nie zostawię tylko jednego pòłkorpusu. Gospodarka na 1/2 Dadant.
@@Pasieka_na_Bradzie Jeśli nie masz problemów ze zrozumieniem rosyjskiego to możesz poczytać tutaj pasika.ru/lib/p/protivoroevii_metod_demari/index.htm
pszczoły ciągną mateczniki rojowe i nie reagują na inne zabiegi przeciwrojowe. Matka jest już odchudzona i zwykle na ostatnim lub przedostatnim plastrze, niechętnie budują węzę, zwykle słabiej latają po pożytek, czerwienie jest zwykle mocno ograniczone.
Dziękuję za praktyczne wskazówki, które zostały przekazane sprawnie i fachowo. Po obejrzeniu filmu nawet osoba, z brakiem wiedzy o pszczelarstwie sobie by poradziła. Pozdrawiam z Opolskiego.
Również pozdrawiam z opolskiego. Najlepsze przekazywanie wiedzy na kanale YouTub jakie widziałem. Brawo
Dzięki
Takich filmików jak najwięcej. Bardzo dobrze i szczegółowo wytłumaczone. Widać że zależy Panu na tym aby w swoich filmikach przekazać jak najwięcej wiedzy. To każdy powinien docenić, bo jest to wiedza przekazywana za darmo. No i w odróżnieniu od innych nie nagrywa Pan tylko po to żeby coś nagrać. Wielki szacunek. Pozdrawiam.
to nagrywanie filmów wynika z mojego... lenistwa :)
Po prostu łatwiej mi pokazać daną czynność na filmiku jak tłumaczyć przez telefon :).
Jasno,zrozumiale a zarazem profesjonalnie nawet dla początkujących. Serdeczne dzięki.
Ja od pewnego czasu jak widzę mateczniki, to lokalizuję starą matkę i robię z niej odkład. Jak nie mam nowych matek, to zostawiam te mateczniki. Odkład ze starą matką zabieram w inne miejsce. Jest to bardzo skuteczna metoda. Dawniej próbowałem na różne sposoby zapobiegać nastroją rojowym z marnym skutkiem. Robienie odkładu zapobiega stratom. Pozdrawiam
Dzięki Panie Tomku, że Pan polubił mój komentarz. Jestem Pana fanem, bo przekazuje Pan swoją wiedzę otwarcie, prosto i szczerze, a wiedzę ma Pan ogromną. Polecam także mój kanał UA-cam jakże mało profesjonalny w porównaniu z Pańskim. Pozdrawiam ua-cam.com/channels/9vEPZQxGPElzjNNWGMydDg.html
Ż
Cóż za dawka wiedzy ! Oglądam dużo o psCzolach i po powrocie do Polski chce założyć malutka pasieka parę uli na początek i rojenie najbardziej mnie przeraża. dużo szukałem i czytałem na ten temat a po pańskim objaśnieniu dużo jaśniej mam to zobrazowane, dziękuję
Jak zwykłe rzeczowo i profesjonalnie 🐝👍
Jest Pan dla mnie wzorem do naśladowania i dążę do tego aby tak samo prowadzić własną pasiekę. Pozdrawiam.
mistrzowskie nagrania pozdrawiam
Witam. Świetny materiał,wspaniale się ogląda. Pozdrawiam.
Jest Pan nieocenionym nauczycielem. Prosimy o więcej takich filmów. Zwłaszcza dotyczących leczenia w praktyce, no i oczywiście zapobieganiu rójce :)
Super, że nagrywasz!
Jestem początkującym pszczelarzem i twoje filmy są dla mnie mega pomocne. Powodzenia i beczki miodu.
Beskidy tez sie klaniaja. Lapka w gore. Jeszcze tego nie doswiadczylem.
Super pokazane. Przed całym zabiegiem trzeba oczywiście ściąć wszystkie mateczniki. Pozdrawiam
Ścięcie mateczników jest dodatkowym zabezpieczeniem, zwykle nawet jak nie zetniemy to i tak pszczoły same je zgryzą.
Kolejny super odcinek Mistrzu pełen kontentu i perfekcyjnie na czasie. Dziękuje!
Pomocny film. Pozdrawiam
To jest chyba najskuteczniejsza metoda. Poza tym, nie hamuje rozwoju rodziny pszczelej, a co za tym idzie nie obniża produkcji miodu. Ja dodaję jeszcze do korpusu z matką, półnadstawkę z węzą, która w ciągu kilku dni zostaje odciągnięta. Przecież w tej rodzinie jest cała masa woszczarek czekających na rójkę, a cały zabieg przypomina wyrojenie. Jeżeli jest bardzo dużo pszczół w miodni, to część strząsam do rodni i wtedy daję pełny korpus z węzą. Zawsze zakładam podkarmiaczkę z syropem 1:2 (dwie części wody i jedna część cukru) Nie lubię niespodzianek, które niekiedy robi pogoda.
Jak zwykle konkret. Pozdrawiam.
Wszystko fajnie jak masz ule z tą samą ramką albo 1/2 jeśli masz kombinowane jak ja( rodnia Warszawska poszerzana,miodnia 1/2 Wlkp) to sprawa się komplikuje:) ale miło się ogląda, pozdrawiam;)
Witam.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że zaczynam przygodę z pszczołami.
Bardzo dziękuję za ciekawe przedstawienie tematu, który jest u mnie na czasie.
Zakupiłem 4 rodzinki wraz z ulami wlkp. z nieoznakowanymi matkami i na dodatek jakiś mix krainka - bucfast. Każda rodzinka inna, pod każdym względem. Jedna bardzo silna, za wszelką cenę chce wiać na drzewo. Druga słabsza ale spokojniejsza, ładnie pracuje. Trzecia wredota, jak mnie zobaczy i poczuje dym, to masakra. Czwarta najsłabsza, ale daje radę. Zamówiłem już nowe mateczki, będą w czerwcu i wszystkie pójdą na wymianę. Chciałbym się poradzić, jeśli oczywiście nie przysporzy to Panu problemu. Od jakiegoś czasu podczas przeglądów nie mogę znaleźć matek. Rozdzieliłem już korpusy kratą, żeby mieć 50% mniej szukania. Czy ma Pan jakiś ciekawy sposób, żeby namierzyć mamuśki? Może temat na następny filmik? Pozdrowienia z nad morza.
jeśli nadal jest problem z odnalezieniem matek to proponuję odstawić samą rodnię na kilka metrów (na otwartej dennicy) a miodnię zostawić na starym miejscu. Po kilku godzinach pszczoła lotna powinna wylecieć z rodni, będzie tam mniej pszczół i łatwiej będzie znaleźć matkę.
Serdecznie dziękuję za odpowiedź. Oddzielenie dwóch korpusów krata dał efekt. Dwie mateczki odnalezione i oznakowane. Niestety w następnych dwóch ulach jeszcze nie udało mi się znaleźć. Problem jest taki, że pszczółki chcą wiać na drzewo i chyba mamuśki już schudły i na dodatek nie składają jajeczek. Zastosuje Pana metodę na rozrajanie, to na pewno się uda. Pozdrawiam
Panie Tomku to jest pomysł na następny film, jak połączyć rodnię z miodnią. Myślę, że równie przyjemnie można obejrzeć.
Będzie film o łączeniu rodzin, to jest dokładnie to samo.
Super filmik. Łapka w górę
Pozdrawiam
Super film i na czasie👍
Ja właśnie borykam się z taka rodzina na którą kompletnie nic nie działa
Obecnie wywiazlem matke z 4 ramkami i podlozylem do rodni matecznik z innej rodziny mam nadzieje że się uspokaja a w późniejszym czasie jakieś rasowe mamusie unasiennione dostaną oby dwa ule i może będą na dupie siedzieć 😉
Powodzenia :)
Brawo Tomek, ładna pasieka, duża wiedza. Gratuluję!!!
Dzięki :)
Witam .Super filmy.Tomasz jakiego rodzaju kraty odgrodowe uzywasz . Jakie sa w miare najlepsze. Z powazaniem Dariusz.
Jak wygląda kwestia ogrzania czerwiu po przeniesieniu rodni wraz z dennicą na inne miejsce pasieki? W przypadku powrotu pszczoły lotnej na stare miejsce pszczoły nielotne będą w stanie ogrzać 1,5 korpusu czerwiu? Obecny rok do najcieplejszych nie należy, a już wiele majowych nocy pokazało, że potrafi być chłodno, a nawet zimno. U mnie w pasiece na razie skuteczną metodą jest poszerzanie kubatury ula oraz całkowite wyciągnięcie wkładek dennicowych (wentylacja na całej powierzchni dennicy). Przy kolejnym przeglądzie będę wiedział na ile ten wariant jest skuteczny. Sam filmik jak zawsze 10/10 - prosto, jasno, merytorycznie i spokojnie :-)
Jeszcze raz gratulacje dla szanownego Pana
Dzięki :)
Jak zwykle łapka w górę :)
1) Czy zerwanie mateczników i zabranie starej matki (w formie odkładu 3 ramkowego WLKP lub ulika weselnego 1/2 WLKP) nie spowoduje, że pszczoły nie będą miały się z kim wyroić? Teraz pogodę mamy jaką mamy a wziątku jeszcze dużo. Takie osłabienie rodziny przez w sumie podział na pół spowoduje znaczne zredukowanie zbioru.
2) Czy nie lepiej zastosować mały odkładzik ze starą matką, który podkarmimy a większość czerwiu zostanie w rodzinie głównej (który będzie miał co jeść)? później jak się wszystko wygryzie da super siłę i dodatkowo będzie brak czerwiu krytego- będzie można podleczyć pszczoły kwasem organicznym. Wiadomo taka rodzina osłabnie ale zasilimy ją odkładem ze starą matką lub już poddamy nową jak będzie tamta do skasowania. Z takiego odkładu (3 ramkowego) można spokojnie zdobyć 6 ramek czerwiu na kolejne pożytki :)
Ja mam w zanadrzu 30 odkładówek 6 ramkowych i z powodzeniem je do tego wykorzystuje (jak również do normalnie wykonywanych co roku odkładów w których również unasienniam matki). Również dodatkowo po odebraniu matki rodzinie produkcyjnej w stanie rojowym, podkładam ramkę hodowlaną do rodni i parę mateczek mi wychowają :)
Zrobienie odkładu ze starą matką, też jest jedną z metod. W tym co pokazuję nie osłabiamy rodziny. Zbieraczki zostają i noszą a macierzak normalnie się rozwija. Po połączeniu jest dalej pełną silną rodziną produkcyjną.
Gospodarka z odkładami to inna bajka, też je robię ale czasami zdarzają się takie rodziny, że nawet jak zostaną dwie garście pszczół to i tak chcą się podzielić :)
Jak zawsze krotko zwiezle i na temat.
Dobrze było by dopowiedzieć o łączeniu rozłączonych rodzin. Przecież one przez 2-3 tyg. będą miały różne zapachy. Więc istnieje ryzyko ścinania się.
Хороший протироевой прием! Я так делал, спасибо!
Robię się twoim fanem,
Dobrze wyjasnione, dodał bym tylko że po odstawieniu w inne miejsce,po powrocie zostaje w tamtym miejscu pszczoła lotna w sam raz na postawienie tam odkladu robionego na tej samej pasiece.
przy łączeniu na gazetę z rodni a czasowo nadstawioną a na miodni, na drugi dzień kręci się kilkadziesiąt pszczół, które rozlatują się po innych rodzinach. Na odkład zdecydowanie za małą, no może na mały ulik weselny :)
@@Pasieka_na_Bradzie w sumie po podaniu wody nie miały po co latać
Witam mam pytanie czy jak Pan przygotowuje pszczoły do zimy , to czy zostają Pan w rodni ta nadstawkę ? Czy zostaje tylko cały korpus bez tej 1/2
Panie Tomaszu dziękuję za Pana pracę dydaktyczną na YT nie tylko dla młodych pszczelarzy. Materiały są zwięzłe i treściwe. Lubię do nich wracać i konfrontować ich treści z swoją nabytą praktyką. Niekiedy rodzą się pytania. I tak dla 2 wersji likwidacji nastroju rojowego z powyższego materiału (tj rodnia jest ustawiana na miodni obrócona o 180 stopni) proszę o Pana opinię czy zamiast oddzielania miodni od rodni dodatkową powałką można między nimi zastosować kratę do poławiania propolisu. Uważam że feromony matki w takiej konfiguracji docierają do miodni, nie trzeba do niej co 7 dni dodawać ramki z odkrytym czerwiem, jest zapewniona wentylacja (dennica osiatkowana i odpowiednia powałka lub jak Pan wspominał w materiale dodatkowa krata do propolisu) Wygląda na to ze są same zalety. Proszę o Pana zdanie o tej konfiguracji.
O izolowaniu kratą do propolisu opowiadał prof. Olszewski. W tym roku stosowałem to właśnie rozwiązanie. Za jakiś czes podzielę się spostrzeżeniami.
@@Pasieka_na_Bradzie Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.
Brawo ty 👍😊
Po jakim czasie najszybciej można połączyć taką rodzinę? Jak rozpoznać, że nastrój rojowy minął?
Dzień dobry, Panie Tomku. Jako początkująca, choć niemłoda pszczelarka dołączam się do wielu moich przedmówców i dziękuję za Pana zaangażowanie, chęci, trud i czas włożony w nauczanie adeptów pszczelarstwa. Od lipca ubiegłego roku mam dwie rodziny, także właściwie jest to mój pierwszy sezon. Proszę o odpowiedź, co mogę zrobić w sytuacji, kiedy po rozdzieleniu rodziny w zaawansowanym nastroju rojowym (w mojej opinii), zgodnie z Pana wskazówkami, pszczoły w miodni nie podejmują pracy. Ogromna ich ilość siedzi w ulu na dwóch półnadstawkach, pewna ich część wokół wylotka i na przedniej ścianie ula. Wydaje mi się, że nie latają na pożytki. W miodni nic się nie zmieniło od momentu rozdzielenia dwa dni temu. Nie odbudowują węzy i nie noszą nektaru. Pomimo, że przecież pogoda sprzyja. Wiem, że jest Pan bardzo zajęty, ale będę wdzięczna za odpowiedź.
rozumiem że do miodni wstawiła Pani ramkę z czerwiem odkrytym?
@@Pasieka_na_Bradzie Tak
Zaczęły ciągnąć mateczniki na tym czerwiu. Czy należy je od razu usuwać?
@@marcelakrawiec4585 Nie usuwać bo chodzi o to żeby pszczoły nie trutowiały a bez matki lub matecznika będą. Można też wymieniać ramkę na taką z jajeczkami/młodym czerwiem i będą ją ciągnąć od nowa, ale to ekstra robota
@@MAQ123 Dziękuję za odpowiedź:)
A co pan sądzi o montażu rojołapki na wylotek ula by uniemożliwić matce opuszczenie gniazda?
Dziś pierwszy raz robiłem ten zabieg, sam jestem ciekawy efektu 😊
powinno być dobrze :)
A co w sytuacji gdy spóźniłem się z dodaniem miodni co najprawdopodobniej wywołało nastroj rojowy.
Opis sytuacji: 27 kwietnia dodałem półkorpus z węzą. Z racji pogody nie zrobiłem w tedy przeglądu i nie wiedziałem że pszczoły były już w nastroju rojowym. Dzisiaj pogoda i wolny czas pozwoliły mi na dokonanie przeglądu i jest źle. Zniszczyłem około 10 mateczników, budowa miodnii nie ruszona. Co robić? Samo zniszczenie mateczników pomoże bo mają już wolne miejsce przecież.
Ps. Pracuje na dadancie.
właśnie takie przypadki pozwala rozwiązać ta metoda. Zrywanie mateczników to ślepa uliczka i w końcu tak je schowają, że po przegapieniu jednego rój i tak wyjdzie
@@Pasieka_na_Bradzie Czyli w moim przypadku należy dodać drugi półkorpus do miodni tak żeby zmieściła się pełna ramka dadanta. Przenoszę rodnie na nowej dennicy kilka metrów dalej a miodnie zostawiam w starym miejscu z jedną ramką z jajeczkami.
Co zrobić z matecznikami? Wyciąć czy pszczoły same zlikwidują?
Dzien dobry, w zeszłym roku z powodu choroby wziąłem się za późno za pasiekę, pszczół było w miodni prawie w ogóle ( za późno dodana węza), co w sytuacji gdy cały ul to cała rodnia. z 2 uli poszły 2x i miodu nic.
cóż, pozostaje zdecydowana poprawa wentylacji i ewentualna wymiana matek na niej rojliwe
Ciekawe czy podczas tego zabiegu można by było zastosować jakieś leczenie, na przykład od warozy, pozdrawiam.
ten zabieg robimy w szczycie sezonu pożytkowego, Radzę dużą ostrożność aby nie zanieczyścić miodu.
Oczywiście że Ne można stosować żadnej ciężkiej chemi, zastanawiam się czy kwas mlekowy nie zastosować, pozdrawiam
Może by ban pokazał ,wyjaśnił o mateczniki rojowycz i czym sie różnią od matecznika cichej wymiany
pomyślę, tylko jak z tego zrobić filmik? ;)
Na pewno pan potrafi
Proszę o info. czy łącząc rodzinę po tej 2 -3 tygodniowej izolacji trzeba spryskać łączone pszczoły jakimś neutralnym zapachem czy można to pominąć, czy nie będą się atakowały??Pozdrawiam Pana.
Ja zwykle mam zawsze pod ręką spryskiwacz do kwiatów z wodą i kilkoma kroplami olejku np eukaliptusowego czy miętowego. Nie wiem czy jest to niezbędne ale na pewno nie zaszkodzi jak im trochę zakłócimy komunikację zapachową przy łączeniu
@@Pasieka_na_Bradzie Bardzo dziekuje, drugi rok zaczynam,wiec zielony jestem :) pozdrawiam
Szacun
A jeśli mam rodnie na dwóch pełnych korpusach gdzie matka czerwi i dwie pułnadstawki na miodni odzieloną kratą, czy robimy to wszystko tak samo?? Że zostaje miodnia a rodnię zabieramy.??
Pozdrawiam z Żuław...
tak, przecież tu chodzi o mechanizm zabrania pszczoły lotnej z gniazda (rodni)
@@Pasieka_na_Bradzie
Dziękuję za pomoc..
Pozdrawiam.
I czekam na kolejny film...
Panie Tomaszu rodnie ma Pan na korpusie i połówce czy w połówce matka czerwi systematycznie czy tylko sporadycznie w zależności od potrzeby? Pozdrawiam .
jest to bardzo różnie, czasami zaczerwi na full 5-6 rameczek, czasami zaledwie 2-3 i to w połowie. Ważne, że ma daną możliwość. Jak gniazdo jest np zalane pokarmem albo zawalone pyłkiem to zawsze ma gdzie się przenieść z czerwieniem.
Proszę dopowiedzieć jak to pan łączy po czasie.
najbezpieczniej łączyć na gazetę. Ja jeśli mam w zapasie w ulikach weselnych unasienione matki to ryzykuję i stawiam korpus z matką bezpośrednio na miodnie a po 5 dniach przestawiam już tak jak powinno być, czyli rodnię na dół a miodnię na górze.
@@Pasieka_na_Bradzie dzięki
Witam .
Nie zostało powiedziane że należy zerwać mateczniki .
Witam mam pytanie. Jak w miodni zostaną ramki z węzą to pszczoły przy tym zabiegu je odbudują?
zabieg stosujemy przy silnym nastroju rojowy w którym pszczoły praktycznie nie tykają węzy, dodatkowo nie ma tam matki (tylko mateczniki) co nie pomaga w budowie węzy i na koniec nawet jak już wyjdą po tych 2-3 tygodniach z nastroju to struktura wiekowa pszczół będzie taka, że woszczarek praktycznie nie będzie. Podsumowując, nie liczył bym na odbudowę węzy w odstawionej miodni.
Jeśli mamy silną rodzinę to lepiej jest likwidować nastrój rojowy a potem łączyć pszczoły czy lepiej zrobić odkład i niech same sobie zrobią nową matkę(rodzinę) w nowym ulu?
rozwiązania z odkładem i wychowem matki ratunkowej w rodzinie produkcyjnej zdecydowanie nie polecam.
Gdzie poleci pszczoła lotna z gniazda jak je przeniesiesz po 2 tygodniach spowrotem na stare miejsce?
po łączeniu na gazetę (tak jak np łączenie dwóch rodzin) niewielka ilość pszczół będzie wracała na stare miejsce ale po paru godzinach rozlecą się do innych uli.
Panie Tomku, czy dopuszczalny jest scenariusz gdy po np jednym dniu od wykonania zabiegu, "miodnia" wyjeżdża na pożytek. "Gniazdo" wraca miejsce sprzed zabiegu?
Moja jedyna rodzinka prodykcyjna wpadła w mocny nastrój i kombinuje jak złapać choć trochę rzepaku.
można pokombinować, sam nigdy nie robiłem takiego manewru
Łukasz M - i jak tam wyszedł ten manewr?
@@poter70nowak64 Rodzinka wyroiła się zanim cokolwiek zrobiłem ;)
Witam, co Pan robi z tym polkorpusem który tworzy rodnie wraz z postępem sezonu? Zakładam że finalnie zimuje Pan tylko na pełnym korpusie. Zresztą widziałem film o zimowaniu i tak było :)
gdy izoluję na nich matkę to potem trafiają do rodzin zbiorczych, złożonych z samych połówek i nowej matki
@@Pasieka_na_Bradzie a izoluje Pan na nich matki w jakim celu ?
aby po wygryzieniu się czerwiu w pełnym korpusie i zabraniu zaczerwionego półkorpusu skutecznie zwalczać warrozę. Jest o tym filmik.
@@Pasieka_na_Bradzie Jak zatytułowany jest ten film? Dziękuję za materiał :)
Witam, mam pytanie. Po przełożeniu korpusu mam taką sytuację, że w dolnym korpusie unasienniła się młoda matka a w górnym czerwi stara. Czy jak ściągnę kratę odgrodową to pszczoły zlikwidują 1 matkę?
na 99% tak się właśnie stanie
@@Pasieka_na_Bradziestara lepiej czerwi. Młoda ma rozproszony czerw. Szukałem ja ale bez skutku. Trudno zaryzykuje może akurat stara zostawia. Dziękuję za poradę.
👍. Ja kierując się filmem wirtuoza pszxzelarstwa😁😉, nie odwróciłem o 180stop. rodni w stosunku do miodni i pewnie znów będzie kicha jakw ubiegłym roku... ☹️
Pozdrawiam.
Panie Tomku
Jeszcze jedno pytanie. Gdy już minie nastrój rojowy i będę łączył na gazetę to wracam z korpusami na poprzednie miejsce, zamieniam je tak jak były poprzednio? Ale w takim razie czy lotne pszczoły nie zetną mi matki.
najpierw korpus z matką (gniazdowy) stawiamy na kilka dni (5)na górę przez gazetę i dopiero potem przestawiamy już na dół. Oczywiście z ramki w miodni wyłamujemy mateczniki, tak na wszelki wypadek.
@@Pasieka_na_Bradzie
Ok
Czyli gdy już mija nastrój rojowy daję tylko gazetę i karatę i po kilku dniach zamieniamy korpusy
dokładnie tak
A jak odleci pszczoła lotna czy wtedy nie zaziębi się czerw pozdrawiam.
nie, tam zostaje cała masa pszczoły ulowej a matka w rodzinie z mocnym nastrojem rojowym też czerwi oszczędnie
@@Pasieka_na_Bradzie Dziękuję Panie Tomaszu za odpowiedź początkujący.
proszę bardzo, proszę pytać jak coś jest niezrozumiałe, ja też mogę robić jakieś skróty myślowe niezrozumiałe dla oglądających.
@@Pasieka_na_Bradzie dzięki
Panie Tomku ile razy zaczynam oglądać Pana filmy to na wejściowce ten dźwięk pszczół powoduje że moje koty dostają bzika i uciekają co to za pszczoły ma Pan nagrane bo moich się nie boją? Dla mnie filmy Pana prima sort koty mają odmienne zdanie:)
A jak zmodyfikować Pana sposób w ulu lezaku np 22 ramki. Zrobić odklad z matką na 10 ramek?
I drugie pytanie czy pszczoly po takim zabiegu same likwidują mateczniki czy trzeba zrobić to samemu?
nigdy nie gospodarowałem na leżakach, myślę że trzeba zrobić odkład ze starą matką. Pszczoły zwykle same likwidowały mateczniki ale zdarzyło mi się chyba raz, że bez likwidacji jednak rój wyszedł. Więc zerwanie nie zaszkodzi.
Dziękuję za odpowiedź
siarka
Witam a jak połączyć takie rozdzielone rodziny?
najprościej przez gazetę, może być lekko skropiona jakimś olejkiem np: lawendowym
@@Pasieka_na_Bradzie dzięki bardzo za informację i szybką odpowiedź, pozdrawiam i życzę beczek miodu
@@Pasieka_na_Bradzie mam jeszcze jedno pytanie odnośnie łączenia to jaka powinna być konfiguracja? Czy rodnia wraca na dennice gazeta i miodnia? Czy na jakiś czas zostaje rodnia na górze? Z góry dziękuję i pozdrawiam
ja stawiam rodnię na górze miodni przez gazetę i po około 5 dniach jak już się połączą porządkuję rodzinę, czyli rodnia na dół a miodnia na górze.
Po tych kilku tygodniach jak łaczy pan te ule to pszczoły nie zagryza matki?
Jeżeli chcesz to skontaktuj się ze mną w tej sprawie: miszczunieczku1986@gmail.com
Co z pyłkiem którego napchają nam do miodni ?
przyznam, że nie miałem z tym problemu, pewnie coś przyniosły ale nie były to ilości które by mi jakoś zwróciły szczególną uwagę.
W okresie rojowym jak pan często sprawdza rodnie w celu likwidacji zbędnych mateczników
W rodzinach produkcyjnych co 7 dni
a w warszawskich robił ktoś podmianki ?
Bardzo ciekawy wykład , jednak mam jedno pytanie w związku z odstawieniem rodni w inne miejsce na pasiece . Po dwóch , trzech tygodniach rodnia wraca na pierwotne miejsce , co z pszczołami które oblecą się z dala od tego miejsca , przecież one będą wracały tam gdzie już nie ma ula?
temat był już omawiany. Oddanie rodni będzie skutkowało takim samym błądzeniem pszczół jak każde inne łączenie rodzin.
@@Pasieka_na_Bradzie Dziękuję , nie doczytałem a juz zadałem pytanie
Witam. Panie Tomku a co z pszczołą lotna po ponownym połączeniu korpusów, przecież mnóstwo młodej pszczoły obleci się w innym miejscu
Będzie dokładnie tak samo jak przy łączeniu dwóch rodzin, niewielka ilość pszczół będzie się kręciła na starym miejscu przez dzień lub dwa. Reszta obleci się w nowym. Będą miały tak zmienione warunki bytowe (łączenie z "inną" rodziną) że w dużej mierze potraktują to jako nowe stanowisko do oblotu.
Dziękuję, a filmy na tym kanale 1 klasa, bez zbędnego "gwiazdorzenia"
W którym momencie należy wykonać ten zabieg? Chodzi mi o zaawansowanie nastroju rojowego (jajeczka w jednej dwóch miseczkach czy mocno podlane kilkudniowe larwy) Jakie zabiegi i do którego momentu wykonuje Pan w początkowym stadium nastroju rojowego?
Jak nie działają inne zabiegi, czyli jak nie pomaga poszerzanie suszem, zwiększenie wentylacji czy dodanie nadstawki i dalej ciągną mateczniki i podlewają je mleczkiem to wtedy ja stosuję ten zabieg.
Skąd mam wiedzieć że rozpoczął się nastrój rojowy?
Zaczerwione miseczki matecznikowe, niska aktywność pszczół mimo pożytków.
Witam.
Bardzo Panu dziękuję za serię filmów w których przekazuje Pan swoją wiedzę w sposób zrozumiały i rzetelny😉Mam pytanie odnośnie sposobu rozładowania nastroju rojowego ,który Pan pokazał. Czy po tygodniu lub dwóch,kiedy odniesiona rodnia z matką wróci na swoje stare miejsce pod miodnię to czy pszczoły z miodni zaakceptują nadal przyniesioną matkę?
Pozdrawiam
proponuję łączyć rodnię z miodnią przez gazetę. To jest bezpieczne rozwiązanie.
@@Pasieka_na_Bradzie Dziękuję,tak też zrobię☺️
Ma Pan duże doświadczenie więc zapytam, zabrałem matkę z rodziny w której już miała wychodzić rójka i dałem do ulika weselnego wraz z pszczołami. W macierzaku pozrywałem wszystkie mateczniki. Czy jeśli po tygodniu znów zerwę mateczniki i oddam im matkę to już im minie na jakiś czas nastrój rojowy. Jeśli znajdzie Pan czas to proszę o podpowiedz, pozdrawiam.
To jest działanie (z matką w uliku) takie na jedną chwilę, rój nie wyjdzie ale rodzina nie wyjdzie z nastroju rojowego. W końcu matki rojowe zaczną się wygryzać i mogą polecieć. Poza tym po tygodniu, będzie jeszcze mniej czerwiu krytego (matka nie czerwiła) a wygryzającej się pszczoły coraz więcej. Czyli sami zwiększamy presję na wyrojenie rodziny.
👍👍👍
Do tej metody potrzebny jest jeszcze suplement.
Jak znajdę trochę czasu zrobię dokrętkę. łapka w górę
Ale jak to rozegrać jeśli rodnia jest na 3 niskich korpusach, a nad kratą jest tylko jeden? Przecież nie zostawię tylko jednego pòłkorpusu. Gospodarka na 1/2 Dadant.
a co za problem dołożyć do miodni jeden półkorpus z suszem? Pszczoły będą miały miejsce i dla siebie i na nakrop
@@Pasieka_na_Bradzie No właśnie. Brak suszu. Problem początkującego.
Prostsze będzie zastosowanie metody przeciw rojowej Demari,i dwa do trzech tygodni jest spokój,jeśli zajdzie potrzeba zabieg można powtórzyć.
zmobilizowałem się żeby zobaczyć o co w tej metodzie (metoda Demaree) chodzi, bo jej nie znałem. Jednak pozostanę przy swojej.
@@Pasieka_na_Bradzie Jeśli nie masz problemów ze zrozumieniem rosyjskiego to możesz poczytać tutaj pasika.ru/lib/p/protivoroevii_metod_demari/index.htm
Po czym poznac ze jest silny nastroj rojowy.
pszczoły ciągną mateczniki rojowe i nie reagują na inne zabiegi przeciwrojowe. Matka jest już odchudzona i zwykle na ostatnim lub przedostatnim plastrze, niechętnie budują węzę, zwykle słabiej latają po pożytek, czerwienie jest zwykle mocno ograniczone.
Cześć 7 0
ZA DŁUGIE TE FILMY!!!
Przecież nikt Ci nie każe ogladać całości. A Ci co się uczą, docenią materiał.
Ja przyspieszam odtwarzanie do 1.25x - 1.5x, zeby zagęścić wypowiedź :)
ogladaj takie co maja 3min