"Gry, użytki - co dla Ciebie?" - historia giełd komputerowych
Вставка
- Опубліковано 9 гру 2018
- Przedstawiamy nasz film dokumentalny traktujący o historii giełd komputerowych w Polsce od momentu ich powstania w połowie lat 80-tych przez złote lata istnienia, to co się stało po wejściu ustawy o prawie autorskim w 94 roku aż wreszcie po upadek giełd po roku 2000
Produkcja - LOADING:
Marcin Kiendra
Michał Labocha
Marek Pańczyk
Hubert Studniarek
Partnerzy - Savethefloppy.com, Pixel - Kultura gier video
Postprodukcja dźwięku - Bartosz Gajdarski www.soundit.pl
Wsparcie produkcji: Michał Kita, Marcin Kita, Tomasz Wójcik, Muzeum gry i komputery minionej ery we Wrocławiu
Czołówka: Dariusz Rogalski - dariuszrogalski.pl
Muzyka: Lukhash i Yezmyey
Wszelkie prawa zastrzeżone
Zapraszamy na nasz profil na PATRONITE gdzie możecie wspierać finansowo nasze przyszłe projekty :) patronite.pl/Loading - Розваги
Dziękuję Wam za ten film. Borek, czy Emilus to idole dziecięcych lat, gdy mając 10-12 lat pochłaniało się każdego Bajtka, Top Secret a potem Secret Service. Wrocławską giełdę pamietam od początku lat ’90, gdy nie mając jeszcze swojego komputera jeździliśmy z kolegą po gry na jego Amigę 500. Marzyłem wtedy aby któregoś dnia móc stanąć „po drugiej stronie barykady”, czyli za stolikiem i być częścią tej społeczności. Spełniło się to kilka lat później, gdy mając 17 lat w 1998-99 udało nam się wbić na giełdę na Wybrzeżu Wyspiańskiego i zaczęliśmy z innym kolegą handlować częściami do PC. Pamiętam pierwsza giełdę, gry nieświadomi niczego akurat trafiliśmy na nalot policji. Piraci się ulotnili, za to pod naszym stolikiem zostawili karton z płytami. Prawie nas zawinęli wtedy na dołek, uratowały nas chyba tylko przerażone miny i gorące tłumaczenia że my tylko części do PC. Nie mieliśmy samochodu, każda giełda to była wyprawa niczym Beduini przez pustynię, z monitorami CRT na plecach, torbami wypchanymi częściami, ale mimo to byliśmy mega szczęśliwi za każdym razem gdy przychodziła niedziela i 6 rano wyruszaliśmy na giełdę. Niestetyzaczybal się już okres schyłkowy 2001-2002r, kiedy najpierw zaczęła się wyludniac wąska salka z barem, potem na głównej sali na pietrze zaczęły się robić coraz większe prześwity. W 2003-2004r. było już wiadomo, że dni giełdy są policzone. Allegro i ogólnie cały internet zrobiły swoje. Dwa lata później, w 2006r. „gasilismy światło” jako jedni z ostatnich. Na giełdzie panował już wisielczy nastrój, klientów nie było praktycznie wcale, jeździliśmy z nostalgii. Kilka końcowych edycji giełdy odbyło się we wspomnianych w filmie szatniach na parterze, piętro było puste totalnie. Potem jeszcze kilkanaście razy byliśmy w Katowicach na giełdzie na dworcu PKP gdzie też praktycznie obserwowaliśmy końcową fazę upadku, ale jeszcze dało się cokolwiek zarobić. Wielka szkoda dla mnie że ta epoka się skończyła, to był wspaniały czas przygody, spotykania ciekawych ludzi, życia wielkimi planami, no i młodości :)
Wreszcie nadszedł ten dzień w którym nasz film „Gry, użytki - co dla Ciebie?” trafia na szerokie wody internetu. To materiał w którym zarówno bywalcy jak i sprzedawcy opowiedzą co ciekawego działo się na giełdach komputerowych na przestrzeni ponad 20 lat ich istnienia. Usłyszycie o kupowaniu „nowości”, rozprowadzaniu pirackiego oprogramowania, rozkwicie filmów na VHS, domowej roboty instrukcjach, policyjnych nalotach, tłumaczeniach gier od wschodnich sąsiadów i wielu innych historiach.
Społeczna praca nad filmem trwała ponad rok od momentu spisywania pomysłów, przez kręcenie kolejnych wywiadów aż po mozolny montaż i niezliczone poprawki w „gotowym” materiale. Dziękujemy wszystkim którzy przyczynili się do jego powstania pomagali przy produkcji oraz udzielili swoich wypowiedzi przed kamerą.
P.S. Jeśli film Wam się podobał to będzie fajnie jeśli poślecie o nim informację dalej w świat.
Nieocenione wsparcie produkcji: Bartosz Gajdarski - www.soundit.pl, Sebastian Stecewicz, Michał Kita, Marcin Kita Tomasz Wójcik, Dariusz Rogalski - www.dariuszrogalski.pl, Robert Łapiński, Muzeum Gry i Komputery Minionej Ery we Wrocławiu.
Pozostaje zapytać [wstaw nazwę korpo wedle uznania] jak to zepsuć..eee..yyy... zmonetyzować!
A bardziej poważnie, jak można was za to wynagrodzić? Jakiś patreon/patronite/suwak forumogadki ;p?
@@ennuiarduous6446 Będziemy myśleć o Patreonie przy okazji następnych filmów dokumentalnych :) Wtedy będzie okazja dorzucić i dychę ( Marcin )
Marcin, czy Twoje nagranie było u Ciebie w domu??.... Bo widzę sporo oryginałów i niezłego sprzętu....
O, wreszcie coś, co mogę pokazać młodemu pokoleniu retro fanów, nie bazując wyłącznie na własnych wspomnieniach i opowieściach. Kawał historii naszej młodości... a co tam młodzież, must-see dla nastolatków przełomu lat 80 / 90! Amiga Rulez!
Oj rulez..i happy jestem ,ze wciaz mam A600 pod dachem ktora wciaz smiga :) Piekne lata 90-te.. 89-95 najlepsze lata mojego dziecinstwa. ZX Spectrum, Amstrad, Commodore 64, Atari 65XE, Pegasus, Amiga 600....PSX..... i juz kazdy wie co dalej.
Zadna Amiga! Tylko PC :D :D :D
Amiga Rulez!
@@venoralter6050 Naturalnie
Jaka tam Amiga - tylko Atari, złożone z gówna i stali! :D
Wielkie dzięki za genialny dokument. To niesamowite, że tak stosunkowo niszowa, choć legendarna historia, doczekała się ostatecznie godnego usystematyzowania
To były najlepsze lata życia. Jechało się na rynek lub giełdę stobusem wracało się z grami, albo kasety z wypożyczalni VHS ten lektor:) to było to ! Klimat tamtych lat był nie do opisania. Teraz klikasz i jest milion filmów i nic ciekawego.
Pamiętam te czasy... w Tychach na giełdzie był tylko jeden gościu z Atari 8 bit :-) Byłem jego cotygodniowy klientem :-) A dookoła same Amigi i Commodore. Pamiętam moment kiedy gdzieś z boku odpalili Civilization - to początkowe intro z kulą ziemską (tak kojarzę) cały świat 8 bit zamarł i patrzał na monitor z Amigi :-)
Widziałem że będzie dobrze, ale kurde to rozwala system! Już po 10 minutach czuje że jestem 20 lat temu na giełdzie ;) I jeszcze Tomasz Knapik w czołówce, ja pierrdziuuuu
Jak to się stało, że dopiero wpadłem na ten materiał? Rewelacja! Dziękuję.
No wreszcie ;)
Obejrzałem. Nooo Panowie! Wyszło świetnie. Czekałem na ten film długo, spodziewałem się wiele i nie zawiodłem się. Brawo!
Moim zdaniem w pełni oddaliście klimat tamtych giełd. Świetny dobór osób opowiadających o tamtych czasach. Gdyby się uprzeć to jeszcze kilka osobistości można było wcisnąć. Ale wtedy film trwałby z 5 godzin i osoby zaczęłyby się powtarzać. To co dostaliśmy jest złotym środkiem.
Tak sobie myślę… takiego filmu telewizja publiczna czy prywatna nie byłaby w stanie stworzyć. Do tego trzeba pasji i znajomości tematyki. Cieszę się, że istnieją niezależni ludzie, którym chce się takie filmy robić.
taki Director's Cut zaiste - no może nie 5h, ale tak z 4 ;)
Ten materiał to jest Pulicer. Oklaski na stojąco za chęci. Te ekrany wprowadzające... Brak słów. Zajebista robota!
po minucie wyłączam bo więcej tu formy niż treści
ludzie! to jest qwa jutub i nikt nie ma ochoty oglądać prymitywnych grafik komputerowych a już na pewno listy płac na samym początku
może jakiµs "dziadersom" paru znajomych tu się zechce obejrzeć ale litości, jaki pullitzer? tu bliżej do analogii literackiej grafomanii i kiczu niż dokumentu
nie wiem, może dalej tzn ponad piątą minutę jest coś ciekawego ale ja tego nie obejrzę bo kiczowato efekciarski wstęp spalił resztę o ile tu jest jakaś reszta bo po takim wstępie .. no mnie odrzuciło
@@mtma2353 Po co się pocisz skoro nawet dobrze nie zacząłeś tego oglądać? Ta twoja minuta jest aż tak drogocenna? Poczułeś się okradziony? Nie rozumiesz zagadnienia i nie chcesz go poznać, więc idź seplenić gdzie indziej mentalny impotencie.
Piękny dokument, piękne wspomnienia, choć moje zaczynają się dopiero od połowy lat 90. Dziękuję.
Lubię wracać do tego filmu. Kawał zajebistej roboty.
Nie masz lepszej recenzji i nagrody za prace ! Dziekujemy!
@@LoadingPodcast To my, widzowie wam musimy dziękować :)
Absolutny, totalny sztos.
Ja wrzucam co jakiś czas w nety. Super materiał idziemy na 100 k wyświetleń. :)
Gratuluję świetnego filmu dokumentalnego! Jestem pod wrażeniem. Wstęp z Tomaszem Knapikiem rewelacyjny. Chyba nie ma lepszej osoby do oddania klimatu tamtych lat. Jeszcze raz gratuluję i dzięki za film.
3dh To syntezator. Można sobie kupić taki głos.
We Wrocławiu były tak naprawdę 3 opcje wejścia. My za dzieciaka niechlubnie, zawsze w "łapę" :) tydzien w tydzien. Pamietam chłopaka w okularach, wysoki, u niego zaopatrywałem się w nowosci na Amigę. Jako że wychowałem sie na Grunwaldzie, czasami 2 razy latałem, jak tylko po powrocie do domu okazało się że któraś z dyskietek nie wczytywała się poprawnie. Piękne czasy, mnóstwo niezapomnianych wspomnień.
Zgadza się, chociaż to trzecie wejście nie zawsze było otwarte i raczej służyło noszącym sprzęty.
Pamiętam jak jezdziło się na giełde komputerową do katowic koło spodka... fajny klimat i dobre stare czasy hehhe
Czadowy materiał ! Moje ulubione czasy to Grzybowska lata 90' . Niesamowite aż się przypomniały pewne fakty o których się zapomniało z biegiem lat.
Fajnie było posłuchać ludzi z drugiej strony czyli "przegrywania" 😉.
Żadne miejsce w Warszawie nie budziło tyle emocji w tamtych latach jak giełda komputerowa. Czekanie od poniedziałku by rano w sobotę już być na nogach. Wspólne wyprawy z kolegami , wymiana zakupionych gier , pożyczanie sobie gazetek o grach , wspólne granie u kogoś kto miał ten czy inny sprzęt w domu. Tyle tego było... tych wspomnień , niesamowity klimat że książki można pisać.
Chciałbym dodać tylko od siebie że w materiale zabrakło jednej rzeczy kultowej : budy z automatami "flipery". Nie wiem jak w innych miastach ale w Warszawie można było skorzystać z takich opcji.
To też temat rzeka i kupa ciekawych historii ...od wesołych po niebezpieczne 😉🤣.
Serdeczne dzięki. Tak, film skupił się na elemencie sprzedażowym w ówczesnych realiach. Salony gier to już inna bajka i faktycznie - temat rzeka. Musiałby na ten temat powstać zupełnie nowy film.
W '98 w Katowicach na giełdzie w Hucie Baildon próbowałem sprzedać kilka pirackich gier na PSX ale przegonili mnie dresiarze stojący dla niejakiego Czarnego...
Bywało się na giełdach i po gierki i po części. Teraz wszystko w necie a i z czasem różnie bywa aby to wszystko ogarnąć.
BRAWO!!! Super materiał!!! Powinni to puszczać w szkołach na lekcji informatyki :D
No dobra, grudniowa tradycja (od roku) czyli obejrznięcie "Gry użytki co dla Ciebie?" done! Dzięki chłopaki za genialną robotę i do zobaczenia za rok! 🙂
Grudniowa tradycja zrobiona: Obejrzeć "Gry, użytki - co dla Ciebie?". Dzięki chłopaki za super robotę i naj kanał na jutube! To pisałem ja: Bywalec giełdy wrocławskiej.
(Marek) Bardzo zacna tradycja. W sumie muszę sobie to też wbić w kalendarz. :)
No i gitara!🙂
7:20 na gielde W Wroclawiu jeszcze byl jeden sposob,wchodzilo sie przechodzac na pewniaka wciskajac z ukrycia kase gosciom sprawdzajacym bilety ,kto pamieta duzego chlopaka sprzedajacego sprzet na Atari postac kultowa ,co ja tam z krzesla dyskietek na amige pogonilem to moje ,Pozdrawiam autorow i bywalcow gield ,fajny filmik
Panowie...eh przypomnieliście mi lata dzieciństwa i wczesnej młodości. Dzięki wam za ten materiał. 2h jak z bicza strzelił :)
Panowie, rewelacja. Warto było czekać. Fantastyczny materiał. Serdecznie pozdrowienia dla bywalców giełdy w Lublinie.
Super materiał! Łezka w oku się zakręciła i wróciły wspomnienia, zapach i smak kiełbasy z colą na Wyspiańskiego :) Ta atmosfera, te tłumy i tylko żal, że człowiek miał zawsze za mało kasy :) Pozdrowienia dla całej ekipy :)
też te zapachy do mnie wracają :)
Kto z Wrocławskiej giełdy pamięta tego " dużego" jegomościa handlującego softem na Atari i zajadającego stale pączki? Na Robotniczej było cudownie, zwłaszcza latem, mnóstwo ludzi sprzedających wtedy piraty na PSX,a dorobiło się w ten sposób mieszkań. Świetny film przy okazji.
Oglądam to chyba z10 raz. I wielki szacunek dla Ciebie Marcin. I dla wszystkich.
Podziękowania to się należą przede wszystkim osobom które zgodziły się wystąpić w tym filmie. Bez nich by tego nie było (Marcin)
Dziękuję za świetny materiał! 📼💾💿 Liczyłem na wzmiankę o rodzimej Katowickiej giełdzie i się nie zawiodłem! Piękne wspomnienia, po latach nawet te długie kolejki wydają się być krótszymi 😅Jedyny minus to brak jakiejkolwiek informacji o możliwości nieabstrakcyjnego podziękowania za Wasz czas i pracę włożoną w powstanie tego dokumentu. Pozdrawiam serdecznie.
Chociaż to nie były moje czasy, obejrzałem z przyjemnością i szanuję za jakość, zarówno merytoryczną, jak i filmową :)
Prawdziwe retro złoto polskiego youtuba. Chyba nie dało się tego lepiej zrobić, masa ciekawych informacji i praktycznie wyczerpany temat. Chciałbym kiedyś robić materiały na takim poziomie. Serdecznie pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów :)
Dziękujemy :)
Dobrze, że takie materiały powstają. Super! Muszę to jeszcze raz obejrzeć z córką!
Giełda byla jak koscioł to bylo kultowe wydarzenie wydarzenie. Zdefiniowało to co robię w życiu. Bez giełdy nigdy bym nie miał dostępu do 3Ds max czy photoshop'a. Ostatni raz byłem w Kato lata temu przerobić PSP :D Super dokument.
Gdzie jest ta nowa giełda organizowana z chęcią bym odwiedził :)
Tyle wspaniałych chwil , nostalgii, młodości przyniósł mi ten materiał (żona tez oglądnęła), że oglądam trzeci raz. Przy okazji wiele ciekawych smaczków, a co najwspanialsze prawdziwe postaci, które dla mnie za dziecka były GURU Czyli ekipa SS, Top Secret, Bajtek . Dowiedziałem się tez wiele o sobie przypominając moją psychikę z tamtych lat, zainteresowania i Dzikie otoczenia jakim była Polska , a pośród tego Ci wspaniali pasjonaci. :) Mnie Polska nie pozwoliła spełnić marzeń w tej branży i musiałem wyjechac z kraju, ale ciesze się ,że Polska informatyką stoi i grami :) Odwiedziłem strony prowadzone przez gości. Piekne tematy. Stolik dyskietka RULEZ! To o czym mówicie dla nas na śląsku w tamtym czasie to było całe życie.
Przed Katowicką giełda już za czasó PSX kupowało się kaleSONY po 15 zł :) Schodziły jak ciepłe bułki. Pierwszy komputer C-64 kupili mi rodzice , na Amigę posłał pieniądze dziadek a babcia kupiła PSX, a oczywiście do nauki matematyki ?:/0 Niech wam Bóg błogosławi za to co obudziliście we mnie / w nas po latach. Wracałem wielokrotnie do tych czasów samemu (miałem ponad 100 SS np i 3 Amigi ale to se już nie WRATI :) DZIEKUJĘ serdecznie i prosze o więcej tego typu materiałó , być może z konkretnych gier - nie wiem . Pozdrawiam serdecznie z Holandii. Tu u nich też mają małe muzea komputerów , ale jak odwiedzam starszych znajomych u nich to było inaczej. Kto miał kasę (tez było to drogie OJ, a i Holandia nie była taka bogata w latach 80 - tych. . Mieli kolorowe magazyny i po kilka oryginałów. W pewnym sensie mieliśmy masę szczęścia za dziecka :) Szkoda , że nie wyszło z tego całe pokolenie informatycznych geniuszy- pasjonatów, bo system edukacji i zawodowego rozwoju w Polsce zniszczył całą tę bazę . ehhh. Za to śmiało można patrzec w przyszłość Polskie młodzieży zainteresowanej nowinkami technologicznymi. Jest IoT, Blockchain, Ai .... Oby :)
Super materiał wielki dzięki. Bywałem na Grzybowskiej już od1990 roku jako 8 latek w każdą sobotę w poszukiwaniu gier na PCta nakręcony czytaniem Top Secreta i Secret Servicea a także by po prostu obcować ze sprzętem i całym klimatem wokół gier. Mogłem w nieskończoność przeglądać katalogi przed zakupem. Miało to swoją magię w tamtym czasie a redaktorzy byli wtedy dla mnie bogami i ślepo wierzyłem w każde ich słowo. Oddałbym dużo aby poczuć chociaż przez godzinę tamten klimat i zapach, który unosił się w szkole :)
Zgadzam się w ze wszystkimi wypowiedziami w temacie legalności. Ludzie wtedy nie mieli pieniędzy nie byłoby ich stać na zakup legalnych tytułów - których notabene na początku lat 90 w ogóle nie było a przynajmniej nie kojarzę - więc nie było wyjścia dla ludzi, którzy się tym pasjonowali ale też dla dzieciaków takich jak ja, którzy zwyczajnie chcieli pograć. A w moim otoczeniu takich ludzi była cała masa. Kto pamięta pierwsze sklepy z oryginalnymi grami takie jak Komputerlandia w al. Armii Ludowej pamięta także szok cenowy jaki przeżywał przeciętny zjadacz chleba, który musiał wyłożyć 150 PLN na nowy tytuł. To była bariera nie do przejścia dla znacznej części społeczeństwa. Po weekendowej giełdzie gry przynosiło się do klasy w podstawówce i na "informatyce" przegrywało kumplom a w piątki ustawiało po szkole na wspólne granie. Potrafiłem także na gwiazdkę dostać jakąś grę z giełdy do dziś pamiętam Moneky Island 1 i 2 na dużych dyskietkach 5.25 cala w szarych papierowych koszulkach i tę ekscytację po otwarciu prezentu :)
Właśnie dzięki giełdzie a później imprezom typu Gambleriada rynek rozwijał się w zbliżonym tempie do zachodu. W 95 gdy mieliśmy w szkole wymianę klasową z Duńczykami byli zszokowani, że w każdym mieszkaniu na warszawskim Ursynowie jest pecet :) W drugiej połowie lat 90 w części "napowietrznej" gdy giełda w szkole się już niestety kończyła kupowało się także oryginały. Jeździłem tam np po kartridże na N64 w astronomicznych cenach typu 300 PLN za Turoka 2. Faktycznie giełdę szczególnie tę część w szkole tworzyli pasjonaci i było to czuć gdy została ona przeniesiona pod stodołę, gdzie zostali niestety już tylko sami handlarze.
Patrząc na to okiem prawie 40 latka uważam, że były to piękne czasy a ludziom, którzy tworzyli tamten klimat należy się duży szacunek za wkład w rozwój tej gałęzi, w kraju zacofanym technologicznie od dekad, w którym dopiero rodził się kapitalizm
Pozdrawiamy :)
Genialny film ! Fantastyczna robota Panowie. Wielki szacunek za to co zrobiliście. Obejrzałem ten film z wielką przyjemnością i wiele wspaniałych wspomnień związanych z Giełdą odżyło. Pamiętam bardzo dobrze jak chodziłem na giełdę na ulicy Matejki w Poznaniu i była to naprawdę duża giełda. Był naprawdę spory wybór sprzętu i gier. Klimat jaki tam panował był niesamowity. Pamiętam też, że chodziłem do takiego gościa, który w piwnicy w wieżowcu nr 4 miał na osiedlu Kraju Rad a dziś Wichrowe wzgórze sklep w, którym sprzedawał rybki i pokarm dla zwierząt, ale miał też do kupienia gry komputerowe i sprzęt. Pamiętam jak pod ladą miał katalog z grami i można było kupić różne składanki. Wspaniałe to były czasy, które wspominam z wielkim sentymentem. :}
Super materiał! Gratulacje Marcin. Ja swoje wspomnienia z giełdy na Grzybowskiej łączę głównie z zakupem pierwszego komputera. Od 86roku śledziłem bajtkowe ceny i dwa lata później, po bierzmowaniu, wraz z 4 kolegami wybraliśmy się po niego. Wiedziałem po co jadę, o Atari nie mogło być mowy, bo nie było gier, Commodore był za drogi, ale przecież i tak nie było na niego Gunfrighta, Chaos'a czy Rebel Stara, więc też się nie liczył. Znałem dobrze Spectruma, bo na kółku komputerowym mieliśmy Unipolbrity i to ta maszyna była celem wyjazdu. Niestety po przyjeździe ceny z Bajtka okazały się ciut zaniżone i okazało się że kasa z bierzmowania plus sprzedana złote 10 kopiejek od babki nie wystarczą. Wreszcie znalazłem jeden egzemplarz który udało mi się zbić do posiadanej kwoty, podejrzany typek trochę kręcił nosem i przeliczał na kalkulatorze dolary kanadyjskie, które miałem w rozliczeniu i wreszcie się zgodził. Ba - dołożył dwa pudełka kaset! Ja nieświadom zagrożeń, że wymarzony Spectrum może mieć w środku trociny - oczywiście go nie sprawdziłem. Po przyjeździe do domu okazało się że wchodzą na niego tylko gry na 16kb... Po dwóch tygodniach rozpaczy i grania w jakieś badziewie, otworzyłem go aby sprawdzić czy to nie jest wersja 16kb. Na szczęście nie była. Okazało się że jedna z kości ramu nie łączyła i samemu udało mi się to naprawić. Pamiętam jak dziś - pierwsza gra którą mi się udało załadować na 48kb był Starglider II. Jak sobie teraz przypomnę tą partyzantkę to mi ciarki przechodzą po plecach... ;)
Potem byłem jeszcze parę razy po soft i gdzieś w okolicach 90 roku giełda powstała już w moim mieście.
Zajebista historia! Ale jakim cudem padło na ZXa, nie na Atari? Ilość gier była wielokrotnie większa, a grafika , ZXa już wtedy rozweselała na pogrzebach ;)
@@BartoszGajdarski Wiesz co Bartosz, wyznacznikiem użyteczności komputera była dla nas lista przebojów w Bajtku i te sławetne krzyżyki o których mowa w filmie. Nie o ilość gier mi chodziło tylko bardziej o ich jakość. Jeśli miałeś w głowie gry o których marzyłeś, w które grałeś, to nie było mowy o komputerze, który tych gier nie miał. Gry na Atari wydawały mi się takie trochę dla dzieci, tym bardziej że pierwszymi ogrywanymi przeze mnie grami były automaty z bebechami Atari 2600 i te wielkie piksele utożsamiałem właśnie z tą marką. Dla mnie (to oczywiście czyste fanbojstwo) Spectrum miał najlepszą grafikę z 8-bit. To chyba wynikało u nas wszystkich z pewnego estetycznego przyzwyczajenia czy opatrzenia i dlatego grymasiliśmy czy pokpiwaliśmy oglądając gry na inne platformy.
@@Artur-vh3nk No ale jak to? Animacja 3 klatki na sekundę, postać zmieniająca kolor w zależności od miejsca na ekranie, 0 dźwięku... Miało to swój urok, ale nie aż taki. Ciekawostka w sumie. W "większych miastach" popularność ZXa to było z 3% i najczęściej taką krzywdę wyrzucenia poza nawias wymian grami i tematów do rozmów robili "rodzice naukowcy".
@@Artur-vh3nk najlepszą grafikę? c64 i atari 800xl/130xe miały dużo lepszą grafikę choc bardzo podobały mi się spectrumowe gry izometryczne w trybie jednokolorowego trybu graficznego. Co do Atari problem z grami(ścislej z nowymi przebojami) wtedy polegał na tym, ze na zachodzie Atari, jako starszy model od c64 było już od dawna w odwrocie i prawie zadna zagraniczna firma nie wydawala na nie gier bo to się po prostu nie oplacało. Dochodziła do tego sprzętowa trudność z wyświetleniem wielokolorowych sprajtów w grze( choć było to jak najbardziej mozliwe, przykladem jest wiele pozniejszych a nawet dzisiejszych polskich produkcji). No i atarowskie możliwości dzwiękowe Pokeya ktore podobały mi się nawet bardziej niż SID też mają znaczenie. Ale nie to jest ważne. Liczy się nasza wspólna nostalgia niezależnie jaki sprzęt mieliśmy
@@BartoszGajdarski @odislaw. Dajcie spokój panowie, nie ma o co kruszyć kopii, chyba nie te lata już;) To tylko moja opinia, tak jak pisałem wynikająca z przyzwyczajenia. Tak jak was raził zx-owy color clash, którego ja nie zauważałem tak mnie piekły duże piksele na atari czy prześwitujące sprite'y na c64 których nie zauważaliście wy. Ważne że (tak jak napisał odislaw) mamy do czego wrócić pamięcią i cieszyć się w jak fajnych czasach dorastaliśmy. PZ!
Czuć klimat programu ESCAPE początek Knapik "Ramirez" :) super materiał!!! a potem jeszcze lepiej, normalnie genialnie, na luzie i w tym samym klimacie jak "Thank You For Playing" ja rocznik 83 nie miałem okazji w latach 80-tych tak giełdorzyć :) jak rozmówcy ale nawet dla samego klimatu tamtych miejsc i społeczności warto było by przenieść się w tamte czasy. Ps. Czemu nie robi się białych PC (obudowa i monitory) to było by takie retro.
Panowie MEGA!!!! Ogladalem juz chyba z 5 razy.. , Gieldy to moje dziecinstwo🤩. Pozdrawiamy wasza ekipe👍🍻
A się latało za młodzika na wymiane i inne żeby tylko nowy tytuł zdobyć :)
To już moja świecka tradycja, że w grudniu zawsze was oglądam. Robicie mi tym nastrój świąt! Dzięki Loadingowcy i inne Rysławy! Ps pozdro dla Pana z wąsami (pseudonim Mumin), który w składnicy harcerskiej na ulicy Kurzy Targ we Wrocławiu kopiował dyskietki na Amigę. Pamiętam, że na którejś dyskietce z B17 Flying Fortress wywalało jemu bad sector na X-Copy a on zapewniał, że wszystko jest ok i tak ma być😂🤘🤘🤘
Rewelacyjny materiał !!! Poczułem się jakbym cofnął się w czasie. Giełda w Katowicach na Gliwickiej to moje wyjazdy po gry do Atari i potem C64 teraz jest tam kino i plac S. Barei
Wielkie Brawo Panowie z Loadingu👏👏👏.
Rewelacyjny material, lezka mi w oku stanela. Tawerna wroclawska i potem stolowka, wspaniale wspomnienia, znajomosci i historie. Fajnie, ze udalo mi sie to ogladnac, pomimo tego, ze od premiery troche czasu minelo. Subskrypcja i lapka w gore :)
Kurcze pamiętam jak jeździłem na giełdę do Gdańska w latach '90 do klubu studenckiego Żak.
To były czasy kupowało się gry i programy, ten klimat giełdy nie do opisania. Pierwszy komputer to Unipolbrit 2086 w 1988 roku.
Pozdrawiam rocznik '75.
Pozdrawiamy!
Świetny film. Nigdy nie zapomnę wizyt na giełdzie w Katowicach. Najpierw na ulicy Gliwickiej, potem obok Spodka. Piękne wspomnienia.
Aż się popłakałem!!! Poważnie, jak usłyszałem muzyczkę SPY vs SPY łzy mi poleciały. Ah co to były za czasy, jaki ja byłem młody :). Pana Emila to ja kojarzę …. Pozdrawiam!
Pozdrawiam dla komputerowców z tamtych czasów z Zambrowa i Łomży !!!
😄Właśnie tego komentarza szukałem! Z przypomnieniem z jakiej to gry muza. Byłbym bardzo niespokojny bez tej podpowiedzi.
Kiedyś to były czasy,
teraz to niema czasów
Rewelacyjny materiał!!! Miałem w swoim życiu okres na początku lat 90tych że byłem na giełdzie na Grzybowskiej niemal co tydzień przez kilka lat z rzędu.
COŚ EXTRA !!!
Pamiętam te czasy doskonale bo sam jako 12-latek zacząłem wtedy swoją "karierę" na Krakowskiej giełdzie komputerowej "Pod Karlikiem". Szybko poznałem tam wielu przyjaciół z czego kilka znajomości przetrwało do dziś. Później giełda została przeniesiona pod "ELBUD" przy ul. Wadowickiej (budynek podobno ma być w 2019 wyburzony). Pamiętam jak by to było wczoraj... był to chyba dokładnie pierwszy weekend kwietnia 1990 - podstawiono wtedy autokary turystyczne które przewoziły ludzi spod "KARLIKA" na nową giełdę pod "ELBUD". Byłem oczywiście tego dnia na giełdzie i pojechałem jednym z tych autokarów - mając tym samym okazję zobaczyć pierwszy dzień działalności "nowej" giełdy :)
To właśnie m.in. dzięki giełdzie i komputerom takim jak Commodore 64, a później Amiga... miałem motywację aby później w przyszłości iść na studia informatyczne - był to jedyny temat który mnie interesował ;) po ukończeniu których zaproponowano mi pracę na uniwersytecie jako specjalista od... no oczywiście, że komputerów :)
P.S.
Jak tylko ten film się pojawił to od razu dumnie udostępniłem go na swoim profilu na FB :)
A potem giełda była na Bronowickiej, przy giełdzie kwiatowej.
Szkoda że tak mało archiwalnych materiałów z giełd nam zostało. Pamietam jak ktoś już miał kamere to zazwyczaj nie pozwolono krecic stoisk. Czekało się na weekend żeby tylko pojechac na giełdę po nowe gierki. Zawsze był dylemat czy przegrywać grę ktora ma więcej dyskietek czy za to skopiować dwie gry na pojedynczych dyskietkach. Poradniki do gier robiło się ksero ksera że momentami tekst był już nie czytelny. To była magia. Dobra robota Panowie!! Pozwole sobie włączyć Amige poslucham jak pieknie cyka stacja dyskietek.
Niestety archiwa świecą w zasadzie pustkami, a to co jest występuje przeważnie w podłej jakości ( Marcin )
Na Grzybowskiej ojciec w 87r kupil mi Commodora 64. Piekne czasy. Dzieki za material.
Świetna robota panowie. Czekałem na tego typu materiał. Świetny montaż. Przypomnieliście mi szalone czasy na giełdzie Grzybowskiej .Respekt !!!!!
Świetny film. Na giełdzie w tamtych czasach rozchodziłby się na VHS jak ciepłe bułeczki.
Świetny film. Oglądałem go dzisiaj około 02:00 nad ranem. Teraz po pracy zaliczę film z jeszcze większą przyjemnością z kubkiem kawy:). Pozdrowienia dla wszystkich Panów występujących w filmie....
Pozdro 🤘😃
Panowie! Warto było czekać te kilka miesięcy na premierę. Rewelacyjny materiał!
Na giełdzie na Grzybowskiej poznałem wielu ludzi, z którymi mam kontakt do dziś. Pod Stodołą też było ok, ale tylko przez pierwszy rok-dwa po przenosinach.
same story, bro :)
Materiał mega !!! Aż mi się marzy wrócić w te czasy......... Pozdrawiam.
Pozamiataliście! Świetny materiał, którego obejrzenie od początku do końca to czysta przyjemność. Fajnie powspominać te niestety już odległe czasy :-/
Like teraz, seans wieczorem:)
Dziękuję za ten świetny dokument! Jeśli chodzi o Kraków, to chciałbym jeszcze dodać:
1.Mapasoft - legendarne studio komputerowe na ulicy Kościuszki. Już w '85 roku nagrywałem tam gry na Spectrum (a mieli w ofercie też na inne 8-bitowce). Sklep istniał co najmniej do późnych lat 90-tych.
2.Sklep Bajtka na Wiślnej. Mam do niego duży sentyment, bo tam kupiłem swój pierwszy wydany w Polsce oryginał (znakomitą przygodówkę "Lost Files of Sherlock Holmes"). Jakoś w '91/92 roku stał tam pecet, do którego dostęp miał każdy chętny. Wystarczyło przyjść z dyskietką i można było zgrać sobie zgromadzone na dysku gry i programy i to całkowicie bezpłatnie.
3.Pod Elbudem nadal istnieje budka, w której sprzedają gry i konsole. Prowadzą ją ci sami ludzie, od których kupiłem blisko 20 lat temu Dreamcasta.
4.Giełda na Balickiej nadal istnieje i wciąż sprzedają pirackie filmy i gry na peceta. Ciekawostką jest, ze niedaleko wejścia do hali znajduje się coś w rodzaju foodtrucka - przyczepa z kiełbaskami i hot-dogami, prowadzona przez tą samą panią, która sprzedawała hot-dogi pod Elbudem, a wcześniej pod Karlikiem! Można poprosić o takiego w starym stylu (parówka, cebulka, ketchup, musztarda, bez innych dodatków), choć już nie smakują tak jak kiedyś (trochę inne bułki są).
Do Mapasoftu jeździłem regularnie, kultowe miejsce, które istneie do dziś pod zmienioną nazwą ( sam lokal jest drzwi obok starego ). nawet po ustawie dało się tam nagrac gry spod lady :)
Sklep Bajtka to był inny świat. Pamiętam że w drugim pomieszczeniu z tyłu była półka z oryginałami na PCty a na monitorach mieli odpalone najnowsze gry. Chodziło się tam poogladać te cuda.
Ten sklep pod Elbudem też handlował piratami jeszcze w okolicach 2005 roku ( na PS2, a potem na X360 ). Mieli też stoisko na Balickiej z dobrym zapatrzeniem w konsolowe nowości :) - Marcin
Dokładnie. Piękne czasy to były :)
Tak to bylo , piekne czasy bez internetu
Panowie dziękuje za ten film,jestem pełen podziwu dla roboty jaką wykonaliście i dla waszej pasji .Pozdro dla całej ekipy i zdrowia.
Jako ze jestem 30 letnim "dzieckiem gieldy na Batorego" to moge tylko z zazdroscia ogladac jak to bylo wczesniej ;) Ale swietny material i ciesze sie, ze cos takiego w koncu powstaje :D Pozdrawiam!
Sztos. Szkoda wprawdzie, że nikt z gości nie wspomniał o moich klimatach (Szczecin). Nie wiem nawet czy była u nas giełda, ale pamiętam parę "nagrywalni" w tym moja ulubiona na ulicy Mariana Buczka (dzisiaj Piłsudskiego). W piwnicy nagrywał gry jegomość imieniem Erwin wraz z matką oraz czasem babką i psem rasy ratlerek. Takie osobliwe trio było mim źródłem gier przez całą podstawówkę. Nagrywałem tam gry na C64 a potem na amigę, a nawet w czasach Liceum przerobiłem tam mojego PS1 i tez zaopatrywałem się u nich w gry (wtedy już właśnie na zasadzie katalogu z pod lady). Babka Erwina była tam tylko towarzysko, ale matka (kobiecina wtedy myslę, że ok 40-50 lat) była pełnoprawnym członkiem zespołu. Pod nieobecność syna ona nagrywała gierki w Xcopy i naprawdę znała temat. Miała też dziwny fetysz wpierania nieletnim gierek erotycznych w stylu "sextris" Z perspektywy czasu myślę, że po prostu bawiło ją jak się czerwieniliśmy podczas takich rozmów.
Niezłe :)
Naprawdę kawał dobrej roboty ! Poziom filmu zdecydowane przewyższa większość produkcji na polskim UA-cam.
Fantastyczny film. Również trafiłem tu za poleceniem Archona :)
Dzięki!
Wspaniale! No to 2 godziny w pracy nie będą nudne. BTW. Ta animacja z przygodówki o zakupach na giełdzie wymiata. Można by było zrobić taką i przy okazji była by część edukacji. Dzieciaki by się dowiedziały skąd pochodzi dzisiejsza ikona sejwa. Masz określoną ilość gotówki i to od ciebie zależy jak dojedziesz, jak dostaniesz się na giełdę i co u kogo kupisz. Jak często będzie kupować u tych samych to dostaniesz znizki i będzie cię stać na więcej:)
Raz, że jestem za młody, żeby pamiętać te czasy, dwa, że mieszkam w małym miasteczku więc gry pozyskiwał mój brat, jakoś od kumpli (chociaż ktoś gdzieś je na pewno pozyskał z giełdy i dawał po koleżeńsku do skopiowania). W związku z tym gratuluję Wam za ten dokument, ponieważ jako osoba która interesuje się szeroko rozumianą historią mogłem poczuć dzięki temu filmowi klimat i środowisko takich miejsc i przenieść się w czasie. Wyszło mega zajebiście!!
Witam serdecznie, oglądam film z polecenia yutubera KIKI, który opowiada w swoim ostatnim filmi o tym jak było dawniej, ale we mnie rozbudził sentyment z zamierzchłych czasów ten materiał ,teraz sobie wszystko dobrze przypominam jak to wtedy było 😄😁😂👍
wielu tych potentatów notowanych na giełdzie miało swoje początki na giełdzie ;)
Materiał bardzo dobry. Fajne stare czasy. Pamiętam te czasy bardzo dobrze. Pierwsza moja giełda na którą pojechałem był to chyba 1987 w Katowicach miałem wtedy 14 lat. Dom Związków Zawodowych przy ul. Jagielońskiej. Praktycznie co sobotę się jeździło. W niedziele na giełdę do domu huty beldon. Jeden z panów wspomniał że była to konkurencja ale chyba nie do końca. Każda z giełd odbywała się w różne dni. W rejonie Katowic było parę giełd co prawda nie tak dużych jak ta w Katowicach ale ludzi też przychodziło całkiem sporo. Chociażby giełda w Dąbrowie Górniczej w budynkach damelu. No i jedna z większych może nawet większa od tej w Katowicach. Co niektórzy może będą pamiętać. Chodzi o giełdę w Sosnowcu-Zagórzu na Hali Sportowej która zresztą stoi do dzisiaj. Swego czasu była chyba nawet reklamowana w telewizji. Niestety ale po 2-3 miesiącach giełda praktycznie padła. Zostało parę osób i odbywała się na zapleczu hali sportowej. Była jeszcze giełda w Mysłowicach na giełdzie samochodowej i na giełdzie elektronicznej Sosnowiec-Milowice. Notabene giełda istnieje do tej pory.
A ja słuchając głosu pana Knapika zatęskniłem za programem Escape nadawanym na Polonia1. To był najlepszy magazyn o grach w historii polskiej telewizji.
To chyba musimy poprosić Emilusa o wywiad ;) ( Marcin )
To syntezator
Pierwsza czołówka urodziła się dzięki grupie Union. Render na SG. Modelining na LW na Amisi. Muza prosto ze Szwecji. Aaaa, SG było dostępne tylko w Polsacie
Super !!
Prawidziła perełka
w internetach :) Aż sobie zapiszę.
Moje czasy. Z giełdy taszczylem po 2 czasem 3 PC z giełdy. Naprawiałem i szły jak świeże bułeczki. Zawsze miałem ich za mało
Starquake "trzęsienie gwiezdne".. mistrz!
Super materiał, obejrzałem z wypiekami na twarzy. Giełdy to chyba jeden z niewielu tematów ze strefy retro komputerów, który mnie ominął. Mieszkałem w takim miejscu, że u mnie było. Słyszałem, czytałem, że gdzieś były, teraz mogę je pooglądać.
Wreszcie :) Akurat mam wolne 2 godzinki, to do kawy w sam raz. Coś czuję, że za chwilę cofnę się w czasie do lat 80 i poczatku 90...
Świetny dokument! Na te blisko 2 godziny przeniosłem się w czasy młodości. Fajnie sobie odświeżyć te wspomnienia emocji jakie towarzyszyły "pierwszym" grom na pegasusa czy amigę. Gratuluję pomysłu i wykonania. te wszystkie wstawki w 8-bitowym stylu - magia :D
To se ne vrati :)
Pochodzę z małego miasta w zachodniopomorskim i w tamtych latach nie miałem świadomości skąd mam gry na AMIGE potem na PC jak to wszystko działało. Byłem też ofiarą CPC464 gdzie nie było nic na ten komputer. Ten film to dla mnie podróż w czasie naprawdę świetny materiał. P.S. oglądam to już chyba 10ty raz. Pozdrawiam.
:) Amstrad :) był całkiem Spoko
@@supreme3376 Może technicznie itp. ale w małym mieście był dostęp do oprogramowania niemożliwy, więc bezużyteczny niestety tak zapamiętałem tamten czas . Rodzice kupili mi go za 1800000 w 90tym roku gdzie dostałem wraz z zakupionym komputerem 4 kasety z grami które miałem do końca. CPC 464 rozpoczął moją wielką przygodą z komputerami która trwa do dziś.:)
Mając rzadszy sprzęt trzeba było w ogłoszeniach szukać a nie na giełdach. A były w Bajtku i Anonsach o treści "wymienię się programami na...". Najpierw zadzwonić dogadać sie a potem pocztą nawet do zadupia przysyłali. :)
Albo widziałeś ogłoszenie że ktoś taki komputer sprzedaje, to dzwoniłeś z prośbą aby przekazał twój adres nowemu właścicielowi, albo odwiedzałeś świetlice kluby itp. Trzeba sie było wykazać inicjatywą i śmiałością i ci Amstradowcy co tak robili mieli setki gier w Polsce. :)
Oglądałem dużo materiałów o giełdzie, ale ten chyba 1 raz. Fantastyczny! Bardzo szczegółowo wszystko omówione. Szkoda, że te czasy minęły. Teraz w sklepach brakuje ludzi, którzy naprawdę szczerze doradzą co kupić, często wypychają to co market chce sprzedać, bo za to dostają lepszą prowizj. A i sprzedaż softu się zmieniła. Teraz coraz częściej są substrybcje i soft wyłącznie online.
Wspaniały film szczególnie dla ludzi pamiętających czasy legalnego kupowania kopiowanych gier (bo prawo na to pozwalało). W filmie legendarni ludzie! Aż nie mogę się doczekać kolejnego Pixel Heaven!
To były czasy.
Nostalgia. Super podróż do początku rozkwitu i rozwoju ery komputerów w Polsce. Dodam, że w woj. śląskim istniała również giełda elektroniczno-komputerowa w Sosnowcu-Milowicach. Natomiast po przeniesieniu głównej giełdy w Katowicach koło spodka na parter dworca pkp to był początek jej końca :(.Giełda komputerowa dla mnie to było miejsce do kupowania, handlowania, rozwoju i wymiany wiedzy z zakresu technologii i sprzętu IT. Piękne dynamiczne czasy pełne nowości i rewolucji w branży.
Ten box Cannon Fodder przygnieciony przez książki u Ryslawa na półce będzie śnił mi się po nocach :P
Znając Ryśka to pewnie ma dwa, jeden w mincie zakopany w piwnicy ;)
Dla mnie jedna z lepszych gier na Amigę.Miałem 600 z 1 MB pamięci.Pamiętam,że do 1998 roku zagrywaliśmy się z kumplami w Sensible World od Soccer.Petarda czasy.Cannon Fodder,Sensible World of Soccer,Lemmings,Desert Strike,,Street Fighter,Mortal Combat.Piękne czasy.A zapomniałem jeszcze o Franko 😀i wiele innych....
@@LoadingPodcast Podejrzewam, że Rysław nawet nie wie co ma w swojej piwnicy. Za 500lat to będzie jedyna warta uwagi spuścizna po XX i XXI wieku.
Dzięki. Uczęszczałem na taką giełdę pod szkołą podstawową #160 w Łodzi w latach '98-'02. To byly czasy płytek cd z grami/filmami za 10-20zł. Ehh metal gear, tekken 3, chrono cross, mk4, soul reaver, duke nukem ttk, medal of honor ... najlepsze gierki mojego dzieciństwa :D Dzięki za wspaniały dokument, z mnóstwem zdjęć z tego okresu. To jest jak podróż w czasie. Pozdrawiam wszystkich piratów. ARGG!!! ; ]
świetny filmik ,jak dla mnie zabrakło w nim małej wzmianki o audio (wzmaki głośniki itp) w pierwszej połowie lat 90tych zaczeliśmy odwiedzac giełde kraków pod elbudem wyraznie zapamiętałem sklep z głosnikami i sprzętem rtv oraz gośćia u którego kupywałem pierwsze wzmaki,( kawał chopa ,długie włosy i buty z westernu , zawsze woził to wszystko w amerykańskim wozie, notabene tydzień temu widziałem go na giełdzie kraków balice ,dalej handluje tym co 25 lat temu)pozdrawiam jak będzie czytał
Świetny film. Tyle wspomnien z Katowickich giełd. Pamietam koncowke piractwa kiedy dosc regularne naloty policji spowodowaly ze piraci nosili przy sobie same segregatory z tytułami i zaczepiali ludzi w drodze na gielde glownie w przejsciu pod rondem. A co sie znajdowalo na podpisanej flamastrem plycie to byla niespodzianka :D
Wspomnienia, Karlik, Timex LOAD "", Elbud, Amiga, VHS. Pamiętam, że jak oddałem pracę dyplomową na koniec Technikum wydrukowaną w domu przeze mnie to Pani nie wierzyła, że to ja sam zrobiłem "To jest niemożliwe żebyś miał komputer i drukarkę w domu to jest zabronione" - kurcze może ona z SB była a nie z Fizyki.
To są wspomnienia nie do opisania, ja pamiętam jak się chodziło na giełdy. Miałem to szczęście poznać jak cały proceder działa za równo od strony piratów oraz policji. Tak więc było śmiesznie, choć dla pewnych osób pewnie nie. Dziś można to tylko wspominać, bo te czasy już nie wrócą. Giełdy były nie tyle co miejscem handlu, co też można było się spotkać i pogadać ze znajomymi, o grach i spędzić fajnie popołudnie. Nie każdy tak oczywiście robił, ale giełdy były czymś więcej niż tylko miejscem na handel.
Kapitalny materiał. Łezka się w oku zakręciła ;-)
Napracowaliście się i wyszedł wspaniały dokument, dzięki.
Ja nie musiałem jeździć na stadion 10 lecia w Warszawie , co prawda byłem chyba ze 3 razy ale odległość nie motywowała ;) Natomiast okazało się że miałem znajomego , od którego pożyczałem najnowsze filmy na VHS , który należał do jednej z grup Policjantów którzy cyklicznie robili naloty na 10 lecia xD To on przez kolejnych 2-3 lata dostarczał nam mnogość gier na PS1 i PC xD To były piękne czasy .
Rewelacyjny materiał,na prawde 1,5h nie oderwałem wzroku na sekunde. Polecam i pozdrawiam Panowie.
Brawo! Po prostu, kurde bele, BRAWO!!!! P.S. A ja tam kilka piratów w bytomskim, najsłynniejszym chyba, sklepie "Bajtka" kupiłem ;)
Jak czasami przejeżdżam obok szkoły na Grzybowskiej to aż mnie ściska. Gdzieś to minęło bezpowrotnie.
u mnie Grzybowska kojarzy się z czasami beztroskiego dzieciństwa i wujka, dzięki któremu zaczęliśmy mieć styczność z komputerami dużo wcześniej niż większość Polaków. Pozostała nostalgia i wspomnienia. Ten wujek od kilku lat nie żyje. 1szy komputer gdy miałem 6-7 lat Atari 800XL (wcześniej miał go wujek) koniec lat 80 , początek 90. Wujek kupił Atari STe i za chwilę my go mieliśmy ;) potem już weszło się w PCty, tak od 1994 roku... Mój pierwszy prosty kod w BASICu użwyając głównie komendy PRINT :P gdy miałem około 9 lat. Teraz javascript, sql i takie tam :P
Pozdrowienia z Gdyni: Kolejarz/Fregata. Dwa stoiska z C-64, mój kumpel... ŚWIETNY FILM!
Super filmik. Zacząłem o 1 w nocy (nie spojrzałem na długość) i ... nie mogłem się oderwać, więc do 3ciej mi zleciało. Ale warto było. Mimo, że ja bywalcem giełd nie byłem - jedynie małe epizody u schyłku - w Katowicach pod Dworcem i w Sosnowcu na jakimś dużym "targowisku" elektroniki, to wspominam te czasy bardzo miło. Ja korzystałem tylko z tego co niektórzy przytaszczyli z giełdy :) Bardzo dobra robota, super się oglądało, oby więcej takich fajnych produkcji!
Doskonała robota Panowie! Oklaski dla wszystkich zaangażowanych w produkcję filmu!
Loading… - To co dla innych jest ciekawostką dla was jest rozdziałem pełnym podpunktów 👏 🤘👌 Wspaniały film a oglądanie go to już moja świąteczna tradycja👽🤖🛸👻⛄️🌲
nic dodać nic ująć - WSPANIAŁY MATERIAŁ, chyle czoła i MEGA POZDRO DLA TEAM LOADING
Co to były za czasy 😊😁👍wspomnienia tylko zostały ..ahhh te lata to były najpiękniejsze lata....
Tak tak... aż łezka się w oku kręci.. ten klimat... Sam chodziłem na giełdy w Katowicach i pamiętam doskonale to uczucie...
Te gierki po japońsku niekiedy... Resident 1, Dino Crisis...
A wcześniej w Domu Związków Zawodowych Atari Commodore i Amiga... Ten wypas jak miałeś 20 dyskietek po wizycie na giełdzie..:)
EEchh to se ne vrati...
Wtedy była pasja, trzeba było latać i zdobywać. dziś wszystko jest na tacy i nie ma już tego dreszczyku emocji jak kiedyś w sobotę i niedzielę...:)
pozdrawiam twórców tego filmu. Dzięki za powrót do przeszłości.
Fajnie, że się podobało :) (Marcin)
Super!!!!! Dziękuję, że to znalazłem i obejrzałem z wypiekami na twarzy 👍👍👍👌👌👌
A proszę bardzo :)
swietna sprawa, wspomnienia z c64 zawsze ogladalem jak starszy brat gral bo ja za mlody glut bylem