Fajnie że nakręciłeś taki film bo ja też uważam że niektóre chińskie marki są godne polecenia, szczególnie na 1 moto. Ja mam od 1 kwietnie tego roku nowego Zontesa G1 125 i zrobiłem przez 7 miesięcy 11.730 km i nie dołożyłem do niego nic więcej poza wymianą łańcucha bo chińczycy lepią łańcuchy chyba z plasteliny. Nawet opony CST dają radę na ciepłym i suchym asfalcie jeśli kogoś nie stać od razu na wymianę. Osiągi w zupełności wystarczające jak na 125. Jeśli kogoś stać na japończyka to jego sprawa ale nie ma wielkiej różnicy w osiągach, a większość ludzi po 1 sezonie idzie zwykle na prawko kat. A także nie widzę sensu kupowania drogiej maszyny.
Ja jeżdżę chińskim crossem 250ccm i narzekać nie można. Prosta konstrukcja,tanie części i naprawy. Jak bym nie miał prawa jazdy jeździłbym zontesem g1 na codzień. Pozdro
mam chińczyka już sporo czasu przebieg ok 30 tys jedyne co mi padlo to zębatka zdawcza a po za tym nic mały lekki zwinny romecik przesiadł bym się na coś większego markowego ale nie mam funduszy i kropka kupił bym wieś ino piniądz gdzieś
Bardzo dobry film ,może wreszcie rozwieje te negatywne opinie o chińskich moto, sam posiadam 2 chińczyki i powiem z czystym sumieniem ,że przód podstawowego serwisu i wymiany płynów i oleju nic nie robię jak dbasz tak masz ,to nie te same chińczyki ,które były kilka lat temu dostępne .Pozdrawiam i aby było więcej takich filmów.
Chce kupic skuter elektryczny zeeho za8s z Chin. Jak to zrobic? Zarejestruja mi to w pl? Paczka ddp czy musze mieć dowod oplacenia podatku do rejestracji?
@@motosiodlo Tak zrobię. Dzięki. Mogę mieć go za 4600$ DDP więc opłaty sprzedawca bierze na siebie, ale nie wiem, bo może za chwilę będzie oficjalna dystrybucja i będzie za 20 tys z gwarancją w pl. 2.6 s do 50 km/h. To nawet banditem 1.2 którego mam od kilkunastu lat, to nie wiem czy tyle wykrecę :) musiał bym się starać.
Kiedys na sezon kupiłem 125chinola.i zadzwoniłem do serwisu,a mechanik utrzciwie zapytał co się dzieje,a potem bez problemu pokierował co i jak zrobic zeby się nie pierdzieliło darmo przez tel....
Większość ludzi idzie po pierwszym drugim sezonie na duże A i buja się ze sprzedażą za marny grosz motocykli z marek, które nie są uważane za duże (Yamaha Honda Suzuki) Utrata wartości chińczyka jest kosmiczna - realnie 50% po drugim roku i więcej w kolejnych latach - i dlatego nie warto kupować nieznanych marek - nie dlatego że się psują - bo obecnie są już na niezłym poziomie i się nie psują -natomiast dostępność części po 8-10 latach jest tragiczna Jako przykład - kupcie cokolwiek do skutera Keeway Zahara 125 -to świeży skuter z przed paru lat ze znanej marki -obecnie nie dostaniecie z części NIC Kupujesz możliwie najnowszą używkę Yamaha Honda Suzuki za 70% ceny nowego i za 4 lata sprzedajeż za 50% nowego - tracisz 5% rocznie a za 10lat masz dostęp do każdej części, kupisz każdą śrubkę, przełączniczek, trybko itp Dodatkowo masz dostęp do wieloletnich oficjalnych ASO - które potrafią niedrogo załatwić nietypowe usterki, ale znane im przypadłości w danym modelu Mając chińczyka z wielu warsztatów Cię wyproszą - bo nikomu nie chce się w tym grzebać i BRAĆ ODPOWIEDZIALNOŚCI za druciarską/nieprofesjonalną naprawę Biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy
miałem aprilie rs 125 oraz mam teraz barton 125. tak aprilia świetnie mnie zaskoczyła, kurwa same naprawy po czym zatarł się silnik a kredyt został, po czym udało mi się przebłagać małżonkę co do motocykla. I powiem tak, Barton nie oszczędzałem i nie oszczędzam może to nie szczyt technologii lecz części są strasznie tanie, jedyny minus serwisy u mnie w mieście naprawiają-itp tylko markowe
Tak naprawdę serwisy to główne problemy przy chińskich motorkach. Nawet jak wszystko działa i chcesz tylko przygotować moto do sezonu albo jeśli trzeba zrobić jakąś niewielką naprawę to serwisy często nie chcą przyjmować chińczyków z premedytacją odmawiają...
Dokładnie tak zrobilem. Po latach kupiłem chinska 125tkę.Szybko sprzedałem ,bo brakowalo mocy przy wyprzedzaniu. Tylko dlatego zamienilem na wieksze suzuki. Samą logiczną prawdę objawiasz. Lepszy mlody, zadbany chiński motocykl z małym przebiegiem niz japonski po 4 wlascicielach z nieznaną historią. Ma jeździć i się nie psuć.
Właśnie jestem przed wyborem swojej pierwszej maszyny i stoję przed tym samym dylematem co wszyscy. 15 letni Japończyk czy nowy lub prawie nowy Chińczyk. Z jednej strony chciałoby się mieć markowy sprzęt, ale z drugiej 15 letnie moto, jak dobre by nie było, będzie 15 letnim moto. Z kolei przed zakupem Chińczyka np Rometa, trochę powstrzymuje mnie obawa o dostępność serwisu i części. Czy będę skazany wyłącznie na ASO czy też mogę robić serwis u każdego ogarniętego mechanika....
Junak,Romet,kymco,Bartone, dostęp do części jest całkiem dobry. W każdym większym mieście lub jego okolicy masz 1 lub 2 i więcej jakiś dilerów tego sprzętu gdzie idzie zrobić serwis
@@motosiodlo To akurat wiem. Zastanawiam mnie tylko czy niezależny mechanik też się podejmie. Legendy krążą, że serwisy motocyklowe nie chcą robić Chińczyków. Mam zamiar zrobić risercz po okolicznych warsztatach, ale może masz jakieś doświadczenie. W końcu w Rometach siedzą stare silniki Hondy lub ich klony.
@@michaszuty5035 Moim zdaniem najprościej jest serwisować tam gdzie się go kupiło bo mają dobry dostęp do części a ceny za roboczo godzinę praktycznie są takie same jak u zwykłego mechanik, i tak masz rację nie chcą zbyt brać ale wynika to bardziej z natłoku pracy niż z niechęci. przynajmniej tak twierdzą moi mechanicy, a druga sprawa jest taka ,że jak kupisz nowy to wydaje mi się że oprócz serwisu wymaganego ze względu na gwarancję nie będziesz tam grzebać bo jednak jest to nowe miałem Zippa pro vtx 1250 125cc przez 4 lata nie zrobiłem przy nim nic miałem też kymco zing II podobne sytuacja, najważniejsze pytanie co chcesz kupić?
@@motosiodlo Romet Soft Chopper lub jego bliźniacy. Używanych trochę jest u mnie w okolicy. Nowego kupię w ostateczności. Alternatywą są 15-20 letnie Yamahy.
@@michaszuty5035 ja osobiście brał bym nowego na raty na 4 lata a potem go zmienił sam szukam teraz do pracy coś bo mój drag za dużo jara i chce wziąć junaka 711 na 4 lata rata wychodzi po około 235zl
Wszystko się zgadza tylko nie domówienie takie że apple sthil i setki innych firm i tak jest produkowanych w Chinach. Wszystko jest chińskie nawt usa kombajn john deere to 30 % to chiny.Ja mam rometa charta 125 cm nie ma lepszego 😁😁 a najciekawsze że kompletny nowy silnikto wartość 1400 zł z skrzynią gdyby w przyszłości coś się działo
panie gupoty gadasz. Zorientuj sie jaki dopiero teraz jest popyt na mz jawy czy motorynki!!!! zobacz jakie ceny maja . Za jedna ladnie uchowana MZ251 ktora ma ponad 30 lat mozesz kupic conajmniej dwa jak nie 4 nowe z salonu chinbczyki :P takie mamy czasy :):) ps do chinczykow nic nie mam sam mam romkaz125 i 20kkm naklepalem
@@motosiodlo Dla przykładu, naszą Cezet 350 12V przywieźliśmy spod Wrocławia. Takich motocykli do kupienia na dziś w północnej Polsce są max 4. Stan raczej daleki od ideału. Znajomy ma Jawe 350 i MZ ETZ 250.
To co mowisz to chore jest - po przygodzie z chinczykiem ludzie sie zniecheca do jazdy- to jak z bzykaniem zamiast na pierwszy raz wziac ladna czysta prostytutke to namawiasz wez brzydką stara moze chorą i zobacz czy ci sie spodoba? A skoro nie posuwales to nie masz porownania- serio? No Weź sie zastanow.
Dziękuję za wyrażenie własnej opini, jest ona bardzo cenna nie zależnie czy trafiona czy też nie. Zapraszam oraz zachęcam do rozmowy na ten temat na nasz profil na FB gdzie masa ludzi jest całkowicie innego zdania. Pozdrawiam, i życzymy szerokości LwG
To nie Korea, tylko Tajwan. Dla Tajwańczyków - to odrębne gospodarczo i politycznie państwo, a wg Chin kontynentalnych - to część ich terytorium. W każdym razie KYMCO tworzyło pierwotnie na bazie japońskiego know-how i sądzę, że ma porządne "hondowskie korzenie". Nie traktowałbym tego producenta na równi z innymi chińskimi markami, bo one dopiero teraz zbliżają się do poziomu, jaki KYMCO osiągnęło wieeele lat temu.
Fajnie że nakręciłeś taki film bo ja też uważam że niektóre chińskie marki są godne polecenia, szczególnie na 1 moto. Ja mam od 1 kwietnie tego roku nowego Zontesa G1 125 i zrobiłem przez 7 miesięcy 11.730 km i nie dołożyłem do niego nic więcej poza wymianą łańcucha bo chińczycy lepią łańcuchy chyba z plasteliny. Nawet opony CST dają radę na ciepłym i suchym asfalcie jeśli kogoś nie stać od razu na wymianę. Osiągi w zupełności wystarczające jak na 125. Jeśli kogoś stać na japończyka to jego sprawa ale nie ma wielkiej różnicy w osiągach, a większość ludzi po 1 sezonie idzie zwykle na prawko kat. A także nie widzę sensu kupowania drogiej maszyny.
Zontesy wyglądają na całkiem soldne motocykle.
Ja jeżdżę chińskim crossem 250ccm i narzekać nie można. Prosta konstrukcja,tanie części i naprawy. Jak bym nie miał prawa jazdy jeździłbym zontesem g1 na codzień. Pozdro
Przyjemnie się słucha 😁 pozdrowionka i dużego kanału!
Dziękujemy 😃
mam chińczyka już sporo czasu przebieg ok 30 tys jedyne co mi padlo to zębatka zdawcza a po za tym nic mały lekki zwinny romecik przesiadł bym się na coś większego markowego ale nie mam funduszy i kropka kupił bym wieś ino piniądz gdzieś
Bardzo dobry film ,może wreszcie rozwieje te negatywne opinie o chińskich moto, sam posiadam 2 chińczyki i powiem z czystym sumieniem ,że przód podstawowego serwisu i wymiany płynów i oleju nic nie robię jak dbasz tak masz ,to nie te same chińczyki ,które były kilka lat temu dostępne .Pozdrawiam i aby było więcej takich filmów.
Siemasz. Film bardzo spoko ale jedną rzecz trzeba wyprostować - Daelim to jest Koreańczyk.
Chce kupic skuter elektryczny zeeho za8s z Chin. Jak to zrobic? Zarejestruja mi to w pl? Paczka ddp czy musze mieć dowod oplacenia podatku do rejestracji?
Najlepiej zapytać w wydziale komunikacji tam masz info na 100% aktualne
@@motosiodlo Tak zrobię. Dzięki. Mogę mieć go za 4600$ DDP więc opłaty sprzedawca bierze na siebie, ale nie wiem, bo może za chwilę będzie oficjalna dystrybucja i będzie za 20 tys z gwarancją w pl. 2.6 s do 50 km/h. To nawet banditem 1.2 którego mam od kilkunastu lat, to nie wiem czy tyle wykrecę :) musiał bym się starać.
Kiedys na sezon kupiłem 125chinola.i zadzwoniłem do serwisu,a mechanik utrzciwie zapytał co się dzieje,a potem bez problemu pokierował co i jak zrobic zeby się nie pierdzieliło darmo przez tel....
Większość ludzi idzie po pierwszym drugim sezonie na duże A
i buja się ze sprzedażą za marny grosz motocykli z marek,
które nie są uważane za duże (Yamaha Honda Suzuki)
Utrata wartości chińczyka jest kosmiczna
- realnie 50% po drugim roku i więcej w kolejnych latach
- i dlatego nie warto kupować nieznanych marek
- nie dlatego że się psują - bo obecnie są już na niezłym poziomie i się nie psują
-natomiast dostępność części po 8-10 latach jest tragiczna
Jako przykład - kupcie cokolwiek do skutera Keeway Zahara 125
-to świeży skuter z przed paru lat ze znanej marki
-obecnie nie dostaniecie z części NIC
Kupujesz możliwie najnowszą używkę Yamaha Honda Suzuki
za 70% ceny nowego i za 4 lata sprzedajeż za 50% nowego
- tracisz 5% rocznie
a za 10lat masz dostęp do każdej części, kupisz każdą śrubkę, przełączniczek, trybko itp
Dodatkowo masz dostęp do wieloletnich oficjalnych ASO
- które potrafią niedrogo załatwić nietypowe usterki, ale znane im przypadłości w danym modelu
Mając chińczyka z wielu warsztatów Cię wyproszą
- bo nikomu nie chce się w tym grzebać i BRAĆ ODPOWIEDZIALNOŚCI za druciarską/nieprofesjonalną naprawę
Biednych ludzi nie stać na tanie rzeczy
miałem aprilie rs 125 oraz mam teraz barton 125. tak aprilia świetnie mnie zaskoczyła, kurwa same naprawy po czym zatarł się silnik a kredyt został, po czym udało mi się przebłagać małżonkę co do motocykla. I powiem tak, Barton nie oszczędzałem i nie oszczędzam może to nie szczyt technologii lecz części są strasznie tanie, jedyny minus serwisy u mnie w mieście naprawiają-itp tylko markowe
Tak naprawdę serwisy to główne problemy przy chińskich motorkach. Nawet jak wszystko działa i chcesz tylko przygotować moto do sezonu albo jeśli trzeba zrobić jakąś niewielką naprawę to serwisy często nie chcą przyjmować chińczyków z premedytacją odmawiają...
Dokładnie tak zrobilem. Po latach kupiłem chinska 125tkę.Szybko sprzedałem ,bo brakowalo mocy przy wyprzedzaniu. Tylko dlatego zamienilem na wieksze suzuki.
Samą logiczną prawdę objawiasz.
Lepszy mlody, zadbany chiński motocykl z małym przebiegiem niz japonski po 4 wlascicielach z nieznaną historią. Ma jeździć i się nie psuć.
Popieram ,sam się nadziałem na ulep Hondy teraz mam Junaka M11 i Keeway super jazda
a wszystkie części są dostępne w Polsce? ... z tego co widzę to nie
Właśnie jestem przed wyborem swojej pierwszej maszyny i stoję przed tym samym dylematem co wszyscy. 15 letni Japończyk czy nowy lub prawie nowy Chińczyk. Z jednej strony chciałoby się mieć markowy sprzęt, ale z drugiej 15 letnie moto, jak dobre by nie było, będzie 15 letnim moto. Z kolei przed zakupem Chińczyka np Rometa, trochę powstrzymuje mnie obawa o dostępność serwisu i części. Czy będę skazany wyłącznie na ASO czy też mogę robić serwis u każdego ogarniętego mechanika....
Junak,Romet,kymco,Bartone, dostęp do części jest całkiem dobry. W każdym większym mieście lub jego okolicy masz 1 lub 2 i więcej jakiś dilerów tego sprzętu gdzie idzie zrobić serwis
@@motosiodlo To akurat wiem. Zastanawiam mnie tylko czy niezależny mechanik też się podejmie. Legendy krążą, że serwisy motocyklowe nie chcą robić Chińczyków. Mam zamiar zrobić risercz po okolicznych warsztatach, ale może masz jakieś doświadczenie. W końcu w Rometach siedzą stare silniki Hondy lub ich klony.
@@michaszuty5035 Moim zdaniem najprościej jest serwisować tam gdzie się go kupiło bo mają dobry dostęp do części a ceny za roboczo godzinę praktycznie są takie same jak u zwykłego mechanik, i tak masz rację nie chcą zbyt brać ale wynika to bardziej z natłoku pracy niż z niechęci. przynajmniej tak twierdzą moi mechanicy, a druga sprawa jest taka ,że jak kupisz nowy to wydaje mi się że oprócz serwisu wymaganego ze względu na gwarancję nie będziesz tam grzebać bo jednak jest to nowe miałem Zippa pro vtx 1250 125cc przez 4 lata nie zrobiłem przy nim nic miałem też kymco zing II podobne sytuacja, najważniejsze pytanie co chcesz kupić?
@@motosiodlo Romet Soft Chopper lub jego bliźniacy. Używanych trochę jest u mnie w okolicy. Nowego kupię w ostateczności. Alternatywą są 15-20 letnie Yamahy.
@@michaszuty5035 ja osobiście brał bym nowego na raty na 4 lata a potem go zmienił sam szukam teraz do pracy coś bo mój drag za dużo jara i chce wziąć junaka 711 na 4 lata rata wychodzi po około 235zl
Dawno nie słyszałem tyle sensu w filmie. BRAWO.
A ja dawno nie słyszałem tylu bzdur w filmie. ŻENADA.
@@januszgowacki3592 I na tym polega wolność słowa.
Wszystko się zgadza tylko nie domówienie takie że apple sthil i setki innych firm i tak jest produkowanych w Chinach. Wszystko jest chińskie nawt usa kombajn john deere to 30 % to chiny.Ja mam rometa charta 125 cm nie ma lepszego 😁😁 a najciekawsze że kompletny nowy silnikto wartość 1400 zł z skrzynią gdyby w przyszłości coś się działo
👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍ok
Jestem za mimo, że mam yamahę.
panie gupoty gadasz. Zorientuj sie jaki dopiero teraz jest popyt na mz jawy czy motorynki!!!! zobacz jakie ceny maja . Za jedna ladnie uchowana MZ251 ktora ma ponad 30 lat mozesz kupic conajmniej dwa jak nie 4 nowe z salonu chinbczyki :P takie mamy czasy :):) ps do chinczykow nic nie mam sam mam romkaz125 i 20kkm naklepalem
Popyt jest jak najbardziej, i tylko tyle na skalę polski to są raczej rodzynki niż często spotykane motocykle
@@motosiodlo Dla przykładu, naszą Cezet 350 12V przywieźliśmy spod Wrocławia. Takich motocykli do kupienia na dziś w północnej Polsce są max 4. Stan raczej daleki od ideału. Znajomy ma Jawe 350 i MZ ETZ 250.
parę lat spadną ceny bo te osoby umierają co mają sentyment. A po drugiej to trwa 8 lat fascynacja
Kymco to Tajwan, Delim to Indie
Daelim to Korea chłopie
Daelim to żadne indie poczytaj zanim będzie chciał zabłysnąć
Daelim to Korea czyli żółty
A Tajwan to? Republika Chińska miłego wieczoru
To co mowisz to chore jest - po przygodzie z chinczykiem ludzie sie zniecheca do jazdy- to jak z bzykaniem zamiast na pierwszy raz wziac ladna czysta prostytutke to namawiasz wez brzydką stara moze chorą i zobacz czy ci sie spodoba? A skoro nie posuwales to nie masz porownania- serio? No Weź sie zastanow.
Dziękuję za wyrażenie własnej opini, jest ona bardzo cenna nie zależnie czy trafiona czy też nie. Zapraszam oraz zachęcam do rozmowy na ten temat na nasz profil na FB gdzie masa ludzi jest całkowicie innego zdania. Pozdrawiam, i życzymy szerokości LwG
Chińskie to ponoć dobre ale żarcie.
@@wodzimierzsz.3954 A czy wiesz że Chńczycy latają w kosmos?I dawno nas- Polske i wiele innych krajów świata wyprzedzili w technologii?
@@motosiodlo zależy jakie żarcie. Ja bym psa albo kota nie zjadł.może węża bym opierdolił
Jest takie powiedzenie- lepiej mieć siostrę w domu publicznym niż brata z chińskim motocyklem.
telefon w ręku i gacie na tyłku zapewne masz Polskiej produkcji 😊
Kymco to korea - nie china ;)
To nie Korea, tylko Tajwan.
Dla Tajwańczyków - to odrębne gospodarczo i politycznie państwo, a wg Chin kontynentalnych - to część ich terytorium.
W każdym razie KYMCO tworzyło pierwotnie na bazie japońskiego know-how i sądzę, że ma porządne "hondowskie korzenie". Nie traktowałbym tego producenta na równi z innymi chińskimi markami, bo one dopiero teraz zbliżają się do poziomu, jaki KYMCO osiągnęło wieeele lat temu.