Dziękuję, bardzo pomocny film. Właśnie czuje, że wchodzę w fazę muru. Dobrze jest się wcześniej nastawić, że lekko nie będzie, ale też pamiętać o tym, że ta faza minie.
Wszystko na głowę, .. To jest ważne, ale nie najważniejsze..A Co z duchowością? Nie mówię o religii czy kościele. Osoba uzależniona zrobi wszystko aby niczego nie zmienić. Sama terapia niewiele zmienia. Potrzebna jest zarówno wiedzą, jak i wdzięczność i pokorą. Życzę pogody ducha. Pozdrawiam serdecznie. Maria
Już za mną 3 miesiące trzezwienia chciaz nigdy nie miałem jakichś ciągów to było popijanie w weekendy. I w 3 miesiącu jest ciężko oj ciężko. Jestem tylko w terapi CBT mam nadzieję że to starczy . Ale chyba trzeba zacząć jakieś treningi siłowe wiem że to pomaga . Ale najciężej jest ruszsz bo w tym stanie świat odbieramy strasznie opornie . Pozdrawiam
Dziekuje za film Panir Jarku. Jestem chyba w tej fazie bo mam 82 dzień i takie odczucie ze coś tracę .. ze coś mnie omija , czuje tą monotonię. Mam pytanie czy jak nie byłem w ośrodku ani na terapii to tez przechodzę te fazy tak samo? Bo postanowiłem z tym skończyć i sam zacząłem wszystko studiować , wiedzę teoretyczną stosować w praktyce .. Słuchowiska , książki osiatynskiego , poradniki , zmiana życia , sport itd. Teraz przychodzą mi do głowy takir myśli ze może niepotrzebnie to zrobiłem.. ze wtedy było ciekawiej .. może ten moment kiedy zdecydowałem to nie był jeszcze ten moment .. chodzi o to ze może to nie było moje dno? Bo normalnie pracowałem , według mnie zachowywalem sie w miarę poprawnie chodź oczywiście bliskich to martwiło i im przeszkadzało. Zdałem sobie sprawę z tego ze od rana w pracy myśle żeby sie napić .. wszystko toczyło sie wokół alkoholu , każde wyjście , każdy wyjazd , piłem dziennie od 7 piw w weekendy jeszcze więcej , nic mocniejszego tylko piwo. Piłem tak może od 18 roku życia , mam 33. Oczywiście nie od razu takie dawki , tak się to rozwinęło do takiego stopnia doszedłem .. i teraz mam myśli jak słucham innych ze wszystko potracili , ktoś coś złego zrobił , ten skończył tak a inny jeszcze gorzej .. ze mam takie myśli ze mogłem pic dalej , może nie było by gorzej.. a w różnych sytuacjach ciekawiej. Może przez to takie myśli ze jestem właśnie w tej fazie. Jakie Pan ma na ten temat zdanie i na temat mojego picia? Z góry dziekuje gdyby Pan mi odpowiedział 😉
Witam Wszystkich Trzeźwiejących 🙂 Mam 9 miesiąc abstynencji i chyba właśnie teraz dopadła mnie faza Muru? Czy to możliwe czy jestem w jakimś nawrocie? Pozdrawiam 🙂 Pogody w Serduchu 🙂
Dziękuję za Twoją pracę ❤
Bardzo pomagają takie filmy
Dziękuję, bardzo pomocny film. Właśnie czuje, że wchodzę w fazę muru. Dobrze jest się wcześniej nastawić, że lekko nie będzie, ale też pamiętać o tym, że ta faza minie.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Dziękuję, bardzo mi Pan pomógł 💛🖐👍
Dziękujemy. Pozdrowienia.
Jak zwykle bardzo pomocny materiał ,Dzięki i Pogody Ducha
Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję za cenne informacje
Dziękuję ❤
🔥💪pozdrawiam Serdecznie.
Pozdrawiam Adamie
Wszystko na głowę, .. To jest ważne, ale nie najważniejsze..A
Co z duchowością? Nie mówię o religii czy kościele. Osoba uzależniona zrobi wszystko aby niczego nie zmienić. Sama terapia niewiele zmienia. Potrzebna jest zarówno wiedzą, jak i wdzięczność i pokorą. Życzę pogody ducha. Pozdrawiam serdecznie. Maria
Pozdrawiam i zachęcam do obejrzenia innych odcinków
Już za mną 3 miesiące trzezwienia chciaz nigdy nie miałem jakichś ciągów to było popijanie w weekendy. I w 3 miesiącu jest ciężko oj ciężko. Jestem tylko w terapi CBT mam nadzieję że to starczy . Ale chyba trzeba zacząć jakieś treningi siłowe wiem że to pomaga . Ale najciężej jest ruszsz bo w tym stanie świat odbieramy strasznie opornie . Pozdrawiam
Czy mógłby Pan nagrać film jak postępować, jak rozmawiać z osobami w poszczególnych fazach?
Podpinam się pod prośbę
Dziekuje za film Panir Jarku. Jestem chyba w tej fazie bo mam 82 dzień i takie odczucie ze coś tracę .. ze coś mnie omija , czuje tą monotonię. Mam pytanie czy jak nie byłem w ośrodku ani na terapii to tez przechodzę te fazy tak samo? Bo postanowiłem z tym skończyć i sam zacząłem wszystko studiować , wiedzę teoretyczną stosować w praktyce .. Słuchowiska , książki osiatynskiego , poradniki , zmiana życia , sport itd. Teraz przychodzą mi do głowy takir myśli ze może niepotrzebnie to zrobiłem.. ze wtedy było ciekawiej .. może ten moment kiedy zdecydowałem to nie był jeszcze ten moment .. chodzi o to ze może to nie było moje dno? Bo normalnie pracowałem , według mnie zachowywalem sie w miarę poprawnie chodź oczywiście bliskich to martwiło i im przeszkadzało. Zdałem sobie sprawę z tego ze od rana w pracy myśle żeby sie napić .. wszystko toczyło sie wokół alkoholu , każde wyjście , każdy wyjazd , piłem dziennie od 7 piw w weekendy jeszcze więcej , nic mocniejszego tylko piwo. Piłem tak może od 18 roku życia , mam 33. Oczywiście nie od razu takie dawki , tak się to rozwinęło do takiego stopnia doszedłem .. i teraz mam myśli jak słucham innych ze wszystko potracili , ktoś coś złego zrobił , ten skończył tak a inny jeszcze gorzej .. ze mam takie myśli ze mogłem pic dalej , może nie było by gorzej.. a w różnych sytuacjach ciekawiej. Może przez to takie myśli ze jestem właśnie w tej fazie. Jakie Pan ma na ten temat zdanie i na temat mojego picia? Z góry dziekuje gdyby Pan mi odpowiedział 😉
Mam nadzieję, że udało Ci się utrzymać abstynencję pomimo różnorodnych myśli :)
Faza przystosowania też można by było omòwić
Dziękuję za sugestię, pozdrawiam
Czy przy narkotykach także wygląda to jak przy alkoholu?
Witam Wszystkich Trzeźwiejących 🙂 Mam 9 miesiąc abstynencji i chyba właśnie teraz dopadła mnie faza Muru? Czy to możliwe czy jestem w jakimś nawrocie? Pozdrawiam 🙂 Pogody w Serduchu 🙂
Zachęcam do przyjrzenia się bliżej symptomom i spokojnej refleksji