Brawo panie Macieju. Wreszcie ktos mowi to samo co ja juz probuje wytlumaczyc znajomym i ludziom w pracy od dwoch lat na temat samochodow elektrycznych, ich "fantastycznych zalet" oraz przeklamanej "szkodliwosci" silnikow benzynowych i wysokopreznych. Tez im mowie, ze w przyszlosci zwyklych szarych ludzi pozbawi sie mozliwosci kupienia nowego samochodu, bo ich poprostu nie bedzie na to stac. Wrocimy do czasow gdzie samochod znow bedzie luksusem i osiagalny tylko dla bogaczy.
Panie Maćku mam ogromny szacunek dla Pana za wiedzę, inteligencję i sposób wypowiadania się. Uwielbiam kanał Pertyn Ględzi i mam nadzieję, że uda się jak najszybciej go odzyskać. Czy dobrze rozumiem z tej wypowiedzi dotyczącej WLTP, że producenci tacy jak np. Honda gdzie mamy do wyboru kilka wersji wyposażenia w kilku konfiguracjach (np. manual, automat, awd, fwd) mogą teoretycznie utrzymać lub nieznacznie podnieść ceny swoich aut? Mam na myśli to, że ze względu na ograniczone możliwości konfiguracji auta ogranicza się jednocześnie liczbę wersji do homologacji. Mocno zastanawiam się nad Hondą CR-V Hybrydową i jestem ciekaw czy w tym przypadku również można się spodziewać znacznego wzrostu ceny :)
Chodzi raczej o kwestię spalania i emisję co2, a nie ilość wersji do homologacji. Ale spodziewałbym się wzrostu ceny, chociaż póki producent nie potwierdzi każde rozwiązanie jest możliwe
Pytanie o duże silniki można odwrócić, na ile racjonalne jest kupowanie samochodu z ponad 200km silnikiem do codziennego użytku? Argumenty ekologów w tej kwestii wcale nie są irracjonalne bo mimo tej całej technologi silniki o dużych pojemnościach zawsze będą generować więcej co2 niż te mniejsze, a co tak naprawdę nam dają poza irracjonalnymi odczuciami? Ilu użytkowników potężnych silników odwiedziło choć raz tor wyścigowy bo zakładam że nie gnaja po polskich ulicach 200-250kmh.
Nie zawsze zgadzam się z opinią Pana Maćka gdy recenzuje auta ale tu w kwestii elektryków/ekologii/diesla, zgadzam się w 100% bo trudno jest oprzeć się zdrowo rozsądkowym wnioskom Pana Macieja. Życzyłbym sobie, aby takich dziennikarzy motoryzacyjnych było więcej.
Mam zle przeczucia odnosnie czasow i realiow do jakich zmierzamy. To dotyczy calego swiata. Chyba czas na jakies radykalne zmiany na calym globie. Ludzie sa coraz bardziej manipulowani przez "rzadzacych" (bo tak niektorzy ich nazywaja).
17:38 Nowoczesne diesle są faktycznie czyste (musisz kupować jednak płyn Adblue) ale są tak skomplikowane i awaryjne, jednak lepiej opłaca się kupić hybrydę w benzynie bez turbo, najlepiej z układem planetarnym Toyoty, wtedy praktycznie 0 wizyt w warsztacie. Niemieckie auta się już psują ale Niemiec ma kasę na naprawę i grzecznie płaci za regularne przeglądy, bo dla Niemca auto ważniejsze niż żona i dom(wygląd;)).
No i po podwyżkach cena spalinówek zrówna się w zasadzie z cenami hybryd (które wcale nie są takie proste, bo w ten, czy inny sposób trzeba rozwiązać sprzęg silnika elektrycznego ze spalinowym, więc pod maską znajdziesz więcej elementów niż np. w uturbionym benzyniaku).
16:45 - dokładnie !!! a wymysla się SCry które są jedym wielkim problemem. Adblue krystalizuje po rozmrożeniu czy w temperaturze powyżej 30 stopni. Dlatego SCR trzeba sobie wyłączć
Czy ktos wie, jak to bedzie z tymi cenami wygladac w praktyce? Tzn jesli zamowie auto np. 24.12.2019r, wiec auto bedzie musialo miec date produkcji z 2020r. Czy auto bedzie juz drozsze, czy jeszcze nie? Tzn czy podwyzki rozpoczna sie juz w tym roku dla aut produkowanych w przyszlym, czy zamowienia tegoroczne beda jeszcze w cenach jak obecnie?
Teoretycznie nie zdrożeją samochody zarejestrowane w tym roku. Czyli nie zamówienie, tylko rejestracja się liczy. Ale to duże uogólnienie, bo dużo zależy od producenta, niektóre modele w ogóle nie podrożeją, niektóre całkiem znikną. Ciężko odpowiedzieć jednym zdaniem. Musisz pytać o konkretny model
Panie Macieju.. jeśli dobrze zrozumiałem producenci będą ograniczeni aby gama modeli (średnia ich emisja CO2) nie przekraczała 95g/km. W przypadku przekroczenia emisji dla całej gamy (średnia ) to producent płaci kare co przekłada się na cenę... Ja dowiadziałem się że to nie jest tak do końca prosto... że nie brana pod uwagę ma być nie tylko gama ... ale (co najgorsze) algorytm ujmuje także produkcję czyli sprzedaż. co np. powiedzmy że producent ma 3 modele elektryków i jeden model spalinowy (powyżej 95g/km.) i mieści się w normie 95g/km. ale!... sprzedaje w praktyce tylko ten spalinowy ... to algorytm do przeliczenia kar ujmuje taki stan rzeczy i producent płaci karę co ... przekłada na cenę modeli!!!!. Jest Pan w stanie potwierdzić że to prawda ??? bo jeżeli tak to jakieś kuriozum jest !!! Z tą sprzedażą wydaje mi się sensowne tj. będzie przeciwdziałać takiemu procederowi że producent przedstawi gamę elektryków (dla obniżenia średniej emisji) ale na tzw. "papierze" a faktycznie sprzedawać będzie tylko modele spalinowe...
Z tym jest trochę jak z telefonem. Funkcje niby te same ale i tak idziesz i kupujesz nowszy model. Tak już działa ten nasz kochany konsumpcjonizm. Zresztą uczucie posiadania całkowicie nowego samochodu i pierwsze kilometry są naprawdę obłędne, nie da się tego porównać do niczego zwłaszcza jak kupujesz coś co cieszy jeszcze twoje oko.
@@zbyszek9202 Ja osobiście odnoszę wrażenie, że demonizuje się trochę zmniejszanie pojemności. Jestem pragmatycznym człowiekiem i dla mnie silnik jest napędem i tylko napędem. Bez znaczenia czy będzie elektryczny/ spalinowy czy downsizingowy. Jeśli jest w stanie napędzić samochód poniżej 10 sekund do setki i nie pali jak smok to jest dla mnie środkiem transportu. Nie widzę w tym wartości artystycznej i nie mam zamiaru się tym zachwycać to tylko przedmiot. Każdy ma swoje gryze, które molą to co powiedział Pan Pertyn. Przy moim trybie pracy nie znalazłbym czasu żeby jechać na fajny tor i mieć przyjemność z jazdy szybkim samochodem a na publicznych drogach nie mam zamiaru wariować, szkoda mi życia :)
@@wonsztibijski3835 no widzisz nie trzeba wariować żeby cieszyć sie dźwiękiem V8, jedziesz sobie dostojnie piękny pomruk ( nie piszę tu o strzelających wydechach itp. bo mnie takie coś nie bawi) to jest dla mnie motoryzacja a jeżdżę mało a tylko do przemieszczania to jak bedę stary i ktoś mnie będzie woził 😁
@@wonsztibijski3835 W lipcu znowu kupiłem nowe auto - generalnie nie odczułem tego, jako "obłędne uczucie" (może dlatego, że maksymalnie trzymam samochody 5-6 lat i co 2-3 lata kupuję nowy) - dla mnie to po prostu zmniejszenie ryzyka, że coś się posypie w trasie. Może dużo nie jeżdżę (codziennie średnio jakieś 100km), ale wymagam od auta, by się krytycznie nie psuło (ma dojechać do celu - drobne naprawy są akceptowalne, zwłaszcza, że i tak wykupuję ubezpieczenie zwane "przedłużeniem gwarancji").
Panie Macieju, zgadzam się z 100% Niech Pan nie przestaje mówić o bezsensie wielu wymogów stworzonych przez tzw. ekologów. Ich działania to flagowy przykład wąskiego patrzenia na bardzo złożone zagadnienia. Sam jestem za bardziej ekologicznymi rozwiązaniami, ale tylko takimi, które naprawdę coś zmieniają i nie są jedynie zasłoną dymną. Trzeba o tym mówić, aby więcej osób zdało sobie sprawę z sytuacji. Kropla drąży skałę. Trzymam kciuki.
Szczerze, mam auta od wielu lat ale momentami mówie sobie że lepiej kupić bilet mzk, trudno się jeździ ogromny ruch zero frajdy, ceny aut (lepszych) z dupy, drogie używane, drogie nowe. Mechanicy to się nawet co do cen to się nie wypowiadam.. OC również.
Mieszkam pod Warszawą. Do pracy mam 20 km. Rowerem jadę 50 minut. Samochodem około 40 minut. Motocyklem 15-20 minut, a komunikacją 1 godzinę 50 minut. Nie ma to jak komunikacja... Powodzenia
@@leszko8632 Pomyśl też o tym, że musisz czasem przejść przez jezdnię a nawet przejście z sygnalizacją nie daje gwarancji bezpieczeństwa. Gdybym miał tak myśleć, nie ruszałbym się z domu.
@@pawepawe5094 tak, ale mi chodzi, ze ludzie podają dojazd rowerowy, ale nie podają czynności dodatkowych, u mnie to 15 minut, rowerem 40 (z jezykiem na wierzchu) co daje tylko co komunikacja przy dobrych wiatrach. No i nie wdycham tyle smrodu z korków i nie rozpieprzam kolan. No dobra, już nie rozpieprzam, bo lewe jest po operacji po wypadku rowerowym i po roku przeciążenie dojazdami do pracy właśnie rowerem. A i jeszcze jedno - przywiezione rzeczy do pracy w biurze było trochę wymięte w bagażniku rowerowym.
Panie Macieju-proszę po prostu założyć nowy kanał i poinformować o tym na facebooku, tweeterze, u Zachara, Marka i LCM - subskrybenci odlajkują skradziony kanał i polajkują oraz zasubskrybują nowy. Filmy pan wszystkie ma. Będzie trocgę roboty z wgraniem tego wszystkiego na nowy kanał, ale przynajmniej będzie pan miał kanał. Trzymam kciuki! 🍀
Generalnie to producenci aut zagotują się ze swoją produkcją i wysokimi cenami. Już te wyroby samochodopodobne stoją na placach i mokną. Powodzenia! Miałem zamiar zmienić auto, ale nic z tego! Mam to szczęście, że moje auto ma sprawdzone rozwiązania techniczne stąd nie mam lasu kontrolek do gaszenia na desce rozdzielczej. Panie Pertyn podaż-popyt tu zawsze znajdziemy właściwą cenę a unijne biurwy co wymyślają co raz to bardziej kretyńskie normy pójdą w odstawkę bo lobby motoryzacyjne jest mocne na świecie
Panie pertyn, przeciez do produkcji zwyklych samochodow spalinowych ( nie liczac baterii) potrzeba duzo tych samych podzespolow (karoseria, fotele wygluszenia drzwi, felgi, itd) ale elektryki i hybrydy sa nie tylko ekologiczne lokalnie, ale ogolnie tez.. W hybrydach ile mniej pylow z hamulcy idzie do atmosfery , w elektrykach jes tduzo mniej jest "duzych podzespolow," ( nie ma nie ma skrzyni biegow i tarcz sprzegla , nie ma tradycyjnego systemu chlodzenia i wszystkich tych wezy, nie potrzeba wymiany oleju ( on sie przeciez sam nie zutylizuje) i plynu w chlodnicach ( ktory tez od czasu do czasu lubi sobie uciec w starszych samochodach spalinowych).
Dokładnie. Całe życie jeździłem na LPG ale jednak teraz tylko elektryki. Co tu dużo gadać, 30.000km zrobione auto używam jak Vana do pracy, wozi narzędzia itp. Zero problemów z rozruchem, zero problemów z płynami, wszystko grzane na odległość za pomocą Apki (poza Amperą tam miałem z kluczyka). Ja nie mówię że Pertyn kłamie ale uważam iż wraz ze wzrostem ilości aut EV pojawią się firmy skupujące baterie które odzyskują metale z nich lub przerabiają baterie na energy storage itp. Wg.mnie łatwiej wykorzystać stare baterie niż zużyty silnik ponieważ baterie są nadal dużo droższe i bardziej opłacalne nawet jako czysty złom niż silnik spalinowy. Nie będę dłużej przynudzał, ale jak będziecie mieli w Polsce normalną infrastrukturę do ładowania zobaczycie jak przyjemnie się jeździ elektrykiem. Wystarczy być przewidywalnym i trochę zaplanować zakupy czy basen (u mnie ładowarki są pod urzędem miast i basen jest obok, ale jak ktoś woli jest i McDonald, całe centrum z ciuchami, LIDL i kino, można się ładować za darmo w czasie kiedy i tak robimy coś innego).
@Mich S Tylu kosztownych rzeczy nie ma w tych elektrykach, to dlaczego są takie drogie? I nie mów o koszcie akumulatorów, bo taki miejski Zoe bez akumulatorów (bez drogiej skrzyni biegów, z tanim i prostym silniczkiem elektrycznym) kosztował ponad dwa razy tyle, co kompletne i gotowe do jazdy Clio... @Peter Cherryman Nie będziemy mieli - z prostego powodu: obecnie sieć energetyczna już bywa przeciążona (i to nie tylko w Polsce: w USA w lecie też zdarzają się blackouty przez zwiększone użycie mocy przez klimatyzatory). O ile elektryki stanowią promil (albo i dużo mniej), to nie stanowią dla tej sieci znaczącego obciążenia, ale już podbicie do 10% (czyli ponad stukrotne) byłoby zabójstwem dla obecnie istniejącej sieci.
Mnie zatrzymano kilka miesięcy temu dowód rejestracyjny do czasu wykazania że emisja mojego auta jest zgodna z normą dla tego modelu. Co ciekawe nie mozna się od tego odwołać.... Musiałem zrobić badania i iść na komisariat z prośbą o zwrot dowodu rejestracyjnego. Zatrzymanie dowodu było wirtualne - teraz już nie biorą papierka...
@@PiotrPilinko Policjant stwierdził, że mój wydech jest zbyt głośny w związku z czym zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska - art 131 ust. 1 pkt 1 c) oraz art 81 ust 11 pkt 1 a) Prawo o ruchu drogowym. Rzeczywiście miałem dziurkę w tłumiku.
Jeżdżę Avensis kombi 2.0 diesel z roku 2009/2010 Auto ma przejechane 80 tys km. Nie chcę kupować nowego auta, ale jestem zmuszany przez system, który twierdzi, że moje auto nie spełnia norm spalin. Zastanawiam się czy będę w ogóle miał samochód w przyszłości ...
@@Pasjonat89 na zachodzie są strefy monitorowane i każdorazowo po wjeździe skanowanie tablic, nie spełniasz to mandat i to w wysokości wartości twojego golfa 🤣.
Panie Macieju jezeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze. Powstana nowe firmy robiace instalacje fotowoltaiczne,zakladajace je, stawiajace wiatraki itd itd. Ludzie zaplaca wiecej w podatkach drogowych, cenach samochodow, za utylizacje....biznes sie kreci i o to chodzi. To jest nowa galaz przemyslu niby czystsza a utylizacja drozsza i trudniejsza...z tym sie niestety nie wygra bo tu chodzi tylko i wylacznie o pieniadze a nie o ekologie
Ja też kupiłem, ale zaczynam żałować, ze nie wziąłem większy model (o jeden segment w górę). Większą ratę bym przebolał, a samochód zostałby na dłuzej.
Pan Pertyn dobrze ,,gada,,. Ale nazwijmy to po imieniu- w dupach(Na papierze) się tym expertom od ekologii poprzewracało. Co do kanału Pertyn Gledzi, odsubskrybowalem i czekam na wiadomości kiedy powróci żeby ponownie subskrybować . Pozdrowionka. 👍
z punktu widzenia ekologii to potrzebne sa dwie rzeczy : po pierwsze prostu trzeba jakiekolwiek samochody, czy to spalinowe czy elektryki produkowac tak zeby starczaly na wiele lat, a nie takie gooowniane kilkuroczne badziewia, ktore korodują zaraz jak zjezdzaja z placu, silniki i skrzynie rozpadajace sie po 40 tysiacach, tanie samochody miejskie po paru latach uzytkowania wygladaja tak ze nieprzyjemnie sie w nich siedzi, bo sa uzyte badziewne materialy.
Takie tam paplanie, nie wzrosną ceny. To jest socjologiczny strach który ma zwiększyć sprzedaż w tym roku. Normalny użytkownik ma w nosie te normy i testy. Co mamy się bać? Jak podniosą ceny, to nie kupię. Pozdrawiam, normalnych.
Dlaczego dopuszcza się do sprzedaży np. w Polsce samochód z silnikiem o mocy pozwalającej na przekraczanie dozwolonej maksymalnej prędkości na polskich drogach?! Skoro limit maks. wynosi 140 km/h samochody powinny mieć ograniczenia konstrukcyjne ( np. silnik o małej pojemności i mocy) aby nie przekraczać przepisów prawa o ruchu drogowym.
A zastanawiałeś się jak taki słaby silnik pozwalający jechać tylko 140km/h będzie się zachowywał przy wyprzedzaniu? 140km/h miałby jechać gdzie? Na płaskim, pod górę, z górki, z wiatrem, pod wiatr, załadowany, pusty? Brednie jakieś....
@@leslawswiech8896 Ale ja nie mówię o łamaniu prawa. Mówię o tym, że skoro silnik ma zapewnić jedynie 140km/h swoją mocą a raczej poprzez jej brak, to będzie to bardzo niebezpieczne auto do poruszania się przy dzisiejszym natężeniu ruchu. Pierwszym moim autem było CC700 pozwalające na jazdę z górki z licznikowym 140km/h. Przypomnę moc - 31KM. Gówno jakich mało do jazdy.Cos tym wyprzedzić to była katorga. Maluchem też jeździłęm - jeszcze lepszy bób do jazdy. Świat poszedł do przodu. Człowiek z autem to nie jest małpa z brzytwą.
@@boro531 za 10-15 lat o wyprzedzaniu i tak nie będzie mowy. Zresztą można ograniczyć prędkość samochodów w inny sposób. Nie tylko mocą silnika. Generalnie chodzi mi to, że skoro można z 0,9 litrowego silnika osiągnąć prędkość 170-180 km/h to dopuszczanie aut o pojemności 3,0 l i prędkości 300 km/h jest bzdurne
@@leslawswiech8896 Kaganiec elektroniczny każdy sobie zdejmie kto będzie chciał. Ludzie jeżdżą szybkimi autami na tory, motodromy itp. Po co zabraniać mocy? Motoryzacja to pasja ale widać, że nie dla Ciebie. Tak więc Ty kup 400cm3 diesla firmy Kubota, a w to miejsce ktoś kupi 3litrówkę. I średnia się zbilansuje. Życie na zakazach nie ma sensu.
Dzień dobry. panie Macieju. Bardzo ciekawie Pan mówi, ale broniąc diesli i dużych silników używa Pan argumentu dziecka, które wskazuje palcem na innych i mówi, że oni też tak robią.... W Pana wykonaniu to brzmi tak: "czemu czepiają się nowych diesli, skoro są większe problemy... np. stare kopcące diesle". To nie jest argument, choć oczywiście wielu przekonuje. Stare diesle są problemem i oczywiście trzeba coś z nimi zrobić. Elektrownie węglowe są problemem i trzeba coś z tym zrobić. Piece kopciuchy to gigantyczny kłopot i trzeba coś z tym zrobić. W każdym z tych tematów, mniej lub bardziej udolnie coś się robi. Unia wprowadza limity emisji CO2 i usiłuje zmusić państwa członkowskie do produkowania zielonej energii. Miasta dopłacają do czystych pieców gazowych.... A jeżeli chodzi o nowe auta, po co robić diesla emitującego tlenki azotu i cząstki stałe, skoro można promować benzynę, a jeszcze lepiej małą hybrydę w stylu aut toyoty (nie reklama), która nie ma tych wad? Tym bardziej, że nowy diesel uzbrojony w egr, dpf, src itd... staje się awaryjny i tylko utwierdza klienta końcowego w przekonaniu, że po awarii trzeba ten drogi osprzęt.... usunąć, wyciąć.... Poza tym pewnie nawet nie trzeba awarii, żeby ten osprzęt po latach był po prostu mniej skuteczny, o czym nawet nie będziemy wiedzieli. Skoro możemy już robić naprawdę świetne hybrydy, które w mieście są wręcz idealne (właśnie tam, gdzie jest największy problem smogu zimą i zanieczyszczeń w korkach), to po co ładować się w diesle? Może się mylę... proszę mnie poprawić.
Z kilkoma rzeczami się nie zgodzę. Rzeczywiście po nowym roku nastąpi tąpnięcie ale tylko na rynku klientów prywatnych bo to oni zazwyczaj kupują auta ( nie leasingują , nie wynajmują choć takie programy na zachodzie są powszechnie dostępne). Ja bym limit od którego zaczynamy liczyć ustanowił na 120g/km. I dopłata 100€ za każdy gram ale bez współczynnika korekcji wagowej. Do tego po przekroczeniu 150g dopłata powinna wynosić 1000€ za każdy gram. Dla aut w leasingach czy wynajmach ta dopłata powinna być wniesiona jednorazowa przez końcowego klienta i nie być odliczana i wliczana w koszty. Milionerów będzie stać a gołodupcy 2 razy się zastanowią czy stać ich na szpanowanie taką bryką. Do tego np dla używek zacząć robić podatek ekologiczny i np dla aut używanych w wieku 10 lat plus roczny podatek 1000 € . W kolejnym roku 2 tys. € i tak co roku o tysiaka więcej . Wtedy zaczniemy osiągać pożądany efekt ekologiczny. Zwolnienie dla aut ( zabytki etc)powyżej 10 lat ale z limitem rocznym przebiegu powiedzmy do 1000km - z monitoringiem stałym poruszania się. Oszukiwanie oznacza złomowanie auta. Powiedzmy sobie szczerze motoryzacja poszła w złym kierunku i mamy za duże, zbyt ciężkie auta, z za mocnymi silnikami tak naprawdę wożące powietrze. Osiągów nie potrzebujemy bo dla osobówek wystarczy 150KM. Legendarność v6 do v12 zazwyczaj ogranicza się do dźwięku który możemy sobie puścić z radia samochodowego. I wtedy nawet tak zakute (czytaj Pertyn co mu każde auto pali to co producent razy 1,5) zacznie ekojeździć, bo mu tylko to zostanie, ewentualnie hybrydą poszaleje. I osiągniemy pożądany efekt ekologiczny. Należy też pomyśleć o realnym podatku emisyjnym dla hybryd. Elektropojazdy to ślepa gałąź - ona umrze w ciągu dekady lub po pierszym kolapsie energetycznym. Limit emisji 95 gram i tym poziomie opłat spowoduje odwrotny efekt - ludzie będą jeździć jak najdłużej starymi gratami bo ich nie będzie stać na kupno nowego. A firmy jak brały najmy tak nadal będą brać najmy bo rata miesięczna jest stosunkowo tania a koszt ekologiczny nadal w tej racie nie będzie odczuwalny.
Ja jeżdżę bardzo eko i w mieści na dojeździe do pracy wychodzi mi spalanie 10l/100. Nowy mały samochód, 100KM, silnik 3 cylindry, start stop (które jest wybitnie do dupy). To gdzie tu eko?
Kolejny kretyn, który nie rozumie, że wyprodukowanie nowego samochodu jest wielokroć bardziej szkodliwe niż wszystko co stary diesel może z siebie wyrzucić w ciągu swego istnienia... Wsadź sobie kolegońciu ten swój podatek ekologiczny w tyłek, weź się za robotę i nie urządzaj innym życia w imię swojej ideologii.
@@infeltk Nie jeżdżę w mieście - bo jestem za gruby i muszę zrzucić masę. Ale poza miastem na dłuższych dystansach spalanie mocno spada (z każdym nowym autem benzynowym mam niższe spalanie, mimo iż każde z nich jest większe i cięższe). Start-stop wyłączam od razu po starcie, bo wyłączenie silnika z turbiną 200 metrów od miejsca rozruchu raczej nie służy jego żywotności.
@@AutoMotoVlog Zwykłym śmiertelnikom zostanie dalej kupować zajechane szroty, albo wybierać między Dacią, a Ładą kupioną na Słowacji i traktować jako luksus, pytanie, czy to jest pożądany kierunek? Urzędasy UE rozmijają się chyba z oczekiwaniami ludzi, być może z powodu służbowej S klasy.
@@AutoMotoVlog Obecnie, z tego co obserwuję, to np. PSA szybciej wypuszcza swoje modele w Chinach niż w Europie, która powoli stacza się do ogona rynku motoryzacyjnego.
6:54 zaraz zaraz, czyli jak wyjadę z salonu na Continentalach i je zetrę po 2 latach, założę sobie Fuldy, to będę musiał jeszcze raz się ubiegać o homologację ??
Jeśli zmienisz rozmiar na nieprzewidziany przez producenta, to tak :D Ale jako, że nie jesteś producentem, a producenci opon mają obowiązek podawać opory toczenia (w postaci uproszczonej: ABCDEF), więc konsument ma dane, by sobie porównać różne produkty, to na szczęście nie.
Nic dziwnego że normy UE są tak zaostrzane, ich celem jest wymuszenie na producentach jak najszybszego zastosowania aut elektrycznych. Jesteśmy obecnie w najgorszym okresie, bo auta spalinowe robią się przez to drogie, a elektrycznych tanich jeszcze nie ma. Natomiast w przyszłości będzie lepiej i będziemy mieć mniejszy smog w miastach oraz mniej awaryjne pojazdy. Niestety przed Polską jeszcze długa droga aby wypracować także odnawialne źródła energii.
Zmienia się dopuszczalna norma emisji ze 130 g/km, na 95 g/km. Za każdy przekroczony gram będzie kara, w odniesieniu do całej produkcji marki. A kary będą w cenie auta. To tak w skrócie :)
@@AutoMotoVlog zasrani ekolodzy powinni się zająć postarzaniem sprzętu: telefonów, pralek, lodówek i silnikami 1.0 3cylindry które będą złomowane a nie naprawiane, przecież auto na LPG jest ekologiczne ... Ale przecież ktoś trzyma rękę nad wszystkim ... Szkoda gadać
Fred Flinston miał bezemisyjny samochód, wystarczy że producent pojazdów do każdego sprzedanego pojazdu sprzeda za symboliczną kwotę taki bezemisyjny Flinstono-car i elisja będzie dwa razy niższa !!
Jak gościa nie lubię, tak pod tym filmem się podpisuję. Jednak jedna uwaga - elektrownie wiatrowe wcale nie są ekologiczne. Są nieemisyjne, ale nie ekologiczne. Bo ekologiczne to znaczy bez negatywnego wpływu na środowisko. A wiatrówki wpływ mają paskudny - niestety.
A nie jest tak że to tylko pretekst ekologia a jak zawsze chodzi o zabezpieczenie dla różnych pseudo naukowców pracy za dobre pieniądze , po 2 zyski , po 3 biurokratów z KE i tak stać na mercedesy s klase , a kowalski jest na samym końcu do wydojenia a w zamian dostanie kiepski produkt . Na siłę forują elektryki , podnosząc ceny aut spalinowych i zabijąjąc porządną motoryzacje , to się zle skończy ... Lenin byłby dumny z takich towarzyszy . Bedzie tak że ludzie nie będą zmieniać aut bo starsze lepsze .
@@MrWebsky Nawet powiedziałbym, że akurat emisja CO2 się zwiększy, ze względu na mniejszą wartość opałową mieszanki propan-butan. Do tego stacje dosyć luźno podchodzą do jakości LPG w dystrybutorach (duże zasiarczenie)...
@@janmossak457 Mój komentarz dotyczył LPG (propan-butan, a nie metanu, gdzie stacji dostępnych publicznie w zasadzie nie ma). A spalanie CH4 nie generuje CO2? Ciekawostka... Przy spalaniu wysokokalorycznego metanu trzeba liczyć na 1kg mniej więcej tyle CO2 co przy litrze spalonej benzyny.
@@PiotrPilinko A ja napisałem ze nie generuje ? Lpg około 20% mnie co2 i co o związkach azotu juz nie wspominając. Ja pisałem do mrwebsky który nie ma pojęcia o czym pisze. A co do CNG to codziennie jadę kolo takiej stacji , a w firmie obok mają komoresor i z sieci się lądują.
Normy emisji spalin,to jest po prostu biznes ;).....ile paliwa zużywa samolot pasażerski a ile wojskowy myśliwiec? Rakieta lecąca w kosmos spala w 30 sekund jakieś 3600000 litrów,czołg jakieś 500 litrów w górę,transporter od 150 litrów,Hummer....itd...i nikt nie robi afery z CO2. Mam M-B W210 AMG,V8 pod maską,zaraz 24 lata na karku,śliczny-zadbany....myślę że będzie ''latał'' dłużej niż auta dziś wyprodukowane. Gdybym miał teraz kupić auto...to tylko W123 ( lub podobnej klasy ) w benzynie,zero katalizatorów itd.,tanie części i zawiezie na koniec świata :) Nie dajmy się zwariować !!! Pozdrawiam,i życzę kolejnych super filmów :)
Lobby ekologiczne ściśle współpracuje z lobby samochodowym, coraz większa presja eko oznaczają coraz droższe auta, koncerny odpalają "ekologom" i kółeczko się zamyka, logiczne. Chodzież, mam wrażenie, że to te koncerny dają swoich "ekologów", żeby lobbowali te eko wymogi, po to zęby ludzie ciągle musieli wymieniać auta na coraz to droższe i psujące się, do ma zdaje się jeszcze większy sens. A za wszystko jak zwykle płacisz tym kryminalistom ty.
@@TWARDOWSKY. Jakim cudem europejskim producentom może zależeć na potwornych opłatach ekologicznych? W każdym samochodzie jest kilka tysięcy euro dodatkowego podatku. To dotyka w najmocniejszym stopniu najpopularniejsze modele. Jaki interes ma w tym producent? Jaki interes w niemożliwych do osiągnięcia normach spalania miał VW? Musieli kombinować, sprawa się wydała - firma poniosła wielomiliardowe straty. To też był lobbing proekologiczny?
101% zgody w temacie tzw. ekologii. To jest rodzaj religii, spełnia wszystkie cechy i tak należy ją traktować. Z uwzględnieniem, że każda religia jest szkodliwa na wiele sposobów.
Do budżetu UE, który jest dzielony między kraje w oficjalnie ustalonych proporcjach. Czyli Polska też na tym zarabia. Nie chodzi tu wcale o to, że na karach zarabiają sobie tylko źli Niemcy, jak niektórzy chcieliby wierzyć. Im akurat zależałoby na niskich normach, bo niemiecka gospodarka jest uzależniona w dużej mierze od niemieckich firm motoryzacyjnych, a te są uzależnione od Diesli i mają problem z normami (chociażby Volkswagen).
Nie brzmi to dobrze, jestem pracownikiem salonu samochodowego pewnej niemieckiej marki i już teraz widać jak spadł ruch... a co będzie jak przez tych eko idioci z UE ceny zdrożeją o kilkanaście %? Bezrobocie...
to moze niech marka obnizy ceny, bo sorry, dopłata do kamery cofania 1000zł, gdzie to tylko kwestia kamerki w hurcie za 100zł i kabelka za 20zł, a reszta już jest (wyświetlacz, komputer). Wymyślają udogodnienia i za to ostro kasują.
Wasza teoria jest błędna to nie chodzi o silniki to nie chodzi o ekologie to chodzi o tłok na drogach o korki oni niewydolność infrastruktury Ile można bez końca budować kolejnych dróg po prostu spędzić biedotę do autobusów tramwajów pociągów niech nie zaśmieca swoimi gratami dróg i tyle w temacie dorabianie ideologii o emisji o wszystkim innym jest totalnie błędny ludzie świetnym przykładem jest zakaz wjazdu W niektórych krajach do miast aut niespełniających jakiś norum to się właśnie dzieje na naszych oczach Otwórzcie oczy
15-25% drożej od stycznia 2020 to w salonach samochodowych są kolejki i zapisy na listach społecznych. Nie? To Pertyn ględzi. Samochód elektryczny to przyszłość i nie ma odwrotu. Nie da się przejść na wyższy poziom cywilizacji bez przymuszenia koncernów na zmianę polityki sprzedazowej. To jest triumf Państwa nad Koncernami i to jest dobre. Bo biznes i wielkie koncerny ( samochodowe, GAPA), dzisiaj żądzą i robią to w imię zarabiania gór pieniędzy dla swojego, nie waszego, dobra, nie dla zdrowia waszego i waszych rodzin. Koncerny mają wyje.... na raka, który was dopadnie, na choroby serca, na które umrzecie przedwcześnie. Uśmiałem się jak Pertn stwierdził, że disel wypuszcza czystsze powietrze niż zaciąga 😂😂😂, wyżyny demagogi. Energia pochodzi w Polsce z elektrowni węglowych, zasilanych rosyjskim węglem i to jest problem, który PiS ma w dudzie ale i tak prąd ten jest czystszy od ropy/benzyny gdyż jest efektywniej wykorzystany a może być efektywniej wytwarzany (panele słoneczne, wiatraki na morzu) .
Przyszłością jest MPK. Ani obecnie ani w przyszłości nie będzie możliwości ładowania 20mln samochodów osobowych (obecnie Polska musi importować energię elektryczną), więc wniosek jest jeden: może będzie z milion elektryków (góra!) a reszta: na autobus.
Rzeczywiste pomiary diesle można sobie w dup... włożyć. Ponieważ z :porządnego" diesla po pewnym czasie robi się truciciel jakich mało (wiem bo takim jeździłem służbowo, super octavia). Chyba że wymienimy większośc elementów silnika takich jak wtryski itd.... Na co nikogo nie stać i nikt nikogo do tego nie przymusza. To jest w porządku???
Najczęściej klienci wycinają zapchany od jazdy po mieście ("bo taniej dieslem") filtr DPF - i wtedy (przy dodatkowych problemach z wtryskami) jazda za takim pojazdem stawiającym gryzącą zasłonę dymną jest co najmniej nieprzyjemna.
A wiadomo, gdzie pójdą pieniądze za kary dla producentów? Bo ktoś na tym dobrze zarobi, a na pewno nie klimat. Bo jaki jest cel kar skoro nie ma jasnego przekazu na co one zostaną przeznaczone? Kolejne robienie nas klientów w balona. Czy oni myślą, że jesteśmy głupi?
To samo się tyczy lakierów na samochodzie, za litr wymalowany na auto to duża kasa na ekologię płaconą przez koncerny, Z tąd coraz mniej lakierów na aucie i zabezpieczeń antykorozyjnych.
Te wszystkie normy spalania można sobie w dup... włożyć. Jest tylko jedna kwestia. Czy producent ściemnia w prospekcie czy też nie... Czy ściemnia o emisji spalin czy też nie. Za to nikogo nie obchodzi, że silnik spala litr oleju na tysiąc km. To jest w porządku.
@@AutoMotoVlog Chciałbym wiedziec jak z trwałościa Tego silnika 1.4 T gdi oraz trwałość lakieru i podzespołów :)??? Poniewaz to Moj pierwszy samochód Marki KIA:)
Emisja co2 przy produkcji aut spalinowych wystepuje taka sama jak przy elektrykach. Elektryki są poziom wyzej jesli chodzi o ekologię i nie da się z tym klocic, szczegolnie jesli posiadacz takiego elektryka ma w swoim domu elektrownie np sloneczną :) Tu wyjasnienia i obliczenia: ua-cam.com/video/9c8ttL2Na0E/v-deo.html ua-cam.com/video/9U0FQp3mYqg/v-deo.html
Pełna obrzydzenia mina Pertyna na początku (0:26 mniej więcej) po wspomnieniu WLTP bezcenna. Ale może dzięki temu elektryki stanieją :) Co do trucia przez diesle to chyba w Stutgarcie wyszło że umweltzone nic nie dają i jakość powietrza się nie poprawia. Co nie przeszkadza wprowadzać dalszych ograniczeń ale to inna sprawa :) Tak w ogóle to wyrugowania wielkich silników nie mogę się doczekać. Nigdy nie rozumiałem fascynacji takimi konstrukcjami mimo że jestem miłośnikiem motoryzacji i techniki.
Elektryki nie stanieją. To spalinowe podrożeją. Tylko tyle. Małe konstrukcje są fajne, oferują niskie spalanie przy podobnej mocy co wolnossące, ale też produkują więcej zanieczyszczeń NOx (ze względu na wyższe temperatury spalania), więc trzeba je doposażać w kolejne filtry (jak GPF), co komplikuje ich budowę i skraca czas "życia".
Przecież ta cała ekologia to pic na wodę. Ludzie nie widzą, albo nie chcą widzieć tego. To wszystko jest celowe, ukartowane. Są pewni ludzie, którym zależy aby tak było i biją na tym ogromną kasę.
Ekologia to nie pic, problemem jest to, że zamiast skupiać się na eliminacji popsutych diesli w starych Krazach oraz starych PIECÓW węglowych, to się ładuje kary na nowe samochody. Co oznacza, że mamy coraz więcej starych dymiących samochodów (bo na nowe większości ludzi nie stać, a o stare coraz mniej dbają).
W każdym moim nowym aucie zawsze uzyskuje mniejszą srednią anilzeli producent przewiduje, nie muszę sie mocno starac. Wystarczy umiec jeździć... wiadomo jak pocisne to i ze 2 x wiecej wyjdzie...
Potrek w aucie nie tylko chodzi o to aby bic rekordy niskiego spalania. Auto ma tez dawać radość z jazdy. Byc moze nie ktorym takie oszczedzanie daje radosc, ale mysle ze wiekszosci jednak daje radosc dynamiczniejsza jazda i spalanie nieco wyzsze, ale co z tego. Za prawie kazda forme rozrywki musisz zaplacic (kino, basen, ksiazka itp)
Ja tam w ogóle nie patrzę na to co podaje producent, wbijam się na jeden z portali, gdzie użytkownicy podają swoje spalanie: po odrzuceniu najwyższych i najniższych wyników sobie to uśredniam w ten sposób estymując moje przyszłe spalanie (i na tej podstawie również dokonuję wyboru). Można oczywiście jeździć tak, by spalanie było poniżej podawanego przez producenta, ale ile mnie potem będzie kosztowała wymiana koła dwumasowego czy wału, wynikająca z jazdy z ekstremalnie niskimi obrotami silnika?
Anonymous coraz bardziej przypomina czasy ”wielkiego brata ” sterowanego z Moskwy,narzucaja jak zyc,co myslec co i jak mowic à tu jeszcze czym jezdzic;-p
Kiedyś marzyliśmy o tym by żyć w EU. Tylko my chcieliśmy ich pieniędzy . Pieniądze przytuliliśmy ( M.in. autostrady, zarobki dzięki otwartemu rynkowi, dzięki eksportowi do Niemiec) ale ich wartości nie bardzo. Musimy się zdecydować czy chcemy państwa bliskiego Rosji czy UE bo innej drogi dla Polski nie ma, jak pokazała historia.
@@odyssey20008 sorry ale Unia nam nic nie dała , a rozkradla... I nie pisz bzdur że mamy do wyboru UE albo Rosję bo to propaganda na miarę TVP. Wszystko co się dzieje w Europie jest umyślnie sterowane od lat, Europa ma się rozpaść
Argumenty taniej/drożej niczym lobby motoryzacyjne zupełnie się nie zgadzam. Dlaczego Co będzie w 2020 do 2021 jeszcze nie jest wiadome, jedynie kary za te 95co2/km dla VW UP x ilość sprzedaży jest zasadne te auto nie jest modernizowane od 2012 roku pomijam tylko **** NCAP. WNIOSKI Są takie 1. Będzie mniej aut w segmencie A tylko Toyota i Daihatsu robią 1.0vvti 2. Zanik klasy, nie sądze ani za rok ani za dwa ale do 2030 roku :) tak 3. Co będzie z cenami zawsze idą w górę niż w dół" ale dopóki u nas nie ma podatku drogowego czy klasy ekologicznej Co2 żadne podwyżki ponad 5% nie są realne b. bojkot tych aut. 4.Wyprzedaż 2019 będzie też w przez 3/4 kalendarza 2020 roku producenci oczywiście dokonują sprzedaży wycofanych modeli. A sytuacja rabatowa będzie zależeć od tego, jak szybko wagony z magazynu muszą zostać połączone z popytem. Takie samo mogę zadać pytanie czy będzie w produkcji wersja benz/diesel Golfa 10, bo patrząc na ID3. to żadne auto nie ma opcji szyberdachu??? czy nadwozia elektro kombi.
@@wonsztibijski3835 cena samochodów używanych zawsze jest pochodną samochodów nowych. Skoro zatem szykuje się skok o naście/dziesiąt % to nic tylko rejestrować na dealera i sprzedawać jako "demonstracyjne" z upustem od nowej ceny. Po co teraz tracić?
@@grisza77 Ja kupiłem właśnie tak auto od salonu: tylko upust był od starej ceny - oficjalnie używane bez przebiegu, zarejestrowane. Tyle, że salon kupuje takie egzemplarze by wypełnić "targety" na premię od importera.
@@PiotrPilinko no. To skoro i tak kupił, to po co ci sprzedawał, jak mógł zaczekać 2 miesiące i puścić drożej (bo po cenie ustalonej w relacji do nowego cennika)? Coś co normalnie jest wietrzeniem i walką o premię mogłoby przynieść dodatkowy dochód, a jednak dealerzy z niego rezygnują. Dlaczego? Miejsce do składowania to nie problem, finansowanie też. Nie kupiłbyś waluty mając pewność, że za 2 miesiące sprzedasz z zyskiem? To może jednak takiej pewności nie ma? A to całe pitolenie to po prostu PRowe zabiegi napędzające owce do salonów?
@@grisza77 Sprzedał, bo ma obowiązek potrzymać trzy miesiące na placu (który prawdę mówiąc był już na maksa wypełniony - i tak: miejsce składowania dla dealera w środku miasta to problem, bo ziemia droga jak cholera) i chce się pozbyć ruchomości, która tylko tanieje i zajmuje miejsce. No i kupiłem w lipcu, a nie teraz - zwykle wtedy jest właśnie najtaniej (od jakichś 10 lat śledzę ceny i to wyprzedaże zimowe to ściema, bo w grudniu ceny są sztucznie podbijane w cennikach): zwykle zeszłoroczne modele kosztują więcej niż tegoroczne w okresie letnim (gdzie sprzedaż mocno kuleje). Kupując poprzednie auto ze sporą zniżką (też z placu, ale nie zarejestrowane) musiałem podpisać zobowiązanie, że go nie sprzedam w ciągu 6 miesięcy od zakupu. Teraz nie było takiego zobowiązania, bo kupiłem auto "używane" bezpośrednio od dealera.
@@przemulo79 to tylko teoretycznie fajnie wygląda z punktu widzenia dilerów. W rzeczywistości jest duża szansa, że spadnie ruch, obroty, cholera wie, w którą stronę pójdą klienci. Dla dilerów jest to raczej duży problem, bo sami nie wiedzą co ich czeka.
@@przemulo79 A ja tam widzę we Wrocławiu tablice świetlne zachęcające mnie do przesiadki na MPK, a obok pasażerów dyrdających na piechotkę, bo znowu posypało się torowisko i nastał "dzień pieszego pasażera"... facebook.com/czympkjeblo/
Tak jak myślałem i nadal twierdze. Nowego auta nie kupię choćby za darmo je rozdawali. Albo ktoś kogoś w ten głupi UE łeb puknie albo świat prawdziwej motoryzacji zginie...
Ala Dom ale kto wywoła kryzys? Producenci samochodow bo oszukiwali czy unia bo nakłada na nich obowiązki których tym razem nie uda im się obejść? Kryzysu nie będzie, branża motoryzacyjna przetrwa tylko my zapłacimy więcej za przywilej posiadania samochodu. Podziękujmy grupie VW.
Czyli co? Mamy się udusić i utopić? Prędzej czy później dojdzie do tego, nie wszystkich będzie stać na samochód, no chyba że faktycznie do aut elektrycznych będą duże dopłaty i wszyscy będziemy się dokładać do tego luksusu.
Może ten Pan z a się na spaliniakach ale na elektryka wcale, bo jeśli dla niego elektryk tak samo zanieczyszcza z klocków jak spaliniak tz nie nigdy elektrykiem nie jechał. Nie zna się też kompletnie na akumulatorach bo ich cykl życia nie kończy się wraz z autem. Nikt nie będzie utylizował czegoś co idealnie nadaje się do magazynów energii
Eee tam mnie to nie dotyczy . Jezdze starą 10 letnią F10 3.0 D i nie mam szmalu na zmiane na nowy model .Najwyzej kupie rower .zawsze taniej i zdrowiej
jezdizlem 4 lata f11 530d nowa z konca 2015 roku i teraz ja sprzedalem z niecalymi 60k km przejachanymi.bez xdrive.zmapowana ja mialem na 310koni i 670Nm.Zajebisty samochod.teraz g31 540i i x7 m50d
Sprawność silników spalinowych aut są rzędu 40%. Sprawność aut elektrycznych licząc od paliw kopalnych max 20%. No tak. To jest ekologia.. Raczej podwaliny największego przekrętu XXI w. Złodziejstwo w czystej postaci.
Brawo panie Macieju. Wreszcie ktos mowi to samo co ja juz probuje wytlumaczyc znajomym i ludziom w pracy od dwoch lat na temat samochodow elektrycznych, ich "fantastycznych zalet" oraz przeklamanej "szkodliwosci" silnikow benzynowych i wysokopreznych. Tez im mowie, ze w przyszlosci zwyklych szarych ludzi pozbawi sie mozliwosci kupienia nowego samochodu, bo ich poprostu nie bedzie na to stac. Wrocimy do czasow gdzie samochod znow bedzie luksusem i osiagalny tylko dla bogaczy.
Panie Maćku mam ogromny szacunek dla Pana za wiedzę, inteligencję i sposób wypowiadania się. Uwielbiam kanał Pertyn Ględzi i mam nadzieję, że uda się jak najszybciej go odzyskać. Czy dobrze rozumiem z tej wypowiedzi dotyczącej WLTP, że producenci tacy jak np. Honda gdzie mamy do wyboru kilka wersji wyposażenia w kilku konfiguracjach (np. manual, automat, awd, fwd) mogą teoretycznie utrzymać lub nieznacznie podnieść ceny swoich aut? Mam na myśli to, że ze względu na ograniczone możliwości konfiguracji auta ogranicza się jednocześnie liczbę wersji do homologacji. Mocno zastanawiam się nad Hondą CR-V Hybrydową i jestem ciekaw czy w tym przypadku również można się spodziewać znacznego wzrostu ceny :)
Chodzi raczej o kwestię spalania i emisję co2, a nie ilość wersji do homologacji. Ale spodziewałbym się wzrostu ceny, chociaż póki producent nie potwierdzi każde rozwiązanie jest możliwe
Dobrze Pana Macieja słyszeć i widzieć. Pozdrawiam serdecznie
Dobry wywiad, samo mięsko
Polecam oglądać w 1.5 szybkosci
Jesssssu ale on ględzi. Bardzo lubię go słuchać 😄. Pozdrawiam
Pytanie o duże silniki można odwrócić, na ile racjonalne jest kupowanie samochodu z ponad 200km silnikiem do codziennego użytku? Argumenty ekologów w tej kwestii wcale nie są irracjonalne bo mimo tej całej technologi silniki o dużych pojemnościach zawsze będą generować więcej co2 niż te mniejsze, a co tak naprawdę nam dają poza irracjonalnymi odczuciami? Ilu użytkowników potężnych silników odwiedziło choć raz tor wyścigowy bo zakładam że nie gnaja po polskich ulicach 200-250kmh.
Prawda
Nie zawsze zgadzam się z opinią Pana Maćka gdy recenzuje auta ale tu w kwestii elektryków/ekologii/diesla, zgadzam się w 100% bo trudno jest oprzeć się zdrowo rozsądkowym wnioskom Pana Macieja. Życzyłbym sobie, aby takich dziennikarzy motoryzacyjnych było więcej.
Dobrze mówisz Macieju...wystarczy szanować prawesio ,które istnieje...
Polecam Pana Macieja przyśpieszyć na 1.25
Dobry pomysł, a zawsze gość mnie tak męczył, że wyłączałem w połowie.
bardzo ciekawy wywiad brawa dla prowadzącego i dla gościa :D
Dzięki :) miło 👍
@@AutoMotoVlog Szkoda, że zakończenie takie pesymistyczne :/
@@ironsanhybrid8242 no szkoda. Pytanie brzmi jak to faktycznie będzie wyglądało po nowym roku. Wygląda średnio...
@@AutoMotoVlog Zobaczymy właśnie, ale nie wygląda to kolorowo niestety.
Szkoda, że wprowadza w błąd.
Uwielbiam Pana Macieja ☺
Mam zle przeczucia odnosnie czasow i realiow do jakich zmierzamy. To dotyczy calego swiata. Chyba czas na jakies radykalne zmiany na calym globie. Ludzie sa coraz bardziej manipulowani przez "rzadzacych" (bo tak niektorzy ich nazywaja).
17:38 Nowoczesne diesle są faktycznie czyste (musisz kupować jednak płyn Adblue) ale są tak skomplikowane i awaryjne, jednak lepiej opłaca się kupić hybrydę w benzynie bez turbo, najlepiej z układem planetarnym Toyoty, wtedy praktycznie 0 wizyt w warsztacie. Niemieckie auta się już psują ale Niemiec ma kasę na naprawę i grzecznie płaci za regularne przeglądy, bo dla Niemca auto ważniejsze niż żona i dom(wygląd;)).
No i po podwyżkach cena spalinówek zrówna się w zasadzie z cenami hybryd (które wcale nie są takie proste, bo w ten, czy inny sposób trzeba rozwiązać sprzęg silnika elektrycznego ze spalinowym, więc pod maską znajdziesz więcej elementów niż np. w uturbionym benzyniaku).
@@PiotrPilinko układ planetarny Toyoty jest zdaje się prostszy niż w sumie jakiś diesel z DSG? CVT wymiana oleju zalecana jest po 140 tys w DSG po 60.
Będzie tak, że ludzie będą jeździć starymi autami tak jak na Kubie hahahah
A Polacy w większości jeżdżą nowymi? :P Heheh.. też stare ale nie takie zabytki jak tam. :P
@@TheFVWTV Będą jeszcze starsze .... dużo dużo starsze. Widać to po cenach nowej octavii które są chore....
Uwielbiam Petryna słuchać, bardzo mądry gość !
Być może zna się na zawieszeniach, ale poza tym opowiada koszmarne banialuki.
16:45 - dokładnie !!! a wymysla się SCry które są jedym wielkim problemem. Adblue krystalizuje po rozmrożeniu czy w temperaturze powyżej 30 stopni. Dlatego SCR trzeba sobie wyłączć
Czy ktos wie, jak to bedzie z tymi cenami wygladac w praktyce? Tzn jesli zamowie auto np. 24.12.2019r, wiec auto bedzie musialo miec date produkcji z 2020r. Czy auto bedzie juz drozsze, czy jeszcze nie? Tzn czy podwyzki rozpoczna sie juz w tym roku dla aut produkowanych w przyszlym, czy zamowienia tegoroczne beda jeszcze w cenach jak obecnie?
Teoretycznie nie zdrożeją samochody zarejestrowane w tym roku. Czyli nie zamówienie, tylko rejestracja się liczy.
Ale to duże uogólnienie, bo dużo zależy od producenta, niektóre modele w ogóle nie podrożeją, niektóre całkiem znikną. Ciężko odpowiedzieć jednym zdaniem. Musisz pytać o konkretny model
Bezpośrednio karani będą producenci i to oni zdecydują kiedy i w jakim zakresie kary te przerzucą na końcowego odbiorcę.
Panie Macieju.. jeśli dobrze zrozumiałem producenci będą ograniczeni aby gama modeli (średnia ich emisja CO2) nie przekraczała 95g/km. W przypadku przekroczenia emisji dla całej gamy (średnia ) to producent płaci kare co przekłada się na cenę... Ja dowiadziałem się że to nie jest tak do końca prosto... że nie brana pod uwagę ma być nie tylko gama ... ale (co najgorsze) algorytm ujmuje także produkcję czyli sprzedaż. co np. powiedzmy że producent ma 3 modele elektryków i jeden model spalinowy (powyżej 95g/km.) i mieści się w normie 95g/km. ale!... sprzedaje w praktyce tylko ten spalinowy ... to algorytm do przeliczenia kar ujmuje taki stan rzeczy i producent płaci karę co ... przekłada na cenę modeli!!!!. Jest Pan w stanie potwierdzić że to prawda ??? bo jeżeli tak to jakieś kuriozum jest !!! Z tą sprzedażą wydaje mi się sensowne tj. będzie przeciwdziałać takiemu procederowi że producent przedstawi gamę elektryków (dla obniżenia średniej emisji) ale na tzw. "papierze" a faktycznie sprzedawać będzie tylko modele spalinowe...
no cóż jeżdżę 20-letnim zadbanym, nowego nie planuję a w razie czego pozostanie rower, taniej wyjdzie
Z tym jest trochę jak z telefonem. Funkcje niby te same ale i tak idziesz i kupujesz nowszy model. Tak już działa ten nasz kochany konsumpcjonizm. Zresztą uczucie posiadania całkowicie nowego samochodu i pierwsze kilometry są naprawdę obłędne, nie da się tego porównać do niczego zwłaszcza jak kupujesz coś co cieszy jeszcze twoje oko.
@@wonsztibijski3835 jakby była kasa to pewnie że nowe bym kupił tylko z dużym silnikiem
@@zbyszek9202 Ja osobiście odnoszę wrażenie, że demonizuje się trochę zmniejszanie pojemności. Jestem pragmatycznym człowiekiem i dla mnie silnik jest napędem i tylko napędem. Bez znaczenia czy będzie elektryczny/ spalinowy czy downsizingowy. Jeśli jest w stanie napędzić samochód poniżej 10 sekund do setki i nie pali jak smok to jest dla mnie środkiem transportu. Nie widzę w tym wartości artystycznej i nie mam zamiaru się tym zachwycać to tylko przedmiot. Każdy ma swoje gryze, które molą to co powiedział Pan Pertyn. Przy moim trybie pracy nie znalazłbym czasu żeby jechać na fajny tor i mieć przyjemność z jazdy szybkim samochodem a na publicznych drogach nie mam zamiaru wariować, szkoda mi życia :)
@@wonsztibijski3835 no widzisz nie trzeba wariować żeby cieszyć sie dźwiękiem V8, jedziesz sobie dostojnie piękny pomruk ( nie piszę tu o strzelających wydechach itp. bo mnie takie coś nie bawi) to jest dla mnie motoryzacja a jeżdżę mało
a tylko do przemieszczania to jak bedę stary i ktoś mnie będzie woził 😁
@@wonsztibijski3835 W lipcu znowu kupiłem nowe auto - generalnie nie odczułem tego, jako "obłędne uczucie" (może dlatego, że maksymalnie trzymam samochody 5-6 lat i co 2-3 lata kupuję nowy) - dla mnie to po prostu zmniejszenie ryzyka, że coś się posypie w trasie. Może dużo nie jeżdżę (codziennie średnio jakieś 100km), ale wymagam od auta, by się krytycznie nie psuło (ma dojechać do celu - drobne naprawy są akceptowalne, zwłaszcza, że i tak wykupuję ubezpieczenie zwane "przedłużeniem gwarancji").
Panie Macieju, zgadzam się z 100%
Niech Pan nie przestaje mówić o bezsensie wielu wymogów stworzonych przez tzw. ekologów. Ich działania to flagowy przykład wąskiego patrzenia na bardzo złożone zagadnienia. Sam jestem za bardziej ekologicznymi rozwiązaniami, ale tylko takimi, które naprawdę coś zmieniają i nie są jedynie zasłoną dymną.
Trzeba o tym mówić, aby więcej osób zdało sobie sprawę z sytuacji. Kropla drąży skałę.
Trzymam kciuki.
Szczerze, mam auta od wielu lat ale momentami mówie sobie że lepiej kupić bilet mzk, trudno się jeździ ogromny ruch zero frajdy, ceny aut (lepszych) z dupy, drogie używane, drogie nowe. Mechanicy to się nawet co do cen to się nie wypowiadam.. OC również.
Mieszkam pod Warszawą. Do pracy mam 20 km. Rowerem jadę 50 minut. Samochodem około 40 minut. Motocyklem 15-20 minut, a komunikacją 1 godzinę 50 minut. Nie ma to jak komunikacja... Powodzenia
@@pawepawe5094 do roweru dolicz czas przebierania, mycia się
@@leszko8632 Pomyśl też o tym, że musisz czasem przejść przez jezdnię a nawet przejście z sygnalizacją nie daje gwarancji bezpieczeństwa. Gdybym miał tak myśleć, nie ruszałbym się z domu.
@@infeltk I tak będzie to szybciej, od komunikacji.
@@pawepawe5094 tak, ale mi chodzi, ze ludzie podają dojazd rowerowy, ale nie podają czynności dodatkowych, u mnie to 15 minut, rowerem 40 (z jezykiem na wierzchu) co daje tylko co komunikacja przy dobrych wiatrach. No i nie wdycham tyle smrodu z korków i nie rozpieprzam kolan. No dobra, już nie rozpieprzam, bo lewe jest po operacji po wypadku rowerowym i po roku przeciążenie dojazdami do pracy właśnie rowerem. A i jeszcze jedno - przywiezione rzeczy do pracy w biurze było trochę wymięte w bagażniku rowerowym.
Panie Macieju-proszę po prostu założyć nowy kanał i poinformować o tym na facebooku, tweeterze, u Zachara, Marka i LCM - subskrybenci odlajkują skradziony kanał i polajkują oraz zasubskrybują nowy. Filmy pan wszystkie ma. Będzie trocgę roboty z wgraniem tego wszystkiego na nowy kanał, ale przynajmniej będzie pan miał kanał.
Trzymam kciuki! 🍀
Generalnie to producenci aut zagotują się ze swoją produkcją i wysokimi cenami. Już te wyroby samochodopodobne stoją na placach i mokną. Powodzenia! Miałem zamiar zmienić auto, ale nic z tego! Mam to szczęście, że moje auto ma sprawdzone rozwiązania techniczne stąd nie mam lasu kontrolek do gaszenia na desce rozdzielczej. Panie Pertyn podaż-popyt tu zawsze znajdziemy właściwą cenę a unijne biurwy co wymyślają co raz to bardziej kretyńskie normy pójdą w odstawkę bo lobby motoryzacyjne jest mocne na świecie
Łapka w górę. Obejrzę jutro 😉
Miło posłuchać humanisty z wielką wiedzą politechniczną i utwierdzić się w słuszności własnych spostrzeżeń na temat motoryzacji
Panie pertyn, przeciez do produkcji zwyklych samochodow spalinowych ( nie liczac baterii) potrzeba duzo tych samych podzespolow (karoseria, fotele wygluszenia drzwi, felgi, itd) ale elektryki i hybrydy sa nie tylko ekologiczne lokalnie, ale ogolnie tez.. W hybrydach ile mniej pylow z hamulcy idzie do atmosfery , w elektrykach jes tduzo mniej jest "duzych podzespolow," ( nie ma nie ma skrzyni biegow i tarcz sprzegla , nie ma tradycyjnego systemu chlodzenia i wszystkich tych wezy, nie potrzeba wymiany oleju ( on sie przeciez sam nie zutylizuje) i plynu w chlodnicach ( ktory tez od czasu do czasu lubi sobie uciec w starszych samochodach spalinowych).
Dokładnie.
Całe życie jeździłem na LPG ale jednak teraz tylko elektryki.
Co tu dużo gadać, 30.000km zrobione auto używam jak Vana do pracy, wozi narzędzia itp.
Zero problemów z rozruchem, zero problemów z płynami, wszystko grzane na odległość za pomocą Apki (poza Amperą tam miałem z kluczyka).
Ja nie mówię że Pertyn kłamie ale uważam iż wraz ze wzrostem ilości aut EV pojawią się firmy skupujące baterie które odzyskują metale z nich lub przerabiają baterie na energy storage itp.
Wg.mnie łatwiej wykorzystać stare baterie niż zużyty silnik ponieważ baterie są nadal dużo droższe i bardziej opłacalne nawet jako czysty złom niż silnik spalinowy.
Nie będę dłużej przynudzał, ale jak będziecie mieli w Polsce normalną infrastrukturę do ładowania zobaczycie jak przyjemnie się jeździ elektrykiem. Wystarczy być przewidywalnym i trochę zaplanować zakupy czy basen (u mnie ładowarki są pod urzędem miast i basen jest obok, ale jak ktoś woli jest i McDonald, całe centrum z ciuchami, LIDL i kino, można się ładować za darmo w czasie kiedy i tak robimy coś innego).
@Mich S
Tylu kosztownych rzeczy nie ma w tych elektrykach, to dlaczego są takie drogie? I nie mów o koszcie akumulatorów, bo taki miejski Zoe bez akumulatorów (bez drogiej skrzyni biegów, z tanim i prostym silniczkiem elektrycznym) kosztował ponad dwa razy tyle, co kompletne i gotowe do jazdy Clio...
@Peter Cherryman
Nie będziemy mieli - z prostego powodu: obecnie sieć energetyczna już bywa przeciążona (i to nie tylko w Polsce: w USA w lecie też zdarzają się blackouty przez zwiększone użycie mocy przez klimatyzatory). O ile elektryki stanowią promil (albo i dużo mniej), to nie stanowią dla tej sieci znaczącego obciążenia, ale już podbicie do 10% (czyli ponad stukrotne) byłoby zabójstwem dla obecnie istniejącej sieci.
Mnie zatrzymano kilka miesięcy temu dowód rejestracyjny do czasu wykazania że emisja mojego auta jest zgodna z normą dla tego modelu. Co ciekawe nie mozna się od tego odwołać.... Musiałem zrobić badania i iść na komisariat z prośbą o zwrot dowodu rejestracyjnego. Zatrzymanie dowodu było wirtualne - teraz już nie biorą papierka...
Tak z ciekawości: na jakiej podstawie stwierdzono odchyłkę od normy?
@@PiotrPilinko Policjant stwierdził, że mój wydech jest zbyt głośny w związku z czym zachodzi uzasadnione podejrzenie, że pojazd narusza wymagania ochrony środowiska - art 131 ust. 1 pkt 1 c) oraz art 81 ust 11 pkt 1 a) Prawo o ruchu drogowym. Rzeczywiście miałem dziurkę w tłumiku.
Dodam jeszcze, że funkcjonariusz nie korzystał z żadnych przyrządów.
Jeżdżę Avensis kombi 2.0 diesel z roku 2009/2010 Auto ma przejechane 80 tys km. Nie chcę kupować nowego auta, ale jestem zmuszany przez system, który twierdzi, że moje auto nie spełnia norm spalin. Zastanawiam się czy będę w ogóle miał samochód w przyszłości ...
Ja mam 20letniego Golfa IV benzyna i te całe normy mnie obchodzą tyle co muchy na zderzaku. ;)
@@Pasjonat89 na zachodzie są strefy monitorowane i każdorazowo po wjeździe skanowanie tablic, nie spełniasz to mandat i to w wysokości wartości twojego golfa 🤣.
Kiedy test tego Xceed:)bo juz tydzien czekam :):):)
Wyjazd mi się trafił i nie skończyłem :( ale siedzę nad tym i do piątku chcę już wrzucić
Juz mozna zamawiac auta, benzynowe, diesle, do produkcji w 2020. Zmian w cennikach nie ma. Moze mi to ktos wytłumaczyć? Gdzie te podwyzki?
Jest afera, jest oglądalność.
zmiany wejdą po nowym roku
# STOP EKO TERRORYZMOWI !!!!
Powiem tak: jezeli komu kolwiek choc troche zalezy na zdrowiu pluc dzieci to elektryki sa tutaj najlepszym rozwiazaniem.
Panie Macieju jezeli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze. Powstana nowe firmy robiace instalacje fotowoltaiczne,zakladajace je, stawiajace wiatraki itd itd. Ludzie zaplaca wiecej w podatkach drogowych, cenach samochodow, za utylizacje....biznes sie kreci i o to chodzi. To jest nowa galaz przemyslu niby czystsza a utylizacja drozsza i trudniejsza...z tym sie niestety nie wygra bo tu chodzi tylko i wylacznie o pieniadze a nie o ekologie
Panie Maćku. Kiedy odzyska Pan swój kanał i gdzie się o tym dowiemy? Pozdrawiam
Obstawiam, że na kanale ;)
bardzo dobry wywiad, ale chyba mikrofon nie działał.
Dlatego kupiłem autko jeszcze w tym roku i mam spokój :) To co będzie jednym słowem można uznać za paranoje.
Ja też kupiłem, ale zaczynam żałować, ze nie wziąłem większy model (o jeden segment w górę). Większą ratę bym przebolał, a samochód zostałby na dłuzej.
@@infeltk dlatego ja już wolalem dopłacić te parę tysięcy do wyższej wersji wyposażenia
Pan Pertyn dobrze ,,gada,,. Ale nazwijmy to po imieniu- w dupach(Na papierze) się tym expertom od ekologii poprzewracało.
Co do kanału Pertyn Gledzi, odsubskrybowalem i czekam na wiadomości kiedy powróci żeby ponownie subskrybować . Pozdrowionka. 👍
z punktu widzenia ekologii to potrzebne sa dwie rzeczy : po pierwsze prostu trzeba jakiekolwiek samochody, czy to spalinowe czy elektryki produkowac tak zeby starczaly na wiele lat, a nie takie gooowniane kilkuroczne badziewia, ktore korodują zaraz jak zjezdzaja z placu, silniki i skrzynie rozpadajace sie po 40 tysiacach, tanie samochody miejskie po paru latach uzytkowania wygladaja tak ze nieprzyjemnie sie w nich siedzi, bo sa uzyte badziewne materialy.
Takie tam paplanie, nie wzrosną ceny. To jest socjologiczny strach który ma zwiększyć sprzedaż w tym roku. Normalny użytkownik ma w nosie te normy i testy.
Co mamy się bać? Jak podniosą ceny, to nie kupię.
Pozdrawiam, normalnych.
Ceny już dawno poszły w górę. Nie dziwi Cię coś takiego, jak Focus, czy Golf za 100 tysięcy? Kilka lat temu absurd. Dziś standard.
@@McLfan Panie, Mazda 3 na wypasie (i to nie w wersji usportowionej GTi, czy nawet GT, bo takiej nie ma) to ok. 150 tys. PLN...
Dlaczego dopuszcza się do sprzedaży np. w Polsce samochód z silnikiem o mocy pozwalającej na przekraczanie dozwolonej maksymalnej prędkości na polskich drogach?! Skoro limit maks. wynosi 140 km/h samochody powinny mieć ograniczenia konstrukcyjne ( np. silnik o małej pojemności i mocy) aby nie przekraczać przepisów prawa o ruchu drogowym.
A zastanawiałeś się jak taki słaby silnik pozwalający jechać tylko 140km/h będzie się zachowywał przy wyprzedzaniu? 140km/h miałby jechać gdzie? Na płaskim, pod górę, z górki, z wiatrem, pod wiatr, załadowany, pusty? Brednie jakieś....
@@boro531 a fiatem 126 p jeździłeś? Cztery dorosłe osoby? Z bagażem? Prawo jest prawo!
@@leslawswiech8896 Ale ja nie mówię o łamaniu prawa. Mówię o tym, że skoro silnik ma zapewnić jedynie 140km/h swoją mocą a raczej poprzez jej brak, to będzie to bardzo niebezpieczne auto do poruszania się przy dzisiejszym natężeniu ruchu. Pierwszym moim autem było CC700 pozwalające na jazdę z górki z licznikowym 140km/h. Przypomnę moc - 31KM. Gówno jakich mało do jazdy.Cos tym wyprzedzić to była katorga. Maluchem też jeździłęm - jeszcze lepszy bób do jazdy. Świat poszedł do przodu. Człowiek z autem to nie jest małpa z brzytwą.
@@boro531 za 10-15 lat o wyprzedzaniu i tak nie będzie mowy. Zresztą można ograniczyć prędkość samochodów w inny sposób. Nie tylko mocą silnika. Generalnie chodzi mi to, że skoro można z 0,9 litrowego silnika osiągnąć prędkość 170-180 km/h to dopuszczanie aut o pojemności 3,0 l i prędkości 300 km/h jest bzdurne
@@leslawswiech8896 Kaganiec elektroniczny każdy sobie zdejmie kto będzie chciał. Ludzie jeżdżą szybkimi autami na tory, motodromy itp. Po co zabraniać mocy? Motoryzacja to pasja ale widać, że nie dla Ciebie. Tak więc Ty kup 400cm3 diesla firmy Kubota, a w to miejsce ktoś kupi 3litrówkę. I średnia się zbilansuje. Życie na zakazach nie ma sensu.
Dzień dobry. panie Macieju. Bardzo ciekawie Pan mówi, ale broniąc diesli i dużych silników używa Pan argumentu dziecka, które wskazuje palcem na innych i mówi, że oni też tak robią.... W Pana wykonaniu to brzmi tak: "czemu czepiają się nowych diesli, skoro są większe problemy... np. stare kopcące diesle". To nie jest argument, choć oczywiście wielu przekonuje. Stare diesle są problemem i oczywiście trzeba coś z nimi zrobić. Elektrownie węglowe są problemem i trzeba coś z tym zrobić. Piece kopciuchy to gigantyczny kłopot i trzeba coś z tym zrobić. W każdym z tych tematów, mniej lub bardziej udolnie coś się robi. Unia wprowadza limity emisji CO2 i usiłuje zmusić państwa członkowskie do produkowania zielonej energii. Miasta dopłacają do czystych pieców gazowych.... A jeżeli chodzi o nowe auta, po co robić diesla emitującego tlenki azotu i cząstki stałe, skoro można promować benzynę, a jeszcze lepiej małą hybrydę w stylu aut toyoty (nie reklama), która nie ma tych wad? Tym bardziej, że nowy diesel uzbrojony w egr, dpf, src itd... staje się awaryjny i tylko utwierdza klienta końcowego w przekonaniu, że po awarii trzeba ten drogi osprzęt.... usunąć, wyciąć.... Poza tym pewnie nawet nie trzeba awarii, żeby ten osprzęt po latach był po prostu mniej skuteczny, o czym nawet nie będziemy wiedzieli. Skoro możemy już robić naprawdę świetne hybrydy, które w mieście są wręcz idealne (właśnie tam, gdzie jest największy problem smogu zimą i zanieczyszczeń w korkach), to po co ładować się w diesle? Może się mylę... proszę mnie poprawić.
Z kilkoma rzeczami się nie zgodzę. Rzeczywiście po nowym roku nastąpi tąpnięcie ale tylko na rynku klientów prywatnych bo to oni zazwyczaj kupują auta ( nie leasingują , nie wynajmują choć takie programy na zachodzie są powszechnie dostępne). Ja bym limit od którego zaczynamy liczyć ustanowił na 120g/km. I dopłata 100€ za każdy gram ale bez współczynnika korekcji wagowej. Do tego po przekroczeniu 150g dopłata powinna wynosić 1000€ za każdy gram. Dla aut w leasingach czy wynajmach ta dopłata powinna być wniesiona jednorazowa przez końcowego klienta i nie być odliczana i wliczana w koszty. Milionerów będzie stać a gołodupcy 2 razy się zastanowią czy stać ich na szpanowanie taką bryką. Do tego np dla używek zacząć robić podatek ekologiczny i np dla aut używanych w wieku 10 lat plus roczny podatek 1000 € . W kolejnym roku 2 tys. € i tak co roku o tysiaka więcej . Wtedy zaczniemy osiągać pożądany efekt ekologiczny. Zwolnienie dla aut ( zabytki etc)powyżej 10 lat ale z limitem rocznym przebiegu powiedzmy do 1000km - z monitoringiem stałym poruszania się. Oszukiwanie oznacza złomowanie auta. Powiedzmy sobie szczerze motoryzacja poszła w złym kierunku i mamy za duże, zbyt ciężkie auta, z za mocnymi silnikami tak naprawdę wożące powietrze. Osiągów nie potrzebujemy bo dla osobówek wystarczy 150KM. Legendarność v6 do v12 zazwyczaj ogranicza się do dźwięku który możemy sobie puścić z radia samochodowego. I wtedy nawet tak zakute (czytaj Pertyn co mu każde auto pali to co producent razy 1,5) zacznie ekojeździć, bo mu tylko to zostanie, ewentualnie hybrydą poszaleje. I osiągniemy pożądany efekt ekologiczny. Należy też pomyśleć o realnym podatku emisyjnym dla hybryd. Elektropojazdy to ślepa gałąź - ona umrze w ciągu dekady lub po pierszym kolapsie energetycznym. Limit emisji 95 gram i tym poziomie opłat spowoduje odwrotny efekt - ludzie będą jeździć jak najdłużej starymi gratami bo ich nie będzie stać na kupno nowego. A firmy jak brały najmy tak nadal będą brać najmy bo rata miesięczna jest stosunkowo tania a koszt ekologiczny nadal w tej racie nie będzie odczuwalny.
Jedno pytanie: po co?
Ja jeżdżę bardzo eko i w mieści na dojeździe do pracy wychodzi mi spalanie 10l/100. Nowy mały samochód, 100KM, silnik 3 cylindry, start stop (które jest wybitnie do dupy). To gdzie tu eko?
Kolejny kretyn, który nie rozumie, że wyprodukowanie nowego samochodu jest wielokroć bardziej szkodliwe niż wszystko co stary diesel może z siebie wyrzucić w ciągu swego istnienia...
Wsadź sobie kolegońciu ten swój podatek ekologiczny w tyłek, weź się za robotę i nie urządzaj innym życia w imię swojej ideologii.
@@infeltk Nie jeżdżę w mieście - bo jestem za gruby i muszę zrzucić masę. Ale poza miastem na dłuższych dystansach spalanie mocno spada (z każdym nowym autem benzynowym mam niższe spalanie, mimo iż każde z nich jest większe i cięższe). Start-stop wyłączam od razu po starcie, bo wyłączenie silnika z turbiną 200 metrów od miejsca rozruchu raczej nie służy jego żywotności.
Czy mam rozumieć, że część koncernów po prostu upadnie, a reszta połączy się w superkoncerny, jak słyszę ostatnio o PSA i Fiat
Może nie to, że padnie, ale pytanie czy nadal będą w Europie?
@@AutoMotoVlog Zwykłym śmiertelnikom zostanie dalej kupować zajechane szroty, albo wybierać między Dacią, a Ładą kupioną na Słowacji i traktować jako luksus, pytanie, czy to jest pożądany kierunek? Urzędasy UE rozmijają się chyba z oczekiwaniami ludzi, być może z powodu służbowej S klasy.
@@AutoMotoVlog Obecnie, z tego co obserwuję, to np. PSA szybciej wypuszcza swoje modele w Chinach niż w Europie, która powoli stacza się do ogona rynku motoryzacyjnego.
6:54 zaraz zaraz, czyli jak wyjadę z salonu na Continentalach i je zetrę po 2 latach, założę sobie Fuldy, to będę musiał jeszcze raz się ubiegać o homologację ??
Jeśli zmienisz rozmiar na nieprzewidziany przez producenta, to tak :D
Ale jako, że nie jesteś producentem, a producenci opon mają obowiązek podawać opory toczenia (w postaci uproszczonej: ABCDEF), więc konsument ma dane, by sobie porównać różne produkty, to na szczęście nie.
fajny wywiad tylko czy nie można było go nagrać gdzieś gdzie nikt w tle nie tłucze się garami
Nie gary tylko kafelki - remont :)
Jeśli znasz fajną miejscówkę bardzo chętnie i ja poznam :)
Nic dziwnego że normy UE są tak zaostrzane, ich celem jest wymuszenie na producentach jak najszybszego zastosowania aut elektrycznych. Jesteśmy obecnie w najgorszym okresie, bo auta spalinowe robią się przez to drogie, a elektrycznych tanich jeszcze nie ma. Natomiast w przyszłości będzie lepiej i będziemy mieć mniejszy smog w miastach oraz mniej awaryjne pojazdy. Niestety przed Polską jeszcze długa droga aby wypracować także odnawialne źródła energii.
O co chodzi z tymi cenami w 2020 skoro WLTP obowiązuje od 2019r? Może mi ktoś objaśnić co się dokładnie zmienia?
Zmienia się dopuszczalna norma emisji ze 130 g/km, na 95 g/km. Za każdy przekroczony gram będzie kara, w odniesieniu do całej produkcji marki. A kary będą w cenie auta. To tak w skrócie :)
Czyli kolejny podatek.
Ano temu że producenci poza toyota i jej hybrydami olali temat sądząc że Angela nie dopuści do zrobienia krzywdy holcwagenowi
@@AutoMotoVlog zasrani ekolodzy powinni się zająć postarzaniem sprzętu: telefonów, pralek, lodówek i silnikami 1.0 3cylindry które będą złomowane a nie naprawiane, przecież auto na LPG jest ekologiczne ... Ale przecież ktoś trzyma rękę nad wszystkim ... Szkoda gadać
@@konradalvaro2555 to się zajmij, skoro ci to przeszkadza, inni maja za ciebie to robić?
Prędkość 1.5 :)
Fred Flinston miał bezemisyjny samochód, wystarczy że producent pojazdów do każdego sprzedanego pojazdu sprzeda za symboliczną kwotę taki bezemisyjny Flinstono-car i elisja będzie dwa razy niższa !!
A na allegro skupimy silnik - stuningujemy "na lewo"
ja bym chciał Q&A z P. Maciejem
które by się nie skończyło ;)
Jak gościa nie lubię, tak pod tym filmem się podpisuję.
Jednak jedna uwaga - elektrownie wiatrowe wcale nie są ekologiczne. Są nieemisyjne, ale nie ekologiczne. Bo ekologiczne to znaczy bez negatywnego wpływu na środowisko. A wiatrówki wpływ mają paskudny - niestety.
A nie jest tak że to tylko pretekst ekologia a jak zawsze chodzi o zabezpieczenie dla różnych pseudo naukowców pracy za dobre pieniądze , po 2 zyski , po 3 biurokratów z KE i tak stać na mercedesy s klase , a kowalski jest na samym końcu do wydojenia a w zamian dostanie kiepski produkt . Na siłę forują elektryki , podnosząc ceny aut spalinowych i zabijąjąc porządną motoryzacje , to się zle skończy ... Lenin byłby dumny z takich towarzyszy . Bedzie tak że ludzie nie będą zmieniać aut bo starsze lepsze .
A nie mogą wypuszczać samochodów pb z fabryczną instalacją gazową? Aby zmniejszyć CO2
@@MrWebsky Nawet powiedziałbym, że akurat emisja CO2 się zwiększy, ze względu na mniejszą wartość opałową mieszanki propan-butan. Do tego stacje dosyć luźno podchodzą do jakości LPG w dystrybutorach (duże zasiarczenie)...
@@PiotrPilinko
Hehe weź sobie rozpisz jak spala się metan a jak benzyna. To zrozumiesz.
@@janmossak457 Mój komentarz dotyczył LPG (propan-butan, a nie metanu, gdzie stacji dostępnych publicznie w zasadzie nie ma).
A spalanie CH4 nie generuje CO2? Ciekawostka...
Przy spalaniu wysokokalorycznego metanu trzeba liczyć na 1kg mniej więcej tyle CO2 co przy litrze spalonej benzyny.
@@PiotrPilinko
A ja napisałem ze nie generuje ? Lpg około 20% mnie co2 i co o związkach azotu juz nie wspominając. Ja pisałem do mrwebsky który nie ma pojęcia o czym pisze.
A co do CNG to codziennie jadę kolo takiej stacji , a w firmie obok mają komoresor i z sieci się lądują.
Normy emisji spalin,to jest po prostu biznes ;).....ile paliwa zużywa samolot pasażerski a ile wojskowy myśliwiec? Rakieta lecąca w kosmos spala w 30 sekund jakieś 3600000 litrów,czołg jakieś 500 litrów w górę,transporter od 150 litrów,Hummer....itd...i nikt nie robi afery z CO2.
Mam M-B W210 AMG,V8 pod maską,zaraz 24 lata na karku,śliczny-zadbany....myślę że będzie ''latał'' dłużej niż auta dziś wyprodukowane.
Gdybym miał teraz kupić auto...to tylko W123 ( lub podobnej klasy ) w benzynie,zero katalizatorów itd.,tanie części i zawiezie na koniec świata :)
Nie dajmy się zwariować !!!
Pozdrawiam,i życzę kolejnych super filmów :)
Dodajmy jeszcze formułe 1, ile tam bezsensownie idzie paliwa.
Lobby ekologiczne ściśle współpracuje z lobby samochodowym, coraz większa presja eko oznaczają coraz droższe auta, koncerny odpalają "ekologom" i kółeczko się zamyka, logiczne. Chodzież, mam wrażenie, że to te koncerny dają swoich "ekologów", żeby lobbowali te eko wymogi, po to zęby ludzie ciągle musieli wymieniać auta na coraz to droższe i psujące się, do ma zdaje się jeszcze większy sens. A za wszystko jak zwykle płacisz tym kryminalistom ty.
Jasne. fantastyczny lobbing powodujący spadek sprzedaży i spadek zysków.
IMHO możesz rozwinąć?
@@TWARDOWSKY. Jakim cudem europejskim producentom może zależeć na potwornych opłatach ekologicznych? W każdym samochodzie jest kilka tysięcy euro dodatkowego podatku. To dotyka w najmocniejszym stopniu najpopularniejsze modele. Jaki interes ma w tym producent?
Jaki interes w niemożliwych do osiągnięcia normach spalania miał VW? Musieli kombinować, sprawa się wydała - firma poniosła wielomiliardowe straty. To też był lobbing proekologiczny?
Te auta które spełniają normy nie podrożeją. Problem mają tylko producenci tych, które nie spełniają.
A które spełniają? :)
AutoMotoVlog te które są w sprzedaży jako nowe
@@rzymianin79 nie zgodzę się. Powiem więcej, większość samochodów tych norm nie spełnia na ten moment
AutoMotoVlog nowe spełniają
@@rzymianin79 to skoro wszystkie nowe spełniają, to w czym w ogóle byłby problem ? :) Które samochody mają podrożeć? Używane? :)
101% zgody w temacie tzw. ekologii. To jest rodzaj religii, spełnia wszystkie cechy i tak należy ją traktować. Z uwzględnieniem, że każda religia jest szkodliwa na wiele sposobów.
A do kogo trafi ten podatek z kar??
Zgadnij :)
Do rządu krajów które nakładają kary. Niemcy to jeden z krajów które nałożyły karę ale bodajze rządy US czy Korei Południowej też.
Do budżetu UE, który jest dzielony między kraje w oficjalnie ustalonych proporcjach. Czyli Polska też na tym zarabia. Nie chodzi tu wcale o to, że na karach zarabiają sobie tylko źli Niemcy, jak niektórzy chcieliby wierzyć. Im akurat zależałoby na niskich normach, bo niemiecka gospodarka jest uzależniona w dużej mierze od niemieckich firm motoryzacyjnych, a te są uzależnione od Diesli i mają problem z normami (chociażby Volkswagen).
Stąd kupiłem auto jeszcze w tym roku. Bałem się wyższych cen. Auto miało być nawet 10 tys droższe od 2020
i co kupiłeś?
Też chce kupić jeszcze w tym roku, co kupiłeś?
@@basiaonline1347 Mazdę CX-3 dla małżonki
ii jak tu głosować na opozycję jak oni popierają wszystko co UE, Germany i Indie eko zieloni wymyślą ?!
Jeśli taki UP jest mniej ekologiczny niż np. Porsche Cayenne... bo tak chyba wychodzi z tego WLTP to znaczy, że coś tu jest nie tak.
Nie brzmi to dobrze, jestem pracownikiem salonu samochodowego pewnej niemieckiej marki i już teraz widać jak spadł ruch... a co będzie jak przez tych eko idioci z UE ceny zdrożeją o kilkanaście %? Bezrobocie...
to moze niech marka obnizy ceny, bo sorry, dopłata do kamery cofania 1000zł, gdzie to tylko kwestia kamerki w hurcie za 100zł i kabelka za 20zł, a reszta już jest (wyświetlacz, komputer). Wymyślają udogodnienia i za to ostro kasują.
@@infeltk Znacznie zawyżyłeś ceny tych badziewnych kamerek i kabelków :D
Wasza teoria jest błędna to nie chodzi o silniki to nie chodzi o ekologie to chodzi o tłok na drogach o korki oni niewydolność infrastruktury Ile można bez końca budować kolejnych dróg po prostu spędzić biedotę do autobusów tramwajów pociągów niech nie zaśmieca swoimi gratami dróg i tyle w temacie dorabianie ideologii o emisji o wszystkim innym jest totalnie błędny ludzie świetnym przykładem jest zakaz wjazdu W niektórych krajach do miast aut niespełniających jakiś norum to się właśnie dzieje na naszych oczach Otwórzcie oczy
15-25% drożej od stycznia 2020 to w salonach samochodowych są kolejki i zapisy na listach społecznych. Nie? To Pertyn ględzi. Samochód elektryczny to przyszłość i nie ma odwrotu. Nie da się przejść na wyższy poziom cywilizacji bez przymuszenia koncernów na zmianę polityki sprzedazowej. To jest triumf Państwa nad Koncernami i to jest dobre. Bo biznes i wielkie koncerny ( samochodowe, GAPA), dzisiaj żądzą i robią to w imię zarabiania gór pieniędzy dla swojego, nie waszego, dobra, nie dla zdrowia waszego i waszych rodzin. Koncerny mają wyje.... na raka, który was dopadnie, na choroby serca, na które umrzecie przedwcześnie. Uśmiałem się jak Pertn stwierdził, że disel wypuszcza czystsze powietrze niż zaciąga 😂😂😂, wyżyny demagogi. Energia pochodzi w Polsce z elektrowni węglowych, zasilanych rosyjskim węglem i to jest problem, który PiS ma w dudzie ale i tak prąd ten jest czystszy od ropy/benzyny gdyż jest efektywniej wykorzystany a może być efektywniej wytwarzany (panele słoneczne, wiatraki na morzu) .
Przyszłością jest MPK. Ani obecnie ani w przyszłości nie będzie możliwości ładowania 20mln samochodów osobowych (obecnie Polska musi importować energię elektryczną), więc wniosek jest jeden: może będzie z milion elektryków (góra!) a reszta: na autobus.
Piotr Pilinko zgadzam się, państwo powinno ładować kasę przede wszystkim na transport publiczny, miasta same sobie z tym nie poradzą.
Rzeczywiste pomiary diesle można sobie w dup... włożyć. Ponieważ z :porządnego" diesla po pewnym czasie robi się truciciel jakich mało (wiem bo takim jeździłem służbowo, super octavia). Chyba że wymienimy większośc elementów silnika takich jak wtryski itd.... Na co nikogo nie stać i nikt nikogo do tego nie przymusza. To jest w porządku???
Najczęściej klienci wycinają zapchany od jazdy po mieście ("bo taniej dieslem") filtr DPF - i wtedy (przy dodatkowych problemach z wtryskami) jazda za takim pojazdem stawiającym gryzącą zasłonę dymną jest co najmniej nieprzyjemna.
A wiadomo, gdzie pójdą pieniądze za kary dla producentów? Bo ktoś na tym dobrze zarobi, a na pewno nie klimat. Bo jaki jest cel kar skoro nie ma jasnego przekazu na co one zostaną przeznaczone? Kolejne robienie nas klientów w balona. Czy oni myślą, że jesteśmy głupi?
To samo się tyczy lakierów na samochodzie, za litr wymalowany na auto to duża kasa na ekologię płaconą przez koncerny, Z tąd coraz mniej lakierów na aucie i zabezpieczeń antykorozyjnych.
A co się niby stało z kanałem Pertyna? Przecież działa normalnie
Zobacz dwa ostatnie filmy
Skradziono kanał, i umieszczono 2 kradzione filmy z innego kanału
Te wszystkie normy spalania można sobie w dup... włożyć. Jest tylko jedna kwestia. Czy producent ściemnia w prospekcie czy też nie... Czy ściemnia o emisji spalin czy też nie. Za to nikogo nie obchodzi, że silnik spala litr oleju na tysiąc km. To jest w porządku.
W przypadku VW czy Fiata jak auto spala mniej niż 1l/1000km oleju silnikowego, to producent umywa rączki od naprawy gwarancyjnej...
Chce kupic KIa Xceed w przyszłym roku :) wiec ile zdrozeje :):)???
Właśnie kończę testować to auto :) I zaczynam montować materiał. Pierwsze zdjęcia już na Insta AutoMotoVlog, zapraszam :)
@@AutoMotoVlog Czekam na test i jezeli jest pozytywny to mam nadzieje cieszyc sie z nowego samochodu w przyszłym roku:):) Łapka w góre:)
@@danielgruca6852 a którą wersję wybrałeś?
@@AutoMotoVlog 1.4 T Gdi:) wersja M plus dodatki :)Skrzynia 6MT :)
@@AutoMotoVlog Chciałbym wiedziec jak z trwałościa Tego silnika 1.4 T gdi oraz trwałość lakieru i podzespołów :)??? Poniewaz to Moj pierwszy samochód Marki KIA:)
Już zdrożały! Wszystko drożeje.
Emisja co2 przy produkcji aut spalinowych wystepuje taka sama jak przy elektrykach. Elektryki są poziom wyzej jesli chodzi o ekologię i nie da się z tym klocic, szczegolnie jesli posiadacz takiego elektryka ma w swoim domu elektrownie np sloneczną :)
Tu wyjasnienia i obliczenia:
ua-cam.com/video/9c8ttL2Na0E/v-deo.html
ua-cam.com/video/9U0FQp3mYqg/v-deo.html
co2 to ściema
A gdzie masz tam ujęte dzieci z kopalń z Kongo oraz brak wody w Chile?
Jan Kowalski sprawdź link z mojego komentarza zadowolony ignorancie ...
Rozszerzenie : ua-cam.com/video/9c8ttL2Na0E/v-deo.html
Pełna obrzydzenia mina Pertyna na początku (0:26 mniej więcej) po wspomnieniu WLTP bezcenna. Ale może dzięki temu elektryki stanieją :)
Co do trucia przez diesle to chyba w Stutgarcie wyszło że umweltzone nic nie dają i jakość powietrza się nie poprawia. Co nie przeszkadza wprowadzać dalszych ograniczeń ale to inna sprawa :)
Tak w ogóle to wyrugowania wielkich silników nie mogę się doczekać. Nigdy nie rozumiałem fascynacji takimi konstrukcjami mimo że jestem miłośnikiem motoryzacji i techniki.
Elektryki nie stanieją. To spalinowe podrożeją. Tylko tyle. Małe konstrukcje są fajne, oferują niskie spalanie przy podobnej mocy co wolnossące, ale też produkują więcej zanieczyszczeń NOx (ze względu na wyższe temperatury spalania), więc trzeba je doposażać w kolejne filtry (jak GPF), co komplikuje ich budowę i skraca czas "życia".
Ekologom płaci się grube pieniądze, żeby widzieli tylko to, co mają widzieć.
Przy czym należy dodać, że to nie są ekolodzy, a "ekoterroryści".
Co da 90g Co2 na /100km jeśli auto będzie coraz więcej, bo przeludnienie jest problemem a nie CO2...
Ale tu nie bylo gledzenia 🙂 bo nie bylo samochodu
Przecież ta cała ekologia to pic na wodę. Ludzie nie widzą, albo nie chcą widzieć tego. To wszystko jest celowe, ukartowane. Są pewni ludzie, którym zależy aby tak było i biją na tym ogromną kasę.
Ekologia to nie pic, problemem jest to, że zamiast skupiać się na eliminacji popsutych diesli w starych Krazach oraz starych PIECÓW węglowych, to się ładuje kary na nowe samochody. Co oznacza, że mamy coraz więcej starych dymiących samochodów (bo na nowe większości ludzi nie stać, a o stare coraz mniej dbają).
W każdym moim nowym aucie zawsze uzyskuje mniejszą srednią anilzeli producent przewiduje, nie muszę sie mocno starac. Wystarczy umiec jeździć... wiadomo jak pocisne to i ze 2 x wiecej wyjdzie...
Potrek w aucie nie tylko chodzi o to aby bic rekordy niskiego spalania. Auto ma tez dawać radość z jazdy. Byc moze nie ktorym takie oszczedzanie daje radosc, ale mysle ze wiekszosci jednak daje radosc dynamiczniejsza jazda i spalanie nieco wyzsze, ale co z tego. Za prawie kazda forme rozrywki musisz zaplacic (kino, basen, ksiazka itp)
Ja tam w ogóle nie patrzę na to co podaje producent, wbijam się na jeden z portali, gdzie użytkownicy podają swoje spalanie: po odrzuceniu najwyższych i najniższych wyników sobie to uśredniam w ten sposób estymując moje przyszłe spalanie (i na tej podstawie również dokonuję wyboru).
Można oczywiście jeździć tak, by spalanie było poniżej podawanego przez producenta, ale ile mnie potem będzie kosztowała wymiana koła dwumasowego czy wału, wynikająca z jazdy z ekstremalnie niskimi obrotami silnika?
Juz dzis samochody skladane w europie mozna kupic w USA taniej niz w Europie a oni chca jeszcze ceny podnosic takie absurdy tylko w UE
Bo UE to jeden wielki absurd
Anonymous coraz bardziej przypomina czasy ”wielkiego brata ” sterowanego z Moskwy,narzucaja jak zyc,co myslec co i jak mowic à tu jeszcze czym jezdzic;-p
Niestety.. na dodatek europe czeka rozpad i wielki kryzys a może nawet wojna ..
Kiedyś marzyliśmy o tym by żyć w EU. Tylko my chcieliśmy ich pieniędzy . Pieniądze przytuliliśmy ( M.in. autostrady, zarobki dzięki otwartemu rynkowi, dzięki eksportowi do Niemiec) ale ich wartości nie bardzo. Musimy się zdecydować czy chcemy państwa bliskiego Rosji czy UE bo innej drogi dla Polski nie ma, jak pokazała historia.
@@odyssey20008 sorry ale Unia nam nic nie dała , a rozkradla... I nie pisz bzdur że mamy do wyboru UE albo Rosję bo to propaganda na miarę TVP. Wszystko co się dzieje w Europie jest umyślnie sterowane od lat, Europa ma się rozpaść
Samochód spalinowy na koniec też wymaga utylizacji a w międzyczasie tysięcy litrów petrochemii odpadów i kilka akumulatoròw.
Argumenty taniej/drożej niczym lobby motoryzacyjne zupełnie się nie zgadzam. Dlaczego Co będzie w 2020 do 2021 jeszcze nie jest wiadome, jedynie kary za te 95co2/km dla VW UP x ilość sprzedaży jest zasadne te auto nie jest modernizowane od 2012 roku pomijam tylko **** NCAP.
WNIOSKI Są takie
1. Będzie mniej aut w segmencie A tylko Toyota i Daihatsu robią 1.0vvti
2. Zanik klasy, nie sądze ani za rok ani za dwa ale do 2030 roku :) tak
3. Co będzie z cenami zawsze idą w górę niż w dół" ale dopóki u nas nie ma podatku drogowego czy klasy ekologicznej Co2 żadne podwyżki ponad 5% nie są realne b. bojkot tych aut.
4.Wyprzedaż 2019 będzie też w przez 3/4 kalendarza 2020 roku producenci oczywiście dokonują sprzedaży wycofanych modeli. A sytuacja rabatowa będzie zależeć od tego, jak szybko wagony z magazynu muszą zostać połączone z popytem.
Takie samo mogę zadać pytanie czy będzie w produkcji wersja benz/diesel Golfa 10, bo patrząc na ID3. to żadne auto nie ma opcji szyberdachu??? czy nadwozia elektro kombi.
Możemy się założyć, że wiele aut zdrożeje duuużo więcej, niż 5%. Przyjmujesz? :)
@@AutoMotoVlog Szczególnie bolesne może być to w segmencie aut miejskich, który może zniknąć, bo ceny będą w zasadzie identyczne z kompaktami.
I dlatego właśnie trwają wyprze rocznika 2019? Zamiast zakitrać i sprzedawać po 1 stycznia wg. cennika?
Model 2019 to model 2019 a model 2020 to model 2020. Nikt nie kupi modelu 2019 po tej samej cenie co 2020 chyba żartujesz.
@@wonsztibijski3835 cena samochodów używanych zawsze jest pochodną samochodów nowych. Skoro zatem szykuje się skok o naście/dziesiąt % to nic tylko rejestrować na dealera i sprzedawać jako "demonstracyjne" z upustem od nowej ceny. Po co teraz tracić?
@@grisza77 Ja kupiłem właśnie tak auto od salonu: tylko upust był od starej ceny - oficjalnie używane bez przebiegu, zarejestrowane. Tyle, że salon kupuje takie egzemplarze by wypełnić "targety" na premię od importera.
@@PiotrPilinko no. To skoro i tak kupił, to po co ci sprzedawał, jak mógł zaczekać 2 miesiące i puścić drożej (bo po cenie ustalonej w relacji do nowego cennika)?
Coś co normalnie jest wietrzeniem i walką o premię mogłoby przynieść dodatkowy dochód, a jednak dealerzy z niego rezygnują. Dlaczego? Miejsce do składowania to nie problem, finansowanie też. Nie kupiłbyś waluty mając pewność, że za 2 miesiące sprzedasz z zyskiem?
To może jednak takiej pewności nie ma? A to całe pitolenie to po prostu PRowe zabiegi napędzające owce do salonów?
@@grisza77 Sprzedał, bo ma obowiązek potrzymać trzy miesiące na placu (który prawdę mówiąc był już na maksa wypełniony - i tak: miejsce składowania dla dealera w środku miasta to problem, bo ziemia droga jak cholera) i chce się pozbyć ruchomości, która tylko tanieje i zajmuje miejsce.
No i kupiłem w lipcu, a nie teraz - zwykle wtedy jest właśnie najtaniej (od jakichś 10 lat śledzę ceny i to wyprzedaże zimowe to ściema, bo w grudniu ceny są sztucznie podbijane w cennikach): zwykle zeszłoroczne modele kosztują więcej niż tegoroczne w okresie letnim (gdzie sprzedaż mocno kuleje).
Kupując poprzednie auto ze sporą zniżką (też z placu, ale nie zarejestrowane) musiałem podpisać zobowiązanie, że go nie sprzedam w ciągu 6 miesięcy od zakupu. Teraz nie było takiego zobowiązania, bo kupiłem auto "używane" bezpośrednio od dealera.
D*mają nas z każdej strony.
Pertyn - gigant i tyle w temacie.
Może ale nie w temacie elektryków.
Kasa tylko kasa
To niech sobie sami dealerzy jeżdżą tym nowym szrotem
Serio myślisz, że dilerom to jest na rękę?
@@AutoMotoVlog serio?
Na moje mogą podnieść ceny nawet 100%...dawno już korzystam z transportu publicznego,więcej siana w kieszeni
@@przemulo79 to tylko teoretycznie fajnie wygląda z punktu widzenia dilerów. W rzeczywistości jest duża szansa, że spadnie ruch, obroty, cholera wie, w którą stronę pójdą klienci. Dla dilerów jest to raczej duży problem, bo sami nie wiedzą co ich czeka.
@@przemulo79 A ja tam widzę we Wrocławiu tablice świetlne zachęcające mnie do przesiadki na MPK, a obok pasażerów dyrdających na piechotkę, bo znowu posypało się torowisko i nastał "dzień pieszego pasażera"...
facebook.com/czympkjeblo/
@@PiotrPilinko nie każdy mieszka we Wrocławiu,mieście z fatalnie działającą komunikacją miejską
10:00 Żadna kara nie tyka kryminalistów na górze, tylko nas tych na dole.
Tak jak myślałem i nadal twierdze. Nowego auta nie kupię choćby za darmo je rozdawali. Albo ktoś kogoś w ten głupi UE łeb puknie albo świat prawdziwej motoryzacji zginie...
Mnie w salonie powiedziano że konkretny model będzie od stycznia droższy o 24 000 zł !!!! Serio, aż mi się kolana ugięły....
Jaki model?
I tym sposobem wywołają kryzys, cala gospodarka na motoryzacji jedzie, jak ceny będą z kosmosu ,auta przestaną się sprzedawać i już dalej samo poleci
@@AutoMotoVlog CX5
Potwierdzone info. Mazury zdrożeją koszmarniep
Ala Dom ale kto wywoła kryzys? Producenci samochodow bo oszukiwali czy unia bo nakłada na nich obowiązki których tym razem nie uda im się obejść? Kryzysu nie będzie, branża motoryzacyjna przetrwa tylko my zapłacimy więcej za przywilej posiadania samochodu. Podziękujmy grupie VW.
towarzystwo w Eu nie rozni sie niczym od zsrr..20 panow europy ktorzy sie stolkami zamieniaja i robia co chca.
oczywiste dla ludzi w miarę wykształconych. A kto siedzi w ławach poselskich czy w PE ? matoły
A kto wybiera tych matołów?
Matoly do kwadratu
@@piotrp1821 Naród ma takich polityków, na jakich zasługuje...
Pertyn w kupie siła!
Normalnie będzie kosztował tyle samo co teraz. Przestań Pan straszyć ludzi. To są bzdury wyssane z palca !!!
Czyli co? Mamy się udusić i utopić? Prędzej czy później dojdzie do tego, nie wszystkich będzie stać na samochód, no chyba że faktycznie do aut elektrycznych będą duże dopłaty i wszyscy będziemy się dokładać do tego luksusu.
Może ten Pan z a się na spaliniakach ale na elektryka wcale, bo jeśli dla niego elektryk tak samo zanieczyszcza z klocków jak spaliniak tz nie nigdy elektrykiem nie jechał.
Nie zna się też kompletnie na akumulatorach bo ich cykl życia nie kończy się wraz z autem. Nikt nie będzie utylizował czegoś co idealnie nadaje się do magazynów energii
Europejska hipokryzja a chińczyk i amerykaniec siedzą w swoich fabrykach i zrywają boki.
Eee tam mnie to nie dotyczy . Jezdze starą 10 letnią F10 3.0 D i nie mam szmalu na zmiane na nowy model .Najwyzej kupie rower .zawsze taniej i zdrowiej
jezdizlem 4 lata f11 530d nowa z konca 2015 roku i teraz ja sprzedalem z niecalymi 60k km przejachanymi.bez xdrive.zmapowana ja mialem na 310koni i 670Nm.Zajebisty samochod.teraz g31 540i i x7 m50d
Sprawność silników spalinowych aut są rzędu 40%. Sprawność aut elektrycznych licząc od paliw kopalnych max 20%. No tak. To jest ekologia.. Raczej podwaliny największego przekrętu XXI w. Złodziejstwo w czystej postaci.
Ale bzdury, policz sobie tak samo paliwo od momentu wytworzenia to wyjdzie ci odwrotnie.
onaczyl telefonem podczas jazdy i kliknal linka do wirusa. sam rozpetal gownoburze i jedzie na fejmie