Uwielbiam to, jak praktyczne rady dajesz. Nie jest to kolejny film z cyklu "Kupujesz dużo ciuchów, więc jesteś złym człowiekiem, więc pójdziesz do ekologicznego piekła" - nie, Ty rozumiesz mechanizmy i dajesz konkretne rady, jak przełamać trend bezsensownego kupowania. Super, że jesteś!
Aniu to są bardzo dobre rady bo nawet bardzo "grzeczna" i zdyscyplinowana osoba czasem ma pokusy. Ważne by wyposażyć się w mechanizmy zeby sobie z tym poradzić i nie czuć się jakoś maksymalnie źle z tym, że się sobie czegoś nie kupiło.... podczas gdy np. koleżanki z pracy od początku miesiąca kupiły już piec razy tyle ciuchów. Ogólnie cały świat się obkupuje i ważne żeby wiedzieć co zrobić w swojej głowie żeby nie czuć się w tej sytuacji....hmmm....Jak "uboga frajerka" 😉
Przede mną rok bez kupowania ubran. W 2021 r. nie kupie ubran chyba, że faktycznie coś się zepsuje i nie będzie się tego dalo naprawić. Mam dodatkowy cel- zbieram na rehabilitację synka (a zacząć najlepiej od siebie). Aniu dzięki Tobie mam wiedzę o tym co ważne. Robisz świetna robote, dziękuję ❤
Na pewno te przeróbki domowe to świetny pomysł - można też burżujsko oddać do krawcowej... Ja na przykład ostatnio zleciłam krawcowej podszycie dwóch tanich marynarek fast fashion, które mam już od dawna, wysokiej jakości ładną podszewką. To jest zmiana, której nie widać na zewnątrz, ale dla mnie jako użytkowniczki tego ubrania to robi mega różnicę, bo po pierwsze - fajniej mi się to nosi kiedy moja skóra dotyka szlachetnego, miłego w dotyku materiału a nie niedbale wykończonych szwów, po drugie widaje mi się, że to też wpływa na długowieczność ciucha jak jest porządnie podszyty - wtedy nie ma ryzyka że się ten niewykończony szew przez przypadek zaciągnie i podrze szmatkę :) No i to świetnie wygląda, jak zdejmujesz marynakrę i ją odkładasz, a spod spodu wychodzi jakiś fantazyjny kolor lub wzór :) Dodam, ze materiał do podszycia był z drugiej ręki, więc to już w ogóle niezły upcycling.
U mnie okazało się że przez chęć bycia eko, kupowałam w lumpeksach, ostatnio na Vinted. Niestety z pierwszych mam ciuchy niby fajne ale nie tworzące kilku stylizacji a na Vintedzie czasem można upolować coś co jestbędzie extra ale ciężko zwrócić rzecz, która okazuje się że nie leży- i potem ja zostaje z problemem zeby dany ciuchrok sprzedać co albo nastąpi albo nie. Nadal najbardziej lubię kupować z drugiej ręki ale po latach okazało się że w mojej szafie nie ma rzeczy funkcjonalnych typu mała czarna lub elegancka koszula bo tego nie znalazłam w lumpach a na Vintedzie było drogie bez możliwości zwrotu. Od tego roku postanowiłam że kupię to co muszę mieć nowe w sklepie ale to co na sto procent mi się podoba i do mnie pasuje i będę nosić te rzeczy lata. Nie jest to idealne rozwiązanie ale tym sposobem nie będę kupować w szmateksach ubrań w nadmiarze a i tak nie pasujacych do reszty rzeczy. Owszem można skompletować garderobę w lumpeksach ale predzej w nich kupuje to co zbędne niż trafię na to co szukam i jest dla mnie idealne.
2020 rok był moim rokiem bez zakupów ciuchowych. Z początku było trudno, ale "pomogła mi" pandemia. Przez większość czasu centra handlowe były pozamykane a online nie lubię robić zakupów odzieżowych. Po pół roku już nawet nie myślałam o kupowaniu, a na koniec byłam z siebie dumna, że potrafiłam w sklepie coś przymierzyć i zrezygnować z zakupu. Obecnie jest połowa stycznia a ja nadal nie wydałam grosza na odzież. Tamten rok pokazał mi czegomi brakuje w szafie, czego nie noszę i czuję się z tą wiedzą rewelacyjnie:-) Polecam każdemu spróbować;-)) Aniu, Twoje filmy są zawsze dla mnie inspiracją!
Ja już od dawna nie kupuję dużej ilości ubrań a to głównie dlatego,że pracuję jako kucharz i srednio 10 godzin dziennie spędzam w bluzie kucharskiej i fartuchu więc nie mam czasu i miejsca żeby się stroić ;) . Co prawda ubrań do pracy mam sporo ale to dlatego,że muszę je prać osobno więc mając osobny zestaw na każdy dzień, po tygodniu mogę wrzucić wszystko do pralki i w ten sposób wypełniam ją w całości a nie np w połowie, marnując wodę i prąd. No i ubieram się głównie w second handach, to też trochę bardziej ekologiczna forma zakupów :) a w sieciowkach kupuję tylko to, co faktycznie potrzebuję (nie z powodu,że mi się zachciało), a czego nie mogę znaleźć w lumpie :)
Jestem za trendem nie kupowania ciuchów. Nie potrzebuje żadnego wyzwania typu "rok bez" etc ale ogólnie od 2-3 lat kupuję naprawdę szczątkowe ilości ciuchów, typu skarpetki, rajstopy i naprawiam to co mam. W ogóle nie zauważyłam braku. Mam na tyle klasyczne rzeczy że nawet nie potrzebuje się ich pozbywać, znoszę wszystkie kiedyś 😉
Mam bardzo podobne podejście :) . Nigdy nie miałam ciuchów jakoś dużo, a obecnie śmieję się ( choć to śmiech przez łzy tak trochę ), że mój Mąż ma z 5 x więcej rzeczy, niż ja 🙃🙈 . Wyjątkiem są tu chyba tylko bielizna i skarpetki. Mam tak, że jak już coś pokocham, to noszę to non stop i bez sensu byłoby upychać sobie szafę odzieżą, której i tak nie będę nosić, bo mam faworytów i sięgam po nich najczęściej. Ech, gdyby ograniczanie było równie łatwe w innych aspektach życia :D ......
@@joannakardasiewicz8193 mam tak samo sprzedalam duzo sandalow I balerinek a kupilam buty trekingowe w outlecie , bielizne termiczna, w uzywaku znalazlam kombinezon w gory i mieszkam na islandii gdzie buty na obcasach nie maja racji bytu wiec ciesze sie ze mam malo I jedyne co kupuje czesciej to perfumy
Pozbylam się ciuchów, zrobiłam porządki i wydałam 10 dużych worków zostało to co lubię i noszę ,jedyne co kupie to spodnie dobrze dopasowane 😊pozdrawiam Cię jesteś motywacją by być lepszą wersją siebie 😍
Piękny sweterek, bardzo pasuje Tobie ten kolor i odcień. A tak w ogóle to bardzo Cię lubię, bo bije od Ciebie pozytywna energia, takie ciepło, które jest mega otulające. O matko, teraz przeczytałam, to co napisałam i brzmi to bardzo dziecinnie, a ja już mam 35 wiosen na koncie, ale co tam 😆😉😘
Dzięki za to wideo :D W zeszłym roku zainspirowałaś mnie do nie kupowania fabrycznie nowych rzeczy. W tym roku postanowiłam pójść o krok dalej i w danym miesiącu mogę kupić maksymalnie jedną rzecz w ogóle np. jedną rzecz sh albo jeden długopis albo jedną książkę, chyba, że coś się zepsuje i nie znajdę temu w domu zamiennika lub nie będę miała od kogo pożyczyć. Mamy tak wiele możliwości nabywania nowych przedmiotów- a tak niewiele ich potrzebujemy i tak niewiele wnoszą do naszego życia!
Jeszcze kilka miesięcy temu mogłam chodzić po galeriach i lumpeksach całymi godzinami, zawsze wychodząc stamtąd z nowym nabytkiem. Od tego roku dużo większą satysfakcję sprawia mi odkrywanie tego, co w głębi własnej szafy. Nie ciągnie mnie do zakupów - z żadnej kategorii. Uważam, że mam wszystkiego wystarczająco lub nawet za dużo. Nie mam też już okresowych manii na kupowanie konkretnych produktów, jak miałam w przeszłości z serwetkami, biżuterią, kwiatami, kosmetykami do włosów, kubkami. Czasy są niepewne i choć na razie nie wyjeżdżam z Polski (ze względu na studia), to systematycznie zmniejszam liczbę posiadanych rzeczy dla spokoju ducha i większej mobilności.
Moim sposobem na ograniczenie zakupów jest mała szafa. Po pierwsze dzięki niej jestem przekonana, że mam aż za dużo ciuchów, bo przecież jest pełna, a po drugie ogranicza to ilość rzeczy, które mogę kupić bez dokupywania np. komody, na którą nie mam miejsca w pokoju.
Zaczynam nadrabiać Twoje filmy. Świetne rady, zaczynam coraz bardziej patrzeć na to co noszę i ogarniać swoją szafę. Składy już sprawdzam od dawna, ale w szafie wciąż mam syntetyczne materiały (zazwyczaj dostałam ubranie od kuzynki, koleżanki), ale sprzedaję je lub oddaję osobie, która ma „pod sobą” osoby potrzebujące, więc daje to satysfakcję, bo wiem, że nie trafią na śmietnik 👍
Bardzo ciekawy materiał, bardzo dziękuję za jego publikację ;) Pozwolę sobie tylko na takie małe sprostowanie- włókna sztuczne to włókna uzyskiwane w procesie przemysłowych z materiałów pochodzenia naturalnego- np wiskoza. Włókna syntetyczne to takie które od początku do końca powstają w laboratorium, np poliester. Bardzo dobrze tłumaczy to Asia Glogaza ;)
Kupuję coraz mniej i mniej i jest mi z tym o dziwo dobrze 😉 niesamowite jest to , że faktycznie nie jest nam potrzebna szafa lub dwie pełne ciuchów a wystarczy ograniczona ilość. Zdałam sobie sprawę jakiś czas temu że zawsze chodzę tylko w swoich ulubionych a reszta leży.... Teraz moja szafa to tylko moje ulubione, mało ale z radością te rzeczy zakładam i czuję się dobrze, modnie, stylowo. Uwielbiam wiskozę,nie wiem czy słusznie ale lubię,tak jak bawełnę. Na lato już czeka sukienka stara która stanie się moją spódnica bo nie chcę wyrzucać, sukienka już nie modna ale spódnica z niej już będzie modna. Dzięki serdeczne ♥️♥️♥️
Wg mnie tak, jeśli jest z etycznej produkcji lub z drugiej reki. W sieciowkach, trzeba być ostrożnym. Kilka lat temu wyviekla np. Informacja, że zara i hm na produkcję wiskozy wycinały chronione lasy 😑
@@AniaGemma Dzięki za odpowiedź, wiem że da się znaleźć w sieciówkach właśnie ubrania z wiskozy i często starczały mi na długo, HM czy zaraz to raczej nie mój gust często i omijam te sklepy . Pozdrawiam ♥️
Film super-jak zawsze 😀 ja w zeszłym roku kupowałam ciuchy tylko w SH, z nowych rzeczy to tylko buty i to takie same jak już miałam bo są super. chce je nosić latami- tą pierwsza parę oddałam do naprawy i szewc świetnie mi je zreperował 😀
Ja kupilam wymarzona torebke ze skory za 13zl i dalam do renowacji. Nie zaluje. Za nowa tego typu torebke musialabym zaplacic co najmniej 250 zl i to w promocji;
@@magorzatakoscielak7624 ooo super 😀 Ja kupilam kilka torebek w SH (poprostu bo mi się podobały, niestety to nie skóra ani Channel) i będę kupować farby oraz taki środek do wykańczania brzegów bo mają plamy albo gdzieś brzeg jest uszkodzony a poza tym są w dobrym stanie 😀
Akurat takiego problemu nie mam - w zeszłym roku kupiłem tylko używane buty zimowe (bo stare się rozpadły) i Buff, bo chciałem (jeszcze chciałem konkretny wzór, tylko w USA do nabycia, zapłaciłem za przesyłkę chyba więcej niż za tego Buffa :D ), ale czasem można ;) W 2019 kupiłem krótkie spodnie i może ze 2 t-shirty i chyba nie więcej... No i dziś kupiłem skarpetki ;) Ale zakupów odzieżowych chyba nigdy nie lubiłem. Od lat mam te same ciuchy, żadne wymyślne, ale i po co mi więcej jak najczęściej wychodzę do pracy a od tego mam ubrania robocze firmowe, nawet nie mam za bardzo gdzie nosić innych ;)
Ja niestety mam słabość do ciuchów. Dobrze zrobił mi rok przez zakupów. Co prawda kupiłam w tym czasie 3 pary spodni, ale lock down sprawił, że w stare przestałam się mieścić ;) Ale nawet jak schudnę w tych też będą chodzić, bo maja posty klasyczny fason i po prostu będą luźne. Ten rok bez zakupów pokazał mi, że ja tego nie potrzebuję. Dodatkowo od 6 lat nie kupuję w ogóle w sieciówkach więc żadne nowe trendy mnie nie kuszą. Stawiam na prostotę zarówno w fasonach i kolorach. Dzięki temu mam ciuchy, które kupiłam jeszcze 5, 10 a nawet 15 lat temu no i prawie wszystko do siebie pasuje.
Apropo opóźniania zakupów. Taka anegdota z moich zakupów. Torebkę kupiłam po pół roku obserwowania i myślenia czy ona jest mi potrzebna. No skoro pół roku czekała na mnie w sklepie a ja do niej wracałam, to chyba byłyśmy sobie pisane 😆
Wychodząc na ulice widzę stada tak samo lub bardzo podobnie ubranych osób- a szkoda, bo myślę, że to właśnie różnorodność jest fajna, a nie nieustające powielanie.
A ja dodam - zakupy online. Szukasz tylko tego, czego potrzebujesz i nie kuszą cię tanie duperele oraz rzeczy prawie takie jak chcesz (ale mające jeden irytujący detal, który sprawia, że nie są idealne i nie lubisz ich nosić). Dodam, że nie byłam nigdy fanką zakupów online, dopiero pandemia mnie przekonała czy może lepiej, zmusiła (tak jak do ćwiczeń w domu, ale to inna para kaloszy)
Aja poplynelam przez answer , bardzo lubilam baleriny, sandalki na koturnie, torby I kombinezony czesc rzeczy kupilam bo mialam isc na wesele ,potem okazalo sie ze nie bede na zadnym bo urlop I tak spedzam w tropikach a pl odwiedzam w zime Ale mimo to sandalki I inne rzeczy musialam pozniej sprzedac na oxl I ciesze sie ze sie udalo bo itak jestem zdegustowana swoja glupota I marnotrastwem czasu ogladania asortymentu
Bardzo wazne jest by uswiadomić sobie jakich ciuchów NIE nosimy, a które są ładne, no i dlaczego. U mnie to np. bufiaste, falbaniaste czy 3/4 rękawki, bo zawsze zakładam sweter (wiecznie marznę) i takie rękawy są niewygodne. Bluzki z prześwitujacych czy lejących tkanin, bo nie noszę stanika. Spodnie z materiału bez streczu, bo czuję się jak w zbroi. Itd. kazdy powinien swoje powody znaleźć i je zapamiętać.
Tak po stokroć! Ja np. ostatnio odkryłam, że nie cierpię koszul, jakichkolwiek (a czesto je mierzyłam lub nawet kupowałam, a leżą teraz odłogiem), ale to chyba dlatego, że kiedyś miałam jedna ulubiona, która zajechalam do zdarcia ;)
@@leonploszowski też miałam etap koszul i bluzek koszulowych. Wiekszość ubrana raz, bo choc wyglądalam w nich super, to były zupełnie niewygodne. Już koszul w ogóle nie kupuję
Wszyscy mówią o ciuchach, których jest za dużo na tej planecie. A dlaczego nikt nie mówi o książkach? Co chwile wychodzi mnóstwo nowych książek, bardzo wtórnych, nic nowego nie wnoszących. Nawet wśród jutuberów kaznodziei minimalizmu coraz częściej słyszę o tym, że zamierzają wydać książkę o minimalizmie, pomimo iż istnieje już wiele takich książek i kanałów i książka nic nowego nie wniesie. Uzbierali trochę subskrybentów i zaczynają gwiazdorzyć. A jaki jest łatwy sposób na zarobek? Napiszę książkę, wszak jestem już gwiazdą jutuba! Książkę, bez której ludzkość może bez problemu żyć, wtórną, ponownie o tym samym. O ile powieści utalentowanych pisarzy mogą być wartościowe i przede wszystkim różnią się od siebie, o tyle kolejna banalna, wtórna książka o minimaliźmie zaśmieci tylko Ziemię albo komputer. Straszna jest ta pazerność na kasę. To samo dotyczy też innych tematycznie kanałów. Po co kolejna książka o tym samym? Wydają nawet książki o frutarianizmie (jakby ktoś nie wiedział, jak się je owoce) czy kolejne kucharskie pomimo iż w sieci roi się aż od przepisów za free. Bojkotujmy też niepotrzebne nikomu książki.
Właśnie robię teraz rok bez zakupów. Kupowałam co prawda w SH, ale i tak moja szafa pęka w szwach. Mam buty, torebki, nieczego nie potrzebuję. Rezygnuję też z kosmetyków, dopóki nie wykorzystam tego, co już mam.
Aniu, a możesz teraz zrobić filmik o materiałach?? 🙏Takie np z najprostszymi odpowiedziami czy lepsza jest bawełna czy poliester, wady poliestru itp...
Ciagle się tego uczę. Wywaliłam z szafy ubrania ładne i drogie, ale w których nie chodzę, bo się nie czuje w nich dobrze. Zostawiłam te które lubię nosić, kupiłam w tamtym roku co prawda kilka letnich sukienek, bo miałam jedna a okazało się że kocham sukienki 😂🤷🏼♀️ jednak kupiłam takie w których będę chodziła aż się rozlecą 😊 okazuje się, że zainwestowane pieniądze w niektóre rzeczy mega się opłaca. Buty które nosze 4 rok, dalej mi się podobają i wyglądają ok, torebka (mam jedną i ciagle ją nosze) od 3 lat i nadal wyglada jak nowa. Nawet majtki czy skarpetki dobrej jakości nosi się lepiej i dużo dłużej. Dzięki zamknięciu w domach przez wiadomo co... oduczyłam się jazdy do sklepów z nudów. I da się żyć!!!! 😃
10 lat temu zainwestowałam w torebki skórzane Longchamps, mam je do dzisiaj i ciągle noszę i mam nadzieję ze przez kolejne 10 lat nadal będą tak mi służyć jak dotychczas.
kupowanie ciuchów dobrej jakosci to jest duzo elpsza opcja bo nawet jak nie bedziemy nosic to łatwiej sprzedac i mamy całkiem gwarancje ze ktos to kupi
Ja będąc w SH, najczęściej słyszę : - o świetne leginsy, przydadzą mi się do ogrodu lub na rower lub na siłownię. Zawsze spoglądam w stronę takich głosów i zastanawiam się czy naprawdę ten ktoś nie ma spodni do prac ogrodowych? Pozdrawiam.
@@julitawojtowicz5479 haha, chyba. Ja lubię mieć elastyczne i wygodne ciuchy do wszelkich prac. Po domu też nie noszę nawet jeansów, tylko coś miękkiego
Co do bielizny zauzylem ze lepiej czuję się w slipach niz zwyklych majtach. Jeśli chodzi o buty warto szukać buty o rozmiar mniejszy bądź 1 rozmiar większy.
Co do lumpow najlepiej opłaca się kupić w okresie 2-3 dni po dostawie.Co lumpoow zauwazylem ze młodzież szuka starszych kolekcji natomiast ja bardziej patrzę na ciekawy wzór czy coś ciekawe graficznie bądź tematyka która mnie intesuje.
Nie mam problemu z nadmiernym kupowaniem ciuchów, bo nic mi się nie podoba i mnie nie zadawala :D mam dwie pary jeansów które noszę na zmianę, czarne i niebieskie i jednym niewiele życia zostało. No to wygrzebałam zamówienie z zalando, co to był za model itd, bo sa idealne - i już nie produkują, a pare lat były dostępne.... Mam idealną bluzę reeboka z promki, ale ma plamy więc już głupio do pracy. Znalazłam model zdaje się, ale coś pozmieniane w składzie i rozmiarówce ( i trochę odcieniu) i już szajs, więc nie kupiłam. I nie mogę znaleźć zamienników za ulubione rzeczy :( Dobrze, że moje ulubione buty Nightgazery jeszcze nie wycofane, jedne dobijam w pracy a na lato już wyciągnę nowe z szafy (tak, kupiłam jedne na zapas, bo nie będę miała w czym chodzić jak wycofają). Nie wiem, to pewnie przez to, że ciągle się zmienia moda i nie można iść, odkupić sprawdzonego modelu czegoś tam.
Ania, co myślisz o ponownym farbowaniu ubrań? Mam na myśli, że jeśli masz jakąś rzecz np wyblakłą w danym kolorze to zafarbować ją ponownie barwnikiem na ten sam lub inny. Chciałam tak zrobić w wieloma rzeczami zlecając to firmom okazało się jednak, że takie działalności już nie istnieją ☹️ może znasz jakieś firmy, 'farbiarnie' /'barwiarnie' w PL?
Aniu a ja mam pytanie odnośnie tego, co się dzieje z ubraniami z wyprzedaży, które się nie sprzedadzą? Wiem, że są różne outlety, ale też nie każdy sklep je ma. Czy te ciuchy są gdzieś dalej sprzedawane, przerabiane?
Może zrobisz filmik o tym jak pozbywać się ubrań? Chodzi mi o te którym już nawet przerobienie nie pomoże i nie chcemy już mieć ich w szafie bo nie będziemy ich nosić. Wydaje mi się że wciąż wiele z nas ma takie ubrania w szafie. Z jednej strony głupio mi je wyrzucić - bo środowisko, a z drugiej tylko mi przeszkadzają, czuję się w nich niekomfortowo i nie chce już ich zakładać. Chciałabym posprzątać szafę ale nie do końca wiem co zrobić z ubraniami których już nie chcę, a nie są to perełki które można by było sprzedać. Super filmik. Długo nie rozumiałam idei basiców (kojarzyły mi się tylko z bardzo nudnymi ubraniami bez wyrazu w H&M), w końcu zrozumiałam że to ma sens i one właśnie powinny być podstawą garderoby.
@@joannamikka3983 Z tego co wiem to najbliższy w mojej okolicy dom dziecka przyjmuje tylko nowe rzeczy i ma ich aż nadto. Szukam też sposobu "utylizacji" ubrań które ewidentnie nie nadają się do przekazania (za bardzo zniszczone) i zniszczonych toreb też (sama jak już kupię to zazwyczaj używam aż się zniszczy, ale z tym zniszczonym też coś trzeba zrobić).
Ja z ubrań, które nie nadają się już do sprzedaży ani oddania ( bo jeśli nie są zniszczone ale np. fason niemodny itp., to można spróbować oddać za darmo. Może akurat kogoś tym uszczęśliwimy. ), przerabiam na szmatki do czyszczenia. Mój patent od wielu lat ;) . Owszem, z czasem nazbierało się ich dużo, ale przynajmniej mam czyste sumienie, że nie zaśmieciłam środowiska. Kolejny patent - zawsze można próbować przerobić zniszczone, stare rzeczy. Sweter na koszulkę na ramiączkach, dżinsy na szorty, sukienkę na spódnicę/bluzkę. Możliwości jest od groma, a często wystarczy przefarbowanie, ingerencja w zmianę fasonu i ciuch staje się czymś nowym, co jestem w stanie pokochać, a z czym się nie lubiłam. Najgorzej jest faktycznie z torebkami i butami, ale właśnie z tego powodu już kilka lat temu zrezygnowałam z jakiś tanich torebek z sieciówek ( ich żywotność u mnie to max 2 lata ;( ). Póki co 3 rok służy mi torebka skórzana, wprawdzie ostatnio puściły w niej szwy ( ah, ta dola tragarza 😅 ), ale kaletnik powinien to raczej bez problemu naprawić.
Witam. Jak spie to w glowie mam wybrane ubranie na rano i jak wstane to od razu wiem. Od paru tygodni sortuje moje rzeczy i wyciagam precz co za male, za duze i ze zlego materialu. A zeby nie kupowac za duzo to kupuje sobie pieska.....
Odbiegając od tematu, czy Vogue Россия i ta książka o Putinie, która stoi na pułce, to oznaka zainteresowania wschodem. Chętnie oglądam wszelkie filmy na ten temat, więc jeśli myślisz o nakręceniu czegoś, to masz pierwszą widzkę 🙂
Odwlekanie zakupu jest problemowe, bo za dzień, dwa lub trzy może danego ciucha już nie być. A jeśli naprawdę mi się podoba, to pluję sobie w twarz, że ktoś mi go sprzątnął, zwłaszcza, że była przecena o 80%. Z kolei szafy kapsułowe nie za bardzo do mnie przemawiają, bo nawet jeśli zrobi się z tych samych ciuchów kilka zestawów, to i tak mam wrażenie, że dana osoba chodzi ciągle w tym samym sweterku lub w tej samej spódnicy. Może i ma to sens, ale pod warunkiem, że sporo jest ciuchów w takiej szafie i wszystkie do siebie pasują, a nie 10 sztuk, z czego zrobi się 30 zestawów.
Moja koleżanka zawsze powtarza ze nic nas tak nie prześladuje jak ciuchy, których nie kupiłyśmy 🤣 a szafa kapsulowa.. ja nie mam. Mam wręcz relatywnie dużo, zwłaszcza swetrów 🤷♀️
To idealny czas, zeby zastanowic sie nad iloscia kupowanych ubran. Wieszkosc ludzi jest splukana po swietac. Ponadto, jak sie pracuje w domu to strojenie sie nie ma sensu.
Ja się nie zgadzam z tym, że "strojenie się" nie ma sensu gdy pracujesz z domu. Wiem, że to nie będzie aplikowalne dla każdego człowieka na świecie, ale zaobserwowałam to po sobie, że z zupełnie inną energią podchodzę do pracy jak włożę rano trochę wysiłku w to, żeby wyglądać spoko i jak do pracy, niż wtedy kiedy jestem w szlaforku :)
@@ejmonika tak masz rację ale raczej chodziło o to że można się stroić z tego co już mamy w szafie, bez kupowania nowych ciuchów co sezon. Dopasować ubrania do swojego stylu a nie aktualnych trendów. Też tak mam że jak się wyszykuję jak na wyjście z domu to od razu mam lepszy humor u lepiej mi się pracuje.
@@magda12022 ja przez siedzenie w domu większość zeszłego roku przestałam się mieścić w to, co mam w szafie. 😭 Ale jak pomyślę, ile rzeczy musiałabym kupić w większym rozmiarze, to chyba jednak bardziej warto schudnąć. 🙈🙄
@@Sroczka.Skoczka taniej wyjdzie schudnac☺️. Tez mam ten problem. Przytylam dopiero teraz. Wiosna, gdy nie chodxilam rowniez do pracy nie mialam takiego problemu, poniewaz jezdxilam na rowerze itd.
Jest tego całkiem sporo wg mnie, zdecydowanie jest to trend. Vinted wypłynął jako efekt uboczny tego trendu, bo ludzie właśnie chcą pozbyć się nadmiaru ze swoich szaf 🙂. Dużo więcej i na polskim, i na zagranicznym yt jest też mówienia o modzie z drugiej ręki, modzie odpowiedzialnej, itp.
Ja zawiszę oddaję ciuchy moje komuś kto bardziej potrzebuje lub koleżance... I postanowiłam, że oprócz spodni już mi się dziury zrobiły :( ale mama powiedziała, że mi na maszynie coś jeszcze naprawi :) to buty kupię. Resztę nic ... chyba, że dostanę bo ciocia zawsze coś tam z Niemiec przywiezie. I czy ktoś ma sposób na papcie? Normalnie chodzę i nagle same się rozklejają. Potem sklejam i znowu. Nie robią solidnych tylko zmniejszają jakość i cenę przez to. Nie chcę również kupować takich za 100 zł no bo dla mnie to przesada ... może Aniu coś na ten temat? Każdy z nas nosi, a nawet nie wiemy z czego to wykonane jest. Z chęcią bym taki filmik zobaczyła i propozycje jakie kupować ... pozdrawiam i dziękuję za filmik, sama przyjemność oglądania
@@AniaGemma tak takie po domu :) chodzi o to, że u nas jest dużo tz. góralskich, ale klapek i rozklejają się po kilku tygodniach. Więc wyobrażam sobie ile w ogóle leży na śmietnikach. Latem też chodzę w japońskich, albo na boso, ale zima podejrzewam, że co dom to inne papcie. Z czego są zrobione któż to wie. Pozdrawiam
Początek jest bez sensu. Egoizm? No tak. Uważam że każdy ma prawo wydawać pieniądze na siebie. I niekoniecznie "niepotrzebne". Co do przestrzeni do relaksu - też dla każdego może znaczyć co innego. Nie musi to być minimalistyczny bunkier
Mi najbardziej zakupy ograniczyło patrzenie na skład i wybieranie określonych tkanin. Z marszu odpadło wiele sieciówkowych szmatek, to co zostało jest za to drogie, więc 10 razy pomyślę zanim kupię. Z lumpeksami jest ten problem, że trzeba odwiedzać regularnie i być cierpliwym. Chciałam w tym sezonie kupić płaszcz zimowy z drugiej ręki, ale ani przez internet, ani stacjonarnie nie udało mi się znaleźć nic pasującego, musiałam jednak kupić nowy. Z drugiej strony - ostatnio płaszcz zimowy kupowałam 4 lata temu i nadal nie jest do wyrzucenia, więc to zakup na lata
@@paulinaowczarek5667 mi się trochę zaczął materiał wybierać na ramieniu, na którym noszę torebkę. No i właśnie bardzo już mi się znudził, chciałam coś w jakimkowiek innym kolorze niż czerń i chociaż lekko taliowane (ten stary ma krój "A")
@@bachba1086 Jak bym miała dobry powód właśnie jak Ty, że już zaczyna coś się robić to bym szukała inny a ten dziad nic się ździera. I również w innym kolorze bo ten też czarny jest.
@@paulinaowczarek5667 ja ten i tak sobie zostawiam, bo początki zużycia są praktycznie niewidoczne. Myślę, że na tyle mi się mój już opatrzył, że nawet gdyby było zero śladów użytkowania kupiłabym drugi, a ten sobie schowała z saszetkami przeciwmolowymi na dno szafy 😅 Na nudzący się płaszcz mogę poradzić jakieś odświeżające dodatki 🙂, szal w nowym kolorze, albo ciekawe rękawiczki/czapka, i zaraz trochę inaczej się człowiek czuje.
Mysle ze w dobie popytu na produkty z rynku wtórnego, jest to kolejny sposób aby wielkie korporacje utrzymały swoją pozycję na rynku. Ale z drugiej strony jaram się tym, że produkty second hand są normalizowane, popularyzowane i że tacy wiemy gracze jak zalando czy asos biorą w tym udział. 😃
U mnie to jest tak: mam ciuchy tylko takie, ktore mi sie w kazdym calu podobaja, dobra jakosc, naturalne materialy, ulubione kolory, 0 kompromisow, dbac - uwaznie prac, suszyc, buty po sezonie oddac do szewca. Na szczescie lubie rzeczy klasyczne.
Allegro! Laptopy poleasingowe (czy bardziej moze polizingowe ?) są z firm, wyglądają jak nówki, a są używane. Sama mam swoj warty 5-6 tysiecy upolowany za 1,8 po 2 latach uzytkowania w jakiejs firmie 😁
Chyba mnie to nie dotyczy bo jak ja. Patrzę na ciuchy to myślę czy mi to się przyda np. teraz tylko myślę o spódnicach zimowych tylko zielone więc szukam na lumpach lub tylko w promocji a też przerabiam lub robię nowy ciuch ze starych
Moim sposobem na mniejszą ilość ciuchów jest moja sylwetka, zwłaszcza jeśli chodzi o spodnie :DD Znalezienie szerszych w nogach, a wąskich w pasie/talii jest problematyczne i na samą myśl już mi się nie chce :D Filmik jak zwykle super ;)
Oj tak! Wiele razy podobał mi się jakiś chiuch, ale wygladalam w nim źle, więc siłą rzeczy nie kupowałam;D jak się ma duzy biust to w wielu rzeczach wygląda się fatalnid
Uwielbiam to, jak praktyczne rady dajesz. Nie jest to kolejny film z cyklu "Kupujesz dużo ciuchów, więc jesteś złym człowiekiem, więc pójdziesz do ekologicznego piekła" - nie, Ty rozumiesz mechanizmy i dajesz konkretne rady, jak przełamać trend bezsensownego kupowania. Super, że jesteś!
Dzieki, musimy się wspierać, więc jak wiem ze coś zadziałało dla mnie to muszę to dalej puścić w świat ❤
Aniu to są bardzo dobre rady bo nawet bardzo "grzeczna" i zdyscyplinowana osoba czasem ma pokusy. Ważne by wyposażyć się w mechanizmy zeby sobie z tym poradzić i nie czuć się jakoś maksymalnie źle z tym, że się sobie czegoś nie kupiło.... podczas gdy np. koleżanki z pracy od początku miesiąca kupiły już piec razy tyle ciuchów. Ogólnie cały świat się obkupuje i ważne żeby wiedzieć co zrobić w swojej głowie żeby nie czuć się w tej sytuacji....hmmm....Jak "uboga frajerka" 😉
Przede mną rok bez kupowania ubran. W 2021 r. nie kupie ubran chyba, że faktycznie coś się zepsuje i nie będzie się tego dalo naprawić. Mam dodatkowy cel- zbieram na rehabilitację synka (a zacząć najlepiej od siebie). Aniu dzięki Tobie mam wiedzę o tym co ważne. Robisz świetna robote, dziękuję ❤
Powodzenia ❤❤❤
Na pewno te przeróbki domowe to świetny pomysł - można też burżujsko oddać do krawcowej... Ja na przykład ostatnio zleciłam krawcowej podszycie dwóch tanich marynarek fast fashion, które mam już od dawna, wysokiej jakości ładną podszewką. To jest zmiana, której nie widać na zewnątrz, ale dla mnie jako użytkowniczki tego ubrania to robi mega różnicę, bo po pierwsze - fajniej mi się to nosi kiedy moja skóra dotyka szlachetnego, miłego w dotyku materiału a nie niedbale wykończonych szwów, po drugie widaje mi się, że to też wpływa na długowieczność ciucha jak jest porządnie podszyty - wtedy nie ma ryzyka że się ten niewykończony szew przez przypadek zaciągnie i podrze szmatkę :) No i to świetnie wygląda, jak zdejmujesz marynakrę i ją odkładasz, a spod spodu wychodzi jakiś fantazyjny kolor lub wzór :) Dodam, ze materiał do podszycia był z drugiej ręki, więc to już w ogóle niezły upcycling.
Uwielbiam piękne podszewki, mam takie dwie w płaszczu i w kurtce skórzanej i szczerze muszę przyznać, że ich cudowność poprawia mi samopoczucie 🤣
@@AniaGemma dokładnie, niby taka mała rzecz, ale robi człowiekowi dobry nastrój :)
Jeszcze, ze swietnie wyglądasz w tym sweterku to widać, ze musi być dobrej jakości. Dzieki temu dodaje Ci dużo elegancji. Super filmik.
Jest idealny. 😍😍😍 kupiony na rynku wtórnym, super jakość (i jest kaszmirowy 😄) a do tego nosi się świetnie ❤
@@AniaGemma no widać.
U mnie okazało się że przez chęć bycia eko, kupowałam w lumpeksach, ostatnio na Vinted. Niestety z pierwszych mam ciuchy niby fajne ale nie tworzące kilku stylizacji a na Vintedzie czasem można upolować coś co jestbędzie extra ale ciężko zwrócić rzecz, która okazuje się że nie leży- i potem ja zostaje z problemem zeby dany ciuchrok sprzedać co albo nastąpi albo nie. Nadal najbardziej lubię kupować z drugiej ręki ale po latach okazało się że w mojej szafie nie ma rzeczy funkcjonalnych typu mała czarna lub elegancka koszula bo tego nie znalazłam w lumpach a na Vintedzie było drogie bez możliwości zwrotu. Od tego roku postanowiłam że kupię to co muszę mieć nowe w sklepie ale to co na sto procent mi się podoba i do mnie pasuje i będę nosić te rzeczy lata. Nie jest to idealne rozwiązanie ale tym sposobem nie będę kupować w szmateksach ubrań w nadmiarze a i tak nie pasujacych do reszty rzeczy. Owszem można skompletować garderobę w lumpeksach ale predzej w nich kupuje to co zbędne niż trafię na to co szukam i jest dla mnie idealne.
Cudowny film... Powinni go puszczać w telewizji zamiast reklam 👌😀 Dziękuję za kolejną dawkę informacji i inspiracji na przyszłość. Uwielbiam Cię 🥰♥️
2020 rok był moim rokiem bez zakupów ciuchowych. Z początku było trudno, ale "pomogła mi" pandemia. Przez większość czasu centra handlowe były pozamykane a online nie lubię robić zakupów odzieżowych. Po pół roku już nawet nie myślałam o kupowaniu, a na koniec byłam z siebie dumna, że potrafiłam w sklepie coś przymierzyć i zrezygnować z zakupu.
Obecnie jest połowa stycznia a ja nadal nie wydałam grosza na odzież.
Tamten rok pokazał mi czegomi brakuje w szafie, czego nie noszę i czuję się z tą wiedzą rewelacyjnie:-)
Polecam każdemu spróbować;-))
Aniu, Twoje filmy są zawsze dla mnie inspiracją!
Ja już od dawna nie kupuję dużej ilości ubrań a to głównie dlatego,że pracuję jako kucharz i srednio 10 godzin dziennie spędzam w bluzie kucharskiej i fartuchu więc nie mam czasu i miejsca żeby się stroić ;) . Co prawda ubrań do pracy mam sporo ale to dlatego,że muszę je prać osobno więc mając osobny zestaw na każdy dzień, po tygodniu mogę wrzucić wszystko do pralki i w ten sposób wypełniam ją w całości a nie np w połowie, marnując wodę i prąd. No i ubieram się głównie w second handach, to też trochę bardziej ekologiczna forma zakupów :) a w sieciowkach kupuję tylko to, co faktycznie potrzebuję (nie z powodu,że mi się zachciało), a czego nie mogę znaleźć w lumpie :)
Jestem za trendem nie kupowania ciuchów. Nie potrzebuje żadnego wyzwania typu "rok bez" etc ale ogólnie od 2-3 lat kupuję naprawdę szczątkowe ilości ciuchów, typu skarpetki, rajstopy i naprawiam to co mam. W ogóle nie zauważyłam braku. Mam na tyle klasyczne rzeczy że nawet nie potrzebuje się ich pozbywać, znoszę wszystkie kiedyś 😉
Dobré podejście 😀
Mam bardzo podobne podejście :) .
Nigdy nie miałam ciuchów jakoś dużo, a obecnie śmieję się ( choć to śmiech przez łzy tak trochę ), że mój Mąż ma z 5 x więcej rzeczy, niż ja 🙃🙈 . Wyjątkiem są tu chyba tylko bielizna i skarpetki.
Mam tak, że jak już coś pokocham, to noszę to non stop i bez sensu byłoby upychać sobie szafę odzieżą, której i tak nie będę nosić, bo mam faworytów i sięgam po nich najczęściej.
Ech, gdyby ograniczanie było równie łatwe w innych aspektach życia :D ......
Zazdroszczę
@@joannakardasiewicz8193 mam tak samo sprzedalam duzo sandalow I balerinek a kupilam buty trekingowe w outlecie , bielizne termiczna, w uzywaku znalazlam kombinezon w gory i mieszkam na islandii gdzie buty na obcasach nie maja racji bytu wiec ciesze sie ze mam malo I jedyne co kupuje czesciej to perfumy
Pozbylam się ciuchów, zrobiłam porządki i wydałam 10 dużych worków zostało to co lubię i noszę ,jedyne co kupie to spodnie dobrze dopasowane 😊pozdrawiam Cię jesteś motywacją by być lepszą wersją siebie 😍
Anka jesteś super 👌 mądra, piękna i dbająca o Matkę Ziemię. Tak trzymaj! Poza tym, bardzo przyjemnie się słucha Twojego głosu🐱👍
Dzieki ❤🤗
Piękny sweterek, bardzo pasuje Tobie ten kolor i odcień. A tak w ogóle to bardzo Cię lubię, bo bije od Ciebie pozytywna energia, takie ciepło, które jest mega otulające. O matko, teraz przeczytałam, to co napisałam i brzmi to bardzo dziecinnie, a ja już mam 35 wiosen na koncie, ale co tam 😆😉😘
Niedawno odkryłam ten kanał, zostaje na dłużej 💕
😍😍😍
Ten sweter podkreśla Twoją urodę - pięknie 😍
😍
Dzięki za to wideo :D
W zeszłym roku zainspirowałaś mnie do nie kupowania fabrycznie nowych rzeczy. W tym roku postanowiłam pójść o krok dalej i w danym miesiącu mogę kupić maksymalnie jedną rzecz w ogóle np. jedną rzecz sh albo jeden długopis albo jedną książkę, chyba, że coś się zepsuje i nie znajdę temu w domu zamiennika lub nie będę miała od kogo pożyczyć. Mamy tak wiele możliwości nabywania nowych przedmiotów- a tak niewiele ich potrzebujemy i tak niewiele wnoszą do naszego życia!
Wow, super wyzwanie. Trzymam kciuki 💪
Jeszcze kilka miesięcy temu mogłam chodzić po galeriach i lumpeksach całymi godzinami, zawsze wychodząc stamtąd z nowym nabytkiem. Od tego roku dużo większą satysfakcję sprawia mi odkrywanie tego, co w głębi własnej szafy. Nie ciągnie mnie do zakupów - z żadnej kategorii. Uważam, że mam wszystkiego wystarczająco lub nawet za dużo. Nie mam też już okresowych manii na kupowanie konkretnych produktów, jak miałam w przeszłości z serwetkami, biżuterią, kwiatami, kosmetykami do włosów, kubkami. Czasy są niepewne i choć na razie nie wyjeżdżam z Polski (ze względu na studia), to systematycznie zmniejszam liczbę posiadanych rzeczy dla spokoju ducha i większej mobilności.
Moim sposobem na ograniczenie zakupów jest mała szafa. Po pierwsze dzięki niej jestem przekonana, że mam aż za dużo ciuchów, bo przecież jest pełna, a po drugie ogranicza to ilość rzeczy, które mogę kupić bez dokupywania np. komody, na którą nie mam miejsca w pokoju.
Super 😃
Uwielbiam Twoje bardzo merytoryczne filmiki, napakowane dawką przydatnej, rzetelnej wiedzy. Nie mam poczucia zmarnowanego czasu. Bardzo Ci dziękuję.
Zaczynam nadrabiać Twoje filmy. Świetne rady, zaczynam coraz bardziej patrzeć na to co noszę i ogarniać swoją szafę. Składy już sprawdzam od dawna, ale w szafie wciąż mam syntetyczne materiały (zazwyczaj dostałam ubranie od kuzynki, koleżanki), ale sprzedaję je lub oddaję osobie, która ma „pod sobą” osoby potrzebujące, więc daje to satysfakcję, bo wiem, że nie trafią na śmietnik 👍
Jesteś dla mnie inspiracją, dopiero zaczynam,ale jestem pewna ,że już tak zostanie.
Super, trzymam kciuki ❤
Świetny filmik! Powinnismy więcej mówić o tym problemie👍🏻💚 minimalizm jest super 😁
Wczoraj odkryłam Twój kanał. Świetnie się Ciebie słucha
Bardzo ciekawy materiał, bardzo dziękuję za jego publikację ;) Pozwolę sobie tylko na takie małe sprostowanie- włókna sztuczne to włókna uzyskiwane w procesie przemysłowych z materiałów pochodzenia naturalnego- np wiskoza. Włókna syntetyczne to takie które od początku do końca powstają w laboratorium, np poliester. Bardzo dobrze tłumaczy to Asia Glogaza ;)
Kupuję coraz mniej i mniej i jest mi z tym o dziwo dobrze 😉 niesamowite jest to , że faktycznie nie jest nam potrzebna szafa lub dwie pełne ciuchów a wystarczy ograniczona ilość. Zdałam sobie sprawę jakiś czas temu że zawsze chodzę tylko w swoich ulubionych a reszta leży.... Teraz moja szafa to tylko moje ulubione, mało ale z radością te rzeczy zakładam i czuję się dobrze, modnie, stylowo. Uwielbiam wiskozę,nie wiem czy słusznie ale lubię,tak jak bawełnę. Na lato już czeka sukienka stara która stanie się moją spódnica bo nie chcę wyrzucać, sukienka już nie modna ale spódnica z niej już będzie modna. Dzięki serdeczne ♥️♥️♥️
Jabtez uwielbiam wiskoze, czasem nawet bardziej niz bawełnę 😄
@@AniaGemma Czy to materiał ok?
Wg mnie tak, jeśli jest z etycznej produkcji lub z drugiej reki. W sieciowkach, trzeba być ostrożnym. Kilka lat temu wyviekla np. Informacja, że zara i hm na produkcję wiskozy wycinały chronione lasy 😑
@@AniaGemma Dzięki za odpowiedź, wiem że da się znaleźć w sieciówkach właśnie ubrania z wiskozy i często starczały mi na długo, HM czy zaraz to raczej nie mój gust często i omijam te sklepy . Pozdrawiam ♥️
Film super-jak zawsze 😀 ja w zeszłym roku kupowałam ciuchy tylko w SH, z nowych rzeczy to tylko buty i to takie same jak już miałam bo są super. chce je nosić latami- tą pierwsza parę oddałam do naprawy i szewc świetnie mi je zreperował 😀
Ja kupilam wymarzona torebke ze skory za 13zl i dalam do renowacji. Nie zaluje. Za nowa tego typu torebke musialabym zaplacic co najmniej 250 zl i to w promocji;
Szewc, krawiec, kaletnik to bezcenne zawody 😍
@@magorzatakoscielak7624 ooo super 😀 Ja kupilam kilka torebek w SH (poprostu bo mi się podobały, niestety to nie skóra ani Channel) i będę kupować farby oraz taki środek do wykańczania brzegów bo mają plamy albo gdzieś brzeg jest uszkodzony a poza tym są w dobrym stanie 😀
@@monikanazwiskomoje0489 Chanel ;)
Dla zasięgu, a teraz oglądam ;)
😃😃😃
🖤dla mojego ulubionego sweterka 😉jak zwykle pięknie w nim wyglądasz
😊🥰
Akurat takiego problemu nie mam - w zeszłym roku kupiłem tylko używane buty zimowe (bo stare się rozpadły) i Buff, bo chciałem (jeszcze chciałem konkretny wzór, tylko w USA do nabycia, zapłaciłem za przesyłkę chyba więcej niż za tego Buffa :D ), ale czasem można ;) W 2019 kupiłem krótkie spodnie i może ze 2 t-shirty i chyba nie więcej... No i dziś kupiłem skarpetki ;) Ale zakupów odzieżowych chyba nigdy nie lubiłem. Od lat mam te same ciuchy, żadne wymyślne, ale i po co mi więcej jak najczęściej wychodzę do pracy a od tego mam ubrania robocze firmowe, nawet nie mam za bardzo gdzie nosić innych ;)
Zabieram się za oglądanie, bo wiem że to będzie interesujący film. :)
❤
Ja niestety mam słabość do ciuchów. Dobrze zrobił mi rok przez zakupów. Co prawda kupiłam w tym czasie 3 pary spodni, ale lock down sprawił, że w stare przestałam się mieścić ;) Ale nawet jak schudnę w tych też będą chodzić, bo maja posty klasyczny fason i po prostu będą luźne. Ten rok bez zakupów pokazał mi, że ja tego nie potrzebuję. Dodatkowo od 6 lat nie kupuję w ogóle w sieciówkach więc żadne nowe trendy mnie nie kuszą. Stawiam na prostotę zarówno w fasonach i kolorach. Dzięki temu mam ciuchy, które kupiłam jeszcze 5, 10 a nawet 15 lat temu no i prawie wszystko do siebie pasuje.
Ja tez przestałam się mieścić w niektóre ciuchy po lockdownie 😅 takie czasy 😅
Apropo opóźniania zakupów. Taka anegdota z moich zakupów. Torebkę kupiłam po pół roku obserwowania i myślenia czy ona jest mi potrzebna. No skoro pół roku czekała na mnie w sklepie a ja do niej wracałam, to chyba byłyśmy sobie pisane 😆
Wychodząc na ulice widzę stada tak samo lub bardzo podobnie ubranych osób- a szkoda, bo myślę, że to właśnie różnorodność jest fajna, a nie nieustające powielanie.
A ja dodam - zakupy online. Szukasz tylko tego, czego potrzebujesz i nie kuszą cię tanie duperele oraz rzeczy prawie takie jak chcesz (ale mające jeden irytujący detal, który sprawia, że nie są idealne i nie lubisz ich nosić). Dodam, że nie byłam nigdy fanką zakupów online, dopiero pandemia mnie przekonała czy może lepiej, zmusiła (tak jak do ćwiczeń w domu, ale to inna para kaloszy)
Aja poplynelam przez answer , bardzo lubilam baleriny, sandalki na koturnie, torby I kombinezony czesc rzeczy kupilam bo mialam isc na wesele ,potem okazalo sie ze nie bede na zadnym bo urlop I tak spedzam w tropikach a pl odwiedzam w zime
Ale mimo to sandalki I inne rzeczy musialam pozniej sprzedac na oxl I ciesze sie ze sie udalo bo itak jestem zdegustowana swoja glupota I marnotrastwem czasu ogladania asortymentu
Hej , nie kupuje już nowych ciuchów od jakiegoś czasu , w sumie dzięki tym zasadom o których mówisz w filmie. Pozdrawiam 😄
Ja lubię prosty, klasyczny styl. Nie mam nic modnego tylko same klasyki w szafie;)
Uwielbiam planować outfity...😄 Ale patrząc na Twój sweterek zaczęłam nabierać ochoty na stonowane kolory bez ozdób
Haha, ja lubię ☺️
Oj oj Aniu tak bardzo lubie Cie ogladac I sluchac osoby myslacej bo tylu ludzi a tak malo czlowieczenstwa 😘😘😘
Dziekuje ❤
Od zeszłego roku mam swoją listę rzeczy, których potrzebuję i co miesiąc odkładam na nie jakąś kwotę. Decyduję się na zakupy raz na pół roku.
Super patent❤
Bardzo wazne jest by uswiadomić sobie jakich ciuchów NIE nosimy, a które są ładne, no i dlaczego.
U mnie to np. bufiaste, falbaniaste czy 3/4 rękawki, bo zawsze zakładam sweter (wiecznie marznę) i takie rękawy są niewygodne. Bluzki z prześwitujacych czy lejących tkanin, bo nie noszę stanika. Spodnie z materiału bez streczu, bo czuję się jak w zbroi. Itd. kazdy powinien swoje powody znaleźć i je zapamiętać.
Tak po stokroć! Ja np. ostatnio odkryłam, że nie cierpię koszul, jakichkolwiek (a czesto je mierzyłam lub nawet kupowałam, a leżą teraz odłogiem), ale to chyba dlatego, że kiedyś miałam jedna ulubiona, która zajechalam do zdarcia ;)
Tak!!!
@@leonploszowski też miałam etap koszul i bluzek koszulowych. Wiekszość ubrana raz, bo choc wyglądalam w nich super, to były zupełnie niewygodne. Już koszul w ogóle nie kupuję
Oj tak co to w ogóle rękaw 3/4 ani to krótkie ani długie. :) Nigdy więcej. :D
@@paulinaowczarek5667ja tez takiego niecierpie
Super filmik i porady ❤
Ciągle patrzyłam na Twoją niesforną grzywkę 😂
A film jak zawsze klasa 👍👍👍
Hah, zapuszczam I jest teraz zupelnie niepokorna 😃😄
Wszyscy mówią o ciuchach, których jest za dużo na tej planecie. A dlaczego nikt nie mówi o książkach? Co chwile wychodzi mnóstwo nowych książek, bardzo wtórnych, nic nowego nie wnoszących. Nawet wśród jutuberów kaznodziei minimalizmu coraz częściej słyszę o tym, że zamierzają wydać książkę o minimalizmie, pomimo iż istnieje już wiele takich książek i kanałów i książka nic nowego nie wniesie. Uzbierali trochę subskrybentów i zaczynają gwiazdorzyć. A jaki jest łatwy sposób na zarobek? Napiszę książkę, wszak jestem już gwiazdą jutuba! Książkę, bez której ludzkość może bez problemu żyć, wtórną, ponownie o tym samym. O ile powieści utalentowanych pisarzy mogą być wartościowe i przede wszystkim różnią się od siebie, o tyle kolejna banalna, wtórna książka o minimaliźmie zaśmieci tylko Ziemię albo komputer. Straszna jest ta pazerność na kasę. To samo dotyczy też innych tematycznie kanałów. Po co kolejna książka o tym samym? Wydają nawet książki o frutarianizmie (jakby ktoś nie wiedział, jak się je owoce) czy kolejne kucharskie pomimo iż w sieci roi się aż od przepisów za free. Bojkotujmy też niepotrzebne nikomu książki.
Doskonałe spostrzeżenie.
jesteś cudowna :) pozdrawiam serdecznie :)
Świetny filmik 👍👍😀
❤
Właśnie robię teraz rok bez zakupów. Kupowałam co prawda w SH, ale i tak moja szafa pęka w szwach. Mam buty, torebki, nieczego nie potrzebuję. Rezygnuję też z kosmetyków, dopóki nie wykorzystam tego, co już mam.
przerabiam to samo :)
Aniu, a możesz teraz zrobić filmik o materiałach?? 🙏Takie np z najprostszymi odpowiedziami czy lepsza jest bawełna czy poliester, wady poliestru itp...
Juz jest 😃 stare, ale... ua-cam.com/video/pCYh_ayAhNM/v-deo.html
@@AniaGemma dziękuję bardzo
matkooo, czemu tak rzadko filmy są? sprzeciw ! proszę częściej nagrywać :)
Ciagle się tego uczę. Wywaliłam z szafy ubrania ładne i drogie, ale w których nie chodzę, bo się nie czuje w nich dobrze. Zostawiłam te które lubię nosić, kupiłam w tamtym roku co prawda kilka letnich sukienek, bo miałam jedna a okazało się że kocham sukienki 😂🤷🏼♀️ jednak kupiłam takie w których będę chodziła aż się rozlecą 😊 okazuje się, że zainwestowane pieniądze w niektóre rzeczy mega się opłaca. Buty które nosze 4 rok, dalej mi się podobają i wyglądają ok, torebka (mam jedną i ciagle ją nosze) od 3 lat i nadal wyglada jak nowa. Nawet majtki czy skarpetki dobrej jakości nosi się lepiej i dużo dłużej. Dzięki zamknięciu w domach przez wiadomo co... oduczyłam się jazdy do sklepów z nudów. I da się żyć!!!! 😃
10 lat temu zainwestowałam w torebki skórzane Longchamps, mam je do dzisiaj i ciągle noszę i mam nadzieję ze przez kolejne 10 lat nadal będą tak mi służyć jak dotychczas.
Mądre inwestycje zawsze się zwracają 😍😍😍
Kolejny świetny film:)
Dzieki!
kupowanie ciuchów dobrej jakosci to jest duzo elpsza opcja bo nawet jak nie bedziemy nosic to łatwiej sprzedac i mamy całkiem gwarancje ze ktos to kupi
100%!
Super odcinek :)
Ja, która nie kupiła żadnego ciucha od 2-3 lat: hm, ciekawe.
Ale po?imo to, ciekawy filmik, pewnie realnie pomoże innym osobom ^^
Witam lux ujęcie , super 👆☝
Ja będąc w SH, najczęściej słyszę :
- o świetne leginsy, przydadzą mi się do ogrodu lub na rower lub na siłownię.
Zawsze spoglądam w stronę takich głosów i zastanawiam się czy naprawdę ten ktoś nie ma spodni do prac ogrodowych? Pozdrawiam.
Hah, możliwe, że nie ma 😄, jak ma np większość ciuchów eleganckich, albo mega ciasnych rurek, to raczej w ogrodzie w tym nie popracuje
@@bachba1086 ja podjeżdżając pod dom, potrafię wyskoczyć z auta w eleganckich lakierkach i rzucić się do kosiarki😊 Chyba lubię kosić. 😊
@@julitawojtowicz5479 haha, chyba. Ja lubię mieć elastyczne i wygodne ciuchy do wszelkich prac. Po domu też nie noszę nawet jeansów, tylko coś miękkiego
Dlatego kupuję w lumpie od 2018 czesciej a zaczynalem w 2012.dla mnie jest to ekologiczne .
Co do bielizny zauzylem ze lepiej czuję się w slipach niz zwyklych majtach. Jeśli chodzi o buty warto szukać buty o rozmiar mniejszy bądź 1 rozmiar większy.
Co do lumpow najlepiej opłaca się kupić w okresie 2-3 dni po dostawie.Co lumpoow zauwazylem ze młodzież szuka starszych kolekcji natomiast ja bardziej patrzę na ciekawy wzór czy coś ciekawe graficznie bądź tematyka która mnie intesuje.
Bardzo dobrze Ci w tej długości włosów
Dzieki, jest tez wygodniej 😅
Oj tak!
Nie mam problemu z nadmiernym kupowaniem ciuchów, bo nic mi się nie podoba i mnie nie zadawala :D mam dwie pary jeansów które noszę na zmianę, czarne i niebieskie i jednym niewiele życia zostało. No to wygrzebałam zamówienie z zalando, co to był za model itd, bo sa idealne - i już nie produkują, a pare lat były dostępne.... Mam idealną bluzę reeboka z promki, ale ma plamy więc już głupio do pracy. Znalazłam model zdaje się, ale coś pozmieniane w składzie i rozmiarówce ( i trochę odcieniu) i już szajs, więc nie kupiłam. I nie mogę znaleźć zamienników za ulubione rzeczy :( Dobrze, że moje ulubione buty Nightgazery jeszcze nie wycofane, jedne dobijam w pracy a na lato już wyciągnę nowe z szafy (tak, kupiłam jedne na zapas, bo nie będę miała w czym chodzić jak wycofają). Nie wiem, to pewnie przez to, że ciągle się zmienia moda i nie można iść, odkupić sprawdzonego modelu czegoś tam.
Moja siostra tez kupuje na zapas, ale trzeba sobie radzic kiedy nie powtarzają fasonów 🤷♀️
@@AniaGemma tak, tylko czasem te poszukiwania trwają dłużej niż bym normalnie na to poświęciła. Gorzej, jak się spodnie rozlecą a nic nie znajdę :D
świetny film!
❤🌼
Ania, co myślisz o ponownym farbowaniu ubrań? Mam na myśli, że jeśli masz jakąś rzecz np wyblakłą w danym kolorze to zafarbować ją ponownie barwnikiem na ten sam lub inny. Chciałam tak zrobić w wieloma rzeczami zlecając to firmom okazało się jednak, że takie działalności już nie istnieją ☹️ może znasz jakieś firmy, 'farbiarnie' /'barwiarnie' w PL?
Ja farbuje sama w domu ❤
Aniu a ja mam pytanie odnośnie tego, co się dzieje z ubraniami z wyprzedaży, które się nie sprzedadzą? Wiem, że są różne outlety, ale też nie każdy sklep je ma. Czy te ciuchy są gdzieś dalej sprzedawane, przerabiane?
Może zrobisz filmik o tym jak pozbywać się ubrań? Chodzi mi o te którym już nawet przerobienie nie pomoże i nie chcemy już mieć ich w szafie bo nie będziemy ich nosić. Wydaje mi się że wciąż wiele z nas ma takie ubrania w szafie. Z jednej strony głupio mi je wyrzucić - bo środowisko, a z drugiej tylko mi przeszkadzają, czuję się w nich niekomfortowo i nie chce już ich zakładać. Chciałabym posprzątać szafę ale nie do końca wiem co zrobić z ubraniami których już nie chcę, a nie są to perełki które można by było sprzedać.
Super filmik. Długo nie rozumiałam idei basiców (kojarzyły mi się tylko z bardzo nudnymi ubraniami bez wyrazu w H&M), w końcu zrozumiałam że to ma sens i one właśnie powinny być podstawą garderoby.
Dobry pomysł ❤
Sierociniec, dom samotnej matki?
@@joannamikka3983 Z tego co wiem to najbliższy w mojej okolicy dom dziecka przyjmuje tylko nowe rzeczy i ma ich aż nadto.
Szukam też sposobu "utylizacji" ubrań które ewidentnie nie nadają się do przekazania (za bardzo zniszczone) i zniszczonych toreb też (sama jak już kupię to zazwyczaj używam aż się zniszczy, ale z tym zniszczonym też coś trzeba zrobić).
Kontener na tekstylia? Chyba najszybsze i najłatwiejsze wyjście. Oni to jakoś segregują, część sprzedają, część utylizują (mam nadzieję...).
Ja z ubrań, które nie nadają się już do sprzedaży ani oddania ( bo jeśli nie są zniszczone ale np. fason niemodny itp., to można spróbować oddać za darmo. Może akurat kogoś tym uszczęśliwimy. ), przerabiam na szmatki do czyszczenia.
Mój patent od wielu lat ;) .
Owszem, z czasem nazbierało się ich dużo, ale przynajmniej mam czyste sumienie, że nie zaśmieciłam środowiska.
Kolejny patent - zawsze można próbować przerobić zniszczone, stare rzeczy. Sweter na koszulkę na ramiączkach, dżinsy na szorty, sukienkę na spódnicę/bluzkę. Możliwości jest od groma, a często wystarczy przefarbowanie, ingerencja w zmianę fasonu i ciuch staje się czymś nowym, co jestem w stanie pokochać, a z czym się nie lubiłam.
Najgorzej jest faktycznie z torebkami i butami, ale właśnie z tego powodu już kilka lat temu zrezygnowałam z jakiś tanich torebek z sieciówek ( ich żywotność u mnie to max 2 lata ;( ). Póki co 3 rok służy mi torebka skórzana, wprawdzie ostatnio puściły w niej szwy ( ah, ta dola tragarza 😅 ), ale kaletnik powinien to raczej bez problemu naprawić.
Witam. Jak spie to w glowie mam wybrane ubranie na rano i jak wstane to od razu wiem. Od paru tygodni sortuje moje rzeczy i wyciagam precz co za male, za duze i ze zlego materialu. A zeby nie kupowac za duzo to kupuje sobie pieska.....
Och, pieska to i ja bym chciała 😍😍😍
@@AniaGemma to bedzie sunia rothie
Inspirujące.
Odbiegając od tematu, czy Vogue Россия i ta książka o Putinie, która stoi na pułce, to oznaka zainteresowania wschodem. Chętnie oglądam wszelkie filmy na ten temat, więc jeśli myślisz o nakręceniu czegoś, to masz pierwszą widzkę 🙂
Haha, tak uczę się rosyjskiego i o Rosji, ale na razie nie planowałam nakręcić nic na ten temat. Może w przyszłości 😅
Odwlekanie zakupu jest problemowe, bo za dzień, dwa lub trzy może danego ciucha już nie być. A jeśli naprawdę mi się podoba, to pluję sobie w twarz, że ktoś mi go sprzątnął, zwłaszcza, że była przecena o 80%.
Z kolei szafy kapsułowe nie za bardzo do mnie przemawiają, bo nawet jeśli zrobi się z tych samych ciuchów kilka zestawów, to i tak mam wrażenie, że dana osoba chodzi ciągle w tym samym sweterku lub w tej samej spódnicy. Może i ma to sens, ale pod warunkiem, że sporo jest ciuchów w takiej szafie i wszystkie do siebie pasują, a nie 10 sztuk, z czego zrobi się 30 zestawów.
Moja koleżanka zawsze powtarza ze nic nas tak nie prześladuje jak ciuchy, których nie kupiłyśmy 🤣 a szafa kapsulowa.. ja nie mam. Mam wręcz relatywnie dużo, zwłaszcza swetrów 🤷♀️
Dla zasięgu 🧡
❤
Dzień dobry!✋
Witam!🌼
Szkoda, że nie myślałam o tym wcześniej... Co prawda 99% z lumpeksu, ale i tak moja szafa niedługo odpłynie przez ilość ubrań ehh
Mam ten sam problem.
No. Of pierws, ego spotkania wiedziałem że nie będę komentował. Any one l8ke
Uwielbiam cię
To idealny czas, zeby zastanowic sie nad iloscia kupowanych ubran. Wieszkosc ludzi jest splukana po swietac. Ponadto, jak sie pracuje w domu to strojenie sie nie ma sensu.
Ja się nie zgadzam z tym, że "strojenie się" nie ma sensu gdy pracujesz z domu. Wiem, że to nie będzie aplikowalne dla każdego człowieka na świecie, ale zaobserwowałam to po sobie, że z zupełnie inną energią podchodzę do pracy jak włożę rano trochę wysiłku w to, żeby wyglądać spoko i jak do pracy, niż wtedy kiedy jestem w szlaforku :)
@@ejmonika tak masz rację ale raczej chodziło o to że można się stroić z tego co już mamy w szafie, bez kupowania nowych ciuchów co sezon. Dopasować ubrania do swojego stylu a nie aktualnych trendów.
Też tak mam że jak się wyszykuję jak na wyjście z domu to od razu mam lepszy humor u lepiej mi się pracuje.
@@magda12022 ja przez siedzenie w domu większość zeszłego roku przestałam się mieścić w to, co mam w szafie. 😭
Ale jak pomyślę, ile rzeczy musiałabym kupić w większym rozmiarze, to chyba jednak bardziej warto schudnąć. 🙈🙄
Ja się czasem stroje a czasem nie, ale co jest pewne ze praca w domu sprawiła, że jeszcze bardziej doceniam komfort i naturalne materiały
@@Sroczka.Skoczka taniej wyjdzie schudnac☺️. Tez mam ten problem. Przytylam dopiero teraz. Wiosna, gdy nie chodxilam rowniez do pracy nie mialam takiego problemu, poniewaz jezdxilam na rowerze itd.
Za każdym razem gdy oglądam nowy odcinek zachwycam się monsterą możesz zdradzić jak o nią dbasz ? Sama mam i moja daleko odbiega od Twojej
Zabrzmi to strasznie, ale jedynie ja podlewam 🤷♀️
@@AniaGemma to najlepsze podejście przy monsterze :)
Hmm ja nie zauważyłam żeby był trend na mniejsze zakupy 🤔 patrząc na vinted widać że nadmiar ciuchów w polskich szafach jest OGROMNY😱
Ja zauważyłam taki trend w wypowiedziach osób w mediach społecznościowych. A to już coś. Wcześniej tego zupełnie nie było.
Tak???😱😱😱 np to jak nie ma, to musimy zacząć 💪
Może ludzie właśnie zaczęli robić porządki? Od czegoś trzeba zacząć 🙂
Jest tego całkiem sporo wg mnie, zdecydowanie jest to trend. Vinted wypłynął jako efekt uboczny tego trendu, bo ludzie właśnie chcą pozbyć się nadmiaru ze swoich szaf 🙂. Dużo więcej i na polskim, i na zagranicznym yt jest też mówienia o modzie z drugiej ręki, modzie odpowiedzialnej, itp.
Bieda ludzi przycisnęła
Może nagrasz film o swoich roślinkach?
Moze w nowym mieszkaniu, 😅
@@AniaGemma (:
Ja nienawidze zakupów. Unikam sklepow jak ognia. I dlatego moje ciuchy znaszam do zera.... a potem na sciereczke ewentualnie pck
Ja zawiszę oddaję ciuchy moje komuś kto bardziej potrzebuje lub koleżance... I postanowiłam, że oprócz spodni już mi się dziury zrobiły :( ale mama powiedziała, że mi na maszynie coś jeszcze naprawi :) to buty kupię. Resztę nic ... chyba, że dostanę bo ciocia zawsze coś tam z Niemiec przywiezie. I czy ktoś ma sposób na papcie? Normalnie chodzę i nagle same się rozklejają. Potem sklejam i znowu. Nie robią solidnych tylko zmniejszają jakość i cenę przez to. Nie chcę również kupować takich za 100 zł no bo dla mnie to przesada ... może Aniu coś na ten temat? Każdy z nas nosi, a nawet nie wiemy z czego to wykonane jest. Z chęcią bym taki filmik zobaczyła i propozycje jakie kupować ... pozdrawiam i dziękuję za filmik, sama przyjemność oglądania
W sensie takie po domu? Ja chodzę latem w Japonkach, zima w emu, ale mogę zobaczyć czy są jakieś opcje 🤷♀️
@@AniaGemma tak takie po domu :) chodzi o to, że u nas jest dużo tz. góralskich, ale klapek i rozklejają się po kilku tygodniach. Więc wyobrażam sobie ile w ogóle leży na śmietnikach. Latem też chodzę w japońskich, albo na boso, ale zima podejrzewam, że co dom to inne papcie. Z czego są zrobione któż to wie. Pozdrawiam
Początek jest bez sensu. Egoizm? No tak. Uważam że każdy ma prawo wydawać pieniądze na siebie. I niekoniecznie "niepotrzebne". Co do przestrzeni do relaksu - też dla każdego może znaczyć co innego. Nie musi to być minimalistyczny bunkier
Mi najbardziej zakupy ograniczyło patrzenie na skład i wybieranie określonych tkanin. Z marszu odpadło wiele sieciówkowych szmatek, to co zostało jest za to drogie, więc 10 razy pomyślę zanim kupię. Z lumpeksami jest ten problem, że trzeba odwiedzać regularnie i być cierpliwym. Chciałam w tym sezonie kupić płaszcz zimowy z drugiej ręki, ale ani przez internet, ani stacjonarnie nie udało mi się znaleźć nic pasującego, musiałam jednak kupić nowy. Z drugiej strony - ostatnio płaszcz zimowy kupowałam 4 lata temu i nadal nie jest do wyrzucenia, więc to zakup na lata
Ja mam jeden płaszcz zimowy od 6 lat. I pewnie kolejne 6 da radę chociaż już mi się nudzi. :D
@@paulinaowczarek5667 mi się trochę zaczął materiał wybierać na ramieniu, na którym noszę torebkę. No i właśnie bardzo już mi się znudził, chciałam coś w jakimkowiek innym kolorze niż czerń i chociaż lekko taliowane (ten stary ma krój "A")
@@bachba1086 Jak bym miała dobry powód właśnie jak Ty, że już zaczyna coś się robić to bym szukała inny a ten dziad nic się ździera. I również w innym kolorze bo ten też czarny jest.
@@paulinaowczarek5667 ja ten i tak sobie zostawiam, bo początki zużycia są praktycznie niewidoczne. Myślę, że na tyle mi się mój już opatrzył, że nawet gdyby było zero śladów użytkowania kupiłabym drugi, a ten sobie schowała z saszetkami przeciwmolowymi na dno szafy 😅
Na nudzący się płaszcz mogę poradzić jakieś odświeżające dodatki 🙂, szal w nowym kolorze, albo ciekawe rękawiczki/czapka, i zaraz trochę inaczej się człowiek czuje.
Co myślisz o zalando pre-owned?
Mysle ze w dobie popytu na produkty z rynku wtórnego, jest to kolejny sposób aby wielkie korporacje utrzymały swoją pozycję na rynku. Ale z drugiej strony jaram się tym, że produkty second hand są normalizowane, popularyzowane i że tacy wiemy gracze jak zalando czy asos biorą w tym udział. 😃
suuupeeeeer!
😃
U mnie to jest tak: mam ciuchy tylko takie, ktore mi sie w kazdym calu podobaja, dobra jakosc, naturalne materialy, ulubione kolory, 0 kompromisow, dbac - uwaznie prac, suszyc, buty po sezonie oddac do szewca. Na szczescie lubie rzeczy klasyczne.
Po co produkują ?
Wszystko fajnie tylko na wielorazówce cała bielizna wyprzedana :D
Będzie online już 25 stycznia 💪
Czy zna ktoś z was, albo ty Aniu strony z laptopami używanymi?
Jest taka siec cex, może tam?
Allegro! Laptopy poleasingowe (czy bardziej moze polizingowe ?) są z firm, wyglądają jak nówki, a są używane. Sama mam swoj warty 5-6 tysiecy upolowany za 1,8 po 2 latach uzytkowania w jakiejs firmie 😁
@@dajmonddajana4119 ale czy oni dają gwarancje działania?
@@xvqv3887 U mojego sprzedawcy hsm-media jest gwarancja na rok, może w innych aukcjach jest dłuższa/krótsza.
@@dajmonddajana4119 dziękii
❤️
❤
Chyba mnie to nie dotyczy bo jak ja. Patrzę na ciuchy to myślę czy mi to się przyda np. teraz tylko myślę o spódnicach zimowych tylko zielone więc szukam na lumpach lub tylko w promocji a też przerabiam lub robię nowy ciuch ze starych
To chyba rzeczywiście 😅
Przez przypadek wpadłam bo może czegoś nowego się dowiem ale tylko co widzę co często kupuję to skarpetki i majtki
up
Ciuchów prawie nie kupuje, ale kosmetyki nałogowo ☹️
😳
Jesteś bardzo podobna do AniaMaluje ;)
☺
Moim sposobem na mniejszą ilość ciuchów jest moja sylwetka, zwłaszcza jeśli chodzi o spodnie :DD
Znalezienie szerszych w nogach, a wąskich w pasie/talii jest problematyczne i na samą myśl już mi się nie chce :D
Filmik jak zwykle super ;)
Hah, szczerze mówiąc, to wydaje mi się, że znalezienie spodni na każdą sylwetkę jest wyczynem 😅
Oj tak! Wiele razy podobał mi się jakiś chiuch, ale wygladalam w nim źle, więc siłą rzeczy nie kupowałam;D jak się ma duzy biust to w wielu rzeczach wygląda się fatalnid
Mam tak samo. Przy moim 175 cm wzrostu i 52 kg wagi kupienie spodni pasujących w talii, a jednocześnie dobrej długości graniczy z cudem...
Ja cie blagam idz do polityki i napraw ten zepsuty swiat😭
temat ciekawy, ale zniechęca nadużywanie słowa "ciuch" odmienianego przez wszystkie przypadki
Super film 😁
❤