Dla mnie największym scamem jest wmawianie ludziom, że należy co sezon wymieniać ubrania bo co ty biedny jesteś ,że drugi sezon chodzisz w tym samym? Albo podejście "jestem zbyt bogaty żeby kupować z drugiej ręki". Wartość ubrania powinno się mierzyć jego użytecznością, nie czasem noszenia czy miejscem zakupu
Nie kupuję z drugiej ręki ubrań, bo jakoś nie mogę się przemóc psychicznie, aby nosić coś po kimś. Byłoby mi wszystko jedno, że ktoś pomyśli, że mnie nie stać.
@@Maria-ei7zt hmm, a skąd się bierze ta niechęć? Ubranie jest prane, sama też możesz je wyprać przed ubraniem, a kiedy to zrobisz... to co to za różnica, czy Ty je nosiłaś i wyprałaś czy ktoś inny nosił i wyprałaś? :) Ubranie jest takie samo - czyste, świeżo wyprane, bez śladów noszenia przez kogokolwiek.
Zdarzało mi się coś kupić tylko dlatego, że było tanie. 🙈 Ale nigdy nie kupilam ciucha tylko dlatego, że jest w danym momencie modny. Zawsze ubierałam się "po swojemu". Może dlatego, że moja mama i jej siostry zawsze znajdywały fajne rzeczy dla siebie i dla mnie w secondhandach. 😄 Natomiast jakość rzeczy z sieciówek mogę opisać jednym zdaniem: "dwa prania i do wyje*ania". 😄
Musze sie niezgodzic. Ostatnio rzeczy w C&A czyH&M sa dobrej jakosci. Oczywiscie nie wszystkie ale mozna znalesc odziez z naturalnych materialow - bawelna, kaszmir, welna, wiskoza.
Podjęłam postanowienie, żeby do końca roku zmieścić się ze wszystkimi moimi rzeczami w jednej szafie (ubrania, buty, torebki, bielizna), gdyż będę budowała mały domek, gdzie nie będę mieć więcej miejsca. Dzięki tobie naprawdę realizuję to postanowienie i świetnie się z tym czuję. Dzięki Aniu!
Co do mody i trendów - 11 lat temu kupiłam sobie balerino-sandały o dosyć ciekawym kroju w Reserved, były wykonane z porządnej skóry i miały unikalny design, wtedy jeszcze nie była to chińska masówka jak teraz. Nosiłam je kilka lat, naprawiałam, ale niestety kolejne kilka lat przeleżały w szafie, chociaż powinny być w koszu:) a ja kilkanaście razy w roku przypominałam sobie o nich i szukałam podobnych (nawet kilka razy kupiłam podobne buty innych firm, jednak to nie było to, i odsyłałam je. Ostatecznie jedne najbardziej podobne ze mną zostały ale też już się zużyły) w końcu po tylu latach poszukiwań wpadłam na pomysł by takie buty zrobił mi szewc, nie mogę się doczekać kiedy będą gotowe, i cieszę się że będą dokłądnie takie, jakie chcę i w takiej jakości, która pozwoli mi nosić je przez lata i je naprawiać w razie potrzeby. A co do pierwowzoru, szewc nawet był zdziwiony wyjątkowo dobrą jakością wykonania i materiałów tych butów z dawnego reserved.
Ayase Chyba nawet wiem o ktorych balerino sandalach mowisz! 😀 Tak bardzo chcialam je miec, ale sprawdzalam w kilku sklepach i nie bylo mojego rozmiaru a kupowanie przez internet wtedy jeszcze nie istnialo, badz nie w takim stopniu.
@@maami59 zamawialam u szewca Lewandowskiego, w Łodzi przy Piotrkowskiej. Zrobił mi też sztyblety (również miałam takie 10letnie co się rozpadły i chciałam konkretnie takie same znowu 🫣😅)
No to z tą torbą materiałowa to się uśmiałam 😂w tym roku skończę 46 lat i latem i wiosną zawsze noszę torby z materiału, które zresztą sama szyje mam nadzieje że nie wyglądam dziwnie 🤔🤪
Pracowałam kiedyś w sieciówce odzieżowej i potwierdzam. Na wyprzedażach rzeczy najbardziej przecenione są to zazwyczaj produkty nawet sprzed kilku sezonów, których po prostu wcześniej nikt nie chciał 😉
Kurde, nie wiem o jakiej sieciowce mowisz, bo ja czesto lazilam po sieciowkach przegladajac wieszaki a pamiec do szmat mam wybitna (jakbym nie mogla miec do czegos bardziej pozytecznego 😡) i to co pozniej lądowalo na ekstremalnych wyprzedazach, to byly rzeczy z ostatniej kolekcji, a nie jakies kolekcje sprzed kilku sezonow. Takowe znajdodowalam w outletach.
@@EntireME Nie napisałam, że wszystkie rzeczy najbardziej (lub w ogóle) przecenione są stare. Napisałam, że zazwyczaj te z najbardziej obniżoną ceną są sprzed kilku sezonów :) Wiadomo, że na wyprzedaże trafiają też ciuchy z niedawanych kolekcji, ale z reguły nie ma na nie szalonych obniżek. Jeżeli są tzn. że ten konkretny produkt się nie sprzedawał. Wiadomo też, że co sklep to obyczaj - sieciówek jest dużo i każda działa pewno nieco inaczej :)
Oj tak, wszystko prawda. Jak podliczylam ostatnie dwa lata ile wydalam na ciuchy to otworzyly mi sie w koncu oczy, co nie znaczy, ze problem jest rozwiazany. Gdy przeszlam na Vinted odrzucajac fast fashion zdalam sobie sprawe, ze zaczelam nalogowa zamiawiac wlasnie z tamtad. I tak w kolo Macieju. W dodatku uswiadomilam sobie, ze latwiej mi bylo sie rozstac kiedys np z ex partnerem, ktorego nie oplakiwalam tak jak zalu za ciuchami, ktorych sie pozbywalam😂 Naprawde nie wiem czy smiac sie, czy plakac. Tymbardziej, ze ten rok mial byc moim takim no buy year, mamy kwieciec a ja nadal zamawiam na Vinted. Juz co prawda mniej i zastanaeiam sie po sto razy czy naprawde tego potrzebuje, nastepnie zamawiam, przychodzi a ja mysle : po co mi to. Mysle, ze zamiast roku bez kupowanie bedzie to rok walki z nalogiem. Lepsze jakiekolwiek poczucie swiadomosci i walka ze soba, niz nie robienie nic - przynajmniej do takich wnioskow doszlam obserwujac swoj marny przypadek😅
Mam to samo.......próbuje się dowiedzieć dlaczego. Myślałam, że to przez depresję, ale to chyba też z nudów. Jakoś mam za dużo czasu wolnego albo jestem za leniwa, żeby w inny sposób zagospodarować wolny czas.
@@jullypassport3138 tak..zauwazylam, ze czesciej siedze na ciuchach jak nie mam co robic. Mysle, ze w wielu przypadkach zalezy to od szacunku do pieniadza. Rodzice nauczyli mnie wiele, ale braklo im czasu na nauke o oszczedzaniu , itp. Mysle, ze dlatego zawsze jak tylko mialam kase "rozwalalam", gdzie popadnie dla lepszego samopoczucia. Gdy juz dostawalam paczke do domu emocje opadaly.
W sumie nic odkrywczego, ale moze komuś się przyda: Też wpadłam w pułapkę Vinted, zaczęłam więc się sobie przyglądać i takimi kompulsywnym zakupami (używane ciuchy i ksiazki) kompensuję sobie doły, nudy i tęsknoty. Jeśli w trakcie (a nie po fakcie ;) uda mi się zorientować, co się dzieje, to pomaga mi: zdrowe żarcie, picie dużych ilości wody, wysiłek fizyczny i rozmowa z drugim człowiekiem. Jak mam zaopiekowane ciało, to głowa się przestawia i przestaje być podatna na przekazy marketingowe zewnętrzne i wewnętrzne ;)
Podoba mi się przekaz płynący z tego odcinka, bardzo przyjemnie mi się to oglądało. Tak jak mówisz najważniejsze to nie podążać za modą i trendami, tylko zrozumieć w czym czuję się dobrze, co mi, a nie światu się podoba. Wtedy dopiero zaczynasz czerpać satysfakcję ze swojej szafy :)
1. Trafione w 10 to stwierdzenie o ubraniach produkowanych pod dany klimat. Mieszkam w WB i mam dwie bosmanki (fason kompletnie nie "trendy", a ja się czuję w nim doskonale) uszyte z prawdziwego szkockiego tweedu. To niesamowite jak ten materiał współgra z tutejszą pogodą. Noszę je od wczesnej jesieni po późną wiosnę. 2. Jestem po 40 i mam ukochaną torbę typu shopper zrobioną z płóciennego sukna, zapinaną na zamek. Torba jest z Wietnamu, dostałam ją w prezencie, więc ma też wartość sentymentalną. Przede wszystkim jednak jest praktyczna, lekka, trwała, estetyczna, można ją wyprać, pasuje do mojego codziennego stylu. Plus latem jakoś nie lubię skórzanych toreb, wydają mi się zbyt "ciężkie" stylistycznie. Zgadzam się z Tobą: wiek nie powinien nas ograniczać :)
Hahah ja majac 20 pare lat i smigajac w balerinach, rowniez ze wzgledow zdrowotnych slyszalam, ze w moim wieku to powinnam nosic obcasy i jakas garsonke 😂😂😂😂😂😂😂😂
Kiedy miałam ok. 18 lat moja matka powtarzała mi, że mam swoje lata i powinnam wyglądać jak kobieta (a byłam typowo trampkowo-glaniastą dziewczyną w dżinsach i flaneli) i próbowałam się do tego dostosować, wjechały obcasy, koturny...zrezygnowałam po jakimś czasie, obcasy i koturny to nie byłam ja, w dodatku na studiach musiałam stać kilka h przed sztaluga, nie dało się. Dziś, jeśli nie noszę obuwa sportowego wybieram oxfordki :)
@@katarzynao.1372 18 lat i mam swoje lata 🤦🤦🤦😂😂 Czlowiek albo sie w czyms czuje ubrany albo przebrany. Ja dokladnie tak samo mam z eleganckimi ciuchami, obcasami, czuje sie jak przebieraniec, choc podoba mi sie ten styl na innych kobietach.p
właśnie dziś przerobiłam swój stary ok. 4 letni, rozciągnięty stanik: skróciłam z tyłu paski i między miseczkami zszyłam rozciągnięty materiał :) i znów podtrzymuje biust jak nowy :D
Ja stosuję taka zasadę: zawsze kiedy chce kupić 2 z kolei parę białych spodni czy kolejny beżowy plaszcz na zimę, od razu myślę że okej ALE tamten musze komuś oddać lub sprzedać jeśli chce kupić kolejny taki sam i po chwili zdaje sobie sprawę że przecież nie oddam ich za nic bo bardzo je lubię i grzecznie odkładam w sklepie na miejsce :) dzięki temu odparłam nieraz pokusę kupienia wielu wielu rzeczy, które przecież już mam! :)
Nigdy nie interesowałam się modą. Nie przeglądałam katalogów, miałam gdzieś słowa innych ludzi, że spodnie, które kipiałam w zeszłym roku nie są już modne, bo coś tam. Ostatnio przebrałam swoją szafę. Oddałam rzeczy, których nie miałam na sobie od dawna. I prawda taka, że jedyną rzeczą do ubrania jaką kupiłam przez ostatni rok to kurtka na zimę 🤷♂️ czuje się szczęśliwa, nieprzytłuczona, bo mam znacznie mniej ubrań, a mniejszy wybór mnie tak nie frustruje. Chodzę w tym czym jest mi wygodnie, a nie to co jest modne.
Co do naprawiania ubrań: jeśli to czytasz i nie posiadasz golarki do swetrów... koniecznie wypróbuj (może pożycz od kogoś! :)) ). Ja teraz jestem uzależniona od golenia wszelkiego rodzaju zmechaceń, a głównie to sprawia, że ubranie nowe, może wyglądać na stare! Sama ogoliłam już wszystkie swetry, koszule, koszulki, dresy, a nawet KANAPĘ I FOTEL. Cudo :))
Też zauważyliście że teraz znowu są modne rzeczy, które prawdopodobnie za kilka mscy będą szczytem obciachu? Ja przez lata kupowałam w sieciowkach bo wydawało mi się wtedy że nie jestem az tak biedna i beznadziejna. Cóż ten poliester bokiem mi wyszedł i pierd.le utrzymywanie wyzyskiwaczy. I tak najlepiej wyglądam nago. 🤭 A tak na poważnie to czuje się lepiej odkąd uwolniłam się od tego pędu za ciuchami. Pozdrawiam wszystkich ❣️
Sama wiem, bo szyję suknie ślubne i wiem ile muszę czasu poświęcić, żeby ubranie pięknie wyglądało. W rzeczywistości sukienka aby wyglądać super perfekcyjna powinna być uszyta na miarę, bo ciała są bardzo różne. Jak 10 lat szyję nigdy nie było takiej samej proporcji w sylwetce klientki. Każdą gdzieś trzeba było w innym miejscu podciągnąć. Jedna kobieta ma dłuższe ręce drufa krótsze? Czasem ręce są jedna dłuższa od drugiej, Tułw bywa dłuższy bądź krótszy, ramiona zaokrąglone bądź opadające. Krój powinno się wybiera pod swoje proporcje nie pod proporcje modelki z fotki produktowej.
Ale z drugiej strony ciuchy zawsze mozna oddac wykorzystac. Gorzej jest z marnowaniem jedzenia albo te kosmetyki chemiczne zalegajace polki i plastik wszedzie. I jeszcze chcialam dodac ze w Londynie sa sklepy z butami doslownie plastikowymi mozna kozaki za 15£ kupic to jest okropne i bizuteria sztuczna ktorej tez jest pelno. 🙈chuba gorsze jest kupowanie ciuchow zlej jakosci w nadmiarze.
Niestety teraz się produkuje jednorazowe ciuchy. Są tak lichej jakości, że nadają się do wyrzucenia po pierwszym praniu.. Nie oddasz takich, ani nie wykorzystasz nawet na szmaty, bo to poliester.. 🙄 😒
Cały czas pracuję nad swoją szafą, idzie mi to powoli, bo rzeczy poliestrowe wcale tak szybko się nie niszczą :P Ale od paru lat zauważylam, że jedne czarne spodnie, jedne klasyczne dżinsy, kilka białych i czarnych t-shirtów, koszul, 3 golfy na zimę i dwie lekkie sukienki na lato w zupełności wystarczą. I tak na co dzień nie muszę się martwić w co się ubrać, mój styl można nazwać klasycznym i wszystko do siebie pasuje.
No ja niestety tak mam 😅 Ale raczej rzadko zdarza mi się kupić coś w czym w ogóle nie chodzę, raczej coś, co po kilku latach się do noszenia nie nadaje lub bardzo mnie denerwuje. Taką rzeczą są spodnie z dziurami, których 3 pary kupiłam w mniej więcej jednym okresie, bo były modne. Tylko jedne od chodzenia się nie porozrywały. Ostatnio widząc jedne z nich (i oddając je mamie do przeróbki na torbę patchworkową) postanowiłam że już przenigdy sobie spodni z dziurami nie kupię A odnośnie bycia za starą na coś, to moja mama ma zawsze takie dylematy i się mnie pyta czy nie jest za stara na to. Albo że to dla młodszych dziewczyn. No naprawdę nic mnie tak nie denerwuje jak to. Niech każdy chodzi w tym co mu się podoba, a nie się zastanawia na co może być za stary 🤦🏽♀️ Super film 💖 Akurat ostatnio sporo o tym temacie myślałam
Tym filmikiem jeszcze bardziej utwierdziłam się w przełamaniu, że moje odzieżowe działania są na dobrej drodze i podejmuje dobre decyzje. Jutro np. chwytam za nożyczki i obcinam stare spodnie z wytartymi kolanami i robię krótkie spodenki, których nie znalazłam w swoim rozmiarze ostatnio w lumpeksie, a te wytarte spodnie świetnie na mnie leżą 😃
Bardzo się z Tobą zgadzam. Już 36 lat żyję na tym świecie bez klasyków w szafie. W każdej marynarce wyglądam karykaturalnie, nie mam żadnej małej czarnej sukienki ani błękitnej koszuli. Nie kupiłam żadnych butów na obcasie od 11 lat (11 lat temu kupiłam jedną parę na ślub). Mam jedną parę pięknych szpilek, które dostałam od koleżanki, która ich nie nosiła ale ja też ich nie noszę :-)) Ostatnio też zaczęłam cerować, zaszywać ubrania. Szczególnie dzieciom, które prawie codziennie przyjdą z jakąś dziurą :-0 Ciekawe, że dzieciom się to spodobało i same chcą zaszywać (są w procesie szkolenia). Pozdrawiam
Pamiętam jak byłam dzieckiem tez lubiłam cerować. A dodatkowo uwielbiałam latrzec jak moja babcia przerabia moje stare ubrania w które się już nie mieściłam w coś nowego 😃
Co do teorii kolorów - to jest analiza kolorystyczna, którą swoją drogą serdecznie polecam. Ułatwia decyzje zakupowe - dzięki niej omijamy niekorzystne kolory i podejmujemy mądrzejsze decyzje zakupowe. Z Twoich wyborów wynika że jesteś typem kolorystycznym jesień, podejrzewam że zgaszona jesień.
Temat poruszony w świetny sposób ❤ Chce się oglądać! Jak zawsze zresztą 😎😁 Muszę stwierdzić, że udało mi się uwolnić od wielu mitów z chwilą pojawienia się mojej córki. Przestałam się bać, zaczęłam wybierać, co lubię. A dzięki kanałom takim jak Twój, Aniu, robię to wszystko coraz bardziej świadomie. Dziękuję! 😘
Mam 55 lat i ubieram się jak chcę a nie jak trzeba. Noszę jeansowe kurtki, spodnie bardzo lubię swetry, nie cierpię sukienek a jeżeli już to z dzianiny chętnie kupuję w lumpeksach i nie mam zamiaru niczego zmieniać. Też naprawiam moje rzeczy jak tylko się da z szacunku do pracy włożonej w ich wykonanie. Pozdrawiam
Ostatnio wyszukałam w sh podobną spódnicę do twojej, ale beżową z 70%wełny i 20%angory. Nie mogę się doczekać zimy, długie spódnice z wełny to złoto a zaważyła z 20 zł kiedy na zalando są gorszej jakości za tysiąc w górę
Nie czekaj! Ja moja kosze tez teraz kiedy pogoda w kratkę. 😃😄Moja tez była w nieporównywalnie niższej cenie niż bym zapłaciła w sklepie z nowymi ciuchami. Uroki sh 🥰
kiedys jak chodziłam do liceum nosiłam cały rok moje ulubione jeansy GAP, kupione w Londynie. Uslyszałam kiedyś w szkole od koleżanki, że w jednych spodniach chodzę cały rok.
Wow, mam ochotę skomentować każdy Twój filmik, wszystkie są super! Co do ubrań mam od dłuższego czasu „fazę” na pozbywanie się rzeczy z szafy. Jeżeli już muszę ;) to kupuje naprawdę tylko rzeczy, które mam na swojej liście „do kupienia” i przede wszystkim takie, ktore w latwy sposób mogę połączyć z rzeczami które już mam. Poza tym bardzo lubię przerabiać ubrania; np ostatnio nie mogłam sprzedać sukienki na vinted, przerobiłam ją na bluzkę i chodzę w niej cały czas!:) Daje suba! Pozdrawiam:)
Niedawno oddalam do secondhandu kurtke dzinsowa w która sie juz nie mieściłam, no a wszędzie mówią ze trzeba mieć jedna fajna kurtkę dżinsowa. Zamowilam nowa i stwierdziłam ze nie chce juz nosić żadnej kurtki dżinsowej, nie ważne jakim jakim jest must havem. Odesłałam ją. Jedna rzecz mniej.
Oj tak. Mam jedną dżinsowa kurtkę, którą dostałam. Praktycznie nie noszę. Nie istnieją żadne must have ciuchy, każdemu się sprawdzi co innego. Wiele osób pewno nie wyobraża sobie szafy bez bluzy. Ja nie mam żadnej, nie potrzebuję. Wolę swetry.
Najlepsze zdanie-> kupuje kiedy potrzrbuje. Nauczyłam się od Męża. Plus kupując mieszkanie zaprojektowaliśmy szafe marzeń (nie garderobę) i mamy umowę, że nie wychodzimy z ubraniami poza nią 🙃 Świetny film Aniu 😘
Co do dziurek w odzieży to też mi się często robiły, tak samo druty ze staników wychodziły, ale sposobem na to są woreczki do prania od lat już wszystko piorę w woreczkach. Swetry się nie mechacą, druty nie wychodzą, "koronki" nie wyciągają się, gumki nie rozywają np. od majtek, teraz odzież niszczy mi się dużo wolniej od prania. Sorry, kiedyś to miałam warunki na pranie ręczne ale odkąd mieszkam w blokach i wynajmowanych nie mam miejsca i czasu na taką zabawę w pranie ręczne. A co do odzież którą wypada-nie wypada nosić z wiekiem, wg mnie szafa dojrzewa z nami kiedyś Ci przestanie odpowiadać ta torba albo będzie zniszczona, albo ci się znudzi. Jest to też kwestia otoczenia i komfortu, kiedyś lubiłam nosić krótkie spódniczki ale teraz mam poważną pracę i tej krótkiej spódniczki do pracy nie założę, bo źle bym się czuła przez panujący dress code. Czasami przez ubiór nie jesteśmy odbierani poważnie tylko pytanie czy my chcemy by nas tak odbierano?
@@AniaGemma onlnie to juz w ogole odpada. Jesli chodzi o sklepy to mam kilka ulubionych. Najgorzej to z butami bo czasami kupie a pozniej okazuje sie ze obcieraja. Ale jak wygodne to chodze kilja lat. Tkmaxx to moj sklep 👌🏻perelki porzadnej jakosci za niska cene.
Aniu :) z czułenkami polecam udać się do szewca na zelowanie butów. Bardzo dobre przy skórzanej podeszwie, przedłuży trwałość i zabezpieczey przed warunkami zewnętrznymi :)
Zgłaszam potrzebę na film! Planuję zajść w ciążę i boję się, że z dnia na dzień zacznę produkować 1000x więcej śmieci kiedy dziecko się urodzi. Jak prowadzić zrównoważone życie całej rodzinie, skoro samo rodzicielstwo to wielkie wyzwanie??
Ahh, jak ja uwielbiam ten mit, że im kobieta starsza, tym bardziej czegoś nie wypada jej nosić xD ostatnio usłyszałam od pewnej osoby coś w stylu: "nie ubieraj się tak, bo w Twoim wieku powinno się wyglądać dojrzalej". Najśmieszniejsze jest to, że mam dopiero 20 lat, a przynajmniej z moich obserwacji wynika, że teraz 20-latki to takie nieco starsze 16-latki jeśli chodzi o wygląd, więc tym bardziej nie rozumiem XD
Trencz - u mnie też zakup pomyłka. Po 4-5 założeniach trzeba prać, bo zawsze gdzieś o samochód się obetręb i brudny. Od kilku lat to samo- piore w pralni chem, zakładam kilka razy i chowam do szafy do nstp sezonu i prania.
Kurcze ja to samo, też 33 lata, 4 latek, i w sezonie wiosna lato żyjemy na skate parku i placach zabaw, więc bluzy, legginsy, dresik i vansy to nasze codzienne looki, jest wygoda, jest fun, oboje jesteśmy zadowoleni. A młody połowę swojej szafy (jak nie więcej) ma z polskich second handów, ja zresztą też mam sporo👍 zawsze jak wpadamy do Polski lece i szukam perełek z dobrych materiałów żeby nie wydawać fortuny w sieciowkach na ciuchy "lepszej" jakości.
Witaj Aniu, jestem twoją fanką od dłuższego czasu i twoje filmy są ogromnie pomocne. Dziękuję Ci za to bardzo ❤️. Mam także prośbę, czy jest szansa byś nagrała filmik typu "gdzie kupować spodnie" albo "najlepsze marki Jeansowe", "etyczne marki spodni"? Ponieważ bardzo potrzebuje znaleźć jakieś ekstra i super mega wygodne jeansy. Przepraszam że komentarz nie do filmiku. Miłego dnia wszystkim! ❤️😁
Ja nie kupuję modnych ubrań tylko klasyczne, w których dobrze wyglądam dłuuugie lata. Jeansy bez dziur, proste, klasyczne spodnie i koszule. Szaleję tylko z butami;)Uwielbiam buty z sh i często znajduję nowe, skórzane warte miliony monet...;)
Ja ceruję wszystko co się da. Skarpety i rajstopy obowiązkowo🙂. Też zauważyłam, że te lepsze ubrania zawsze zostają w second hendach i czekają na mnie. Mając na myśli lepsze, mam na myśli te z dobrych, naturalnych materiałów. Te ze znanymi z sieciówek metkami często wiszą osobno, wyselekcjonowane i wycenione, chociaż są ze sztucznego poliestru. Tymczasem na wieszakach pozostają perełki z nieznaną metką i niską ceną. Co do klasyki to jakoś żadna mi nie leży. W żakietach wyglądam niedobrze, bo mam szerokie ramiona, białych bluzek i koszul nie znoszę, nigdy nie miałam małej czarnej, bo to nie na moją figurę, a szpilki są diabelsko niewygodne i nigdy żadnych nie miałam.
Jeśli chodzi o to ze zbierały ci obcasy w tych botkach: nie wiem czy to pomoże w tym przypadku, ale kilka razy mi się to zdażyło z ciemnym plastikiem i zawsze pomogło posmarowanie takim zwykłym olejem typu rzepakowy :) na suchy plastik wycierasz dosłownie kilka kropel oleju i tyle, znowu plastik robi się ciemny :) za jakiś czas ten biały kolor znowu wyłazi ale można posmarować znowu :) robie tak regularnie na przykład z czarnymi, plastikowymi oprawkami do okularów :)
Ojejku jak ja Cię uwielbiam...czekam zawsze z niecierpliwoscią na nowy filmik ✨ Bardzo rzetelne informacje, dają do myślenia nawet mi-osobie która bardzo świadomie robi zakupy już od jakiegoś dłuższego czasu. Musiałam to napisać ☺️
Ja od zawsze miałam w nosie trendy modowe. Kiedy byłam nastolatką była to postawa z konieczności ponieważ nie miałam wiele środków na nowe ciuchy. Dziś mam 33lata i mimo tego, że sama już się utrzymuje jest to mój świadomy wybór 😎😎 Pozdrawiam 😎☕🌷
Ja sobie często mówię, że jestem na coś "za stara",a to dlatego, że po prostu z wiekiem zmienia mi się styl na klasyczny i tym stwierdzeniem odcinam się od stylu dawnego, bardziej młodzieżowego. W sumie można powiedzieć, że styl klasyczny siedział we mnie od dawna, ale dojrzał po zakupie prostych czarnych jeansów w stylu mom, o których zawsze marzyłam, ale zawsze myślałam, że mi nie pasują. Potem upolowałam w lumpeksie oliwkowy oversizowy trencz Marks & Spencer x Alexa Chung, który pokochałam miłością wielką, do tego czarne botki Vagabond na obcasie (które są wygodniejsze od Martensów :P) i oto jest 100% mój styl i chodzę tak non-stop.
Mnie najbardziej dobija szukanie rzeczy dobrej jakośći. Ja wiem co lubię nosić i jestem chyba zbyt wymagająca odkąd kupuje bardziej odpowiedzialnie. Aktualnie poszukuje kurtki przeciwdeszczowej, ale z drugiej ręki nie moge znaleźć ideału, w sklepach też nie. Chyba sobie uszyję taką idealną na lata. :) Pare lat temu zdarzyło mi się coś kupić, bo było tanie i potem w szafie leżało. Najgorsze jest to, że parę lat temu na okazje typu wesela kupowałam sukienkę na jeden raz, bo przecież nie pokaże się w tej samej sukience na innym weselu. Aż wstyd, że kiedyś tak myślałam.
Jesteś ciekawą osobą, lubię twój kanał. Wisienką na torcie jest fakt, że kiedyś byłaś związana z Brnem, a aktualnie z Pragą. Kocham czeską literaturę i oba miasta chcę w tym roku zwiedzić pod tym kątem. :)
Co do obcasów to spróbuj zamalować je wodoodpornym markerem? Co do reszty to bardzo mądre podejście, nie dajmy się manipulować przemysłowi modowemu bo chodzi tam wyłącznie o zysk. Wielkie mi trendy, niech się nimi przejmują nastolatki :D
A jaka jest opinia osób lubiących zrównoważone zakupy o kupowaniu na targu? Osobiście uwielbiam, ale jestem świadomy, że ma to swoje wady i zalety na czele z: - pewnie produkowane są w nieludzkich warunkach przez małe hińskie rączki + mają chyba najlepszy stosunek ceny do jakości (nie licząc secondhand'ów), w sieciówkach a tym bardziej niestety w polskich firmach za ten sam, lub niewiele lepszy towar zapłacimy sporo sporo drożej (oczywiście od wszystkiego są wyjątki, mowie tutaj bardziej statystycznje)
W sumie po czesci dzieki Tobie zaczelam sie pozbywac swojego magazynu, bo chyba tak mozna juz to nazwac. Mniej wiecej od poczatku tego roku wystartowalam z olx, allegro i vinted i na razie probuje spieniezyc co sie da a uwazam, ze sprzedac mozna niemal wszystko. W 4 miesiace wpadlo mi 1400 zl, z tym z 500 zl to byly 2 sprzety, reszta jakies pierółki biżuteryjno gadzetowe, kilka niepotrzebnych ksiazek a nawet zachomikowana gdzies zabawka z mojego dziecinstwa (za to akurat wzielam calkiem niezla sume). Daleka droga jeszcze przede mna, ale nigdzie mi sie nie spieszy :) Wole spieniezyc nawet po 5 zl niz wywalic, oczywiscie mowie o rzeczach, ktore nadaja sie do czegokolwiek a nie zepsute, styrane dziadostwo :) Dodatkowo mam nieograniczony dostep do opakowan z drugiej reki zarowno kopert, pudelek jak i folii babelkowej, etykiety drukuje na zadrukowanych jednostronnie kartkach, tak wiec tylko tusz i tasma sa moim wkladem :)
Uwielbiam twoje filmy. Dzięki przekazywanej przez ciebie wiedzy baaaaardzo zmieniło się moje podejście do zakupów, ubioru i mody. Dziękuje ❤️ robisz tutaj świetną robotę. PS. Również nie czuje na sobie trenczów, które na innych wyglądają świetnie a ja czuję się jak starsza pani, która jest sąsiadką Herkulesa Poirot 😂
Ja w tym roku kupiłam 3 trencze wszystkie podobnego kroju i we wszystkich wyglądałam tak samo beznadziejnie, mierząc te trenche miałam w głowie przecież każda laska wygląda w nim tak Super a ja tak beznadziejnie jak to możliwe, co jest ze mną nie tak, a tu proszę komuś również nie pasuje w ogóle... dopiero przy 3 uznałam że to nie jest dla mnie, więc kupiłam na Vinted używany płaszcz z H&M jak nowy ale na pewno z jakiejś starej kolekcji ... I o dziwo wygląda super:-d
#question to Ania Gemma Chciałabym się zapytać jaki masz dress code w pracy? Czy mogłabyś nagrać filmik jak ubierasz się do pracy? Pokazywałaś swoje ubrania z lumpeksu i zastanawiam się jak je komponujesz do pracy. Z góry dziękuję za odpowiedź :) 2 pytanie: Czy ta szafa która była w filmiku to jedyna szafa jaką masz z ubraniami? Co do dziurek w ubraniach polecam z allegro "wear fix" takie naklejki :)
@@AniaGemma Dzięki za odpowiedź :) Mam jeszcze jedne pytanie: Czy szafa z ubraniami w filmiku to twoja jedyna szafa z ubraniami? Pytam bo się przeprowadzam i muszę się zmiescić do szafy 90 x 60 x 235 :)
Nie wiem czy dostałaś odpowiedź na białe buty. Chciałam tylko powiedzieć, że często jest to od soli jak sypia w dużych miastach drogi. Jeżeli nosisz je jesienią /zima 🍻😁 mi się też tak robiło. Trzeba dobrze wymyć je 👍🏻
Jeżeli chodziło o obcasy. Proponuję wyczyścić buty a potem całość nasmarować wazelina. Nadmiar wypolerować i osad z soli która pozostaje długo na ulicach i chodnikach nie powinna się tak uwidaczniać na butach. Ja tak robię na koniec sezonu wiosennego i potem na początek jesiennego i buty mam już 3 lata
No pewnie, że się podobało 🍏ogólnie w sieciówkach nie wiem jak to działa, bo kupiłam kiedyś (jakieś 7 lat temu)w ciucholandzie jakąś granatową bluzkę, bo kosztowała 1zł i wówczas mi sie podobała, była z hm. Poźniej po jakimś czasie ok 2 lat po tym zakupie koleżanka mnie pytała czy nie chce praktycznie takiej samej tylko w kolorze kości słoniowej, a dwa lata temu pracowałam za granicą na magazynie (praca na wakacje) na zwrotach w hm i ta bluzka znowu się pojawiła jako edycja tylko online o.O nie wiem jak to u nich działa
@@AniaGemma dokładnie, tak czy siak nie lubię tego sklepu. Zawsze jak wchodze w ogole do sklepu (nawet spożywczego) to zaczynam sie źle czuć, jest mi za gorąco i tak jest wszytko oświetlone okropnie, tlum ludzi. ehh zakupy to koszmar
Z tymi klasykami to masz 1000% rację, jak oglądałam ytberki modowe o ubraniach które każdy musi mieć to kurcze ja 3/4 tych rzeczy nie miałam i jakoś niczego mi nie brakowało i nadal ich nie mam i jakoś nie żałuję Np biała koszula, „mała czarna„ sukienka, trencz itp itd
w Bershce np. ostatnio to mi się nic nie podoba, podobnie Zara, chociaz hm, reserved maja trochę normalniejsze ubrania :D A jeśli chodzi o sezony to dla mnie są dwa: jesienno-zimowy i wiosenno -letni :) W zimie mało kupuję bo dużo ciemnych ubrań i pomarańczu w którym wyglądam źle, do tego pełno akrylu i koszul z poliestru, w lecie trochę poliestru jest ale chociaż jasne kolory sie pojawiają, więcej a wełny, lnu, wiskozy, tencelu i ciekawych sukienek, spódnic. Może nie powinnam wspierać sieciowek, ale trochę się 'obkupilam', bo potrzebowałam tego po całym sezonie jesień-zima i lockdownie, a niestety w super jakości np. polskich marek to bym mogła za to kupić może 2-3 t-shirty... większości Polaków nie stać niestety na naprawdę dobrą jakość, chociaż w tych nieetycznych sieciówkach czasem się i niezła jakość trafi....
Haha 😂😂ja mam 43 lata i kocham torby materiałowe ,są lekkie i nie obciążają mojego kręgosłupa . Poza tym kocham plecaki . Bardzo mnie irytuje jeśli inni mówią mi co mam nosić i co mi wypada a co nie.
Bardzo podoba mi się ten film, jest nieco zakręcony 😃 ale wiele prawdy można z niego wyciągnąć. Ja mam trochę butów na obcasie (pewnie z dwie pary więcej) ale mam też buty na koturnie i kocham koturny-małe i duże bo są wygodne, mogę w nich śmigać cały dzień😃 rzeczy też naprawiam, ostatnio zacerowałam dziurę w spodniach przy użyciu maszyny do szycia i wyszło mega 😃 spodnie uratowanie przed wyrzuceniem❤️
Ja nie mogę nosić skarpet czy rajstop, ogólnie rzeczy przylegających do ciała, z zacerowaną dziurą, bo mam nadwrażliwość i mocno czuję takie zacerowane miejsce. :/ Ale rozdarcie pod pachą w luźnej bluzce już spoko. Ponadto mam zestaw naprasowanek i naklejam je na bluzki z plamą, która się nie sprała. Albo na widocznym zaszyciu dziury.
Co do naprawiania podziurawionych ubrań - myślę, że kłopot w tym, iż ceny ubrań z sieciówek konkurują z cenami usług krawca/szewca. Nawet jeśli jesteśmy w stanie np. zacerować sobie sami dziurę w skarpetkach - zakładam, że większość osób mając skarpety kupione za parę złotych w pepco, wyrzuci się je po prostu do kosza, myśląc, że nie warto poświęcać 10 minut na cerowanie, skoro można za cenę igly i nici kupić nowe...
Dla mnie największym scamem jest wmawianie ludziom, że należy co sezon wymieniać ubrania bo co ty biedny jesteś ,że drugi sezon chodzisz w tym samym? Albo podejście "jestem zbyt bogaty żeby kupować z drugiej ręki". Wartość ubrania powinno się mierzyć jego użytecznością, nie czasem noszenia czy miejscem zakupu
Każdy powinien latrzec na swoją szafę a nie interesować się cudzą 😅
Czyli jestem biedna bo noszę zimowy płaszcz już 7 lat ten sam. :D
Nie kupuję z drugiej ręki ubrań, bo jakoś nie mogę się przemóc psychicznie, aby nosić coś po kimś. Byłoby mi wszystko jedno, że ktoś pomyśli, że mnie nie stać.
@@Maria-ei7zt hmm, a skąd się bierze ta niechęć? Ubranie jest prane, sama też możesz je wyprać przed ubraniem, a kiedy to zrobisz... to co to za różnica, czy Ty je nosiłaś i wyprałaś czy ktoś inny nosił i wyprałaś? :) Ubranie jest takie samo - czyste, świeżo wyprane, bez śladów noszenia przez kogokolwiek.
Wartość ubrania to jakość tkaniny, szycie, projekt i użyteczność
Moje nowe motto: "moja szafa to nie śmietnik, moja szafa to świątynia, którą będę czcić i pielęgnować" ;-)
👏👏👏
Zdarzało mi się coś kupić tylko dlatego, że było tanie. 🙈 Ale nigdy nie kupilam ciucha tylko dlatego, że jest w danym momencie modny. Zawsze ubierałam się "po swojemu". Może dlatego, że moja mama i jej siostry zawsze znajdywały fajne rzeczy dla siebie i dla mnie w secondhandach. 😄 Natomiast jakość rzeczy z sieciówek mogę opisać jednym zdaniem: "dwa prania i do wyje*ania". 😄
Niestety jakość rzeczy z sieciowek pozostawia wiele do życzenia...
Musze sie niezgodzic. Ostatnio rzeczy w C&A czyH&M sa dobrej jakosci. Oczywiscie nie wszystkie ale mozna znalesc odziez z naturalnych materialow - bawelna, kaszmir, welna, wiskoza.
Nigdy mi sie nie zdarzylo😣🤷🏻♀️za biedna jestem.
Ja też 😂bycie biednym okazuje się nie być tak złym 😅
Podjęłam postanowienie, żeby do końca roku zmieścić się ze wszystkimi moimi rzeczami w jednej szafie (ubrania, buty, torebki, bielizna), gdyż będę budowała mały domek, gdzie nie będę mieć więcej miejsca. Dzięki tobie naprawdę realizuję to postanowienie i świetnie się z tym czuję. Dzięki Aniu!
Super! Btw, mega zazdroszczę małego domku ☺❤
Co do mody i trendów - 11 lat temu kupiłam sobie balerino-sandały o dosyć ciekawym kroju w Reserved, były wykonane z porządnej skóry i miały unikalny design, wtedy jeszcze nie była to chińska masówka jak teraz. Nosiłam je kilka lat, naprawiałam, ale niestety kolejne kilka lat przeleżały w szafie, chociaż powinny być w koszu:) a ja kilkanaście razy w roku przypominałam sobie o nich i szukałam podobnych (nawet kilka razy kupiłam podobne buty innych firm, jednak to nie było to, i odsyłałam je. Ostatecznie jedne najbardziej podobne ze mną zostały ale też już się zużyły) w końcu po tylu latach poszukiwań wpadłam na pomysł by takie buty zrobił mi szewc, nie mogę się doczekać kiedy będą gotowe, i cieszę się że będą dokłądnie takie, jakie chcę i w takiej jakości, która pozwoli mi nosić je przez lata i je naprawiać w razie potrzeby. A co do pierwowzoru, szewc nawet był zdziwiony wyjątkowo dobrą jakością wykonania i materiałów tych butów z dawnego reserved.
Jaka piękna historia. Też się nie mogę doczekać jak dostaniesz mowę od szewca ❤❤❤
Ayase Chyba nawet wiem o ktorych balerino sandalach mowisz! 😀 Tak bardzo chcialam je miec, ale sprawdzalam w kilku sklepach i nie bylo mojego rozmiaru a kupowanie przez internet wtedy jeszcze nie istnialo, badz nie w takim stopniu.
A to nie plagiat?
Da Pani namiar na szewca?
@@maami59 zamawialam u szewca Lewandowskiego, w Łodzi przy Piotrkowskiej. Zrobił mi też sztyblety (również miałam takie 10letnie co się rozpadły i chciałam konkretnie takie same znowu 🫣😅)
No to z tą torbą materiałowa to się uśmiałam 😂w tym roku skończę 46 lat i latem i wiosną zawsze noszę torby z materiału, które zresztą sama szyje mam nadzieje że nie wyglądam dziwnie 🤔🤪
Haha, na pewno nie. Ja też z nimi chodzę i uwielbiam je 😅🥰
Ja to samo, zawsze torba ze starych jeansów np. i do tego musi być wielka z czwartym wymiarem w środku 😁
@AgnieszkaP-B 😃
Pracowałam kiedyś w sieciówce odzieżowej i potwierdzam. Na wyprzedażach rzeczy najbardziej przecenione są to zazwyczaj produkty nawet sprzed kilku sezonów, których po prostu wcześniej nikt nie chciał 😉
Aha, wiedziałam. Zawsze to lepiej niż jakby je mieli spalić 🤷♀️
Kurde, nie wiem o jakiej sieciowce mowisz, bo ja czesto lazilam po sieciowkach przegladajac wieszaki a pamiec do szmat mam wybitna (jakbym nie mogla miec do czegos bardziej pozytecznego 😡) i to co pozniej lądowalo na ekstremalnych wyprzedazach, to byly rzeczy z ostatniej kolekcji, a nie jakies kolekcje sprzed kilku sezonow. Takowe znajdodowalam w outletach.
@@EntireME Nie napisałam, że wszystkie rzeczy najbardziej (lub w ogóle) przecenione są stare. Napisałam, że zazwyczaj te z najbardziej obniżoną ceną są sprzed kilku sezonów :) Wiadomo, że na wyprzedaże trafiają też ciuchy z niedawanych kolekcji, ale z reguły nie ma na nie szalonych obniżek. Jeżeli są tzn. że ten konkretny produkt się nie sprzedawał. Wiadomo też, że co sklep to obyczaj - sieciówek jest dużo i każda działa pewno nieco inaczej :)
Oj tak, wszystko prawda. Jak podliczylam ostatnie dwa lata ile wydalam na ciuchy to otworzyly mi sie w koncu oczy, co nie znaczy, ze problem jest rozwiazany. Gdy przeszlam na Vinted odrzucajac fast fashion zdalam sobie sprawe, ze zaczelam nalogowa zamiawiac wlasnie z tamtad. I tak w kolo Macieju. W dodatku uswiadomilam sobie, ze latwiej mi bylo sie rozstac kiedys np z ex partnerem, ktorego nie oplakiwalam tak jak zalu za ciuchami, ktorych sie pozbywalam😂 Naprawde nie wiem czy smiac sie, czy plakac. Tymbardziej, ze ten rok mial byc moim takim no buy year, mamy kwieciec a ja nadal zamawiam na Vinted. Juz co prawda mniej i zastanaeiam sie po sto razy czy naprawde tego potrzebuje, nastepnie zamawiam, przychodzi a ja mysle : po co mi to. Mysle, ze zamiast roku bez kupowanie bedzie to rok walki z nalogiem. Lepsze jakiekolwiek poczucie swiadomosci i walka ze soba, niz nie robienie nic - przynajmniej do takich wnioskow doszlam obserwujac swoj marny przypadek😅
Nie od razu Rzym zbudowano, więc nie poddawaj się. 💪 każda zmiana od czegoś musi się zacząć a świadomość problemu to już baaaardzo dużo ❤
Mam to samo.......próbuje się dowiedzieć dlaczego. Myślałam, że to przez depresję, ale to chyba też z nudów. Jakoś mam za dużo czasu wolnego albo jestem za leniwa, żeby w inny sposób zagospodarować wolny czas.
@@jullypassport3138 tak..zauwazylam, ze czesciej siedze na ciuchach jak nie mam co robic. Mysle, ze w wielu przypadkach zalezy to od szacunku do pieniadza. Rodzice nauczyli mnie wiele, ale braklo im czasu na nauke o oszczedzaniu , itp. Mysle, ze dlatego zawsze jak tylko mialam kase "rozwalalam", gdzie popadnie dla lepszego samopoczucia. Gdy juz dostawalam paczke do domu emocje opadaly.
@@martynak3153 Mam identycznie. Nawet już mi się nie chce otwierać paczek :)
W sumie nic odkrywczego, ale moze komuś się przyda: Też wpadłam w pułapkę Vinted, zaczęłam więc się sobie przyglądać i takimi kompulsywnym zakupami (używane ciuchy i ksiazki) kompensuję sobie doły, nudy i tęsknoty. Jeśli w trakcie (a nie po fakcie ;) uda mi się zorientować, co się dzieje, to pomaga mi: zdrowe żarcie, picie dużych ilości wody, wysiłek fizyczny i rozmowa z drugim człowiekiem. Jak mam zaopiekowane ciało, to głowa się przestawia i przestaje być podatna na przekazy marketingowe zewnętrzne i wewnętrzne ;)
czy czujne oko kiwi dostrzegło, że Ania... jest przepełniona miłością? ❤
😇
O! tez ktos zauwazyl😋
Jak cudownie napisane ☺️🥰
Podoba mi się przekaz płynący z tego odcinka, bardzo przyjemnie mi się to oglądało. Tak jak mówisz najważniejsze to nie podążać za modą i trendami, tylko zrozumieć w czym czuję się dobrze, co mi, a nie światu się podoba. Wtedy dopiero zaczynasz czerpać satysfakcję ze swojej szafy :)
1. Trafione w 10 to stwierdzenie o ubraniach produkowanych pod dany klimat. Mieszkam w WB i mam dwie bosmanki (fason kompletnie nie "trendy", a ja się czuję w nim doskonale) uszyte z prawdziwego szkockiego tweedu. To niesamowite jak ten materiał współgra z tutejszą pogodą. Noszę je od wczesnej jesieni po późną wiosnę.
2. Jestem po 40 i mam ukochaną torbę typu shopper zrobioną z płóciennego sukna, zapinaną na zamek. Torba jest z Wietnamu, dostałam ją w prezencie, więc ma też wartość sentymentalną. Przede wszystkim jednak jest praktyczna, lekka, trwała, estetyczna, można ją wyprać, pasuje do mojego codziennego stylu. Plus latem jakoś nie lubię skórzanych toreb, wydają mi się zbyt "ciężkie" stylistycznie. Zgadzam się z Tobą: wiek nie powinien nas ograniczać :)
Co za roznica czy trendy jak się sprawdzają i lubisz je nosić ❤😃
Nie wyobrażam sobie siebie bez torebki materiałowej, po prostu je uwielbiam, taki mam styl, i nie ważne ile mam lat 😊
😃❤
Dużo zdrowia dla ciebie i dzidziusia 😊
😅
Jakiego dzidziusia? 🤣🤣🤣👀🙃
❤️
Też to zauważyłam 😍 Dużo zdrówka!
"Moda przemija, styl pozostaje" Coco Chanel ("rzadko" przez RZ) ;)
Ah... rzadko 🙈😱
O tak, ja kiedyś usłyszałam, że jestem za stara (miałam wtedy 19 lat) na noszenie kolorowych spodni w różne wzorki, a tak bardzo je lubiłam...
Nie ma co takich opinii słuchać 🤷♀️
Hahah ja majac 20 pare lat i smigajac w balerinach, rowniez ze wzgledow zdrowotnych slyszalam, ze w moim wieku to powinnam nosic obcasy i jakas garsonke 😂😂😂😂😂😂😂😂
Moja ciotka ma prawie 70 i ubiera się jak nastolatka ,ma szczupłe ciało i nigdy nie słuchała się nikogo tylko siebie🤔🥰
Kiedy miałam ok. 18 lat moja matka powtarzała mi, że mam swoje lata i powinnam wyglądać jak kobieta (a byłam typowo trampkowo-glaniastą dziewczyną w dżinsach i flaneli) i próbowałam się do tego dostosować, wjechały obcasy, koturny...zrezygnowałam po jakimś czasie, obcasy i koturny to nie byłam ja, w dodatku na studiach musiałam stać kilka h przed sztaluga, nie dało się. Dziś, jeśli nie noszę obuwa sportowego wybieram oxfordki :)
@@katarzynao.1372 18 lat i mam swoje lata 🤦🤦🤦😂😂 Czlowiek albo sie w czyms czuje ubrany albo przebrany. Ja dokladnie tak samo mam z eleganckimi ciuchami, obcasami, czuje sie jak przebieraniec, choc podoba mi sie ten styl na innych kobietach.p
właśnie dziś przerobiłam swój stary ok. 4 letni, rozciągnięty stanik: skróciłam z tyłu paski i między miseczkami zszyłam rozciągnięty materiał :) i znów podtrzymuje biust jak nowy :D
😃❤
W wieku 31 lat zaczęłam ozdabiać pieczątkami ciuchy. Nie uważam, że jestem na to za stara :)
Nie wiem jak tu trafiłam kilka dni temu, ale bardzo mi się spodobało! Jesteś super osóbką i bardzo przyjemnie się Ciebie ogląda!
Dziekuje ☺❤
Obiecałam sobie ,że w tym roku kupuję tylko ubrania z drugiej ręki. Mam 37 lat,też lubię torby bawełniane.🤣😉
Tak lubię Twoje tematy.dziekuje za prace
Dzieki za miły komentarz 🤗❤
Bardzo lubię Twoje filmiki i to jaki porządny robisz przesiew informacji. ;-)
Dzieki 😃
Ja stosuję taka zasadę: zawsze kiedy chce kupić 2 z kolei parę białych spodni czy kolejny beżowy plaszcz na zimę, od razu myślę że okej ALE tamten musze komuś oddać lub sprzedać jeśli chce kupić kolejny taki sam i po chwili zdaje sobie sprawę że przecież nie oddam ich za nic bo bardzo je lubię i grzecznie odkładam w sklepie na miejsce :) dzięki temu odparłam nieraz pokusę kupienia wielu wielu rzeczy, które przecież już mam! :)
Hah, swietny sposób ☺
Nigdy nie interesowałam się modą. Nie przeglądałam katalogów, miałam gdzieś słowa innych ludzi, że spodnie, które kipiałam w zeszłym roku nie są już modne, bo coś tam.
Ostatnio przebrałam swoją szafę. Oddałam rzeczy, których nie miałam na sobie od dawna. I prawda taka, że jedyną rzeczą do ubrania jaką kupiłam przez ostatni rok to kurtka na zimę 🤷♂️ czuje się szczęśliwa, nieprzytłuczona, bo mam znacznie mniej ubrań, a mniejszy wybór mnie tak nie frustruje. Chodzę w tym czym jest mi wygodnie, a nie to co jest modne.
Co do naprawiania ubrań: jeśli to czytasz i nie posiadasz golarki do swetrów... koniecznie wypróbuj (może pożycz od kogoś! :)) ). Ja teraz jestem uzależniona od golenia wszelkiego rodzaju zmechaceń, a głównie to sprawia, że ubranie nowe, może wyglądać na stare! Sama ogoliłam już wszystkie swetry, koszule, koszulki, dresy, a nawet KANAPĘ I FOTEL. Cudo :))
Haha, golarka to podstawa 😅
Też zauważyliście że teraz znowu są modne rzeczy, które prawdopodobnie za kilka mscy będą szczytem obciachu? Ja przez lata kupowałam w sieciowkach bo wydawało mi się wtedy że nie jestem az tak biedna i beznadziejna. Cóż ten poliester bokiem mi wyszedł i pierd.le utrzymywanie wyzyskiwaczy. I tak najlepiej wyglądam nago. 🤭 A tak na poważnie to czuje się lepiej odkąd uwolniłam się od tego pędu za ciuchami. Pozdrawiam wszystkich ❣️
Pozdrawiam ❤
Kobieto uwielbiam cię! Twoje filmy są naprawdę świetne
Dzieki 😃
Sama wiem, bo szyję suknie ślubne i wiem ile muszę czasu poświęcić, żeby ubranie pięknie wyglądało.
W rzeczywistości sukienka aby wyglądać super perfekcyjna powinna być uszyta na miarę, bo ciała są bardzo różne. Jak 10 lat szyję nigdy nie było takiej samej proporcji w sylwetce klientki. Każdą gdzieś trzeba było w innym miejscu podciągnąć. Jedna kobieta ma dłuższe ręce drufa krótsze? Czasem ręce są jedna dłuższa od drugiej, Tułw bywa dłuższy bądź krótszy, ramiona zaokrąglone bądź opadające.
Krój powinno się wybiera pod swoje proporcje nie pod proporcje modelki z fotki produktowej.
Uwielbiam Twoją szczerość i to że jesteś sobą 😊
Ale z drugiej strony ciuchy zawsze mozna oddac wykorzystac. Gorzej jest z marnowaniem jedzenia albo te kosmetyki chemiczne zalegajace polki i plastik wszedzie. I jeszcze chcialam dodac ze w Londynie sa sklepy z butami doslownie plastikowymi mozna kozaki za 15£ kupic to jest okropne i bizuteria sztuczna ktorej tez jest pelno. 🙈chuba gorsze jest kupowanie ciuchow zlej jakosci w nadmiarze.
Kupowanie złej jakości w nadmiarze to jest samo zło 😱😱😱
Niestety teraz się produkuje jednorazowe ciuchy. Są tak lichej jakości, że nadają się do wyrzucenia po pierwszym praniu.. Nie oddasz takich, ani nie wykorzystasz nawet na szmaty, bo to poliester.. 🙄 😒
@@Sroczka.Skoczka najlepiej takich nie kupowac. Lepiej jeden sweter porzadny niz 5 byle jakich.
Moja szafa dzięki Tobie nie jest już śmietnikiem, a przynajmniej w większej części 😅
I super 🥰
Cały czas pracuję nad swoją szafą, idzie mi to powoli, bo rzeczy poliestrowe wcale tak szybko się nie niszczą :P Ale od paru lat zauważylam, że jedne czarne spodnie, jedne klasyczne dżinsy, kilka białych i czarnych t-shirtów, koszul, 3 golfy na zimę i dwie lekkie sukienki na lato w zupełności wystarczą. I tak na co dzień nie muszę się martwić w co się ubrać, mój styl można nazwać klasycznym i wszystko do siebie pasuje.
O tak poliester się trzyma latami. 😅
Aniu filmiki super. A tak w ogóle to... gratuluję. Pozdrawiam.
Dziekuje☺❤
No ja niestety tak mam 😅 Ale raczej rzadko zdarza mi się kupić coś w czym w ogóle nie chodzę, raczej coś, co po kilku latach się do noszenia nie nadaje lub bardzo mnie denerwuje. Taką rzeczą są spodnie z dziurami, których 3 pary kupiłam w mniej więcej jednym okresie, bo były modne. Tylko jedne od chodzenia się nie porozrywały. Ostatnio widząc jedne z nich (i oddając je mamie do przeróbki na torbę patchworkową) postanowiłam że już przenigdy sobie spodni z dziurami nie kupię
A odnośnie bycia za starą na coś, to moja mama ma zawsze takie dylematy i się mnie pyta czy nie jest za stara na to. Albo że to dla młodszych dziewczyn. No naprawdę nic mnie tak nie denerwuje jak to. Niech każdy chodzi w tym co mu się podoba, a nie się zastanawia na co może być za stary 🤦🏽♀️
Super film 💖 Akurat ostatnio sporo o tym temacie myślałam
Haha, też uważam ze kazdy powinien chodzić w tym co chce. 🤷♀️
Spróbuj wetrzeć w obcas i podeszwę pastę lub tłuszcz do obuwia w kolorze czarnym, trzeba będzie tą czynność powtarzać, ale na jakiś czas da efekt.
Tym filmikiem jeszcze bardziej utwierdziłam się w przełamaniu, że moje odzieżowe działania są na dobrej drodze i podejmuje dobre decyzje. Jutro np. chwytam za nożyczki i obcinam stare spodnie z wytartymi kolanami i robię krótkie spodenki, których nie znalazłam w swoim rozmiarze ostatnio w lumpeksie, a te wytarte spodnie świetnie na mnie leżą 😃
Bardzo się z Tobą zgadzam. Już 36 lat żyję na tym świecie bez klasyków w szafie. W każdej marynarce wyglądam karykaturalnie, nie mam żadnej małej czarnej sukienki ani błękitnej koszuli. Nie kupiłam żadnych butów na obcasie od 11 lat (11 lat temu kupiłam jedną parę na ślub). Mam jedną parę pięknych szpilek, które dostałam od koleżanki, która ich nie nosiła ale ja też ich nie noszę :-))
Ostatnio też zaczęłam cerować, zaszywać ubrania. Szczególnie dzieciom, które prawie codziennie przyjdą z jakąś dziurą :-0 Ciekawe, że dzieciom się to spodobało i same chcą zaszywać (są w procesie szkolenia). Pozdrawiam
Pamiętam jak byłam dzieckiem tez lubiłam cerować. A dodatkowo uwielbiałam latrzec jak moja babcia przerabia moje stare ubrania w które się już nie mieściłam w coś nowego 😃
Co do teorii kolorów - to jest analiza kolorystyczna, którą swoją drogą serdecznie polecam. Ułatwia decyzje zakupowe - dzięki niej omijamy niekorzystne kolory i podejmujemy mądrzejsze decyzje zakupowe.
Z Twoich wyborów wynika że jesteś typem kolorystycznym jesień, podejrzewam że zgaszona jesień.
Temat poruszony w świetny sposób ❤ Chce się oglądać! Jak zawsze zresztą 😎😁
Muszę stwierdzić, że udało mi się uwolnić od wielu mitów z chwilą pojawienia się mojej córki. Przestałam się bać, zaczęłam wybierać, co lubię. A dzięki kanałom takim jak Twój, Aniu, robię to wszystko coraz bardziej świadomie.
Dziękuję! 😘
Super, gratuluję i dzieki za mile słowo 😃
Mam 55 lat i ubieram się jak chcę a nie jak trzeba. Noszę jeansowe kurtki, spodnie bardzo lubię swetry, nie cierpię sukienek a jeżeli już to z dzianiny chętnie kupuję w lumpeksach i nie mam zamiaru niczego zmieniać. Też naprawiam moje rzeczy jak tylko się da z szacunku do pracy włożonej w ich wykonanie. Pozdrawiam
Ania! Masz taką piękną, promienną, pełną energii skórę!
Wiosna 😅
Ostatnio wyszukałam w sh podobną spódnicę do twojej, ale beżową z 70%wełny i 20%angory. Nie mogę się doczekać zimy, długie spódnice z wełny to złoto a zaważyła z 20 zł kiedy na zalando są gorszej jakości za tysiąc w górę
Nie czekaj! Ja moja kosze tez teraz kiedy pogoda w kratkę. 😃😄Moja tez była w nieporównywalnie niższej cenie niż bym zapłaciła w sklepie z nowymi ciuchami. Uroki sh 🥰
kiedys jak chodziłam do liceum nosiłam cały rok moje ulubione jeansy GAP, kupione w Londynie. Uslyszałam kiedyś w szkole od koleżanki, że w jednych spodniach chodzę cały rok.
😱😱😱
Dla mnie też jakość rzeczy, materiał jest najważniejszy a nie nazwa firmy, marka. Też często w lumpeksach kupuje za parę zł a nie paredziesiat.
Wow, mam ochotę skomentować każdy Twój filmik, wszystkie są super!
Co do ubrań mam od dłuższego czasu „fazę” na pozbywanie się rzeczy z szafy. Jeżeli już muszę ;) to kupuje naprawdę tylko rzeczy, które mam na swojej liście „do kupienia” i przede wszystkim takie, ktore w latwy sposób mogę połączyć z rzeczami które już mam. Poza tym bardzo lubię przerabiać ubrania; np ostatnio nie mogłam sprzedać sukienki na vinted, przerobiłam ją na bluzkę i chodzę w niej cały czas!:)
Daje suba! Pozdrawiam:)
Genialny film❤ dużo się uśmiechałam podczas oglądania☺
😅❤
Bije od Ciebie dużo miłości.....mamusiowej miłości ❤❤❤
😅
Zazdroszczę tej spódnicy!
Sama sobie zazdroszczę 😅
Niedawno oddalam do secondhandu kurtke dzinsowa w która sie juz nie mieściłam, no a wszędzie mówią ze trzeba mieć jedna fajna kurtkę dżinsowa. Zamowilam nowa i stwierdziłam ze nie chce juz nosić żadnej kurtki dżinsowej, nie ważne jakim jakim jest must havem. Odesłałam ją. Jedna rzecz mniej.
Tak, te must have to totalny wymysł ☺
Oj tak. Mam jedną dżinsowa kurtkę, którą dostałam. Praktycznie nie noszę. Nie istnieją żadne must have ciuchy, każdemu się sprawdzi co innego. Wiele osób pewno nie wyobraża sobie szafy bez bluzy. Ja nie mam żadnej, nie potrzebuję. Wolę swetry.
Najlepsze zdanie-> kupuje kiedy potrzrbuje. Nauczyłam się od Męża. Plus kupując mieszkanie zaprojektowaliśmy szafe marzeń (nie garderobę) i mamy umowę, że nie wychodzimy z ubraniami poza nią 🙃 Świetny film Aniu 😘
Motywującą umową 😃❤dzieki!
Co do dziurek w odzieży to też mi się często robiły, tak samo druty ze staników wychodziły, ale sposobem na to są woreczki do prania od lat już wszystko piorę w woreczkach. Swetry się nie mechacą, druty nie wychodzą, "koronki" nie wyciągają się, gumki nie rozywają np. od majtek, teraz odzież niszczy mi się dużo wolniej od prania. Sorry, kiedyś to miałam warunki na pranie ręczne ale odkąd mieszkam w blokach i wynajmowanych nie mam miejsca i czasu na taką zabawę w pranie ręczne.
A co do odzież którą wypada-nie wypada nosić z wiekiem, wg mnie szafa dojrzewa z nami kiedyś Ci przestanie odpowiadać ta torba albo będzie zniszczona, albo ci się znudzi. Jest to też kwestia otoczenia i komfortu, kiedyś lubiłam nosić krótkie spódniczki ale teraz mam poważną pracę i tej krótkiej spódniczki do pracy nie założę, bo źle bym się czuła przez panujący dress code. Czasami przez ubiór nie jesteśmy odbierani poważnie tylko pytanie czy my chcemy by nas tak odbierano?
Wideo super, jak zawsze. 👍😀
Dzieki 😃
Nigdy mi sie nie zdarzylo 😣🙈🙈za biedna jestem. Teraz coraz starsza i coraz bardziej wybredna.
To pozazdrościć. Mnie sie zdarzyło nie raz 🙉🙈🙊
@@AniaGemma onlnie to juz w ogole odpada. Jesli chodzi o sklepy to mam kilka ulubionych. Najgorzej to z butami bo czasami kupie a pozniej okazuje sie ze obcieraja. Ale jak wygodne to chodze kilja lat. Tkmaxx to moj sklep 👌🏻perelki porzadnej jakosci za niska cene.
@@anja103 ja tez chyba nigdy nie żałuję butów i mam szczęście ze prawie nigdy nie obcierają 🤗
W lumpie nie raz mi się zdarzyło kupić za dużo, w sklepie nigdy.
W lumpie łatwiej, bo taniej 🤷♀️
Nie lubię, nie noszę, nie mam butów na obcasie - i co mi zrobicie? Aniu jesteś super 💗
🤗dzieki
Ujęłas wszytko w punkt 👌👏♥️
Dzieki ❤😃
Uwielbiam Twoje filmy o modzie i ciuchach. Wiele się z nich uczę. Dzięki. !
Dzieki 🥰❤
Aniu :) z czułenkami polecam udać się do szewca na zelowanie butów. Bardzo dobre przy skórzanej podeszwie, przedłuży trwałość i zabezpieczey przed warunkami zewnętrznymi :)
O tak, powinnam to zrobić 👍
Zgłaszam potrzebę na film! Planuję zajść w ciążę i boję się, że z dnia na dzień zacznę produkować 1000x więcej śmieci kiedy dziecko się urodzi. Jak prowadzić zrównoważone życie całej rodzinie, skoro samo rodzicielstwo to wielkie wyzwanie??
Wyzwanie przyjęte 💪
Ahh, jak ja uwielbiam ten mit, że im kobieta starsza, tym bardziej czegoś nie wypada jej nosić xD ostatnio usłyszałam od pewnej osoby coś w stylu: "nie ubieraj się tak, bo w Twoim wieku powinno się wyglądać dojrzalej". Najśmieszniejsze jest to, że mam dopiero 20 lat, a przynajmniej z moich obserwacji wynika, że teraz 20-latki to takie nieco starsze 16-latki jeśli chodzi o wygląd, więc tym bardziej nie rozumiem XD
Omg, 😅😅😅
Trencz - u mnie też zakup pomyłka. Po 4-5 założeniach trzeba prać, bo zawsze gdzieś o samochód się obetręb i brudny. Od kilku lat to samo- piore w pralni chem, zakładam kilka razy i chowam do szafy do nstp sezonu i prania.
Często chodzę w ubraniach starszych od siebie np. moja mama kupiła kurtkę Chanel w lumpie za czasów liceum i mam go do tej pory 😁
😃❤
Ja mam 33 lata dwoje malych dzieci I nosze conversy bluzy z kapturem kurtki jeansowe itp nosze co chce I w czym sie dobrze czuje
I dobrze 😃
Kurcze ja to samo, też 33 lata, 4 latek, i w sezonie wiosna lato żyjemy na skate parku i placach zabaw, więc bluzy, legginsy, dresik i vansy to nasze codzienne looki, jest wygoda, jest fun, oboje jesteśmy zadowoleni. A młody połowę swojej szafy (jak nie więcej) ma z polskich second handów, ja zresztą też mam sporo👍 zawsze jak wpadamy do Polski lece i szukam perełek z dobrych materiałów żeby nie wydawać fortuny w sieciowkach na ciuchy "lepszej" jakości.
Witaj Aniu, jestem twoją fanką od dłuższego czasu i twoje filmy są ogromnie pomocne. Dziękuję Ci za to bardzo ❤️. Mam także prośbę, czy jest szansa byś nagrała filmik typu "gdzie kupować spodnie" albo "najlepsze marki Jeansowe", "etyczne marki spodni"? Ponieważ bardzo potrzebuje znaleźć jakieś ekstra i super mega wygodne jeansy. Przepraszam że komentarz nie do filmiku. Miłego dnia wszystkim! ❤️😁
Świetny odcinek ❤️ i Gratulacje zdrówka dla cb i maleństwa 🥰🥰
Ciekawy filmik . Pozdrowienia z Łodzi🙂
Pozdrowienia😄
Ja nie kupuję modnych ubrań tylko klasyczne, w których dobrze wyglądam dłuuugie lata. Jeansy bez dziur, proste, klasyczne spodnie i koszule. Szaleję tylko z butami;)Uwielbiam buty z sh i często znajduję nowe, skórzane warte miliony monet...;)
Ja ceruję wszystko co się da. Skarpety i rajstopy obowiązkowo🙂.
Też zauważyłam, że te lepsze ubrania zawsze zostają w second hendach i czekają na mnie. Mając na myśli lepsze, mam na myśli te z dobrych, naturalnych materiałów. Te ze znanymi z sieciówek metkami często wiszą osobno, wyselekcjonowane i wycenione, chociaż są ze sztucznego poliestru. Tymczasem na wieszakach pozostają perełki z nieznaną metką i niską ceną.
Co do klasyki to jakoś żadna mi nie leży. W żakietach wyglądam niedobrze, bo mam szerokie ramiona, białych bluzek i koszul nie znoszę, nigdy nie miałam małej czarnej, bo to nie na moją figurę, a szpilki są diabelsko niewygodne i nigdy żadnych nie miałam.
Tak to jest z tymi klasykami 🤷♀️ nie każdy klasyk klasykiem dla każdego 🤷♀️
Jeśli chodzi o to ze zbierały ci obcasy w tych botkach: nie wiem czy to pomoże w tym przypadku, ale kilka razy mi się to zdażyło z ciemnym plastikiem i zawsze pomogło posmarowanie takim zwykłym olejem typu rzepakowy :) na suchy plastik wycierasz dosłownie kilka kropel oleju i tyle, znowu plastik robi się ciemny :) za jakiś czas ten biały kolor znowu wyłazi ale można posmarować znowu :) robie tak regularnie na przykład z czarnymi, plastikowymi oprawkami do okularów :)
Dzieki, zaraz spróbuję 😃
Ojejku jak ja Cię uwielbiam...czekam zawsze z niecierpliwoscią na nowy filmik ✨ Bardzo rzetelne informacje, dają do myślenia nawet mi-osobie która bardzo świadomie robi zakupy już od jakiegoś dłuższego czasu. Musiałam to napisać ☺️
Dziekuje 😀❤
Świetne są Twoje filmiki
Dziekuje 😃
Ja od zawsze miałam w nosie trendy modowe. Kiedy byłam nastolatką była to postawa z konieczności ponieważ nie miałam wiele środków na nowe ciuchy. Dziś mam 33lata i mimo tego, że sama już się utrzymuje jest to mój świadomy wybór 😎😎 Pozdrawiam 😎☕🌷
Ja sobie często mówię, że jestem na coś "za stara",a to dlatego, że po prostu z wiekiem zmienia mi się styl na klasyczny i tym stwierdzeniem odcinam się od stylu dawnego, bardziej młodzieżowego. W sumie można powiedzieć, że styl klasyczny siedział we mnie od dawna, ale dojrzał po zakupie prostych czarnych jeansów w stylu mom, o których zawsze marzyłam, ale zawsze myślałam, że mi nie pasują. Potem upolowałam w lumpeksie oliwkowy oversizowy trencz Marks & Spencer x Alexa Chung, który pokochałam miłością wielką, do tego czarne botki Vagabond na obcasie (które są wygodniejsze od Martensów :P) i oto jest 100% mój styl i chodzę tak non-stop.
Hah, jeśli bycie za stara oznacza bycie tak mega stylowa jak to opisałaś to też mogę być określana jako za stara 😅
Boska beżowa spódnica 😍 Jak ja bym chciała umieć kupować w second hand-ach 🙈
Mam nadz ze Cię nauczę 😃
Uwielbiam Cię ❤️
🤗❤
Mnie najbardziej dobija szukanie rzeczy dobrej jakośći. Ja wiem co lubię nosić i jestem chyba zbyt wymagająca odkąd kupuje bardziej odpowiedzialnie. Aktualnie poszukuje kurtki przeciwdeszczowej, ale z drugiej ręki nie moge znaleźć ideału, w sklepach też nie. Chyba sobie uszyję taką idealną na lata. :) Pare lat temu zdarzyło mi się coś kupić, bo było tanie i potem w szafie leżało. Najgorsze jest to, że parę lat temu na okazje typu wesela kupowałam sukienkę na jeden raz, bo przecież nie pokaże się w tej samej sukience na innym weselu. Aż wstyd, że kiedyś tak myślałam.
Świetny film
Jesteś ciekawą osobą, lubię twój kanał. Wisienką na torcie jest fakt, że kiedyś byłaś związana z Brnem, a aktualnie z Pragą. Kocham czeską literaturę i oba miasta chcę w tym roku zwiedzić pod tym kątem. :)
🤗
Co do obcasów to spróbuj zamalować je wodoodpornym markerem?
Co do reszty to bardzo mądre podejście, nie dajmy się manipulować przemysłowi modowemu bo chodzi tam wyłącznie o zysk.
Wielkie mi trendy, niech się nimi przejmują nastolatki :D
Rady dla mnie.
A jaka jest opinia osób lubiących zrównoważone zakupy o kupowaniu na targu? Osobiście uwielbiam, ale jestem świadomy, że ma to swoje wady i zalety na czele z:
- pewnie produkowane są w nieludzkich warunkach przez małe hińskie rączki
+ mają chyba najlepszy stosunek ceny do jakości (nie licząc secondhand'ów), w sieciówkach a tym bardziej niestety w polskich firmach za ten sam, lub niewiele lepszy towar zapłacimy sporo sporo drożej
(oczywiście od wszystkiego są wyjątki, mowie tutaj bardziej statystycznje)
Niestety na targach często są rzeczy ze sweatshopow, ale nie tylko. Można też spotkać polska produkcję i to kupno takiej najbardziej doradzam.
W sumie po czesci dzieki Tobie zaczelam sie pozbywac swojego magazynu, bo chyba tak mozna juz to nazwac. Mniej wiecej od poczatku tego roku wystartowalam z olx, allegro i vinted i na razie probuje spieniezyc co sie da a uwazam, ze sprzedac mozna niemal wszystko. W 4 miesiace wpadlo mi 1400 zl, z tym z 500 zl to byly 2 sprzety, reszta jakies pierółki biżuteryjno gadzetowe, kilka niepotrzebnych ksiazek a nawet zachomikowana gdzies zabawka z mojego dziecinstwa (za to akurat wzielam calkiem niezla sume). Daleka droga jeszcze przede mna, ale nigdzie mi sie nie spieszy :) Wole spieniezyc nawet po 5 zl niz wywalic, oczywiscie mowie o rzeczach, ktore nadaja sie do czegokolwiek a nie zepsute, styrane dziadostwo :) Dodatkowo mam nieograniczony dostep do opakowan z drugiej reki zarowno kopert, pudelek jak i folii babelkowej, etykiety drukuje na zadrukowanych jednostronnie kartkach, tak wiec tylko tusz i tasma sa moim wkladem :)
Uwielbiam twoje filmy. Dzięki przekazywanej przez ciebie wiedzy baaaaardzo zmieniło się moje podejście do zakupów, ubioru i mody. Dziękuje ❤️ robisz tutaj świetną robotę. PS. Również nie czuje na sobie trenczów, które na innych wyglądają świetnie a ja czuję się jak starsza pani, która jest sąsiadką Herkulesa Poirot 😂
😅😅😅
Ależ masz rację, większość ciuchów jest zwyczajnie brzydka, nawet te dobrej, podobno, jakości. Pozdrawiam!
😄😅pozdrawiam ❤
świetny film !!!
Dzieki ❤
Ja w tym roku kupiłam 3 trencze wszystkie podobnego kroju i we wszystkich wyglądałam tak samo beznadziejnie, mierząc te trenche miałam w głowie przecież każda laska wygląda w nim tak Super a ja tak beznadziejnie jak to możliwe, co jest ze mną nie tak, a tu proszę komuś również nie pasuje w ogóle... dopiero przy 3 uznałam że to nie jest dla mnie, więc kupiłam na Vinted używany płaszcz z H&M jak nowy ale na pewno z jakiejś starej kolekcji ... I o dziwo wygląda super:-d
Hah, tak to jest z tymi trenchant 😅
Też nie lubię szpilek mimo iż pięknie wyglądają 🙈😋 a lumpeksy to życie, 99%mojej szafy, syna i męża to lumpeks 😅🙈😋😍uwielbiam 😊😅😹
#question to Ania Gemma
Chciałabym się zapytać jaki masz dress code w pracy? Czy mogłabyś nagrać filmik jak ubierasz się do pracy? Pokazywałaś swoje ubrania z lumpeksu i zastanawiam się jak je komponujesz do pracy. Z góry dziękuję za odpowiedź :)
2 pytanie: Czy ta szafa która była w filmiku to jedyna szafa jaką masz z ubraniami?
Co do dziurek w ubraniach polecam z allegro "wear fix" takie naklejki :)
Czesc Ola. Mamy dość luźny dress code, pomyślę o tym jak zaaranżować takie wideo żeby było ciekawe 😃. Dzięki i pozdrawiam!
@@AniaGemma Dzięki za odpowiedź :) Mam jeszcze jedne pytanie: Czy szafa z ubraniami w filmiku to twoja jedyna szafa z ubraniami? Pytam bo się przeprowadzam i muszę się zmiescić do szafy 90 x 60 x 235 :)
@@olagerta8199 ta szafa to ciuchy plus mam jeszcze kurtki i buty w przedpokoju 😃
@@AniaGemma Zainspirowała mnie twoja szafa z tymi koszami :) Dziękuję :)
@@olagerta8199 zazdrosze ci ze masz tak mala szafe i jestes zadowolona
Nie wiem czy dostałaś odpowiedź na białe buty. Chciałam tylko powiedzieć, że często jest to od soli jak sypia w dużych miastach drogi. Jeżeli nosisz je jesienią /zima 🍻😁 mi się też tak robiło. Trzeba dobrze wymyć je 👍🏻
😅
Bardzo fajny film! Ja też nie lubię nosić obcasów, mam ich 3 pary i śpią w szafie od dawna. Białe obcasy w botkach przyczerniam markerem permanentnym!
Ooo😃
Jeżeli chodziło o obcasy. Proponuję wyczyścić buty a potem całość nasmarować wazelina. Nadmiar wypolerować i osad z soli która pozostaje długo na ulicach i chodnikach nie powinna się tak uwidaczniać na butach. Ja tak robię na koniec sezonu wiosennego i potem na początek jesiennego i buty mam już 3 lata
Dzieki! Tak zrobię!
No pewnie, że się podobało 🍏ogólnie w sieciówkach nie wiem jak to działa, bo kupiłam kiedyś (jakieś 7 lat temu)w ciucholandzie jakąś granatową bluzkę, bo kosztowała 1zł i wówczas mi sie podobała, była z hm. Poźniej po jakimś czasie ok 2 lat po tym zakupie koleżanka mnie pytała czy nie chce praktycznie takiej samej tylko w kolorze kości słoniowej, a dwa lata temu pracowałam za granicą na magazynie (praca na wakacje) na zwrotach w hm i ta bluzka znowu się pojawiła jako edycja tylko online o.O nie wiem jak to u nich działa
Odgrzewanie starych kotletów czyli wypuszczanie w kółko tych samych wzorow? W końcu jak projektować 52 sezony rocznie 🤷♀️
@@AniaGemma dokładnie, tak czy siak nie lubię tego sklepu. Zawsze jak wchodze w ogole do sklepu (nawet spożywczego) to zaczynam sie źle czuć, jest mi za gorąco i tak jest wszytko oświetlone okropnie, tlum ludzi. ehh zakupy to koszmar
Jestem za stara na noszenie ciuchów dla starych ludzi 🐸
😃😅
Z tymi klasykami to masz 1000% rację, jak oglądałam ytberki modowe o ubraniach które każdy musi mieć to kurcze ja 3/4 tych rzeczy nie miałam i jakoś niczego mi nie brakowało i nadal ich nie mam i jakoś nie żałuję
Np biała koszula, „mała czarna„ sukienka, trencz itp itd
Fajnie Ci w tych włoskach ☺️
🥰
w Bershce np. ostatnio to mi się nic nie podoba, podobnie Zara, chociaz hm, reserved maja trochę normalniejsze ubrania :D A jeśli chodzi o sezony to dla mnie są dwa: jesienno-zimowy i wiosenno -letni :)
W zimie mało kupuję bo dużo ciemnych ubrań i pomarańczu w którym wyglądam źle, do tego pełno akrylu i koszul z poliestru, w lecie trochę poliestru jest ale chociaż jasne kolory sie pojawiają, więcej a wełny, lnu, wiskozy, tencelu i ciekawych sukienek, spódnic.
Może nie powinnam wspierać sieciowek, ale trochę się 'obkupilam', bo potrzebowałam tego po całym sezonie jesień-zima i lockdownie, a niestety w super jakości np. polskich marek to bym mogła za to kupić może 2-3 t-shirty... większości Polaków nie stać niestety na naprawdę dobrą jakość, chociaż w tych nieetycznych sieciówkach czasem się i niezła jakość trafi....
Haha 😂😂ja mam 43 lata i kocham torby materiałowe ,są lekkie i nie obciążają mojego kręgosłupa . Poza tym kocham plecaki . Bardzo mnie irytuje jeśli inni mówią mi co mam nosić i co mi wypada a co nie.
Bardzo podoba mi się ten film, jest nieco zakręcony 😃 ale wiele prawdy można z niego wyciągnąć. Ja mam trochę butów na obcasie (pewnie z dwie pary więcej) ale mam też buty na koturnie i kocham koturny-małe i duże bo są wygodne, mogę w nich śmigać cały dzień😃 rzeczy też naprawiam, ostatnio zacerowałam dziurę w spodniach przy użyciu maszyny do szycia i wyszło mega 😃 spodnie uratowanie przed wyrzuceniem❤️
Gratuluje uratowanych spodni. Mnie zawsze takie uratowane rzeczy cieszą bardziej niż nowo zakupione, a ciebie?
SUPER FILMIK 🤗❤👌👌👌
❤
Ja nie mogę nosić skarpet czy rajstop, ogólnie rzeczy przylegających do ciała, z zacerowaną dziurą, bo mam nadwrażliwość i mocno czuję takie zacerowane miejsce. :/ Ale rozdarcie pod pachą w luźnej bluzce już spoko. Ponadto mam zestaw naprasowanek i naklejam je na bluzki z plamą, która się nie sprała. Albo na widocznym zaszyciu dziury.
Co do naprawiania podziurawionych ubrań - myślę, że kłopot w tym, iż ceny ubrań z sieciówek konkurują z cenami usług krawca/szewca. Nawet jeśli jesteśmy w stanie np. zacerować sobie sami dziurę w skarpetkach - zakładam, że większość osób mając skarpety kupione za parę złotych w pepco, wyrzuci się je po prostu do kosza, myśląc, że nie warto poświęcać 10 minut na cerowanie, skoro można za cenę igly i nici kupić nowe...
Tak to jest niestety problem...