Nie mówmy o sobie... Chłopak do dziewczyny: -Bo ja tak ciągle o sobie i o sobie... Może teraz byśmy porozmawiali o Tobie? To co Ci się najbardziej we mnie podoba?
@i zanim rozmówca coś powie mu przerwać słowami "wiem, wiem - uważasz mnie za..." i w ogóle nie dać mu dosć do słowa:D A niestety znam takich ludzi... tylko znam;] bo wchodzenie z kimś takim w relacje raczej nie ma sensu.
6 років тому+13
Mój brat tak często robi, wtedy go niedelikatnie pytam czy interesuje go odpowiedź na pytanie, które zadałeś, czy tylko tak sobie gadasz? Pomaga, na chwilę :D
@@faszywymajor157 a co ma. Piernik do wiatraka? Komentarz był o narcystycznym facecie, a nie wrednej lasce... Poza tym w zdrowym związku każdy z partnerów wie na co sobie może pozwolić i nikogo karcić nie trzeba
Nie jestem za kolekcjonowaniem znajomych, ale stosuję metodę Odbicia Lustrzanego, która jasno określa: traktuj innych tak jak sam chciałbyś być traktowany. To sprawia, że zawsze jestem dobrze odbierana i nie mam problemu z przystosowaniem. Polecam. Pomaga też zasada: jesteś między wronami? Kracz jak one. To wszystko jak dla mnie przypomina grę, ale kto powiedział, że musimy być tacy sami dla siebie w domu, jak w miejscu docelowym? Dlatego niezadowolenie schodzi na dalszy plan, bo jeśli ja jestem zła, potencjalna poznana osoba również stanie się zła, a tego nie chcę, więc... odbicie lustrzane. Polecam.
Unikać zamkniętych pytań :D i twoje fajne pytanie przykładowe jakie właśnie możesz zadać " -Dzień dobry Pani Marto miło panią poznać widzę że przyjechała pani BMW. - Tak
Wszystko spoko, ale często zdarza się ,że Ty budujesz relacje, pytasz, zadajesz pytania a ktoś po prostu nie odwzajemnia tego i zamiast też o coś pytać, mówi tyko o sobie i czeka na pytania dotyczące jego osoby. Po kilkudziesięciu takich relacjach (nie chodzi mi tu od razu o przyjaźń|) człowiek ma dość uśmiechania się i w końcu myśli sobie ze się po prostu płaszczy
6 років тому+4
Tak może być, nie każdy będzie Twoim oddanym przyjacielem, to jasne, natomiast musisz być w tym wszystkim mądrzejsza - i o to w tym chodzi. Żeby dawać za każdym razem 100% potencjału na naprawdę dobrą relację, bo na początku nigdy nie wiesz, a może zaskoczy i będzie przyjaciel do końca życia.
O Boze, mam to samo doswiadczenie! Jestem dobra sluchaczka i latwo nawiazuje kontakty wedlug przedstawionych w filmiku zasad, ale niektorzy ludzie, a nawet wiekszosc to jakas masakra. Nawijaja tylko o sobie i stwierdzam, ze ja z tej rozmowy tak na prawde nic nie wynosze dla siebie i jest to zwyczajnie strata mojego czasu i energii. Ostatnio stwierdzilam, ze najlepsze relacje mam z rodzina i przyjaciolmi, ktorych mam jeszcze z dziecinstwa. Poznawanie obcych ludzi w pozniejszym wieku i liczenie na jakies przyjaznie bywa rozczarowujace.
elaanna16 Dokładnie ! Ciężko nabyć teraz nowe znajomości , ale nie wiem czy to nie problem "polski" ... byłam za granicą i tam jest inaczej ,ludzie interesuja się zdaniem innych i są ciekawi "co u ciebie, dlaczego jesteś za granica , jakie są Twoje hobby" itp itd, rozmowa się "kręci" obustronnie. Wracajac do Polszy z takim bagarzem doświadczeń i z wielkim plecakiem histori i ciekawostek z zagranicy nawet nie mam komu tego opowiedzeć :-O Teraz ludzie poprostu nie są ciekawi innych, widzą tylko siebie , a jak trafią na mnie lub np. na Ciebie to czerpią z tego energie ale jej nie oddawają, a Ty masz już poprostu dość takich relacji
Ja mieszkam w USA, a w Polsce jestem dwa razy do roku, wiec mam porownanie. W Polsce ludzie zachowuja sie bardziej z rezerwa w stosunku do obcych, o nic nie pytaja bo moze w naszej kulturze to uchodzi za wscibstwo...sama nie wiem. Natomiast amerykanie sa bardziej ekspresyjni, usmiechnieci, sami zagaduja, sek w tym ze jest to bardzo powierzchowne. Na przyklad ide z sasiadka na spacer z psem, ona pyta jak mi poszedl egzamin na studiach, ja zaczynam opowiadac, a ona juz po drugim zdaniu przerywa i zaczyna nawijac o swoim synu, ktorego w zyciu nie spotkalam. Ogolnie uczucie podobne w Polsce i za granica. Na glebsze relacje to mozna liczyc jezeli autentycznie znajdzie sie z kims innym cos wspolnego. Porady w tym filmiku sa dobre, jezeli ktos musi nawiazywac szybkie, powierzchowne relacje. Ja jestem fotografem i dobrze zeby ludzie mnie lubili, bo w ten sposob moge zdobyc wiecej klientow. Natomiast co do glebszych relacji to juz wyrobilam sobie radar i widze, kto marnuje moj czas i energie opowiadajac tylko o sobie i o swoich sprawach...
Też mam podobnie i czasami mam wrażenie, że jak sam przestałbym zaczynać rozmowy to żadnej rozmowy nigdy nie byłoby. Nie wiem czy takie coś ma w ogóle sens...
Jak ja nieznosze takich technik manipulacyjnych. Już wolę kogoś poznać smutnego ale naturalnego niz kukłę która co rano ćwiczy uśmiechanie do lusterka.
Bardzo przydatny materiał. Poznawanie nowych ludzi to dla wielu osób duży problem (wiem to z własnego doświadczenia). Na szczęście jest to umiejętność, którą da się wypracować - trzeba tylko postawić pierwszy, nieco nieśmiały krok :)
1. - uśmiech, - otwarta postawa ciała (bardzo lekko nachylona do rozmówcy) - komplement To przyjemność poznać ciebie Miło mi ciebie poznać Cieszę się, że mogę ciebie poznać
Samotność w wielu przypadkach nie jest wyborem ! Na przykład : wrodzona nieśmiałość pieniądze choć szczęścia nie dają , również ograniczają "zdobywanie " nowych znajomych,wedle powiedzenia: jak nie ma się miedzi to się w domu siedzi :). Mężczyzn w wielu przypadkach to ogranicza. Środowisko - nie pasujące do naszych standardów Dalej nie będę się rozpisywał
rapport - definicje rzeczownik a close and harmonious relationship in which the people or groups concerned understand each other's feelings or ideas and communicate well. she was able to establish a good rapport with the children synonimy: affinity, close relationship, understanding, mutual understanding, bond, empathy TEGO SIĘ NIE TŁUMACZY JAKO "RAPORTOWANIE"!
Rozmowa z Panią Martą ostatecznie sprowadziła się do żalenia się na trudy życia/pracy. Rozpoczynanie znajomości na takim podłożu zdecydowanie nie jest ciekawe. Myślę że należy unikać takich sytuacji. Z drugiej strony nie można cały czas raportować, sprawdza się na etapie pierwszych minut konwersacji ale co potem? Jak już się zahaczymy w temacie rozmowy nawet odpowiednie pytania zadawane zbyt długo z często osaczają naszego rozmówce. Przy założeniu że ludzie lubią mówić o sobie a w rezultacie nie chcą słuchać o kimś innym jak poprowadzić ciekawą rozmowę? Poznaję wiele osób, rozmowa z nowo poznanymi potrafi być ciekawa/ interesująca jest miło dogadujemy się z drugiej strony potrafi być też nudna/ słaba. To że rozmowa poszła nie tak jak bym chciał to nie jest problem, wiadomo różni ludzie różne chartery. I tu pojawia się moje pytanie jak poprowadzić rozmowę by ta druga osoba się zaangażowała, chciała budować znajomość dalej? Hmm zainteresować rozmówcę swoją osobą? Moje hobby połączyłem z pracą co przekształciło się w profesjonalizm. Nawet jeśli rozmówca zapyta już czym się zajmuje rozmowa kończy się na stwierdzeniu w stylu jestem pod wrażeniem, super, wspaniale po czym temat się urywa ponieważ ludzie nie mają bladego pojęcia na temat tego co robię, często też "lubią mówić o sobie" i nie chcą się zagłębiać w temat. Znaleźć dodatkowe hobby? Cały czas raportować. Dobrze słuchać/dać się wygadać rozmówcy? Zainteresować sobą? Przerobiłem wszystkie opcje, starałem się obserwować jak rozmówca prowadzi rozmowę, czegoś się nauczyć, nikt nie próbuje być chociaż trochę kreatywnym. Trudne pytanie gdzie jest złoty środek?
Grzegorz Buczyński po pana pięknej wypowiedzi, aż głupio mi komentować. Jestem jeszcze młoda, jak to niektórzy mówią, nie znam życia.. Zauważyłam, że im bardziej brnęłam w moja "nieumiejętność" rozmowy, tym bardziej ona stawała się realna. Chciałam poznać jakiś schemat, sekret, żeby wpasować się w każdą rozmowę. Ale tak się nie da. Jest tylu ludzi na świecie. Po prostu nie wszyscy do siebie pasują. Czy to nie piękne, że każdy jest inny i od każdego my możemy się czegoś nauczyć oraz inni od nas? Jeśli zbytnio myślimy o naszej trudności rozmowy, tym bardziej rozmowa jest trudna i męcząca. Robimy wszystko by przyciągnąć rozmówcę. Ja teraz bardziej stawiam na siebie. Opowiadam i mówię. Słucham i mówię to co na prawdę jest we mnie, a nie to, co ktoś chce usłyszeć. Moje rady być może i nie mają przełożenia na życie dorosłe. Tak na prawdę nikogo jeszcze nie poznałam ot tak. Poznaję ludzi w szkole lub przez znajomych. Ale robię postępy. Już teraz figuruję bardziej jako osobna jednostka, a nie grupa znajomych, do której należę. Serdecznie pozdrawiam :) lubię bardzo komentowac, bo dzięki temu sama sobie układam w głowie.
Cześć Iga!! Od zawsze ciągnęło mnie do samochodów, rysowałem, oglądałem, czytałem o nich. Teraz moja główną praca jest modelowanie/konstruowanie aut. Dodatkowo pracuję w przewozie osób, coś w stylu taksówki.
Czy pytanie typu "dlaczego przyszedłeś na pieszo?" nie będzie uznane za lekko inkwizycyjne, nakłaniające bardziej do tłumaczenia się niż równej rozmowy?
Imo nie ma co tyle myśleć. Jak będziesz nadmiernie zastanawiał się nad tym co mówić zaczniesz się stresować, że powiesz coś źle przez co możesz brzmieć głupio. Leć freestyle i jak ktoś będzie spoko to po prostu sie dogadasz a jak nie to nie
usmiech mozna wycwiczyc, wystarczy kilka razy dziennie scisnac zeby i bardzo mocno usmiechnac sie, szczerzac zeby. miesnie sie wyrobia i usmiech bedzie samoczynny. Mozna zauwazyc, że ludzie zachowuja sie przy Tobie troche inaczej :)
Nie umiem śmiać się , kiedy uśmiecham się na powitanie ludzie pytają co jest nie tak z moją twarzą, czy dostałam jakiś paraliż. Dodatkowo żyjemy w takich czasach że ludzie uważają cię za dziwnego kiedy z dupy uśmiechasz się na powitanie i patrzysz im w oczy. Sama uważam że to creepy. Ps: Ludzie to chuje.
jupiter .one lepszym rozwiązaniem będzie zwykły pogodny wyraz twarzy. To prawda, że rozrzucanie uśmiechów na prawo i lewo lepiej zostawić ludziom bardziej otwartym :)
jupiter .one. Powiedziano mi kiedyś że jestem ciągle niezadowolony bo się rzadko uśmiecham Jest takie powiedzenie: Twoja racja Mój spokój Ciągle jestem uśmiechnięty szyderczo tak z urzędu i ten sam usmieszek pozwala mi kupić z tego kogoś Jestem zadowolony ! Uśmiechając się mogę wysmiewac tego kogoś
Filmik dobrze przedstawia w pigułce podstawy, jednak brakuje kilku słów na temat "Jakich tematów rozmowy unikac?". Pozwole wiec dodac od siebie, ze bardzo wazne jest unikanie dwoch tematów, bez wzgledu na stopien znajomosci. Nalezy zatem omijac szerokim łukiem rozmowy o metodach wychowawczych dzieci i polityce, sa to dwa tematy, ktore nawet po pozornie spokojnej dyskusji, w ktorej zostana poruszone, potrafia wzbudzic negatywne emocje w stosunku do naszej osoby.
Nawet przy bujnym życiu towarzyskim nikt mnie nie uratuje, jak się zakrztuszę czy dostanę udaru. Przecież ci znajomi też musieliby do mnie zdążyć dojechać, nieprawdaż. Do tego czasu zejdę. Polecam w takim wypadku wzywać pogotowie jednak, a nie znajomych.
Korelacja =/= przyczynowość. To odnośnie badania śmiertelności między ludźmi towarzyskimi vs samotnikami. Należałoby się zastanowić, czy osoba unikająca towarzystwa ma też większe szanse na inne aktywności mogące być co-founderami podwyższonej śmiertelności. Bo samo wskazanie korelacji jest typowym problemem każdych statystyk - "Pies ma średnio 3 nogi, a człowiek używa średnio 1/3 pampersa dziennie". A co do kontaktów międzyludzkich - można prowadzić w tym aspekcie setki godzin analiz, a wnioski będą podobne: staraj się być naturalny i szczerze miły dla drugiego człowieka. Obok typowego, bezpośredniego chamstwa, fałszywa uprzejmość jest jednym z gorszych sposobów relacji. Każdy człowiek wyczuje taką fałszywą, wycofaną uprzejmość. Wystarczy zobaczyć w drugiej osobie takiego samego człowieka jak my i spróbować sobie wyobrazić jak sami poczulibyśmy się, gdyby ktoś inny zachowywał się w stosunku do nas tak samo jak my.
Pięknie ujęte. Najbardziej szkodliwe są własnie filmiki coachów z gatunku EnElP (czy jakoś tak) i porady typu sztuczna mowa ciała, sztuczne teksty, wymuszony uśmiech, ptarzenie głęboko w ocz, a najlepsze to upodobnienia swoich ruchów do ruchów rozmówcy. Są jeszcze z gatunku rozopoznawania, czy ktoś jest "Od", "Do", "skupiony na szczegół", "skupiny na ogół" itp. Wg nich podczas rozmowy zamiast skupiać się na niej i być naturalnym, musisz prowadzić cały czas jakąś głęboką analizę psychologiczną rozmówcy i uważać na kazdy swój ruch. To są dobre porady dla repów z lat 90, ale kompletnie nie pasują do rzeczywisthości. Te cudowne rady z tego filmiki pojawiają się w kazdym tego typu filmiku, wiec są ewidentnie ściągnięte i nie sprawdzone w rzeczywistości, bo nie pasują do niej zupełnie:) Radzę unikać stosowania tego typu porad.
Jaki rzucić komplement na początek podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Czy "miło mi pana poznać" jest odpowiednie? P.S. Nie dość, że mam bitch face'a, to jeszcze do tego fobię społeczną, więc z lekka przejebane...
No właśnie, wszystko w filmie fajne ale już od dłuższego czasu "miło panią/pana poznać" jest krytykowane przez ekspertów od savoir-vivru jako zbędny frazes, tym bardziej jeśli to my coś chcemy od tej osoby (jesteśmy petentami) ... Oczywiście można mówić z uśmiechem "bardzo mi miło" , "cieszę się że mogę poznać..." ale z uzasadnieniem dlaczego chcieliśmy poznać tą osobę (co zresztą jest w dalszej części filmu z tym, że przykład z BMW niewłaściwy)
To są jakieś bzdury, życie w matiksie. Nie mam zamiaru udawać kogoś, kim nie jestem, ani - tym bardziej - być manipulowany przez osobę, która takie techniki stosuje. Chcę poznawać ludzi takimi jakimi są naprawdę, wtedy rodzą się prawdziwe przyjaźnie (a nie udawane).
Dokładnie, co z tego że na początku wszyscy będą dla siebie mili i bez wazeliny w d... Wchodzić skoro po czasie i tak widać kto jaki jest naprawdę. Pierwsze wrażenie jest ważne ale i tak działa tylko chwilę.
Ja nienawidzę ludzi, najlepiej czuję się jak jestem sam :)
6 років тому+37
Wszystko fajnie, kto co lubi, dopóki nie przyjdzie Ci ochota na zarabianie pieniędzy czy po prostu jakiś związek. Lepiej więc zapobiegać, niż leczyć się później z ostrych fobii :)
Cóż, człowiek istota stadna. Można stronić od ludzi, też lubię samotność.. Jednak, jak zachorujesz, będziesz miał wypadek, zacznie boleć ząb albo jakakolwiek inna sytuacja życiowa... Potem powiedz do siebie, nienawidzę ludzi. I kis' we własnym sosie
@@Charles_Mortals naprawdę aż tak źle? Ale jak masz naście lat i taką ksywę, cóż... Zawstydź innych, uśmiechnij do nich i nie bądź psycho plazmo ete tete Ciao 😊
@@andrzejjuraszek2953Nie żeby coś ale ja przez prawie 7 lat (wtedy miałem 11) stałem sie najbardziej nieufną istotą żyjącą na tym świecie mającą wstręt i nienawiść do ludzi. (Btw ten nick nie ja wymyślałem tylko brat bo dziele z nim konto bo mi sie nie chce robić nowego osobnego, za dużo rzeczy i informacji mam na nim które zbierałem przez 9 lat, nie mówie o koncie na yt bo to nie jest moim 1.)
Odnosnie pkt.1, sam po sobie wiem ze nie tylko nie potrafimy dawac komus komplementow, ale my sami nie potrafimy ich przyjmowac. Na pierwszym szkoleniu, na poczatku mojej przygody z rozwojem osobistym czulem sie bardzo niezrecznie, mialm nowy garniutur i bardzo dobrze sie w nim czulem, jednak kiedy kazdy z kim nawiazywalem relacje podkreslal ''ladny garnitur'' zaczalem czuc sie niezrecznie i ogladac co z nim jest nie tak, czy moze go przypadkiem nie pobrudzilem? Po prostu nie bylem zwyczajny w szkole, czy tez w pracy szczerych komplementow, przez co czulem dyskomfort ;)
Natalia Cichosz egzaminator na prawo jazdy codziennie egzaminuje po parę osób, i tak zaraz cię zapomnie. To samo na maturze, po tobie i przed tobą jest mnóstwo osób, po co sobie zawracać tym głowę?
ehh mi sie nie pogodzi ostatnio bo poznaje duzo dziewczyn podchodze i rozmawiam z nimi wszystko w porzadku, ale potem problemem jest sie spotkac z nimi, bo nie odbieraja, albo nie odpisuja, wiec odpuszczam i tak to wyglada w mojej sytuacji przewaznie :D :D :D
Dlaczego miałbym się dostosowywać do rozmówcy zamiast po prostu być sobą ( np. tempo mówienia i ton głosu). To może i ma sens, gdy zależy nam na czyjejś znajomości, ale na dłuższą metę takie udawanie jest męczące, a i raczej nie przysporzy nam prawdziwych znajomych
6 років тому
Nie jest męczące, jeśli robisz to dobrze i wręcz nieświadomie. Niektórym wydaje się, że takie techniki to jakieś przerysowane aktorskie sztuczki, ale tylko dlatego, że nigdy nie próbowali ich dostrzec u innych. Spróbuj, podpatrz jak niektórzy to robią - zobaczysz, że ciężko to wyłapać jeśli nie jest się świadomym :)
5:41 "...na pewno nie 'Witam', jeśli nie jesteś gospodarzem..." - zaskakująco mało osób w Polsce to wie. To manieryczne "Witam!", skundlone do czegoś w rodzaju owsiakowego "siema", jest - niestety - wszechobecne i zupełnie bezrefleksyjnie - i bezsensownie - (nad)używane. Zakarbujcie sobie, drogie dzieci: "witam gdzieś". taka jest zasada - np. "witam w moich skromnych progach" (jeśli przyjmuję kogoś u siebie), albo "witam na targach..." (jeśli jestem (współ)organizatorem). Ale nigdy nie "witam" jako gość - ani nie "witam" pisząc post gdzieś na Internetowym forum. Skoro rodzice nie nauczyli, to chociaż teraz korzystajcie.
To duzo życia mi nie zostało , nie mam żadnych znaj tylko takie z roboty czy czasem z boiska ale takich na prawdę z którą możesz pogadać nie wyśmieją cię itp całe życie sam jest trudne ludzie są toksyczni , wszystko hejtuja, oceniają .
A może jakiś filmik gdzie tych ludzi poznawać, szczególnie dla osób które nie prowadzą życia pospólstwa i nie pracują na etacie jako korposzczurki.
6 років тому+2
No z takim podejściem, to nie wróżę Ci wielu udanych znajomości. "Pospólstwa" czy "korposzczurki" - ciekawe jak Ciebie nazywają inni, a na pewno dowolne miejsce w jakim będziesz będzie pełne "pospóstwa" więc po prostu zrezygnuj z poszukiwań, szkoda Twojego czasu.
Przecież to normalne przyjęte w społeczeństwie nazwy.
6 років тому+2
No chyba w Twojej wiosce. W życiu nie nazwałbym moich przyjaciół pracujacych w różnych korporacjach pogardliwie "korposzczurami" czy gorzej "pospólstwem". Nie wiem gdzie tak wyjątkowe jednostki jak Ty mogą poznawać inne wyjątkowe jednostki nie będące równocześnie "pospólstwem" lub "korposzczurem", może dlatego, że o każdym fajnym miejscu networkingowym sobie pomyślę, w każdym jest więcej szacunku do obcych jako taka codzienność i nikt nie przychodzi tam uprzedzony ze swoimi głupimi opiniami na temat nieznajomych. To jest podręcznikowy przykład Twojego komentarza jak w mniej niż 90 sekund zniechęcić do siebie dowolnego dyskutanta.
Sam jesteś pogardliwy. Mieszkam w półmilionowym mieście i każdy tu tak mówi nawet znajomi z korporacji których spotykam na imprezach tak właśnie o sobie mówią. I nikt się o to nie obraża bo to normalne nazewnictwo. Trochę dystansu bo to nie były ani złośliwości ani tym bardziej uprzedzenia.
6 років тому+1
Wychodzisz ze złego założenia. Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, masz jakiś pseudonim zamiast imienia na google, nawet zdjęcia nie masz, a pierwsze zdanie jakie wypluwasz u mnie na kanale z klawiatury zawiera w sobie pogardliwe "pospólstwo" i "korposzczury" skierowana do nie-wiadomo jakiej grupy ludzi, której unikasz. I co mam o Tobie sobie pomyśleć? Przyłożyłbyś się do pisania chociaż 20 sekund dłużej i przemyślał jak jesteś postrzegany online, to może i reakcja byłaby inna. A tak jesteś stereotypowym "złym pierwszym wrażeniem". I zawsze tak będzie jak będziesz niedbale podchodził do pierwszego kontaktu.
Bardzo fajny film duzo tresciwej i pomocnej wiedzy, dzieki za to video! Jest tez jednak jedna kwestia ktora mi nie pasuje. Mozesz bardziej skwestionować, dlaczego ten mit co do odgrywania mowy ciala i tonu glosu jest bardziej wazny niz tresc? Kwestionowalem to i patrzelac w przeszlosc i na osoby ktore znam, to bardziej w pamieci zapadly mi osoby ktore byly zywe bawily sie glosem i gestykulowali ponad norme ;) przez co jakos nie moge zrozumiec dlaczego obaliles to stwierdzenie :) pozdrawiam!!!
Wg tych zasad zachowują się bankowcy którzy chcą ci wcisnąć kredyt. Sztucznosc wyczuwa się na odległość. Ja nie daje się nabierać na te sztuczki. Buziak.
jak się kogoś nie lubi to się mówi samotnik , a jak sie lubi to introwertyk . A to chyba to samo? Czy to znaczy że introwertycy mają zmieniać swoją naturę bo im to szkodzi? A może to nie to samo?
2 роки тому
Introwertyk to cecha osobowości, samotnik to jakiś element opisu. Introwertyk nie jest z definicji samotnikiem.
-1 za kalkę językową "raportowanie" słowa "raport" i "rapport" znaczą zupełnie co innego! NLP używa "rapport", co się tłumaczy jako *porozumienie*, a nie raportowanie!!!
6 років тому+2
Chyba dawno nie sięgałeś do literatury. Raportowanie w NLP to umiejętność dopasowania się do rozmówcy, do jego rytmu, stylu, sposobu bycia i mówienia. Pierwsze z brzegu wyszukiwanie w google rozwieje Twoje wątpliwości. Czyli dokładnie to co miałem na myśli w animacji, nie ma co się tak podniecać czternastoma wykrzyknikami :)
Ohydna kalka językowa, psia kupa na podwórku języka polskiego. Za każdym jej użyciem gdzieś na świecie umiera małe dziecko.
6 років тому+5
Pierwszy raz widzę, żeby ktoś się tak raportowaniem podniecił. Nie ja odpowiadam za takie, a nie inne wdrożenie tego terminu do użycia, chyba będziesz musiał znaleźć sobie poważniejsze problemy :)
zgadzam się z Waldemarem, strasznie to brzmi, sprowadza kontakt dwóch osób do jeszcze bardziej technicznego poziomu, naprawdę ochydne słowo w takim kontekście
Zapraszam rodziców dzieci małych i dużych na nasz drugi kanał na YT: bit.ly/PraktyczneRodzicielstwo
Ha,
Za każdym razem przypomina mi się scena ze Szczesliwego NY z Linda i Zamachowskim - scena dotyczącą uśmiechu - esencja ❤️❤️❤️
Nie mówmy o sobie...
Chłopak do dziewczyny:
-Bo ja tak ciągle o sobie i o sobie... Może teraz byśmy porozmawiali o Tobie? To co Ci się najbardziej we mnie podoba?
"Jakie jest Twoje zdanie... na mój temat?" :D
@i zanim rozmówca coś powie mu przerwać słowami "wiem, wiem - uważasz mnie za..." i w ogóle nie dać mu dosć do słowa:D
A niestety znam takich ludzi... tylko znam;] bo wchodzenie z kimś takim w relacje raczej nie ma sensu.
Mój brat tak często robi, wtedy go niedelikatnie pytam czy interesuje go odpowiedź na pytanie, które zadałeś, czy tylko tak sobie gadasz? Pomaga, na chwilę :D
@@faszywymajor157 ja Ci tego nie wytłumaczę... Gra słów, którą po prostu trzeba załapać.
@@faszywymajor157 a co ma. Piernik do wiatraka? Komentarz był o narcystycznym facecie, a nie wrednej lasce... Poza tym w zdrowym związku każdy z partnerów wie na co sobie może pozwolić i nikogo karcić nie trzeba
Nie jestem za kolekcjonowaniem znajomych, ale stosuję metodę Odbicia Lustrzanego, która jasno określa: traktuj innych tak jak sam chciałbyś być traktowany. To sprawia, że zawsze jestem dobrze odbierana i nie mam problemu z przystosowaniem. Polecam. Pomaga też zasada: jesteś między wronami? Kracz jak one. To wszystko jak dla mnie przypomina grę, ale kto powiedział, że musimy być tacy sami dla siebie w domu, jak w miejscu docelowym? Dlatego niezadowolenie schodzi na dalszy plan, bo jeśli ja jestem zła, potencjalna poznana osoba również stanie się zła, a tego nie chcę, więc... odbicie lustrzane. Polecam.
Unikać zamkniętych pytań :D i twoje fajne pytanie przykładowe jakie właśnie możesz zadać "
-Dzień dobry Pani Marto miło panią poznać widzę że przyjechała pani BMW.
- Tak
Wszystko spoko, ale często zdarza się ,że Ty budujesz relacje, pytasz, zadajesz pytania a ktoś po prostu nie odwzajemnia tego i zamiast też o coś pytać, mówi tyko o sobie i czeka na pytania dotyczące jego osoby. Po kilkudziesięciu takich relacjach (nie chodzi mi tu od razu o przyjaźń|) człowiek ma dość uśmiechania się i w końcu myśli sobie ze się po prostu płaszczy
Tak może być, nie każdy będzie Twoim oddanym przyjacielem, to jasne, natomiast musisz być w tym wszystkim mądrzejsza - i o to w tym chodzi. Żeby dawać za każdym razem 100% potencjału na naprawdę dobrą relację, bo na początku nigdy nie wiesz, a może zaskoczy i będzie przyjaciel do końca życia.
O Boze, mam to samo doswiadczenie! Jestem dobra sluchaczka i latwo nawiazuje kontakty wedlug przedstawionych w filmiku zasad, ale niektorzy ludzie, a nawet wiekszosc to jakas masakra. Nawijaja tylko o sobie i stwierdzam, ze ja z tej rozmowy tak na prawde nic nie wynosze dla siebie i jest to zwyczajnie strata mojego czasu i energii. Ostatnio stwierdzilam, ze najlepsze relacje mam z rodzina i przyjaciolmi, ktorych mam jeszcze z dziecinstwa. Poznawanie obcych ludzi w pozniejszym wieku i liczenie na jakies przyjaznie bywa rozczarowujace.
elaanna16 Dokładnie ! Ciężko nabyć teraz nowe znajomości , ale nie wiem czy to nie problem "polski" ... byłam za granicą i tam jest inaczej ,ludzie interesuja się zdaniem innych i są ciekawi "co u ciebie, dlaczego jesteś za granica , jakie są Twoje hobby" itp itd, rozmowa się "kręci" obustronnie. Wracajac do Polszy z takim bagarzem doświadczeń i z wielkim plecakiem histori i ciekawostek z zagranicy nawet nie mam komu tego opowiedzeć :-O Teraz ludzie poprostu nie są ciekawi innych, widzą tylko siebie , a jak trafią na mnie lub np. na Ciebie to czerpią z tego energie ale jej nie oddawają, a Ty masz już poprostu dość takich relacji
Ja mieszkam w USA, a w Polsce jestem dwa razy do roku, wiec mam porownanie. W Polsce ludzie zachowuja sie bardziej z rezerwa w stosunku do obcych, o nic nie pytaja bo moze w naszej kulturze to uchodzi za wscibstwo...sama nie wiem. Natomiast amerykanie sa bardziej ekspresyjni, usmiechnieci, sami zagaduja, sek w tym ze jest to bardzo powierzchowne. Na przyklad ide z sasiadka na spacer z psem, ona pyta jak mi poszedl egzamin na studiach, ja zaczynam opowiadac, a ona juz po drugim zdaniu przerywa i zaczyna nawijac o swoim synu, ktorego w zyciu nie spotkalam. Ogolnie uczucie podobne w Polsce i za granica. Na glebsze relacje to mozna liczyc jezeli autentycznie znajdzie sie z kims innym cos wspolnego.
Porady w tym filmiku sa dobre, jezeli ktos musi nawiazywac szybkie, powierzchowne relacje. Ja jestem fotografem i dobrze zeby ludzie mnie lubili, bo w ten sposob moge zdobyc wiecej klientow. Natomiast co do glebszych relacji to juz wyrobilam sobie radar i widze, kto marnuje moj czas i energie opowiadajac tylko o sobie i o swoich sprawach...
Też mam podobnie i czasami mam wrażenie, że jak sam przestałbym zaczynać rozmowy to żadnej rozmowy nigdy nie byłoby. Nie wiem czy takie coś ma w ogóle sens...
Jak ja nieznosze takich technik manipulacyjnych. Już wolę kogoś poznać smutnego ale naturalnego niz kukłę która co rano ćwiczy uśmiechanie do lusterka.
Realtalk
Wiem jak rozmawiać,jestem miła serdeczna uśmiechnięta,nie mam Przyjaciół,po wyjeżdżali,
Bardzo przydatny materiał. Poznawanie nowych ludzi to dla wielu osób duży problem (wiem to z własnego doświadczenia). Na szczęście jest to umiejętność, którą da się wypracować - trzeba tylko postawić pierwszy, nieco nieśmiały krok :)
2. Raportowanie
- znalezienie wspólnych tematów
Lubimy ludzi takich jak my sami (dostosowuje się do rozmówcy - tempo, szybkość mówienia, mowa ciała)
1. - uśmiech,
- otwarta postawa ciała (bardzo lekko nachylona do rozmówcy)
- komplement
To przyjemność poznać ciebie
Miło mi ciebie poznać
Cieszę się, że mogę ciebie poznać
Świetne rady Kiniu🤗💙
hahaha "nie wiadomo co z takim sparaliżowanym kikutem zrobić" -uwielbiam Twoje filmy :-)
Samotność w wielu przypadkach nie jest wyborem !
Na przykład : wrodzona nieśmiałość
pieniądze choć szczęścia nie dają , również ograniczają "zdobywanie " nowych znajomych,wedle powiedzenia: jak nie ma się miedzi to się w domu siedzi :).
Mężczyzn w wielu przypadkach to ogranicza.
Środowisko - nie pasujące do naszych standardów
Dalej nie będę się rozpisywał
rapport - definicje
rzeczownik
a close and harmonious relationship in which the people or groups concerned understand each other's feelings or ideas and communicate well.
she was able to establish a good rapport with the children
synonimy: affinity, close relationship, understanding, mutual understanding, bond, empathy
TEGO SIĘ NIE TŁUMACZY JAKO "RAPORTOWANIE"!
Więc proponuje podać własne tłumaczenie, chyba, że jest to tylko kolejna krytyka dla własnego dowartościowania, a tym samym słabe.
Przecież masz podane, nawet cały szereg - powinowactwo, bliski / szczególny związek, (wzajemne) zrozumienie, więź, empatia, harmonia, współczucie, spójnia, porozumienie
"Śledź to jest najgorsze co możesz dać na powitanie, nie wiadomo co z takim sparaliżowanym kikutem zrobić" hahaha
Bardzo mi się podoba pomysł na kanał! Jestem ciekawa czy ten sposób rzeczywiście uda mi się zapoznać zwieloma ludźmi! *Bardzo ci dziękuje ♥*
Znasz kogoś, kto na powitanie daje "śledzia"? Reagujesz? :D
Przeciętny Człowiek moją siostre musiałem nauczyć jak dobrze uścisnąć dłoń.
Rozmowa z Panią Martą ostatecznie sprowadziła się do żalenia się na trudy życia/pracy. Rozpoczynanie znajomości na takim podłożu zdecydowanie nie jest ciekawe. Myślę że należy unikać takich sytuacji. Z drugiej strony nie można cały czas raportować, sprawdza się na etapie pierwszych minut konwersacji ale co potem?
Jak już się zahaczymy w temacie rozmowy nawet odpowiednie pytania zadawane zbyt długo z często osaczają naszego rozmówce. Przy założeniu że ludzie lubią mówić o sobie a w rezultacie nie chcą słuchać o kimś innym jak poprowadzić ciekawą rozmowę? Poznaję wiele osób, rozmowa z nowo poznanymi potrafi być ciekawa/ interesująca jest miło dogadujemy się z drugiej strony potrafi być też nudna/ słaba. To że rozmowa poszła nie tak jak bym chciał to nie jest problem, wiadomo różni ludzie różne chartery. I tu pojawia się moje pytanie jak poprowadzić rozmowę by ta druga osoba się zaangażowała, chciała budować znajomość dalej? Hmm zainteresować rozmówcę swoją osobą? Moje hobby połączyłem z pracą co przekształciło się w profesjonalizm. Nawet jeśli rozmówca zapyta już czym się zajmuje rozmowa kończy się na stwierdzeniu w stylu jestem pod wrażeniem, super, wspaniale po czym temat się urywa ponieważ ludzie nie mają bladego pojęcia na temat tego co robię, często też "lubią mówić o sobie" i nie chcą się zagłębiać w temat. Znaleźć dodatkowe hobby? Cały czas raportować. Dobrze słuchać/dać się wygadać rozmówcy? Zainteresować sobą? Przerobiłem wszystkie opcje, starałem się obserwować jak rozmówca prowadzi rozmowę, czegoś się nauczyć, nikt nie próbuje być chociaż trochę kreatywnym. Trudne pytanie gdzie jest złoty środek?
Grzegorz Buczyński po pana pięknej wypowiedzi, aż głupio mi komentować. Jestem jeszcze młoda, jak to niektórzy mówią, nie znam życia.. Zauważyłam, że im bardziej brnęłam w moja "nieumiejętność" rozmowy, tym bardziej ona stawała się realna. Chciałam poznać jakiś schemat, sekret, żeby wpasować się w każdą rozmowę. Ale tak się nie da. Jest tylu ludzi na świecie. Po prostu nie wszyscy do siebie pasują. Czy to nie piękne, że każdy jest inny i od każdego my możemy się czegoś nauczyć oraz inni od nas? Jeśli zbytnio myślimy o naszej trudności rozmowy, tym bardziej rozmowa jest trudna i męcząca. Robimy wszystko by przyciągnąć rozmówcę. Ja teraz bardziej stawiam na siebie. Opowiadam i mówię. Słucham i mówię to co na prawdę jest we mnie, a nie to, co ktoś chce usłyszeć. Moje rady być może i nie mają przełożenia na życie dorosłe. Tak na prawdę nikogo jeszcze nie poznałam ot tak. Poznaję ludzi w szkole lub przez znajomych. Ale robię postępy. Już teraz figuruję bardziej jako osobna jednostka, a nie grupa znajomych, do której należę. Serdecznie pozdrawiam :) lubię bardzo komentowac, bo dzięki temu sama sobie układam w głowie.
Grzegorz Buczyński a tak z ciekawości, to czym pan się zajmujesz? bardzo mnie to zainteresowalo, bo malo kto dzisiaj łączy pasję z pracą.
Cześć Iga!! Od zawsze ciągnęło mnie do samochodów, rysowałem, oglądałem, czytałem o nich. Teraz moja główną praca jest modelowanie/konstruowanie aut. Dodatkowo pracuję w przewozie osób, coś w stylu taksówki.
Czy pytanie typu "dlaczego przyszedłeś na pieszo?" nie będzie uznane za lekko inkwizycyjne, nakłaniające bardziej do tłumaczenia się niż równej rozmowy?
Imo nie ma co tyle myśleć. Jak będziesz nadmiernie zastanawiał się nad tym co mówić zaczniesz się stresować, że powiesz coś źle przez co możesz brzmieć głupio. Leć freestyle i jak ktoś będzie spoko to po prostu sie dogadasz a jak nie to nie
Bo PiS przy władzy i paliwo po 8,5pln
usmiech mozna wycwiczyc, wystarczy kilka razy dziennie scisnac zeby i bardzo mocno usmiechnac sie, szczerzac zeby. miesnie sie wyrobia i usmiech bedzie samoczynny. Mozna zauwazyc, że ludzie zachowuja sie przy Tobie troche inaczej :)
STARY TEN FILM JEST GENIALNY!
DZIĘKUJĘ!
SUB LECI!
PS. DAWNO już z takim zaciekawieniem nie obejrzałem 13 minutowego filmu!
No siema stary! Dzięki, korzystaj, oglądaj i widzimy się w kolejnej animacji :)
To ten film trwa 13 minut ?
Myślałem, że dużo mniej :)
1:10
,,oczywiście to nie oznacza że prowadząc samotniczy tryb życia, na pewno umrzesz''
aha
no to jebłem
XDDDDDDD
szkoda, że przyjebałeś się do kilku sekund materiału, który trwa kilkanaście minut i dużo wprowadza do życia
Dziękuje za super odcinek. Właśnie mam taki problem bo jestem okropnie nieśmiała a idę za rok do nowej szkoły i nie wiem jak nawiązać znajomości ❤😘
Nie umiem śmiać się , kiedy uśmiecham się na powitanie ludzie pytają co jest nie tak z moją twarzą, czy dostałam jakiś paraliż. Dodatkowo żyjemy w takich czasach że ludzie uważają cię za dziwnego kiedy z dupy uśmiechasz się na powitanie i patrzysz im w oczy. Sama uważam że to creepy.
Ps: Ludzie to chuje.
jupiter .one lepszym rozwiązaniem będzie zwykły pogodny wyraz twarzy. To prawda, że rozrzucanie uśmiechów na prawo i lewo lepiej zostawić ludziom bardziej otwartym :)
jupiter .one. Powiedziano mi kiedyś że jestem ciągle niezadowolony bo się rzadko uśmiecham Jest takie powiedzenie: Twoja racja Mój spokój Ciągle jestem uśmiechnięty szyderczo tak z urzędu i ten sam usmieszek pozwala mi kupić z tego kogoś Jestem zadowolony ! Uśmiechając się mogę wysmiewac tego kogoś
Ja nie
Ale unikam kontaktów wzrokowych z nowo poznanymi ludzmi w dodatko sama ni wim czemu xd
Filmik dobrze przedstawia w pigułce podstawy, jednak brakuje kilku słów na temat "Jakich tematów rozmowy unikac?". Pozwole wiec dodac od siebie, ze bardzo wazne jest unikanie dwoch tematów, bez wzgledu na stopien znajomosci. Nalezy zatem omijac szerokim łukiem rozmowy o metodach wychowawczych dzieci i polityce, sa to dwa tematy, ktore nawet po pozornie spokojnej dyskusji, w ktorej zostana poruszone, potrafia wzbudzic negatywne emocje w stosunku do naszej osoby.
I religii, przynajmniej na początek znajomości, chociaż z doświadczenia wiem, że i z przyjaciółmi lepiej czasami tego tematu nie poruszać.
W 11 minucie jest literówka, pozdrawiam i dziękuję za tak pouczający odcinek, myślę, że może wiele wnieść dobrego do codziennego życia.
Jak jesteś przystojny to wystarczy ci 15 sekund, a jak pewny siebie to wystarczą 2
sub z automatu, szukałem książki na podobne tematy, ale ciężko mi było wybrać cokolwiek wiarygodnego, a tu wszystko wydaje się prosto powiedziane :D
Świetna robota. Miło się Ciebie słucha :)
Ludzie lubią mówić coś co przedstawia ich w dobrym świetle
Dziś oglądnełem pierwszy film i cały dzień spędziłem na oglądaniu. Osobiście dla mnie jest to najlepszy kanał na YT o samorozwoju. Pozdrawiam.
Nawet przy bujnym życiu towarzyskim nikt mnie nie uratuje, jak się zakrztuszę czy dostanę udaru. Przecież ci znajomi też musieliby do mnie zdążyć dojechać, nieprawdaż. Do tego czasu zejdę. Polecam w takim wypadku wzywać pogotowie jednak, a nie znajomych.
Dokładnie tak! Ten argument autora jest bez sensu
+1 za "na pewno nie *witam*, jeśli nie jesteś gospodarzem"
Przyda się
Korelacja =/= przyczynowość. To odnośnie badania śmiertelności między ludźmi towarzyskimi vs samotnikami. Należałoby się zastanowić, czy osoba unikająca towarzystwa ma też większe szanse na inne aktywności mogące być co-founderami podwyższonej śmiertelności. Bo samo wskazanie korelacji jest typowym problemem każdych statystyk - "Pies ma średnio 3 nogi, a człowiek używa średnio 1/3 pampersa dziennie".
A co do kontaktów międzyludzkich - można prowadzić w tym aspekcie setki godzin analiz, a wnioski będą podobne: staraj się być naturalny i szczerze miły dla drugiego człowieka. Obok typowego, bezpośredniego chamstwa, fałszywa uprzejmość jest jednym z gorszych sposobów relacji. Każdy człowiek wyczuje taką fałszywą, wycofaną uprzejmość. Wystarczy zobaczyć w drugiej osobie takiego samego człowieka jak my i spróbować sobie wyobrazić jak sami poczulibyśmy się, gdyby ktoś inny zachowywał się w stosunku do nas tak samo jak my.
Pięknie ujęte. Najbardziej szkodliwe są własnie filmiki coachów z gatunku EnElP (czy jakoś tak) i porady typu sztuczna mowa ciała, sztuczne teksty, wymuszony uśmiech, ptarzenie głęboko w ocz, a najlepsze to upodobnienia swoich ruchów do ruchów rozmówcy. Są jeszcze z gatunku rozopoznawania, czy ktoś jest "Od", "Do", "skupiony na szczegół", "skupiny na ogół" itp. Wg nich podczas rozmowy zamiast skupiać się na niej i być naturalnym, musisz prowadzić cały czas jakąś głęboką analizę psychologiczną rozmówcy i uważać na kazdy swój ruch.
To są dobre porady dla repów z lat 90, ale kompletnie nie pasują do rzeczywisthości. Te cudowne rady z tego filmiki pojawiają się w kazdym tego typu filmiku, wiec są ewidentnie ściągnięte i nie sprawdzone w rzeczywistości, bo nie pasują do niej zupełnie:) Radzę unikać stosowania tego typu porad.
Jaki rzucić komplement na początek podczas rozmowy kwalifikacyjnej? Czy "miło mi pana poznać" jest odpowiednie?
P.S. Nie dość, że mam bitch face'a, to jeszcze do tego fobię społeczną, więc z lekka przejebane...
No właśnie, wszystko w filmie fajne ale już od dłuższego czasu "miło panią/pana poznać" jest krytykowane przez ekspertów od savoir-vivru jako zbędny frazes, tym bardziej jeśli to my coś chcemy od tej osoby (jesteśmy petentami) ... Oczywiście można mówić z uśmiechem "bardzo mi miło" , "cieszę się że mogę poznać..." ale z uzasadnieniem dlaczego chcieliśmy poznać tą osobę (co zresztą jest w dalszej części filmu z tym, że przykład z BMW niewłaściwy)
Świetny film
Jak można chcieć na siłę czyjejś atencji i sympatii🤦🏼♂️
Mega przyjemny dla ucha głos : ) Subik leci i Kciuk
Jesteś geniuszem! Leci sub
Super.
Ktoś chce mnie poznać- można garbić się, nie słuchać, nie uśmiechać się i być takim jakim jest się naprawdę 😊😋💕
Ależ ładnie rysujesz 🙌...też tak chce!!!
To są jakieś bzdury, życie w matiksie. Nie mam zamiaru udawać kogoś, kim nie jestem, ani - tym bardziej - być manipulowany przez osobę, która takie techniki stosuje. Chcę poznawać ludzi takimi jakimi są naprawdę, wtedy rodzą się prawdziwe przyjaźnie (a nie udawane).
Dokładnie, co z tego że na początku wszyscy będą dla siebie mili i bez wazeliny w d... Wchodzić skoro po czasie i tak widać kto jaki jest naprawdę. Pierwsze wrażenie jest ważne ale i tak działa tylko chwilę.
Ja nienawidzę ludzi, najlepiej czuję się jak jestem sam :)
Wszystko fajnie, kto co lubi, dopóki nie przyjdzie Ci ochota na zarabianie pieniędzy czy po prostu jakiś związek. Lepiej więc zapobiegać, niż leczyć się później z ostrych fobii :)
Cóż, człowiek istota stadna. Można stronić od ludzi, też lubię samotność..
Jednak, jak zachorujesz, będziesz miał wypadek, zacznie boleć ząb albo jakakolwiek inna sytuacja życiowa...
Potem powiedz do siebie, nienawidzę ludzi. I kis' we własnym sosie
Też nienawidze ludzi a zwłaszcza za to że istnieją i nikomu nie można wierzyć ani ufać.
@@Charles_Mortals naprawdę aż tak źle?
Ale jak masz naście lat i taką ksywę, cóż...
Zawstydź innych, uśmiechnij do nich i nie bądź psycho plazmo ete tete
Ciao 😊
@@andrzejjuraszek2953Nie żeby coś ale ja przez prawie 7 lat (wtedy miałem 11) stałem sie najbardziej nieufną istotą żyjącą na tym świecie mającą wstręt i nienawiść do ludzi.
(Btw ten nick nie ja wymyślałem tylko brat bo dziele z nim konto bo mi sie nie chce robić nowego osobnego, za dużo rzeczy i informacji mam na nim które zbierałem przez 9 lat, nie mówie o koncie na yt bo to nie jest moim 1.)
Odnosnie pkt.1, sam po sobie wiem ze nie tylko nie potrafimy dawac komus komplementow, ale my sami nie potrafimy ich przyjmowac. Na pierwszym szkoleniu, na poczatku mojej przygody z rozwojem osobistym czulem sie bardzo niezrecznie, mialm nowy garniutur i bardzo dobrze sie w nim czulem, jednak kiedy kazdy z kim nawiazywalem relacje podkreslal ''ladny garnitur'' zaczalem czuc sie niezrecznie i ogladac co z nim jest nie tak, czy moze go przypadkiem nie pobrudzilem? Po prostu nie bylem zwyczajny w szkole, czy tez w pracy szczerych komplementow, przez co czulem dyskomfort ;)
Dzięki! Bardzo ciekawy wykład :)
Widać że masz ogromną wiedzę czytając książki! Twoje filmy ogląda się bardzo fajnie i tak trzymaj :)
Zdradzę ci tajemnicę! Też możesz czytać książki 😁
Ten kanał jest zajebisty szkoda że tak późno go odkryłem
Możesz nadrobić
@ oczywiście mam w planach
Ja jestem osobą której nie da się lubić 😢😓
Relacje zawodowe to każdy prostak potrafi zbudować, sztuką jest budowa relacji prywatnych i towarzyskich
No to jak śmiało to śmiało🙂
Co ja tutaj robię chodzę nadal do szkoły, a takie rzeczy oglądam.
I jeszcze jedno pytanko 😂 jak ktos opowiada z mega energią z wysokimi emocjami i szczesciem, jak na to reagowac w odpowiedzi? :D
Dzięki!!
Proszę o filmik jak zachować się w stosunku do egzaminatora na prawo jazdy albo maturę, albo chociaż do przyszłego pracodawcy! :D
Dużo mam na kanale o komunikacji, poszukaj o NVC lub o pracy np. tu ua-cam.com/video/t7XF18bdlWY/v-deo.html
Natalia Cichosz egzaminator na prawo jazdy codziennie egzaminuje po parę osób, i tak zaraz cię zapomnie. To samo na maturze, po tobie i przed tobą jest mnóstwo osób, po co sobie zawracać tym głowę?
@@samsungdrei a choćby po to, żeby pozytywnie nastawić do siebie osobę, od której za chwilę "będzie zależał mój los".
Spoko i ciekawie. Ja jednak stawiam na naturalność z naciskiem (w zdrowych proporcjach tj. w zgodzie ze sobą) na rozwój!
ehh mi sie nie pogodzi ostatnio bo poznaje duzo dziewczyn podchodze i rozmawiam z nimi wszystko w porzadku, ale potem problemem jest sie spotkac z nimi, bo nie odbieraja, albo nie odpisuja, wiec odpuszczam i tak to wyglada w mojej sytuacji przewaznie :D :D :D
Co to za wspaniały kanał ^^
Szczęść Boże;)
super filmik, pozdrawiam z rodzinką!
Dawno juz uwazam za bzdurę jako by słowa stanowiły 7% przekazu.
czas 1:12 prowadzenie samotniczego tyybu życia napewno nie umrzesz ludzie wszyscy umieramy
Daj odcinek, jak polubić kogoś z kim się nie lubisz. ;)
To wszystko wygląda jak gra :D
Wygląda do powolnego wbicia poziomu w manipulowaniu innymi
Bardzo fajnie :)
- nie garb się,
- nie szturchaj nosa,
- nie poprawiaj guzików koszulki
Gorzej, jak mam w piździe to jak się ona czuje z tym projektem i wolałbym rozmawiać o czymś ciekawym xD.
Fajne rysunki
Dlaczego miałbym się dostosowywać do rozmówcy zamiast po prostu być sobą ( np. tempo mówienia i ton głosu). To może i ma sens, gdy zależy nam na czyjejś znajomości, ale na dłuższą metę takie udawanie jest męczące, a i raczej nie przysporzy nam prawdziwych znajomych
Nie jest męczące, jeśli robisz to dobrze i wręcz nieświadomie. Niektórym wydaje się, że takie techniki to jakieś przerysowane aktorskie sztuczki, ale tylko dlatego, że nigdy nie próbowali ich dostrzec u innych. Spróbuj, podpatrz jak niektórzy to robią - zobaczysz, że ciężko to wyłapać jeśli nie jest się świadomym :)
5:41 "...na pewno nie 'Witam', jeśli nie jesteś gospodarzem..." - zaskakująco mało osób w Polsce to wie. To manieryczne "Witam!", skundlone do czegoś w rodzaju owsiakowego "siema", jest - niestety - wszechobecne i zupełnie bezrefleksyjnie - i bezsensownie - (nad)używane.
Zakarbujcie sobie, drogie dzieci: "witam gdzieś". taka jest zasada - np. "witam w moich skromnych progach" (jeśli przyjmuję kogoś u siebie), albo "witam na targach..." (jeśli jestem (współ)organizatorem). Ale nigdy nie "witam" jako gość - ani nie "witam" pisząc post gdzieś na Internetowym forum.
Skoro rodzice nie nauczyli, to chociaż teraz korzystajcie.
*Dr baryoo, świetny rzucający na Facebooku* właśnie odzyskał moją byłą żonę po miłosnym zaklęciu, które rzucił na niego.
Ktoś tu bardzo ładnie rysuje, zazdroszczę =)
Kamila Maciejewska przyjrzyj sie dobrze filmikom :)
Jadwiga Konieczna?????
Polish face :)
Jak zwykle miło się słuchało
Jak zacząć rozmowę z kompletnie obcą nam osobą np w kolejce do lekarza (np zapytać o pogodę)
To duzo życia mi nie zostało , nie mam żadnych znaj tylko takie z roboty czy czasem z boiska ale takich na prawdę z którą możesz pogadać nie wyśmieją cię itp całe życie sam jest trudne ludzie są toksyczni , wszystko hejtuja, oceniają .
Kiedy jesteś kobieta..
,,dzień dobry, widziałam że przyjechała pani czerwonym samochodem, dlaczego akurat czerwony?,,
Bo beżowy jest nieumyty
4.41- kontakt wzrokowy z uśmiechem bo oczka ładnie się wyginają. A jak ja się uśmiecham (tak szczerze) to moje oczy znikają , a przychodzi chińczyk:)
I straszne i slodkie
@@marlenakozlonska7196 Niektórzy mnie pytają czy ja pochodzę z chin
@@babelekprawilnygitarzysta345 to nie wazne z kad sie pochodzi,wazne jakim sie jest😊
A może jakiś filmik gdzie tych ludzi poznawać, szczególnie dla osób które nie prowadzą życia pospólstwa i nie pracują na etacie jako korposzczurki.
No z takim podejściem, to nie wróżę Ci wielu udanych znajomości. "Pospólstwa" czy "korposzczurki" - ciekawe jak Ciebie nazywają inni, a na pewno dowolne miejsce w jakim będziesz będzie pełne "pospóstwa" więc po prostu zrezygnuj z poszukiwań, szkoda Twojego czasu.
Przecież to normalne przyjęte w społeczeństwie nazwy.
No chyba w Twojej wiosce. W życiu nie nazwałbym moich przyjaciół pracujacych w różnych korporacjach pogardliwie "korposzczurami" czy gorzej "pospólstwem". Nie wiem gdzie tak wyjątkowe jednostki jak Ty mogą poznawać inne wyjątkowe jednostki nie będące równocześnie "pospólstwem" lub "korposzczurem", może dlatego, że o każdym fajnym miejscu networkingowym sobie pomyślę, w każdym jest więcej szacunku do obcych jako taka codzienność i nikt nie przychodzi tam uprzedzony ze swoimi głupimi opiniami na temat nieznajomych. To jest podręcznikowy przykład Twojego komentarza jak w mniej niż 90 sekund zniechęcić do siebie dowolnego dyskutanta.
Sam jesteś pogardliwy. Mieszkam w półmilionowym mieście i każdy tu tak mówi nawet znajomi z korporacji których spotykam na imprezach tak właśnie o sobie mówią. I nikt się o to nie obraża bo to normalne nazewnictwo. Trochę dystansu bo to nie były ani złośliwości ani tym bardziej uprzedzenia.
Wychodzisz ze złego założenia. Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś, masz jakiś pseudonim zamiast imienia na google, nawet zdjęcia nie masz, a pierwsze zdanie jakie wypluwasz u mnie na kanale z klawiatury zawiera w sobie pogardliwe "pospólstwo" i "korposzczury" skierowana do nie-wiadomo jakiej grupy ludzi, której unikasz. I co mam o Tobie sobie pomyśleć? Przyłożyłbyś się do pisania chociaż 20 sekund dłużej i przemyślał jak jesteś postrzegany online, to może i reakcja byłaby inna. A tak jesteś stereotypowym "złym pierwszym wrażeniem". I zawsze tak będzie jak będziesz niedbale podchodził do pierwszego kontaktu.
Miałam taką Maję w szkole która nie za bardzo mnie lubiła a teraz to moja bff
Bardzo fajny film duzo tresciwej i pomocnej wiedzy, dzieki za to video! Jest tez jednak jedna kwestia ktora mi nie pasuje. Mozesz bardziej skwestionować, dlaczego ten mit co do odgrywania mowy ciala i tonu glosu jest bardziej wazny niz tresc? Kwestionowalem to i patrzelac w przeszlosc i na osoby ktore znam, to bardziej w pamieci zapadly mi osoby ktore byly zywe bawily sie glosem i gestykulowali ponad norme ;) przez co jakos nie moge zrozumiec dlaczego obaliles to stwierdzenie :) pozdrawiam!!!
@Przeciętny Człowiek
Tyle tego wszystkiego że aż brakuje czasu na pracę....
Wg tych zasad zachowują się bankowcy którzy chcą ci wcisnąć kredyt. Sztucznosc wyczuwa się na odległość. Ja nie daje się nabierać na te sztuczki. Buziak.
:) najlepszym sposobem na poznawanie ludzi jest alkohol :) oczywiście nie przesadzajmy z nim lecz dla osób spiętych jest rozluźnieniaczem
fajny sposób na uzależnienie, to nie jest metoda. takie rzeczy powinno się umieć na trzeźwo ;)
jak się kogoś nie lubi to się mówi samotnik , a jak sie lubi to introwertyk . A to chyba to samo? Czy to znaczy że introwertycy mają zmieniać swoją naturę bo im to szkodzi? A może to nie to samo?
Introwertyk to cecha osobowości, samotnik to jakiś element opisu. Introwertyk nie jest z definicji samotnikiem.
Dzięki, sam mam problem z znajomościami.
Jestem tyle z tyłu że nikt mi nie da aż tak dużego marginesu głupoty więc nie próbuję i się izoluję od reszty.
Nie rozumiem komętarza
Tytuł: [...] w 90 sekund.
Film: 13 minut
Może nie zaczynać od podania lewej dłoni jak animacji polecającej klip? 😉
fajne filmy masz
Niby oczywiste prawdy, ale czy stosujemy je w praktyce... nie zastanawiamy się, a szkoda.
Uwielbiam śledzie
żółwik lepszy od piątki :D
Fajny filmik. Lektor ma bardzo miły głos . Pozdrawiam 😉😉😉
-1 za kalkę językową "raportowanie"
słowa "raport" i "rapport" znaczą zupełnie co innego! NLP używa "rapport", co się tłumaczy jako *porozumienie*, a nie raportowanie!!!
Chyba dawno nie sięgałeś do literatury. Raportowanie w NLP to umiejętność dopasowania się do rozmówcy, do jego rytmu, stylu, sposobu bycia i mówienia. Pierwsze z brzegu wyszukiwanie w google rozwieje Twoje wątpliwości. Czyli dokładnie to co miałem na myśli w animacji, nie ma co się tak podniecać czternastoma wykrzyknikami :)
Ohydna kalka językowa, psia kupa na podwórku języka polskiego. Za każdym jej użyciem gdzieś na świecie umiera małe dziecko.
Pierwszy raz widzę, żeby ktoś się tak raportowaniem podniecił. Nie ja odpowiadam za takie, a nie inne wdrożenie tego terminu do użycia, chyba będziesz musiał znaleźć sobie poważniejsze problemy :)
zgadzam się z Waldemarem, strasznie to brzmi, sprowadza kontakt dwóch osób do jeszcze bardziej technicznego poziomu, naprawdę ochydne słowo w takim kontekście
Dać mu 500+ i wmówić, że teraz ma więcej.
JAK W 90 SEKUND SPRAWIĆ, BY KTOŚ NAS POLUBIŁ - to proste: dać mu stówkę. Może być $
1:10 no tak bo mając dużo przyjaciół też na pewno umrzesz
To wszystko jest takie bardzo enteckie. W autyzmie to tak nie działa, NT ciągle robią takie błędy. ;)
Pozer instruuje jak pozować
Dobra reklama. Mam nadzieję, że kosisz srogą pengę i jest Ci z tym dobrze!
+szturmixon Reklama? :)
Debest