Najśmieszniejsze jest to, jak ktoś mówi rzeczy typu "nowy rok, nowy ja", "od nowego roku idę na siłownię", lub używa zwrotu typu "postanowienia noworoczne" xD, zamiast chować się za postanowieniami, po prostu zrób to tu i teraz 🥶
No ale ludzie czasem potrzebuja takiej motywacji. Mnie bardziej rozpierdala to jak stali bywalcy heheszkuja "he he - ale masakra, ile ludzi! Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie :D he he" O ile tu zgoda. To nie rozumiem takiego podejscia. 8% tych osob te postanowienia spelni. Troche takie podejscie elityzmu
Stalowy ma tak super styl przedstawiania informacji xDD I te urywki klipów. Myślę że Stalowy ma specjalny folder z samymi takimi urywkami podpisanymi tematycznie żeby potem używać w przepływie myśli przy tworzeniu filmu.
Dlatego od 14 lat trenuje w domu. Przez pierwsze 2 lata spokojnie kupowałem kolejno ławkę, hantle, gryf długi, gryf krótki łamany, drążek, potem tylko dokupywałem obciążenia. Przeliczając na karnety to inwestycja zwróciła mi się po roku. Co najważniejsze trenuje kiedy chcę bez irytującej muzyki, napinaczy i lasek robiących zdjęcia co 2 minut.
Ja trenuje od 2 miesięcy w domu i mam to samo zdanie powoli sobie wszystko dokupuje i ćwiczę kiedy chcę. A chęci do ćwiczeń w domu jest bardzo dużo ale wszystko trzeba przepracować w głowie :)
Przedwczesne wycofywanie sie ludzi ze swoich postanowien wynika w pierwszej kolejnosci z robienia zlych postanowien... JEZELI NIE LUBISZ TRENINGU NA SILOWNI, TO SIE NIE ZMUSZAJ I NIE IDZ NA SILOWNIE! Wybierz cos, co sprawia przyjemnosc, moze byc spacer, moze jakas amatorska sekcja ping ponga, albo lubisz pokopac pilke? To jedyna droga do aktywnosci fizycznej na cale zycie. Ja po prostu lubie trening silowy, zle sie czuje bez niego, od 16go roku zycia chodzilem na silownie, z przerwami na rozne scenariusze w zyciu jak narodziny dziecka, czy wyjazd do pracy za granice, ale zawsze po max kilku miesiacach wracalem do treningu silowego. Obecnie nawet jak mam wyjazd sluzbowy, to wybieram hotel z silownia na miejscu, nawet po wyczerpujacej podrozy wieczorem w hotelu walne sie chwile na lozku i nagle stwierdzam ze co ja tu bede tak gnil, i ide zrobic lekki trening.... Tak samo mam na rowerze, bardzo to lubie i nikt mnie nie zmusza, po prostu czekam na sezon rowerowy. Nie lubie z kolei biegac, ale krecila mnie wizja lepszej kondycji wydolnosciowej, wiec zaczalem sie zmuszac do biegania ale obecnie tylko w wersji run-walk, przebiegam 5-10km poprzeplatane ze spacerem, bo przy 96kg masy zaczynaja mnie bolec stawy. Takze ludzie, ROBTA CO LUBITA!
Dokładnie. Ileż to razy próbowałem chodzić na siłownię. Raz mi dietetyk kazał, innym razem sam próbowałem się zmuszać. Koledzy mi polecali. Jeden nawet fajnie przypakował ale on miał zajawkę. Dla mnie machanie hantlami zawsze było idiotyczne, ale robiłem to bo wszyscy mówili idź na siłkę, masz warunki. Za każdym razem wytrzymałem nie dłużej niż 2 - 3 tyg. Poprostu musiałem się serio zmuszać do tego żeby tam iść. Czułem się jakiś taki obcy, nie pasujący. Ćwiczyłem tylko na maszynach, bo przy tych cwaniaczkach co okupowali ławeczki i tam sobie swoje filozoficzne rozkminy o ruchaniu dup, imprezach i najebaniu temu czy tamtemu uskuteczniali, to nie chciałem nawet stać a co dopiero próbować z nimi gadać. Do tego te witanie się w szatni. Jprdl. Nikogo nie znam a muszę podejść do każdego i przybić grabę bo jest jakiś niepisany kodeks szatni na siłowni. Dajcie spokój. Wolę sobie zrobić 30km na rowerze, albo polatać na deskorolce czy popływać. Ta cała kultura siłowniana mnie przerasta
Ale to nie ma sensu bo ja lubie grac w csa i nie musze robic postanowienia zeby dalej w niego grac... a z drugiej strony wiem ze chodzenie na silownie jest dla mnie dobre mimo ze tego nie lubie i dlatego robie postanowienie ktorego chce sie trzymac nie trzeba robic postanowien do czegos co lubisz juz robic
@@mateuszstrupinski7075 zgadzam sie w 100%, ale nawet podstawowe ruchy kalisteniczne sa bardzo ciezkie, albo wrecz niewykonalne np. dla osob otylych. Tak samo jest ze wspinaczka, nie ma uja zeby pani 50-letnia Krysia z HR ktora przy 160cm wzrostu wazy >100kg dala rade sie wspiac nawet na drabinie, nie mowiac juz o prostej sciance. Dla takich ludzi najlepszy jest start z bardzo lagodna forma aktywnosci jak regularny spacer itd, i wcale nie musza sie zmuszac by po jakims czasie przejsc np. na silownie. Jezeli taka pani Krysia w wieku 50 lat wyrobi sobie nawyk wychodzenia np. na 5km spacer 5 razy w tygodniu podczas gdy w przeszlosci nie przekraczala nawet 2000 krokow, to korzysci zdrowotne beda ogromne na reszte zycia, pod warunkiem ze pani Krysia pozostanie przy swoim planie spacerow. Media wysylaja zla wiadomosc, ze aktywnosc fizyczna musi byc meczaca i dluga. Nie musi. Nawet ja cwicze 4-6 razy w tygodniu, ale moj trening rzadko przekracza 1h na silowni (ktora mam btw w piwnicy, wiec nie trace czasu na dojazdy po kanadyjskich zimowych drogach). Wygladam dobrze, sam jestem zaskoczony efektami przy tak malym "zobowiazaniu".
Pamiętam jak kiedyś wyjezdzałem że swojej osiedla na miasto 02.01 i mówię , że chyba coś się dzieje, bo każdy gdzieś biegnie jak poparzony. Potem dopiero skojarzyłem, że to efekt nowego roku 🎉 Oczywiście po 2 tygodniach wszystko wróciło do normy
Na osiedlówce na którą chodzę obyło się od świeżaków noworocznych. Niestety nie które rzeczy wymagają poświęceń. U mnie to pobudka o 7:00, wyprawka dziecka do szkoły, potem trening, następnie zakupy, kawa, robię obiad, jem i o 11:15 do pracy fizycznej. O 20:00 kolacja, książka małej na dobranoc, godzina z małżonką na rozmowy, potem seriale do północy i finisz. Tak od poniedziałku do piątku😅 Weekend mam dla rodziny.
Postanowienie noworoczne to jedna z najgłupszych rzeczy wymyślonych przez człowieka. Jeżeli chcesz coś zmienić, to po prostu zacznij, choćby i od jutra. Najgorzej gdy ktoś w maju lub sierpniu uzna, że powinien zacząć chodzić na siłownię, albo w jakikolwiek inny sposób zwiększyć aktywność fizyczną, ale stwierdzi, że zacznie od nowego roku i potem rezygnuje po przysłowiowych 2 tygodniach. Totalna głupota.
A moim zdaniem plany na nowy rok są fajne i każdemu polecam bo mega rozwijają. Przez ostanie 3 lata ukończyłem studia, znalazłem pracę, szybko awansowałem, rozwinąłem kilka pasji i praktycznie każdego roku biłem wszystkie rekordy siłowe (w poprzednim roku nie pobiłem tylko jednego bo przyznaje się że pod koniec roku zabrakło pary i się opierdałem). W tym roku też sobie ustanowiłem kilka celów w notatniku i zobaczymy czy się uda
Siłownie w styczniu to patologia, bo: 1⃣ Tłumy nagle rzucają się na trening, brak miejsca. 2⃣ Noworoczne postanowienia szybko gasną. 3⃣ Doświadczeni tracą komfort ćwiczeń. 🔥 Trenuj regularnie, nie tylko w styczniu! 💪
@@samidibnla-asaad6456 W przypadku pierwszej kwestii, to chciałbym, aby tak było. Społeczeństwo byłoby pewnie trochę zdrowsze :) I może ktoś chciałby wtedy też skorzystać z mojej prywatnej siłowni
Bardzo fachowa i ciekawa opowieść. Rzeczywiście bardzo dużo jest nowicjuszy, którzy nie wiedzą jak trenować i tylko zawadzają na siłowni. Ale takie zachowanie i niewiedzę trzeba wziąć na zimno. Ja nie ćwiczę, tylko próbuję dźwigać różne żelaza w pracy. Po pracy jadę kawałek autobusem, a potem idę duży kawał przez miasto Gdańsk i potem znowu większy kawał jadę autobusem i znowu duży kawał drogi idę na piechotę. A co do sprawy tego odcinka, to długo chyba sytuacja się nie poprawi. Będzie duży nieporządek na siłowni, dopóki ludzie nie nauczą się ćwiczyć i nie zaczną szanować sprzętu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy, Pana Mikołaja współtwórcę kanału Stalowy Szok i życzę wszystkiego najlepszego w życiu.Szczęśliwego nowego roku!
W styczniu rok temu było ciasno. Dwa razy było tyle w drugiej cześci siłowni (hantle, ławki, brama, maszyny na górę) że musiałem wrócić na początek siłowni i robić tylko nogi z kobitkami. Ogólnie w styczniu tak dojebałem nogi że do końca roku musiałem zrobić przerwę by nie wkradła się dysproporcja między dołem a górą.
To prawda, każdy kiedyś zaczynał ale to nie zwalnia żeby chociaż w minimalnym stopniu dowiedzieć się o co chodzi w treningu siłowym. Naprawdę nie trzeba dużo na początek. Na necie można znaleść najprostsze plany fbw, jakieś tipy odnośnie diety itp.
Powiem szczerze, jestem pozytywnie zaskoczony jak mało zwiększyła się ilosc ludzi na siłowni na którą ja chodzę w styczniu. Dodam ze mieszkam w na starym mieście we Wrocławiu. Takze możliwe ze ta moda przemija, i w końcu bedzie mozna trenowac w spokoju caly rok 😉
Najgorzej, wszyscy katują klate+bica w nie zliczonej ilości nie efektywnych technicznie serii. Ja chce wbić na ławeczkę na moje 3 serie robocze i lecieć na kolejne ćwiczenie a tu jakiś asior mnie informuje że ma 9 serii !! 🤣 pytam się tylko czy teraz leci czy odpoczywa i informuję kolegę że robimy na zmianę , nie czekając na odpowiedź wbijam i robię swoją robotę inaczej się nie da. A jak widzę kogoś kto zajmuję mi sprzęt i od 5 minut siedzi w telefonie to już mnie krew zalewa🤬
ja właśnie zrobiłem martwy ciąg ze sklepu do domu około 250m, około 10kg na łapę będąc normalnym typem z brzuszkiem ,mam deprechę z której coraz bardziej wyszedłem , w zeszłym roku miałem operację na moje problemy na którą się zbierałem od wielu lat bo była piątym kołem u wozu i teraz po zasklepieniu się ran i chętnie bym szczerze poszedł na siłke ale już temat przerabiałem i nie mam ochoty znowu opłacać siłki na rok z góry dodatkowo z przymusowym trenerem płatnym raz na pół roku oraz miesięcznym wypowiedzeniem itp (mieszkam w niemcach) ,myślałem o tym co realnie mogę robić z moimi ograniczeniami żeby lepiej znowu funkcjonować bo prawda jest taka że jak człowiek nie ma bezbena to po za tym że lepiej funkcjonuje to jest też bardziej szczęśliwy i nie ma właśnie tych stanów depresyjnych. No więc co zrobiłem ? Po zakupy chodzę z buta dla właśnie ruchu i zdrowia ,kupiłem okulary vr i pogrywam w gry muzyczne i czasem sportowe oraz społecznościowe żeby mieć kontakt z ludźmi oraz przy okazji szlifuje języki dzięki komunikacji głosowej ,lubię grać w komputer czy na konsolach i tutaj też znalazłem ciekawe opcje jak growe eventy gdzie ruszam 4 litery bo może nie mam hantli czy ciężarków ale przeniesienie kompa czy konsol z punktu a do punktu b też swoje robi a na takich imprezach człowiek mniej siedzi na dupie i pogada a to tu a to tam jak mowa o mniejszych lokalnych eventach , ale taki 3 dniowy pyrkon to już potrafi wykończyć jak człowiek cały czas w ruchu. Ogólnie to najlepiej małymi kroczkami wyrobić sobie rutynę bo to jest najpewniejsza metoda i to właśnie planuje zrobić.
Mieszkam przy lesie i do najbliższej siłowni mam ok 10km. Zrobiłem sobie swoją w niby szopie ale murowanej Kupiłem sprzętu na główne partie mięśniowe i to mi wystarczy. Jak ćwiczę to słoma mi potrafi na głowę lecieć, pająk zrobi pajęczynę i dynda mi nad glową, mysz przebiegnie. Kto w dzisiejszych czasach tak by mógł ćwiczyć. W zimę też trenuje. Może i bieda siłownia ale jest moja i ma klimat.
Ja byłem 5 i 6 stycznia i masakra była. O ławeczce do wyciskania na klatę i przysiadzie można było zapomnieć. W pewnym momencie ciężko było znaleźć miejsce żeby zrobić wyciskanie sztangi nad głowę czy wiosłowanie xD
Wszystko się da zrobić jak się chcę. Pracuje fizycznnie, wracam z pracy mam czas i chęci żeby potrenować albo pobiegać z narzeczoną, plus codziennie gotujemy coś świeżego. Wszystko kwestia głowy. Czasami trzeba się zmusić ale po coś trzeba wychodzić ze strefy komfortu. Pozdrawiam!
Jak ktoś naprawdę chce zmienić coś w swoim życiu to nie czeka do 1 stycznia. Ja zaczęłam chodzić na siłownię w kwietniu zeszłego roku i od tamtej pory uczęszczam regularnie. Nawet nie myślałam żeby odpuścić, bo wiedziałam że nie mam innego wyjścia, a efekty są niesamowite!
Nie rozmienia się na drobne tylko jak każdy tutaj zaczynał z powodu pasji i chęci dodania merytoryki ale się zorientował że merytoryka się nie klika więc zamiast robić materiały dla tych trenujących to zaczął clickbit dla mas w większości widzących siłownię na tiktoku. Przecież kiedyś trzeba zacząć monetyzować swoją pasję. I dlatego ja jak któryś konkretny zaczyna robić gówno anuluję subskrypcję i szukam kolejnego „młodego wilka” który jeszcze robi dla merytoryki. Właśnie kliknąłem unsubscibe.
Aktualnie trenuje na mojej małej siłowni na 5 metrach kwadratowych, temperatura na siłowni 3 do 5 stopni. Jest ciężko ale motywacja do treningu wielka. W tym momencie 44 cm w łapie naturalnie. Po wielu latach treningu wiem już że ograniczenia są tylko w naszej głowie. Pozdrawiam ciężko trenujących.
Ja 11.01 byyłam pierwszy raz z moim bratem, który jest stałym bywalcem siłowni od kilku lat. Na następny też idziemy razem. Pokazuje mi wszystko jak zacząć. I rzecz jasna nie codziennie 😎 Każdy nowicjusz powinien mieć swojego przewodnika - tak przez pierwsze dwa tygodnie. Takie moje zdanie. Pozdrawiam😃☕💪
Nowy rok , kolejka do ławek . A ja w planie miałem plecy bo akurat to był czwartek 😃 potem w sobotę też kolejka do ławek, zrobiłem nogi 😅 . Pozbyłem się problemu czekania w kolejce
Push pull legs. Push: 1-Wyciskanie na płaskiej 2-3 serie max po 5 powtórzeń na siłę. 2- triceps 2 serie po 5 powtórzeń na siłę. 3- Barki 2 serie po 5 powtórzeń. I to w sumie wystarczy na trening. 2 takie treningi w tygodniu i trzeba pilnować makro i regeneracji. Polecam miesiąc z trenerem 1na1 by nauczył techniki na 1000% a nie machać bo na ty coś zobaczył.
dlatego pierwsze 2 tygodnie nowego roku tylko i wyłącznie regeneracja w postaci cardio, interwałów i do tego sauna. Człowiek odpocznie, poprawi trochę oddech, wygrzeje się, a potem siłownia się luzuje i można wrócić na swoje tory.
najwazniejsze to odnalezc w zyciu to, w czym sie spelniasz - inni ludzie uwielbiają jazde na rowerze, drudzy projektować gry na kompie. To wlasnie jest piekno zycia :)
Jak robisz przysiady na suwnicy Smitha to ja dziękuję za Twoje plany droga do kalectwa dziękuję bardzo wybieram zdrowie już wiem że nie masz pojęcia o treningu dziekuje, trenowanie dwóch dużych partii bez zajeżdżania się dziękuję za te plany widać ile to warte
I dobrze. Jakąś część z tych ludzi zostanie, choćby mały ułamek. Więcej aktywnych młodych, znaczy mniej grubasów i większa samoświadomość. Naśmiewanie się z nowych to totalny pustostan umysłowy.
Kolega jest trenerem, i rzeczywiście styczeń to oblężenie, w lutym nadchodzi korekta, i wszystko wraca do normy. W moim przypadku, staram się trenować rano, aż tak tego nie odczuwam, niestety zdarza się pójść gdzieś w 16-17, no dramat nie da się ćwiczyć. Za Kazika wielkie piwo, pozdrawiam
Ja chyba od lutego zacząłem robić z rana małe ćwiczenia. Zaczęło się od 5 brzuszków, 10 pompek oraz 10 przysiadów od poniedziałku do soboty. Skończyło się na 15 brzuszkach, 20 pompek w poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek. Zrezygnowałem z przysiadów ze względu na pojawiający się ból w kolanach. Jak nie chciało mi się robić to mówiłem sobie. "Nie dasz rady zrobić kilku brzuszków i pompek? Żałosny z ciebie człowiek" No jakoś tak już jest od jakiegoś czasu.
A jak właśnie zaobserwowałem odwrotne zjawisko. Od nowego roku byłem może na 2-3 treningach w godzinach popołudniowych po pracy na dwóch różnych siłowniach i jak dla mnie ludzi jest mniej niż było. Moi kumple co też często chodzą zaobserwowali takie same zjawisko
Co ja bym dał aby siłownia w mojej mieścinie była otwarta od 6:00 albo wcześniej. Niestety, trzeba chodzić wieczorami, ale mimo mega napiętego czasu minimum te 3 razy w ciągu tygodnia pójdę, ale staram się 4x chodzić. A co do tych od "nowy rok, nowy ja" mam wrażenie, że przychodzący widząc byków i po miesiącu nie widzą sami w sobie żadnych efektów odpuszczają. Ja zacząłem jakieś 3 lata temu i teraz, po prawie trzech latach zaczynam widzieć jakieś fajne efekty. Idzie to mega powoli, ale.... efekty, które dzieją się w głowie to już zupełnie inna sprawa. Po prostu żyć się chce i człowiek czuje się bardziej pewnie :) Tylko to trzymanie michy... to jest dużo trudniejsze niż same treningi 😆
Sam mam siłownię w domu, ale kiedyś rozmawiałem z właścicielem lokalnej siłowni. Wg niego w pierwsze dni stycznia są tłumy, a w lutym, najpóźniej w połowie marca, frekwencja wraca do normy.
Popełniłem dzisiaj błąd. Zamiast iść przed południem, poszedłem na lokalną siłkę o 18. Normalnie jest tam może z 8-10 osób i już wtedy jest delikatnie tłoczno. W szczytowym momencie policzyłem dzisiaj - 27 osób:P Potrójne kolejki do każdego sprzętu. Masakra
,,Nie powinniście bać się siłowni, to społeczność wbrew pozoru bardzo otwarta, w której każdy kiedyś zaczynał" - Mikołaj Nowak Jednak, chyba gdy początkujących jest o wiele więcej to i otwartość się zmienia 😉
Dziś na mojej siłowni (dla bywalców: Rosoła) padł rekord na liczniku wejść Z jednej strony tłok.. ale z drugiej.. lepiej iść na siłownię lub wybrać jakąkolwiek aktywność niż siedzieć przed TV :)
to ja zacznę od lutego lub marca, ewentualnie kolejnych miesięcy ;p. Szczerze nie potrafię pogodzić z nienormowanym czasem pracy, jak pracuje na miejscu to chodziłem codziennie o 5 przed pracą, później 5 m-cy w delegacji, siłownia 30km od hotelu na budowie od 7 do 19 i powoli odpuściłem siłownię...
Basen to samo, od sylwestra bylem 3 razy tylko na saunie bo na basenie nawet plywac nie próbuje, wskoczyc sie ochłodzić co najwyzej. Z dziecmi na torze da sie pływać ale z noworoczniakami nie ma szans.
Ja tam nie wiem, ale mam jedną (z wielu) zasad... nie wiem jak coś robić, zatrudniam tego kto się na tym zna. Wiadomo, że zapłacę o wiele więcej ale i będą także większe korzyści długofalowe... a przy tym się nie uszkodzę i będę chciał kontynuować przygodę i zyskam dodatkową motywację.
Zacząłem chodzić na siłkę jakoś pół roku temu. Nauczyłem się jak już robić pewne ćwiczenia by były efektywne i nic mnie po nich nie bolało. Przechodząc do rzeczy, masakrycznie się patrzy na ludzi co dopiero przyszli i nie wiedzą co robią haha niesamowite, że taki "Janusz" jak ja jest wstanie to stwierdzić
Faktycznie zauważyłem wiele osób po których widać że nie ćwiczą na początku stycznia w lokalnej siłowni. 2-3 treningi i kończą trenowanie. Znam takich ludzi osobiście. Poza styczniem kategorycznie odmawiają pójścia na siłownię.
Oj seriale muszą być mam chyba wszystkie platformy 😜 potrafimy z żoną wciągnąć cały sezon w jeden dzień. Ale to nie zmienia faktu że jak zaczynałem chodzić na siłownie robiłem trening 45minut + 30 min kardio 3x w tygodniu w miarę poprawy kondycji ten czas rósł w tej chwili robie 3x w tygodniu trening po około 135min bez kardio. to było moje już nie wiem które podejście ale teraz stukną prawie 3 rok regularnych treningów
Jak dobrze że mam siłkę wdomu i mogłem rutynowo zacząć napierdalać 1 stycznia o 9 rano oglądając jednocześnie ,,Dexter new orgin"😁 Postanowienie na ten rok: przejechać na rowerze 7000 km😊
Tu nie ma cudów, jest po prostu nawyk, powtarzalny do bólu, nie sprawiający problemu i człowiek jest poza tą całą motywacją, zachęcaniem siebie czy wymówkami. Ja chociaż mam ciężki dzień w pracy, muszę zrobić zakupy i ogarnąć mieszkanie to i tak MUSZĘ w domu zrobić te parę serii pompek, skłonów, czy ćwiczeń z gumami albo workiem bułgarskim, bo tak, bo taki mam już nawyk. Jak nie ma czasu, co przy dojazdach może być zrozumiałe, gdzie trzeba dojechać, zaparkować i przebrać się etc. to można zainwestować w skromną domową siłownię - gumy, hantle, drążek na ścianę czy worek bułgarski albo kettle. Pół godziny wszystkiego często wystarczy. Także jak jesteś nowy i przełamiesz się to potem z górki, tak samo jak z zieloną herbatą czy czekoladą 95%, gdzie na początku nie można tego tknąć
Święta prawda. Jednak gdy czujesz, że na prawdę nie masz wystarczająco siły danego dnia (nie motywacji) to warto ten dzień przeznaczyć na regenerację, jedni potrzebują więcej dni na odpoczynek inni mniej, ale systematyczność jest kluczowa.
Dla mnie, pójście na siłkę było postanowieniem na 2023 rok. Rozumiem wszystkie wymówki, bo sam mam cholerny problem z konsekwencją, ale tutaj widocznie zadziałało błogosławieństwo od Zeusa, bo od tego czasu robie 2x fbw każdego tygodnia XD a plan na 2025 to popracować nad mobilnością, żeby nie robić przysiadów i ciągów plecami 💀 bycie sezonowcem to nic złego, nawet jak ktoś odpuści po 2 tygodniach, to przynajmniej bedzie jakaś baza do ewentualnego powrotu
może jakaś recenzja/ranking siłowni bo wiadomo że popularność nie zawsze idzie z jakości, a wybór pierwszej najbliższej siłowni może być tylko utopieniem pieniędzy bezzwrotnie
Byłem 6 w poniedziałek na dość kameralnej siłowni na Reymonta w Krakowie, Boże drogi co tam się działo, jak zazwyczaj jest około 50 osób i jest dość gęsto, to teraz było conajmniej drugie tyle. Masakra...
Ja idę na siłkę a tam pustki ….hmmm ciekawe czemu albo to ta moja piwnica odstrasza lub piesek źle gości wita 😂 a tak serio podobne sytuacje odstraszyły mnie od siłowni i wolę piwnicę ❤
Ja wczoraj sobie poszedłem na siłownie przed szkołą tylko po to aby tam sobie uświadomić że klucz do szafki został w domu. Ale to w sumie dobrze do największa siłownia w moim mieście cała pełna a hantle wszędzie porozrzucane a przy wejściu do szatni po powiedzeniu generycznego "Cześć" NIKT NIE ODPOWIEDZIAŁ?
@@marcin8865 mam dokladnie to samo, czasem bardzo irytuje gdy chcesz powitać klienta z szacunkiem, a on albo ma słuchawki na uszach i nic nie słyszy, albo w ogóle nie odpowie.
13:30 a coś dla osób które nie są grube/ tłuste tylko chude ale nie umięśnione, tak aby jakoś uwidocznić te mięśnie, bez konieczności chodzenia na siłownię, domowym sposobem
IMO warto kupić dwa zestawy stalowych (staliwo akszuli) hantli i ten dziwny betonowy zestaw z allegro z dwoma sztangami. Kosztuje tyle co kilka karnetów i ma się siłownie w domu.
Trenuje w chacie w miarę dobry sprzęt na początek 2000 zł Ławka płaska składana Zestaw ciężarów od HMS 55kg Dodatkowo 40kg talerze Duże lustro by widzieć wykonywane ćwiczenie Hantle Drążek Plusy takie że ćwiczysz kiedy chcesz ile chcesz zero kolejek do kibla nie wdychasz potu i skarpet w szatni lodówka zawsze pod ręką woda też jednym słowem wolność
Dużo zdrowia dla WAS ! Musimy przetrwać te 3 tygodnie i potem już z górki ! Ze sportowym pozdrowieniem ! :)
Najśmieszniejsze jest to, jak ktoś mówi rzeczy typu "nowy rok, nowy ja", "od nowego roku idę na siłownię", lub używa zwrotu typu "postanowienia noworoczne" xD, zamiast chować się za postanowieniami, po prostu zrób to tu i teraz 🥶
Spokojnie, co roku to samo, za jakieś 2 tygodnie wszyscy nowi wrócą do szeregu
Nieważne czy w nowy rok trzeba napierdalac na siłce cały rok.
@@wojtollo1bzdura, miałem już takie comebacki 2 razy w życiu jeżeli chodzi o postanowienia i zadziałało to bardzo dobrze.
No ale ludzie czasem potrzebuja takiej motywacji. Mnie bardziej rozpierdala to jak stali bywalcy heheszkuja "he he - ale masakra, ile ludzi! Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie :D he he"
O ile tu zgoda. To nie rozumiem takiego podejscia. 8% tych osob te postanowienia spelni. Troche takie podejscie elityzmu
@@Exclusive_FiveM_Scripts luz, od razu widać kto jest tylko po przerwie, a kto kilkudniowym freakiem
Stalowy ma tak super styl przedstawiania informacji xDD
I te urywki klipów. Myślę że Stalowy ma specjalny folder z samymi takimi urywkami podpisanymi tematycznie żeby potem używać w przepływie myśli przy tworzeniu filmu.
Każdy twórca ma takie foldery. Nawet ja mam z 50gb tego typu wstawek, a nawet nic nie tworzę.
Dlatego od 14 lat trenuje w domu. Przez pierwsze 2 lata spokojnie kupowałem kolejno ławkę, hantle, gryf długi, gryf krótki łamany, drążek, potem tylko dokupywałem obciążenia. Przeliczając na karnety to inwestycja zwróciła mi się po roku. Co najważniejsze trenuje kiedy chcę bez irytującej muzyki, napinaczy i lasek robiących zdjęcia co 2 minut.
To samo
Ja trenuje od 2 miesięcy w domu i mam to samo zdanie powoli sobie wszystko dokupuje i ćwiczę kiedy chcę. A chęci do ćwiczeń w domu jest bardzo dużo ale wszystko trzeba przepracować w głowie :)
Same. Tylko wolne ciężary i domowe zacisze.
Tak samo tyle że większość sprzętu sam zrobiłem 😅
Domowa mordownia jest najlepsza. Cały sprzęt jest twój i nikt ci się nie wbije na seryjke😁
Przedwczesne wycofywanie sie ludzi ze swoich postanowien wynika w pierwszej kolejnosci z robienia zlych postanowien... JEZELI NIE LUBISZ TRENINGU NA SILOWNI, TO SIE NIE ZMUSZAJ I NIE IDZ NA SILOWNIE! Wybierz cos, co sprawia przyjemnosc, moze byc spacer, moze jakas amatorska sekcja ping ponga, albo lubisz pokopac pilke? To jedyna droga do aktywnosci fizycznej na cale zycie. Ja po prostu lubie trening silowy, zle sie czuje bez niego, od 16go roku zycia chodzilem na silownie, z przerwami na rozne scenariusze w zyciu jak narodziny dziecka, czy wyjazd do pracy za granice, ale zawsze po max kilku miesiacach wracalem do treningu silowego. Obecnie nawet jak mam wyjazd sluzbowy, to wybieram hotel z silownia na miejscu, nawet po wyczerpujacej podrozy wieczorem w hotelu walne sie chwile na lozku i nagle stwierdzam ze co ja tu bede tak gnil, i ide zrobic lekki trening.... Tak samo mam na rowerze, bardzo to lubie i nikt mnie nie zmusza, po prostu czekam na sezon rowerowy. Nie lubie z kolei biegac, ale krecila mnie wizja lepszej kondycji wydolnosciowej, wiec zaczalem sie zmuszac do biegania ale obecnie tylko w wersji run-walk, przebiegam 5-10km poprzeplatane ze spacerem, bo przy 96kg masy zaczynaja mnie bolec stawy. Takze ludzie, ROBTA CO LUBITA!
Dokładnie. Ileż to razy próbowałem chodzić na siłownię. Raz mi dietetyk kazał, innym razem sam próbowałem się zmuszać. Koledzy mi polecali. Jeden nawet fajnie przypakował ale on miał zajawkę. Dla mnie machanie hantlami zawsze było idiotyczne, ale robiłem to bo wszyscy mówili idź na siłkę, masz warunki. Za każdym razem wytrzymałem nie dłużej niż 2 - 3 tyg. Poprostu musiałem się serio zmuszać do tego żeby tam iść. Czułem się jakiś taki obcy, nie pasujący. Ćwiczyłem tylko na maszynach, bo przy tych cwaniaczkach co okupowali ławeczki i tam sobie swoje filozoficzne rozkminy o ruchaniu dup, imprezach i najebaniu temu czy tamtemu uskuteczniali, to nie chciałem nawet stać a co dopiero próbować z nimi gadać. Do tego te witanie się w szatni. Jprdl. Nikogo nie znam a muszę podejść do każdego i przybić grabę bo jest jakiś niepisany kodeks szatni na siłowni. Dajcie spokój. Wolę sobie zrobić 30km na rowerze, albo polatać na deskorolce czy popływać. Ta cała kultura siłowniana mnie przerasta
@@Yogi4bearddread Jak jest mała siłka to po miesiącu z każdym na TY😉
Alternatywą do treningu na siłowni. To trening kalisteniki i wspinania, który wpływa na sprawność i również rozwija sylwetkę.
Ale to nie ma sensu bo ja lubie grac w csa i nie musze robic postanowienia zeby dalej w niego grac... a z drugiej strony wiem ze chodzenie na silownie jest dla mnie dobre mimo ze tego nie lubie i dlatego robie postanowienie ktorego chce sie trzymac nie trzeba robic postanowien do czegos co lubisz juz robic
@@mateuszstrupinski7075 zgadzam sie w 100%, ale nawet podstawowe ruchy kalisteniczne sa bardzo ciezkie, albo wrecz niewykonalne np. dla osob otylych. Tak samo jest ze wspinaczka, nie ma uja zeby pani 50-letnia Krysia z HR ktora przy 160cm wzrostu wazy >100kg dala rade sie wspiac nawet na drabinie, nie mowiac juz o prostej sciance. Dla takich ludzi najlepszy jest start z bardzo lagodna forma aktywnosci jak regularny spacer itd, i wcale nie musza sie zmuszac by po jakims czasie przejsc np. na silownie. Jezeli taka pani Krysia w wieku 50 lat wyrobi sobie nawyk wychodzenia np. na 5km spacer 5 razy w tygodniu podczas gdy w przeszlosci nie przekraczala nawet 2000 krokow, to korzysci zdrowotne beda ogromne na reszte zycia, pod warunkiem ze pani Krysia pozostanie przy swoim planie spacerow. Media wysylaja zla wiadomosc, ze aktywnosc fizyczna musi byc meczaca i dluga. Nie musi. Nawet ja cwicze 4-6 razy w tygodniu, ale moj trening rzadko przekracza 1h na silowni (ktora mam btw w piwnicy, wiec nie trace czasu na dojazdy po kanadyjskich zimowych drogach). Wygladam dobrze, sam jestem zaskoczony efektami przy tak malym "zobowiazaniu".
Pamiętam jak kiedyś wyjezdzałem że swojej osiedla na miasto 02.01 i mówię , że chyba coś się dzieje, bo każdy gdzieś biegnie jak poparzony. Potem dopiero skojarzyłem, że to efekt nowego roku 🎉 Oczywiście po 2 tygodniach wszystko wróciło do normy
Może byli na sterydach ?
Wieśniak jebany przyjechał do miasta
Właśnie 2.1.25 na Siłce nawet wolnej szafki nie dostalem a wczoraj sam na siłowni byłem 😁
Dobrze wiedzieć. Pójdę w lutym, albo marcu. Dzięki za pomocną radę!
the bill
Może w przyszłym roku. Po co się spieszyć 😂
słaba wymówka :P
Od dzisiaj zacznij w domu kalistenikę,a później siłka w lutym
Ja zacznę w kwietniu
Na osiedlówce na którą chodzę obyło się od świeżaków noworocznych. Niestety nie które rzeczy wymagają poświęceń. U mnie to pobudka o 7:00, wyprawka dziecka do szkoły, potem trening, następnie zakupy, kawa, robię obiad, jem i o 11:15 do pracy fizycznej. O 20:00 kolacja, książka małej na dobranoc, godzina z małżonką na rozmowy, potem seriale do północy i finisz. Tak od poniedziałku do piątku😅 Weekend mam dla rodziny.
Tymczasem ja oglądający ten film, kończąc właśnie ósmy kawałek pizzy z boczkiem i pepperoni, z coraz to większym bebzonem.
cytując klasyka najpierw masa potem rzeźba ;).
Wczoraj picka, jutro robim .bicka
Jak bez piwa to się nie liczy
Kto nie ma brzucha, ten słabo ruchaa
Postanowienie noworoczne to jedna z najgłupszych rzeczy wymyślonych przez człowieka. Jeżeli chcesz coś zmienić, to po prostu zacznij, choćby i od jutra. Najgorzej gdy ktoś w maju lub sierpniu uzna, że powinien zacząć chodzić na siłownię, albo w jakikolwiek inny sposób zwiększyć aktywność fizyczną, ale stwierdzi, że zacznie od nowego roku i potem rezygnuje po przysłowiowych 2 tygodniach. Totalna głupota.
A moim zdaniem plany na nowy rok są fajne i każdemu polecam bo mega rozwijają. Przez ostanie 3 lata ukończyłem studia, znalazłem pracę, szybko awansowałem, rozwinąłem kilka pasji i praktycznie każdego roku biłem wszystkie rekordy siłowe (w poprzednim roku nie pobiłem tylko jednego bo przyznaje się że pod koniec roku zabrakło pary i się opierdałem). W tym roku też sobie ustanowiłem kilka celów w notatniku i zobaczymy czy się uda
Siłownie w styczniu to patologia, bo:
1⃣ Tłumy nagle rzucają się na trening, brak miejsca.
2⃣ Noworoczne postanowienia szybko gasną.
3⃣ Doświadczeni tracą komfort ćwiczeń.
🔥 Trenuj regularnie, nie tylko w styczniu! 💪
Popatrz na to z tej strony, gdyby nowi nie tracili motywacji, siłownia byłaby przepełniona cały rok 😉
Do tego ceny karnetów mogłyby poszybować w górę
@@samidibnla-asaad6456 W przypadku pierwszej kwestii, to chciałbym, aby tak było. Społeczeństwo byłoby pewnie trochę zdrowsze :) I może ktoś chciałby wtedy też skorzystać z mojej prywatnej siłowni
Bardzo fachowa i ciekawa opowieść. Rzeczywiście bardzo dużo jest nowicjuszy, którzy nie wiedzą jak trenować i tylko zawadzają na siłowni. Ale takie zachowanie i niewiedzę trzeba wziąć na zimno. Ja nie ćwiczę, tylko próbuję dźwigać różne żelaza w pracy. Po pracy jadę kawałek autobusem, a potem idę duży kawał przez miasto Gdańsk i potem znowu większy kawał jadę autobusem i znowu duży kawał drogi idę na piechotę. A co do sprawy tego odcinka, to długo chyba sytuacja się nie poprawi. Będzie duży nieporządek na siłowni, dopóki ludzie nie nauczą się ćwiczyć i nie zaczną szanować sprzętu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich słuchaczy, Pana Mikołaja współtwórcę kanału Stalowy Szok i życzę wszystkiego najlepszego w życiu.Szczęśliwego nowego roku!
Na szczescie chodzę na silownie w południe dlatego nigdy nie zauwazylem wzrostu liczby osób w styczniu.
Właśnie idę na trening. Trzymajcie za mnie kciuki. W zeszłym roku to szaleństwo trwało do marca.
W styczniu rok temu było ciasno. Dwa razy było tyle w drugiej cześci siłowni (hantle, ławki, brama, maszyny na górę) że musiałem wrócić na początek siłowni i robić tylko nogi z kobitkami. Ogólnie w styczniu tak dojebałem nogi że do końca roku musiałem zrobić przerwę by nie wkradła się dysproporcja między dołem a górą.
To prawda, każdy kiedyś zaczynał ale to nie zwalnia żeby chociaż w minimalnym stopniu dowiedzieć się o co chodzi w treningu siłowym. Naprawdę nie trzeba dużo na początek. Na necie można znaleść najprostsze plany fbw, jakieś tipy odnośnie diety itp.
Powiem szczerze, jestem pozytywnie zaskoczony jak mało zwiększyła się ilosc ludzi na siłowni na którą ja chodzę w styczniu. Dodam ze mieszkam w na starym mieście we Wrocławiu. Takze możliwe ze ta moda przemija, i w końcu bedzie mozna trenowac w spokoju caly rok 😉
Według mnie jest to związane z beka z ludzi zaczynających w styczniu na tiktoku xD
Najgorzej, wszyscy katują klate+bica w nie zliczonej ilości nie efektywnych technicznie serii.
Ja chce wbić na ławeczkę na moje 3 serie robocze i lecieć na kolejne ćwiczenie a tu jakiś asior mnie informuje że ma 9 serii !! 🤣 pytam się tylko czy teraz leci czy odpoczywa i informuję kolegę że robimy na zmianę , nie czekając na odpowiedź wbijam i robię swoją robotę inaczej się nie da.
A jak widzę kogoś kto zajmuję mi sprzęt i od 5 minut siedzi w telefonie to już mnie krew zalewa🤬
Na to też jest sposób, stajesz nad typem i się pytasz jak długie przerwy robi i wbijasz.
Właśnie czekam na ziomka bo idziemy na siłkę robić klatę Hahah po samym tytule się zgadzam i serdecznie Cię pozdrawiam stalowy 😃
ja właśnie zrobiłem martwy ciąg ze sklepu do domu około 250m, około 10kg na łapę będąc normalnym typem z brzuszkiem ,mam deprechę z której coraz bardziej wyszedłem , w zeszłym roku miałem operację na moje problemy na którą się zbierałem od wielu lat bo była piątym kołem u wozu i teraz po zasklepieniu się ran i chętnie bym szczerze poszedł na siłke ale już temat przerabiałem i nie mam ochoty znowu opłacać siłki na rok z góry dodatkowo z przymusowym trenerem płatnym raz na pół roku oraz miesięcznym wypowiedzeniem itp (mieszkam w niemcach) ,myślałem o tym co realnie mogę robić z moimi ograniczeniami żeby lepiej znowu funkcjonować bo prawda jest taka że jak człowiek nie ma bezbena to po za tym że lepiej funkcjonuje to jest też bardziej szczęśliwy i nie ma właśnie tych stanów depresyjnych.
No więc co zrobiłem ?
Po zakupy chodzę z buta dla właśnie ruchu i zdrowia ,kupiłem okulary vr i pogrywam w gry muzyczne i czasem sportowe oraz społecznościowe żeby mieć kontakt z ludźmi oraz przy okazji szlifuje języki dzięki komunikacji głosowej ,lubię grać w komputer czy na konsolach i tutaj też znalazłem ciekawe opcje jak growe eventy gdzie ruszam 4 litery bo może nie mam hantli czy ciężarków ale przeniesienie kompa czy konsol z punktu a do punktu b też swoje robi a na takich imprezach człowiek mniej siedzi na dupie i pogada a to tu a to tam jak mowa o mniejszych lokalnych eventach , ale taki 3 dniowy pyrkon to już potrafi wykończyć jak człowiek cały czas w ruchu. Ogólnie to najlepiej małymi kroczkami wyrobić sobie rutynę bo to jest najpewniejsza metoda i to właśnie planuje zrobić.
Mieszkam przy lesie i do najbliższej siłowni mam ok 10km. Zrobiłem sobie swoją w niby szopie ale murowanej Kupiłem sprzętu na główne partie mięśniowe i to mi wystarczy. Jak ćwiczę to słoma mi potrafi na głowę lecieć, pająk zrobi pajęczynę i dynda mi nad glową, mysz przebiegnie. Kto w dzisiejszych czasach tak by mógł ćwiczyć. W zimę też trenuje. Może i bieda siłownia ale jest moja i ma klimat.
Byłem 2 stycznia i nie kojarzę żeby siłka była pełniejsza niż zwykle. W dodatku zacząłem cwiczyć jeszcze w grudniu więc jestem usprawiedliwiony 😂
7 stycznia dopiero jest rozpierdol bo wiekszosc ludzi czeka do nwoego roku + do poniedzialku xD
2 stycznia wszyscy jeszcze najebani albo na urlopach, tez wtedy byłem i nie było różnicy
za to wczoraj była masakra totalna
Ja byłem 5 i 6 stycznia i masakra była. O ławeczce do wyciskania na klatę i przysiadzie można było zapomnieć. W pewnym momencie ciężko było znaleźć miejsce żeby zrobić wyciskanie sztangi nad głowę czy wiosłowanie xD
2 stycznia to oni jeszcze kaca leczą
Wszystko się da zrobić jak się chcę. Pracuje fizycznnie, wracam z pracy mam czas i chęci żeby potrenować albo pobiegać z narzeczoną, plus codziennie gotujemy coś świeżego. Wszystko kwestia głowy. Czasami trzeba się zmusić ale po coś trzeba wychodzić ze strefy komfortu. Pozdrawiam!
Zajebisty ten początek! 😅
Jak ktoś naprawdę chce zmienić coś w swoim życiu to nie czeka do 1 stycznia. Ja zaczęłam chodzić na siłownię w kwietniu zeszłego roku i od tamtej pory uczęszczam regularnie. Nawet nie myślałam żeby odpuścić, bo wiedziałam że nie mam innego wyjścia, a efekty są niesamowite!
Propsy za utwór Kazika. Pozdro
Materiał o niczym, w połowie reklama swojego biznesu, do tego clickbaitowy tytuł pisany capslockiem. Oj Stalowy, rozmieniasz się na drobne
Dokładnie o tym samym pomyślałem, bardzo dziękuję że to napisałeś bo teraz ja nie muszę się produkować z moimi przemyśleniami
Nie rozmienia się na drobne tylko jak każdy tutaj zaczynał z powodu pasji i chęci dodania merytoryki ale się zorientował że merytoryka się nie klika więc zamiast robić materiały dla tych trenujących to zaczął clickbit dla mas w większości widzących siłownię na tiktoku. Przecież kiedyś trzeba zacząć monetyzować swoją pasję. I dlatego ja jak któryś konkretny zaczyna robić gówno anuluję subskrypcję i szukam kolejnego „młodego wilka” który jeszcze robi dla merytoryki. Właśnie kliknąłem unsubscibe.
A kiedyś był gruby? Większość ludzi którzy coś osiągnęli się z nim nie zgadza i uważa, że jest szkodliwy.
Boże ile wy macie lat, zrób lepiej i za darmo jak ci nie pasuje że ktoś musi z czegoś żyć 😂
@@ytpremium2543 XD
Święta prawda! Amen!
Aktualnie trenuje na mojej małej siłowni na 5 metrach kwadratowych, temperatura na siłowni 3 do 5 stopni. Jest ciężko ale motywacja do treningu wielka. W tym momencie 44 cm w łapie naturalnie. Po wielu latach treningu wiem już że ograniczenia są tylko w naszej głowie. Pozdrawiam ciężko trenujących.
Dobrze mieć siłownie w domu. Może sprzęt biedny i stary, ale na tłok nie narzekam :)
Ja 11.01 byyłam pierwszy raz z moim bratem, który jest stałym bywalcem siłowni od kilku lat. Na następny też idziemy razem. Pokazuje mi wszystko jak zacząć. I rzecz jasna nie codziennie 😎 Każdy nowicjusz powinien mieć swojego przewodnika - tak przez pierwsze dwa tygodnie. Takie moje zdanie. Pozdrawiam😃☕💪
Nowy rok , kolejka do ławek . A ja w planie miałem plecy bo akurat to był czwartek 😃 potem w sobotę też kolejka do ławek, zrobiłem nogi 😅 . Pozbyłem się problemu czekania w kolejce
Dobrze, że o 6 rano, nawet w styczniu, nie ma tłumów 😁 szkoda tylko, że grypa mnie tak rozłożyła, że już 2 tygodnie przerwy 😕
Push pull legs.
Push:
1-Wyciskanie na płaskiej 2-3 serie max po 5 powtórzeń na siłę.
2- triceps 2 serie po 5 powtórzeń na siłę.
3- Barki 2 serie po 5 powtórzeń.
I to w sumie wystarczy na trening. 2 takie treningi w tygodniu i trzeba pilnować makro i regeneracji.
Polecam miesiąc z trenerem 1na1 by nauczył techniki na 1000% a nie machać bo na ty coś zobaczył.
dlatego pierwsze 2 tygodnie nowego roku tylko i wyłącznie regeneracja w postaci cardio, interwałów i do tego sauna. Człowiek odpocznie, poprawi trochę oddech, wygrzeje się, a potem siłownia się luzuje i można wrócić na swoje tory.
Początek filmu to dokładnie mój dzień
Ja wytrwałem. Od lat nie chodzę na siłownie.
najwazniejsze to odnalezc w zyciu to, w czym sie spelniasz - inni ludzie uwielbiają jazde na rowerze, drudzy projektować gry na kompie. To wlasnie jest piekno zycia :)
Dobrze, że postanowienia noworoczne zacząłem już realizować 4 miesiące temu. Teraz mniej zostało do zrobienia😅
Dlatego w styczniu odpuściłem treningi. Czekam na luty i lecimy standardowo do 20 grudnia
Jak robisz przysiady na suwnicy Smitha to ja dziękuję za Twoje plany droga do kalectwa dziękuję bardzo wybieram zdrowie już wiem że nie masz pojęcia o treningu dziekuje, trenowanie dwóch dużych partii bez zajeżdżania się dziękuję za te plany widać ile to warte
I dobrze. Jakąś część z tych ludzi zostanie, choćby mały ułamek. Więcej aktywnych młodych, znaczy mniej grubasów i większa samoświadomość.
Naśmiewanie się z nowych to totalny pustostan umysłowy.
Nie chodzi o naśmiewanie się, tylko to faktycznie ciekawe zjawisko, że w styczniu siłownie są tak bardzo oblegane
@@kacperlewandowski6934 To taki sam mechanizm działania mózgu co "zacznę od poniedziałku" nic nowego nic ciekawego i łatwo wytłumaczalnego
Kolega jest trenerem, i rzeczywiście styczeń to oblężenie, w lutym nadchodzi korekta, i wszystko wraca do normy. W moim przypadku, staram się trenować rano, aż tak tego nie odczuwam, niestety zdarza się pójść gdzieś w 16-17, no dramat nie da się ćwiczyć. Za Kazika wielkie piwo, pozdrawiam
dlatego robię sobie przerwę od siłowni na okres grudzień-luty i ćwiczę przez ten czas w domu❤ Przez covida nazbierałem sobie niezbędny sprzęt😂
Zwróccie uwage kto najczesciej mowi ze nie ma czasu. Zdecydowanie najczesciej sa to osoby które maja go wyjatkowo duzo :D
Ja chyba od lutego zacząłem robić z rana małe ćwiczenia. Zaczęło się od 5 brzuszków, 10 pompek oraz 10 przysiadów od poniedziałku do soboty. Skończyło się na 15 brzuszkach, 20 pompek w poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek. Zrezygnowałem z przysiadów ze względu na pojawiający się ból w kolanach. Jak nie chciało mi się robić to mówiłem sobie. "Nie dasz rady zrobić kilku brzuszków i pompek? Żałosny z ciebie człowiek"
No jakoś tak już jest od jakiegoś czasu.
To jest tak adekwatne do obecnej sytuacji, że aż boli xD
A jak właśnie zaobserwowałem odwrotne zjawisko. Od nowego roku byłem może na 2-3 treningach w godzinach popołudniowych po pracy na dwóch różnych siłowniach i jak dla mnie ludzi jest mniej niż było. Moi kumple co też często chodzą zaobserwowali takie same zjawisko
Chodzę na siłownię, gdzie z reguły jest ok. 95% mezczyzn. Nagle po nowym roku zmieniło się, bo jest zdecydowanie więcej kobiet.
Kobiety zwykle chodzą na zajęcia grupowe fitness
Byłem dziś na pierwszym treningu w tym roku. Owszem, kilku twarzy nie kojarzyłem, ale tłumów nie było
Ta wstawka z Kazikiem genialna
Co ja bym dał aby siłownia w mojej mieścinie była otwarta od 6:00 albo wcześniej.
Niestety, trzeba chodzić wieczorami, ale mimo mega napiętego czasu minimum te 3 razy w ciągu tygodnia pójdę, ale staram się 4x chodzić.
A co do tych od "nowy rok, nowy ja" mam wrażenie, że przychodzący widząc byków i po miesiącu nie widzą sami w sobie żadnych efektów odpuszczają.
Ja zacząłem jakieś 3 lata temu i teraz, po prawie trzech latach zaczynam widzieć jakieś fajne efekty.
Idzie to mega powoli, ale.... efekty, które dzieją się w głowie to już zupełnie inna sprawa. Po prostu żyć się chce i człowiek czuje się bardziej pewnie :)
Tylko to trzymanie michy... to jest dużo trudniejsze niż same treningi 😆
O tym pomyślałem 😂😂😂 serio tak jest hahaha
Sam mam siłownię w domu, ale kiedyś rozmawiałem z właścicielem lokalnej siłowni. Wg niego w pierwsze dni stycznia są tłumy, a w lutym, najpóźniej w połowie marca, frekwencja wraca do normy.
Popełniłem dzisiaj błąd. Zamiast iść przed południem, poszedłem na lokalną siłkę o 18. Normalnie jest tam może z 8-10 osób i już wtedy jest delikatnie tłoczno. W szczytowym momencie policzyłem dzisiaj - 27 osób:P Potrójne kolejki do każdego sprzętu. Masakra
Co to siłownia wielkości pokoju?😂
8 osób i tłoczno? U kogoś w mieszkaniu jest ta siłownia czy o chuj chodzi
Dlatego punkt 7 jestem na siłowni 😂✊ W ten sposób można na spokojnie trenować 💪
I to sie nazywa dobra reklama aplasue dla pana i epiky
Zawsze zakladalem ze poczatek marca to moment rezygnacji wiekszosci amatorow postanowien noworocznych, ale 19.01! Szok, niedowierzanie :)
Miałem przerwę 2 miesiące, teraz boję się wrócić bo w godzinach szczytu nawet brak wolnej szawki w szatni.
,,Nie powinniście bać się siłowni, to społeczność wbrew pozoru bardzo otwarta, w której każdy kiedyś zaczynał" - Mikołaj Nowak
Jednak, chyba gdy początkujących jest o wiele więcej to i otwartość się zmienia 😉
Dobry film jak każdy taki zbiór informacji .
Chłopie daj spokój, co się wczoraj działo. To był pierdolony jarmark
Dziś na mojej siłowni (dla bywalców: Rosoła) padł rekord na liczniku wejść
Z jednej strony tłok.. ale z drugiej.. lepiej iść na siłownię lub wybrać jakąkolwiek aktywność niż siedzieć przed TV :)
Życzę wszystkim w 2025 dużo , bardzo dużo sterydów i tak olbrzymich mięśni żeby zwisały do ziemi !
Dlatego zmontowałem siłownię w domu 💪
To samo 💪🏻🗿
Zazdroszczę, ale przybic piątkę ze znajomkami też jest jakimś plusem
Jak są znajomi to mogą do ciebie przychodzić
3:40 ale kocur. Nawet jakby chciał mi sprzedać Zelmera to bym kupił 😅
Od czegoś trzeba zacząć . Równie dobrze tak to nikt by nie zaczynał a że akurat z nowym rokiem to cóż najlepiej kogoś wyśmiać
to ja zacznę od lutego lub marca, ewentualnie kolejnych miesięcy ;p. Szczerze nie potrafię pogodzić z nienormowanym czasem pracy, jak pracuje na miejscu to chodziłem codziennie o 5 przed pracą, później 5 m-cy w delegacji, siłownia 30km od hotelu na budowie od 7 do 19 i powoli odpuściłem siłownię...
Szczerze mówiąc nie odczuwam by bylo sporo wiecej niz w grudniu ale to tez pewnie kwestia godzin
U mnie też nie, mimo siłki w centrum Warszawy - przy czym chodzę w przerwie o 12 więc może te tłumy są koło 17-19
Basen to samo, od sylwestra bylem 3 razy tylko na saunie bo na basenie nawet plywac nie próbuje, wskoczyc sie ochłodzić co najwyzej. Z dziecmi na torze da sie pływać ale z noworoczniakami nie ma szans.
Ja tam nie wiem, ale mam jedną (z wielu) zasad... nie wiem jak coś robić, zatrudniam tego kto się na tym zna. Wiadomo, że zapłacę o wiele więcej ale i będą także większe korzyści długofalowe... a przy tym się nie uszkodzę i będę chciał kontynuować przygodę i zyskam dodatkową motywację.
Zacząłem chodzić na siłkę jakoś pół roku temu. Nauczyłem się jak już robić pewne ćwiczenia by były efektywne i nic mnie po nich nie bolało. Przechodząc do rzeczy, masakrycznie się patrzy na ludzi co dopiero przyszli i nie wiedzą co robią haha niesamowite, że taki "Janusz" jak ja jest wstanie to stwierdzić
Faktycznie zauważyłem wiele osób po których widać że nie ćwiczą na początku stycznia w lokalnej siłowni. 2-3 treningi i kończą trenowanie. Znam takich ludzi osobiście. Poza styczniem kategorycznie odmawiają pójścia na siłownię.
Oj seriale muszą być mam chyba wszystkie platformy 😜 potrafimy z żoną wciągnąć cały sezon w jeden dzień. Ale to nie zmienia faktu że jak zaczynałem chodzić na siłownie robiłem trening 45minut + 30 min kardio 3x w tygodniu w miarę poprawy kondycji ten czas rósł w tej chwili robie 3x w tygodniu trening po około 135min bez kardio. to było moje już nie wiem które podejście ale teraz stukną prawie 3 rok regularnych treningów
Co roku to samo ale nie wiedziałem że 19 styczeń to jest jakaś tam bardziej zbliżona data kiedy wszystko prawie wraca do normy😅
Jak dobrze że mam siłkę wdomu i mogłem rutynowo zacząć napierdalać 1 stycznia o 9 rano oglądając jednocześnie ,,Dexter new orgin"😁
Postanowienie na ten rok: przejechać na rowerze 7000 km😊
Tu nie ma cudów, jest po prostu nawyk, powtarzalny do bólu, nie sprawiający problemu i człowiek jest poza tą całą motywacją, zachęcaniem siebie czy wymówkami.
Ja chociaż mam ciężki dzień w pracy, muszę zrobić zakupy i ogarnąć mieszkanie to i tak MUSZĘ w domu zrobić te parę serii pompek, skłonów, czy ćwiczeń z gumami albo workiem bułgarskim, bo tak, bo taki mam już nawyk.
Jak nie ma czasu, co przy dojazdach może być zrozumiałe, gdzie trzeba dojechać, zaparkować i przebrać się etc. to można zainwestować w skromną domową siłownię - gumy, hantle, drążek na ścianę czy worek bułgarski albo kettle. Pół godziny wszystkiego często wystarczy.
Także jak jesteś nowy i przełamiesz się to potem z górki, tak samo jak z zieloną herbatą czy czekoladą 95%, gdzie na początku nie można tego tknąć
Święta prawda. Jednak gdy czujesz, że na prawdę nie masz wystarczająco siły danego dnia (nie motywacji) to warto ten dzień przeznaczyć na regenerację, jedni potrzebują więcej dni na odpoczynek inni mniej, ale systematyczność jest kluczowa.
Dla mnie, pójście na siłkę było postanowieniem na 2023 rok. Rozumiem wszystkie wymówki, bo sam mam cholerny problem z konsekwencją, ale tutaj widocznie zadziałało błogosławieństwo od Zeusa, bo od tego czasu robie 2x fbw każdego tygodnia XD
a plan na 2025 to popracować nad mobilnością, żeby nie robić przysiadów i ciągów plecami 💀
bycie sezonowcem to nic złego, nawet jak ktoś odpuści po 2 tygodniach, to przynajmniej bedzie jakaś baza do ewentualnego powrotu
Dlatego odpuszczam siłke do połowy lutego. Wystarczy kupić sobie gumy oporowe, hantle, kentle i wywalone jajca na sezonowców.
może jakaś recenzja/ranking siłowni bo wiadomo że popularność nie zawsze idzie z jakości, a wybór pierwszej najbliższej siłowni może być tylko utopieniem pieniędzy bezzwrotnie
Byłem 6 w poniedziałek na dość kameralnej siłowni na Reymonta w Krakowie, Boże drogi co tam się działo, jak zazwyczaj jest około 50 osób i jest dość gęsto, to teraz było conajmniej drugie tyle. Masakra...
Całe szczęście nowy rok zacząłem chorobą, zanim wrócę będzie prawie po wszystkim xD
No wlas jak zaczniesz myslec ze to "najwazniejszy element dnia" (oczywiscie z pewnymi wyjatkami) to wtedy wszystko sie zmieni 🎉
2:43 z jakiego to filmu?
Siłkę mam na szczęście swoją, ale właśnie wróciliśmy z Młodym z basenu i Chryste Panie...
Więcej ludzi niż wody.
Ja idę na siłkę a tam pustki ….hmmm ciekawe czemu albo to ta moja piwnica odstrasza lub piesek źle gości wita 😂 a tak serio podobne sytuacje odstraszyły mnie od siłowni i wolę piwnicę ❤
Niestety wrócę dopiero 23-go na siłownię 😅 Może to i dobrze i ominą mnie te wszystkie kolejki 😅
Ja wczoraj sobie poszedłem na siłownie przed szkołą tylko po to aby tam sobie uświadomić że klucz do szafki został w domu. Ale to w sumie dobrze do największa siłownia w moim mieście cała pełna a hantle wszędzie porozrzucane a przy wejściu do szatni po powiedzeniu generycznego "Cześć" NIKT NIE ODPOWIEDZIAŁ?
Mam ten sam syndrom w pracy na kasie. Mówię "dzień dobry", a ludzie udają że nic nie słyszą albo po prostu nie odpowiadają.
@@marcin8865 mam dokladnie to samo, czasem bardzo irytuje gdy chcesz powitać klienta z szacunkiem, a on albo ma słuchawki na uszach i nic nie słyszy, albo w ogóle nie odpowie.
Dlatego zaczynam od lutego 😂
Fakt, jest ciężko ale za miesiąc czy dwa wszystko wróci do normy.
13:30 a coś dla osób które nie są grube/ tłuste tylko chude ale nie umięśnione, tak aby jakoś uwidocznić te mięśnie, bez konieczności chodzenia na siłownię, domowym sposobem
Nie da się. Tylko jeść więcej białka i siłka 😁😎 za to przy prawidłowym treningu efekty zobaczysz bardzo szybko.
Stalowy dzięki za informacje. Mi w ciągu roku wprowadzając dietę i trening udało się pozbyć 49 kilo tkanki tłuszczowej.
gratki stary dobra robota 💪
49kg w rok? To nie brzmi jakby mogło być realne bez żadnych wspomagaczy, ale jeśli to prawda to zajebiscie. W każdym razie na pewno żyje ci się lepiej
Nie postanowienia a cele noworodka 💪
Spokojnie w lutym juz będzie luz😅 przerabiam to od lat😅
Obrazek dosłownie z wczoraj 😢 "Nowy rok, nowe spie*****nie"
Na szczęście mi klimat pomaga, więc styczeń miesiącem biegania i nie widzę tego tłumu 😊
IMO warto kupić dwa zestawy stalowych (staliwo akszuli) hantli i ten dziwny betonowy zestaw z allegro z dwoma sztangami.
Kosztuje tyle co kilka karnetów i ma się siłownie w domu.
Urywek z badyckiego Petersburga szanuje
Spoko jest ten okres przesycenia. Są nowe możliwości 😅🦾
Trenuje w chacie w miarę dobry sprzęt na początek 2000 zł
Ławka płaska składana
Zestaw ciężarów od HMS 55kg
Dodatkowo 40kg talerze
Duże lustro by widzieć wykonywane ćwiczenie
Hantle
Drążek
Plusy takie że ćwiczysz kiedy chcesz ile chcesz zero kolejek do kibla nie wdychasz potu i skarpet w szatni lodówka zawsze pod ręką woda też jednym słowem wolność
Też mam postanowienie, w ten weekend ostatni melanż, ale od lutego na siłkę bo trzeba ominąć tych ludzi