Osiemdziesiąt metrów miał w Warszawie, a tutaj chodziło o mieszkanie w bloku w Sanoku, które mieli mu dać w zamian za wywłaszczenie z rodzinnej posesji.
@@OskarGor Tyle że co to by było za życie? Zdzisław w Sanoku nie miał szans rozwinąć skrzydeł, na pewno nie poznałby Dmochowskiego, który uczynił z niego zamożnego człowieka, żyjącego ze sztuki. A i Tomek nie zostałby tłumaczem filmowym ani nie miałby audycji w ogólnopolskim radiu. Prawdopodbnie gniłby w Sanoku jako nauczyciel angielskiego w szkole średniej. Życie musi mieć jakość, musi mieć smak. Lepiej żyć krócej i intensywniej niż długo i nudno.
W świecie jego obrazów nie ma zła. Jest wielki smutek i żałoba. To, że mieszkał w blokowisku wiele tłumaczy.
"Mieszkanka o niewielkiej kubaturze". No tak, 80m2 to malutka klitka.
Osiemdziesiąt metrów miał w Warszawie, a tutaj chodziło o mieszkanie w bloku w Sanoku, które mieli mu dać w zamian za wywłaszczenie z rodzinnej posesji.
Lepiej dla niego i dla syna byłoby zostać w Sanoku. Być może żyli by do dziś.
@@OskarGor Tyle że co to by było za życie? Zdzisław w Sanoku nie miał szans rozwinąć skrzydeł, na pewno nie poznałby Dmochowskiego, który uczynił z niego zamożnego człowieka, żyjącego ze sztuki.
A i Tomek nie zostałby tłumaczem filmowym ani nie miałby audycji w ogólnopolskim radiu. Prawdopodbnie gniłby w Sanoku jako nauczyciel angielskiego w szkole średniej.
Życie musi mieć jakość, musi mieć smak. Lepiej żyć krócej i intensywniej niż długo i nudno.