JAKĄ MASZ RELACJĘ Z PIENIĄDZEM?
Вставка
- Опубліковано 9 гру 2018
- Animacje na zlecenie: ideaman.tv/animacje/
Kup moją książkę i kurs: ideaman.tv/ksiazka-pozegnaj-p...
Podcast: bit.ly/podcastDZ---
Kanał dla rodziców: bit.ly/PraktyczneRodzicielstwo
Konsultacje, mentoring i pytania biznesowe: leszek@ideaman.tv
#edukacja #finanse #hashtagpodprogowyzachęcającydosubskrypcji
---
Grupa FB: bit.ly/grupanieprzecietnych
Fanpage Facebook: / nieprzecietneidee
Inne Animacje: bit.ly/nieprzecietneidee
Wszystkie treści, w tym nazwy własne i cytaty, są użyte w celach edukacyjnych. Zastosowanie logotypów ma charakter informacyjny. Żaden z elementów filmu nie jest i nie może być substytutem terapii lub indywidualnej porady psychologicznej.
A Ty jaką masz relację z pieniądzem?
Przeciętny Człowiek Podobno Pieniądze mają bardzo podobną energie do energii seksualnej, dają możliwości stwórcze. Wydawanie pieniędzy jest podniecające i spełnianące, taka relacje staram się z nimi mieć. Kocham je mieć i wydawać. To tak ode mnie, teraz obejrze prezentacje 😊😊😊😊
Mam za mało by kupić coś porządnego jak mieszkanie, a za dużo by przetrwonić na głupoty. Więc tak leżą i zżera je inflacja.
Ale przynajmniej śpię spokojnie, bo mam zabezpieczenie finansowe na kilka miesięcy, jak nie lat.
Śpiesz się kochać pieniadze,
Tak szybko odchodzą...
Póki co chyba mam dobre stosunki. Oszczędzam ile mogę i kiedy faktycznie mam na coś ochote to kupuje. Bardzo rzadko się to akurat zdarza, bo jednak po dłuższym przemyśleniu dochodzę do wniosku, że w zasadzie tego nie potrzebuję, bo np. mój obecny telefon nadal działa i kolejny byłby zbędnym wydatkiem. Póki co mam 31 lat i odłożone prawie 150 tys. zlotych. Pieniądze wolę wydawać dla sprawienia radości moim bliskim niż sobie, bo w zasadzie mam wszystko czego do szczęścia mi potrzeba, kochająca żona, syn, rodzice, przyjaciele :)
Mam dokładnie tak samo - zaczynam sabotować chęć niepotrzebnego zakupu.
Mógłbym wiedzieć czy od dawna oszczędzasz? I jednynie odkladasz pieniądze z wypłaty czy inwestujesz?
Podaj swój adres proszę 😁
To prawda, że bardzo dużo kochający małżonek, który dużo nie wydaje. To samo z dziećmi, które nie wydają dużo na rzeczy niepotrzebne lub wręcz szkodliwe. Jednak nie wybieramy sobie ani tego, jak zachowują się nasze dzieci, a na małżonka mamy wplyw też tylko w bardzo ograniczonym zakresie: nawet jeśli na początku mąż wydaje się super, to później się okazuje, że jednak jest leniwy / nieroztropny / wydaje więcej niż zarabia. Rozwód może rozwiązać tylko część problemów, a resztę długów spłacać trzeba przez wiele następnych lat, mimo że nie były moja winą. Co więcej, jeżeli ktoś jest w związku, łatwiej mu zaoszczędzić pieniądze przez sam fakt, że dwie osoby (jeżeli mają w danym momencie dochody) mogą płacić za mieszkanie.
Rozwiązaniem jest, tak jak powiedziałeś, Człowieku Przeciętny, wyjazd do miejsca, gdzie można zarobić więcej, jednak wtedy związek nie istnieje - wszystkie związki, które są na odległość, przestały istnieć. Polska jest krajem, w którym można zarobić tylko i wyłącznie w dużych miastach, a z drugiej strony tam przedszkole kosztuje 1300 złotych za jedno dziecko (i to z dopłatami od Państwa). Testowałam już różne opcje z pieniędzmi - wynajem mieszkania, prowadzenie firmy, praca w bogatej zagranicznej korporacji, i wszystkie przynosiły straty (oprócz pracy najemnej). Najlepsze finansowo niestety jest praca w korporacji - ale dojeżdżanie po 2-3 godziny w jedną stronę, czyli 4-6 godzin dziennie - z odległości kilkudziesięciu kilometrów różnymi rodzajami komunikacji miejskiej.
13:17 gonienie królika w poszukiwaniu szczęścia bardzo skojarzyło mi się z piosenką łony ,,Nie gadaj tyle"
Siano nie mieści mi się w furze... i butach
Wystarczy nie traktować pieniędzy jak pani lekkich obyczajów. Więc nie zabieramy ich byle gdzie i nie zapoznajemy z byle kim.
Bardzo słuszne stwierdzenie - stosunku do pieniądza uczą nas rodzice. U mnie w domu rodzinnym, wiecznie było powtarzane, że pieniądze nie są potrzebne, bo wystarczy zdrowie...No właśnie, po czasie się przekonałam, że żeby być zdrowym...trzeba mieć pieniądze (konkretny lekarz "na już" kosztuje, bo jest prywatnie). W domu nigdy się nie przelewało,ale zapamiętałam zdania "Nie stać nas" "Nie mam" "Skąd Ci wezmę taką kasę". Dlatego, jak niżej w komentarzu pisałam - gromadzę kasę dla samego gromadzenia. Czuję...no bezpieczeństwo. W razie wypadku losowego (odpukać!) jestem w pewnym stopniu zabezpieczona. Nie umiem żyć jak moi rodzice, na wiecznych pożyczkach i kredytach.
Babcia zaś ma inne zdanie - że nie należy korzystać z życia, czyli kupować ubrań, jeździć na wycieczki - tylko siedzieć w domu, jeść "chleb ze smalcem" i wszystko inne okładać. Pytana NA CO ODKŁADAĆ, nie umiała nigdy odpowiedzieć...
Człowiek się uczy na błędach rodziców...
Mój przypadek jest dziwny. Odkąd pamiętam byłem dusigroszem, zawsze było mi szkoda kasy na przyjemności. Mam teraz 27 lat i dalej wydaje tylko na najbardziej niezbędne rzeczy. Uwielbiam mieć świadomość że pieniądze mam. Cokolwiek miało by to znaczyć. Ale nie lubię dokładnie wiedzieć ile. Nie chce tego wiedzieć, kasa na koncie rośnie i jedyne co jest mi potrzebne to świadomość że jak będę w potrzebie to jestem ubezpieczony. Każda wydana złotówka na coś nie niezbędnego to zła decyzja która może sprowadzić na mnie kłopoty za które będę odpowiedzialny.
Mam podobnie. Zaoszczędzone pieniądze dają mi poczucie wolności, bezpieczeństwa i niezależności.
Odkąd*
Mam tak samo. Popieram w pełni
O jeju,myślałam, że tylko ja tak mam. Ja lubię mieć pieniądze dla samego "miecia" (posiadania ;) ) - nie wiem, skąd to się wzięło.
@@91mikus1 a pamiętasz pewną kwestie z dzieciństwa powtarzaną jak mantrę która brzmi ,, nie, bo nie mam pieniędzy''. Wydaje mi się że takie teksty miały jakiś wpływ na to jak dzisiaj postrzegam pieniądz.
Trochę z innej beczki... Masz super animacje i bardzo NORMALNE podejście do życia, ale... czy mógłbyś robić podsumowanie swoich animacji na koniec? Słucham Cię zawsze w drodze z i do pracy, ale jak zacznę myśleć o jednym z punktów to nieraz tracę wątek jakie one były. Jadąc autem nie mogę patrzeć w tel a jak byś zrobił podsumowanie na koniec i przeczytał każdy z punktów to jak dla mnie było by po prostu zajebieszczo!!
Pozdrawiam
Szanuje za ten filmik ;)
Dzięki!
Myślę, że jeśli nie lubimy wydawać kasy, zakupy nie sprawiają nam przyjemności, to niejako eliminujemy problem braku pieniędzy. Bo nie mamy takiej wewnętrznej presji zmuszającej do zakupu nowego zbędnego przedmiotu. Czyli na wszelkie podstawowe potrzeby zostaje nam większa suma. Wtedy wystarczy ich zaspokojenie do osiągnięcia szczęścia, którego nie uzależniamy od pieniędzy.
No tylko łatwo wtedy popaść w ekstremum i chodzić w dziurawych portkach zarabiając pięciocyfrową kwotę.
Widziałbym to nieco inaczej...można chodzić w dziurawych spodniach, ale się tym nie przejmować. Całkiem sporo mówi się o tym, że nie należy przejmować się opiniami innych osób i unikać stresu. A pieniądze jednak generują sporo stresu i negatywnych emocji, jak tak patrzę wokół. Dzieci kwiaty miały sporo racji w swoich przekonaniach, przynajmniej z punktu widzenia jednostki :)
Z punktu widzenia jednostki jak najbardziej :)
@ Dodam od siebie, ze dzis dziurawe portki (a moze raczej spodnie) sa w modzie. Zwlaszcza u pań. :)
Chyba że pieniądze na kredyt i mieszkanie to wszystko co masz
"Po odcięci 5% najniższych zarobków" -- tym samym nie odcinamy ludzi ilościowo 5%, a 5% najniższych sum w których to 5%tach mieści się 70%+ społeczeństwa, dobrze rozumiem? Średnia bowiem może być wyrażona w średniej statystycznej, w medianie i dominancie. A wnioskuję to , poza statystykami Gusu które mówią, o 2000 tys.., też stąd, że póki nie zaszłam w ciążę i "nie przedłużono mi umowy" - jak wtedy nazywało się zwalnianie ciężarnych zarabiałam 2tys i wszyscy mi zazdrościli, bo nikt z moich bliskich i znajomych tyle nie zarabiał. W tej chwili do pieniędzy mam taki stosunek, że oszczędzanie jest ok, ale trzeba przy tym znać smak życia. Nie zarabiam, ale utrzymuje mnie mąż, bo ja zajmuję się dziećmi i rozkręcam dopiero biznes - od podstaw. Jak czegoś potrzebuję to kupuję, ale nie kupuję rzeczy zbytecznych, raczej "inwestując" niż "wydając" , w dodatku uważam, że wiedza robi pieniądz, stąd skończyłam już kilka kierunków studiując nawet w ciąży. Mam trochę oszczędności, nigdy nie biorę nic na kredyt. W gruncie rzeczy gdybym nie została okradziona kilka lat temu teraz powiedziałabym, że jestem bogata, mówię więc jedynie, że cieszę się z ilości jaką mam. Jakbym miała więcej zaczęłabym inwestować więcej.
Tak GUS robi, że np. nie bierze do średniej mikro działalności poniżej 9 pracowników. A to większość rynku pracy. Ot taka wesoła propaganda, że średnia to 3,500 zł na rękę, ale mediana to 2,600, a jakby doliczyć mikrofirmy to spada to o jakieś 200-400 zł jeszcze. Niemniej nikt nie robi tak obszernych badań jak GUS więc też ciężko i dokładniejsze dane.
Jeśli chodzi o system to istnieje struktura pojęcia z której nie każdy umiejętnie korzysta.... aczkolwiek istnieje możliwość korzystania z przelicznikiem na okazjonalność bez porównania.... to jest możliwość umiejętności pojęcia jak i też świadomego manewru wartościami ( "bez wartosci)" prostotą jest piramida pojęć... widzę że Posiadasz takową wiedzę... Pozdrawiam 😉
Golum nie mówił "mój jedyny", ale "mój skarbie";]
No i ciekaw jestem gdzie teoretyczny bohater tej animacji znalazł taki bank, który udzielił mu kredytu z miesięczną ratą 2000 zł przy dochodach wynoszących 3000... ja jeszcze nie spotkałem takiego, który by zwyczajnie nie odmówił.
Ooo dobry film
Póki nie ma komentarzy To pewnie ten zobaczysz. Dziękuję że robisz takie filmy bo są pomocne 💪
Dzięki za miłe słowa :)
Temat bardzo trudny do dyskusji i nie jednego juz nie ma na tym swiecie ktory probowal zrozumiec czym sa "pieniadze"
Starajmy się więc przełamywać to tabu.
15 min. punkt czwarty można rozwiązać te problemy,ubezpieczając się na życie :-)
fajny film
Dziękuję!
Widzę nieścisłość w 18 minucie i 45 sekundzie - cała animacja jest do kitu.
Ta kwestia dobrze wyjaśniona jest w książce „Twój umysł na detoksie” polecam ;) w sumie w sławnej „potędze podświadomości” tez mamy o tym rozdział tylko to już takie bardziej słodko pierdzące 😂
No ta potęga podświadomości to tylko pierdzenia, bez niczego konkretnego, a mowa o dobrze znanym mechanizmie psychologicznym - braku wiary w swoje możliwości i tego konsekwencji.
#hashtagpodprogowyzachęcającydosubskrypcji
bardzo zachęca polecam wszystkim
Kumplujemy się, a że jestem dobrym kumplem, to go nie wydaję ;)
Ja uwielbiam pieniądze, ale od dzieciństwa mam wpojone przekonanie, że jak sobie nie zapracuje to nie będę miała i tak jakoś ciężko mi idzie otrzymywanie ... Tylko praca praca praca udaje mi się zarabiać dobrze ale czuję że coś jest nie tak...
To jeszcze je dobrze zagospodarować.
Zerwał ze mną:(
To zajebista informacja, teraz masz chwilę żeby wszystko poukładać tak jak ty chcesz bez patrzenia na innych 😏
kurwa czemu ty jestes wszedzie xD
Już jest u mnie, bezpieczny, zajmę się nim :)
Nie przejmuj się, mnie też nie chce 😢
@@kamilbites5438
Chyba jeszcze nie dojrzałem do cieszenia się tego rodzaju wolnością:)
To jest raczej bardzo „przeciętne” myślenie
5:59 ja np nie mam chusteczek do nosa, a nie chodzę z glutami hmm ...
Siano siano siano hajs
Czy obiad w pracy za 15zl (drugie danie ) i nie w domu nie ma kobiety /kucharki .... Chyba ,że ktoś poleca brać lunvhboxa do pracy ugotować wieczór przed ...? Jak wy ogarniacie temat obiadów ?
12/x
Ciekawy material
Zapraszam na mój kanał,może polubisz muzykę którą ja tworzę 💙