o matko, dziękuje za tą poradę na początku. Zastanawiałem się nad kupnem telekonwertera, a że z natury jestem powypadkowy, to widzę jak złą stroną zakładam go na korpus i uszkadzam sensor. Ciarki miałem jak Pan to tłumaczył😄
Porównanie jest poprawne dla wskazanego zestawu. Niestety dla ogólnej zależności różnych zestawów nie jest to już takie proste. Wszystko zależy od rozdzielczości optycznej samego obiektywu i następnie możliwości matrycy. Jeżeli obiektyw znacząco przekracza możliwości matrycy to można korzystać z DOBREGO telekonwertera bez "znaczącej" utraty jakości. Znów przy słabym obiektywie i dobrej matrycy telekonwerter jest zbędny i tylko daje końcowy efekt podobny do cyfrowego zooma.
Proszę wybaczyć, ale na matrycy aps-c f11 to dawno za granicą limitu dyfrakcyjnego. Przymykanie obiektywu w takim zestawie tak mocno powoduje już dawno spadek zdolności rozdzielczej. Porównywanie obiektywu zamkniętego przesłoną o 1 i 2/3 EV do f11 do obiektywu "zamkniętego" telekonwerterem o 1EV i przesłoną o 2/3EV jest nie do końca miarodajne. Obiektyw bez telekonwertera jest ostrzejszy między innymi, a może nawet głównie dlatego, że ma większą przesłonę. Chyba że mówimy o obiektywach f4, ale tu tak nie jest. Miarodajne byłoby porównanie otwartego obiektywu bez konwertera do obiektywu z konwerterem. Bo o takie dylematy chodzi. Więcej światła = szybsza migawka lub niżesze ISO, ale większy crop w poście czy mniej światła = wolniejsza migawka lub wyższe ISO, ale od razu więcej pixeli na obiekcie. Zamykanie takiego obiektywu na takiej matrycy tak mocno niweczy sens porównania. Nie spotkałem się z zawodowymi fotografami ptaków, którzy by celowo aż tak zamykali obiektywy. Chyba że z f4 na f5.6 (lub w porywach f8) na pełnoklatkowych korpusach, gdzie jest się jeszcze dużo powyżej limitu dyfrakcyjnego. Zwykle ustawia się ostrość na oko, a bokeh się akceptuje jak w portrecie. I oczywiście, że najlepiej jest podejść bliżej. Ale przecież w TC chodzi o to, żeby sobie pomóc, kiedy nie można podejść tak blisko, jakby się chciało. A zwykle nie można.
Fajny materiał. Zastanawiam się co jest lepsze dla użytkownika FF. Telekonwerter czy aparat apsc... A może niżej od apsc - micro 4/3? Poszedłem o krok dalej i wypróbowałem Nikon 1 z Sigma 60-600. Choć powiększenie było imponujące to jednak nie podpasowalo mi pracowanie takim zestawem. Wole mieć nastawy pod postacią przycisków.
Nigdy nie zakłądamy telekonwertera na korpus..., jeśli jesteśmy idiotami. Ale wówczas lepiej w ogóle do nie zakładać. I najlepiej nie wychodzić z domu.
o matko, dziękuje za tą poradę na początku. Zastanawiałem się nad kupnem telekonwertera, a że z natury jestem powypadkowy, to widzę jak złą stroną zakładam go na korpus i uszkadzam sensor. Ciarki miałem jak Pan to tłumaczył😄
Świetny film - dziękuję!
Porównanie jest poprawne dla wskazanego zestawu. Niestety dla ogólnej zależności różnych zestawów nie jest to już takie proste. Wszystko zależy od rozdzielczości optycznej samego obiektywu i następnie możliwości matrycy. Jeżeli obiektyw znacząco przekracza możliwości matrycy to można korzystać z DOBREGO telekonwertera bez "znaczącej" utraty jakości. Znów przy słabym obiektywie i dobrej matrycy telekonwerter jest zbędny i tylko daje końcowy efekt podobny do cyfrowego zooma.
Proszę wybaczyć, ale na matrycy aps-c f11 to dawno za granicą limitu dyfrakcyjnego. Przymykanie obiektywu w takim zestawie tak mocno powoduje już dawno spadek zdolności rozdzielczej. Porównywanie obiektywu zamkniętego przesłoną o 1 i 2/3 EV do f11 do obiektywu "zamkniętego" telekonwerterem o 1EV i przesłoną o 2/3EV jest nie do końca miarodajne. Obiektyw bez telekonwertera jest ostrzejszy między innymi, a może nawet głównie dlatego, że ma większą przesłonę. Chyba że mówimy o obiektywach f4, ale tu tak nie jest. Miarodajne byłoby porównanie otwartego obiektywu bez konwertera do obiektywu z konwerterem. Bo o takie dylematy chodzi. Więcej światła = szybsza migawka lub niżesze ISO, ale większy crop w poście czy mniej światła = wolniejsza migawka lub wyższe ISO, ale od razu więcej pixeli na obiekcie. Zamykanie takiego obiektywu na takiej matrycy tak mocno niweczy sens porównania. Nie spotkałem się z zawodowymi fotografami ptaków, którzy by celowo aż tak zamykali obiektywy. Chyba że z f4 na f5.6 (lub w porywach f8) na pełnoklatkowych korpusach, gdzie jest się jeszcze dużo powyżej limitu dyfrakcyjnego. Zwykle ustawia się ostrość na oko, a bokeh się akceptuje jak w portrecie. I oczywiście, że najlepiej jest podejść bliżej. Ale przecież w TC chodzi o to, żeby sobie pomóc, kiedy nie można podejść tak blisko, jakby się chciało. A zwykle nie można.
Fajny materiał. Zastanawiam się co jest lepsze dla użytkownika FF. Telekonwerter czy aparat apsc... A może niżej od apsc - micro 4/3? Poszedłem o krok dalej i wypróbowałem Nikon 1 z Sigma 60-600. Choć powiększenie było imponujące to jednak nie podpasowalo mi pracowanie takim zestawem. Wole mieć nastawy pod postacią przycisków.
Jak wygląda fotografowanie z reki takim zestawem,da się coś osiągnąć czy tylko statyw? Pzdr!
A jak się ma 2x?
Masz różnice w obrazkach ze względu na ISO, na ostatnich zdjęciach to widać najlepiej dlaczego telekonwerter dał "lepszy" obraz
Nigdy nie zakłądamy telekonwertera na korpus..., jeśli jesteśmy idiotami. Ale wówczas lepiej w ogóle do nie zakładać. I najlepiej nie wychodzić z domu.