Wielki kciuk w górę za współczynnik samowystarczalności. W PL YT słyszę o tym po raz pierwszy, podczas gdy w DE YT mówi się prawie wyłącznie o tym (Autarkie = samowystarczalność).👍
No popatrz...a ja np. wiem że u mnie ten współczynnik wynosi 77% 😉 Home Assistant już podaje go na panelu Energia tuż obok współczynnika autokonsumpcji
@@ijot128 ano jest na to proste wytłumaczenie, instalacja PV jest wschód-zachód co daje szansę bieżące potrzeby przed wyjściem do pracy i po powrocie z niej ogarnąć w czasie 2 szczytów produkcji a tuż przed wyjściem włączenie pralki, suszarki, zmywarki również poprawia wynik - to głównie o autokonsumpcji. Południe w moim przypadku nie jest najszczęśliwszym okresem ze względu na poziom napięcia w sieci i częstym wyłączaniem się falownika. Natomiast zredukowanie do minimum poborów w czasie kiedy PV nie produkuje (np. dzięki automatyzacjom w HA) pozytywnie wpływa na wynik samowystarczalności. Wiadomo 77% akurat się udało - każdy dzień jest inny...wczoraj np. było to 60% ale świadomość o istnieniu takiego współczynnika niewątpliwie pozwala korygować swoje - niekoniecznie ekonomiczne do tej pory nawyki
@@lybrev3933 To są oczywiste metody, konsekwentnie stosowane - jak pokazujesz - dają znakomite efekty, i to bez (?) magazynu energii. Mam wrażenie, że do zainteresowanych PV na YT nie dotarła jeszcze świadomość różnicy pomiędzy autokonsumpcją a samowystarczalnością. Można mieć 100% autokonsumpcję przy znikomej samowystarczalności - w skrajnym przypadku 1 panel, zasilający dodatkowo instalację domową - sama lodówka i laptop plus dwa monitory mogą na bieżąco zużywać całą produkcję, ale udział tej energii w całkowitym zużyciu domu jest niewielki. Przyczyną nieświadomości tych różnic jest nadreprezentacja instalacji rozliczanych na zasadach net meteringu. Jeszcze a propos samowystarczalności - schody zaczynają się, kiedy duże zużycia przypadają na okresy małej produkcji - przypadek ogrzewania za pomocą pompy ciepła. Pozdrawiam
Szacun za duża wiedzę i prosty język Zwiększenie pojemności magazynu trzeba zacząć od pierwszego kroku zaczęcia budowy domu bo można dość sporo z tego wycisnąć dla sobie chociażby używając traker lub ciepła płytę fundamentowa
Od 2019 roku kiedy mam instalację z uwagą śledzę i obserwuję wszystkie kanały dotyczące fotowoltaiki. Tym bardziej jestem zaskoczony wiedzą poziomem jej przekazywania a zwłaszcza elokwencją i bardzo dobrym językiem polskim a na tym kanale. Pani Filipie gratuluję wiedzy oraz poziomu prezentowanych treści dla pana kanale. Obok wiedzy najbardziej cieszy mnie poprawna polszczyzna której niestety ciężko w sieci znaleźć. Szczerze gratuluję i serdecznie pozdrawiam
Klima chodząca cały dzień ma wiekszy sens niż jej pompowanie po powrocie z roboty wieczorem. Mam klimę 5kW. Jej pobór energii elektrycznej przy 140m2 domu to jakieś 200-300wat jak pyrka sobie cały dzień. Nie pozwala to na przegrzanie murów. Daje komfort w całym domu na bardzo dobrym poziomie. Jeśli miałbym za dnia przegrzewać chatę a wieczorem po powrocie jak nie ma słońca walić klimę w turbo i kilka godzin i tak czuć dyskomfort zanim cały dom klima ogarnie to dziękuję za taką poradę. Równie dobrze można powiedzieć, że nie opłaca się grzać domu zima jak jesteśmy w pracy, lepiej wychladzac mury i zawsze czuć dyskomfort termiczny?
Dobry i pomocny materiał, jeśli chodzi o fragment od 22:20 - czy nie jest czasem tak, że zakład energetyczny wlicza energię sprzedaną na 1 fazie i pobraną na 2 w jednym momencie w bilans międzyfazowy? Z tego co zauważyłem, na fakturze są obecnie pozycje energia pobrana przed i po bilansowaniu między-fazowym, a więc falowniki 1-fazowe również miałyby sens przy takiej autokonsumpcji. Pozdrawiam i dzięki za przydatne info.
Dzięki! Masz rację. Choć w ustawie OZE nie objęto bilansowaniem międzyfazowym inwerterów jednofazowych przyłączonych do jednej z faz w trójfazowej instalacji elektrycznej, to rzeczywiście po ostatniej jej aktualizacji, wszyscy operatorzy od 1.07.22 mają stosować bilansowanie międzyfazowe metodą wektorową. Dotyczy to nie tylko falowników trójfazowych, ale i jednofazowych. Mój błąd, że to przeoczyłem. Nie mogę już edytować filmu, więc przypnę komentarz i zaznaczę wyraźnie - SPOSÓB NR 9 JEST JUŻ NIEAKTUALNY W SKUTEK KORZYSTNYCH ZMIAN PRAWNYCH.
Cześć. Bardzo mi się podoba sposób prezentowania przez Ciebie treści. Super! Przejrzałem filmiki i dowiedziałem się mnustwa ciekawych rzeczy o których nawet nie myślalem. Jeśli moge zasugerować tematy na nowe filmy to z chęcią dowiedziałbym się jak dobrać wielkosc instalacji PV dla klienta domkowego w stosunku do zapotrzebowania na energię. Drugi temat to jaka taryfa pge g11, g12, g12w? jest najkorzystniejsza? I tu dla prosumenta na starych zasadach np przy instalacji pokrywającej całe zapotrzebowanie. A jaka taryfa dla prosumenta na nowych zasadach. Jeszcze raz słowa uznania za super treści. 👍😁💪💪
Cześć, cieszę się, że uważasz te filmy za wartościowe. Dobre pomysły na tematy, ten pierwszy chciałbym nagrać jeszcze w czerwcu. Rzeczywiście, dobór wielkości instalacji nie jest tak oczywisty jak wcześniej.
Dobre i rzeczowe filmy, ale mylisz się odnośnie falowników 1-fazowych. Po wprowadzeniu godzinnego bilansowania już nie ma znaczenia na których fazach jest to oddawane. U mnie w domu przy zużyciu rocznym 3700 kWh ( przed założeniem PV ) 3 fazy, instalacja 3,11 kWp na zachód, 1-fazowy sofarek 3300 i autokonsumpcja 45% ( liczona po zbilansowaniu godzinowym ).
Tak, masz rację. Prostowałem to już w kilku komentarzach - sposób nr 9 jest już nieaktualny, od kiedy wszyscy operatorzy zostali zobligowani do wprowadzenia godzinowego bilansowania międzyfazowego metodą wektorową. 45% to naprawdę wysoki poziom wsp. autokonsumpcji jak na brak magazynu. Częściowo jest to pewnie zasługa tego, że instalacja produkuje mniej niż wynosi zapotrzebowanie.
@@filipkaszubowski To na pewno. Instalacja działa w netbillingu i jest policzona na szybki zwrot, bo planuję wybudować nowy dom w ciągu paru lat. Produkuje około 2400 kwh rocznie ( jest lekkie zacienienie ). Gdybym zakładał instalację na starych zasadach żeby pokryć całe zapotrzebowanie to pewnie bym musiał założyć 6 kWp wschód-zachód i autokonsumpcja byłaby znacznie niższa.
Mam 6kw instalacje ale nigdy nie miałem takiej wartości max 5.2 i moje pytanie jak wl pralkę bojler i zmywarkę czy jak przekroczę to ładowanie to dopłacam za prąd
Ja osobiście falownik hybrydowy z magazynem energii zaprogramowałbym tak że falownik ma pchać prąd w sieć dopóki cena nie spadnie poniżej poziomu x (np 30gr), poniżej tej ceny energia z PV będzie szła do magazynu energii. Wieczorem sytuacja odwrotna, czy gdy cena wzrośnie powyżej 30gr falownik znów wskoczy w tryb on-grid.
Ekstra, uzależnienie tego od kwoty to bardzo dobry kierunek. Tak swoją drogą, to myślałeś może o przejściu na taryfę G12 i ładowaniu baterii w tańszej taryfie np. w nocy, by wykorzystać ją później, gdy energia będzie droższa, np. w szczycie porannym?
To duże uproszczenie. 10 kWp da latem 77kWh czego ponad połowę w ciągu 4 godzin południowych czyli ok 40kWh. Ceny groszowe już dziś trwają dłużej niż 4 godziny a gdy PV przybędzie będą trwać np 6-8 godzin. Jak kilkadziesiąt kWh zgromadzić w 5 kWh banku? A co z cenami ujemnymi lub groszowymi gdy pusty bank będzie mógł zarobić biorąc za darmo prąd z sieci? To który prąd, ten groszowy czy ten z PV pójdzie do banku? A z bankami jest większy problem bo zimą będą stać to może system kupowania taniego prądu? Do tego twoja granica 30 gr może nie być życiową czyli prąd poniżej 30gr może być dużo dłużej niż 4-6 godzin, bo gdy będzie dużo PV cały słoneczny dzień prąd będzie tani, bo ile ma kosztować jak PV ma być 60GW a Polska potrzebuje 13-18 GW? Do tego dojdą wiatraki i bloki węglowe jadące jako rezerwo plus atom itd. PV może mieć ceny cię satysfakcjonujące tylko rano i późnym popołudniem. Do tego cena dziś średnio wynosi 56 gr a w przyszłosci np 40gr to opłaty stałe i sposób rozliczna faktów obniży tę cenę np o 10-15 gr. Zatem taka granica 30gr może być złudna a do tego i tak potrzebny system pobierający ceny godzinowe. Komputer musi uwzględnić wiele okolicznosci np ile miejsca zostało w banku, za jaki czas wrócą domownicy, porę roku, prognozę pogody itd. Inaczej hybryda zacznie pchać do banku już ok 9-tej a do 13-14 tej musi upchać np 40 kWh. Zatem system musi nawet przy 30gr sprzedawać analizując ceny groszowe z poprzedniego dnia że np trwały 4 godziny.Inaczej wepchasz do banku prąd po 30 gr a sprzedasz już o 11-12 po 2 gr.Komputer musi sprawdzić miejsce w bojlerze o którym nie wspominasz i wiele innych zmiennych. Dużo łatwiej ręcznie zdalnie to przełączać np. gdy pralka automatem wystartuje w południe to bank już ma się inaczej zachować .Zatem będzie potrzebny jakiś kalkulator który nie tylko pobierze ceny godzinowe z obecnej godziny ale będzie przewidywał jak one się zmienią na podstawie dnia tygodnia czy krzywej zmian z poprzednich dni.Czyli uwzględni z poprzedniej godziny jak chmurki zmniejszyły produkcję.Ja bym proponował trzymać hybrydę i bank w gotowości na 253V, bo na tym się najwięcej traci gdyż falownik się wyłącza i nawet w sieć nie można pchać, a bank 5 kWh napełniony w 50% hybryda z 10 kWp napełni w kwadrans. Jak widać to bardziej skomplikowane niż próg cenowy. Popatrzysz na krzywą i ile Polska sprzedaje w cenach ujemnych i musisz przewidzieć co będzie za 2-3 godziny. Może nawet będą ceny ujemne choć prosumentom chyba ich nie dadzą. A Ludzie dostaną nie tyle ceny godzinowe ale taryfy dynamiczne, które w jakiś sposób będą dopasowane do cen godzinowych ale nie wprost. Dlatego trudno przewidzieć czy te nowe taryfy nie podbiją cen południowych tzn na pewno podbiją ale na ile.To tak skomplikowane i mało zyskowne, że najlepiej będzie się dogadać z sąsiadami i im nadwyzki sprzedać
Większość falowników podaje energię symetrycznie, czyli masz po 2 kW na każdą fazę. Na szczęście nie stanowi to już problemu. Po długich zmaganiach legislacyjnych, udało się nareszcie ujednolicić zasady bilansowania międzyfazowego i wszyscy operatorzy stosują już bilansowanie wektorowe. Oznacza to, że pobór i odbiór energii jest sumowany między fazami, a dopiero niewykorzystana przez żadną z faz nadwyżka energii traktowana jest jako oddanie energii do sieci.
@@tutson32btc Tak, od niedawna jest to w ten sposób liczone. Fizycznie będziesz wprowadzał 4 kW do sieci (po 2kW na fazach L2 i L3) oraz pobierał z niej 4 kW na fazie L1 (co w połączeniu z 2 kW z inwertera da 6kW na czajniki), ale sprzedawca to zbilansuje i uzna, że zarówno energia oddana jak i pobrana z sieci wynoszą 0. Bilansowanie jest godzinowe, więc to nawet nie musi być ten sam moment.
wspominales ze licznik dwu kierunkowy można wykorzystać do włączenia jakiegoś odbiornika energii. Możesz podać przykład takiego układu? szukam i nic nie moge znalezc.
natknąłem się na Pana stronę szukając informacji mam dom w stanie deweloperskim 120 m2 pompa ciepła mała 5kw Panasonic myślę że 5000 kwh rocznie będzie zapotrzebowanie i szukam odpowiedzi jaka będzie odpowiednia instalacja paneli fotowoltaicznych w net-billingu. Proszę Pana o pomoc dodam tylko że dom jest ostatni na ulicy (dalej same pola) połacie dachu są na wschód-zachód i nie wiem czy to dobry wybór montować PV na dachu lub 2 możliwość na gruncie typowo na południe. Może ma Pan jakieś dodatkowe pomysły jak najlepiej zamontować PV. Bardzo dziękuję za pomoc z góry
Wydaje mi się, że jeżeli następuje jednoczesną sprzedaż i zakup na różnych fazach, to mamy bilansowanie godzinowe (nowa funkcja w eLicznik Tauron), zapłacie podlega różnica (zapis podobno ustawowy).
Samochód elektrycznyy pośrednio jest takim magazynem, nawet jak nie ma opcji jej oddawania, to odda to w postaci energii do napędu. Czyli oszczędzamy na paliwie.
@@aleksandertrochanowski8659 u mnie jako przeciętnie pokonującego 15-20 tyś km i produkującego 10 MWh prądu to lekko 6 tyś, w porównaniu do słabego ICE. A na ogół jeździłem paliwożernymi samochodami
Ale żeby efektywnie zarządzać autokonsumpcją, dobrze byłoby wiedzieć w każdym momencie (gdy jesteśmy w domu) kiedy energia z paneli jest już sprzedawana, a kiedy jeszcze mamy jej zapas do wykorzystania u siebie. Czy istnieją jakieś sprawdzone urządzenia, które mogą nam na bieżąco dostarczać tej informacji?
Tak, liczniki inteligentne (smart meter) mierzą zarówno produkcje jak i wymianę z siecią i mogą dać kompletny obraz sytuacji do urządzenia sterującego, zarówno falownika jak i ewentualnie zewnętrznego EMS.
@@filipkaszubowski Dziękuję! Skoro był Pan uprzejmy odpowiedzieć, to może jeszcze podpytam o jakieś konkretne, sprawdzone urządzenie. Firma, u której zamierzam zamówić instalację fotowoltaiczną proponuje mi za możliwość podglądu kierunku przepływu mocy, dodatkowo 1200 zł.
Może Pan dać jakieś źródło/info odnośnie możliwości rozliczania kilku liczników ppe z jednej instalacji od lipca 2024? To by był niezły gamę changer ;)
Tu jest link do ustawy: orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/ustawy/1704_u.htm Nie jest to powiedziane wprost, ale "Reprezentant prosumentów przekazuje operatorowi systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego, do sieci którego przyłączana jest instalacja odnawialnego źródła energii, nie później niż w terminie 30 dni przed dniem planowanego rozpoczęcia wytwarzania energii elektrycznej z tej instalacji, zgłoszenie instalacji odnawialnego źródła energii zawierające informację o (...) numerach identyfikacyjnych punktów poboru energii elektrycznej poszczególnych prosumentów wirtualnych energii odnawialnej". Rozumiem to tak, że jeśli instalacja powstanie np. na budynku firmy A, a na umowie międzyprosumenckiej oraz liście przekazanej do operatora znajdują się PPE z punktów B, C i D będących mieszkaniami lub domami nalężącymi do tej samej osoby, to operatora już nie interesuje czy właścicielem jest ta sama, czy inna osoba. Niestety wg interpretacji energa energia pobierana w innych punktach niż źródłowy może nie być traktowana jako autokonsumpcja i jeśli faktycznie się stanie to prosument wirtualny pomoże raczej sytuacjach, gdy ktoś chce czerpać oszczędności z PV, ale nie ma miejsca na dachu. W przypadku Spółdzielni energetycznych sytuacja jest bardziej klarowna - energia wytworzona i zużyta w ramach spółdzielni jest traktowana jako autokonsumpcja. isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20150000478/U/D20150478Lj.pdf
potrzebuje autokonsumpcji od października do marca na pompę ciepła - o tym opowiedz, ludzie ciągle gadają o jakiś magazynach dla kilku żaróweczek a najważniejsza jest transformacja, każdy nowy dom będzie zasilany pompą ciepła, zniszczyli super program prosumenta net metering i teraz nie ma żadnego sensownego rozwiązania na ten problem. 10kwp nie wystarczy nawet tak opłacalność spadła.
Panie Filipie autokonsumpcja to bardziej złożone obliczenia a nie tylko rożnica pomiędzy wyprodukowaniem i oddaniem kwh. Taki sposób liczenia jest miarodajny, ale tylko dla instalacji jednofazowych w domu i falowników. Ponadto w punkcie 9 nie ma Pan racji. Ustawa o OZE z 2022r wprowadza bilansowanie międzyfazowe. Pozdrawiam.
Panie Rafale, skoro mamy już wektorowe bilansowanie międzyfazowe godzinowe, to z jakiego powodu autokonsumpcja nie miałaby być różnicą między energią wyprodukowaną, a oddaną do sieci? Wcześniej, było to rzeczywiście bardziej skomplikowane, z tego względu że falownik podaję energię symetrycznie na fazy, a zużycie symetryczne nie jest. Oczywiście co innego dzieje się fizycznie, a co innego jest w rozliczeniach i pisałem o tym w innym komentarzu pod tym filmem. W jeszcze innym, potwierdziłem już, że punkt 9 jest nieaktualny. Pozdrawiam,
@@filipkaszubowski faktycznie, widzę teraz, że temat bilansowania jest zakopany w komentarzach, niemniej jednak, myślę że niewiele ludzi czyta komentarze. Co do autokonsumpcji, tak, będzie to różnica pomiędzy oddaniem a wprowadzeniem ale już po bilansowaniu międzyfazowym. Na chwilę obecną robi to nasz operator, większość liczników ZE nie ma tej funkcji.
@@filipkaszubowski samo bilansowanie też zakłamuje wartości autokonsumpcji, bo można przez 30min pobierać 5kwh z sieci przy wyłączonym falowniku, następnie wprowadzać przez 30min 5kwh beż żadnego odbioru w domu i wyjdzie że autokonsumpcja jest 100%. Dlatego uważam, że na chwilę obecną nie ma możliwości w 3 fazonych instalacjach w domu prawidłowo i bezbłędnie wyliczyć autokonsumpcję. Oczywiście bez instalowania dodatkowych liczników. Pozdrawiam.
Trochę nie aktualne to co mówisz. W innym odcinku udowadniałeś że kierunek południowy i tak jest bardziej opłacalny nawet gdyby nic nie płacili za sprzedaż.
Warto pamiętać, że film dotyczący porównania połaci wschód-zachód z południową oparty był o mój własny profil zużycia energii, który jest dość specyficzny. Może się zdarzyć, że przy innym profilu energii sama wartość poboru własnego w kWh będzie wyższa dla układu wschód-zachód. A wartość autokonsumpcji wyrażona w procentach (w odniesieniu do produkcji) faktycznie zwiększy się niemal zawsze, głównie ze względu na mniejszy uzysk. Właśnie dlatego, wspomniałem tu o tym, jako o jednym z potencjalnych rozwiązań.
Coś mało tych sposobów na autokonsumpcję. Tydzień temu rząd wprowadził ułatwienia dla spółdzielni energetycznych. Nie podał pan najprostszy, bo urządzenie do kupna w każdym sklepie czyli pralki z opóźnionym startem .Idę o zakład że Polacy kupujący pralki co5-10 lat nawet dziś ci co mają PV kupują pralki bez tego startu choć cena ta sama. To wina tych co o tym nie wspominają a lansują banki. Raczej nie będzie łatwo wystartować zwyklej pralki jakimś przekaźnikiem czy systemem zarządzania energią. Nic nie mówił pan o CWU poza tym ze warto ją mieć , gdy ważna jest pojemność bojlera kra starczy np na 3 dni co pozwala zmagazynować więcej niz produkcje 1 dnia gdy wyjeżdżamy.Nie wspomniał pan o poprawieniu izolacji bojlera które dotąd były produkowane aby zmagazynować na kilka godzin aby szybko napełnić wannę więc izolację mogłyby mieć lepszą aby trzymać na 3 dni. Nie mówił pan o problemie 253V gdzie bojler z przerywaniem grzania przy niskich napięciach, wspaniale zbija to napięcie i zapobiega wyłączeniom falwonika.Nie wspomniał pan o power-routerach które blokują wysyłanie energii do sieci wg scenariusza dopasowanego do odbiorów. Takie routery w połączeniu z systemem komputerowym będą pobierać z netu ceny godzinowe a nawet ujemne .bez takiego systemu trudno będzie łączyć produkcję z PV, z akumulatora i dobierać z sieci tylko tyle ile jest korzystnie np aby pobrać maksymalnie dużo w ramach bilansowania godzinowego.No ale takich urządzeń i systemów brak to można nie wspominać choć już dziś studenci informatycy mają pole do działania aby pierwsze systemu zarządzania tworzy na tyle elastyczne aby szybko je dopasować np do cen godzinowych czy innych przyszłych zmian. Nie wspomniał pan że cena LPG zrównała sie z ceną prądu i można gotować na prądzie a gotuje sie zwykle w południe lub zaraz po powrocie z pracy. Tu kuchenka elektryczna gotując ziemniaki obrane rano i wrzucone do garnka rano mocą palnika 2kW gotuje prawie poł godziny czyli autokonsumpcja wzrasta o 1kWh codziennie.Gotowanie innych potraw jest trudniejsze i wymaga dozoru ale odejście od LPG jest mozliwe w większości domów a PV jest głównie na wsiach gdzie jaki domowników południe w domu jest i zwykle gotuje zatem to kirka kWh. Kolejna sprawa to zmiana temperatury zamrażarki co juz wymaga wiedzy o swoim urządzeniu czy nawet przeróbki ale za pomocą gniazdka inteligentnego można sterować praca lodówki która jest podobnym magazynem energii jak bojler.zatem nie wystarczy powiedzieć zmień przyzwyczajenia ale trzeba wskazać metodę sterowania odbiornikami automatycznie .przykładowo urządzenie typu EKO -OZE do zmniejszania tempa grzania bojlera w funkcji napiecia w sieci Możliwości zwiększania autokonsumpcji będą coraz trudniejsze w miarę jej wzrostu ale często można się energia wymieniać z sąsiadem który często jest osobą spokrewnioną aby nałożyć na siebie dwa różne modele spożycia.Czyli aby być w zgodzie z prawem które tu sie spóźnia może być konieczna np wspólna inwestycja. Przykładowo godziny kąpieli można zmienić tak aby bojler przyjął więcej energii niż wynika z jego pojemnosci czyli opróżnić bojler jeśli mały np120l, dwukrotnie w ciągu dnia ale w praktyce częściej bojler 300 l należałoby opróżnić koło południa lub zamontować dwa bojlery o różnych pojemnościach aby temeratura tego dużego nie spadła na tyle aby obniżyć komfort. Ale podobny efekt ze ciepła woda zbiera sie blisko wyjscia czyli na górze, osiąga sie umieszczając grzałki na odpowiedniej wysokości czyli na wyjściu temeratura jest co najmniej 10 stopni wyższa niż niżej co dobrze się wpisuje w potrzeby.Liczę że pan policzy z uwzględnieniem wszystkich opłat stałych i przesyłu czy bank 5 kWh jest w stanie się zwrócić w okresie 10 lat bo tu są ludzie nabierani a chęć zdobycia dotacji prowadzić może do niekorzystnego dysponowania majątkiem.Czyli nawet jeśli bank się zwróci w 10-12 lat to jego trwałość odstaje od trwałości PV a ryzyko awarii jest ogromne i mocno rozmija się z gwarancjami. Obecnie ludzie robią wyliczenia w oparciu o zeszłoroczne faktury i wynika, że w net-bilingu uśredniona cena sprzedaży wyniosła 23 gr/kWh czyli dużo mniej niz wynikało to zapowiedzi czy RCEm. Zatem niezależnie od konsumpcji czy wielkosci banku mamy niewielki wpływ aby zbilansować dom a rachunki bliskie zera i pytanie czy powiększanie PV co zmniejsza autokonsumpcję cokolwiek daje .Czyli chodzi o krzywą reprezentująca zwrot z inwestycji w zaleznosci od wielkosci PV liczone dla typowego mieszkańca czy takiego co ma dom zamknięty w południe oraz takiego co może prąd w południe wykorzystywać.Inne wykresy powinny wykazać czy orientacja wsch-zach ma sens. Ma pan wykresy swojej konsumpcji i produkcji więc choćby na swoim przykładzie czy dla typowej PV jaką się dziś montuje średnio 6 kWp. Mało jest osób umiejących liczyć więc tworzą się mity.Ludzie budują swoje banki co ani nie jest bezpieczne ani ekonomiczne, bo nikt im nie policzył
Jasne, że nie wspomniałem o wszystkim. Uważam, że właśnie po to jest sekcja komentarzy - gdzie każdy bazując na swojej wiedzy, doświadczeniach czy pomysłach, może uzupełnić i wzbogacić podane informacje. Pralka z programowalnym czasem startu, czy lepsza izolacja zbiornika c.w.u. oraz odpowiedni dobór pojemności to świetne pomysły. Pierwszy, podobnie jak power routery wpisują się w zarządzanie energią w budynku i są dobrymi jej przykładami. Nie wiem za to, skąd informacje o "ogromnym ryzyku awarii"? Jaki procent domowych magazynów energii ulega awarii, skoro ryzyko jest ogromne? Co do obliczeń opłacalności, zdecydowanie się zgadzam, że warto to policzyć, zamiast kupować tylko dlatego, że jest dotacja.
@@filipkaszubowski Ryzyko awarii jest nieduże ale straty potworne. Skąd dane? Mieszkam sobie w agroturystyce a właścicielka mówi mi że w zeszłym roku we wsi spaliły sie 3 domy od PV. Wczoraj wchodzę na WP i czytam że ukryli fakt że koło Holandii pali się statek z autami EV.Podali że wiózł 25 aut a prawda jest taka że wiózł 500. Od jednego auta spali się 500 aut i cały statek.To jest miara ryzyka.W Niemczech zakazali pewnych typów autobusów bo się kilka zajezdni spaliło. Ryzyko nieduże ale miasto stanęło bo neuma czym ludzi wozić gdyż spaliło sie wszytko . Jak popatrzysz na instalacje banków na zachodzie to często banki stawia się na zewntrz domu aby gdy je rozwali dało się dom ugasić. Jak porównasz statystyki pożarów PV z Niemczech i z Japonii to sie zdziwisz jaka różnica (400 %) Znaczy ktoś tu kalmie.W Polsce coraz więcej osób rozumie zagrożenie i dla banków buduje tzw bunkry w ogrodzie.Każdy kto naprawiał urządzenia elektryczne a szczególnie dużej mocy np w energetyce, wie że urządzenia się nie palą gdy są nowe a po pewnym czasie. PV ma to do siebie że mamią, że będzie pracować 25 lat i nawet dłużej Ryzyka nikt nie podaje ale ono narasta logarytmicznie z wiekiem.. Tymczasem domy w Polsce palą sie na potęgę (te bez PV) i co Straz podaje w raportach? Że od zwarcia instalacji. Ty w to wierzysz? Kabelki w ścianie się zwarły? Bezpiecznika nie było? Najłatwiej napisać że od zwarcia co jest wiekszosci bzdurą. Dziś zabezpieczenia są dobre i i nikt gwoździem nie watuje. Najgorszymi urządzeniami pod względem trwałości są akumulatory.Gdy kupowałeś nową baterię do telefonu to dostawałeś gwarancje co najwyżej 6 miesięcy. Bardzo trudno się reklamowało akumulatory do aut. Skoro Straż nie wie dlaczego się palą instalacje domowe to kto w Polsce prowadzi prawdziwe statystyki i przyczyny pożarów np od PV czy banków? A na YT ile filmów amatorzy nakręcili szukając przyczyny pożarów? Która instytycja w Polsce jest odpowiedzialna za takie badania i czy kiedykolwiek opublikowano taki raport? Jedyne co znam to badania Norwegów a ich wnioski co do PV są odmienne od zaleceń instalatorów w Polsce.Np okazało się że najlepiej się pala te PV które mają odstęp od dachu ok 12 cm.Od paru tygodni dopiero pojawiają sie artykuły o zaniżaniu degradacji pewnych technologii modułów. To jak z lekami że wiele po latach jest wycofywane z powodu braku działania a nawet szkodliwości. Nikt nie jest zainteresowany aby podawać statystyki dotyczące ryzyka .Dopiero ubezpieczalnie za jakiś czas sobie to policzą ale i one ukrywają dane jakie znają bo działają w konkurencji. Albo czy znasz jakieś statystyki jak spadła trwałość sprzetu AGD? Kiedyś minister przemysłu nie chciał podać statystyk ale rwał sobie włosy groził że wprowadzi podatek od trwałości. Nie mogę podać nazwiska znajomego któremu spalił się dom od PV, bo go znają wszyscy w Polsce. Do tego on był specem od OZE. Takie informacje się ukrywa. Jedną z najbardziej kompetentnych firm od PV i od banków jest Tesla,. Ludzie nie wiedzę ile hipermarketów się spaliło gdzie Tesla montowała PV i ile aut Tesli się spaliło. Ile banków dla energetyki od Tesli sie spaliło. Banki dzieli się na kawałki i zamyka sie w blaszanych kontenerach a te ustawia sie w sporych odległościach od siebie aby pożar jednego kontenera nie spalił od razu całej instalacji Ludzie mówią że sie palą, bo jest ich dużo. Tylko dlaczego tyle sie ich paliw Polsce gdzie jest ich mało? Takie awarie tym się różnią od innych awarii elenktycznych że nie tylko nie ma co naprawiać w urządzeniu ale że płona budynki z tymi urządzeniami. Straty od PV są wiesze niż powodują rakiety na Ukrainie. Polska Straż po latach szkoleń mówi ze jest bezradna .Przykładowo kilka dni temu u mnie paliło sie auto PV i Straż oceniła że będzie go gasić około tygodnia i można policzyć ile wozów strażackich było do tego zaangażowanych i ile wody poszło na chłodzenie. Koszt akcji większy może niż wartość auta.Poczytałem trochę o technikach i jakim dysponują sprzętem i rzeczywiście jest gorzej niż myślałem.A gdy dojdzie do rozszczelnienia akumulatora to koszty dezaktywacji skażenia tez są dziś nie podawane bo nikt tego nie ogarnia .A widziałem kiedyś rachunki za pożar od Straży to ciekawe jakie rachunki wystawia za gaszenie aut EV. Tymczasem YT zalewają filmy o budowie banków przez totalnych amatorów i to na sprzecie z Chin. Nie chcę straszyć ale zyski z PV są groszowe co np wczoraj kanał Panele Fotowoltaiczne liczył dla kilku prosumentów co nadesłano tam faktury a ewentualne straty są ogromne. Przykładowe testy pirometrem nowych paneli pokazują różnice temperatury na jednym panelu ponad 10 stopni. W literaturze fachowej brak na ten temat danych. Kilka generacji akumulatorów zaczynając od kwasowych ,bezobsługowych, wapniowych, Trojanów, AGM, żelowych, AGM głębokiego rozładowania, Li-Ion, LFP pokazuje że euforia że pokazały sie lepsze akumulatory ludzi zaślepia a zanim się wiedza upowszechni po paru latach, że to chłam, to przemysł już dużo tego sprzeda. Ja się przed laty wycofałem z chińskich LFP po sygnałach o ich sporej awaryjności. Czyli wiele osób po otrzymaniu faktur widzi, że źle policzyło zyskowność PV ale ryzyka awarii czy katastrofy w żadnej kalkulacji się nie uwzględnia
@@ekologwroclaw Zgadza się, pożar jest realnym ryzykiem. Znajomy w pracy miał taką sytuację, dach do remontu, prawdopodobnie kiepska ekipa montowała pv. Ale są różne rozwiązania mogące ograniczyć ryzyko pożaru, czy to paneli, czy to mogazynow, tylko trzeba takie niebezpieczeństwa brać pod uwagę.
@@modelarski Widzisz nawet po pożarze używasz słowa "prawdopodobnie" i można zwalać na ekipę. Straż tez w protokole pomija słowo prawdopodobnie ale zazwyczaj pisze "zwarcie instalacji". Tymczasem na wszystkich szkołach uczą jak się zabezpiecza różne topologie sieci i nie ma możliwosci aby dobra instalacja w tym nawet stara kilkudziesięcioletnią sie zapaliła bo zabezpieczenie nie zadziało i kable zaczęły się smażyć. Zatem instalacje elektryczne mają różne krotności czyli policzone są dla różnych sytuacji w tym rozregulowania bezpieczniaka. Czasy gdy bezpieczniki watowało się gwoździem minęły więc można mieć poważne podejrzenia że spora część a może nawet większość tych protokołów nie ustaliła prawdziwej przyczyny pożaru. Tym bardziej zabezpieczenie PV jest iluzoryczne .Np przed chwila jeden kumaty elektryk twierdził że każdy falownik ma po stronie DC zabezpieczenie przed upływnością. Nie mogę się do tego odnieść bo nie wiem skąd ma wiedzę że każdy.
@@ekologwroclaw W wypadku kolegi, rzeczoznawca stwierdził przyczynę pv. Kiepski montaż był bardzo prawdopodobny, bo instalację 10kwp zrobili w jeden dzień, co uznawane jest za bardzo szybko. Dodatkowo zaraz po montażu pojawiły się problemy z pracą pv. Osobiście obstawiam łuk elektryczny na jakiejś złączce... Przypuszczam, że większość pożarów to problem złączki mc4 + 800v w kablu. Problem niedoceniany. Ale możesz zrobić pv na stelażu albo mikroinwerterach i problem rozwiązany.
Ładowanie EV w godzinach produkcji zwiększy współczynnik autokonsumpcji - fakt. Ze względu na cenę zakupu auta, oraz zmniejszenie samowystarczalności (znaczna cześć ładowania będzie "sponsorowana" energią z sieci) nie powinno to stanowić rozwiązania do zwiększania wsp. autokonsumpcji, a po prostu może zwiększać ją "przy okazji" jeśli ktoś kupuje takie auto z innych przesłanek. Chętnie usłyszę co Ci się w powyższym rozumowaniu nie zgadza.
Wielki kciuk w górę za współczynnik samowystarczalności. W PL YT słyszę o tym po raz pierwszy, podczas gdy w DE YT mówi się prawie wyłącznie o tym (Autarkie = samowystarczalność).👍
No popatrz...a ja np. wiem że u mnie ten współczynnik wynosi 77% 😉
Home Assistant już podaje go na panelu Energia tuż obok współczynnika autokonsumpcji
@@lybrev3933 Świetne rozwiązanie. Jakim sposobem osiągasz 77%, to znakomity wynik.
@@ijot128 ano jest na to proste wytłumaczenie, instalacja PV jest wschód-zachód co daje szansę bieżące potrzeby przed wyjściem do pracy i po powrocie z niej ogarnąć w czasie 2 szczytów produkcji a tuż przed wyjściem włączenie pralki, suszarki, zmywarki również poprawia wynik - to głównie o autokonsumpcji. Południe w moim przypadku nie jest najszczęśliwszym okresem ze względu na poziom napięcia w sieci i częstym wyłączaniem się falownika. Natomiast zredukowanie do minimum poborów w czasie kiedy PV nie produkuje (np. dzięki automatyzacjom w HA) pozytywnie wpływa na wynik samowystarczalności. Wiadomo 77% akurat się udało - każdy dzień jest inny...wczoraj np. było to 60% ale świadomość o istnieniu takiego współczynnika niewątpliwie pozwala korygować swoje - niekoniecznie ekonomiczne do tej pory nawyki
@@lybrev3933 To są oczywiste metody, konsekwentnie stosowane - jak pokazujesz - dają znakomite efekty, i to bez (?) magazynu energii. Mam wrażenie, że do zainteresowanych PV na YT nie dotarła jeszcze świadomość różnicy pomiędzy autokonsumpcją a samowystarczalnością. Można mieć 100% autokonsumpcję przy znikomej samowystarczalności - w skrajnym przypadku 1 panel, zasilający dodatkowo instalację domową - sama lodówka i laptop plus dwa monitory mogą na bieżąco zużywać całą produkcję, ale udział tej energii w całkowitym zużyciu domu jest niewielki. Przyczyną nieświadomości tych różnic jest nadreprezentacja instalacji rozliczanych na zasadach net meteringu. Jeszcze a propos samowystarczalności - schody zaczynają się, kiedy duże zużycia przypadają na okresy małej produkcji - przypadek ogrzewania za pomocą pompy ciepła. Pozdrawiam
Ma Pan fantastyczny dar przekazywania wiedzy. Prosto, zrozumiale, kulturalnie, sympatycznie. Na ministra ds ekologii Pana nominuję 😉
P 19:04 19:04
Szacun za duża wiedzę i prosty język Zwiększenie pojemności magazynu trzeba zacząć od pierwszego kroku zaczęcia budowy domu bo można dość sporo z tego wycisnąć dla sobie chociażby używając traker lub ciepła płytę fundamentowa
Od 2019 roku kiedy mam instalację z uwagą śledzę i obserwuję wszystkie kanały dotyczące fotowoltaiki. Tym bardziej jestem zaskoczony wiedzą poziomem jej przekazywania a zwłaszcza elokwencją i bardzo dobrym językiem polskim a na tym kanale. Pani Filipie gratuluję wiedzy oraz poziomu prezentowanych treści dla pana kanale. Obok wiedzy najbardziej cieszy mnie poprawna polszczyzna której niestety ciężko w sieci znaleźć. Szczerze gratuluję i serdecznie pozdrawiam
Z reguły lepiej radziłem sobie z matematyką niż językiem polskim, więc podwójnie cieszę się z takiego odbioru :) Dziękuję, bardzo mi miło.
Klima chodząca cały dzień ma wiekszy sens niż jej pompowanie po powrocie z roboty wieczorem. Mam klimę 5kW. Jej pobór energii elektrycznej przy 140m2 domu to jakieś 200-300wat jak pyrka sobie cały dzień. Nie pozwala to na przegrzanie murów. Daje komfort w całym domu na bardzo dobrym poziomie. Jeśli miałbym za dnia przegrzewać chatę a wieczorem po powrocie jak nie ma słońca walić klimę w turbo i kilka godzin i tak czuć dyskomfort zanim cały dom klima ogarnie to dziękuję za taką poradę. Równie dobrze można powiedzieć, że nie opłaca się grzać domu zima jak jesteśmy w pracy, lepiej wychladzac mury i zawsze czuć dyskomfort termiczny?
Super pomysły na zwiększenie auto konsumpcji z fotowoltaiki.
Dobry i pomocny materiał, jeśli chodzi o fragment od 22:20 - czy nie jest czasem tak, że zakład energetyczny wlicza energię sprzedaną na 1 fazie i pobraną na 2 w jednym momencie w bilans międzyfazowy? Z tego co zauważyłem, na fakturze są obecnie pozycje energia pobrana przed i po bilansowaniu między-fazowym, a więc falowniki 1-fazowe również miałyby sens przy takiej autokonsumpcji. Pozdrawiam i dzięki za przydatne info.
Dzięki! Masz rację. Choć w ustawie OZE nie objęto bilansowaniem międzyfazowym inwerterów jednofazowych przyłączonych do jednej z faz w trójfazowej instalacji elektrycznej, to rzeczywiście po ostatniej jej aktualizacji, wszyscy operatorzy od 1.07.22 mają stosować bilansowanie międzyfazowe metodą wektorową. Dotyczy to nie tylko falowników trójfazowych, ale i jednofazowych. Mój błąd, że to przeoczyłem. Nie mogę już edytować filmu, więc przypnę komentarz i zaznaczę wyraźnie - SPOSÓB NR 9 JEST JUŻ NIEAKTUALNY W SKUTEK KORZYSTNYCH ZMIAN PRAWNYCH.
Super informacje
świetny materiał
Falownik jednofazowy a bilansowanie międzyfazowe. Może filmik na ten temat?! Czy to się opłaca? Jak to wygląda naprawdę...?
Cześć. Bardzo mi się podoba sposób prezentowania przez Ciebie treści. Super! Przejrzałem filmiki i dowiedziałem się mnustwa ciekawych rzeczy o których nawet nie myślalem. Jeśli moge zasugerować tematy na nowe filmy to z chęcią dowiedziałbym się jak dobrać wielkosc instalacji PV dla klienta domkowego w stosunku do zapotrzebowania na energię. Drugi temat to jaka taryfa pge g11, g12, g12w? jest najkorzystniejsza? I tu dla prosumenta na starych zasadach np przy instalacji pokrywającej całe zapotrzebowanie. A jaka taryfa dla prosumenta na nowych zasadach.
Jeszcze raz słowa uznania za super treści. 👍😁💪💪
Cześć, cieszę się, że uważasz te filmy za wartościowe. Dobre pomysły na tematy, ten pierwszy chciałbym nagrać jeszcze w czerwcu. Rzeczywiście, dobór wielkości instalacji nie jest tak oczywisty jak wcześniej.
Dobre i rzeczowe filmy, ale mylisz się odnośnie falowników 1-fazowych. Po wprowadzeniu godzinnego bilansowania już nie ma znaczenia na których fazach jest to oddawane. U mnie w domu przy zużyciu rocznym 3700 kWh ( przed założeniem PV ) 3 fazy, instalacja 3,11 kWp na zachód, 1-fazowy sofarek 3300 i autokonsumpcja 45% ( liczona po zbilansowaniu godzinowym ).
Tak, masz rację. Prostowałem to już w kilku komentarzach - sposób nr 9 jest już nieaktualny, od kiedy wszyscy operatorzy zostali zobligowani do wprowadzenia godzinowego bilansowania międzyfazowego metodą wektorową. 45% to naprawdę wysoki poziom wsp. autokonsumpcji jak na brak magazynu. Częściowo jest to pewnie zasługa tego, że instalacja produkuje mniej niż wynosi zapotrzebowanie.
@@filipkaszubowski To na pewno. Instalacja działa w netbillingu i jest policzona na szybki zwrot, bo planuję wybudować nowy dom w ciągu paru lat. Produkuje około 2400 kwh rocznie ( jest lekkie zacienienie ). Gdybym zakładał instalację na starych zasadach żeby pokryć całe zapotrzebowanie to pewnie bym musiał założyć 6 kWp wschód-zachód i autokonsumpcja byłaby znacznie niższa.
Mam 6kw instalacje ale nigdy nie miałem takiej wartości max 5.2 i moje pytanie jak wl pralkę bojler i zmywarkę czy jak przekroczę to ładowanie to dopłacam za prąd
Ja osobiście falownik hybrydowy z magazynem energii zaprogramowałbym tak że falownik ma pchać prąd w sieć dopóki cena nie spadnie poniżej poziomu x (np 30gr), poniżej tej ceny energia z PV będzie szła do magazynu energii. Wieczorem sytuacja odwrotna, czy gdy cena wzrośnie powyżej 30gr falownik znów wskoczy w tryb on-grid.
Ekstra, uzależnienie tego od kwoty to bardzo dobry kierunek. Tak swoją drogą, to myślałeś może o przejściu na taryfę G12 i ładowaniu baterii w tańszej taryfie np. w nocy, by wykorzystać ją później, gdy energia będzie droższa, np. w szczycie porannym?
To duże uproszczenie. 10 kWp da latem 77kWh czego ponad połowę w ciągu 4 godzin południowych czyli ok 40kWh. Ceny groszowe już dziś trwają dłużej niż 4 godziny a gdy PV przybędzie będą trwać np 6-8 godzin. Jak kilkadziesiąt kWh zgromadzić w 5 kWh banku? A co z cenami ujemnymi lub groszowymi gdy pusty bank będzie mógł zarobić biorąc za darmo prąd z sieci? To który prąd, ten groszowy czy ten z PV pójdzie do banku? A z bankami jest większy problem bo zimą będą stać to może system kupowania taniego prądu? Do tego twoja granica 30 gr może nie być życiową czyli prąd poniżej 30gr może być dużo dłużej niż 4-6 godzin, bo gdy będzie dużo PV cały słoneczny dzień prąd będzie tani, bo ile ma kosztować jak PV ma być 60GW a Polska potrzebuje 13-18 GW? Do tego dojdą wiatraki i bloki węglowe jadące jako rezerwo plus atom itd. PV może mieć ceny cię satysfakcjonujące tylko rano i późnym popołudniem. Do tego cena dziś średnio wynosi 56 gr a w przyszłosci np 40gr to opłaty stałe i sposób rozliczna faktów obniży tę cenę np o 10-15 gr. Zatem taka granica 30gr może być złudna a do tego i tak potrzebny system pobierający ceny godzinowe. Komputer musi uwzględnić wiele okolicznosci np ile miejsca zostało w banku, za jaki czas wrócą domownicy, porę roku, prognozę pogody itd. Inaczej hybryda zacznie pchać do banku już ok 9-tej a do 13-14 tej musi upchać np 40 kWh. Zatem system musi nawet przy 30gr sprzedawać analizując ceny groszowe z poprzedniego dnia że np trwały 4 godziny.Inaczej wepchasz do banku prąd po 30 gr a sprzedasz już o 11-12 po 2 gr.Komputer musi sprawdzić miejsce w bojlerze o którym nie wspominasz i wiele innych zmiennych. Dużo łatwiej ręcznie zdalnie to przełączać np. gdy pralka automatem wystartuje w południe to bank już ma się inaczej zachować .Zatem będzie potrzebny jakiś kalkulator który nie tylko pobierze ceny godzinowe z obecnej godziny ale będzie przewidywał jak one się zmienią na podstawie dnia tygodnia czy krzywej zmian z poprzednich dni.Czyli uwzględni z poprzedniej godziny jak chmurki zmniejszyły produkcję.Ja bym proponował trzymać hybrydę i bank w gotowości na 253V, bo na tym się najwięcej traci gdyż falownik się wyłącza i nawet w sieć nie można pchać, a bank 5 kWh napełniony w 50% hybryda z 10 kWp napełni w kwadrans. Jak widać to bardziej skomplikowane niż próg cenowy. Popatrzysz na krzywą i ile Polska sprzedaje w cenach ujemnych i musisz przewidzieć co będzie za 2-3 godziny. Może nawet będą ceny ujemne choć prosumentom chyba ich nie dadzą. A Ludzie dostaną nie tyle ceny godzinowe ale taryfy dynamiczne, które w jakiś sposób będą dopasowane do cen godzinowych ale nie wprost. Dlatego trudno przewidzieć czy te nowe taryfy nie podbiją cen południowych tzn na pewno podbiją ale na ile.To tak skomplikowane i mało zyskowne, że najlepiej będzie się dogadać z sąsiadami i im nadwyzki sprzedać
@@ekologwroclaw Masz pełną rację!
Jeśli mam produkcję 6 kW na falowniku 3 fazowym to te 6 kW jest na każdej z faz czy po 2 kW na fazę?
Większość falowników podaje energię symetrycznie, czyli masz po 2 kW na każdą fazę. Na szczęście nie stanowi to już problemu. Po długich zmaganiach legislacyjnych, udało się nareszcie ujednolicić zasady bilansowania międzyfazowego i wszyscy operatorzy stosują już bilansowanie wektorowe. Oznacza to, że pobór i odbiór energii jest sumowany między fazami, a dopiero niewykorzystana przez żadną z faz nadwyżka energii traktowana jest jako oddanie energii do sieci.
@@filipkaszubowski Czyli w tym przypadku włączając na jednej fazie 3 czajniki po 2000 W mam 100% autokonsumpcję?
@@tutson32btc Tak, od niedawna jest to w ten sposób liczone. Fizycznie będziesz wprowadzał 4 kW do sieci (po 2kW na fazach L2 i L3) oraz pobierał z niej 4 kW na fazie L1 (co w połączeniu z 2 kW z inwertera da 6kW na czajniki), ale sprzedawca to zbilansuje i uzna, że zarówno energia oddana jak i pobrana z sieci wynoszą 0. Bilansowanie jest godzinowe, więc to nawet nie musi być ten sam moment.
wspominales ze licznik dwu kierunkowy można wykorzystać do włączenia jakiegoś odbiornika energii. Możesz podać przykład takiego układu? szukam i nic nie moge znalezc.
natknąłem się na Pana stronę szukając informacji mam dom w stanie deweloperskim 120 m2 pompa ciepła mała 5kw Panasonic myślę że 5000 kwh rocznie będzie zapotrzebowanie i szukam odpowiedzi jaka będzie odpowiednia instalacja paneli fotowoltaicznych w net-billingu. Proszę Pana o pomoc dodam tylko że dom jest ostatni na ulicy (dalej same pola) połacie dachu są na wschód-zachód i nie wiem czy to dobry wybór montować PV na dachu lub 2 możliwość na gruncie typowo na południe. Może ma Pan jakieś dodatkowe pomysły jak najlepiej zamontować PV. Bardzo dziękuję za pomoc z góry
Wydaje mi się, że jeżeli następuje jednoczesną sprzedaż i zakup na różnych fazach, to mamy bilansowanie godzinowe (nowa funkcja w eLicznik Tauron), zapłacie podlega różnica (zapis podobno ustawowy).
Samochód elektrycznyy pośrednio jest takim magazynem, nawet jak nie ma opcji jej oddawania, to odda to w postaci energii do napędu. Czyli oszczędzamy na paliwie.
I właśnie bilansując rocznie samochód elektryczny (paliwo), FV, PC, wychodzę na plus ok 3k rocznie.
@@aleksandertrochanowski8659 u mnie jako przeciętnie pokonującego 15-20 tyś km i produkującego 10 MWh prądu to lekko 6 tyś, w porównaniu do słabego ICE. A na ogół jeździłem paliwożernymi samochodami
Ale żeby efektywnie zarządzać autokonsumpcją, dobrze byłoby wiedzieć w każdym momencie (gdy jesteśmy w domu) kiedy energia z paneli jest już sprzedawana, a kiedy jeszcze mamy jej zapas do wykorzystania u siebie. Czy istnieją jakieś sprawdzone urządzenia, które mogą nam na bieżąco dostarczać tej informacji?
Tak, liczniki inteligentne (smart meter) mierzą zarówno produkcje jak i wymianę z siecią i mogą dać kompletny obraz sytuacji do urządzenia sterującego, zarówno falownika jak i ewentualnie zewnętrznego EMS.
@@filipkaszubowski Dziękuję! Skoro był Pan uprzejmy odpowiedzieć, to może jeszcze podpytam o jakieś konkretne, sprawdzone urządzenie. Firma, u której zamierzam zamówić instalację fotowoltaiczną proponuje mi za możliwość podglądu kierunku przepływu mocy, dodatkowo 1200 zł.
Może Pan dać jakieś źródło/info odnośnie możliwości rozliczania kilku liczników ppe z jednej instalacji od lipca 2024? To by był niezły gamę changer ;)
Tu jest link do ustawy: orka.sejm.gov.pl/proc9.nsf/ustawy/1704_u.htm
Nie jest to powiedziane wprost, ale "Reprezentant prosumentów przekazuje operatorowi systemu dystrybucyjnego elektroenergetycznego, do sieci którego przyłączana jest instalacja odnawialnego źródła energii, nie później niż w terminie 30 dni przed dniem planowanego rozpoczęcia wytwarzania energii elektrycznej z tej instalacji, zgłoszenie instalacji odnawialnego źródła energii zawierające informację o (...) numerach identyfikacyjnych punktów poboru energii elektrycznej poszczególnych prosumentów wirtualnych energii odnawialnej". Rozumiem to tak, że jeśli instalacja powstanie np. na budynku firmy A, a na umowie międzyprosumenckiej oraz liście przekazanej do operatora znajdują się PPE z punktów B, C i D będących mieszkaniami lub domami nalężącymi do tej samej osoby, to operatora już nie interesuje czy właścicielem jest ta sama, czy inna osoba. Niestety wg interpretacji energa energia pobierana w innych punktach niż źródłowy może nie być traktowana jako autokonsumpcja i jeśli faktycznie się stanie to prosument wirtualny pomoże raczej sytuacjach, gdy ktoś chce czerpać oszczędności z PV, ale nie ma miejsca na dachu. W przypadku Spółdzielni energetycznych sytuacja jest bardziej klarowna - energia wytworzona i zużyta w ramach spółdzielni jest traktowana jako autokonsumpcja. isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20150000478/U/D20150478Lj.pdf
potrzebuje autokonsumpcji od października do marca na pompę ciepła - o tym opowiedz, ludzie ciągle gadają o jakiś magazynach dla kilku żaróweczek a najważniejsza jest transformacja, każdy nowy dom będzie zasilany pompą ciepła, zniszczyli super program prosumenta net metering i teraz nie ma żadnego sensownego rozwiązania na ten problem. 10kwp nie wystarczy nawet tak opłacalność spadła.
Panie Filipie autokonsumpcja to bardziej złożone obliczenia a nie tylko rożnica pomiędzy wyprodukowaniem i oddaniem kwh. Taki sposób liczenia jest miarodajny, ale tylko dla instalacji jednofazowych w domu i falowników. Ponadto w punkcie 9 nie ma Pan racji. Ustawa o OZE z 2022r wprowadza bilansowanie międzyfazowe. Pozdrawiam.
Panie Rafale, skoro mamy już wektorowe bilansowanie międzyfazowe godzinowe, to z jakiego powodu autokonsumpcja nie miałaby być różnicą między energią wyprodukowaną, a oddaną do sieci? Wcześniej, było to rzeczywiście bardziej skomplikowane, z tego względu że falownik podaję energię symetrycznie na fazy, a zużycie symetryczne nie jest. Oczywiście co innego dzieje się fizycznie, a co innego jest w rozliczeniach i pisałem o tym w innym komentarzu pod tym filmem. W jeszcze innym, potwierdziłem już, że punkt 9 jest nieaktualny. Pozdrawiam,
@@filipkaszubowski faktycznie, widzę teraz, że temat bilansowania jest zakopany w komentarzach, niemniej jednak, myślę że niewiele ludzi czyta komentarze. Co do autokonsumpcji, tak, będzie to różnica pomiędzy oddaniem a wprowadzeniem ale już po bilansowaniu międzyfazowym. Na chwilę obecną robi to nasz operator, większość liczników ZE nie ma tej funkcji.
@@filipkaszubowski samo bilansowanie też zakłamuje wartości autokonsumpcji, bo można przez 30min pobierać 5kwh z sieci przy wyłączonym falowniku, następnie wprowadzać przez 30min 5kwh beż żadnego odbioru w domu i wyjdzie że autokonsumpcja jest 100%. Dlatego uważam, że na chwilę obecną nie ma możliwości w 3 fazonych instalacjach w domu prawidłowo i bezbłędnie wyliczyć autokonsumpcję. Oczywiście bez instalowania dodatkowych liczników. Pozdrawiam.
Trochę nie aktualne to co mówisz. W innym odcinku udowadniałeś że kierunek południowy i tak jest bardziej opłacalny nawet gdyby nic nie płacili za sprzedaż.
Warto pamiętać, że film dotyczący porównania połaci wschód-zachód z południową oparty był o mój własny profil zużycia energii, który jest dość specyficzny. Może się zdarzyć, że przy innym profilu energii sama wartość poboru własnego w kWh będzie wyższa dla układu wschód-zachód. A wartość autokonsumpcji wyrażona w procentach (w odniesieniu do produkcji) faktycznie zwiększy się niemal zawsze, głównie ze względu na mniejszy uzysk. Właśnie dlatego, wspomniałem tu o tym, jako o jednym z potencjalnych rozwiązań.
🙏
Coś mało tych sposobów na autokonsumpcję. Tydzień temu rząd wprowadził ułatwienia dla spółdzielni energetycznych. Nie podał pan najprostszy, bo urządzenie do kupna w każdym sklepie czyli pralki z opóźnionym startem .Idę o zakład że Polacy kupujący pralki co5-10 lat nawet dziś ci co mają PV kupują pralki bez tego startu choć cena ta sama. To wina tych co o tym nie wspominają a lansują banki. Raczej nie będzie łatwo wystartować zwyklej pralki jakimś przekaźnikiem czy systemem zarządzania energią. Nic nie mówił pan o CWU poza tym ze warto ją mieć , gdy ważna jest pojemność bojlera kra starczy np na 3 dni co pozwala zmagazynować więcej niz produkcje 1 dnia gdy wyjeżdżamy.Nie wspomniał pan o poprawieniu izolacji bojlera które dotąd były produkowane aby zmagazynować na kilka godzin aby szybko napełnić wannę więc izolację mogłyby mieć lepszą aby trzymać na 3 dni. Nie mówił pan o problemie 253V gdzie bojler z przerywaniem grzania przy niskich napięciach, wspaniale zbija to napięcie i zapobiega wyłączeniom falwonika.Nie wspomniał pan o power-routerach które blokują wysyłanie energii do sieci wg scenariusza dopasowanego do odbiorów. Takie routery w połączeniu z systemem komputerowym będą pobierać z netu ceny godzinowe a nawet ujemne .bez takiego systemu trudno będzie łączyć produkcję z PV, z akumulatora i dobierać z sieci tylko tyle ile jest korzystnie np aby pobrać maksymalnie dużo w ramach bilansowania godzinowego.No ale takich urządzeń i systemów brak to można nie wspominać choć już dziś studenci informatycy mają pole do działania aby pierwsze systemu zarządzania tworzy na tyle elastyczne aby szybko je dopasować np do cen godzinowych czy innych przyszłych zmian. Nie wspomniał pan że cena LPG zrównała sie z ceną prądu i można gotować na prądzie a gotuje sie zwykle w południe lub zaraz po powrocie z pracy. Tu kuchenka elektryczna gotując ziemniaki obrane rano i wrzucone do garnka rano mocą palnika 2kW gotuje prawie poł godziny czyli autokonsumpcja wzrasta o 1kWh codziennie.Gotowanie innych potraw jest trudniejsze i wymaga dozoru ale odejście od LPG jest mozliwe w większości domów a PV jest głównie na wsiach gdzie jaki domowników południe w domu jest i zwykle gotuje zatem to kirka kWh. Kolejna sprawa to zmiana temperatury zamrażarki co juz wymaga wiedzy o swoim urządzeniu czy nawet przeróbki ale za pomocą gniazdka inteligentnego można sterować praca lodówki która jest podobnym magazynem energii jak bojler.zatem nie wystarczy powiedzieć zmień przyzwyczajenia ale trzeba wskazać metodę sterowania odbiornikami automatycznie .przykładowo urządzenie typu EKO -OZE do zmniejszania tempa grzania bojlera w funkcji napiecia w sieci Możliwości zwiększania autokonsumpcji będą coraz trudniejsze w miarę jej wzrostu ale często można się energia wymieniać z sąsiadem który często jest osobą spokrewnioną aby nałożyć na siebie dwa różne modele spożycia.Czyli aby być w zgodzie z prawem które tu sie spóźnia może być konieczna np wspólna inwestycja. Przykładowo godziny kąpieli można zmienić tak aby bojler przyjął więcej energii niż wynika z jego pojemnosci czyli opróżnić bojler jeśli mały np120l, dwukrotnie w ciągu dnia ale w praktyce częściej bojler 300 l należałoby opróżnić koło południa lub zamontować dwa bojlery o różnych pojemnościach aby temeratura tego dużego nie spadła na tyle aby obniżyć komfort. Ale podobny efekt ze ciepła woda zbiera sie blisko wyjscia czyli na górze, osiąga sie umieszczając grzałki na odpowiedniej wysokości czyli na wyjściu temeratura jest co najmniej 10 stopni wyższa niż niżej co dobrze się wpisuje w potrzeby.Liczę że pan policzy z uwzględnieniem wszystkich opłat stałych i przesyłu czy bank 5 kWh jest w stanie się zwrócić w okresie 10 lat bo tu są ludzie nabierani a chęć zdobycia dotacji prowadzić może do niekorzystnego dysponowania majątkiem.Czyli nawet jeśli bank się zwróci w 10-12 lat to jego trwałość odstaje od trwałości PV a ryzyko awarii jest ogromne i mocno rozmija się z gwarancjami. Obecnie ludzie robią wyliczenia w oparciu o zeszłoroczne faktury i wynika, że w net-bilingu uśredniona cena sprzedaży wyniosła 23 gr/kWh czyli dużo mniej niz wynikało to zapowiedzi czy RCEm. Zatem niezależnie od konsumpcji czy wielkosci banku mamy niewielki wpływ aby zbilansować dom a rachunki bliskie zera i pytanie czy powiększanie PV co zmniejsza autokonsumpcję cokolwiek daje .Czyli chodzi o krzywą reprezentująca zwrot z inwestycji w zaleznosci od wielkosci PV liczone dla typowego mieszkańca czy takiego co ma dom zamknięty w południe oraz takiego co może prąd w południe wykorzystywać.Inne wykresy powinny wykazać czy orientacja wsch-zach ma sens. Ma pan wykresy swojej konsumpcji i produkcji więc choćby na swoim przykładzie czy dla typowej PV jaką się dziś montuje średnio 6 kWp. Mało jest osób umiejących liczyć więc tworzą się mity.Ludzie budują swoje banki co ani nie jest bezpieczne ani ekonomiczne, bo nikt im nie policzył
Jasne, że nie wspomniałem o wszystkim. Uważam, że właśnie po to jest sekcja komentarzy - gdzie każdy bazując na swojej wiedzy, doświadczeniach czy pomysłach, może uzupełnić i wzbogacić podane informacje. Pralka z programowalnym czasem startu, czy lepsza izolacja zbiornika c.w.u. oraz odpowiedni dobór pojemności to świetne pomysły. Pierwszy, podobnie jak power routery wpisują się w zarządzanie energią w budynku i są dobrymi jej przykładami. Nie wiem za to, skąd informacje o "ogromnym ryzyku awarii"? Jaki procent domowych magazynów energii ulega awarii, skoro ryzyko jest ogromne? Co do obliczeń opłacalności, zdecydowanie się zgadzam, że warto to policzyć, zamiast kupować tylko dlatego, że jest dotacja.
@@filipkaszubowski Ryzyko awarii jest nieduże ale straty potworne. Skąd dane? Mieszkam sobie w agroturystyce a właścicielka mówi mi że w zeszłym roku we wsi spaliły sie 3 domy od PV. Wczoraj wchodzę na WP i czytam że ukryli fakt że koło Holandii pali się statek z autami EV.Podali że wiózł 25 aut a prawda jest taka że wiózł 500. Od jednego auta spali się 500 aut i cały statek.To jest miara ryzyka.W Niemczech zakazali pewnych typów autobusów bo się kilka zajezdni spaliło. Ryzyko nieduże ale miasto stanęło bo neuma czym ludzi wozić gdyż spaliło sie wszytko . Jak popatrzysz na instalacje banków na zachodzie to często banki stawia się na zewntrz domu aby gdy je rozwali dało się dom ugasić. Jak porównasz statystyki pożarów PV z Niemczech i z Japonii to sie zdziwisz jaka różnica (400 %) Znaczy ktoś tu kalmie.W Polsce coraz więcej osób rozumie zagrożenie i dla banków buduje tzw bunkry w ogrodzie.Każdy kto naprawiał urządzenia elektryczne a szczególnie dużej mocy np w energetyce, wie że urządzenia się nie palą gdy są nowe a po pewnym czasie. PV ma to do siebie że mamią, że będzie pracować 25 lat i nawet dłużej Ryzyka nikt nie podaje ale ono narasta logarytmicznie z wiekiem.. Tymczasem domy w Polsce palą sie na potęgę (te bez PV) i co Straz podaje w raportach? Że od zwarcia instalacji. Ty w to wierzysz? Kabelki w ścianie się zwarły? Bezpiecznika nie było? Najłatwiej napisać że od zwarcia co jest wiekszosci bzdurą. Dziś zabezpieczenia są dobre i i nikt gwoździem nie watuje. Najgorszymi urządzeniami pod względem trwałości są akumulatory.Gdy kupowałeś nową baterię do telefonu to dostawałeś gwarancje co najwyżej 6 miesięcy. Bardzo trudno się reklamowało akumulatory do aut. Skoro Straż nie wie dlaczego się palą instalacje domowe to kto w Polsce prowadzi prawdziwe statystyki i przyczyny pożarów np od PV czy banków? A na YT ile filmów amatorzy nakręcili szukając przyczyny pożarów?
Która instytycja w Polsce jest odpowiedzialna za takie badania i czy kiedykolwiek opublikowano taki raport?
Jedyne co znam to badania Norwegów a ich wnioski co do PV są odmienne od zaleceń instalatorów w Polsce.Np okazało się że najlepiej się pala te PV które mają odstęp od dachu ok 12 cm.Od paru tygodni dopiero pojawiają sie artykuły o zaniżaniu degradacji pewnych technologii modułów. To jak z lekami że wiele po latach jest wycofywane z powodu braku działania a nawet szkodliwości.
Nikt nie jest zainteresowany aby podawać statystyki dotyczące ryzyka .Dopiero ubezpieczalnie za jakiś czas sobie to policzą ale i one ukrywają dane jakie znają bo działają w konkurencji. Albo czy znasz jakieś statystyki jak spadła trwałość sprzetu AGD? Kiedyś minister przemysłu nie chciał podać statystyk ale rwał sobie włosy groził że wprowadzi podatek od trwałości. Nie mogę podać nazwiska znajomego któremu spalił się dom od PV, bo go znają wszyscy w Polsce. Do tego on był specem od OZE. Takie informacje się ukrywa. Jedną z najbardziej kompetentnych firm od PV i od banków jest Tesla,.
Ludzie nie wiedzę ile hipermarketów się spaliło gdzie Tesla montowała PV i ile aut Tesli się spaliło. Ile banków dla energetyki od Tesli sie spaliło. Banki dzieli się na kawałki i zamyka sie w blaszanych kontenerach a te ustawia sie w sporych odległościach od siebie aby pożar jednego kontenera nie spalił od razu całej instalacji
Ludzie mówią że sie palą, bo jest ich dużo.
Tylko dlaczego tyle sie ich paliw Polsce gdzie jest ich mało? Takie awarie tym się różnią od innych awarii elenktycznych że nie tylko nie ma co naprawiać w urządzeniu ale że płona budynki z tymi urządzeniami. Straty od PV są wiesze niż powodują rakiety na Ukrainie. Polska Straż po latach szkoleń mówi ze jest bezradna .Przykładowo kilka dni temu u mnie paliło sie auto PV i Straż oceniła że będzie go gasić około tygodnia i można policzyć ile wozów strażackich było do tego zaangażowanych i ile wody poszło na chłodzenie. Koszt akcji większy może niż wartość auta.Poczytałem trochę o technikach i jakim dysponują sprzętem i rzeczywiście jest gorzej niż myślałem.A gdy dojdzie do rozszczelnienia akumulatora to koszty dezaktywacji skażenia tez są dziś nie podawane bo nikt tego nie ogarnia .A widziałem kiedyś rachunki za pożar od Straży to ciekawe jakie rachunki wystawia za gaszenie aut EV. Tymczasem YT zalewają filmy o budowie banków przez totalnych amatorów i to na sprzecie z Chin.
Nie chcę straszyć ale zyski z PV są groszowe co np wczoraj kanał Panele Fotowoltaiczne liczył dla kilku prosumentów co nadesłano tam faktury a ewentualne straty są ogromne. Przykładowe testy pirometrem nowych paneli pokazują różnice temperatury na jednym panelu ponad 10 stopni. W literaturze fachowej brak na ten temat danych. Kilka generacji akumulatorów zaczynając od kwasowych ,bezobsługowych, wapniowych, Trojanów, AGM, żelowych, AGM głębokiego rozładowania, Li-Ion, LFP pokazuje że euforia że pokazały sie lepsze akumulatory ludzi zaślepia a zanim się wiedza upowszechni po paru latach, że to chłam, to przemysł już dużo tego sprzeda. Ja się przed laty wycofałem z chińskich LFP po sygnałach o ich sporej awaryjności. Czyli wiele osób po otrzymaniu faktur widzi, że źle policzyło zyskowność PV ale ryzyka awarii czy katastrofy w żadnej kalkulacji się nie uwzględnia
@@ekologwroclaw Zgadza się, pożar jest realnym ryzykiem. Znajomy w pracy miał taką sytuację, dach do remontu, prawdopodobnie kiepska ekipa montowała pv.
Ale są różne rozwiązania mogące ograniczyć ryzyko pożaru, czy to paneli, czy to mogazynow, tylko trzeba takie niebezpieczeństwa brać pod uwagę.
@@modelarski Widzisz nawet po pożarze używasz słowa "prawdopodobnie" i można zwalać na ekipę. Straż tez w protokole pomija słowo prawdopodobnie ale zazwyczaj pisze "zwarcie instalacji". Tymczasem na wszystkich szkołach uczą jak się zabezpiecza różne topologie sieci i nie ma możliwosci aby dobra instalacja w tym nawet stara kilkudziesięcioletnią sie zapaliła bo zabezpieczenie nie zadziało i kable zaczęły się smażyć. Zatem instalacje elektryczne mają różne krotności czyli policzone są dla różnych sytuacji w tym rozregulowania bezpieczniaka. Czasy gdy bezpieczniki watowało się gwoździem minęły więc można mieć poważne podejrzenia że spora część a może nawet większość tych protokołów nie ustaliła prawdziwej przyczyny pożaru. Tym bardziej zabezpieczenie PV jest iluzoryczne .Np przed chwila jeden kumaty elektryk twierdził że każdy falownik ma po stronie DC zabezpieczenie przed upływnością. Nie mogę się do tego odnieść bo nie wiem skąd ma wiedzę że każdy.
@@ekologwroclaw W wypadku kolegi, rzeczoznawca stwierdził przyczynę pv. Kiepski montaż był bardzo prawdopodobny, bo instalację 10kwp zrobili w jeden dzień, co uznawane jest za bardzo szybko. Dodatkowo zaraz po montażu pojawiły się problemy z pracą pv. Osobiście obstawiam łuk elektryczny na jakiejś złączce...
Przypuszczam, że większość pożarów to problem złączki mc4 + 800v w kablu. Problem niedoceniany.
Ale możesz zrobić pv na stelażu albo mikroinwerterach i problem rozwiązany.
a juz myślałem że jakiś normalny fajnie myślący koleś a tu taki zonk przy ev... po co to było?
Ładowanie EV w godzinach produkcji zwiększy współczynnik autokonsumpcji - fakt. Ze względu na cenę zakupu auta, oraz zmniejszenie samowystarczalności (znaczna cześć ładowania będzie "sponsorowana" energią z sieci) nie powinno to stanowić rozwiązania do zwiększania wsp. autokonsumpcji, a po prostu może zwiększać ją "przy okazji" jeśli ktoś kupuje takie auto z innych przesłanek. Chętnie usłyszę co Ci się w powyższym rozumowaniu nie zgadza.
Dlaczego praktyki, Tauron, nikt nie nazwie złodziejstwem,to złodziejstwo,
Połowa filmu ...ble ,ble, ble ...
Nuda.