Cezary, świetnie że poruszyłeś ten temat. Ludzie (nie tylko młodzi) napędzani są reklamami i szybkimi pieniędzmi. A potem fala 50 kandydatów z bootcampu z takim samy portfolio aplikuje do firmy. Ludzie Ci mają niesamowicie wygórowane wymagania finansowe i bardzo niskie kompetencje. I 15k za bootcamp poszło w błoto (a przecież miało się w miesiąc zwrócić). Niestety jest masa takich CV. Duże pieniądze w IT w Polsce biorą się głównie z zagranicy. Każdy lekarz, farmaceuta, menadżer, sędzia , prawnik, pilot , handlowiec (są branże gdzie na sprzedaży zarabia się dość dobrze), dyrektor finansowy, bankier zarabia więcej niż programista biorąc pod uwagę polskie podmioty. Zakładam że 95% czytających pracuje dla podmiotu, który ma przynajmniej jednego dużego zachodniego klienta. Wystarczy popatrzeć na płace np. w stanach gdzie zarobki programisty oscylują na względnie takim samy poziomie jak dla każdego innego inżyniera jak np. inżyniera biotechnologii, mechaniki, budownictwa, środowiska itd. Prym natomiast wodą zawody medyczne, prawnicze, menadżerskie.
Moim zdaniem to jest ogromny problem, bo takie filmiki mieszają w głowie młodym ludziom. Nie dość, że jest budowane poczucie, że programista to nic nie robi poza graniem w ping ponga to jeszcze z każdej strony atakują reklamy, że każdy może się nauczyć programować. Spodziewam się coraz większej fali młodych programistów, którzy nie mają predyspozycji i nie chce im się robić, bo oczekiwali pracy lekkiej, łatwej i przyjemnej.
A potem musisz pracować z taką osobą która myśli, że wszyscy powinni jej dziękować i płacić tylko za to że przyszła do pracy :) Nie mówiąc jak trigeruje to ludzi spoza IT (i niestety Januszy) i hejtują ludzi z IT :/ Dzięki Cezary za zwrócenie uwagi na ten temat.
@@uchitesting To z mema o typowym Januszu i Grażynie. Miałem na myśli ludzi którzy nie mają pojęcia o tym zawodzie. którzy nawet nie zastanawiają się za co ktoś dostaje większe pieniądze. Problem jest tylko to że ktoś zarabia dużo, ale nie On. I w umyśle Janusza to zawsze jest wina tego kogoś , że Janusz zarabia mniej.Nie tego, że Januszu siedzi na cieplej posadzce na której mało od niego wymagają, nie musi się cały czas szkolić, a o 16 zamyka drzwi i tyle go wiedzieli. Reasumując to grupa ludzi, którzy mentalnie zostali jeszcze w komunizmie, która łyka każdą informację bezrefleksyjne i cechuje się hipokryzją. Żeby ludzie wiedzieli ile jest zawodów przy których informatycy są biedni....
Dokładnie tak sobie pomyślałem w obejrzeniu tego promocyjnego filmiku. Kiedy ona pracuje ? Za co ją płacą ? Chyba jest pomyłka i rozmowa o ostatnich wakacjach. Czyli mam rozumieć, kiedy firma pozwala programista na urlop to przywilej ? O wynagrodzenie, nie sadze ze kto ma za dużo ale raczej kto ma za mało. W marcu bylem na dzień introdukcji Azure DevOps w Luksemburgu i siedziałem obok ludzi którzy zarabiali 100K € na rok. I jak domagam 28 do 35K€ według aktualny kurs u niektórych to skandal. 🙃
Jak bym zobaczył taki filmik promocyjny firmy to na pewno bym tam nie zaaplikował :D Szczerze nie obchodzi mnie woda z pomarańczą ani owocowe czwartki. Fajnie jak są a ja nie ma też dobrze. Jak firma targetuje osoby, które przychodzą do pracy po lunch i przekąski, a wieczorem idą się najebać to też świadczy o tym, że firma nie pociągnie długo. Widząc jak taka osoba pracuje (i ,że w domyśle będzie to mój współpracownik) prawdopodobnie doczekanie się na odpowiedź od niej w jakiejkolwiek sprawie zajmie minimum 2h bo jest tak zajebana robotą (taką jak podziwianie ściany XD). Skoro tak wygląda jej dzień to ciekawe kiedy ma czas na ogarnięcie spraw technicznych - osobiście wolę pracować z super-duper seniorami od których można się wiele nauczyć, a nie niańczyć kogoś kto wczoraj pochlał i nie ogarnia.
Coz moge rzec. Nie mamy w biurze strefy ciszy, ani przekasek za friko. Chyba ze je ktos przyniesie. Niemniej pracuje i tak 100% czasu z domu od pandemii. Czasem jest czas zeby sie wylaczyc, odpoczac. W poprzednich biurach mialem konsole do gier, etc. Niemniej prawda jest taka ze jezeli ktos ich uzywal to wtedy kiedy juz bylo po pracy, a ja po pracy nie zamierzalem sobie przesiadywac w biurze z czystej przyjemnosci to szedlem do domu. Bardziej mogla by ta Pani zachecic ludzi pokazujac ze jest u nich otwarte srodowisko i kazdy moze z kazdym podyskutowac, uczyc sie od siebie na rozne tematy zwiazane z programowaniem. Nic tak nie wzmaga produktywnosci jak czerpanie od najlepszych.
Cześć Cezary :) Chciałem się odnieść do argumentu z kredytem - uważam, że nie jest trafiony bo przecież kredyt każdy bierze na swoją odpowiedzialność. Jeśli ktoś bierze go w takiej wielkości, że po ucięciu większej części pensji nic nie starcza to jest to wina tej osoby. Niemniej rzeczą oczywistą jest, że nikogo nie powinno interesować kto i ile zarabia - tak jak najlepsi piłkarze potrafią zarabiać gigantyczne pieniądze, tak samo ponadprzeciętni programiści (i masa innych zawodów) mogą zarabiać dużo i nie ma w tym nic złego :) Co do samego filmiku to jeśli ktoś jest w stanie uwierzyć, że tak wygląda jakakolwiek praca to jest po prostu osobą naiwną - nawet młody wiek nie tłumaczy takiej naiwności. Firma też nie robi sobie w ten sposób dobrego PR-u bo od razu mam ich za krętaczy, którzy nie mówią całej prawdy. Swoją drogą - odnośnie naszego polskiego podwórka - zawsze jak słyszę, że "U nas jest rodzinna atmosfera" to wiem, że należy uciekać czym prędzej - takie reklamowanie firmy jeszcze nigdy w moim doświadczeniu nie zwiastowało niczego dobrego :D Pozdrawiam.
Cezary, świetnie że poruszyłeś ten temat. Ludzie (nie tylko młodzi) napędzani są reklamami i szybkimi pieniędzmi. A potem fala 50 kandydatów z bootcampu z takim samy portfolio aplikuje do firmy. Ludzie Ci mają niesamowicie wygórowane wymagania finansowe i bardzo niskie kompetencje. I 15k za bootcamp poszło w błoto (a przecież miało się w miesiąc zwrócić). Niestety jest masa takich CV.
Duże pieniądze w IT w Polsce biorą się głównie z zagranicy. Każdy lekarz, farmaceuta, menadżer, sędzia , prawnik, pilot , handlowiec (są branże gdzie na sprzedaży zarabia się dość dobrze), dyrektor finansowy, bankier zarabia więcej niż programista biorąc pod uwagę polskie podmioty. Zakładam że 95% czytających pracuje dla podmiotu, który ma przynajmniej jednego dużego zachodniego klienta. Wystarczy popatrzeć na płace np. w stanach gdzie zarobki programisty oscylują na względnie takim samy poziomie jak dla każdego innego inżyniera jak np. inżyniera biotechnologii, mechaniki, budownictwa, środowiska itd. Prym natomiast wodą zawody medyczne, prawnicze, menadżerskie.
Moim zdaniem to jest ogromny problem, bo takie filmiki mieszają w głowie młodym ludziom. Nie dość, że jest budowane poczucie, że programista to nic nie robi poza graniem w ping ponga to jeszcze z każdej strony atakują reklamy, że każdy może się nauczyć programować. Spodziewam się coraz większej fali młodych programistów, którzy nie mają predyspozycji i nie chce im się robić, bo oczekiwali pracy lekkiej, łatwej i przyjemnej.
A potem musisz pracować z taką osobą która myśli, że wszyscy powinni jej dziękować i płacić tylko za to że przyszła do pracy :) Nie mówiąc jak trigeruje to ludzi spoza IT (i niestety Januszy) i hejtują ludzi z IT :/
Dzięki Cezary za zwrócenie uwagi na ten temat.
@@psdmaniac Co to znaczy Janusze? Rozumiem ze to jest powiedzenie troche jak "keep up with the Joneses".
@@uchitesting To z mema o typowym Januszu i Grażynie. Miałem na myśli ludzi którzy nie mają pojęcia o tym zawodzie. którzy nawet nie zastanawiają się za co ktoś dostaje większe pieniądze. Problem jest tylko to że ktoś zarabia dużo, ale nie On. I w umyśle Janusza to zawsze jest wina tego kogoś , że Janusz zarabia mniej.Nie tego, że Januszu siedzi na cieplej posadzce na której mało od niego wymagają, nie musi się cały czas szkolić, a o 16 zamyka drzwi i tyle go wiedzieli.
Reasumując to grupa ludzi, którzy mentalnie zostali jeszcze w komunizmie, która łyka każdą informację bezrefleksyjne i cechuje się hipokryzją.
Żeby ludzie wiedzieli ile jest zawodów przy których informatycy są biedni....
Dokładnie tak sobie pomyślałem w obejrzeniu tego promocyjnego filmiku.
Kiedy ona pracuje ? Za co ją płacą ?
Chyba jest pomyłka i rozmowa o ostatnich wakacjach.
Czyli mam rozumieć, kiedy firma pozwala programista na urlop to przywilej ?
O wynagrodzenie, nie sadze ze kto ma za dużo ale raczej kto ma za mało.
W marcu bylem na dzień introdukcji Azure DevOps w Luksemburgu i siedziałem obok ludzi którzy zarabiali 100K € na rok.
I jak domagam 28 do 35K€ według aktualny kurs u niektórych to skandal. 🙃
W tych wszystkich filmikach to ja mam wrażenie, że ich praca polega na chodzeniu po całym budynku i jedzeniu xD
Jak bym zobaczył taki filmik promocyjny firmy to na pewno bym tam nie zaaplikował :D Szczerze nie obchodzi mnie woda z pomarańczą ani owocowe czwartki. Fajnie jak są a ja nie ma też dobrze.
Jak firma targetuje osoby, które przychodzą do pracy po lunch i przekąski, a wieczorem idą się najebać to też świadczy o tym, że firma nie pociągnie długo.
Widząc jak taka osoba pracuje (i ,że w domyśle będzie to mój współpracownik) prawdopodobnie doczekanie się na odpowiedź od niej w jakiejkolwiek sprawie zajmie minimum 2h bo jest tak zajebana robotą (taką jak podziwianie ściany XD). Skoro tak wygląda jej dzień to ciekawe kiedy ma czas na ogarnięcie spraw technicznych - osobiście wolę pracować z super-duper seniorami od których można się wiele nauczyć, a nie niańczyć kogoś kto wczoraj pochlał i nie ogarnia.
Pracuje jako programista. I przywileje jakie są tu opisywane pozostają u nas jedynie na filmie, niezależnie od stanowiska które zajmujesz.
top
Coz moge rzec. Nie mamy w biurze strefy ciszy, ani przekasek za friko. Chyba ze je ktos przyniesie. Niemniej pracuje i tak 100% czasu z domu od pandemii. Czasem jest czas zeby sie wylaczyc, odpoczac. W poprzednich biurach mialem konsole do gier, etc. Niemniej prawda jest taka ze jezeli ktos ich uzywal to wtedy kiedy juz bylo po pracy, a ja po pracy nie zamierzalem sobie przesiadywac w biurze z czystej przyjemnosci to szedlem do domu. Bardziej mogla by ta Pani zachecic ludzi pokazujac ze jest u nich otwarte srodowisko i kazdy moze z kazdym podyskutowac, uczyc sie od siebie na rozne tematy zwiazane z programowaniem. Nic tak nie wzmaga produktywnosci jak czerpanie od najlepszych.
Cześć Cezary :) Chciałem się odnieść do argumentu z kredytem - uważam, że nie jest trafiony bo przecież kredyt każdy bierze na swoją odpowiedzialność. Jeśli ktoś bierze go w takiej wielkości, że po ucięciu większej części pensji nic nie starcza to jest to wina tej osoby. Niemniej rzeczą oczywistą jest, że nikogo nie powinno interesować kto i ile zarabia - tak jak najlepsi piłkarze potrafią zarabiać gigantyczne pieniądze, tak samo ponadprzeciętni programiści (i masa innych zawodów) mogą zarabiać dużo i nie ma w tym nic złego :) Co do samego filmiku to jeśli ktoś jest w stanie uwierzyć, że tak wygląda jakakolwiek praca to jest po prostu osobą naiwną - nawet młody wiek nie tłumaczy takiej naiwności. Firma też nie robi sobie w ten sposób dobrego PR-u bo od razu mam ich za krętaczy, którzy nie mówią całej prawdy. Swoją drogą - odnośnie naszego polskiego podwórka - zawsze jak słyszę, że "U nas jest rodzinna atmosfera" to wiem, że należy uciekać czym prędzej - takie reklamowanie firmy jeszcze nigdy w moim doświadczeniu nie zwiastowało niczego dobrego :D Pozdrawiam.
Z tymi kredytami to krótka piłka
Wszyscy widzą ile Ci wchodzi do kieszeni. Nikt się jednak nie interesuje ile Ci z tej kasy zostanie za miesiąc
myślałem że na końcu puściłeś bąka
Link do filmiku o syndromie oszusta : ua-cam.com/video/W4bbrNCYnWw/v-deo.html
We work like oxen to earn a decent income.