Nie interesuję się tak bardzo anime, choć poniekąd z twórczością Miyazaki się zapoznałem, ale pragnę powiedzieć, że bardzo ciekawie przedstawiłeś temat i trzymam kciuki za rozwój Twojego kanału i twórczości
Jeśli chodzi o Re:zero, a dokładniej o Rem to tak naprawdę Rem jest uzależniona najpierw od swojej siostry, a potem od Subaru. Tak naprawdę nie jest ona osobą z własnym charakterem tylko podporządkującą się innym. Ona sama nie wie prawie nic o sobie, nie ma swojego ulubionego koloru, jedzenia, bo wychowywała się zależnie od swojej siostry. Jednak, gdy spotyka Subaru on chcę jej pomóc, problem w tym, że jedyne co zrobił to przeniesienie uzależnienia Rem na niego. Rem od tamtego momentu ma obsesję na punkcie Subaru, co może nie być tak bardzo ukazywane akurat w anime, ale w historiach dodatkowych już tak. *dalej znajdują się spoilery dotyczące Rem z Light novelki i web novelki, więc czytacie na własną odpowiedzialność* W ostatnim arc'u Re:zero Rem się budzi, ale zapomina swoje dotychczasowe życie. Nie pamięta Subaru, ani Ram. Co ciekawe z charakteru wtedy zachowuje się jak Ram. To idealnie pokazuje, że Rem z racji bycie siostrą Ram, która uważana była za wcieleniem Boga uzależniła się od jej wpływu, co więcej wmówiła sobie, że jej sytuacja jest tak beznadziejna by nie była w niczym dobra. Jednak gdy Ram traci swój róg Rem zaczyna być lepsza od niej w niemal wszystkim, ale mimo to nie twierdzi, że jest lepsza i nadal jest uzależniona od obrazu idealnej siostry. Ogólnie przepraszam, że się tak rozpisałam i jeszcze po nie wiadomo co, ale Re:zero jest moją ukochaną serią i za dużo mam o niej do powiedzenia.
Pomyśleć że inny Miyazaki (Hidetaka, CEO Fromsoftware) zrewolucjonizował branżę gier, każda jego gra to arcydzieło, fani niemal mają go za bóstwo, całe hordy twórców inspirują się jego dziełami bo mają je za niedościgniony ideał gry RPG, a przy tym jest jednym z najbardziej skromnych ludzi jakiego widziałem
Nigdy bym nie zgadła. Jego twórczość nigdy nie miała propadandystycznego wydźwieku. Jawił mi się jako ktoś kto nie neguje przemysłu lecz widzi zagrożenie w tym że gdy postęp technologiczny, nie idzie ramię w ramię z postępem cywilizacyjnym (cywilizacja powinna wykazać się wysoką jakością komunikacji i współczucia) to tworzy się dystopia, która zmierza do transhumanizmu. Z resztą to nie ma znaczenia jest dobry w tworzeniu wartościowych kreskówek i to wystarczy. Co by tu nie mówić praca łączy bez niej nie ma pokoju.
Powiedzmy sobie szczerze, że hollywoodzkie produkcje też nie są przepełnione realistycznymi osobowościami, więc tym trudniej oczekiwać tego od animacji. Zwłaszcza, że jako odbiorcy tego nie pożądamy. Film pod który podepnę też animację polega na takiej ucieczce od codzienności. Dla mnie też postacie w anime nie są dobrze napisane jeśli są realistyczne, ale jeśli są niesztampowe i wewnętrznie spójne. Zastanówmy się czy takie postacie lub dialogi jakie nam dają takie dzieła jak seria Monogatari, Oregairu, Clanad czy seria Ef Tales of memories/melodies to realistyczne postacie lub dialogi? Raczej nie. A czy są złe? Są genialne i nietuzinkowe. Choć problem jest wtedy gdy postacie są do bólu sztampowe. Np. taki wzór typowego spermiarza z haremówek czy te wszystkie zawstydzone i zazdrosne Waifu. I to chyba największa bolączka anime, że często są po prostu bardzo schematyczne a jak jeszcze schemat istnieje dla samego schematu i nie wnosi nic do fabuły to jest to wtedy szczególnie męczące i uciążliwe. Dlatego zwykle jeden, góra dwa odcinki wystarczą by rozpoznać takie śmieciowe anime.
Dlaczego trudniej oczekiwac realistycznych postaci od animacji? Nie uwazam tego za najwazniejsze, niemniej ciekawi mnie dlaczego tak myslisz? Bo co? Animacja? Tyle?
@@the_gamerq6029 Jak napisałem w komentarzu wyżej to przede wszystkim trudno oczekiwać realistycznych postaci również w filmie czy ogólnie w kulturze. Ludzie nie chcą oglądać realistycznych postaci z takimi samymi problemami/wadami czy niedoskonałościami jakie mają oni sami. Nie mówię, że nie ma anime lub filmów z takimi realistycznymi bohaterami, ale, że będzie to rzadkością bo to się nie sprzedaje. Jeśli już ktoś chce zrobić mega realistyczny film to już prędzej wykorzysta prawdziwych aktorów niż animacje dlatego ciężej tego od animacji oczekiwać. Jeśli twoim celem jest w jak najbardziej realistyczny sposób oddać to co za oknem to nie posłużysz się raczej obrazem(choć też możesz, ale będziesz na straconej pozycji) a zdjęciem. Animacja czy film aktorski to forma, ale formę wybiera się pod treść. Żyjemy w kulturze, która na wszystko patrzy używając dualizmów(forma- treść, dobry-zły, prawdziwy-fałszywy), ale to mega upraszające. Forma jest silnie powiązana z treścią. Animacja czy film jednak nie oddają rzeczywistośći a ją interpretują i to jest ich celem dlatego nie rozumiem rozliczania filmów czy anime na podstawie realności. Dla mnie ważniejsza jest spójność, głębia oraz to czy dana interpretacja jest ciekawa. No i tu jako przykłady mogę podać serię Monogatari, które jest bardzo abstrakcyjne, ale anime jest wewnętrznie spójne(Shinbou powiedziałbym, że tworzy własne zasady w tej swojej abstrakcji, ale sztywno ich się trzyma, dlatego anime jest spójne) oraz głębokie. Na przeciwnym biegunie mamy nie wiem takie Highschool DxD z niesamowicie płytko wykreowanymi bohaterami, których działania w dodatku są niespójne bo nieraz są sprzeczne z ich wcześniej wykreowanymi postaciami.
Fikcja powinna być realistyczna pod względem psychologii postaci a tego w większości współczesnych anime nie ma. Filmy hollywoodzkie (nie mylić z amerykańskim kinem niezależnym) są od animców lepsze pod tym względem że ich postaci częściej są bardziej ludzkie. Powiedziałabym że najbardziej "anime" postaci posiada oryginalna trylogia Gwiezdnych Wojen. Czasem coś bardziej "ludziego" tam się trafi jak relacja Luke-Vader w Powrocie Jedi ale generalnie te filmy są takim aktorskim anime. Współczesne anime, zwłaszcza te popularne, shoneny że nie wspomnę o 3/4 przedstawicieli w haremach/hetajcach/yaoicach/yuri woli iść w kliszę, bo to się zwyczajnie sprzedaje. Po co robić pełnokrwistą bohaterkę z tsunderaśnym zacięciem skoro można walnąć taką tsundere do potęgi milion? Klient płaci i chce szablonu to go dostaje. Serie z kategorii seinen/josei czy psychologiczne o wiele bardziej niuansują czy zwyczajnie mają pomysł na bohaterów. Takie produkcje są skierowane dla dojrzalszego widza a nie małolata dla którego bitka i cycki to kwintesencja jakości. Spy Family to wykątek popularnego anime, które ma pełnokrwistych bohaterów z wadami, ułomnościami i lekko komediowym anime-przekoksem (Loid jako męski Mary Sue, Yor jako głupia goryl-baba). Dlaczego? Bo Endo studiował psychologię, ma doświadczenie jako asystent z mangami soujo/josei i zawsze lubił pisać dojrzalsze i mroczne historie. No i ciągnęło go do komedii, trochę na zasadzie spróbowania czegoś nowego. No i w ten sposób wyszła najlepsza popularna manga od czasów Fullmetal Alchemist (bo AoT jest straszliwie przehajpowane)
W jaki sposób Marksizm jest prowiejski? Toż to kompletna bzdura. Marksizm klasyczny postulował że przemysł wyzwoli w końcu człowieka od konieczności ciągłej pracy, z tym że przeszkodą w osiągnięciu tego jest to kto i po co używa tego przemysłu (kapitaliści do bogacenia się - kapitalis oraz państwa do mordowania się - imperializm, zamiast ludzie dla ludzi - komunizm). Marksizm-leninizm został niejako dopasowany do zacofanej industrialnie Rosji, stąd sojusz robotniczo chłopski (sierp i młot). Niemniej jego celem (w znacznym stopniu osiągniętym) była bardzo szybka industrializacja, odbywająca się kosztem brutalizacji oraz przesiedleń ludności wiejskiej do miast. Nawet Maoizm, oparty praktycznie w całości na poparciu ze strony chłopstwa dążył uporczywie do uprzemysłowienia. Przepraszam za ostry ton, ale po prostu irytują mnie takie nieporozumienia, szczególnie że w Polsce bardzo mało osób z młodszego pokolenia w ogóle zna jakiekolwiek teoretyczne podstawy marksizmu i wywodzących się zeń ideologii, i zamiast wyrażania często zasłużonej krytyki, większość 'antykomunistów' walczy z wymyślonymi chochołami.
Zasadniczo to taka interpretacja, tj. marksizmu jako proindustrialnego jest efektem wpływu leninizmu, gdzie faktycznie - w ZSRR (szczególnie za czasu Stalina) zwalczano ekologiczne myślenie. Jednak analizując prace samego Marksa, możemy wyciągnąć interpretację proekologiczną (koncepcja Stoffwechsel), z której czerpali i czerpią ekosocjaliści.
Maoizm dąży do uprzemysłowienia przedindustrialnych krajów których właściwie współcześnie jest mało. Maoizm to nie przeszłość to teraźniejszość ale w szczególności nasza przyszłość, gdyż Maoizm to współczesny Marksizm, to znaczy Marksizm przystosowany do współczesnych warunków zaktualizowany o historię i nowe odkrycia które zaobserwowaliśmy.
@@PolishBolshevik Maoizm. Współczesny. OK. Kiedy Mao przejmował władzę w KPCh i formował swoją ideologię, warunki materialne w chinach były na podobnym poziomie co w zachodniej europie gdy Marksa jeszcze na świecie nie było. Na początku był głównie narzędziem do budowania poparcia dla komunizmu wśród chłopstwa, potem już był tylko tępym młotkiem służącym do utrzymania absolutnej władzy przez brutalnego dyktatora. Z obydwu aspektów w znacznej mierze zrezygnowano po śmierci Mao, Dengizm i jego współczesna ewolucja na prawdę nie mają wiele wspólnego z Maoizmem, może poza ogólną estetyką oraz nacjonalistycznymi hasłami. Słyszałem że do dziś parę ruchów rewolucyjnych w bardziej wiejskich krajach korzysta z maoizmu, i dobrze dla nich. Ale patrzenie na Chiny jako jakiegoś orędownika progresywnej przyszłości jest, obawiam się, mało sprytne. To co ideologicznie oferują współczesne Chiny to w dużej mierze gorsza wersja tego co mamy na zachodzie.
@@stanisawfelczynski6471 Maoizm startował z jeszcze gorszego miejsca z czego wynika wykształcenie teorii nowej demokracji jako zamiennika NEPu. Dzięki któremu kraje postkolonialne i feudalne mogły się zindustrializować. Przewodniczący Mao przede wszystkim zauważył degeneracje socjalizmu po destalinizacji w Związku Radzieckim oraz miał perspektywę historyczną na rozwój Marksizmu od jego powstania, przez rewolucję październikową, aż po rewolucję Chińską. Ale mówiąc o Maoizmie nie mówimy o Socjalizmie z Chińską charakterystyką, lecz o Marksizmie-Leninizmie-Maoizmie którego syntezy dokonał przewodniczący Gonzalo (Abimael Guzman). Jeśli twierdzisz, że maoizm to ideologia która miała utrzymać brutalną dyktaturę kompletnie nie rozumiesz materialnych warunków Chin, historii Chin i powielasz liberalną propagande rodem z czarnej księgi komunizmu. A współczesne Chiny nie mają nic wspólnego z socjalizmem.
@@PolishBolshevik Z ideologiami to często bywa tak, że dosyć drastycznie się zmieniają pod wpływem warunków materialnych ludzi którzy je tworzą. Lenin jeszcze na parę miesięcy przed powrotem do Rosji pisał o absolutnej konieczności tego by reprezentanci z rad byli oddolnie odwoływalni w każdym momencie, podczas gdy już w 1918 gdy niektóre rady zostały opanowane przez mienszewików były odgórnie rozwiązywane, a w 1921 armia czerwona tłumiła robotnicze rozruchy w petersburgu. Nie wspominając o licznych rewoltach chłopskich no i o anarchistach. Republika Radziecka przestała być radziecka bardzo szybko, i nigdy nie wróciła do tego stanu, polegając zamiast tego na rozbudowanej odgórnej biurokracji. Ideologia bolszewicka uległa więc szybkiej zmianie, nie dlatego że zmieniły się warunki materialne, ale dlatego że doszła do władzy, i usiłowała za wszelką cenę tą władzę utrzymać. Nie znam za dobrze historii Chin, ale z tego co wiem wyglądało to podobnie - po uzyskaniu władzy Mao i KPCh zaprowadziły autorytarne rządy z kultem jednostki, co skończyło się tragicznymi w skutkach (oczywiście nie tak bardzo jak czarna księga głosi, ale wciąż) wielkim krokiem naprzód oraz rewolucją kulturową. Niezależnie jak patrzymy na cele tych inicjatyw, były one narzuconymi odgórnie, w dużej mierze przez jednego człowieka programami, nie mającymi nic wspólnego z jakimkolwiek wyzwoleniem jakichkolwiek mas. Nie odmawiając rzeczywistych osiągnięć komunistów radzieckich i chińskich, nie można zaprzeczyć że stan w jakim obecnie znajdują się te kraje (lub ich pozostałości) jest w dużej mierze wynikiem błedów popełnionych przez tychże komunistów. Imo nie należy szukać rozwiązań w ideologiach z przeszłości, a jedynie uczyć się na ich zaletach oraz niedociągnięciach. Nie widzę niczego w Maoizmie co mogłoby pomóc znacząco rewolucyjnemu ruchowi np. w Polsce, ale mogę się mylić co do tego.
Jak tak sie zastanowiłem chwile nad tym marksizmem w postaci nawiązań do wiejskich perypetii i patrząc np na tą walkę industrii z wsiokami to wydaje mi się że w tym przypadku faktycznie może to mieć marksistowskie podłoże, ale inne nawiązania do wsi i życia tamtejszego może też wynikać z przywiązania japończyków do natury które rzekomo ma miejsce
To że obecnie anime jest robione pod otaku to niestety prawda, wystarczy zobaczyć ile mamy isekaiów gdzie typowy przegryw staje sie kozakiem z haremem.
A na avatarze masz postac wlaśnie z jednego z owych isekaiów XDDD Dobra a teraz słuchaj mangozjebie (mam nadzieje że cie to uraża, a jak nie to miej w świadomości, że taki był zamysł), w samych isekaiach nie ma wiele złego, po prostu japońcy to najwidoczniej totalni imbecyle, a tworcy animcow potrafią spierdolić największy potencjał, ze względu takiego że taki potencjalny autor chce ruchać swoje dzieło do samego końca i jeszcze dalej, często bez pomysłu Chociaż to nie wszystko, nie wiem dlaczego ale są mistrzami w marnowaniu potencjału, bohaterzy podejmujący dziwne nierentowne decyzje, zbyt płaska, a czasem odwrotnie, zbyt przekombinowana budowa postaci czy świata, częste popadanie w skrajności, choć oczywiście nie tam gdzie trzeba No jakby, robią dosłownie na odwrót do tego co powinni zrobić
@@the_gamerq6029 Oczywiście ze mam postać z isekaia bo fajne memy i nie powiem na początku te anime mi się podobało ale im dalej tym gorzej, zaś sam gatunek nie jest zły tylko jego twórcy(jak mówisz) gdzie kiedyś ten gatunek był bardziej orginalny, taki Grimgar wyszedł w 2016 i do dziś nie ma lepszego isekaja, zaś o gatunku echhi + harem już nie wspominam bo oglądając 6 tytułów widziałeś 95% haremówek
Zainteresowałem się isekaiami ostatnio, obejrzałem wszystkie w jeden weekend, jest ich "raptem" 10, nie licząc kolejnych sezonów, szukałem również fantasy/scifi, bo lubie ten gatunek i max do 20 dobiłem, większość z nich mi się podobała, a znalazłem kilka perełek, do których na pewno wróce. Cała reszta to komedie/akcja/romans i cała sterta anime o życiu i codzienności, więc ja się pytam, dla Ciebie 20 to jest dużo? Zdecydowanie więcej jest typowych anime, gdzie masz cała szkołę dziewczyn i 1 faceta, co podrywa każda, co uważam za jakąś porażke. Scifi/Fantasy i isekaie przynamniej są jakaś odskocznią od codziennej nudy, a taki romans z setkami dziewczyn, która każda chce Cię wyruchać, nie wiem pod co to zaliczać, prawiczki ewidentnie pracują przy większości anime. xD
nie patrząc na to, teraz coraz łatwiej jest wypuszczać filmy/seriale, mało jest ludzi, którzy umieją wymyśleć coś "oryginalnego" i innego, bo po prostu się nie da, gdy już już jest tyle produkcji. szansa na to, że ktoś wymyśli coś unikalnego np. w ciągu roku jest mała. teoretycznie, kreskówki mają być oderwaniem od rzeczywistości i postacie nie muszą być realistyczne. problemem tego wszystkiego jest schemat, który się sprzedaje przez społeczeństwo, lepiej wypuścić anime z postacią waifu - cyce, podteksty, typical spermiarz co nic nie wnosi, postacie z dupy podejmujące decyzje, niż mającą sens czy zwykłą wciągającą fabułę bez tych elementów. nie byłoby nic w tym złego, gdyby te niszowe rzeczy nie były "przykrywane" próbowaniem zrobić fajną produkcję, która nie ma składni. większość takich anime ma rzekomo zawierać coś mądrego, ale posiada takie słabe postacie i elementy łatwo sprzedające, przez które nie da się oglądać tego i zbiera same negatywne opinie przez osoby, które zaciekawiły się pomysłem, a dostały typical weeb anime.
Możemy byś zrobił film o mangach jak dandadan lub człowiek piła motorowa (wiem że jest teraz na to moda, ale no sam wiesz jak wygląda to anime [słupki sprzedaży robią brr]) bo trochę mnie ciekawią takie szalone tytuły. Nie wiem czy I'm a hero też nie było by dobre nawet na cały odcinek bo szczerze rozumiem niechęć do minimum chainsow mana, do dandadan mniej, lecz I'm a hero jest po prostu zajebiste. A po trzecie to kto by nie chciał jak bułka rozwodzi się >10min na filmie na czymś. A ja się mangi nie podobają to polecam arcydzieło pisarsko artystyczne czyli anime Mushishi. Dobranoc, a jak nie przeczytasz tego teraz to Miłego poranka, dnia i wieczoru.
Mushishi to najpierw manga wyszła, a później anime więc no trochę głupio tak mówić "jak się mangi nie podobają". Jednakże nadal fakt, że ten tytuł i jako anime i jako manga to coś cudownego
@@Sieteszanska_Mafia uup. no póki co obejrzałam tylko pierwszy sezon anime ale już wiem że cudownie oddali klimat mangi, a nawet dzięki muzyce i animacji wyciągnęli fabułę jeszcze wyżej
Poniekąd trochę racji w tym jest. Wiele serii ma problem z character development. Z drugiej strony trochę o to chodzi w anime, chcemy oglądać lekko odklejone waifu w schematycznych sytuacjach.
Powiedziałabym że to zależy od gatunku. Bo taka komedia bazuje na stereotypach ale jednak często w tych anime-komediach jest więcej rozwoju postaci niż w jakiś edgy-gore-mega mroczych anime gdzie są flaki i cycki (nie wiem jaki jest Chainsaw Man i jak coś to nie był pocisk w jego stronę, nawet jeśli nieświadomie trafnie go opisałam XD)
Sierp oznacza rolnictwo a młot przemysł. Ogólnie to gloryfikacja pracy u podstaw klasy robotniczej, a nie tylko wsi. Aha, Gigguk chyba widział twój filmik o Re;creators. ;)
I can't watch this stuff and find interesting. Whoever creates this stuff has no idea what pain is or whatsoever. I am utterly disgusted. I strongly feel that this is an insult to life itself - Hayao MIyazaki.
„Comics are an international language, they can cross boundaries and generations. Comics are a bridge between all cultures“ I tyle w temacie od Osamu Tezuki, "boga mangi", bez którego nie byłoby tego pana o którym jest wideo. Zabawne, że gdyby nie anime to ten Miyazaki nie byłby znany więc facet podkopuje swoje dokonania mówiąc że były bezsensowne. No trudno, ma do tego prawo, tak jak amerykańscy twórcy mają prawo zabijać komiksy woke culture.
Szczerze ? Czy postacie muszą być ludzkie ? Czy nie oglądamy bajek żeby odpocząć od codzienności i ludzi ? Ludzi których też można podzielić na archetypy ? Każdy myśli ,że jest wyjątkowy chodź po prawdzie nieważne kogo spotkasz w dość krótkim czasie znajomości jesteś w stanie go zaszufladkować. Skąd wzięły się Karen albo madki? Z faktu ,że wszystkie zachowują się tak samo . To nie tak ,że anime próbuje udawać rzeczywistość bo prawdziwe życie samo w sobie jest zakłamane i pełne udawania. Nieważne z której strony spojrzysz . Jedyne co dostrzegam w spektrum ludzkiej świadomości to fałsz. .... Przepraszam za zmarnowany czas
Właśnie dlatego ludzie lubią anime bo jest to dla nich ucieczką przed szarą, brudną i kurewską rzeczywistością. Dlatego tak lubiane są archetypy postaci.
9:05 co ty pierdolisz? Błędem była walka o prawa pracownicze? Błędem była walka o 8 godzinny dzień pracy? Błędem była walka o ubezpienienia? Błędem była walka o równość płci? Błędem była walka z wyzyskiem? Jeśli tak twierdzisz to jesteś nikim więcej jak okropną osobą. Marksizm po dziś dzień inspiruje uciskanych do walki o swoje prawa, do walki przeciw burżuazyjnym wojną, przeciwko imperializmowi! Marksizm nie był, nie jest ani nie będzie błędem. Podstaw marksizmu nikt w całej historii nigdy nie obalił mało tego nikt nie był w stanie ich nawet podważyć! Narzędzia które dał nam Marks do walki o naszą wolność jakimi jest diamat i histmat kierują nas ku świetlanej przyszłości bez wyzyskiwaczy gdzie każdy człowiek będzie mógł czerpać 100% swojej pracy, gdzie nie będzie imperialistycznych wojen, gdzie ludzie w końcu będą dla siebie ludźmi.
Zgadzam się z pierwszą połową komentarza. Gdyby nie strach przed rewolucją robotniczą, to nigdy nie poprawiłyby się tak stosunkowo szybko waruki pracy. O pozostałej części komentarza dyplomatycznie zamilknę
@@paulinagabrys8874 No właśnie Marks ostrzegał przed tą rewolucją i w swoim manifeście napisał, że rewolucje, które były, to tylko zmieniały grupę, która posiada, że nie były rozwiązaniem problemu. Lubimy wypowiadać się na tematy na których się nie znamy i przez to powstają takie krzywdzące opinie jak zrównywanie Marksa z tym co się działo w Rosji. Marks nie był zwolennikiem rewolucji. Był zwolennikiem reformy społeczeństwa, które dawało by równe szanse. Bo jeśli dana grupa ma szanse w danym układzie społecznym na sukces to nie będzie chciała go znosić. A więc społeczeństwo zachodnie wraz z wszystkimi prawami pracownika, kobiet i td. to spuścizna po myślach Marksa. To my jako Polacy mamy taki skrzywiony obraz myśli Marksa bo Bolszewicy się na niego powoływali wyrywając zdania z kontekstu. W Europie zachodniej jest jego inny obraz.
Walka o prawa pracownicze nie wymaga marksizmu, 8 godzinny dzień pracy to w pierwszej kolejności zdobycz kapitalizmu, tj. akumulacji kapitału, ubezpieczenia oferowane przez rynek mogą być znacznie lepszym sposobem zabezpieczania niż te, które pod presją socjalistów swoje początki miały w Niemczech i nie są przystosowane do kurczącego się społeczeństwa. Marksizm podważano od strony filozoficzne i ekonomicznej niejednokrotnie - do takiego stopnia, że nawet z czasem czołowi myśliciele lewicy przestali być marksistami w klasycznym tego słowa znaczeniu, najwyżej czerpiąc z marksizmu pod marginalnymi względami. Co więcej, ''diamat'' nie był używany bezpośrednio przez Marksa, a do przedstawienia ''klasycznie'' marksistowskiej formy materializmu dialektycznego doprowadził Engels. Marksistowski koncept wyzysku to bujda opierający się na ignorowaniu roli preferencji czasowej. Robotnik dostaje częściową gratyfikację teraz - w zamian za dostarczenie jednego z kilku czynników produkcji, których wartość właściciel osiągnie w późniejszym czasie, o ile przedsięwzięcie okaże się trafione
Patrząc na większość dzieł, to anime nie było błędem bo 10 kolejnych haremówek czy innych lekkich komedie nie przyćmi Hellsing Ultimate, Berserka czy FA Brotherhood, chociaż takich kropelek w morzu gówna jest wiele
Okej. To po kolei. 1. Jeśli anime jest złe to ja nie chcę być dobry. 2. Oglądam ten materiał specjalnie drugi raz tylko po to żeby zapytać czy oglądałeś ostatni materiał Gigguk'a? Nie chcę nic mówić ani wypominać że zrobiłeś to pierwszy czy coś... aleee tak się zastanawiam, co z drugą zapowiadaną częścią? :3
1:57 TAK NAPRAWDE MARKS NIE PODCHODZIŁA TAK DO WSI I ROLNICTWA, uważał że to istnieć musi bo wszyscy umrą z głodu ale on był najbardziej zainteresowany Industrializacją oraz uprzemysłowieniem i widział w tym przyszłość, to na daleki wschodzie komuniści widzieli w Rolnictwie potencjał do swoich planów i rewolucji bo daleki wschód był nie uprzemysłowiony, nie tak jak Niemcy czy Anglia gdzie w tym pierwszym państwie Marks się urodził, a w drugim żył na wygnaniu i pisał te swoje pierdoły xd
Wara mi tu od Marksa, kucu. To był bardzo dobry badacz nauk społecznych i wiele jego diagnoz jest nadal aktualnych. Gdyby Marks żył za czasów Lenina i rewolucji w Rosji to by się na dzień dobry od nich odciął. Bo komunizm radziecki jaki my znamy to jest Marks w interpretacji Lenina, gdzie ta interpretacja jest ważniejsza od źródeł. Ba, rewolucja według Marksa nie miałaby racji bytu w tak rolniczym kraju jak Rosja carska czy rolnicze Chiny. A tak się śmiesznie złożyło że oba te kraje były zacofanymi państwami roliczymi. Zachód potrafi oddzielić Marksa-naukowca od marksizmu-leninizmu, w przeciwieństwie do pseudointelektualnej gównarzerii licealnej z Polski. Jakbyś był na jakichkolwiek studiach z nauk społecznych to byś widział tę różnicę, tak samo jak to że Nietzschemu nigdy nie chodziło o nazizm
@@paulinagabrys8874 Po pierwsze nie jestem Kucem. xD No sorry ja osobiście uważam przedmioty Techniczne i Ścisłe oraz Przyrodnicze i Medyczne za WYŻSZE (NADŻĘDNE) niż jakieś przedmioty humanistyczne (PODŻĘDNE, przedmioty takie jak Ekonomia i zarzadzanie uważam za POŚREDNIE mające w sobie zarówno elementy tych jak i tamtych) gdzie rodzaj definicji i pojmowania danego zjawiska, są zależne od "szkoły" nie zmienia to faktu dla mnie że Marks jest przygłupim demagogiem który głosił że przemocą można wywalczyć równość, mimo że ZAWSZE KOŃCZY SIE TO TAK SAMO, mordem, głodem, oraz ustanowieniem się nowej władzy która zamiast zasad i praw ma absurdy, chaos oraz sprzeczność. I mimo że w komunizmie głosi się że to system który ma zrównywać wszystkich, ale to w nim najbardziej są widoczne takie rzeczy jak kolesiostwo czy nepotyzm. Moim zdaniem dążenie do świata utopijnego jest czymś ogólnie ABSURDALNYM, i wręcz DZIECINYM. Moim zdaniem powinno się skupić na tym co jest realne do naprawy i co jest istotne. A dzisiejszy świat dąży jedynie do tego by stworzyć jakiś dziwny cukierkowy świat gdzie każdy nawet nie odpowiada sam za siebie.
Chyba nikt na polskim UA-cam nie potrafi tak opowiadać o anime, że w komentarzach pod filmem widzowie zaczynają spierać się o marksizm w ujęciu filozoficznym, społeczo-gospodarczym i historycznym. W związku z rosnącą popularnością dystrybucji kinowej jestem ciekawy jak byś przedstawił historię emisji anime w polskich kinach oraz co i dlaczego się zmieniło.
"Czasem i z błędu może wyjść coś dobrego."
- Mój Stary o mojej najstarszej siostrze
Te same słowa mojego starego o mnie.
już lubie twojego starego
Bazowany stary
"Człowiek ze wsi wyjdzie, wieś z człowieka nigdy"
Wieś to miejsce zamieszkania. Wiocha to mentalność, że sparafrazuję inne powiedzenie o najstarszym zawodzie świata
Społeczeństwo było błędem
Tak
Tak
Tak
Niekoniecznie. 🗿
Powstanie ludzkiej rasy największym
Nie interesuję się tak bardzo anime, choć poniekąd z twórczością Miyazaki się zapoznałem, ale pragnę powiedzieć, że bardzo ciekawie przedstawiłeś temat i trzymam kciuki za rozwój Twojego kanału i twórczości
Ja Cię pierdziele, Szop tutaj?
Subskrypcja Twojego kanału to była jedna z najlepszych rzeczy jaką zrobiłem. Oby tak dalej.
Jeśli chodzi o Re:zero, a dokładniej o Rem to tak naprawdę Rem jest uzależniona najpierw od swojej siostry, a potem od Subaru. Tak naprawdę nie jest ona osobą z własnym charakterem tylko podporządkującą się innym. Ona sama nie wie prawie nic o sobie, nie ma swojego ulubionego koloru, jedzenia, bo wychowywała się zależnie od swojej siostry. Jednak, gdy spotyka Subaru on chcę jej pomóc, problem w tym, że jedyne co zrobił to przeniesienie uzależnienia Rem na niego. Rem od tamtego momentu ma obsesję na punkcie Subaru, co może nie być tak bardzo ukazywane akurat w anime, ale w historiach dodatkowych już tak.
*dalej znajdują się spoilery dotyczące Rem z Light novelki i web novelki, więc czytacie na własną odpowiedzialność*
W ostatnim arc'u Re:zero Rem się budzi, ale zapomina swoje dotychczasowe życie. Nie pamięta Subaru, ani Ram. Co ciekawe z charakteru wtedy zachowuje się jak Ram. To idealnie pokazuje, że Rem z racji bycie siostrą Ram, która uważana była za wcieleniem Boga uzależniła się od jej wpływu, co więcej wmówiła sobie, że jej sytuacja jest tak beznadziejna by nie była w niczym dobra. Jednak gdy Ram traci swój róg Rem zaczyna być lepsza od niej w niemal wszystkim, ale mimo to nie twierdzi, że jest lepsza i nadal jest uzależniona od obrazu idealnej siostry.
Ogólnie przepraszam, że się tak rozpisałam i jeszcze po nie wiadomo co, ale Re:zero jest moją ukochaną serią i za dużo mam o niej do powiedzenia.
Pomyśleć że inny Miyazaki (Hidetaka, CEO Fromsoftware) zrewolucjonizował branżę gier, każda jego gra to arcydzieło, fani niemal mają go za bóstwo, całe hordy twórców inspirują się jego dziełami bo mają je za niedościgniony ideał gry RPG, a przy tym jest jednym z najbardziej skromnych ludzi jakiego widziałem
Z tymi arcydziełami i niedoścignionymi ideałami to bym sie nie zapędzał. Dobre gry, grałem po kilka razy no ale bez przesady z tym spuszczaniem sie.
“I trzymajcie się jakoś przez ten tydzień mangozj-„
Heh, a nawet smiechłem.
Nigdy bym nie zgadła. Jego twórczość nigdy nie miała propadandystycznego wydźwieku. Jawił mi się jako ktoś kto nie neguje przemysłu lecz widzi zagrożenie w tym że gdy postęp technologiczny, nie idzie ramię w ramię z postępem cywilizacyjnym (cywilizacja powinna wykazać się wysoką jakością komunikacji i współczucia) to tworzy się dystopia, która zmierza do transhumanizmu. Z resztą to nie ma znaczenia jest dobry w tworzeniu wartościowych kreskówek i to wystarczy. Co by tu nie mówić praca łączy bez niej nie ma pokoju.
Powiedzmy sobie szczerze, że hollywoodzkie produkcje też nie są przepełnione realistycznymi osobowościami, więc tym trudniej oczekiwać tego od animacji. Zwłaszcza, że jako odbiorcy tego nie pożądamy. Film pod który podepnę też animację polega na takiej ucieczce od codzienności. Dla mnie też postacie w anime nie są dobrze napisane jeśli są realistyczne, ale jeśli są niesztampowe i wewnętrznie spójne. Zastanówmy się czy takie postacie lub dialogi jakie nam dają takie dzieła jak seria Monogatari, Oregairu, Clanad czy seria Ef Tales of memories/melodies to realistyczne postacie lub dialogi? Raczej nie. A czy są złe? Są genialne i nietuzinkowe.
Choć problem jest wtedy gdy postacie są do bólu sztampowe. Np. taki wzór typowego spermiarza z haremówek czy te wszystkie zawstydzone i zazdrosne Waifu.
I to chyba największa bolączka anime, że często są po prostu bardzo schematyczne a jak jeszcze schemat istnieje dla samego schematu i nie wnosi nic do fabuły to jest to wtedy szczególnie męczące i uciążliwe. Dlatego zwykle jeden, góra dwa odcinki wystarczą by rozpoznać takie śmieciowe anime.
Przedstawiłeś moje wszystkie myśli w komentarzu powyżej! Zgadzam się w 100%!
Dlaczego trudniej oczekiwac realistycznych postaci od animacji? Nie uwazam tego za najwazniejsze, niemniej ciekawi mnie dlaczego tak myslisz? Bo co? Animacja? Tyle?
@@the_gamerq6029 Jak napisałem w komentarzu wyżej to przede wszystkim trudno oczekiwać realistycznych postaci również w filmie czy ogólnie w kulturze. Ludzie nie chcą oglądać realistycznych postaci z takimi samymi problemami/wadami czy niedoskonałościami jakie mają oni sami. Nie mówię, że nie ma anime lub filmów z takimi realistycznymi bohaterami, ale, że będzie to rzadkością bo to się nie sprzedaje. Jeśli już ktoś chce zrobić mega realistyczny film to już prędzej wykorzysta prawdziwych aktorów niż animacje dlatego ciężej tego od animacji oczekiwać. Jeśli twoim celem jest w jak najbardziej realistyczny sposób oddać to co za oknem to nie posłużysz się raczej obrazem(choć też możesz, ale będziesz na straconej pozycji) a zdjęciem. Animacja czy film aktorski to forma, ale formę wybiera się pod treść. Żyjemy w kulturze, która na wszystko patrzy używając dualizmów(forma- treść, dobry-zły, prawdziwy-fałszywy), ale to mega upraszające. Forma jest silnie powiązana z treścią. Animacja czy film jednak nie oddają rzeczywistośći a ją interpretują i to jest ich celem dlatego nie rozumiem rozliczania filmów czy anime na podstawie realności. Dla mnie ważniejsza jest spójność, głębia oraz to czy dana interpretacja jest ciekawa. No i tu jako przykłady mogę podać serię Monogatari, które jest bardzo abstrakcyjne, ale anime jest wewnętrznie spójne(Shinbou powiedziałbym, że tworzy własne zasady w tej swojej abstrakcji, ale sztywno ich się trzyma, dlatego anime jest spójne) oraz głębokie. Na przeciwnym biegunie mamy nie wiem takie Highschool DxD z niesamowicie płytko wykreowanymi bohaterami, których działania w dodatku są niespójne bo nieraz są sprzeczne z ich wcześniej wykreowanymi postaciami.
Fikcja powinna być realistyczna pod względem psychologii postaci a tego w większości współczesnych anime nie ma. Filmy hollywoodzkie (nie mylić z amerykańskim kinem niezależnym) są od animców lepsze pod tym względem że ich postaci częściej są bardziej ludzkie. Powiedziałabym że najbardziej "anime" postaci posiada oryginalna trylogia Gwiezdnych Wojen. Czasem coś bardziej "ludziego" tam się trafi jak relacja Luke-Vader w Powrocie Jedi ale generalnie te filmy są takim aktorskim anime. Współczesne anime, zwłaszcza te popularne, shoneny że nie wspomnę o 3/4 przedstawicieli w haremach/hetajcach/yaoicach/yuri woli iść w kliszę, bo to się zwyczajnie sprzedaje. Po co robić pełnokrwistą bohaterkę z tsunderaśnym zacięciem skoro można walnąć taką tsundere do potęgi milion? Klient płaci i chce szablonu to go dostaje. Serie z kategorii seinen/josei czy psychologiczne o wiele bardziej niuansują czy zwyczajnie mają pomysł na bohaterów. Takie produkcje są skierowane dla dojrzalszego widza a nie małolata dla którego bitka i cycki to kwintesencja jakości. Spy Family to wykątek popularnego anime, które ma pełnokrwistych bohaterów z wadami, ułomnościami i lekko komediowym anime-przekoksem (Loid jako męski Mary Sue, Yor jako głupia goryl-baba). Dlaczego? Bo Endo studiował psychologię, ma doświadczenie jako asystent z mangami soujo/josei i zawsze lubił pisać dojrzalsze i mroczne historie. No i ciągnęło go do komedii, trochę na zasadzie spróbowania czegoś nowego. No i w ten sposób wyszła najlepsza popularna manga od czasów Fullmetal Alchemist (bo AoT jest straszliwie przehajpowane)
@@paulinagabrys8874 spy family dla mnie to przehypowane gówno xd
Co w tym ludzie widzą..
Życie było błędem
Może zrobisz film o produkcjach Miyazakiego?
Miyazaki uważa sztukę za twór wyłącznie ludzki. Twierdzi że jest to świadomy pełen miłości akt tworzenia i ja się z tym zgadzam
W jaki sposób Marksizm jest prowiejski? Toż to kompletna bzdura. Marksizm klasyczny postulował że przemysł wyzwoli w końcu człowieka od konieczności ciągłej pracy, z tym że przeszkodą w osiągnięciu tego jest to kto i po co używa tego przemysłu (kapitaliści do bogacenia się - kapitalis oraz państwa do mordowania się - imperializm, zamiast ludzie dla ludzi - komunizm). Marksizm-leninizm został niejako dopasowany do zacofanej industrialnie Rosji, stąd sojusz robotniczo chłopski (sierp i młot). Niemniej jego celem (w znacznym stopniu osiągniętym) była bardzo szybka industrializacja, odbywająca się kosztem brutalizacji oraz przesiedleń ludności wiejskiej do miast. Nawet Maoizm, oparty praktycznie w całości na poparciu ze strony chłopstwa dążył uporczywie do uprzemysłowienia.
Przepraszam za ostry ton, ale po prostu irytują mnie takie nieporozumienia, szczególnie że w Polsce bardzo mało osób z młodszego pokolenia w ogóle zna jakiekolwiek teoretyczne podstawy marksizmu i wywodzących się zeń ideologii, i zamiast wyrażania często zasłużonej krytyki, większość 'antykomunistów' walczy z wymyślonymi chochołami.
Zasadniczo to taka interpretacja, tj. marksizmu jako proindustrialnego jest efektem wpływu leninizmu, gdzie faktycznie - w ZSRR (szczególnie za czasu Stalina) zwalczano ekologiczne myślenie. Jednak analizując prace samego Marksa, możemy wyciągnąć interpretację proekologiczną (koncepcja Stoffwechsel), z której czerpali i czerpią ekosocjaliści.
Maoizm dąży do uprzemysłowienia przedindustrialnych krajów których właściwie współcześnie jest mało. Maoizm to nie przeszłość to teraźniejszość ale w szczególności nasza przyszłość, gdyż Maoizm to współczesny Marksizm, to znaczy Marksizm przystosowany do współczesnych warunków zaktualizowany o historię i nowe odkrycia które zaobserwowaliśmy.
@@PolishBolshevik Maoizm. Współczesny. OK. Kiedy Mao przejmował władzę w KPCh i formował swoją ideologię, warunki materialne w chinach były na podobnym poziomie co w zachodniej europie gdy Marksa jeszcze na świecie nie było. Na początku był głównie narzędziem do budowania poparcia dla komunizmu wśród chłopstwa, potem już był tylko tępym młotkiem służącym do utrzymania absolutnej władzy przez brutalnego dyktatora. Z obydwu aspektów w znacznej mierze zrezygnowano po śmierci Mao, Dengizm i jego współczesna ewolucja na prawdę nie mają wiele wspólnego z Maoizmem, może poza ogólną estetyką oraz nacjonalistycznymi hasłami.
Słyszałem że do dziś parę ruchów rewolucyjnych w bardziej wiejskich krajach korzysta z maoizmu, i dobrze dla nich. Ale patrzenie na Chiny jako jakiegoś orędownika progresywnej przyszłości jest, obawiam się, mało sprytne. To co ideologicznie oferują współczesne Chiny to w dużej mierze gorsza wersja tego co mamy na zachodzie.
@@stanisawfelczynski6471 Maoizm startował z jeszcze gorszego miejsca z czego wynika wykształcenie teorii nowej demokracji jako zamiennika NEPu. Dzięki któremu kraje postkolonialne i feudalne mogły się zindustrializować. Przewodniczący Mao przede wszystkim zauważył degeneracje socjalizmu po destalinizacji w Związku Radzieckim oraz miał perspektywę historyczną na rozwój Marksizmu od jego powstania, przez rewolucję październikową, aż po rewolucję Chińską. Ale mówiąc o Maoizmie nie mówimy o Socjalizmie z Chińską charakterystyką, lecz o Marksizmie-Leninizmie-Maoizmie którego syntezy dokonał przewodniczący Gonzalo (Abimael Guzman). Jeśli twierdzisz, że maoizm to ideologia która miała utrzymać brutalną dyktaturę kompletnie nie rozumiesz materialnych warunków Chin, historii Chin i powielasz liberalną propagande rodem z czarnej księgi komunizmu.
A współczesne Chiny nie mają nic wspólnego z socjalizmem.
@@PolishBolshevik Z ideologiami to często bywa tak, że dosyć drastycznie się zmieniają pod wpływem warunków materialnych ludzi którzy je tworzą. Lenin jeszcze na parę miesięcy przed powrotem do Rosji pisał o absolutnej konieczności tego by reprezentanci z rad byli oddolnie odwoływalni w każdym momencie, podczas gdy już w 1918 gdy niektóre rady zostały opanowane przez mienszewików były odgórnie rozwiązywane, a w 1921 armia czerwona tłumiła robotnicze rozruchy w petersburgu. Nie wspominając o licznych rewoltach chłopskich no i o anarchistach. Republika Radziecka przestała być radziecka bardzo szybko, i nigdy nie wróciła do tego stanu, polegając zamiast tego na rozbudowanej odgórnej biurokracji. Ideologia bolszewicka uległa więc szybkiej zmianie, nie dlatego że zmieniły się warunki materialne, ale dlatego że doszła do władzy, i usiłowała za wszelką cenę tą władzę utrzymać.
Nie znam za dobrze historii Chin, ale z tego co wiem wyglądało to podobnie - po uzyskaniu władzy Mao i KPCh zaprowadziły autorytarne rządy z kultem jednostki, co skończyło się tragicznymi w skutkach (oczywiście nie tak bardzo jak czarna księga głosi, ale wciąż) wielkim krokiem naprzód oraz rewolucją kulturową. Niezależnie jak patrzymy na cele tych inicjatyw, były one narzuconymi odgórnie, w dużej mierze przez jednego człowieka programami, nie mającymi nic wspólnego z jakimkolwiek wyzwoleniem jakichkolwiek mas.
Nie odmawiając rzeczywistych osiągnięć komunistów radzieckich i chińskich, nie można zaprzeczyć że stan w jakim obecnie znajdują się te kraje (lub ich pozostałości) jest w dużej mierze wynikiem błedów popełnionych przez tychże komunistów. Imo nie należy szukać rozwiązań w ideologiach z przeszłości, a jedynie uczyć się na ich zaletach oraz niedociągnięciach. Nie widzę niczego w Maoizmie co mogłoby pomóc znacząco rewolucyjnemu ruchowi np. w Polsce, ale mogę się mylić co do tego.
Nie ma co pomagać. Bocchi is love, Bocchi is life
zajebiste jak zwykle
tak dalej a będziesz top 1
Jak tak sie zastanowiłem chwile nad tym marksizmem w postaci nawiązań do wiejskich perypetii i patrząc np na tą walkę industrii z wsiokami to wydaje mi się że w tym przypadku faktycznie może to mieć marksistowskie podłoże, ale inne nawiązania do wsi i życia tamtejszego może też wynikać z przywiązania japończyków do natury które rzekomo ma miejsce
To że obecnie anime jest robione pod otaku to niestety prawda, wystarczy zobaczyć ile mamy isekaiów gdzie typowy przegryw staje sie kozakiem z haremem.
A na avatarze masz postac wlaśnie z jednego z owych isekaiów XDDD
Dobra a teraz słuchaj mangozjebie (mam nadzieje że cie to uraża, a jak nie to miej w świadomości, że taki był zamysł), w samych isekaiach nie ma wiele złego, po prostu japońcy to najwidoczniej totalni imbecyle, a tworcy animcow potrafią spierdolić największy potencjał, ze względu takiego że taki potencjalny autor chce ruchać swoje dzieło do samego końca i jeszcze dalej, często bez pomysłu
Chociaż to nie wszystko, nie wiem dlaczego ale są mistrzami w marnowaniu potencjału, bohaterzy podejmujący dziwne nierentowne decyzje, zbyt płaska, a czasem odwrotnie, zbyt przekombinowana budowa postaci czy świata, częste popadanie w skrajności, choć oczywiście nie tam gdzie trzeba
No jakby, robią dosłownie na odwrót do tego co powinni zrobić
@@the_gamerq6029 Oczywiście ze mam postać z isekaia bo fajne memy i nie powiem na początku te anime mi się podobało ale im dalej tym gorzej, zaś sam gatunek nie jest zły tylko jego twórcy(jak mówisz) gdzie kiedyś ten gatunek był bardziej orginalny, taki Grimgar wyszedł w 2016 i do dziś nie ma lepszego isekaja, zaś o gatunku echhi + harem już nie wspominam bo oglądając 6 tytułów widziałeś 95% haremówek
@cuman8446 Są i też dobre serie
Zainteresowałem się isekaiami ostatnio, obejrzałem wszystkie w jeden weekend, jest ich "raptem" 10, nie licząc kolejnych sezonów, szukałem również fantasy/scifi, bo lubie ten gatunek i max do 20 dobiłem, większość z nich mi się podobała, a znalazłem kilka perełek, do których na pewno wróce. Cała reszta to komedie/akcja/romans i cała sterta anime o życiu i codzienności, więc ja się pytam, dla Ciebie 20 to jest dużo? Zdecydowanie więcej jest typowych anime, gdzie masz cała szkołę dziewczyn i 1 faceta, co podrywa każda, co uważam za jakąś porażke. Scifi/Fantasy i isekaie przynamniej są jakaś odskocznią od codziennej nudy, a taki romans z setkami dziewczyn, która każda chce Cię wyruchać, nie wiem pod co to zaliczać, prawiczki ewidentnie pracują przy większości anime. xD
nie patrząc na to, teraz coraz łatwiej jest wypuszczać filmy/seriale, mało jest ludzi, którzy umieją wymyśleć coś "oryginalnego" i innego, bo po prostu się nie da, gdy już już jest tyle produkcji. szansa na to, że ktoś wymyśli coś unikalnego np. w ciągu roku jest mała.
teoretycznie, kreskówki mają być oderwaniem od rzeczywistości i postacie nie muszą być realistyczne. problemem tego wszystkiego jest schemat, który się sprzedaje przez społeczeństwo, lepiej wypuścić anime z postacią waifu - cyce, podteksty, typical spermiarz co nic nie wnosi, postacie z dupy podejmujące decyzje, niż mającą sens czy zwykłą wciągającą fabułę bez tych elementów. nie byłoby nic w tym złego, gdyby te niszowe rzeczy nie były "przykrywane" próbowaniem zrobić fajną produkcję, która nie ma składni. większość takich anime ma rzekomo zawierać coś mądrego, ale posiada takie słabe postacie i elementy łatwo sprzedające, przez które nie da się oglądać tego i zbiera same negatywne opinie przez osoby, które zaciekawiły się pomysłem, a dostały typical weeb anime.
Bardzo dobrze im pocisnął. I nie chodzi o jakość animacji, ale o narzędzie 🙃
00:46 za mocne XD
Możemy byś zrobił film o mangach jak dandadan lub człowiek piła motorowa (wiem że jest teraz na to moda, ale no sam wiesz jak wygląda to anime [słupki sprzedaży robią brr]) bo trochę mnie ciekawią takie szalone tytuły. Nie wiem czy I'm a hero też nie było by dobre nawet na cały odcinek bo szczerze rozumiem niechęć do minimum chainsow mana, do dandadan mniej, lecz I'm a hero jest po prostu zajebiste. A po trzecie to kto by nie chciał jak bułka rozwodzi się >10min na filmie na czymś. A ja się mangi nie podobają to polecam arcydzieło pisarsko artystyczne czyli anime Mushishi. Dobranoc, a jak nie przeczytasz tego teraz to Miłego poranka, dnia i wieczoru.
Dziękuję godzinę później.
Mushishi to najpierw manga wyszła, a później anime więc no trochę głupio tak mówić "jak się mangi nie podobają". Jednakże nadal fakt, że ten tytuł i jako anime i jako manga to coś cudownego
@@kiziamiziafizianeko2744 co prawda to prawda, lecz mimo geniuszu mangi to adaptacja anime mushishi bije ją na głowę
@@Sieteszanska_Mafia uup. no póki co obejrzałam tylko pierwszy sezon anime ale już wiem że cudownie oddali klimat mangi, a nawet dzięki muzyce i animacji wyciągnęli fabułę jeszcze wyżej
Poniekąd trochę racji w tym jest. Wiele serii ma problem z character development. Z drugiej strony trochę o to chodzi w anime, chcemy oglądać lekko odklejone waifu w schematycznych sytuacjach.
Powiedziałabym że to zależy od gatunku. Bo taka komedia bazuje na stereotypach ale jednak często w tych anime-komediach jest więcej rozwoju postaci niż w jakiś edgy-gore-mega mroczych anime gdzie są flaki i cycki (nie wiem jaki jest Chainsaw Man i jak coś to nie był pocisk w jego stronę, nawet jeśli nieświadomie trafnie go opisałam XD)
Jak nazywa się ten utwór który leci podczas przytaczania re:rezo?
W skrócie "TAK" anime było błędem
Ludzie byli błędem
Ja się pytam gdzie jest link do beatboxu z bocchi the rock. Sam bym chciał tego słuchać przez 3 godziny
Może nie znalazłem tego co jest tu na filmie ale mam to ua-cam.com/video/qc6EF7cPGR0/v-deo.html
@@habrid_D dziękuję ślicznie
Sierp oznacza rolnictwo a młot przemysł. Ogólnie to gloryfikacja pracy u podstaw klasy robotniczej, a nie tylko wsi.
Aha, Gigguk chyba widział twój filmik o Re;creators. ;)
Jak na gościa, który jest waifu Romana Giertycha, to całkiem niezły film zrobiłeś.
Kurde. Dałeś mi teraz do myślenia. Od dłuższego czasu porzucam wiele anime. Chyba właśnie przez mankamenty ze schematycznością fabuły i postaci..
Tymczasem haremówki które są kopia kopi kopi
komentarz dla statystyk bo nie mam nic sensownego do napisania...
Liczyłeś na rozwinięcie?
Lol
Tak, liczyłem.
Szanuję za trolla
I can't watch this stuff and find interesting. Whoever creates this stuff has no idea what pain is or whatsoever. I am utterly disgusted.
I strongly feel that this is an insult to life itself - Hayao MIyazaki.
7:00 Gnosia?
8:47 jakby ktoś podał tytuł ryżowej opowieści to byłbym baardzo wdzięczny
Chyba Bocchi the Rock!
@@przemo5577 dziękuję ślicznie
7:15 co to za melodyjka w tle??
Nie na temat, jakie są anime z adhd podobnym do chainsaw mana?
„Comics are an international language, they can cross boundaries and generations. Comics are a bridge between all cultures“
I tyle w temacie od Osamu Tezuki, "boga mangi", bez którego nie byłoby tego pana o którym jest wideo. Zabawne, że gdyby nie anime to ten Miyazaki nie byłby znany więc facet podkopuje swoje dokonania mówiąc że były bezsensowne. No trudno, ma do tego prawo, tak jak amerykańscy twórcy mają prawo zabijać komiksy woke culture.
Gdzie można zobaczyć ten beatbox
PS. : Jestem gotowy na uda... nagły wylew krwi do mózgu.
3:14
da ktoś linka ?
ua-cam.com/video/5GXhLgzggGA/v-deo.html
@@Buleczka dzięki ci zacny człowieku
Ciekawy odcinek
Ludzkość było błędem
Szczerze ? Czy postacie muszą być ludzkie ? Czy nie oglądamy bajek żeby odpocząć od codzienności i ludzi ? Ludzi których też można podzielić na archetypy ?
Każdy myśli ,że jest wyjątkowy chodź po prawdzie nieważne kogo spotkasz w dość krótkim czasie znajomości jesteś w stanie go zaszufladkować.
Skąd wzięły się Karen albo madki?
Z faktu ,że wszystkie zachowują się tak samo . To nie tak ,że anime próbuje udawać rzeczywistość bo prawdziwe życie samo w sobie jest zakłamane i pełne udawania. Nieważne z której strony spojrzysz . Jedyne co dostrzegam w spektrum ludzkiej świadomości to fałsz. ....
Przepraszam za zmarnowany czas
To wiem kogo winić za zniszczenie mi psychiki
Właśnie dlatego ludzie lubią anime bo jest to dla nich ucieczką przed szarą, brudną i kurewską rzeczywistością. Dlatego tak lubiane są archetypy postaci.
@@Galadriela_Elf Są takie serie ale w mniejszości. Najczęściej to fantasy, isekaje, komedie szkolno romantyczne i sf z mechami.
To że nie powiedział "Anime było błędem." nie znaczy, że nie miał racji.
Kurde naprawdę dobry i celny film.
Ps. Grasz może w gry paradoxu (to są Ci co stworzyli victorię 3)?
araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun, araragi-kun
Heyy mam pytanie-robiłeś może dubbing do drugiego sezonu 'One punch man'?
7:13 że niby zła gra?
Marksizm był błedem
łapa w górę, bydlak do ręki i można oglądać :)
NNN jeszcze się nie skończyło (chyba, że poległeś żołnierzu)
@@michazaborowski3610 zależy od interpretacji tego wydarzenia
@@dusteerq zaiste mądrze prawisz
Anime było błędem, dowodem na to są wszystkie ecchi, i haremy
Witam, Wydaje mi się czy te 'wiejskie wstawki' to screen z Non Non Biyori?
Daj link do tego bit boxu Bocchi
9:05 co ty pierdolisz? Błędem była walka o prawa pracownicze? Błędem była walka o 8 godzinny dzień pracy? Błędem była walka o ubezpienienia? Błędem była walka o równość płci? Błędem była walka z wyzyskiem? Jeśli tak twierdzisz to jesteś nikim więcej jak okropną osobą. Marksizm po dziś dzień inspiruje uciskanych do walki o swoje prawa, do walki przeciw burżuazyjnym wojną, przeciwko imperializmowi! Marksizm nie był, nie jest ani nie będzie błędem. Podstaw marksizmu nikt w całej historii nigdy nie obalił mało tego nikt nie był w stanie ich nawet podważyć! Narzędzia które dał nam Marks do walki o naszą wolność jakimi jest diamat i histmat kierują nas ku świetlanej przyszłości bez wyzyskiwaczy gdzie każdy człowiek będzie mógł czerpać 100% swojej pracy, gdzie nie będzie imperialistycznych wojen, gdzie ludzie w końcu będą dla siebie ludźmi.
Towarzyszu, czołg się zepsuł. Błotnik urwało.
Towarzyszu weź wstawaj. To nie jest pora na LARPowanie politruka w 1922 roku.
Zgadzam się z pierwszą połową komentarza. Gdyby nie strach przed rewolucją robotniczą, to nigdy nie poprawiłyby się tak stosunkowo szybko waruki pracy. O pozostałej części komentarza dyplomatycznie zamilknę
@@paulinagabrys8874 No właśnie Marks ostrzegał przed tą rewolucją i w swoim manifeście napisał, że rewolucje, które były, to tylko zmieniały grupę, która posiada, że nie były rozwiązaniem problemu. Lubimy wypowiadać się na tematy na których się nie znamy i przez to powstają takie krzywdzące opinie jak zrównywanie Marksa z tym co się działo w Rosji. Marks nie był zwolennikiem rewolucji. Był zwolennikiem reformy społeczeństwa, które dawało by równe szanse. Bo jeśli dana grupa ma szanse w danym układzie społecznym na sukces to nie będzie chciała go znosić. A więc społeczeństwo zachodnie wraz z wszystkimi prawami pracownika, kobiet i td. to spuścizna po myślach Marksa. To my jako Polacy mamy taki skrzywiony obraz myśli Marksa bo Bolszewicy się na niego powoływali wyrywając zdania z kontekstu. W Europie zachodniej jest jego inny obraz.
Walka o prawa pracownicze nie wymaga marksizmu, 8 godzinny dzień pracy to w pierwszej kolejności zdobycz kapitalizmu, tj. akumulacji kapitału, ubezpieczenia oferowane przez rynek mogą być znacznie lepszym sposobem zabezpieczania niż te, które pod presją socjalistów swoje początki miały w Niemczech i nie są przystosowane do kurczącego się społeczeństwa.
Marksizm podważano od strony filozoficzne i ekonomicznej niejednokrotnie - do takiego stopnia, że nawet z czasem czołowi myśliciele lewicy przestali być marksistami w klasycznym tego słowa znaczeniu, najwyżej czerpiąc z marksizmu pod marginalnymi względami. Co więcej, ''diamat'' nie był używany bezpośrednio przez Marksa, a do przedstawienia ''klasycznie'' marksistowskiej formy materializmu dialektycznego doprowadził Engels.
Marksistowski koncept wyzysku to bujda opierający się na ignorowaniu roli preferencji czasowej. Robotnik dostaje częściową gratyfikację teraz - w zamian za dostarczenie jednego z kilku czynników produkcji, których wartość właściciel osiągnie w późniejszym czasie, o ile przedsięwzięcie okaże się trafione
Sapkowski świata anime ?
Materiał złoto
wszystko było błędem
bułka graasz w wiktorie trzy?
Patrząc na większość dzieł, to anime nie było błędem bo 10 kolejnych haremówek czy innych lekkich komedie nie przyćmi Hellsing Ultimate, Berserka czy FA Brotherhood, chociaż takich kropelek w morzu gówna jest wiele
8:15 np Mushoku Tensei
Kim jest Rem?
Czy tylko według mnie on ma głos jak Gabriel Hyodo?
Kurcze ja nie jestem fajny. A już chciałem zostać patronem :<
Ale jak nie mogę to jakoś to przeboleje
Jesteś następcą Bukiego xD
Nie wiem co to są Mangozje. Rodzaj mongolskich kwiatów ?
Zgadzam się
7:13 nie no możesz ale jak wiadomo heteroseksualiści grają w drugą część
I jak ci wieżyć
Miyazaki był błędem?
Tez słuchałem ostatnio z 5h bitboxu z Bocchiego...
Życie było błędem 😉
Podsumowując, industralizacja była błędem
Infp, niczym Olga Tokarczuk
7:12
kekłem
3:04 Dobra nara, spierdalam
Komuś Bocchi weszła mocniej niż Miyazakiemu bycie mendą.
Oooohhhhhh!
Nie można go o to winić
@@landark7666 prawda, sam jestem kultystą.
Okej. To po kolei.
1. Jeśli anime jest złe to ja nie chcę być dobry.
2. Oglądam ten materiał specjalnie drugi raz tylko po to żeby zapytać czy oglądałeś ostatni materiał Gigguk'a? Nie chcę nic mówić ani wypominać że zrobiłeś to pierwszy czy coś... aleee tak się zastanawiam, co z drugą zapowiadaną częścią? :3
Kim jest Mijazaki?!
Marksizm jest błędem
filmik też fajny:)
Chinskie porn0 kreskówki nie były pomyłką 🥴
Prawda
Co ja tu robię. Niezłe z was świry. Stary ma rację.
Mój mózg nie jest w stanie udźwignąć głupoty, którą tu palnąłeś i na której cały film.
1:57 TAK NAPRAWDE MARKS NIE PODCHODZIŁA TAK DO WSI I ROLNICTWA, uważał że to istnieć musi bo wszyscy umrą z głodu ale on był najbardziej zainteresowany Industrializacją oraz uprzemysłowieniem i widział w tym przyszłość, to na daleki wschodzie komuniści widzieli w Rolnictwie potencjał do swoich planów i rewolucji bo daleki wschód był nie uprzemysłowiony, nie tak jak Niemcy czy Anglia gdzie w tym pierwszym państwie Marks się urodził, a w drugim żył na wygnaniu i pisał te swoje pierdoły xd
Wara mi tu od Marksa, kucu. To był bardzo dobry badacz nauk społecznych i wiele jego diagnoz jest nadal aktualnych. Gdyby Marks żył za czasów Lenina i rewolucji w Rosji to by się na dzień dobry od nich odciął. Bo komunizm radziecki jaki my znamy to jest Marks w interpretacji Lenina, gdzie ta interpretacja jest ważniejsza od źródeł. Ba, rewolucja według Marksa nie miałaby racji bytu w tak rolniczym kraju jak Rosja carska czy rolnicze Chiny. A tak się śmiesznie złożyło że oba te kraje były zacofanymi państwami roliczymi. Zachód potrafi oddzielić Marksa-naukowca od marksizmu-leninizmu, w przeciwieństwie do pseudointelektualnej gównarzerii licealnej z Polski. Jakbyś był na jakichkolwiek studiach z nauk społecznych to byś widział tę różnicę, tak samo jak to że Nietzschemu nigdy nie chodziło o nazizm
@@paulinagabrys8874 Po pierwsze nie jestem Kucem. xD No sorry ja osobiście uważam przedmioty Techniczne i Ścisłe oraz Przyrodnicze i Medyczne za WYŻSZE (NADŻĘDNE) niż jakieś przedmioty humanistyczne (PODŻĘDNE, przedmioty takie jak Ekonomia i zarzadzanie uważam za POŚREDNIE mające w sobie zarówno elementy tych jak i tamtych) gdzie rodzaj definicji i pojmowania danego zjawiska, są zależne od "szkoły" nie zmienia to faktu dla mnie że Marks jest przygłupim demagogiem który głosił że przemocą można wywalczyć równość, mimo że ZAWSZE KOŃCZY SIE TO TAK SAMO, mordem, głodem, oraz ustanowieniem się nowej władzy która zamiast zasad i praw ma absurdy, chaos oraz sprzeczność. I mimo że w komunizmie głosi się że to system który ma zrównywać wszystkich, ale to w nim najbardziej są widoczne takie rzeczy jak kolesiostwo czy nepotyzm.
Moim zdaniem dążenie do świata utopijnego jest czymś ogólnie ABSURDALNYM, i wręcz DZIECINYM. Moim zdaniem powinno się skupić na tym co jest realne do naprawy i co jest istotne. A dzisiejszy świat dąży jedynie do tego by stworzyć jakiś dziwny cukierkowy świat gdzie każdy nawet nie odpowiada sam za siebie.
Świat był błędem
Kto?
marksizm nie byl bledem B)
Chyba nikt na polskim UA-cam nie potrafi tak opowiadać o anime, że w komentarzach pod filmem widzowie zaczynają spierać się o marksizm w ujęciu filozoficznym, społeczo-gospodarczym i historycznym.
W związku z rosnącą popularnością dystrybucji kinowej jestem ciekawy jak byś przedstawił historię emisji anime w polskich kinach oraz co i dlaczego się zmieniło.
gosciu jestes calkiem mądry
kox
wiem
Teraz cię lewaki zeżrą za tą krytykę socjalizmu ;D
Gdzie tu masz krytykę socjalizmu?
Tak
bump
A i ten DOBRY FILM
Te Japońce powinny nauczyć się polskiego i obejrzeć Świat według Kiepskich , to by zauważyły jak zachowują się prawdziwe postacie a nie te "dere"
Kurwa. Pozamiatał.
Nie powiedziałbym że upadek komunizmu to smutne wydarzenie
Pije piwo
ou
clickbait cringe