Po prostu, każde anime przedstawia kościoł jako tych złych, tym bardziej że jest konrowersyjny i zataja wiele rzeczy. Co jak co niech ludzie wierzą co chcą ale kościoł jest odpowiedzialny za zabijania niewinnych ludzi, religie potrafią być niebezpieczne...
@@czlowiek_mroku słyszałeś o czymś takim jak autokorekta? Wiem jak się piszę, ale uwaga! uwaga! czasem się zdąży, że nie spojrzę i wychodzi coś takiego. Też mam parę dysów. Widać że to autokorekta, bo musiałbym specjalnie dodać sobie roboty, by to zrobić, a ja roboty nie lubię sobie dodawać, takie czepianie się jest idiotyczne.
@@czlowiek_mroku działa XD piszę w sumie i wyskakuje mi wsómie, wszystkie męskie formy męskie zmienia na żeńskie. Jest w autokorelacji Googla wiele takich błędów. Ale widzę, że u ciebie zawsze działało wszystko świetnie.
Bułka może zrobiłbyś film o Berserku/Gutsie popadaniu w szaleństwo itp. albo o Hellsing Ultimate kto jest potworem. Takie luźne propozycje które mam nadzieję się spełnią
Osobiście nie dokończyłem nigdy tarczownika, skończyłem po kilku pierwszych odcinkach. Tak, jak mówiłeś sam koncept fabuły nie jest zły, ale problem polega na tym, że stoi on w miejscu. Rozwój emocjonalny postaci praktycznie nie istnieje więc po chwili zaczynają być nudne i kartonowe. W większości anime postaci żeńskie to wydmuszki, ale Tarczownik rozpierdala wszelkie granice dobrego smaku. W dodatku wielokrotnie robi kurwe z logiki. Fajny materiał, dam like i tak, Tarczownik to śmieć.
ogólnie w kurza mnie motyw ze rephtalia to 10 letnie dziecko przemienione w dorosłą kobietę która zaleca się do tarczownika dla mnie to dalej pedofilski i ogólnie fuu i do tego że taki bohater chce niszczyć zło ale pana janusza handlującego niewolnikami zostawia w spokoju po trzecie otaczające pana z tarczą dziewczynki 10 letnie serio nienawidzę loli najchętniej zdelegalizował bym loli w tedy można by było obejrzeć więcej ciekawych anime bo jest sporo ciekawych fabuł ale muszą tam występować jakieś loli czyli dzieci ech się czasem zastanawiam co z tymi japończykami w niektórych momentach ogólny zamysł tarczownika spoko
a za to mi pierwszy sezon bardzo się podobał, oczywiście były momenty w których zbierało się na wymioty ale ogólnie mi się podobał, między innymi dlatego że po prostu uwielbiam motyw zemsty a ten był tam bardzo silny. pomimo twoich argumentów dalej jestem skłonny do oglądania drugiego sezonu nawet pomimo tego że mnie deczko nudzi, i powiem więcej, ludzie powinni oglądać co im się podoba, nawet jeśli byś chciał teraz powiedzieć że nie powinno się ogladać crapów bo to wspomaga ich twórców i będą tworzyć kolejne crapy, to moim kontrargumentem jest fakt że żyjemy w polsce i ten kto obejrzał tą serię z legalnego źródła niech pierwszy rzuci kamieniem
mi sie nawet podobała ta seria;d pewnie po kilku odcinkach jak protagonista zdobył swój haremik i jakąś op moc seria stała się generyczna i mocno średnia, a to co się dzieje w 2 sezonie to już żart jakiś, ale jednak tarczownik zdążył się wbić na moją listę guilty pleasure;d trudno to przyznać bo faktycznie patrząc trzeźwym okiem to zwykła haremówka, ale fajnie się to ogląda kiedy pomija się te dziwne sceny gdzie szop i kura simpują do protaga;d i to że autor wzorował fabułe na własnych doświadczeniach z gry, pewnie jakbym miał napisać swoją historię jak jeszcze grałem w takiego wowa, też bym podobny banał napisał, ale ciekawe że w japonii taki fanfik może zostać zaanimowany i zdobyć sławe;d
Byłem fanem pierwszego sezonu, ze względu na to, że można było zobaczyć jak tarczownik grinduje swoje umiejętności powoli i z czasem, i szczerze jedyny powód czemu to oglądałem to silne powiązanie z MMO RPG-ami. Teraz oglądając drugi sezon jest mi wał przykro że porzucili ten motyw dla haremu xD
Powiem tak, wymienione tu problemy, odbierałem jako "nieumiejętne pisanie" przez autora, tego co chce przedstawić vs to co wychodzi. Więc dość to akceptowałem i raczej starałem się odbierać to mniej dosłownie ale bardziej z perspektywy protagonisty, który sam postrzega świat źle. Tak rozumiałem tą serie. Tak widziałem tą "wizję kreatywną". Aczkolwiek po obejrzeniu trzech pierwszych odcinków sezonu 2, zwątpiłem we własną wizję i powoli ona się sypię.
@@Tomil4444 No i porzuciłem tą serie, coś tam czytałem, że ponoć po żółwiu jest "dobrze"... ale no cóż, fani SAO też ciągle mówią, że ten następny sezon dopiero pokażę czemu SAO jest takie wspaniałe.
Ja akurat pomyślałem, że dokonał słabego wyboru niewolnika, bo wział tego, który był w najgorszej kondycji mentalnej i nie sugerował dużej przydatności bojowej, bo włączyło mu się współczucie. To, iż mała psouszna-dziewczynko łasi się do swojego wybawcy to raczej element biologicznej racjonalności w historii. Inna sprawa, jenoty, szopy, pandy czerwone osiągają dojrzałość płciową w rok-dwa, więc może być tak, że Raphtalia zbliża się do menopauzy po przeżyciu jakichś tam 10 ludzkich lat i zdobyciu 50 leveli :D
Muszę wnieść swoje 5 groszy, bo mną miota. 1. Jeśli chodzi o bohaterów po przyzwaniu, pierwsze co im przychodzi do głowy to powrót do domu i to jak śmią wyrywać kogoś z ich świata, aby ratować swój bez patrzenia na ich zdanie. Dopiero później wątpią w ich dobrą wolę i obawiają się, że nawet po wykonaniu zadania, ani nie wrócą do domu, bo mogą chcieć ich dalej wykorzystywać, a dopiero na końcu stwierdzają, że nie będą im pomagać bez ich wsparcia m.in finansowego 2. Od początku, więc zachowują się z wyższością wobec każdego, gdyż uważają, że są kimś wyjątkowym „Wybranymi Bohaterami”, wiedzą wszystko i nie muszą się nikogo słuchać. Jednocześnie mając w głowach wizerunek bohatera, za jakiego chcą być postrzegani, dobrego, prawego, który nigdy nie porzuca swoich obowiązków, nie wykorzystuje innych, ma zawsze rację i nigdy się nie myli. Dlatego widzisz tutaj tę sprzeczność, to kim są i kim chcieli by być się nie pokrywa. Dlatego tylko, gdy widzą, że Naofumi nie przylega do ich wizerunku i zrobił coś złego, zamiast mu uwierzyć wolą widzieć w nim zepsutego bohatera i uwierzyć niewinnej dziewczynie. Tak jak powinni zrobić bohaterowie, potępić złego człowieka i uratować dziewczynę. I mimo wszystko są to wciąż licealiści i gimnazjalista, którzy są dość naiwni, mają wybujałe ego i chcą myśleć, że wszystko robią dobrze. 3. I wyobraźcie sobie, że autor przyznał się w wywiadzie, że pozostali bohaterowie są wzorowani na protagonistach z historii, które czyta. Tak, popełniłeś taki błąd. W wywiadzie jest zupełnie inna treść niż ta, którą podajesz i po zapoznaniu się z nim myślałem, że robisz film dla trollu, ale niestety to jedyny taki moment w filmie, więc jeśli tak to daj bardziej znać, a jeśli nie to dopiero później dodaje, że zwykle nie wzoruje się na ludziach, których zna, ale zrobił wyjątek i niektórzy antagoniści są wzorowani na bardzo nieracjonalnych i brutalnych ludziach z jego otoczenia. Pomijając oczywisty błąd, który wytknąłem wcześniej, jest jeszcze wątek tego, że wywiad był udzielany, kiedy anime zaczęło wychodzić, a w tamtym momencie fabuła Tarczy była dużo dalej w LN i autor ma na myśli antagonistów, którzy pojawiają się później w serii. I znając tytuł łatwo się domyślić, o kim mówi i nie wchodząc w spojlery w tym przypadku jest to zrozumiałe i chodzi raczej o wyciągnięcie samych negatywnych cech z ludzi do okoła niż przekładanie jeden do jednego czyjegoś charakteru. (A i nie dałeś źródła do artykułu.) Wiec, jako takiego wcielania doświadczeń życiowych do twórczości tutaj nie ma. 4. Rozwój bohaterów na przełomie pierwszego tomu jest znikomy to prawda, ale nie jest zerowy i nie pokazuje, że są nijacy. Raczej są uparci, bo nagle jakiś przegryw, który nawet nie może walczyć próbuje ich pouczać i mówić jak być lepszymi. W ich mniemaniu sami dadzą sobie radę metodami, które znają i odrzucają wszelką pomoc. Czy to wpływa na ich nijakość, w pewnym stopniu tak, ale pokazuje nam jak my sami często zachowujemy się w taki sposób, nie chcąc pomocy lub ją odrzucając. Możemy utożsamić się z nimi i zobaczyć jak żałośnie się wtedy zachowujemy. Czy autor mógłby ich pchnąć, w którąś ze stron szybciej, mógłby, ale pierwszy sezon to nie koniec tej historii i może autor ma plan jak ich rozwinąć później. 5. Nasza gamerska, oddana niewolnica, nie ma żadnego charakteru, bruh. Wiesz, jej charakter wcale nie jest dobrze pokazany, nie widzimy jej przeszłości, jako wesołej beztroskiej dziewczyny, która po śmierci rodziców i przyjaciółki, straciła wolę do życia, bita i katowana, wreszcie trafia do człowieka, który o nią dba i się o nią troszczy i widzi, że próbuje pomóc innym w jej sytuacji. Kiedy widzi, że ten dobry człowiek ciągle cierpi i jest przez wszystkich pogardzany i kiedy może od niego odejść, bo nie jest mu już nic więcej winna, postanawia przy nim zostać i przedrzeć się do jego zamkniętego serca. Trochę za dużo się rozpisałem, ale motywacja i charakter Raphtali są bardzo dobrze przedstawione i spłaszczanie jej do takiego wizerunku strasznie uwłacza. 6. Wiesz w tym, że autor chciał napisać haremówkę, nie jest nic złego, ważne jak to zrobił, a ten wątek jest bardziej na dalszym planie i służy bardziej jako rozluźnienie do akcji. One go lubią, a jedna jest dla niego jak córka, a druga to zwierzątko, co jest bardziej pokazaniem jak głupie są takie wątki w innych anime, które są traktowane strasznie poważnie, a do tego szczują negliżem. 7. No nie przygotowałeś się, Web Novel był czymś w rodzaju pierwowzoru, a LN jest jej ulepszonym, sporo pozmieniamym bratem, a i wypowiadasz się na podstawie anime, które też jest pozmieniane dodatkowo nie przez autora tylko studio, więc nie wiem, dlaczego przytaczasz ten argument. 8. Charakter Naofumiego, na tle całego sezonu się zmienia, z radosnego i trochę nieogarniętego, w osobę, która przechodzi, swego rodzaju, załamanie nerwowe co odbija się na jego charakterze np. tym, że nikomu nie ufa, ale także fizycznie(chyba tak to mogę podpiąć) bo nie czuje smaku i dopiero odkrycie, że nie wszyscy jednak życzą mu źle i ma na kim polegać, po części zdejmuje z niego ten stres. I podejmuje kilka ważnych decyzji, np. przyjmuje żołnierzy, którym w teorii nie może ufać, broni Melty, choć jest potencjalnie z rodziny, która nim pogardza. I przede wszystkim jest dobrym człowiekiem, przez co chcemy śledzić jego losy, mimo tego, co mu się przytrafiło, pomaga Raphtali, mieszkańcom w wiosce pomimo, iż według niego wcale tego nie robi. 9. Aliteracja serio boli, tu się nie dziwię. Są różne zwroty akcji, które uważane są za dobre, ej mogłem się tego domyślić, nie rób tego oni chcą Cię oszukać, lub wcale się tego nie spodziewałem. Większość ludzi po Tarczy ma wrażenie, coś było nie tak, nie powinien jej wierzyć, ale mimo wszystko większość ludzi popada w szok i jest przejęta sytuacją, a oto właśnie chodzi w tym zabiegu. 10. Tak Crunchyroll zainwestował dużo w marketing na ten tytuł i opłaciło mu się to, ale nie ze względu na jego wielkość, a przez to, że tytuł jako LN był już w tedy popularny i rozpoznawalny i wiedział, że mu się to opłaci. I co do wagi marketingu, dobry film, czy serial nie obroni się bez marketingu, ale i marketing nie obroni złego filmu. Najlepszym przykładem na zachodnim rynku jest oczywiście „Batman vs Superman”, który mimo wielkiego marketingu i wielu ludzi w dniu premiery ledwo się obronił i wyszedł na zero, a u ludzi został tylko okropny posmak i niska ocena na portalach, co nie stało się w przypadku Tarczy. 11. Ale Kowal był spoko, prawdziwy przyjaciel. 12. Scena na plaży oczywiście jest od studia, czy jest tylko dla podbicia oglądalności, tak, czy wnosi coś do anime, nie, czy wnosi niepotrzebny negliż, tak, czy mógłby wnosić większy, tak, czy ludziom podobały się stroje kąpielowe, tak. 13. Kończąc najbardziej w Twoim wywodzie nie podobało mi się jak dzielisz ludzi i próbujesz ich zaszufladkować. Oj nie oglądaj tego to dla inceli, jak Ci się to podoba to jesteś piwniczakiem, jak oglądasz isekai to pewnie jak kretyn marzysz o takiej przygodzie, tylko nie romans, pewnie jesteś niedojrzały, tylko nie anime, bo skończysz zamknięty w pokoju itd. No dobra trochę przesadziłem, ale szufladkowanie ludzi nigdy nie jest dobrym zjawiskiem. I komentarze, szczególnie jeden, pewnego twórcy yt, którego lubię, ale który za pewne nie obejrzał tego serialu(tak wnioskuję z kom), a wyrobił sobie opinie na temat tego serialu z Twojego filmu, co mnie szczególnie boli. Ps. Sorki, że zabrałem wam tyle czasu, ale sądzę, że ten tytuł nie zasługiwał na takie potraktowanie i zniechęcenie ludzi, nie jest idealny, dużo mu brakuje, ale jest przyjemny do oglądania i wciąga. Jak bagno.
@DancingParrot85 Nie wiem czy kolego mówisz o mnie czy o trasiu, ale chyba o mnie to kilka rzeczy, bo szczerze nie widzę innego tutaj twórcy na yt a mam wrażenie że o mnie chodzi (jeśli nie to sorry najwyraźniej jestem dzbanem) Osobiście obejrzałem tarczownika ze 2 razy, tak dla wiadomości więc trochę wiem co mówię. Czy bułka dzieli ludzi i szufladkuje? Sądzę że nie, a to czego używa to czysta hiperbola, w sensie z tego co go znam on nie uważa zwolenników danej serii za jakieś zło tylko aby podkreślić swoją opinię używa hiperboli. Co do mnie, do mnie przemawiają argumenty - jeśli ktoś da mi wystarczający argument na coś to mnie przekona, jest to nie łatwe ale możliwe, oczywiście nie można być chorągiewką w poglądach, ale to nie tak że nie można zmieniać opinii i jaka różnica jest między rozmową filmem a prelekcją w tym aspekcie? Każde słowo może zmienić twoją opinię i nie należy kryć się z tym jakoś (no chyba że coś się za to traci). Mnie przekonało to do czego bułka się dokopał - intencje autora. Pozdrawiam
@@amatorn Tak chodziło o Ciebie, z komentarza wywnioskowałem, że nie oglądałeś i całe swoje mniemanie o tym tytule wziąłeś z recenzji, a skoro oglądałeś, masz swoje odczucia, co zmienia postać rzeczy. Jeśli chodzi o artykuł, do którego Bułka się dokopał, to źle przeczytał jego treść na filmie przez co zakrzywia intencje autora, a do tego źle je zinterpretował, co według mnie obniża strasznie merytorykę całego filmu. Polecam przeczytać ten fragment wywiadu samodzielnie i samemu wyrobić sobie zdanie.
W pełni się zgadzam. Nie ma to jak spłycać wszystko do typowego animca nie zastanawiając się dlaczego tak jest. Np dlaczego Shield Bro jest chujem. Dlaczego ma harem (który nie jest haremem a protag traktuje je jako rodzinę). Warto czasami zrozumieć drugą czy trzecią strone tym bardziej, że postacie maja rozwiniete historie i nie są papierkami do przesuwania fabuły.
To anime tak świetnie się zapowiadało.. 1 odcinek to był jakiś hit. Bylam przeszczęśliwa, że w końcu jakieś fajne anime isekai, ale im dalej oglądałam tym gorzej XD teraz mi to bardziej przypomina tani harem z kolorowymi dziewczynkami gdzie akcja jest tak nudna, ze usypiam
po przeszło 12 latach oglądania animców i czytania chińskich komiksów nauczyłem się już po prostu że przy 90% ich twórczości po prostu trzeba częściowo wyłączyć mózg
Cóż, seria ma swoje wady (jak każda inna) i głupotki, czy to logiczne czy fabularne czy w konstrukcji świata (jak każda inna) i ma może ich więcej w porównaniu do innych... A może jest gdzieś po środku bo są też dużo gorsze dzieła jak i bardzo wybitne? To wszystko zależy od naszych oczekiwań i gustów, ale mi osobiście tarczownik na tyle się podobał ze obejrzałem wszystkie sezony i czekam na kolejne :)
Trafiłem tutaj przez przypadek i chyba zostanę na dłużej. Jesteś chyba pierwsza osoba w Polsce jaka znam która odważyła się skrytykować największy i najpiękniejszy obiekt pożądania anime spermiarzy czyli Raphtalie. Tak ziomeczku zgadzam się z tobą w 100% ona nie ma osobowośct. Jest zdziecinniała i infantylna, a najbardziej chyba mnie w niej irytuje przerobienie MC na taką samą infantylna papkę (Ja akurat to edgy podejście lubię). W mojej opinii słusznie było by porównać ją do droida bojowego speratystow B1 ze Star Wars. Tylko zamiast ,,RozkazRozkaz" mówi ,,Naofumi Sama!" kręcąc tym irytującym ogonem. Do tego jeszcze dochodzi to usilne, obrzydliwe wręcz parcie na zrobienie między nią i Naofumim romansu. Romans z mentalną i wiekową 12 łatką. Dla mnie obrzydliwe, a odgrywanie relacji ojciec- córka było by zdecydowanie lepsze.
1. 5:02 kojarzysz piekło Dantego? To autor zrobił tam to samo z mieszkańcami piekieł. Ba ja też tylko ze gdzieś w połowie było mi głupio i to odkręciłem raniąc tylko trochę przeciwników. 2. 10:00 tak, ale nikt nie chce nim być. 3. Podobno nowelka jest dobrze napisana
Porównywanie isekaia do klasyki literatury europejskiej, szanuję społeczność W sensie Aneko bierze udział w jakiejś politycznej wojnie i wygnano go z Tokio? No to już rozumiem jego wkurw
Pierwsza część pierwszego sezonu była nawet interesująca i orginalna ale druga to była taka mdła. Miałem nadzieję, że zostanie szerzej poruszony wątek samo poświęcenia, ale się zawiodłem.
Idealne połączenie, edgy, koto-laska ala lolita, źli złole, którzy mnie krzywdzą bo są ŹLI JAK KRÓLOWA LODU Z NARNI, a ja dzielnie obieram rolę mesjasza, (chociaż nie..), a ja dzielnie obieram rolę ofiary, która PODNOSI SIĘ I WZRASTA (chociaż nie). Isekai to dobre podsumowanie tego, dlaczego ludzie utracili szacunek do jako takiego "fantazy", miało być ono kreatywne, twórcze, lecz czerpiące z bogatej kultury np.pogańskiej czy katolickiej, CZY JAPOŃSKIEJ w wydaniu anime. A dostajemy odtwórcze płacze bolesne frajerów, którzy nigdy nie poradzili sobię z innymi frajerami w ich życiu. :)
imo po prostu fajnie się ogląda. najlepiej zamiast się triggerować (btw uwielbiam twój trigger) po prostu olać dany tytuł. Ciekawie było zobaczyć inną perspektywę
EJ! Tarczownik ma wiele błędów które ewidentnie nakreśliłeś, ale nie jest gorszy od SAO :( Sam początek ewidentnie jest najmocniejszym elementem serii, ale reszta jest mimo tych głupot w porządku. Oglądałem, oglądam i będę oglądać tą serię moim zdaniem mogło być gorzej
SAO ma to do siebie że ma wzloty i upadki i np taka Alicyzacja jest dosyć dobra i na pewno lepsza niż Tarczownik który po starcie i kilku upokorzeniach protagonisty odpuszcza sobie z traktowaniem bohatera jak śmiecia i wraca do bycia typowym isekaiem.
@@xRishen Sprowadzenie Kirito do warzywa, bo w przeciwnym wypadku zawsze jest op, A blondyn w każdym momencie w którym mógł się wykazać był tłamszony bo Kirito...
Prosta odpowiedź;: Ludzie to lubią ,bo Harem bez Haremu , isekai x game oraz plucie na głównych bohaterów. A no i pierwsze odcinki były nawet OK , a te następne to aaaaaa pfuuuu Wole se SpyxFamily w tym sezonie oglądać
Nie zgadzam się że shield hero to śmieć, ale fakt niektóre fakty które podałeś są prawidłowe, też mi się nie podoba sztuczne tworzenie świata takiego bardzo złego dla bohatera tarczy. Ale w ogóle nie rozumiem dlaczego według ciebie postać Naofumiego i Rapthali są słabe. Rapthalia jeszcze zrozumiem, bo to taka Mikasa v2, ale Naofumi? Jak dla mnie to jeden z lepszych głównych prota. A walki? Nudne? Są przyzwoite, jest więcej zalet które podałeś np. grafika, soundtrack (... oj tak) openingi (1 opening to jest taki kurwa banger...) Postacie są w większości przeciętne ale nie ma tragedii. Mi z jakiegoś powodu bardzo przyjemnie się to oglądało, ale no kwestia gustu. Nie rozumiem dlaczego tak bardzo jedziesz to anime, skoro są znacznie gorsze jak redo of healer.
Nie podobała mi się ''przemiana'' Naofumiego. Jest kompletnie nie podbudowana, bo cały Tarczownik to po prostu dobry pomysł, który został źle wyegzekfowany popadając w schematy. Bohater antybohater? Git, ale potem staje się typowym nudnym protagiem z nową mocą co odcinek, który nawet typiary co przemieniła jego życie w piekło bie jest w stanie ukarać bo ''w środeczku jest dobry''. Prócz niego i Raphtali nie ma ani jednej choć trochę ciekawej postaci. I nie zapominajmy o naszym nie harem, ale totalnie harem. Bo nikt mi nie wmówi, że Raphtalia nie kocha Naofumuego w romantyczny sposób co jest dziwne podwójnie bo 1. Na początku ich relacja została przedstawiona jako ojciec-córka i 2. Jej rywalizacji z tym jebniętym ptakiem jest jeszcze dziwniejsza. Większość postaci mnie wkurwia + klasyczny plot armor. A sceny walki? O boi. Nudne jak flaki z olejem. Ni to dynamiczne czy emocjonujące. I oczywiście tarcza miała służyć jedynie do obrony, ale typ i tak dostał op atak (żelazna dziewica czy jakoś tak). Walka z kościołem to było dla mnie przesłanie czary goryczy. Papież nawalał w nich wyjebistymi asteroidami aż nie pojawił się wykokszony milf królowa, która nie pilnowała swojego królestwa bo tak, zdaje se sprawę, że jej jedna córka to zdzira, a mąż to zjeb. Tarczownik jest ok jak na typowego isekaica do obiadu, ale to tyle. Tak jak mówiłam, jedynie pomysł był ok. (Mówię tylko o anime, bo ponoć pozmieniali parę rzeczy z nowelek).
Może wspomnę krótko o Raphtali, bo też mnie wkurwia. 1. Nudna i Typowa ''you're better than this, NAOFUMI-SAMA! '' 2. Niby tragiczna orzeszłoś, ale mało on wnosi, a nawet nie zabiła typa co BYŁ JEBANYM HANDLARZEM NIEWOLNIKÓW I ZAMIENIŁ ŻYCIE SETEK LUDZI W PIEKŁO, bo to jest dobra waifu z ogonem uwu 3. Typowy system RPG i jej starzenie sie wraz z levelem just doesn't sit right with me. No ale i tak lepsza od jebniętego ptaka, bezpłciowych bohaterów czy niebieskiwłosej smarkuli tsundere. I zapomniała wcześniej wspomnieć o chjowym world bildingu. Dzięki to tyle
@@kiro1732 Bardzo trafny opis. Główną mocą tej serii jest mocny start, i przez niego ocenia się to, co się dzieje dalej. Starając się logicznie stwierdzić co i jak, pamiętając to co było na samym początku. To bardzo podobnie jak z "Arifuretą..." też zaczyna brutalnie, by skończyć na zbieraniu haremu (serio, żywcem ukradziono dwie bohaterki z konosuby zmieniając im tylko trochę wygląd, do tego ta nitoAsuna, standardowe wychowywanie swojej loli itd.) , fabuły bez mniejszego znaczenia o której się już nie pamięta i świat, który wraz z odkrywaniem kart, wygląda bardziej na dostosowywanie się pod MC niż jak bycie spójnym... I tak samo tutaj. Charakter Raphtali, skończył się w momencie, gdy stała się od protagonisty totalnie zależna, do czasu jak robiła za jego pseudosumienie oraz ostatnią pomoc w świecie który go skazał, było naprawdę dobrze. A teraz tylko skacze wokół niego, a jej rola jako ostatnie wsparcie, spopieliło się wraz z przybyciem milf-królowej. Nie zgadze się z twierdzeniem, że walki były nudne. W mojej opinii wypadały dość dobrze, choć faktem, pod koniec nie były aż tak przytłaczające jak z początku.
@@Zardzewialy95 Może to dlatego, że przyzwyczaiłam się do walk jak w JJK czy Gangsta (w sensie albo na małej powierzchni albo z bardzo konkretnym systemem mocy). Ale jak najbardziej się z tobą zgadzam. Nawet czytałam Arifuretę, bo zamiast tego... nazwijmy to anime, czytam mangę. I faktycznie to też jest chłam, z tym, że się nie ukrywa z tym. Już po paru czapterach wiemy na co się piszemy (choć szkoda klimatycznego początku). Ja to czytam dla masochistycznego odmóżdżenia i żeby się pośmiać. Z Tarczownikiem się tak nie da. Przy Raphtalii miałam podobny problem co z Mikasą. Niby super silna i niezależna itd., ale jak przyjdzie co do czego, to jako motywację i jedyny character-trait jaki możemy do tych postaci wymienić to ich "druga połówka". Mikasa ma jedynie taką przewagę, iż jej charakter, nawet jeśli opierający się w ogromnej części na Erenie i miłości do niego, został wybitnie poprowadzony i pogłębiony (w szczególności w 4 sezonie). Dobrze, iż wspomniałeś o zapominaniu fabuły, bo ja przez dużą część seansu tak miałam. Jedynie przebłyski w stylu "Jakieś dziury z potworami". Myślę, iż jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być bardzo uboga kreacja świata. Dostajemy jedynie jakieś szczątki i pojękiwania, że są "jakieś inne krainy", "jakaś Religa, która uj wie na czym polega i dlaczego akurat tarcza została wykreślona" i "jakaś dyskryminacja nie-ludzi". Nie pomaga również pseudo europejsko-średniowieczny świat, który w tego typu produkcjach jest wręcz nadużywany, przez co popada w zapomnienie i staje się mdły. Osobiście również mam zawsze problem z systemami MMO RPG, bo świat NIE JEST GRĄ, jak SAO, więc czemu on w ogóle istnieje? Jak go uruchomić? Trzeba go jakoś pozyskać? Rodzisz się z nim? Ale tu jestem w stanie serii wybaczyć, no bo trendy, za bardzo się czepiam itd. Podsumowując: Milf królowa była najlepszą częścią tej serii. (sorry, że tak długo, nie mam co robić XD)
@@kiro1732 Spoko, ja lubię długie odpowiedzi, przynajmniej wiem, że osoba po drugiej stronie coś wie a nie pisze byle co bo nie potrafi się wysłowić w swym uwielbieniu bądź nienawiści. Mi się anime "Gangsta" się nie podobało. Ale to pewnie przez to urwanie serii... byłem po niej strasznie rozczarowany. Ale fakt, "siła" w tej serii była dość szybko i sprawnie wytłumaczona. Co do Arifurety, to seria przestaje udawać wraz z wyjściem z labiryntu, lub ciut wcześniej. I nie rozumiem, jak fani tej serii mogą dalej mówić, że akcja w labiryncie oraz to co się działo później, to ten sam poziom. A wracając do bohatera tarczy. Niestety, ale dziury w serii o Tarczowniku, to głównie efekt budowy tej serii. Praktycznie cała historia skupia się na tym, że protagonista jest zdeptany przez świat i... tyle, mimo, że główny plot historii to walka z falami, o których pamięta się tylko wtedy jak się zaczynają albo są wspomniane. Okazjonalnie są wciskane rozmowy na inny temat, aby nie stracić myśli co poniektórych fabuł. Tarczownik ma wiele bardzo dobrych elementów, ale na jego nie szczęście, też ma swoje kiepskie strony, które z czasem zaczynają się uwidaczniać. I tak jak pisałem, te pierwsze trzy odcinki sezonu 2, to isekai z dolnej półki... Choćby cały wątek o tym, że król wydaje na nich list gończy, i jego zespół musi uciekać wraz z córką królowej, ta historia była świetna i prowadziła właśnie te wszystkie wątki (po za falami). Wątek dyskryminacji, wątek fal, wątek religii, wątek protagonisty, wątek przeszłości innego tarczownika... nie są złe, złe jest to, że zdawały się prowadzić spójną historie, ale coraz bardziej się rozbiegają. System MMO RPG jest tu zrobiony dobrze, fajnie to wygląda i działa. A co do królowej... no nie zgodzę się, bo to postać płaska. A skoro dla protagonisty jest dobra, to musi być hot.
Przecież my przez większość czasu nie widzimy co robią poza stali i dobrze bo na marginesie są poprostu nudni. Ja uważam że nie ma znaczenia czy pisał to w oparciu o swoje doświadczenia. Prawda jest taka że ludzie właśnie tak się zachowują. Nie możesz się spodziewać po kimś czegoś więcej ani tym bardziej nie możesz oczekiwać że nie będą hipokrytami. Często tak bywa. Ludzie mają podwójne standardy obecnie coraz częściej. Można nawet zrzucić ich zachowanie na to że początkowo uważali to za SAO a się okazało z czasem że nie bardzo. Fakt, kwestia haremowa to shit jak praktycznie zawsze. Dlatego dobrze to wypada w Redo Healerze bo on nie stara się niczego udawać. Zrobili mi krzywdę więc oko za oko a przy ty ludzie lubią kontrowersje więc czemu zniszczony bohater miał by sobie jak by to nie zabrzmiało nie poruchać najwulgarniej jak się da. Bo mu wolno, bo może. Nawet tu myślę że było by sporo osób które tez by z chęcią wykorzystało okazję że aż byś się zdziwił. Masz trochę wąską perspektywe takie mam wrażenie. Niemal co drug odcinek. Owszem, są rzeczy których należy się przyczepić ale masa z tych rzeczy które mówisz są mocno na siłę. Na ten przykład, ja w pełni rozumiem i szanuje sposób prowadzenia postaci Naofumiego przez pierwszy sezon. Niestety w 2 odnoszę wrażenie jak bym oglądał nagle inną serię. Animacje jakieś biedne z kilku klatek mam wrażenie i jakieś takie powolne. Motywy nudne, odtwórcze i na siłę rzucanie kolejnych kłód pod nóg bohatera bo seans był by nudny gdyby znowu nie musiał się wygrzebywać z gówna. No więc po co wygrzebywał się po raz pierwszy skoro mógł ciułać poprostu przez pierwszy sezon i dopiero w drugim się wygrzebać. Ponad to ja np nie znoszę Raftali ani Filo. Raftalia to próba zrobienia typowej Wifu a ja od zawsze mam jakiś problem z tymi postaciami które autorzy chcą szczególnie by widzowie lubili. Jest zwykłym, nie ciekawym i wyruchanym szablonem finalnie i jej historia nie ma większego znaczenia. A poza ty ma jakiś taki mierny design. To samo Filo z tym że ona ma być czołową loli i w odróżnieniu nie ma właściwie żadnej historii. Bywa Najbardziej mnie wkurza że przybiera ludzką postać co nie jest w rząden logiczny sposób wyjaśnione a przy tym nie wiadomo po kiego chuja ma skrzydła skoro zmienia się w człowieka a wystarczy by zmieniała się z powrotem i poprostu może ich użyć. Dla mnie w opozycji do nich jest sama Królowa i jej młodsza córka. Unlucky pierwsza w 2 sezonie ma parę kwesti i traci na znaczeniu jej rola kompletnie a drugiej w zasadzie nie ma wogóle tak że ten...
Szacunek za szkalowanie Shield Hero, ale za sam styl recenzji przywołujący na myśl SztywnegoPatyka leci minus. Nie jest to kontent dla mnie, pozdrawiam.
Powiem tak do tej pory byłem przekonany że to średniak, ale tym filmem udowodniłeś mi że to rzeczywiście śmieć, patrząc na argument o tym że antagoniści to adaptacje prawdziwych ludzi których autor nie lubił no to rzeczywiście. Co do zemsty, zemsta jest, w paru rzeczach nawet ma rację, ale co do jednego nie mam wątpliwości - seria zrobiła wszystkich w ch***. Gdyby to poszło w mroczniejsze klimaty związane z psychiką głównego bohatera który robił by rzeczy które przez niego samego nie są uznawane za dobre... na to liczyłem i jak zwykle się przeliczyłem (dlaczego ja tak dużo rzeczy żądam od serii anime czy kiedyś zastanę coś na poziomie kingdom?). No cóż ale sądzę że mogłeś rozwinąć odcinek na parę innych wątków typu zmarnotrawienie ciekawych pomysłów i przemielenie się przez fabułę a także pare innych postaci. Ale cóż tak kończy naro... no chyba że to re zero
Bułka nie nawidzi Isekai! więc tego się po nim spodziewałem ale no każdy ma swój gust i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do tego szoł :) PS prz oglądaniu jakiego kolwiek animca polecam wyłączyć mózg tak na kilka godzin i jest to naprawde przyjemne doznanie na przysłowiowe śmieciowe szoł :)
Bułka nie nienawidzi isekai tylko dziurawych serii bez składu i ładu. Ps. Jak wyłączasz mózg przy oglądaniu czegokolwiek to się nie dziw że ci którzy jednak myślą podczas seansu mają inną opinię od ciebie.
@@kurama1103 a czemu mam przymknąć oko? Poza tym to chyba ty nie zrozumiałeś mojego przekazu (co by się w sumie zgadzało z twoim "wystarczy wyłączyć myślenie")
@@yodashi5 Proszę następnym razem o nie branie wszystkiego dosłownie, musisz mieć dość ciężkie życie skoro bierzesz komentarze randomowych ludzi na poważnie, polecam trochę zmienić nastawienie przy oglądaniu anime, nic Ci się nie stanie. Życzę miłego dnia/nocy, dzięki za podjęcie dyskusji;D
Ja tam lubię tarczownika, kwestia gustu. Fabuła zawsze będzie się powtarzać, trudno wymyśleć coś totalnie nowego. Fajna kreska, wiadomo że promowanie pomaga, ale oceny użytkowników nie są z powietrza. 90% wychodzących anime jest gorszych.
Ja tam nie narzekam fajnie się ogląda dobra grafika jak w pierwszym sezonie jakoś tego nie zauważyłem to w drugim jest jak narazie dość średnio może potem będzie ciekawie Edit. Niszczysz mi kolejną serie
Film spoko poza tym jak darłeś zbyt często morde. Myślisz, że im głośniej będziesz się wydzierał tym będziesz śmiesniejszy?Jeszcze mam takie pytanie, czemu się tak uwziąłeś na inceli?
Pierwszy sezon mi się podobał, ale już wtedy martwiło mnie to jak zaczynają dziewczynki do głównego bohatera ciągnąć oraz nijakość innych bohaterów, ale po prostu uznałem, że są idiotami i z tym żyłem Ale drugi sezon O kurka Co każdy odcinek śmiałem się z tego co tam się odwalało, już w ogóle nie czułem tego co na początku ta produkcja pokazała, teraz już każdy go kocha i uwielbia, ten zły mag był głupi i denerwujący, jego przydupas jeszcze gorszy, te jego 3 baby głupie i nie myślące Jedna wielka komedia
Dorzuce swoej trzy srebrniki Jestem fanem tytułu widze plusy jak i minusy Zacznijmy od tego, że ludzie to chuje. Dlaczego pozostali bohaterowie zachowują sie tak nie inaczej? Dlaczego król i jego córa ta się zachowuje? Bo moga? Bo mają swoje cele? Autor pokazał tak ich jak zachowują sie normalni ludzie. Nie sa papierowi. Nie są żli bo tak sobie postanowili. Praktycznie każda postać ma swoją historię. Ich charakter jest sumą rzeczy, które zrobili i środowisk, które na nich wpływały/wpływają. Patrzą na świat ze swoich perspektyw. Oślepia ich władza, moc, podziw innych. Nie chcą lub nie mogą zrozumieć innych, bohaterowie patrzą na ten świat jak na gre, dopiero potem ogarniając dupe po wielu wydarzeniach. Król to dawny bohater, który upił się władza i ma swoje powody aby pałac nienawiścią do Tarczy ale o tym może dowiecie sie kiedyś. Twórca tego materiału też tak robi. Tytuł dla inceli, wielbicieli chujowego eskapizmu i elo. I tak jak powyżej wspomniane postacie tak autor tego filmu ma generalnie w dupie Shield Bro i jego ekipę. Dlaczego nie zastanawia się dlaczego Naofumi zachowuje się tak a nie inaczej. Możżżżże gdyby ktoś spojrzał na niego jak na straumatyzowaną postać, która została oszukana, złamana. Oczerniona. Zabrano mu wszystko. Typ chce wrócić do domu i żyć swoim zżyciem. Nie w głowie mu harem i sława. Chce wrócić do domu. Z czasem owszem chce odbudować dom Raftalii ( tak będę pisać bo mi łatwiej) a potem elo i wracamy do bycia sobą. Ludzie sarkają na niego bo kupił niewolnice, szkolił ją. Co miał zrobić? Co my byśmy zrobili na jego miejscu? Sam się tym katuje. Doskonale zdaje sobie sprawę jak to wygląda. Raftalia także została złamana, i to wielokrotnie. Jest niewolnikiem. Trudno nam wejść w jej skórę. Była towarem. Widziała co działo się z jej pobratymcami. Była uległa, usłużna bo co miała zrobić? Wiedziała co ja czeka jeżeli będzie nieposłuszna. Sam srałbym w zbroje i robił wszystko aby nie wsadzano mi w dupe pręt, nie rzucono na pożarcie potworom czy nie wrzucono do klatki jakiegoś zwyrola. Dlaczego Shield Bro zachowywał się na początku jak incel? Bo jest zwykłym człowiekiem w nowej rzeczywistości gdzie jak mu się wydawało mógł być pieprzonym BOGIEM. Potem został tak bardzo złamany, że nie traktował innych kobiet jako obiekt seksualizuji, jego popęd seksualny został zbity na pysk i gnije w kacie jego jaźni (Włłócznia po czasie patrzy na kobiety jak naświnie, jedynie, Filo-podobne stworzenia widzi na swój skrzywiony sposób naturalnie). Wracając do Tarczy...gdyby nie to mielibyśmy typowego protaga, który chce cimicirmci ale jest pizdom. Tak mamy złamanego człowieka, który z czasem pragnie czegoś więcej niż tylko święty spokój i bilet na chatę. Owszem tytuł ma lepsze i słabsze momenty. Miałem nadzieje, że charakter Tarczy będzie czerpany z LN ( tam naprawdę wywija srogie akcje ) no ale cóż. Liczyłem na takiego Healera ale nie narzekam. Równei dobrze Re:Zero , Mushoku Tensei czy jakikolwiek inny tytuł możemy podpiąć pod incelstwo itp ale to generalnie zajebiste spłycanie tytułu i chujowe zagranie Doceniam trud wsadzony w twoje materiały i widze serducho do ryżowych opowieści. Taki SztywnyPatyk Anime( no sorry chłopie ale to będziesz czesto widzieć) co nei uważam za oblege. W każdym razie daje suba, czekam na więcej materiałów Podsumowując mój wywód... po prostu kurwa starajmy się zrozumieć ten tytuł (jak i inne zanim powiemy, że jebie gunwem) tak jak w realnym życiu powinniśmy starać sie zrozumieć innych ludzi i zobaczyć świat z ich puntu widzenia. Tylko na chwile, wtedy może odkryjemy cos nowego, nauczymy się czegoś. To, ze świat jest chujowym miejscem doskonale wiemy ale dzieki temu świat może mieć inne barwy.
Wreszcie doczekałem się tego typu filmu te anime to totalny ściek a i tak ludzie je lubią bo irytująca Raphtalia czy Filo i brak rozwoju Naofumiego. On powinien dosłownie się mścić i odgrywać na reszcie a nie nagle po zniszczeniu życia przez fałszywe oskarżenie o gwałt nagle Naofumi stwierdza: elo siema pomogę temu światu chuj że mnie tak i tak traktowaliście. Do tego ponoć Naofumi ma stracić tarczę Gniewu na rzecz tarczy Współczucia(WTF?! Będzie mówił wrogom: współczuję ci?) XD Już Arifureta lepiej prezentuje bohatera po zdradzie który naprawdę jest bezwzględny i nieufny
Lubię anime i oglądam mnóstwo serii ale nie szukam w nich sensu jest to dla mnie miła odskocznia od ciedziennych problemów kiedy szukam czegoś do zastanowienia się, głębokiego to oglądam seriale. Attack on Titan był dla mnie tylko inny
W sumie to zastanawiam się nad jeszcze jedna sprawa co sprawiło że takie kanały i takie filmy są tworzone ale o serialach takich filmów i kanałów jest dużo mniej
Pierwszy sezon był trochę nudnawy. Przeszkadzał mi właśnie ten harem i zachwyty Raphtalii jakby ten Naofumi był jakimś bogiem... Zaczęłam to oglądać tylko dlatego, że znajomy to polecał. Po obejrzeniu pierwszego odcinka drugiego sezonu poddałam się bo było jeszcze nudniej niż zwykle...
Potwierdzam. Overhyped seria. Pierwszy sezon jakoś przemeczylem się i obejrzałem, ale więcej niż 6 bym nie dał za 1 sezon. Gorsza fabuła była tylko w Akame Ga Kill. Nawet dziurawa fabuła GoH miała więcej sensu niż tarczownik. Za drugi to już krzesło elektryczne, istny dramat. Yhh.
Ja oglądam, ale ja oglądam każdy isekai, bo wszystkie są świetne, Naprawdę, nie ma złych. Bardzo polecam smartfona, nie bez powodu dostał 2 sezon, nie tak jak to gówno grimgar edit: o chuj ale że autor jest naofumim jprdl self insert jak chuj XDDDDDDDDDDDDDDD edit 2: myne to pewnie była kurwa laska w której autor się bujał ale wybrała innego xDDDDD (no chyba, że autor ma trochę yikes przeszłość)
Zgadzam się z większością tym co mówisz, ale mam wrażenie że trochę przesadzasz. To na pewno nie jest dobre anime, ale żeby było aż tak tragiczne jak twierdzisz to też nie.
Ja początkowo miałem nadzieję na Naofumiego który będzie wyzyskiwaczem. Zbierze potem jeszcze ekipę powiększoną o jeźdźców i będzie ich wysyłał na akcje jednocześnie z daleka wysyłając osłonę w kluczowych momentach, a potem karcąc ich surowo za błędy aby po tym wszystkim znów ich trenować (bo sam nie może walczyć)
Po pierwsze oglądamy isekaia a nie jakis stein gate po drugie kreska wygląd zła strona bohatera animacje i nawet udawane edgy sie sprzedaję. Tate no yusha jest po prostym średnim anime z ciekawym zamysłem ktory sie klika i mi sie to podoba chociaż mam wrażenie że masz bardzo delikatny gust i ciężko cie zadowolić. Lecz zgadzam sie z tym że bohaterowie nie mają glebi i walki mogły by ciekawsze i lepsze które się nie ograniczają do 4 umiejętności
Dlaczego jest popularne? Już odpowiem. Bohater zaczyna na dnie bez nikogo... a nie czekaj... tego już nie ma... Naofumi jest tak zwanym "dark hero".... a nie, już też nie... Ładne animacje... a czekaj w drugim sezonie ucieli im budżet tak o 99% przez co wygląda gorzej niż większość średniaków.... udźwiękowienie... no... powiedzmy ale kto na to patrzy.... waifu? chyba... A tak szczerze... jak pierwszy sezon mi się podobał (nie wymagam dużo i mam za sobą 300 lepszych i gorszych anime) bo liczyłem na dobrą historie o zdradzonym i upadłym bohaterze który będzie takim sk*rwysynem co pokaże wszystkim że mogą mu naskoczyć, tak 2 połowa szybko to zweryfikowała a 2 sezon pogrzebał. Bardzo mi się podobały animacje jakie zrobili gdzie w 2 sezonie jak już pisałem w żartobliwym wstępie chyba "ucieli im budżet" po tym jak zapowiedzieli zaraz po 1 sezonie że wyjdą 2 kolejne (mogli by brać przykład z Tensury jak się to robi prawidłowo) i aktualnie najładniejsze sceny z anime gdzie używa tej "tarczy klątw" to już nudny klasyk i w zasadzie nawet inkantacje nie mają swojego udźwiękowienia gdzie w pierwszym sezonie miałem ciarki jak je słyszałem. Tak naprawde to anime od połowy 1 sezonu leci na łeb i szyje i chyba sami twórcy w nie zwątpili a na top w isekai wychodzi Mashoku Tensei (niech i tego nie spierdolą) gdzie pomimo momentami cringe zboczenia to postacie mają dobrze zrobiony charakter i faktycznie mamy pokazane skąd jest ta ich siła.
mi sie tam podobało ale tate no yuusha ma dziwną przypadłość każdy odcinek jest inny jakościowo np jest najlepszy docinek sezonu a po nim nagle najgorszy i taka chuśtawka trwa aż do końca 1 sezonu nie mówie o 2 bo on jest cały gówniany
Powiem tak Wydaje mi się że bułka ma bardzo specyficzny gust Tarczownik ma wady ale nie jest to nawet blisko bycia słabym show (według mnie) i odbijając piłeczkę Skąd wiesz jak zachowują się prawdziwi ludzie skoro kreujesz się na nolifa,hikikomori czy coś ( TAK, TEN ZARZUT NIE MA WIĘKSZEGO SENSU ALE CHCIAŁEM TO POPROSTU NAPISAĆ NAPISAĆ!!!) ja przy bohaterze się dobrze bawiłem ale też jestem prawie pewien że 2 sezon będzie meh bo pierwszy sezon zamknął najciekawsze wądki I to wszystko JEBANA OPINIA I właściwie jedyne co chciałem powiedzieć to to że tego typu filmie nie powinieneś mówić o rzeczach które CI się nie podobają jak by to była obiektywna prawda
@@jussokimiru979 tak ,i ? Kto powiedział że wszystko ma być dobre Przy marnych show też można się dobrze bawić i tak jest w tym przypadku , Trochę źle to ujołem więc teraz trochę się poprawię Nie przeszkadza mi fakt że on narzeka Przeszkadza mi że robi z małych problemów coś naprawdę Wielkiego Bohater tarczy ma wady które robią z niego wspaniałe guilty pleasure Chodź autentycznie 2 sezon jest po prostu nudny i wgl Ale przy pierwszym bylo na prawdę spoko i tyle w temacie Czasem trzeba obejrzeć coś średniego by docenić inne rzeczy
Obejrzałem dwa razy Mam wywalone na logikę i sens To jest ta głupia przyjemność w oglądaniu nietzscheańskiego nadczłowieka i spełniania woli mocy Ale ja kibicowałem Walterowi Whaitowi w stawianiu się Heisenbergiem, więc może to tylko specyficzne gusta
Skoro antagoniści to postacie, których autor nie lubił w prawdziwym życiu to ciekawe co autorowi zrobił papież skoro jest w tym anime XD
Po prostu, każde anime przedstawia kościoł jako tych złych, tym bardziej że jest konrowersyjny i zataja wiele rzeczy. Co jak co niech ludzie wierzą co chcą ale kościoł jest odpowiedzialny za zabijania niewinnych ludzi, religie potrafią być niebezpieczne...
@@klulikxd nie mam zamiaru wyprowadzać cię z błędu. Dalej żyj sobie w swojej lewackiej bańce informacyjnej
@@klulikxdtymczasem krucjaty:
Może jest prawosławnym lub protestantem który żywi urazę do papieża za zamierzchłe czasy, a datę 1054 ma obramowaną i powieszoną na ścianie XD
@@Czlowiek123 prawosławny albo protestant w Japonii? Prędzej ateista
Jestem fanem i zgadzam się z większością rzeczy które były tu zawarte(mimo tego i tak dalej to oglądam bruh). Poza tym bardzo się uśmiałem XD
W sumie fajne było tak by nie myśleć przez chwilę.
@@anarchy_kitty widzę, że nadal nie myślisz "wsómie"!? Ja mam dyzortografię, a itak mnie poskręcało
@@czlowiek_mroku słyszałeś o czymś takim jak autokorekta? Wiem jak się piszę, ale uwaga! uwaga! czasem się zdąży, że nie spojrzę i wychodzi coś takiego. Też mam parę dysów. Widać że to autokorekta, bo musiałbym specjalnie dodać sobie roboty, by to zrobić, a ja roboty nie lubię sobie dodawać, takie czepianie się jest idiotyczne.
@@anarchy_kitty autokorekta tak nie działa xD
@@czlowiek_mroku działa XD piszę w sumie i wyskakuje mi wsómie, wszystkie męskie formy męskie zmienia na żeńskie. Jest w autokorelacji Googla wiele takich błędów. Ale widzę, że u ciebie zawsze działało wszystko świetnie.
Wszyscy fani tarczownika w promieniu kilometra: 7:15
Bułka może zrobiłbyś film o Berserku/Gutsie popadaniu w szaleństwo itp. albo o Hellsing Ultimate kto jest potworem. Takie luźne propozycje które mam nadzieję się spełnią
Berserk>wszystko
@@kaszka7217 berserk to baza dla człowieka kultury
Osobiście nie dokończyłem nigdy tarczownika, skończyłem po kilku pierwszych odcinkach. Tak, jak mówiłeś sam koncept fabuły nie jest zły, ale problem polega na tym, że stoi on w miejscu. Rozwój emocjonalny postaci praktycznie nie istnieje więc po chwili zaczynają być nudne i kartonowe. W większości anime postaci żeńskie to wydmuszki, ale Tarczownik rozpierdala wszelkie granice dobrego smaku. W dodatku wielokrotnie robi kurwe z logiki. Fajny materiał, dam like i tak, Tarczownik to śmieć.
ogólnie w kurza mnie motyw ze rephtalia to 10 letnie dziecko przemienione w dorosłą kobietę która zaleca się do tarczownika dla mnie to dalej pedofilski i ogólnie fuu i do tego że taki bohater chce niszczyć zło ale pana janusza handlującego niewolnikami zostawia w spokoju po trzecie otaczające pana z tarczą dziewczynki 10 letnie serio nienawidzę loli najchętniej zdelegalizował bym loli w tedy można by było obejrzeć więcej ciekawych anime bo jest sporo ciekawych fabuł ale muszą tam występować jakieś loli czyli dzieci ech się czasem zastanawiam co z tymi japończykami w niektórych momentach ogólny zamysł tarczownika spoko
Myślę że o dwie bomby atomowe za dużo i no... Siadło :P
a za to mi pierwszy sezon bardzo się podobał, oczywiście były momenty w których zbierało się na wymioty ale ogólnie mi się podobał, między innymi dlatego że po prostu uwielbiam motyw zemsty a ten był tam bardzo silny. pomimo twoich argumentów dalej jestem skłonny do oglądania drugiego sezonu nawet pomimo tego że mnie deczko nudzi, i powiem więcej, ludzie powinni oglądać co im się podoba, nawet jeśli byś chciał teraz powiedzieć że nie powinno się ogladać crapów bo to wspomaga ich twórców i będą tworzyć kolejne crapy, to moim kontrargumentem jest fakt że żyjemy w polsce i ten kto obejrzał tą serię z legalnego źródła niech pierwszy rzuci kamieniem
Ja nawet nie znam żadnych dostępnych legalnych źródeł zbytnio więc no tak ciężko nie być polakiem.
mi sie nawet podobała ta seria;d pewnie po kilku odcinkach jak protagonista zdobył swój haremik i jakąś op moc seria stała się generyczna i mocno średnia, a to co się dzieje w 2 sezonie to już żart jakiś, ale jednak tarczownik zdążył się wbić na moją listę guilty pleasure;d trudno to przyznać bo faktycznie patrząc trzeźwym okiem to zwykła haremówka, ale fajnie się to ogląda kiedy pomija się te dziwne sceny gdzie szop i kura simpują do protaga;d i to że autor wzorował fabułe na własnych doświadczeniach z gry, pewnie jakbym miał napisać swoją historię jak jeszcze grałem w takiego wowa, też bym podobny banał napisał, ale ciekawe że w japonii taki fanfik może zostać zaanimowany i zdobyć sławe;d
Byłem fanem pierwszego sezonu, ze względu na to, że można było zobaczyć jak tarczownik grinduje swoje umiejętności powoli i z czasem, i szczerze jedyny powód czemu to oglądałem to silne powiązanie z MMO RPG-ami. Teraz oglądając drugi sezon jest mi wał przykro że porzucili ten motyw dla haremu xD
O to to to, mysle, ze jest olbrzymia grupa, ktora tak ma ;p
Powiem tak, wymienione tu problemy, odbierałem jako "nieumiejętne pisanie" przez autora, tego co chce przedstawić vs to co wychodzi. Więc dość to akceptowałem i raczej starałem się odbierać to mniej dosłownie ale bardziej z perspektywy protagonisty, który sam postrzega świat źle.
Tak rozumiałem tą serie.
Tak widziałem tą "wizję kreatywną".
Aczkolwiek po obejrzeniu trzech pierwszych odcinków sezonu 2, zwątpiłem we własną wizję i powoli ona się sypię.
2 sezon to szrot niestety przez to że sezon jest skrócony i niemal polowa watkow jest pominieta
@@Tomil4444 No i porzuciłem tą serie, coś tam czytałem, że ponoć po żółwiu jest "dobrze"... ale no cóż, fani SAO też ciągle mówią, że ten następny sezon dopiero pokażę czemu SAO jest takie wspaniałe.
Ja akurat pomyślałem, że dokonał słabego wyboru niewolnika, bo wział tego, który był w najgorszej kondycji mentalnej i nie sugerował dużej przydatności bojowej, bo włączyło mu się współczucie.
To, iż mała psouszna-dziewczynko łasi się do swojego wybawcy to raczej element biologicznej racjonalności w historii. Inna sprawa, jenoty, szopy, pandy czerwone osiągają dojrzałość płciową w rok-dwa, więc może być tak, że Raphtalia zbliża się do menopauzy po przeżyciu jakichś tam 10 ludzkich lat i zdobyciu 50 leveli :D
Muszę wnieść swoje 5 groszy, bo mną miota.
1. Jeśli chodzi o bohaterów po przyzwaniu, pierwsze co im przychodzi do głowy to powrót do domu i to jak śmią wyrywać kogoś z ich świata, aby ratować swój bez patrzenia na ich zdanie. Dopiero później wątpią w ich dobrą wolę i obawiają się, że nawet po wykonaniu zadania, ani nie wrócą do domu, bo mogą chcieć ich dalej wykorzystywać, a dopiero na końcu stwierdzają, że nie będą im pomagać bez ich wsparcia m.in finansowego
2. Od początku, więc zachowują się z wyższością wobec każdego, gdyż uważają, że są kimś wyjątkowym „Wybranymi Bohaterami”, wiedzą wszystko i nie muszą się nikogo słuchać. Jednocześnie mając w głowach wizerunek bohatera, za jakiego chcą być postrzegani, dobrego, prawego, który nigdy nie porzuca swoich obowiązków, nie wykorzystuje innych, ma zawsze rację i nigdy się nie myli. Dlatego widzisz tutaj tę sprzeczność, to kim są i kim chcieli by być się nie pokrywa. Dlatego tylko, gdy widzą, że Naofumi nie przylega do ich wizerunku i zrobił coś złego, zamiast mu uwierzyć wolą widzieć w nim zepsutego bohatera i uwierzyć niewinnej dziewczynie. Tak jak powinni zrobić bohaterowie, potępić złego człowieka i uratować dziewczynę. I mimo wszystko są to wciąż licealiści i gimnazjalista, którzy są dość naiwni, mają wybujałe ego i chcą myśleć, że wszystko robią dobrze.
3. I wyobraźcie sobie, że autor przyznał się w wywiadzie, że pozostali bohaterowie są wzorowani na protagonistach z historii, które czyta. Tak, popełniłeś taki błąd. W wywiadzie jest zupełnie inna treść niż ta, którą podajesz i po zapoznaniu się z nim myślałem, że robisz film dla trollu, ale niestety to jedyny taki moment w filmie, więc jeśli tak to daj bardziej znać, a jeśli nie to dopiero później dodaje, że zwykle nie wzoruje się na ludziach, których zna, ale zrobił wyjątek i niektórzy antagoniści są wzorowani na bardzo nieracjonalnych i brutalnych ludziach z jego otoczenia. Pomijając oczywisty błąd, który wytknąłem wcześniej, jest jeszcze wątek tego, że wywiad był udzielany, kiedy anime zaczęło wychodzić, a w tamtym momencie fabuła Tarczy była dużo dalej w LN i autor ma na myśli antagonistów, którzy pojawiają się później w serii. I znając tytuł łatwo się domyślić, o kim mówi i nie wchodząc w spojlery w tym przypadku jest to zrozumiałe i chodzi raczej o wyciągnięcie samych negatywnych cech z ludzi do okoła niż przekładanie jeden do jednego czyjegoś charakteru. (A i nie dałeś źródła do artykułu.) Wiec, jako takiego wcielania doświadczeń życiowych do twórczości tutaj nie ma.
4. Rozwój bohaterów na przełomie pierwszego tomu jest znikomy to prawda, ale nie jest zerowy i nie pokazuje, że są nijacy. Raczej są uparci, bo nagle jakiś przegryw, który nawet nie może walczyć próbuje ich pouczać i mówić jak być lepszymi. W ich mniemaniu sami dadzą sobie radę metodami, które znają i odrzucają wszelką pomoc. Czy to wpływa na ich nijakość, w pewnym stopniu tak, ale pokazuje nam jak my sami często zachowujemy się w taki sposób, nie chcąc pomocy lub ją odrzucając. Możemy utożsamić się z nimi i zobaczyć jak żałośnie się wtedy zachowujemy. Czy autor mógłby ich pchnąć, w którąś ze stron szybciej, mógłby, ale pierwszy sezon to nie koniec tej historii i może autor ma plan jak ich rozwinąć później.
5. Nasza gamerska, oddana niewolnica, nie ma żadnego charakteru, bruh. Wiesz, jej charakter wcale nie jest dobrze pokazany, nie widzimy jej przeszłości, jako wesołej beztroskiej dziewczyny, która po śmierci rodziców i przyjaciółki, straciła wolę do życia, bita i katowana, wreszcie trafia do człowieka, który o nią dba i się o nią troszczy i widzi, że próbuje pomóc innym w jej sytuacji. Kiedy widzi, że ten dobry człowiek ciągle cierpi i jest przez wszystkich pogardzany i kiedy może od niego odejść, bo nie jest mu już nic więcej winna, postanawia przy nim zostać i przedrzeć się do jego zamkniętego serca. Trochę za dużo się rozpisałem, ale motywacja i charakter Raphtali są bardzo dobrze przedstawione i spłaszczanie jej do takiego wizerunku strasznie uwłacza.
6. Wiesz w tym, że autor chciał napisać haremówkę, nie jest nic złego, ważne jak to zrobił, a ten wątek jest bardziej na dalszym planie i służy bardziej jako rozluźnienie do akcji. One go lubią, a jedna jest dla niego jak córka, a druga to zwierzątko, co jest bardziej pokazaniem jak głupie są takie wątki w innych anime, które są traktowane strasznie poważnie, a do tego szczują negliżem.
7. No nie przygotowałeś się, Web Novel był czymś w rodzaju pierwowzoru, a LN jest jej ulepszonym, sporo pozmieniamym bratem, a i wypowiadasz się na podstawie anime, które też jest pozmieniane dodatkowo nie przez autora tylko studio, więc nie wiem, dlaczego przytaczasz ten argument.
8. Charakter Naofumiego, na tle całego sezonu się zmienia, z radosnego i trochę nieogarniętego, w osobę, która przechodzi, swego rodzaju, załamanie nerwowe co odbija się na jego charakterze np. tym, że nikomu nie ufa, ale także fizycznie(chyba tak to mogę podpiąć) bo nie czuje smaku i dopiero odkrycie, że nie wszyscy jednak życzą mu źle i ma na kim polegać, po części zdejmuje z niego ten stres. I podejmuje kilka ważnych decyzji, np. przyjmuje żołnierzy, którym w teorii nie może ufać, broni Melty, choć jest potencjalnie z rodziny, która nim pogardza. I przede wszystkim jest dobrym człowiekiem, przez co chcemy śledzić jego losy, mimo tego, co mu się przytrafiło, pomaga Raphtali, mieszkańcom w wiosce pomimo, iż według niego wcale tego nie robi.
9. Aliteracja serio boli, tu się nie dziwię. Są różne zwroty akcji, które uważane są za dobre, ej mogłem się tego domyślić, nie rób tego oni chcą Cię oszukać, lub wcale się tego nie spodziewałem. Większość ludzi po Tarczy ma wrażenie, coś było nie tak, nie powinien jej wierzyć, ale mimo wszystko większość ludzi popada w szok i jest przejęta sytuacją, a oto właśnie chodzi w tym zabiegu.
10. Tak Crunchyroll zainwestował dużo w marketing na ten tytuł i opłaciło mu się to, ale nie ze względu na jego wielkość, a przez to, że tytuł jako LN był już w tedy popularny i rozpoznawalny i wiedział, że mu się to opłaci. I co do wagi marketingu, dobry film, czy serial nie obroni się bez marketingu, ale i marketing nie obroni złego filmu. Najlepszym przykładem na zachodnim rynku jest oczywiście „Batman vs Superman”, który mimo wielkiego marketingu i wielu ludzi w dniu premiery ledwo się obronił i wyszedł na zero, a u ludzi został tylko okropny posmak i niska ocena na portalach, co nie stało się w przypadku Tarczy.
11. Ale Kowal był spoko, prawdziwy przyjaciel.
12. Scena na plaży oczywiście jest od studia, czy jest tylko dla podbicia oglądalności, tak, czy wnosi coś do anime, nie, czy wnosi niepotrzebny negliż, tak, czy mógłby wnosić większy, tak, czy ludziom podobały się stroje kąpielowe, tak.
13. Kończąc najbardziej w Twoim wywodzie nie podobało mi się jak dzielisz ludzi i próbujesz ich zaszufladkować. Oj nie oglądaj tego to dla inceli, jak Ci się to podoba to jesteś piwniczakiem, jak oglądasz isekai to pewnie jak kretyn marzysz o takiej przygodzie, tylko nie romans, pewnie jesteś niedojrzały, tylko nie anime, bo skończysz zamknięty w pokoju itd. No dobra trochę przesadziłem, ale szufladkowanie ludzi nigdy nie jest dobrym zjawiskiem. I komentarze, szczególnie jeden, pewnego twórcy yt, którego lubię, ale który za pewne nie obejrzał tego serialu(tak wnioskuję z kom), a wyrobił sobie opinie na temat tego serialu z Twojego filmu, co mnie szczególnie boli.
Ps. Sorki, że zabrałem wam tyle czasu, ale sądzę, że ten tytuł nie zasługiwał na takie potraktowanie i zniechęcenie ludzi, nie jest idealny, dużo mu brakuje, ale jest przyjemny do oglądania i wciąga. Jak bagno.
W pełni zgadzam się z końcówką, to gadanie, że jak komuś podoba się tarcza, to jest edgy dzieciakiem i incelem było mega słabe
@DancingParrot85 Nie wiem czy kolego mówisz o mnie czy o trasiu, ale chyba o mnie to kilka rzeczy, bo szczerze nie widzę innego tutaj twórcy na yt a mam wrażenie że o mnie chodzi (jeśli nie to sorry najwyraźniej jestem dzbanem) Osobiście obejrzałem tarczownika ze 2 razy, tak dla wiadomości więc trochę wiem co mówię. Czy bułka dzieli ludzi i szufladkuje? Sądzę że nie, a to czego używa to czysta hiperbola, w sensie z tego co go znam on nie uważa zwolenników danej serii za jakieś zło tylko aby podkreślić swoją opinię używa hiperboli. Co do mnie, do mnie przemawiają argumenty - jeśli ktoś da mi wystarczający argument na coś to mnie przekona, jest to nie łatwe ale możliwe, oczywiście nie można być chorągiewką w poglądach, ale to nie tak że nie można zmieniać opinii i jaka różnica jest między rozmową filmem a prelekcją w tym aspekcie? Każde słowo może zmienić twoją opinię i nie należy kryć się z tym jakoś (no chyba że coś się za to traci). Mnie przekonało to do czego bułka się dokopał - intencje autora. Pozdrawiam
@@amatorn Tak chodziło o Ciebie, z komentarza wywnioskowałem, że nie oglądałeś i całe swoje mniemanie o tym tytule wziąłeś z recenzji, a skoro oglądałeś, masz swoje odczucia, co zmienia postać rzeczy. Jeśli chodzi o artykuł, do którego Bułka się dokopał, to źle przeczytał jego treść na filmie przez co zakrzywia intencje autora, a do tego źle je zinterpretował, co według mnie obniża strasznie merytorykę całego filmu. Polecam przeczytać ten fragment wywiadu samodzielnie i samemu wyrobić sobie zdanie.
@@dancingparrot8551 hmm ciekawe, jak znajdę czas to z pewnością przeczytam. Miłego
W pełni się zgadzam. Nie ma to jak spłycać wszystko do typowego animca nie zastanawiając się dlaczego tak jest. Np dlaczego Shield Bro jest chujem. Dlaczego ma harem (który nie jest haremem a protag traktuje je jako rodzinę). Warto czasami zrozumieć drugą czy trzecią strone tym bardziej, że postacie maja rozwiniete historie i nie są papierkami do przesuwania fabuły.
To anime tak świetnie się zapowiadało.. 1 odcinek to był jakiś hit. Bylam przeszczęśliwa, że w końcu jakieś fajne anime isekai, ale im dalej oglądałam tym gorzej XD teraz mi to bardziej przypomina tani harem z kolorowymi dziewczynkami gdzie akcja jest tak nudna, ze usypiam
Zgadza się... Pierwsze 5 odcinków było woow, a później taka Kupa :/
Szkoda, zmarnowany potencjał.
"Zrobić rzeźbienie w drewnie to trudna sztuka,
wytyczne społeczności youtube'a" 😂🤣
po przeszło 12 latach oglądania animców i czytania chińskich komiksów nauczyłem się już po prostu że przy 90% ich twórczości po prostu trzeba częściowo wyłączyć mózg
Okeeey. Co tu robi muzyka z Fallouta. I czemu tak dobrze pasuje do filmu.
Cóż, seria ma swoje wady (jak każda inna) i głupotki, czy to logiczne czy fabularne czy w konstrukcji świata (jak każda inna) i ma może ich więcej w porównaniu do innych... A może jest gdzieś po środku bo są też dużo gorsze dzieła jak i bardzo wybitne? To wszystko zależy od naszych oczekiwań i gustów, ale mi osobiście tarczownik na tyle się podobał ze obejrzałem wszystkie sezony i czekam na kolejne :)
Zgadzam się z prawie wszystkim co mówisz ale, I tak dalej będę to oglądał gdyż mi się podoba
XD
Witam. Wbiłem tutaj z kanału Eliasza i odc. podcastu z Tobą. Patrząc na ten odcinek stwierdzam że zostanę na dłużej. To jest po prostu doskonałe xD
Trafiłem tutaj przez przypadek i chyba zostanę na dłużej. Jesteś chyba pierwsza osoba w Polsce jaka znam która odważyła się skrytykować największy i najpiękniejszy obiekt pożądania anime spermiarzy czyli Raphtalie.
Tak ziomeczku zgadzam się z tobą w 100% ona nie ma osobowośct. Jest zdziecinniała i infantylna, a najbardziej chyba mnie w niej irytuje przerobienie MC na taką samą infantylna papkę (Ja akurat to edgy podejście lubię). W mojej opinii słusznie było by porównać ją do droida bojowego speratystow B1 ze Star Wars. Tylko zamiast ,,RozkazRozkaz" mówi ,,Naofumi Sama!" kręcąc tym irytującym ogonem.
Do tego jeszcze dochodzi to usilne, obrzydliwe wręcz parcie na zrobienie między nią i Naofumim romansu. Romans z mentalną i wiekową 12 łatką. Dla mnie obrzydliwe, a odgrywanie relacji ojciec- córka było by zdecydowanie lepsze.
1. 5:02 kojarzysz piekło Dantego? To autor zrobił tam to samo z mieszkańcami piekieł. Ba ja też tylko ze gdzieś w połowie było mi głupio i to odkręciłem raniąc tylko trochę przeciwników.
2. 10:00 tak, ale nikt nie chce nim być.
3. Podobno nowelka jest dobrze napisana
Porównywanie isekaia do klasyki literatury europejskiej, szanuję społeczność
W sensie Aneko bierze udział w jakiejś politycznej wojnie i wygnano go z Tokio? No to już rozumiem jego wkurw
Podobał mi się bardziej jako śmieć, nie to co pojawiło nam się w drugim sezonie.
Mi się bajka podoba, jest prosta nie stulejarska aż tak i miło sie ogląda dużo od niej nie wymagam nie zawiodłem sie
Całkiem ciekawy początek a potem małe dzieci - kurczaki
Pierwsza część pierwszego sezonu była nawet interesująca i orginalna ale druga to była taka mdła. Miałem nadzieję, że zostanie szerzej poruszony wątek samo poświęcenia, ale się zawiodłem.
Idealne połączenie, edgy, koto-laska ala lolita, źli złole, którzy mnie krzywdzą bo są ŹLI JAK KRÓLOWA LODU Z NARNI, a ja dzielnie obieram rolę mesjasza, (chociaż nie..), a ja dzielnie obieram rolę ofiary, która PODNOSI SIĘ I WZRASTA (chociaż nie). Isekai to dobre podsumowanie tego, dlaczego ludzie utracili szacunek do jako takiego "fantazy", miało być ono kreatywne, twórcze, lecz czerpiące z bogatej kultury np.pogańskiej czy katolickiej, CZY JAPOŃSKIEJ w wydaniu anime.
A dostajemy odtwórcze płacze bolesne frajerów, którzy nigdy nie poradzili sobię z innymi frajerami w ich życiu. :)
Po tym jak przestaje być nielubiany zamienia się w Kirito.
Super odcinek!
imo po prostu fajnie się ogląda. najlepiej zamiast się triggerować (btw uwielbiam twój trigger) po prostu olać dany tytuł. Ciekawie było zobaczyć inną perspektywę
Zgadzam się, ale i tak mi się podobało, w końcu o gustach się nie dyskutuje.
NARESZCIE!!!!
Nawet nie wiesz jak długo czekałem na ten film.
fajna kreska, są walki, jebać logikę wchodzę w to
EJ! Tarczownik ma wiele błędów które ewidentnie nakreśliłeś, ale nie jest gorszy od SAO :( Sam początek ewidentnie jest najmocniejszym elementem serii, ale reszta jest mimo tych głupot w porządku. Oglądałem, oglądam i będę oglądać tą serię moim zdaniem mogło być gorzej
SAO ma to do siebie że ma wzloty i upadki i np taka Alicyzacja jest dosyć dobra i na pewno lepsza niż Tarczownik który po starcie i kilku upokorzeniach protagonisty odpuszcza sobie z traktowaniem bohatera jak śmiecia i wraca do bycia typowym isekaiem.
@@xRishen Co było dobrego w Alicyzacji? To przecież powtarzanie wszelkich klisz tej serii.
@@Zardzewialy95 Było dobre to że Kirito wylądował na wózku i przestał grać pierwsze skrzypce i postać Eugeo była dosyć ciekawa
@@xRishen Sprowadzenie Kirito do warzywa, bo w przeciwnym wypadku zawsze jest op, A blondyn w każdym momencie w którym mógł się wykazać był tłamszony bo Kirito...
12:13 @Bułka spokojnie, to tylko serial. 😉
Prosta odpowiedź;: Ludzie to lubią ,bo Harem bez Haremu , isekai x game oraz plucie na głównych bohaterów.
A no i pierwsze odcinki były nawet OK , a te następne to aaaaaa pfuuuu
Wole se SpyxFamily w tym sezonie oglądać
Nie zgadzam się że shield hero to śmieć, ale fakt niektóre fakty które podałeś są prawidłowe, też mi się nie podoba sztuczne tworzenie świata takiego bardzo złego dla bohatera tarczy. Ale w ogóle nie rozumiem dlaczego według ciebie postać Naofumiego i Rapthali są słabe. Rapthalia jeszcze zrozumiem, bo to taka Mikasa v2, ale Naofumi? Jak dla mnie to jeden z lepszych głównych prota. A walki? Nudne? Są przyzwoite, jest więcej zalet które podałeś np. grafika, soundtrack (... oj tak) openingi (1 opening to jest taki kurwa banger...) Postacie są w większości przeciętne ale nie ma tragedii. Mi z jakiegoś powodu bardzo przyjemnie się to oglądało, ale no kwestia gustu. Nie rozumiem dlaczego tak bardzo jedziesz to anime, skoro są znacznie gorsze jak redo of healer.
Nie podobała mi się ''przemiana'' Naofumiego. Jest kompletnie nie podbudowana, bo cały Tarczownik to po prostu dobry pomysł, który został źle wyegzekfowany popadając w schematy. Bohater antybohater? Git, ale potem staje się typowym nudnym protagiem z nową mocą co odcinek, który nawet typiary co przemieniła jego życie w piekło bie jest w stanie ukarać bo ''w środeczku jest dobry''. Prócz niego i Raphtali nie ma ani jednej choć trochę ciekawej postaci. I nie zapominajmy o naszym nie harem, ale totalnie harem. Bo nikt mi nie wmówi, że Raphtalia nie kocha Naofumuego w romantyczny sposób co jest dziwne podwójnie bo 1. Na początku ich relacja została przedstawiona jako ojciec-córka i 2. Jej rywalizacji z tym jebniętym ptakiem jest jeszcze dziwniejsza. Większość postaci mnie wkurwia + klasyczny plot armor. A sceny walki? O boi. Nudne jak flaki z olejem. Ni to dynamiczne czy emocjonujące. I oczywiście tarcza miała służyć jedynie do obrony, ale typ i tak dostał op atak (żelazna dziewica czy jakoś tak). Walka z kościołem to było dla mnie przesłanie czary goryczy. Papież nawalał w nich wyjebistymi asteroidami aż nie pojawił się wykokszony milf królowa, która nie pilnowała swojego królestwa bo tak, zdaje se sprawę, że jej jedna córka to zdzira, a mąż to zjeb. Tarczownik jest ok jak na typowego isekaica do obiadu, ale to tyle. Tak jak mówiłam, jedynie pomysł był ok. (Mówię tylko o anime, bo ponoć pozmieniali parę rzeczy z nowelek).
Może wspomnę krótko o Raphtali, bo też mnie wkurwia. 1. Nudna i Typowa ''you're better than this, NAOFUMI-SAMA! '' 2. Niby tragiczna orzeszłoś, ale mało on wnosi, a nawet nie zabiła typa co BYŁ JEBANYM HANDLARZEM NIEWOLNIKÓW I ZAMIENIŁ ŻYCIE SETEK LUDZI W PIEKŁO, bo to jest dobra waifu z ogonem uwu 3. Typowy system RPG i jej starzenie sie wraz z levelem just doesn't sit right with me. No ale i tak lepsza od jebniętego ptaka, bezpłciowych bohaterów czy niebieskiwłosej smarkuli tsundere. I zapomniała wcześniej wspomnieć o chjowym world bildingu. Dzięki to tyle
@@kiro1732 Bardzo trafny opis. Główną mocą tej serii jest mocny start, i przez niego ocenia się to, co się dzieje dalej. Starając się logicznie stwierdzić co i jak, pamiętając to co było na samym początku.
To bardzo podobnie jak z "Arifuretą..." też zaczyna brutalnie, by skończyć na zbieraniu haremu (serio, żywcem ukradziono dwie bohaterki z konosuby zmieniając im tylko trochę wygląd, do tego ta nitoAsuna, standardowe wychowywanie swojej loli itd.) , fabuły bez mniejszego znaczenia o której się już nie pamięta i świat, który wraz z odkrywaniem kart, wygląda bardziej na dostosowywanie się pod MC niż jak bycie spójnym...
I tak samo tutaj.
Charakter Raphtali, skończył się w momencie, gdy stała się od protagonisty totalnie zależna, do czasu jak robiła za jego pseudosumienie oraz ostatnią pomoc w świecie który go skazał, było naprawdę dobrze. A teraz tylko skacze wokół niego, a jej rola jako ostatnie wsparcie, spopieliło się wraz z przybyciem milf-królowej.
Nie zgadze się z twierdzeniem, że walki były nudne. W mojej opinii wypadały dość dobrze, choć faktem, pod koniec nie były aż tak przytłaczające jak z początku.
@@Zardzewialy95 Może to dlatego, że przyzwyczaiłam się do walk jak w JJK czy Gangsta (w sensie albo na małej powierzchni albo z bardzo konkretnym systemem mocy). Ale jak najbardziej się z tobą zgadzam. Nawet czytałam Arifuretę, bo zamiast tego... nazwijmy to anime, czytam mangę. I faktycznie to też jest chłam, z tym, że się nie ukrywa z tym. Już po paru czapterach wiemy na co się piszemy (choć szkoda klimatycznego początku). Ja to czytam dla masochistycznego odmóżdżenia i żeby się pośmiać. Z Tarczownikiem się tak nie da.
Przy Raphtalii miałam podobny problem co z Mikasą. Niby super silna i niezależna itd., ale jak przyjdzie co do czego, to jako motywację i jedyny character-trait jaki możemy do tych postaci wymienić to ich "druga połówka". Mikasa ma jedynie taką przewagę, iż jej charakter, nawet jeśli opierający się w ogromnej części na Erenie i miłości do niego, został wybitnie poprowadzony i pogłębiony (w szczególności w 4 sezonie).
Dobrze, iż wspomniałeś o zapominaniu fabuły, bo ja przez dużą część seansu tak miałam. Jedynie przebłyski w stylu "Jakieś dziury z potworami". Myślę, iż jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy może być bardzo uboga kreacja świata. Dostajemy jedynie jakieś szczątki i pojękiwania, że są "jakieś inne krainy", "jakaś Religa, która uj wie na czym polega i dlaczego akurat tarcza została wykreślona" i "jakaś dyskryminacja nie-ludzi". Nie pomaga również pseudo europejsko-średniowieczny świat, który w tego typu produkcjach jest wręcz nadużywany, przez co popada w zapomnienie i staje się mdły. Osobiście również mam zawsze problem z systemami MMO RPG, bo świat NIE JEST GRĄ, jak SAO, więc czemu on w ogóle istnieje? Jak go uruchomić? Trzeba go jakoś pozyskać? Rodzisz się z nim? Ale tu jestem w stanie serii wybaczyć, no bo trendy, za bardzo się czepiam itd.
Podsumowując: Milf królowa była najlepszą częścią tej serii.
(sorry, że tak długo, nie mam co robić XD)
@@kiro1732
Spoko, ja lubię długie odpowiedzi, przynajmniej wiem, że osoba po drugiej stronie coś wie a nie pisze byle co bo nie potrafi się wysłowić w swym uwielbieniu bądź nienawiści.
Mi się anime "Gangsta" się nie podobało. Ale to pewnie przez to urwanie serii... byłem po niej strasznie rozczarowany.
Ale fakt, "siła" w tej serii była dość szybko i sprawnie wytłumaczona.
Co do Arifurety, to seria przestaje udawać wraz z wyjściem z labiryntu, lub ciut wcześniej. I nie rozumiem, jak fani tej serii mogą dalej mówić, że akcja w labiryncie oraz to co się działo później, to ten sam poziom.
A wracając do bohatera tarczy.
Niestety, ale dziury w serii o Tarczowniku, to głównie efekt budowy tej serii.
Praktycznie cała historia skupia się na tym, że protagonista jest zdeptany przez świat i... tyle, mimo, że główny plot historii to walka z falami, o których pamięta się tylko wtedy jak się zaczynają albo są wspomniane.
Okazjonalnie są wciskane rozmowy na inny temat, aby nie stracić myśli co poniektórych fabuł.
Tarczownik ma wiele bardzo dobrych elementów, ale na jego nie szczęście, też ma swoje kiepskie strony, które z czasem zaczynają się uwidaczniać. I tak jak pisałem, te pierwsze trzy odcinki sezonu 2, to isekai z dolnej półki...
Choćby cały wątek o tym, że król wydaje na nich list gończy, i jego zespół musi uciekać wraz z córką królowej, ta historia była świetna i prowadziła właśnie te wszystkie wątki (po za falami).
Wątek dyskryminacji, wątek fal, wątek religii, wątek protagonisty, wątek przeszłości innego tarczownika... nie są złe, złe jest to, że zdawały się prowadzić spójną historie, ale coraz bardziej się rozbiegają.
System MMO RPG jest tu zrobiony dobrze, fajnie to wygląda i działa.
A co do królowej... no nie zgodzę się, bo to postać płaska. A skoro dla protagonisty jest dobra, to musi być hot.
Shilder w drużynie jest bezużyteczny
Tymczasem Zhongli
Ciekawy odcinek 😀
Przecież my przez większość czasu nie widzimy co robią poza stali i dobrze bo na marginesie są poprostu nudni. Ja uważam że nie ma znaczenia czy pisał to w oparciu o swoje doświadczenia. Prawda jest taka że ludzie właśnie tak się zachowują. Nie możesz się spodziewać po kimś czegoś więcej ani tym bardziej nie możesz oczekiwać że nie będą hipokrytami. Często tak bywa. Ludzie mają podwójne standardy obecnie coraz częściej. Można nawet zrzucić ich zachowanie na to że początkowo uważali to za SAO a się okazało z czasem że nie bardzo. Fakt, kwestia haremowa to shit jak praktycznie zawsze. Dlatego dobrze to wypada w Redo Healerze bo on nie stara się niczego udawać. Zrobili mi krzywdę więc oko za oko a przy ty ludzie lubią kontrowersje więc czemu zniszczony bohater miał by sobie jak by to nie zabrzmiało nie poruchać najwulgarniej jak się da. Bo mu wolno, bo może. Nawet tu myślę że było by sporo osób które tez by z chęcią wykorzystało okazję że aż byś się zdziwił. Masz trochę wąską perspektywe takie mam wrażenie. Niemal co drug odcinek. Owszem, są rzeczy których należy się przyczepić ale masa z tych rzeczy które mówisz są mocno na siłę.
Na ten przykład, ja w pełni rozumiem i szanuje sposób prowadzenia postaci Naofumiego przez pierwszy sezon. Niestety w 2 odnoszę wrażenie jak bym oglądał nagle inną serię. Animacje jakieś biedne z kilku klatek mam wrażenie i jakieś takie powolne. Motywy nudne, odtwórcze i na siłę rzucanie kolejnych kłód pod nóg bohatera bo seans był by nudny gdyby znowu nie musiał się wygrzebywać z gówna. No więc po co wygrzebywał się po raz pierwszy skoro mógł ciułać poprostu przez pierwszy sezon i dopiero w drugim się wygrzebać. Ponad to ja np nie znoszę Raftali ani Filo. Raftalia to próba zrobienia typowej Wifu a ja od zawsze mam jakiś problem z tymi postaciami które autorzy chcą szczególnie by widzowie lubili. Jest zwykłym, nie ciekawym i wyruchanym szablonem finalnie i jej historia nie ma większego znaczenia. A poza ty ma jakiś taki mierny design. To samo Filo z tym że ona ma być czołową loli i w odróżnieniu nie ma właściwie żadnej historii. Bywa
Najbardziej mnie wkurza że przybiera ludzką postać co nie jest w rząden logiczny sposób wyjaśnione a przy tym nie wiadomo po kiego chuja ma skrzydła skoro zmienia się w człowieka a wystarczy by zmieniała się z powrotem i poprostu może ich użyć.
Dla mnie w opozycji do nich jest sama Królowa i jej młodsza córka. Unlucky pierwsza w 2 sezonie ma parę kwesti i traci na znaczeniu jej rola kompletnie a drugiej w zasadzie nie ma wogóle tak że ten...
Szacunek za szkalowanie Shield Hero, ale za sam styl recenzji przywołujący na myśl SztywnegoPatyka leci minus. Nie jest to kontent dla mnie, pozdrawiam.
Powiem tak do tej pory byłem przekonany że to średniak, ale tym filmem udowodniłeś mi że to rzeczywiście śmieć, patrząc na argument o tym że antagoniści to adaptacje prawdziwych ludzi których autor nie lubił no to rzeczywiście. Co do zemsty, zemsta jest, w paru rzeczach nawet ma rację, ale co do jednego nie mam wątpliwości - seria zrobiła wszystkich w ch***. Gdyby to poszło w mroczniejsze klimaty związane z psychiką głównego bohatera który robił by rzeczy które przez niego samego nie są uznawane za dobre... na to liczyłem i jak zwykle się przeliczyłem (dlaczego ja tak dużo rzeczy żądam od serii anime czy kiedyś zastanę coś na poziomie kingdom?). No cóż ale sądzę że mogłeś rozwinąć odcinek na parę innych wątków typu zmarnotrawienie ciekawych pomysłów i przemielenie się przez fabułę a także pare innych postaci. Ale cóż tak kończy naro... no chyba że to re zero
7:10 jeden z ulubionych momentów.
Internet potrzebuje sceny jak on wychodzi przez drzwi i każe zamknąć japę w formie greenscreen mema
Trochę to boli że tarczownik miał tak duży potencjał na najlepszy isekai i tak go zjebał...
To po prostu obejrzyj Mushoku tensei. To jest najlepszy isekai,
@@quartosomadre widziałem, wiem
@@quartosomadre ale nie zapominajmy o konosubie
Bułka nie nawidzi Isekai! więc tego się po nim spodziewałem ale no każdy ma swój gust i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do tego szoł :)
PS prz oglądaniu jakiego kolwiek animca polecam wyłączyć mózg tak na kilka godzin i jest to naprawde przyjemne doznanie na przysłowiowe śmieciowe szoł :)
Bułka nie nienawidzi isekai tylko dziurawych serii bez składu i ładu.
Ps. Jak wyłączasz mózg przy oglądaniu czegokolwiek to się nie dziw że ci którzy jednak myślą podczas seansu mają inną opinię od ciebie.
@@yodashi5 gościu czemu ty nie potrawisz przymknąć oko na to co napisałem.
PS teraz mózg wyłącz jak nie rozumiesz mojego przekazu XD
@@kurama1103 a czemu mam przymknąć oko? Poza tym to chyba ty nie zrozumiałeś mojego przekazu (co by się w sumie zgadzało z twoim "wystarczy wyłączyć myślenie")
@@yodashi5 Proszę następnym razem o nie branie wszystkiego dosłownie, musisz mieć dość ciężkie życie skoro bierzesz komentarze randomowych ludzi na poważnie, polecam trochę zmienić nastawienie przy oglądaniu anime, nic Ci się nie stanie. Życzę miłego dnia/nocy, dzięki za podjęcie dyskusji;D
@@kurama1103 to nie ja mam teraz ból dupy XD
Postacie z Hajimete no Gal przy tym to Stowarzyszenia Umarłych poetów
Mi tam bohater tarczy się podobał
Ja tam lubię tarczownika, kwestia gustu. Fabuła zawsze będzie się powtarzać, trudno wymyśleć coś totalnie nowego. Fajna kreska, wiadomo że promowanie pomaga, ale oceny użytkowników nie są z powietrza. 90% wychodzących anime jest gorszych.
Ja tam nie narzekam fajnie się ogląda dobra grafika jak w pierwszym sezonie jakoś tego nie zauważyłem to w drugim jest jak narazie dość średnio może potem będzie ciekawie
Edit. Niszczysz mi kolejną serie
Film spoko poza tym jak darłeś zbyt często morde. Myślisz, że im głośniej będziesz się wydzierał tym będziesz śmiesniejszy?Jeszcze mam takie pytanie, czemu się tak uwziąłeś na inceli?
czy będzie odcinek o Made in Abyss ?
Potencjalnie
@@Buleczka musisz. Made in Abuss to zbyt dobre złoto byś tego nie pochwalił
Pierwszy sezon mi się podobał, ale już wtedy martwiło mnie to jak zaczynają dziewczynki do głównego bohatera ciągnąć oraz nijakość innych bohaterów, ale po prostu uznałem, że są idiotami i z tym żyłem
Ale drugi sezon
O kurka
Co każdy odcinek śmiałem się z tego co tam się odwalało, już w ogóle nie czułem tego co na początku ta produkcja pokazała, teraz już każdy go kocha i uwielbia, ten zły mag był głupi i denerwujący, jego przydupas jeszcze gorszy, te jego 3 baby głupie i nie myślące
Jedna wielka komedia
Dorzuce swoej trzy srebrniki
Jestem fanem tytułu widze plusy jak i minusy
Zacznijmy od tego, że ludzie to chuje. Dlaczego pozostali bohaterowie zachowują sie tak nie inaczej? Dlaczego król i jego córa ta się zachowuje? Bo moga? Bo mają swoje cele? Autor pokazał tak ich jak zachowują sie normalni ludzie. Nie sa papierowi. Nie są żli bo tak sobie postanowili. Praktycznie każda postać ma swoją historię. Ich charakter jest sumą rzeczy, które zrobili i środowisk, które na nich wpływały/wpływają. Patrzą na świat ze swoich perspektyw. Oślepia ich władza, moc, podziw innych. Nie chcą lub nie mogą zrozumieć innych, bohaterowie patrzą na ten świat jak na gre, dopiero potem ogarniając dupe po wielu wydarzeniach. Król to dawny bohater, który upił się władza i ma swoje powody aby pałac nienawiścią do Tarczy ale o tym może dowiecie sie kiedyś. Twórca tego materiału też tak robi. Tytuł dla inceli, wielbicieli chujowego eskapizmu i elo.
I tak jak powyżej wspomniane postacie tak autor tego filmu ma generalnie w dupie Shield Bro i jego ekipę. Dlaczego nie zastanawia się dlaczego Naofumi zachowuje się tak a nie inaczej. Możżżżże gdyby ktoś spojrzał na niego jak na straumatyzowaną postać, która została oszukana, złamana. Oczerniona. Zabrano mu wszystko. Typ chce wrócić do domu i żyć swoim zżyciem. Nie w głowie mu harem i sława. Chce wrócić do domu. Z czasem owszem chce odbudować dom Raftalii ( tak będę pisać bo mi łatwiej) a potem elo i wracamy do bycia sobą. Ludzie sarkają na niego bo kupił niewolnice, szkolił ją. Co miał zrobić? Co my byśmy zrobili na jego miejscu? Sam się tym katuje. Doskonale zdaje sobie sprawę jak to wygląda. Raftalia także została złamana, i to wielokrotnie. Jest niewolnikiem. Trudno nam wejść w jej skórę. Była towarem. Widziała co działo się z jej pobratymcami. Była uległa, usłużna bo co miała zrobić? Wiedziała co ja czeka jeżeli będzie nieposłuszna. Sam srałbym w zbroje i robił wszystko aby nie wsadzano mi w dupe pręt, nie rzucono na pożarcie potworom czy nie wrzucono do klatki jakiegoś zwyrola. Dlaczego Shield Bro zachowywał się na początku jak incel? Bo jest zwykłym człowiekiem w nowej rzeczywistości gdzie jak mu się wydawało mógł być pieprzonym BOGIEM. Potem został tak bardzo złamany, że nie traktował innych kobiet jako obiekt seksualizuji, jego popęd seksualny został zbity na pysk i gnije w kacie jego jaźni (Włłócznia po czasie patrzy na kobiety jak naświnie, jedynie, Filo-podobne stworzenia widzi na swój skrzywiony sposób naturalnie). Wracając do Tarczy...gdyby nie to mielibyśmy typowego protaga, który chce cimicirmci ale jest pizdom. Tak mamy złamanego człowieka, który z czasem pragnie czegoś więcej niż tylko święty spokój i bilet na chatę.
Owszem tytuł ma lepsze i słabsze momenty. Miałem nadzieje, że charakter Tarczy będzie czerpany z LN ( tam naprawdę wywija srogie akcje ) no ale cóż. Liczyłem na takiego Healera ale nie narzekam.
Równei dobrze Re:Zero , Mushoku Tensei czy jakikolwiek inny tytuł możemy podpiąć pod incelstwo itp ale to generalnie zajebiste spłycanie tytułu i chujowe zagranie
Doceniam trud wsadzony w twoje materiały i widze serducho do ryżowych opowieści. Taki SztywnyPatyk Anime( no sorry chłopie ale to będziesz czesto widzieć) co nei uważam za oblege. W każdym razie daje suba, czekam na więcej materiałów
Podsumowując mój wywód... po prostu kurwa starajmy się zrozumieć ten tytuł (jak i inne zanim powiemy, że jebie gunwem) tak jak w realnym życiu powinniśmy starać sie zrozumieć innych ludzi i zobaczyć świat z ich puntu widzenia. Tylko na chwile, wtedy może odkryjemy cos nowego, nauczymy się czegoś. To, ze świat jest chujowym miejscem doskonale wiemy ale dzieki temu świat może mieć inne barwy.
9:52 bawi mnie jak bardzo to stwierdzenie jest poprawne
Tank to najgorsza postać jeśli jesteś Rosjaninem
Fajnie się bawiłem do momentu asz się obudził.
Wreszcie doczekałem się tego typu filmu te anime to totalny ściek a i tak ludzie je lubią bo irytująca Raphtalia czy Filo i brak rozwoju Naofumiego. On powinien dosłownie się mścić i odgrywać na reszcie a nie nagle po zniszczeniu życia przez fałszywe oskarżenie o gwałt nagle Naofumi stwierdza: elo siema pomogę temu światu chuj że mnie tak i tak traktowaliście. Do tego ponoć Naofumi ma stracić tarczę Gniewu na rzecz tarczy Współczucia(WTF?! Będzie mówił wrogom: współczuję ci?) XD
Już Arifureta lepiej prezentuje bohatera po zdradzie który naprawdę jest bezwzględny i nieufny
Problem z arifureta: dupa cyce Wadowice aaaaa królicze cyce aaaa.
Dzięki :)
Lubię anime i oglądam mnóstwo serii ale nie szukam w nich sensu jest to dla mnie miła odskocznia od ciedziennych problemów kiedy szukam czegoś do zastanowienia się, głębokiego to oglądam seriale. Attack on Titan był dla mnie tylko inny
W sumie to zastanawiam się nad jeszcze jedna sprawa co sprawiło że takie kanały i takie filmy są tworzone ale o serialach takich filmów i kanałów jest dużo mniej
Jeśli moja składnia jest do dupy to sorry ale wypiłem 3 drinki i mogę puerdoljc
tarczownik się skończył na czwartym odcinku
Macie jakąś listę isekai'ow? Spodobał mi się koncept a że akurat sesja jest to sporo czasu mam xd
No i dobra ważne że mi fan dało
Co z tego że złe, ładnie wygląda, waifu. Najs
To może film o Berserku?
Evil Trasiu be like:
obejrzałem 1 sezon i mam dosyć
Pierwszy sezon był trochę nudnawy. Przeszkadzał mi właśnie ten harem i zachwyty Raphtalii jakby ten Naofumi był jakimś bogiem...
Zaczęłam to oglądać tylko dlatego, że znajomy to polecał.
Po obejrzeniu pierwszego odcinka drugiego sezonu poddałam się bo było jeszcze nudniej niż zwykle...
Zgadzam się ze wszystkim ale tak czy siak lubię tę chińską bajke
ja od 2 odc tego po wyjsciu zastanawiałem się czemu to istnieje
tarczownik to ten typ co jeździ na tarczy cnie?
Tarczownik to podstawowa jednostka armi mieszka 1
Nie tarczownik to fan starego dobrego Rojsona
ty w ogóle lubisz jakieś anime?
czekam aż wyjdzie lepszy isekai od tensury
pt:1 (będe to pisał pod każdym filmem bułeczki)
To anime zapowiadało się nieźle do pierwszych 2 min po op odc 1
Potwierdzam. Overhyped seria. Pierwszy sezon jakoś przemeczylem się i obejrzałem, ale więcej niż 6 bym nie dał za 1 sezon. Gorsza fabuła była tylko w Akame Ga Kill. Nawet dziurawa fabuła GoH miała więcej sensu niż tarczownik. Za drugi to już krzesło elektryczne, istny dramat. Yhh.
Czytam mangę.
I tyle.
To ja chyba spierdalam ze społeczności mangozjebów. Wracam do amerykańskiego i polskiego kina lat 1980-2005.
Dlaczego soundtrack z new vegas jest podłożony pod to gowno of a show xd
Ja oglądam, ale ja oglądam każdy isekai, bo wszystkie są świetne, Naprawdę, nie ma złych. Bardzo polecam smartfona, nie bez powodu dostał 2 sezon, nie tak jak to gówno grimgar
edit: o chuj ale że autor jest naofumim jprdl self insert jak chuj XDDDDDDDDDDDDDDD
edit 2: myne to pewnie była kurwa laska w której autor się bujał ale wybrała innego xDDDDD (no chyba, że autor ma trochę yikes przeszłość)
Zgadzam się z większością tym co mówisz, ale mam wrażenie że trochę przesadzasz. To na pewno nie jest dobre anime, ale żeby było aż tak tragiczne jak twierdzisz to też nie.
dunno pierwszy sezon spoko, ale w nowym postaci mnie odrzucają poleciał drop
obejrzałem 1 sezon nawet było ok ale 2 po 3odc już mi się nie chce
Podaj mi masło, będzie smarowane
Ok czyli Redo of H$$$$r ale nie wstyd to promować dla dużych firm, ok
Ja początkowo miałem nadzieję na Naofumiego który będzie wyzyskiwaczem. Zbierze potem jeszcze ekipę powiększoną o jeźdźców i będzie ich wysyłał na akcje jednocześnie z daleka wysyłając osłonę w kluczowych momentach, a potem karcąc ich surowo za błędy aby po tym wszystkim znów ich trenować (bo sam nie może walczyć)
Po pierwsze oglądamy isekaia a nie jakis stein gate po drugie kreska wygląd zła strona bohatera animacje i nawet udawane edgy sie sprzedaję. Tate no yusha jest po prostym średnim anime z ciekawym zamysłem ktory sie klika i mi sie to podoba chociaż mam wrażenie że masz bardzo delikatny gust i ciężko cie zadowolić. Lecz zgadzam sie z tym że bohaterowie nie mają glebi i walki mogły by ciekawsze i lepsze które się nie ograniczają do 4 umiejętności
Dlaczego jest popularne? Już odpowiem. Bohater zaczyna na dnie bez nikogo... a nie czekaj... tego już nie ma... Naofumi jest tak zwanym "dark hero".... a nie, już też nie... Ładne animacje... a czekaj w drugim sezonie ucieli im budżet tak o 99% przez co wygląda gorzej niż większość średniaków.... udźwiękowienie... no... powiedzmy ale kto na to patrzy.... waifu? chyba... A tak szczerze... jak pierwszy sezon mi się podobał (nie wymagam dużo i mam za sobą 300 lepszych i gorszych anime) bo liczyłem na dobrą historie o zdradzonym i upadłym bohaterze który będzie takim sk*rwysynem co pokaże wszystkim że mogą mu naskoczyć, tak 2 połowa szybko to zweryfikowała a 2 sezon pogrzebał. Bardzo mi się podobały animacje jakie zrobili gdzie w 2 sezonie jak już pisałem w żartobliwym wstępie chyba "ucieli im budżet" po tym jak zapowiedzieli zaraz po 1 sezonie że wyjdą 2 kolejne (mogli by brać przykład z Tensury jak się to robi prawidłowo) i aktualnie najładniejsze sceny z anime gdzie używa tej "tarczy klątw" to już nudny klasyk i w zasadzie nawet inkantacje nie mają swojego udźwiękowienia gdzie w pierwszym sezonie miałem ciarki jak je słyszałem. Tak naprawde to anime od połowy 1 sezonu leci na łeb i szyje i chyba sami twórcy w nie zwątpili a na top w isekai wychodzi Mashoku Tensei (niech i tego nie spierdolą)
gdzie pomimo momentami cringe zboczenia to postacie mają dobrze zrobiony charakter i faktycznie mamy pokazane skąd jest ta ich siła.
Zgadzam się ale super sayana to zostaw
😊😊
Kolejny film serij "to taki śmieć"
jak oglądałeś jojo to zrób film o tym dlaczego jojo jest genialne
weź nagraj film o "date a live" plz XD
mi sie tam podobało ale tate no yuusha ma dziwną przypadłość każdy odcinek jest inny jakościowo np jest najlepszy docinek sezonu a po nim nagle najgorszy i taka chuśtawka trwa aż do końca 1 sezonu nie mówie o 2 bo on jest cały gówniany
pierwsze odcinki wciągnęły mnie jak narkomani ze slumsów LA wciągają białe prochy ale reszta odcinków to śmieć
Ja to oglądam
Ten sezon jest najsłabszy
Naofuki sama to takie kurosaki kun tego świata?
Powiem tak
Wydaje mi się że bułka ma bardzo specyficzny gust Tarczownik ma wady ale nie jest to nawet blisko bycia słabym show (według mnie) i odbijając piłeczkę
Skąd wiesz jak zachowują się prawdziwi ludzie skoro kreujesz się na nolifa,hikikomori czy coś ( TAK, TEN ZARZUT NIE MA WIĘKSZEGO SENSU ALE CHCIAŁEM TO POPROSTU NAPISAĆ NAPISAĆ!!!)
ja przy bohaterze się dobrze bawiłem ale też jestem prawie pewien że 2 sezon będzie meh bo pierwszy sezon zamknął najciekawsze wądki
I to wszystko JEBANA OPINIA
I właściwie jedyne co chciałem powiedzieć to to że tego typu filmie nie powinieneś mówić o rzeczach które CI się nie podobają jak by to była obiektywna prawda
Wolność słowa jest, i może mówić co chcesz bo po jakimś czasie Tete to zwykły mierny serialik
@@jussokimiru979 tak ,i ?
Kto powiedział że wszystko ma być dobre
Przy marnych show też można się dobrze bawić i tak jest w tym przypadku ,
Trochę źle to ujołem więc teraz trochę się poprawię
Nie przeszkadza mi fakt że on narzeka
Przeszkadza mi że robi z małych problemów coś naprawdę Wielkiego
Bohater tarczy ma wady które robią z niego wspaniałe guilty pleasure
Chodź autentycznie 2 sezon jest po prostu nudny i wgl
Ale przy pierwszym bylo na prawdę spoko i tyle w temacie
Czasem trzeba obejrzeć coś średniego by docenić inne rzeczy
I dlatego Vinland Saga jest lepsza
Obejrzałem dwa razy
Mam wywalone na logikę i sens
To jest ta głupia przyjemność w oglądaniu nietzscheańskiego nadczłowieka i spełniania woli mocy
Ale ja kibicowałem Walterowi Whaitowi w stawianiu się Heisenbergiem, więc może to tylko specyficzne gusta
Ja nwm czemu lubię to anime serio.
cieszę się że nie jestem jedyny który po 3 odc to wyjebał bo jest do dupy
Będzie film jak zawsze
Nie.... tyle że tak ale trochę się pultasz nawet trochę bardziej........ ale w sumie to to tak
napisał bym coś jeszcze tyle że nie