Jak zwykle pełny profesjonalizm Mateusz. Dodałbym jedną cegiełkę co ma wpływ na FIRE - psychika - droga do niej (niezależność finansowa) to praktycznie samotne podążanie za tym celem, niezrozumienie otoczenia, które raz po raz sieje w Tobie zwątpienie, brak wsparcia ze strony nawet bliskich, sarkastyczne uwagi typu "i co już masz ten milion", "po co Ci to w ogóle", "jesteś chciwy, dusigrosz, biedak" itp. Co mo9że ważniejsze - nie otrzymasz żadnych podziękowań za osiągnięcie FIRE czy gratulacji, bo dziś każdy jest "kimś", a FIRE brzmi tak "pospolicie" i nie za bardzo się tym pochwalisz bez wystawienia siebie na uwagi typu nowobogacki czy snob. To będzie TWÓJ sukces, za który nie zbierzesz laurów. Zyskasz jedno - zazdrość innych. Niemniej ja robię swoję, w pełni popieram ideę oszczędzania i buduję swoją przyszłość na niej opartą. Stare przysłowie "oszczędnością i pracą ludzie się bogacą" nie straciło wcale na znaczeniu w moim odczuciu, a gdy przyjdzie kryzys, to Ty bedziesz kupował przecenione aktywa podczas gdy inni wyznawcy ruchu YOLO będą szukać deski ratunkowej, kolejnych tarcz wsparcia i benefiitów. Życzę wytrwałości wszystkim bo to jest klucz do sukcesu praktycznie w każdej dziedzinie życzia.
Dodałbym drugą cegiełkę, o której Mateusz wspomniał ale jej nie uwzględnił w wyliczeniach. Jest to edukacja inwestorska. Młodzi inwestorzy wcześniej czy później zazwyczaj płacą "frycowe" zanim nauczą się wypracowywać jakiekolwiek stopy zwrotu, które cofa ich w FIRE czasami o kilka lat. W moim przypadku były to kilkuletnie inwestycje w polskie fundusze inwestycyjne akcji, które skutecznie uchroniły mnie przed zyskiem przez ponad dekadę (kryzys 2007-2009 + plus koszmarne koszty zarządzania). Odnośnie psychiki - ostrzegałbym przed chwaleniem się swoimi osiągnięciami w tym zakresie. Uznania się nie zdobędzie, a wyciągnięte ręce dookoła się pojawią, bo "jak ma, to niech się podzieli".
Cześć Michał, dzięki! Dlatego ja wspieram się moją społecznością. Wśród rodziny i znajomych mój plan raczej nie zbiera wielkiej aprobaty i zrozumienia :).
Choć oszczędzamy dużą część zarobków, to ciągle drożejące koszty życia sprawiają, że trudno mi cokolwiek powiedzieć o tym, ile będę potrzebować na życie za 15 lat. Nawet już mi się nie chce szacować kiedy i czy to fire nastąpi ;) Do tematu wolności finansowej podchodzę bardziej płynnie. W końcu oszczędności pozwalające przeżyć np. 10 lat bez pracy, to już jest jakiś poziom wolności finansowej pozwalający na zrobienie swobodnej przerwy w życiu zawodowym z jakiegokolwiek powodu (małe dzieci, wypalenie zawodowe, choroba czy rok podróży dookoła świata) i to też jest już warte odnotowania osiągnięcie. Dla mnie nie ma celu w postaci fire, tylko kolejne kroki, gdzie moje uzależnienie od pracy zarobkowej się zmniejsza i mam większą swobodę w podejmowaniu decyzji :)
I zauważ, że w tym procesie zbliżasz się do FI i umożliwiasz sobie przejście na emeryturę przynajmniej trochę wcześniej niż świadczy o tym wiek emerytalny w Polsce. Gratuluję podjęcia kroków :).
Myślę, że w kontekście FIRE, ciekawy jest przykład mojego kolegi z pracy. On osiągnął wolność finansową ok 40-tki dzięki pracy w wojsku i rozwinięciu firmy, która w duzej mierze pracowała bez jego udziału. Dzięki temu prowadzili z żoną pewnie wymarzone dla wielu życie w ciągłej podróży i bez żadnych wiszących obowiązków. Nie wytrzymał tak nawet roku, bo brak zobowiązań działał na niego bardzo dołująco. Zamiast tego znalazł normalną pracę w firmie IT. Czasem możemy nie doceniać tego, że samo to, że nic nas nie trzyma w pracy może być już wystarczająca i wcale nie musimy z niej korzystać (Co pozytywnie wpłynie na nasze możliwości finansowe)
Słyszałem o wielu takich osobach, więc dzięki za przykład. Warto mieć plan na życie po emeryturze, a nie "rok podróżowania i już", bo można niestety skończyć jak Twój kumpel.
U mnie praktycznie o dążeniu do fire wiem tylko ja i żona 😊 Obracam się w środowisku, które jedyną słuszną drogą jest praca do ustawowej emerytury i życie na tej emeryturze za to co skapnie od państwa. Dlatego rozmawianie w rodzinie o tym że można nie pracować zarobkowo do powiedzmy 65 lat jest niewyobrażalne.Dobrze, że są twoje podcasty to chociaż można znaleźć osoby, które o fire myślą i wiedzą że jest to możliwe. Pozdrawiam
U mnie nawet żona nie za bardzo wie, o co chodzi, ale ma do mnie dużo zaufania w tym, że jak np była ostatnio bessa, to scielismy wydatki po to by inwestować pod kurek. Nie było problemu z tym, że jest ileś tam procentu (wirtualnej) straty tylko zaufanie, że skoro ja zajmuję się finansami i podjąłem taką decyzję to tak trzeba zrobić.
Nie jesteś sam, bo to temat bardzo niszowy. Zresztą jak inwestowanie na giełdzie, o którym w Polsce mówi się tylko tyle, że jest to niebezpieczna spekulacja. No i dzięki za komentarz. Fajnie, że nie jestem sam w tym podejściu.
Sam oszczędzam średnio 30% - 40% wypłaty, więc zaliczam się do FIRL 😅 Moje portfolio składa się z części "krótkoterminowej" w postaci obligacji EDO i lokat, oraz części "długoterminowej", gdzie mam ETFy na rynki rozwinięte, S&P 500 oraz technologię w krajach rozwiniętych. W moim gronie, temat inwestowania jest traktowany raczej z politowaniem i że to bez sensu, skoro (odpowiedź w zależności od upodobań politycznych): - i tak mi zabiorą - i tak mi zapewnią emeryturę
FIRL jest bardzo OK, bo i tak zakłada, że masz przed sobą kilka lat luzu więcej od przeciętnej osoby. Śmiesznie podsumowałeś temat inwestowania wśród znajomych, ale "mam tak samo, jak Ty". dlatego prowadzę ten kanał i bloga (by mieć z kim o tym porozmawiać i popisać) :). Pozdrawiam, Mat
Hmm zastanów się nad składem części długoterminowej, masz bardzo duża ekspozycje na stany i sektor tech. Etf rynki rozwinięte to głównie stany, s&p 500 stany i technologia top10 60% to tez stany
@@dawidkurek5810 dziękuję za uwagę. Zdaję sobie sprawę z dużej ekspozycji na USA i świadomie ją podjąłem. Uznałem, że nie jestem mądrzejszy od rynku, więc jeżeli jakieś państwo zyska albo straci, to "automatycznie" zmieni się to w funduszu. Oczywiście, mógłbym mieć także Emerging Markets, ale nie jestem do nich przekonany. Jeżeli miałbyś jakieś sugestie, to chętnie je poznam.
@@tomaszgasior9027 hmm można go uprościć. Ja np mam acwi i trochę tech swiatowego. W twoim wypadku można zrezygnować z s&p 500 i zostawić rynki rozwiniete
Ja jestem na etapie oszczędzania, inwestowania, IKE, IKZE, PPK, dodatkowo rachunek w XTB , COI i EDO. Wszystko dzięki inflacji która na jesieni zeszłego roku zmusiła mnie żeby się zainteresować swoimi finansami, wcześniej co prawda oszczędzałem ale nie dbałem o to żeby pieniądze pracowały, poprostu dokładałem, teraz pracują, dokładam i mam dodatkowe źródło dochodu dzięki któremu dokładam ekstra . O Fire nie myśle bo mam 39 lat a to co robię jest itak kontrowersyjne, ludzi denerwuje to ze oszczędzam - skąpiec, zlotowa, pracuś - to tylko kilka określeń jakie słyszę 😂 a czytam to tak - „chodź do nas, wydawaj wszystko, żyj chwilą, kupuj drogie zabawki, wydawaj więcej niż musisz, tak jest fajnie, wszyscy tak żyjemy i czujemy się niepewnie jak ty zyjesz inaczej, wkurzasz nas” 😂
Mam podobne spostrzeżenia. Większość ludzi dookoła uważa inwestowanie za zbyt dużą niepewność i wieszczą mi czarny koniec :D Do tego dziwią mi się, że wydaję sporo na podróżowanie, jednocześnie wydając na "codzienne głupoty" znacznie więcej niż im się wydaje (po prostu nigdy tego nawet nie policzyli!). W dodatku często w sytuacji, że zarabiają nawet mniej ode mnie. No ale moje postępowanie jest inne, nietypowe, więc to pewnie ze mną coś nie tak ;) O FIRE nie myślę, gdybyś się Mateuszu pojawił ze swoimi materiałami 10-14 lat wcześniej, to trafiłbyś na bardzo podatny grunt (a ja na dobry okres do inwestowania xD), więc coś by z tego mogło być. Teraz aż tak oszczędnie żyć nie jestem w stanie, więc walczę po prostu o więcej niż dobry zwrot inwestycji na emeryturze, lub może więcej luzu tak z 10 lat przed nią ;)
Ja tez bardzo duzo oszczedzam i inwestuje, niekoniecznie po to, zeby za pare lat sie juz lenic, ale, zeby na potrzebne rzeczy mamony nigdy nie zabraklo. Malo komu usmiecha sie pracowac przez 40 lat, wiec opcja wczwsniejszego wyjscia jest bardzo wskazana. Niespecjalnie chwale sie tym w szerszych kregach.
Chodź ja nie mam w planach FIRE, a po prostu odkładam sobie długoterminowa na IKE z założeniami 50%A/40%O/10% Fizyczne złoto, to nie rozmawiam ze znajomymi na te tematy. Ludzie żyją chwilą, a ich główne argumenty...co Ci z tych pieniędzy jak już będziesz stary i Ci się nie będzie chciało zwiedzać. W rodzinie też każdy jest na innym etapie życia, jedni maja kredyty, inni nie i też nie jest to temat chętnie podejmowany. Ktoś mysli że ja się mądrzę bo mam.....nie zastanawiając się że mam, bo oszczędzam, a przecież mogł bym wszystko przepuszczać, i też jak oni wiecznie narzekać.
Hej Arek, Niestety większość z nas nie ma z kim rozmawiać o inwestowaniu skoro jakieś 3-5% Polaków inwestuje w cokolwiek. I fajnie, że masz oszczędności. Nie zaszkodzą, a być może Ci się przydadzą :).
Dzięki za materiał. Na szczęście moja żona wspiera mnie w dążeniu do fire. Planuję przejść na nie w 45 urodziny, ale ciekaw jestem jak się uda w rzeczywistości. Nie mam aczkolwiek żadnego ciśnienia. Jeżeli się nie uda, to zrobię sobie przerwę od pracy na kilka lat podróży, póki jeszcze człowiek będzie młody, a później wrócę do pracy na jeszcze kilka lat. Jako główny spadek wydatków na fire liczę spłatę hipoteki i uniezależnienie finansowe dzieci. Więc jak teraz wydaje miesięcznie X, to na fire powinno być ~X*2/3. Faktycznie nie brałem w ogóle pod uwagę spadków od rodziny, ale nawet jak wezmę to nie będzie to miało wielkiego wpływu niestety. Trzymam kciuki za Twoje fire na 40stke, ale pamiętaj że fire się przesunie jak pojawią się brzdące 😅
Dzięki za miły komentarz. Fajnie, że wspiera Cię Żona, bo bez tego wsparcia łatwo by nie było (z pewnością). I fajny plan z tym podróżowaniem parę lat i powrotem do pracy. FIRE z brzdącami to moje marzenie, bo nie traktuję ich jako pracy (choć wiem, że jej sporo wymagają).
Ja oszczędzam 50 %wynagrodzenia Jeśli nie uda mi się osiągnąć wolność finansowej to i tak moja sytuacja bedzie lepsza niz u 90%ludzi. A rodzna sceptycznie podchodzi do tego drobne uszczypliwości są.
Jak zawsze wysłuchałam z uwagą i zaciekawieniem, mimo że zaliczam się do FIRL 😅 Emerytura za rok, a wysokie wydatki zawsze adaptowały się do wysokich dochodów 🫣 Dodatkowa, ciężko zarobiona extra wypłata pozwoliła na posiadanie „oszczędności” i stanie się początkującym inwestorem, bo nigdy nie jest za późno I hope 🤔 Serdecznie pozdrawiam i stawiam kawę w oczekiwaniu na książkę, z autografem rzecz jasna 😎
Pragnę zauważyć, że Warren Buffet ma zainwestowane połowę swojego portfela w akcje jednej spółki. Wszyscy mówią o dywersyfikacji, ale ja uważam ze to jest błędem. W inwestowaniu trzeba być przygotowanym na porażki, które mogą się niespodziewanie zdarzyć " czarny łabędź". Trzeba ciężko pracować, żyć skromnie, dużo inwestować, a wtedy będzie spora szansa ze będziemy bogaci za min. 10 lat. Na inwestowanie nie potrzeba dużo czasu, wystarczy kupić akcje i sprawdzać co się dzieje w firmie, raz w miesiącu. Mam zainwestowane 500k i śpię spokojnie:)
Tylko że Warren zawsze tak robił. Przeanalizuj, jak zbił fortunę - Geico, Fannie Mae i Freddie Mac. Często dużą częścią portfela. Zapytaj siebie, czy masz wiedzę i dyscyplinę Buffetta i tak jak on masz pasję, by po 6-10 godzin dziennie analizować sprawozdania finansowe przez lata :P. Ten sam Warren Buffett radzi innym 90% SP500 i 10% Long Term Treasuries i robi to nie bez powodu - widział już wielu, którym się nie udawało stać się nim samym :).
To nie do końca jest prawdą. 50% (46%) portfela akcyjnego. Berkshire inwestuje w wiele spółek nie notowanych na giełdzie. Biorąc pod uwagę całość Apple stanowi ok. 15% portfela. Ostatnio zostało to przedstawione na jednym niemieckojęzycznym kanale.
@@Inwestomat Myślę, ze to takie straszenie, zeby wykupić akcje w jego funduszu, zamiast samemu inwestować. W przeciągu dwóch lat wytypowałem 20 spółek na giełdzie, wszystkie odnotowały ładne wzrosty. Zaliczyłem kilka porazek, ale nie straciłem przez to kapitału. Miałem kilka spółek z udziałem skarbu państwa. Czytanie raportów jest ważne, ale zazwyczaj problemy w spółce pojawiają się z przyczyn nieopisanych w raportach. Problemu polityczyne, geopolityczne, nakazy UE, oraz jakieś przekręty wewnetrzne. Mam pasję do inwestowania, jestem bardzo wybredny. Jestem świadomy , ze jestem chciwy i nie udaje ze jest inaczej.
@@MrBlauerPanter A to swoją drogą. Mnie chodziło o to, że historycznie Buffett faktycznie posiadał (zbyt) dużo kapitału w jednej spółce, więc to nie byłaby nowość.
@@jawampowiem I myslisz, że przez 30 lat pobijesz indeks, bo przez 1-2 lata miałeś zyski? Przepraszam, ale życzę Ci tego, tylko gwarancji nie masz i nie każdy ma pasję do inwestowania, jak Ty czy ja. Żeby nie było: ja też od lat pobijam rynek (przeciętnie). Inaczej nie inwestowałbym aktywnie. Jednak w życiu bym nie napisał znajomemu laikowi, by wybierał spółki, widząc, że nie ma mojej pasji do tego procesu.
świetny materiał! Natomiast inteligencja, siła charakteru i temperament jest możliwa do kształtowania. Człowiek sie kształtuje - nie rodzi. Oczywiście jest nabyta inteligencja genetyczna ale z tego co wiem to by było na tyle. Więc tutaj też mamy wpływ, ludzie po prostu tego nie chcą przyjać do wiadomości, bo łatwiej jest zwalić wine :)
Hej Kuba, Czytałem jakieś badania świadczące o tym, że dojrzewanie i edukacja może zmienić nasze IQ o 10-12, ale nie więcej. Nie mogę teraz znaleźć źródła, ale świadczy to o tym, że masz rację, ale i trochę jej nie masz.
@@jakubpernal3579 Zależy od "bazy". Dla kogoś z IQ 90, te dodatkowe 10 to bardzo dużo. Dla kogoś z IQ 120 - powiedziałbym, że nie robi różnicy, bo tutaj możliwości są prawie pełne i liczy się głównie charakter/umiejętność wykorzystania możliwości. Znam kilka osób z Mensy i są bardzo "nieżyciowi" w kwestii osiągów i umiejętności wykorzysania IQ 130+ :P. Oczywiście są tam taże życiowi ludzie, tylko daje przykłady tego, że IQ to nie wszystko.
Nie ma maksymalnej sumy dla obligacji EDO. Każdy może je kupować bez limitu. Może chodziło Ci o obligacje 12-letnie ROD? Są limitowane wysokością świadczeń 500+.
ja tam będę się czuł jak na FIRE już za 5 lat w wieku 30 będąc najszarszym kowalskim. mam prosty plan 5 lat inwestować 80% swoich zarobków, czyli jakieś 5,5k-6k miesięcznie i w te 5 lat dorobić kapitału, który na ETF dającym stopę zwrotu 4% nad inflację będzie wyciągał minimalną krajową. Wtedy przestanę inwestować. Będę żył przez 10-15 lat z moich zarobków, a równocześnie w tym czasie mój uzbierany kapitał będzie pracował sam na moje bogacenie się i po tych 10-15 latach przejdę na ETF distribution + będę wypłacał nadwyżki wzrostowe, bo wiadomo, że z dywidend nie będę raczej otrzymywał wszystkich nadwyżek o ile się nie mylę. potem na emeryturze zacznę też brać z części kapitałowej pracy rzucać nie zamierzam w wieku produktywnym/do emerytury, ale może przejdę na pół etatu
Nie chcę darzyć do takiego FIRE, ale mam swój plan na emeryturę. Jestem strażakiem i na emeryturę przejdę po 25 latach pracy, czyli mając 48 lat. Emerytura dla mundurówki nie jest wypłacana z ZUSu, tylko z budżetu państwa. Dzięki temu jest trochę większa. Pracuje w systemie 24/48h, czyli około 7-8x w miesiącu, dzięki czemu jest sporo czasu na dodatkową prace. Przechodząc na emeryture na pewno będę coś robił czasami zarobkowo. Nie uzbieram 25krotnośći wydatków rocznych, ale mam swój portfel długoterminowy. 70% ETF na akcje całego świata iShares MSCI ACWI UCITS większość w IKE na Bossa (Wypłacić z IKE dla mundurówki jest szybciej, bo w wieku 55 lat), ale też na XTB oraz Interactivbroker. 20% Obligacje EDO. 10% Kruszce. W przyszłości może jakaś nieruchomość na wynajem. Z czasem może zwiększę udział obligacji względem akcji oraz zastanawiam się nad obligacjami TBSP. Oszczędzam różne kwoty. Jeszcze budowa domu przede mną. Mam jeszcze portfel aktywny, który służby do nauki i ewentualnie z niego skorzystam jak będe miał jakiś pomysł na biznes. Jak końcowo wyjdzie to nie wiem, ale chce mieć oszczędności i być w jakimś stopniu niezależny na emeryturze. Może kogoś zainspiruje i przyda mu się ten komentarz.
Racja, ale gdy zmienili zasady gry w którymś roku to osoby które przyjęły się wcześniej nadal mogą przejść na wcześniejszą po 15 latach. Dopiero nowo przyjęte osoby mają 25 lat. Liczę że jak zmienia zasady to też tak będzie. Ewentualnie będę miał jakieś swoje oszczędności
Dostrzegam jedna rzecz, ktora nie jest brana pod uwage. Przykladowo odkladam teraz 50% i FIRE jest liczone dla obecnej kwoty kosztow, czyli pozostalego 50%. Natomiast za jakis czas wiekszosc z nas skonczy splacac chocby kredyt na mieszkanie, czy inne inwestycje. W takich przypadkach FIRE moze pojawic wie szybciej.
Witaj, robisz świetną robote! 👊 Czy uważasz że "inwestowanie" tylko w lokaty i obligacje i odkładanie powiedzmy 2 tyś zł miesięcznie to gra warta świeczki? 🤔 I wpisuje się w ruch FIRE? Pozdrawiam!
Przesłuchaj raz jeszcze tego podcastu/filmu. To czy odkładasz 2000 czy 8000 nie niesie żadnej informacji. Jeśli wydajesz miesięcznie 15000 to odkładanie 2000 praktycznie w ogóle nie daje Ci "RE". Jeśli wydajesz 1500 a odkładasz 2000 to już bardzo Cię przybliża. Obligacje akurat mają teraz swoje żniwa, bo stopy procentowe bardzo wysoko. Stąd obligacje nie są złe. Tylko procentu składanego prawie tam nie ma. Lokaty w większości są niżej oprocentowane niż inflacja, więc raczej je można odpuścić.
@@Kicekpicek Jasne 🙂 Jak najabrdziej rozumiem koncepcje procentu od przychodu i to że dużo zależy od tego ile wydajemy. Załóżmy że te 2k to odkładane 40% przychodu. Bardziej chodziło mi o to czy uważacie że zabawa tylko w takie bezpieczne instrumenty jak lokaty czy obligacje przy takich kwotach wogóle ma sens?
Hej, Dziękuję za docnenienie mojej pracy! Bez sensu z lokatą, ale już obligacje mogą Ci to FIRE zapewnić. Przeczytaj oryginalny papier o zasadzie 4%, bo tam też analizowano portfel 0/100 (same obligacje notowane na rynku). Udawało mu się wytrzymać przez tyle lat emerytury, ale ledwo co :). Często nie zostawało nic pod koniec 30-letniego okresu.
Powiedz mi jak wyznaczyłeś wiek końca twojego życia? Bo rozumiem, że potrzeba jakieś kwoty na przeżycie X lat. Ile u ciebie wynosi przypuszczalny koniec życia gdzie wydasz wszystkie nagromadzone przez te lata oszczędności?
Nie zamierzam wydać wszystkich oszczędności do końca życia, ale biorąc pod uwagę przeciętny czas trwania życia mężczyzny i długość życia moich dziadków i babć, myślę, że mogę dożyć około 80 roku życia (i tak planuję życiowo). Kapitałowo planuję dożyć 100 (robię takie plany, aby do 100 się nie wyczerpało przynajmniej) :)
Cześć Mateusz, mam pytanie. W filmie wspominasz, że jeśli udaje się 70% zarobków odkładać to wystarczy 25-krotność tej kwoty, aby z tych pieniędzy móc żyć w stylu rentiera (biorąc pod uwagę dobre ich zainwestowanie). Chciałbym Cię prosić o pomoc w obliczeniu tej kwoty w nieco innych warunkach. Załóżmy, że inflacja jest stała i wynosi co rok 3%, a ja jestem w stanie inwestować środki na 10% w skali roku brutto (czyli odejmujemy 19% podatku belki od zysku). Jak wyliczyć potrzebną kwotę za x lat (za ile?), jeśli zarabiam obecnie 10k PLN netto, a na życie wydaje 3k PLN (przykład dla prostszego liczenia)? Dodam, że co roku w trakcie oszczędzania dotyka ten kapitał 3%-owa inflacja, ale i dochodzą zyski 10% brutto w skali roku (kapitalizacja). Dodatkowo, jeśli to będzie powiedzmy zbieranie przez 16 lat to wiadomo, że z tych 3% inflacji, obecne 3k PLN ,które wydaje na życie mocno wzrośnie (zgodnie z inflacją). Finalnie chciałbym mieć kwotę, która po x latach pozwoli wypłacić kwotę potrzebna na życie (3k + 3% co roku jako inflacja), a dodatkowo zgromadzony kapitał musi być indeksowany inflacją. Czyli załóżmy, że będzie to 2 mln zł, i 10% brutto minus podatek belki miesięcznie z tej kwoty to 13,5k PLN miesięcznie. Natomiast ja chciałbym móc pokryć z tych zysków swoje potrzeby comiesięczne (3k PLN +3% inflacji rocznie przez cały okres zbierania tej kasy) i jednocześnie ochronić cały kapitał (2 mln) przed inflacją (czyli zyski oprócz tego, że powinny pokryć moje potrzeby miesięczne na życie, powinny również zabezpieczyć kapitał przed jego realną stratą wartości że względu na inflację). Czy możesz zrobić jakiś wpis/podcast lub odpisać mi tutaj jak powinienem to wyliczyć? Niestety dla mnie to zaawansowana matematyka, a Ty z tego co mówisz w podcastach - lubisz liczby. Z góry dziękuję!
Mega ciekawy podcast no i oczywiście blog, gratulacje! Ale takie pytanie może bardziej filozoficzne: czy faktycznie po teoretycznym osiągnięciu Fire rzuci się pracę albo ograniczy przynajmniej? Szczerze w to wątpię, bo zarabianie uzależnienia i nawet jeżeli nie mamy dużych wydatków, bo większość oszczędzamy to raczej ciężko będzie z tego zrezygnować. Zawsze chce się więcej i więcej :) Druga sprawa to powiedzmy, że oszczędzam 80-90% swoich zarobków i mam taką perspektywę w 5-10 lat. W co inwestować, żeby mieć potem regularne wypłaty gotówki? Na razie nie potrzebuję pieniędzy z dywidend, bo i tak mam duże nadwyżki. Buduję prosty portfel pasywny: EDO/TOS + MSCI ACWII ETF Acc. Kiedy powinienem przejść na coś innego, z czego będę miał regularny dopływ gotówki co miesiąc/kwartał i co to może być?
Bardzo dziękuję. No ja na pewno rzucę pracę, ale niekoniecznie rzucę hobby (tego bloga). Nie będę tego jednak robił tylko dla zarobków, a totalnie "na luzie" w kiedy i jak będę chciał. W co inwestować? W ETF-y dystrybujące dywidendy, najlepiej szeroki rynek. Acc wg mnie do FIRE nie pasuje, więc sugerowałbym jak najszybciej wybór dist. Mój (prawie) cały portfel wypłaca dywidendy.
@@Inwestomat dzięki za odpowiedź! Myślałem o dist i dywidendach żeby zacząć już teraz, ale co mnie powstrzymało: - nawet w tych ETF typu "dividend aristocrats", nie mówiąc już o innych to są dywidendy typu max 3% rocznie. W Polskich spółkach niby więcej, ale nie ma pewności że będą zwiększać albo w ogóle wypłacać w przyszłości - podatki od dywidend (na IKE i IKZE jednak są limity stosunkowo niskie) - a teraz naprawdę tych środków nie potrzebuję na bieżące wydatki - potrzeba reinwestowania dywidend A co myślisz o podtrzymaniu Acc przez 5-10 lat, a potem ewentualnej sprzedaży i kupnie Dist? A może w ogóle trzymać Acc i potem sobie co miesiąc trochę sprzedawać? Ciężka sprawa dla mnie, mimo że co miesiąc dysponuję dość dużymi środkami :)
@@drtNihilus To obejrzyj materiał o ETF-ach dywidendowych. Co z tego, że mają stopę dywidendy 2-3%, jeśli wobec dzisiejszej ceny zakupu po 10 latach będzie to już 4-5%? Na tym to w sumie poleca, by kupić, potrzymać i nagle okaże się, że wystarcza nam to bieżące 2-3% na pokrycie wszystkich potrzeb.
Fajny materiał. Zgodzę się z tym że nie przewidzimy nieprzewidzianych wydatków oraz tego że jednak kryzysy na giełdzie i pewnie będą. Zakładasz że coś takiego może się zdarzyć np w wieku 36 lat? I plan dojścia do wolności się wydłuży.
Miło mi. W wieku 65 lat technicznie to już nie będzie FIRE tylko FIRL (bo w FIRE czwarta literka oznacza Early - wcześnie/wcześniej), a 65 lat to już polski wiek emerytalny, a więc standardowa emerytura (a nie wczesna).
w sumie to mam głupie pytanie jak zainwestowałem ze środków własnych 10k i zarobiłem już też dajmy na to 10k i wypłacam 100zł. to jest to liczone od zysków? czy najpierw patrzą na to jak wypłacane moje zainwestowane pieniądze? zakładam, że najpierw wypłacam zyski i dlatego nie omijam podatku belki? wait...chyba nie jest tak, że pieniądze zainwestowane z mojego kapitału też stają się zyskiem, nie?
Metoda FIFO (First In, First Out). Jeśli kupiłeś 200 akcji po 50 zł każda (10k) w jednej chwili, wzrosły do 100 zł i sprzedajesz 1 akcję po 100 zł, to ustawodawca widzi to jako 50 zł zysku do opodatkowania.
Hej, zastanawiam się jaki plan powinna wybrać osoba, która ma wizję pracy etatowej ale przykładowo pracy i życia po 6 mc w różnych krajach, czyli będzie to społecznie akceptowalne bo pracuje a mimo tego prawdopodobnie nie ma szans na otrzymanie stałej emerytury ani prawa do dodatkowych świadczeń. Z tego wniosek że typowa ścieżka zawodowa nie jest elastyczna i z góry znamy wynik, czyli z wysokim prawdopodobieństwem więcej wpłacimy do systemu niż otrzymamy *biorąc po uwagę różne podatki pośrednie a nie tylko podatek dochodowy i składki zdrowotne. Przykładowo większość firm produkcyjnych / budowlanych itp. przyjęła czas pracy 7 do 15, a przecież nie każdy jest równie efektywny i kreatywny w takich godzinach. Już nie mówiąc o tym, że wynagrodzenie za ilość spędzonych godzin w pracy i stała pensja, a nie rezultaty jest tak efektywna jak praca kilofem w kamieniołomie przy dzisiejszych możliwościach.
@@Inwestomat Przykładowo ktoś w wieku 18 lat zaczyna pracę zawodową i zmienia kraj co 6 miesięcy. W jaki sposób będzie miał rozliczane świadczenia emerytalne zdrowotne itp. i czy w ogóle będzie uprawniony do jakiegokolwiek a nawet gdyby to chyba często jest wymóg że na emeryturze trzeba zamieszkiwać przez większość roku w danym kraju >183 dni aby otrzymać należne świadczenie?
@@maciejwantola5184 Byłem w tej sytuacji (może nie tak często, ale zmieniłem kraj). NAbyta w Szwecji emerytura "wliczy się" do polskiej, gdy osiągnę tu próg emerytalny. >183 dni nakazuje płacić gdzieś podatek. Co do wypłat emerytury to nie wiem, jak to się ma do kraju zamieszkania i czy ktoś to sprawdza.
Jedno małe ale .... Mówisz że emerytura ZUSowska, lub zwrot składek jeśli ktoś będzie miał za mało lat pracy będzie dodatkiem do uzbieranego kapitału. OK, tylko tu trzeba by zrobić jedno, ale istotne zastrzeżenie ... ZUS ( Zakład Utylizacji Szmalu ) musi istnieć, żeby cokolwiek wypłacić. Jak padnie szybciej no to sorry, dodatku, czy choćby zwrotu składek nie będzie.
ZUS nie "padnie" tak długo, jak państwo istnieje. Zobowiązania ZUS są równie poważne, jak zobowiązania państwa przed obligatoriuszami. Też nie przepadam za sposobem działania ZUS, ale to nie znaczy, że jest bankrutem. Państwo dotuje go rok do roku (z budżetu) i będzie to robić dalej.
Materiał bardzo dobry, poza jednym szczegółem. Roczne stopy zwrotu rzędu 5% czy 10% powyżej inflacji to jakaś bajka. S&P500 od powstania ma średnią stopę zwrotu powyżej inflacji 6.7%, obligacje skarbowe wahają się między 1% a 2%, więc pasywnym inwestowaniem to i osiągnięcie 5% wymaga bardzo ryzykownego portfela. Jeśli chcemy spędzać nadgodziny na osiągnięciu lepszej stopy zwrotu to jasne, ale to też nie jest zbyt opłacalne, bo zysk związany ze zdobyciem stopy zwrotu wyższej o 1% jest identyczny ze zwiększeniem odkładanej kwoty o 1%, z czego to drugie dużo łatwiej osiągnąć.
A gdzie w materiale zakładam takie stopy zwrotu? Pytam zupełnie szczerze. Jest 5% powyżej inflacji (nigdze 10%), co opatrzone jest notą, że będzie to gorzej od S&P500, ale stale nieźle.
@@plazmi1 Tak, ale nigdzie nie mówię, że to są normalne i proste do osiągnięcia stopy zwrotu. Celem tego rozdziału jest pokazanie, że wykręcanie takich nieprawdopobnie wysokich stóp zwrotu ma mniejszy wpływ niż oszczędzenie 10% wypłaty więcej miesięcznie.
Dla mnie samo fire nie wydaje sie satysfakcjonujące, tzn taka wersja w której zarabiamy jedynie na pokrycie kosztow wyzycia. Uniemozliwia to dalsze bogacenie sie. Wole pojsc na wczesna emeryture 5/10 lat pozniej, ale zbudowac portfel dajacy mi 2x wiecej niz średnie miesieczne koszty, to pozwala na dodatkowe inwestycje, lepsze wakacje, zmiane auta itd. Na dzien dzisiejszy oszczedzam srednio 50%, oraz inwestuje wszystko powyzej 2krotnosci poduszki bezpieczenstwa, przy srednich zwrotach z inwestycji 1000%. Na poczatku chcialem w gielde, obligacje, ike, ale po zrozumieniu ze 20% to jest swietny wynik, zobaczylem, ze to dla mnie bez sensu
Ja się nie zgadzam ani z Toba, ani z NiebieskimWilkiemPL. Obydwaj się mylicie. Piotr: Ty mylisz się, bo gdyby to była prawda, to od jutra zarabiałbyś 2-3 x więcej niż zarabiałeś dzisiaj. Bo przecież masz na to 100% wpływ ;). Wilk: Ty z kolei ograniczasz możliwości zarobkowe, tak jakby się w ogóle nie dało zarabiać więcej. Obydwaj się mylicie, bo człowiek ma wpływ na swoje zarobki, ale nie jest on nieograniczony (rynek pracy) ani natychmiastowy (należy się szkolić, rozwijać, a to zajmuje czas).
Jak zwykle pełny profesjonalizm Mateusz. Dodałbym jedną cegiełkę co ma wpływ na FIRE - psychika - droga do niej (niezależność finansowa) to praktycznie samotne podążanie za tym celem, niezrozumienie otoczenia, które raz po raz sieje w Tobie zwątpienie, brak wsparcia ze strony nawet bliskich, sarkastyczne uwagi typu "i co już masz ten milion", "po co Ci to w ogóle", "jesteś chciwy, dusigrosz, biedak" itp. Co mo9że ważniejsze - nie otrzymasz żadnych podziękowań za osiągnięcie FIRE czy gratulacji, bo dziś każdy jest "kimś", a FIRE brzmi tak "pospolicie" i nie za bardzo się tym pochwalisz bez wystawienia siebie na uwagi typu nowobogacki czy snob. To będzie TWÓJ sukces, za który nie zbierzesz laurów. Zyskasz jedno - zazdrość innych. Niemniej ja robię swoję, w pełni popieram ideę oszczędzania i buduję swoją przyszłość na niej opartą. Stare przysłowie "oszczędnością i pracą ludzie się bogacą" nie straciło wcale na znaczeniu w moim odczuciu, a gdy przyjdzie kryzys, to Ty bedziesz kupował przecenione aktywa podczas gdy inni wyznawcy ruchu YOLO będą szukać deski ratunkowej, kolejnych tarcz wsparcia i benefiitów. Życzę wytrwałości wszystkim bo to jest klucz do sukcesu praktycznie w każdej dziedzinie życzia.
Dodałbym drugą cegiełkę, o której Mateusz wspomniał ale jej nie uwzględnił w wyliczeniach. Jest to edukacja inwestorska. Młodzi inwestorzy wcześniej czy później zazwyczaj płacą "frycowe" zanim nauczą się wypracowywać jakiekolwiek stopy zwrotu, które cofa ich w FIRE czasami o kilka lat. W moim przypadku były to kilkuletnie inwestycje w polskie fundusze inwestycyjne akcji, które skutecznie uchroniły mnie przed zyskiem przez ponad dekadę (kryzys 2007-2009 + plus koszmarne koszty zarządzania).
Odnośnie psychiki - ostrzegałbym przed chwaleniem się swoimi osiągnięciami w tym zakresie. Uznania się nie zdobędzie, a wyciągnięte ręce dookoła się pojawią, bo "jak ma, to niech się podzieli".
Cześć Michał, dzięki!
Dlatego ja wspieram się moją społecznością. Wśród rodziny i znajomych mój plan raczej nie zbiera wielkiej aprobaty i zrozumienia :).
@@muniekfistaszek6997 Hej Muniek,
Staram się to frycowe redukować swoimi materiałami, szybko ściągając ich na właściwą drogę.
@@Inwestomat I dzięki Ci za to. Szkoda, że nie było Cię tutaj 20 lat temu ;)
@@muniekfistaszek6997 20 lat temu to bym nagrywał o grach komputerowych, a nie finansach :D.
Choć oszczędzamy dużą część zarobków, to ciągle drożejące koszty życia sprawiają, że trudno mi cokolwiek powiedzieć o tym, ile będę potrzebować na życie za 15 lat. Nawet już mi się nie chce szacować kiedy i czy to fire nastąpi ;)
Do tematu wolności finansowej podchodzę bardziej płynnie. W końcu oszczędności pozwalające przeżyć np. 10 lat bez pracy, to już jest jakiś poziom wolności finansowej pozwalający na zrobienie swobodnej przerwy w życiu zawodowym z jakiegokolwiek powodu (małe dzieci, wypalenie zawodowe, choroba czy rok podróży dookoła świata) i to też jest już warte odnotowania osiągnięcie. Dla mnie nie ma celu w postaci fire, tylko kolejne kroki, gdzie moje uzależnienie od pracy zarobkowej się zmniejsza i mam większą swobodę w podejmowaniu decyzji :)
I zauważ, że w tym procesie zbliżasz się do FI i umożliwiasz sobie przejście na emeryturę przynajmniej trochę wcześniej niż świadczy o tym wiek emerytalny w Polsce. Gratuluję podjęcia kroków :).
Myślę, że w kontekście FIRE, ciekawy jest przykład mojego kolegi z pracy. On osiągnął wolność finansową ok 40-tki dzięki pracy w wojsku i rozwinięciu firmy, która w duzej mierze pracowała bez jego udziału. Dzięki temu prowadzili z żoną pewnie wymarzone dla wielu życie w ciągłej podróży i bez żadnych wiszących obowiązków. Nie wytrzymał tak nawet roku, bo brak zobowiązań działał na niego bardzo dołująco. Zamiast tego znalazł normalną pracę w firmie IT. Czasem możemy nie doceniać tego, że samo to, że nic nas nie trzyma w pracy może być już wystarczająca i wcale nie musimy z niej korzystać (Co pozytywnie wpłynie na nasze możliwości finansowe)
Słyszałem o wielu takich osobach, więc dzięki za przykład.
Warto mieć plan na życie po emeryturze, a nie "rok podróżowania i już", bo można niestety skończyć jak Twój kumpel.
U mnie praktycznie o dążeniu do fire wiem tylko ja i żona 😊 Obracam się w środowisku, które jedyną słuszną drogą jest praca do ustawowej emerytury i życie na tej emeryturze za to co skapnie od państwa. Dlatego rozmawianie w rodzinie o tym że można nie pracować zarobkowo do powiedzmy 65 lat jest niewyobrażalne.Dobrze, że są twoje podcasty to chociaż można znaleźć osoby, które o fire myślą i wiedzą że jest to możliwe. Pozdrawiam
U mnie nawet żona nie za bardzo wie, o co chodzi, ale ma do mnie dużo zaufania w tym, że jak np była ostatnio bessa, to scielismy wydatki po to by inwestować pod kurek. Nie było problemu z tym, że jest ileś tam procentu (wirtualnej) straty tylko zaufanie, że skoro ja zajmuję się finansami i podjąłem taką decyzję to tak trzeba zrobić.
Mam tak samo jak tyyy
Nie jesteś sam, bo to temat bardzo niszowy. Zresztą jak inwestowanie na giełdzie, o którym w Polsce mówi się tylko tyle, że jest to niebezpieczna spekulacja.
No i dzięki za komentarz. Fajnie, że nie jestem sam w tym podejściu.
Tu jest takich osób bardzo dużo :)
Sam oszczędzam średnio 30% - 40% wypłaty, więc zaliczam się do FIRL 😅
Moje portfolio składa się z części "krótkoterminowej" w postaci obligacji EDO i lokat, oraz części "długoterminowej", gdzie mam ETFy na rynki rozwinięte, S&P 500 oraz technologię w krajach rozwiniętych.
W moim gronie, temat inwestowania jest traktowany raczej z politowaniem i że to bez sensu, skoro (odpowiedź w zależności od upodobań politycznych):
- i tak mi zabiorą
- i tak mi zapewnią emeryturę
FIRL jest bardzo OK, bo i tak zakłada, że masz przed sobą kilka lat luzu więcej od przeciętnej osoby.
Śmiesznie podsumowałeś temat inwestowania wśród znajomych, ale "mam tak samo, jak Ty". dlatego prowadzę ten kanał i bloga (by mieć z kim o tym porozmawiać i popisać) :). Pozdrawiam,
Mat
Hmm zastanów się nad składem części długoterminowej, masz bardzo duża ekspozycje na stany i sektor tech. Etf rynki rozwinięte to głównie stany, s&p 500 stany i technologia top10 60% to tez stany
@@dawidkurek5810 dziękuję za uwagę. Zdaję sobie sprawę z dużej ekspozycji na USA i świadomie ją podjąłem. Uznałem, że nie jestem mądrzejszy od rynku, więc jeżeli jakieś państwo zyska albo straci, to "automatycznie" zmieni się to w funduszu. Oczywiście, mógłbym mieć także Emerging Markets, ale nie jestem do nich przekonany. Jeżeli miałbyś jakieś sugestie, to chętnie je poznam.
@@tomaszgasior9027 hmm można go uprościć. Ja np mam acwi i trochę tech swiatowego. W twoim wypadku można zrezygnować z s&p 500 i zostawić rynki rozwiniete
Ja jestem na etapie oszczędzania, inwestowania, IKE, IKZE, PPK, dodatkowo rachunek w XTB , COI i EDO. Wszystko dzięki inflacji która na jesieni zeszłego roku zmusiła mnie żeby się zainteresować swoimi finansami, wcześniej co prawda oszczędzałem ale nie dbałem o to żeby pieniądze pracowały, poprostu dokładałem, teraz pracują, dokładam i mam dodatkowe źródło dochodu dzięki któremu dokładam ekstra . O Fire nie myśle bo mam 39 lat a to co robię jest itak kontrowersyjne, ludzi denerwuje to ze oszczędzam - skąpiec, zlotowa, pracuś - to tylko kilka określeń jakie słyszę 😂 a czytam to tak - „chodź do nas, wydawaj wszystko, żyj chwilą, kupuj drogie zabawki, wydawaj więcej niż musisz, tak jest fajnie, wszyscy tak żyjemy i czujemy się niepewnie jak ty zyjesz inaczej, wkurzasz nas” 😂
Normalnie klon albo bliźniak 🤘🏻
Mam podobne spostrzeżenia. Większość ludzi dookoła uważa inwestowanie za zbyt dużą niepewność i wieszczą mi czarny koniec :D Do tego dziwią mi się, że wydaję sporo na podróżowanie, jednocześnie wydając na "codzienne głupoty" znacznie więcej niż im się wydaje (po prostu nigdy tego nawet nie policzyli!). W dodatku często w sytuacji, że zarabiają nawet mniej ode mnie. No ale moje postępowanie jest inne, nietypowe, więc to pewnie ze mną coś nie tak ;)
O FIRE nie myślę, gdybyś się Mateuszu pojawił ze swoimi materiałami 10-14 lat wcześniej, to trafiłbyś na bardzo podatny grunt (a ja na dobry okres do inwestowania xD), więc coś by z tego mogło być. Teraz aż tak oszczędnie żyć nie jestem w stanie, więc walczę po prostu o więcej niż dobry zwrot inwestycji na emeryturze, lub może więcej luzu tak z 10 lat przed nią ;)
Gratuluje mądrości wśród bezrozumnego tłumu i powodzenia życzę 😊
Hej!
Nie przejmuj się ludźmi, bo to Ty będziesz miał asa w rękawie w postaci możliwości zrezygnowania z pracy trochę wcześniej od nich.
@@PIatynowy Tutaj wielu takich bliźniaków znajdziesz :P. Takie miejsce w sieci.
Ja tez bardzo duzo oszczedzam i inwestuje, niekoniecznie po to, zeby za pare lat sie juz lenic, ale, zeby na potrzebne rzeczy mamony nigdy nie zabraklo. Malo komu usmiecha sie pracowac przez 40 lat, wiec opcja wczwsniejszego wyjscia jest bardzo wskazana. Niespecjalnie chwale sie tym w szerszych kregach.
No ja też nie chcę się lenić. Na pewno po osiągnięciu FI nie przejdę na 100% RE. Po prostu będę mniej (krócej) pracował.
Polecam zainteresować się "minimalizmem", ma ultra pozytywny wpływ na życie + drastycznie przyśpiesza FIRE
Tak się interesuję, że nawet 3 lata temu wydałem o minimalizmie wpis na blogu :).
Chodź ja nie mam w planach FIRE, a po prostu odkładam sobie długoterminowa na IKE z założeniami 50%A/40%O/10% Fizyczne złoto, to nie rozmawiam ze znajomymi na te tematy. Ludzie żyją chwilą, a ich główne argumenty...co Ci z tych pieniędzy jak już będziesz stary i Ci się nie będzie chciało zwiedzać. W rodzinie też każdy jest na innym etapie życia, jedni maja kredyty, inni nie i też nie jest to temat chętnie podejmowany. Ktoś mysli że ja się mądrzę bo mam.....nie zastanawiając się że mam, bo oszczędzam, a przecież mogł bym wszystko przepuszczać, i też jak oni wiecznie narzekać.
Hej Arek,
Niestety większość z nas nie ma z kim rozmawiać o inwestowaniu skoro jakieś 3-5% Polaków inwestuje w cokolwiek.
I fajnie, że masz oszczędności. Nie zaszkodzą, a być może Ci się przydadzą :).
Dzięki za materiał. Na szczęście moja żona wspiera mnie w dążeniu do fire. Planuję przejść na nie w 45 urodziny, ale ciekaw jestem jak się uda w rzeczywistości. Nie mam aczkolwiek żadnego ciśnienia. Jeżeli się nie uda, to zrobię sobie przerwę od pracy na kilka lat podróży, póki jeszcze człowiek będzie młody, a później wrócę do pracy na jeszcze kilka lat.
Jako główny spadek wydatków na fire liczę spłatę hipoteki i uniezależnienie finansowe dzieci. Więc jak teraz wydaje miesięcznie X, to na fire powinno być ~X*2/3. Faktycznie nie brałem w ogóle pod uwagę spadków od rodziny, ale nawet jak wezmę to nie będzie to miało wielkiego wpływu niestety.
Trzymam kciuki za Twoje fire na 40stke, ale pamiętaj że fire się przesunie jak pojawią się brzdące 😅
Dzięki za miły komentarz. Fajnie, że wspiera Cię Żona, bo bez tego wsparcia łatwo by nie było (z pewnością).
I fajny plan z tym podróżowaniem parę lat i powrotem do pracy.
FIRE z brzdącami to moje marzenie, bo nie traktuję ich jako pracy (choć wiem, że jej sporo wymagają).
Ja oszczędzam 50 %wynagrodzenia Jeśli nie uda mi się osiągnąć wolność finansowej to i tak moja sytuacja bedzie lepsza niz u 90%ludzi. A rodzna sceptycznie podchodzi do tego drobne uszczypliwości są.
Bardzo mądre podejście, Erwin!
Cześć Mateusz! Dzięki za materiał i trzymam kciuki za książkę ❤
Dziękuję Adam. Przede mną ostatnie szlify i za 2-3 tygodnie oddaję do profesjonalnej redakcji.
Swietne te wpisy o fire. Napedzaja do dzialania chcemy wiecej 😊😊
Miło słyszeć! Jeden z moich ulubionych tematów :).
@@Inwestomat to się rozumiemy 😄
Świetny materiał, dzięki.:)
Dzięki za miły komentarz i cieszę się, że klip się podobał!
Minimalizm, dyscyplina, trzymanie sie planu. Świetny materiał pozdrawiam.
Dziękuję serdecznie. Te 3 walory to jakby o mnie, bo na tym opieram budowanie swojej (luźniejszej niż obecnie) przyszłości.
Dla zasięgu 👍
Dzięki
Fajnie jak zawsze mięsiście 😊
Dziękuję, Dawid!
Jak zawsze wysłuchałam z uwagą i zaciekawieniem, mimo że zaliczam się do FIRL 😅 Emerytura za rok, a wysokie wydatki zawsze adaptowały się do wysokich dochodów 🫣 Dodatkowa, ciężko zarobiona extra wypłata pozwoliła na posiadanie „oszczędności” i stanie się początkującym inwestorem, bo nigdy nie jest za późno I hope 🤔 Serdecznie pozdrawiam i stawiam kawę w oczekiwaniu na książkę, z autografem rzecz jasna 😎
Hej, Bardzo mi miło! FIRL to nie problem, bo zawsze przed emeryturą ustawową :)
Dziękuję za kawkę!
Pragnę zauważyć, że Warren Buffet ma zainwestowane połowę swojego portfela w akcje jednej spółki. Wszyscy mówią o dywersyfikacji, ale ja uważam ze to jest błędem. W inwestowaniu trzeba być przygotowanym na porażki, które mogą się niespodziewanie zdarzyć " czarny łabędź". Trzeba ciężko pracować, żyć skromnie, dużo inwestować, a wtedy będzie spora szansa ze będziemy bogaci za min. 10 lat. Na inwestowanie nie potrzeba dużo czasu, wystarczy kupić akcje i sprawdzać co się dzieje w firmie, raz w miesiącu. Mam zainwestowane 500k i śpię spokojnie:)
Tylko że Warren zawsze tak robił. Przeanalizuj, jak zbił fortunę - Geico, Fannie Mae i Freddie Mac. Często dużą częścią portfela.
Zapytaj siebie, czy masz wiedzę i dyscyplinę Buffetta i tak jak on masz pasję, by po 6-10 godzin dziennie analizować sprawozdania finansowe przez lata :P.
Ten sam Warren Buffett radzi innym 90% SP500 i 10% Long Term Treasuries i robi to nie bez powodu - widział już wielu, którym się nie udawało stać się nim samym :).
To nie do końca jest prawdą. 50% (46%) portfela akcyjnego. Berkshire inwestuje w wiele spółek nie notowanych na giełdzie. Biorąc pod uwagę całość Apple stanowi ok. 15% portfela. Ostatnio zostało to przedstawione na jednym niemieckojęzycznym kanale.
@@Inwestomat Myślę, ze to takie straszenie, zeby wykupić akcje w jego funduszu, zamiast samemu inwestować. W przeciągu dwóch lat wytypowałem 20 spółek na giełdzie, wszystkie odnotowały ładne wzrosty. Zaliczyłem kilka porazek, ale nie straciłem przez to kapitału. Miałem kilka spółek z udziałem skarbu państwa. Czytanie raportów jest ważne, ale zazwyczaj problemy w spółce pojawiają się z przyczyn nieopisanych w raportach. Problemu polityczyne, geopolityczne, nakazy UE, oraz jakieś przekręty wewnetrzne. Mam pasję do inwestowania, jestem bardzo wybredny. Jestem świadomy , ze jestem chciwy i nie udaje ze jest inaczej.
@@MrBlauerPanter A to swoją drogą. Mnie chodziło o to, że historycznie Buffett faktycznie posiadał (zbyt) dużo kapitału w jednej spółce, więc to nie byłaby nowość.
@@jawampowiem I myslisz, że przez 30 lat pobijesz indeks, bo przez 1-2 lata miałeś zyski?
Przepraszam, ale życzę Ci tego, tylko gwarancji nie masz i nie każdy ma pasję do inwestowania, jak Ty czy ja.
Żeby nie było: ja też od lat pobijam rynek (przeciętnie). Inaczej nie inwestowałbym aktywnie. Jednak w życiu bym nie napisał znajomemu laikowi, by wybierał spółki, widząc, że nie ma mojej pasji do tego procesu.
świetny materiał! Natomiast inteligencja, siła charakteru i temperament jest możliwa do kształtowania. Człowiek sie kształtuje - nie rodzi. Oczywiście jest nabyta inteligencja genetyczna ale z tego co wiem to by było na tyle. Więc tutaj też mamy wpływ, ludzie po prostu tego nie chcą przyjać do wiadomości, bo łatwiej jest zwalić wine :)
Hej Kuba,
Czytałem jakieś badania świadczące o tym, że dojrzewanie i edukacja może zmienić nasze IQ o 10-12, ale nie więcej. Nie mogę teraz znaleźć źródła, ale świadczy to o tym, że masz rację, ale i trochę jej nie masz.
@@Inwestomat Hej, no na IQ to moze ma ograniczony faktycznie, natomiast na charakter juz większy. Natomiast czy ja wiem czy 10 IQ to tak mało :)
@@jakubpernal3579 Zależy od "bazy". Dla kogoś z IQ 90, te dodatkowe 10 to bardzo dużo. Dla kogoś z IQ 120 - powiedziałbym, że nie robi różnicy, bo tutaj możliwości są prawie pełne i liczy się głównie charakter/umiejętność wykorzystania możliwości.
Znam kilka osób z Mensy i są bardzo "nieżyciowi" w kwestii osiągów i umiejętności wykorzysania IQ 130+ :P. Oczywiście są tam taże życiowi ludzie, tylko daje przykłady tego, że IQ to nie wszystko.
@@Inwestomat IQ samo w sobie jest przereklamowane
@@mczfender W jakim sensie? To obiektywna zdolnosć rozwiązywania łamigłówek z testu IQ :D.
Obligację edo są dobre i do maksymalnej sumy ładować co roku według mnie warto
Nie ma maksymalnej sumy dla obligacji EDO. Każdy może je kupować bez limitu.
Może chodziło Ci o obligacje 12-letnie ROD? Są limitowane wysokością świadczeń 500+.
Mój błąd chyba źle doczytałem a to w sumie lepiej dla mnie jak nie ma limitu.
@@Inwestuje_bez_ryzyka Aha
ja tam będę się czuł jak na FIRE już za 5 lat w wieku 30 będąc najszarszym kowalskim. mam prosty plan
5 lat inwestować 80% swoich zarobków, czyli jakieś 5,5k-6k miesięcznie i w te 5 lat dorobić kapitału, który na ETF dającym stopę zwrotu 4% nad inflację będzie wyciągał minimalną krajową. Wtedy przestanę inwestować.
Będę żył przez 10-15 lat z moich zarobków, a równocześnie w tym czasie mój uzbierany kapitał będzie pracował sam na moje bogacenie się i po tych 10-15 latach przejdę na ETF distribution + będę wypłacał nadwyżki wzrostowe, bo wiadomo, że z dywidend nie będę raczej otrzymywał wszystkich nadwyżek o ile się nie mylę.
potem na emeryturze zacznę też brać z części kapitałowej
pracy rzucać nie zamierzam w wieku produktywnym/do emerytury, ale może przejdę na pół etatu
To się chyba nazywa coast fire :).
Nie chcę darzyć do takiego FIRE, ale mam swój plan na emeryturę. Jestem strażakiem i na emeryturę przejdę po 25 latach pracy, czyli mając 48 lat. Emerytura dla mundurówki nie jest wypłacana z ZUSu, tylko z budżetu państwa. Dzięki temu jest trochę większa. Pracuje w systemie 24/48h, czyli około 7-8x w miesiącu, dzięki czemu jest sporo czasu na dodatkową prace. Przechodząc na emeryture na pewno będę coś robił czasami zarobkowo. Nie uzbieram 25krotnośći wydatków rocznych, ale mam swój portfel długoterminowy.
70% ETF na akcje całego świata iShares MSCI ACWI UCITS większość w IKE na Bossa (Wypłacić z IKE dla mundurówki jest szybciej, bo w wieku 55 lat), ale też na XTB oraz Interactivbroker.
20% Obligacje EDO.
10% Kruszce.
W przyszłości może jakaś nieruchomość na wynajem. Z czasem może zwiększę udział obligacji względem akcji oraz zastanawiam się nad obligacjami TBSP.
Oszczędzam różne kwoty. Jeszcze budowa domu przede mną.
Mam jeszcze portfel aktywny, który służby do nauki i ewentualnie z niego skorzystam jak będe miał jakiś pomysł na biznes.
Jak końcowo wyjdzie to nie wiem, ale chce mieć oszczędności i być w jakimś stopniu niezależny na emeryturze.
Może kogoś zainspiruje i przyda mu się ten komentarz.
No i Twój plan jest super. Może trochę za bardzo polegasz na państwie, ale wierząc, że nie zmienią warunków w trakcie gry, jest to dobry plan.
Racja, ale gdy zmienili zasady gry w którymś roku to osoby które przyjęły się wcześniej nadal mogą przejść na wcześniejszą po 15 latach. Dopiero nowo przyjęte osoby mają 25 lat. Liczę że jak zmienia zasady to też tak będzie. Ewentualnie będę miał jakieś swoje oszczędności
@@Lisekgiet3 Mam nadzieję, że tak będzie :).
@@Inwestomat Jak na razie poleganie na państwie emerytą się opłaca. Wszyscy u mnie bardzo zadowoleni.
@@MonkeyClub Oczywiście. System pewny i stabilny jak zawsze.
dla zasięgu :)
Dzięki!
Dobry wykład. Ciągła edukacja na poziomie finansowym, zawsze jest potrzebna i na każdym etapie naszego życia. Pozdrawiam
Dziękuję serdecznie!
Dostrzegam jedna rzecz, ktora nie jest brana pod uwage. Przykladowo odkladam teraz 50% i FIRE jest liczone dla obecnej kwoty kosztow, czyli pozostalego 50%. Natomiast za jakis czas wiekszosc z nas skonczy splacac chocby kredyt na mieszkanie, czy inne inwestycje. W takich przypadkach FIRE moze pojawic wie szybciej.
Hej,
Licząc wydatki w FIRE powinniśmy uwzględnić to, że kredyt się kończy, bo przecież o tym wiemy.
Tytułu nie powstydzilby się największy finansowy guru😂
Dzięki! Uczę się od najlepszych ;)
Witaj, robisz świetną robote! 👊 Czy uważasz że "inwestowanie" tylko w lokaty i obligacje i odkładanie powiedzmy 2 tyś zł miesięcznie to gra warta świeczki? 🤔 I wpisuje się w ruch FIRE?
Pozdrawiam!
Przesłuchaj raz jeszcze tego podcastu/filmu. To czy odkładasz 2000 czy 8000 nie niesie żadnej informacji. Jeśli wydajesz miesięcznie 15000 to odkładanie 2000 praktycznie w ogóle nie daje Ci "RE". Jeśli wydajesz 1500 a odkładasz 2000 to już bardzo Cię przybliża.
Obligacje akurat mają teraz swoje żniwa, bo stopy procentowe bardzo wysoko. Stąd obligacje nie są złe. Tylko procentu składanego prawie tam nie ma. Lokaty w większości są niżej oprocentowane niż inflacja, więc raczej je można odpuścić.
@@Kicekpicek Jasne 🙂 Jak najabrdziej rozumiem koncepcje procentu od przychodu i to że dużo zależy od tego ile wydajemy. Załóżmy że te 2k to odkładane 40% przychodu. Bardziej chodziło mi o to czy uważacie że zabawa tylko w takie bezpieczne instrumenty jak lokaty czy obligacje przy takich kwotach wogóle ma sens?
Hej,
Dziękuję za docnenienie mojej pracy!
Bez sensu z lokatą, ale już obligacje mogą Ci to FIRE zapewnić. Przeczytaj oryginalny papier o zasadzie 4%, bo tam też analizowano portfel 0/100 (same obligacje notowane na rynku). Udawało mu się wytrzymać przez tyle lat emerytury, ale ledwo co :). Często nie zostawało nic pod koniec 30-letniego okresu.
Powiedz mi jak wyznaczyłeś wiek końca twojego życia? Bo rozumiem, że potrzeba jakieś kwoty na przeżycie X lat. Ile u ciebie wynosi przypuszczalny koniec życia gdzie wydasz wszystkie nagromadzone przez te lata oszczędności?
Nie zamierzam wydać wszystkich oszczędności do końca życia, ale biorąc pod uwagę przeciętny czas trwania życia mężczyzny i długość życia moich dziadków i babć, myślę, że mogę dożyć około 80 roku życia (i tak planuję życiowo). Kapitałowo planuję dożyć 100 (robię takie plany, aby do 100 się nie wyczerpało przynajmniej) :)
8:35 Trochę jak gra w cashflow, gdzie latwiej wygrać (niezależność finansową) sprzątaczką niz bankierem ;)
Wiesz, może o to właśnie mi chodziło. Wkurzy(ło) to wiele osób, ale przeciez matematycznie się spina.
Cześć Mateusz, mam pytanie. W filmie wspominasz, że jeśli udaje się 70% zarobków odkładać to wystarczy 25-krotność tej kwoty, aby z tych pieniędzy móc żyć w stylu rentiera (biorąc pod uwagę dobre ich zainwestowanie). Chciałbym Cię prosić o pomoc w obliczeniu tej kwoty w nieco innych warunkach. Załóżmy, że inflacja jest stała i wynosi co rok 3%, a ja jestem w stanie inwestować środki na 10% w skali roku brutto (czyli odejmujemy 19% podatku belki od zysku). Jak wyliczyć potrzebną kwotę za x lat (za ile?), jeśli zarabiam obecnie 10k PLN netto, a na życie wydaje 3k PLN (przykład dla prostszego liczenia)? Dodam, że co roku w trakcie oszczędzania dotyka ten kapitał 3%-owa inflacja, ale i dochodzą zyski 10% brutto w skali roku (kapitalizacja). Dodatkowo, jeśli to będzie powiedzmy zbieranie przez 16 lat to wiadomo, że z tych 3% inflacji, obecne 3k PLN ,które wydaje na życie mocno wzrośnie (zgodnie z inflacją). Finalnie chciałbym mieć kwotę, która po x latach pozwoli wypłacić kwotę potrzebna na życie (3k + 3% co roku jako inflacja), a dodatkowo zgromadzony kapitał musi być indeksowany inflacją. Czyli załóżmy, że będzie to 2 mln zł, i 10% brutto minus podatek belki miesięcznie z tej kwoty to 13,5k PLN miesięcznie. Natomiast ja chciałbym móc pokryć z tych zysków swoje potrzeby comiesięczne (3k PLN +3% inflacji rocznie przez cały okres zbierania tej kasy) i jednocześnie ochronić cały kapitał (2 mln) przed inflacją (czyli zyski oprócz tego, że powinny pokryć moje potrzeby miesięczne na życie, powinny również zabezpieczyć kapitał przed jego realną stratą wartości że względu na inflację). Czy możesz zrobić jakiś wpis/podcast lub odpisać mi tutaj jak powinienem to wyliczyć? Niestety dla mnie to zaawansowana matematyka, a Ty z tego co mówisz w podcastach - lubisz liczby.
Z góry dziękuję!
Są w internecie darmowe kalkulatory. Poszukaj FIRE calculator :).
Mega ciekawy podcast no i oczywiście blog, gratulacje! Ale takie pytanie może bardziej filozoficzne: czy faktycznie po teoretycznym osiągnięciu Fire rzuci się pracę albo ograniczy przynajmniej? Szczerze w to wątpię, bo zarabianie uzależnienia i nawet jeżeli nie mamy dużych wydatków, bo większość oszczędzamy to raczej ciężko będzie z tego zrezygnować. Zawsze chce się więcej i więcej :)
Druga sprawa to powiedzmy, że oszczędzam 80-90% swoich zarobków i mam taką perspektywę w 5-10 lat. W co inwestować, żeby mieć potem regularne wypłaty gotówki? Na razie nie potrzebuję pieniędzy z dywidend, bo i tak mam duże nadwyżki. Buduję prosty portfel pasywny: EDO/TOS + MSCI ACWII ETF Acc. Kiedy powinienem przejść na coś innego, z czego będę miał regularny dopływ gotówki co miesiąc/kwartał i co to może być?
Bardzo dziękuję.
No ja na pewno rzucę pracę, ale niekoniecznie rzucę hobby (tego bloga). Nie będę tego jednak robił tylko dla zarobków, a totalnie "na luzie" w kiedy i jak będę chciał.
W co inwestować? W ETF-y dystrybujące dywidendy, najlepiej szeroki rynek.
Acc wg mnie do FIRE nie pasuje, więc sugerowałbym jak najszybciej wybór dist. Mój (prawie) cały portfel wypłaca dywidendy.
@@Inwestomat dzięki za odpowiedź! Myślałem o dist i dywidendach żeby zacząć już teraz, ale co mnie powstrzymało:
- nawet w tych ETF typu "dividend aristocrats", nie mówiąc już o innych to są dywidendy typu max 3% rocznie. W Polskich spółkach niby więcej, ale nie ma pewności że będą zwiększać albo w ogóle wypłacać w przyszłości
- podatki od dywidend (na IKE i IKZE jednak są limity stosunkowo niskie) - a teraz naprawdę tych środków nie potrzebuję na bieżące wydatki
- potrzeba reinwestowania dywidend
A co myślisz o podtrzymaniu Acc przez 5-10 lat, a potem ewentualnej sprzedaży i kupnie Dist? A może w ogóle trzymać Acc i potem sobie co miesiąc trochę sprzedawać? Ciężka sprawa dla mnie, mimo że co miesiąc dysponuję dość dużymi środkami :)
@@drtNihilus To obejrzyj materiał o ETF-ach dywidendowych. Co z tego, że mają stopę dywidendy 2-3%, jeśli wobec dzisiejszej ceny zakupu po 10 latach będzie to już 4-5%? Na tym to w sumie poleca, by kupić, potrzymać i nagle okaże się, że wystarcza nam to bieżące 2-3% na pokrycie wszystkich potrzeb.
Fajny materiał. Zgodzę się z tym że nie przewidzimy nieprzewidzianych wydatków oraz tego że jednak kryzysy na giełdzie i pewnie będą. Zakładasz że coś takiego może się zdarzyć np w wieku 36 lat? I plan dojścia do wolności się wydłuży.
Oczywiście, że to się może zdarzyć i pewnie wydłuży to czas dochodzenia do FIRE. Ale jak mówiłem - czy w wieku 39 lat, czy 42 - nie ma znaczenia :).
Warto było posłuchać...kto wie może Fire w w wieku lat 65 też może być ciekawe...
Miło mi. W wieku 65 lat technicznie to już nie będzie FIRE tylko FIRL (bo w FIRE czwarta literka oznacza Early - wcześnie/wcześniej), a 65 lat to już polski wiek emerytalny, a więc standardowa emerytura (a nie wczesna).
w sumie to mam głupie pytanie
jak zainwestowałem ze środków własnych 10k i zarobiłem już też dajmy na to 10k
i wypłacam 100zł. to jest to liczone od zysków? czy najpierw patrzą na to jak wypłacane moje zainwestowane pieniądze?
zakładam, że najpierw wypłacam zyski i dlatego nie omijam podatku belki?
wait...chyba nie jest tak, że pieniądze zainwestowane z mojego kapitału też stają się zyskiem, nie?
Metoda FIFO (First In, First Out).
Jeśli kupiłeś 200 akcji po 50 zł każda (10k) w jednej chwili, wzrosły do 100 zł i sprzedajesz 1 akcję po 100 zł, to ustawodawca widzi to jako 50 zł zysku do opodatkowania.
Hej, zastanawiam się jaki plan powinna wybrać osoba, która ma wizję pracy etatowej ale przykładowo pracy i życia po 6 mc w różnych krajach, czyli będzie to społecznie akceptowalne bo pracuje a mimo tego prawdopodobnie nie ma szans na otrzymanie stałej emerytury ani prawa do dodatkowych świadczeń.
Z tego wniosek że typowa ścieżka zawodowa nie jest elastyczna i z góry znamy wynik, czyli z wysokim prawdopodobieństwem więcej wpłacimy do systemu niż otrzymamy *biorąc po uwagę różne podatki pośrednie a nie tylko podatek dochodowy i składki zdrowotne.
Przykładowo większość firm produkcyjnych / budowlanych itp. przyjęła czas pracy 7 do 15, a przecież nie każdy jest równie efektywny i kreatywny w takich godzinach.
Już nie mówiąc o tym, że wynagrodzenie za ilość spędzonych godzin w pracy i stała pensja, a nie rezultaty jest tak efektywna jak praca kilofem w kamieniołomie przy dzisiejszych możliwościach.
Mógłbyś rozpisać to na przykładzie, bo chyba nie bardzo rozumiem.
@@Inwestomat Przykładowo ktoś w wieku 18 lat zaczyna pracę zawodową i zmienia kraj co 6 miesięcy. W jaki sposób będzie miał rozliczane świadczenia emerytalne zdrowotne itp. i czy w ogóle będzie uprawniony do jakiegokolwiek a nawet gdyby to chyba często jest wymóg że na emeryturze trzeba zamieszkiwać przez większość roku w danym kraju >183 dni aby otrzymać należne świadczenie?
@@maciejwantola5184 Byłem w tej sytuacji (może nie tak często, ale zmieniłem kraj). NAbyta w Szwecji emerytura "wliczy się" do polskiej, gdy osiągnę tu próg emerytalny.
>183 dni nakazuje płacić gdzieś podatek. Co do wypłat emerytury to nie wiem, jak to się ma do kraju zamieszkania i czy ktoś to sprawdza.
Przepisz na szybki fire: duży kredyt, duża dźwignia i jeden dobry trade.
Jest to podejrzanie podobne do przepisu na szybkie bankructwo osobiste.
@@Inwestomat Kto nie ryzykuje, ten nie je truskawek.
@@0x90h Skąd wiedziałeś, że właśnie zjadłem truskawki? Znowu do 13 zł podrożały :(
Jedno małe ale .... Mówisz że emerytura ZUSowska, lub zwrot składek jeśli ktoś będzie miał za mało lat pracy będzie dodatkiem do uzbieranego kapitału. OK, tylko tu trzeba by zrobić jedno, ale istotne zastrzeżenie ... ZUS ( Zakład Utylizacji Szmalu ) musi istnieć, żeby cokolwiek wypłacić. Jak padnie szybciej no to sorry, dodatku, czy choćby zwrotu składek nie będzie.
ZUS nie "padnie" tak długo, jak państwo istnieje. Zobowiązania ZUS są równie poważne, jak zobowiązania państwa przed obligatoriuszami. Też nie przepadam za sposobem działania ZUS, ale to nie znaczy, że jest bankrutem. Państwo dotuje go rok do roku (z budżetu) i będzie to robić dalej.
Na każdym filmie jest tak, że ktoś musi skomentować jako pierwszy.
Tym razem padło na Ciebie. Dzięki za komentarz i mam nadzieję, że się podobało.
Materiał bardzo dobry, poza jednym szczegółem. Roczne stopy zwrotu rzędu 5% czy 10% powyżej inflacji to jakaś bajka. S&P500 od powstania ma średnią stopę zwrotu powyżej inflacji 6.7%, obligacje skarbowe wahają się między 1% a 2%, więc pasywnym inwestowaniem to i osiągnięcie 5% wymaga bardzo ryzykownego portfela. Jeśli chcemy spędzać nadgodziny na osiągnięciu lepszej stopy zwrotu to jasne, ale to też nie jest zbyt opłacalne, bo zysk związany ze zdobyciem stopy zwrotu wyższej o 1% jest identyczny ze zwiększeniem odkładanej kwoty o 1%, z czego to drugie dużo łatwiej osiągnąć.
A gdzie w materiale zakładam takie stopy zwrotu? Pytam zupełnie szczerze.
Jest 5% powyżej inflacji (nigdze 10%), co opatrzone jest notą, że będzie to gorzej od S&P500, ale stale nieźle.
@@Inwestomat w rozdziale "tempo osiągania FIRE a stopa zwrotu z inwestycji" przebiegasz od 5% co jest wysoką stopą do ponad 12%
@@plazmi1 Tak, ale nigdzie nie mówię, że to są normalne i proste do osiągnięcia stopy zwrotu. Celem tego rozdziału jest pokazanie, że wykręcanie takich nieprawdopobnie wysokich stóp zwrotu ma mniejszy wpływ niż oszczędzenie 10% wypłaty więcej miesięcznie.
👍
👍
Zawsze zapomne spytać, Mateusz masz jakiś kredyt hipoteczny ?
Hej Paweł,
Tak, na mieszkanie kupione w zeszłym roku.
@@Inwestomat a oprocentowanie jakie masz obecnie ? U mnie 9,49%. Mnie męczy czy nadpłacać czy inwestować, a Ty jak postępujesz ?
@@Pawel_Agro Mam 8,8%, bo po niskiej marzy się udało zaciągnąć.
Trochę nadpłacam, ale dopóki inwestycje dają więcej, to głównie inwestuję.
Dla mnie samo fire nie wydaje sie satysfakcjonujące, tzn taka wersja w której zarabiamy jedynie na pokrycie kosztow wyzycia. Uniemozliwia to dalsze bogacenie sie. Wole pojsc na wczesna emeryture 5/10 lat pozniej, ale zbudowac portfel dajacy mi 2x wiecej niz średnie miesieczne koszty, to pozwala na dodatkowe inwestycje, lepsze wakacje, zmiane auta itd. Na dzien dzisiejszy oszczedzam srednio 50%, oraz inwestuje wszystko powyzej 2krotnosci poduszki bezpieczenstwa, przy srednich zwrotach z inwestycji 1000%. Na poczatku chcialem w gielde, obligacje, ike, ale po zrozumieniu ze 20% to jest swietny wynik, zobaczylem, ze to dla mnie bez sensu
Tylko w FIRE "wyżycie" może znaczyć różne rzeczy dla różnych ludzi. Jest też FAT FIRE :).
Jeśli planujesz faktycznie przejscie na emeryturę w wieku 40 lat, to znaczy ze bardzo nie lubisz swojej pracy
Lubię ją, po prostu bardziej lubiłbym możliwość podróżowania/ (tylko) prowadzenia bloga lub (tylko) zajmowania się rodziną (planuję dzieci).
Jak słyszę fajer to przypominają mi się Beavis i Butthead,
m.ua-cam.com/video/XchwE9zVdnw/v-deo.html
No staram się wymawiać w miarę poprawnie, choć mówiąc po polsku - trochę spolszczam.
Umiarkowany wpływ? Mamy 100% wpływ na nasze zarobki.
Totalna bzdura.
Ja się nie zgadzam ani z Toba, ani z NiebieskimWilkiemPL. Obydwaj się mylicie.
Piotr: Ty mylisz się, bo gdyby to była prawda, to od jutra zarabiałbyś 2-3 x więcej niż zarabiałeś dzisiaj. Bo przecież masz na to 100% wpływ ;).
Wilk: Ty z kolei ograniczasz możliwości zarobkowe, tak jakby się w ogóle nie dało zarabiać więcej.
Obydwaj się mylicie, bo człowiek ma wpływ na swoje zarobki, ale nie jest on nieograniczony (rynek pracy) ani natychmiastowy (należy się szkolić, rozwijać, a to zajmuje czas).