Dobry wieczór. Fantastyczny odcinek. Czas z Wami upłynął niewiarygodnie szybko. Pani Kamila ma bardzo interesujący głos. Dziękuję Paulino za Twoje treści, za poświęcony czas, energię i zaangażowanie ❤️
Paulina, życzę Ci byś zdecydowanie mniej się przejmowała niegrzecznymi czy negatywnymi komentarzami. Uwielbiam Twoją działalność w Internecie, "Mówiąc inaczej", "Myśląc inaczej", Twoje podcasty, wywiady. Rzadko cokolwiek piszę, ale gdy już, to właśnie po to, żeby pochwalić, bo dużo jest niestety niekultulturalnych wpisów w komentarzach różnych twórców internetowych, i te pozytywne często giną jak przysłowiowe krople w morzu. Dlatego w ogóle zdecydowałam się komentować od czasu do czasu. Bo pomyślałam, że warto chwalić, kiedy są powody. Rób swoje, bo to co robisz jest świetne. 🤩
Bardzo miła i ciekawa rozmowa, z przyjemnością wysłuchałem 😊zwłaszcza że wiele wątków było mi bliskich. Pozdrawiam! (ja akurat - w przeciwieństwie do Kamili - lubię to słowo, więc pozwalam sobie go tu użyć 😉)
Słucham Was z wielką przyjemnością w szczególności napawając się wspaniałą dykcją i bogatym słownictwem:) Paulinko jesteś wspaniała i nie daj sobie wmówić komukolwiek że jest inaczej, ogromny szacunek za to co i jak robisz i za Twoją szczerość i otwartość :)
Paulino, Nigdy nie komentowałam, ale tu czuje wewnętrzną potrzebę! (Poza potrzebą poprawiania każdego ogonka czyli #ąę😉) DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ Potrójnie, bo dla każdego z Was jest jedno solidne, duże, soczyste! Czuje się utulona i zaopiekowana Waszą rozmową! Ciebie i Kamilę znam, obserwuję, Miłosza nie, niemniej tak przyjemnie słuchało się Waszych wypowiedzi niby o pasji i pracy, a tak jakby o życiu. A Kamila na zakończenie z tym mottem, które mnie dotyka i zaczepia z każdej strony - „wszystko jest możliwe”…wow! Cieszę się, ze widać i słychać, ze możemy wiele, za to nie musimy wszystkiego, zwłaszcza komentować ;) Tu pozwolę sobie na skojarzenie a’propos „co chciałaś przez to powiedzieć” toż to czyste poszukiwanie intencji u rozmówcy, język potrzeb czyli porozumienie bez przemocy Marshalla Rosenberga! Pisze o tym, bo bardzo chcę, by zostało to usłyszane i poniesione dalej w świat 😊 Jeszcze dzięki wielkie za cudowne 1,5h, które spędziłam z Wami w kuchni 😅
To był fantastyczny czas, w którym mogłam robić coś innego, a spędziłam go z Wami i jestem z tego wyboru niesamowicie zadowolona ❤️ Paulinson, dzięki za ten podcast!
Ciekawie mówicie, że nie jesteście autorytetami. Cieszy też, że mówicie o zmianie w podejściu, oby tak dalej, trzymam kciuki za realizację deklaracji. Z drugiej strony, szkoda że na podstawie waszych treści (i powołując się na Was oraz prof. Bralczyka i Miodka) niektóre osoby (w tym mnie też to spotkało) dostają hejty, niemerytoryczne krytyki, bo się trzymają jakiejś innej formy, lub w internecie piszą na szybko bez korekty (szkoda też, że nie zwracają uwagi na merytorykę, oraz nie potrafią wyjaśnić swoich reguł poza niemerytorycznymi anegdotami "wziąć bo nie braść trutniu" np. z kanału Mówiąc Inaczej)
ps. co do terminu "preskryptywizm" zgadzam się z inną osobą komentującą, że jest używane w innym znaczeniu niż podane w tym filmiku. Właściwie nie tyle zgadzam się, co po prostu z ciekawości sprawdziłem w kilku podręcznikach i internecie,
Mam tak jak Mateusz, gdy mam takie samo zdanie jak rozmówca, najczęściej siedzę cicho i się nie odzywam, w ten sposób wyrażając zgodę z tym, co zostało powiedziane. Teraz przerwę na chwilę milczenie, żeby powiedzieć jedną rzecz: życzę nam wszystkim, żeby było jak najwięcej takich ludzi z pasją jak Wy, którzy dzielą się swoją ogromną wiedzą, ciągle ją aktualizują, mają otwarty na nowości umysł, nie boją się przyznać do błędów (do których mają prawo), podejmują kolejne wyzwania i ze spokojem starają się mierzyć z tymi, którzy nie do końca pojmują, jaki jest tego wszystkiego cel i intencja. Wiedzcie, że za wszystkimi osobami, które komentują i lajkują, stoi co najmniej kilka razy więcej tych, którzy podziwiają Was po cichu. Robicie robotę!
Nazwanie kogoś preskryptywistą to nie hejt, tylko stwierdzenie faktu. Albo za bardzo nie rozumiecie, czym jest preksryptywizm, albo nie rozumiecie, czym jest hejt. Prekstypywizm to "dążność do formułowania norm i innych wzorców posługiwania się językiem naturalnym, z zamiarem wywarcia wpływu na jego użytkowników, aby trzymali się proponowanych środków". Przecież dokładnie takie macie stanowisko uznając, ze norma jest ważna, potrzebna i warto nią mówić. Każdy z was ma też filmiki o błędach, których "lepiej nie popełniać" i porady jak "mówić ładnie". Synonimem do preksyptywizmu jest normatywizm. Każdy z was przyznaje, że norma jest ważna. Nazywanie takiej postawy nie jest hejtem. Po prostu, taka jest wasza działalność. Nie jesteście dekryptywistami, tj. nie mówicie bez oceny o języku, nie opisujecie go, tylko ciągle powtarzacie, że "coś nie pasuje do systemu", "to nie ta norma", "ładnie mówić to znaczy...". To czysty prekstyptywizm i nie ma się czego wstydzić. Zdrowy preskryptywizm wg niektórych językoznawców jest nawet zalecany (a według prawie wszystkich na pewno zalecany jest w przypadku odpowiedniej rewitalizacji języków mniejszościowych oraz kodyfikacji gwar). Preskryptywnie "przepiszę" (gra słów - łacińskie praescribere to właśnie "przepisywać, ordynować" w znaczeniu zalecać) wam poczytanie trochę o teorii zanim będziecie się posługiwać jakimś słowem. Nawet jeśli wy się nie macie za autorytety, to wielu ludzi was tak traktuje i jak wprowadzacie jakieś pojęcia to macie na sobie odpowiedzialność rzetelnego przekazania ich znaczenia. W tym momencie je zamydliliście i przyrównaliście do jakiejś obelgi, kiedy w tym słowie w ogóle nie o to chodzi. Jeśli źle czujecie się z taką łatką to znaczy, że po prostu warto zastanowić się nad swoim podejściem do języka (zalecenia - preskrypcje), a nie narzekać, że ktoś nazywa rzeczy po imieniu. Co do metafory, że z mówieniem jest jak ze śpiewaniem: bardzo nietrafna. Estetyka w przypadku mowy nie ma takich wytycznych jak w przypadku śpiewu, gdzie ustalone są konkretne dźwięki i harmonie do osiągania. W języku nie ma takich obiektywnych kryteriów, więc wszystko, co pan Adamczyk uważa za "ładne" jest jego subiektywną preferencją, którą narzuca innym ludziom.
Od wielu, wielu lat w programie nauczania języka polskiego znajdują się kryteria poprawności i przy tej okazji - uzus. Wśród uczniów spotyka się to z dużym zainteresowaniem.
Dziękuję za zorganizowanie ciekawej rozmowy. Miło słuchać tak wspaniałych, młodych ludzi. Życzę powodzenia i nowych spotkań.
Ja mówię "zadziać" w znaczeniu "zapodziać", "zgubić". 😊
Słuchanie tej rozmowy było wielką przyjemnością ❤
No piękne się tego słucha :)
Co za wspaniały odcinek! Cudownie się tego słuchało
Dobry wieczór. Fantastyczny odcinek. Czas z Wami upłynął niewiarygodnie szybko. Pani Kamila ma bardzo interesujący głos. Dziękuję Paulino za Twoje treści, za poświęcony czas, energię i zaangażowanie ❤️
Paulina, życzę Ci byś zdecydowanie mniej się przejmowała niegrzecznymi czy negatywnymi komentarzami. Uwielbiam Twoją działalność w Internecie, "Mówiąc inaczej", "Myśląc inaczej", Twoje podcasty, wywiady. Rzadko cokolwiek piszę, ale gdy już, to właśnie po to, żeby pochwalić, bo dużo jest niestety niekultulturalnych wpisów w komentarzach różnych twórców internetowych, i te pozytywne często giną jak przysłowiowe krople w morzu. Dlatego w ogóle zdecydowałam się komentować od czasu do czasu. Bo pomyślałam, że warto chwalić, kiedy są powody. Rób swoje, bo to co robisz jest świetne. 🤩
Troje wspaniałych ludzi z klasą. Dziękuję.
thx!
Dziękuję za interesującą i przyjemną rozmowę.
Bardzo tęsknę za Panem Mateuszem na UA-cam...😒 Czy ma Pan zamiar tu wrócić?
Ależ przyjemnie się tego słucha! Ciekawe wypowiedzi, piękna polszczyzna i jeszcze piękniejsza dykcja!
Bardzo miła i ciekawa rozmowa, z przyjemnością wysłuchałem 😊zwłaszcza że wiele wątków było mi bliskich. Pozdrawiam! (ja akurat - w przeciwieństwie do Kamili - lubię to słowo, więc pozwalam sobie go tu użyć 😉)
Pięknie dziękujemy! 😊😊😊
No co powiedzieć. Jest mega! ♥️
Ale się was dobrze słucha ❤
Często jak się z czymś zgadzamy to też w rozmowie twarzą w twarz, nie zabieramy głosu.
Cudowna rozmowa, wiele daje do przemyślenia 😉
Słucham Was z wielką przyjemnością w szczególności napawając się wspaniałą dykcją i bogatym słownictwem:) Paulinko jesteś wspaniała i nie daj sobie wmówić komukolwiek że jest inaczej, ogromny szacunek za to co i jak robisz i za Twoją szczerość i otwartość :)
Również podziwiam Paulinę. Z całej tej zacnej trójki najbliższa jest mi Paulina ❤️
Jest mi bardzo miło, dziękuje
Paulino,
Nigdy nie komentowałam, ale tu czuje wewnętrzną potrzebę! (Poza potrzebą poprawiania każdego ogonka czyli #ąę😉)
DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ, DZIĘKUJĘ
Potrójnie, bo dla każdego z Was jest jedno solidne, duże, soczyste!
Czuje się utulona i zaopiekowana Waszą rozmową!
Ciebie i Kamilę znam, obserwuję, Miłosza nie, niemniej tak przyjemnie słuchało się Waszych wypowiedzi niby o pasji i pracy, a tak jakby o życiu.
A Kamila na zakończenie z tym mottem, które mnie dotyka i zaczepia z każdej strony - „wszystko jest możliwe”…wow! Cieszę się, ze widać i słychać, ze możemy wiele, za to nie musimy wszystkiego, zwłaszcza komentować ;)
Tu pozwolę sobie na skojarzenie a’propos „co chciałaś przez to powiedzieć” toż to czyste poszukiwanie intencji u rozmówcy, język potrzeb czyli porozumienie bez przemocy Marshalla Rosenberga!
Pisze o tym, bo bardzo chcę, by zostało to usłyszane i poniesione dalej w świat 😊
Jeszcze dzięki wielkie za cudowne 1,5h, które spędziłam z Wami w kuchni 😅
To był fantastyczny czas, w którym mogłam robić coś innego, a spędziłam go z Wami i jestem z tego wyboru niesamowicie zadowolona ❤️ Paulinson, dzięki za ten podcast!
Kulturalnie, merytorycznie, interesująco i na poziomie. Mistrzowskie trio :)
Ciekawie mówicie, że nie jesteście autorytetami. Cieszy też, że mówicie o zmianie w podejściu, oby tak dalej, trzymam kciuki za realizację deklaracji. Z drugiej strony, szkoda że na podstawie waszych treści (i powołując się na Was oraz prof. Bralczyka i Miodka) niektóre osoby (w tym mnie też to spotkało) dostają hejty, niemerytoryczne krytyki, bo się trzymają jakiejś innej formy, lub w internecie piszą na szybko bez korekty (szkoda też, że nie zwracają uwagi na merytorykę, oraz nie potrafią wyjaśnić swoich reguł poza niemerytorycznymi anegdotami "wziąć bo nie braść trutniu" np. z kanału Mówiąc Inaczej)
ps. co do terminu "preskryptywizm" zgadzam się z inną osobą komentującą, że jest używane w innym znaczeniu niż podane w tym filmiku. Właściwie nie tyle zgadzam się, co po prostu z ciekawości sprawdziłem w kilku podręcznikach i internecie,
Mam tak jak Mateusz, gdy mam takie samo zdanie jak rozmówca, najczęściej siedzę cicho i się nie odzywam, w ten sposób wyrażając zgodę z tym, co zostało powiedziane. Teraz przerwę na chwilę milczenie, żeby powiedzieć jedną rzecz: życzę nam wszystkim, żeby było jak najwięcej takich ludzi z pasją jak Wy, którzy dzielą się swoją ogromną wiedzą, ciągle ją aktualizują, mają otwarty na nowości umysł, nie boją się przyznać do błędów (do których mają prawo), podejmują kolejne wyzwania i ze spokojem starają się mierzyć z tymi, którzy nie do końca pojmują, jaki jest tego wszystkiego cel i intencja. Wiedzcie, że za wszystkimi osobami, które komentują i lajkują, stoi co najmniej kilka razy więcej tych, którzy podziwiają Was po cichu. Robicie robotę!
Pięknie dziękujemy!
"Wydarzenia zmieniają ludzi"- chyba sobie to w przyszłości wydziaram, bo to bardzo cenne zdanie i prawdziwe jak cholera.
super
Cała wasza trójka ma tak bardzo miłe głosy...jak tego sie świetnie slucha:)
👍🍀💚
"gdzieś tam" i "jakby" po co?
Nazwanie kogoś preskryptywistą to nie hejt, tylko stwierdzenie faktu. Albo za bardzo nie rozumiecie, czym jest preksryptywizm, albo nie rozumiecie, czym jest hejt. Prekstypywizm to "dążność do formułowania norm i innych wzorców posługiwania się językiem naturalnym, z zamiarem wywarcia wpływu na jego użytkowników, aby trzymali się proponowanych środków". Przecież dokładnie takie macie stanowisko uznając, ze norma jest ważna, potrzebna i warto nią mówić. Każdy z was ma też filmiki o błędach, których "lepiej nie popełniać" i porady jak "mówić ładnie". Synonimem do preksyptywizmu jest normatywizm. Każdy z was przyznaje, że norma jest ważna.
Nazywanie takiej postawy nie jest hejtem. Po prostu, taka jest wasza działalność. Nie jesteście dekryptywistami, tj. nie mówicie bez oceny o języku, nie opisujecie go, tylko ciągle powtarzacie, że "coś nie pasuje do systemu", "to nie ta norma", "ładnie mówić to znaczy...". To czysty prekstyptywizm i nie ma się czego wstydzić. Zdrowy preskryptywizm wg niektórych językoznawców jest nawet zalecany (a według prawie wszystkich na pewno zalecany jest w przypadku odpowiedniej rewitalizacji języków mniejszościowych oraz kodyfikacji gwar).
Preskryptywnie "przepiszę" (gra słów - łacińskie praescribere to właśnie "przepisywać, ordynować" w znaczeniu zalecać) wam poczytanie trochę o teorii zanim będziecie się posługiwać jakimś słowem. Nawet jeśli wy się nie macie za autorytety, to wielu ludzi was tak traktuje i jak wprowadzacie jakieś pojęcia to macie na sobie odpowiedzialność rzetelnego przekazania ich znaczenia. W tym momencie je zamydliliście i przyrównaliście do jakiejś obelgi, kiedy w tym słowie w ogóle nie o to chodzi. Jeśli źle czujecie się z taką łatką to znaczy, że po prostu warto zastanowić się nad swoim podejściem do języka (zalecenia - preskrypcje), a nie narzekać, że ktoś nazywa rzeczy po imieniu.
Co do metafory, że z mówieniem jest jak ze śpiewaniem: bardzo nietrafna. Estetyka w przypadku mowy nie ma takich wytycznych jak w przypadku śpiewu, gdzie ustalone są konkretne dźwięki i harmonie do osiągania. W języku nie ma takich obiektywnych kryteriów, więc wszystko, co pan Adamczyk uważa za "ładne" jest jego subiektywną preferencją, którą narzuca innym ludziom.
Od wielu, wielu lat w programie nauczania języka polskiego znajdują się kryteria poprawności i przy tej okazji - uzus. Wśród uczniów spotyka się to z dużym zainteresowaniem.
ja lubie odczarowywanie :) ua-cam.com/video/B4oFduJonRI/v-deo.html
wtf is this? xd haha