Jak więc nazwać i zrozumieć postępowanie ludzi, posługujących się tytułami naukowymi i zarazem głoszących pseudonaukowe bzdury na temat szczepień, jakie tu rozpowszechniacie?
@@halszkap7904 Z wielu moich dyskusji na YT z antyszczepionkowcami wynika że to agenci wpływu Kremla udającym Polaków. To wychodzi w dłuższej dyskusji. Putin ma ewidentne interes by siać zamęt w demokratycznych krajach, tym bardziej ze polityka zdrowotna Kremla poniosła klęskę. Rosyjskim Sputnikiem nikt się nie chce szczepić, odsetek zaszczepionych w Rosji jest niski a adsetek zmarlych większy. Zawsze się znajdą cyniczni kłamcy z pieniądze, albo użyteczni idioci Putina.
@@ZdzichaJedziesz Mnie też to ciągle zastanawia a nigdzie nie widzę żeby ktokolwiek próbował ugryźć temat tego ile na portalach spol będzie botów czy agentów, próbujących skłócić cały naród czy zasiać jakieś wątpliwości.
Ludzie są odporni na autorytety które są.... warte w dzisiejszych czasach, jeżeli nikt nie sprawdza, nie prowadzi niezależnych badań, to jak wierzyć na słowo,we wszystko to absurd. Nauka zawsze kojarzyła mi się z poszukiwaniem, sprawdzaniem, weryfikacją, niezależnością, z otwartą głową i szczyptą a może coś przeoczyłem bo nie jestem nieomylny i mogłem popełnić jakiś błąd, a może kolega mnie zweryfikuje itd. O politykach szkoda gadać, lepiej jakby wyjechali na jakąś wyspę polityków i nie wracali.
Jedni wierzą w "ustalone fakty" i nazywają to nauką (Edison), a drudzy badają, sprawdzają, a to co stworzą mimo oporu pierwszej grupy, staje się nowym standartem nauki (Tesla). W sieci najgłośniejsza jest pierwsza grupa.
@@Sattivasa Sattivasa wierzy, że pseudoustalenia w które wierzy są ustalonymi faktami. Nie jest w stanie niczego zweryfikować. Dobrze znana jest jego powierzchowna znajomość Getiki Jordanesa. Mam screen na którym stwierdził, że nie ma takiego słowa łacińskiego jak germanus. Słowo to występuje w Getice. Więc Sattivsa uwierzył w swoje własne urojenia, bez jakiejkolwiek próby weryfikacji swoich zmyśleń.
Pani Karolino, Słucham z zaciekawieniem Pani bardzo interesujących podcastów i popieram komentarz Pana sugerującego Pani przesłuchanie tego odcinka. W innych również przeszkadza mi "między wierszami" ocena osób inaczej niż Pani myślących, ale tego odcinka nie jestem w stanie do końca przesłuchać. Mam prośbę, aby dla lepszego odbioru tych arcyciekawych treści powstrzymała się Pani od wartościowania np. naukowców w zależności od tego, czy ich poglądy są zbieżne z Pani, czy nie Pozdrawiam Bożena
hmm.. poglądy to nie nauka. Jeśli "naukowiec" kieruje się w badaniach naukowych swoimi poglądami, to nie jest naukowcem, ani nie prowadzi badań. Nauka to nie są poglądy, ani opinie. Nauka to FAKTY potwierdzone empirycznie w naukach ścisłych i przyrodniczych, statystycznie w naukach społecznych, źródłowo w naukach humanistycznych. A o faktach się nie dyskutuje, można je co najwyżej interpretować i to w naukach historycznych, humanistycznych. Kulistość Ziemi, czy skład szczepionki to nie kwestia poglądów - to fakty.
@@MrKatarso Fakty? Może i tak jest. Lecz czasem mało kto jest w stanie zweryfikować ich prawdziwość. Zatem pozostaje raczej wiara w to, że prezentowane twierdzenie jest prawdziwe. Na przykład, ile jest osób/przysłowiowych Kowalskich, które ma świadomość, że przykładowa reakcja chemiczna (np w komórce ciała) może doprowadzić do takich, a nie innych efektów. A gdy jeszcze znajdzie się inny naukowiec, który będzie dowodził, że jest zupełnie inaczej, bo to i tamto... Czasem z kolei potrzeba czasu, by pewne skutki odnotować (patrz - szczepionki). Tak na marginesie - rad jestem, że nie dałem się ukłuć 😊
Lobotomia w latach 40,50 - tych też była uznawana za bezpieczną i efektywną. Podziwiam wiarę Pań w nauczanie polityków. Polecalbym temat - Mass Formation Psychosis. Ukłony.
@@DayWalker966Rip wyjatkow? co ostatnio lekarz przepisal ci na infekcje ukladu oddechowego? czyzby antybiotyk? a sprawdzil moze, czy to w ogole ma sens? czy twoj lekarz uwaza, ze mleko jest zdrowe?
@@edytahalikowska6117 Nie przepisuje się antybiotyku na infekcje wirusowe. Tylko na bakteryjne. Każdy prawdziwy lekarz to wie. Pacjent też powinien. To wiedza ze szkoły podstawowej.
Nie mam możliwości zweryfikowania żadnego naukowca spoza mojej dziedziny wiedzy, dlatego mogę wierzyć w to, co Pani profesor mówi, albo - nie wierzyć. I taki jest związek między wiedzą a wiarą.
Masz możliwość zweryfikowania. Tylko, że nie doświadczalnie, ale raczej czytając prace innych. Jednak taką możliwość masz. Tak, wiem zajmie to sporo czasu i wysiłku, ale możliwość masz.
@@rzicha religia to filozofia więc nie jest falsyfikowalna pod względem naukowym. Za to może wystąpić zjawisko niezaprzeczalnej wiary w "naukę" a raczej coś co ją przypomina.
Naiwnym jest traktowanie nauki w oderwaniu od ekonomi i socjologii. Przykładowo, jak możliwy jest obecny kryzys opioidowy w USA? Ludzie nie słuchali naukowców? Bynajmniej. Był lobbing koncernów, były zachęty finansowe, i były dziesiątki tysięcy lekarzy wystawiających recepty. Droga od producenta medykamentu do konsumenta, przechodziła przez instytucje z autorytetem i ludzi z autorytetem.
Big Pharma chce zarobić pieniądze i ułamek % śmiertelnosci trzeba nazwać pandemią. Ludzie nie dajcie się ogłupiać. Billek Gates bredzi o szczypawkach od 20 iluś lat. Wszystko dostępne w sieciach.
Big Pharma, lobbing, tealalala, a ludzie to co? Natura ludzka to co? Dlaczego o tym nie piszesz? Ludzie sami często chcą tego, bo to im daje ulgę. Nie można wszystkiego zwalać na ciemne sily.
@@sydneypl2848 na dzis statystycznie od poczatku pandemii choc raz chorych powinno byc 28 milionow Polakow. Na 40 milionowy kraj polowa byla raz chora. Ja i wszyscy nasi znajomi znamy 2 osobybz faktycznym pozytywnym wynikiem testu i kwarantanna. 2 osoby. Na setki osob ktore razem znamy. A podobno co drugi juz byl chory. Nie tyklo chory a wręcz przetestowany
Poziom manipulacji zewsząd jest tak ogromny, że nawet jak ktoś powie coś rozsądnego, to tego nie ma - nie przebije się przez całą masę. Ludzie refleksyjni mają wątpliwości, a na wątpliwości nikt nie odpowiada, traktując ich jak zło konieczne. Myślę też, że mechanizm jest podobny i dla osób bezwzględnie wierzących nauce jak i pseudonauce - każda z tych osób nie jest w stanie zweryfikować co jest prawdą a co nie, bo osobiście nie uczestniczy w badaniach - to jest kwestia wiary. Z punktu widzenia Kowalskiego, czy Ziemia jest płaska czy okrągła nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo w obu przypadkach w jego życiu nic nie zmienia się, były inne modele w historii i ludzie też funkcjonowali. Polityki, autorytety, systemy - jeśli mają służyć przekazywaniu wiedzy z zaznaczeniem iż jest stan wiedzy na dzień i tego czego nie wiemy, hm, to ok, Ale jeśli mają być elementem manipulowania, zmuszania ludzi do podejmowania określonych działań i być elementem realizowania czyichś celów - to nie. Obecna pandemia to szczególnie pokazała.
Próba uzasadnienia swojego foliarstwa fałszywą ekwiwalencją - ja wierze pseudonacuce , znachorom i oszołomom, ktoś inny naukowcom , wiec każdy w cos wierzy, a nikt nie zna prawdy. Otóż naukowcy znają prawdę i ją demonstrują w badanach empirycznych, których wyniki są publikowane. Na wszystkie wątpliwości możesz znaleźć odpowiedź - tylko jesli bedziesz szukal odpowiedzi na portalach czy grupach promujących teorie spiskowe zamiast w rzetelnych zródlach, które podają fakty, to będziesz dalej foliarzem.
@@aleksandermacedonski8284 Odpowiem Lwem Tołstojem: "wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego...". To po pierwsze. Po drugie: czy aby na wszystkie wątpliwości można znaleźć odpowiedź w tzw. rzetelnych albo jakichkolwiek źródłach? Zresztą czy źródła są od rozwiewania wątpliwości? Gdyby tak było, to nauka nie szła by do przodu. Po trzecie: jak często źródła mówią, iż jest to stan wiedzy na moment i mówią o obszarach niepewności i wynikających konsekwencjach oraz o konieczności/kierunkach dalszych poszukiwań? Po czwarte: nawet jak źródła mówią o punkcie trzecim, to czy jest to wiedza dla przeciętnej osoby, która nie ma ma przygotowania choćby pojęciowego czy jest tylko dla specjalistów? Skoro uważasz, że jestem foliarzem, bo widzę i chyba rozumiem, iż prawda i wiedza są względne - to tak - masz rację. Ja lubię takich foliarzy, bo jest o czym dyskutować... :) Bo z tymi innymi foliarzami, to można tylko pytać i dostawać odpowiedzi... ;) W XIX wieku fizycy uważali tę naukę za skończoną, pozostał im jakiś problem nazywany katastrofą w nadfiolecie ale to nie ważne, kiedyś będzie to rozwiązane. I od tej katastrofy zaczęła się cała mechanika kwantowa i będące jej konsekwencją mnóstwo pytań, na które nie znamy odpowiedzi. To a propos ekwiwalencji - czy coś ma podlegać ekwiwalencji czy nie jest li tylko kwestią osobistych uprzedzeń nazywanych górnolotnie wiedzą, racjonalnością, bogiem, filozofią, nauką, wynikami badań empirycznych, religią, zasadami, tradycją, źródłami itd. itp.
@@Sattivasa Oczywiście, że bla bla bla - zauważ że (być może niestety) łącznie z Twoim/Twoją bla bla bla ;). Ale taka jest natura słów... :) Są tylko drganiem powietrza lub paczką impulsów fizyczno-chemicznych w mózgu. Słowa mają znaczenie jeśli Ty i odbiorca słów zaczniecie przypisywać równocześnie moc i znaczenia - bo jeśli nie to bla bla bla :)
1. Naukowcy podlegają jak każdy obywatel presji poglądów politycznych, presji korzyści finansowych itp. Miedzy innymi dlatego ludzie patrzą na nich sceptycznie. Ten sam naukowiec mówi, że cmentarze należy zamknąć bo pandemia, ale za miesiąc twierdzi, że zgromadzenie ulicami miasta mogą się przemieszczać bo wtedy wirusa nie ma. Podobnie robi gość podkastu twierdząc, ze w Polsce jest więcej "foliarzy" niż za granicą. Chociaż jest dokładnie odwrotnie, proszę spojrzeć na demonstracje w Polsce i np. we Francji. 2. Gość twierdzi i autorka również je ludzie wyciągają generalne wnioski z pojedynczych przykładów. Ale jednocześnie dowodem, że "foliarzy" w Polsce jest więcej niż w innych krajach jest rozmowa z kolegami z zagranicy. 3. Ludzie wykazują się sceptyzmem i zadają pytania. Ale odpowiedzi nie uzyskują, jedynie wyzwiska. 4. Na koniec podkastu smaczek, który jedynie potwierdza że nauka jest celowo i intencjonalnie wykorzystywana do promocji konkretnej polityki czy nawet ideologii. Gość twierdzi, a autorka zachwyca się nad przykładem z Holandii, gdzie wprowadza się interpretację danych naukowych pod kątem jej przydatności dla konkretnej polityki i ideologi (mają być interpretowane uwzględniają aspekt społeczny, ludzki - tak tam chyba pada).
Dokładnie ,tym bardziej że wiadomo dzisiaj że większość badań jest na zamówienie polityczne badź propagandowe wielkich koncernów. Wystarczy otworzyć oczy i uszy.
Bardzo bym chcial zeby pani prowadzaca po 2 latch od pademi z intelektualna uczciwoscia przesluchala ten odcinek i wyciagnela wnioski. Jestem ich naprawde bardzo ciekaw
Żeby zawodowo zajmować się nauką potrzeba przez lata zdawać dziesiątki egzaminów w postaci testów do których nie można dopisać wariantu e, f, g, h, i, j... więc jakakolwiek samodzielność w myśleniu aktualnie nie jest promowana.
@@crimsonstone369 Tak jak pisałem, to nie jest naukowa droga. Naukowy jest sceptycyzm jaki ten podkast wprost wysmiewa. To żenujące że metody naukowe zostały sprowadzone do rynsztoka. Wiara w słowa innych nigdy nie były naukowe. Naukowe jest sprawdzanie słów innych
@@piotrzima8707 Może obecna nauka jeszcze nie jest sektom...ale widać silne tendencje w tym kierunku. Bardzo dobrym przykładem jest np bozon Higgsa. Tylko w jednym miejscu na świecie go wykryto...nie zostało to potwierdzone nigdzie indziej....mimo to nagroda nobla została przyznana. Dla mnie było to bardzo dziwne. Tłumaczono że stosowano 3 rózne detektory...ale jak pamietam afere z neutrinami...to mam mieszane uczucia
Podstawą naukowość jest naukowy dyskurs .Kiedy władze tego zakazują, to uniemożliwiają i władza decyduje ,którzy naukowcy są naukowcami a którzy nie to jesteśmy znowu w głębokim średniowieczu.
Wszystko można dopasować do swoich przekonań. Jestem przeciwnikiem idei komunistycznych ale nie rozumiem związku Szkoły Frankfurckiej z zbrodniami popełnionymi przez dwa największe reżimy .
@@bandito12341 Tu nie ma nic do zrozumienia. Rozmaite szurki prawicowe nieustannie bajdurzą o tej Szkole Frankfurckiej, a inni to bezmyślnie powtarzają.
Nic dodać nic ująć. Albo jednak mała uwaga. Może jednak przypadki a nie kejsy? Nam, "zamieszanym" w naukę "study case" jest bliski i łatwy ale kto jak nie osoby z tytułami naukowymi powinny być przykładem używania poprawnej polszczyzny?
Brawo dla prowadzącej, że dostrzega że działa to w obie strony. Jeśli samemu ryjąc w badaniach, metaanalizach itd nie raz dostrzegło się 'wały' w tym co głosi WHO to trudno bezkrytycznie ufać tej instytucji. Jeśli to przykładowe WHO traktuje się jako autorytet, wiarę w kompetencje tej instytucji jako istotny element swojego światopoglądu, itd, to mechanizmy obronne ego i inne systemy się uruchomią i zadbają o odrzucenie danych powodujących dysonans poznawczy. A danych ukazujących 'wały' WHO jest sporo. Pseudonauka dla mnie opiera się o systemy odrzucania danych i oczywiście, że naukowcy bardzo często właśnie to robią i każdy kto spędził sporo czasu na uczelni zna nie jednego takiego profesora który obudował się mentalnie, bo swoją karierę zbudował w oparciu o stanowisko XYZ i będzie wszystko co przeczy XYZ odrzucał... Kolejny problem: kogo i na jakich podstawach ktoś uznaje za autorytet a kogo za antyautorytet. Jako antyautorytet uznaję ludzi, którzy nawet gdyby gdzieś przypadkiem mówili coś prawdziwego to i tak na automacie kwalifikuje się to jako kłamstwo. I z zasady taki status mają politycy i ich 'przydupasy'. W Polsce zaufanie do polityków zawsze było małe a zamknięcie lasów i inne kurioza to pogłębiły. Co do dziennikarzy: wrzucanie wszystkich przeciwników szczepień przeciwko cov-19 do jednego worka, bo powody są bardzo różne. Wiele tych osób nie jest przeciwna szczepionkom jako takim a chodzi o te konkretne szczepionki i powiązany z nimi system 'paszportów'.
Bardzo dobra audycja. Niezmiernie przyjemnie się słuchało. Wiele ciekawego można było poznać. Przekazano ciekawe informacje o zjawisku socjologicznym, społecznym które nie wpływa dobrze na rozwój społeczeństw.
Tutaj nie została poruszona jedna kwestia. Wydaje mi się mianowicie, że podatność na teorie spiskowe ma też związek z obniżeniem się poziomu wiedzy ogólnej w społeczeństwie. Rozmawiałem kiedyś ze znajomymi znajomych, którzy są w wieku studenckim i zorientowałem się, że ich wiedza ogólna jest na żenującym poziomie. Ktoś tak jak i ja zorientował się, że młodzi mają wiedzę na poziomie dawniejszej szkoły podstawoej i rzucił dla żartu taki tekst: Największym producentem kawy jest Portugalia (ubezpieczał się językiem na wszelki wypadek), a na drugim miejscu jest Botswana, trzecie miejsce okupuje Kapsztad. Studenci nawet nie zareagowali. Nawet nie sięgnęli po smartfony. O czym my zatem mówimy. śmiech na sali. Żenada.
0:39 Gdyby Einstein wierzył Newtonowi, nigdy nie stworzyłby Teorii Względności. Nauka polega na wątpieniu i szukaniu lepszych wyjaśnień, niż aktualnie obowiązujące. Czasem ludzie błądzą i brną we własne wyobrażenia, nie przyjmują argumentów - ot taki to koszt dobrze sprawdzającej się metody naukowej.
Wiesz, teoria Newtona sprawdza sie swietnie w kontekscie malych predkosci: to nie jest tak, ze Newton bladzil-stworzyl teorie, ktora sprawdza sie w jakims zakresie ale nie jest ostateczna.. Co wiecej, teoria Einsteina tez nie jest ostateczna i sam Einstein mial tego swiadomosc (np. ogolna teoria wzglednosci zalamuje sie w kontekscie czarnych dziur lub na poczatku wszechswiata w wielkim wybuchu). Moim zdaniem niezbyt dobitnie mowi sie o tym jak Einstein doszedl do szczegolnej teorii wzglednosci. Otoz rozpisal rownania Maxwella czyli rownania elektromagnetyzmu i zauwazyl, ze nie sa niezmiennicze na grupe transformacji Galileusza. Brzmi groznie? Zgrubsza znaczylo to: prawa elektromagnetyzmu nie sa niezmiennicze i zaleza od wyboru ukladu odniesienia. Einstein zauwazyl, ze paradoks ten znika jak sie rozwazy tzw. transformacje Lorentza. Te transformacje jednak zakladaja ze cos dziwnego dzieje sie z przestrzenia i czasem (kontrakcja/dylatacja). Jest to szokujacy wniosek: pojecie czasu i przestrzeni NIE jest absolutne. Z drugiej strony odrzucajac to dostajesz rownie szokujacy wniosek: prawa fizyki sa zalezne od obserwatora (od jego ruchu-a przeciez za czasow Einsteina juz wiedziano, ze ruch jest wzgledny i w ukladzie inercjalnym wszystkie prawa powinny byc niezmienne). Masz zatem dwa szokujace wnioski: wraz z rozwojem nauki tworzy sie coraz lepsza NAUKOWA intuicja, ktora jest obok zdrowego rozsadku (rzadko kiedy sie przecinaja ale tez nie jest tak, ze nie robia tego NIGDY) i to ona pozwala snuc domysly na temat nowych teorii.
@@truebaran "Wiesz, teoria Newtona sprawdza sie swietnie w kontekscie malych predkosci" Nieprawda - prędkość satelitów , na orbicie geostacjonarnej jest ~100 000 razy niższa od c (0.001%c) , mimo to trzeba uwzględniać efekty relatywistyczne w systemie GPS. Newton stworzył teorię, która w ówczesnej rzeczywistości naukowej był absolutna i zawsze prawdziwa. Podtrzymuję, że Einsteinowi coś mocno nie pasowało - stąd motywacja do szukania odpowiedzi. Każde wielkie dzieło ludzkości wymaga sytuacji, w której jest jakaś potrzeba. Im potrzeba większa, tym dzieło bardziej wiekopomne.
@@TomaszLee dzieki za komentarz-masz racje, wyrazilem sie troche nieprecyzyjnie. A wiec dokladniej to jest tak: mamy dwie teorie wzglednosci: szczegolna i ogolna. Szczegolna teoria wzglednosci to ten caly biznes zwiazany z duzymi predkosciami itd. ale bez wypowiadania sie na temat zjawisk dylatacji/kontrakcji spowodowanych przez grawitacje. Z kolei ogolna teoria wzglednosci tlumaczy te zagadnienia i wypowiada sie na temat grawitacji. To prawda, ze bez uwzglednienia poprawek einsteinowskich GPSy bylyby niedokladne-natomiast jak chcemy juz dokladnie sie temu przyjrzec to mamy DWIE poprawki: jedna wynikajaca ze szczegolnej teorii wzglednosci (z uwagi na poruszanie sie satelity, jej czas powinien plynac wolniej) oraz druga wynikajaca z ogolnej teorii wzglednosci (z uwagi na to, ze satelita jest w spadku swobodnym a my w polu grawitacyjnym to NASZ czas plynie wolniej). Zatem jak widzisz te dwie poprawki daja przeciwne wklady ale oczywiscie ilosciowo nie sa idealnie sobie rowne wiec trzeba wziac ich wypadkowa. Nie pamietam, ktory efekt jest wiekszy ale wydaje mi sie, ze ten efekt zwiazany wlasnie z polem grawitacyjnym. Raczej bym sie upieral (chociaz nie chce sie klocic), ze teoria Newtona sprawdza sie dobrze w naszych warunkach: w koncu te poprawki relatywistyczne dla GPS nalezy uwzglednic bo wspomagamy sie satelitami, ktora sa na orbicie okoloziemskiej-nie sa to ,,naturalne'' dla czlowieka warunki (nawet jak predkosc jest w porownaniu do c stosunkowo niewielka). Zgadzam sie z Toba, ze nowa teoria rodzi sie najczesciej gdy wczesniej cos sie nie zgadza. Nie zgadzam sie natomiast, ze: a) to co sie nie zgadza to ZAWSZE musza byc obserwacje b) nie do konca zgadzam sie, ze w przypadku Einsteina byly to obserwacje. Tak jak pisalem wczesniej-Einstein wpadl na trop teorii wzglednosci rozwazajac rozmaite eksperymenty myslowe i w szczegolnosci byl mocno motywowany niezgodnoscia rownan Maxwella z transformacjami Galileusza. Prawda jest, ze pewne anomalie orbity Merkurego byly juz znane za czasow Einsteina ale wyjasnienie tej anomalii nie bylo jego glowna motywacja a raczej produktem ubocznym jego teorii.
To teraz prosimy o ślepym zaufaniu nauce oraz o tym jak odróżnić naukę od naukowej prostytucji. Bo w tej kuwecie jest co sprzątac. A mam wrażenie, że wszyscy chodzą na paluszkach jak wokół świętej krowy. Cytując wieszcza naukowca można kupić równie łatwo jak polityka. I ludzie to widzą. Więc prosze nie wyjeżdżać ze sloganami typu "odporni na naukę". Bo nauka to w ogromnej mierze korupcja.
Nie istnieje coś takiego jak "ślepe" zaufanie do nauki, to strawman wymyślony przez internetowych pseudo-sceptyków, którzy w obliczu swojej niemożności intelektualnej i zderzeniu z brakiem racji jedyne co mogą robić to zrównywać interlokutora ze sobą przypisując mu stosowne cechy. W bardzo łatwy sposób można odróżnić - nauka posiada narzędzia, dzięki którym wyróżnia badania, w przypadku których wśród autorów/wykonawców występuje konflikt interesów. Wiem, nie wiedziałeś o tym. W jaki sposób nauka ma być "w ogromnej mierze korupcją"? Rozwiń proszę i podaj źródła danych.
Kupić można każdego, nie tylko naukowców, i to że są naukowcami wcale nie są łatwiejsi do kupienia. Stosujesz kolego argumenty pod tezę, żeby tobie się zgadzało.
Jeśli się ma odpowiednią wiedzę, to łatwo można sporo samemu zweryfikować choćby po źródłach z jakich pochodzi dana wiedza. Jesli nie, to się człowiek gubi i wybiera to co łatwiejsze dla niego do ogarnięcia - teorie spiskowe!
@@MrKatarso Po źrodłach wiedzy to można sobie zweryfikować zawartość cukru w cukrze. Badania weryfikuje się po źródłch finansowania i konfliktach interesów. I ipe warta jest "wiara w naukę" doskonale obnażył Covid-19 i eksperymentalna nic nie warta breja genetyczna.
Przyglądając się temu co się ostatnio dzieje na Świecie mam ogromne obawy że nastąpi ogromne rozwarstwienie w społeczeństwie. Oby świat się nie podzielił na naukę i pseudonaukę . To może być straszny scenariusz jak z najczarniejszych książek sci-fi. Z drugiej strony jestem coraz bardziej przerażony tym że maszyn zastąpią nas w myśleniu jak zrobiły to w większości prac fizycznych. Wygląda że po rewolucji informacyjnej nadchodzi wielkimi krokami rewolucje Transhumanizm.
Szanowna Pani Redaktor, pyta Pani jaki błąd popełniają dziennikarze? Chyba tak kokieteryjnie , bo to dość oczywiste , są głównym obok polityków źródłem masakrowania zaufania do instytucji publicznych. Przykład? Ot choćby ciągle podawanie jaki to nie wielki procent zgonów jest wśród ludzi zaszczepionych , liczony jako udział w całej zakażonej liczbie , również tej kiedy o szczepionkach się jeszcze nikomu nie śniło (o tym że proces szcepienia trwał nie mało nie wspomnę). Dorzućmy do tego absolutne podporzadkowanie opcjom politycznym wszytskich dużych mediów i totalną niefrasobliwośc portali internetowych w sprawdzaniu źródeł , oraz bombardowanie nagłókami nie związanymi z treścia artykułów.
Wiara jest niezależna od wiedzy, chociaż wiedza w pewnym stopniu ma wpływ na to w co wierzymy. Absurd jest absurdem tylko z punktu widzenia logiki, a logika nie musi być jedynym sposobem weryfikacji danego zjawiska czy konstrukcji myślowej. Jeśli chodzi o pandemię to ja po prostu wierzę w to, że nigdy nie będę zakażony. To wystarcza do tego, żebym mógł spać spokojnie. Gdybym miał się przejmować wszystkimi zagrożeniami, nie byłbym w stanie funkcjonować. Mniej ważne jest to, co nas spotyka, ważniejsze jest jak my to przyjmujemy. Ja idę do kuchni robić ciasto i mam swięty spokój. Jadący na mnie samochód widzę wyraźniej niż " morowe powietrze" Spoko, piosenka jest dobra na wszystko
Nie będzie merytorycznych komentarzy, bo wszystko co nie idzie z ich narracją usuwają lub zakopują. Boty społeczne i trole przejmują takie wpisy poza ogólnie dostępnymi i widocznymi komentarzami. Bardzo się boją prawdy poplecznicy i pachołki i ci co nimi władają. Całe szczęście, że jest wiele innych możliwości na przekazywanie prawdziwych informacji.
Warto popatrzeć 'naukowcom' na ręce i zajrzeć do kieszeni, a wtedy okazuje się, że 'nauka' może iść na większe i mniejsze 'kompromisy' jeśli chodzi o fakty... historia świata dowiodła i dowodzi ciągle, że nauka wcale nie jest nieomylna, a wręcz przeciwnie, weryfikowano nawet Einsteina... To jest prosta odpowiedź na to pytanie. Ludzie nie ufają, gdy ich się oszukuje... ostatnia pandemia jest dokładnie tym, co Bolesław Prus opisał w Faraonie... kto rozróżni 'naukę' od 'pseudonauki'? Manipulacje nie są obce ani jednym, ani drugim... a koszty płacimy teraz za doktorów, autorytety i lockdowny wszyscy.
Korporacje przekupują naukowców, są o tym całe artykuły i mnóstwo zeznań uczciwych naukowców. O ile dożyli, bo duża część takich choćby lekarzy publikujących swoje badania o szcz* jest mordowana. Danymi wbrew pozorom łatwo manipulować i też tak ustawić badanie, by dostać wynik, jakiego się w danym momencie potrzebuje. Ci wszyscy "wyznawcy nauki" to okropna sekta, jeszcze dojdzie przez nich do wielkiego nieszczęścia w Europie jak za pana z wąsikiem.
Plaskoziemcy to tak naprawdę rosyjscy trolle udający Polaków. Sieją zamęt żebyśmy odrzucali wiarygodne źródła informacji i opierali się na plotkach i teoriach wyssanych z YT. Wtedy łatwiej nas urabiac do konsystencji przewidzianej przez Kreml.
W odniesieniu do szczepionek na koronę to bardzo slaby materiał. Czy wy znacie statystyki odnoszące się do tego ? Mega się ciesz ze nie dałem się na to namówić. Większe szanse na problemy z sercem po tym niż problemy w wirusem przed tym..
Wyglada na to ze po przez chciwosc i zaleznosc od korporacji i polityki nauka zamienila sie w pseudonauke, szczegolnie dobitnie widac to przy okazji ostatnich sezonow "grypowych", paszporotow wolnosci czy eliksirow dobrowolnie podawanych jako jedyne znane panaceum i uczciwej, wolnej i odwaznej debacie w srodowisku naukowym na temat metod leczenia i srodkow zaradczych.
Chyba nie chodzi o "odrzucenie nauki" ale o niezgodę na narrację, osoby i implikacje związane z nauką, ale przede wszystkim o fakt wykorzystywania nauki w celach politycznych i ideologicznych. To odrzucamy! A jeśli raz odrzucimy (nie z własnej winy) naukę, to potem odrzucanie już idzie łatwiej, i prowadzi do płaskoziemstwa. Nauki chyba nikt nie odrzuca, bo mało kto ma dostęp do "czystej" nauki. Weźmy (przykładowo) Ala Gore'a i innych przerażaczy zmianami klimatu - trudno mieć zaufanie do multimiliardera, który mówi biedakowi o konieczności wyrzeczeń! Albo narrację o covidzie, która oparta jest o sfabrykowane przekazy medialne (manekiny, statyści, lekarze śpiewający z rurkami w nosie ;) ) , a dostęp do danych medycznych mamy za pomocą, ludzi z ekranu podających się za lekarzy, ale przecież ich nie znamy osobiście. A implikacje? Ot choćby Dawkins twierdzący że Boga nie ma bo jest samoluby gen... Łatwo odrzucić tę implikację... A potem pojawiają się "pakiety klimatyczne", lewicowi działacze UE, partie polityczne typu Zieloni... Greenpeace, które prowadzi politykę pod pozorem walki o środowisko... Na końcu jest działalność biznesowe - pewien bank który wmawia nam że karta z "ekotworzywa" uratuje nas przed tonami plastiku spływającymi do oceanów... A nad tymi zagadnieniami, bardzo się "prześlizgujecie", nie podejmujecie z tym dyskusji. W zasadzie wszystko co mówicie sprowadza się do tezy: "nauka zagraża waszemu światopoglądowi i dlatego ją odrzucacie" - mało to ...naukowe.
Narzekasz, że tamci są ideologiczni. Tamtym się zdarza, ale to co przedstawiasz jest czystą ideologią, a bardzo często efektem opłacanej propagandy (sprawdź sobie, ile pieniędzy idzie na zaprzeczanie globalnemu ociepleniu). Gdyby chodziło o związki z ideologią i płatną propagandę, to nauka wygrywałaby z łatwością spory.
@@PKowalski2009 "sprawdź sobie, ile pieniędzy idzie na zaprzeczanie globalnemu ociepleniu" - te pieniądze mogą być z tej samej kieszeni, która finansuje potwierdzających wprawdzie nie globalne ocieplenie, ale zmiany klimatu. Skoro oceany podniosą się o 3 cm to może zamiast płacić na rzeczone organizacje ekonomiczniej było by budować mieszkania 3 cm wyższe.
@@crimsonstone369 Sprawdź sobie czym włodarze tego świata przylecieli i przyjechali na szczyt klimatyczny i to wszystko w walce o klimat, ci ludzie to hipokryci.
@@PKowalski2009 Hmmm - wąłśnie ile pieniędzy i czyich idzie na zaprzeczanie globalnemu ocieleniu... ba na potwierdzanie to wiemy kto płaci a nie wiemy ile tyle że naprawdę dużo! A kto płaci za zaprzeczanie?
Czy zobaczę moje komentarze na głównej stronie wyświetlania komentarzy, tak aby inni mieli możliwość się z nimi zapoznać i je komentować. Ponieważ z durnym argorytmem @Day Walker nie mam ochoty pisać. Cenzura sięga zanitu, czego się obawiacie? Prawdy i merytorycznych komentarzy się boicie? To, że wasza mistyfikacja padnie? Dla umieszczających komentarze. Jak zostawicie w komentarzu linki do źródeł, które nie są w ich retoryce, lub umieścicie wpisy, które są już na ich cenzurze, takie komentarze znikną.
@@waldemariusimbrykart5393 Może zamiast linków do stron spiskowych, podasz chociaż tytuły *bibliografii naukowej, artykułów naukowych* , które są źródłem Twojej wiedzy?
Wielu naukowców i lekarzy z całego świata było przeciwna przymusowi szczepień jak i samej szczepionce na cov-19 z uwagi na niewystarczające badania i szybkość wprowadzenia na rynek. Niestety zabrakło debaty publicznej gdzie mogli by się wypowiedzieć lekarze i naukowcy z przeciwnych obozów aby każdy mógł sobie wyrobić opinie.
*Wielu naukowców i lekarzy z całego świata było przeciwna przymusowi szczepień* Zaledwie garstka pseudonaukowców i antyszczepionkowych foliarzy. Nie manipuluj.
Indoktrynacje, manipulacje, propaganda i wszechobecność narracji religijnych wdrażają nas w bezrefleksyjną, paraliżującą, letargiczną tolerancje wobec jawnych absurdów, konfabulacji, mistyfikacji, fantazji, urojeń, kłamstw. Narracje religijne są w nas wmuszane i wtłaczane w rodzinach i dlatego kajarzą się nam jako najprawdziwsza prawda - bo czy głos taty, mamy, babci może zawierać jakieś kłamstwa? Czy te oczy mogą kłamać? Dlatego nie jesteśmy zdolni odróżnić od siebie tak przecież różnych twierdzeń jak: 1) te grzyby są trujące 2) mnie smakują lody waniliowe 3) chrystus zmartwychwstał 4) wszystko jest możliwe
A mimo rozwoju nauki na swiecie obok nas jest tyle cierpienia. Rozwody, pobicia, zabojstwa, bezdomnosc. Ludzie wpadaja w dlugi, miliony w wiezieniach, kolejne miliony z PTSD, alkocholizm, narkomania. Dlaczego to jest? Skad sie to wzielo w tobie i we mnie?
Gratuluję odwagi, bo temat trudny i kontrowersyjny. Niestety wiele w tym winy systemu edukacji, który tak bardzo niektórych zawiódł, że powinni otrzymać odszkodowanie.
Raczej edukacja nie ma tutaj większego znaczenia. Mało tego, twierdzi się, że mamy jedne z porządniejszych programów na poziomie do średniego wykształcenia. Statystycznie polski maturzysta ma więcej opanowanego materiału, niż większość jego rówieśników na planecie. Chyba, że chodzi ogólnie o system kształcenia na świecie, w nowym świecie- bo system jest sprzed okresu przemysłowego...
To pytanie równie dobrze mogłoby brzmieć "dlaczego nauka ma wyznawców" ? Wiele teorii naukowych niby zostało potwierdzonych, ale nie da się ich empirycznie potwierdzić samodzielnie. Trzeba uwierzyć, że ktoś mądrzejszy to sprawdził, niezależnie i wielokrotnie. :)
Problemem nauki są wg mnie często wykluczające się badania. Jedni naukowcy przedstawiają jakieś wyniki pdczas gdy inni przedstawiają zupełnie inne wyniki. To czego nauczyłam się w życiu to być zdystansowanym. Jeszcze niedawno margaryna była wg badań ,,zdrowa,, dziś jest niezdrowa. I tak z wieloma badaniami zwłaszcza takimi,za którymi idzie interes finansowy. Dlatego absolutnie nie dziwi mnie dystans wielu ludzi do ludzi ,,nauki,,. I bardzo dobrze. Póki co jesteśmy wolnymi ludźmi i niech tak zostanie.
Nie jest żadnym problemem. Od tego mamy meta-analizy, metody oceniania rzetelności badań dzięki czemu jesteśmy w stanie określić czy dane badanie jest rzetelne, czy jego wyniki zgadzają się z wynikami innych badań z danej dziedziny. Także problem który widzisz realnie nie istnieje w nauce - istnieje tylko w Twojej głowie, głowie laika.
Ta, jasne. Trzeba wszystkich szanować i dopuszczać do głosu, na przykład zwolenników spiskowych teorii dziejów, antysemitów, Ukrainofobów, islamofobów, wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia. A potem będziemy narzekać, że nie ma autorytetów.
Ciekawe......to w 21 wieku politycy i instytucje będą dyktować co jest nauką a co nią nie jest. Jedni naukowcy są ok ale inni naukowcy mówią bzdury ??? .Ojej jestem zniesmaczona tym odcinkiem.
Tego jest coraz więcej. Pseudonauka szerzy się niestety też, a może zwłaszcza na wspołczesnych uczelniach. Gender studies, to koronne osiągnięcie pseudonauki w 21 w.
Teologia też jest obecna na uniwersytecie. Teologia i Studia Gender mogą być nauką ale też nie muszą. To zależy od metodologii i sposobu podejścia do zagadnienia. Fizyka też nie musi nauką a może być filozofią przyrody nieożywionej. Reasumując: możesz mieć rację ale wcale nie musisz.
Pojęcie dysonansu poznawczego na kanałach popularnonaukowych był już poruszany kilkukrotnie, zarówno przez Marka Hoffmana (sci-fun) jak i Dawida Myśliwca z UNB. Wydaje mi się, że większość ludzi zainteresowanych nauką i śledzących kanały popularnonaukowe (w tym oczywiście ten) jest świadoma tego zjawiska i nie będzie tak kontrowersyjnie jak się pani spodziewa, pani Karolino 😁. Wszyscy, bez znaczenia jakie mamy poglądy i przekonania, jesteśmy na to podatni.
Ja dorzucę do tego zacnego grona popularyzatorów dorzucę "NaukowoTV". Jego film nie jest tak naukowy, nie jest tak dokładny jak Sci-Funa czy UNB. Jest bardziej popularno-naukowy, ale wpisuje się w koncepcję "walki" z pseudonauką.
Raczej największy problem powodują media. Śmiertelność korona-wirusa nie robi wrażenia ale ma on bardzo wysokie R0 a ludzie z niskim IQ mają bardzo duże problemy z uwzględnieniem wielu czynników na raz. Nie widzą oni gradientu rzeczywistości, tylko wszystko dla nich jest czarne albo białe. Grypa zakażająca każdego spowoduje więcej trupów niż ebola i chociaż nie robi to krzywy większości to ci u których zakażenie rozwinie się bardzo daleko zapchają szpitale. Mamy bardzo niski poziom edukacji i nasz naród nie jest zdolny do samodzielnego, logicznego myślenia. Trąbienie w mediach o tym, że wirus o niskiej śmiertelności ale wysokim R0 wszystkich zabije musiało spowodować to co spowodowało. Każdy prosty człowiek musiał uznać że to ściema. Nie można skomplikowanych rzeczy przedstawiać błędnymi uproszczeniami jak miało to miejsce, zwłaszcza gdy przemawia się do ciemnego narodu z tak bardzo niskim poziomem edukacji jak nasz.
Nauka ma względnie stałe poparcie od dekad. Jest obecnie o wiele łatwiej grupie używająch pseudonaukowych teorii, do szerzenia głupot, które niestety trafiają do części osób. Większość opiera się na zawiści i podejrzeń o wielkie zyski finansowe naukowców, co może mieć prawdziwe przypadki, ale nie jest regułą i nie powinna być wystarczającym argumentem przeciw naukowców. Niektórzy są po prostu podatni na kłamstwo i teorie spiskowe, bo to jest prostsze podejście. Nauka jest trudna, nie jest nieomylna i do tego wciąż ewoluuje (co z resztą jest jest jej duża zaletą). Osoby będący poza nauka mają więc problem ze zrozumieniem wielu procesów, powodów zmian podejścia, metodologii, etc. Łatwiej bawić się prostą krytyką, opartą o ludzkie uprzedzenia, ale nie o fakty.
Nauka z definicji to jakiś model - najlepiej to widać po równaniu 2+2=4, które jest prawdziwe jedynie w systemie dziesiętnym, a w setkach innych jest błędne. Inne modele to nie pseudonauka tylko po prostu inne modele. Aktualny arbitralny próg np. 10% skuteczności leków kardiologicznych musi wykluczać wszystkie te modele, które uznają próg skuteczności na 10,67 % lub 10,82%. Jedyny podział jaki istnieje to zwolennicy konsensusu nijak niesprecyzowanego i jego krytycy. Masy służą temu czemu zawsze służyły, dlatego żaden kapłan wbrew pozorom nie ma ochoty traktować ich na równi sobie z wszystkimi tego konsekwencjami. Jak ktoś się zamknął w szklanej wieży swoich urojeń, to niech nie ma pretensji, że danie głosu masom skończyło się wynalezieniem niezliczonych ilości alternatywnych sposobów na życie bez produktu, którego de facto sprzedawcami oni są. Skoro sama definicja szczepionki aktualnie głosi, że jest to to co daje odpowiedź immunologiczną, to dlaczego szurskie miało by być twierdzenie, że podrapanie się w ucho trzy razy jest gorsze od preparatu skoro zarówno jedno jak i drugie tą odpowiedź daje.
@@jezuschrystus.onlycash Na szybko wymyślam system gdzie znak '+' oznacza operację dzielenia, przy znaczeniu cyfr nie manipuluję i już 2+2 nie równa się 4. Wszystko opiera się o umowne systemy i problem się pojawia gdy rozmówcy są przekonani że druga strona operuje na tym samym systemie a jest inaczej. O ile ustalenie, że ktoś opiera się o inny system liczbowy czy metryczny jest względnie proste to załapanie, że opieramy się o indywidualne systemy światopoglądowe lub że inaczej definujemy kluczowe pojęcia bywa trudne.
Bardzo Fajny odcinek. Miałem trochę obaw że świat cofa się do średniowiecza z nauką. Jest nadziej że nie jest aż tak źle ( ah ta nadzieja :-))--- Utwierdzam się w przekonaniu że ludzie nie chcą wyjść z swojej bańki informacyjnej / komfortu. Od początku systemu edukacji nikt takich zachowani nie promuje. Co gorsze system edukacji nie uczy jak zbierać i przetwarzać oraz weryfikować informacje. Ludzie nauki nie starają się wymusić na naszych rządzących wprowadzenia do systemu edukacji zasad działania otwartej nauki i to na bardzo wczesnym etapie. Ubolewam że nauka coraz częściej jest wykorzystywana policzanie i religijne. Niestety przez to zraża wiele osób . GRATULUJE cyklu LAMU :-) Genialny cykl i pomysł
@@marcomek1 Nie zgodzę się z Panem. Nauka nie dotyczy wiary czy sceptycyzmu. Nauka to jest dziedzina najlepiej opisująca rzeczywistość. Jak mówił Newton „Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów” i oczywiście zdanie Feynman „Jak ci się nie podoba rzeczywistość, to sobie idź gdzie indziej.”
@@polpoliko2222 A ja nie zgodzę się z Panem. Podstawą nauki jest wiara i sceptycyzm. Nie chodzi mi o wiarę w Boga. Wierzę, że coś działa inaczej niż mówi nauka, jestem sceptyczny wobec prac naukowych, wierzę, że mój model jest prawdziwy i szukam nie poparcia rodziny czy osób myślących podobnie, ale faktów (nie mylić z informacjami zwłaszcza medialnymi). Staram się sprawdzać matematycznie swój model, konfrontuję go z tym w co wierzę (chodzi o prawa naukowe) i tworzę model całości. Właśnie w tym trybie ponad 100 lat temu jeden pracownik urzędu patentowego w Bernie wywrócił do góry nogami całą wiedzę o świecie. Podszedł sceptycznie do "autorytetów", uwierzył, że jego wizje (doświadczenie myślowe) są prawdziwe, policzył, posprawdzał i stworzył Ogólną Teorię Względności. Co by się stało, gdyby nie jego sceptycyzm i wiara ???
@@ryszardrogalski3813 Nie mogę się z Panem zgodzić. Nie miałem przyjemności rozmawiać z szacownym Gigantem Albert Einstein. Czytając biografie i materiały dotyczące życia i pracy szacownego naukowca. Nie osiągał swoich genialnych prac przez to że był sceptyczny. Jego odkrycia były wynikiem pracy nad teoriami fizyki które błędnie opisywały rzeczywistość. Szczególna teoria względności ulepszała mechanikę Newtona i zastąpiła teorię eteru Lorentza. Niestety tam gdzie Alberty w coś mocno wierzył zamiast zaufać wynikom (danym). Mylił się np. o statyczności wszechświata i jego słynna stała kosmologiczna. Nie mówiąc o ciągłym negowaniu fizyki kwantowej. Polecam Wykłady i książki Andrzej Dragan Kwantechizm lub książki Leon Lederman Boska Cząstka Cytując Andrzeja Dragan „Nie powinniśmy za głośno mówić co nam się wydaje bo najczęściej gadamy bzdury i dotyczy to wszystkich!”
Ktorys z polskich znanych poetow ujal to tak :. Jezeli jakis znany i powazany astronom napisze ze na nocnym niebie widac iles tam gwiazd kazdy wierzy na slowo bo nikt nie ma zamiaru ich liczyc ale jezeli w parku na lawce wisi kartka uwaga swiezo malowane to przechodzacy podchodza i dotykaja bo to mozna sprawdzic 🤣
po pierwsze był to Tuwim, a po drugie - nie, nie uwierzy, ponieważ nie będzie w stanie tego zweryfikować. Możemy mówić jedynie o ilości POZNANYCH gwiazd, ale to nie to samo
ma Pani jakąś obsesję na temat szczepionek? Bo jeśli chodzi o te ostatnie, to było to nazywane preparatami medycznymi, czytałem ich specyfikacje i sami producenci pisali w nich że nie są przebadane, co nie przeszkadzało lekarzom nas okłamywać, a mnie jeśli ktoś raz oszuka, to mam prawo mu już nie ufać.
No było nazywane preparatami medycznymi przez antyszczepionkową szurię, która w czasie pandemii była wyjątkowo aktywna. Sami producenci pisali dokładnie w stosownych charakterystykach produktu leczniczego o wynikach badań klinicznych, co jest bardzo łatwe do sprawdzenia. Antyszczepionkowe szczekaczki przerobiły Ci mózg przez wiatrak.
Powiem wprost, covidowy plan wszystko powiedział o ludziach zdrowej i chorej nauki. Kiedy musisz być przekonywany, namawiany, naciskany, okłamywany, przekupywany, zmuszany, ośmieszany, oskarżany, szykanowany, karany i kryminalizowany. Jeśli wszystko to jest konieczne, aby uzyskać twoją zgodę, możesz być absolutnie pewien, że to co się reklamuje i zachwala nie jest dla twojego dobra.
@@DayWalker966Rip Czym się różni covid 19 od zwykłej grypy, tylko nazwą. Segregacja i dyskryminacja jest coś gorszego niż wszystko inne. Dlaczego sami ludzie sobie to robią, bo chcą żyć kosztem drugich. Zaszprycuj się a wygrasz trzy tony węgla.
@@jandomaciuk6533 czym się różni? W swoim życiu chorowales przynajmniej paręnaście razy na grypę. Dostałeś antybiotyk, kazano ci tydzień leżeć w łóżku i brać leki a po tygodniu wracałeś do normalnego życia. Na COVID w rok zmarło W PL prawie 80 tysięcy Polaków. No faktycznie nowa grypa. To że ty nie masz znajomych i nie znasz nikogo kto pochował mamę, brata czy kolegę to nie jest argument za tym że wirus nie istnieje. Mam kolegę który pochował 30 letniego przyjaciela z powodu Covida i co? Wymyślił to sobie? Problem polega na tym że nie słuchacie faktów naukowych tylko tak jak mówi dzisiejszy gość - tworzycie swoją wizję rzeczywistości i nie próbujecie nawet słuchać argumentów drugiej strony, tylko negujecie wszystko co mówią lekarze
@@ukaszkrych3981 Powiem Panu, bardzo dobrze jestem rozeznany w temacie planu covidowego który się podszył pod wirusa zwykłej grypy i rozciągnął się na cały glob. Sam doradca ministra zdrowia dr Gut miał wywiad i powiedział czym się różni zwykła grypa od covid 19, powiedział że tylko nazwą. A to co świat chce przeprowadzić pod przykrywką cowidu to już Pana nie interesuje, co ludzie ludziom zgotują, pod pozorem cowidowego planu. Wcale nie zaprzeczam że wirusów nie ma są, dlaczego nie daje się skierowań na testy zwykłej grypy? Zaszczepieni chorują tak samo i umierają. W czym tkwi problem, problem jest w ludziach w ich głowach wszystko tkwi dobro i zło, tego Pan nigdy nie zrozumiesz.
Smutne jest dla mnie to, że bardziej niż naukowcom, specjalistom ufamy jakimś dziwnym blogom w internecie, które nawet nie podają argumentów lub te ich argumenty są bardzo naciągane. Osobiście znam specjalistów, którzy są niekompetentni w swojej dziedzinie, za to bardzo lubią pieniądze. Nie mniej nawet nie najlepszy lekarz prędzej wyleczy jakąś chorobę niż szarlatan czy pani xx z jakiegoś forum dyskusyjnego.
Znam kilku skrajnych foliarzy osobiście, chociaż próbuje ich omijać z daleka by życie było łatwiejsze i spokojniejsze. Po latach dyskutowania na różne tematy doszedłem do wniosku, że ich logiczny departament w mózgu nie jest ukształtowany prawidłowo. Po prostu są odporni na logikę. Za to departament wierzeń (nie koniecznie religijnych) jest nadmiernie aktywny. Do tego stopnia, że wezmą na wiarę jako prawdę najróżniejsze bzdury, z którymi jakoś rezonują, ignorując długą listę dowodów naukowych, statystyk, poszlak, logiki i prawdopodobieństw. I to nie tylko kończy się na głupotach. W życiu tez popełniają dużo błędów i wpadają w konflikty z otoczeniem. Na ogol nie pracują, bo tam są zawsze konfliktowi albo maja jakaś nietypowa prace jak gigs. Nie maja długotrwałych związków i na ogol żyją sami, często na zasiłku. Zycie społeczne im nie kwitnie i przyjaciół brak. Wiec mają dużo czasu, który spędzają w Internecie w swojej bańce, bo tam ich rozumieją, i się bez końca razem nakręcają, Kiedy nie było Internetu to siedzieli cicho odizolowani ze swoimi dziwnymi myślami w głowach, a teraz łatwo znajda podobnych do siebie i czują się silni w kupie i ośmieleni głosić „prawdę” i nas nauczać. Stawać kołkiem przeciwko światu, który zawsze był przeciwko nim. Przecież to nigdy nie jest ich wina, tylko tych innych. Straciłem nadzieje na zreformowanie nawet jednego. Trudno nauczyć logicznego rozumowania kogoś kto przez wadę/budowę mózgu tego nie ma. Z tego powodu martwię się o ludzkość. Kilku takich to humorystyczno-tragiczne postacie. Ale jak to jedna czwarta społeczeństwa, to wielka siła i wielki problem, bo zaraz Trumpa wybiorą na prezydenta, czy zamach stanu zrobią, gospodarkę zrujnują jak zostaną dyktatorem, czy wojnę zaczną, a nie daj boże do guzika nuklearnego niech się dorwą!!! Czasami sobie myślę jaki byłby świat piękny jakby tylko logiczni ludzie na nim istnieli? Ale tego nigdy się nie dowiemy… Cheers
Dobry wieczor jeżeli chodzi o Karolinę dla mnie 10/10 za przygotowanie, wkład, pytania, myśl, za całokształt ale pani która siedzi po drugiej stronie mogła poświecić więcej czasu na przygotowanie się, styl mówienia i być może sposób myślenia osób którym wydaje się ze wiedza dużo tak naprawdę kończą się wtedy uczyć. Wydaje mi się ze Pani Kosowska z tak duża pewnością wiedziała wszystko już dawno😅 co nie zmienia faktu ze dziekuje za nudny wykład a pani Karolinie 5 z plusem za całokształt!! Bardzo się cieszę ze mogę w tym uczestniczyć
Dodam jedna rzecz ze pracując np jako mechanik samochodowy, spotykając się z mechaniki przez lata, bycia w tym towarzystwie przesiąka się nim, rozumiem ze nie da się być wszędzie ale trzeba pamiętać ze jeżeli przyjdzie nam stanąć na bloku operacyjnym jako np chirurg szczękowo-twarzowy, wiedza mechaniczna nabyta przez tyle lat przy przesuwaniu np. kanału nerwu zuchwowego nie przyda nam się tego wieczoru. Pisze żeby pamiętać o tym ze warto jednak szanować wszystkich, w życiu zauważyłem ze czasem osoby które nie maja wykształcenia, nie wyglądają dobrze, nie dbają o siebie potrafią spojrzeć tak na niektóre sprawy o których profesjonaliści już zapomnieli.dobrego wieczoru
Dziękuję za kolejny niezwykły odcinek. Chciałbym poruszyć aspekt jak często w takich dyskusjach, mówiąc o nauce mówimy "wierzę w coś" "ufamy instytucjom naukowym". Rozumiem, że jest to pewien skrót myślowy, a w istocie uznajemy, że opcja, w którą wierzymy prawdopodobnie jest tą słuszną - innymi słowy jest większe prawdopodobieństwo, że to jest bliższe prawdzie - która jest tak złożona. No właśnie - czy prawdzie? Nie koniecznie. Może bardziej że lepiej oddaje rzeczywistość. Nauka ewoluuje. Dzisiejsze prawdy w większości przetrwają, ale za jakiś czas będą to już inne prawdy. Generalnie - niezwykle ciekawy temat - również na płaszczyźnie jak działa struktura neuronowa - że tak to postrzegamy - niejednokrotnie tak różnie.
Słucham radia i dużo się uczę apropo wypowiedzi naukowca trudno się spodziewać postawy nie obrony nauki ,a redaktorzy nie będą bronili swojej profesji .I to można odnieść do każdej grupy zawodowej ale są wyjątki w każdej grupie że za pieniądze zrobi wszystko .
Odpowiem bardzo prosto: a dlaczego oficjalna nauka nadal uznaje homeopatię? Dlaczego oficjalna nauka uznawała lobotomię? Dlaczego oficjalna nauka nadal uznaje bzdury Freuda i całą psychoanalizę? Dlaczego oficjalna nauka uznawała rasistowskie teorie aż do lat 60tych? Dlaczego oficjalna nauka w latach 60tych mówiła o kończących się surowcach? Dlaczego oficjalna nauka straszyła wtedy globalnym oziębieniem? . Te i wiele innych błędów i fałszerstw OFICJALNEJ nauki są powodem, że ludzie już jej nie wierzą. . Dalsz upolitycznianie nauki jedynie pogłębi ten problem.
Nie uznawała lobotomii. Nauka nie uznaje "bzdury Freuda". Nauka nie uznawała nazistowskich "teorii" (nie było takich). Nauka nie uznawała rasistowskich "teorii" (jw.). Nauka słusznie mówiła o kończących się surowcach. Nauka nie straszyła globalnym oziębieniem. Przestań kopiować debilizmy z internetu, lepiej poradzisz sobie wtedy w życiu.
Oficjalna nauka 500 lat temu uznawała, że Ziemia jest płaska, a choroby psychiczne to wejście diabła do ciała i leczy się je egzorcyzmami! Pomylenie z poplątaniem! To było 500 lat temu, lobotomia kilkadziesiąt lat temu a od tego czasu sporo się zmieniło i sporo nowej wiedzy przybyło. PS. Teorie rasistowskie to nie nauka!
@@MrKatarso Moja droga, 500 lat temu i wcześniej powszechna była wiedza, że Ziemia jest kulista, a około 2250 lat temu niejaki Eratostenes obliczył jej obwód. Nieco ponad 500 lat temu (w roku 1522) marynarze Magellana powrócili z wyprawy, w trakcie której opłynęli Ziemię. To nie jest wiedza tajemna, w szkołach o tym uczą.
Pytanie dla Pani Redaktor: gdzie się podział wirus po 24 lutego kiedy miliony niezaszczepionych przyjechało do Polski? Czy są jakieś ustalenia naukowe w jaki sposób udało się opanować rozprzestrzenianie w takich warunkach? Jakaś refleksja?
@@DayWalker966Rip przez Polskę przejechało kilka milionów Ukraińców, a wielu z nich tu zostało. Nikt na granicy nie sprawdzał szczepień (i całe szczęście). Zakładam zatem, że w większości były to osoby niezaszczepione podobnie jak Polacy. No i masz miliony czy nie masz? I co były te trupyna ulicach, czy to jednak ściema????
@@soeft Twoje założenia nie stanowią danych statystycznych. I nikt nie mówił o żadnych "trupach na ulicach" od choroby wirusowej. Dlaczego pominąłeś fakt, że wirus z roku na rok jest co raz bardziej słaby? Między innymi dzięki szczepionieniom.
Kolejny raz , tym razem osoba z tytułem profesora , daje dowód na to , ze logika u kobiet jest delikatnie mówiąc "relatywistyczna" . Zakładając że Radio Naukowe , opowiada o nauce , to proszę Was twórcy o przyjęcie do wiadomości faktu że osoby które krytykują pewne zachowania występujące w znacznej większości , ale krytykując posiłkują sie danymi naukowymi i faktami , są właśnie znacznie bardziej "naukowi ' od Was. Prosze ich nie stygmatyzować jako sekta , ponieważ bazują na faktach , a nie na wierzeniach .
„Nigdy nie pozwól wiedzy stanąć na drodze do PRAWDY” - najważniejszy cytat moim zdaniem na to co się dzieje w naszej rzeczywistości. Polecam wykład dr Ruperta Sheldraek"a pt "Nauka urojona"
@@DayWalker966Rip jasne... ale "Sheldrake odebrał wykształcenie w Clare College na Uniwersytecie Cambridge (nauki przyrodnicze, później doktorat w dziedzinie biochemii) oraz na Uniwersytecie Harvarda (filozofia i historia nauki). Był adiunktem Royal Society (Towarzystwa Królewskiego) oraz dyrektorem do spraw dydaktycznych Wydziału Chemii i Biologii Komórkowej w Clare College, Cambridge University w Anglii. Autor i współautor książek przełożonych na osiem języków." Zastanów się i myśl samodzielnie, dlaczego człowiek z takim dorobkiem zostaje "paranaukowcem"? Podważył zasady materializmu naukowego.... Nie znasz mechanizmów? Bardzo ciekawa postać, pola morficzne, biologia roślin, wszechstronne zainteresowania i wykształcenie. Matrix marginalizuje ludzi, którzy podważają dogmaty. Podobnie jak teraz wielu lekarzy próbujących przebić się z PRAWDĄ.
@@ametyst7431 To dowód na to, że nawet ludzie w wykształceniem mogą wygłaszać nienaukowe bzdury. Jego powieści to głównie pozycje o tematyce spiskowej, konspiracyjnej. Nie mają nic wspólnego z nauką. W zasadzie jego wkład naukowy w rozwój samej nauki - jest znikomy. To taki fantasta pokroju Danikena czy Zalewskiego.
@@DayWalker966Rip Jakie jego książki studiowałeś? Z jakimi jego doświadczeniami się zetknąłeś? Powtarzasz utarty schemat - dogmat bez zagłębiania się w temat... Żeby coś przyjąć lub odrzucić trzeba samemu zapoznać się z tematem i wtedy SAMODZIELNIE podjąć decyzję za czy przeciw. Prawdziwa NAUKA zadaje pytania, poddaje w wątpliwość, poszukuje, jest OTWARTA i ŻYWA (ewoluuje, bo pojawiają się NOWE fakty i DOŚWIADCZENIA)
@@ametyst7431 Najbardziej utkwiły mi w pamięci pseudonaukowe bzdury, które wypisywał w: - "A New Science of Life: The Hypothesis of Morphic Resonance" - "Science and Spiritual Practices" Zgadza się, prawdziwa nauka tłumaczy jak działa rzeczywistość i posługuje się metodologią naukową. Rupert Sheldraek tego nie robi. Nie uprawia nauki. To pseudonaukowiec.
To co ta Pani Profesor mówi to jest w sumie oczywiste. Kolejny odcinek o Covidzie i szczepieniach który do szczepienia mnie nie przekonał. Dajcie coś porządnego bo czcze gadanie nie poparte żadnymi badaniami ani metaanalizami podsyca tylko mój naukowy sceptycyzm.
To może najpierw ustal jasno co by cię przekonało, a potem spytaj specjalistów czy taka okoliczność zachodzi. Inaczej to nic cię nie przekona, bo zawsze będziesz mówić że to albo tamto..
@@werkos7053 Skoro naukowe argumenty do kogoś nie trafiają - to na jego efekt wyparcia już nie ma rady. Na szczęście takich analfabetów naukowych jest niewielu.
@@DayWalker966Rip pomijając już irytację brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem moich przedmówców 😅 Proszę tylko o podanie argumentów naukowych 🙏
Dziękuje serdecznie, jest Pani wielka! Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale jakiś czas temu w komentarzach prosiłem o odcinek o takiej tematyce. No i dostałem. Dziękuje serdecznie, jest Pani wielka! Teraz wiem dlaczego niektórych ludzi nie sposób przekonać do zmiany zdania - bo często nie chodzi o konkretny pogląd, ale cały system wierzeń, którzy stoi za danym poglądem. Parafrazując - Błogosławieni ci, którzy w obliczu faktów przeczących ich zdaniu, zmieniają swoje zdanie.
Jakby wszyscy byli "wyuczeni" nie było by komu piec chleba, to po pierwsze. Ludzie dostrzegają hipokryzję rządów, kapłanów i burżujów i oczekujecie podporządkowania? oj dziewczyny ... 😋
Aby móc dostrzeć prawdę,trzeba jej samemu szukać,sprawdzać czy jest tak jak nam mówią. Mnie zastanawia ten mówiący robot na końcu podkastu,kojarzy mi się bardzo zle, to znaczy z czasem pandemia,gdzie z samochodu policyjnego wydobywał się ten sam głos robota,który kazal robić odstępy i rozejść się do domów...
...39:01 ... " Autorytety wspierające kościoła " ? - Kler latał samolotem z monstrancją nad Polską by odegnać zarazę , jeździli furmankami odczyniając - pandemiczny urok - , księża w tej intencji z modlitwą na ustach kroczyli po ulicach ... to się działo, to nie kabaret. Ze względu na dobro kanału ( artykuł 196 ) (przytoczone wydarzenia do obejrzenia na UA-cam )
Fantastyczna lektura. Znakomicie tłumaczy i wyjaśnia kwestie naukowych i religijnych konfabulacji i mistyfikacji. Niestety - ze względu na opresyjny charakter relacji społecznych obdarzający idee religijne irracjonalnymi przywilejami i dogmatyczną ochroną nie mówi się tutaj wprost o religii, co jest potwornie frustrujące. książka jest z roku 1980. Dramatem jest, to, że religie nadal pozostają pod powszechną ochroną. Nawet tak inteligentni i odważni pubłicyści i intelektualiści jak Tomasz Stawiszyński czy Marcin napiórkowski lub Ola i Piotr Stanisławscy unikają tematów religijnych a jeszcze bardziej unikają krytyki fundamentów rełigijnych, które przecież na kłamstwach bazują. Na kłamstwach, urojeniach, fantazjach. Tu zapada mainstreamowe milczenie. To nadal jest TABU. Do programów zaprasza się Terlikowskiego, któremu oddaje się mikrofon i pozwala wygłaszać absurdy o tym, że Bóg daje nam znaki za pomocą trzęsień ziemii i pandemii i nikt nie ma odwagi aby zwrócić terlikowskiemu uwagę na tp, że są to idiotyzmy.Wypowiadając się obszernie o pseudonauce, cywilizacji fejków, teoriach spiskowych - aspekty religijne są kurczowo i usilnie ignorowane, lekceważone, ukrywane co właściwie jest skandalem i wstydem. lubimyczytac.pl/ksiazka/60072/z-powrotem-na-ziemie-spor-o-pochodzenie-cywilizacji-ludzkich
... a jeszcze bardziej unikają krytyki fundamentów rełigijnych, które przecież na kłamstwach bazują. Na kłamstwach, urojeniach, fantazjach. Niestety większość modeli świata jest budowana w oparciu o takie właśnie stwierdzenia. Nie mówię, że Bóg istnieje, czy nie - masa ludzi z oby stron wypisuje masę głupot. Fakty pozostają w tej branży na marginesie - naprawdę trzeba się dużo naszukać i naczytać, żeby coś sensownego z tego wyłowić. A co do religii (mówię o chrześcijaństwie) - nie da się naukowo ani zaprzeczyć, ani potwierdzić. W matematyce są takie twierdzenia, o których prawdziwości lub fałszu nie można nic powiedzieć i daje się to udowodnić. Mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę - religia w uproszczeniu i istnienie/nieistnienie Boga należy do tej właśnie klasy twierdzeń.
PS. a wypisywanie tekstów "... fundamentów rełigijnych, które przecież na kłamstwach bazują. Na kłamstwach, urojeniach, fantazjach." jest właśnie wielkim wkładem do PSEUDO-NAUKI.
argumentum at płaskoziemcum zawsze musi sie pojawic w tego typu dyskusji jakie to typowe dla "ludzi nauki". Szkoda, że Panie nie wspomniały co publikacje naukowe mówią o skuteczności maseczek i locdawnow.
Marcin mam randamizowane badanie, które potwierdza, że zmuszanie do ich noszenia to nadinterpretacja, której zadaniem jest tylko sianie strachu i lęku u ludzi. Jak umieszczam komentarz z tym linkiem do tej pracy, to ponownie w komentarzach na tym kanale go usuwają. Zdrawiam w pieczy Warmir.
Tyle z tego komentarza spróbuje umieścić, bez linku. To jest hipokryzja mówić na tego typu kanałach o nauce i pseudonauce, gdzie cenzuruje się źródła. Randomizowane badanie opublikowano w czasopiśmie akademickim "Annsls of Internal Medicine" 18 listopada, pod tytułem "Duńskie badanie masek antywirusowych i ich ochrony przed infekcją. Tu miał być link. Nadmieniam, że istnieje na świecie jeszcze ok 65 takich badań, które potwierdzają pezpodstawne zmuszanie ludzi do ich ubierania. Zainteresowanych lub tych którzy, do zaspokojenia i pewności o uczciwość wyników badań potrzebują więcej takich badań. Muszą zwrócić się do prof. Kuny, który często udziela wywiadów dla meistrimu. Sam się wypowiadał, że może wskazać pozostałe w tym temacie źródła badań. Zdrawiam w pieczy Warmir.
@@waclawpieta7493 tam przede wszystkim jest sterylnie... na ulicy czy w sklepie nie jest i caly kurz, bród itd osiada na maseczce a dzięki naszemu cieplemu i wilgotnemu wydychanemu powietrzu zwyczjanie w swiecie namnazaja sie na takiej maseczce różne drobnoustroje które sa w niesterylnym powietrzu ...
Fajny i ciekawy podcast, idzie się różnych rzeczy dowiedzieć. Można by to dalej pociągnąć tylko, że z innej strony i zrobić odcinek o krytycznym myśleniu, kiedy i jak stosować, jak łączyć krytyczne myślenie z otwartością na nowe koncepcje, jak rozróżniać różne manipulacje, sofizmaty, argumenty z serii argumentum ad... i tym podobne zagrywki intelektualne, które mają nas zmylić zamiast przeprowadzić rzeczową dyskusję na argumenty prawdziwe. Myślę, że odcinek byłby ciekawy i pomocny. O ile oczywiście znajdzie się ktoś kompetentny i chętny do podzielenia się taką wiedzą :D Ze swojej strony, w temacie, który poruszyłem w tym komentarzu mam 4 książki popularnonaukowe do polecenia, może akurat ktoś przeczyta choć jedną: Carl Sagan- Świat Nawiedzany Przez Demony Normand Baillargeon- Krótki Kurs Samoobrony Intelektualnej Bertrandt Russel- Szkice Sceptyczne Carol Tavris, Elliot Aronson- Błądzą Wszyscy Ale Nie Ja
A dlaczego niektóre inteligentne osoby wierzą ślepo w to co mówią naukowcy, mimo tego że nie wszystkie ich badania są rzetelne a nawet spora część z nich robiona jest na kolanie i opatrzona chwytliwym tytułem tylko po to żeby zwrócić na siebie uwagę i przyciągnąć sponsorów? Większość ludzi, zarówno tych inteligętnych jak i mniej mądrych wierzy w to co chce, zamykając się w swoich bańkach informacyjnych bo tak jest wygodniej. Brakuje za to debat z których to widz mógłby sam wyciągnąć wnioski, ale nikt ich nie robi bo lepiej robić materiały dla 1 sprawdzonej grupy :)
Jakie badania naukowe robione są "na kolanie"? Czy możesz podać dokładne przykłady? Natomiast wiara nie ma tutaj żadnego znaczenia. W nauce, o prawdziwości czegokolwiek decydują weryfikowalne dowody naukowe.
@@DayWalker966Rip problem w tym że naukowcy nie są jasnowidzami, mogą obstawiać co przyniesie przyszłość ale tego nie wiedzą, weźmy za dowód na to że praktycznie od prawie 300 lat naukowcy straszą że klimat się zmienia i że zaraz wszyscy umrzemy, w latach 1921-1950 mieliśmy fale upałów w Europie, temperatura w cieniu osiągała 40 stopni, naukowcy zapowiadali że za 30-40 lat nie da się żyć na ziemi .... mylili się, kolejny szczyt miał przypadać na rok 2000, naukowcy bili na alarm i ponownie nic się nie stało, za to teraz media Maja wiekszy wpływ a i temat ciekawy więc mamy tysiące badań które nie wnoszą totalnie nic do dyskusji, za to pozwalają na zbieranie funduszy więc warto je drążyć. Co do tematów badań, to ostatnio nawet radio Naukowe na FB wstawiło Badania na temat szczepionek mRNA przeciwko boleriozie, temat bardzo popularny a i temat artykułu przykuwający uwagę, ale konkluzja badań jest taka że na jednych zwierzętach szczepionka działa a na innych nie, nic więcej, ale temat musiał się zgadzać a I dobrze się klika więc warto wstawic, ludzie i tak nie przeczytają a dla większości z nich wystarczy nagłówek i pierwsze 100 słów artykułu. Prawie wszystkie tematy o eksplorowaniu kosmosu i lataniu na planety oddalone o 3500 lat świetlnych od ziemi, co wprowadzają do dyskusji ? Praktycznie nic bo nawet z prędkością światła dolecimy tam za 3500 lat, co i tak jest niemożliwe. Wszelakie szczepionki i leki na Raka, o których dużo się pisze kończąc temat "nic nie jest pewne, potrzeba większej ilości badan" ale tytul "naukowcy zaraz odkryją lek na raka" dobrze się klika, a i może jakis sponsor się znajdzie. I takich sytuacji jest masa, weźmy na przykład raport ONZ o globalnym ociepleniu, na pierwszej stronie czytamy tłustym drukiem że "globalne ocieplenie jest spowodowane przez człowieka", a na samym końcu w konkluzjach ten sam raport mówi nam że temperatura na świecie w ostatnim roku spadła o 0.8%, a dążymy do tego aby na przestrzeni 80 lat zmniejszyć temperaturę świata o 1.5 stopnia od stanu z 2019 roku, z tym żeby to przeczytać trzeba przebić się przez setki stron lania wody a przecież i tak nikomu się tego nie chce robić, bo najważniejsze że na początku napisali to co każdy chciał wiedzieć ...
@@antonihassa8179 Jasne, dlatego właśnie mamy metodologię naukową, która minimalizuje ryzyko pomyłek naukowców. Natomiast biorąc pod uwagę setki tysięcy replikacji komórek w naszym organizmie w przeciągu doby i wiążące się z nimi błędy - lek na raka, prawdopodobnie nigdy nie powstanie. Z kolei klimat na Ziemi zmienia się od miliardów lat istnienia tej planety. Obecna nauka i najnowsze badania, pozwalają jedynie zrozumieć na czym ten proces polega i jaki jest wpływ człowieka na zmiany klimatu Ziemi. Niestety nauką zawsze były domeną nielicznych jednostek. Dla większości nadal jest zbyt wymagająca i stanowi zbyt wysokie progi. Dlatego właśnie pseudonaukowe teorie spiskowe i paranauka - stały się tak popularne.
@@DayWalker966Rip zarówno osoby które ślepo wierzą w pseudonaukę jak i te zapatrzone w naukę ale nie weryfikujące danych wypływających z internetu postępują nieodpowiednio, krew mnie zalewa gdy widzę badania w których kwiecistym językiem naukowcy wypowiadają się o sukcesach po czym okazuje się że badania nie były nawet przeprowadzone na reprezentatywnej grupie .... przez ten cały chaos i pogoń za pieniądzem (zarówno niektórych naukowców jak i pseudonaukowców) ciężko jest w obecnych czasach stwierdzić co ma sens a co jest papką, za to napuszczanie na siebie tych mądrych z głupimi i na odwrót jest bardzo modne więc jednych nieslusznie zamyka się w worku z szurami i antyszczepionkowcami a drugich podpisuje jako szarą masę baranów wierzących we wszysko to wypluje telewizor ..... naprawdę brakuje debat i porównywania poglądów, za to nadmiar jest kanałów skrajnych idących w jedną lub drugą stronę.
@@antonihassa8179 Na szczęście prawdziwa nauką, badania naukowe - nie podlegają wierze tylko zrozumieniu. A to, że niektórzy nie czytają badań naukowych, weryfikowalnych opracowań naukowych - to już problem tylko tych jednostek.
Obecnie uczę swoje dzieciaki w trybie ED i jestem przerażona skalą bzdur w podręcznikach i nie są to proste, prymitywne kłamstwa, ale specyficzne uproszczenia, jednostronność, informacje ewidentnie olewające wyniki badań z ostatnich 50lat... Plus z tego że mam okazję nauczyć ich jak weryfikować informacje, choć wiem, że ani typowy nastolatek ani typowy nauczyciel nie ma czasu np. na przerycie baz typu PubMed aby zweryfikować bzdury przekazywane na biologii w 7klasie... Światek naukowy też ma ogromny ból dupy z przyznaniem, że nierzadko nowe dane wymagają rewizji przekonań. Jeszcze gorzej gdy wyniki badań i metaanalizy są niepoprawne politycznie...
Prof. Gut w programie RMF powiedział, że róznica między wirusem grypy a wirusem Covid : jest tylko w nazwie. A panie jak słychać wolą słuchać polityków a nie naukowców.
A, no to jak tak powiedział w 2020 roku to znaczy, że to jest prawda, nie mógł od 3 lat zmienić zdania i choć fakty temu w każdym aspekcie przeczą to używasz tego jako argumentu w 2023 roku. Gratuluję!
@@Ciachoo Jakie fakty? Borys organizował imprezy polityków i nikt z nich nie zachorował. Czy to nie dowód? Aaa no tak, doktor Putin wyleczył wszystkich. Zaczął wojnę i cały świat zdrowy .😘😅😅😅
@@marian9070 Normalne fakty. COVID-19 jest bardziej zaraźliwy, bardziej zabójczy, ma wielokrotnie bardziej bogaty bukiet skutków ubocznych. COVID-19 to nie grypka. Grypka nie zabija ponad miliona osób rocznie. Nie wiem co mają idiotyczne decyzje Borysa do danych epidemiologicznych, ale to już Twój problem - nie mój. Faktycznie, od 24 lutego 2022 roku nikt nie zginął na COVID-19 ani nie zachorował. Masz whiskas zamiast mózgu?
Czy to źle o mnie świadczy, że ja dość jasno widzę korelacje pomiędzy prawicowymi przekonaniami a niskim czy też powierzchownym wykształceniem? Do tego wszechobecna religia i wiara w anioły, niewidzialnych tatusiów w niebie, dziewice rodzące, potopy i w zasadzie całe uniwersum z magią i czarami. Ta religia wymaga akceptowania tych niedorzeczności a zadawanie pytań jest niedopuszczalne. I mamy naród w środku Europy który w ponad 70% nie uznaje ewolucji! No to płaska ziemia czy ruchy antyszczepionkowe wydają się jak najbardziej na miejscu. Mam wrażenie, że panie z jakiegoś powodu bardzo się starają jakoś tak byle z daleka od sedna. Proszę też zwrócić uwagę jak nasza rzeczywistość i to co wydawało się fundamentalne zostało zdemolowane w ostatnich latach. Nie działają uczciwość, prawda, dbanie o bliźnich, te sprawy przestały znaczyć cokolwiek. Nie przeszkadza już złodziejstwo, zachłanność, kłamstwa a naszą przyzwoitość czy godność określa bycie polskim Polakiem. Tak więc powtórzę - czy to źle o mnie świadczy, że widzę związek tych nieszczęść z wiarą i religią. A katolickie uniwersum całe i ze wszystkim jest największym problemem w Polsce.
Podstawą nauki jest wiara i sceptycyzm. Nie chodzi mi o wiarę w Boga. Wierzę, że coś działa inaczej niż mówi nauka, jestem sceptyczny wobec prac naukowych, wierzę, że mój model jest prawdziwy i szukam nie poparcia rodziny czy osób myślących podobnie, ale faktów (nie mylić z informacjami zwłaszcza medialnymi). Staram się sprawdzać matematycznie swój model, konfrontuję go z tym w co wierzę (chodzi o prawa naukowe) i tworzę model całości. Właśnie w tym trybie ponad 100 lat temu jeden pracownik urzędu patentowego w Bernie wywrócił do góry nogami całą wiedzę o świecie. Podszedł sceptycznie do "autorytetów", uwierzył, że jego wizje (doświadczenie myślowe) są prawdziwe, policzył, posprawdzał i stworzył Ogólną Teorię Względności.
Jeśli chodzi o pana urzędnika - nie jest tak jak piszesz. Utarło się wrażenie, że ludzie mieli jakieś przekonanie, przyszedł genialny Einstein i wszystko wywrócił do góry nogami. Nie było tak. Einstein nie działał w próżni - świat naukowy od dawna miała świadomość, że mechanika newtonowska ma dziury i szukała rozwiązania tych problemów. Einstein był po prostu tym, który zdołał je rozwiązać, tworząc przy tym nową teorię. To nie było więc tak, że uwierzył w swoją wizję, a potem ją udowodnił. To co było pierwsze - to chęć odpowiedzi na pytania. Przy tym Albert Einstein był wystudiowanym fizykiem, kompetentnym w swej dziedzinie. Czy Ryszarda Rogalskiego też to dotyczy?
Tak, ale siedział w swoim gabinecie, drążył, badał i dociekał, a nie krzyczał na ulicach bez żadnego dowodu i namysłu to co mu ślina na język przyniesie i co mu się wydaje. A teraz tak jest. Niech taki Sumliński czy Bąkiewicz zamknie się w laboratrium i niech robi doświadczenia. Jak coś odkryje, to niech to pokaże.
@@gregentertainment3372 Niestety masz rację - teraz się głównie krzyczy. Najgorsze jest to, że ogarnęło to również tą profesjonalną naukę. Nie jest ważna prawda i jej dociekanie, ale właściwa, umiejętna promocja pomysłu (nie zawsze sensownego), aby uzyskać kolejne granty. Tylko czy to jest jeszcze nauka ???
@@GandalfOfRivia Zacznę od końca - odpowiedź brzmi TAK. I ciut wcześniej " Einstein był wystudiowanym fizykiem" - Tworząc STW miał mniej doświadczenia niż dziś ma nauczyciel fizyki z liceum. Nie pracował na uczelni, utrzymywał się z korepetycji i dopiero jak dostał pracę w urzędzie patentowym, mógł swobodniej zająć się swoim HOBBY (bo to nie była wówczas jego praca). Czy napisałem to wyraźnie i jasno - TO BYŁO WÓWCZAS JEGO HOBBY !!! Zrozumiałeś ? W jednym masz rację - nie działał w próżni, tak zresztą jak każdy naukowiec i hobbysta dziś. Ale w 1905 roku był dla świata nauki młodym, zapalonym amatorem - nie pracował nawet jako nauczyciel fizyki w szkole o pracy na uczelni nie wspominając. Wiesz jak był traktowany przez ówczesnych naukowców i możnych tego świata - dokładnie tak, jak Ty mnie potraktowałeś - cytuję Twoją ironiczną uwagę: " Czy Ryszarda Rogalskiego też to dotyczy?" Zapamiętaj sobie - nie tytuł stanowi o człowieku, ale wiedza (pomijam inne kwestie, jak wychowanie, kultura, itp.). Znam profesorów karierowiczów, którzy na grzbietach doktorantów dochrapali się przedrostka "prof." przed nazwiskiem, tyle, że ich osiągnięcia naukowe są tak naprawdę żadne. I często takie indywidua ukręcają kariery młodych zdolnych, bo lepiej im na tych młodych żerować. Zapamiętaj sobie jedno, jeśli Jan Kowalski coś napisze w jakiejś dziedzinie, to inteligentny i dobrze wychowany człowiek NIGDY nie spyta: "A przepraszam, czy Jan Kowalski jest specjalistą i skończył studia, bo nie wiem, czy jest z nim sens dyskutować?". Człowiek kulturalny przeczyta i w zależności od treści zignoruje, wyjaśni lub rozpocznie polemikę, ale nie z Janem Kowalskim, tylko z jego wypowiedzą/publikacją. Einstein próbował poprawić/udoskonalić teorię elektrodynamiki Maxwella, jak wielu innych (tu masz rację), ale mylisz się, że coś udało mu się rozwiązać. Ponieważ NIE UDAŁO MU SIĘ TYCH PROBLEMÓW ROZWIĄZAĆ, wyszła mu rewolucja. Jeśli nie jesteś fizykiem, może tego nie rozumiesz, ale jego hobbystyczna praca (nie był przecież wówczas szanowanym naukowcem z uczelni wyższej) + późniejsza (jak to lubisz - fachowa) praca nad OTW wywróciła całą fizykę do góry nogami. W dużym uproszczeniu (wiem, że nie precyzyjne) - świat Newtonowski był deterministyczny i ściśle zdefiniowany, można powiedzieć statyczny. Einstein wprowadził dynamikę, względność, trójwymiarowa przestrzeń w której żyjemy nagle się ugięła - to była POJĘCIOWA REWOLUCJA !!! Piszesz "Nie było tak.". Pozwól, że się nie zgodzę, TAK WŁAŚNIE BYŁO. I wolę trzymać się tego zdania, które do dziś powtarzają wszyscy wybitni fizycy na swoich wykładach. Niewierzących i niewiedzących tego odsyłam niekoniecznie na wykłady osobiście, ale na UA-cam'a - posłuchajcie co dziś wybitni mówią o STW i OTW.
Błogosławieni ci, którzy w obliczu faktów przeczących ich zdaniu, zmieniają swoje zdanie.
To zależy co uznajemy za fakty...jeśli są to np wiadomości w tv to był bym ostrożny
Contra factum nullum argumentum 😄
Jak więc nazwać i zrozumieć postępowanie ludzi, posługujących się tytułami naukowymi i zarazem głoszących pseudonaukowe bzdury na temat szczepień, jakie tu rozpowszechniacie?
@@halszkap7904
Z wielu moich dyskusji na YT z antyszczepionkowcami wynika że to agenci wpływu Kremla udającym Polaków. To wychodzi w dłuższej dyskusji. Putin ma ewidentne interes by siać zamęt w demokratycznych krajach, tym bardziej ze polityka zdrowotna Kremla poniosła klęskę. Rosyjskim Sputnikiem nikt się nie chce szczepić, odsetek zaszczepionych w Rosji jest niski a adsetek zmarlych większy.
Zawsze się znajdą cyniczni kłamcy z pieniądze, albo użyteczni idioci Putina.
@@ZdzichaJedziesz Mnie też to ciągle zastanawia a nigdzie nie widzę żeby ktokolwiek próbował ugryźć temat tego ile na portalach spol będzie botów czy agentów, próbujących skłócić cały naród czy zasiać jakieś wątpliwości.
Ludzie są odporni na autorytety które są.... warte w dzisiejszych czasach, jeżeli nikt nie sprawdza, nie prowadzi niezależnych badań, to jak wierzyć na słowo,we wszystko to absurd. Nauka zawsze kojarzyła mi się z poszukiwaniem, sprawdzaniem, weryfikacją, niezależnością, z otwartą głową i szczyptą a może coś przeoczyłem bo nie jestem nieomylny i mogłem popełnić jakiś błąd, a może kolega mnie zweryfikuje itd. O politykach szkoda gadać, lepiej jakby wyjechali na jakąś wyspę polityków i nie wracali.
Jedni wierzą w "ustalone fakty" i nazywają to nauką (Edison), a drudzy badają, sprawdzają, a to co stworzą mimo oporu pierwszej grupy, staje się nowym standartem nauki (Tesla). W sieci najgłośniejsza jest pierwsza grupa.
@@user-le4sb8is4i
Bzdury.
@@Sattivasa Sattivasa wierzy, że pseudoustalenia w które wierzy są ustalonymi faktami. Nie jest w stanie niczego zweryfikować. Dobrze znana jest jego powierzchowna znajomość Getiki Jordanesa. Mam screen na którym stwierdził, że nie ma takiego słowa łacińskiego jak germanus. Słowo to występuje w Getice. Więc Sattivsa uwierzył w swoje własne urojenia, bez jakiejkolwiek próby weryfikacji swoich zmyśleń.
@@user-le4sb8is4i
Ziew
@@SattivasaTrochę więcej czytania niż 5 słów i już Sattivasa ziewa.
Pani Karolino,
Słucham z zaciekawieniem Pani bardzo interesujących podcastów i popieram komentarz Pana sugerującego Pani przesłuchanie tego odcinka. W innych również przeszkadza mi "między wierszami" ocena osób inaczej niż Pani myślących, ale tego odcinka nie jestem w stanie do końca przesłuchać. Mam prośbę, aby dla lepszego odbioru tych arcyciekawych treści powstrzymała się Pani od wartościowania np. naukowców w zależności od tego, czy ich poglądy są zbieżne z Pani, czy nie
Pozdrawiam
Bożena
hmm.. poglądy to nie nauka. Jeśli "naukowiec" kieruje się w badaniach naukowych swoimi poglądami, to nie jest naukowcem, ani nie prowadzi badań. Nauka to nie są poglądy, ani opinie. Nauka to FAKTY potwierdzone empirycznie w naukach ścisłych i przyrodniczych, statystycznie w naukach społecznych, źródłowo w naukach humanistycznych. A o faktach się nie dyskutuje, można je co najwyżej interpretować i to w naukach historycznych, humanistycznych. Kulistość Ziemi, czy skład szczepionki to nie kwestia poglądów - to fakty.
@@MrKatarso Fakty? Może i tak jest. Lecz czasem mało kto jest w stanie zweryfikować ich prawdziwość. Zatem pozostaje raczej wiara w to, że prezentowane twierdzenie jest prawdziwe. Na przykład, ile jest osób/przysłowiowych Kowalskich, które ma świadomość, że przykładowa reakcja chemiczna (np w komórce ciała) może doprowadzić do takich, a nie innych efektów. A gdy jeszcze znajdzie się inny naukowiec, który będzie dowodził, że jest zupełnie inaczej, bo to i tamto... Czasem z kolei potrzeba czasu, by pewne skutki odnotować (patrz - szczepionki). Tak na marginesie - rad jestem, że nie dałem się ukłuć 😊
@@marcinmarkowicz5377
Byłoby proście, gdybyś napisał po prostu, że jesteś foliarzem.
Lobotomia w latach 40,50 - tych też była uznawana za bezpieczną i efektywną.
Podziwiam wiarę Pań w nauczanie polityków.
Polecalbym temat - Mass Formation Psychosis.
Ukłony.
Robienie z wyjątków reguły - to również domena spiskowców.
ua-cam.com/video/1Q0iiqkLCC4/v-deo.html
Prawdopodobnie chodziło Ci o autorów teorii spiskowych lub "antyspiskowców"
@@DayWalker966Rip wyjatkow? co ostatnio lekarz przepisal ci na infekcje ukladu oddechowego? czyzby antybiotyk? a sprawdzil moze, czy to w ogole ma sens? czy twoj lekarz uwaza, ze mleko jest zdrowe?
@@edytahalikowska6117 Nie przepisuje się antybiotyku na infekcje wirusowe. Tylko na bakteryjne. Każdy prawdziwy lekarz to wie. Pacjent też powinien. To wiedza ze szkoły podstawowej.
Nie mam możliwości zweryfikowania żadnego naukowca spoza mojej dziedziny wiedzy, dlatego mogę wierzyć w to, co Pani profesor mówi, albo - nie wierzyć. I taki jest związek między wiedzą a wiarą.
dokładnie. nauka też moze być religią.
Masz możliwość zweryfikowania. Tylko, że nie doświadczalnie, ale raczej czytając prace innych. Jednak taką możliwość masz.
Tak, wiem zajmie to sporo czasu i wysiłku, ale możliwość masz.
mimo wszystko "pani profesor mówi" =/= "konsensus naukowy"
@@michalkowalik89 nauka nigdy się nie stanie religią, bo gdy religię potwierdzają badania, to nie jest religia, tylko nauka
@@rzicha religia to filozofia więc nie jest falsyfikowalna pod względem naukowym. Za to może wystąpić zjawisko niezaprzeczalnej wiary w "naukę" a raczej coś co ją przypomina.
Naiwnym jest traktowanie nauki w oderwaniu od ekonomi i socjologii. Przykładowo, jak możliwy jest obecny kryzys opioidowy w USA? Ludzie nie słuchali naukowców? Bynajmniej. Był lobbing koncernów, były zachęty finansowe, i były dziesiątki tysięcy lekarzy wystawiających recepty. Droga od producenta medykamentu do konsumenta, przechodziła przez instytucje z autorytetem i ludzi z autorytetem.
Big Pharma chce zarobić pieniądze i ułamek % śmiertelnosci trzeba nazwać pandemią. Ludzie nie dajcie się ogłupiać. Billek Gates bredzi o szczypawkach od 20 iluś lat. Wszystko dostępne w sieciach.
Big Pharma, lobbing, tealalala, a ludzie to co? Natura ludzka to co? Dlaczego o tym nie piszesz? Ludzie sami często chcą tego, bo to im daje ulgę. Nie można wszystkiego zwalać na ciemne sily.
@@sydneypl2848 na dzis statystycznie od poczatku pandemii choc raz chorych powinno byc 28 milionow Polakow. Na 40 milionowy kraj polowa byla raz chora. Ja i wszyscy nasi znajomi znamy 2 osobybz faktycznym pozytywnym wynikiem testu i kwarantanna. 2 osoby. Na setki osob ktore razem znamy. A podobno co drugi juz byl chory. Nie tyklo chory a wręcz przetestowany
Dziękuję za tą wypowiedź. Ekonomia
@@zbychulatara
Ty tak nie za dobry byłeś w szkole z matematyki, prawda?
Poziom manipulacji zewsząd jest tak ogromny, że nawet jak ktoś powie coś rozsądnego, to tego nie ma - nie przebije się przez całą masę. Ludzie refleksyjni mają wątpliwości, a na wątpliwości nikt nie odpowiada, traktując ich jak zło konieczne. Myślę też, że mechanizm jest podobny i dla osób bezwzględnie wierzących nauce jak i pseudonauce - każda z tych osób nie jest w stanie zweryfikować co jest prawdą a co nie, bo osobiście nie uczestniczy w badaniach - to jest kwestia wiary. Z punktu widzenia Kowalskiego, czy Ziemia jest płaska czy okrągła nie ma absolutnie żadnego znaczenia, bo w obu przypadkach w jego życiu nic nie zmienia się, były inne modele w historii i ludzie też funkcjonowali. Polityki, autorytety, systemy - jeśli mają służyć przekazywaniu wiedzy z zaznaczeniem iż jest stan wiedzy na dzień i tego czego nie wiemy, hm, to ok, Ale jeśli mają być elementem manipulowania, zmuszania ludzi do podejmowania określonych działań i być elementem realizowania czyichś celów - to nie. Obecna pandemia to szczególnie pokazała.
Świetna analiza! Gratuluję i pozdrawiam
Próba uzasadnienia swojego foliarstwa fałszywą ekwiwalencją - ja wierze pseudonacuce , znachorom i oszołomom, ktoś inny naukowcom , wiec każdy w cos wierzy, a nikt nie zna prawdy. Otóż naukowcy znają prawdę i ją demonstrują w badanach empirycznych, których wyniki są publikowane. Na wszystkie wątpliwości możesz znaleźć odpowiedź - tylko jesli bedziesz szukal odpowiedzi na portalach czy grupach promujących teorie spiskowe zamiast w rzetelnych zródlach, które podają fakty, to będziesz dalej foliarzem.
@@aleksandermacedonski8284 Odpowiem Lwem Tołstojem: "wiedza daje pokorę wielkiemu, dziwi przeciętnego, nadyma małego...". To po pierwsze. Po drugie: czy aby na wszystkie wątpliwości można znaleźć odpowiedź w tzw. rzetelnych albo jakichkolwiek źródłach? Zresztą czy źródła są od rozwiewania wątpliwości? Gdyby tak było, to nauka nie szła by do przodu. Po trzecie: jak często źródła mówią, iż jest to stan wiedzy na moment i mówią o obszarach niepewności i wynikających konsekwencjach oraz o konieczności/kierunkach dalszych poszukiwań? Po czwarte: nawet jak źródła mówią o punkcie trzecim, to czy jest to wiedza dla przeciętnej osoby, która nie ma ma przygotowania choćby pojęciowego czy jest tylko dla specjalistów? Skoro uważasz, że jestem foliarzem, bo widzę i chyba rozumiem, iż prawda i wiedza są względne - to tak - masz rację. Ja lubię takich foliarzy, bo jest o czym dyskutować... :) Bo z tymi innymi foliarzami, to można tylko pytać i dostawać odpowiedzi... ;) W XIX wieku fizycy uważali tę naukę za skończoną, pozostał im jakiś problem nazywany katastrofą w nadfiolecie ale to nie ważne, kiedyś będzie to rozwiązane. I od tej katastrofy zaczęła się cała mechanika kwantowa i będące jej konsekwencją mnóstwo pytań, na które nie znamy odpowiedzi. To a propos ekwiwalencji - czy coś ma podlegać ekwiwalencji czy nie jest li tylko kwestią osobistych uprzedzeń nazywanych górnolotnie wiedzą, racjonalnością, bogiem, filozofią, nauką, wynikami badań empirycznych, religią, zasadami, tradycją, źródłami itd. itp.
@@DaR_Y
Bla, bla, bla.
@@Sattivasa Oczywiście, że bla bla bla - zauważ że (być może niestety) łącznie z Twoim/Twoją bla bla bla ;). Ale taka jest natura słów... :) Są tylko drganiem powietrza lub paczką impulsów fizyczno-chemicznych w mózgu. Słowa mają znaczenie jeśli Ty i odbiorca słów zaczniecie przypisywać równocześnie moc i znaczenia - bo jeśli nie to bla bla bla :)
1. Naukowcy podlegają jak każdy obywatel presji poglądów politycznych, presji korzyści finansowych itp. Miedzy innymi dlatego ludzie patrzą na nich sceptycznie. Ten sam naukowiec mówi, że cmentarze należy zamknąć bo pandemia, ale za miesiąc twierdzi, że zgromadzenie ulicami miasta mogą się przemieszczać bo wtedy wirusa nie ma. Podobnie robi gość podkastu twierdząc, ze w Polsce jest więcej "foliarzy" niż za granicą. Chociaż jest dokładnie odwrotnie, proszę spojrzeć na demonstracje w Polsce i np. we Francji.
2. Gość twierdzi i autorka również je ludzie wyciągają generalne wnioski z pojedynczych przykładów. Ale jednocześnie dowodem, że "foliarzy" w Polsce jest więcej niż w innych krajach jest rozmowa z kolegami z zagranicy.
3. Ludzie wykazują się sceptyzmem i zadają pytania. Ale odpowiedzi nie uzyskują, jedynie wyzwiska.
4. Na koniec podkastu smaczek, który jedynie potwierdza że nauka jest celowo i intencjonalnie wykorzystywana do promocji konkretnej polityki czy nawet ideologii. Gość twierdzi, a autorka zachwyca się nad przykładem z Holandii, gdzie wprowadza się interpretację danych naukowych pod kątem jej przydatności dla konkretnej polityki i ideologi (mają być interpretowane uwzględniają aspekt społeczny, ludzki - tak tam chyba pada).
@Tomasz Wojciechowski Więc każdy kto ma inne zdanie niż ja, ewentualnie ma wątpliwości, zostanie wrzucony do worka z Francem
Dokładnie ,tym bardziej że wiadomo dzisiaj że większość badań jest na zamówienie polityczne badź propagandowe wielkich koncernów. Wystarczy otworzyć oczy i uszy.
36:42 Wiarygodność ministra zdrowia ucierpiała, kiedy podczas pandemii zamknięto lasy, a minister zdrowia zażywał wczasów za granicą...
Bardzo bym chcial zeby pani prowadzaca po 2 latch od pademi z intelektualna uczciwoscia przesluchala ten odcinek i wyciagnela wnioski. Jestem ich naprawde bardzo ciekaw
I jeszcze te dyrdymały o kulistej ziemi.
Kyrieelejson 🤯😱
o mamy i pelikana wiejskiego durnia na pokladzie@@timoor182
Pani prowadząca nie kryje się ze swoją agendą ideologiczną. To nie nauka, tylko propaganda.
Radio NAUKWE...i gadka o pandemi? oczyma pytam?
Русский тролу, пошол вон!
Podstawą naukowego podejscia jest sceptycyzm. Bardzo dziwny ten podkast, bo sugeruje że podstawą nauki jest wiara. Coś chyba nie pykło w tym odcinku
Żeby zawodowo zajmować się nauką potrzeba przez lata zdawać dziesiątki egzaminów w postaci testów do których nie można dopisać wariantu e, f, g, h, i, j... więc jakakolwiek samodzielność w myśleniu aktualnie nie jest promowana.
@@crimsonstone369 Tak jak pisałem, to nie jest naukowa droga. Naukowy jest sceptycyzm jaki ten podkast wprost wysmiewa. To żenujące że metody naukowe zostały sprowadzone do rynsztoka. Wiara w słowa innych nigdy nie były naukowe. Naukowe jest sprawdzanie słów innych
@@marcomek1 W sektach nie trzeba, nawet nie wolno sprawdzać, kwestionować czy wątpić
@@piotrzima8707 Może obecna nauka jeszcze nie jest sektom...ale widać silne tendencje w tym kierunku. Bardzo dobrym przykładem jest np bozon Higgsa. Tylko w jednym miejscu na świecie go wykryto...nie zostało to potwierdzone nigdzie indziej....mimo to nagroda nobla została przyznana. Dla mnie było to bardzo dziwne. Tłumaczono że stosowano 3 rózne detektory...ale jak pamietam afere z neutrinami...to mam mieszane uczucia
@@crimsonstone369 I to jest właśnie chore, jak by każdy tak myślał schematami to by nikt niczego nie wynalazł nie zrobiono by nawet szczepionek itd
Podstawą naukowość jest naukowy dyskurs .Kiedy władze tego zakazują, to uniemożliwiają i władza decyduje ,którzy naukowcy są naukowcami a którzy nie to jesteśmy znowu w głębokim średniowieczu.
Ten bełkot miał o czym być?
Rozmawiamy tu o nauce medycznej czy statystyce/socjologii?
Przypomnę że XX-wieczne ludobójstwa zapoczątkowali socjolodzy ze Szkoły Frankfurckiej.
Wszystko można dopasować do swoich przekonań. Jestem przeciwnikiem idei komunistycznych ale nie rozumiem związku Szkoły Frankfurckiej z zbrodniami popełnionymi przez dwa największe reżimy .
Błędna i nietrafiona analogia.
@@bandito12341
Tu nie ma nic do zrozumienia. Rozmaite szurki prawicowe nieustannie bajdurzą o tej Szkole Frankfurckiej, a inni to bezmyślnie powtarzają.
Nic dodać nic ująć. Albo jednak mała uwaga. Może jednak przypadki a nie kejsy? Nam, "zamieszanym" w naukę "study case" jest bliski i łatwy ale kto jak nie osoby z tytułami naukowymi powinny być przykładem używania poprawnej polszczyzny?
Jestem za ty, by nawet w "zamieszani" w naukę używali ojczystego języka.
Brawo dla prowadzącej, że dostrzega że działa to w obie strony.
Jeśli samemu ryjąc w badaniach, metaanalizach itd nie raz dostrzegło się 'wały' w tym co głosi WHO to trudno bezkrytycznie ufać tej instytucji. Jeśli to przykładowe WHO traktuje się jako autorytet, wiarę w kompetencje tej instytucji jako istotny element swojego światopoglądu, itd, to mechanizmy obronne ego i inne systemy się uruchomią i zadbają o odrzucenie danych powodujących dysonans poznawczy. A danych ukazujących 'wały' WHO jest sporo.
Pseudonauka dla mnie opiera się o systemy odrzucania danych i oczywiście, że naukowcy bardzo często właśnie to robią i każdy kto spędził sporo czasu na uczelni zna nie jednego takiego profesora który obudował się mentalnie, bo swoją karierę zbudował w oparciu o stanowisko XYZ i będzie wszystko co przeczy XYZ odrzucał...
Kolejny problem: kogo i na jakich podstawach ktoś uznaje za autorytet a kogo za antyautorytet. Jako antyautorytet uznaję ludzi, którzy nawet gdyby gdzieś przypadkiem mówili coś prawdziwego to i tak na automacie kwalifikuje się to jako kłamstwo. I z zasady taki status mają politycy i ich 'przydupasy'. W Polsce zaufanie do polityków zawsze było małe a zamknięcie lasów i inne kurioza to pogłębiły.
Co do dziennikarzy: wrzucanie wszystkich przeciwników szczepień przeciwko cov-19 do jednego worka, bo powody są bardzo różne. Wiele tych osób nie jest przeciwna szczepionkom jako takim a chodzi o te konkretne szczepionki i powiązany z nimi system 'paszportów'.
Czapka z głowy!Pozdrawiam
🤣🤣🤣
Czy mogę prosić o namiary na tę publikację analizującą różne sposoby komunikacji o pandemii?
Dziękuję I pozdrawiam
Bardzo dobra audycja. Niezmiernie przyjemnie się słuchało. Wiele ciekawego można było poznać. Przekazano ciekawe informacje o zjawisku socjologicznym, społecznym które nie wpływa dobrze na rozwój społeczeństw.
Tylko ludzie wątpiący odkrywają świat.
Osoby twierdzący, że świat jest już w pełni poznany, nie odkryją niczego.
Powiedz to antyszczepionkowcom.
o, to to!! @@molword :)
Tutaj nie została poruszona jedna kwestia. Wydaje mi się mianowicie, że podatność na teorie spiskowe ma też związek z obniżeniem się poziomu wiedzy ogólnej w społeczeństwie. Rozmawiałem kiedyś ze znajomymi znajomych, którzy są w wieku studenckim i zorientowałem się, że ich wiedza ogólna jest na żenującym poziomie. Ktoś tak jak i ja zorientował się, że młodzi mają wiedzę na poziomie dawniejszej szkoły podstawoej i rzucił dla żartu taki tekst: Największym producentem kawy jest Portugalia (ubezpieczał się językiem na wszelki wypadek), a na drugim miejscu jest Botswana, trzecie miejsce okupuje Kapsztad. Studenci nawet nie zareagowali. Nawet nie sięgnęli po smartfony. O czym my zatem mówimy. śmiech na sali. Żenada.
0:39 Gdyby Einstein wierzył Newtonowi, nigdy nie stworzyłby Teorii Względności.
Nauka polega na wątpieniu i szukaniu lepszych wyjaśnień, niż aktualnie obowiązujące.
Czasem ludzie błądzą i brną we własne wyobrażenia, nie przyjmują argumentów - ot taki to koszt dobrze sprawdzającej się metody naukowej.
Wiesz, teoria Newtona sprawdza sie swietnie w kontekscie malych predkosci: to nie jest tak, ze Newton bladzil-stworzyl teorie, ktora sprawdza sie w jakims zakresie ale nie jest ostateczna.. Co wiecej, teoria Einsteina tez nie jest ostateczna i sam Einstein mial tego swiadomosc (np. ogolna teoria wzglednosci zalamuje sie w kontekscie czarnych dziur lub na poczatku wszechswiata w wielkim wybuchu). Moim zdaniem niezbyt dobitnie mowi sie o tym jak Einstein doszedl do szczegolnej teorii wzglednosci. Otoz rozpisal rownania Maxwella czyli rownania elektromagnetyzmu i zauwazyl, ze nie sa niezmiennicze na grupe transformacji Galileusza. Brzmi groznie? Zgrubsza znaczylo to: prawa elektromagnetyzmu nie sa niezmiennicze i zaleza od wyboru ukladu odniesienia. Einstein zauwazyl, ze paradoks ten znika jak sie rozwazy tzw. transformacje Lorentza. Te transformacje jednak zakladaja ze cos dziwnego dzieje sie z przestrzenia i czasem (kontrakcja/dylatacja). Jest to szokujacy wniosek: pojecie czasu i przestrzeni NIE jest absolutne. Z drugiej strony odrzucajac to dostajesz rownie szokujacy wniosek: prawa fizyki sa zalezne od obserwatora (od jego ruchu-a przeciez za czasow Einsteina juz wiedziano, ze ruch jest wzgledny i w ukladzie inercjalnym wszystkie prawa powinny byc niezmienne). Masz zatem dwa szokujace wnioski: wraz z rozwojem nauki tworzy sie coraz lepsza NAUKOWA intuicja, ktora jest obok zdrowego rozsadku (rzadko kiedy sie przecinaja ale tez nie jest tak, ze nie robia tego NIGDY) i to ona pozwala snuc domysly na temat nowych teorii.
@@truebaran
"Wiesz, teoria Newtona sprawdza sie swietnie w kontekscie malych predkosci"
Nieprawda - prędkość satelitów , na orbicie geostacjonarnej jest ~100 000 razy niższa od c (0.001%c) , mimo to trzeba uwzględniać efekty relatywistyczne w systemie GPS.
Newton stworzył teorię, która w ówczesnej rzeczywistości naukowej był absolutna i zawsze prawdziwa.
Podtrzymuję, że Einsteinowi coś mocno nie pasowało - stąd motywacja do szukania odpowiedzi.
Każde wielkie dzieło ludzkości wymaga sytuacji, w której jest jakaś potrzeba. Im potrzeba większa, tym dzieło bardziej wiekopomne.
@@TomaszLee dzieki za komentarz-masz racje, wyrazilem sie troche nieprecyzyjnie. A wiec dokladniej to jest tak: mamy dwie teorie wzglednosci: szczegolna i ogolna. Szczegolna teoria wzglednosci to ten caly biznes zwiazany z duzymi predkosciami itd. ale bez wypowiadania sie na temat zjawisk dylatacji/kontrakcji spowodowanych przez grawitacje. Z kolei ogolna teoria wzglednosci tlumaczy te zagadnienia i wypowiada sie na temat grawitacji. To prawda, ze bez uwzglednienia poprawek einsteinowskich GPSy bylyby niedokladne-natomiast jak chcemy juz dokladnie sie temu przyjrzec to mamy DWIE poprawki: jedna wynikajaca ze szczegolnej teorii wzglednosci (z uwagi na poruszanie sie satelity, jej czas powinien plynac wolniej) oraz druga wynikajaca z ogolnej teorii wzglednosci (z uwagi na to, ze satelita jest w spadku swobodnym a my w polu grawitacyjnym to NASZ czas plynie wolniej). Zatem jak widzisz te dwie poprawki daja przeciwne wklady ale oczywiscie ilosciowo nie sa idealnie sobie rowne wiec trzeba wziac ich wypadkowa. Nie pamietam, ktory efekt jest wiekszy ale wydaje mi sie, ze ten efekt zwiazany wlasnie z polem grawitacyjnym.
Raczej bym sie upieral (chociaz nie chce sie klocic), ze teoria Newtona sprawdza sie dobrze w naszych warunkach: w koncu te poprawki relatywistyczne dla GPS nalezy uwzglednic bo wspomagamy sie satelitami, ktora sa na orbicie okoloziemskiej-nie sa to ,,naturalne'' dla czlowieka warunki (nawet jak predkosc jest w porownaniu do c stosunkowo niewielka).
Zgadzam sie z Toba, ze nowa teoria rodzi sie najczesciej gdy wczesniej cos sie nie zgadza. Nie zgadzam sie natomiast, ze: a) to co sie nie zgadza to ZAWSZE musza byc obserwacje b) nie do konca zgadzam sie, ze w przypadku Einsteina byly to obserwacje. Tak jak pisalem wczesniej-Einstein wpadl na trop teorii wzglednosci rozwazajac rozmaite eksperymenty myslowe i w szczegolnosci byl mocno motywowany niezgodnoscia rownan Maxwella z transformacjami Galileusza. Prawda jest, ze pewne anomalie orbity Merkurego byly juz znane za czasow Einsteina ale wyjasnienie tej anomalii nie bylo jego glowna motywacja a raczej produktem ubocznym jego teorii.
To teraz prosimy o ślepym zaufaniu nauce oraz o tym jak odróżnić naukę od naukowej prostytucji. Bo w tej kuwecie jest co sprzątac. A mam wrażenie, że wszyscy chodzą na paluszkach jak wokół świętej krowy. Cytując wieszcza naukowca można kupić równie łatwo jak polityka. I ludzie to widzą. Więc prosze nie wyjeżdżać ze sloganami typu "odporni na naukę". Bo nauka to w ogromnej mierze korupcja.
Nie istnieje coś takiego jak "ślepe" zaufanie do nauki, to strawman wymyślony przez internetowych pseudo-sceptyków, którzy w obliczu swojej niemożności intelektualnej i zderzeniu z brakiem racji jedyne co mogą robić to zrównywać interlokutora ze sobą przypisując mu stosowne cechy.
W bardzo łatwy sposób można odróżnić - nauka posiada narzędzia, dzięki którym wyróżnia badania, w przypadku których wśród autorów/wykonawców występuje konflikt interesów. Wiem, nie wiedziałeś o tym.
W jaki sposób nauka ma być "w ogromnej mierze korupcją"? Rozwiń proszę i podaj źródła danych.
Kupić można każdego, nie tylko naukowców, i to że są naukowcami wcale nie są łatwiejsi do kupienia. Stosujesz kolego argumenty pod tezę, żeby tobie się zgadzało.
Jeśli się ma odpowiednią wiedzę, to łatwo można sporo samemu zweryfikować choćby po źródłach z jakich pochodzi dana wiedza. Jesli nie, to się człowiek gubi i wybiera to co łatwiejsze dla niego do ogarnięcia - teorie spiskowe!
@@ijontichy471 A jaka była teza?
@@MrKatarso Po źrodłach wiedzy to można sobie zweryfikować zawartość cukru w cukrze. Badania weryfikuje się po źródłch finansowania i konfliktach interesów. I ipe warta jest "wiara w naukę" doskonale obnażył Covid-19 i eksperymentalna nic nie warta breja genetyczna.
Dlaczego ludzie są odporni na wiedzę ? Bo zbyt wiele ludzi za pieniądze udaje autorytety.
problem w tym, że ci odporni na wiedzę właśnie takie "autorytety" sobie wybierają
I wyszlo na nasze - foliarz
Przyglądając się temu co się ostatnio dzieje na Świecie mam ogromne obawy że nastąpi ogromne rozwarstwienie w społeczeństwie. Oby świat się nie podzielił na naukę i pseudonaukę . To może być straszny scenariusz jak z najczarniejszych książek sci-fi. Z drugiej strony jestem coraz bardziej przerażony tym że maszyn zastąpią nas w myśleniu jak zrobiły to w większości prac fizycznych. Wygląda że po rewolucji informacyjnej nadchodzi wielkimi krokami rewolucje Transhumanizm.
Zawsze z ogromną przyjemnością słucham tego kanału i polecam gdzie mogę .
Lubi pani kłamstwa? xD
Szanowna Pani Redaktor, pyta Pani jaki błąd popełniają dziennikarze? Chyba tak kokieteryjnie , bo to dość oczywiste , są głównym obok polityków źródłem masakrowania zaufania do instytucji publicznych. Przykład? Ot choćby ciągle podawanie jaki to nie wielki procent zgonów jest wśród ludzi zaszczepionych , liczony jako udział w całej zakażonej liczbie , również tej kiedy o szczepionkach się jeszcze nikomu nie śniło (o tym że proces szcepienia trwał nie mało nie wspomnę). Dorzućmy do tego absolutne podporzadkowanie opcjom politycznym wszytskich dużych mediów i totalną niefrasobliwośc portali internetowych w sprawdzaniu źródeł , oraz bombardowanie nagłókami nie związanymi z treścia artykułów.
Tymczasem Izrael jest po czwartej dawce i dalej się bawi w statystyki zakażeń. Po co?
Wiara jest niezależna od wiedzy, chociaż wiedza w pewnym stopniu ma wpływ na to w co wierzymy. Absurd jest absurdem tylko z punktu widzenia logiki, a logika nie musi być jedynym sposobem weryfikacji danego zjawiska czy konstrukcji myślowej. Jeśli chodzi o pandemię to ja po prostu wierzę w to, że nigdy nie będę zakażony. To wystarcza do tego, żebym mógł spać spokojnie. Gdybym miał się przejmować wszystkimi zagrożeniami, nie byłbym w stanie funkcjonować. Mniej ważne jest to, co nas spotyka, ważniejsze jest jak my to przyjmujemy. Ja idę do kuchni robić ciasto i mam swięty spokój. Jadący na mnie samochód widzę wyraźniej niż " morowe powietrze" Spoko, piosenka jest dobra na wszystko
ua-cam.com/video/1Q0iiqkLCC4/v-deo.html
Oj czuję, że będą srogie komentarze ;)
Nie będzie merytorycznych komentarzy, bo wszystko co nie idzie z ich narracją usuwają lub zakopują. Boty społeczne i trole przejmują takie wpisy poza ogólnie dostępnymi i widocznymi komentarzami. Bardzo się boją prawdy poplecznicy i pachołki i ci co nimi władają. Całe szczęście, że jest wiele innych możliwości na przekazywanie prawdziwych informacji.
Nie jest tak,.źle nie licząc wpisów kremlowskich trolli Putina udających Polakow
Warto popatrzeć 'naukowcom' na ręce i zajrzeć do kieszeni, a wtedy okazuje się, że 'nauka' może iść na większe i mniejsze 'kompromisy' jeśli chodzi o fakty... historia świata dowiodła i dowodzi ciągle, że nauka wcale nie jest nieomylna, a wręcz przeciwnie, weryfikowano nawet Einsteina... To jest prosta odpowiedź na to pytanie. Ludzie nie ufają, gdy ich się oszukuje... ostatnia pandemia jest dokładnie tym, co Bolesław Prus opisał w Faraonie... kto rozróżni 'naukę' od 'pseudonauki'? Manipulacje nie są obce ani jednym, ani drugim... a koszty płacimy teraz za doktorów, autorytety i lockdowny wszyscy.
Korporacje przekupują naukowców, są o tym całe artykuły i mnóstwo zeznań uczciwych naukowców. O ile dożyli, bo duża część takich choćby lekarzy publikujących swoje badania o szcz* jest mordowana. Danymi wbrew pozorom łatwo manipulować i też tak ustawić badanie, by dostać wynik, jakiego się w danym momencie potrzebuje. Ci wszyscy "wyznawcy nauki" to okropna sekta, jeszcze dojdzie przez nich do wielkiego nieszczęścia w Europie jak za pana z wąsikiem.
@@ewakrawczyk3343
Jak często głosy widzisz i kolory słyszysz?
@Sattivasa z komentarzy które tu umieszczasz wnioskuję że tobie też by się to przydalo 🚵
@@Maryna_Maya
Bardzo poważna wypowiedź, bardzo🤣🤣🤣
Popajacuj jeszcze trochę.
Chcialabys.. Niestety twoje słowa mówią głośniej od ciebie.. jedynie można współczuć ludziom z twojego otoczenia
Płaskożiemcy to idealne słowo :)
Plaskoziemcy to tak naprawdę rosyjscy trolle udający Polaków. Sieją zamęt żebyśmy odrzucali wiarygodne źródła informacji i opierali się na plotkach i teoriach wyssanych z YT. Wtedy łatwiej nas urabiac do konsystencji przewidzianej przez Kreml.
W odniesieniu do szczepionek na koronę to bardzo slaby materiał.
Czy wy znacie statystyki odnoszące się do tego ?
Mega się ciesz ze nie dałem się na to namówić. Większe szanse na problemy z sercem po tym niż problemy w wirusem przed tym..
Ten bełkot miał o czym być?
Wyglada na to ze po przez chciwosc i zaleznosc od korporacji i polityki nauka zamienila sie w pseudonauke, szczegolnie dobitnie widac to przy okazji ostatnich sezonow "grypowych", paszporotow wolnosci czy eliksirow dobrowolnie podawanych jako jedyne znane panaceum i uczciwej, wolnej i odwaznej debacie w srodowisku naukowym na temat metod leczenia i srodkow zaradczych.
Pseudo naukę to zawdzięczamy przede wszytkim politykom, ideologom i oszolomom oraz innej maści idiotom
Chyba nie chodzi o "odrzucenie nauki" ale o niezgodę na narrację, osoby i implikacje związane z nauką, ale przede wszystkim o fakt wykorzystywania nauki w celach politycznych i ideologicznych. To odrzucamy! A jeśli raz odrzucimy (nie z własnej winy) naukę, to potem odrzucanie już idzie łatwiej, i prowadzi do płaskoziemstwa. Nauki chyba nikt nie odrzuca, bo mało kto ma dostęp do "czystej" nauki.
Weźmy (przykładowo) Ala Gore'a i innych przerażaczy zmianami klimatu - trudno mieć zaufanie do multimiliardera, który mówi biedakowi o konieczności wyrzeczeń!
Albo narrację o covidzie, która oparta jest o sfabrykowane przekazy medialne (manekiny, statyści, lekarze śpiewający z rurkami w nosie ;) ) , a dostęp do danych medycznych mamy za pomocą, ludzi z ekranu podających się za lekarzy, ale przecież ich nie znamy osobiście.
A implikacje? Ot choćby Dawkins twierdzący że Boga nie ma bo jest samoluby gen... Łatwo odrzucić tę implikację...
A potem pojawiają się "pakiety klimatyczne", lewicowi działacze UE, partie polityczne typu Zieloni... Greenpeace, które prowadzi politykę pod pozorem walki o środowisko...
Na końcu jest działalność biznesowe - pewien bank który wmawia nam że karta z "ekotworzywa" uratuje nas przed tonami plastiku spływającymi do oceanów...
A nad tymi zagadnieniami, bardzo się "prześlizgujecie", nie podejmujecie z tym dyskusji. W zasadzie wszystko co mówicie sprowadza się do tezy: "nauka zagraża waszemu światopoglądowi i dlatego ją odrzucacie" - mało to ...naukowe.
Narzekasz, że tamci są ideologiczni. Tamtym się zdarza, ale to co przedstawiasz jest czystą ideologią, a bardzo często efektem opłacanej propagandy (sprawdź sobie, ile pieniędzy idzie na zaprzeczanie globalnemu ociepleniu). Gdyby chodziło o związki z ideologią i płatną propagandę, to nauka wygrywałaby z łatwością spory.
@@PKowalski2009 "sprawdź sobie, ile pieniędzy idzie na zaprzeczanie globalnemu ociepleniu" - te pieniądze mogą być z tej samej kieszeni, która finansuje potwierdzających wprawdzie nie globalne ocieplenie, ale zmiany klimatu. Skoro oceany podniosą się o 3 cm to może zamiast płacić na rzeczone organizacje ekonomiczniej było by budować mieszkania 3 cm wyższe.
@@crimsonstone369 Sprawdź sobie czym włodarze tego świata przylecieli i przyjechali na szczyt klimatyczny i to wszystko w walce o klimat, ci ludzie to hipokryci.
@@PKowalski2009 Hmmm - wąłśnie ile pieniędzy i czyich idzie na zaprzeczanie globalnemu ocieleniu... ba na potwierdzanie to wiemy kto płaci a nie wiemy ile tyle że naprawdę dużo! A kto płaci za zaprzeczanie?
@@PKowalski2009 Właśnie... ile idzie tych pieniędzy? Ciekawy problem i kto to niby płaci Lobby górnicze?
Ciesze sie ze znalazlem ten kanal. Znakomita prace wykonuje Pani Karolina, przyjemny kobiecy glos i uczta intelektualna, wspaniale polaczenie.
Czy zobaczę moje komentarze na głównej stronie wyświetlania komentarzy, tak aby inni mieli możliwość się z nimi zapoznać i je komentować. Ponieważ z durnym argorytmem @Day Walker nie mam ochoty pisać. Cenzura sięga zanitu, czego się obawiacie? Prawdy i merytorycznych komentarzy się boicie? To, że wasza mistyfikacja padnie? Dla umieszczających komentarze. Jak zostawicie w komentarzu linki do źródeł, które nie są w ich retoryce, lub umieścicie wpisy, które są już na ich cenzurze, takie komentarze znikną.
Widzę ten komentarz.
Boimy się, po nocach nie śpimy, tak się boimy
@@RadioNaukowe To się wyśpijcie, bo odporność wam spadnie. Zdrawiam w pieczy Warmir.
@@waldemariusimbrykart5393 Może zamiast linków do stron spiskowych, podasz chociaż tytuły *bibliografii naukowej, artykułów naukowych* , które są źródłem Twojej wiedzy?
Wielu naukowców i lekarzy z całego świata było przeciwna przymusowi szczepień jak i samej szczepionce na cov-19 z uwagi na niewystarczające badania i szybkość wprowadzenia na rynek. Niestety zabrakło debaty publicznej gdzie mogli by się wypowiedzieć lekarze i naukowcy z przeciwnych obozów aby każdy mógł sobie wyrobić opinie.
*Wielu naukowców i lekarzy z całego świata było przeciwna przymusowi szczepień*
Zaledwie garstka pseudonaukowców i antyszczepionkowych foliarzy. Nie manipuluj.
Szybkość wynikała z nowej metody tworzenia szepionek. Jak to jest że do tej pory nie zweryfikowałaś skąd wynika tak szybka produkcja tej szczepionki ?
Zweryfikowałam i nadal przekonują mnie lekarze i naukowcy którzy nie polecają szczepień na cov19.
@@DayWalker966Riptobie ktoś płaci za te durne komenarze, czy tak z nudów prowokujesz? Współczuję twojemu otoczeniu.
@@EwelinaKacprzyk
Coś Ci się pomyliło. Obejrzenie szurfilmiku na YT to nie jest weryfikacja.
Religijność, myślenie magiczne powoduje , że pseudonauka ma się dobrze. Dawno temu już jako nastolatek zrozumiałem , że religia to bzdury.
Indoktrynacje, manipulacje, propaganda i wszechobecność narracji religijnych wdrażają nas w bezrefleksyjną, paraliżującą, letargiczną tolerancje wobec jawnych absurdów, konfabulacji, mistyfikacji, fantazji, urojeń, kłamstw. Narracje religijne są w nas wmuszane i wtłaczane w rodzinach i dlatego kajarzą się nam jako najprawdziwsza prawda - bo czy głos taty, mamy, babci może zawierać jakieś kłamstwa? Czy te oczy mogą kłamać? Dlatego nie jesteśmy zdolni odróżnić od siebie tak przecież różnych twierdzeń jak: 1) te grzyby są trujące 2) mnie smakują lody waniliowe 3) chrystus zmartwychwstał 4) wszystko jest możliwe
A mimo rozwoju nauki na swiecie obok nas jest tyle cierpienia. Rozwody, pobicia, zabojstwa, bezdomnosc. Ludzie wpadaja w dlugi, miliony w wiezieniach, kolejne miliony z PTSD, alkocholizm, narkomania. Dlaczego to jest?
Skad sie to wzielo w tobie i we mnie?
owszem, ale jest go coraz mniej
Tam gdzie zaczynają się pieniądze, tam kończy się nauka. Dziś możemy śmiało zapytać...i kto tu jest foliarzem?
*i kto tu jest foliarzem*
Nadal antyszczepionkowcy. Nic się nie zmieniło.
@@DayWalker966Rip Buahahahahaaa! Wyjdź z bańki.
@@sikorsikor7098 "Wyjdź z bańki, włącz myślenia, połącz kropki" - znam te spiskowe slogany :D
@@DayWalker966Rip
Łączenie kropek to rozrywka przedszkolaków😂
Nie do końca się zgodzę, że jeżeli widzimy samochód to schodzimy. Jeżeli jedziemy rowerem to liczymy na cud. Pzdr.
Gratuluję odwagi, bo temat trudny i kontrowersyjny. Niestety wiele w tym winy systemu edukacji, który tak bardzo niektórych zawiódł, że powinni otrzymać odszkodowanie.
System edukacji, jeśli podlega takiemu indywiduum, jak minister-dzik, musi się wyrażać.
Raczej edukacja nie ma tutaj większego znaczenia. Mało tego, twierdzi się, że mamy jedne z porządniejszych programów na poziomie do średniego wykształcenia. Statystycznie polski maturzysta ma więcej opanowanego materiału, niż większość jego rówieśników na planecie. Chyba, że chodzi ogólnie o system kształcenia na świecie, w nowym świecie- bo system jest sprzed okresu przemysłowego...
To pytanie równie dobrze mogłoby brzmieć "dlaczego nauka ma wyznawców" ? Wiele teorii naukowych niby zostało potwierdzonych, ale nie da się ich empirycznie potwierdzić samodzielnie. Trzeba uwierzyć, że ktoś mądrzejszy to sprawdził, niezależnie i wielokrotnie. :)
Problemem nauki są wg mnie często wykluczające się badania.
Jedni naukowcy przedstawiają jakieś wyniki pdczas gdy inni przedstawiają zupełnie inne wyniki.
To czego nauczyłam się w życiu to być zdystansowanym.
Jeszcze niedawno margaryna była wg badań ,,zdrowa,, dziś jest niezdrowa.
I tak z wieloma badaniami zwłaszcza takimi,za którymi idzie interes finansowy.
Dlatego absolutnie nie dziwi mnie dystans wielu ludzi do ludzi ,,nauki,,.
I bardzo dobrze.
Póki co jesteśmy wolnymi ludźmi i niech tak zostanie.
Nie jest żadnym problemem. Od tego mamy meta-analizy, metody oceniania rzetelności badań dzięki czemu jesteśmy w stanie określić czy dane badanie jest rzetelne, czy jego wyniki zgadzają się z wynikami innych badań z danej dziedziny.
Także problem który widzisz realnie nie istnieje w nauce - istnieje tylko w Twojej głowie, głowie laika.
A kiedy to KK działał dla dobra społeczeństwa?
Radyjo nałókowe. Brawo. Zachęcamy wszystkich widzów TVP.
Polecam wpierw dorosnąć, a potem komentować. W internetach nic nie ginie i za pięć - dziesięć lat będzie wstyd.
Ta, jasne. Trzeba wszystkich szanować i dopuszczać do głosu, na przykład zwolenników spiskowych teorii dziejów, antysemitów, Ukrainofobów, islamofobów, wszystkich, którzy mają coś do powiedzenia. A potem będziemy narzekać, że nie ma autorytetów.
Ciekawe......to w 21 wieku politycy i instytucje będą dyktować co jest nauką a co nią nie jest. Jedni naukowcy są ok ale inni naukowcy mówią bzdury ??? .Ojej jestem zniesmaczona tym odcinkiem.
Prawdziwa nauka jest wolna od polityki, religii, ideologie. Prawdziwa nauka posługuje się metodą naukową. Pseudonauka - nie.
Tego jest coraz więcej. Pseudonauka szerzy się niestety też, a może zwłaszcza na wspołczesnych uczelniach. Gender studies, to koronne osiągnięcie pseudonauki w 21 w.
Trudno się z Tobą zgodzić..mówisz ideolo
Teologia też jest obecna na uniwersytecie. Teologia i Studia Gender mogą być nauką ale też nie muszą. To zależy od metodologii i sposobu podejścia do zagadnienia. Fizyka też nie musi nauką a może być filozofią przyrody nieożywionej.
Reasumując: możesz mieć rację ale wcale nie musisz.
Pojęcie dysonansu poznawczego na kanałach popularnonaukowych był już poruszany kilkukrotnie, zarówno przez Marka Hoffmana (sci-fun) jak i Dawida Myśliwca z UNB. Wydaje mi się, że większość ludzi zainteresowanych nauką i śledzących kanały popularnonaukowe (w tym oczywiście ten) jest świadoma tego zjawiska i nie będzie tak kontrowersyjnie jak się pani spodziewa, pani Karolino 😁. Wszyscy, bez znaczenia jakie mamy poglądy i przekonania, jesteśmy na to podatni.
Ja dorzucę do tego zacnego grona popularyzatorów dorzucę "NaukowoTV". Jego film nie jest tak naukowy, nie jest tak dokładny jak Sci-Funa czy UNB. Jest bardziej popularno-naukowy, ale wpisuje się w koncepcję "walki" z pseudonauką.
Raczej największy problem powodują media.
Śmiertelność korona-wirusa nie robi wrażenia ale ma on bardzo wysokie R0 a ludzie z niskim IQ mają bardzo duże problemy z uwzględnieniem wielu czynników na raz.
Nie widzą oni gradientu rzeczywistości, tylko wszystko dla nich jest czarne albo białe.
Grypa zakażająca każdego spowoduje więcej trupów niż ebola i chociaż nie robi to krzywy większości to ci u których zakażenie rozwinie się bardzo daleko zapchają szpitale.
Mamy bardzo niski poziom edukacji i nasz naród nie jest zdolny do samodzielnego, logicznego myślenia.
Trąbienie w mediach o tym, że wirus o niskiej śmiertelności ale wysokim R0 wszystkich zabije musiało spowodować to co spowodowało.
Każdy prosty człowiek musiał uznać że to ściema.
Nie można skomplikowanych rzeczy przedstawiać błędnymi uproszczeniami jak miało to miejsce, zwłaszcza gdy przemawia się do ciemnego narodu z tak bardzo niskim poziomem edukacji jak nasz.
Nauka ma względnie stałe poparcie od dekad. Jest obecnie o wiele łatwiej grupie używająch pseudonaukowych teorii, do szerzenia głupot, które niestety trafiają do części osób. Większość opiera się na zawiści i podejrzeń o wielkie zyski finansowe naukowców, co może mieć prawdziwe przypadki, ale nie jest regułą i nie powinna być wystarczającym argumentem przeciw naukowców. Niektórzy są po prostu podatni na kłamstwo i teorie spiskowe, bo to jest prostsze podejście. Nauka jest trudna, nie jest nieomylna i do tego wciąż ewoluuje (co z resztą jest jest jej duża zaletą). Osoby będący poza nauka mają więc problem ze zrozumieniem wielu procesów, powodów zmian podejścia, metodologii, etc. Łatwiej bawić się prostą krytyką, opartą o ludzkie uprzedzenia, ale nie o fakty.
Nauka z definicji to jakiś model - najlepiej to widać po równaniu 2+2=4, które jest prawdziwe jedynie w systemie dziesiętnym, a w setkach innych jest błędne. Inne modele to nie pseudonauka tylko po prostu inne modele. Aktualny arbitralny próg np. 10% skuteczności leków kardiologicznych musi wykluczać wszystkie te modele, które uznają próg skuteczności na 10,67 % lub 10,82%.
Jedyny podział jaki istnieje to zwolennicy konsensusu nijak niesprecyzowanego i jego krytycy. Masy służą temu czemu zawsze służyły, dlatego żaden kapłan wbrew pozorom nie ma ochoty traktować ich na równi sobie z wszystkimi tego konsekwencjami. Jak ktoś się zamknął w szklanej wieży swoich urojeń, to niech nie ma pretensji, że danie głosu masom skończyło się wynalezieniem niezliczonych ilości alternatywnych sposobów na życie bez produktu, którego de facto sprzedawcami oni są.
Skoro sama definicja szczepionki aktualnie głosi, że jest to to co daje odpowiedź immunologiczną, to dlaczego szurskie miało by być twierdzenie, że podrapanie się w ucho trzy razy jest gorsze od preparatu skoro zarówno jedno jak i drugie tą odpowiedź daje.
W jakim systemie 2+2 nie jest 4?
@@jezuschrystus.onlycashpl.wikipedia.org/wiki/Systemy_pozycyjne
@@crimsonstone369 W tym linku jest tylko potwierdzone ze 2+2=4🤪
@@jezuschrystus.onlycash Na szybko wymyślam system gdzie znak '+' oznacza operację dzielenia, przy znaczeniu cyfr nie manipuluję i już 2+2 nie równa się 4.
Wszystko opiera się o umowne systemy i problem się pojawia gdy rozmówcy są przekonani że druga strona operuje na tym samym systemie a jest inaczej. O ile ustalenie, że ktoś opiera się o inny system liczbowy czy metryczny jest względnie proste to załapanie, że opieramy się o indywidualne systemy światopoglądowe lub że inaczej definujemy kluczowe pojęcia bywa trudne.
@Tomasz Wojciechowski Czy jeśli teraz jest godzina czternasta to za piętnaście godzin powinna być dwudziesta dziewiąta?
Hmmm, widzę, że radio Naukowe kasuje niewygodne komentarze. Słabe jak na kanał mający "Naukowe" w nazwie...
Dlatego zawsze biorę poprawkę na tego typu kanały, że jak naukowe to i jedyna słuszna prawda ;)
Bardzo Fajny odcinek. Miałem trochę obaw że świat cofa się do średniowiecza z nauką. Jest nadziej że nie jest aż tak źle ( ah ta nadzieja :-))--- Utwierdzam się w przekonaniu że ludzie nie chcą wyjść z swojej bańki informacyjnej / komfortu. Od początku systemu edukacji nikt takich zachowani nie promuje. Co gorsze system edukacji nie uczy jak zbierać i przetwarzać oraz weryfikować informacje. Ludzie nauki nie starają się wymusić na naszych rządzących wprowadzenia do systemu edukacji zasad działania otwartej nauki i to na bardzo wczesnym etapie. Ubolewam że nauka coraz częściej jest wykorzystywana policzanie i religijne. Niestety przez to zraża wiele osób . GRATULUJE cyklu LAMU :-) Genialny cykl i pomysł
Ma Pan racje, odcinek to udowadnia. Sugeruje że mamy wierzyć, a wiara nie jest naukowa. Naukowy jest sceptycyzm
@@marcomek1 Nie zgodzę się z Panem. Nauka nie dotyczy wiary czy sceptycyzmu. Nauka to jest dziedzina najlepiej opisująca rzeczywistość. Jak mówił Newton „Jeśli widzę dalej, to tylko dlatego, że stoję na ramionach olbrzymów” i oczywiście zdanie Feynman „Jak ci się nie podoba rzeczywistość, to sobie idź gdzie indziej.”
@@polpoliko2222 A ja nie zgodzę się z Panem. Podstawą nauki jest wiara i sceptycyzm. Nie chodzi mi o wiarę w Boga. Wierzę, że coś działa inaczej niż mówi nauka, jestem sceptyczny wobec prac naukowych, wierzę, że mój model jest prawdziwy i szukam nie poparcia rodziny czy osób myślących podobnie, ale faktów (nie mylić z informacjami zwłaszcza medialnymi). Staram się sprawdzać matematycznie swój model, konfrontuję go z tym w co wierzę (chodzi o prawa naukowe) i tworzę model całości.
Właśnie w tym trybie ponad 100 lat temu jeden pracownik urzędu patentowego w Bernie wywrócił do góry nogami całą wiedzę o świecie.
Podszedł sceptycznie do "autorytetów", uwierzył, że jego wizje (doświadczenie myślowe) są prawdziwe, policzył, posprawdzał i stworzył Ogólną Teorię Względności.
Co by się stało, gdyby nie jego sceptycyzm i wiara ???
@@ryszardrogalski3813 Nie mogę się z Panem zgodzić. Nie miałem przyjemności rozmawiać z szacownym Gigantem Albert Einstein. Czytając biografie i materiały dotyczące życia i pracy szacownego naukowca. Nie osiągał swoich genialnych prac przez to że był sceptyczny. Jego odkrycia były wynikiem pracy nad teoriami fizyki które błędnie opisywały rzeczywistość. Szczególna teoria względności ulepszała mechanikę Newtona i zastąpiła teorię eteru Lorentza. Niestety tam gdzie Alberty w coś mocno wierzył zamiast zaufać wynikom (danym). Mylił się np. o statyczności wszechświata i jego słynna stała kosmologiczna. Nie mówiąc o ciągłym negowaniu fizyki kwantowej. Polecam Wykłady i książki Andrzej Dragan Kwantechizm lub książki Leon Lederman Boska Cząstka
Cytując Andrzeja Dragan „Nie powinniśmy za głośno mówić co nam się wydaje bo najczęściej gadamy bzdury i dotyczy to wszystkich!”
@@polpoliko2222 Nauka dotyczy świata nas otaczającego, ale metodologia nauki polega na sceptycznym podejsciu do aktualnej wiedzy.
Ktorys z polskich znanych poetow ujal to tak :. Jezeli jakis znany i powazany astronom napisze ze na nocnym niebie widac iles tam gwiazd kazdy wierzy na slowo bo nikt nie ma zamiaru ich liczyc ale jezeli w parku na lawce wisi kartka uwaga swiezo malowane to przechodzacy podchodza i dotykaja bo to mozna sprawdzic 🤣
Na tych kartkach po prostu nie ma daty ;)
Zgadzam sie a teraz powaznie ogladales w necie event 201 ?
@@jansto974 nie
Tam po angielsku znajdziesz wyjasnienie obecnej sytuacji🥶
po pierwsze był to Tuwim, a po drugie - nie, nie uwierzy, ponieważ nie będzie w stanie tego zweryfikować. Możemy mówić jedynie o ilości POZNANYCH gwiazd, ale to nie to samo
ma Pani jakąś obsesję na temat szczepionek? Bo jeśli chodzi o te ostatnie, to było to nazywane preparatami medycznymi, czytałem ich specyfikacje i sami producenci pisali w nich że nie są przebadane, co nie przeszkadzało lekarzom nas okłamywać, a mnie jeśli ktoś raz oszuka, to mam prawo mu już nie ufać.
Nazywanie szczepionek "preparatami medycznymi" to tylko domena antyszczepionkowych analfabetów naukowych. Nie powtarzaj tych głupot i dezinformacji.
No było nazywane preparatami medycznymi przez antyszczepionkową szurię, która w czasie pandemii była wyjątkowo aktywna.
Sami producenci pisali dokładnie w stosownych charakterystykach produktu leczniczego o wynikach badań klinicznych, co jest bardzo łatwe do sprawdzenia.
Antyszczepionkowe szczekaczki przerobiły Ci mózg przez wiatrak.
Co za bzdury w temacie szczepionek! Kto odrzuca naukę i czym jest nauka sponsorowana przez marketing...
Powiem wprost, covidowy plan wszystko powiedział o ludziach zdrowej i chorej nauki. Kiedy musisz być przekonywany, namawiany, naciskany, okłamywany, przekupywany, zmuszany, ośmieszany, oskarżany, szykanowany, karany i kryminalizowany. Jeśli wszystko to jest konieczne, aby uzyskać twoją zgodę, możesz być absolutnie pewien, że to co się reklamuje i zachwala nie jest dla twojego dobra.
Powiedział antyszczepionkowiec umierając na covid-19....
@@DayWalker966Rip Czym się różni covid 19 od zwykłej grypy, tylko nazwą. Segregacja i dyskryminacja jest coś gorszego niż wszystko inne. Dlaczego sami ludzie sobie to robią, bo chcą żyć kosztem drugich. Zaszprycuj się a wygrasz trzy tony węgla.
@@jandomaciuk6533 Kolejne nienaukowe brednie.
Polecam kanał: "Topowe Teorie Spiskowe". Albo powrót do szkoły podstawowej.
@@jandomaciuk6533 czym się różni? W swoim życiu chorowales przynajmniej paręnaście razy na grypę. Dostałeś antybiotyk, kazano ci tydzień leżeć w łóżku i brać leki a po tygodniu wracałeś do normalnego życia. Na COVID w rok zmarło W PL prawie 80 tysięcy Polaków. No faktycznie nowa grypa. To że ty nie masz znajomych i nie znasz nikogo kto pochował mamę, brata czy kolegę to nie jest argument za tym że wirus nie istnieje. Mam kolegę który pochował 30 letniego przyjaciela z powodu Covida i co? Wymyślił to sobie? Problem polega na tym że nie słuchacie faktów naukowych tylko tak jak mówi dzisiejszy gość - tworzycie swoją wizję rzeczywistości i nie próbujecie nawet słuchać argumentów drugiej strony, tylko negujecie wszystko co mówią lekarze
@@ukaszkrych3981 Powiem Panu, bardzo dobrze jestem rozeznany w temacie planu covidowego który się podszył pod wirusa zwykłej grypy i rozciągnął się na cały glob. Sam doradca ministra zdrowia dr Gut miał wywiad i powiedział czym się różni zwykła grypa od covid 19, powiedział że tylko nazwą. A to co świat chce przeprowadzić pod przykrywką cowidu to już Pana nie interesuje, co ludzie ludziom zgotują, pod pozorem cowidowego planu. Wcale nie zaprzeczam że wirusów nie ma są, dlaczego nie daje się skierowań na testy zwykłej grypy? Zaszczepieni chorują tak samo i umierają. W czym tkwi problem, problem jest w ludziach w ich głowach wszystko tkwi dobro i zło, tego Pan nigdy nie zrozumiesz.
Bo władza promuje takich łysenkistów jak Simon, Horban, Fauci, Środa czy Płatek.
Smutne jest dla mnie to, że bardziej niż naukowcom, specjalistom ufamy jakimś dziwnym blogom w internecie, które nawet nie podają argumentów lub te ich argumenty są bardzo naciągane.
Osobiście znam specjalistów, którzy są niekompetentni w swojej dziedzinie, za to bardzo lubią pieniądze. Nie mniej nawet nie najlepszy lekarz prędzej wyleczy jakąś chorobę niż szarlatan czy pani xx z jakiegoś forum dyskusyjnego.
Lekarz raczej zaleczy, niż coś wyleczy.
Znam kilku skrajnych foliarzy osobiście, chociaż próbuje ich omijać z daleka by życie było łatwiejsze i spokojniejsze. Po latach dyskutowania na różne tematy doszedłem do wniosku, że ich logiczny departament w mózgu nie jest ukształtowany prawidłowo. Po prostu są odporni na logikę. Za to departament wierzeń (nie koniecznie religijnych) jest nadmiernie aktywny. Do tego stopnia, że wezmą na wiarę jako prawdę najróżniejsze bzdury, z którymi jakoś rezonują, ignorując długą listę dowodów naukowych, statystyk, poszlak, logiki i prawdopodobieństw. I to nie tylko kończy się na głupotach. W życiu tez popełniają dużo błędów i wpadają w konflikty z otoczeniem. Na ogol nie pracują, bo tam są zawsze konfliktowi albo maja jakaś nietypowa prace jak gigs. Nie maja długotrwałych związków i na ogol żyją sami, często na zasiłku. Zycie społeczne im nie kwitnie i przyjaciół brak. Wiec mają dużo czasu, który spędzają w Internecie w swojej bańce, bo tam ich rozumieją, i się bez końca razem nakręcają, Kiedy nie było Internetu to siedzieli cicho odizolowani ze swoimi dziwnymi myślami w głowach, a teraz łatwo znajda podobnych do siebie i czują się silni w kupie i ośmieleni głosić „prawdę” i nas nauczać. Stawać kołkiem przeciwko światu, który zawsze był przeciwko nim. Przecież to nigdy nie jest ich wina, tylko tych innych.
Straciłem nadzieje na zreformowanie nawet jednego. Trudno nauczyć logicznego rozumowania kogoś kto przez wadę/budowę mózgu tego nie ma. Z tego powodu martwię się o ludzkość. Kilku takich to humorystyczno-tragiczne postacie. Ale jak to jedna czwarta społeczeństwa, to wielka siła i wielki problem, bo zaraz Trumpa wybiorą na prezydenta, czy zamach stanu zrobią, gospodarkę zrujnują jak zostaną dyktatorem, czy wojnę zaczną, a nie daj boże do guzika nuklearnego niech się dorwą!!!
Czasami sobie myślę jaki byłby świat piękny jakby tylko logiczni ludzie na nim istnieli? Ale tego nigdy się nie dowiemy…
Cheers
Kurcze, Karolina zadajesz naprawde dobre pytania , masz bardzo dobre wyczucie. Ciesze sie I gratuluje!
Dobry wieczor jeżeli chodzi o Karolinę dla mnie 10/10 za przygotowanie, wkład, pytania, myśl, za całokształt ale pani która siedzi po drugiej stronie mogła poświecić więcej czasu na przygotowanie się, styl mówienia i być może sposób myślenia osób którym wydaje się ze wiedza dużo tak naprawdę kończą się wtedy uczyć. Wydaje mi się ze Pani Kosowska z tak duża pewnością wiedziała wszystko już dawno😅 co nie zmienia faktu ze dziekuje za nudny wykład a pani Karolinie 5 z plusem za całokształt!! Bardzo się cieszę ze mogę w tym uczestniczyć
Dodam jedna rzecz ze pracując np jako mechanik samochodowy, spotykając się z mechaniki przez lata, bycia w tym towarzystwie przesiąka się nim, rozumiem ze nie da się być wszędzie ale trzeba pamiętać ze jeżeli przyjdzie nam stanąć na bloku operacyjnym jako np chirurg szczękowo-twarzowy, wiedza mechaniczna nabyta przez tyle lat przy przesuwaniu np. kanału nerwu zuchwowego nie przyda nam się tego wieczoru. Pisze żeby pamiętać o tym ze warto jednak szanować wszystkich, w życiu zauważyłem ze czasem osoby które nie maja wykształcenia, nie wyglądają dobrze, nie dbają o siebie potrafią spojrzeć tak na niektóre sprawy o których profesjonaliści już zapomnieli.dobrego wieczoru
Napisałem komentarze po przesłuchaniu 3/5… Nie mogę się doczekać reszty
szkoda czasu na te bzdury.
sceptyzm zawsze był domeną Nauki, jest odwrotnie.
naukowców można kupić jak polityków.
Co to znaczy "jest odwrotnie"? Rozwiń proszę.
Za to właśnie nigdy nie zagłosuje na konfederacje.
Dziękuję za kolejny niezwykły odcinek. Chciałbym poruszyć aspekt jak często w takich dyskusjach, mówiąc o nauce mówimy "wierzę w coś" "ufamy instytucjom naukowym". Rozumiem, że jest to pewien skrót myślowy, a w istocie uznajemy, że opcja, w którą wierzymy prawdopodobnie jest tą słuszną - innymi słowy jest większe prawdopodobieństwo, że to jest bliższe prawdzie - która jest tak złożona. No właśnie - czy prawdzie? Nie koniecznie. Może bardziej że lepiej oddaje rzeczywistość. Nauka ewoluuje. Dzisiejsze prawdy w większości przetrwają, ale za jakiś czas będą to już inne prawdy. Generalnie - niezwykle ciekawy temat - również na płaszczyźnie jak działa struktura neuronowa - że tak to postrzegamy - niejednokrotnie tak różnie.
Słucham radia i dużo się uczę apropo wypowiedzi naukowca trudno się spodziewać postawy nie obrony nauki ,a redaktorzy nie będą bronili swojej profesji .I to można odnieść do każdej grupy zawodowej ale są wyjątki w każdej grupie że za pieniądze zrobi wszystko .
Widzę foliarza -mówię FOLIARZ i w nosie mam czy to go urazi.
Widzę debila mówię DEBIL i w nosie mam czy go to urazi.
@@alicjapeczak5178 Nie mów tak o swoich rodzicach!
@@DayWalker966Rip świr!!!!!!
@@alicjapeczak5178ciebie zrobił.
Odpowiem bardzo prosto: a dlaczego oficjalna nauka nadal uznaje homeopatię?
Dlaczego oficjalna nauka uznawała lobotomię?
Dlaczego oficjalna nauka nadal uznaje bzdury Freuda i całą psychoanalizę?
Dlaczego oficjalna nauka uznawała rasistowskie teorie aż do lat 60tych?
Dlaczego oficjalna nauka w latach 60tych mówiła o kończących się surowcach?
Dlaczego oficjalna nauka straszyła wtedy globalnym oziębieniem?
.
Te i wiele innych błędów i fałszerstw OFICJALNEJ nauki są powodem, że ludzie już jej nie wierzą.
.
Dalsz upolitycznianie nauki jedynie pogłębi ten problem.
Nie uznawała lobotomii.
Nauka nie uznaje "bzdury Freuda".
Nauka nie uznawała nazistowskich "teorii" (nie było takich).
Nauka nie uznawała rasistowskich "teorii" (jw.).
Nauka słusznie mówiła o kończących się surowcach.
Nauka nie straszyła globalnym oziębieniem.
Przestań kopiować debilizmy z internetu, lepiej poradzisz sobie wtedy w życiu.
@ultimathule1000 zawsze celne komentarze; gdziekolwiek Cię nie znajdę zawsze 100/100
😌
@@Ciachoo czego nie mogę napisać o tobie jak w komentarzu powyżej
wszędzie musisz wtrącić swoje (ob)ciachowe wpisy
Oficjalna nauka 500 lat temu uznawała, że Ziemia jest płaska, a choroby psychiczne to wejście diabła do ciała i leczy się je egzorcyzmami! Pomylenie z poplątaniem! To było 500 lat temu, lobotomia kilkadziesiąt lat temu a od tego czasu sporo się zmieniło i sporo nowej wiedzy przybyło. PS. Teorie rasistowskie to nie nauka!
@@MrKatarso
Moja droga, 500 lat temu i wcześniej powszechna była wiedza, że Ziemia jest kulista, a około 2250 lat temu niejaki Eratostenes obliczył jej obwód. Nieco ponad 500 lat temu (w roku 1522) marynarze Magellana powrócili z wyprawy, w trakcie której opłynęli Ziemię. To nie jest wiedza tajemna, w szkołach o tym uczą.
Pytanie dla Pani Redaktor: gdzie się podział wirus po 24 lutego kiedy miliony niezaszczepionych przyjechało do Polski? Czy są jakieś ustalenia naukowe w jaki sposób udało się opanować rozprzestrzenianie w takich warunkach? Jakaś refleksja?
Skąd takie absurdalne dane mówiące o "milionach niezaszczepionych"?
@@DayWalker966Rip przez Polskę przejechało kilka milionów Ukraińców, a wielu z nich tu zostało. Nikt na granicy nie sprawdzał szczepień (i całe szczęście). Zakładam zatem, że w większości były to osoby niezaszczepione podobnie jak Polacy. No i masz miliony czy nie masz? I co były te trupyna ulicach, czy to jednak ściema????
@@soeft Twoje założenia nie stanowią danych statystycznych. I nikt nie mówił o żadnych "trupach na ulicach" od choroby wirusowej.
Dlaczego pominąłeś fakt, że wirus z roku na rok jest co raz bardziej słaby? Między innymi dzięki szczepionieniom.
Kolejny raz , tym razem osoba z tytułem profesora , daje dowód na to , ze logika u kobiet jest delikatnie mówiąc "relatywistyczna" . Zakładając że Radio Naukowe , opowiada o nauce , to proszę Was twórcy o przyjęcie do wiadomości faktu że osoby które krytykują pewne zachowania występujące w znacznej większości , ale krytykując posiłkują sie danymi naukowymi i faktami , są właśnie znacznie bardziej "naukowi ' od Was. Prosze ich nie stygmatyzować jako sekta , ponieważ bazują na faktach , a nie na wierzeniach .
„Nigdy nie pozwól wiedzy stanąć na drodze do PRAWDY” - najważniejszy cytat moim zdaniem na to co się dzieje w naszej rzeczywistości.
Polecam wykład dr Ruperta Sheldraek"a pt "Nauka urojona"
Przecież Rupert Sheldraek to para naukowiec.
@@DayWalker966Rip jasne... ale "Sheldrake odebrał wykształcenie w Clare College na Uniwersytecie Cambridge (nauki przyrodnicze, później doktorat w dziedzinie biochemii) oraz na Uniwersytecie Harvarda (filozofia i historia nauki). Był adiunktem Royal Society (Towarzystwa Królewskiego) oraz dyrektorem do spraw dydaktycznych Wydziału Chemii i Biologii Komórkowej w Clare College, Cambridge University w Anglii. Autor i współautor książek przełożonych na osiem języków."
Zastanów się i myśl samodzielnie, dlaczego człowiek z takim dorobkiem zostaje "paranaukowcem"? Podważył zasady materializmu naukowego.... Nie znasz mechanizmów? Bardzo ciekawa postać, pola morficzne, biologia roślin, wszechstronne zainteresowania i wykształcenie. Matrix marginalizuje ludzi, którzy podważają dogmaty. Podobnie jak teraz wielu lekarzy próbujących przebić się z PRAWDĄ.
@@ametyst7431 To dowód na to, że nawet ludzie w wykształceniem mogą wygłaszać nienaukowe bzdury.
Jego powieści to głównie pozycje o tematyce spiskowej, konspiracyjnej. Nie mają nic wspólnego z nauką.
W zasadzie jego wkład naukowy w rozwój samej nauki - jest znikomy.
To taki fantasta pokroju Danikena czy Zalewskiego.
@@DayWalker966Rip Jakie jego książki studiowałeś? Z jakimi jego doświadczeniami się zetknąłeś? Powtarzasz utarty schemat - dogmat bez zagłębiania się w temat... Żeby coś przyjąć lub odrzucić trzeba samemu zapoznać się z tematem i wtedy SAMODZIELNIE podjąć decyzję za czy przeciw. Prawdziwa NAUKA zadaje pytania, poddaje w wątpliwość, poszukuje, jest OTWARTA i ŻYWA (ewoluuje, bo pojawiają się NOWE fakty i DOŚWIADCZENIA)
@@ametyst7431 Najbardziej utkwiły mi w pamięci pseudonaukowe bzdury, które wypisywał w:
- "A New Science of Life: The Hypothesis of Morphic Resonance"
- "Science and Spiritual Practices"
Zgadza się, prawdziwa nauka tłumaczy jak działa rzeczywistość i posługuje się metodologią naukową.
Rupert Sheldraek tego nie robi. Nie uprawia nauki. To pseudonaukowiec.
To co ta Pani Profesor mówi to jest w sumie oczywiste. Kolejny odcinek o Covidzie i szczepieniach który do szczepienia mnie nie przekonał. Dajcie coś porządnego bo czcze gadanie nie poparte żadnymi badaniami ani metaanalizami podsyca tylko mój naukowy sceptycyzm.
To może najpierw ustal jasno co by cię przekonało, a potem spytaj specjalistów czy taka okoliczność zachodzi. Inaczej to nic cię nie przekona, bo zawsze będziesz mówić że to albo tamto..
@@nigh7swimming Przecież napisałem powyżej.
@@werkos7053 Skoro naukowe argumenty do kogoś nie trafiają - to na jego efekt wyparcia już nie ma rady. Na szczęście takich analfabetów naukowych jest niewielu.
@@DayWalker966Rip pomijając już irytację brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem moich przedmówców 😅 Proszę tylko o podanie argumentów naukowych 🙏
@@werkos7053 Najważniejszy argument naukowy jest taki, że szczepionki działają i są skuteczne.
Dziękuje serdecznie, jest Pani wielka!
Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale jakiś czas temu w komentarzach prosiłem o odcinek o takiej tematyce. No i dostałem. Dziękuje serdecznie, jest Pani wielka! Teraz wiem dlaczego niektórych ludzi nie sposób przekonać do zmiany zdania - bo często nie chodzi o konkretny pogląd, ale cały system wierzeń, którzy stoi za danym poglądem. Parafrazując - Błogosławieni ci, którzy w obliczu faktów przeczących ich zdaniu, zmieniają swoje zdanie.
Dziękuję ♥️
Jakby wszyscy byli "wyuczeni" nie było by komu piec chleba, to po pierwsze.
Ludzie dostrzegają hipokryzję rządów, kapłanów i burżujów i oczekujecie podporządkowania? oj dziewczyny ... 😋
Ze skrajności w skrajność.
nauka, to zmiana.
Historia pokazuje, jak wiele razy "pseudonauka" staje się nauką...
Tak, niezwykle rzadko. A wszystkie pseudonaukowe bzdury i tak zawsze są obnażane przez naukę.
Jaki to jest promil ?
Szkoda że wypowiadają się osoby stojące po jednej stronie poglądu dla was najlepiej mieć idola w systemie i nie używać rozumu
pani psycholog dość ogólnie mówi.moglaby się bardziej przygotować. wiedza dość powszechna i powierzchowna.juz pytania ciekawsze.
Logika, która bilansuje wyobraźnię
Aby móc dostrzeć prawdę,trzeba jej samemu szukać,sprawdzać czy jest tak jak nam mówią.
Mnie zastanawia ten mówiący robot na końcu podkastu,kojarzy mi się bardzo zle, to znaczy z czasem pandemia,gdzie z samochodu policyjnego wydobywał się ten sam głos robota,który kazal robić odstępy i rozejść się do domów...
...39:01 ... " Autorytety wspierające kościoła " ? - Kler latał samolotem z monstrancją nad Polską by odegnać zarazę , jeździli furmankami odczyniając - pandemiczny urok - , księża w tej intencji z modlitwą na ustach kroczyli po ulicach ... to się działo, to nie kabaret. Ze względu na dobro kanału ( artykuł 196 ) (przytoczone wydarzenia do obejrzenia na UA-cam )
Jak ja czekałem na ten temat
Fantastyczna lektura. Znakomicie tłumaczy i wyjaśnia kwestie naukowych i religijnych konfabulacji i mistyfikacji. Niestety - ze względu na opresyjny charakter relacji społecznych obdarzający idee religijne irracjonalnymi przywilejami i dogmatyczną ochroną nie mówi się tutaj wprost o religii, co jest potwornie frustrujące. książka jest z roku 1980. Dramatem jest, to, że religie nadal pozostają pod powszechną ochroną. Nawet tak inteligentni i odważni pubłicyści i intelektualiści jak Tomasz Stawiszyński czy Marcin napiórkowski lub Ola i Piotr Stanisławscy unikają tematów religijnych a jeszcze bardziej unikają krytyki fundamentów rełigijnych, które przecież na kłamstwach bazują. Na kłamstwach, urojeniach, fantazjach. Tu zapada mainstreamowe milczenie. To nadal jest TABU. Do programów zaprasza się Terlikowskiego, któremu oddaje się mikrofon i pozwala wygłaszać absurdy o tym, że Bóg daje nam znaki za pomocą trzęsień ziemii i pandemii i nikt nie ma odwagi aby zwrócić terlikowskiemu uwagę na tp, że są to idiotyzmy.Wypowiadając się obszernie o pseudonauce, cywilizacji fejków, teoriach spiskowych - aspekty religijne są kurczowo i usilnie ignorowane, lekceważone, ukrywane co właściwie jest skandalem i wstydem. lubimyczytac.pl/ksiazka/60072/z-powrotem-na-ziemie-spor-o-pochodzenie-cywilizacji-ludzkich
... a jeszcze bardziej unikają krytyki fundamentów rełigijnych, które przecież na kłamstwach bazują. Na kłamstwach, urojeniach, fantazjach.
Niestety większość modeli świata jest budowana w oparciu o takie właśnie stwierdzenia. Nie mówię, że Bóg istnieje, czy nie - masa ludzi z oby stron wypisuje masę głupot. Fakty pozostają w tej branży na marginesie - naprawdę trzeba się dużo naszukać i naczytać, żeby coś sensownego z tego wyłowić.
A co do religii (mówię o chrześcijaństwie) - nie da się naukowo ani zaprzeczyć, ani potwierdzić. W matematyce są takie twierdzenia, o których prawdziwości lub fałszu nie można nic powiedzieć i daje się to udowodnić.
Mam nadzieję, że rozumiesz o czym piszę - religia w uproszczeniu i istnienie/nieistnienie Boga należy do tej właśnie klasy twierdzeń.
PS.
a wypisywanie tekstów "... fundamentów rełigijnych, które przecież na kłamstwach bazują. Na kłamstwach, urojeniach, fantazjach." jest właśnie wielkim wkładem do PSEUDO-NAUKI.
argumentum at płaskoziemcum zawsze musi sie pojawic w tego typu dyskusji jakie to typowe dla "ludzi nauki". Szkoda, że Panie nie wspomniały co publikacje naukowe mówią o skuteczności maseczek i locdawnow.
Marcin mam randamizowane badanie, które potwierdza, że zmuszanie do ich noszenia to nadinterpretacja, której zadaniem jest tylko sianie strachu i lęku u ludzi. Jak umieszczam komentarz z tym linkiem do tej pracy, to ponownie w komentarzach na tym kanale go usuwają. Zdrawiam w pieczy Warmir.
Tyle z tego komentarza spróbuje umieścić, bez linku. To jest hipokryzja mówić na tego typu kanałach o nauce i pseudonauce, gdzie cenzuruje się źródła.
Randomizowane badanie opublikowano w czasopiśmie akademickim "Annsls of Internal Medicine" 18 listopada, pod tytułem "Duńskie badanie masek antywirusowych i ich ochrony przed infekcją.
Tu miał być link.
Nadmieniam, że istnieje na świecie jeszcze ok 65 takich badań, które potwierdzają pezpodstawne zmuszanie ludzi do ich ubierania. Zainteresowanych lub tych którzy, do zaspokojenia i pewności o uczciwość wyników badań potrzebują więcej takich badań. Muszą zwrócić się do prof. Kuny, który często udziela wywiadów dla meistrimu. Sam się wypowiadał, że może wskazać pozostałe w tym temacie źródła badań. Zdrawiam w pieczy Warmir.
@@waldemariusimbrykart5393 Mógłby Pan wytłumaczyć, po co lekarze i pielęgniarki noszą maseczki na sali operacyjnej?
@@waclawpieta7493 tam przede wszystkim jest sterylnie... na ulicy czy w sklepie nie jest i caly kurz, bród itd osiada na maseczce a dzięki naszemu cieplemu i wilgotnemu wydychanemu powietrzu zwyczjanie w swiecie namnazaja sie na takiej maseczce różne drobnoustroje które sa w niesterylnym powietrzu ...
@Wujek Świtek Pan przytoczy te "badania".
Wiedza jest nieistotna, istotnym jest czy mamy włączony telewizor z rządowym przekazem.
Ty jak zawsze na temat!
Fajny i ciekawy podcast, idzie się różnych rzeczy dowiedzieć. Można by to dalej pociągnąć tylko, że z innej strony i zrobić odcinek o krytycznym myśleniu, kiedy i jak stosować, jak łączyć krytyczne myślenie z otwartością na nowe koncepcje, jak rozróżniać różne manipulacje, sofizmaty, argumenty z serii argumentum ad... i tym podobne zagrywki intelektualne, które mają nas zmylić zamiast przeprowadzić rzeczową dyskusję na argumenty prawdziwe. Myślę, że odcinek byłby ciekawy i pomocny. O ile oczywiście znajdzie się ktoś kompetentny i chętny do podzielenia się taką wiedzą :D
Ze swojej strony, w temacie, który poruszyłem w tym komentarzu mam 4 książki popularnonaukowe do polecenia, może akurat ktoś przeczyta choć jedną:
Carl Sagan- Świat Nawiedzany Przez Demony
Normand Baillargeon- Krótki Kurs Samoobrony Intelektualnej
Bertrandt Russel- Szkice Sceptyczne
Carol Tavris, Elliot Aronson- Błądzą Wszyscy Ale Nie Ja
Fajny pomysł!
Polecam film SciFun - Krótki film o prawdzie i fałszu
A dlaczego niektóre inteligentne osoby wierzą ślepo w to co mówią naukowcy, mimo tego że nie wszystkie ich badania są rzetelne a nawet spora część z nich robiona jest na kolanie i opatrzona chwytliwym tytułem tylko po to żeby zwrócić na siebie uwagę i przyciągnąć sponsorów?
Większość ludzi, zarówno tych inteligętnych jak i mniej mądrych wierzy w to co chce, zamykając się w swoich bańkach informacyjnych bo tak jest wygodniej. Brakuje za to debat z których to widz mógłby sam wyciągnąć wnioski, ale nikt ich nie robi bo lepiej robić materiały dla 1 sprawdzonej grupy :)
Jakie badania naukowe robione są "na kolanie"? Czy możesz podać dokładne przykłady?
Natomiast wiara nie ma tutaj żadnego znaczenia. W nauce, o prawdziwości czegokolwiek decydują weryfikowalne dowody naukowe.
@@DayWalker966Rip problem w tym że naukowcy nie są jasnowidzami, mogą obstawiać co przyniesie przyszłość ale tego nie wiedzą, weźmy za dowód na to że praktycznie od prawie 300 lat naukowcy straszą że klimat się zmienia i że zaraz wszyscy umrzemy, w latach 1921-1950 mieliśmy fale upałów w Europie, temperatura w cieniu osiągała 40 stopni, naukowcy zapowiadali że za 30-40 lat nie da się żyć na ziemi .... mylili się, kolejny szczyt miał przypadać na rok 2000, naukowcy bili na alarm i ponownie nic się nie stało, za to teraz media Maja wiekszy wpływ a i temat ciekawy więc mamy tysiące badań które nie wnoszą totalnie nic do dyskusji, za to pozwalają na zbieranie funduszy więc warto je drążyć.
Co do tematów badań, to ostatnio nawet radio Naukowe na FB wstawiło Badania na temat szczepionek mRNA przeciwko boleriozie, temat bardzo popularny a i temat artykułu przykuwający uwagę, ale konkluzja badań jest taka że na jednych zwierzętach szczepionka działa a na innych nie, nic więcej, ale temat musiał się zgadzać a I dobrze się klika więc warto wstawic, ludzie i tak nie przeczytają a dla większości z nich wystarczy nagłówek i pierwsze 100 słów artykułu. Prawie wszystkie tematy o eksplorowaniu kosmosu i lataniu na planety oddalone o 3500 lat świetlnych od ziemi, co wprowadzają do dyskusji ? Praktycznie nic bo nawet z prędkością światła dolecimy tam za 3500 lat, co i tak jest niemożliwe. Wszelakie szczepionki i leki na Raka, o których dużo się pisze kończąc temat "nic nie jest pewne, potrzeba większej ilości badan" ale tytul "naukowcy zaraz odkryją lek na raka" dobrze się klika, a i może jakis sponsor się znajdzie. I takich sytuacji jest masa, weźmy na przykład raport ONZ o globalnym ociepleniu, na pierwszej stronie czytamy tłustym drukiem że "globalne ocieplenie jest spowodowane przez człowieka", a na samym końcu w konkluzjach ten sam raport mówi nam że temperatura na świecie w ostatnim roku spadła o 0.8%, a dążymy do tego aby na przestrzeni 80 lat zmniejszyć temperaturę świata o 1.5 stopnia od stanu z 2019 roku, z tym żeby to przeczytać trzeba przebić się przez setki stron lania wody a przecież i tak nikomu się tego nie chce robić, bo najważniejsze że na początku napisali to co każdy chciał wiedzieć ...
@@antonihassa8179 Jasne, dlatego właśnie mamy metodologię naukową, która minimalizuje ryzyko pomyłek naukowców.
Natomiast biorąc pod uwagę setki tysięcy replikacji komórek w naszym organizmie w przeciągu doby i wiążące się z nimi błędy - lek na raka, prawdopodobnie nigdy nie powstanie.
Z kolei klimat na Ziemi zmienia się od miliardów lat istnienia tej planety. Obecna nauka i najnowsze badania, pozwalają jedynie zrozumieć na czym ten proces polega i jaki jest wpływ człowieka na zmiany klimatu Ziemi.
Niestety nauką zawsze były domeną nielicznych jednostek. Dla większości nadal jest zbyt wymagająca i stanowi zbyt wysokie progi. Dlatego właśnie pseudonaukowe teorie spiskowe i paranauka - stały się tak popularne.
@@DayWalker966Rip zarówno osoby które ślepo wierzą w pseudonaukę jak i te zapatrzone w naukę ale nie weryfikujące danych wypływających z internetu postępują nieodpowiednio, krew mnie zalewa gdy widzę badania w których kwiecistym językiem naukowcy wypowiadają się o sukcesach po czym okazuje się że badania nie były nawet przeprowadzone na reprezentatywnej grupie .... przez ten cały chaos i pogoń za pieniądzem (zarówno niektórych naukowców jak i pseudonaukowców) ciężko jest w obecnych czasach stwierdzić co ma sens a co jest papką, za to napuszczanie na siebie tych mądrych z głupimi i na odwrót jest bardzo modne więc jednych nieslusznie zamyka się w worku z szurami i antyszczepionkowcami a drugich podpisuje jako szarą masę baranów wierzących we wszysko to wypluje telewizor ..... naprawdę brakuje debat i porównywania poglądów, za to nadmiar jest kanałów skrajnych idących w jedną lub drugą stronę.
@@antonihassa8179 Na szczęście prawdziwa nauką, badania naukowe - nie podlegają wierze tylko zrozumieniu.
A to, że niektórzy nie czytają badań naukowych, weryfikowalnych opracowań naukowych - to już problem tylko tych jednostek.
Może dlatego, że w szkole nie chciało im się przyłożyć do nauki i nie mają bazy czyli wiedzy ogólnej.
Szkola oglupia a nie uczy. Pewno jak wiekszosc nic nie pamietasz.
Obecnie uczę swoje dzieciaki w trybie ED i jestem przerażona skalą bzdur w podręcznikach i nie są to proste, prymitywne kłamstwa, ale specyficzne uproszczenia, jednostronność, informacje ewidentnie olewające wyniki badań z ostatnich 50lat... Plus z tego że mam okazję nauczyć ich jak weryfikować informacje, choć wiem, że ani typowy nastolatek ani typowy nauczyciel nie ma czasu np. na przerycie baz typu PubMed aby zweryfikować bzdury przekazywane na biologii w 7klasie...
Światek naukowy też ma ogromny ból dupy z przyznaniem, że nierzadko nowe dane wymagają rewizji przekonań. Jeszcze gorzej gdy wyniki badań i metaanalizy są niepoprawne politycznie...
@@ktosktosiowaty Zawsze może być gorzej... W szkołach w USA próbowano oficjalnie nauczać kreacjonizmu...
@@zenkaimiski2489 Matematyki, fizyki, chemii tezeba się nauczyć, języków obcych, nie wspominając o ojczystym, też.
@@Jebzikus Fajne określenie - kraj polskopodobny.
43:28
Jedno jest pewne techniki manipulacji opanowaly panie do perfekcji
Co z tą nauką, nic się nie uczy na własnych błędach!
Prof. Gut w programie RMF powiedział, że róznica między wirusem grypy a wirusem Covid : jest tylko w nazwie. A panie jak słychać wolą słuchać polityków a nie naukowców.
A, no to jak tak powiedział w 2020 roku to znaczy, że to jest prawda, nie mógł od 3 lat zmienić zdania i choć fakty temu w każdym aspekcie przeczą to używasz tego jako argumentu w 2023 roku.
Gratuluję!
@@Ciachoo Jakie fakty? Borys organizował imprezy polityków i nikt z nich nie zachorował. Czy to nie dowód? Aaa no tak, doktor Putin wyleczył wszystkich. Zaczął wojnę i cały świat zdrowy .😘😅😅😅
@@marian9070
Normalne fakty. COVID-19 jest bardziej zaraźliwy, bardziej zabójczy, ma wielokrotnie bardziej bogaty bukiet skutków ubocznych. COVID-19 to nie grypka.
Grypka nie zabija ponad miliona osób rocznie.
Nie wiem co mają idiotyczne decyzje Borysa do danych epidemiologicznych, ale to już Twój problem - nie mój.
Faktycznie, od 24 lutego 2022 roku nikt nie zginął na COVID-19 ani nie zachorował. Masz whiskas zamiast mózgu?
Czy to źle o mnie świadczy, że ja dość jasno widzę korelacje pomiędzy prawicowymi przekonaniami a niskim czy też powierzchownym wykształceniem? Do tego wszechobecna religia i wiara w anioły, niewidzialnych tatusiów w niebie, dziewice rodzące, potopy i w zasadzie całe uniwersum z magią i czarami. Ta religia wymaga akceptowania tych niedorzeczności a zadawanie pytań jest niedopuszczalne. I mamy naród w środku Europy który w ponad 70% nie uznaje ewolucji! No to płaska ziemia czy ruchy antyszczepionkowe wydają się jak najbardziej na miejscu. Mam wrażenie, że panie z jakiegoś powodu bardzo się starają jakoś tak byle z daleka od sedna. Proszę też zwrócić uwagę jak nasza rzeczywistość i to co wydawało się fundamentalne zostało zdemolowane w ostatnich latach. Nie działają uczciwość, prawda, dbanie o bliźnich, te sprawy przestały znaczyć cokolwiek. Nie przeszkadza już złodziejstwo, zachłanność, kłamstwa a naszą przyzwoitość czy godność określa bycie polskim Polakiem. Tak więc powtórzę - czy to źle o mnie świadczy, że widzę związek tych nieszczęść z wiarą i religią. A katolickie uniwersum całe i ze wszystkim jest największym problemem w Polsce.
Podstawą nauki jest wiara i sceptycyzm. Nie chodzi mi o wiarę w Boga. Wierzę, że coś działa inaczej niż mówi nauka, jestem sceptyczny wobec prac naukowych, wierzę, że mój model jest prawdziwy i szukam nie poparcia rodziny czy osób myślących podobnie, ale faktów (nie mylić z informacjami zwłaszcza medialnymi). Staram się sprawdzać matematycznie swój model, konfrontuję go z tym w co wierzę (chodzi o prawa naukowe) i tworzę model całości.
Właśnie w tym trybie ponad 100 lat temu jeden pracownik urzędu patentowego w Bernie wywrócił do góry nogami całą wiedzę o świecie.
Podszedł sceptycznie do "autorytetów", uwierzył, że jego wizje (doświadczenie myślowe) są prawdziwe, policzył, posprawdzał i stworzył Ogólną Teorię Względności.
Jeśli chodzi o pana urzędnika - nie jest tak jak piszesz. Utarło się wrażenie, że ludzie mieli jakieś przekonanie, przyszedł genialny Einstein i wszystko wywrócił do góry nogami. Nie było tak. Einstein nie działał w próżni - świat naukowy od dawna miała świadomość, że mechanika newtonowska ma dziury i szukała rozwiązania tych problemów. Einstein był po prostu tym, który zdołał je rozwiązać, tworząc przy tym nową teorię. To nie było więc tak, że uwierzył w swoją wizję, a potem ją udowodnił. To co było pierwsze - to chęć odpowiedzi na pytania.
Przy tym Albert Einstein był wystudiowanym fizykiem, kompetentnym w swej dziedzinie. Czy Ryszarda Rogalskiego też to dotyczy?
Tak, ale siedział w swoim gabinecie, drążył, badał i dociekał, a nie krzyczał na ulicach bez żadnego dowodu i namysłu to co mu ślina na język przyniesie i co mu się wydaje. A teraz tak jest. Niech taki Sumliński czy Bąkiewicz zamknie się w laboratrium i niech robi doświadczenia. Jak coś odkryje, to niech to pokaże.
@@gregentertainment3372 Niestety masz rację - teraz się głównie krzyczy. Najgorsze jest to, że ogarnęło to również tą profesjonalną naukę. Nie jest ważna prawda i jej dociekanie, ale właściwa, umiejętna promocja pomysłu (nie zawsze sensownego), aby uzyskać kolejne granty. Tylko czy to jest jeszcze nauka ???
@@GandalfOfRivia Zacznę od końca - odpowiedź brzmi TAK. I ciut wcześniej " Einstein był wystudiowanym fizykiem" - Tworząc STW miał mniej doświadczenia niż dziś ma nauczyciel fizyki z liceum. Nie pracował na uczelni, utrzymywał się z korepetycji i dopiero jak dostał pracę w urzędzie patentowym, mógł swobodniej zająć się swoim HOBBY (bo to nie była wówczas jego praca).
Czy napisałem to wyraźnie i jasno - TO BYŁO WÓWCZAS JEGO HOBBY !!! Zrozumiałeś ?
W jednym masz rację - nie działał w próżni, tak zresztą jak każdy naukowiec i hobbysta dziś. Ale w 1905 roku był dla świata nauki młodym, zapalonym amatorem - nie pracował nawet jako nauczyciel fizyki w szkole o pracy na uczelni nie wspominając. Wiesz jak był traktowany przez ówczesnych naukowców i możnych tego świata - dokładnie tak, jak Ty mnie potraktowałeś - cytuję Twoją ironiczną uwagę: " Czy Ryszarda Rogalskiego też to dotyczy?"
Zapamiętaj sobie - nie tytuł stanowi o człowieku, ale wiedza (pomijam inne kwestie, jak wychowanie, kultura, itp.). Znam profesorów karierowiczów, którzy na grzbietach doktorantów dochrapali się przedrostka "prof." przed nazwiskiem, tyle, że ich osiągnięcia naukowe są tak naprawdę żadne. I często takie indywidua ukręcają kariery młodych zdolnych, bo lepiej im na tych młodych żerować.
Zapamiętaj sobie jedno, jeśli Jan Kowalski coś napisze w jakiejś dziedzinie, to inteligentny i dobrze wychowany człowiek NIGDY nie spyta: "A przepraszam, czy Jan Kowalski jest specjalistą i skończył studia, bo nie wiem, czy jest z nim sens dyskutować?". Człowiek kulturalny przeczyta i w zależności od treści zignoruje, wyjaśni lub rozpocznie polemikę, ale nie z Janem Kowalskim, tylko z jego wypowiedzą/publikacją.
Einstein próbował poprawić/udoskonalić teorię elektrodynamiki Maxwella, jak wielu innych (tu masz rację), ale mylisz się, że coś udało mu się rozwiązać. Ponieważ NIE UDAŁO MU SIĘ TYCH PROBLEMÓW ROZWIĄZAĆ, wyszła mu rewolucja. Jeśli nie jesteś fizykiem, może tego nie rozumiesz, ale jego hobbystyczna praca (nie był przecież wówczas szanowanym naukowcem z uczelni wyższej) + późniejsza (jak to lubisz - fachowa) praca nad OTW wywróciła całą fizykę do góry nogami. W dużym uproszczeniu (wiem, że nie precyzyjne) - świat Newtonowski był deterministyczny i ściśle zdefiniowany, można powiedzieć statyczny.
Einstein wprowadził dynamikę, względność, trójwymiarowa przestrzeń w której żyjemy nagle się ugięła - to była POJĘCIOWA REWOLUCJA !!!
Piszesz "Nie było tak.". Pozwól, że się nie zgodzę, TAK WŁAŚNIE BYŁO. I wolę trzymać się tego zdania, które do dziś powtarzają wszyscy wybitni fizycy na swoich wykładach. Niewierzących i niewiedzących tego odsyłam niekoniecznie na wykłady osobiście, ale na UA-cam'a - posłuchajcie co dziś wybitni mówią o STW i OTW.
Pani dość mocno odklejona, udaje eksperta a jak konkretne pytanie to "trzeba by ekspertów spytać"