Zapomniałeś w plusach dodać że ich gabaryty dawały możliwość ustawienia haftowanej serwetki i kwiatka. Zresztą widać na filmie że jest to wciąż żywe :) Zresztą służyły też jako leżaki dla kotów a na takim LCD ani to kwiatka dać ani żeby kot mógł się położyć xD
Z wad nie zostało wymienione (mowa o TV i monitorach): - migotanie obrazu. Telewizory 50 Hz to była tragedia. Męczyły wzrok strasznie. Stuhercowe miała może 1 osoba na 10 - było lepiej, ale nadal migotanie było widać. - błędy konwergencji. Dotyczyły zwłaszcza bardziej płaskich kineskopów. W rogach zbieżność kolorów, a tym samym ostrość była dużo gorsza niż w środku kadru. Była do tego kalibracja, ale nie dało się nigdy uzyskać ostrości w całym kadrze, bo było to fizycznie niemożliwe. - pożeranie sporej ilości energii. Mały plus - im więcej czerni, tym telewizor mniej pobierał prądu (stąd idea wygaszaczy ekranu) - kineskopy magnesowały się, co powodowało kolorowe wzorki i zakrzywienia w obrazie. Na szczęście dało się użyć funkcji degauss. - wydzielanie pisku 15625 Hz w generatorze odchylania poziomego. Było to słychać nawet z kilku metrów i jak się wchodziło do innego pokoju, to było słychać, że TV jest włączone (gdy aktualnie nie było audio). Słuch po jakimś czasie się do tego przyzwyczajał, ale zbliżając się do TV na odległość kilkudziesięciu cm dawało po uszach ostro.
Telewizory nie migotały dlatego że miały 50 HZ :))) Migotały dlatego że obraz TV był ze względów oszczędności w paśmie transmisji nadawany w trybie interlaced, czyli w klatkach rozdzielonych liniowo na półobrazy wyświetlane naprzemiennie dla wypełnienia ekranu i to właśnie powodowało migotanie. Problem rozwiązano w droższych modelach telewizorów nie tylko 100Hz, ale wprowadzeniem cyfrowego bufora obrazu, który najpierw łączył klatkę, a dopiero potem ją wyświetlał. Stuhercowe telewizory były popularne już w latach 90 i mocno przesadzasz w ocenie ich dostępności. Ani nie były niebotycznie drogie, ani nie brakowało ich w sklepach. Mniejszą sprzedaż powodował po prostu brak świadomości użytkowników co do zalet i ogólne przyzwyczajenie co jest zawsze problemem we wprowadzaniu nowszych technologii dla klienta. Twierdzenie, ze monitor komputerowy CRT migotał, to herezja. Stabilność i jakość obrazu dobrego płaskiego monitora, czy to popularnego Flatrona LG, czy EIZO 140Hz HD jest niebotycznie lepsza od jakiegokolwiek monitora LCD 60Hz, a oglądanie filmu na nim to po prostu bajka. Na swoim mogę spokojnie ustawić standardową szerokość 1920 w 100Hz. Co najważniejsze monitor crt nie ma cholernych plamiastych prześwietleń na czerni, które są zmorą LCD.
@@nexnexnex8261widzę że się znasz na crt'ach dlatego zapytam...kupiłem parę dni temu Sony trinitron 100hz ,nie sprawdziłem dobrze i okazuje się że obraz drży,da się coś z tym zrobić?
@@pbaryga1 Telewizory w większości mają regulację synchronizacji w prostych pokrętłach (lub pod śrubokręt) na płytce elektronicznej. Albo z tyłu kineskopu, albo z boku. To właśnie tam zaczyna się pierwszy test czy nie jest to zwyczajny problem możliwy do wyregulowania. Naprawa poważniejszych awarii zależy od typu uszkodzenia. Elektronikę da się naprawić o ile części są uniwersalne, lub można je zdemontować ze starego sprzętu (o który coraz trudniej). Drżący obraz może mieć różne przyczyny. Najgorsze są czysto fizyczne. Telewizor mógł być poddany dużym wstrząsom i uszkodzenia wewnętrzne kineskopu mogą być nieodwracalne. Natomiast elektroniczne błędy synchronizacji spowodowane zwykłym zużyciem da się naprawić. Problem polega na tym, czy znajdziesz dziś elektronika ze schematem Trinitrona i czy to się w ogóle kalkuluje.
Koty zawsze lubiły na nie wskakiwać i kłaść się. CRT emitowały dużo ciepła, a do tego były duże, więc dla kotów były istnym rajem. Można było siedzieć przy kompie, grać i co jakiś czas głaskać wygrzewającego się kota. Pamiętam, jak przeszedłem na monitor LCD. Mój kot wskoczył na biurko, już chciał dawać kolejnego susa na monitor, a tu takie zdziwienie i smutek w jego oczach. "To na czym będę teraz spać?"
Odnośnie masy i wielkości kineskopowców to była ona legendarna ==w pudełku po Rubinie można było mieszkać 😀Pamiętam jak kiedyś znosiłem Bierjozkę [coś jak Elektron] po schodach z trzeciego piętra. Płaski telewizor 32' przyniosłem kilka lat temu pod pachą ze sklepu.
10:15 jedynym wymogiem, który musi być spełniony, aby niskie tony były prawidłowo przetwarzane jest to, aby powietrze sprężane z jednej strony membrany nie było w stanie uciec na drugą stronę membrany, gdzie w tym momencie jest ono rozrzedzone (bo jeżeli to zagęszczone będzie się łatwo mieszać z tym rozrzedzonym, to nie będzie efektu czyli nie będzie słyszalnego dźwięku). Tzn. ono i tak ucieknie, ale z prędkością dźwięku. Czyli jeżeli chcemy odtworzyć 200 Hz, droga z wierzchu pod spód głośnika musi mieć minimum 300 m/s / 200 s^1 / 2 czyli około 0,75 m czyli do głośnika musi szczelnie przylegać obudowa, która z każdej strony ma minimum 37 cm. Dla 20 Hz to jest już 370 cm i to tłumaczy, dlaczego kolumny niskotonowe mają wbudowane takie dziwne kanały, w których dźwięk błądzi i wydłuża swoją drogę. Najlepszy dźwięk ze znanego w Polsce sprzętu miały bezsprzecznie telewizory takie jak Rubin - właśnie ze względu na pokaźnych rozmiarów skrzynkę, wykonaną z porządnego, sztywnego materiału (drewna). Same głośniki nie były tam wcale jakieś potężne.
Mieliśmy w domu Trinitrona, ale mieliśmy też pod koniec ery kineskopu takiego wypasionego Philipsa z technologią 3D. Muszę powiedzieć, że faktycznie obraz robił wrażenie, a całość wyglądała mniej więcej trochę jak takie fotki oglądane przez stereoskop.
Miałem kiedyś takiego Panasonica 36 cali 100Hz , 16:9 I do tego Dobly Digital , koszt w 2003 roku 16900zl. Koło 2012 dałem rodzicom, do tej pory używają. Jakoś dźwięku fenomenalna , możliwość ustawienie wszystkich tonów osobno oraz podłączenia dodatkowych 2 tylnych głośników i mieć system 5:1.
@@ggnagognagoma2462 tylko że te pierwsze LCD to nie to co teraz się sprzedaje w ostatnich 7 latach , pierwsze jeszcze były robione z zapasem bo sami nie wiedzieli ile to pochodzi . Jestem na grupie od napraw tv i nie ma dnia posta żeby nie było że skończyła się gwarancja pół roku i jakaś awaria tv czy to podświetlanie czy inne problemy . Ostatnio zmieniałem koledze kiedy w tv który krócej chodził mimo że wyższy model od tego który ma obecnie .
@@pablolinda4671 Zależy jaki telewizor się kupi, osobiście u mnie w domu czy u rodziny są telewizory LED wyprodukowane od 2012 roku przez 2016, 2017 do dzisiaj i wszystkie działają. Można kupić coś co rzeczywiście jest tandetne, ale jak kupi się coś porządniejszego to posłuży długo. Dla przykładu posiadam telewizor 3D LG 47LM670S-ZA z 2012 roku i służy bez problemów do dziś. Gdy był nowy to nie podobała mi się jego responsywność (czasami interfejs trochę przycinał) ale jeśli chodzi o jakość wykonania i trwałość to jest na wysokim poziomie, telewizor za około 3000 złotych bez problemu wytrzymał 10 lat i działa jak nowy :)
3:32 Materiały nagrywane na DVD bynajmniej nie wyróżniały się jakością spośród technologii znanych w czasach jego wynalezienia. DVD, w przeciwieństwie do VHS, pozwalało się nieco bardziej zbliżyć (przynajmniej w zakresie tego, co postrzega ludzkie oko) do jakości studyjnej. Miałem w latach 90. okazję popracować troszkę w jednym z regionalnych ośrodków TVP (podkreślam: regionalnych, czyli można rzec po warszawsku: prowincjonalnych). Wtedy używało się już technik cyfrowych, bez żadnej kompresji. Jakość obrazu wyświetlanego na monitorze zasilanym sygnałem RGB analogowym bądź sygnałem cyfrowym to była przepaść w porównaniu do tego, co widzimy na większości płyt. Zaryzykuję twierdzenie, że różnica jakości między dobrze nagranym materiałem VHS i płytą DVD jest podobnej wielkości jak między DVD i tym, co było osiągalne na terenie ośrodka. (chodzi tu o to, że każda dostępna forma transmisji materiału wiązała się z jego degradacją; niestety dotyczy to również, a może przede wszystkim nadajników publicznych.)
Też chętnie bym posłuchał i sie doedukował - miałem ostatnio dyskusję z kumplem który uparł się ze do HDMI karty graficznej podłączy monitor VGA kablem z allegro za 12 zł. Pewnie nie będzie szoku jak powiem że go kupił i nie zadziałało?
@@boncboncki89 Sam dosłownie latami miałem podpięty monitor z wejściem VGA podpięty bardzo długo do GTX 760 z DisplayPortem na takiej śmiesznej przejściówce. Wtedy mi to nie przeszkadzało ale jak zmieniłem kartę na mocniejszą to monitor zmieniłem po miesiącu na bardziej „współczesny” bo pixeloza robiła się straszna
2 роки тому+6
@@boncboncki89 Kablem za 9zł to raczej nie podłączy, ale już konwerterem za tam 11zł by się to udało. Sam stosowałem to kiedyś w PS3 z monitorem z wejściem VGA.
Ano właśnie. Mój Panasonic 100 Hz ma obraz po 20 latach idealny, jak nowy i sam bym w to nie uwierzył jako elektronik, gdybym tego nie miał i nie widział. Obraz żyleta wciąż zwłaszcza z dvd. :) O wspaniałym monitorze CRT LG Flatron 17" 120 Hz tylko wspomnę. :) Nie wspomniałeś o odświeżaniu 50 oraz 100 Hz w tych tv. Na 100 ogląda się o niebo lepiej. :)
Potwierdzam, też mam Panasa w podobnym wieku i kolory jak i obraz żyleta, do tego ma wszystkie możliwe wejścia-wyjścia do podłączenia innych sprzętów, gdzie nowe TV są bardzo skromnie w nie wyposażone.
32 calowy PHILIPS z technologią Pixel+, Dolby surround, wbudowane pięć głośników + woofer, kineskop od LG, 100 Hz, waga ok. 50 kg. W 2000 roku kosztował absurdalne 7000 pln. Kupiłem w 2010 za 300 pln, ale tak fantastycznego obrazu i dzwięku w odbiorniku TV nie słyszałem i widziałem. 40 kilku calowy LG do powieszenia na ścianie, przynajmniej u mnie. Obraz i dźwięk nawet nie zwala z nóg przy porównaniu z tym staruszkiem od PHILIPSA. To sprawia że stary, kineskopowy i ciężki zostaje z nami. Płaskiemu LG nie wróżę długowieczności.
Ale nie powiedziałeś o największej zalecie CRT. Otóż tu widzisz doskonały obraz z każdej pozycji obserwacji, z boków, z góry z dołu. LCD gubi obraz przy dużym kącie oglądania, musisz go oglądać na wprost face to face.
Pamiętam jak zmieniłem monitor CRT 19 cali na 22 cali LCD. Jak ja byłem wtedy rozczarowany jakością obrazu. Wyprane kolory, kiepskie katy widzenia, ale nie było wyboru bo poprzednik załamal mi błąd biurka wiec postanowiłem, ze już więcej tak ciężkiego klocka nie kupie. Wracając do CRT oprócz dużych gabarytów wada było odświeżanie. Jak ludzie siedzieli przy 60Hz to wręcz było widać gołym okiem jak ten obraz miga
12:13 Kineskop nie ma żadnej "natywnej" rozdzielczości, tym bardziej nie ma dla żadnej "wsparcia". W telewizji klasycznej mieliśmy 575 (można powiedzieć też, że 576) linii obrazu i każdy kto widział TV z bliska, wie, że linia była wyświetlana poprzez co najmniej półtora, czasami dwa rządki triad, jeżeli chodzi o kineskopy delta czy IL/PIL. Natomiast z tego, co powiedziano na początku, wynika, że Trinitron ma niezdefiniowaną maksymalną liczbę linii (sprawa rozbija się wyłącznie o zdolność ogniskowania wiązki elektronów czyli w efekcie o grubość wyświetlanej linii). Natomiast jeżeli chodzi o literkę P albo I za liczbą linii, to nie ma ona nic wspólnego z kineskopem tylko przyjętym systemem wybierania i transmisji. Tradycyjnie stosowano przeplot (I), aby zmniejszyć ilość przesyłanych informacji pozornie zachowując to samo wrażenie. Nie ma problemu, aby kineskop ten sam obraz wyświetlał jako P, zresztą każdy kto miał kiedyś monitor kineskopowy wie, że na karcie graficznej można było sobie wybrać jeden z trybów, który najlepiej był realizowany przez monitor. Można było porównać te same rozdzielczości w I i P. A skoro już mówimy o monitorach, to przecież monitory bywały i takie, które potrafiły wyświetlać ostry obraz 1024 linie, a czasem i więcej. Na kineskopie.
Jeszcze gdzieś u mnie stoi Loeve z kineskopem blackline S z 2003r :) ciekawe czy jeszcze działa a tak swoją drogą "maleństwo" 29" kiedyś było wielkim telewizorem :D
Zapomniałeś jeszcze dodać że w czasach gdy istniały takie telewizory to treści na nich wyświetlane były naprawdę wartościowe, filmy VHS były bardzo ciekawe miały sens i fabułę. Nie było tylu reklam ani nachalnej mainstremowej propagandy lub przekazów podprogowych. To były naprawdę dobre czasy dla widza.
Nie do końca. TAK: produkując mniej treści łatwiej skupić się na jakosci a niższa dostępność środków (nawet w USA) wymuszała lepsze planowanie. NIE: we wspomnieniach pozostały tylko te najfajniejsze rzeczy. Byliśmy nieświadomi, że koncern tytoniowy zapłacił animatorom, żeby Różowa Pantera palił papierosy ani, że w drużynie dobrych ale bezpodstawne nielubianych był zawsze ktoś koszerny.
Minusów było sporo : migotanie obrazu, pisk transformatorów i cewek, elektryzowanie się ekranu i przyciąganie kurzu, problemy z geometrią, pompowanie obrazu przy gwałtownych zmianach jasności, energochłonność. Najlepsze i najdroższe modele rozwiązywały niektóre problemy, ale nigdy wszystkie.
Nie dotyczy 100 Hz. W moim Panasonic geometria to jest mistrzostwo świata! Idealny okrąg i prostokąt. Kolory przez 20 lat identyczne, nasycone, jak nowe. W szoku jestem, że to tyle lat działa idealnie. Nie ma potrzeby zmieniać.
Do 2016 miałem monitor crt Compaq P1220, 22" na kineskopie Mitsubishi Diamondtron ostatniej generacji, maksymalna rozdzielczość 2440x1536@75Hz, standardowo korzystałem z rozdzielczości 1600x1200@120Hz, wyposażony był w 2 złącza d-sub (VGA) pomiędzy którymi można było się przełączać, oraz komplet złącz bnc (5 wtyków). Dziś mało który monitor ma taką jakość obrazu jaką miał ten monitor.
👍 👍 👍 Fajny materiał! Rzeczywiście niektóre kwestie w crt były lepsze niż w dzisiejszych monitorach lcd. Ale chyba o ich klęsce zdecydowała jedna sprawa. Rozmiary! Jednak większość osób woli małe urządzenia. Dobra pędzę pograć w dawne 8-bitowe gry na dawnym crt! Niech wszystko pozostanie w klimacie! Kto lubi 8-bitowce? 👍 👍 👍
@@darekma9456 Myślę, że nie. Telewizory lcd w początkach były czasem nawet kilkukrotnie droższe niż crt, a jednak wszyscy chcieli crt (ok może nie wszyscy, ale bardzo wielu klientów). I pomimo tak wysokich cen, jednak crt'ki były powoli wypierane z rynku.
Metoda noszenia była jedna: Silny chłop, by mógł sam chwycić, kineskop opierało się o mięsień piwny i trzymało za boki. Sprawdzony i pewny sposób przenoszenia. Również łatwo się go odstawiało na wzmacniany tytanem stolik ;)
Dawno, dawno temu, za czasów złącz agp :D Pierwszym monitorem jaki posiadaliśmy w domu był CTX z kineskopem sony super trinitron i musze przyznać ze to był naprawdę kozacki monitor.
Telewizory kineskopowe miały dużo lepszy dźwięk i obchodziły się bez soundbarów i kin domowych. Miały dużo bardziej dopracowane oprogramowanie firmware, które nie zachowywało się jak niestabilny zawirusowany komputer. Dzisiejszy telewizor zaledwie po kilku latach traci wsparcie i aplikacje typu Netflix czy UA-cam przestają działać.
Ja pamiętam ten przeraźliwy pisk telewizora, w okolicy 18kHz. Moi rodzice tego już nie słyszeli, ale ja tak. CRTka od LG (nie pamiętam modelu) 24" mieliśmy jeszcze do 2010r. Potem kolejne LG LCD 37", które teraz dzielnie służy mi i nie ma nawet jednego martwego piksela, a sam telewizor ma już 11 lat
Świetnie się ogląda te "technologiczne powroty do przeszłości". Chętnie obejrzał bym test jakiegoś flagowego LCD powiedzmy z przed 10lat. O ile w ogóle taki sprzęt udałoby się dostać - przykładowo Sony HX850. Pamiętam jak dawno temu chodziliśmy po elektromarketach i ten model zapadł mi w pamięci 😅
Cóż, dla kineskopu ani rozdzielczość, ani częstotliwość odświeżania, ani proporcje ekranu nie były przeszkodą. (Zresztą rozdzielczość w przypadku kineskopu nie ma fizycznego sensu.). Dla kineskopów powiedzmy konsumenckich, ekwiwalent rozdzielczości kończył się na 2048 x 1536 pikseli, więc nieco więcej niż full HD. Sony produkowało nawet 40 calowe CRTki (model KV-40XBR700), tyle że bańka ważyła około 110kg.
Ja miałem jeszcze do 1995r TV Rubin radziecki jeśli ktoś to pamięta co to za telewizory były w ogóle. Później przez prawie dwadzieścia lat polski TV Royal, tak się nazywał. Pamiętam że moja mama go kupiła na raty.😉😉😉
Pan opowiadający, jako laik, nie wspomniał też o fakcie, że w telewizorze kolorowym kineskopowym istniała konieczność wytworzenia cyt.: "absurdalnie" wysokiego napięcia (rzędu co najmniej kilkunastu, a w większych jednostkach kilkudziesięciu kilowoltów). Powodowało to oczywiście złożoność konstrukcji, zmniejszało niezawodność, odporność na trudne warunki eksploatacji (jakakolwiek wilgoć + kurz to była dla TV katastrofa) i powodowało konkretne kwestie bezpieczeństwa.
Niestety pierwsze plazmy i LCD też były bardzo ciężkie i energochłonne. Gdzieś dopiero po 2010 roku to zaczęło się zmieniać. LCD 42" w 2006 roku ważył średnio ponad 30kg i pobierał 200 W
przede wszystkim pierwsze LCD z tego co słyszałęm działały najlepiej w jednej rozdzielczości, więc ja w 2006 roku kupiłem nowy monitor jeszcze CRT Samsung SyncMaster 17 cali 795DF
Dokładnie, miałem takiego LCD firmy LG 26", który więcej ważył niż obecnie 55". A do dzisiaj mam jeszcze plazmę 37" Panasonica, też waży ok. 20kg. Ale trzymam ją, sprawna jest, od nowości u mnie, szkoda sprzedawać za grosze.
Zapomniałeś dodać, że trinitron nie był klasycznym CRT. Charakteryzował się tym, że jego ekran był w kształcie walca a nie kuli. Dodatkowo, niektórzy producenci nakładali specjalne szkło, które miało kompensować odkształcenia obrazu i imitować płaski ekran. Miałem dwa CRTki do mojego PC (19'''). Jeden monitor NOKIA z daimondtronem firmy viewsonic oraz drugi Eizo również z kineskopem trinitron. Mega opcja, długo z nich korzystałem. Dodatkowo wspierały 120Hz odświeżanie. Niestety w najwyższej rozdzielczości było to chyba 85 lub 100Hz.
Nie pamietam jaki dokladnie model ale jakies 11 lat temu kupilem używaną Toshibę 32" 16:9 100Hz z wbudowanum subwooferem, dodatkowymi 5 satelitami co prawda na kablu.Ciekawostką jest ze mial rowniez wejscie HDMI i wyswietlal obraz w 720p 😎Xbox 360 i PS3 dzialaly na tym pięknie 🤩
Z tym SCART Composite to faktycznie była lipa, jak po powrocie z giełdy na Grzybowskiej podpięliśmy nasze Atari ST świeżo kupionym kablem Monitor-SCART a tu na domowym telewizorze marki Blaupunkt tylko czarny ekran widać... Dopiero dekadę później, mając już 28" Philipsa 16:9, wytargałem tego starego 16bitowca i niespodzianka - tamten kabel zadziałał, dając doskonały obraz RGB na tym nowszym CRTeku.
Istniały jeszcze większe telewizory kineskopowe - projekcyjne. W polskich sklepach takich nie widziałem, raczej popularne w USA. Tam w podstawie były 3 pionowo ustawione kineskopy w trzech kolorach, ich obraz odbijał się z tyłu na lustrze i był widoczny na ekranie. One osiągały wielkość dzisiejszych dużych LCD. Odtwarzacze DVD wykorzystywały możliwości kineskopów.
Czasem takie telewizory projekcyjne widywałem na wystawkach w Polsce przy drodze, to się tak skończyło jak z automatycznymi sekretarkami. pager. itp Dużo nas omineło.
Mam TV Samsunga 29 cali, szczytowy model, PiP, zmiana formatu obrazu, korektor dźwięku i inne ówczesne cuda. W tym czasie na rynku były już telewizory LCD, ale bardzo drogie, ale obraz był do d..y. Do tego bardzo płaski (Slim), chyba 37 cm. Do tego wielofunkcyjny pilot. Wszystko działa i co? Stoi na strychu i nawet za darmo nikt go nie chce wziąć. Sony Trinitron też miałem przez chyba 20 lat, kupiony za dolary w Peweksie. Pozdrawiam.
to może jeszcze pójdziesz o krok dalej i jeszcze wstecz do czasów telewizorów czarno-białych :D bo tu też można by było tu i owo coś powiedzieć i wyjaśnić :D
Po 20 latach lub więcej Elektronika już nie ma swoich parametrów w takich telewizorach. Przynajmniej jakiś Elektronik musiałby elektrolity sprawdzić czy są sprawne. Także po tylu latach ktoś musiałby dobrze go odkurzyć w środku
Po co zanudzac na lekcji,budowa kineskopu CRT z minionej epoki? Jak by mi tak ktos przynudzal na temat starego sprzetu,to bym drzwiami trzasnal. Technika sie zmienia,i lepiej opowiadac o niej a nie o jakis starych technologiach.
Ludzie masowo pozbywali się telewizorów crt na rzecz większych telewizorów lcd które to oferowały fatalny obraz jak na tamte czasy do tego proporcje sygnału telewizyjnego 4:3 był rozciągane do wiekrzych innych proporcji matryc lcd Obraz był często przesyłany przez 1 cincz z wszelkiej masci tunerów sat i kablówki konsol do gier
Faktycznie tak było ale tylko we wczesnych latach 2000 nych. Ja swój pierwszy TV LCD miałem bodajże w 2006 roku i wtedy już połowa kanałów na mojej kablówce nadawana była w formacie 16:9 Ale zgadzam się że masa ludzi miało wtedy wielkie telewizory podłączone jakimis chincami o obraz był gorszy niż na CRT
1. Były monitory CRT o ogromnych rozdzielczościach (pracowałem na 19", który wyciągał 1600x1200@75Hz). 2. Były TV CRT o proporcjach 16:10. 3. Pominięto kwestię zużycia prądu - niestety, bardzo wysokim. Poza tym - fajny materiał.
Z minusów, to zdecydowanie jeszcze kurz, który zbiera się w takim pudle. Nie wskazane dla alergików i jest też ryzyko pożaru. Mieliśmy kiedyś Grundiga który miał szczeliny wentylacyjne od góry, więc po wielu latach się tego syfu nazbierało. Pewnego dnia jakiś element się przegrzał/wystrzelił, aż ten kurz się zapalił. Na szczęście skończyło się na zadymionym salonie.
który zbiera się w takim pudle. Nie wskazane dla alergików WRĘCZ PRZECIWNIE ALERGICY MIELI Z TYMI TELEWIZORAMI RAJSKIE ŻYCIE BO KURZ NIE LATAŁ PO POKOJU BO TELEWIZOR GO ŚCIĄGAŁ TAKI ODKURZACZ SPECJALISTYCZNY.
Przeplot nie jest czymś charakterystycznym dla kineskopu, tylko dla systemu nadawania obrazu, przyjętego pod koniec I poł XX wieku w zasadzie na całym świecie. Oczywiście istniały różne szczegółowe implementacje, ale zasada była wszędzie identyczna. Co więcej, materiały cyfrowe też nieraz nagrywane są w systemie z literką 'i'. Zawsze chodzi o to samo: możliwość osiągnięcia dwa razy większej rozdzielczości w pionie przy zachowaniu tego samego pasma częstotliwości/strumienia bitów, z pozornie taką samą jakością, jakby przeplotu nie było (i w praktyce ta jakość jest w zasadzie naprawdę prawie taka sama). Niestety przy szybko poruszających się obiektach nie jest już tak różowo, a kiedy zmieniamy prędkość odtwarzania, albo robimy stopklatkę, jest już prawdziwa tragedia.
@@lukask7445 "Przeplot nie jest czymś charakterystycznym dla kineskopu, tylko dla systemu nadawania obrazu (...)" i tak i nie, bo to poniekąd "to samo". To wyznacznik czasu. Tak samo jak VHS. To po prostu "czas". Interlace, kineskop, VHS. Raczej nikt nie odtwarza VSH na LCD :), itd. - aczkolwiek, wiem, co Kolega miał na myśli.
@@jerryf3d832 Przeplot i kineskop nie mają ze sobą nic wspólnego. Przecież jeżeli chodzi o monitory komputerowe, istniało multum "standardów" transmisji obrazu (analogowych), różniących się wyłącznie częstotliwościami ramki (a dalej idąc - również linii) oraz tym, czy przeplot występuje czy nie. Przeplot został przyjęty w telewizji, ponieważ przy poziomie technologii z końca I połowy XX wieku nadawanie kolejnoliniowe wydawało się zbyt kosztowne (zarówno po stronie studia jak i odbiorcy, ale też wymagałoby większej zajętości eteru), natomiast nadawanie z framerate'em 24 czy 25 czy nawet 30 kl./s nie wchodziło w rachubę ze względu na to, że wtedy obraz migotałby przeokropnie. O ile pamiętam, wraz ze wzrostem rozdzielczości kart graficznych problem wrócił, ponieważ rozdzielczości rzędu 768, 1024 i więcej linii wymagały naprawdę świetnych parametrów toru analogowego oraz skomplikowanego układu w monitorze, który musiałby sobie poradzić z potężną częstotliwością odchylania poziomego. Wtedy to ponownie na krótko mieliśmy do czynienia z przeplotem (kary VGA i wcześniejsze nie miały przeplotu, zdaje się, że było po prostu 60 Hz kolejnoliniowo).
pamiętam za małolata, końcówki crt był jakiś model SONY za około 20tys zł wtedy na tamte czasy to tak jak dzisiaj 50k. Super czasy, my mieliśmy w domy ostatni crt 32 cale bodajże, wielki i ciężki ale pamiętam że jak się potem pojawił pierwszy lcd to była tragedia jeśli chodzi o jakość
Pamiętam do dziś dnia jak na giełdzie zakupiłem telewizor CRT marki Daewoo miał 29" tak jak z nim przyjechałem tak go wniosłem na czwarte piętro. Skurkowanego dobrych kilka minut wnosiłem ale podołałem zadaniu
Ja mam dwa CRT Sony trinitron. I używam na dzień do commodore 64 czy Atari 65 xe, amigi 500 oraz konsol Atari 2600 , NES SNES, Sega mega drive, Sega master system SNES, ps1 ,ps2. Lata temu miałem CRT z płaskim kineskopem to był lepszy nic CRT z tego samego okresu.
Ja to chciałbym zobaczyć w Twoim wykonaniu recenzję i test monitora LG 32GQ950-B Ultra Gear. Ciekaw jestem czy tak samo pozytywnie opisałbyś tę sztukę jak na zagranicznych portalach.
Mam oryginalny Sony Trinitron 21 cali chyba z 2001 roku który nigdy się nie zepsuł nigdy.Zaplombowany od kupna.Juz był prawie na śmietniku ale uratowałem ze względu właśnie na to że nigdy się nie zepsuł.
Ja mam od jakichś 20 lat Panasonic TX-29PS12P i nie zapowiada sie, by miał sie zepsuć. Dźwięk bez porównania co do współczesnych tv, w nim chociaż basy są :D
Warto jeszcze wiedzieć, że powierzchnia czołowa lampy kineskopowej CRT nie jest płaska. W przypadku trinitronów jest wycinkiem walca (dzięki temu ekran jest w przybliżeniu prostokątny), w innych rozwiązaniach (czyli deltach i PIL-ach) był to wycinek kuli (łatwo to poznać po zawsze trochę zaokrąglonych narożnikach, no i oczywiście po wypukłości). Ma to pewien wpływ na prawidłowe odwzorowanie geometrii obrazu (krawędzie są łukowate, tylko w trinitronach w miarę proste). No i jeszcze dla porządku: Delta to to, co widać na animacji pokazującej zasadę działania lampy CRT - trzy działa elektronowe ustawione w trójkąt, do takiego układu plamek dopasowana maska. Miały to najstarsze telewizory kolorowe, z dostępnych w Polsce rosyjskie Rubiny i Elektrony. PIL (wcześniej IL) to trzy działa elektronowe ustawione w jednej linii obok siebie, maska w postaci sitka z owalnych otworków, również w linii obok siebie. Wszystko, co nie było trinitronem było PIL-em (bo delta była znacznie słabsza i w latach 1980-tych całkiem wyginęła). W tej technologii były m.in. wykonane (pod koniec lat 1970-tych bardzo nowoczesne) kineskopy produkowane na licencji RCA w zakładach Polkolor w Piasecznie (niestety, tylko jeden model). Na nich opierała się cała produkcja telewizorów kolorowych w PRL-u (Jowisze, Neptuny), ale także na Węgrzech (Videofon). Trinitron to opatentowana przez Sony kombinacja trzech dział elektronowych w jednej linii z maską zbudowaną z pionowych pręcików (nie "sitkiem") oraz ekranem wyciętym z walca. Dawało to najlepsze efekty i żyło najdłużej. Pod koniec lat 1990-tych były w tej technologii robione też kineskopy z proporcją wymiarów (aspect ratio) 16:9 i rozdzielczością 720p.
@@artofwar3992 Jak już się wyprowadzisz od rodziców i będzies płacił rachunki to pogadamy. Tymbardziej jak masz w domu home office, licznik bije ziomuś a tarcza pana pinokia z rządu zaraz przestanie działać ;)
Mam jeszcze starego JVC właśnie z końca produkcji :D Żeby było zabawniej- problem formatu obrazu nie istnieje, bo skubany jest "panoramiczny", czyli bez problemu radzi sobie z formatem 16:9 No i obsługa 720p :D
Miałem kiedyś monitor ilyama crt z płaskim ekranem i obraz był fenomenalny, a później przez awarie byłem zmuszony kupić monitor LCD samsunga fakt większy ale było widać ogromną przepaść na korzyść crt
Ja miałem trzy trintrony 21cali 2szt starszy i 29cali trintrony wszystkie trzy nigdy nie były naprawiane i nigdy się nie popsuły i działające wyrzuciłem na śmietnik bo nie miałem miejsca gdzie tego trzymać , trzy minuty i piranie śmietnikowe rozszabrowały 🪓😁
Brakuje mi tutaj wspomnienia o _monitorach_ CRT. Telewizory były - poza nielicznymi wyjątkami o których mówisz - ograniczone do rozdzielczości 480i60/576i50, bo takie były standardy nadawania. Ale w monitorach w późnych latach 90. rozdzielczości typu 1600x1200 przy progresywnych 75 Hz i więcej, nie były szczególnie niespotykane. Na ówczesnych kartach graficznych trudno było przy takiej rozdzielczości wyświetlić płynnie cokolwiek innego niż pulpit i programy biurowe - ale dziś filmy i gry w takiej rozdzielczości są powszechne, więc odpalanie ich na CRT "dla klimatu" może być ciekawą opcją.
Z mojej perspektywy osoby pracującej na magazynie znanej sieci elektro marketów powiem że mam sporo szczęścia że telewizory teraz są jakie są. Starsi koledzy po fachu opowiadali mi jakie upierdliwe w dźwiganiu były CRT-ki. Niemniej sam tech wciąż robi wrażenie, wrażenie też robi to jak długo trzymała się ta technologia na rynku. Miło powspominać bo CRT to głównie moje dzieciństwo ale no - Kiedyś to było ale teraz podoba mi się bardziej :)
Jeszcze gdzieś do 2010 roku telewizory LCD i Plazma też były bardzo ciężkie. Zajmowały mniej miejsca, ale taki typowy 42" potrafił ważyć też 30-40 kg. Szczególnie dotyczyło to Plazmy.
Ale przecież pod koniec historii CRT było wiele modeli 28 i 32 cali w proporcjach 16:9 i 100Hz ze złączem HDMI. A pod względem obrazu i audio rządził wtedy Philips 32PW9551 (720p i bardzo dobre głośniki).
Używałem 17 calowego G200 (to był monitor, nie TV) - to był W Y P A S, pełna kontrola parametrów, stabilność, ostrość mimo złącza analogowego i pasmo przenoszenia umożliwiające "podkręcenie" odświeżania.
Bardzo dobrze przygotowany materiał, po obejrzeniu dziesiątek podobnych i wciąż poszukiwaniu idealnego kineskopu dla moich konsol wciąż oglądam z zaciekawieniem. Jedynie co to przyczepię się do wszędobylskiego pongliszu i przecież „pin” to jest styk a samo pin nic nie znaczy po polsku bo na szpilkę tego nie przetłumaczymy. Poza tym świetny dokument
Posiadam jeszcze TV CRT Thomson 14 cali, stoi na szafie jako rezerwowy, nie wiem czy uda się go uruchomić. Kiedyś co pół roku sprawdzałem i wygrzewałem kilkanaście minut ale zaniechałem tych czynności. Niektórzy się dziwili że ma ładne kolory jak nowy LCD. Ponieważ zawsze mieliśmy raczej tańsze kineskopowce to z ostatnich lat pamiętam krzywy obraz zwłaszcza widoczna krzywość na filmach z pasami u góry i na dole. Szare plamy w różnych częściach obrazu (na gwarancji trochę mi je usunęli). Olbrzymi ciężar większego odbiornika. Ale DOBRY DŹWIĘK jak z niedużych kolumn. Obecny LCD (tani) sprawuje się przez 3 lata dobrze. Jedynie że słabo się ogląda patrząc z boku oraz głośniki musiałem dokupić oddzielne bo LCD ma takie jakby zamontowali tam rozłączone słuchawki. Wcześniej posiadane dwa LCD-y znanych marek (nie jakieś najtańsze) psuły się albo krótko przed gwarancją albo krótko po.
Jest jeszcze jeden dość istotny minus CRT a mianowicie jednorodność ostrości obrazu na całej powierzchni i co najważniejsze geometria. LCD czy OLED bije CRT pod tym względem na głowę. Nawet w najbardziej zaawansowanych monitorach graficznych CRT w których mieliśmy pełnie kontroli nad regulacją geometrii to i tak nie było to mżliwe do wyregulowania w 100%. Do tego dochodziły kwestie umiejscowienia(m.in źródła pól elektromagnetycznych) co miało wpływ na geometrię obrazu i po przeniesieniu m.in monitora CRT w inne miejsce, trzeba było ustawiać geometrię ponownie(co niejednokrotnie było irytujące). Ustawianie geometrii odbywało się po określonym czasie(10-20 minut) gdy kineskop i elektronika nagrzały się i osiągały optymalne parametry. Pamiętam jak z tym walczyłem :D Czasami wystarczyło przekręcić ekran w lewo lub w prawo by geometria się zmieniła :D Poza tym im większy kineskop CRT tym gorzej. Im większy kineskop CRT tym droga elektronów od wyrzutni do luminoforu którym pokryta jest wewnętrzna powierzchnia ekranu jest dłuższa co utrudnia a wręcz po przekroczeniu pewnej wielkości kineskopu uniemożliwia zapanowanie nad kontrolą jakości(pożądanego krztałtu) strumienia elektronów. Teraz takie rzeczy są nie do pomyślenia :D LCD czy xxxLED mają geometrycznie idealnie wytrawiane/nanoszone subpiksele w które nie musi trafiać potrójna wiązka elektronów z setek cm tak jak w CRT i omiatać cały ekran linia po linii by wyświetlić obraz.
dobry kabel analogowy do monitora ma dwa odpromienniki EM zabezpieczające przed zakłuceniami elektrycznymi wtedy pasmo przenoszenia w kablu można zwiększyć
HDMI w crt nie ma znaczenia. I tak wykorzystywane jest w nim tylko mini RGB. Był tylko jeden "cyfrowy" CRT. Monitor do karty Hercules z około 1980 roku. Ale nawet on nie pokazywał dokładnie tego co wysyłała karta, bo przecież sterowanie odchylaniem w dziale elektronowym nie pozwalało na trafienie w konkretne miejsce na ekranie monitora
Waga była najmniejszą wadą, a zarazem zaletą ,bo przenosisz tylko raz, a później nikt tego nie ruszy, wiec nie spadnie. Większość tych wad jest bardzo subiektywna. Może ktoś lubi dźwigać ciężary więc co wtedy?
spóźniony jestem niesamowicie patrząc na datę wstawienia, but still, muszę coś sprostować... Stilgar pod koniec filmu mówi, że poleca szukać CRT'ków wspierających 720p i złączem HDMI. To są tak zwane telewizory HD CRT i absolutnie odradzam wybieranie takowego pod gry na konsolach sprzed siódmej generacji konsol. Dlaczego? To proste, telewizory te nie działają w zupełności tak samo jak zwykłe SD CRT, mianowicie skalują one cyfrowo obraz do rozdzielczości HD takich jak 720i, 720p, 1080i i chyba nawet 1080p ale nie mam pewności. Operacja ta dodaje opóźnienie do wyświetlanego obrazu i to dosyć spore w porównaniu do zwykłych CRT'ków. Spore na tyle, że jest ono zdecydowanie zauważalne jak porównamy obraz ze zwykłego SD CRT do takiego HD. Wiele modeli obsługiwało też sygnał 100hz, który do oglądania TV owszem się przydawał bo w jakimś stopniu zmniejszało to efekt migotania i złego wpływu na samopoczucie oglądającego, ale znowu powoduje to, że na takowym TV nie da się np. grać w gry z pistoletami świetlnymi jak np. Duck Hunt. Poza tym są one bardzo trudne do znalezienia u nas w kraju bo mało kto był na tyle czubnięty, żeby w połowie lat 2000 kupować prawie/ponad 30 calowego CRT ze złączem HDMI zamiast kupić LCD jak normalny człowiek xD. Telewizory te za to idealnie nadają się do oglądania filmów na DVD/HD DVD lub BluRay, czy na platformach streamingowych, zwłaszcza, że są w proporcjach 16:9. Tak samo świetnie nadają się do gry na konsolach Xbox 360 lub PS3 ze względu na wyżej wymieniony port HDMI. Ale tak jak mówię, do retro mija się to kompletnie z celem posiadania CRT. Więc jeśli szukacie CRT pod retro, to tylko albo zwykłe telewizory SD albo ED (Enhanced Definition), czyli takie które wspierały sygnał 480p a nie tylko 480i jak zwykłe SD CRT. Najlepiej aby były to modele z końcówki lat 90'tych/początku 2000, z zakrzywioną tubą w proporcjach 4:3, wspierające sygnał 60hz, z wyjściem Euro, najlepiej takich marek jak SONY, JVC, Philips, Thomson, Toshiba, Samsung, LG, Mitsubishi, no i z jakiejś chociaż średniej półki, żeby miały głośniki stereo i przekątną ekranu chociaż te 20-25 cali. Polecam poszukać info o modelach telewizorów jakie byście znaleźli na ogłoszeniach w necie, aby dowiedzieć się co one oferują i jakie zdanie ma o nich społeczność czubów jarająca się tymi starociami. Polecam tutaj różne zagraniczne fora lub subreddit r/crtgaming.
U mnie był telewizor kineskopowy, bardzo fajny bo jak włączyli reklamę to przełączaliśmy kanał, a w dolnym rogu był podkład na poprzedni czy reklam się skończyła się czy nie bardzo przydatne.
Powinni je nadal produkować na potrzeby graczy konsolowych. Oczywiście regularne granie z reguły odbywa się na dużym ekranie w HD. Ale są takie sytuacje gdy żona, matka czy córka chce obejrzeć telenowelę na dużym a Tobie z pomocą w drugim pokoju przychodzi tani CRT.
Co do nierównomiernego wyważenia, to była to raczej zaleta niż wada. Przesunięcie środka ciężkości w kierunku szyby, to duże ułatwienie przy przenoszeniu. Szyba przy brzuchu i wtedy większość ciężaru jest blisko ciała. A jeśli niosło się we dwóch, to idealnie jak jeden był leworęczny, wtedy każdy łapał silniejszą ręką od strony kineskopu.
Gdyż te telewizory są do starych filmów seriali i w zasadzie również do budżetowego grania nawet w nowe gry a to że aspect ratio najczęściej jest inne to nie brakuje możliwości go zmiany w pliku setting albo w internecie jest wiele programów optymalizujących obraz gry pod dany aspect ratio. Idealne telewizory do starych gier filmów seriali i budżetowego grania w nowe gry (gdyż obraz z nich nawet poniżej hd dalej wygląda dobrze a o tym Ci się nie wspomniało)
U mnie w domu dalej się takiego używa. I co do proporcji obrazu to muszę powiedzieć że niektóre staje telewizyjne, chociaż częściowo, dalej korzystają z 3:4
Bardzo dobry material! Jedna moja uwaga ze wspomnien to, ze kineskopy mogly osiagac duzo wiecej niz wspomniane 720p i to wczesniej niz pozne lata 2000. Osobiscie mialem monitor kupiony w latach 1998-1999, ktory mogl osiagac rozdzielczosc 1600x1200@75 Hz albo 1024x768@100Hz albo 800x600@120 Hz - duzo wiecej niz osiaga wiekszosc nawet nowoczesnych monitorow, z tym ze to byl monitor do komputera a nie TV :) Dzialal dosc dlugo, raz tylko musialem w nim wymienic spalony kondensator 2 kV. Ostatecznie poszedl na smietnik po problemach z wtyczka - poluzowane lub polamane kable przy stykach (objawiajace sie znieksztalceniami obrazu zwlaszcza w wyzszych rozdzielczosciach), ktorych wtedy nie naprawilem.
Miałem 19'' EIZO, które wspierało jeszcze wyższą rozdzielczość niż 1600x1200 (1920x1440). Nie pamiętam jednak modelu. Był czas kiedy miałem PC w obudowie high tower (19kg bez zasilacza) oraz dwa monitory CRT 19'' (~30kg każdy z nich) i jeździłem z tym ustrojstwem na studia do akademika... Ech... to były czasy.
@@elgoogssie3969 Ah... ten moj byl HighScreen 17" o czym wczesniej nie wspomnialem, wiec calkiem spoko, poza tym i tak sie z tego nie korzystalo, poniewaz elementy pulpitu byly zbyt male a ewentualne gry chodzily zbyt wolno w tak wysokiej rozdzielczosci, wiec najczesniej bylo 1024x768 max uzywane. Natomiast obudowy wtedy byly ciezkie, to fakt, z jakiegos stopu zelaza a nie z aluminium, raz z kolega musialem dzwigac do sklepu i mialem dosc. Brac to do szkoly bym sie nie odwazyl, no chyba ze samochodem ewentualnie...
@@przemekustarbowski Ja miałem serwerową obudowę ze stali chefteca :) Na 19''' jechałem na maksymalnej rozdzielczości na pulpicie, natomiast gra w gry w takiej rozdzielczości odpadała. Kolega z akademika za moją namową kupił 21'' monitor EIZO :) Musieliśmy przywieźć go we dwóch :D Był wielkości przeciętnego telewizora z tamtych czasów.
Pragnę dodać iż ekologia i oszczędzanie energii miały tutaj wpływ. Telewizory i monitory RCT pobierały bardzo dużo energii patrząc na monitory LCD. Na dzisiejsze czasy i na to, co się dzieje w Polsce to używanie CRTka to by było istne strzelenie sobie w portfel.
13:11 a czy ta waga to taki minus? Jak miałem takiego, to jak go postawił na stoliku, tak stał chyba z 10 lat. Dopiero jak się zepsuł, to i tak serwisant do niego przyjechał - ale go naprawił, a nie jak mój poprzednie tv lcd - po 3 latach płyt główna do wymiany, ale, że takiej nie produkowali, to trzeba było kupić nowy.
Mam dwa telewizory kineskopowe Z lat 90. Oba piszczą, I wgl da się ten pisk usunąć A druga sprawa rozmyte obrazy, czy to wina przesyłów danych że są teraz szersze, czy coś bjest uszkodzone czy ustawienia?
Kineskopy zanim na dobre zostały wycofane przechodziły rewolucję. Pamiętam za dzieciaka, że włączyło się tv trzeba było trochę poczekać aż obraz się pojawi . Znawcą nie jestem ale myślę, że dla każdego było dość istotną zmianą przejścia z czarno-białego na kolorowy obraz, zdalne sterowanie - pilot:) a później telegazeta . Ciekawostką jest, że nadal istnieje oraz jednocześnie funkcjonuje w internecie .
Pamiętam jak podłączyłem pod Sony magnetowid VHS HD zanim blu-ray wszedł na rynek w Polsce... Moglibyście zrobić odcinek o tym. W razie czego mogę udostępnić taki działający magnetowid z kasetami
W jaki sposób podlaczyłeś kineskop do źródła? Szukam aktualnie konwertera do mojego Sony Trinitron żeby postawić go w salonie i podłączyć do kompa ale mam tylko taki byle jaki hdmi2av który trochę kuleje pod względem jakości
04:11 RGB to nie jest Component. Pomimo, że oba używają 3 torów sygnałowych aby przesłać obraz video, są to dwa różne, niekompatybilne ze sobą systemy.
👍 Subskrybuj moreleTV ➡ morele.tv/subskrybuj
A jak wygląda aktualny rynek?
🛒 Popularne telewizory ➡ bit.ly/3KZ5maS
🛒 OLEDy ➡ bit.ly/3QAg09c
⚠ A tu znajdziecie najnowsze promocje na Morele ➡ morele.tv/Price-Man-Promki
Witam będzie recenzja monitora BenQ mobiuz 3210r?
Zapomniałeś w plusach dodać że ich gabaryty dawały możliwość ustawienia haftowanej serwetki i kwiatka. Zresztą widać na filmie że jest to wciąż żywe :) Zresztą służyły też jako leżaki dla kotów a na takim LCD ani to kwiatka dać ani żeby kot mógł się położyć xD
u moich znajomych babcia załatwiła taki telewizor, miała kwiatka podlać, no i tak go podlała, że woda poleciała na tył telewizora ;)
I kot miał gdzie spać :)
Nie wie czy to takie dobre legowisko dla kota. Piszczy odchylanie poziome (15625Hz, koty lepie słyszą wysokie tony) i kineskop się elektryzuje.
@@MultiKomentator Jakby mu nie pasowało to by się tam nie kładł (?)
Tak .Dawniej musieli podciągać nogi .
Teraz juź mogą wyprostować .Bo zdjeli obrazek Maryi i Jezuska . Zawiesili TV .
Z wad nie zostało wymienione (mowa o TV i monitorach):
- migotanie obrazu. Telewizory 50 Hz to była tragedia. Męczyły wzrok strasznie. Stuhercowe miała może 1 osoba na 10 - było lepiej, ale nadal migotanie było widać.
- błędy konwergencji. Dotyczyły zwłaszcza bardziej płaskich kineskopów. W rogach zbieżność kolorów, a tym samym ostrość była dużo gorsza niż w środku kadru. Była do tego kalibracja, ale nie dało się nigdy uzyskać ostrości w całym kadrze, bo było to fizycznie niemożliwe.
- pożeranie sporej ilości energii. Mały plus - im więcej czerni, tym telewizor mniej pobierał prądu (stąd idea wygaszaczy ekranu)
- kineskopy magnesowały się, co powodowało kolorowe wzorki i zakrzywienia w obrazie. Na szczęście dało się użyć funkcji degauss.
- wydzielanie pisku 15625 Hz w generatorze odchylania poziomego. Było to słychać nawet z kilku metrów i jak się wchodziło do innego pokoju, to było słychać, że TV jest włączone (gdy aktualnie nie było audio). Słuch po jakimś czasie się do tego przyzwyczajał, ale zbliżając się do TV na odległość kilkudziesięciu cm dawało po uszach ostro.
Telewizory nie migotały dlatego że miały 50 HZ :)))
Migotały dlatego że obraz TV był ze względów oszczędności w paśmie transmisji nadawany w trybie interlaced, czyli w klatkach rozdzielonych liniowo na półobrazy wyświetlane naprzemiennie dla wypełnienia ekranu i to właśnie powodowało migotanie.
Problem rozwiązano w droższych modelach telewizorów nie tylko 100Hz, ale wprowadzeniem cyfrowego bufora obrazu, który najpierw łączył klatkę, a dopiero potem ją wyświetlał.
Stuhercowe telewizory były popularne już w latach 90 i mocno przesadzasz w ocenie ich dostępności. Ani nie były niebotycznie drogie, ani nie brakowało ich w sklepach. Mniejszą sprzedaż powodował po prostu brak świadomości użytkowników co do zalet i ogólne przyzwyczajenie co jest zawsze problemem we wprowadzaniu nowszych technologii dla klienta.
Twierdzenie, ze monitor komputerowy CRT migotał, to herezja. Stabilność i jakość obrazu dobrego płaskiego monitora, czy to popularnego Flatrona LG, czy EIZO 140Hz HD jest niebotycznie lepsza od jakiegokolwiek monitora LCD 60Hz, a oglądanie filmu na nim to po prostu bajka. Na swoim mogę spokojnie ustawić standardową szerokość 1920 w 100Hz.
Co najważniejsze monitor crt nie ma cholernych plamiastych prześwietleń na czerni, które są zmorą LCD.
@@nexnexnex8261widzę że się znasz na crt'ach dlatego zapytam...kupiłem parę dni temu Sony trinitron 100hz ,nie sprawdziłem dobrze i okazuje się że obraz drży,da się coś z tym zrobić?
@@pbaryga1 Telewizory w większości mają regulację synchronizacji w prostych pokrętłach (lub pod śrubokręt) na płytce elektronicznej. Albo z tyłu kineskopu, albo z boku. To właśnie tam zaczyna się pierwszy test czy nie jest to zwyczajny problem możliwy do wyregulowania. Naprawa poważniejszych awarii zależy od typu uszkodzenia. Elektronikę da się naprawić o ile części są uniwersalne, lub można je zdemontować ze starego sprzętu (o który coraz trudniej). Drżący obraz może mieć różne przyczyny. Najgorsze są czysto fizyczne. Telewizor mógł być poddany dużym wstrząsom i uszkodzenia wewnętrzne kineskopu mogą być nieodwracalne.
Natomiast elektroniczne błędy synchronizacji spowodowane zwykłym zużyciem da się naprawić. Problem polega na tym, czy znajdziesz dziś elektronika ze schematem Trinitrona i czy to się w ogóle kalkuluje.
Wywiozłem swojego Trinitrona 32 cale 16:9 na ekowyspę wyspę ponieważ nikt nie chciał go ode mnie kupić ani nawet zabrać za darmo.
Ja już nie słyszę 15,625 kHz... ;-)
Koty zawsze lubiły na nie wskakiwać i kłaść się. CRT emitowały dużo ciepła, a do tego były duże, więc dla kotów były istnym rajem. Można było siedzieć przy kompie, grać i co jakiś czas głaskać wygrzewającego się kota. Pamiętam, jak przeszedłem na monitor LCD. Mój kot wskoczył na biurko, już chciał dawać kolejnego susa na monitor, a tu takie zdziwienie i smutek w jego oczach. "To na czym będę teraz spać?"
Odnośnie masy i wielkości kineskopowców to była ona legendarna ==w pudełku po Rubinie można było mieszkać 😀Pamiętam jak kiedyś znosiłem Bierjozkę [coś jak Elektron] po schodach z trzeciego piętra. Płaski telewizor 32' przyniosłem kilka lat temu pod pachą ze sklepu.
10:15 jedynym wymogiem, który musi być spełniony, aby niskie tony były prawidłowo przetwarzane jest to, aby powietrze sprężane z jednej strony membrany nie było w stanie uciec na drugą stronę membrany, gdzie w tym momencie jest ono rozrzedzone (bo jeżeli to zagęszczone będzie się łatwo mieszać z tym rozrzedzonym, to nie będzie efektu czyli nie będzie słyszalnego dźwięku). Tzn. ono i tak ucieknie, ale z prędkością dźwięku. Czyli jeżeli chcemy odtworzyć 200 Hz, droga z wierzchu pod spód głośnika musi mieć minimum 300 m/s / 200 s^1 / 2 czyli około 0,75 m czyli do głośnika musi szczelnie przylegać obudowa, która z każdej strony ma minimum 37 cm. Dla 20 Hz to jest już 370 cm i to tłumaczy, dlaczego kolumny niskotonowe mają wbudowane takie dziwne kanały, w których dźwięk błądzi i wydłuża swoją drogę.
Najlepszy dźwięk ze znanego w Polsce sprzętu miały bezsprzecznie telewizory takie jak Rubin - właśnie ze względu na pokaźnych rozmiarów skrzynkę, wykonaną z porządnego, sztywnego materiału (drewna). Same głośniki nie były tam wcale jakieś potężne.
Ja czekam na odcinek o telewizorach projekcyjnych było ich bardzo mało i nie były popularne w Polsce ale jest to ciekawy temat.
Mieliśmy w domu Trinitrona, ale mieliśmy też pod koniec ery kineskopu takiego wypasionego Philipsa z technologią 3D. Muszę powiedzieć, że faktycznie obraz robił wrażenie, a całość wyglądała mniej więcej trochę jak takie fotki oglądane przez stereoskop.
Miałem kiedyś takiego Panasonica 36 cali 100Hz , 16:9 I do tego Dobly Digital , koszt w 2003 roku 16900zl.
Koło 2012 dałem rodzicom, do tej pory używają. Jakoś dźwięku fenomenalna , możliwość ustawienie wszystkich tonów osobno oraz podłączenia dodatkowych 2 tylnych głośników i mieć system 5:1.
I można było zrobić tv na lata można było , nie to co teraz jednorazówki na max 5 lat
@@pablolinda4671 Najstarszy mój lcedek to monitor IIyamy ma 15 bez awarii poza wymianą kabla
@@ggnagognagoma2462 tylko że te pierwsze LCD to nie to co teraz się sprzedaje w ostatnich 7 latach , pierwsze jeszcze były robione z zapasem bo sami nie wiedzieli ile to pochodzi . Jestem na grupie od napraw tv i nie ma dnia posta żeby nie było że skończyła się gwarancja pół roku i jakaś awaria tv czy to podświetlanie czy inne problemy . Ostatnio zmieniałem koledze kiedy w tv który krócej chodził mimo że wyższy model od tego który ma obecnie .
@@pablolinda4671 Zależy jaki telewizor się kupi, osobiście u mnie w domu czy u rodziny są telewizory LED wyprodukowane od 2012 roku przez 2016, 2017 do dzisiaj i wszystkie działają. Można kupić coś co rzeczywiście jest tandetne, ale jak kupi się coś porządniejszego to posłuży długo. Dla przykładu posiadam telewizor 3D LG 47LM670S-ZA z 2012 roku i służy bez problemów do dziś. Gdy był nowy to nie podobała mi się jego responsywność (czasami interfejs trochę przycinał) ale jeśli chodzi o jakość wykonania i trwałość to jest na wysokim poziomie, telewizor za około 3000 złotych bez problemu wytrzymał 10 lat i działa jak nowy :)
@@p_o_ tylko jak rozpoznać który posłuży jak nawet tv za 15 k padają
3:32 Materiały nagrywane na DVD bynajmniej nie wyróżniały się jakością spośród technologii znanych w czasach jego wynalezienia. DVD, w przeciwieństwie do VHS, pozwalało się nieco bardziej zbliżyć (przynajmniej w zakresie tego, co postrzega ludzkie oko) do jakości studyjnej. Miałem w latach 90. okazję popracować troszkę w jednym z regionalnych ośrodków TVP (podkreślam: regionalnych, czyli można rzec po warszawsku: prowincjonalnych). Wtedy używało się już technik cyfrowych, bez żadnej kompresji. Jakość obrazu wyświetlanego na monitorze zasilanym sygnałem RGB analogowym bądź sygnałem cyfrowym to była przepaść w porównaniu do tego, co widzimy na większości płyt.
Zaryzykuję twierdzenie, że różnica jakości między dobrze nagranym materiałem VHS i płytą DVD jest podobnej wielkości jak między DVD i tym, co było osiągalne na terenie ośrodka.
(chodzi tu o to, że każda dostępna forma transmisji materiału wiązała się z jego degradacją; niestety dotyczy to również, a może przede wszystkim nadajników publicznych.)
Czekam na coś o przejściówkach np. DisplayPort na VGA, albo DVI na HDMI i ich stratności w zależności od zastosowanej matrycy w monitorze ;)
Też chętnie bym posłuchał i sie doedukował - miałem ostatnio dyskusję z kumplem który uparł się ze do HDMI karty graficznej podłączy monitor VGA kablem z allegro za 12 zł. Pewnie nie będzie szoku jak powiem że go kupił i nie zadziałało?
@@boncboncki89 Sam dosłownie latami miałem podpięty monitor z wejściem VGA podpięty bardzo długo do GTX 760 z DisplayPortem na takiej śmiesznej przejściówce. Wtedy mi to nie przeszkadzało ale jak zmieniłem kartę na mocniejszą to monitor zmieniłem po miesiącu na bardziej „współczesny” bo pixeloza robiła się straszna
@@boncboncki89 Kablem za 9zł to raczej nie podłączy, ale już konwerterem za tam 11zł by się to udało. Sam stosowałem to kiedyś w PS3 z monitorem z wejściem VGA.
@ dokładnie to samo mu mówiłem.. ale konwerter "za drogi" xD
są nawet HDMI do RF, czyli portu antenowego
Ano właśnie. Mój Panasonic 100 Hz ma obraz po 20 latach idealny, jak nowy i sam bym w to nie uwierzył jako elektronik, gdybym tego nie miał i nie widział. Obraz żyleta wciąż zwłaszcza z dvd. :) O wspaniałym monitorze CRT LG Flatron 17" 120 Hz tylko wspomnę. :)
Nie wspomniałeś o odświeżaniu 50 oraz 100 Hz w tych tv. Na 100 ogląda się o niebo lepiej. :)
Potwierdzam, też mam Panasa w podobnym wieku i kolory jak i obraz żyleta, do tego ma wszystkie możliwe wejścia-wyjścia do podłączenia innych sprzętów, gdzie nowe TV są bardzo skromnie w nie wyposażone.
@@mrmoonxx5395 tak jest :) Szkoda tylko że brak choć jednego hdmi, no ale takie czasy.. Pozdrawiam, myślałem że już tylko na mam crt :)))
32 calowy PHILIPS z technologią Pixel+, Dolby surround, wbudowane pięć głośników + woofer, kineskop od LG, 100 Hz, waga ok. 50 kg.
W 2000 roku kosztował absurdalne 7000 pln. Kupiłem w 2010 za 300 pln, ale tak fantastycznego obrazu i dzwięku w odbiorniku TV nie słyszałem i widziałem.
40 kilku calowy LG do powieszenia na ścianie, przynajmniej u mnie.
Obraz i dźwięk nawet nie zwala z nóg przy porównaniu z tym staruszkiem od PHILIPSA.
To sprawia że stary, kineskopowy i ciężki zostaje z nami.
Płaskiemu LG nie wróżę długowieczności.
Ale nie powiedziałeś o największej zalecie CRT. Otóż tu widzisz doskonały obraz z każdej pozycji obserwacji, z boków, z góry z dołu. LCD gubi obraz przy dużym kącie oglądania, musisz go oglądać na wprost face to face.
Pamiętam jak zmieniłem monitor CRT 19 cali na 22 cali LCD. Jak ja byłem wtedy rozczarowany jakością obrazu. Wyprane kolory, kiepskie katy widzenia, ale nie było wyboru bo poprzednik załamal mi błąd biurka wiec postanowiłem, ze już więcej tak ciężkiego klocka nie kupie. Wracając do CRT oprócz dużych gabarytów wada było odświeżanie. Jak ludzie siedzieli przy 60Hz to wręcz było widać gołym okiem jak ten obraz miga
12:13 Kineskop nie ma żadnej "natywnej" rozdzielczości, tym bardziej nie ma dla żadnej "wsparcia".
W telewizji klasycznej mieliśmy 575 (można powiedzieć też, że 576) linii obrazu i każdy kto widział TV z bliska, wie, że linia była wyświetlana poprzez co najmniej półtora, czasami dwa rządki triad, jeżeli chodzi o kineskopy delta czy IL/PIL. Natomiast z tego, co powiedziano na początku, wynika, że Trinitron ma niezdefiniowaną maksymalną liczbę linii (sprawa rozbija się wyłącznie o zdolność ogniskowania wiązki elektronów czyli w efekcie o grubość wyświetlanej linii).
Natomiast jeżeli chodzi o literkę P albo I za liczbą linii, to nie ma ona nic wspólnego z kineskopem tylko przyjętym systemem wybierania i transmisji. Tradycyjnie stosowano przeplot (I), aby zmniejszyć ilość przesyłanych informacji pozornie zachowując to samo wrażenie. Nie ma problemu, aby kineskop ten sam obraz wyświetlał jako P, zresztą każdy kto miał kiedyś monitor kineskopowy wie, że na karcie graficznej można było sobie wybrać jeden z trybów, który najlepiej był realizowany przez monitor. Można było porównać te same rozdzielczości w I i P.
A skoro już mówimy o monitorach, to przecież monitory bywały i takie, które potrafiły wyświetlać ostry obraz 1024 linie, a czasem i więcej. Na kineskopie.
Jeszcze gdzieś u mnie stoi Loeve z kineskopem blackline S z 2003r :) ciekawe czy jeszcze działa a tak swoją drogą "maleństwo" 29" kiedyś było wielkim telewizorem :D
Kilka dni temu kupiłem Loewe Vitrosa 6372 za 190zł, żeby odpalić PSX itd.
Jakość dźwięku miażdży. Po prostu. Obraz to samo.
Zapomniałeś jeszcze dodać że w czasach gdy istniały takie telewizory to treści na nich wyświetlane były naprawdę wartościowe, filmy VHS były bardzo ciekawe miały sens i fabułę. Nie było tylu reklam ani nachalnej mainstremowej propagandy lub przekazów podprogowych. To były naprawdę dobre czasy dla widza.
Nie do końca.
TAK: produkując mniej treści łatwiej skupić się na jakosci a niższa dostępność środków (nawet w USA) wymuszała lepsze planowanie.
NIE: we wspomnieniach pozostały tylko te najfajniejsze rzeczy. Byliśmy nieświadomi, że koncern tytoniowy zapłacił animatorom, żeby Różowa Pantera palił papierosy ani, że w drużynie dobrych ale bezpodstawne nielubianych był zawsze ktoś koszerny.
Polecam kanał "Adam Śmiałek". Bardzo dobrze opowiada od strony technicznej.
Minusów było sporo : migotanie obrazu, pisk transformatorów i cewek, elektryzowanie się ekranu i przyciąganie kurzu, problemy z geometrią, pompowanie obrazu przy gwałtownych zmianach jasności, energochłonność.
Najlepsze i najdroższe modele rozwiązywały niektóre problemy, ale nigdy wszystkie.
Z zym zbieraniem kurzu to jest plus bo oczyszcza powietrze i wystarczy tylko zetrzeć z ekranu.
No i wypalający się z czasem luminofor, przez co kolory stawały się bledsze.
Nie dotyczy 100 Hz. W moim Panasonic geometria to jest mistrzostwo świata! Idealny okrąg i prostokąt. Kolory przez 20 lat identyczne, nasycone, jak nowe. W szoku jestem, że to tyle lat działa idealnie. Nie ma potrzeby zmieniać.
Pisk był przeokrutny
@@rickthecrippler Dopóki jesteś w stanie słyszeć ton o częstotliwości ponad 15 kHz, znaczy że nie jesteś stary ;-)
Do 2016 miałem monitor crt Compaq P1220, 22" na kineskopie Mitsubishi Diamondtron ostatniej generacji, maksymalna rozdzielczość 2440x1536@75Hz, standardowo korzystałem z rozdzielczości 1600x1200@120Hz, wyposażony był w 2 złącza d-sub (VGA) pomiędzy którymi można było się przełączać, oraz komplet złącz bnc (5 wtyków). Dziś mało który monitor ma taką jakość obrazu jaką miał ten monitor.
Dobry materiał, dziękuję. Dla Retro Nerdów to raj. Niezależnie od wagi. Może teraz materiał o monitorach wizyjnych, PVM i BVM? Pozdrawiam.
👍 👍 👍 Fajny materiał! Rzeczywiście niektóre kwestie w crt były lepsze niż w dzisiejszych monitorach lcd. Ale chyba o ich klęsce zdecydowała jedna sprawa. Rozmiary! Jednak większość osób woli małe urządzenia. Dobra pędzę pograć w dawne 8-bitowe gry na dawnym crt! Niech wszystko pozostanie w klimacie! Kto lubi 8-bitowce? 👍 👍 👍
zdecydowała cena
@@darekma9456 Myślę, że nie. Telewizory lcd w początkach były czasem nawet kilkukrotnie droższe niż crt, a jednak wszyscy chcieli crt (ok może nie wszyscy, ale bardzo wielu klientów). I pomimo tak wysokich cen, jednak crt'ki były powoli wypierane z rynku.
racja jak ustawić TV Z projektorem w pomieszczeniu o wymiarach 12 m . A faktycznie taki płaski można umieścić taki ograniczony rozmiarem drzwi
Metoda noszenia była jedna: Silny chłop, by mógł sam chwycić, kineskop opierało się o mięsień piwny i trzymało za boki. Sprawdzony i pewny sposób przenoszenia. Również łatwo się go odstawiało na wzmacniany tytanem stolik ;)
Nie zadziała dla TV o wielkości 32 cali + głośniki (wiem z doświadczenia)
@@pawegorka3842 Dlatego napisałem: "Silny chłop" ;) Ja tak wnosiłem jako nastolatek 32" ogromnego PHILIPSa ;)
Ta, dopóki nie trzeba było wejść do bloku z wielkiej płyty na 6 piętro bez windy.
Jedno potknięcie i ekran w pi.....
Dawno, dawno temu, za czasów złącz agp :D Pierwszym monitorem jaki posiadaliśmy w domu był CTX z kineskopem sony super trinitron i musze przyznać ze to był naprawdę kozacki monitor.
Telewizory kineskopowe miały dużo lepszy dźwięk i obchodziły się bez soundbarów i kin domowych. Miały dużo bardziej dopracowane oprogramowanie firmware, które nie zachowywało się jak niestabilny zawirusowany komputer. Dzisiejszy telewizor zaledwie po kilku latach traci wsparcie i aplikacje typu Netflix czy UA-cam przestają działać.
Ja pamiętam ten przeraźliwy pisk telewizora, w okolicy 18kHz. Moi rodzice tego już nie słyszeli, ale ja tak. CRTka od LG (nie pamiętam modelu) 24" mieliśmy jeszcze do 2010r. Potem kolejne LG LCD 37", które teraz dzielnie służy mi i nie ma nawet jednego martwego piksela, a sam telewizor ma już 11 lat
Świetnie się ogląda te "technologiczne powroty do przeszłości". Chętnie obejrzał bym test jakiegoś flagowego LCD powiedzmy z przed 10lat. O ile w ogóle taki sprzęt udałoby się dostać - przykładowo Sony HX850. Pamiętam jak dawno temu chodziliśmy po elektromarketach i ten model zapadł mi w pamięci 😅
Fajnie by było jeszcze powiedzieć coś o konsumpcji prądu kineskopy kontra plazmy, lcd i led. Pozdro.
Plazmy chyba potrafiły wciągnąć najwięcej. Były ogólnie na podobnej pozycji do CRT.
Cóż, dla kineskopu ani rozdzielczość, ani częstotliwość odświeżania, ani proporcje ekranu nie były przeszkodą. (Zresztą rozdzielczość w przypadku kineskopu nie ma fizycznego sensu.). Dla kineskopów powiedzmy konsumenckich, ekwiwalent rozdzielczości kończył się na 2048 x 1536 pikseli, więc nieco więcej niż full HD. Sony produkowało nawet 40 calowe CRTki (model KV-40XBR700), tyle że bańka ważyła około 110kg.
Ja miałem jeszcze do 1995r TV Rubin radziecki jeśli ktoś to pamięta co to za telewizory były w ogóle. Później przez prawie dwadzieścia lat polski TV Royal, tak się nazywał. Pamiętam że moja mama go kupiła na raty.😉😉😉
Pan opowiadający, jako laik, nie wspomniał też o fakcie, że w telewizorze kolorowym kineskopowym istniała konieczność wytworzenia cyt.: "absurdalnie" wysokiego napięcia (rzędu co najmniej kilkunastu, a w większych jednostkach kilkudziesięciu kilowoltów). Powodowało to oczywiście złożoność konstrukcji, zmniejszało niezawodność, odporność na trudne warunki eksploatacji (jakakolwiek wilgoć + kurz to była dla TV katastrofa) i powodowało konkretne kwestie bezpieczeństwa.
Niestety pierwsze plazmy i LCD też były bardzo ciężkie i energochłonne. Gdzieś dopiero po 2010 roku to zaczęło się zmieniać. LCD 42" w 2006 roku ważył średnio ponad 30kg i pobierał 200 W
Dokładnie 👍 pamiętam jak 2009 r byłem w Niemczech kumpel kupił taką wielką plazmę w pokoju ok 10m2 grzała jak kominek 😄 650W poboru z sieci.
przede wszystkim pierwsze LCD z tego co słyszałęm działały najlepiej w jednej rozdzielczości, więc ja w 2006 roku kupiłem nowy monitor jeszcze CRT Samsung SyncMaster 17 cali 795DF
Dokładnie, miałem takiego LCD firmy LG 26", który więcej ważył niż obecnie 55". A do dzisiaj mam jeszcze plazmę 37" Panasonica, też waży ok. 20kg. Ale trzymam ją, sprawna jest, od nowości u mnie, szkoda sprzedawać za grosze.
@@FumetsuGamer84 , taka sprawna plazma to dzisiaj rarytas. Sam kiedyś chciałem kupić, ale nie było mnie stać.
Pegasus
Zapomniałeś dodać, że trinitron nie był klasycznym CRT. Charakteryzował się tym, że jego ekran był w kształcie walca a nie kuli. Dodatkowo, niektórzy producenci nakładali specjalne szkło, które miało kompensować odkształcenia obrazu i imitować płaski ekran. Miałem dwa CRTki do mojego PC (19'''). Jeden monitor NOKIA z daimondtronem firmy viewsonic oraz drugi Eizo również z kineskopem trinitron. Mega opcja, długo z nich korzystałem. Dodatkowo wspierały 120Hz odświeżanie. Niestety w najwyższej rozdzielczości było to chyba 85 lub 100Hz.
Używałem 1024*768@120Hz.
Nie pamietam jaki dokladnie model ale jakies 11 lat temu kupilem używaną Toshibę 32" 16:9 100Hz z wbudowanum subwooferem, dodatkowymi 5 satelitami co prawda na kablu.Ciekawostką jest ze mial rowniez wejscie HDMI i wyswietlal obraz w 720p 😎Xbox 360 i PS3 dzialaly na tym pięknie 🤩
Jeszcze jedna wada CRT wykorzystywanych w CCTV to wypalanie się luminoforu stałe wyświetlanym tym samie obrazie.
Z tym SCART Composite to faktycznie była lipa, jak po powrocie z giełdy na Grzybowskiej podpięliśmy nasze Atari ST świeżo kupionym kablem Monitor-SCART a tu na domowym telewizorze marki Blaupunkt tylko czarny ekran widać... Dopiero dekadę później, mając już 28" Philipsa 16:9, wytargałem tego starego 16bitowca i niespodzianka - tamten kabel zadziałał, dając doskonały obraz RGB na tym nowszym CRTeku.
Bardzo dobrze przygotowany materiał, super montaż, elegancko wyjasnione 👍
Istniały jeszcze większe telewizory kineskopowe - projekcyjne. W polskich sklepach takich nie widziałem, raczej popularne w USA. Tam w podstawie były 3 pionowo ustawione kineskopy w trzech kolorach, ich obraz odbijał się z tyłu na lustrze i był widoczny na ekranie. One osiągały wielkość dzisiejszych dużych LCD.
Odtwarzacze DVD wykorzystywały możliwości kineskopów.
Czasem takie telewizory projekcyjne widywałem na wystawkach w Polsce przy drodze, to się tak skończyło jak z automatycznymi sekretarkami. pager. itp
Dużo nas omineło.
Znamy zasade dzialania telewizora projekcyjnego z YT . .
Mam TV Samsunga 29 cali, szczytowy model, PiP, zmiana formatu obrazu, korektor dźwięku i inne ówczesne cuda. W tym czasie na rynku były już telewizory LCD, ale bardzo drogie, ale obraz był do d..y. Do tego bardzo płaski (Slim), chyba 37 cm. Do tego wielofunkcyjny pilot. Wszystko działa i co? Stoi na strychu i nawet za darmo nikt go nie chce wziąć. Sony Trinitron też miałem przez chyba 20 lat, kupiony za dolary w Peweksie. Pozdrawiam.
Widzę wstawkę z Technology Connections, polecam ten kanał i warto się na nim wzorować :)
o kur*a ale ześ sie spasł. Z rok czasu tu nie byłem. Pozdrawiam
to może jeszcze pójdziesz o krok dalej i jeszcze wstecz do czasów telewizorów czarno-białych :D bo tu też można by było tu i owo coś powiedzieć i wyjaśnić :D
To jest jakiś pomysł :D Zapiszę go sobie na moją liste ciekawych pomysłów na materiały, bardzo dziękuję za propozycję
@@Stilgarius oki :D
Po 20 latach lub więcej Elektronika już nie ma swoich parametrów w takich telewizorach. Przynajmniej jakiś Elektronik musiałby elektrolity sprawdzić czy są sprawne. Także po tylu latach ktoś musiałby dobrze go odkurzyć w środku
A ja mam do dzisiaj OTV - Beryl 102 i WIEM WSZYSTKO!!! ;-)
No i stilgar zrobiłeś to trafisz do szkół na lekcje. Wykorzystam na pewno gdy będę omawiał budowę monitora CRT na urządzeniach techniki komputerowej.
Po co zanudzac na lekcji,budowa kineskopu CRT z minionej epoki? Jak by mi tak ktos przynudzal na temat starego sprzetu,to bym drzwiami trzasnal. Technika sie zmienia,i lepiej opowiadac o niej a nie o jakis starych technologiach.
@@Ponury_Grabaz dlatego że się pojawia na egzaminie i jest podstawie. BTW dlaczego zanudzał?
Miałem takiego tylko Czarnego Soniacza, z dekoderem Cyfry+ Pionner (lata 2005 i później) jakość była fenomenalna :D
Ludzie masowo pozbywali się telewizorów crt na rzecz większych telewizorów lcd które to oferowały fatalny obraz jak na tamte czasy do tego proporcje sygnału telewizyjnego 4:3 był rozciągane do wiekrzych innych proporcji matryc lcd Obraz był często przesyłany przez 1 cincz z wszelkiej masci tunerów sat i kablówki
konsol do gier
Faktycznie tak było ale tylko we wczesnych latach 2000 nych. Ja swój pierwszy TV LCD miałem bodajże w 2006 roku i wtedy już połowa kanałów na mojej kablówce nadawana była w formacie 16:9 Ale zgadzam się że masa ludzi miało wtedy wielkie telewizory podłączone jakimis chincami o obraz był gorszy niż na CRT
1. Były monitory CRT o ogromnych rozdzielczościach (pracowałem na 19", który wyciągał 1600x1200@75Hz).
2. Były TV CRT o proporcjach 16:10.
3. Pominięto kwestię zużycia prądu - niestety, bardzo wysokim.
Poza tym - fajny materiał.
rozdzielczość 480P w grach komputerowych jest dostępna w każdej grze komputerowej to kwestia optymalizacji
Teraz, w erze DLSS czy FSR to jest jeszcze bardziej aktualne, niż kiedykolwiek
Z minusów, to zdecydowanie jeszcze kurz, który zbiera się w takim pudle. Nie wskazane dla alergików i jest też ryzyko pożaru. Mieliśmy kiedyś Grundiga który miał szczeliny wentylacyjne od góry, więc po wielu latach się tego syfu nazbierało. Pewnego dnia jakiś element się przegrzał/wystrzelił, aż ten kurz się zapalił. Na szczęście skończyło się na zadymionym salonie.
który zbiera się w takim pudle. Nie wskazane dla alergików
WRĘCZ PRZECIWNIE ALERGICY MIELI Z TYMI TELEWIZORAMI RAJSKIE ŻYCIE
BO KURZ NIE LATAŁ PO POKOJU BO TELEWIZOR GO ŚCIĄGAŁ
TAKI ODKURZACZ SPECJALISTYCZNY.
Fajny materiał.
Dlaczego nie poruszyłeś tematu przeplotu / interlace (czy mi umknęło?).
To IMO ważne zagadnienie.
Przeplot nie jest czymś charakterystycznym dla kineskopu, tylko dla systemu nadawania obrazu, przyjętego pod koniec I poł XX wieku w zasadzie na całym świecie. Oczywiście istniały różne szczegółowe implementacje, ale zasada była wszędzie identyczna.
Co więcej, materiały cyfrowe też nieraz nagrywane są w systemie z literką 'i'. Zawsze chodzi o to samo: możliwość osiągnięcia dwa razy większej rozdzielczości w pionie przy zachowaniu tego samego pasma częstotliwości/strumienia bitów, z pozornie taką samą jakością, jakby przeplotu nie było (i w praktyce ta jakość jest w zasadzie naprawdę prawie taka sama).
Niestety przy szybko poruszających się obiektach nie jest już tak różowo, a kiedy zmieniamy prędkość odtwarzania, albo robimy stopklatkę, jest już prawdziwa tragedia.
@@lukask7445 "Przeplot nie jest czymś charakterystycznym dla kineskopu, tylko dla systemu nadawania obrazu (...)"
i tak i nie, bo to poniekąd "to samo". To wyznacznik czasu. Tak samo jak VHS. To po prostu "czas". Interlace, kineskop, VHS.
Raczej nikt nie odtwarza VSH na LCD :), itd. - aczkolwiek, wiem, co Kolega miał na myśli.
@@jerryf3d832 Przeplot i kineskop nie mają ze sobą nic wspólnego. Przecież jeżeli chodzi o monitory komputerowe, istniało multum "standardów" transmisji obrazu (analogowych), różniących się wyłącznie częstotliwościami ramki (a dalej idąc - również linii) oraz tym, czy przeplot występuje czy nie.
Przeplot został przyjęty w telewizji, ponieważ przy poziomie technologii z końca I połowy XX wieku nadawanie kolejnoliniowe wydawało się zbyt kosztowne (zarówno po stronie studia jak i odbiorcy, ale też wymagałoby większej zajętości eteru), natomiast nadawanie z framerate'em 24 czy 25 czy nawet 30 kl./s nie wchodziło w rachubę ze względu na to, że wtedy obraz migotałby przeokropnie.
O ile pamiętam, wraz ze wzrostem rozdzielczości kart graficznych problem wrócił, ponieważ rozdzielczości rzędu 768, 1024 i więcej linii wymagały naprawdę świetnych parametrów toru analogowego oraz skomplikowanego układu w monitorze, który musiałby sobie poradzić z potężną częstotliwością odchylania poziomego. Wtedy to ponownie na krótko mieliśmy do czynienia z przeplotem (kary VGA i wcześniejsze nie miały przeplotu, zdaje się, że było po prostu 60 Hz kolejnoliniowo).
pamiętam za małolata, końcówki crt był jakiś model SONY za około 20tys zł wtedy na tamte czasy to tak jak dzisiaj 50k. Super czasy, my mieliśmy w domy ostatni crt 32 cale bodajże, wielki i ciężki ale pamiętam że jak się potem pojawił pierwszy lcd to była tragedia jeśli chodzi o jakość
Pamiętam do dziś dnia jak na giełdzie zakupiłem telewizor CRT marki Daewoo miał 29" tak jak z nim przyjechałem tak go wniosłem na czwarte piętro. Skurkowanego dobrych kilka minut wnosiłem ale podołałem zadaniu
Ja mam dwa CRT Sony trinitron. I używam na dzień do commodore 64 czy Atari 65 xe, amigi 500 oraz konsol Atari 2600 , NES SNES, Sega mega drive, Sega master system SNES, ps1 ,ps2. Lata temu miałem CRT z płaskim kineskopem to był lepszy nic CRT z tego samego okresu.
Pięknie tłumaczysz i widać, że znasz się na rzeczy. Moge Ci zadać pytanie na priv w jakikolwiek sposób? Pozdrawiam i lapka w górę
Ja to chciałbym zobaczyć w Twoim wykonaniu recenzję i test monitora LG 32GQ950-B Ultra Gear. Ciekaw jestem czy tak samo pozytywnie opisałbyś tę sztukę jak na zagranicznych portalach.
Mam oryginalny Sony Trinitron 21 cali chyba z 2001 roku który nigdy się nie zepsuł nigdy.Zaplombowany od kupna.Juz był prawie na śmietniku ale uratowałem ze względu właśnie na to że nigdy się nie zepsuł.
Aż mi się dzieciństwo przypomniało.
Mój ostatni telewizor crt Philips działał od 2000 roku aż do roku 2015, czyli 15 lat! 🙂
Ja mam od jakichś 20 lat Panasonic TX-29PS12P i nie zapowiada sie, by miał sie zepsuć. Dźwięk bez porównania co do współczesnych tv, w nim chociaż basy są :D
Warto jeszcze wiedzieć, że powierzchnia czołowa lampy kineskopowej CRT nie jest płaska. W przypadku trinitronów jest wycinkiem walca (dzięki temu ekran jest w przybliżeniu prostokątny), w innych rozwiązaniach (czyli deltach i PIL-ach) był to wycinek kuli (łatwo to poznać po zawsze trochę zaokrąglonych narożnikach, no i oczywiście po wypukłości). Ma to pewien wpływ na prawidłowe odwzorowanie geometrii obrazu (krawędzie są łukowate, tylko w trinitronach w miarę proste).
No i jeszcze dla porządku:
Delta to to, co widać na animacji pokazującej zasadę działania lampy CRT - trzy działa elektronowe ustawione w trójkąt, do takiego układu plamek dopasowana maska. Miały to najstarsze telewizory kolorowe, z dostępnych w Polsce rosyjskie Rubiny i Elektrony.
PIL (wcześniej IL) to trzy działa elektronowe ustawione w jednej linii obok siebie, maska w postaci sitka z owalnych otworków, również w linii obok siebie. Wszystko, co nie było trinitronem było PIL-em (bo delta była znacznie słabsza i w latach 1980-tych całkiem wyginęła). W tej technologii były m.in. wykonane (pod koniec lat 1970-tych bardzo nowoczesne) kineskopy produkowane na licencji RCA w zakładach Polkolor w Piasecznie (niestety, tylko jeden model). Na nich opierała się cała produkcja telewizorów kolorowych w PRL-u (Jowisze, Neptuny), ale także na Węgrzech (Videofon).
Trinitron to opatentowana przez Sony kombinacja trzech dział elektronowych w jednej linii z maską zbudowaną z pionowych pręcików (nie "sitkiem") oraz ekranem wyciętym z walca. Dawało to najlepsze efekty i żyło najdłużej. Pod koniec lat 1990-tych były w tej technologii robione też kineskopy z proporcją wymiarów (aspect ratio) 16:9 i rozdzielczością 720p.
Jedną z kluczowych wad jest również energooszczędność a raczej jej brak :)
One konkurowały tylko z plazmowymi, a plazma żarła 5 razy więcej prądu.
Kogo to obchodzi
@@artofwar3992 Jak już się wyprowadzisz od rodziców i będzies płacił rachunki to pogadamy. Tymbardziej jak masz w domu home office, licznik bije ziomuś a tarcza pana pinokia z rządu zaraz przestanie działać ;)
Mam jeszcze starego JVC właśnie z końca produkcji :D
Żeby było zabawniej- problem formatu obrazu nie istnieje, bo skubany jest "panoramiczny", czyli bez problemu radzi sobie z formatem 16:9
No i obsługa 720p :D
Witam. Jak wyglądało zóżycie energii elektrycznej w telewizorach kineskopowych?
Widziałem fragment telewizora w filmie o naszyjniku i zastanawiałem się kiedy wleci odcinek :)
Miałem kiedyś monitor ilyama crt z płaskim ekranem i obraz był fenomenalny, a później przez awarie byłem zmuszony kupić monitor LCD samsunga fakt większy ale było widać ogromną przepaść na korzyść crt
Ja miałem trzy trintrony 21cali 2szt starszy i 29cali trintrony wszystkie trzy nigdy nie były naprawiane i nigdy się nie popsuły i działające wyrzuciłem na śmietnik bo nie miałem miejsca gdzie tego trzymać , trzy minuty i piranie śmietnikowe rozszabrowały 🪓😁
A może teraz o Telewizorze Projekcyjnym ? 😄 Spoko materiał 😁
DLP to również ciekawy temat B)
Pelno jest filmow na temat projekcyjnych telewizorow. Wystarczy przeszukac archiwum YT
@@Ponury_Grabaz to że są to wiem
ja tam nie widzę róznicy w jakości obrazu miedzy kinsekopem a wyświetlaczem LCD
Brakuje mi tutaj wspomnienia o _monitorach_ CRT. Telewizory były - poza nielicznymi wyjątkami o których mówisz - ograniczone do rozdzielczości 480i60/576i50, bo takie były standardy nadawania. Ale w monitorach w późnych latach 90. rozdzielczości typu 1600x1200 przy progresywnych 75 Hz i więcej, nie były szczególnie niespotykane. Na ówczesnych kartach graficznych trudno było przy takiej rozdzielczości wyświetlić płynnie cokolwiek innego niż pulpit i programy biurowe - ale dziś filmy i gry w takiej rozdzielczości są powszechne, więc odpalanie ich na CRT "dla klimatu" może być ciekawą opcją.
Hehe, pamiętam jak w szkole (tak w szkole podstawowej) w czterech przenosiliśmy telewizor Neptun, to była frajda jak i niezły trening.
Z mojej perspektywy osoby pracującej na magazynie znanej sieci elektro marketów powiem że mam sporo szczęścia że telewizory teraz są jakie są. Starsi koledzy po fachu opowiadali mi jakie upierdliwe w dźwiganiu były CRT-ki. Niemniej sam tech wciąż robi wrażenie, wrażenie też robi to jak długo trzymała się ta technologia na rynku. Miło powspominać bo CRT to głównie moje dzieciństwo ale no - Kiedyś to było ale teraz podoba mi się bardziej :)
Jeszcze gdzieś do 2010 roku telewizory LCD i Plazma też były bardzo ciężkie. Zajmowały mniej miejsca, ale taki typowy 42" potrafił ważyć też 30-40 kg. Szczególnie dotyczyło to Plazmy.
Czy będzie odcinek o monitorze iiyama GB3266QSU?
Ja tam się wychowałem na takich TV dziś małolatowi pokażesz to spojrzy na ciebie jak na kosmitę 😂😂😂 mam jeszcze 3 w piwnicy 💪👍
Ale przecież pod koniec historii CRT było wiele modeli 28 i 32 cali w proporcjach 16:9 i 100Hz ze złączem HDMI. A pod względem obrazu i audio rządził wtedy Philips 32PW9551 (720p i bardzo dobre głośniki).
Używałem 17 calowego G200 (to był monitor, nie TV) - to był W Y P A S, pełna kontrola parametrów, stabilność, ostrość mimo złącza analogowego i pasmo przenoszenia umożliwiające "podkręcenie" odświeżania.
Monitor LED iiyama GB3466WQSU-B1 34 " 3440 x 1440 px VA witam co powiecie na ten monitor czy warto
Bardzo dobrze przygotowany materiał, po obejrzeniu dziesiątek podobnych i wciąż poszukiwaniu idealnego kineskopu dla moich konsol wciąż oglądam z zaciekawieniem. Jedynie co to przyczepię się do wszędobylskiego pongliszu i przecież „pin” to jest styk a samo pin nic nie znaczy po polsku bo na szpilkę tego nie przetłumaczymy. Poza tym świetny dokument
Pozdrawiam mam takich crtków az 8 sztuk w chacie. Aby nie zabrakło mi ich do retro sprzętu :)
Super odcinek pozdrawiam serdecznie zdrówka
Posiadam jeszcze TV CRT Thomson 14 cali, stoi na szafie jako rezerwowy, nie wiem czy uda się go uruchomić. Kiedyś co pół roku sprawdzałem i wygrzewałem kilkanaście minut ale zaniechałem tych czynności. Niektórzy się dziwili że ma ładne kolory jak nowy LCD. Ponieważ zawsze mieliśmy raczej tańsze kineskopowce to z ostatnich lat pamiętam krzywy obraz zwłaszcza widoczna krzywość na filmach z pasami u góry i na dole. Szare plamy w różnych częściach obrazu (na gwarancji trochę mi je usunęli). Olbrzymi ciężar większego odbiornika. Ale DOBRY DŹWIĘK jak z niedużych kolumn.
Obecny LCD (tani) sprawuje się przez 3 lata dobrze. Jedynie że słabo się ogląda patrząc z boku oraz głośniki musiałem dokupić oddzielne bo LCD ma takie jakby zamontowali tam rozłączone słuchawki.
Wcześniej posiadane dwa LCD-y znanych marek (nie jakieś najtańsze) psuły się albo krótko przed gwarancją albo krótko po.
Jest jeszcze jeden dość istotny minus CRT a mianowicie jednorodność ostrości obrazu na całej powierzchni i co najważniejsze geometria. LCD czy OLED bije CRT pod tym względem na głowę. Nawet w najbardziej zaawansowanych monitorach graficznych CRT w których mieliśmy pełnie kontroli nad regulacją geometrii to i tak nie było to mżliwe do wyregulowania w 100%.
Do tego dochodziły kwestie umiejscowienia(m.in źródła pól elektromagnetycznych) co miało wpływ na geometrię obrazu i po przeniesieniu m.in monitora CRT w inne miejsce, trzeba było ustawiać geometrię ponownie(co niejednokrotnie było irytujące). Ustawianie geometrii odbywało się po określonym czasie(10-20 minut) gdy kineskop i elektronika nagrzały się i osiągały optymalne parametry.
Pamiętam jak z tym walczyłem :D Czasami wystarczyło przekręcić ekran w lewo lub w prawo by geometria się zmieniła :D
Poza tym im większy kineskop CRT tym gorzej. Im większy kineskop CRT tym droga elektronów od wyrzutni do luminoforu którym pokryta jest wewnętrzna powierzchnia ekranu jest dłuższa co utrudnia a wręcz po przekroczeniu pewnej wielkości kineskopu uniemożliwia zapanowanie nad kontrolą jakości(pożądanego krztałtu) strumienia elektronów.
Teraz takie rzeczy są nie do pomyślenia :D
LCD czy xxxLED mają geometrycznie idealnie wytrawiane/nanoszone subpiksele w które nie musi trafiać potrójna wiązka elektronów z setek cm tak jak w CRT i omiatać cały ekran linia po linii by wyświetlić obraz.
dobry kabel analogowy do monitora ma dwa odpromienniki EM zabezpieczające przed zakłuceniami elektrycznymi wtedy pasmo przenoszenia w kablu można zwiększyć
Ja się cieszę posiadaniem Panasonica Quintrix 100hz który jak na swoje lata jest po prostu kozacki i a miło popatrzeć na niego
Ja też :)
HDMI w crt nie ma znaczenia. I tak wykorzystywane jest w nim tylko mini RGB. Był tylko jeden "cyfrowy" CRT. Monitor do karty Hercules z około 1980 roku. Ale nawet on nie pokazywał dokładnie tego co wysyłała karta, bo przecież sterowanie odchylaniem w dziale elektronowym nie pozwalało na trafienie w konkretne miejsce na ekranie monitora
Waga była najmniejszą wadą, a zarazem zaletą ,bo przenosisz tylko raz, a później nikt tego nie ruszy, wiec nie spadnie. Większość tych wad jest bardzo subiektywna. Może ktoś lubi dźwigać ciężary więc co wtedy?
spóźniony jestem niesamowicie patrząc na datę wstawienia, but still, muszę coś sprostować...
Stilgar pod koniec filmu mówi, że poleca szukać CRT'ków wspierających 720p i złączem HDMI. To są tak zwane telewizory HD CRT i absolutnie odradzam wybieranie takowego pod gry na konsolach sprzed siódmej generacji konsol. Dlaczego? To proste, telewizory te nie działają w zupełności tak samo jak zwykłe SD CRT, mianowicie skalują one cyfrowo obraz do rozdzielczości HD takich jak 720i, 720p, 1080i i chyba nawet 1080p ale nie mam pewności. Operacja ta dodaje opóźnienie do wyświetlanego obrazu i to dosyć spore w porównaniu do zwykłych CRT'ków. Spore na tyle, że jest ono zdecydowanie zauważalne jak porównamy obraz ze zwykłego SD CRT do takiego HD. Wiele modeli obsługiwało też sygnał 100hz, który do oglądania TV owszem się przydawał bo w jakimś stopniu zmniejszało to efekt migotania i złego wpływu na samopoczucie oglądającego, ale znowu powoduje to, że na takowym TV nie da się np. grać w gry z pistoletami świetlnymi jak np. Duck Hunt. Poza tym są one bardzo trudne do znalezienia u nas w kraju bo mało kto był na tyle czubnięty, żeby w połowie lat 2000 kupować prawie/ponad 30 calowego CRT ze złączem HDMI zamiast kupić LCD jak normalny człowiek xD. Telewizory te za to idealnie nadają się do oglądania filmów na DVD/HD DVD lub BluRay, czy na platformach streamingowych, zwłaszcza, że są w proporcjach 16:9. Tak samo świetnie nadają się do gry na konsolach Xbox 360 lub PS3 ze względu na wyżej wymieniony port HDMI. Ale tak jak mówię, do retro mija się to kompletnie z celem posiadania CRT.
Więc jeśli szukacie CRT pod retro, to tylko albo zwykłe telewizory SD albo ED (Enhanced Definition), czyli takie które wspierały sygnał 480p a nie tylko 480i jak zwykłe SD CRT. Najlepiej aby były to modele z końcówki lat 90'tych/początku 2000, z zakrzywioną tubą w proporcjach 4:3, wspierające sygnał 60hz, z wyjściem Euro, najlepiej takich marek jak SONY, JVC, Philips, Thomson, Toshiba, Samsung, LG, Mitsubishi, no i z jakiejś chociaż średniej półki, żeby miały głośniki stereo i przekątną ekranu chociaż te 20-25 cali. Polecam poszukać info o modelach telewizorów jakie byście znaleźli na ogłoszeniach w necie, aby dowiedzieć się co one oferują i jakie zdanie ma o nich społeczność czubów jarająca się tymi starociami. Polecam tutaj różne zagraniczne fora lub subreddit r/crtgaming.
U mnie był telewizor kineskopowy, bardzo fajny bo jak włączyli reklamę to przełączaliśmy kanał, a w dolnym rogu był podkład na poprzedni czy reklam się skończyła się czy nie bardzo przydatne.
Powinni je nadal produkować na potrzeby graczy konsolowych. Oczywiście regularne granie z reguły odbywa się na dużym ekranie w HD. Ale są takie sytuacje gdy żona, matka czy córka chce obejrzeć telenowelę na dużym a Tobie z pomocą w drugim pokoju przychodzi tani CRT.
Co do nierównomiernego wyważenia, to była to raczej zaleta niż wada.
Przesunięcie środka ciężkości w kierunku szyby, to duże ułatwienie przy przenoszeniu. Szyba przy brzuchu i wtedy większość ciężaru jest blisko ciała.
A jeśli niosło się we dwóch, to idealnie jak jeden był leworęczny, wtedy każdy łapał silniejszą ręką od strony kineskopu.
Gdyż te telewizory są do starych filmów seriali i w zasadzie również do budżetowego grania nawet w nowe gry a to że aspect ratio najczęściej jest inne to nie brakuje możliwości go zmiany w pliku setting albo w internecie jest wiele programów optymalizujących obraz gry pod dany aspect ratio.
Idealne telewizory do starych gier filmów seriali i budżetowego grania w nowe gry (gdyż obraz z nich nawet poniżej hd dalej wygląda dobrze a o tym Ci się nie wspomniało)
U mnie w domu dalej się takiego używa. I co do proporcji obrazu to muszę powiedzieć że niektóre staje telewizyjne, chociaż częściowo, dalej korzystają z 3:4
Bardzo dobry material! Jedna moja uwaga ze wspomnien to, ze kineskopy mogly osiagac duzo wiecej niz wspomniane 720p i to wczesniej niz pozne lata 2000. Osobiscie mialem monitor kupiony w latach 1998-1999, ktory mogl osiagac rozdzielczosc 1600x1200@75 Hz albo 1024x768@100Hz albo 800x600@120 Hz - duzo wiecej niz osiaga wiekszosc nawet nowoczesnych monitorow, z tym ze to byl monitor do komputera a nie TV :) Dzialal dosc dlugo, raz tylko musialem w nim wymienic spalony kondensator 2 kV. Ostatecznie poszedl na smietnik po problemach z wtyczka - poluzowane lub polamane kable przy stykach (objawiajace sie znieksztalceniami obrazu zwlaszcza w wyzszych rozdzielczosciach), ktorych wtedy nie naprawilem.
Miałem 19'' EIZO, które wspierało jeszcze wyższą rozdzielczość niż 1600x1200 (1920x1440). Nie pamiętam jednak modelu. Był czas kiedy miałem PC w obudowie high tower (19kg bez zasilacza) oraz dwa monitory CRT 19'' (~30kg każdy z nich) i jeździłem z tym ustrojstwem na studia do akademika... Ech... to były czasy.
@@elgoogssie3969 Ah... ten moj byl HighScreen 17" o czym wczesniej nie wspomnialem, wiec calkiem spoko, poza tym i tak sie z tego nie korzystalo, poniewaz elementy pulpitu byly zbyt male a ewentualne gry chodzily zbyt wolno w tak wysokiej rozdzielczosci, wiec najczesniej bylo 1024x768 max uzywane. Natomiast obudowy wtedy byly ciezkie, to fakt, z jakiegos stopu zelaza a nie z aluminium, raz z kolega musialem dzwigac do sklepu i mialem dosc. Brac to do szkoly bym sie nie odwazyl, no chyba ze samochodem ewentualnie...
@@przemekustarbowski Ja miałem serwerową obudowę ze stali chefteca :) Na 19''' jechałem na maksymalnej rozdzielczości na pulpicie, natomiast gra w gry w takiej rozdzielczości odpadała. Kolega z akademika za moją namową kupił 21'' monitor EIZO :) Musieliśmy przywieźć go we dwóch :D Był wielkości przeciętnego telewizora z tamtych czasów.
Pragnę dodać iż ekologia i oszczędzanie energii miały tutaj wpływ.
Telewizory i monitory RCT pobierały bardzo dużo energii patrząc na monitory LCD. Na dzisiejsze czasy i na to, co się dzieje w Polsce to używanie CRTka to by było istne strzelenie sobie w portfel.
13:11 a czy ta waga to taki minus? Jak miałem takiego, to jak go postawił na stoliku, tak stał chyba z 10 lat. Dopiero jak się zepsuł, to i tak serwisant do niego przyjechał - ale go naprawił, a nie jak mój poprzednie tv lcd - po 3 latach płyt główna do wymiany, ale, że takiej nie produkowali, to trzeba było kupić nowy.
Mam dwa telewizory kineskopowe
Z lat 90. Oba piszczą, I wgl da się ten pisk usunąć
A druga sprawa rozmyte obrazy, czy to wina przesyłów danych że są teraz szersze, czy coś bjest uszkodzone czy ustawienia?
Kineskopy zanim na dobre zostały wycofane przechodziły rewolucję. Pamiętam za dzieciaka, że włączyło się tv trzeba było trochę poczekać aż obraz się pojawi . Znawcą nie jestem ale myślę, że dla każdego było dość istotną zmianą przejścia z czarno-białego na kolorowy obraz, zdalne sterowanie - pilot:) a później telegazeta . Ciekawostką jest, że nadal istnieje oraz jednocześnie funkcjonuje w internecie .
Pamiętam jak podłączyłem pod Sony magnetowid VHS HD zanim blu-ray wszedł na rynek w Polsce... Moglibyście zrobić odcinek o tym. W razie czego mogę udostępnić taki działający magnetowid z kasetami
W jaki sposób podlaczyłeś kineskop do źródła? Szukam aktualnie konwertera do mojego Sony Trinitron żeby postawić go w salonie i podłączyć do kompa ale mam tylko taki byle jaki hdmi2av który trochę kuleje pod względem jakości
04:11 RGB to nie jest Component. Pomimo, że oba używają 3 torów sygnałowych aby przesłać obraz video, są to dwa różne, niekompatybilne ze sobą systemy.