"Pogodzenie sie z tym, ze czegos sie nie bedzie mialo", czyli jak ja to nazywam, magiczna formula "NO I CO Z TEGO". Trzeba sobie umiec powiedziec "i co z tego?" w niesamowicie wielu momentach zycia. Wtedy lekkosc i odpuszczenie przychodza same. Zero presji to cudowny stan umyslu, daje niesamowity komfort psychiczny. Pozdrawiam Maje, ktora kazdym swoim filmikiem potwierdza to, co czulam w sobie od zawsze (moja lekka dusza wiedziala) ale presja spoleczna jednak ryla mi beret przez pol zycia. Dzisiaj juz wiem ze mialam racje z ta moja lekkoscia, ktora wielu w moim otoczeniu mi notorycznie wypominalo. Zycze wszystkim wewnetrznego swiatla, mocy i spokoju ducha.
Zgadzam sie. Skonczmy wreszcie z kultura zapierdolu. Przestanmy tyle pracowac i ciagle gadac jacy jestesmy zajeci. Robmy to co chcemy. Nie scigajmy sie z innymi.
Dla mnie rozwój osobisty to zauważanie mojego podświadomego oprogramowania i świadome zmienianie go po to by się lżej żyło . To wykasowywanie tego ,co mi nie służy i wprowadzanie nowego oprogramowania . To poszerzanie świadomości . Najpierw trzeba zwinąć stary program ,aby móc wgrać świadomie nowy , a do tego niezbędne jest ciagłe poznawanie siebie 😁. Rozpoznanie skąd "to" pochodzi ,"to"z czym mi źle i zastąpienie tego tak by było lekko i radośnie .😊❤. Pozdrawiam 🥰
Właśnie odpuściłam sobie moje 3 letnie ,uparte zafiksowanie na tym by być w związku . Odpusciłam upierdliwe ego i jest o wiele lżej 🎉. No bo czy ja muszę być w tym czy innym związku 🤔. Wcale nie 😊, no i co z tego ? Wszystko z tego i nic z tego . Jakby mi ktoś zdjął ciężar z pleców 🥳💃🤸💖
Powierzyłam wszystko Górze, bo Ona wie lepiej czego mi potrzeba i z luzem i zabawą, ale i czujnością płynę sobie. I odkąd tak funkcjonuje dzieją się cuda. Ty Mayu jesteś jednym z nich. Dziękuję Ci za to co wniosłaś w moje życie ❤
Mayu, dziękuję. Właśnie uświadomiłam sobie podczas słuchania Ciebie jak bardzo mam zakorzenione w sobie przekonanie (prawdopodobnie z Kościoła), o takim ascetyźmie, że odmawianie sobie przyjemności wzbogacania duszę, o tym rodzaju błędnie zdefiniowanej pokory i zasługiwania/niezasługiwania. Uświadomiłaś mi dziś że dusza raduje się w doświadczaniu placu zabaw, jakim jest materia, a nie odmawianiu sobie. Moja dusza aż klasnęla w ręce, a, stopami zrobiła foczke 😊Dziękuję Ci Mayu za Twoje filmy. Zawsze znajduje w nich ogrom wartości ❤
Kochana Maya To jest dokładnie to, co potrzebowałam teraz usłyszeć. W końcu posłuchałam swojej duszy i robię niesamowite rzeczy. Śmieję się z siebie. Nie ma to nic wspólnego z racjonalnością, ale nie obchodzi mnie to. Pierwszy raz idę za tym „głosem” i wiem, że mogę mu zaufać. Jestem po prostu pewna siebie i spokojna. Dziękuję za inspirację. ❤❤❤
Mayu, dziękuję. Wracam do pracy na etat i już sie zaczęłam programować, że oto skończy się moja wolność i zostanie tylko ciężka robota. Muszę się przeprogramować.
Jak dobrze wiedzieć, że wielu z nas myśli i czuję podobnie ❤ Wu Wei..niech się dzieje i płynie. Jak się jest wdzięczny za każdy moment, każdy dzień...jak się słucha z szacunkiem swojej duszy i dba się o nią to wtedy wszechświat błogosławi nam we wszystkim ❤ To prawda z duszą rozmawia się w ciszy-sam na sam z nią, bez żadnych pośredników.
Moja droga? Wszystkie świadectwa z czerwonym pasties, więc rodzice wysłali mnie do SN ( Studium Nauczycielskie. Po roku skończyła mi siè vena, było tylko gorzej. Skończyłam liceum, na siłę. Nie miałam pojęcia czego chcę. Próbowałam pierdylion rzeczy robić- badylarstwo, rolnictwo, szycie , praca na etacie, sprzedawca w sklepie, samodzielny handel (. Zrobiłam prawko jak miałam 25 lat. I wszèdzie było- ale ta jazda ! Z plantatorstwa podobało mi się - dowożenie owoców do odbiorcy, w handlu podobało mi się - jeżdżenie po zaopatrzenie . Zawsze było oczekiwanie na to poczucie wolności i sprawczości, gdy siadałam za kóľkiem ! Ale ten dojazd! Ale te samochody! Ale ta prędkość, introwertyczne poczucie bycia sam na Sam ze sobą . Ja to kocham ! Tak też od wielu lat pracuję , z tego żyję, mam full satysfakcję i daje mi wszystko czego potrzebuję, including pieniądze ❤.
Mayu mówisz o moim życiu. Już zaczynam szukać kogoś kto zajmie się papierkową robotą w pracy. Mój artyzm zanikł właśnie z powodu chęci zaspokojeniu ego i przekonań innych. Jakże dziękuję 😊
Mayu bardzo mnie rozbawiłaś dzisiaj tym powiedzonkiem boksować sie z koniem hihihi🤣w orginale to powiedzenie brzmi kopać się z koniem 🐴kocham Cię zrobiłaś mi tym dzień całuski❤️😘
To że wchodzimy w większość trudnych sytuacji życiu to efekt naszych traum, świadomych lub nie i tego, że mamy przymus odtwarzania ich a także chcemy zbawić w partnerze rodzica. U kobiet jakże często syndrom ratowniczki tudzież dobrej wróżki, a u mężczyzn dobrego rycerza i zbawcy.
Polecam sprawdzanie pragnień i marzeń w stanie wzorca. Wyniki są czasami zaskakujące. Ufam temu w 100% i odpuszczam jeśli coś nie jest dla mnie bez żalu 😊
@@zanetaspado4590 polecam książki Dimitri Wereszczagina. Na początek 1 i 2 część i wykonywanie ćwiczeń po kolei. To system Deir. Nie da się tego streścić w jednej wiadomości. Trzeba to poczuć i zaufać 🙂. Gorąco polecam, bo widzę ogromną zmianę w moim życiu.
Absolutna zgoda: dusza powiązana z ciałem ! Doświadczyłam kilkakrotnie (!) jego reakcji w takiej samej, prowokowanej świadomie i uparcie przez umysł sytuacji...
Przyszło jeszcze pytanie odnośnie początku Pani drogi, kiedyś w jednym z nagrań porównywała Pani swoj początek pracy do ogródka, który trzeba ogarnąć od zera i że niektórzy widzą teraz tylko ten zadbany pełen pięknych roślin i owoców bez pracy, którą trzeba było wykonać ..”sprzątania, kopania, sadzenia, podlewania itd.” w dodatku bez wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższych. Przez ten cały czas napotykała Pani tylko wyzwania wewnętrzne bez kłód na zewnątrz ?
Też o tym pomyślałam. Był filmik, gdzie Maya odniosła się do komentarzy, że tak łatwo jej wszystko przychodzi. Ma pieniądze i mieszka w pięknym domu. Powiedziała wtedy o tym, że nie wiemy jak trudno jej było,zanim to osiągnęła
Nie do końca zgadzam sie z tym odpuszczeniem celów. Bardzo dlugo borykałam się( 😉) ze zdaniem prawa jazdy. Nie do końca to sobie odpusciłam ale stwierdziłam, że najwyższej bede sobie zdawać dp woli i moze sie uda. Udało sie ale wlasnie nie odpusciłam tego do końca tylko po części. Takie odpuszczanie tez sie liczy?
Hm, tak się sklada, ze tez jestem architektem i to, co mowisz Mayu wcale nie jest takie proste, jesli architekt pracuje sam i sam musi wszystko ogarniać... wtedy niestety faktycznie człowiek ma dosyć tej roboty i to z tego co widzę chyba przypadłość większości architektów, którzy najczęściej zamiast robić to, co im sprawia przyjemność muszą pełnić rolę biurokraty, prawnika, jelenia wydanego na pastwę urzędników oraz narzekających wykonawców... faktycznie też mam szczerze dosyć takiej roboty...
Jednym z odkryć na sesji było to, że NIE MUSI robić tego sama:). Może zdelegować tę część na osoby, które są w tym specjalistami i uwielbiają to robić:). I tak we wszystkim, w każdym obszarze można patrzeć
Witaj Mayu😍 Dziękuję za wszystkie Twoje treści, jesteś ogromną inspiracją i piękna wewnątrz i na zewnątrz. Mam pytanie nie na temat albo bardzo teraz istotne dla mnie - córka lat 14:) od wczoraj ma szczeniaka, czy mogłabyś przypomnieć mi nazwę tego preparatu na pasożyty, który zażywacie w rodzinie. Dziękuję 🙏 i pozdrawiam 👋 ❤️
Co do marzenia o milionie na koncie: „Chciałbym, żeby każdy człowiek miał szansę kiedyś stać się sławnym i bogatym oraz żeby kupił wszystko o czym marzył - bo tylko w ten sposób zrozumie, że nie taki jest cel życia.” - Jim Carrey
Ciekawy odcinek, a co z tym konceptem ,ze dusza schodzi tu doświadczać różnych rzeczy , przeżyć w tym i tych trudnych jak zdrada , bieda ect ,cxy to nie stoi troche w opozycji do tego co mówisz, że gdy to ścieżka duszy to jest przychylność i wszystko sprzyja ?
Ogromne podziękowanie za live❤ I pytanie odnośnie tego czy możliwe jest bycie na odpowiedniej drodze zawodowej w zgodzie z misją duszy a brakiem obfitości finansowej ? np. Zapis, że dusza załóżmy do któregoś roku życia chce doświadczać niedostatku $ ?
Podejrzewam że znaczącą z nas jest z pokolenia które było usunę że trzeba naprawiać i jeszcze raz naprawiać a współczesne pokolenie to już żeby wymieniać na nowe
Ja mam tak, że podejmując się nowego wyzwania przy pierwszych trudnościach zaczynam panikować. Często z czasem śmieję się z tego. Na ile jest to potrzeba przystosowania się do nowej sytuacji, a na ile znak, że to nie ta droga?
@@MsMalgosia nie jestem tobą. Nie znam twojej wewnętrznej nieświadomej motywacji. Tylko Ty wiesz czy to co robisz jest w miłości czy w lęku. Tak samo jak nie znasz intencji znajomych - ten sam czyn może być z różnych intencji
A ja mam pytanko po lajwie , czy Wasze dusze naprawdę potrzebują do szczęścia tych wszystkich rzeczy materialnych..? Nie czujecie szczęścia z samego dawanie... z bycie..? Z możliwości odbierania tak pieknej matki natury wszystkimi zmysłami, z doświadczeń poznawania ciekawych ludzi , z pomocy tym którym nigdy nie będzie dane doświadczać nawet 1/ 10 tego co Wy być może już doswiadczyłyście..? Pytam poważnie bez oceniania...? 😏
To nie to pytanie:). Bo na to pytanie: „ czy potrzebuję do szczęścia?” Odpowiedź brzmi NIE. Tak naprawdę DO SZCZĘŚCIA nic nie jest potrzebne. Tu nie chodzi o szczęście tylko o doświadczanie i zabawę. W piaskownicy można się świetnie bawić samemu tylko piaskiem. I jest super. A gdy nagle ktoś dołączy i jeszcze przyniesie wiaderko i foremki to też jest super:)
Gdy dziecko śmiertelnie zachoruje to rodzic jest w stanie lekko i przyjemnie przejść przez to? Można lekko i przyjemnie walczyć o jego zdrowie? Zwłaszcza jak rokowania się pogarszają. Gdy ktoś zechce nam bezprawnie odebrać dom, który budowaliśmy pół życia to możemy bezstresowo się z tym pogodzić i zmagać się z prawnikami jakby to był plac zabaw? Czy można złamać kręgosłup w odcinku szyjnym, zostać na zawsze sparaliżowanym i bezstresowo przejść nad tym do porządku dziennego? Wiele rzeczy dzieje się z naszym wielkim wysiłkiem. Zdobycie Mon Everestu to wielki wysiłek, śmiertelne niebezpieczeństwo. To kłamstwo, że można przejść przez życie bez cierpienia. Tylko desperat go szuka, ale każdy znajduje, wcześniej czy później. Pogodzenie się ze śmiercią dziecka , "machnięcie na to ręką", zniknięcie tamy, zniknięcie oporu, ale czy zniknięcie tęsknoty za dzieckiem? Bólu po jego stracie i wyrzutów sumienia, że nie zrobiło się wszystkiego? A co jak dziecko zostanie porwane i nigdy nie odnalezione. Jaki rodzic odpuści? Jaki nie będzie czekał i cierpiał resztę życia, wbrew nadziei? Chyba nie znam większego cierpienia. A przecież w ten sposób przechodzą przez swoje prywatne piekło tysiące rodziców. Jak im powiedzieć odpuście, skoro zdarza się , rzadko ale jednak że porwani czasami się odnajdują. Myśl, że porwane dziecko może cierpieć nie pozwoli na przejście przez to jak przez plac zabaw. Szczęście to wiara, że wszystko będzie dobrze. Chrześcijanin wyznający wiarę w to, że ostatnie słowo będzie należało do Boga i będzie ono dobre, może osiągnąć szczęście jeszcze tu na ziemi. Ja nie mam aż takiej wielkiej wiary.Tzn nie zawsze mam.
@@anette6109 Jakie lekcje do odrobienia mieli mieszkańcy Hiroszimy? Mieli ich więcej niż mieszkańcy Tokio na które bomba nie spadła? Albo co do odrobienia miało 200 tys ofiar tsunami w (bodajże) Tajlandii, albo o ile więcej lekcji do odrobienia miała w czasie wojny Warszawa od Paryża że była zburzona doszczętnie a Paryż wcale? Albo jakie lekcje do odrobienia miała rodzina harcerza w którego na obozie trafił piorun, a w innych nie.? itp itd
bzdura i to bardzo szkodliwa pseudo duchowości internetowej@@anette6109 co Pani powie matce z chorym dzieckiem? ze sobie sama ta sytuacje wyprodukowała?
Rozwalił mnie ten milion na koncie.... Dziewczyno, za milion to Ty dzisiaj kupisz sobie, co najwyżej mieszkanie 50 metrów w centrum Warszawy 😂 ile Ty masz lat? 16? Na pewno nie kupisz za to wszystkiego . 😂😂 Przepraszam, ale musiałam to skomentować!
@@mayaori gwoli ścisłości, mój komentarz odnosi się do widziki, która napisała na żywo, że jej marzeniem jest mieć milion, za który będzie mogła mieć wszystko. Skojarzyło mi się to z małym dzieckiem, które mówi, że jak będzie miał milion ,będzie najbogatszy na świecie 😁
"Pogodzenie sie z tym, ze czegos sie nie bedzie mialo", czyli jak ja to nazywam, magiczna formula "NO I CO Z TEGO". Trzeba sobie umiec powiedziec "i co z tego?" w niesamowicie wielu momentach zycia. Wtedy lekkosc i odpuszczenie przychodza same. Zero presji to cudowny stan umyslu, daje niesamowity komfort psychiczny. Pozdrawiam Maje, ktora kazdym swoim filmikiem potwierdza to, co czulam w sobie od zawsze (moja lekka dusza wiedziala) ale presja spoleczna jednak ryla mi beret przez pol zycia. Dzisiaj juz wiem ze mialam racje z ta moja lekkoscia, ktora wielu w moim otoczeniu mi notorycznie wypominalo. Zycze wszystkim wewnetrznego swiatla, mocy i spokoju ducha.
❤
Zgadzam sie. Skonczmy wreszcie z kultura zapierdolu. Przestanmy tyle pracowac i ciagle gadac jacy jestesmy zajeci. Robmy to co chcemy. Nie scigajmy sie z innymi.
Dla mnie rozwój osobisty to zauważanie mojego podświadomego oprogramowania i świadome zmienianie go po to by się lżej żyło . To wykasowywanie tego ,co mi nie służy i wprowadzanie nowego oprogramowania . To poszerzanie świadomości . Najpierw trzeba zwinąć stary program ,aby móc wgrać świadomie nowy , a do tego niezbędne jest ciagłe poznawanie siebie 😁. Rozpoznanie skąd "to" pochodzi ,"to"z czym mi źle i zastąpienie tego tak by było lekko i radośnie .😊❤. Pozdrawiam 🥰
Właśnie odpuściłam sobie moje 3 letnie ,uparte zafiksowanie na tym by być w związku . Odpusciłam upierdliwe ego i jest o wiele lżej 🎉. No bo czy ja muszę być w tym czy innym związku 🤔. Wcale nie 😊, no i co z tego ? Wszystko z tego i nic z tego . Jakby mi ktoś zdjął ciężar z pleców 🥳💃🤸💖
Powierzyłam wszystko Górze, bo Ona wie lepiej czego mi potrzeba i z luzem i zabawą, ale i czujnością płynę sobie. I odkąd tak funkcjonuje dzieją się cuda. Ty Mayu jesteś jednym z nich. Dziękuję Ci za to co wniosłaś w moje życie ❤
Cieszę się że jesteś wciąż na YT😊 dużo mądrości przekazujesz, jestem wdzięczna 🙏
Mayu, dziękuję. Właśnie uświadomiłam sobie podczas słuchania Ciebie jak bardzo mam zakorzenione w sobie przekonanie (prawdopodobnie z Kościoła), o takim ascetyźmie, że odmawianie sobie przyjemności wzbogacania duszę, o tym rodzaju błędnie zdefiniowanej pokory i zasługiwania/niezasługiwania.
Uświadomiłaś mi dziś że dusza raduje się w doświadczaniu placu zabaw, jakim jest materia, a nie odmawianiu sobie. Moja dusza aż klasnęla w ręce, a, stopami zrobiła foczke 😊Dziękuję Ci Mayu za Twoje filmy. Zawsze znajduje w nich ogrom wartości ❤
Kochana Maya
To jest dokładnie to, co potrzebowałam teraz usłyszeć. W końcu posłuchałam swojej duszy i robię niesamowite rzeczy. Śmieję się z siebie. Nie ma to nic wspólnego z racjonalnością, ale nie obchodzi mnie to. Pierwszy raz idę za tym „głosem” i wiem, że mogę mu zaufać. Jestem po prostu pewna siebie i spokojna. Dziękuję za inspirację. ❤❤❤
Dziękuję bardzo. Film w idealnym momencie dla mnie 💙💙💙💙💙💙💙
Jestem od 7 lat. Podziwiam ucze sie dziekuje. Uratowalas mi zycie .
Dziekuje . Jestem wdzieczna ze Cie kiedys przyciaglam . ❤❤❤❤❤
Mayu, dziękuję. Wracam do pracy na etat i już sie zaczęłam programować, że oto skończy się moja wolność i zostanie tylko ciężka robota. Muszę się przeprogramować.
Jak dobrze wiedzieć, że wielu z nas myśli i czuję podobnie ❤
Wu Wei..niech się dzieje i płynie. Jak się jest wdzięczny za każdy moment, każdy dzień...jak się słucha z szacunkiem swojej duszy i dba się o nią to wtedy wszechświat błogosławi nam we wszystkim ❤
To prawda z duszą rozmawia się w ciszy-sam na sam z nią, bez żadnych pośredników.
Moja droga? Wszystkie świadectwa z czerwonym pasties, więc rodzice wysłali mnie do SN ( Studium Nauczycielskie. Po roku skończyła mi siè vena, było tylko gorzej. Skończyłam liceum, na siłę. Nie miałam pojęcia czego chcę. Próbowałam pierdylion rzeczy robić- badylarstwo, rolnictwo, szycie , praca na etacie, sprzedawca w sklepie, samodzielny handel (. Zrobiłam prawko jak miałam 25 lat. I wszèdzie było- ale ta jazda ! Z plantatorstwa podobało mi się - dowożenie owoców do odbiorcy, w handlu podobało mi się - jeżdżenie po zaopatrzenie . Zawsze było oczekiwanie na to poczucie wolności i sprawczości, gdy siadałam za kóľkiem ! Ale ten dojazd! Ale te samochody! Ale ta prędkość, introwertyczne poczucie bycia sam na Sam ze sobą . Ja to kocham ! Tak też od wielu lat pracuję , z tego żyję, mam full satysfakcję i daje mi wszystko czego potrzebuję, including pieniądze ❤.
Mayu dziękuję trafiłaś w samo sedno..dziękuję teraz wiem jak postępować. Dziękuję że Jesteś ❤
Pierwy live twój obejrzałam i jestem pod wrażeniem jak super się ciebie słucha i dużo wartościowej wiedzy przekazujesz. Super zostaje na dłużej 😊
Ode Mnie Masz Oscara. Bardzo fajnie, dobrze i dobitnie wytłumaczone. 🏆⭐🙏 Dzięki
Mayu mówisz o moim życiu. Już zaczynam szukać kogoś kto zajmie się papierkową robotą w pracy. Mój artyzm zanikł właśnie z powodu chęci zaspokojeniu ego i przekonań innych.
Jakże dziękuję 😊
Mayu bardzo mnie rozbawiłaś dzisiaj tym powiedzonkiem boksować sie z koniem hihihi🤣w orginale to powiedzenie brzmi kopać się z koniem 🐴kocham Cię zrobiłaś mi tym dzień całuski❤️😘
Dziękuję. Nic więcej dodać nie trzeba. Notuje Ciebie jak ja wykładach na studiach:)
Dziękuję 👑❤️
To że wchodzimy w większość trudnych sytuacji życiu to efekt naszych traum, świadomych lub nie i tego, że mamy przymus odtwarzania ich a także chcemy zbawić w partnerze rodzica. U kobiet jakże często syndrom ratowniczki tudzież dobrej wróżki, a u mężczyzn dobrego rycerza i zbawcy.
Przykład zmatka trafione! Pozdrawiamy z moim 2m synkiem ❤
Brawo 😊
Polecam sprawdzanie pragnień i marzeń w stanie wzorca. Wyniki są czasami zaskakujące. Ufam temu w 100% i odpuszczam jeśli coś nie jest dla mnie bez żalu 😊
Możesz rozwinąć temat? Jak "sprawdza się w stanie wzorca"? W Google tego nie widzę, a interesuje mnie ten temat 😅🙏
@@zanetaspado4590 polecam książki Dimitri Wereszczagina. Na początek 1 i 2 część i wykonywanie ćwiczeń po kolei. To system Deir. Nie da się tego streścić w jednej wiadomości. Trzeba to poczuć i zaufać 🙂. Gorąco polecam, bo widzę ogromną zmianę w moim życiu.
Ja też jestem ciekawa 😊
Też chętnie się dowiem
@@aaanius podałam tytuły książek. Polecam przeczytać, aby dowiedzieć się o tej metodzie
Podnosisz nasze wibracje Mayu ❤️
Absolutna zgoda: dusza powiązana z ciałem ! Doświadczyłam kilkakrotnie (!) jego reakcji w takiej samej, prowokowanej świadomie i uparcie przez umysł sytuacji...
Dziękuję 💙💜💚
Dziękuję
Przyszło jeszcze pytanie odnośnie początku Pani drogi, kiedyś w jednym z nagrań porównywała Pani swoj początek pracy do ogródka, który trzeba ogarnąć od zera i że niektórzy widzą teraz tylko ten zadbany pełen pięknych roślin i owoców bez pracy, którą trzeba było wykonać ..”sprzątania, kopania, sadzenia, podlewania itd.” w dodatku bez wsparcia i zrozumienia ze strony najbliższych. Przez ten cały czas napotykała Pani tylko wyzwania wewnętrzne bez kłód na zewnątrz ?
Też o tym pomyślałam. Był filmik, gdzie Maya odniosła się do komentarzy, że tak łatwo jej wszystko przychodzi. Ma pieniądze i mieszka w pięknym domu. Powiedziała wtedy o tym, że nie wiemy jak trudno jej było,zanim to osiągnęła
Cieszę się że jestes❤❤❤
Nie do końca zgadzam sie z tym odpuszczeniem celów. Bardzo dlugo borykałam się( 😉) ze zdaniem prawa jazdy. Nie do końca to sobie odpusciłam ale stwierdziłam, że najwyższej bede sobie zdawać dp woli i moze sie uda. Udało sie ale wlasnie nie odpusciłam tego do końca tylko po części. Takie odpuszczanie tez sie liczy?
Dziękuję bardzo
Dzień dobry Maju❤
Maju! Cóż to za piękna czerwień na paznokciach!? Bossska! 🤩 też chcę 😁
❤
Hm, tak się sklada, ze tez jestem architektem i to, co mowisz Mayu wcale nie jest takie proste, jesli architekt pracuje sam i sam musi wszystko ogarniać... wtedy niestety faktycznie człowiek ma dosyć tej roboty i to z tego co widzę chyba przypadłość większości architektów, którzy najczęściej zamiast robić to, co im sprawia przyjemność muszą pełnić rolę biurokraty, prawnika, jelenia wydanego na pastwę urzędników oraz narzekających wykonawców... faktycznie też mam szczerze dosyć takiej roboty...
Jednym z odkryć na sesji było to, że NIE MUSI robić tego sama:). Może zdelegować tę część na osoby, które są w tym specjalistami i uwielbiają to robić:). I tak we wszystkim, w każdym obszarze można patrzeć
❤❤❤
O , ja od wczoraj właśnie czytam transfering a tu Maya właśnie o nim😅😅😅 nie ma przypadków❤
Transerfing;) Twój przekaz idzie w szeroki swiat, dlatego ośmielam się poprawić, przepraszam🙈
Witaj Mayu😍 Dziękuję za wszystkie Twoje treści, jesteś ogromną inspiracją i piękna wewnątrz i na zewnątrz.
Mam pytanie nie na temat albo bardzo teraz istotne dla mnie - córka lat 14:) od wczoraj ma szczeniaka, czy mogłabyś przypomnieć mi nazwę tego preparatu na pasożyty, który zażywacie w rodzinie. Dziękuję 🙏 i pozdrawiam 👋 ❤️
Co do marzenia o milionie na koncie:
„Chciałbym, żeby każdy człowiek miał szansę kiedyś stać się sławnym i bogatym oraz żeby kupił wszystko o czym marzył - bo tylko w ten sposób zrozumie, że nie taki jest cel życia.”
- Jim Carrey
Ciekawy odcinek, a co z tym konceptem ,ze dusza schodzi tu doświadczać różnych rzeczy , przeżyć w tym i tych trudnych jak zdrada , bieda ect ,cxy to nie stoi troche w opozycji do tego co mówisz, że gdy to ścieżka duszy to jest przychylność i wszystko sprzyja ?
Ogromne podziękowanie za live❤
I pytanie odnośnie tego czy możliwe jest bycie na odpowiedniej drodze zawodowej w zgodzie z misją duszy a brakiem obfitości finansowej ?
np. Zapis, że dusza załóżmy do któregoś roku życia chce doświadczać niedostatku $ ?
pamiętacie Wołodyjowskiego? "Nic to". Zapamiętajmy, losy nasze są zapisane, nie walczmy z nimi.
💙💙💙
Podejrzewam że znaczącą z nas jest z pokolenia które było usunę że trzeba naprawiać i jeszcze raz naprawiać a współczesne pokolenie to już żeby wymieniać na nowe
Ja mam tak, że podejmując się nowego wyzwania przy pierwszych trudnościach zaczynam panikować. Często z czasem śmieję się z tego. Na ile jest to potrzeba przystosowania się do nowej sytuacji, a na ile znak, że to nie ta droga?
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
A co myślisz Mayu o oszczędzaniu pieniędzy na starość? Na emeryturę i tego typu rzeczy.
A na starość traci się kreację i manifestacje?;)
@@mayaori nie traci 😊 ale wszyscy znajomi oszczędzają a tylko ja zarabiam i wydaje na przyjemności bo żyję bez kredytu.
@@MsMalgosia nie jestem tobą. Nie znam twojej wewnętrznej nieświadomej motywacji. Tylko Ty wiesz czy to co robisz jest w miłości czy w lęku. Tak samo jak nie znasz intencji znajomych - ten sam czyn może być z różnych intencji
A ja mam pytanko po lajwie , czy Wasze dusze naprawdę potrzebują do szczęścia tych wszystkich rzeczy materialnych..?
Nie czujecie szczęścia z samego dawanie... z bycie..?
Z możliwości odbierania tak pieknej matki natury wszystkimi zmysłami, z doświadczeń poznawania ciekawych ludzi , z pomocy tym którym nigdy nie będzie dane doświadczać nawet 1/ 10 tego co Wy być może już doswiadczyłyście..?
Pytam poważnie bez oceniania...? 😏
To nie to pytanie:). Bo na to pytanie: „ czy potrzebuję do szczęścia?” Odpowiedź brzmi NIE. Tak naprawdę DO SZCZĘŚCIA nic nie jest potrzebne. Tu nie chodzi o szczęście tylko o doświadczanie i zabawę. W piaskownicy można się świetnie bawić samemu tylko piaskiem. I jest super. A gdy nagle ktoś dołączy i jeszcze przyniesie wiaderko i foremki to też jest super:)
@@mayaori ok. to pewnie po nieprzespanej nocy mój mózg nie działa wlasciwie . Dziękuję Mayu☺️🙏🏻
Wpadłam na koniec livu😂
Gdy dziecko śmiertelnie zachoruje to rodzic jest w stanie lekko i przyjemnie przejść przez to? Można lekko i przyjemnie walczyć o jego zdrowie? Zwłaszcza jak rokowania się pogarszają. Gdy ktoś zechce nam bezprawnie odebrać dom, który budowaliśmy pół życia to możemy bezstresowo się z tym pogodzić i zmagać się z prawnikami jakby to był plac zabaw? Czy można złamać kręgosłup w odcinku szyjnym, zostać na zawsze sparaliżowanym i bezstresowo przejść nad tym do porządku dziennego?
Wiele rzeczy dzieje się z naszym wielkim wysiłkiem. Zdobycie Mon Everestu to wielki wysiłek, śmiertelne niebezpieczeństwo. To kłamstwo, że można przejść przez życie bez cierpienia. Tylko desperat go szuka, ale każdy znajduje, wcześniej czy później.
Pogodzenie się ze śmiercią dziecka , "machnięcie na to ręką", zniknięcie tamy, zniknięcie oporu, ale czy zniknięcie tęsknoty za dzieckiem? Bólu po jego stracie i wyrzutów sumienia, że nie zrobiło się wszystkiego?
A co jak dziecko zostanie porwane i nigdy nie odnalezione. Jaki rodzic odpuści? Jaki nie będzie czekał i cierpiał resztę życia, wbrew nadziei? Chyba nie znam większego cierpienia. A przecież w ten sposób przechodzą przez swoje prywatne piekło tysiące rodziców. Jak im powiedzieć odpuście, skoro zdarza się , rzadko ale jednak że porwani czasami się odnajdują. Myśl, że porwane dziecko może cierpieć nie pozwoli na przejście przez to jak przez plac zabaw.
Szczęście to wiara, że wszystko będzie dobrze. Chrześcijanin wyznający wiarę w to, że ostatnie słowo będzie należało do Boga i będzie ono dobre, może osiągnąć szczęście jeszcze tu na ziemi. Ja nie mam aż takiej wielkiej wiary.Tzn nie zawsze mam.
Nic sie nie dzieje bez przyczyny, ktos ma duzo lekcji do odrobienia skoro ma same nieszczescia
@@anette6109 Jakie lekcje do odrobienia mieli mieszkańcy Hiroszimy? Mieli ich więcej niż mieszkańcy Tokio na które bomba nie spadła?
Albo co do odrobienia miało 200 tys ofiar tsunami w (bodajże) Tajlandii, albo o ile więcej lekcji do odrobienia miała w czasie wojny Warszawa od Paryża że była zburzona doszczętnie a Paryż wcale? Albo jakie lekcje do odrobienia miała rodzina harcerza w którego na obozie trafił piorun, a w innych nie.? itp itd
bzdura i to bardzo szkodliwa pseudo duchowości internetowej@@anette6109 co Pani powie matce z chorym dzieckiem? ze sobie sama ta sytuacje wyprodukowała?
Rozwalił mnie ten milion na koncie.... Dziewczyno, za milion to Ty dzisiaj kupisz sobie, co najwyżej mieszkanie 50 metrów w centrum Warszawy 😂 ile Ty masz lat? 16? Na pewno nie kupisz za to wszystkiego . 😂😂 Przepraszam, ale musiałam to skomentować!
Kochanie, przecież tu chodziło o porównanie guzika do pałacu a nie o kalkulację co można mieć :). Mnie rozbawił Twój komentarz 😅
@@mayaori gwoli ścisłości, mój komentarz odnosi się do widziki, która napisała na żywo, że jej marzeniem jest mieć milion, za który będzie mogła mieć wszystko. Skojarzyło mi się to z małym dzieckiem, które mówi, że jak będzie miał milion ,będzie najbogatszy na świecie 😁
@@annabe129 a! Tak! To wiele osób tak ma😉🌺
@@mayaori Pozdrawiam serdecznie. Nadrabiam Twoje filmy w majówkę 😁 Uwielbiam Twoje nagrania❤️ staje się dzięki nim lepszą wersją siebie☺️ Dziękuję.
Rozmowa w samochodzie to na odwal się , moja duszo😅😅😅😅😅😅
To twoja interpretacja moja duszo 😏🙃