Pewnie będzie teraz wiele docinków typu: co z Ciebie za kołcz skoro związki Ci sie rozpadają, ale ja właśnie teraz poczułam, że Ty nieustannie jesteś w drodze, że sama siebie transformujesz tymi nagraniami, tłumaczysz nam ale i sobie i właśnie to czyni Cię wiarygodną, niosącą światło Istotą. Jakiś czas temu powiedziałaś, że aby móc dawać przykład innym, samemu trzeba przejść te wszystkie lekcje. Wspinaczka na szczyt najbardziej uczy a nie opowiadanie o drodze na szczyt w teorii. Dużo miłości Mayu. Cieszę się, że jesteś ❤️
Nie mòj ogròdek i naprawdę piszę to bez hejtu i z otwartym sercem. To dopiero teraz Stefan zbiera plony, a na harfę będzie potrzebny hangar. Że co, że jestem mistrzynią, że juž jestem taką zajebistą rakietą, że na innych mogę patrzeć z gòry, bo mam 'wglądy' i 'prowadzenie' i wszystko wiem najlepiej. Ego, ego, ego zajebistości i coraz ciężej się to wszystko ogląda... To tylko opinia bez emocji oczami obserwatora, lecz coś mnie popchnęło, żeby to jednak napisać., Pomimo słòw powyżej jestem wdzięczna za całą pracę, wiedzę, i dzielenie się wątkami z życia prywatnego. Doceniam i życzę cudownego spełnienia .
Mayu, jestem Ci wdzięczna za Twoją otwartość, szczerość i osobistą (która w wielu miejscach jest uniwersalna) Prawdę. Moje wglądy dotyczące roli związków, relacji są zgodne z Twoimi- wszystkie zadziewają się po to, aby pomagać nam wzrastać. Nagrywasz teraz świetny cykl - ze cztery lata temu pomogłaś mi pozbierać się po bolesnym rozstaniu, teraz inspirujesz mnie w rozkminkach o tym, co dzieje się w obecnym zwiazku. Czekam na Twoje osobiste historie - słuchając ich od osób stojących w Odwadze i Prawdzie jest wyjątkowym przeżyciem i nauką. Dziękuję za Ciebie, dziękuję Twoim Mistrzom i Nauczycielom za prowadzenie. Serdeczności. 🌺
Maya, wszystko rozumiem i bardzo świadome jest Twoje podejście bo kochasz siebie i zrobiłaś to dla siebie bo Ty wzrosłas a Twój Ruj niby nie. Chociaż uważam że każdy wzrasta na swój sposób. Natomiast jak To wpływa na dzieci, na Twoja najmłodsza? I na najstarsza córkę? Wiem że wytłumaczysz im to najlepiej jak potrafisz, natomiast czy to nie pokazuje im konceptu każdej z osobna że można się rozstawac bo wzrastamy i mozemy tak bez konca lub lepiej nie mieć faceta skoro nie można zbudować trwałego związku? Sama mowisz że zawiązujemy sobie umowy że sobą jak widzimy to czy tamto.? Związki się buduje każdego dnia to mój koncept. I jasne do tańca trzeba dwojga. Ratowanie jak sama wiesz mamy z programu dzieciństwa. Maya zawsze mówisz o mamie, a jaka była Twoja relacja z Tatą? Życzę Ci z całego serca ułozenia się w związkach abyś mogła budować tworzyć trwała relacje. Dziękuję za Twoja szczerość w tym temacie❤️😘
Niesamowite Mayu ale od jakiegoś czasu miałam takie przeczucie co do Ciebie, że rozstałaś się z partnerem. Nie wiem skąd, po prostu to wyczułam, a nie mialam prawa tego wiedzieć, dopóki dziś o tym nie powiedziałaś. Wszystkiego dobrego siostro Wiedźmo😉 Zbiegły nam się rozstania z partnerami w jednym czasie.
No właśnie. To, że Pani odeszła i mówi o tym świadczy na Pani korzyść. Jest Pani wiarygodna. Gratulacje! Ja mam taką swoja teorię, że na każdym etapie życia potrzebujemy kogoś innego chyba, że nasz partner rozwija się z nami ale tak zwykle się nie dzieje.... Porażką jest bycie nieszczęśliwym i żałowanie po latach, że się czegoś nie zmieniło. Ja swojemu mężowi powiedziałam, kocham ciebie, nas ale siebie bardziej i to co robisz krzywdzi mnie i nas.... Konfrontacja dla mnie i dla niego była trudna. Udało się :).
Odsluchuje z miesiecznym opoznieniem, wszystkie odcinki bardzo mi sie podobaly lecz ten jest najlepszy, pokazalas siebie Inna, prawdziwa I to jeszcze bardziej przemowilo do mnie 💗dziekuje Ci Mayu 🥰 Ja hestem po dwoch rozwodach I pray zwiazkach, dzis, poprzez Twoje doswiadczenia I moje z tym przemyslenia, zrozumialam jak bardzo ostatni partner pozwolil mi wzrosnac,dojrzec I dojsc do miejsca, w ktorym teraz jestem.Jestem Mu bardzo wdzieczna ❤❤❤ Jestem sama ale nie samotna, pomimo, ze mam 58 lat, to ciagle sie rozwijam I inwestuje w siebie I ide do gory. Jestem Szczesliwa I to bardzo, chociaz jeszcze w ubieglym roku bylam bezdomna 😅
Ja u siebie w relacji ostatniej zauwazylam oznaki choroby i cierpienia w ciele. Klopoty z trawieniem bole brzucha itd. W momencie kiedy odeszlam ozdrowialam. A bylo naprawde zle.
Miałam podobnie, tak spięte ciało, że siadło mi oddychanie, nie mogłam dobrać powietrza, klatka piersiowa paliła, partner mi mówił, że to nie jego "wina", on nic złego nie robi, to wina nieprzepracowanego dzieciństwa. On nie jest odpowiedzialny za moje objawy psychosomatyczne.
Dziękuję Maya,❤ kiedy powiedziałaś że rozstałaś się ze swoim partnerem, ztrigerowalas mnie tak mocno że w środku zaczęło się coś walić, zaczęłam płakać, nie mogłam się powstrzymać od smutku, rozpaczy i niedowierzania. Dziękuję,❤ bo zrozumiałam że mam przekonania wbite do głowy które nie są moje, zrozumiałam że iluzja się zniszczyła, czas na moją prawdę na mój wzrost, na moje gruntowanie w sercu. Dziękuję ❤❤❤
Rozpoznałam jakiś czas temu jakiś smutek w Tobie Maju. Sądziłam że być może chodzi o relacje ze starszą córką bo jest w wieku dorastania. Przy rozstaniu warto zadać sobie pytanie do czego prowadzi na dłuższą metę. Najprawdziwsza bliskość głęboką można zbudować tylko w długoletnim związku, gdzie przeszlo sie razem wiele wichur i zawodów. Wtedy poznajemy się naprawdę, bo w słabości zaczynamy widzieć prawde o nas samych, o drugiej osobie. Chyba od Ciebie kiedyś usłyszałam, że nie trzeba liczyć na to że ktoś nas dogoni w rozwoju. Myślę że zazwyczaj albo my jesteśmy wyżej albo ta druga osoba. I chyba warto mieć pokorę. Bo w momencie gdy wzniesiemy się na wyżyny rozwoju osobistego, przewrotnie wpadamy na nowo w pułapkę ego. Jeśli stawiamy sobie za cel ciągłe udoskonalanie umysłu i ducha możemy doznać pomieszania zmysłów. Jeszcze na koniec taka dygresja a propos miłości: kochać znaczy akceptować drugą osobę z jej niedociągnięciami. Kiedys pomogłaś mi ogromnie i jestem Ci za to wdzieczna❤ Natomiast teraz zaczynam widzieć pewnego rodzaju przerost formy nad treścią. I z wielką miłością pytam tylko, czy kobiecość i ciepło nie zostały zastąpione wyniosłością, czy zarorumiałością? Czy ego się tu nie wyślizgnęło na piedestał? ❤
Wiesz co Maya. Od początku jak Cię słucham to widze siebie w wielu aspektach. Podobna osobowość, numerologiczna 11, te same strategie uciekania, podobne podejście do zycia, podobne poczucie humoru i sposób komunikacji. Podobne wykształcenie i milion innych. Dlatego tak wiele się ucze. Dobrze , ze jesteś. Odkryłam, ze dzięki tobie i mając własna terapie w trakcie odwalilam się od innych ludzi i zajęłam się sobą. Mój maz na szczęście jest na swojej ścieżce i często idzie ze mną na tej drodze (a czasami nie :)). Jestem wdzięczna!
Dziękuję, że się tym podzieliłaś. Moc w prawdzie i autentyczności. To dla mnie też jest o tym, żeby dzielić się sobą wtedy gdy mam na to gotowość i mówić to ze swojej mocy.
Dziękuję Maju, dla mnie to był najważniejszy live, zrozumiałam jak bardzo się rozciągałam w związku, jak bardzo się naginałam do życia w którym już się dusiłam. Cieszę się że mówisz o tym z swojej perspektywy, własnych doświadczeń. To jest niesamowite, bo jesteś taka prawdziwa i autentyczna. Uwielbiam Cię
Dziękuję Ci za tą autentyczność - od 2 lat świadomie i z zaangażowaniem Ciebie slucham jednak nie tylko słucham tylko działam i od 2 lat najwięcej przez pryzmat rozwoju dla mnie zrobiłaś i codziennie dzięki Tobie mam darmowy coaching i całe moje życie się zmieniło i zmienia na lepsze - moja przyjaciółka była na life balans congres i nagrywałaś dla mnie życzenia urodzinowe - czuję że mam z Tobą niezwykłe połączenie i mam w tym życiu coś z Tobą do stworzenia / wykreowania 🤍 dziękuję Ci (moja duchowa Mamo ) ❤
No właśnie ją to wreszcie zrozumiałam. Opuszczam związek gdzie wszystko jest już przepracowane bo zero emocji. I teraz ten mężczyzna który wydaje się być divine connection - to mega, 10 poziomów wyżej niż to co było do tej pory. Wszystkim tego życzę. Związek 2 uzdrowionych, świadomych ludzi to bajka
Przecież my tworzymy swoją rzeczywistość. Jesli chcemy być w pięknym związku z mezem, który jest uzależniony to my musimy przepracować to co wyświetlamy z naszego serca. On przestanie pic jesli my naprawdę przepracujemy to oni są tylko hologramem naszego serca. 🙏 ❤ to jest cały czas poziom ziemi a przecież to tylko iluzja. Przewodnik jest tylko nasze serce w zaufaniu i miłości 🕊🕊🕊
U mnie byl ogien z obu stron ale moj ukochany pil. Duzo. Nie dalam rady z tym bo byl agresywny po alkoholu. Prosilam zeby mnie pil bo bardzo mi przeszkadza szczgolnie jak spalam kolo niego i czulam zapach. No i budzil sie w nocy wiecej pil i glosno mowil i sluchal glosno muzyki i nie moglam spac. Probowalam rozmawiac. Powiedzial ze alkohol jest dla ludzi. Mam nadzieje ze spotkam kogos podobnego ale nie uzaleznionego od alkoholu.
Jejku jakbym siebie widziala ❤❤❤ Ale wzroslam a Ty mi to upewniasz 😘 On tez nie chial sie zmienic, a ja die tak zmieniam z dnia na dzień 😊 Dziękuję, dziękuję, dziękuję 🙏
Dziękuje Mayu… kolejne przekonanie wyszło mi dzięki temu filmowi. Damn ale to było mocne jak uświadomiłam sobie, że podczas oglądania miałam tylko jeden głos w głowie „to on ją napewno zostawił, bo odleciała za mocno” po filmie miałam takie hola hola to nie jest o niej tylko o mnie co mi to pokazuje i bach bo tak to zawsze mnie facet zostawiał… dziękuje za to piękne lustro
Dziękuję Maju, że się tym z nami podzieliłaś 🤗❤ Szczerze mówiąc wyczuwałam już od dawna, że Rui jest dla Ciebie bliźniaczym płomieniem (chociaż nie wiedziałam, że to tak się nazywa wtedy 😅) życzę Ci kochana spotkania następnej "bratniej duszy" 🥰 Pamiętam, jak ja byłam utknięta w dziwnej relacji i przyjaciółka mi powiedziała: "Wyobraź sobie że jest taka osoba, która Cię zawsze wspiera, szanuje, kocha, jest dostępna, przy której czujesz się dobrze, możecie przebywać razem długo i nie czujesz zmęczenia, macie wspólne pasje i marzenia" Szczerze mówiąc, nie wierzyłam że spotkam kogoś takiego, taką bratnią duszę, a jednak spotkałam (po wieeelu twin flamesach i długiej terapii) i naprawdę to jest niesamowite jaka ogromna jest różnica, ale możliwe dla każdej z nas ♥♥♥
Mayu, ja już od dłuższego czasu zastanawiałam się jak długo będziecie jeszcze Rujem, bo gdzieś tam czułam, że dla Ciebie jest ktoś lep…inny 😊 teraz Mistrzyni spotka Mistrza ❤
Tak sobie mysle ze bardzo wazne to rozstawanie sie w milosci w relacjach. Tak bardzo otwiera na przyszlosc i ladnie zamyka przeszlosc no i pomaga cieszyc sie TERAZ a nie siedziec w bolu i cierpieniu. Wczesniej czy pojdziej bedzie kolejna lekcja. Znowu zeby nauczyc sie milosci do siebie. Wazne zeby akceptowac swoj smutek melancholie i tesknote. Pozwolic przeplynac przez siebie i puscic.
Dziękuje ❤❤❤ja miałam takie rozkminki, ale teraz to już przeszłość. Podjęłam decyzję i czuję przypływ energii i spokój w końcu. Iluzja wyszła na jaw, jestem mu wdzięczna za lekcje😊
Gdybyś Mayu nie powiedziała o tym pierścionku,nie zdawałabym sobie sprawy,co się u Ciebie zadziało.Ogólnie nie wnikam w prywatne życie innych,niech każdy żyje jak chce-aby był szczęśliwy i nie krzywdził innych.Z mojej strony ogromny szacunek,że stanęłaś w swojej prawdzie 💖
Dziękuję za te kolejna lekcje, dostałam odpowiedzi na swoje pytania. Niesamowite. Podzieleniexsie tym przykladem z zycia dla mnie jest bardzo uczace i mocno rozwojowe. ❤
Witaj Mayu😊 Domyśliłem się, ze jest coś na rzeczy bo dawno nic nie wspominałaś o partnerze. No i pies i kot a on przecież czyścioszek😉. Druga kwestia, promieniejesz🥰, i zauważyłam brak pierścionka. Cieszę się, ze słuchasz swojego serca i masz tą odwagę iść do tego co cię woła. Idę za Tobą🫶
Mi "cos" nie pasowalo jak na jednym live ktos zapytal "jak to jest byc z bratnia dusza " czy cos podobnego ,a Maya odpowiedziala"nie wiem,jak bede to opowiem" . Ale dzieki autentycznosci Mayi i podzieleniu sie swoja historia chce sie jeszczcze bardziej sluchac co ma do powiedzenia ❤
Mayu bardzo dziękuję ze sie podzieliłas swoim prywatnym życiem z nami. Bylo to dla mnie bardzo "otwierajace". Nie wiem co ze mna nie tak ale np. Jesli ktos tak cukierkow mowi o swoim partnerze dzieciach etc. to mnie wkur. 😂. Chociaz sama mam calkiem udana relacje. Ale tak mam. Najwspanialsze jest to ze widzac twoje filmy i ciebie nie dałaś odczuć ze cos sie "skonczylo, zamknelo, odeszło". To jest dla mnie mega inspirujące i pokazuje ze w kazdym momencie życia mozna zacząć byc szczęśliwym❤
Ja zauważyłam, że nie ma amore, nie mówisz o amore i nie mówisz o randkach. Moja psychoterapeutka mówi, że najszybciej umiera związek bez kłótni. Byłam w takim. Myślałam, że to dobrze, a potem szybko wszystko się skończyło. Słucham wszystkiego co umieszczasz an yt, nawet o dzieciach, których nie mam :D
Tez slyszalam ze klotnie sa potrzebne,sama nie jestem za klotniami,w moim malzenstwie nie ma klotni,my poprostu rozmawiamy ze soba,kazdy z nas ma w pewnych sprawach inne zdanie no bo jestesmy rozni, ale taki sposob komunikacji bez klotni sprawdza sie u nas od wielu lat ,zycze wszystkiego dobrego😊
@@laviniax5584 Moja znajoma, która jest zadowolona ze swojego związku "dochodzonego" (nie mieszkają razem) mówi, że oni się tak dobrze rozumieją, że on wie o czym ona myśli. podobno w ogóle się nie kłócą. Maja takie same poglądy, we wszystkim się zgadzają, rozumieją, ona od niego niczego nie wymaga, nie oczekuje, on się dostosowuje. Mówi, że on jest ideałem. Para po 60-tce.
Mam mind blow ❤ każda minuta to złoto. Jestem po rozwodzie i pół roku po zakończeniu trudnego związku i mam negatywne przekonania nt mężczyzn. Bardzo dziękuję ❤ za te wartościowe treści.
Mayi ten filmik jest tak bardzo o mnie.. Bardzo się z tobą utożsamiam.. Też zawsze się pakuję uciekam też jestem uzależniona on tej cholernej nadzieji.. Dziękuję za ten filmik stanęłaś w wielkiej odwadze i pokazałaś że można ❤ gratuluję
Zobaczyłam w Tobie dużą zmianę od odcinka zimowego, gdzie byłaś w Portugalii z grupą kobiet w jakimś ośrodku. Jakaś iluzja opadła, bardzo dziękuję za treści, którymi się dzielisz, to jest tak bardzo potrzebne, rezonuje to ze mną totalnie. Jak cudnie, że jesteś 😊😘
Maju czy jestes w stanie zrobic filmik z "instrukcja" co sie kryje pod slowem "przepracowac"? Mysle, ze wiele kobiet, w tym ja, utyka na poziomie czytania i ogladania bo nie wiedza jak ma wygladac ta praktyczna czesc. Super jakbys o tym poopowiadala :) Pozdrawiam.
Mayu słucham Cię od 2 lat i bardzo duży wpływ wywierały na mnie Twoje nagrania. Tym razem jednak czuję że oszukujesz samą siebie a co dopiero innych. Twierdzisz że jesteś pogodzona z rozpadem rodziny, z taką łatwością... Od 2 lat opowiadasz jaki Twój związek jest dojrzały, jak się kochacie, jak rozwiązujesz problemy większe i mniejsze, jak sprawić żeby Twój mężczyzna został królem, jak być królową, jak żyć bez oczekiwań. Prosisz żeby nie rozstawać się zbyt pochopnie, mówisz jakim Twój związek jest "tańcem w lekkości" w porównaniu do innych które obserwujesz na wakacjach. Chodzicie na randki, dajesz nam przykład bycia w parze. Ja nie neguję że można się rozstać bo ktoś ma inne oczekiwania od życia ale Ty deklarowałaś tyle lat że jest naprawdę dobrze! Twoja pewność, że znasz odpowiedź na każde pytanie, to tak nie działa a tak działa wprawia mnie w osłupienie bo po 5 latach sama odpuszczasz i mówisz nam że nic się nie stało. Jesteś w związku ok 5 lat, to jest przecież bardzo krótko! Przecież w długim byciu w parze możemy się mijać kilka razy, mieć wzloty i upadki. Założyłaś nową rodzinę i rezygnujesz z niej w poszukiwaniu następnych relacji, czy to nie jest oczekiwanie? Nie chcę Cię ranić, pewnie w ogóle tego nie przeczytasz, nie o to mi chodzi żeby oceniać ale nauczasz nas wielu rzeczy których potem okazuje się że nie ma.
Myślę, że jest mnóstwo zaprzeczających sobie teorii w tym, co Maya mówi. Tak, za dużo analizy, za dużo teoretyzowania i mądrowania, a za mało naturalnego, normalnego podejścia do związku. Lęki są i będą normalne, bo jesteśmy tak stworzeni przez naturę. Sztuczne zaprzeczanie temu, mówienie, że ich nie powinno być jest oderwane od rzeczywistości. Nie wierzę w teorię bycia niezależnym w związku. Związek to współzależność i pewnego rodzaju ryzyko.
Maju mówisz to wszystko z perspektywy rozwoju, takiej zadaniowosci w odhaczaniu kolejnych przekonan ale z takiego czysto ludzkiego ziemskiego punktu widzenia mamy przeciez tęsknotę konkretnie za ta osobą, zakochujemy sie w niej, chcemy poszalec, pocieszyc sie, byc razem z nia. dlaczego to wszystko musi sie opierac na takim exelu "co jeszcze mam zrobić a co już zrobiłam"
No i taka tęsknota wynika z naszych ran. Bo jest połączona ze smutkiem i poczuciem braku. A to nie jest nasz naturalny stan - rzeczywiście bardzo częsty tutaj na Ziemi, ale nie jest nam wcale pisany. Gdybyśmy byli emocjonalnie zdrowi i w swojej mocy, to mielibyśmy to podejście, o którym mówi Maya: "Jak jestem w świetnym związku, to super. A jak jestem nie w związku, to też jest super". Kiedyś moja terapeutka powiedziała mi bardzo mądrą rzecz: "Mylisz tęsknotę z miłością. A to są dwie zupełnie inne emocje. Inaczej czuje się je w ciele. Myślisz, że jeśli puścisz tęsknotę, to znaczy, że nie kochałaś prawdziwie, a te dwie emocje nie mają ze sobą nic wspólnego". Po czym puściłam tęsknotę, została miłość i w pełni zrozumiałam, o co jej chodziło 🙂
Ja cale zycie w roli ratownika wobec mezczyzn uzaleznionych od porno, od seksu z prostytutkami, od zakladow sportowych i alkoholu. Moje uzaleznienie to uzaleznienie od ratowania kazdego ktos ie nawinie w moje lapki. A ratowanie to przeciez toksa. Bo nie wiemy co tej osobie jest potrzebne. Sama musi do tego dojsc. Wiec puscilam to i teraz bede juz wybierac tylko wolnych od uzaleznien. Jakze Cie rozumiem Maju. 😍
Ja z innej beczki. Czy to dzisiejsze, nie jest jakimś programowaniem kobiet na życie, na to, że możemy mieć wiele związków, żeby wzrastać? Czy nie usprawiedliwiamy w ten sposób swojego widzi mi się? Albo chcenia wzrastania? Takie zaliczanie mentalne faceta, jak nie dociągnie, to cześć i tak kolejny? Czyli te nasze ustalone granice padną, bo chcemy jeszcze wyżej, czy można tak bez końca? Rozkminiam to od kilku godzin i nie wiem🤔
BARDZO CI DZIĘKUJĘ MAJU!!!!!!!! Mimo, że jestem w związku od półtora roku i mieszkam z obecnym Partnerem to jak dowiedziałam się o ślubie mojego byłego męża zakuło mnie…. W noc po tej informacji miałam sen oczyszczający, który dzięki Tobie dobrze zinterpretowałam. Miałam w nim dwóch Partnerów. Jeden był moim oparciem a drugi podrywaczem. Siostra pokazała mi filmik jak ten podrywacz uprawia sex z inna kobieta wiec doszłam do niego i zakończyłam związek w podziękowaniu za lekcję i powiedziałam , że ja mam inne wyobrażenie związku. Obudziłam się i dotarło do mnie , że przecież ja nie chce być z moim byłym mężem a to był sen, który miał mi dobitnie to pokazać. Dziękuję Ci , że dzięki Tobie to rozumiem i od razu poczułam się lepiej.
Pani Maju, w pewnym momencie, już jakiś czas temu miałam poczucie, bardziej to czułam, niż wiedziałam, że u Pani relacja się skończyła. Zeszczuplala Pani, dużo. Wzięła Pani psa i kota, trochę kompulsywnie. Od dawna nie mówiła już Pani o środach i innych ciepłych sprawach. Ja to czułam. Jakkolwiek dziwacznie to brzmi, wcale mnie Pani dziś nie zaskoczyła. Mija jest mała, i tu czuje żal. Dziękuję za Pani wyznanie.
Moze to nie powiazane, ale mam wrazenie, ze faceci dzisiaj nie czuja przynalezenia i integracji przez to co maja w internecie. Instagram peka od lasek i zawsze im sie wydaje ze trawa jest zielensza po drugiej str furtki, rozkojarzenia i pokusy wszedzie. Wymaga to wyjatkowego i silnego charakteru, zeby stowrzyc zdrowa relacje w dzisiejszych czasach
Dokladnie tak Samó mysle. Internet im odebral mozg kompletnie. Mialam wiele randek I jakis innych spotkan I naprawde niektorzy mezczyzni byli super I byl w nich fajnych potencjal I mialam z ními wielka chemie. Moj byly uciekl odemnie bardzo szybko powiedzial narazie pozniej oczywiscie sie odezwal ale juz jest za pozno. Mogli bysmy stworzyc fajny zwiazek ale tak sobie Teraz mowie ze nie spotkalam tylko jego bylo wiecej takich merzczyzn nawet niektorzy nie byli wcale przystojn dla kobiet jest to Teraz niezbyt fajne i dlatego jestemy samotne.
Maju jak przerobić w sobie te uruchamiające się we mnie nieprzyjemne emocje np.poczucie zazdrości, żałość w sercu, uruchamiana rana porzucenia, poniżenia...
Po 38 latach sypie sie moje małżeństwo,niby nigdy nie bylo doskonałe, ale było, teraz nie daje rady,moja terapeutka na któreś sesji powiedziala,że jedzie ze mną na Policję aby mi pomóc założyć Żonie niebieską kartę,za przemoc psychczną i finansową
Pytanie jest inne: nie jak się rozstaniesz tylko z czym wychodzisz. Znam kobiety które każdy związek kończą „w przyjaźni” tylko że uczą się niewiele w tych związkach i każdy kolejny jest bardzo podobny do poprzedniego.
Odnośnie uciekania. Dziś właśnie wysłuchałam wartościowego podcastu na zbliżony temat, tylko tam było to nazwane "odcinaniem się". I dlaczego odcinanie się (od "toksycznych " ludzi, sytuacji itp) nie działa. Otóż dlatego, że skoro pojawia się chęć aż odcięcia się, to znaczy, że poruszone zostają tutaj bardzo silne i głębokie emocje. A skoro poruszone zostają tak silne emocje, to znaczy, że dotykamy nieuleczonej traumy, rany. Im bardziej będziemy odcinać się, uciekać, tym bardziej będziemy z tą raną konfrontowani.
Mayu dwa pytania mam. Pierwsze to to ze czy to nie jest przypadkiem tak, ze przychodzi moment gdzie się zrozumiało ze on się nie zmieni, nadzieja i iluzja umiera, wiec się kończy związek, bo sie takiego nie chce. I wchodzi sie w nową iluzje czyli teraz będzie związek lepszy. A potem ta iluzja tylko przedłuża żywotność kolejnego związku, bo sie nie chce zobaczyć i przyznać ze ten kolejny wcale nie jest lepszy. Aż mi głupio ze tak pisze na przykładzie twojego związku, bo to absolutnie nie jest złowrogie, tylko użyłam twojego przykładu ale tyczy sie to większości ludzi. Pozdrawiam i dziękuje za ten live, dużo mi dał do myślenia 🙏♥️
Wiele osób tak robi - „tutaj nic lepszego nie dostanę, wiec szukam dalej”. A wtedy działa się z tego samego poziomu z którego przyciągnęło się tego ostatniego partnera, wiec ten nowy szybko okazuje się bardzo podobny do poprzedniego.
Bo to nie wina partnera. To pani baza skojażeniowa powoduję że przyciąga pani takie a nie inne osoby i reaguje na takie a nie inne słowa i sytuację. A najlepsze co może pani z tym zrobić to podpisać się pod tym. I to nie terapełta wie jak pani ma żyć tylko to pani odpowiedzialność co dalej chcę pani z tym zrobić. Maja dużo mówi o miłości. A to co mówi to to za co kocha siebie ale nie mówi za co siebie nienawidzi że nie dostaje tego czego oczekuje.
@@mayaori Więc pani maiu. Jaki jest u pani proces od poznawania rzeczy do bycia tym co realne? Kiedyś nie rozumiałem zdania napisanego przez światowego terapełte. A napisał.... Niektórzy muszą stać się emocjonalnymi wrakami by coś do nich dotarło.
Pewnie będzie teraz wiele docinków typu: co z Ciebie za kołcz skoro związki Ci sie rozpadają, ale ja właśnie teraz poczułam, że Ty nieustannie jesteś w drodze, że sama siebie transformujesz tymi nagraniami, tłumaczysz nam ale i sobie i właśnie to czyni Cię wiarygodną, niosącą światło Istotą. Jakiś czas temu powiedziałaś, że aby móc dawać przykład innym, samemu trzeba przejść te wszystkie lekcje. Wspinaczka na szczyt najbardziej uczy a nie opowiadanie o drodze na szczyt w teorii. Dużo miłości Mayu. Cieszę się, że jesteś ❤️
Jaki cudny komentarz ❤
Piękny,mądry komentarz ❤
Dziekuje Ci to najwspanialszy odcinek wart milon dolarów🙉 kwintesencja wszystkiego czego uczysz co tłumaczysz co pokazujesz wdziecznosc🙏
Nie mòj ogròdek i naprawdę piszę to bez hejtu i z otwartym sercem. To dopiero teraz Stefan zbiera plony, a na harfę będzie potrzebny hangar. Że co, że jestem mistrzynią, że juž jestem taką zajebistą rakietą, że na innych mogę patrzeć z gòry, bo mam 'wglądy' i 'prowadzenie' i wszystko wiem najlepiej. Ego, ego, ego zajebistości i coraz ciężej się to wszystko ogląda... To tylko opinia bez emocji oczami obserwatora, lecz coś mnie popchnęło, żeby to jednak napisać., Pomimo słòw powyżej jestem wdzięczna za całą pracę, wiedzę, i dzielenie się wątkami z życia prywatnego. Doceniam i życzę cudownego spełnienia .
Też tak myślę, Stefan śpiewa i tańczy
Dziękujemy.
Dziękuję za wszystkie odcinki. Słucham codziennie, prawie zawsze przekazywane treści to game changer,
Nie zauważyłam braku pierścionka ale czułam od Mayi dużą zmianę energii, z jakiegoś powodu wiedziałam❤. Wspaniałej nowej drogi😊
Ja to samo! Nie wiem jak to wytłumaczyć … czułam tez jakby nostalgię w Mayi energii. Może też smutek …?
Wiedziałam że to koniec .
Ja czułam w styczniu, jak pojawił mi się przypadkowo jej filmik na yt
Mayu, jestem Ci wdzięczna za Twoją otwartość, szczerość i osobistą (która w wielu miejscach jest uniwersalna) Prawdę. Moje wglądy dotyczące roli związków, relacji są zgodne z Twoimi- wszystkie zadziewają się po to, aby pomagać nam wzrastać. Nagrywasz teraz świetny cykl - ze cztery lata temu pomogłaś mi pozbierać się po bolesnym rozstaniu, teraz inspirujesz mnie w rozkminkach o tym, co dzieje się w obecnym zwiazku.
Czekam na Twoje osobiste historie - słuchając ich od osób stojących w Odwadze i Prawdzie jest wyjątkowym przeżyciem i nauką. Dziękuję za Ciebie, dziękuję Twoim Mistrzom i Nauczycielom za prowadzenie. Serdeczności. 🌺
Pięknie to Maju wypłynęło z Ciebie, bardzo duchowy przekaz, z milosci, z wnętrza, z wolności, z prawdy o nas. Dziękuję ❤🙏
Dziękuje za Twoja prawdę i gotowość podzielenia się nią z nami ❤
Maya, wszystko rozumiem i bardzo świadome jest Twoje podejście bo kochasz siebie i zrobiłaś to dla siebie bo Ty wzrosłas a Twój Ruj niby nie. Chociaż uważam że każdy wzrasta na swój sposób. Natomiast jak To wpływa na dzieci, na Twoja najmłodsza? I na najstarsza córkę? Wiem że wytłumaczysz im to najlepiej jak potrafisz, natomiast czy to nie pokazuje im konceptu każdej z osobna że można się rozstawac bo wzrastamy i mozemy tak bez konca lub lepiej nie mieć faceta skoro nie można zbudować trwałego związku? Sama mowisz że zawiązujemy sobie umowy że sobą jak widzimy to czy tamto.? Związki się buduje każdego dnia to mój koncept. I jasne do tańca trzeba dwojga. Ratowanie jak sama wiesz mamy z programu dzieciństwa. Maya zawsze mówisz o mamie, a jaka była Twoja relacja z Tatą? Życzę Ci z całego serca ułozenia się w związkach abyś mogła budować tworzyć trwała relacje. Dziękuję za Twoja szczerość w tym temacie❤️😘
Też mnie to wszystko ciekawi😊
Relacja z tatą, co na to córki. I jak bardzo włączył się Stefan w rozstanie, bo Maya wzrosła, a Ruj nie..
Niesamowite Mayu ale od jakiegoś czasu miałam takie przeczucie co do Ciebie, że rozstałaś się z partnerem. Nie wiem skąd, po prostu to wyczułam, a nie mialam prawa tego wiedzieć, dopóki dziś o tym nie powiedziałaś. Wszystkiego dobrego siostro Wiedźmo😉 Zbiegły nam się rozstania z partnerami w jednym czasie.
No właśnie. To, że Pani odeszła i mówi o tym świadczy na Pani korzyść. Jest Pani wiarygodna. Gratulacje! Ja mam taką swoja teorię, że na każdym etapie życia potrzebujemy kogoś innego chyba, że nasz partner rozwija się z nami ale tak zwykle się nie dzieje.... Porażką jest bycie nieszczęśliwym i żałowanie po latach, że się czegoś nie zmieniło. Ja swojemu mężowi powiedziałam, kocham ciebie, nas ale siebie bardziej i to co robisz krzywdzi mnie i nas.... Konfrontacja dla mnie i dla niego była trudna. Udało się :).
Odsluchuje z miesiecznym opoznieniem, wszystkie odcinki bardzo mi sie podobaly lecz ten jest najlepszy, pokazalas siebie Inna, prawdziwa I to jeszcze bardziej przemowilo do mnie 💗dziekuje Ci Mayu 🥰
Ja hestem po dwoch rozwodach I pray zwiazkach, dzis, poprzez Twoje doswiadczenia I moje z tym przemyslenia, zrozumialam jak bardzo ostatni partner pozwolil mi wzrosnac,dojrzec I dojsc do miejsca, w ktorym teraz jestem.Jestem Mu bardzo wdzieczna ❤❤❤
Jestem sama ale nie samotna, pomimo, ze mam 58 lat, to ciagle sie rozwijam I inwestuje w siebie I ide do gory.
Jestem Szczesliwa I to bardzo, chociaz jeszcze w ubieglym roku bylam bezdomna 😅
Ja u siebie w relacji ostatniej zauwazylam oznaki choroby i cierpienia w ciele. Klopoty z trawieniem bole brzucha itd. W momencie kiedy odeszlam ozdrowialam. A bylo naprawde zle.
Miałam podobnie, tak spięte ciało, że siadło mi oddychanie, nie mogłam dobrać powietrza, klatka piersiowa paliła, partner mi mówił, że to nie jego "wina", on nic złego nie robi, to wina nieprzepracowanego dzieciństwa. On nie jest odpowiedzialny za moje objawy psychosomatyczne.
Dziękuję Maya,❤ kiedy powiedziałaś że rozstałaś się ze swoim partnerem, ztrigerowalas mnie tak mocno że w środku zaczęło się coś walić, zaczęłam płakać, nie mogłam się powstrzymać od smutku, rozpaczy i niedowierzania. Dziękuję,❤ bo zrozumiałam że mam przekonania wbite do głowy które nie są moje, zrozumiałam że iluzja się zniszczyła, czas na moją prawdę na mój wzrost, na moje gruntowanie w sercu. Dziękuję ❤❤❤
Wielki szacun. ❤ dziękuję za twoją prawdę. Wielkie woow.
Rozpoznałam jakiś czas temu jakiś smutek w Tobie Maju. Sądziłam że być może chodzi o relacje ze starszą córką bo jest w wieku dorastania.
Przy rozstaniu warto zadać sobie pytanie do czego prowadzi na dłuższą metę. Najprawdziwsza bliskość głęboką można zbudować tylko w długoletnim związku, gdzie przeszlo sie razem wiele wichur i zawodów. Wtedy poznajemy się naprawdę, bo w słabości zaczynamy widzieć prawde o nas samych, o drugiej osobie. Chyba od Ciebie kiedyś usłyszałam, że nie trzeba liczyć na to że ktoś nas dogoni w rozwoju. Myślę że zazwyczaj albo my jesteśmy wyżej albo ta druga osoba. I chyba warto mieć pokorę. Bo w momencie gdy wzniesiemy się na wyżyny rozwoju osobistego, przewrotnie wpadamy na nowo w pułapkę ego. Jeśli stawiamy sobie za cel ciągłe udoskonalanie umysłu i ducha możemy doznać pomieszania zmysłów. Jeszcze na koniec taka dygresja a propos miłości: kochać znaczy akceptować drugą osobę z jej niedociągnięciami. Kiedys pomogłaś mi ogromnie i jestem Ci za to wdzieczna❤ Natomiast teraz zaczynam widzieć pewnego rodzaju przerost formy nad treścią. I z wielką miłością pytam tylko, czy kobiecość i ciepło nie zostały zastąpione wyniosłością, czy zarorumiałością? Czy ego się tu nie wyślizgnęło na piedestał?
❤
Maju , podziwiam Cię za Twoją odwagę ❤
Wiesz co Maya. Od początku jak Cię słucham to widze siebie w wielu aspektach. Podobna osobowość, numerologiczna 11, te same strategie uciekania, podobne podejście do zycia, podobne poczucie humoru i sposób komunikacji. Podobne wykształcenie i milion innych. Dlatego tak wiele się ucze. Dobrze , ze jesteś. Odkryłam, ze dzięki tobie i mając własna terapie w trakcie odwalilam się od innych ludzi i zajęłam się sobą. Mój maz na szczęście jest na swojej ścieżce i często idzie ze mną na tej drodze (a czasami nie :)). Jestem wdzięczna!
Ja mam podobne odczucia jak Ty😊
Cudownie, że o tym wszystkim dziś mówisz ze swojego doświadczenia ❤ Podziwiam za przegadania Stefana, napewno nie było łatwo…
Dziękuję, że się tym podzieliłaś. Moc w prawdzie i autentyczności. To dla mnie też jest o tym, żeby dzielić się sobą wtedy gdy mam na to gotowość i mówić to ze swojej mocy.
Dziękuję Maju, dla mnie to był najważniejszy live, zrozumiałam jak bardzo się rozciągałam w związku, jak bardzo się naginałam do życia w którym już się dusiłam. Cieszę się że mówisz o tym z swojej perspektywy, własnych doświadczeń. To jest niesamowite, bo jesteś taka prawdziwa i autentyczna. Uwielbiam Cię
Pani Maju bardzo mądry przekaz podobnie jak cała reszta 100 na 100. Bardzo dziękuję, pomogło mi ogromnie !!!
Dziękuję Mayu za podzielenie się czymś tak osobistym, za Twą autentycznosc i za to, że jesteś❤
Z wielką miłością Mayu dziękuję za ten live ❤️
Dziękuję Maju za podzielenie się, czekam niecierpliwie na podcasty 💞
Dziękuje Ci Mayu z całego serca za szczerość i podzielenie się swoją historią. Sznureczki bardzo do mnie przemawiają ❤❤❤
Mayu słuchałam Cię z otwartym sercem i umysłem i wiele poczułam i zrozumiałam. To było naprawdę dobre. Dziękuję🙏🏻❤️
Dziękuję Ci za tą autentyczność - od 2 lat świadomie i z zaangażowaniem Ciebie slucham jednak nie tylko słucham tylko działam i od 2 lat najwięcej przez pryzmat rozwoju dla mnie zrobiłaś i codziennie dzięki Tobie mam darmowy coaching i całe moje życie się zmieniło i zmienia na lepsze - moja przyjaciółka była na life balans congres i nagrywałaś dla mnie życzenia urodzinowe - czuję że mam z Tobą niezwykłe połączenie i mam w tym życiu coś z Tobą do stworzenia / wykreowania 🤍 dziękuję Ci (moja duchowa Mamo ) ❤
Jedno z najmądrzejszych, pięknych i inspirujących przesłań jakie słyszałam. Dziękuję ❤️
No właśnie ją to wreszcie zrozumiałam. Opuszczam związek gdzie wszystko jest już przepracowane bo zero emocji. I teraz ten mężczyzna który wydaje się być divine connection - to mega, 10 poziomów wyżej niż to co było do tej pory. Wszystkim tego życzę. Związek 2 uzdrowionych, świadomych ludzi to bajka
Bardzo wartościowy materiał. Jesteś wspaniałym nauczycielem❤
Przecież my tworzymy swoją rzeczywistość. Jesli chcemy być w pięknym związku z mezem, który jest uzależniony to my musimy przepracować to co wyświetlamy z naszego serca. On przestanie pic jesli my naprawdę przepracujemy to oni są tylko hologramem naszego serca. 🙏 ❤ to jest cały czas poziom ziemi a przecież to tylko iluzja. Przewodnik jest tylko nasze serce w zaufaniu i miłości 🕊🕊🕊
Tez tak myslalam aj pojelam wolna wole gdzies koncze sie ja gdzies zaczyna kto inny❤😅
U mnie byl ogien z obu stron ale moj ukochany pil. Duzo. Nie dalam rady z tym bo byl agresywny po alkoholu. Prosilam zeby mnie pil bo bardzo mi przeszkadza szczgolnie jak spalam kolo niego i czulam zapach. No i budzil sie w nocy wiecej pil i glosno mowil i sluchal glosno muzyki i nie moglam spac. Probowalam rozmawiac. Powiedzial ze alkohol jest dla ludzi. Mam nadzieje ze spotkam kogos podobnego ale nie uzaleznionego od alkoholu.
Piękna szlachetna kobieto dziękuję za to nagranie. Wielki szacunek!
❤❤❤ autentyczność, level hell hard... klaniam sie do stop, wieli szacunek 👍
Jejku jakbym siebie widziala ❤❤❤
Ale wzroslam a Ty mi to upewniasz 😘
On tez nie chial sie zmienic, a ja die tak zmieniam z dnia na dzień 😊
Dziękuję, dziękuję, dziękuję 🙏
Dziękuję Maju za podzielenie się z nami swoją historią :))
Dziękuję , dziękuję, jesteś Aniołem i inspiracją. Z serca pozdrawiam Mayu ❤
Dziękuje Mayu… kolejne przekonanie wyszło mi dzięki temu filmowi. Damn ale to było mocne jak uświadomiłam sobie, że podczas oglądania miałam tylko jeden głos w głowie „to on ją napewno zostawił, bo odleciała za mocno” po filmie miałam takie hola hola to nie jest o niej tylko o mnie co mi to pokazuje i bach bo tak to zawsze mnie facet zostawiał… dziękuje za to piękne lustro
Dziękuję Maju, że się tym z nami podzieliłaś 🤗❤ Szczerze mówiąc wyczuwałam już od dawna, że Rui jest dla Ciebie bliźniaczym płomieniem (chociaż nie wiedziałam, że to tak się nazywa wtedy 😅) życzę Ci kochana spotkania następnej "bratniej duszy" 🥰 Pamiętam, jak ja byłam utknięta w dziwnej relacji i przyjaciółka mi powiedziała: "Wyobraź sobie że jest taka osoba, która Cię zawsze wspiera, szanuje, kocha, jest dostępna, przy której czujesz się dobrze, możecie przebywać razem długo i nie czujesz zmęczenia, macie wspólne pasje i marzenia" Szczerze mówiąc, nie wierzyłam że spotkam kogoś takiego, taką bratnią duszę, a jednak spotkałam (po wieeelu twin flamesach i długiej terapii) i naprawdę to jest niesamowite jaka ogromna jest różnica, ale możliwe dla każdej z nas ♥♥♥
Mayu, ja już od dłuższego czasu zastanawiałam się jak długo będziecie jeszcze Rujem, bo gdzieś tam czułam, że dla Ciebie jest ktoś lep…inny 😊 teraz Mistrzyni spotka Mistrza ❤
Tak sobie mysle ze bardzo wazne to rozstawanie sie w milosci w relacjach. Tak bardzo otwiera na przyszlosc i ladnie zamyka przeszlosc no i pomaga cieszyc sie TERAZ a nie siedziec w bolu i cierpieniu. Wczesniej czy pojdziej bedzie kolejna lekcja. Znowu zeby nauczyc sie milosci do siebie. Wazne zeby akceptowac swoj smutek melancholie i tesknote. Pozwolic przeplynac przez siebie i puscic.
Dziękuje ❤❤❤ja miałam takie rozkminki, ale teraz to już przeszłość. Podjęłam decyzję i czuję przypływ energii i spokój w końcu. Iluzja wyszła na jaw, jestem mu wdzięczna za lekcje😊
Pięknie dziękuję , Mayu..💚💚💚
Jeden z najlepszych odcinków jaki zrobiłaś Maju,dziekuje
Gdybyś Mayu nie powiedziała o tym pierścionku,nie zdawałabym sobie sprawy,co się u Ciebie zadziało.Ogólnie nie wnikam w prywatne życie innych,niech każdy żyje jak chce-aby był szczęśliwy i nie krzywdził innych.Z mojej strony ogromny szacunek,że stanęłaś w swojej prawdzie 💖
Dziękuję za te kolejna lekcje, dostałam odpowiedzi na swoje pytania. Niesamowite. Podzieleniexsie tym przykladem z zycia dla mnie jest bardzo uczace i mocno rozwojowe. ❤
Witaj Mayu😊
Domyśliłem się, ze jest coś na rzeczy bo dawno nic nie wspominałaś o partnerze. No i pies i kot a on przecież czyścioszek😉. Druga kwestia, promieniejesz🥰, i zauważyłam brak pierścionka. Cieszę się, ze słuchasz swojego serca i masz tą odwagę iść do tego co cię woła. Idę za Tobą🫶
Mi "cos" nie pasowalo jak na jednym live ktos zapytal "jak to jest byc z bratnia dusza " czy cos podobnego ,a Maya odpowiedziala"nie wiem,jak bede to opowiem" . Ale dzieki autentycznosci Mayi i podzieleniu sie swoja historia chce sie jeszczcze bardziej sluchac co ma do powiedzenia ❤
Mayu bardzo dziękuję ze sie podzieliłas swoim prywatnym życiem z nami. Bylo to dla mnie bardzo "otwierajace". Nie wiem co ze mna nie tak ale np. Jesli ktos tak cukierkow mowi o swoim partnerze dzieciach etc. to mnie wkur. 😂. Chociaz sama mam calkiem udana relacje. Ale tak mam. Najwspanialsze jest to ze widzac twoje filmy i ciebie nie dałaś odczuć ze cos sie "skonczylo, zamknelo, odeszło". To jest dla mnie mega inspirujące i pokazuje ze w kazdym momencie życia mozna zacząć byc szczęśliwym❤
Ja zauważyłam, że nie ma amore, nie mówisz o amore i nie mówisz o randkach.
Moja psychoterapeutka mówi, że najszybciej umiera związek bez kłótni. Byłam w takim. Myślałam, że to dobrze, a potem szybko wszystko się skończyło.
Słucham wszystkiego co umieszczasz an yt, nawet o dzieciach, których nie mam :D
Tez slyszalam ze klotnie sa potrzebne,sama nie jestem za klotniami,w moim malzenstwie nie ma klotni,my poprostu rozmawiamy ze soba,kazdy z nas ma w pewnych sprawach inne zdanie no bo jestesmy rozni, ale taki sposob komunikacji bez klotni sprawdza sie u nas od wielu lat ,zycze wszystkiego dobrego😊
@@laviniax5584 Moja znajoma, która jest zadowolona ze swojego związku "dochodzonego" (nie mieszkają razem) mówi, że oni się tak dobrze rozumieją, że on wie o czym ona myśli. podobno w ogóle się nie kłócą. Maja takie same poglądy, we wszystkim się zgadzają, rozumieją, ona od niego niczego nie wymaga, nie oczekuje, on się dostosowuje. Mówi, że on jest ideałem. Para po 60-tce.
Mam mind blow ❤ każda minuta to złoto. Jestem po rozwodzie i pół roku po zakończeniu trudnego związku i mam negatywne przekonania nt mężczyzn. Bardzo dziękuję ❤ za te wartościowe treści.
Mayi ten filmik jest tak bardzo o mnie.. Bardzo się z tobą utożsamiam.. Też zawsze się pakuję uciekam też jestem uzależniona on tej cholernej nadzieji.. Dziękuję za ten filmik stanęłaś w wielkiej odwadze i pokazałaś że można ❤ gratuluję
Dziękuję Mayu za twoją szczerość i autentyczność ❤ doceniam to bardzo ❤
Ogromna wdzięczność Maya, za ten cudowny odcinek ❤.
Jeżeli chodzi o mnie to uważam że ,,najlepsze dopiero przede mną "świetny live ,Dziękuję ❤
Zobaczyłam w Tobie dużą zmianę od odcinka zimowego, gdzie byłaś w Portugalii z grupą kobiet w jakimś ośrodku. Jakaś iluzja opadła, bardzo dziękuję za treści, którymi się dzielisz, to jest tak bardzo potrzebne, rezonuje to ze mną totalnie. Jak cudnie, że jesteś 😊😘
Ja juz pisalam i powtorze raz jeszcze! 💙💙💙Kocham nowa Maye, ktora wyskoczyla od delfinow i zaczela latac ❤❤❤❤❤❤❤
Maju czy jestes w stanie zrobic filmik z "instrukcja" co sie kryje pod slowem "przepracowac"? Mysle, ze wiele kobiet, w tym ja, utyka na poziomie czytania i ogladania bo nie wiedza jak ma wygladac ta praktyczna czesc. Super jakbys o tym poopowiadala :) Pozdrawiam.
Marta, chyba jest pani nowa tutaj.
Dziękuję za to nagranie 🙏❤️
Mayu słucham Cię od 2 lat i bardzo duży wpływ wywierały na mnie Twoje nagrania. Tym razem jednak czuję że oszukujesz samą siebie a co dopiero innych. Twierdzisz że jesteś pogodzona z rozpadem rodziny, z taką łatwością... Od 2 lat opowiadasz jaki Twój związek jest dojrzały, jak się kochacie, jak rozwiązujesz problemy większe i mniejsze, jak sprawić żeby Twój mężczyzna został królem, jak być królową, jak żyć bez oczekiwań. Prosisz żeby nie rozstawać się zbyt pochopnie, mówisz jakim Twój związek jest "tańcem w lekkości" w porównaniu do innych które obserwujesz na wakacjach. Chodzicie na randki, dajesz nam przykład bycia w parze. Ja nie neguję że można się rozstać bo ktoś ma inne oczekiwania od życia ale Ty deklarowałaś tyle lat że jest naprawdę dobrze! Twoja pewność, że znasz odpowiedź na każde pytanie, to tak nie działa a tak działa wprawia mnie w osłupienie bo po 5 latach sama odpuszczasz i mówisz nam że nic się nie stało. Jesteś w związku ok 5 lat, to jest przecież bardzo krótko! Przecież w długim byciu w parze możemy się mijać kilka razy, mieć wzloty i upadki. Założyłaś nową rodzinę i rezygnujesz z niej w poszukiwaniu następnych relacji, czy to nie jest oczekiwanie? Nie chcę Cię ranić, pewnie w ogóle tego nie przeczytasz, nie o to mi chodzi żeby oceniać ale nauczasz nas wielu rzeczy których potem okazuje się że nie ma.
dokładnie, brak wiarygodności
Życie bywa nieprzewidywalne, więc dajcie żyć. Jak najbardziej wiarygodna i ludzka.
Myślę, że jest mnóstwo zaprzeczających sobie teorii w tym, co Maya mówi. Tak, za dużo analizy, za dużo teoretyzowania i mądrowania, a za mało naturalnego, normalnego podejścia do związku. Lęki są i będą normalne, bo jesteśmy tak stworzeni przez naturę. Sztuczne zaprzeczanie temu, mówienie, że ich nie powinno być jest oderwane od rzeczywistości. Nie wierzę w teorię bycia niezależnym w związku. Związek to współzależność i pewnego rodzaju ryzyko.
❤❤❤ powodzenia na nowej drodze Maju 🎉🎉🎉
Dziękuję Mayu za odwagę aby podzielić się tym na forum. Gratulacje! Podziwiam Cię! 😌🤗
Maya, b. dobry film... Dla mnie sedno.. Utwierdzilas mnie w moim wewn.glosie.. Wyartykulowas cudownie co mi w duszy gra ❤😊pozdrawiam Cię serdecznie
Dziękuję Ci Mayu za podzielenie się tak osobistą sprawą.
Dziękuję za Twój czas i energię, którą się dzielisz.💓
Bardzo dziękuję ❤❤❤
Jak już raz wybrało się Siebie to już zawsze kazda nastepna relacja z kimś toksycznym będzie nas uwierała .. tego nie da się odzobaczyc....mega live ♡
W punkt. Nauka nie idzie w las tylko w Nas 🙃
Maju mówisz to wszystko z perspektywy rozwoju, takiej zadaniowosci w odhaczaniu kolejnych przekonan ale z takiego czysto ludzkiego ziemskiego punktu widzenia mamy przeciez tęsknotę konkretnie za ta osobą, zakochujemy sie w niej, chcemy poszalec, pocieszyc sie, byc razem z nia. dlaczego to wszystko musi sie opierac na takim exelu "co jeszcze mam zrobić a co już zrobiłam"
No i taka tęsknota wynika z naszych ran. Bo jest połączona ze smutkiem i poczuciem braku. A to nie jest nasz naturalny stan - rzeczywiście bardzo częsty tutaj na Ziemi, ale nie jest nam wcale pisany. Gdybyśmy byli emocjonalnie zdrowi i w swojej mocy, to mielibyśmy to podejście, o którym mówi Maya: "Jak jestem w świetnym związku, to super. A jak jestem nie w związku, to też jest super". Kiedyś moja terapeutka powiedziała mi bardzo mądrą rzecz: "Mylisz tęsknotę z miłością. A to są dwie zupełnie inne emocje. Inaczej czuje się je w ciele. Myślisz, że jeśli puścisz tęsknotę, to znaczy, że nie kochałaś prawdziwie, a te dwie emocje nie mają ze sobą nic wspólnego". Po czym puściłam tęsknotę, została miłość i w pełni zrozumiałam, o co jej chodziło 🙂
@ludolfina626oo, dziękuję, tulę też 🤗😘
Najlepsze video ..♥️♥️
Jej.... Świetny odcinek. Chyba teraz dopiero dotarły do mnie pewne sprawy ! Dziękuję ❤
To jest najbardziej wartosciowy live ze wszystkich dla mnie ❤Cudowny przekaz ❤dziekuje.
Ja cale zycie w roli ratownika wobec mezczyzn uzaleznionych od porno, od seksu z prostytutkami, od zakladow sportowych i alkoholu. Moje uzaleznienie to uzaleznienie od ratowania kazdego ktos ie nawinie w moje lapki. A ratowanie to przeciez toksa. Bo nie wiemy co tej osobie jest potrzebne. Sama musi do tego dojsc. Wiec puscilam to i teraz bede juz wybierac tylko wolnych od uzaleznien. Jakze Cie rozumiem Maju. 😍
Ja z innej beczki. Czy to dzisiejsze, nie jest jakimś programowaniem kobiet na życie, na to, że możemy mieć wiele związków, żeby wzrastać? Czy nie usprawiedliwiamy w ten sposób swojego widzi mi się? Albo chcenia wzrastania? Takie zaliczanie mentalne faceta, jak nie dociągnie, to cześć i tak kolejny? Czyli te nasze ustalone granice padną, bo chcemy jeszcze wyżej, czy można tak bez końca? Rozkminiam to od kilku godzin i nie wiem🤔
No właśnie, wzrastanie🤦🏼♀️. I cały czas ja, ja, ja. Ile można...
BARDZO CI DZIĘKUJĘ MAJU!!!!!!!!
Mimo, że jestem w związku od półtora roku i mieszkam z obecnym Partnerem to jak dowiedziałam się o ślubie mojego byłego męża zakuło mnie…. W noc po tej informacji miałam sen oczyszczający, który dzięki Tobie dobrze zinterpretowałam. Miałam w nim dwóch Partnerów. Jeden był moim oparciem a drugi podrywaczem. Siostra pokazała mi filmik jak ten podrywacz uprawia sex z inna kobieta wiec doszłam do niego i zakończyłam związek w podziękowaniu za lekcję i powiedziałam , że ja mam inne wyobrażenie związku. Obudziłam się i dotarło do mnie , że przecież ja nie chce być z moim byłym mężem a to był sen, który miał mi dobitnie to pokazać. Dziękuję Ci , że dzięki Tobie to rozumiem i od razu poczułam się lepiej.
Jesteś piękna i mądra . Życzę Ci wszelkich błogosławieństw ❤
Pani Maju, w pewnym momencie, już jakiś czas temu miałam poczucie, bardziej to czułam, niż wiedziałam, że u Pani relacja się skończyła. Zeszczuplala Pani, dużo. Wzięła Pani psa i kota, trochę kompulsywnie. Od dawna nie mówiła już Pani o środach i innych ciepłych sprawach. Ja to czułam. Jakkolwiek dziwacznie to brzmi, wcale mnie Pani dziś nie zaskoczyła. Mija jest mała, i tu czuje żal. Dziękuję za Pani wyznanie.
"Wzięła psa i kota kompulsywnie" 🤦🏼♀️🤣🤣 a czy jest coś w tym złego?
Uwielbiam Panią sluchac ❤
Jak zwykle temat dla mnie🙂 Dziękuję ❤️
Moze to nie powiazane, ale mam wrazenie, ze faceci dzisiaj nie czuja przynalezenia i integracji przez to co maja w internecie. Instagram peka od lasek i zawsze im sie wydaje ze trawa jest zielensza po drugiej str furtki, rozkojarzenia i pokusy wszedzie. Wymaga to wyjatkowego i silnego charakteru, zeby stowrzyc zdrowa relacje w dzisiejszych czasach
Dokladnie tak Samó mysle. Internet im odebral mozg kompletnie. Mialam wiele randek I jakis innych spotkan I naprawde niektorzy mezczyzni byli super I byl w nich fajnych potencjal I mialam z ními wielka chemie. Moj byly uciekl odemnie bardzo szybko powiedzial narazie pozniej oczywiscie sie odezwal ale juz jest za pozno. Mogli bysmy stworzyc fajny zwiazek ale tak sobie Teraz mowie ze nie spotkalam tylko jego bylo wiecej takich merzczyzn nawet niektorzy nie byli wcale przystojn dla kobiet jest to Teraz niezbyt fajne i dlatego jestemy samotne.
Bardzo jestem wdzięczna za Twoje rady Maju ❤❤ . Pozdrawiam z miłościa
Czulam cala soba, ze cos sie dzieje w twoim zwiazku Mayu ❤️
Ja też. Zwłaszcza na Bali. Mayu przesyłam Ci dużo miłości i ciepła ❤❤❤
Dziękuję ♥️♥️♥️
Mayu jestes piękną Duszyczką, Wysłałam Ci duuuużo Miłości Kochana ❤❤❤
Dziękuję za to nagranie.
Maju jak przerobić w sobie te uruchamiające się we mnie nieprzyjemne emocje np.poczucie zazdrości, żałość w sercu, uruchamiana rana porzucenia, poniżenia...
Dziękuję ❤
Tak, zauważyłam i poczułam od Ciebie tę samą energię, w której byłam po rozstaniu!
Tak. Jest cos w tym. Tez tak mialam a
Moze i mam po rozstaniu w sierpniu. Wiele mozna odczytac z energii.
O jacie, czekam na ten potcast 😍
Cześć pracy już za mną, część przede mną...
Przy przykładzie z delfinem się popłakałam 🥹
Po 38 latach sypie sie moje małżeństwo,niby nigdy nie bylo doskonałe, ale było, teraz nie daje rady,moja terapeutka na któreś sesji powiedziala,że jedzie ze mną na Policję aby mi pomóc założyć Żonie niebieską kartę,za przemoc psychczną i finansową
❤Wow cudowny piesek😘
jak mowilas o rozstaniu z Rujem to bylam dumna z siebie, bo ja tak kazde moje rozstanie przeprowadzałam :D
Pytanie jest inne: nie jak się rozstaniesz tylko z czym wychodzisz. Znam kobiety które każdy związek kończą „w przyjaźni” tylko że uczą się niewiele w tych związkach i każdy kolejny jest bardzo podobny do poprzedniego.
Oczywiscie, to tez jest wazne zgadzam sie w pełni
Odnośnie uciekania. Dziś właśnie wysłuchałam wartościowego podcastu na zbliżony temat, tylko tam było to nazwane "odcinaniem się". I dlaczego odcinanie się (od "toksycznych " ludzi, sytuacji itp) nie działa. Otóż dlatego, że skoro pojawia się chęć aż odcięcia się, to znaczy, że poruszone zostają tutaj bardzo silne i głębokie emocje. A skoro poruszone zostają tak silne emocje, to znaczy, że dotykamy nieuleczonej traumy, rany. Im bardziej będziemy odcinać się, uciekać, tym bardziej będziemy z tą raną konfrontowani.
Czyli mamy się „trzymać” toksycznych osob, które np nas krzywdzą albo próbują zniszczyć nasza samoocenę nawet jeśli wiemy ze się nie zmienią? Nonsens
Mega live❤
Mayu dwa pytania mam. Pierwsze to to ze czy to nie jest przypadkiem tak, ze przychodzi moment gdzie się zrozumiało ze on się nie zmieni, nadzieja i iluzja umiera, wiec się kończy związek, bo sie takiego nie chce. I wchodzi sie w nową iluzje czyli teraz będzie związek lepszy. A potem ta iluzja tylko przedłuża żywotność kolejnego związku, bo sie nie chce zobaczyć i przyznać ze ten kolejny wcale nie jest lepszy.
Aż mi głupio ze tak pisze na przykładzie twojego związku, bo to absolutnie nie jest złowrogie, tylko użyłam twojego przykładu ale tyczy sie to większości ludzi.
Pozdrawiam i dziękuje za ten live, dużo mi dał do myślenia 🙏♥️
Wiele osób tak robi - „tutaj nic lepszego nie dostanę, wiec szukam dalej”. A wtedy działa się z tego samego poziomu z którego przyciągnęło się tego ostatniego partnera, wiec ten nowy szybko okazuje się bardzo podobny do poprzedniego.
Bo to nie wina partnera. To pani baza skojażeniowa powoduję że przyciąga pani takie a nie inne osoby i reaguje na takie a nie inne słowa i sytuację. A najlepsze co może pani z tym zrobić to podpisać się pod tym. I to nie terapełta wie jak pani ma żyć tylko to pani odpowiedzialność co dalej chcę pani z tym zrobić. Maja dużo mówi o miłości. A to co mówi to to za co kocha siebie ale nie mówi za co siebie nienawidzi że nie dostaje tego czego oczekuje.
@@mayaori Więc pani maiu. Jaki jest u pani proces od poznawania rzeczy do bycia tym co realne? Kiedyś nie rozumiałem zdania napisanego przez światowego terapełte. A napisał.... Niektórzy muszą stać się emocjonalnymi wrakami by coś do nich dotarło.
Właśnie podjęliśmy decyzję o rostaniu. Ja słucham Ciebie a On ogląda filmiki w necie. Ech
Mayu utulam otulam przytulam ❤ Kobieta to fabryka miłości. Inspiracja dla mężczyzn ❤
Kochania Mayu dziękuje za Twoja szczerość i za to co robisz ❤
Dziękujemy.❤
Mayeczko uściskałabym Cię cieplutko ❤️
Czekam na podcast
Hmm jeszcze rok temu mowilas ze macie super relacje bo jesteś zawsze w kobiecej energii.
I wielokrotnie powtarzała ze kobieca energia nie jest magiczną pigułķą na,wszystkie bolączki
Tak czułam Mayu latem, że to się dzieję u Ciebie:)