Witam. Dzisiejszy stream dał nam mnóstwo informacji, dowiedzieliśmy się, że: 1. Jest dwóch strasznych bogów, którzy opuścili więzienie 2. Dwójka elfikich bogów opuściła swe więzienia 3. Istnieją bogowie groźniejsi od Solasa - zostali oni uwolnieni 4. Bogowie niegdyś uwięzieni przez Solasa niestety wydostali się na wolność 5. Dwójka legendarnych elfickich bogów opuściła swoje więzienia, warto pamiętać, że są straszniejsi niż Solas 6. Tak naprawdę nie było uwolnionego boga, bo było ich aż dwóch 7. Choć dało się tego uniknąć, to niestety uwolnili się elficcy bogowie 8. Straszni elficcy bogowie zostali niestety uwolnieni ze swoich więzień 9. Solas znany też jako Fen'Harel przez przypadek uwolnił złych bogów 10. A. Byłbym zapomniał. Uwolniła się dwójka bogów. 11. Na świecie istnieje wiele elfickich bogów - dwójka z nich wydostała się z więzienia 12. Istniało pewne więzienie w pustce, niestety wydostała się z nich dwójka bogów 13. Warto pamiętać, że gdyby dwójka bogów wydostała się z więzień świat byłby zagrożony - niestety to się stało. 14. Byłaby straszna szkoda, gdyby dwójka bogów wydostała się z więzienia... O nie! 15. Walka toczy się o wielką stawkę - dwójka bogów potężniejszych od Solasa bogów uciekła z więzień Dziękuję za uwagę. PS Uwolnieni zostali dwaj straszliwi bogowie z więzienia.
@@Sevosek Każde kolejne przypomnienie, że pewna dwójka elfickich bogów została uwolniona z więzień była natchnieniem do spisania tych niezwykle cennych informacji.
@@Grycerz Cóż. Jedynie co mogę dodać to życzyć tobie powodzenia w poszerzaniu tej bogatej listy o dwóch bogach zamkniętych w więzieniach którzy się uwolnili. A i gdybyś robił podobną listę pod kolejnym strumykiem to nie zapomnij przekopiować tych aktualnych podpunktów bo mogą być kluczowe.
Mam mocne skojarzenia narracyjne z Shadow of War gdzie Celebrimbor na początku ciągle powtarzał co drugie zdanie "All we need is the Palantír" ostatnio ogrywałem i na długo to zostaje w głowie 😅
Te dialogi... Aż mi się przypomniała stara recenzja DA2 bodajże z kanału Grasz24h czy coś, parafrazując "Dialogi ograniczają się do 3 opcji: - Tak, chętnie Ci pomogę - Pomogę Ci - Pocałuj mnie w dupę po tym, jak Ci pomogę"
Case dark fantasy to pewna konwencja zawarta w zdaniu z Zielonej Mili Kinga: Żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary. Tak jak Dark Souls umawia się z graczem na to, że będziesz trollowany w walce a twoje wybory będą miały mroczne nieodwracalne konsekwencje, tak samo Wiedźmin dawał ci wybory, których nie mogłeś przewidzieć i które były jak miecz Damoklesa bo wiedziałeś, że uderzą w ciebie za jakiś czas. Nie wszystkie ale właśnie te najmniej spodziewane. W DA Inkwizycji jeden z głównych wyborów opiera się na tym czy uratujemy magów czy templariuszy i potem ta druga frakcja będzie jedną z grup potem wracająca jako wyrzut sumienia w potworach z którymi musisz walczyć by ci przypominały, że te potwory to ludzie których nie uratowałeś bo dokonałeś takiego, a nie innego wyboru. Tak samo było w Origins z Morrigan - czym bardziej chcesz zacieśnić z nią więź tym większych poświęceń i zbrodni musisz dokonać. To samo się tyczyło jak chciałeś poznać Magię Krwi to musiałeś pozwolić demonowi przeżyć będąc gotowym na konsekwencje. To była siła DA, że uśmiechające się i jowialne postacie niezależne skrywały mroczne sekrety i przyjaźń z nimi czy romans wiązał się z poznaniem ich i staniem się częścią tych historii oraz poniesienie raz z nimi konsekwencji. Ta seria dawała wybór - chcesz się zaangażować to musisz ubrudzić sobie ręce i przejąć cześć ich grzechu na siebie. Dlatego te przyjaźnie czy decyzje o ich odrzuceniu tak mocno rezonowały. Tak samo było z początkowym obozem jaki tworzymy w DA: Inkwizycja, pomagasz ludziom budujesz relacje z nimi i budujesz ich lojalność i gdy przyjdzie nagle twarda rzeczywistość z którą się zderzycie ta lojalność sprawi że oni się dla ciebie poświęcą byś mógł uciec. Bo nie jesteś kapitanem statku który zostaje do końca, wręcz przeciwnie, na trupach grzbietów lojalnych poddanych przyjdzie ci uciekać zostawiając za sobą stos trupów tych którzy byli w stosunku do ciebie lojalni do końca byś mógł uratować swój tyłek i przeżyć do kolejnej bitwy bo tej nie byłeś w stanie wygrać. I to był mój Dragon Age z wyborami które pamiętam po 10 latach od grania.
Zgadzam się ale jeśli mowa o DAO i DAII natomiast Inkwizycja to było preludium do tego co widzimy dzisiaj, ukończyłem wszystkie odsłony razem z DLC i znam lore gry bardzo dobrze dlatego jak dla mnie nazwa Dragon Age nie powinna tu widnieć ale to tak samo jak z wieloma produkcjami mającymi tylko markę w nazwie ale brak cech marki w zawartości.
Nie wiem też czy zauważyliście że w trakcie rozmowy z Solasem gdy się wkurza na Rooka, zmienia się sama Pustka. Nie jest to typowe. To kolejny przejaw tego jak potężnym jest magiem. Potrafi samodzielnie, ale i pod wpływem emocji wpływać na Pustkę. Nie, nie każdy tak potrafi.
Pamiętam jak pokonałam ogra w Dragon Age Origins. To była fajna walka. Trzeba było się zaangażować, kombinować z atakami i ogarniać całą ekipę by robili co do nich należy. Tu się biega w kółko i czeka aż manka wróci...
@@KrzysztofMMaj Klasa maga ma też drugi zestaw broni - kulę i sztylet. Polega to na dystansowym biciu wroga, a następnie detonacji mocy ciosem sztyletu. Ten mag ma też parowanie ciosów. Rozważ danie temu szansy. Możesz też ustawić customowy poziom trudności - na przykład wrogowie będą bardziej reaktywni, ale też będą mieli mało zdrowia.
Całe oblężenie pomiotów było ciężkie. Pamiętam, jak wszedłem do wieży, okazało się, że jest zasadzka; uruk alfa, łucznicy i pełno ognia. Długo powtarzałem ten etap
Nijakość tej gry boli i gryzie. Dzięki że Twój komentarz sprawił, że od czasu do czasu nawet się zaśmiałem :D Jeśli masz ochotę zagrać w dobre RPG bardzo ale to bardzo polecam Ci Pathfinder Wrath of the Righteous. Gra jest pełna ciekawych postaci, w grę można zagrać kilkukrotnie i praktycznie za każdym razem można dostać inną grę a także ma świetne fanowskie spolszczenie. No i można mieć smoka jako towarzysza! Kto by nie chciał smoka jako towarzysza!?
Kozak gra, wlasnie zaczalem 4 akt liszem. Ale nie wiem czy ma sens jako gra streamowana, bo to typowa crpgowa cegla, w dodatku bez polskiej wersji, gdzie gameplay sklada się w 70% z czytania
Pathfinder: The Kingmaker według mnie lepszy. Ale to i tak subiektywne co lepsze, a seria ogólnie świetna, więc Ja będę zadowolona tak długo jak Krzysztof zagra w którąkolwiek z nich. Peak jeśli w obie. Ale prawda, to jest czytanie, czytanie, czytanie- akcja, akcja - czytanie, czutanie, czytanie. Taki typowy dobry cRPG
@@0skodaoctavia0 Na jakimś streamie niestety Krzysztof powiedział że w gry Owlcat grać nie zamierza właśnie dlatego że są ciężkie do odbioru jeśli się nie jest totalnym zajawkowiczem takich rzeczy. W sumie trochę racji w tym jest bo nawet ja mając nabite z 500 godzin w obie części jestem w stanie się pogubić w gąszczu tego systemu. Do tej gry trzeba usiąść trochę jak do pracy domowej :D
Elfy w Dragon age nigdy nie wygladaly jak u Tolkiena. Co do Kunari to strasznie ich popsuli. Arishok w DA:2 to byl gosc. Nie rozumiem dlaczego ich ugrzecznili.
Przecież całą tę grę ugrzecznili, więc los Qunari był przesądzony. Ja się zastanawiam kto przyklepał projekt tych postaci jako "dobry". Bo jak patrzę na ich twarze to mam poczucie takiej doliny niesamowitości, co nie jest przyjemnym uczuciem. I nie chodzi o to że odbiegają stylistycznie od np. dobrze zrobionych Qunari z DA2, ale one same z siebie w oderwaniu od poprzednich części, wyglądają jakoś... dziwnie.
Masz 10zł, ukoić gorycz wydania tyle kasy na grę niskiego standardu, jak dostałeś ją za darmo do testów, to na małpeczkę, by zapić stres, przy śpiewie bekasów. Pitole takie gry AAA, wracam na rolę i Wam też radzę to samo. Tacy z nas szlachcice, że zaraz zdechniemy z głodu.
Dzięki serdeczne nie, jam Ci nie z tej szlachty, której daje się klucze gier. Jak raz dostałem do Frostpunka, to dał mi go wydawca książki, a nie gry XDD
Krzysztofie, jakie komputerowe gry RPG uważasz za wybitne pod względem scenopisarstwa? Które z nich były takim kamieniami milowymi w tej dziedzinie, wyznaczając nowe standardy dla opowiadania historii w grach?
Gry CD projektu RED. DDR2 Divinity Oryginal Sin 1&2 Detroit Become Human Orwell - każda z innych względów, ale w każdej dialogi przykuwają do fotela tak, jakby człowiek był zacementowany.
@@KrzysztofMMaj Muszę w końcu sięgnąć po Original Sin, a RDR2 to chyba moja ulubiona gra ever, niesamowite, że po sześciu latach od premiery, moim zdaniem, żadna gra nie dosięgła jej geniuszu.
@dawidkapij586 w serii Divinity Lariani pokazują większy pazur niż w BG3 (gdzie momentami dialogi i questy bywały nużące, narzekałem na to czasem na streamach). Świat Rivellonu za to jest ich własnym IP i świetnie go rozumieją, do tego jest kompletnie odjechany, trochę jak The Legend of Vox Machina
@@dawidkapij586divinity os2 to koszmar, nie dlatego ze to zla gra ale z 80h to spedzisz w pierwszym akcie testujac wszystkie buildy jakie ci przyjdą do glowy
Ja osobiście grę zwróciłem ponieważ odbiłem się zupełnie od świata i postaci. Co jest zabawne ponieważ pierwsza część jest do teraz w mojej absolutnej topce gierek. Mam wrażenie że BioWare utraciło zdolność tworzenia dobrych gier. Czasy ich świetności odeszły razem z twórcami pierwszych mass effectów oraz DA. Bardzo chciałbym wierzyć że będący w produkcji nowy Mass Effect będzie dobry ale po tym pokazie umiejętności mam olbrzymie obawy 😢
Już Andromeda wystrzeliła warnining shots, a było to czas jakiś temu. Jeśli nie zatrudnią nowych ludzi do pisania dialogów, nie ma szans na zrobienie czegokolwiek na poziomie
@@KrzysztofMMaj Główną writerką Mass Effecta ma być Mary DeMarle, pani odpowiedzialna za scenariusz do ostatniego Deus Ex czy fenomenalnego Guardians of the Galaxy. Jest nadzieja...
Kiepskie dialogi to może być brak doświadczenia w ekipie, dyrektor kreatywny projektu miał wcześniej doświadczenie w developerce zdobyte przy Simsach i seri Tiger Woods, zresztą mam wrażenie ze dialogi i poziom zagadek w grze prezentują podobny poziom.
A, to sporo wyjaśnia. Ale zobaczę sobie na pewno, kto pisał story w tej grze, zrobię listę nazwisk i będę omijać tytuły, w które będą ci ludzie zaangażowani. Bo to jest dno, jakiego nie widziałem naprawdę dawno w grach
W kwestii GOTY moim zdaniem zarówno Stellar Blade jak i FF7R są lepsze od Wukonga ale to są czasowe exy więc Krzysztof ich nie uznaje :) Cieszy mnie że gracze w końcu zaczeli głosować portfelami i albo deweloperzy zaczną robić dobre gry i zarabiać albo postępową papkę dla "współczesnej widowni" i tracić miliony. Chciałbym aby jeszcze nowy AC też nie wypalił ale tu raczej marka zrobi swoje.
W 2:26:45 na ekranie jest wóz. I tu kłania się jakość projektu lokacji w tej grze. Jakość przywiązania do detali w pigułce. Pytanie: Skąd wziął się ten wóz? Jaką drogą przyjechał? 10 lat produkcji, 2024 rok. Panie i Panowie, mamy to.
Moja dusza pękła na pół. Najpierw oglądałem to gówno u Kiszaka, a teraz robię sobie krzywdę i patrzę drugi raz u Kezysztofa. BDSM przynajmniej niesie jakąś korzyść z bólem
Ja pokuszę się chyba o najbardziej kontrowersyjną opinię, którą wyraziłem w internecie, bo usłyszałem komentarz o Mass Effect. Jestem fanem serii (wszystkie gry ograne po kilkadziesiąt razy + przeczytane wszystkie książki włącznie z tymi, które nie były przekładane na PL) i uważam, że Andromeda wcale nie była złą grą i po dziś dzień nie rozumiem dlaczego jej się tak oberwało. Imho to wielka tragedia dla tego IP, że nie zrobiono kontynuacji, która miała ogromny potencjał na to by w drugiej części rozwinąć wiele wątków i nadrobić te elementy, których fanom zabrakło w pierwszej części. Sam łapię większą imersję z Ryder’em niż z Shepard’em, a koncept SAM’a jest moim zdaniem genialny. Cóż. Możliwe, że o kontynuacji tej przygody przyjdzie mi zapomnieć na zawsze, jednak mam duże obawy co do planowanego nowego Mass Effect’a. Nawet jakby zajął się tym Casey Hudson i Drew Karpyshyn to miałbym duże wątpliwości. Oryginalna trylogia jest dziełem zamkniętym. Zakończenie ME3 daje nam kilka wyborów, a każdy z nich prowadzi do diametralnie odmiennego okresu (nazwijmy to roboczo) post-Żniwiarzowego. I co z tym fantem zrobić? Wymusić tylko jedno zakończenie ME3 czy może zrobić kilka różnych alternatywnych gier w grze, a może cofnąć się z fabułą do czasów przed przygodą Sheparda? O wiele lepiej by zrobili, gdyby zatrudnili dobrych scenarzystów i naprawili wszystko co ogółowi odbiorców nie podobało się w Andromedzie. Na 100% byłoby to prostsze. Możemy być jednak spokojni, bo jeśli kolejną część ME będzie tworzyć podobny zespół co obecnego DA to nie ważne o czym będzie ta gra i co wybiorą za podstawę. To będzie najprawdopodobniej nie do przełknięcie dla osób z choćby dwoma neuronami w mózgu. Oby tylko wykupili wyższą wersję ChatGPT od tej która pisała dialogi do obecnego DA.
@@kozmida Lista nazwisk zajmująca się tym projektem sprawia, że bardzo się cieszę i wyczekuję premiery. ME z drugiej strony bazuje na universum, które uwielbiam i 100 razy bardziej bym preferował, żeby ta ekipa zajęła się kolejną grą z tej serii, a nie inną.
Nie mogę się zdecydować - czy ta gra jest w większym stopniu głupia czy nudna w każdym razie zabierać się za nią nie zamierzam, wracam do fallouta, mój portfel lubi to
Piękna transmisja to była. Szkoda, że gra mało piękna. Z tym poziomem trudności to niby można dać custom preset i ustawić: czy przeciwnicy mają więcej życia czy inne suwaczki są ale no nie mam jak sam sprawdzić to nie wiem czy to warte uwagi? Pozdrawiam.
A co jeśli problemem nie jes woke, dei tylko casualizacja gier? Przecież to wygląda jak gra dla ludzi, którzy nie grają w gry, dlatego tak bardzo to przypomina mobilkę. Trzymaj gajgę do przodu, spamuj przycisk ataku i czasem jakieś inne aby dojść do fabułki i "fajnych scenek". Przecież te wszystkie przerywniki i konwersacje to wyglądają jak wycięte z jakiejś telenoweli przez te kadry, grę aktorską i rozwleczone powtarzające się rozmowy o niczym. Ciągle zachwyty towarzyszy mają Ci przypominać, że nie jesteś sam, że świetnie Ci idzie wciskanie tych dwóch guzików, że dasz radę. Moja dziewczyna, która nie gra w żadne gry, gra w Hogwart Legacy jako fanka uniwersum, daje sobie radę, ale z czasem ma problemy. Tutaj mam wrażenie, że poradziłaby sobie moja babcia. Do telenoweli już przyzwyczajona
@@FireJach ja się zgadzam 😂 powrót do formy przeciętnej serii RPG, osobiście nie rozumiem dlaczego ta seria porywała tłumy, co następna część to gorsza.
Ten powrót do formy to jest skandal, bo ta fraza, w formie "triumphant return to form" autentycznie pojawiła się we wszystkich najbardziej lizusowskich recenzjach. Nie wygląda to na przypadek i nie wygląda to dobre
@@FireJachJa sie zastanawiałem jaki powrot do formy skoro forme mieli inni ludzie co juz tam nie pracuja od lat. Nowa ekipa jeszcze tej formy nje wyrobila wiec nie ma do czego wracac. No ale co ja tam wiem pewnie w briefie wyjasnili co to forma czy cos.
Dzień dobry Krzysztofie zobaczę z odtworzenia niestety czy warto kupić tą część,posiadam trzy poprzednie części. Pozdrawiam dziś z tego co wiem drugi strumyk z DA to obejrzę. Pozdrawiam serdecznie 🐱🐱🐱🐶🐶🐶
Zauważyłem, że często podejmowałeś inne decyzje od Kiszaka, a prowadziły dokładnie do tego samego. Podobny wpływ na wydarzenia jest w każdej kampanii Call of Duty.
Gdybym miał stwierdzić, co bardziej sprało mi dzisiaj mózg: Nadrabianie wykładów ze studium Teologiczno-filozoficznego czy zapis tej gry. Stanowczo ta gra. W studium była, trudna, wymagająca, ale jednak... Treść. tutaj czuję, że ktoś tymi dialogami wysysa mój mózg. Jak Ci w kapturach z Bloodborne. Jeszcze na Dobicie tego tytułu dzisiaj grałem w Baldur's Gate 3 XD
Ja oglądając gierkę: Ja słysząca, że dwóch bogów opuściło więzienie i są potężniejsi niż Solas: Współczuje fanom serii, którzy chcieli wrócić do swojego eskapizmu Ja od siebie dodam, że co pośmiane to moje xD
Szczerze powodzenia w środę, mam nadzieje że nie pojawi się nikt kto lubi to uniwersum i tą gre bo nikt taki nie może znać sie na grach. Taka opinia mi się uturlała po przeczytaniu sekcji komentarzy i spostrzeżeniu jakie komentarze wyróżniasz serduszkami. Po tępieniu elitaryzmu zaczyna się kreować taki lokalny elityzm. Tylko te gry co są fajne są warte kupienia. Zwyczajnie coraz czesciej się to wszystko przykro ogląda i czyta. Ostatni raz. Niech bedzie podpalony . „Zabawne, prawda? Andraste walczyła z tyrańskim imperium, tylko po to, by jej zwolennicy sami stali się jednym z nich”.
"Tylko te gry co są fajne są warte kupienia." nie wiem czy dobrze rozumiem ten komentarz, czyli uważasz, że warto poświęcać kilkadziesiąt godzin życia na gry... nudne? Źle napisane? Niekoniecznie szanujące inteligencję gracza? Ja tam kupuję tylko te gry, które jednak w pewnym momencie ruszę i wiem, że mają to coś, co mnie zainteresuje. Nie poświęcam czasu rzeczom, które mnie nie interesują, bo życia nie starczy, bo ograć czy przeczytać wszystko. Jak ktoś lubi jak mu się z tysiąc razy powtarza jedną informację, bo zapomni i nie ma nic przeciwko infantylnie napisanym dialogom ("old" is new "ancient") no to wiesz, ma do tego prawo, może to dla kogoś jest fajne (i wtedy warte kupienia). Tylko czy nie warto oczekiwać od gier RPG jakości przede wszystkim na tej warstwie fabularnej?
@krzysztofd5861 chodziło mi ostateczny zwrot w materiale że mam nadzieję że nie kupiliście (nie mam pojęcia w ogóle po co wersję deluxe), ogólnie to wiesz każdy na sile władz umysłowych kupuje gry które go interesują a nie nudzą na tym polega rozrywka. Ja się nie nudzę. Mam takie wrażenie że dlatego że znam poprzednie Dragon Age od początku ze wszystkimi dodatkami, fabuły kilku książek i komiksów (jestem fanem uniwersum) i wiedziałem czego się spodziewać. Czyli kolejnego Dragon Age gry nie wybitnej, za każdym razem z trochę inna mechaniką inna grafiką ale tym samym światem. Każdy DA jest inny widać to nawet tu w komentarzach. Nie interesuje mnie to że jest gorzej przekazywany przez postacie chce więcej świata bo zwyczajnie lubię go poznawać. No i mam inny kanon dla RPG którego główną/stała rzeczą jest świat gry. Nie podoba mi się Wukong większość Souls'ów ale (nie mam Ciebie na myśli, tu mamy dyskusję) nie piszę że to gnioty. Co za tym idzie też nikogo nie namawiam do kupowania/grania w Veilguard. DA nie specjalnie były standardowym RPG moim zdaniem, raczej takim skupionym na świecie bo tylko to się nie zmienia. Myślałem że na streamie będziemy w tym pływać wręcz bo lore świata też jest spore i nie każda postać prawdę Ci powie bo cześć wierzy np w propagandę zakonu albo nie ma możliwości wiedzieć co było przed zasłoną itd.
@DysputantInkwizycji rozumiem - i już wyjaśniam. Chodzi mi o to, by NIE podejmować decyzji o kupnie na podstawie kilku godzin gameplayu, a także generalnie na premierę. Ja to zawsze odradzam, chyba że gra zachwyca. Ostatnio zachwycił mnie Wukong I wtedy ludziom zakup aktywnie doradzałem, ale to się zdarza rzadko
@@KrzysztofMMaj może źle to wtedy zrozumiałem, ale męczy i dobija mnie to że gra nie jest moim zdaniem tragiczna ani wybitna a oceny i odbiór ma niskie i prawdopodobnie nie będzie kolejnej części ani dodatku przy czym patrząc na komentarze do ocen negatywnych na kilku serwisach gra obrywa głównie za to że jest WOKE i nie jest Baldurem...
@@DysputantInkwizycji podczas całego streamu ani razu nie użyłem tego rzeczownika. Co w ogole ciekawe, większość negatywnych komentarzy dotyczyła narracji, światotwórstwo i gameplayu, ze stosownymi przykładami. To że zaś ludzie źle grę odbierają - cóż, zastrzeżenia nie do mnie. Ja byłem po prostu znużony. Jednak sam fakt, że gry nie porzucam, pokazuje, że nie jest fatalna, tylko cóż, właśnie przeciętna. Bardzo jestem ciekaw frekwencji na kolejnych streamach i wskaźników grywalności na Steamie. Obecnie w grę gra mniej osób niż... W ponadrocznego Baldur's Gate 3. Więc stąd te porównania, ludzie po prostu mają w pamięci ostatniego dużego RPGa fantasy, a tych jest jak na lekarstwo - i od czasu premiery poprzednich gier z tej serii wzrosły i oczekiwania graczy, i standardy w branży
Przyznam że streama nie oglądałem, bo zwyczajnie w grę wolę grać niż oglądać jak ktoś w nią gra. I po tych kilku dobrych godzinach, ja jestem zadowolony. Wlaściwie jedyne czego nie rozumiem to kierunku i designu postaci. Bo lokacje są moim zdaniem dobre i zróżnicowane. Widoczki potrafią być wspaniałe. Postacie natomiast to jakaś koncepcja której nie kupuje, jakaś stylizacja trochę mi się gdzieś kojarząca z LoL, Overwatch czy coś takiego. Gram też magiem, idą buildem "w dół" bo jestem zawsze ogromnym fanem spellblade i magów bojowych. Ba, wręcz gardzę tym nudnym, wymyślonym przez d&d schemacie czarodzieja z kosturem w kapeluszu i pidżamie, mierzi mie ten obraz maga i tutaj akurat zawsze seria DA dowoziła w tym aspekcie, że pozwalała łamać ten schemat. System walki znowu rewolucja, nie przypomina żadnej poprzedniej gry. Bliżej mu chyba do God of War w wielu aspektach niż poprzednich DA. Ale ma to swoje plusy. 1. Podobają mi się 2 style walki u maga które przełączamy sobie cały czas, czyli kostur i sztylet z orbem. Ten drugi wręcz uwielbiam, bo kostur wydaje mi się zbyt generyczny. Ale danie jednak magowi możliwości parowania i uników, plus fajne odblokowywane wraz z buildem nowe kombinacje i ataki dają tu spory fan. Mam już rzucanie mieczem i jest to genialna sprawa. 2. Kompani w walce. Znowu rewolucja. Mamy połaczenie właściwie dwóch koncepcji, czyli ME3/andromeda i God of War. W tym sensie ME3 że jest ich dwóch i zdolności mają robić synergie, nie są spamowane zdecydowanie. God of War bo ci kompani nie mają hp, nie giną, w ogóle nie trzeba się nimi przejmować jak Atreusem co wydało mi się dziwne (bo bioware w ogóle tak nie robił nigdy tego) ale ostatecznie stwierdzam że jest spoko. Zajęty jestem unikami/parowaniem/atakowaniem i detonacjami, fakt iż nie muszę pilnować czy AI nie umiera z głupoty to jednak plus ogromny. Kto grał w ME3 pamięta jak tam często AI potrafiło wbiegać pod ogień i ginąć jak debile. 3. Podobają mi się kombinacje umiejętności i te detonacje. W końcu, po łącznie 7 grach (bo 3 DA i 4 ME) bioware zrobił system gdzie kombinacje i detonacje są przyjemne w setupie. Poprzednie DA miały kombinacje oczywiście, ale tam był spam fest zdolności. Tutaj to jest dobre rozwiazanie i przejrzyste. Masz primery, masz detonatory, UI pokazuje ładne "strzałki", efekt to fajne pieprznięcie AOE więc jak dla mnie jest git. 3. Nie mam odblokowanych pewnie wszystkich, ale też na plus zdolności eksploracyjne kompanów. To co się w menu pod tabem na samej górze czasem wybiera by coś zrobić z jakimś obiektem. DA:I miał prostrzy i toporny system "zamki/ściana/bariera" i tu wydaje się że indywidualne zdolności pod kompana są jednak ciekawsze. 4. System ekwipunku jest trochę jak z gry mobilnej. Ulepszamy "poziom" i zbierając kopie ulepszamy "rarity". Na razie nie mogę ocenić bo póki co jakoś to działa. I szczerze mówiąc nie wiem co lepsze. Każdy DA to była inna gra. DA:O miał ekwipunek jak z starych BG2 dosłownie. DA2 miał znowu ekwipunek dla postaci a kompani system ulepszeń fabularno/znajdźkowych. Znowu inkwizycja opiera cały system na craftingu, co znowu wymagało pierdylion surowców i zbieranie tego by coś zrobić. Także...nie wiem. Z mojen perpektywy, a to dla mnie ważne, gra jest przejrzysta. Daje % i wartości liczbowe co jest na plus duży, bo nic mnie tak nie triggeruje jak ten bullshit typu "znacząco zwiększa obrażenia". 5. Postaci, fabułę to trzeba ocenić po przejściu. Ale fanservice jest spory i na pewno jest to gra gdzie fan serii poczuje się lepiej. I to nie fan serii co skończył na DA1 tylko taki co ograł wszystko łącznie z inkwizycją w szczególności i jej DLC. Swoją drogą jakieś słyszałem "krzyki" ludzi że ponoć Morrigan ktoś "spieprzył"...i nie wiem o co im chodzi. Wygląda jak zwykle wspaniale, nie wiem o co im chodzi. Jest ta sama aktorka, ten sam wspaniały glos i od razu ją poznałem. 6. Gra nie ma tez już rozbudowanego sytemu przenoszenia wyborów, bo te zostały zredukowane praktycznie do 3 faktów. To jest wada, bioware jednak zawsze słynał z tych elementów i szkoda że tak to tutaj zrobiono. Owszem, pewnie to problem i techniczny i budżetu. Rozumiem to o tyle, że raz to jest dużo pracy często takiej której nikt potem nie zobaczy, a dwa, mamy tak długi czas między grami, że ja nawet nie wiem czy ktokolwiek poza największymi fanami w ogóle kojarzy jakieś tam kluczowe wybory z DA1.Ale przy ME3 jednak im się chciało. Wszak nie powiem. Chętnie bym ponownie zobaczył mojego sarkastycznego Hawka maga z DA2 który coś tam znowu pluje na kolejnych magów krwi :)
Gra jest nijaka, najwyżej poprawna - a to nie wiele, tym bardziej że to niby "tRipelA". Muzyka nie zachwyca. Grafika kreskówkowa. Pipsztylion drewnianych cutscenek z nudnymi dialogami. Do tego casus Frost Punk 2 czyli mobilny interfejs jak i mechaniki gier mobilnych. [Obecnie niedostepne 4,99$] Strasznie ta gra trąci swądem made in USA for Muricans (mających skupienie gorsze od złotej rybki). MEH!!! A ludzie się w memach martwili że problemem będzie "woke" hahahaha xD Jak od lat nie kupuje gier EA, tak dalej nie kupie gier EA. Ani Ubisoft. Tyle w tomacie. PS Może teraz tyle tych mobilnych gier bo rodzice wychowali młodsze pokolenia smartfonami??? Taka luźna hipoteza do ulepszenia i zbadania. PPS @Krzysztof M. Maj może urozmaicenie w postaci innego języka dubbingu?
Te mobilne interfejsy to jest dramat. Co do kwestii woke, sprawa jest BANALNIE PROSTA. To są świadome i celowe wrzutki marketingowców, którzy w ten jeden jedyny sposób chcą, żeby grzał się temat przed premierą. Inaczej ten leciwy gameplay, ani potwornie skrytykowany (i słusznie, bo wiele ujawniał) zwiastun w życiu by gry nie sprzedał
Tak sobie oglądam ten zapis i przyznać muszę ze smutkiem, że nie mam nawet najmniejszego zamiaru kupna tej gry, do diaska w porównaniu z tym to już Andromeda która cierpi na wiele tych samych bolączek jest lepszym mass effectem niż to coś co udaje grę z serii Dragon age
@DysputantInkwizycji Mam jednak wrażenie że z porównaniu z tymi 3 gierkami to jednak dialogi obniżyły poziom, albo ja się zestarzałem a świat poszedl naprzód. Zresztą mam wrażenie po tym gameplayu że twórcy wybrali to co najgorsze z da2 i dai, wymieszali i dodali grafikę sprzed 3 lat:)
@@michakarnus259 Spoko też wydaje mi się że dialogi obniżyły poziom ale z tego co widziałem (u żony ja jeszcze nie grałem) świat dalej rozwija się w ciekawy sposób chociaż słabiej to pokazują. Co do grafiki to nie bardzo rozumiem wydaje mi się że nie podoba wam się stylistyka przypominająca komiksową (prawdopodobnie użyli takiej bo przez ostatnie 10 świat rozwijał się przez komiksy; postacie powracające wyglądają jak wyjęte z komiksów) bo dla mnie grafika wygląda bardzo ładnie, poziomy szczegółów nawet na RTX3060 cieszy oko. W lesie Arlatan szczegółowość trawy powala chociaż nie na streamie. Na YT są materiały stricte techniczne na temat DATV i tu wydaje się świecić jakością wykonania i wydajnością. Ogółem nawet we wczesnych recenzjach dało się wyczuć że to będzie tzw. List Miłosny dla fanów Thedas a nie gameplay'u poprzedniczek. Ale patrząc na inne komentarze chyba mam klapki na oczach i się nie znam :P
@@KrzysztofMMaj jest rewelacyjna. nie wiem czy ma spolsczenie. a poza tym czas znowu przemaglowac AI. cos ostatnio macie fajnie w osrodkach naukowych w PL - jacys policjanci sa szefami czy cos......
@@KrzysztofMMajno man sky odrodził się niczym feniks. Ta gra jest ciągle rozbudowywana, na przykład wpadł patch 50GB za darmo z łowieniem. Fabuły tam nie uświadczyłem ale może gdzieś jest. Jak ktoś lubi ekploracje i lekki survival i ceafting to No Mans sky jest wyborne.
Kiedyś gry chwaliły się złożonymi silnikami fizycznymi i tym ile możesz zniszczyć, przesunąć zbudować oraz wielkością świata, interakcji z npc. A teraz mamy takie wydmuszki
Mam takie samo odczucie. Gram obecnie w dużo gier z lat 2008-2020 za sprawą LEGION GO i po zagraniu w Outlaws na PS5 twierdzę również ,że gry się cofają w rozwoju. Pytanie: Dlaczego tak się dzieje?
Ja nie wiem czy to nie dotyczy bardziej mainstreamu, i w sumie można by to nawet rozszerzyć trochę na media typu film czy serial. Częścią tego zjawiska wydaje mi się jest wejście w bezpieczne decyzje, dlatego dostajemy coraz więcej sequeli, prequeli, remaków, remasterów, ale niestety nie idzie za tym jakość. I jednocześnie trzeba spełniać postępowe normy, w efekcie części ludzi kojarzy się, że to na pewno przez LGBT spadła jakość. No, ja się nie dziwię, że ludziom się tak wydaje, skoro czują przedmiotowe wykorzystywanie mniejszości dla przykrywania kiepskich decyzji i przerzucania winy na konsumenta.
Mam takie przemyślenie, co do dzisiejszych gier. Jest ciekawa tendencja, że wielka korporacja wydaje chłam, branżowe media z wystawionym jęzorem dają jej 10/10 (fajne ocenianie), a gracze mowią - "cos tu śmierdzi, gra wygląda jak syf". Najbardziej w tym wszystkich rozwala mnie postawa tych, którym się gra podoba: "Ojej! Krzysztofie! Kiszczak czy inny Drwalu! Dlaczego tam obrazasz tą gre? Komus sie moze spodobac!" C'mon, jak nie podoba Ci sie opinia tych youtuberow, to idź poczytaj jedną z tych wielu opini 10/10 xD. Na jaki uj siedzisz tu pajacu i oglądasz coś, co godzi w twoje mięciutkie serduszko. Idź grać w to gówienko wyrzygane przez korporacje, a nie zawracaj sobie czasu oglądając materiał wywołujący krokodyle łzy. Oczywiście kolejna grupa za którą stoją korporacje i branżowe media, która czuję się atakowana przez zwykłych ludzi. Dlatego do cholery nie gram w gry aaa i nie marnuje swoich cieżko zarobionych pieniędzy na ten syf. Wole zapłacić małemu studiu z zajawką, a nie grać w loterie pod tytułem "co wysrało na świat korpo i jak bardzo odechciewa mi się żyć przez to". Dzisiejsza popkultura to dno trawione przez raka.
Powiedziałeś że Harding wygląda jak krasnoludka ale ona właśnie jest krasnoludka więc to chyba dobrze? (Swoją drogą dwóch krasnoludów jako towarzystwo na start, super różnorodność)
Niech będzie podpalony. Krzysztof proszę nie graj w tę grę dla własnej wygody i z szacunku do fanów świata Thedas. To po prostu nie jest gra dla Ciebie skoro widziałeś recenzje które pokazują jawnie pokazują że struktura gry przypomina bardziej ME2 lokacje w których robisz 1 góra 3 rzeczy, znajdzki, drobne odniesienia, ładne (subjektywnie) widoczki i do domu (huba) po więcej zadań do wykonania. Widzę w tym ukłon do fanów setingu i świata gry bo możesz go chłonąć nie przebijając się przez system cRPG twardy jak niemiecka algebra. Wydaje mi się że półotwarty świat z elementami metroidwanii jak w God od War by tu zwyczajnie nie pasował. Przyszedłem z nadzieją że będziemy się dobrze bawić w świecie w którym wszystko kręci się wokół magów ale Veilguard jest ewidentnie nie dla Ciebie. Rozumiem że ma problemy z dialogami i narracją ale znowu, ta gra jest dla fanow świata po 4 godzinach się do tego przekonałem. Wiem że nie bronisz nikomu grać ale powiedz czy powtarzanie że gra kosztuje 360 (za wersję deluxe która daje tylko dodatki kosmetyczne a standard to 270) i mówiąc żeby nie dać się nabrać bo gra nie jest tego warta nie obrzydza jednak grania w nią? Przy okazji zastosowiam się już od jakiegoś czasu który Krzysztof jest prawdziwszy ten teraz który zapala się, wybucha i wypala jak coś się nie spodoba czy ten ze streamów Mechanicus rozpalający miłość do światów i swiatotworzenia ponad 3 lata temu? Niech będzie rozpalony, bo ostatnimi czasy głównie grillujemy.
@@KrzysztofMMaj Ja w sumie w DDII spędziłem 46,6h. Gra też jest co najwyżej przeciętna ale miałem tam fun z systemu walki i naparzania przeciwników. Zwłaszcza na trochę dalszych etapach jak się rozwinęło każdą z klas na maksymalny poziom i miała ulepszone umiejętności. Nie każdy lubi machać mieczem czy strzelać z łuku ale w DDII zdecydowanie warto zagrać każdą z klas żeby zobaczyć ich umiejętności. Tym bardziej że każda z klas ma możliwość w unikatowy sposób walczyć z różnymi rodzajami wrogów i wykorzystywać ich słabości. Generalnie to moim zdaniem najlepsze co jest w DDII. Gra tak samo średnia jak nowy DA ale przynajmniej walka tam jest naprawdę przyjemna.
Ja pierdole, smieszy mnie to jak ktos zaczyna stream z zamiarem narzekania na gre, i narzeka dla samego narzekania, nawet jesli nic zlego na ekranie sie nie dzieje. Brak zaklec na poczatku gry? a jak bylo w poprzednich czesciach, dopiero po wbiciu levela mogles jakies wykupic. Gra wyglada na mobilke? no nie rozsmieszajcie mnie. Nie bede bronil tej gry, jako ze wykastrowala system druzynowy za ktory kochalem poprzednie czesci, ale po raz kolejny widze na czatach zjebane komentarze z narzekaniami na sile... a pochwalenie czegos staje sie prawie ze niemozliwe, bo przeciez mielismy narzekac.
Fajna gra z towarzyszami jak moby tylko biją postać gracza.... Te elementy woke o których jest tyle szumu to najmniejszy problem tej gry. Dialogi i projekt lokacji leży.
Na razie wygląda to tak: słabe postacie, słabe dialogi, słabo pisana fabuła. A walka jakaś prosta i niespecjalnie angażująca? Ciągle, na oko, lepsze od DA:I i jego: "przebiegnij po raz siedemdziesiąty tę samą mapę z respawnującymi tymi samymi i tak samo nudnymi przeciwnikami, żeby znaleźć czterdziesty odłamek czegoś tam". To straszne, ale tak to - imo - wygląda.
@Krzysztof M. Maj Tak, nie ironicznie. Jeśli chcesz sobie fajnie po magować, to w Forspoken świetnie gra się magiem. Są róźne żywioły, inkantacje wygladają fajnie i każda magia działa inaczej. Gra ma fatalne scenopisarstwo i okropny długi prolog, ale od strony gameplayowej, sie akurat postarali
Pierwszy raz oglądałem Twój stream z gry i z początku pomyślałem: o, będzie zabawa, komentarz w punkt, dowcip cięty, gra typu "chłopiec do bicia", wyciągam popkorn. No niestety, nie dotrwałem do końca. Ta gra jest tak monotonna i generyczna, że nawet błyskotliwy komentarz nie jest w stanie tego uratować. Tutaj nie tyle wieje nudą, to jest huragan V. kategorii. Nie wyobrażam sobie grać/oglądać bez komentarza, tutaj się po prostu nic nie dzieje. To jest jakieś wypaczenie pojęcia rozrywki. Komu to się podoba, kto daje oceny powyżej przeciętne?
To nie jest stare Bioware. Tak samo jak pewnie wielu z was, kawal dzieciństwa minal mi na śleczeniu nad starszymi grami Bioware, a prawda jest taka że to studio miało swój peak podczas premiery ME 2, potem juz było tylko gorzej. Obecnie to tylko nedzne popłuczyny po studiu które kiedys ustalało standardy jeśli chodzi o gry RPG (tak jak teraz byc moze Larian). Starzy pracownicy odpowiedzialni za legendarne tytuły już dawno odeszli, a zostalo tylko to co widać - kupa klujacego w oczy kiczu i naiwna pisanina
Przypomina mi to casus Travellera w Genshin Impact. Tyle że Genshin to gra mobilna, a nie triple-A od BioWare. Skrypty odmieniające imię postaci w dialogach istnieją zaś od Neverwinter Nights w górę
@@KrzysztofMMaj W DA zawsze był jakiś tytuł jak Shepard w ME. DAO było strażniku DA2 Hawke DAI herold Andrasty potem Inkwizytor NWN miał pojedyncze kwestie czytane. W każdym Dragon Age i Mass Effect 1-3 imię jest nie wypowiadane pojawiają się w listach/notatkach
Jako że nigdy nie grałem w Dragon's Age podszedłem do dzisiejszego streamu z neutralnym nastawieniem i bardzo się wynudziłem. Stream ratowały osoby z którymi rozmawiałem na czacie a także osoba Krzysztofa. Gra jest nudna zarówno pod względem dialogów jak i rozgrywki. Zagadki są na poziomie przedszkola a eksploracja - cóż nie ma eksploracji. Idziesz jak po sznurku korytarzowymi lokacjami w których nic się nie dzieje. Tereny są zablokowane bo tak. Tej gry nawet nie nazwałbym cPRG. Tam nie ma elementów RPG niestety. Domyślam się jak muszą się czuć fani serii którzy łudzili się że może coś z tego jednak wyjdzie. Współczuję im.
Jak ktoś jest fanem serii to wie, że już poprzednie gry miały taką konstrukcję. DA1 to też gra gdzie idziesz po sznurku i najwyżej sprawdzasz odnogi czy nie ma tam skarbu. Ja jako fan serii powiem że mi ta gra pasuje i to bardzo. I owszem znowu jest inna w kontekście mechaniki walki, ale to każda gra z serii była inna. I mnie ta zmiana się podoba. Dynamiczna walka z blokami/parowaniem/unikami daje sporo satysfakcji, choć owszem bliżej jej do god of war niż do DA3.
@21yarpen osobiście nie mam w ogóle tu problemu z systemem walki. Problemem największym są dialogi oraz sztucznie blokujące eksplorację ściany mgły z kłódka (one też były w poprzednich odsłonach?)
@@KrzysztofMMaj Kłódki nie są może ładne ale chociaż są przejrzyste i oczywiste. Taki God of war czy jedi survivor też miał takie blokery w eksploracji związane z brakiem jakiejś zdolności. Co do dialogów nie odczuwam tu jakiegoś spadku jakości względem poprzednich części.
@@YNM44 Ja odbiję piłkę: duża część osób, która w normalny i kulturalny sposób punktowała wady nowego DA, była nazywana wszelkimi "-fobami" i grifterami.
I taka właśnie jest. Nie wiem, co mogłoby ją ubarwić, ale porównywanie tego z GoW jest obraźliwe (tam jest może parę zdolności, ale każda ma własną sekwencje ciosów i kombinacji, więc walka nigdy nie jest nużąca)
Dla mnie jako oddanego fana ta gra to splunięcie w twarz. Totalnie inna mechanika nie mająca kompletnie nic wspólnego z poprzednikami, mieszanie i ugrzecznianie lore i absolutnie nijakie dialogi.
Eh. Szkoda. Liczyłam na ten stream i się zawiodłam. Nie z powodu gry. Ma swoje problemy, ale bawię się w niej dobrze póki co. Myślałam że uda się pokazać ciekawy świat, powiedzieć parę ciekawostek. Ale był tu tak ustawiczny festiwal marudzenia na wszystko że nie szło się przebić czy wysiedzieć. Cóż Dragon age nigdy nie umiał się korzystnie zaprezentować na pierwszy rzut oka. Lokacje nagradzają za zwiedzanie tylko miałeś pecha. To nie jest otwarty świat I twórcy tak mówili. Lockon działa tylko musisz zobaczyć o co chodzi. Ja nie powiem, bo używam pada. Idę bawić się dalej jak przystało na bezguście które lubi to coś, horizona i cyberpunka od początku, gdy Wam nie odpowiadał.
Po pierwsze, to gra marudziła, nie ja. Nigdy jeszcze nikt tak mnie nie wynudził złym writingiem. Tego, kuźwa, uczę. Narrative designu w grach. Trzeba dużo, by mnie znudzić, naprawdę dużo Po drugie, jest trochę stadiów między grą z otwartym światem a tunelem wiodącym z punktu A do B. God of War i Wukong nie są tunelami, więc da się to zrobić. Po trzecie, dałem tej grze cztery godziny na zapoznania mnie ze światem i z postaciami, nie kwalifikuje się to na "pierwszy rzut oka". Zobaczymy, jak będzie dalej, na razie jest mielizna i miernota, a także wstyd dla każdego recenzenta, który nie dopatrzył się tu żadnych wad. Bo to znaczy, że właśnie ślizgał się bezmyślnie po powierzchni
Jak coś ci się podoba to nie daj w sobie tego zabić mimo że różni krzykacze będą ci mówić że nie masz prawa się w tym dobrze bawić, a jeżeli się w tym dobrze bawisz i to kupiłaś to też będą ci mówić że niszczysz giereczkowo xd
Dlaczego Morrigan wygląda gorzej niż w Dragon Age: Origin? Przegapiłem kilka lat rozwoju grafiki i modelowania postaci? O ubiorze, który jest o wiele nudniejszy niż wcześniej nie wspomnę. P.S. Dlaczego dialogi są jak dla 5 latków w grze 18+?
To są pytania, na które będziemy szukać odpowiedzi już w najbliższą środę. Nie mogę się doczekać informacji o tym, z iloma bogami przyjdzie nam walczyć
strasznie mdła jest ta gra jak jakiś amerykański serial klasy b (ale niestety nie z - bo to by było nawet dobre), taki nadawany w weekend przed południem
@@KrzysztofMMajwydając wyrok przed zagraniem że to "horror"i grillując grę od samego jej początku? Wybacz, ale wchodzisz w narrację która jest taka sama jak Drwala, kiszaka czy arkadikkusa - i sięgasz do ludzi którzy po zagraniu 20 minut dają na steamie ocenę negatywną i grzmią, że "woke niszczy gry"
@arturgroch3126 gdzie wydałem wyrok? Człowieku, ja się znam na światotwórstwie - trailer pokazuje to właśnie, gameplay zaś pokazuje styl gry. To było wiadome przed premierą, że będzie źle. A ja przez cały stream jadę po FABULE, której nie mogłem znać, a która jest fatalna. Ogromnie mi przykro, że mam doświadczenie pozwalające mi wydawać sprawdzające się prognozy, ale nie mam zamiaru powstrzymywać obaw dlatego, że komuś się to może nie podobać
To ciekawe, że coraz częściej w okół gier zbierają się takie korporacyjne marionetki xD Ktoś wam płaci za bronienie tego chłamu? No i a kiego wchodzisz na stream osoby, która krytykuje grę i się podniecasz, że nie łyka tych śmiesznych ocen 10/10 xD
@@KrzysztofMMajo widzisz Krzysztofie, już widać po komentarzach, że osoby których nie podoba się Twoje grilowanie gry to "casuale", "głupki bez gustu", "korporacyjne marionetki" i że "woke to zaraza i rak". Nie widzisz w tym elitaryzmu i toksyczności? Wybacz ale jak Twoja wiedza i doświadczenia sprawia że grillujesz grę jak Drwal czy Kiszak i żerujesz na takich emocjach co oni to - w mojej opinii - robisz dużo złego i żerujesz na smutnych emocjach
Najbardziej tej grze ciąży tytuł. Skoro i tak raczej luźno podchodzą do poprzednich gier, zwłaszcza jedynki i dwójki, to powinni stworzyć uniwersum od zera. Ten pomysł połączenia magii i technologii trochę cyberpunkowo trochę clockpunkowo jest ciekawy, ale to wszystko ginie w tym bajkowym kierunku artystycznym i przykryte fatalnym scenopisarstwem.
Ale wtedy by nie można żerować na nostalgii i byłoby ryzyko, że sprzeda się mniej. A korporacje jak Amazon czy EA nie lubią ryzyka. Trzeba grać bezpiecznie. No i byłoby mniej krytyki a na rage baitingu warto grać. Ludzie kupią/obejrzą, zrobią darmową, choć niekoniecznie pozytywną reklamę, inni się skuszą by zobaczyć czy to takie złe bo "nie można oceniać, jeśli gry nie przeszedłeś/serialu nie obejrzałeś w całości". I tak to się kręci.
Przecież patrząc na serię widać jak na dłoni że to szło w tą stronę według statystyk większość graczy nie ukończyła 1-3 ani razu, prawdopodobnie przez ciężki system rpg i/lub otwarty świat. Jeśli coś było zgodnego w recenzjach to to że będzie action rpg i w strukturze ME2.
Na chuj te zaimki dali. Gra traci klimat i zniechęca na starcie. Tworzenie postaci jest po prostu obrzydliwe. Każda raza ma "różne rasy". Robiąc Qunari czy krasnoluda jak klikamy przycisk do randomizacji wyglądu pojawiają się nam na zmiane qunari w wariantach czarny, biały, azjata. Wygląda to tak jak by z musu zrobili te rasy fantasy a i tak dodali rasy z naszego świata. To jest po prostu dziwne. Do tego wymieszali fryzury i twarze męskie z damskimi więc grzebanie w tym utrudnia tworzenie postaci. Tworzyłem ją długo nie dlatego, że tworzenie było rozbudowane a dlatego, że czego nie wybrałem wyglądało paskudnie. Ta gra wygląda gorzej od Starfielda co jest sporym osiągnięciem. Mordy postaci są koszmarne- pewnie dlatego premiera jest pod koniec października.
@@kamildurczol podejrzewam, że problem jest ten sam co zwykle w tego typu przypadkach. Takie rzeczy są niezauważalne, jeśli produkcja broni się jakością. Inaczej dochodzi grillowanko tego typu szczegółów, podobnie jak np. z RoP jest. Na część rzeczy pewnie by przymknięto oko, no ale jakość się nie broni, więc zostaje to, co zostaje. Plus marketing nie pomagał, bo zaczęto od informacji i potem podkreślano takie, które właśnie reakcje "spłaczenia" wywołują. Klasyczny ragebaiting, którym zasłania się jakość produkcji.
@@kamildurczol to nie jest to samo. W Baldurze można było zadecydować o tym z kim sie idzie do łóżka a z kim nie. Tutaj zaimki są wpychane do gardła fabularnie. Ta gra jest kompletnie bez klimatu. Gameplayowo niczym nie różni się od hogwards legacy. Postacie są tak infantylne, że nie idzie wczuć się w poczucie jakiegokolwiek zagrożenia ze strony pomiotów czy elfich bogów. A Multikulti ma sens w stanach gdzie ludzie migrujący z całego świata stworzyli społeczeństwo różnorodne. Może mi ktoś wyjaśnić skąd w Dragon age każda rasa ma swoje odpowiedniki czarnoskóre, azjatów i białych? Nie może bo to nie ma sensu i dlatego to jest problem. Psuje to swiat gry i uniemożliwia immersję.
Powiem w ten sposób; dla mnie to są rzeczy dosłownie niezauważalne, przynajmniej przez pierwsze cztery godziny gry totalnie nie widzę żadnego wpływu Natomiast różnoskóre elfy dla mnie były wyróżnikiem Dragon Age'a czy D&D, więc to mnie nie razi.
@KrzysztofMMaj Nie w tym znaczeniu pisałem ten komentarz. Dawid sam powiedział w jedynm z materiałów, że jeśli uogólnimy to tak są tylko dwie płcie. Mówimy tu o ludziach, a nie o owadach czy bakteriach. Wszystkie inne odłamy które Dawid wymienił to krzyżówki różnych genów, ale w dalszym ciągu mówimy tu o kobiecie i mężczyznie. Dziwi mnie to, że uważasz inaczej ale skoro takie masz zdanie na ten temat to może mi napiszesz w jaki sposób te inne płcie się rozmnażają?
@@k_k4396 ja wychodzę z założenia, że wciaż wiemy za mało na temat naszego mózgu i różnych złożonych procesów inkulturacji, które wytwarzają w nas wyobrażenie płciowości. Więc przejąłem się kiedyś tym, że angielszczyzna rozróżnia sex (M/K) oraz gender (spectrum zależne od wychowania, kultury, przekonań, tożsamości etc.; to też wychodzi wtedy, jak bada się różne kultury, także pierwotne, w których SĄ różne płci i to się zachowało w języku).
Tvgry "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY. Gra nie dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p). To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu. Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Ta gra idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji. To nie jest gra fantasy, tylko tylko LARP MŁODZIEŻOWY Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska? TAKIE GŁUPIE PROBLEMY OPISUJĘ MNIEJ WIĘCEJ TA GRA O NICZYM. To jest jakiś LARP nastolatków przebranych na Gamescom albo inne mango-Tokyo game show imprezy, to jest opowieść o byciu nastolatkiem w dzisiejszych czasach przypadkowo żyjąc na pustej makiecie zwanej omyłkowo średniowiecznym światem(bo nim nie jest). To jest WOKE ŚWIAT, WOKE LUDZIE I ich chorych i nikomu nie potrzebnych problemów. Podstawowym założeniem gry komputerowej jest wyzwanie, dzięki wyzwaniu jest satysfakcja oraz dobra zabawa. Żadna gra nie sprawi frajdy jeśli będzie casualizowana pod pokolenie idiotów którzy będą mieli do wyboru 4 skille na ekranie oraz kółeczko dialogowe gdzie nawet nie trzeba czytać tych półsłówek tylko w środku będą odpowiadające danej wypowiedzi ikonki, typu chmurki, słoneczka ale dobre i złe minki itd. Dzieci w klasie podstawowej uczą się jak budować zdania złożone współrzędnie i zdania złożone podrzędnie, w tej grze masz nie dość że półsłówka to w dodatku z ikonkami aby czasami przeboźcowane dziecko z tiktoka albo niewyedukowana aktywistka z niebieskimi włosami, nie pomylili się zaznaczając inną wypowiedź. Dojdziemy do takich czasów gdzie gry komputerowe BĘDĄ SIĘ PRZECHODZIĆ SAME(już tak prawie jest), a my będziemy tylko biernie konsumować dany produkt, by od razu po napisach końcowych bez żadnej głębszej refleksji przechodzić następne nic nie warte tytuły, z takim podejściem w głowach ludzi wytworzy się kompletna idiokracja oraz debilizacja społeczeństwa. Jak można grać w gry komputerowe które się przechodzą same? pierwotnym założeniem gier zawsze były z góry narzucone zasady i nie można ich sobie ot tak zmieniać bo jakaś grupa krzykaczy, wymusza aby gry powinny być łatwiejsze!!! nie potrafisz dostosować się do zasad gry? to grajcie w coś innego, jakim trzeba być leszczem oraz przegrywem życiowym aby płakać na Twitterku jak te aktywistki z zielonymi włosami oraz casuale, że opcje dialogowe są za długie, albo gra za trudna bo ma więcej niż 4 skille. Jeśli coś jest wykastrowane z podstaw matematyki, zasad, logiki a przede wszystkim w sensie strukturalnym, system reguł zachowań zostaję naruszony mamy do czynienia z czymś co ciężką nazwać grą a bardziej to już jest samograj dla mas. A jeśli coś jest dla każdego to jest dla nikogo. Dragon Age: Straż Zasłony to jest dopiero początek tego LEWACKIEGO, PROPAGANDOWEGO GÓWNA DLA AKTYWISTEK z kolczykami w dupie i niebieskimi włosami oraz niebinarnych fok z Mcdonalda. Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT. Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów z tiktoka. Gra nie działa ze stałymi 30 FPS, spada i ekran zawiesza się, gdy jest wielu NPC-ów. Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzi bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami. Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Sanmograj stworzony po to aby szerzyć lewacką propagandę oraz tęczową zarazę. Twórca postaci skupionych wokół społeczności trans i LGBT. Praktycznie gra cały czas rzuca zaimkami, prosto CI NA RYJ. Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1 i 2. Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra. Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z IQ 20 na tiktoku oraz Twitterze. To pieprzony śmieć jako RPG, to kupa stworzona przez ludzi, którzy nie mają pojęcia o grach wideo.
@@szadom6524 tylko BG3 jest dobrą grą z dobrą fabułą i dodatek woke tylko dodaje smaku. Tutaj zrobili grę na odpierdol i postanowili opakować ją 30 warstwami progresywnosci robiąc woke Agendę jednym z głównych filarów tej gry.
Idź odstawić te konfiarskie filmy kolego. Tak w ogóle to skoro woke=zepsuta gra to czemu Baldur to taka dobra gra. Druga sprawa dragon age był woke zanim prawica wymyśliła ten durny termin
Witam. Dzisiejszy stream dał nam mnóstwo informacji, dowiedzieliśmy się, że:
1. Jest dwóch strasznych bogów, którzy opuścili więzienie
2. Dwójka elfikich bogów opuściła swe więzienia
3. Istnieją bogowie groźniejsi od Solasa - zostali oni uwolnieni
4. Bogowie niegdyś uwięzieni przez Solasa niestety wydostali się na wolność
5. Dwójka legendarnych elfickich bogów opuściła swoje więzienia, warto pamiętać, że są straszniejsi niż Solas
6. Tak naprawdę nie było uwolnionego boga, bo było ich aż dwóch
7. Choć dało się tego uniknąć, to niestety uwolnili się elficcy bogowie
8. Straszni elficcy bogowie zostali niestety uwolnieni ze swoich więzień
9. Solas znany też jako Fen'Harel przez przypadek uwolnił złych bogów
10. A. Byłbym zapomniał. Uwolniła się dwójka bogów.
11. Na świecie istnieje wiele elfickich bogów - dwójka z nich wydostała się z więzienia
12. Istniało pewne więzienie w pustce, niestety wydostała się z nich dwójka bogów
13. Warto pamiętać, że gdyby dwójka bogów wydostała się z więzień świat byłby zagrożony - niestety to się stało.
14. Byłaby straszna szkoda, gdyby dwójka bogów wydostała się z więzienia... O nie!
15. Walka toczy się o wielką stawkę - dwójka bogów potężniejszych od Solasa bogów uciekła z więzień
Dziękuję za uwagę.
PS Uwolnieni zostali dwaj straszliwi bogowie z więzienia.
Przyznaj się. Musiałeś to spisywać na bieżąco podczas streamu bo inaczej ciężko byłoby spamiętać to wszysto xD
@@Sevosek Każde kolejne przypomnienie, że pewna dwójka elfickich bogów została uwolniona z więzień była natchnieniem do spisania tych niezwykle cennych informacji.
@@Grycerz Cóż. Jedynie co mogę dodać to życzyć tobie powodzenia w poszerzaniu tej bogatej listy o dwóch bogach zamkniętych w więzieniach którzy się uwolnili. A i gdybyś robił podobną listę pod kolejnym strumykiem to nie zapomnij przekopiować tych aktualnych podpunktów bo mogą być kluczowe.
Mam mocne skojarzenia narracyjne z Shadow of War gdzie Celebrimbor na początku ciągle powtarzał co drugie zdanie "All we need is the Palantír" ostatnio ogrywałem i na długo to zostaje w głowie 😅
Mam nadzieję że nie zapomniałeś wspomnieć że jest dwóch bogów?
Te dialogi... Aż mi się przypomniała stara recenzja DA2 bodajże z kanału Grasz24h czy coś, parafrazując
"Dialogi ograniczają się do 3 opcji:
- Tak, chętnie Ci pomogę
- Pomogę Ci
- Pocałuj mnie w dupę po tym, jak Ci pomogę"
Case dark fantasy to pewna konwencja zawarta w zdaniu z Zielonej Mili Kinga:
Żaden dobry uczynek nie pozostaje bez kary.
Tak jak Dark Souls umawia się z graczem na to, że będziesz trollowany w walce a twoje wybory będą miały mroczne nieodwracalne konsekwencje, tak samo Wiedźmin dawał ci wybory, których nie mogłeś przewidzieć i które były jak miecz Damoklesa bo wiedziałeś, że uderzą w ciebie za jakiś czas. Nie wszystkie ale właśnie te najmniej spodziewane. W DA Inkwizycji jeden z głównych wyborów opiera się na tym czy uratujemy magów czy templariuszy i potem ta druga frakcja będzie jedną z grup potem wracająca jako wyrzut sumienia w potworach z którymi musisz walczyć by ci przypominały, że te potwory to ludzie których nie uratowałeś bo dokonałeś takiego, a nie innego wyboru. Tak samo było w Origins z Morrigan - czym bardziej chcesz zacieśnić z nią więź tym większych poświęceń i zbrodni musisz dokonać. To samo się tyczyło jak chciałeś poznać Magię Krwi to musiałeś pozwolić demonowi przeżyć będąc gotowym na konsekwencje.
To była siła DA, że uśmiechające się i jowialne postacie niezależne skrywały mroczne sekrety i przyjaźń z nimi czy romans wiązał się z poznaniem ich i staniem się częścią tych historii oraz poniesienie raz z nimi konsekwencji. Ta seria dawała wybór - chcesz się zaangażować to musisz ubrudzić sobie ręce i przejąć cześć ich grzechu na siebie. Dlatego te przyjaźnie czy decyzje o ich odrzuceniu tak mocno rezonowały.
Tak samo było z początkowym obozem jaki tworzymy w DA: Inkwizycja, pomagasz ludziom budujesz relacje z nimi i budujesz ich lojalność i gdy przyjdzie nagle twarda rzeczywistość z którą się zderzycie ta lojalność sprawi że oni się dla ciebie poświęcą byś mógł uciec. Bo nie jesteś kapitanem statku który zostaje do końca, wręcz przeciwnie, na trupach grzbietów lojalnych poddanych przyjdzie ci uciekać zostawiając za sobą stos trupów tych którzy byli w stosunku do ciebie lojalni do końca byś mógł uratować swój tyłek i przeżyć do kolejnej bitwy bo tej nie byłeś w stanie wygrać.
I to był mój Dragon Age z wyborami które pamiętam po 10 latach od grania.
Zgadzam się ale jeśli mowa o DAO i DAII natomiast Inkwizycja to było preludium do tego co widzimy dzisiaj, ukończyłem wszystkie odsłony razem z DLC i znam lore gry bardzo dobrze dlatego jak dla mnie nazwa Dragon Age nie powinna tu widnieć ale to tak samo jak z wieloma produkcjami mającymi tylko markę w nazwie ale brak cech marki w zawartości.
Nie wiem też czy zauważyliście że w trakcie rozmowy z Solasem gdy się wkurza na Rooka, zmienia się sama Pustka. Nie jest to typowe. To kolejny przejaw tego jak potężnym jest magiem. Potrafi samodzielnie, ale i pod wpływem emocji wpływać na Pustkę. Nie, nie każdy tak potrafi.
Pamiętam jak pokonałam ogra w Dragon Age Origins. To była fajna walka. Trzeba było się zaangażować, kombinować z atakami i ogarniać całą ekipę by robili co do nich należy. Tu się biega w kółko i czeka aż manka wróci...
Może innymi klasami gra się lepiej... Ale też nie umiem sobie wyobrazić RPGa, gdzie nie gra się magiem, goddamit
@@KrzysztofMMaj Klasa maga ma też drugi zestaw broni - kulę i sztylet. Polega to na dystansowym biciu wroga, a następnie detonacji mocy ciosem sztyletu. Ten mag ma też parowanie ciosów. Rozważ danie temu szansy. Możesz też ustawić customowy poziom trudności - na przykład wrogowie będą bardziej reaktywni, ale też będą mieli mało zdrowia.
Całe oblężenie pomiotów było ciężkie. Pamiętam, jak wszedłem do wieży, okazało się, że jest zasadzka; uruk alfa, łucznicy i pełno ognia. Długo powtarzałem ten etap
To były czasy...♥️
Nijakość tej gry boli i gryzie. Dzięki że Twój komentarz sprawił, że od czasu do czasu nawet się zaśmiałem :D
Jeśli masz ochotę zagrać w dobre RPG bardzo ale to bardzo polecam Ci Pathfinder Wrath of the Righteous. Gra jest pełna ciekawych postaci, w grę można zagrać kilkukrotnie i praktycznie za każdym razem można dostać inną grę a także ma świetne fanowskie spolszczenie. No i można mieć smoka jako towarzysza! Kto by nie chciał smoka jako towarzysza!?
Kozak gra, wlasnie zaczalem 4 akt liszem. Ale nie wiem czy ma sens jako gra streamowana, bo to typowa crpgowa cegla, w dodatku bez polskiej wersji, gdzie gameplay sklada się w 70% z czytania
Pathfinder: The Kingmaker według mnie lepszy.
Ale to i tak subiektywne co lepsze, a seria ogólnie świetna, więc Ja będę zadowolona tak długo jak Krzysztof zagra w którąkolwiek z nich. Peak jeśli w obie.
Ale prawda, to jest
czytanie, czytanie, czytanie- akcja, akcja - czytanie, czutanie, czytanie.
Taki typowy dobry cRPG
@@0skodaoctavia0 Na jakimś streamie niestety Krzysztof powiedział że w gry Owlcat grać nie zamierza właśnie dlatego że są ciężkie do odbioru jeśli się nie jest totalnym zajawkowiczem takich rzeczy. W sumie trochę racji w tym jest bo nawet ja mając nabite z 500 godzin w obie części jestem w stanie się pogubić w gąszczu tego systemu. Do tej gry trzeba usiąść trochę jak do pracy domowej :D
Krzysztof powiedziałeś że dialogi są tragiczne, ale przynajmniej mogłeś porozmawiać o Bogach i jest ich dwóch
Gra jest jak mecze polskiej reprezentacji. Może nie widać fajnego stylu, ale za to wyniki są średnie z perspektywą do złe.
Elfy w Dragon age nigdy nie wygladaly jak u Tolkiena. Co do Kunari to strasznie ich popsuli. Arishok w DA:2 to byl gosc. Nie rozumiem dlaczego ich ugrzecznili.
Przecież całą tę grę ugrzecznili, więc los Qunari był przesądzony. Ja się zastanawiam kto przyklepał projekt tych postaci jako "dobry". Bo jak patrzę na ich twarze to mam poczucie takiej doliny niesamowitości, co nie jest przyjemnym uczuciem. I nie chodzi o to że odbiegają stylistycznie od np. dobrze zrobionych Qunari z DA2, ale one same z siebie w oderwaniu od poprzednich części, wyglądają jakoś... dziwnie.
po chamsku powiem - bo jeszcze by sie ktos zesrał, że są inni, bo każdy musi być z grubsza tami sam (zaprzeczenie DeI swoją drogą).
Masz wybient zdolnośći satyryczne, to jest świetne ;D
Masz 10zł, ukoić gorycz wydania tyle kasy na grę niskiego standardu, jak dostałeś ją za darmo do testów, to na małpeczkę, by zapić stres, przy śpiewie bekasów. Pitole takie gry AAA, wracam na rolę i Wam też radzę to samo. Tacy z nas szlachcice, że zaraz zdechniemy z głodu.
Dzięki serdeczne nie, jam Ci nie z tej szlachty, której daje się klucze gier. Jak raz dostałem do Frostpunka, to dał mi go wydawca książki, a nie gry XDD
Osoba, która wybrała Hansa Zimmera do napisania muzyki, do tego dzieła chyba kompletnie nie ma słuchu.
Krzysztofie, jakie komputerowe gry RPG uważasz za wybitne pod względem scenopisarstwa? Które z nich były takim kamieniami milowymi w tej dziedzinie, wyznaczając nowe standardy dla opowiadania historii w grach?
Gry CD projektu RED.
DDR2
Divinity Oryginal Sin 1&2
Detroit Become Human
Orwell
- każda z innych względów, ale w każdej dialogi przykuwają do fotela tak, jakby człowiek był zacementowany.
@@KrzysztofMMaj Muszę w końcu sięgnąć po Original Sin, a RDR2 to chyba moja ulubiona gra ever, niesamowite, że po sześciu latach od premiery, moim zdaniem, żadna gra nie dosięgła jej geniuszu.
@dawidkapij586 w serii Divinity Lariani pokazują większy pazur niż w BG3 (gdzie momentami dialogi i questy bywały nużące, narzekałem na to czasem na streamach). Świat Rivellonu za to jest ich własnym IP i świetnie go rozumieją, do tego jest kompletnie odjechany, trochę jak The Legend of Vox Machina
@@KrzysztofMMaj Ok dzięki na pewno sprawdzę 😀 , ale z moim trybem wyciskania gier to ostatniej kropli to z 200h na bank mi zajmie 😂
@@dawidkapij586divinity os2 to koszmar, nie dlatego ze to zla gra ale z 80h to spedzisz w pierwszym akcie testujac wszystkie buildy jakie ci przyjdą do glowy
Ja osobiście grę zwróciłem ponieważ odbiłem się zupełnie od świata i postaci. Co jest zabawne ponieważ pierwsza część jest do teraz w mojej absolutnej topce gierek.
Mam wrażenie że BioWare utraciło zdolność tworzenia dobrych gier. Czasy ich świetności odeszły razem z twórcami pierwszych mass effectów oraz DA. Bardzo chciałbym wierzyć że będący w produkcji nowy Mass Effect będzie dobry ale po tym pokazie umiejętności mam olbrzymie obawy 😢
Już Andromeda wystrzeliła warnining shots, a było to czas jakiś temu. Jeśli nie zatrudnią nowych ludzi do pisania dialogów, nie ma szans na zrobienie czegokolwiek na poziomie
@@KrzysztofMMaj Główną writerką Mass Effecta ma być Mary DeMarle, pani odpowiedzialna za scenariusz do ostatniego Deus Ex czy fenomenalnego Guardians of the Galaxy. Jest nadzieja...
Kiepskie dialogi to może być brak doświadczenia w ekipie, dyrektor kreatywny projektu miał wcześniej doświadczenie w developerce zdobyte przy Simsach i seri Tiger Woods, zresztą mam wrażenie ze dialogi i poziom zagadek w grze prezentują podobny poziom.
A, to sporo wyjaśnia. Ale zobaczę sobie na pewno, kto pisał story w tej grze, zrobię listę nazwisk i będę omijać tytuły, w które będą ci ludzie zaangażowani. Bo to jest dno, jakiego nie widziałem naprawdę dawno w grach
Osoba dyrektorska!
W kwestii GOTY moim zdaniem zarówno Stellar Blade jak i FF7R są lepsze od Wukonga ale to są czasowe exy więc Krzysztof ich nie uznaje :) Cieszy mnie że gracze w końcu zaczeli głosować portfelami i albo deweloperzy zaczną robić dobre gry i zarabiać albo postępową papkę dla "współczesnej widowni" i tracić miliony. Chciałbym aby jeszcze nowy AC też nie wypalił ale tu raczej marka zrobi swoje.
Jak będą na pecety, ogram!
W 2:26:45 na ekranie jest wóz. I tu kłania się jakość projektu lokacji w tej grze. Jakość przywiązania do detali w pigułce. Pytanie: Skąd wziął się ten wóz? Jaką drogą przyjechał? 10 lat produkcji, 2024 rok. Panie i Panowie, mamy to.
Moja dusza pękła na pół. Najpierw oglądałem to gówno u Kiszaka, a teraz robię sobie krzywdę i patrzę drugi raz u Kezysztofa. BDSM przynajmniej niesie jakąś korzyść z bólem
Fioletowe barwy Veilguard wymowne, bo najwyraźniej wszyscy jesteśmy kultystami Slaanesha
Ja pokuszę się chyba o najbardziej kontrowersyjną opinię, którą wyraziłem w internecie, bo usłyszałem komentarz o Mass Effect. Jestem fanem serii (wszystkie gry ograne po kilkadziesiąt razy + przeczytane wszystkie książki włącznie z tymi, które nie były przekładane na PL) i uważam, że Andromeda wcale nie była złą grą i po dziś dzień nie rozumiem dlaczego jej się tak oberwało. Imho to wielka tragedia dla tego IP, że nie zrobiono kontynuacji, która miała ogromny potencjał na to by w drugiej części rozwinąć wiele wątków i nadrobić te elementy, których fanom zabrakło w pierwszej części.
Sam łapię większą imersję z Ryder’em niż z Shepard’em, a koncept SAM’a jest moim zdaniem genialny.
Cóż. Możliwe, że o kontynuacji tej przygody przyjdzie mi zapomnieć na zawsze, jednak mam duże obawy co do planowanego nowego Mass Effect’a. Nawet jakby zajął się tym Casey Hudson i Drew Karpyshyn to miałbym duże wątpliwości. Oryginalna trylogia jest dziełem zamkniętym. Zakończenie ME3 daje nam kilka wyborów, a każdy z nich prowadzi do diametralnie odmiennego okresu (nazwijmy to roboczo) post-Żniwiarzowego. I co z tym fantem zrobić? Wymusić tylko jedno zakończenie ME3 czy może zrobić kilka różnych alternatywnych gier w grze, a może cofnąć się z fabułą do czasów przed przygodą Sheparda?
O wiele lepiej by zrobili, gdyby zatrudnili dobrych scenarzystów i naprawili wszystko co ogółowi odbiorców nie podobało się w Andromedzie. Na 100% byłoby to prostsze.
Możemy być jednak spokojni, bo jeśli kolejną część ME będzie tworzyć podobny zespół co obecnego DA to nie ważne o czym będzie ta gra i co wybiorą za podstawę. To będzie najprawdopodobniej nie do przełknięcie dla osób z choćby dwoma neuronami w mózgu. Oby tylko wykupili wyższą wersję ChatGPT od tej która pisała dialogi do obecnego DA.
Jedyny "nowy"MassEffest to Exodus - gra tworzona przez byłą ekipę Bioware.. polecam się zainteresować.
@@kozmida Lista nazwisk zajmująca się tym projektem sprawia, że bardzo się cieszę i wyczekuję premiery. ME z drugiej strony bazuje na universum, które uwielbiam i 100 razy bardziej bym preferował, żeby ta ekipa zajęła się kolejną grą z tej serii, a nie inną.
Nie mogę się zdecydować - czy ta gra jest w większym stopniu głupia czy nudna w każdym razie zabierać się za nią nie zamierzam, wracam do fallouta, mój portfel lubi to
Ojoj, to może Baldur's Gate 3, ale tym razem Mroczną Żądzą zamiast Za Słonej Straży?
tak proszę!
Oglądając zapis przeczytałam wszystkie komentarze bo były ciekawsze od gry XD ajajaj powinni to sprzedawać jako film interaktywny
Krzysztof: jakie łatwe zagadki, co za żenada!
Also Krzysztof, napotkawszy pierwszą odrobinę trudniejszą: jaka głupota!
:P
Piękna transmisja to była. Szkoda, że gra mało piękna. Z tym poziomem trudności to niby można dać custom preset i ustawić: czy przeciwnicy mają więcej życia czy inne suwaczki są ale no nie mam jak sam sprawdzić to nie wiem czy to warte uwagi? Pozdrawiam.
Ilość zaklęć powalająca nie/jest, ale za to jaka żywiołowa -crossfitomagia- crossfitomancja
Myślę, że dobrym podsumowaniem Bogów będzie cytat z klasycznej polskiej gry Gothic: BOGOWIE, WALKA!
A co jeśli problemem nie jes woke, dei tylko casualizacja gier? Przecież to wygląda jak gra dla ludzi, którzy nie grają w gry, dlatego tak bardzo to przypomina mobilkę. Trzymaj gajgę do przodu, spamuj przycisk ataku i czasem jakieś inne aby dojść do fabułki i "fajnych scenek". Przecież te wszystkie przerywniki i konwersacje to wyglądają jak wycięte z jakiejś telenoweli przez te kadry, grę aktorską i rozwleczone powtarzające się rozmowy o niczym. Ciągle zachwyty towarzyszy mają Ci przypominać, że nie jesteś sam, że świetnie Ci idzie wciskanie tych dwóch guzików, że dasz radę. Moja dziewczyna, która nie gra w żadne gry, gra w Hogwart Legacy jako fanka uniwersum, daje sobie radę, ale z czasem ma problemy. Tutaj mam wrażenie, że poradziłaby sobie moja babcia. Do telenoweli już przyzwyczajona
Nie, ale chwila wg recenzentow wcale nieoplaconych to POWROT DO FORMY xd
@@FireJach ja się zgadzam 😂 powrót do formy przeciętnej serii RPG, osobiście nie rozumiem dlaczego ta seria porywała tłumy, co następna część to gorsza.
Ten powrót do formy to jest skandal, bo ta fraza, w formie "triumphant return to form" autentycznie pojawiła się we wszystkich najbardziej lizusowskich recenzjach. Nie wygląda to na przypadek i nie wygląda to dobre
@@FireJachJa sie zastanawiałem jaki powrot do formy skoro forme mieli inni ludzie co juz tam nie pracuja od lat.
Nowa ekipa jeszcze tej formy nje wyrobila wiec nie ma do czego wracac.
No ale co ja tam wiem pewnie w briefie wyjasnili co to forma czy cos.
Ale właśnie ta gra jest robiona dla LGBT czyli dla nikogo. Ile to procent. 4? To jest laicyzacja gier ale tylko dla konkretnej grupy
3:59:31 Moment największych emocji XDDD
Kolega na razie chwali, ale przyznał, że jest gorzej niż w Inkwizycji ;)
Czyli jest gorzej niż w dotychczasowej najgorszej części DA.
Dzień dobry Krzysztofie zobaczę z odtworzenia niestety czy warto kupić tą część,posiadam trzy poprzednie części. Pozdrawiam dziś z tego co wiem drugi strumyk z DA to obejrzę. Pozdrawiam serdecznie 🐱🐱🐱🐶🐶🐶
Moim zdaniem nie warto kupować, ale wyrób sobie opinię sam
@KrzysztofMMaj to poczekam aż będzie w abonamencie na PlayStation 5. Dziękuję bardzo.
Zauważyłem, że często podejmowałeś inne decyzje od Kiszaka, a prowadziły dokładnie do tego samego.
Podobny wpływ na wydarzenia jest w każdej kampanii Call of Duty.
To nie wygląda dobrze moi studenci mnie dzisiaj pocieszali, że po 30h rozgrywki gra przestaje być taka liniowa. Będę sprawdzać tak czy siak
Nie wiem czemu, ale ten gryf przerobiony na jamnika wygląda trochę jak chochlik z Herosów 3
Spóźniony komentarz, ale czemu tytuł stream nie został przetłumaczony na Straż Firanki?
Zazwyczaj się przeinacza
🤔 Czy ja zwariowałem? Przecież Krzysztof już grał w te grę i był łysym magiem czy to była inna gra?
To była inna. Taka, wiesz, lepsza XD
24:02bo czerwony kolor oczu jest nierealistyczny 😂
Gdybym miał stwierdzić, co bardziej sprało mi dzisiaj mózg: Nadrabianie wykładów ze studium Teologiczno-filozoficznego czy zapis tej gry. Stanowczo ta gra. W studium była, trudna, wymagająca, ale jednak... Treść. tutaj czuję, że ktoś tymi dialogami wysysa mój mózg. Jak Ci w kapturach z Bloodborne.
Jeszcze na Dobicie tego tytułu dzisiaj grałem w Baldur's Gate 3 XD
Czy tylko ja mam wrazenie, że gameplayowo to strasznie przypomina Mass Effect?
Ja oglądając gierkę: Ja słysząca, że dwóch bogów opuściło więzienie i są potężniejsi niż Solas: Współczuje fanom serii, którzy chcieli wrócić do swojego eskapizmu Ja od siebie dodam, że co pośmiane to moje xD
Tyle dobrego, że się można pośmiać, to tak
Ja tego burmistrza wysłałem do Szarej Straży
Szczerze powodzenia w środę, mam nadzieje że nie pojawi się nikt kto lubi to uniwersum i tą gre bo nikt taki nie może znać sie na grach. Taka opinia mi się uturlała po przeczytaniu sekcji komentarzy i spostrzeżeniu jakie komentarze wyróżniasz serduszkami. Po tępieniu elitaryzmu zaczyna się kreować taki lokalny elityzm. Tylko te gry co są fajne są warte kupienia. Zwyczajnie coraz czesciej się to wszystko przykro ogląda i czyta.
Ostatni raz. Niech bedzie podpalony .
„Zabawne, prawda? Andraste walczyła z tyrańskim imperium, tylko po to, by jej zwolennicy sami stali się jednym z nich”.
"Tylko te gry co są fajne są warte kupienia." nie wiem czy dobrze rozumiem ten komentarz, czyli uważasz, że warto poświęcać kilkadziesiąt godzin życia na gry... nudne? Źle napisane? Niekoniecznie szanujące inteligencję gracza? Ja tam kupuję tylko te gry, które jednak w pewnym momencie ruszę i wiem, że mają to coś, co mnie zainteresuje. Nie poświęcam czasu rzeczom, które mnie nie interesują, bo życia nie starczy, bo ograć czy przeczytać wszystko. Jak ktoś lubi jak mu się z tysiąc razy powtarza jedną informację, bo zapomni i nie ma nic przeciwko infantylnie napisanym dialogom ("old" is new "ancient") no to wiesz, ma do tego prawo, może to dla kogoś jest fajne (i wtedy warte kupienia). Tylko czy nie warto oczekiwać od gier RPG jakości przede wszystkim na tej warstwie fabularnej?
@krzysztofd5861 chodziło mi ostateczny zwrot w materiale że mam nadzieję że nie kupiliście (nie mam pojęcia w ogóle po co wersję deluxe), ogólnie to wiesz każdy na sile władz umysłowych kupuje gry które go interesują a nie nudzą na tym polega rozrywka. Ja się nie nudzę. Mam takie wrażenie że dlatego że znam poprzednie Dragon Age od początku ze wszystkimi dodatkami, fabuły kilku książek i komiksów (jestem fanem uniwersum) i wiedziałem czego się spodziewać. Czyli kolejnego Dragon Age gry nie wybitnej, za każdym razem z trochę inna mechaniką inna grafiką ale tym samym światem. Każdy DA jest inny widać to nawet tu w komentarzach. Nie interesuje mnie to że jest gorzej przekazywany przez postacie chce więcej świata bo zwyczajnie lubię go poznawać. No i mam inny kanon dla RPG którego główną/stała rzeczą jest świat gry. Nie podoba mi się Wukong większość Souls'ów ale (nie mam Ciebie na myśli, tu mamy dyskusję) nie piszę że to gnioty. Co za tym idzie też nikogo nie namawiam do kupowania/grania w Veilguard. DA nie specjalnie były standardowym RPG moim zdaniem, raczej takim skupionym na świecie bo tylko to się nie zmienia. Myślałem że na streamie będziemy w tym pływać wręcz bo lore świata też jest spore i nie każda postać prawdę Ci powie bo cześć wierzy np w propagandę zakonu albo nie ma możliwości wiedzieć co było przed zasłoną itd.
@DysputantInkwizycji rozumiem - i już wyjaśniam. Chodzi mi o to, by NIE podejmować decyzji o kupnie na podstawie kilku godzin gameplayu, a także generalnie na premierę. Ja to zawsze odradzam, chyba że gra zachwyca. Ostatnio zachwycił mnie Wukong I wtedy ludziom zakup aktywnie doradzałem, ale to się zdarza rzadko
@@KrzysztofMMaj może źle to wtedy zrozumiałem, ale męczy i dobija mnie to że gra nie jest moim zdaniem tragiczna ani wybitna a oceny i odbiór ma niskie i prawdopodobnie nie będzie kolejnej części ani dodatku przy czym patrząc na komentarze do ocen negatywnych na kilku serwisach gra obrywa głównie za to że jest WOKE i nie jest Baldurem...
@@DysputantInkwizycji podczas całego streamu ani razu nie użyłem tego rzeczownika. Co w ogole ciekawe, większość negatywnych komentarzy dotyczyła narracji, światotwórstwo i gameplayu, ze stosownymi przykładami. To że zaś ludzie źle grę odbierają - cóż, zastrzeżenia nie do mnie. Ja byłem po prostu znużony. Jednak sam fakt, że gry nie porzucam, pokazuje, że nie jest fatalna, tylko cóż, właśnie przeciętna. Bardzo jestem ciekaw frekwencji na kolejnych streamach i wskaźników grywalności na Steamie. Obecnie w grę gra mniej osób niż... W ponadrocznego Baldur's Gate 3. Więc stąd te porównania, ludzie po prostu mają w pamięci ostatniego dużego RPGa fantasy, a tych jest jak na lekarstwo - i od czasu premiery poprzednich gier z tej serii wzrosły i oczekiwania graczy, i standardy w branży
Przyznam że streama nie oglądałem, bo zwyczajnie w grę wolę grać niż oglądać jak ktoś w nią gra.
I po tych kilku dobrych godzinach, ja jestem zadowolony.
Wlaściwie jedyne czego nie rozumiem to kierunku i designu postaci. Bo lokacje są moim zdaniem dobre i zróżnicowane. Widoczki potrafią być wspaniałe. Postacie natomiast to jakaś koncepcja której nie kupuje, jakaś stylizacja trochę mi się gdzieś kojarząca z LoL, Overwatch czy coś takiego.
Gram też magiem, idą buildem "w dół" bo jestem zawsze ogromnym fanem spellblade i magów bojowych. Ba, wręcz gardzę tym nudnym, wymyślonym przez d&d schemacie czarodzieja z kosturem w kapeluszu i pidżamie, mierzi mie ten obraz maga i tutaj akurat zawsze seria DA dowoziła w tym aspekcie, że pozwalała łamać ten schemat.
System walki znowu rewolucja, nie przypomina żadnej poprzedniej gry. Bliżej mu chyba do God of War w wielu aspektach niż poprzednich DA. Ale ma to swoje plusy.
1. Podobają mi się 2 style walki u maga które przełączamy sobie cały czas, czyli kostur i sztylet z orbem. Ten drugi wręcz uwielbiam, bo kostur wydaje mi się zbyt generyczny. Ale danie jednak magowi możliwości parowania i uników, plus fajne odblokowywane wraz z buildem nowe kombinacje i ataki dają tu spory fan. Mam już rzucanie mieczem i jest to genialna sprawa.
2. Kompani w walce. Znowu rewolucja. Mamy połaczenie właściwie dwóch koncepcji, czyli ME3/andromeda i God of War. W tym sensie ME3 że jest ich dwóch i zdolności mają robić synergie, nie są spamowane zdecydowanie. God of War bo ci kompani nie mają hp, nie giną, w ogóle nie trzeba się nimi przejmować jak Atreusem co wydało mi się dziwne (bo bioware w ogóle tak nie robił nigdy tego) ale ostatecznie stwierdzam że jest spoko. Zajęty jestem unikami/parowaniem/atakowaniem i detonacjami, fakt iż nie muszę pilnować czy AI nie umiera z głupoty to jednak plus ogromny. Kto grał w ME3 pamięta jak tam często AI potrafiło wbiegać pod ogień i ginąć jak debile.
3. Podobają mi się kombinacje umiejętności i te detonacje. W końcu, po łącznie 7 grach (bo 3 DA i 4 ME) bioware zrobił system gdzie kombinacje i detonacje są przyjemne w setupie. Poprzednie DA miały kombinacje oczywiście, ale tam był spam fest zdolności. Tutaj to jest dobre rozwiazanie i przejrzyste. Masz primery, masz detonatory, UI pokazuje ładne "strzałki", efekt to fajne pieprznięcie AOE więc jak dla mnie jest git.
3. Nie mam odblokowanych pewnie wszystkich, ale też na plus zdolności eksploracyjne kompanów. To co się w menu pod tabem na samej górze czasem wybiera by coś zrobić z jakimś obiektem. DA:I miał prostrzy i toporny system "zamki/ściana/bariera" i tu wydaje się że indywidualne zdolności pod kompana są jednak ciekawsze.
4. System ekwipunku jest trochę jak z gry mobilnej. Ulepszamy "poziom" i zbierając kopie ulepszamy "rarity". Na razie nie mogę ocenić bo póki co jakoś to działa. I szczerze mówiąc nie wiem co lepsze. Każdy DA to była inna gra. DA:O miał ekwipunek jak z starych BG2 dosłownie. DA2 miał znowu ekwipunek dla postaci a kompani system ulepszeń fabularno/znajdźkowych. Znowu inkwizycja opiera cały system na craftingu, co znowu wymagało pierdylion surowców i zbieranie tego by coś zrobić. Także...nie wiem.
Z mojen perpektywy, a to dla mnie ważne, gra jest przejrzysta. Daje % i wartości liczbowe co jest na plus duży, bo nic mnie tak nie triggeruje jak ten bullshit typu "znacząco zwiększa obrażenia".
5. Postaci, fabułę to trzeba ocenić po przejściu. Ale fanservice jest spory i na pewno jest to gra gdzie fan serii poczuje się lepiej. I to nie fan serii co skończył na DA1 tylko taki co ograł wszystko łącznie z inkwizycją w szczególności i jej DLC. Swoją drogą jakieś słyszałem "krzyki" ludzi że ponoć Morrigan ktoś "spieprzył"...i nie wiem o co im chodzi. Wygląda jak zwykle wspaniale, nie wiem o co im chodzi. Jest ta sama aktorka, ten sam wspaniały glos i od razu ją poznałem.
6. Gra nie ma tez już rozbudowanego sytemu przenoszenia wyborów, bo te zostały zredukowane praktycznie do 3 faktów. To jest wada, bioware jednak zawsze słynał z tych elementów i szkoda że tak to tutaj zrobiono. Owszem, pewnie to problem i techniczny i budżetu. Rozumiem to o tyle, że raz to jest dużo pracy często takiej której nikt potem nie zobaczy, a dwa, mamy tak długi czas między grami, że ja nawet nie wiem czy ktokolwiek poza największymi fanami w ogóle kojarzy jakieś tam kluczowe wybory z DA1.Ale przy ME3 jednak im się chciało. Wszak nie powiem. Chętnie bym ponownie zobaczył mojego sarkastycznego Hawka maga z DA2 który coś tam znowu pluje na kolejnych magów krwi :)
30:38 Tak wygląda Ancano o 4 rano xd
Gra jest nijaka, najwyżej poprawna - a to nie wiele, tym bardziej że to niby "tRipelA". Muzyka nie zachwyca. Grafika kreskówkowa. Pipsztylion drewnianych cutscenek z nudnymi dialogami. Do tego casus Frost Punk 2 czyli mobilny interfejs jak i mechaniki gier mobilnych. [Obecnie niedostepne 4,99$] Strasznie ta gra trąci swądem made in USA for Muricans (mających skupienie gorsze od złotej rybki). MEH!!!
A ludzie się w memach martwili że problemem będzie "woke" hahahaha xD
Jak od lat nie kupuje gier EA, tak dalej nie kupie gier EA. Ani Ubisoft. Tyle w tomacie.
PS Może teraz tyle tych mobilnych gier bo rodzice wychowali młodsze pokolenia smartfonami??? Taka luźna hipoteza do ulepszenia i zbadania.
PPS @Krzysztof M. Maj może urozmaicenie w postaci innego języka dubbingu?
Te mobilne interfejsy to jest dramat.
Co do kwestii woke, sprawa jest BANALNIE PROSTA. To są świadome i celowe wrzutki marketingowców, którzy w ten jeden jedyny sposób chcą, żeby grzał się temat przed premierą. Inaczej ten leciwy gameplay, ani potwornie skrytykowany (i słusznie, bo wiele ujawniał) zwiastun w życiu by gry nie sprzedał
Skoro są dialogi typu hello im non binary to chyba jednak nie dość że woke to jeszcze debilne
3:34:30 Zagadki na poziomie gry "Talos Pryncypia"
Tak sobie oglądam ten zapis i przyznać muszę ze smutkiem, że nie mam nawet najmniejszego zamiaru kupna tej gry, do diaska w porównaniu z tym to już Andromeda która cierpi na wiele tych samych bolączek jest lepszym mass effectem niż to coś co udaje grę z serii Dragon age
Te emotki z dialogów są dla tych amerykanów, którzy jeszcze nie posiadli mocy czytania tekstu, za to fenomenalnie rozpoznają obrazki;)))
są w tym samym miejscu od DA2 i w DAI i MEA, mam wrażenie połowa "problemów" z tą grą wynika z tego że to BG3 lub inne cRPG...
@DysputantInkwizycji Mam jednak wrażenie że z porównaniu z tymi 3 gierkami to jednak dialogi obniżyły poziom, albo ja się zestarzałem a świat poszedl naprzód. Zresztą mam wrażenie po tym gameplayu że twórcy wybrali to co najgorsze z da2 i dai, wymieszali i dodali grafikę sprzed 3 lat:)
@@michakarnus259 Spoko też wydaje mi się że dialogi obniżyły poziom ale z tego co widziałem (u żony ja jeszcze nie grałem) świat dalej rozwija się w ciekawy sposób chociaż słabiej to pokazują. Co do grafiki to nie bardzo rozumiem wydaje mi się że nie podoba wam się stylistyka przypominająca komiksową (prawdopodobnie użyli takiej bo przez ostatnie 10 świat rozwijał się przez komiksy; postacie powracające wyglądają jak wyjęte z komiksów) bo dla mnie grafika wygląda bardzo ładnie, poziomy szczegółów nawet na RTX3060 cieszy oko. W lesie Arlatan szczegółowość trawy powala chociaż nie na streamie. Na YT są materiały stricte techniczne na temat DATV i tu wydaje się świecić jakością wykonania i wydajnością. Ogółem nawet we wczesnych recenzjach dało się wyczuć że to będzie tzw. List Miłosny dla fanów Thedas a nie gameplay'u poprzedniczek. Ale patrząc na inne komentarze chyba mam klapki na oczach i się nie znam :P
Dam Ci rade
Zagraj w No Man's Sky.
No właśnie słyszałem, że gra BARDZO zmieniła się na dobre od felernej premiery
@@KrzysztofMMaj jest rewelacyjna. nie wiem czy ma spolsczenie.
a poza tym czas znowu przemaglowac AI. cos ostatnio macie fajnie w osrodkach naukowych w PL - jacys policjanci sa szefami czy cos......
@@KrzysztofMMajGra się zrobiła rewelacyjna!
@@KrzysztofMMajno man sky odrodził się niczym feniks. Ta gra jest ciągle rozbudowywana, na przykład wpadł patch 50GB za darmo z łowieniem. Fabuły tam nie uświadczyłem ale może gdzieś jest. Jak ktoś lubi ekploracje i lekki survival i ceafting to No Mans sky jest wyborne.
Kiedyś gry chwaliły się złożonymi silnikami fizycznymi i tym ile możesz zniszczyć, przesunąć zbudować oraz wielkością świata, interakcji z npc. A teraz mamy takie wydmuszki
Wydmuszka to jest bardzo celny opis
Zrobisz kiedyś przejście Kingdom Come Deliverance? marzę o tym :(
W dwójkę zagramy na pewno!
Mam wrażenie Dragon Age 2 (czyli 2 najlepszy dragon age) miał ładniejsze animacje spelli
Mam takie samo odczucie. Gram obecnie w dużo gier z lat 2008-2020 za sprawą LEGION GO i po zagraniu w Outlaws na PS5 twierdzę również ,że gry się cofają w rozwoju. Pytanie: Dlaczego tak się dzieje?
To jest początek bardzo ciekawej dyskusji. I kto wie, czy takiej nie zrobię na kanale.
Ja nie wiem czy to nie dotyczy bardziej mainstreamu, i w sumie można by to nawet rozszerzyć trochę na media typu film czy serial. Częścią tego zjawiska wydaje mi się jest wejście w bezpieczne decyzje, dlatego dostajemy coraz więcej sequeli, prequeli, remaków, remasterów, ale niestety nie idzie za tym jakość. I jednocześnie trzeba spełniać postępowe normy, w efekcie części ludzi kojarzy się, że to na pewno przez LGBT spadła jakość. No, ja się nie dziwię, że ludziom się tak wydaje, skoro czują przedmiotowe wykorzystywanie mniejszości dla przykrywania kiepskich decyzji i przerzucania winy na konsumenta.
Mam takie przemyślenie, co do dzisiejszych gier. Jest ciekawa tendencja, że wielka korporacja wydaje chłam, branżowe media z wystawionym jęzorem dają jej 10/10 (fajne ocenianie), a gracze mowią - "cos tu śmierdzi, gra wygląda jak syf".
Najbardziej w tym wszystkich rozwala mnie postawa tych, którym się gra podoba:
"Ojej! Krzysztofie! Kiszczak czy inny Drwalu! Dlaczego tam obrazasz tą gre? Komus sie moze spodobac!"
C'mon, jak nie podoba Ci sie opinia tych youtuberow, to idź poczytaj jedną z tych wielu opini 10/10 xD. Na jaki uj siedzisz tu pajacu i oglądasz coś, co godzi w twoje mięciutkie serduszko. Idź grać w to gówienko wyrzygane przez korporacje, a nie zawracaj sobie czasu oglądając materiał wywołujący krokodyle łzy.
Oczywiście kolejna grupa za którą stoją korporacje i branżowe media, która czuję się atakowana przez zwykłych ludzi.
Dlatego do cholery nie gram w gry aaa i nie marnuje swoich cieżko zarobionych pieniędzy na ten syf. Wole zapłacić małemu studiu z zajawką, a nie grać w loterie pod tytułem "co wysrało na świat korpo i jak bardzo odechciewa mi się żyć przez to".
Dzisiejsza popkultura to dno trawione przez raka.
Electronic FARTS kocham
Powiedziałeś że Harding wygląda jak krasnoludka ale ona właśnie jest krasnoludka więc to chyba dobrze? (Swoją drogą dwóch krasnoludów jako towarzystwo na start, super różnorodność)
No tak, tak, to jest pozytyw akurat dla mnie. Miałem na myśli to, że chciałbym, by krasnoludzice w Rings of Power tak wyglądały
Turecka opera mydlana wśród gier. Gra dla kogoś kto nie gra w gry, a jakiekolwiek zdanie złożone przekracza dlugosc koncentracji uwagi.
Niech będzie podpalony. Krzysztof proszę nie graj w tę grę dla własnej wygody i z szacunku do fanów świata Thedas.
To po prostu nie jest gra dla Ciebie skoro widziałeś recenzje które pokazują jawnie pokazują że struktura gry przypomina bardziej ME2 lokacje w których robisz 1 góra 3 rzeczy, znajdzki, drobne odniesienia, ładne (subjektywnie) widoczki i do domu (huba) po więcej zadań do wykonania. Widzę w tym ukłon do fanów setingu i świata gry bo możesz go chłonąć nie przebijając się przez system cRPG twardy jak niemiecka algebra. Wydaje mi się że półotwarty świat z elementami metroidwanii jak w God od War by tu zwyczajnie nie pasował.
Przyszedłem z nadzieją że będziemy się dobrze bawić w świecie w którym wszystko kręci się wokół magów ale Veilguard jest ewidentnie nie dla Ciebie. Rozumiem że ma problemy z dialogami i narracją ale znowu, ta gra jest dla fanow świata po 4 godzinach się do tego przekonałem.
Wiem że nie bronisz nikomu grać ale powiedz czy powtarzanie że gra kosztuje 360 (za wersję deluxe która daje tylko dodatki kosmetyczne a standard to 270) i mówiąc żeby nie dać się nabrać bo gra nie jest tego warta nie obrzydza jednak grania w nią?
Przy okazji zastosowiam się już od jakiegoś czasu który Krzysztof jest prawdziwszy ten teraz który zapala się, wybucha i wypala jak coś się nie spodoba czy ten ze streamów Mechanicus rozpalający miłość do światów i swiatotworzenia ponad 3 lata temu?
Niech będzie rozpalony, bo ostatnimi czasy głównie grillujemy.
To obejrzyj stream z Nevy wczoraj, tyle Ci mogę poradzić. Lub dowolny z Wukonga. Nie jest moją winą, że wychodzi więcej złych gier niż dobrych.
Kontrowersyjna opinia. Dragons Dogma II jest lepszą grą od nowego Dragon Age.
Uuu, odważne. Ale też: grałem bodaj 2h, dłużej nie wytrzymałem, więc moje porównanie będzie zawsze niedoskonałe
@@KrzysztofMMaj Ja w sumie w DDII spędziłem 46,6h. Gra też jest co najwyżej przeciętna ale miałem tam fun z systemu walki i naparzania przeciwników. Zwłaszcza na trochę dalszych etapach jak się rozwinęło każdą z klas na maksymalny poziom i miała ulepszone umiejętności. Nie każdy lubi machać mieczem czy strzelać z łuku ale w DDII zdecydowanie warto zagrać każdą z klas żeby zobaczyć ich umiejętności. Tym bardziej że każda z klas ma możliwość w unikatowy sposób walczyć z różnymi rodzajami wrogów i wykorzystywać ich słabości. Generalnie to moim zdaniem najlepsze co jest w DDII. Gra tak samo średnia jak nowy DA ale przynajmniej walka tam jest naprawdę przyjemna.
Ja pierdole, smieszy mnie to jak ktos zaczyna stream z zamiarem narzekania na gre, i narzeka dla samego narzekania, nawet jesli nic zlego na ekranie sie nie dzieje. Brak zaklec na poczatku gry? a jak bylo w poprzednich czesciach, dopiero po wbiciu levela mogles jakies wykupic. Gra wyglada na mobilke? no nie rozsmieszajcie mnie. Nie bede bronil tej gry, jako ze wykastrowala system druzynowy za ktory kochalem poprzednie czesci, ale po raz kolejny widze na czatach zjebane komentarze z narzekaniami na sile... a pochwalenie czegos staje sie prawie ze niemozliwe, bo przeciez mielismy narzekac.
Fajna gra z towarzyszami jak moby tylko biją postać gracza.... Te elementy woke o których jest tyle szumu to najmniejszy problem tej gry. Dialogi i projekt lokacji leży.
Na razie wygląda to tak: słabe postacie, słabe dialogi, słabo pisana fabuła. A walka jakaś prosta i niespecjalnie angażująca? Ciągle, na oko, lepsze od DA:I i jego: "przebiegnij po raz siedemdziesiąty tę samą mapę z respawnującymi tymi samymi i tak samo nudnymi przeciwnikami, żeby znaleźć czterdziesty odłamek czegoś tam". To straszne, ale tak to - imo - wygląda.
To jest tak samo złe jak Dark Soulsy.
A potem będzie, że nie opłaca się robić fantasy rpg. 😢
@Krzysztof M. Maj Tak, nie ironicznie. Jeśli chcesz sobie fajnie po magować, to w Forspoken świetnie gra się magiem. Są róźne żywioły, inkantacje wygladają fajnie i każda magia działa inaczej. Gra ma fatalne scenopisarstwo i okropny długi prolog, ale od strony gameplayowej, sie akurat postarali
Pierwszy raz oglądałem Twój stream z gry i z początku pomyślałem: o, będzie zabawa, komentarz w punkt, dowcip cięty, gra typu "chłopiec do bicia", wyciągam popkorn.
No niestety, nie dotrwałem do końca. Ta gra jest tak monotonna i generyczna, że nawet błyskotliwy komentarz nie jest w stanie tego uratować. Tutaj nie tyle wieje nudą, to jest huragan V. kategorii. Nie wyobrażam sobie grać/oglądać bez komentarza, tutaj się po prostu nic nie dzieje. To jest jakieś wypaczenie pojęcia rozrywki. Komu to się podoba, kto daje oceny powyżej przeciętne?
To nie jest stare Bioware. Tak samo jak pewnie wielu z was, kawal dzieciństwa minal mi na śleczeniu nad starszymi grami Bioware, a prawda jest taka że to studio miało swój peak podczas premiery ME 2, potem juz było tylko gorzej. Obecnie to tylko nedzne popłuczyny po studiu które kiedys ustalało standardy jeśli chodzi o gry RPG (tak jak teraz byc moze Larian). Starzy pracownicy odpowiedzialni za legendarne tytuły już dawno odeszli, a zostalo tylko to co widać - kupa klujacego w oczy kiczu i naiwna pisanina
Po co nazywa się postać jak i tak w dialogach przedstawiana jest jako rook.
Przypomina mi to casus Travellera w Genshin Impact. Tyle że Genshin to gra mobilna, a nie triple-A od BioWare. Skrypty odmieniające imię postaci w dialogach istnieją zaś od Neverwinter Nights w górę
@@KrzysztofMMaj W DA zawsze był jakiś tytuł jak Shepard w ME. DAO było strażniku
DA2 Hawke
DAI herold Andrasty potem Inkwizytor
NWN miał pojedyncze kwestie czytane.
W każdym Dragon Age i Mass Effect 1-3 imię jest nie wypowiadane pojawiają się w listach/notatkach
Jako że nigdy nie grałem w Dragon's Age podszedłem do dzisiejszego streamu z neutralnym nastawieniem i bardzo się wynudziłem. Stream ratowały osoby z którymi rozmawiałem na czacie a także osoba Krzysztofa. Gra jest nudna zarówno pod względem dialogów jak i rozgrywki. Zagadki są na poziomie przedszkola a eksploracja - cóż nie ma eksploracji. Idziesz jak po sznurku korytarzowymi lokacjami w których nic się nie dzieje. Tereny są zablokowane bo tak. Tej gry nawet nie nazwałbym cPRG. Tam nie ma elementów RPG niestety. Domyślam się jak muszą się czuć fani serii którzy łudzili się że może coś z tego jednak wyjdzie. Współczuję im.
Jak ktoś jest fanem serii to wie, że już poprzednie gry miały taką konstrukcję. DA1 to też gra gdzie idziesz po sznurku i najwyżej sprawdzasz odnogi czy nie ma tam skarbu. Ja jako fan serii powiem że mi ta gra pasuje i to bardzo.
I owszem znowu jest inna w kontekście mechaniki walki, ale to każda gra z serii była inna. I mnie ta zmiana się podoba. Dynamiczna walka z blokami/parowaniem/unikami daje sporo satysfakcji, choć owszem bliżej jej do god of war niż do DA3.
@21yarpen osobiście nie mam w ogóle tu problemu z systemem walki. Problemem największym są dialogi oraz sztucznie blokujące eksplorację ściany mgły z kłódka (one też były w poprzednich odsłonach?)
@@KrzysztofMMaj Kłódki nie są może ładne ale chociaż są przejrzyste i oczywiste. Taki God of war czy jedi survivor też miał takie blokery w eksploracji związane z brakiem jakiejś zdolności. Co do dialogów nie odczuwam tu jakiegoś spadku jakości względem poprzednich części.
Grifterzy już się nie mogą doczekać aż będą wieszczyć upadek Dragon Age, bo woke, a gra jest po prostu nudna i przegadana
@@YNM44 Ja odbiję piłkę: duża część osób, która w normalny i kulturalny sposób punktowała wady nowego DA, była nazywana wszelkimi "-fobami" i grifterami.
Jestem w połowie i co mogę rzec. To jest kicz
Ta walka wygląda na tak nudną i powtarzalną, że samo patrzenie na to boli, a co dopiero granie.
I taka właśnie jest. Nie wiem, co mogłoby ją ubarwić, ale porównywanie tego z GoW jest obraźliwe (tam jest może parę zdolności, ale każda ma własną sekwencje ciosów i kombinacji, więc walka nigdy nie jest nużąca)
Dla mnie jako oddanego fana ta gra to splunięcie w twarz. Totalnie inna mechanika nie mająca kompletnie nic wspólnego z poprzednikami, mieszanie i ugrzecznianie lore i absolutnie nijakie dialogi.
Eh. Szkoda. Liczyłam na ten stream i się zawiodłam. Nie z powodu gry. Ma swoje problemy, ale bawię się w niej dobrze póki co. Myślałam że uda się pokazać ciekawy świat, powiedzieć parę ciekawostek. Ale był tu tak ustawiczny festiwal marudzenia na wszystko że nie szło się przebić czy wysiedzieć. Cóż Dragon age nigdy nie umiał się korzystnie zaprezentować na pierwszy rzut oka. Lokacje nagradzają za zwiedzanie tylko miałeś pecha. To nie jest otwarty świat I twórcy tak mówili. Lockon działa tylko musisz zobaczyć o co chodzi. Ja nie powiem, bo używam pada. Idę bawić się dalej jak przystało na bezguście które lubi to coś, horizona i cyberpunka od początku, gdy Wam nie odpowiadał.
kupowanie takich gier to dramat
@przemaser2 dokładnie. Postanowiłam w ten prosty sposób zniszczyć cały rynek growy.
Po pierwsze, to gra marudziła, nie ja. Nigdy jeszcze nikt tak mnie nie wynudził złym writingiem. Tego, kuźwa, uczę. Narrative designu w grach. Trzeba dużo, by mnie znudzić, naprawdę dużo
Po drugie, jest trochę stadiów między grą z otwartym światem a tunelem wiodącym z punktu A do B. God of War i Wukong nie są tunelami, więc da się to zrobić.
Po trzecie, dałem tej grze cztery godziny na zapoznania mnie ze światem i z postaciami, nie kwalifikuje się to na "pierwszy rzut oka". Zobaczymy, jak będzie dalej, na razie jest mielizna i miernota, a także wstyd dla każdego recenzenta, który nie dopatrzył się tu żadnych wad. Bo to znaczy, że właśnie ślizgał się bezmyślnie po powierzchni
Jak coś ci się podoba to nie daj w sobie tego zabić mimo że różni krzykacze będą ci mówić że nie masz prawa się w tym dobrze bawić, a jeżeli się w tym dobrze bawisz i to kupiłaś to też będą ci mówić że niszczysz giereczkowo xd
A ktoś komuś broni grać? Bo ja zauważyłem tylko zakaz krytyki
Dlaczego Morrigan wygląda gorzej niż w Dragon Age: Origin? Przegapiłem kilka lat rozwoju grafiki i modelowania postaci? O ubiorze, który jest o wiele nudniejszy niż wcześniej nie wspomnę.
P.S. Dlaczego dialogi są jak dla 5 latków w grze 18+?
To są pytania, na które będziemy szukać odpowiedzi już w najbliższą środę. Nie mogę się doczekać informacji o tym, z iloma bogami przyjdzie nam walczyć
@KrzysztofMMaj Coś słyszałem, że z dwoma, ale mogłem się pomylić. Mam nadzieję, że w grze dokładnie i dobitnie mi to wyjaśnią.
I to ma być Dragon Age? xD Dragon kupa more like
SKANDAL SKANDAL NIEWYBACZALNE Posolona napisała na czacie podczas live że to wygląda jak Bloodborne TAK SIĘ NIE GODZI
@@rakta1655 Przepraszam, teraz nie wiem nawet, co miałam na myśli
*klęka na kolanka* proszę o wybaczenie
@@Posolona_ wybaczam
strasznie mdła jest ta gra jak jakiś amerykański serial klasy b (ale niestety nie z - bo to by było nawet dobre), taki nadawany w weekend przed południem
Dziś kupuję dragon age, smutne że osoby pokroju kiszaka, Maja czy drwala robią wszystko by do gry zniechęcać
Aha, mnie się wydawało, że po prostu gram w grę i wyrażam opinię, bazując na swojej wiedzy na temat gamę designu
@@KrzysztofMMajwydając wyrok przed zagraniem że to "horror"i grillując grę od samego jej początku? Wybacz, ale wchodzisz w narrację która jest taka sama jak Drwala, kiszaka czy arkadikkusa - i sięgasz do ludzi którzy po zagraniu 20 minut dają na steamie ocenę negatywną i grzmią, że "woke niszczy gry"
@arturgroch3126 gdzie wydałem wyrok? Człowieku, ja się znam na światotwórstwie - trailer pokazuje to właśnie, gameplay zaś pokazuje styl gry. To było wiadome przed premierą, że będzie źle. A ja przez cały stream jadę po FABULE, której nie mogłem znać, a która jest fatalna. Ogromnie mi przykro, że mam doświadczenie pozwalające mi wydawać sprawdzające się prognozy, ale nie mam zamiaru powstrzymywać obaw dlatego, że komuś się to może nie podobać
To ciekawe, że coraz częściej w okół gier zbierają się takie korporacyjne marionetki xD Ktoś wam płaci za bronienie tego chłamu? No i a kiego wchodzisz na stream osoby, która krytykuje grę i się podniecasz, że nie łyka tych śmiesznych ocen 10/10 xD
@@KrzysztofMMajo widzisz Krzysztofie, już widać po komentarzach, że osoby których nie podoba się Twoje grilowanie gry to "casuale", "głupki bez gustu", "korporacyjne marionetki" i że "woke to zaraza i rak". Nie widzisz w tym elitaryzmu i toksyczności? Wybacz ale jak Twoja wiedza i doświadczenia sprawia że grillujesz grę jak Drwal czy Kiszak i żerujesz na takich emocjach co oni to - w mojej opinii - robisz dużo złego i żerujesz na smutnych emocjach
Wszedłem na livestream i bardzo się oburzyłem. Dzisiaj wyskoczyło mi w zakładce i doceniłem trolowanie tego produktu gro podobnego.
Najbardziej tej grze ciąży tytuł. Skoro i tak raczej luźno podchodzą do poprzednich gier, zwłaszcza jedynki i dwójki, to powinni stworzyć uniwersum od zera. Ten pomysł połączenia magii i technologii trochę cyberpunkowo trochę clockpunkowo jest ciekawy, ale to wszystko ginie w tym bajkowym kierunku artystycznym i przykryte fatalnym scenopisarstwem.
Plus ten styl walki God of War w domu z większą kontrolą towarzyszy ma potencjał, fajnie jakby ktoś kompetentny wykorzystał go w swojej grze.
Ale wtedy by nie można żerować na nostalgii i byłoby ryzyko, że sprzeda się mniej. A korporacje jak Amazon czy EA nie lubią ryzyka. Trzeba grać bezpiecznie. No i byłoby mniej krytyki a na rage baitingu warto grać. Ludzie kupią/obejrzą, zrobią darmową, choć niekoniecznie pozytywną reklamę, inni się skuszą by zobaczyć czy to takie złe bo "nie można oceniać, jeśli gry nie przeszedłeś/serialu nie obejrzałeś w całości". I tak to się kręci.
Ale to jest brzydkie. Jednak zostane przy Baldurku.
Ta gra przypomina systemem walki Diablo IV :( Jak oni zmasakrowali tego, niegdyś, RPGa :/
Przecież patrząc na serię widać jak na dłoni że to szło w tą stronę według statystyk większość graczy nie ukończyła 1-3 ani razu, prawdopodobnie przez ciężki system rpg i/lub otwarty świat. Jeśli coś było zgodnego w recenzjach to to że będzie action rpg i w strukturze ME2.
Ależ to pokracznie wyglada 😂 Szanuję, ze byleś w stanie tyle wygrać. Fabuła i cały "feeling" gry na poziomie mobilki.
Co więcej, pociągnę serię. Ale nie dam rady dzień po dniu, bo psycha siada
@KrzysztofMMaj Bywa, że się mocno nie zgadzamy, ale dziś (nieironicznie) wysyłam dobrą energię :D
Skonczy jak Outlaws
Polecam zamiast tego zagrać sobie skradankę w świecie Fantasy
Styx: Shards of Darkness
Akurat jest promocja gra kosztuję 9 zł
Czy to nie jest aby gra w świecie Of Orks and Men?
@KrzysztofMMaj Tak
widzę że kilku obrońców tego ścieku już zleciało się w komentarzach XD powtórka ze starfielda że magicznie respią się obrońcy z dużą ilością polubień
@@GeetMonke Też to zobaczyłem typ mi daje komentarz a po 2 minutach ma 7 polubień XDDD
Jak komuś śmie się podobać gierka która ją nie lubię, to na pewno spisek lewaków
Ale ta gra jest brzydka.
To jest brzydkie, po prostu
Na chuj te zaimki dali. Gra traci klimat i zniechęca na starcie. Tworzenie postaci jest po prostu obrzydliwe. Każda raza ma "różne rasy". Robiąc Qunari czy krasnoluda jak klikamy przycisk do randomizacji wyglądu pojawiają się nam na zmiane qunari w wariantach czarny, biały, azjata. Wygląda to tak jak by z musu zrobili te rasy fantasy a i tak dodali rasy z naszego świata. To jest po prostu dziwne. Do tego wymieszali fryzury i twarze męskie z damskimi więc grzebanie w tym utrudnia tworzenie postaci. Tworzyłem ją długo nie dlatego, że tworzenie było rozbudowane a dlatego, że czego nie wybrałem wyglądało paskudnie. Ta gra wygląda gorzej od Starfielda co jest sporym osiągnięciem. Mordy postaci są koszmarne- pewnie dlatego premiera jest pod koniec października.
Czyli zrobili dokładnie to samo co Baldur Gate 3, gdzie możesz być nawet postacią niebinarną, ale spłakaliscie się dopiero tutaj.
@@kamildurczol podejrzewam, że problem jest ten sam co zwykle w tego typu przypadkach. Takie rzeczy są niezauważalne, jeśli produkcja broni się jakością. Inaczej dochodzi grillowanko tego typu szczegółów, podobnie jak np. z RoP jest. Na część rzeczy pewnie by przymknięto oko, no ale jakość się nie broni, więc zostaje to, co zostaje. Plus marketing nie pomagał, bo zaczęto od informacji i potem podkreślano takie, które właśnie reakcje "spłaczenia" wywołują. Klasyczny ragebaiting, którym zasłania się jakość produkcji.
@@kamildurczol to nie jest to samo. W Baldurze można było zadecydować o tym z kim sie idzie do łóżka a z kim nie. Tutaj zaimki są wpychane do gardła fabularnie. Ta gra jest kompletnie bez klimatu. Gameplayowo niczym nie różni się od hogwards legacy. Postacie są tak infantylne, że nie idzie wczuć się w poczucie jakiegokolwiek zagrożenia ze strony pomiotów czy elfich bogów. A Multikulti ma sens w stanach gdzie ludzie migrujący z całego świata stworzyli społeczeństwo różnorodne. Może mi ktoś wyjaśnić skąd w Dragon age każda rasa ma swoje odpowiedniki czarnoskóre, azjatów i białych? Nie może bo to nie ma sensu i dlatego to jest problem. Psuje to swiat gry i uniemożliwia immersję.
@@Cwany.KangurDosłownie tu też Cię nikt nie zmusza do seksu. W baldurze tak samo miałeś odpowiedniki multikulti ras co w Dragon Age.
Powiem w ten sposób; dla mnie to są rzeczy dosłownie niezauważalne, przynajmniej przez pierwsze cztery godziny gry totalnie nie widzę żadnego wpływu
Natomiast różnoskóre elfy dla mnie były wyróżnikiem Dragon Age'a czy D&D, więc to mnie nie razi.
Strach to oglądać.
Są dwie płcie, nie zapraszam do dyskusji😇
Faktycznie nie ma co dyskutować z antynaukowym szurem który nawet nie odróżnia płci fizycznej i tożsamości płciowej
Polecam film Dawida Myśliwca na ten temat; ua-cam.com/video/gwZp7eIW0-A/v-deo.htmlsi=dc3JSbh8kzao-t1U który zaprasza do dyskusji.
@KrzysztofMMaj Nie w tym znaczeniu pisałem ten komentarz. Dawid sam powiedział w jedynm z materiałów, że jeśli uogólnimy to tak są tylko dwie płcie. Mówimy tu o ludziach, a nie o owadach czy bakteriach. Wszystkie inne odłamy które Dawid wymienił to krzyżówki różnych genów, ale w dalszym ciągu mówimy tu o kobiecie i mężczyznie. Dziwi mnie to, że uważasz inaczej ale skoro takie masz zdanie na ten temat to może mi napiszesz w jaki sposób te inne płcie się rozmnażają?
@KrzysztofMMaj Ps: Skoro zaprosiłeś do dyskusji to ja ciebie również zapraszam :)
@@k_k4396 ja wychodzę z założenia, że wciaż wiemy za mało na temat naszego mózgu i różnych złożonych procesów inkulturacji, które wytwarzają w nas wyobrażenie płciowości. Więc przejąłem się kiedyś tym, że angielszczyzna rozróżnia sex (M/K) oraz gender (spectrum zależne od wychowania, kultury, przekonań, tożsamości etc.; to też wychodzi wtedy, jak bada się różne kultury, także pierwotne, w których SĄ różne płci i to się zachowało w języku).
Tvgry "wysmażyło piękną" laurkę dla Biowoke, twierdząc że to list miłosny dla fandomu Dragon Age :) TA GRA JEST IDEALNYM PRZYKŁADEM ŻE WOKE NISZCZY GRY.
Gra nie dla fanów, nie dla graczy czyli dla kogo? to jest jakiś żart albo manipulacja słowna? to tak jakby Porsche wyprodukowało samochód który jest ogromnym krokiem wstecz względem poprzedników jeśli chodzi o przyśpieszenie itd, a recenzenci by napisali tak: "Auto jest listem miłosnym dla samej marki posiadania Porsche, nie jest skierowane dla kierowców, deweloperzy zrobili te auto po to aby bardziej stało i nie spełniało swojej pierwotnej funkcji czyli przemieszczania się z punktu A do B w jak najszybszym czasie, bo chcieli dotrzeć do nowych nabywców którzy nie lubią szybkich aut, a nie tylko dla pasjonatów czterech kółek ani zawodowych kierowców.(Chcesz wolniejsze auto? to sobie kup Fiata 126p).
To jest taki rodzaj recenzji i taki rodzaj gry, bo ona z pierwotnej wersji czyli aspektu RPG stała się Slasherem, czyli grą gdzie się klika 4 skille na krzyż i nie używa kompletnie mózgu.
Wspomnę tylko o tym że fabuła oraz postacie są na poziomie intelektualnym farbowanych Julek z Tiktoka które z piorunami na maseczkach, narzekają na wszystko i chciałyby zmienić oraz nagiąć cały świat pod swoją wizję oraz ideologię, zapominając o najważniejszym, chcesz coś zmienić? zacznij od siebie. Ta gra a raczej jej twórcy tego nie rozumieją. Ta gra idealnie pokazuję bananowe pokolenie dzisiejszego społeczeństwa wychowane bezstresowo oraz bez żadnych większych problemów w życiu nie większych niż zepsuty komputer, brak wi-fi lub chłopak mojej koleżanki jest przystojniejszy od mojego i nie wiem co teraz zrobić? kazać zmienić mojemu facetowi wizerunek czy zmienić faceta. I ta "gra" oraz jej fabuła to takie bezpieczne story-tennager woke gówno, w którym ludzie zachowują się jak manekiny z doczepionymi mózgami a targetem tej gry są głównie zaprogramowani na konsumpcję ludzie, bez żadnego krytycznego oraz logicznego myślenia ani dedukcji. To nie jest gra fantasy, tylko tylko LARP MŁODZIEŻOWY Z ICH DZISIEJSZYMI PROBLEMAMI. Które są marginalne, płytkie oraz niedorzeczne jak zmiany płci, tatuaże w oczach, blizny po operacjach narządów, kolory włosów, długość sukienek, fioletowe czy niebieskie usta(jakie lepsze?), czy mój chłopak mnie kocha?, czy jestem brzydka bez makijażu?, jak będę wyglądała na starość, czy jestem miły dla ludzi? co lepiej mieć kotka czy pieska?
TAKIE GŁUPIE PROBLEMY OPISUJĘ MNIEJ WIĘCEJ TA GRA O NICZYM. To jest jakiś LARP nastolatków przebranych na Gamescom albo inne mango-Tokyo game show imprezy, to jest opowieść o byciu nastolatkiem w dzisiejszych czasach przypadkowo żyjąc na pustej makiecie zwanej omyłkowo średniowiecznym światem(bo nim nie jest). To jest WOKE ŚWIAT, WOKE LUDZIE I ich chorych i nikomu nie potrzebnych problemów.
Podstawowym założeniem gry komputerowej jest wyzwanie, dzięki wyzwaniu jest satysfakcja oraz dobra zabawa. Żadna gra nie sprawi frajdy jeśli będzie casualizowana pod pokolenie idiotów którzy będą mieli do wyboru 4 skille na ekranie oraz kółeczko dialogowe gdzie nawet nie trzeba czytać tych półsłówek tylko w środku będą odpowiadające danej wypowiedzi ikonki, typu chmurki, słoneczka ale dobre i złe minki itd.
Dzieci w klasie podstawowej uczą się jak budować zdania złożone współrzędnie i zdania złożone podrzędnie, w tej grze masz nie dość że półsłówka to w dodatku z ikonkami aby czasami przeboźcowane dziecko z tiktoka albo niewyedukowana aktywistka z niebieskimi włosami, nie pomylili się zaznaczając inną wypowiedź.
Dojdziemy do takich czasów gdzie gry komputerowe BĘDĄ SIĘ PRZECHODZIĆ SAME(już tak prawie jest), a my będziemy tylko biernie konsumować dany produkt, by od razu po napisach końcowych bez żadnej głębszej refleksji przechodzić następne nic nie warte tytuły, z takim podejściem w głowach ludzi wytworzy się kompletna idiokracja oraz debilizacja społeczeństwa. Jak można grać w gry komputerowe które się przechodzą same? pierwotnym założeniem gier zawsze były z góry narzucone zasady i nie można ich sobie ot tak zmieniać bo jakaś grupa krzykaczy, wymusza aby gry powinny być łatwiejsze!!! nie potrafisz dostosować się do zasad gry? to grajcie w coś innego, jakim trzeba być leszczem oraz przegrywem życiowym aby płakać na Twitterku jak te aktywistki z zielonymi włosami oraz casuale, że opcje dialogowe są za długie, albo gra za trudna bo ma więcej niż 4 skille. Jeśli coś jest wykastrowane z podstaw matematyki, zasad, logiki a przede wszystkim w sensie strukturalnym, system reguł zachowań zostaję naruszony mamy do czynienia z czymś co ciężką nazwać grą a bardziej to już jest samograj dla mas. A jeśli coś jest dla każdego to jest dla nikogo.
Dragon Age: Straż Zasłony to jest dopiero początek tego LEWACKIEGO, PROPAGANDOWEGO GÓWNA DLA AKTYWISTEK z kolczykami w dupie i niebieskimi włosami oraz niebinarnych fok z Mcdonalda.
Straszna plastusiowa grafika oraz głupkowata stylistyka, paleta barw jest wzorowana na fladze LBGT.
Nudna i monotonna walka, chcą skopiować GOW-a, ale w złym tego słowa znaczeniu, 4 skille na krzyż, taki upośledzony slasher dla niedorozwojów z tiktoka.
Gra nie działa ze stałymi 30 FPS, spada i ekran zawiesza się, gdy jest wielu NPC-ów.
Wiele dialogów jest wyraźnie tworzonych za pomocą sztucznej inteligencji a potem zatwierdzają je ludzi bez żadnej edukacji w swoim życiu, wystarczy że są aktywistami.
Bardzo liniowe, opcje prowadzą donikąd. (fałszywa wolna wola). Sanmograj stworzony po to aby szerzyć lewacką propagandę oraz tęczową zarazę.
Twórca postaci skupionych wokół społeczności trans i LGBT. Praktycznie gra cały czas rzuca zaimkami, prosto CI NA RYJ.
Postacie poruszają się bardzo robotycznie, brakuje im animacji. SAME ROBOTY W tęczowych szatach. Gra jest bardziej toporna i drewniana niż Wiedźmin 1 i 2.
Scenariusz nie ma sensu, podobnie jak zadania polegające na przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i zabijaniu potworków, każde zadanie jest pretekstem aby zabijać mobki, jak pierwsze questy w Wowie, zabij 10 dzików albo lisów. Taki mniej więcej poziom intelektualny, reprezentuję ta woke gra.
Zbyt duże skupienie na homoseksualizmie, lesbijkach i całej maści 72 płci które nie istnieją(no ale...)jak nie potrafisz napisać fabuły, to zrób z gry ideologiczną poprawnie polityczną przepychankę słowną dla ludzi z IQ 20 na tiktoku oraz Twitterze.
To pieprzony śmieć jako RPG, to kupa stworzona przez ludzi, którzy nie mają pojęcia o grach wideo.
Idź do jakiegoś dobrego psychiatry z tymi swoimi problemami.
Swoją drogą to już Baldurs Gate 3 jest znacznie bardziej "woke"
@@szadom6524 tylko BG3 jest dobrą grą z dobrą fabułą i dodatek woke tylko dodaje smaku. Tutaj zrobili grę na odpierdol i postanowili opakować ją 30 warstwami progresywnosci robiąc woke Agendę jednym z głównych filarów tej gry.
Idź odstawić te konfiarskie filmy kolego. Tak w ogóle to skoro woke=zepsuta gra to czemu Baldur to taka dobra gra. Druga sprawa dragon age był woke zanim prawica wymyśliła ten durny termin
@@xaarimar1698 Prawica nie wymyśliła tego terminu, a Baldur nie wymusza na tobie agendy w przeciwieństwie do Veilguarda xD
Tu problemem nie jest woke bo ta seria jest w stopniu mniejszym lub większym woke od początku