Jednym słowem potrzebujemy złotego środka, a nie skrajności. Nie całkowicie autonomiczni i nie całkowicie związani. Dziękuję za jak zawsze wspaniałą rozmowę🤗
Ten wywiad trafił w punkt chwili, w której się właśnie znajduję. Przez lata próbowałam uaktywnić partnera i ciągle słyszałam że się tylko czepiam. Przez pierwsze 2 lata związku było fajnie a potem osiadł na laurach. Nawet na zwykły spacer trudno było go namówić. Mówiłam, tłumaczyłam, kłóciłam się... i nic. Stawałam się coraz bardziej samotna w związku i wreszcie odeszłam. I dopiero wtedy partner zaczął "pedałować". Jednak to rozstanie kosztowało mnie tyle psychicznego zdrowia, tyle nerwów i nieprzespanych nocy, że nie jestem w stanie uwierzyć i wrócić
Nie wierzył, że stać Cię na taki ruch. Nie wróciłabym, miał mnóstwo czasu na zaangażowanie, a tak dostaniesz ochłapy i znowu będzie na jego zasadach...znam ten schemat...
brzmi jakby się pani wypaliła... bardzo wtedy trudno o powrót nadziei. pomaga wtedy wspólna praca, np warsztaty dla par lub terapia, chociaż czasami na to już za późno. serdeczne pozdrowienia, Basia Sławik
Dużo wartościowych treści, biorę dla siebie i przekazuje filmik. Jestem wdzięczna, że mogę się karmić tak cennym treściami. Pozdrawiam serdecznie 💕. Pięknego dnia życzę ☺️
Bardzo ciekawa rozmowa❤. Bardzo chętnie posłuchałabym materiału na temat "relacji i lustra" bo niby to takie proste a tak najczęściej nieoczywiste jest dla nas , że w pracy nad relacjami powinno się zacząć od nastawienia "RADARU" na siebie.
Największa trudność jak dla mnie, to dobieranie słów w taki sposób aby wyrazić uczucie i potrzebę. Mi mówiono, że mam kogoś bliskiego gdzieś, bo nie mówię co czuje, czego potrzebuje. A wcale tak nie jest, że mam gdzieś. Choć zachowanie moje wygląda z boku jak wygląda. Ja po prostu mam pustke w głowie jak mam mówić co czuje i potrzebuje. Myślę wtedy jak ja mam się wysłowić żeby nie zranić drugiej osoby.
@@mentaliapracownia3512 A jeśli brak porozumienia ws. częstotliwości seksu? Ciągłe pretensje ze strony partnera, ze mu mało, że jemu się chce, że chodzi napięty więc zły, wręcz agresywny słownie, a jest to spowodowane napięciem seksualnym. Czuję się jakbym miała być workiem do spuszczania jego napięcia. Facet 50+ tego nie rozumie, mówi, że mężczyźni tak mają, ze zdrowy facet ma testosteron i powinien dla zdrowia uprawiać seks regularnie. Ja się zmuszać siebie nie chcę, bo to przekraczanie siebie. Co robić w takiej sytuacji?
8 місяців тому+12
Jak dobrze, że Pani wspomniała o tych nieszczęsnych piosenkach! To samo literatura i film! Wchodzimy w życie z tak wyidealizowanym i nierealistycznym obrazem miłości, że żaden czlowiek nie sprosta oczekiwaniom. Nie twierdzę, że trzeba ,,brać jak leci ", ale raczej wchodzić w związek z ciekawością drugiego człowieka, a nie z gotową czeklistą, w dodatku wymyśloną przez dziecko wewnętrzne, które szuka w partnerze mamy.
Cudowne jest to zdanie na koniec, że "wrogi jest ten taniec" .... zdaje się że od lat "tańczę" z jednych z moich rodziców... właściwie zostałam wciągnięta do tańca i to zdanie wypowiedziane na koniec pomaga popatrzeć na te sytuacje...na całe lata, bez oskarzania. Dali co mogli...tylko co teraz ja z tym zrobię. Dziękuję ❤️
Pięknie dziękuję za kolejną wartościową rozmowę i poruszony ważny temat - faktycznie bardzo na czasie. Z chęcią usłyszę o lustrzanym odbiciu w drugiej osobie. (To też ostatnio poruszane zagadnienie w mediach społecznościowych.) Może warto by było to przedstawić na konkretnych przykładach, żebyśmy mieli jasność, o co z tym lustrem chodzi i jak interpretować reakcje drugiej osoby i czy też powtarzające się schematy i zachowania w różnych relacjach, w które wchodzimy. Pozdrawiam serdecznie. Jeszcze raz dziękuję za ten film.
Dziekuje za kolejne inspiracje! Marzy mi sie wykład lub rozmowa o tym, w jaki sposob doswiadczac swojego prawa do bycia autentyczną, jak doświadczac tego, ze moge byc soba, w jakich sytuacjach? Czesto, Pani Agnieszko, mowi Pani o docenianiu siebie, o przyjeciu siebie, uznaniu siebie, swoich potrzeb. Czytalam Pani ksiazki...sa wielkim drogowskazem, ale potrzebuje takiego konkretnego wyypunktowania- jak przyznac sobie prawo do bycia, mimo swoich 50 lat wciaz mam z tym problem :).
a o tańcu w relacji słyszałem od mojego towarzysza duchowego w kontekście budowania relacji przyjacielskiej/kumpelskiej. I jak nauka tańca jest przydatna tak zdobyta wiedza z na temat kroków przydaje sie w relacji.
Dziękuję za Waszą pracę Siostry drogie 👯🌷🌷🫂 Również moje doświadczenie pokazuje mi, że kluczowe w relacji jest branie odpowiedzialności za moje, wyłącznie moje uczucia i osobiste ich przeżywanie np.pod kocykiem w drugim pokoju albo na spacerze... A do partnera daję tylko info, że mam silne emocje typu ból, strach, rozczarowanie zatem TERAZ CHCĘ JE UTULIĆ POBYĆ Z NIMI ABY ZROZUMIEĆ SIEBIE. Informuję co mi jest i że sama potrzebuje z tym pobyć, żeby nie interpretował, że go ,,karam ciszą ". Po takim przeprocesowaniu swoich emocji wraca mi spokój i mogę wyjść do rozmowy już w innym tonie.Wraca nam przepływ energii miłości w relacji, a bliskość na tym tylko zyskuje. Praktyka ta udziela się z czasem partnerowi, bo widzi na przykładzie jak u mnie to działa i relacja się rozwija mimo burz. ALE TO WSZYSTKO POTRAFIĘ DZIĘKI TERAPII !!! TO STALE POTRZEBA ĆWICZYĆ-JAK MIĘSIEŃ 🏋️ NAJPIERW ZE SPECJALISTĄ! A POTEM JUŻ SAMOOBSŁUGA ❤ Kogo nie stać na psychologa to z NFZ niechaj korzysta.😊 Warto dać Miłości narzędzia
Pierwsza myśl, że to będzie tylko o , w moim przypadku, małżeństwie...ale ta grafika uzmysławia mi że to jest stado motyli wokół ognistej żarówki. Świetna grafika 😊
Hm... Toczymy bezsensowne wojny...🤔 Zastanawiam się że jednak sensowne...o siebie, o "ciebie", o prawdę o sobie. Próbuję zrozumieć czym jest taka myśl: ,,...a kto mnie znajdzie ten będzie mnie miał"- oczywiście w kontekście tańców😊. Bardzo chętnie posłucham o lustrze- lustrach. Dzięki za Waszą rozmowę ❤
No ja kiedyś "łyknąłem" ten kit że bez kogoś, bez drugiej osoby nie istnieję. Jest mi cholernie trudno to odkłamać. Już kilka lat próbuję, ale widzę że nagle przychodzi jakaś sytuacja - często błaha, ale właśnie od tej osoby - która mi pokazuje, że guzik udało mi się zrobić. Najbardziej właśnie przejmuję się tym jeśli to jest od bliskiej osoby. Na przykład jest coś do zrobienia, taki przykład - jest zrobienie obiadu, zmywanie po obiedzie i jeszcze ta osoba lubi wypić kawę po obiedzie. No to ja uczę się czegoś takiego, że każdy niech w czymś się udzieli.. Jeden może zrobić obiad, jeden pozmywać a jeszcze inny zrobić kawę. No i mnie denerwuje to że jak ja jedną z tych rzeczy zrobię i ta właśnie bliska osoba siedzi i nic nie mówi przez cały ten czas kiedy ja załóżmy myję naczynia, i pod koniec mycia nagle wypala żebym kawę teraz zrobił. Wkurza mnie to bardzo, ale staram się mówić to spokojnie, że skoro siedzisz tyle czasu na telefonie to dlaczego nie zrobisz samemu? Wiesz przecież gdzie jest express.. No i oczywiście słyszę potem że po co ta osoba się odzywała itd itp ehh. I koniec końców zrobiłem tą kawę ale w nerwach..
Serdecznie polecam jedną z naszych poprzednich rozmów, gdzie poruszamy temat Potrzeba vs Pretensja, mam nadzieję, że pomoże trochę zrozumieć trudność w opisanej interakcji. Pozdrawiam serdecznie, Basia Sławik
@@rafaellorose nie, proszę szukać „Jak budować bezpieczne relacje by nie czuć lęku?” Potrzeby a pretensje czyli jak budować bezpieczne relacje kozak sławik
Gdy wiem, że gdzieś mam swój czuły punkt i gdy ktoś sie do niego zbliża, to moge to zakomunikować... Czasem mnie to trochę przerasta, bo wtedy czuje, że przeżywając ten fakt, że ktoś zbliża się do mojego czułego punktu i równocześnie gdy mam to komunikować czuję, że zamiast zająć się sobą bo to ten ważny moment emocjonalny, muszę zaopiekować sie innymi, zeby mnie zrozumieli... (Kurcze, czy to brzmi narcystycznie....)
zupełnie nie 😊 kiedy jesteśmy w lęku przed zranineniem swojego czułego punktu, tak bardzo nas ten lęk wewnątrz absorbuje, że trudno wtedy o empatię i widzenie drugiej osoby, wszyscy tak mamy, pozdrawiam Basia Sławik
@@mentaliapracownia3512 Tak, ale ja równocześnie próbuję pracować nad sobą i gdy byłam w tym trudnym momencie i równocześnie miałam komunikować co ja czuję, jak ta sytuacja wygląda z boku i dlaczego tak jest (bo widziałam to szerzej) w końcu czułam się w roli terapeuty i tej osoby, która czuje lęk, więc w końcu zrobiłam kompletne wycofanie. Bo nie potrafiłam sobie poradzić jakby z 2 rzeczami równocześnie.
@@agnieszka.kozak.ak75 Rozumiem. Moja trudność w zrozumieniu tego polega na tym, że staram się dużo rzeczy widzieć z własnej, ale też innej perspektywy. Więc jak jestem w punkcie, że czuję się źle, bo ta druga osoba coś tam zrobiła, co dotknęło mój czuły punkt, to czułam się jakbym grała w szachy. Staram się zrozumieć siebie i widzieć z jakiego punktu wychodzę, równocześnie widząc z jakiego innego punktu i dlaczego wychodzi druga osoba. Gdybym miała to tłumaczyć drugiej osobie, a trzecia osoba to jeszcze inaczej widzi według starych schematów, to się okazuje, że wolę się wycofać i zostawić to w zawieszeniu, bo czuję że mnie to przerasta. Więc jedynym zaopiekowanie się sobą jest ucieczka. Druga osoba, nie widzi w całej sytuacji nic złego, tylko moje dziwne zachowanie i nie reaguje, albo zaczyna rozmawiać, bez zauważenia, że cokolwiek się stało dla mnie nie tak. Powstaje przepaść. Zerwałam kontakt, bo nie wiem co z tym zrobić. Czy to zawsze jest takie skomplikowane?
Wszystko jest próbą.. Doświadczeniem.. Ciekawe jest zakonczenie, czyżby wkroczenie na drogę rozwoju było początkiem końca? Pozdrawiam tych którzy kochają i tych którzy już nie potrafią kochać ❤
Niestety czasami tak bywa, że jedna osoba zaczyna się zmieniać, narusza system, a druga broni status quo, jak się w porę nie spotkają w zmianie, to czasem następuje zmiana partnera 😢
Czasami jest się w związku z człowiekiem z niepełnosprawnością i nie jest łatwo ponieważ rodzina nie pomaga, ile lat można być niewolnikiem pomagania i opieki (w moim przypadku 11 lat ) ? Jak poczuć przestrzeń w relacji, jak czuć wolność w tym wszystkim ? Gdy się wyszło ze schematu ratownika i zadawalacza ? Można kochać i chcieć być w związku, ale ma się dość jednocześnie ograniczeń. Gdy chciałam pójść na studia psychoterapii to okazało się, że w moim przypadku nie mam możliwości ponieważ moja opieka nad bliską osobą ogranicza mnie. Czyli psychoterapia jest tylko dla wybranych ?
Niestety wbrew dzisiejszym hasłom głoszonym przez pop-psychologię nie zawsze możemy mieć wszystko i być kim chcemy, każdy z nas ma jakieś ograniczenia wewnętrzne lub zewnętrzne i poczucie straty i niesprawiedliwości jest nieodłączną częścią życia, chociaż dzisiaj ma bardzo zły PR 😢
Poekne spotkanie, wielce informatywne. Potrzebuje jednak jasności…W jednym fragmencie, w opowieści o parze, gdzie jedna strona mówiła o „odczuciach wredności” drugiej (jest ona w teatrze mentalnym), to zamiana na „czuje się zaatakowana”, to przecież uczucie rzekome (było to w rozmowie z Małgorzatą Torój., z tego co pamietam, no i na moich warsztatach z NVC z Agnieszką Pietlicką. Czy tak?
Z tym testowaniem rzeczywistosci to mam pewne watpliwosci jednak - nie mamy zadnego obowiazku uczestniczyc w czyims testowaniu rzeczywistosci. To tez jest pewna wiadomosc zwrotna dla osoby testujacej - zaspakajanie wlasnych potrzeb nie zawsze idzie w parze z potrzebami innych i Ci inni maja prawo odejsc. Jesli potrzeby sa dla nas wazne to szukamy osob z ktorymi mozemy je zaspakajac.
@@mentaliapracownia3512 chodzi o to ze jesli nagle dochodzimy do wniosku, ze nasze potrzeby nie sa zaspakajane w zwiazku/relacji a jest to dla nas wazne zeby byly, to mozemy odejsc i pozwolic odejsc innym. Oni nie sa na serio niczego "winni" i nie musza uczestniczyc w naszym nowym "ja".
Powinny być zajęcia w szkole z komunikacji i podstaw psychologii. Mało kto potrafi prawdziwie rozmawiać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Internet w tym temacie nie pomaga i te telefony... Straszne do ilu tragedii dochodzi, a wystarczy odrobina empatii, chęci i zrozumienia, zamiast patrzeć wyłącznie na siebie i że swojego punktu widzenia...
jejku, ten drugi taniec walcz i uciekaj (niekiedy też i ten trzeci) to jakbym o moich rodzicach słuchał 😁 gdzie mama jest tą walczącą (pretensjami, uwagami, krytyką) a tata wycofaną i obojetnie patrzącą albo wychodzącą z takiej komunikacji. A są sytuacje że nie gadają że sobo bo jedno na drugie zacznie się boczyć bo to pierwsze zrobiło coś nie tak🙈
Bez Ciebie nie ma mnie - ja tu słyszę paradoksalnie kogoś narcystycznego z unikajacym stylem przywiązania. Narcyz zawlaszcza, choć sam ucieka z relacji stawiając na wolność. Po drugiej stronie będzie ktoś z osobowością zależną. Brrr...
Niestety, ale i z Bogiem czasem porozumienie się z drugą osobą nie jest możliwe. Wchodzi tu kwestia wolności każdej z osób do pracy nad sobą i nad relacją.
Jednym słowem potrzebujemy złotego środka, a nie skrajności. Nie całkowicie autonomiczni i nie całkowicie związani. Dziękuję za jak zawsze wspaniałą rozmowę🤗
Dziękujemy 😊
Taaa, tylko jak to zrobić?
Ten wywiad trafił w punkt chwili, w której się właśnie znajduję. Przez lata próbowałam uaktywnić partnera i ciągle słyszałam że się tylko czepiam. Przez pierwsze 2 lata związku było fajnie a potem osiadł na laurach. Nawet na zwykły spacer trudno było go namówić. Mówiłam, tłumaczyłam, kłóciłam się... i nic. Stawałam się coraz bardziej samotna w związku i wreszcie odeszłam. I dopiero wtedy partner zaczął "pedałować". Jednak to rozstanie kosztowało mnie tyle psychicznego zdrowia, tyle nerwów i nieprzespanych nocy, że nie jestem w stanie uwierzyć i wrócić
Nie wierzył, że stać Cię na taki ruch. Nie wróciłabym, miał mnóstwo czasu na zaangażowanie, a tak dostaniesz ochłapy i znowu będzie na jego zasadach...znam ten schemat...
brzmi jakby się pani wypaliła... bardzo wtedy trudno o powrót nadziei. pomaga wtedy wspólna praca, np warsztaty dla par lub terapia, chociaż czasami na to już za późno. serdeczne pozdrowienia, Basia Sławik
Czasami to naprawdę potrafi obudzić partnera i będzie się starał jak nigdy wcześniej powodzenia, mam podobnie teraz ❤
Wspaniała i bardzo uświadamiająca rozmowa . Dziękuję
Dziękujemy 😊
Cudownie pan sluchac:) Chętna na filmik o lustrze!
wygląda na to, że to ważny temat
Rety co filmik to kolejna część zrozumienia i puzelek uzdrowienia, dziękuję ❤
jak dobrze mi się to czyta! dziękujemy
❤
Dużo wartościowych treści, biorę dla siebie i przekazuje filmik. Jestem wdzięczna, że mogę się karmić tak cennym treściami. Pozdrawiam serdecznie 💕. Pięknego dnia życzę ☺️
piękne dzięki za miłe słowa 😊
1rc tyona 9il😅😊@@barbarasawik910
Pani Barbara jest aniołem z rownie anielskimi włosami 😍 dziękuję obu Paniom za rozmowę, która pomaga i przytula🌹🌹🌹
❤
Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie 💕 i czekam jak zawsze z dreszczykiem emocji. Bardzo ciekawy temat, kolejny zresztą. Pięknego dnia życzę ☺️ 😆
Dziękuję
dziękujemy 😊
Później się rostajemy po tych tańcach!
Bywa i tak 😢
albo je rozumiemy i przestajemy tańczyć
❤Dziekuje
Super podcast pełen wartościowych refleksji 🤩🤩🤩 dziękuję bardzo za rozszerzenie mojego myślenia i spostrzegania konfliktow w relacjach 🙏❤️
dziękujemy bardzo i my 😊
Dziękuję, wspaniałe treści bardzo potrzebne by kochać drugą osobę. 😊
dziękujemy 😊
Cudne spotkanie, wartościowe informacje b dziękuję ❤
bardzo dziękujemy 😊
Jeszcze raz słucham. Dziękuję Pani Agnieszce i Pani Basi za ważne rozmowy. Pozdrawiam serdecznie 💕 😇
dziękujemy za zaangażowanie, cieszymy się, że pani korzysta 😊
Wątek "lustra" bardzo pożądany. Bardzo o niego proszę. Dziękuję za ten temat i zaczynam od siebie.
😊
Bardzo dziękuję ❤ Poproszę materiał o lustrze 😉
dziękujemy 😊
Tak, poproszę nagranie o lustrze, ponieważ jest w tym temacie dużo przekłamań min. z tzw. duchowości, dziękuję bardzo bardzo za to nagranie 🤗
Dziękujemy 😊
Dużo refleksji, bardzo pouczające.
Dziękuję ❤
dziękujemy 😊
Dziękuję za tą rozmowę, bardzo cenna. 😊
dziękujemy 😊
Też nie cierpię tych piosenek " bez ciebie nie ma mnie/ umieram, ect. Zatrważające. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo ciekawa rozmowa❤.
Bardzo chętnie posłuchałabym materiału na temat "relacji i lustra" bo niby to takie proste a tak najczęściej nieoczywiste jest dla nas , że w pracy nad relacjami powinno się zacząć od nastawienia "RADARU" na siebie.
zrobimy
Największa trudność jak dla mnie, to dobieranie słów w taki sposób aby wyrazić uczucie i potrzebę. Mi mówiono, że mam kogoś bliskiego gdzieś, bo nie mówię co czuje, czego potrzebuje. A wcale tak nie jest, że mam gdzieś. Choć zachowanie moje wygląda z boku jak wygląda. Ja po prostu mam pustke w głowie jak mam mówić co czuje i potrzebuje. Myślę wtedy jak ja mam się wysłowić żeby nie zranić drugiej osoby.
Warto to ćwiczyć
trudno zmagać się z takim lękiem, może warto pójść z bliską osobą na terapię par lub warsztaty i ćwiczyć razem z pomocą? 😊
@@mentaliapracownia3512 A jeśli brak porozumienia ws. częstotliwości seksu? Ciągłe pretensje ze strony partnera, ze mu mało, że jemu się chce, że chodzi napięty więc zły, wręcz agresywny słownie, a jest to spowodowane napięciem seksualnym. Czuję się jakbym miała być workiem do spuszczania jego napięcia. Facet 50+ tego nie rozumie, mówi, że mężczyźni tak mają, ze zdrowy facet ma testosteron i powinien dla zdrowia uprawiać seks regularnie. Ja się zmuszać siebie nie chcę, bo to przekraczanie siebie. Co robić w takiej sytuacji?
Jak dobrze, że Pani wspomniała o tych nieszczęsnych piosenkach! To samo literatura i film! Wchodzimy w życie z tak wyidealizowanym i nierealistycznym obrazem miłości, że żaden czlowiek nie sprosta oczekiwaniom. Nie twierdzę, że trzeba ,,brać jak leci ", ale raczej wchodzić w związek z ciekawością drugiego człowieka, a nie z gotową czeklistą, w dodatku wymyśloną przez dziecko wewnętrzne, które szuka w partnerze mamy.
Cudowne jest to zdanie na koniec, że "wrogi jest ten taniec" .... zdaje się że od lat "tańczę" z jednych z moich rodziców... właściwie zostałam wciągnięta do tańca i to zdanie wypowiedziane na koniec pomaga popatrzeć na te sytuacje...na całe lata, bez oskarzania. Dali co mogli...tylko co teraz ja z tym zrobię. Dziękuję ❤️
Dziękuję
Dobrze mi się czyta kiedy pomagamy coś zobaczyć
Dziękujemy 😊
Skierowanie wrogości na wspólny taniec zamiast osobę jest dla mnie niezwykle odkrywcze ❤️
Dziękuję słucham i polecam.
podziękowania 😊
Super rozmowa i material. A Pani Basia cudowna, śliczna kobieta-anioł❤ . W ogole obydwie Panie jesteście piękne
Dziękujemy
Dziękujemy 😊
Pięknie dziękuję za kolejną wartościową rozmowę i poruszony ważny temat - faktycznie bardzo na czasie. Z chęcią usłyszę o lustrzanym odbiciu w drugiej osobie. (To też ostatnio poruszane zagadnienie w mediach społecznościowych.) Może warto by było to przedstawić na konkretnych przykładach, żebyśmy mieli jasność, o co z tym lustrem chodzi i jak interpretować reakcje drugiej osoby i czy też powtarzające się schematy i zachowania w różnych relacjach, w które wchodzimy. Pozdrawiam serdecznie. Jeszcze raz dziękuję za ten film.
jasne tak zrobimy
😊
Bardzo chętnie poslycham o lustrze 😉🤗 chętnie czekam na kolejną rozmowę 🤗
😊
Bardzo ciekawy temat. Proszę o więcej
🙂
Dziekuje za kolejne inspiracje! Marzy mi sie wykład lub rozmowa o tym, w jaki sposob doswiadczac swojego prawa do bycia autentyczną, jak doświadczac tego, ze moge byc soba, w jakich sytuacjach? Czesto, Pani Agnieszko, mowi Pani o docenianiu siebie, o przyjeciu siebie, uznaniu siebie, swoich potrzeb. Czytalam Pani ksiazki...sa wielkim drogowskazem, ale potrzebuje takiego konkretnego wyypunktowania- jak przyznac sobie prawo do bycia, mimo swoich 50 lat wciaz mam z tym problem :).
to chyba jest temat na pracę z terapeutą
nie ma jednej recepty niestety
Pozdrawiam serdecznie i cieplutko wszystkich słuchających,.
wzajemnie 😊
Dziękuję za konferencję❤
Dziękujemy i my 😊
Proszę o temat lustra.....
a o tańcu w relacji słyszałem od mojego towarzysza duchowego w kontekście budowania relacji przyjacielskiej/kumpelskiej. I jak nauka tańca jest przydatna tak zdobyta wiedza z na temat kroków przydaje sie w relacji.
jesteście wspaniałe
Zgadzam się 😊🙃
Dziękujemy 😊
Dziękuję za Waszą pracę Siostry drogie
👯🌷🌷🫂
Również moje doświadczenie pokazuje mi, że kluczowe w relacji jest branie odpowiedzialności za moje, wyłącznie moje uczucia i osobiste ich przeżywanie np.pod kocykiem w drugim pokoju albo na spacerze...
A do partnera daję tylko info, że mam silne emocje typu ból, strach, rozczarowanie zatem
TERAZ CHCĘ JE UTULIĆ POBYĆ Z NIMI ABY ZROZUMIEĆ SIEBIE.
Informuję co mi jest i że sama potrzebuje z tym pobyć, żeby nie interpretował, że go
,,karam ciszą ".
Po takim przeprocesowaniu swoich emocji wraca mi spokój i mogę wyjść do rozmowy już w innym tonie.Wraca nam przepływ energii miłości w relacji, a bliskość na tym tylko zyskuje.
Praktyka ta udziela się
z czasem partnerowi, bo widzi na przykładzie jak u mnie to działa i relacja się rozwija mimo burz.
ALE TO WSZYSTKO POTRAFIĘ DZIĘKI TERAPII !!!
TO STALE POTRZEBA ĆWICZYĆ-JAK MIĘSIEŃ 🏋️
NAJPIERW ZE SPECJALISTĄ! A POTEM JUŻ SAMOOBSŁUGA ❤
Kogo nie stać na psychologa to z NFZ niechaj korzysta.😊
Warto dać Miłości narzędzia
😊
Pierwsza myśl, że to będzie tylko o , w moim przypadku, małżeństwie...ale ta grafika uzmysławia mi że to jest stado motyli wokół ognistej żarówki.
Świetna grafika 😊
Mam nadzieję że grafika zachęci 😉
piękne są te plansze Agnieszki, w punkt 🤩
Hm...
Toczymy bezsensowne wojny...🤔
Zastanawiam się że jednak sensowne...o siebie, o "ciebie", o prawdę o sobie.
Próbuję zrozumieć czym jest taka myśl: ,,...a kto mnie znajdzie ten będzie mnie miał"- oczywiście w kontekście tańców😊.
Bardzo chętnie posłucham o lustrze- lustrach.
Dzięki za Waszą rozmowę ❤
😊 najfajniej byłoby toczyć wojnę ze wspólnym wrogiem czyli tańcem-cyklem.
@@barbarasawik910 O! Pomyślę nad tym. Dziękuję.
No ja kiedyś "łyknąłem" ten kit że bez kogoś, bez drugiej osoby nie istnieję. Jest mi cholernie trudno to odkłamać. Już kilka lat próbuję, ale widzę że nagle przychodzi jakaś sytuacja - często błaha, ale właśnie od tej osoby - która mi pokazuje, że guzik udało mi się zrobić. Najbardziej właśnie przejmuję się tym jeśli to jest od bliskiej osoby. Na przykład jest coś do zrobienia, taki przykład - jest zrobienie obiadu, zmywanie po obiedzie i jeszcze ta osoba lubi wypić kawę po obiedzie. No to ja uczę się czegoś takiego, że każdy niech w czymś się udzieli.. Jeden może zrobić obiad, jeden pozmywać a jeszcze inny zrobić kawę. No i mnie denerwuje to że jak ja jedną z tych rzeczy zrobię i ta właśnie bliska osoba siedzi i nic nie mówi przez cały ten czas kiedy ja załóżmy myję naczynia, i pod koniec mycia nagle wypala żebym kawę teraz zrobił. Wkurza mnie to bardzo, ale staram się mówić to spokojnie, że skoro siedzisz tyle czasu na telefonie to dlaczego nie zrobisz samemu? Wiesz przecież gdzie jest express.. No i oczywiście słyszę potem że po co ta osoba się odzywała itd itp ehh. I koniec końców zrobiłem tą kawę ale w nerwach..
Serdecznie polecam jedną z naszych poprzednich rozmów, gdzie poruszamy temat Potrzeba vs Pretensja, mam nadzieję, że pomoże trochę zrozumieć trudność w opisanej interakcji. Pozdrawiam serdecznie, Basia Sławik
Czy to chodzi o "Słowa mają moc...?"
@@rafaellorose nie, proszę szukać „Jak budować bezpieczne relacje by nie czuć lęku?” Potrzeby a pretensje czyli jak budować bezpieczne relacje kozak sławik
Gdy wiem, że gdzieś mam swój czuły punkt i gdy ktoś sie do niego zbliża, to moge to zakomunikować... Czasem mnie to trochę przerasta, bo wtedy czuje, że przeżywając ten fakt, że ktoś zbliża się do mojego czułego punktu i równocześnie gdy mam to komunikować czuję, że zamiast zająć się sobą bo to ten ważny moment emocjonalny, muszę zaopiekować sie innymi, zeby mnie zrozumieli... (Kurcze, czy to brzmi narcystycznie....)
osoba narcystyczna nie opiekuje się innymi :)
zupełnie nie 😊 kiedy jesteśmy w lęku przed zranineniem swojego czułego punktu, tak bardzo nas ten lęk wewnątrz absorbuje, że trudno wtedy o empatię i widzenie drugiej osoby, wszyscy tak mamy, pozdrawiam Basia Sławik
@@mentaliapracownia3512 Tak, ale ja równocześnie próbuję pracować nad sobą i gdy byłam w tym trudnym momencie i równocześnie miałam komunikować co ja czuję, jak ta sytuacja wygląda z boku i dlaczego tak jest (bo widziałam to szerzej) w końcu czułam się w roli terapeuty i tej osoby, która czuje lęk, więc w końcu zrobiłam kompletne wycofanie. Bo nie potrafiłam sobie poradzić jakby z 2 rzeczami równocześnie.
@@agnieszka.kozak.ak75 Rozumiem.
Moja trudność w zrozumieniu tego polega na tym, że staram się dużo rzeczy widzieć z własnej, ale też innej perspektywy. Więc jak jestem w punkcie, że czuję się źle, bo ta druga osoba coś tam zrobiła, co dotknęło mój czuły punkt, to czułam się jakbym grała w szachy. Staram się zrozumieć siebie i widzieć z jakiego punktu wychodzę, równocześnie widząc z jakiego innego punktu i dlaczego wychodzi druga osoba. Gdybym miała to tłumaczyć drugiej osobie, a trzecia osoba to jeszcze inaczej widzi według starych schematów, to się okazuje, że wolę się wycofać i zostawić to w zawieszeniu, bo czuję że mnie to przerasta. Więc jedynym zaopiekowanie się sobą jest ucieczka. Druga osoba, nie widzi w całej sytuacji nic złego, tylko moje dziwne zachowanie i nie reaguje, albo zaczyna rozmawiać, bez zauważenia, że cokolwiek się stało dla mnie nie tak. Powstaje przepaść. Zerwałam kontakt, bo nie wiem co z tym zrobić. Czy to zawsze jest takie skomplikowane?
❤😢niestety dotyczy to mojej sytuacji ❤😢
można się wybrać na warsztaty do Basi - polecam
@@agnieszka.kozak.ak75dziękuję kochana za polecenie 😊 ja twoje także polecam ❤
Wszystko jest próbą.. Doświadczeniem..
Ciekawe jest zakonczenie, czyżby wkroczenie na drogę rozwoju było początkiem końca? Pozdrawiam tych którzy kochają i tych którzy już nie potrafią kochać ❤
Niestety czasami tak bywa, że jedna osoba zaczyna się zmieniać, narusza system, a druga broni status quo, jak się w porę nie spotkają w zmianie, to czasem następuje zmiana partnera 😢
Czasami jest się w związku z człowiekiem z niepełnosprawnością i nie jest łatwo ponieważ rodzina nie pomaga, ile lat można być niewolnikiem pomagania i opieki (w moim przypadku 11 lat ) ?
Jak poczuć przestrzeń w relacji, jak czuć wolność w tym wszystkim ?
Gdy się wyszło ze schematu ratownika i zadawalacza ?
Można kochać i chcieć być w związku, ale ma się dość jednocześnie ograniczeń.
Gdy chciałam pójść na studia psychoterapii to okazało się, że w moim przypadku nie mam możliwości ponieważ moja opieka nad bliską osobą ogranicza mnie.
Czyli psychoterapia jest tylko dla wybranych ?
Niestety wbrew dzisiejszym hasłom głoszonym przez pop-psychologię nie zawsze możemy mieć wszystko i być kim chcemy, każdy z nas ma jakieś ograniczenia wewnętrzne lub zewnętrzne i poczucie straty i niesprawiedliwości jest nieodłączną częścią życia, chociaż dzisiaj ma bardzo zły PR 😢
Poekne spotkanie, wielce informatywne.
Potrzebuje jednak jasności…W jednym fragmencie, w opowieści o parze, gdzie jedna strona mówiła o „odczuciach wredności” drugiej (jest ona w teatrze mentalnym), to zamiana na „czuje się zaatakowana”, to przecież uczucie rzekome (było to w rozmowie z Małgorzatą Torój., z tego co pamietam, no i na moich warsztatach z NVC z Agnieszką Pietlicką. Czy tak?
Tak to uczucie rzekome
Świetnie to wyłapałaś
dziękujemy za uważność 😊lepiej: czuję lęk, myślę, że to atak 😊
Z tym testowaniem rzeczywistosci to mam pewne watpliwosci jednak - nie mamy zadnego obowiazku uczestniczyc w czyims testowaniu rzeczywistosci. To tez jest pewna wiadomosc zwrotna dla osoby testujacej - zaspakajanie wlasnych potrzeb nie zawsze idzie w parze z potrzebami innych i Ci inni maja prawo odejsc. Jesli potrzeby sa dla nas wazne to szukamy osob z ktorymi mozemy je zaspakajac.
można i bez końca szukać odpowiedniej osoby, pytanie czy skoro ciągle to „inni” są nie tacy, to czegoś to nie mówi o nas samych 😊
@@mentaliapracownia3512 chodzi o to ze jesli nagle dochodzimy do wniosku, ze nasze potrzeby nie sa zaspakajane w zwiazku/relacji a jest to dla nas wazne zeby byly, to mozemy odejsc i pozwolic odejsc innym. Oni nie sa na serio niczego "winni" i nie musza uczestniczyc w naszym nowym "ja".
Powinny być zajęcia w szkole z komunikacji i podstaw psychologii. Mało kto potrafi prawdziwie rozmawiać, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Internet w tym temacie nie pomaga i te telefony... Straszne do ilu tragedii dochodzi, a wystarczy odrobina empatii, chęci i zrozumienia, zamiast patrzeć wyłącznie na siebie i że swojego punktu widzenia...
dobrze by było żebyśmy się tego uczyli jednak w domu :)
bardzo popieram, chciałabym w szkole zajęcia z „przygotowania do życia w relacji” oparte na teorii więzi ❤ co ty na to Agnieszka? 😊
❤
😍
jejku, ten drugi taniec walcz i uciekaj (niekiedy też i ten trzeci) to jakbym o moich rodzicach słuchał 😁 gdzie mama jest tą walczącą (pretensjami, uwagami, krytyką) a tata wycofaną i obojetnie patrzącą albo wychodzącą z takiej komunikacji. A są sytuacje że nie gadają że sobo bo jedno na drugie zacznie się boczyć bo to pierwsze zrobiło coś nie tak🙈
jest to bardzo popularny schemat. A do tego nakręcający się jak spirala, bo im bardziej ja… tym bardziej ty… i tak dalej 😢
❤😊
😀
Bez Ciebie nie ma mnie - ja tu słyszę paradoksalnie kogoś narcystycznego z unikajacym stylem przywiązania. Narcyz zawlaszcza, choć sam ucieka z relacji stawiając na wolność. Po drugiej stronie będzie ktoś z osobowością zależną. Brrr...
O czym jest to brrr? 😊
@@mentaliapracownia3512 to reakcja na wiedzę....aż mnie mierzi
GE-NIAL-NE!
❤
Niestety trudno o dobrego terapeutę
A jeszcze trudniej o dobrego pacjenta;)
Rzeczywiście zwykle dobrzy terapeuci mają pełne grafiki. W razie czego proszę o kontakt, może uda się kogoś polecić z wolnym terminem 😊
Nie wyjdzie się z tego samemu 🤪?
myślę że samemu nie
nie jest to zupełnie niemożliwe, jednocześnie trudne niezmiernie 😊
Bez Boga będzie trudno lub nawet będzie to niemożliwe. Jest nawet takie powiedzenie, że bez Boga ni do proga.
Niestety, ale i z Bogiem czasem porozumienie się z drugą osobą nie jest możliwe. Wchodzi tu kwestia wolności każdej z osób do pracy nad sobą i nad relacją.
Pani Agnieszko Kozak proszę o kontakt do pani.Dziekuje
Na mojej stronie jest formularz przez który można do mnie napisać
Jaką książkę pani poleci jeśli chodzi o wyżej wymieniony temat Dlaczego trudno być razem.
❤
🥰
❤
🥰
❤
🥰
❤