Polish Tango: Chór Dana - Marzenie (Dreaming), 1930

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 7 лис 2024

КОМЕНТАРІ • 30

  • @richardmoon1852
    @richardmoon1852 8 років тому +1

    Thanks.

  • @1920sfan1
    @1920sfan1 8 років тому +1

    Passionate and... dreamy indeed. Lovely.

  • @PostcardsOfLife
    @PostcardsOfLife 8 років тому +1

    Those old photos are superb, they bring the past to life.

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Jak Bułhak is a classic master of the Polish vintage photography. The load of a poetical vision in his works is absolutely beguiling. I am glad that you noticed it. Regards :--)

    • @PostcardsOfLife
      @PostcardsOfLife 8 років тому

      Thanks for that.

  • @Trombonology
    @Trombonology 8 років тому +1

    This side is so atmospheric, with the spare instrumentation and the beautiful graveness in the blended voices. The photographs indeed seem most appropriate to the mood. Transporting!

    • @240252
      @240252  8 років тому +1

      That guitar is absolutely haunting, such a little lonely instrument and what a tight ans succulent sound. Even that little mistake, the guitarrist does at 0:34 is charming.

  • @tildahalcrow1706
    @tildahalcrow1706 8 років тому +1

    I love these old songs

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Hi, I'm glad that you discovered the beauty of those vintage recordings! Come here, as often as possible! :-))

  • @tango3721
    @tango3721 8 років тому +1

    Hello Grzegorz and everybody who loves this channel - love this Tango and everything about it - it's so different, original. Hanka Ordon-Tyszkiewicz would be perfect for it. At any rate - have a great, short week - you - Grzegorz and all of us. It's hot but a bit cooler by Chicago's Lake Michigan shores - tomorrow will be much better weather. Thanks a million for this lovely vid!

    • @240252
      @240252  8 років тому +1

      What a pity, that Hanka Ordonowna never recorded this tune, as it seems. However, many of her recordings are still unknown, there are many her sides listed in the catalogues of smaller Polish record companies, such as Homocord or Parlophon, which have never been presented so far and some of them seem to be lost for ever. The number of copies edited by these enterprises was much lower than Syrena-Electro, which was a huge company, and their records were twice as expensive. For example, Syrena Electro cost only 2,5 PLN, while Parlophon record was 5,0 PLN and Homocord record even 6,0 PLN. Before the war, 6 zloty was price of a decent dinner for two persons. Therefore, people were not so willing to buy those records, they rather stuck to Syrena Electro or Odeon.

  • @CATWITCHJudie
    @CATWITCHJudie 8 років тому

    WOWWWW☀︎GREAT Tango and so wonderful historical pics my dear Oliver, very cool and interesting, i enjoyed a lot!
    Thanks so much for post!
    A happy day, hugsssss😀

    • @Oliver78rpm
      @Oliver78rpm 8 років тому

      Dear Judie, its not my video haha :) Its video by Mr. Grzegorz :) But i agree with you, Great tango! :)

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Hello Judie, as Oliver noticed, this uploading is not his but mine. I am glad that you like it, anyway! Regards :-))

  • @dzhegertwo4520
    @dzhegertwo4520 8 років тому +1

    Beautifully wistful and tender tune and splendid singing. I appreciate the excellent photos of the pre-war Wilno, a city which had a large Jewish population and was considered the most important center of Jewish studies in the world. I seemed to have missed your return by a week, G. I hope you had a wonderful vacation.

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Hello David! My holidays which I spent in the South of Italy, were unfortunately spoiled by two tragic events: one was a terrible earthquake, which affected the area a little to the north from where I stayed (at the coast of the Thyrrenian Sea, vis a vis the Lipari Islands). Second was a sudden message which I got from Canada, about my elder sister's death. So, I abbreviated my stay to return to Poland take control on the funeral ceremonies, which will be held in Poland (they are very complicated, considering the transportation of the body etc.). So, the happy events are juxtaposed with the tragic ones, and that's our life... Yes, Wilno was called before the 2ndWW the "Lithuanian Jerusalem". The Mefitze Haskole Library contained over 50 000 most ancient books. It's hard to believe, the Wilno nazi ghetto was annihilated in a 100 % ! From tens of thousands of its Jewish inhabitants, only a few hundred people survived: in that number were, almost exclusively those, who in time made the right decision, when the Ghetto still existed, to run away from the city and look for the shelter somewhere in the outskirts of it. Fortunately, thick forests covering a large part of the Wilno region (Puszcza Rudnicka) offered a rescue to most of them. I thought of you with a worry, when I saw in YT the awful hurricane which passed over southern Florida a few days ago... I hope you were not affected by it. :-)

    • @dzhegertwo4520
      @dzhegertwo4520 8 років тому

      I'm so sorry to hear about the passing of you sister. Sounds like you've been going through a nightmarish time. You'll surely need a vacation after it's all over. I hope things will go more smoothly from now on. All the best!

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Thank you, Dave :-)

  • @Oliver78rpm
    @Oliver78rpm 8 років тому

    Piękne tango, bardzo mi się podoba to wykonanie, wiele bardziej niż Tadzia Faliszewskiego! :) Także znakomicie zagrała to tango orkiestra Golda :) Pozdrawiam serdecznie! :)

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Witam, po dłuższym czasie :-)) ta płytka też mi się ogromnie. Lubię Chór Dana z tej właśnie wcześniejszej epoki, przed zmianą ich składu, kiedy doszedł Wysocki i Jasłowski. Znalem osobiście p. Kruszewskiego, który żył jeszcze we wczesnych latach 1970 i słuchałem u niego jako młody chłopak tych wspaniałych ich wczesnych nagrań, bo miał całe archiwum muzyczne. Pozdrawiam :-).

  • @mrs.kathleenantuna7701
    @mrs.kathleenantuna7701 8 років тому

    ♡♡♡♡

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Hi, thank you :-))))

  • @NicolasOrlinski
    @NicolasOrlinski 8 років тому

    Historia Norwegii, Szwecji i Danii jest równie poplątana a właściwie równie spleciona co historia Polski, Litwy i Rusi. Różnica jest taka, że Skandynawowie nie mieli Rosji, która siała by w ich narodach nienawiść do braci. Tak zazdroszczę Skandynawom ciepłego stosunku do wspólnej przeszłości, nawet do wzajemnych wojen, do wspólnej literatury i bohaterów narodowych. Nikt nie wykłóca się o pochodzenie Holberga czy Tordenskjolda, każdy wie że byli Norwegami, którzy budowali kulturę i potęgę duńską i są z nich dumni i jedni i drudzy. A mnie żal, że w dzisiejszej historiografii litewskiej Józef Piłsudski to wredny Polak, a jego rodzony brat, etnograf Bronislovas Pilsudskis to swój i Litwin. Niech św. Kazimierz wymodli wreszcie jakieś pojednanie i koniec głupiego antypolonizmu. Granic nic już nie zmieni, ale niech dbają o wspólne dziedzictwo, o polskie napisy na kowieńskich kapliczkach i Orły na wileńskich kamienicach. Przecież nikt nie skuwa Pogoni w krakowskich kościołach, w Mariackim cały witraż MB Ostrobramskiej poświęcony jest herbom Litwy, Pomnik Grunwaldzki też ze swym mottem "Ojcom na chwałę - Braciom na otuchę".

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Poruszył Pan ciekawy problem. Istotnie, podobieństwa są, ale zarazem ogromne różnice. Państwa skandynawskie mają nie tylko to szczęście, że nie wtrącała się w ich historię Rosja, ze swoja manią mącenia, psucia szyków i okradania sąsiadów. Tamte kraje są poza tym, mniej więcej jednolite religijnie, podczas gdy terytorium dawnej Rzeczpospolitej i jej sąsiedzi to olbrzymia mozaika różnych religii i tożsamości. Polski żarliwy katolicyzm zawsze był obiektem drwin i niesnasek wśród sąsiadów, np.Litwa uważała, że Polscy katolicy urządzają "religijne krucjaty" przeciw litewskiej tożsamości. Dopiero widać, w obecnym okresie, jak ich zawsze rozwścieczało, że szlachta litewska w 100% przejęła religię i kulturę z Polski i próbują teraz z tym walczyć, wspierając np. neopogaństwo. Z kolei protestantyzm Czechów także budził w nich niechęć a nawet wrogość do Polski, przypomnijmy choćby ich zachowanie wobec Zaolzia po 1 wojnie światowej, rabunek polskiego skarbu narodowego wiezionego do nowo powstającej z niewoli Polski, aż z Mandżurii, czy rolę czeskiego pilota w ponurej tajemnicy śmierci Sikorskiego, że dotknę tylko paru kwestii. O kozacko-rusińskim ergo greko-katolickim i prawosławnym "rezat' Lahiv" już nawet nie wspominam, bo konsekwencje tego na Wołyniu czasu ostatniej wojny to zbyt krwawa i wciąż bolesna sprawa. Pamiętajmy też, jak te religijne spory były podjudzane przez inne mocarstwa, poza Rosją, zwłaszcza przez Niemcy (przypomnijmy choćby politykę Bismarcka na ziemiach zaboru pruskiego) a także, niestety, daleką Anglię... Tak czy owak, poruszony przez Pana temat daje do myślenia... Pozdrawiam :-)

    • @NicolasOrlinski
      @NicolasOrlinski 8 років тому

      Reformacja w Skandynawii przebiegała za to trojako - Dania przyjęła luteranizm z ulgą, w Szwecji było 50/50, a Norwegia nie życzyła sobie porzucenia katolicyzmu wcale. Dopiero duńsko-pruska pacyfikacja i dziesięcioletnie oblężenie twierdzy prymasowskiej Steinvikholm pozwoliło na stopniowe wprowadzanie nowych porządków. Telemark i częściowo Trøndelag, tj. bardziej górzyste województwa, oparły się reformacji w znacznym stopniu. Za katolicyzm wprawdzie była w Norwegii kara śmierci do 1843 roku, ale Kościół utrzymał się, a wielu protestantów okazało się kryptokatolikami.
      Niesnaski między Wlk. Księstwem i Koroną były, jak to w uniach, zawsze, nie miały jednak brutalnego przebiegu. To samo tyczy stosunków z Rusinami, a nawet Ukraińcami gdy część Rusinów zaczęła się tak nazywać. Największy rozpad między narodami Rzplitej widać od upadku Powstania Styczniowego, dosłownie od 1865 roku, to wtedy pączkują ruchy nacjonalistyczne tak polskie jak i litewskie i ukraińskie. Można za to dziękować zaborcom - divide et impera, Moskalom, Prusakom i Rakuszakom. Austriakom udało się jeszcze wcześniej doprowadzić do rzezi w Galicji Zach. (rabacja Szeli), której rany jednak wielką pracą misjonarzy udało się przez pół wieku zabliźnić. Ze względu na zakaz rozmawiania o rzezi wołyńskiej, tak w ZSRS, w PRL jak i po upadku komunizmu tragedia ta pozostaje otwartą raną. Tam trzeba misjonarzy wysłać, zrobić wielopokoleniowe rekolekcje i zadać porządną pokutę. Tak samo jak pod Tarnowem w XIX w.
      Litewskie neopogaństwo jest moim zdaniem pokłosiem antykatolickiej polityki sowieckiej, a wcześniej rosyjskiej i pruskiej, bo wszystko było lepsze niż papizm. Coś jak z PZPR, które wspierało drobne sekty, świadków jehowy i stowarzyszenia ezoteryczne, byle osłabić ten cholerny Kościół.
      Co do Czechów - ich międzywojenny antypolonizm to też pokłosie rakuskiego divide et impera. Zresztą z Czechami mamy teraz zupełnie sztuczną, ahistoryczną granicę. Właściwie granicę prusko-rakuską, a nie polsko-czeską. Praczeskie Kłodzko i morawskie wioski są po stronie polskiej, a prapolska Karwina czy Trzyniec są po stronie czeskiej. Pamiątką historycznej granicy jest czeskie Bilsko i polska Biała w nazwie Bielsko-Biała. Z Czechami zresztą, mimo wzajemnych strzelanek i win, udało się wypracować zgodę. Może dlatego, że Sowieci bardziej pracowali nad poróżnieniu Czechów z Morawiakami i Słowakami. I proszę jednak nie zapominać o najlepszym z asów Dywizjonu 303 Josefie Frantiszku, który był Czechem i o czeskich towarzyszach broni pod Tobrukiem. Polsko-czeskie braterstwo broni podkreślili nawet Czesi w filmie "Tobruk", w którym nasz zaolziański gwiazdor Jan Monczka ("Tulipan" ;-)) ) zagrał chyba najjaśniejszą postać - polskiego oficera 2. Korpusu.
      Religia to tylko wykręt dla rzeczywistej, bezbożnej polityki mocarstw. I proszę pamiętać, że Wołyń to była prawosławna część Imperium Rosyjskiego, gdzie grekokatolicyzm karano konfiskatą i Syberią, dwa pokolenia prześladowań, potem dwa antagonizowania prawosławnych Ukraińców do "polskich panów" (wielu z nich to w rzeczywistości Rusini, Kołodyńscy chociażby - krewni Mazepy), niemiecka pomoc dla OUN i woda z mózgu robiąca z Rusinów potomków germańskich wikingów (tę samą bzdurę kupił zresztą nasz rodzimy Goralenvolk).
      Anglii najtrudniej wybaczyć - mordu na Sikorskim (dokumenty utajniono na 250 lat) i linii Curzona...
      Ależ się rozgadałem. ;-))) Pardon.

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Dziękuję za kolejną wspaniałą opowieść, którą przeczytałem z ogromnym zainteresowaniem. Zwłaszcza, że mieszka Pan tam i naprawdę, zgłębił Pan ich historię w imponujący sposób. Skopiuję sobie Pana wypowiedź do mojego archiwum, bo u nas mało wie się o tamtych narodach. Akurat nie są mi obce problemy Norwegów z katolicyzmem i przetrwanie u nich Kościoła, bo mój dobry kolega w Polsce jest księdzem katolickim, który okresowo jeździ wspierać swą posługą niektóre norweskie parafie, cierpiące na niedobór duszpasterzy. Wiele opowiadał mi o Norwegach. Pozdrawiam :-)

    • @NicolasOrlinski
      @NicolasOrlinski 8 років тому

      E tam. ;-) Choć wzajemną ignorancję najbliższych sąsiadów (PL, S, DK, N) trudno przezwyciężać. Rządy socjalistów w Skandynawii, zwłaszcza w latach 1970-80-tych zrobiły swoje. Pamiętam starsze pokolenie Norwegów, które o Polsce wiedziało naprawdę dużo, ich dzieci, tj. urodzeni po 1945 roku, nie wiedzą prawie nic. No, może najmłodsze pokolenie 20-latków bardziej się interesuje, studiuje w Polsce, odwiedza czy ma polskich kolegów w pracy. W Rzplitej istnieje nagminne mylenie Szwedów z Norwegami, zarzuca się Norwegom np. pacyfizm, a tym czasem duch wojenny jest w narodzie dość silny i tradycje MilOrg (tutejszego AK), która była bardzo efektywna - "Oslogjengen" (Banda z Oslo) zatapiała Niemcom całe wypchane wojskiem i bronią okręty. Gdyby nie krew męczenników i bohaterstwo tubylców podczas wojny pewnie bym Norwegii wcale nie lubił. Piękna przyroda to za mało. ;-)

    • @240252
      @240252  8 років тому

      Jestem pokoleniem chowanym na pięknej kinematografii, np. filmie Bohaterowie Telemarku o dzielnych Norwegach. Było to kino jeszcze mówiące prawdę o wielu faktach z najnowszej historii i nieskażone dzisiejszym bredzeniem pod gust lewacko-masoński. Szkoda, że nigdy nie powstał film o tym, jak Szwedzi handlowali stalą z Hitlerem i uzbroili go po zęby, jak wściekle przed wojna i w czasie zabraniali Żydom osadnictwa u siebie, aby zaraz, gdy tylko okazało się, kto wygrywa, zacząć mizdrzyć się, jako główny obrońca Żydów w powojennej Europe. Zaprzyjaźniony jestem z Łotyszami, którzy opowiadali mi też, jak całe Łotewskie rodziny, którym w 1939 r. udało się uciec przez sowieckimi rzeziami do Sztokholmu, w 1945 r. skakały do lodowatego Bałtyku z okrętów, na które zostali przemocą załadowani i odesłani do ZSRR, bo niby "mają z powrotem swoje państwo, więc niech tam wracają" - choć nie była to już niepodległa Łotwa, a republika sowiecka, gdzie czekały na nich łagry albo śmierć. Opisuję wyrywkowe fakty, które przychodzą mi do głowy, a zapamiętałem je z interesujących rozmów, jakie odbyłem niegdyś w Sztokholmie i Uppsali, z otwartymi na te tematy Szwedami o oraz z co poniektórymi, bardziej światłymi Polakami. Pan na pewno zna tego więcej, i w głębszych kontekstach historycznych.

  • @OdetoANNAMARIAJOPEK
    @OdetoANNAMARIAJOPEK 8 років тому

    Please check ✉︎ pm