Eksperyment, który stworzył geniuszy
Вставка
- Опубліковано 27 чер 2024
- Link do darmowego szkolenia online na temat budowy samodyscypliny: rozwojowiec.pl/samodyscyplina
Jeśli wolisz czytać - transkrypcja (pełny tekst) z filmiku: rozwojowiec.pl/eksperyment-kt...
Newsletter oraz więcej treści, artykułów i szkoleń na: rozwojowiec.pl
O Damianie: rozwojowiec.pl/autorzy/damian...
0:00 Wstęp
0:24 Odkrycie Polgara
1:29 Początek eksperymentu
2:34 Wychowanie Susan
3:47 Wynik eksperymentu
5:13 Wnioski
Twój przekaz zawsze do mnie docierał.
Bardzo lubiałem Rozwojowca w Twoim wykonaniu.
Dziękuję Damian 😉
Wow! Niesamowita historia. A o Polgarze słyszałem pierwszy raz. Mało znana osoba - ciekawe, dlaczego ta historia jest tak cicha w świadku rozwoju osobistego?
Polecam program Damiana - przy minimum wysiłku robisz cuda.
Hej, nowy format wideo jest bardzo przyjemny w odbiorze :) Dla mnie nawet lepszy niż poprzedni, bo lubię widzieć osobę mówiącą na nagraniu, a tutaj zrobiliście to w bardzo eleganckiej formie! No i wreszcie nie ma tej dramatycznej muzyczki na końcu wideo, która już trochę mi się przejadła :D
A merytorycznie bez zmian - jak zawsze świetnie i na wysokim poziomie! Dzięki za podzielenie się ciekawą historią :)
Ale pamiętajmy że to były DZIECI. Neuroplastyczność mózgu jest wtedy największa. Nie ma żadnego dowodu że startując z dorosłego wieku można stać się geniuszem w dowolnej dziedzinie.
Z tego co pamiętam to Stephen Hawking był poniżej przeciętnej z fizyki jak studiował, ale że stał się sparaliżowany i przykuty do wózka przez co nie mógł za wiele rzeczy robić poza myśleniem o fizyce więc stał się w tym wielki
@@Matelight_Growth to nie jest eksperyment badawczy żeby uznać to za dowód
@@Matelight_Growth możliwe. Niestety, to wciąż "dowód" anegdotyczny.
Hej! Damian z tej strony :)
Jeśli chodzi o neuroplastyczność u dorosłych vs dzieci, to ten dokument www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3859812/ zrobił całkiem niezłą analizę.
W skrócie - dominowało przekonanie, że młody wiek daje znacznie większą neuroplastyczność. To tzw. "plastyczny przywilej młodego wieku" (ang. the young age plasticity privilege).
Ten dokument nie podważa całkowicie tego efektu, ale twierdzi, że przypisywano mu wyraźnie za dużą "moc" niż ma w rzeczywistości. Nie jest więc tak jasne to, na ile młody wiek charakteryzuje się większą neuroplastycznością, a na ile wpływają na nią bardzo stymulujące warunki.
Najbliższe porównanie jakie mi przychodzi do głowy, to tak jakby dorosłą osobę wrzucić na inną planetę - z innym językiem, inną technologią, kulturą, zwyczajami, roślinami, zwierzętami i na której nawet jej własne ciało - jego siła i proporcje się zmieniają z czasem.
W tych warunkach neuroplastyczność każdego z nas byłaby na kosmicznym poziomie. A dzieci są właśnie w takich warunkach.
Mają do odkrycia wszystko - od podstawowych praw fizyki, przez to co sprawia ból, po czym rozpoznawać zagrożenie, wysoką temperaturę (jak byłem mały to wbrew zakazom mamy uparłem się, żeby dotknąć rozgrzanej prasowalnicy bo wyglądała intrygująco - zdolność oszacowania, że może mnie poparzyć: zero), po regulowanie siły własnych mięśni do poszczególnych czynności i to w sytuacji, gdy rośnie ich siła, waga i długość kończyn się jeszcze mocno zmienia.
Podsumowując w popularnonaukowy sposób i nie wchodząc w poszczególne obszary, które kryją się pod słowem "neuroplastyczność": dzieci prawdopodobnie mają trochę większą neuroplastyczność niż dorośli (chociaż to nie jest na 100% pewne), ale ta różnica jest wyraźnie mniejsza niż się popularnie sądzi. Dzieci żyją po prostu w znacznie bardziej stymulującym środowisku i mają kompletnie inne warunki niż dorośli.
Przekładając to na eksperyment Polgara - ciężko sobie wyobrazić, żeby np. 30-letnia kobieta jako swój główny obowiązek przez kolejne 15 lat miała trening szachowy i na niego poświęcała kilkanaście godzin dziennie. Nie musi się troszczyć o pracę, pieniądze, relacje, dom, dzieci, sprzątanie, nawet o jedzenie - wszystko ma podstawione pod nos i ma tylko ćwiczyć szachy przez najbliższe 15 lat pod okiem trenera i nie przejmować się niczym innym. Niemal cała reszta życia jest ogarniana za nią przez innych.
To były niemal te warunki, w jakich się wychowywały siostry Polgar (miały nawet naukę domową, żeby nie uczyć się w szkole zbędnych rzeczy i nie tracić na to czasu).
Gdyby wyobrazić sobie dorosłą osobę w takich warunkach, to uczynienie z niej mistrza w jakiejkolwiek dziedzinie, nie brzmi już jak jakieś wielkie wyzwanie i jest spora szansa, że mogłaby przebić swoimi wynikami dziecko, które też trenuje przez 15 lat w takich samych warunkach.
@@RozwojowiecYT jestem ciekaw co sądzisz o tym: ua-cam.com/video/jSo5v5t4OQM/v-deo.html
Pomimo szczerej sympatii dla całego zespołu Rozwojowca, jeżeli mam słuchać nagrań, to tylko w Twoim wykonaniu. :)
W sumie czemu się o tym nie uczy w szkołach skoro to było wiadomo już tak dawno, i ma to mega znaczenie dla tego jak myślimy o szkole i jak o szkole i swojej edukacji myślą uczniowie?
Bo nie na tym polega system edukacji.
@@TwardyHans9 A na czym? Jeśli nauczyciel Ci mówi że jesteś "zdolny" a innemu, że nie jest - to jest to wprowadzaniem w błąd że stratą dla ucznia i dla systemu. Nawet systemu rozumianemu "po prusku" czyli mającemu za zadanie robić z ludzi żołnierzy i pracowników zaszczepiając im pracowniczą mentalność. Bo powielając taki błąd marnuje potencjał tych przyszłych pracowników.
@@prosinskimaciej Nauczycieli jest ponad pół miliona, byłbym zaskoczony, jeśli choćby 10 tysięcy nauczycieli było z pasją, ambicjami i nie przejmowaliby się o dochody, a to z samej pensji nauczyciela raczej niemożliwe. Nauczyciel bez motywacji w najlepszym przypadku pokieruje rodzica, częściej podetnie skrzydła. Wielu rodziców nawet nie dostrzega, że rozwój dziecka polega na czymś innym, niż łapaniu dobrych ocen. Czasy się zmieniały, natomiast ludzie z Polski w dużej mierze wyjeżdżali i robią to nadal. Zdolni, wykształceni, ambitni, pracowici - z nich zostali głównie ci, których trzymają względy socjalne. Stan rzeczy nie zawsze pozwala na rodzinę, jaką sobie wyobrażają. Sam znam sporo ludzi, którzy mówią, że nie stać ich na drugie dziecko, podczas gdy inni, gdzie dochód na głowę jest kilka lub kilkanaście razy mniejszy, cieszą się, bo kolejne dziecko w drodze.
Już dawno nie chodzi o żołnierza, bardziej o naiwnego wyborcę, którego nie obchodzi - co mówiono kiedyś, który raczej nie używa logiki, który jest na tyle "romantyczny", że aż głupi. Dla mnie prawda stanowi wielką wartość i wydaje się, iż dla każdego powinna znaczyć wiele, niestety sytuacja jest kompletnie inna, obywatelami rządzą proste instynkty i postprawda, to kluczowe, na takich ludzi łatwiej wpływać - nieważne czy jako producent, czy jako polityk, czy jako szef przedsiębiorstwa, czy jako gwiazda muzyki itd.. A najsmutniejsze w tym wszystkim - społeczeństwo samo siebie doprowadziło do takiego kształtu.
Sporo chaosu, ale na pewno rozumiesz jak na to patrzę i dlaczego te rzeczy wymieniłem.
Eeeeej, ale fajny film! Super dawka wiedzy! Dziękuję, Rozwojowcu 🙂
Super odcinek. Kiedyś przestałem oglądać rozwojowca ze względu na lanie wody w odcinkach. Teraz pięknie, same konkrety. Dzięki.
Wszyscy ludzie sukcesu to samo powtarzają ale wygodniej jest myśleć, że mają talent, farta, lepsze warunki albo cokolwiek innego. Bardzo motywujący filmik.
Właściwie to wystarczy systematyczność, bo wytrwałość i cierpliwość są w niej zawarte. Fajny odcinek, zainspirował mnie do pracy nad sobą a także do pozostania na tym kanale. Pozdr
To piękne, co mówisz 💙 Czuję się zainspirowana 😄
Dla zasięgu 💪
Gdzieś słyszałam o tym eksperymencie, ale bez takich szczegółów hmm
"Supermoc znajduje się w samodyscyplinie i systematyczności"- Jakieeee to ważneee i konieczne do pamiętania na codzień!!!
Dzięki Damian 🙂
Bardzo chętnie się zapiszę, mam 15 lat i widzę problem z samodyscypliną. Btw w trakcie oglądania tego odcinka zorientowałem się, że zacząłem oglądać wasz kanał jak miałem 10 lat XD
kup bestyou i przejdz caly to osiagniesz w zyciu bardzo wiele (mam ponad 30 l. i przez brak samodyscypliny jestem duzo gorsza wersja siebie)
Bardzo ciekawy i inspirujący materiał
Świetne wideo!
Haha, po melodii intra myślałem, że to psycholog 'Swój Chłop'. Dzięki, materiał genialny i porządnie zrobiony :-)
2:26 to, że nie umiała grać w szachy jeszcze nie znaczy że nie miała "szachowego genu"
„Jeżeli nie będziesz własnym menadżerem to przegrasz”
Ej - świetny jest ten materiał - a i przykład ciekawy, mimo ze nie każdy odważyłby się na taki eksperyment na swoich dzieciach, jakby nie było zabrał im cześć dzieciństwa.
Wydaje mi się jednak, że "naturalne" dzieciństwo składa się też z takich części. Jeśli dziecko uczy się jeździć na rowerze, to nauka jazdy, a potem jazda "zabierze im część dzieciństwa", granie w gry - kolejną część, plac zabaw jeszcze kolejną, zajęcia z rysunku - następną.
Czy o czymś, co dwie z trzech dziewczynek same zaczęły robić z przyjemnością (a pierwsza również czerpała z tego przyjemność, mimo, że w ramach eksperymentu) możemy powiedzieć, że odebrało im część dzieciństwa? Czy może po prostu było częścią dzieciństwa tak jak dla kogoś innego rower, gra w piłkę czy klocki lego?
Fajna jest ta nowa forma :D
+1
Co mokro Ci?
@@andrebogdanuk ?
Nowa forma jest super!
Bardzo ciekawy film
Dziękuję za inspirujące video!
Właśnie kilka dni temu zastanawiałam się, czy jeszcze istniejecie i czy działa Rozwojowiec, a tu proszę- mam odpowiedź 🙂
Nie zgadzam się, że wyłącznie praca, wytrwałość i poświęcenie dużo czasu, może z człowieka zrobić geniusza. Niestety tak nie jest. Muszą być dodatkowe czynniki, np. wspierający rodzic, pomoc, zachęta.
Niestety jak uczy historia nie wystarczy być geniuszem, aby osiągnąć sukces. Historia, choćby artystów, pokazuje, że geniusze najczęściej nie osiągają sukcesu i klepią biedę.
Z reguły tak jest, że osoba z pasją, wytrwała, która latami szlifuje jakąś umiejętność i dochodzi od mistrzostwa, nic z tego nie ma. Większość ludzi przerywa w połowie, nie dlatego że nie jest wytrwała, lecz dlatego, że widzi, że nic z tego nie ma.
Większość geniuszy nie ma zdolności biznesowych i nie umie swojego geniuszu przerobić na pieniądze.
W przypadku Węgra i jego córek, to nie wytrwałość i praca. Nie,nie,nie. Mogli sobie grać w szachy po mistrzowsku w domu i nikt by o nich nie usłyszał i wszystko skończyło by się na hobby.
Tu zapewne ojciec nie tylko wspierał córki, ale też załatwiał udział w zawodach, turniejach i to bardzo licznych.
Wyobraźmy sobie że uczysz się języka, dochodzisz do perfekcji, że możesz książki pisać w języku obcym. I co dalej? Nic.
Nikt nie wytrzyma wytrwałości bez konkretnych efektów. Nie dlatego że ludzie są leniwi, lecz dlatego że geniusz nic nie daje. Możesz robić cudowną artystyczną biżuterię, która ci zalega w mieszkaniu, bo nie umiesz sprzedać. I tu się kończy wytrwałość i praca.
Nowa forma jest całkiem przyjemna w odbiorze, a materiał bardzo ciekawy. Pamiętajcie tylko następnym razem o zamieszczeniu źródeł, bo tu chyba zabrakło. Pozdrawiam
Sztoss
W książce ""Zostań Ultrasamoukiem" jest ta historia
🙌🙌🙌
Na stronie do zapisu na webinar jest data 20 września :-)
Sprawdź proszę ponownie. Ja mam 1 lipca. :)
Zbliżając się do końca filmiku, przeleciały mi przez mój 17 letni umysl wszystkie momenty, kiedy ktoś nazywał mnie uzdolnionym, o wrodzonym talencie ( przy czym dokonania za które mnie chwalono dokonywałem bez myśli o mojej "wyjątkowości" ), natomiast gdy chciałem powtórzyć niektóre z tych rzeczy, lub po prostu wykonywałem je kolejny raz, tym razem ze świadomością tego że ktoś uważa iż mam nieprzeciętne predyspozycje ( odgórnie, podświadomie uznając to za prawdę ), szło mi znacznie gorzej, wręcz może nawet osiągałem ledwie 40% moich możliwości.
Czy jest to pewne zaburzenie, lub też dysfunkcja, np. obszaru nagród i kar?
Zawsze wiedziałem, że jestem we wszystkim beznadziejny, bo rodzice mieli mnie w d... xd
No to już wiesz że to nieprawda.
Lol po Suzan skojarzyłem nazwisko Suzan Polgar, ale nie myślałem że o nią chodzi, a potem jeszcze Judit Polgar.
Wiedziałem że kojarzę z skądś to nazwisko, nie wiedziałem, że Judit kryje taką historię. Ale nie mogę się zgodzić z tym, że nie miała żadnych predyspozycji do szachów, jej IQ to 170, a w szachach jak łatwo się domyślić to bardzo przydatne. Odziedziczyła wysoką inteligencję po ojcu i matce, chyba że są jakieś badania jak podnieść IQ o 70.
A gdzie źródła?
w pewnych dziedzinach , moze i jak szachy , może i wrodzony talent nie istnieje , chociaż były przykłady bardzo młodych osós utalentowanych jak Samuel Reshevsky ale jeśli wezmie się 1,70 cm gościa i ktoś ogłosi że zrobi z niego super gracza nba , to podejrzewam że mu to nie wyjdzie na 99,9999 % .
Pokazuje to jak uposledzony system edukacji mamy.
Pojedynczy przykład dobrany pod tezę, który tak naprawdę nic nie udowadnia i w najmniejszym stopniu nie potwierdza reguły. Jest mnóstwo zdrowych osób, które poświęcając życie nie uzyskałyby tytułu arcymistrza szachowego w szachach nie mówiąc już o ścisłej czołówce na świecie. Dotyczy to każdej dziedziny życia i każdej dziedziny sportu.
Przedstaw wiarygodne badania na większej próbie osób z jakiejkolwiek dziedziny życia lub sportu. Na przykład, że 100 losowo wybranych zdrowych osób poświęciło się dla czegoś i zdecydowana większość lub wręcz wszystkie osiągnęły sukces nawet nie na poziomie światowej czołówki ale powiedzmy szerokiej czołówki w danej dziedzinie. Nie ma takich badań i nie będzie.
Poza tym zastanówmy się jakie geny otrzymały córki Polgar. Kim była mama oraz tato i czy faktycznie te geny z intelektualnego punktu widzenia są w skali populacji przeciętne, typowe, niczym się nie wyróżniające.
Czwarty 😁
TL;DR Im więcej masz pieniędzy na trenera ciągle pomagającego ci i ciągle pozytywnie nękającego cię tym co chcesz tym większą szansę masz na sukces i przebicie "mgły mózgu"(zwanego potocznie lenistwem) która usuwa twoją chęć systematyczności i nieraz przeradza się w ból głowy i zwiększenie temperatury ciała(nieraz do stanu podgorączkowego) jeśli siłą woli próbujesz to przemusić
Trzeba ten film przesłać Korwinowi.
Czemu akurat Korwinowi? :D
szkoda ze nie ma polskiego tłumaczenia, chcialem kupic siostrze (ma dwu latka), ale nie mowi po angielsku :/
Depressing. To by oznaczało że jednak jeśli urodziłeś się względnie normalny i we względnie normalnej rodzinie to naprawdę mogłeś osiągnąć dowolne wyżyny i, poza ew. ignorancją rodziców, to że jesteś korpo-nikim, wynika tylko z Ciebie :-(
Nic nie stoi na przeszkodzie, byś zaczął dążyć do czegoś wielkiego właśnie teraz. Bo jak zaczniesz za 10 lat, to będziesz KOLEJNE 10 lat do tyłu.
@@konstantinkoulechov 🤣🤣🤣
Pierwszy.?
Ktoś tu czytał Atomowe Nawyki 😎😏