A propos kukurydzy i cebuli: cebulka prażona dumnie.... leżała w szufladzie razem z kukurydzą z puszki, czekając na bycie topem tych knysz. Ale byłem tego dnia tak zakręcony, że przypomniałem sobie o nich, jak wieczorem po nagraniach chowałem słoik z mąką :D
We wrocławskiej, to jednak tych warzyw było znacznie więcej, kapusta biała, czerwona, cebula, pomidor, ogórek i KUKURYDZA. Gdzie dla mnie właśnie to połączenie czyli kukurydza + sos czosnkowy to był totalny top !
Ja jestem z okolic Chełma, i wciąż można kupić tutaj knyszę w jednej z budek na dużym rynku. I tak te bułki są ogromne! Pamiętam knyszę extra ktora ważyła chyba z kilogram i była wielkości głowy. Oczywiście kotlecik momik do wyboru kurczak lub wieprzowinka, bukiet ważyw(pomidor, ogórek surowy lub kiszony, kukurydza konserwowa i dużo kapuchy) wszystko polane sosami.
fakty, knysza XXL z rynku waży około kilograma. takim potworem można zapchać się na cały dzień, choć zazwyczaj w połowie konsumpcji zaczyna brakować mięsa, bo te dwa standardowe kotleciki które są w zestawie to jednak ciut mało jak na taką bestię
Przepis i jak zawsze podejście rewelacja! Nie jest to knysza którą znamy i kochamy, za w sumie nie wiadomo co :D Nie wiem jak idzie Ci nasz drogi lisku sprzedaż noży, fartuszków czy innych rzeczy. Niezmiennie uważam, że powinieneś kupić kilka foodtrucków i puścić je w kraj! Po dokładnym doborze kucharzy i przedstawieniu im swojej wizji na jedzenie, rozwaliłbyś Polską gastronomię, bo mało kto kocha to tak jak Ty. Życzyłbym sobie samych takich restauratorów, a Tobie samych sukcesów!
Ja pamiętam knyszę z Dźwirzyna, ale była to ogromna buła, już chyba ponad 30 lat minęło a człowiek dalej pamięta😂 super robota muszę ogarnąć Twój przepis👌👍👏
Też jestem z rocznika gdzie na przerwach w szkole śmigało sie na knysze. Tam gdzie my chodziliśmy był bardzo duzy wybór. Mi najbardziej smakowała z wołowym mięsem mielonym, serem i pieczarkami, ketchupem i sosem czosnkowym. Chyba również sobie zrobie takich wehikuł😃
Ech. Wspomnienia wracają. Pamiętam knysze jakie jadłem 25 lat temu. To była nowinka i ręczna robota. Bułki zamawiane w lokalnej piekarni. Cały proces obróbki (poza mieleniem) mięsiwa w barze. Każdy bar miał swoją recepturę na przyprawy, sosy i dodatki. A teraz? Kupuje się w hurtowni wałek kebaba, bułki i robi masówkę.
Poczatek filmu to nie gotowanie 😂 kuchnia to nie apteka! Wiecej rzeczh robi sie wbrew pozorom "na oko" , "na smaka" i pokazales to w drugiej części filmu , gdy zajales sie mięsem. Za ten kawalek robie wielki 👍. Ogolnie polecam wiecej luzu . Pozdro
Odwołam chyba subskrypcję, bo jak tylko widzę, że dodałeś nowy film to w głowie od razu się pojawia "oho, znowu narobi smaka i zostawi człowieka z tym samego" i chcąc nie chcąc trzeba później z działać z tymi pomysłami w kuchni 😂 Super odcinek, oby więcej takich 🙂 Patrząc na odcinek z mortadelą pomyślałem, że z pewnością wątróbka byłaby takim tematem, który warto by też ruszyć, w końcu zwolenników tak samo dużo co przeciwników a np. taka wersja gourmet na pewno byłaby sztosem 💛
Pochodzę z okolic Wrocławia i tradycyjna knysza to właśnie wielka buła wypchana kapustą czerwoną, kapustą pekińską, pomidorem, ogórkiem świeżym, kukurydzą z puszki, wszystko zalane ketchupem i sosem majonezowym, posypane cebulką prażoną. Ja osobiście zawsze dobierałem do środka kotlet "mom" i ser żółty.
O taaak. Podstawowa wersja knyszy to były warzywa plus sos/sosy. Kotlet, ser żółty czy parówa to już było burżujstwo. A taka buła z warzywami rzeczywiście napełniała na pół dnia
XX lat będąc u rodziny w Warszawie jadłem na jednym lokalnych bazarów oczywiście z budy coś co się nazywało "langosz" miało to formę podłużnej bułki z ciasta jakby francuskie - drożdżowe 50/50 w środku była parówka z żółtym serem (do wyboru było też z pieczarkami i serem)i to było zapiekane / smażone, chociaż bardziej bym szedł w smażone. W moich lokalnych stronach nigdy takiego czegoś nie jadłem a chętnie bym odtworzył tamten smak 😊
Witam jestem z Wrocławia często w domu robię sobie właśnie pita właśnie z Lidla za starych czasów równo z kaszami były sprzedawane właśnie takie same pity osobiście wolałem je bardziej od bułki knyszy. I profanacja dla mnie jest dodawanie do knyszy czy pity czerwonej kapusty, skład jaki pamiętam ze starych budek na dworcu to na samym dnie biała kapusta kukurydza pomidor ogórek papryka No i prażona cebulka.I nawet w latach 90 była wersja wegetariańska warzywa wymienione wyżej plus tarty ser gouda Pozdrawiam.
Znam knysze z dwóch miejsc o których wspomniałeś i też jestem z lubelskiego jednak ta wrocławska to większy sentyment zawsze z rodzicami jadąc na wakacje do rodziny jedliśmy na wrocławskim pkp ale na pewno sprawdzę też twoje przepisy Pozdro
Nie możesz sobie przypomnieć co było w knyszy. W knyszy było wszystko, a to wszystko pływało w różnych, często dziwnych sosach. Różne kapusty, cebule, warzywa, po prostu wszystko. Było lato to był żywy ogórek, zimą był kiszony lub/i konserwowy, był tarty, żółty ser, kotlety do burgera ch... wie z jakiego mięsa, parówki też były, jadłem nawet z kotletem mielonym, ale królem, topem topów był zawsze gyros. Knysza z gyrosem zawsze byłą najdroższa. Wrocławska knysza to był odpowiednik berlińskiego donera :D Każdy miał swój ulubiony wariant i ulubioną budę z knyszą. Na dworcu główny mogłeś kupić w takiej picie jak pokazywałeś na początku. Aż mi się łezka w oku zakręciła na wspomnienie.
No i przypomniałeś wspomnienia. Byłem na koloniach we Wrocławiu. Na basenie był bar w którym zwykły tost z serem i pieczarkami był za 1.5zł. To był czas beztroski i fajnego spędzenia czasu. To już nie wróci. Pozdro
Dodam od siebie że u nas w Chrzanowie w barze puchatek serwowali i serwuja knysze i warto z takiej budy spróbować i nie jest kebab ale po prostu jest smaczne a przedewszystkim sie najesz :) smacznego
Ja w 2000 albo 2001 wracalem przez Wroclaw... W nocy kumpel mowi ze sa knysze na dworcu i ze to trzeba sprobowac no to pyk sprobowalismy, zygalem jak kot po tej knyszy z wroclawskiego dworca. Wiecej stycznosci nie mialem.
Btw w samym Chełmie też super knysze były, nie wiem czy dalej są na bazarze miejskim w centrum, bo ponad dekadę tam już nie mieszkam, wiem że jeszcze z 5 lat temu jakoś były.
Ja pamiętam łódzkie knysze to ci powiem że tak na miękko to taki średniej wielkości bochenek chleba ( okrągły) to taka połówka takiego chleba to szło na porcję ale wiadomo to nie był taki zwyczajny chleb a bardziej coś pomiędzy chlebem a pitą. Jestem ciekaw jak by to wyszło pół na pół z mąka kukurydzianą, na posypkę na bułę to pamiętam cebulę na tym - '' chlebie '' a co do kotleta to ci powiem że wspominam dobrze kotlet wieprzowo wołowy zrobiony w stylu sznycla i tak tak tak to było w panierce ewentualnie sotle a składanie było proste chleb na pół -sosy lecą i tak- sałaty , surówki z sosami KOTLET W ŚRODKU i od drugiej strony ogórek pomidor feta i sosy na górę. Tak to wspominam dziś już nie do zdobycia. ŁÓDŹ POZDRAWIA
Trochę czasu i wystrzeli do góry, w końcu będzie ten moment, bo na wysokim levelu kanał, więc musi w końcu pierdolnac wysyp widzów, ja mu tego życzę. Pozdr
Spoko kanał dużo plusów ale najważniejszy minus że mało kto te przepisy powtarza, moim skromnym zdaniem. Oglądam cały kulinarny polski yt, oglądałem Strzelczyka jak miał 20 tys widzów i byłem pewien że wystrzeli. Od foxa nie zrobiłem żadnego prezpisu, od strzelczyka dziesiątki.
Hahahah dokładnie z ta sama budą w okunince kojarzy mj się knysza, do wyboru chyba była knysza z hamburgerem i tam dawali taki biały sos i kukurydze konserwową 😂 pozdro
Siemanko, ta surówka to jakiś gotowiec z Lidla? Masz link, która dokładnie? Jestem regularnym klientem i nie kojarzę. Dzięki za blast from the past z budek przy dworcu xD
W knyszy z białej budy w Okunince, zawsze była jeszcze kukurydza konserwowa w środku i posypana na ten bialutki sos czosnkowy na wierzchu, prezentowała się jeszcze bardziej znakomicie :D I chyba robią tak do dzisiaj EDIT: przeczytałem resztę komentarzy i widzę że wszyscy poruszyli kwestie kukurydzy :D
leżało w lodówce, ale tlen się dostał (nie było przykryte) przed nagraniem - a że nie było przyprawione niczym zupełnie to zaczęło zmieniać kolor. Na tym etapie nic się nie działo - ale oczywiście głównie sugerowałbym się zapachem :).
W Opolu chyba na Kołątaja, gdzieś w okolicy placu Daszyńskiego, ładnych kilkanaście lat temu był mały lokal prowadzili go chyba ormianie, robili zajebistego kebsa i knyszę, placek bądź bułę robili na świeżo wszystko ręcznie wyrabiane i zaj**** sos, kur***ko ostry ale nie zabijający smaku
U mnie zawsze Knysza to zawsze był kurczak strips alla KFC ogórek pomidor kapusta i sos jogurtowo czosnkowy zawsze odwiedzałem budkę z rodzicami za dzieciaka nie do zjedzenia
Wrocławski przysmak imprezowiczów z przełomu lat 90-00. Knysza spod "Ołówka i Kredki" to było mistrzostwo. Kolejki po 50 osób( studentów). Nic tak nie smakowało jak knysza o 3.30 w nocy....Dzisiaj jedyna dobra to ta z "Zbyszko bar". Na Bałtyckiej. Maja chamskie kotlety ale robią też swoje tzw.firmowe.
@@bobsley MOM ,MSG i Panga to smak lat 90....do wszystkiego to pakowali. A knysze były lepsze i gorsze. Pamiętam takie z zielonym groszkiem z puszki i te z toną marchewki ( z berzy). Kotlet zawsze chamski chociaż były też takie z parówką.Co do firmowego kotleta, ze Zbyszko baru, to poprostu mi smakował i przeniósł mnie do starych, dobrych czasów. Mam wrażenie, że za małolata go właśnie jadłem....
U mnie to było najgorsze mięcho jakie może być. Gotowe kotlety na burgera z kurczaka albo krowy. Takie zmielone wszystko co jest, taki cieniutki. Ale smak....i cena. Przede wszystkim cena. Za 10zł chyba brałem knysze, prosiłem o przecięcie na pół i z ziomkiem za piątala jedliśmy jak księciunie.
Ja taka knysze jeśli to to samo jadłem w Antwerpii gdy tam mieszkałem ale to była była 2x większa niż u Ciebie. Oni tam mają takie duże płaskie okrągłe chleby i w to to pakują. Odrazu pisze że to nie chleb naan. Za 9 euro chłop ci zrobił taka porcje że obiad miałeś z głowy. Jakie to było pyszne.
Na pewno zabrakło posypki z kukurydzy w chorej ilości, a także jestem niemal pewien, że w Knyszy była czerwona kapusta. Oprócz tego wygląda naprawdę podobnie, jeszcze pamiętam, że czasem jako mięso była po prostu szynka.
A propos kukurydzy i cebuli:
cebulka prażona dumnie.... leżała w szufladzie razem z kukurydzą z puszki, czekając na bycie topem tych knysz. Ale byłem tego dnia tak zakręcony, że przypomniałem sobie o nich, jak wieczorem po nagraniach chowałem słoik z mąką :D
a dzisiaj to samo zrobiłem z bekonem do smasha na shorta...
Napisz Do Stana z propozycjà Zero-Gotuje czy coś w tym
stylu
@@7gregor818 Kulinarne Zero :D Pasowałoby idealnie z piosenką którą nagrał
Najlepsza knysza była na dworcu głównym we Wrocławiu!!!
Okuninka, biała buda, bar bistro z gryrosem na talerzu, piękne wspomnienia 😁 Knysze o której wspominasz dalej można dostać u Pana Zenka
W Knyszy był ten klasyczny najtańszy chamski kotlet 😊 Spoko wersja , mega plus za buły :-)
Dokładnie - z chamskim kotletem i koniecznie z prażoną cebulką i kukurydzą. Nigdy nie jadłem knyszy bez tych 3 składników
We wrocławskiej, to jednak tych warzyw było znacznie więcej, kapusta biała, czerwona, cebula, pomidor, ogórek i KUKURYDZA. Gdzie dla mnie właśnie to połączenie czyli kukurydza + sos czosnkowy to był totalny top !
Większość Polski zapewne nie ogarnia co to jest knysza;) Ja je spotkałem tylko w Legnicy i Wrocławiu:)
Ja pamietam z tuńczykiem była super
jestem ze szczecina i w tym roku dopiero 1 raz w życiu usłyszałem słowo "knysza" i po tym odcinku chyba sobie zrobię ją w domu
Foxx a moze jakis autorski przepis na lazanie ? Chetnie bym zobaczyl jak z tym daniem kombinujesz
Jedyna osoba,ktora jest top na liscie najlepszych, bardzo dobrze przygotowany 😊
Ja jestem z okolic Chełma, i wciąż można kupić tutaj knyszę w jednej z budek na dużym rynku. I tak te bułki są ogromne! Pamiętam knyszę extra ktora ważyła chyba z kilogram i była wielkości głowy. Oczywiście kotlecik momik do wyboru kurczak lub wieprzowinka, bukiet ważyw(pomidor, ogórek surowy lub kiszony, kukurydza konserwowa i dużo kapuchy) wszystko polane sosami.
gdzie w chelmie mozna jeszcze kupic
@@skam4588 Na dużym rynku na przeciwko demosu. Ostatnia budka z jedzeniem, tam są też eleganckie zapiekanki
fakty, knysza XXL z rynku waży około kilograma. takim potworem można zapchać się na cały dzień, choć zazwyczaj w połowie konsumpcji zaczyna brakować mięsa, bo te dwa standardowe kotleciki które są w zestawie to jednak ciut mało jak na taką bestię
@@arekbarnuch Potwierdzam, od połowy jest susza
Super ! Bar Mati Nowa Sól , bardzo dobra knysza z gyrosem w latach 90'
Pierwsze słyszę o knyszy, muszę spróbować. Standardowo odcinek top ;)
Przepis i jak zawsze podejście rewelacja! Nie jest to knysza którą znamy i kochamy, za w sumie nie wiadomo co :D
Nie wiem jak idzie Ci nasz drogi lisku sprzedaż noży, fartuszków czy innych rzeczy. Niezmiennie uważam, że powinieneś kupić kilka foodtrucków i puścić je w kraj! Po dokładnym doborze kucharzy i przedstawieniu im swojej wizji na jedzenie, rozwaliłbyś Polską gastronomię, bo mało kto kocha to tak jak Ty. Życzyłbym sobie samych takich restauratorów, a Tobie samych sukcesów!
Dzięki!
Okrągły chleb wydrążyć środek i jest petarda 😉
Ja pamiętam knyszę z Dźwirzyna, ale była to ogromna buła, już chyba ponad 30 lat minęło a człowiek dalej pamięta😂 super robota muszę ogarnąć Twój przepis👌👍👏
Dzięki za te przepisy motywujesz do tego żeby zacząć robić jakieś bardziej skomplikowane dania 😊
Taaaaa!! Okuninka I Biale. Zajebiste czasy...
Też jestem z rocznika gdzie na przerwach w szkole śmigało sie na knysze. Tam gdzie my chodziliśmy był bardzo duzy wybór. Mi najbardziej smakowała z wołowym mięsem mielonym, serem i pieczarkami, ketchupem i sosem czosnkowym. Chyba również sobie zrobie takich wehikuł😃
Dzięki za przepis, wychowałem się na tym :)
Czemu ja dopiero teraz odkryłem Pana kanał? Dzisiaj knysza na kolację. Dzięki za przepis.
Najlepszą knysze jadłem na wakacjach W Boszkowie. W tamtej na pewno była biała Kapusta i kukurydza oraz Ogórek kiszony
Ech. Wspomnienia wracają. Pamiętam knysze jakie jadłem 25 lat temu. To była nowinka i ręczna robota. Bułki zamawiane w lokalnej piekarni. Cały proces obróbki (poza mieleniem) mięsiwa w barze. Każdy bar miał swoją recepturę na przyprawy, sosy i dodatki. A teraz? Kupuje się w hurtowni wałek kebaba, bułki i robi masówkę.
Mieszkałem przez chwile we Wro i knysza była fajną odmianą dla kebsa
Poczatek filmu to nie gotowanie 😂 kuchnia to nie apteka! Wiecej rzeczh robi sie wbrew pozorom "na oko" , "na smaka" i pokazales to w drugiej części filmu , gdy zajales sie mięsem. Za ten kawalek robie wielki 👍. Ogolnie polecam wiecej luzu . Pozdro
Knysza- kebab lat 90' :) coś pięknego:)!
Odwołam chyba subskrypcję, bo jak tylko widzę, że dodałeś nowy film to w głowie od razu się pojawia "oho, znowu narobi smaka i zostawi człowieka z tym samego" i chcąc nie chcąc trzeba później z działać z tymi pomysłami w kuchni 😂 Super odcinek, oby więcej takich 🙂 Patrząc na odcinek z mortadelą pomyślałem, że z pewnością wątróbka byłaby takim tematem, który warto by też ruszyć, w końcu zwolenników tak samo dużo co przeciwników a np. taka wersja gourmet na pewno byłaby sztosem 💛
Kebab dziś wyszedł miazga !! 😊😊 w sobotę lecimy z knyszą, leci Sub !!!!🎉🎉🎉
Pochodzę z okolic Wrocławia i tradycyjna knysza to właśnie wielka buła wypchana kapustą czerwoną, kapustą pekińską, pomidorem, ogórkiem świeżym, kukurydzą z puszki, wszystko zalane ketchupem i sosem majonezowym, posypane cebulką prażoną. Ja osobiście zawsze dobierałem do środka kotlet "mom" i ser żółty.
O taaak. Podstawowa wersja knyszy to były warzywa plus sos/sosy. Kotlet, ser żółty czy parówa to już było burżujstwo.
A taka buła z warzywami rzeczywiście napełniała na pół dnia
Ejj ziomek swojak, z moich rodzinnych okolic. Sto lat już nad białym nie byłem. Pozdrowienia
Ale jazda. Będzie robione w weekend :D Dzięki i pozdrawiam!
Super przepis!
XX lat będąc u rodziny w Warszawie jadłem na jednym lokalnych bazarów oczywiście z budy coś co się nazywało "langosz" miało to formę podłużnej bułki z ciasta jakby francuskie - drożdżowe 50/50 w środku była parówka z żółtym serem (do wyboru było też z pieczarkami i serem)i to było zapiekane / smażone, chociaż bardziej bym szedł w smażone. W moich lokalnych stronach nigdy takiego czegoś nie jadłem a chętnie bym odtworzył tamten smak 😊
Witam jestem z Wrocławia często w domu robię sobie właśnie pita właśnie z Lidla za starych czasów równo z kaszami były sprzedawane właśnie takie same pity osobiście wolałem je bardziej od bułki knyszy. I profanacja dla mnie jest dodawanie do knyszy czy pity czerwonej kapusty, skład jaki pamiętam ze starych budek na dworcu to na samym dnie biała kapusta kukurydza pomidor ogórek papryka No i prażona cebulka.I nawet w latach 90 była wersja wegetariańska warzywa wymienione wyżej plus tarty ser gouda Pozdrawiam.
ja już wiem że to jest smaczne pozdrawiam
Dobry kanal w hooy , jeszcE bd kreccic duze liczby , widac ze lubisz to robic a nie pod hajs czy viewsy powodzeni 💥🤝🥰
Super przepis, jedyne co bym ulepszył to bułe żeby bardziej wyrosła i można było więcej do niej załadować jedzonka 😁
Sztos ❤
Znam knysze z dwóch miejsc o których wspomniałeś i też jestem z lubelskiego jednak ta wrocławska to większy sentyment zawsze z rodzicami jadąc na wakacje do rodziny jedliśmy na wrocławskim pkp ale na pewno sprawdzę też twoje przepisy
Pozdro
Za to wasz Cebulasz to sztos, w Opolskim też je mamy ale za moich czasów był wegetą sypane (co mi mega smakowało)
Nie możesz sobie przypomnieć co było w knyszy. W knyszy było wszystko, a to wszystko pływało w różnych, często dziwnych sosach. Różne kapusty, cebule, warzywa, po prostu wszystko. Było lato to był żywy ogórek, zimą był kiszony lub/i konserwowy, był tarty, żółty ser, kotlety do burgera ch... wie z jakiego mięsa, parówki też były, jadłem nawet z kotletem mielonym, ale królem, topem topów był zawsze gyros. Knysza z gyrosem zawsze byłą najdroższa.
Wrocławska knysza to był odpowiednik berlińskiego donera :D Każdy miał swój ulubiony wariant i ulubioną budę z knyszą.
Na dworcu główny mogłeś kupić w takiej picie jak pokazywałeś na początku.
Aż mi się łezka w oku zakręciła na wspomnienie.
Klasyk z budy U DID IT FOXX ❤
Piekna sprawa jutro wlatuje na obiadek :)
Lata 90-te, coś pięknego
No i przypomniałeś wspomnienia. Byłem na koloniach we Wrocławiu. Na basenie był bar w którym zwykły tost z serem i pieczarkami był za 1.5zł. To był czas beztroski i fajnego spędzenia czasu. To już nie wróci. Pozdro
Dodam od siebie że u nas w Chrzanowie w barze puchatek serwowali i serwuja knysze i warto z takiej budy spróbować i nie jest kebab ale po prostu jest smaczne a przedewszystkim sie najesz :) smacznego
Ale fajnie, że trafiłem na ten kanał. Może coś zrobię niedługo
O tak, moje smaki!
Ja w 2000 albo 2001 wracalem przez Wroclaw... W nocy kumpel mowi ze sa knysze na dworcu i ze to trzeba sprobowac no to pyk sprobowalismy, zygalem jak kot po tej knyszy z wroclawskiego dworca. Wiecej stycznosci nie mialem.
Po samym intro mam ochotę to zrobić i spróbować
Najlepsza knysza była w Parku Żula w Bełchatowie. Swego czasu to była atrakcja turystyczna Bełchatowa. Też mieli specjalny chlebek
Zgadzam się :)
Btw w samym Chełmie też super knysze były, nie wiem czy dalej są na bazarze miejskim w centrum, bo ponad dekadę tam już nie mieszkam, wiem że jeszcze z 5 lat temu jakoś były.
Ja pamiętam łódzkie knysze to ci powiem że tak na miękko to taki średniej wielkości bochenek chleba ( okrągły) to taka połówka takiego chleba to szło na porcję ale wiadomo to nie był taki zwyczajny chleb a bardziej coś pomiędzy chlebem a pitą. Jestem ciekaw jak by to wyszło pół na pół z mąka kukurydzianą, na posypkę na bułę to pamiętam cebulę na tym - '' chlebie '' a co do kotleta to ci powiem że wspominam dobrze kotlet wieprzowo wołowy zrobiony w stylu sznycla i tak tak tak to było w panierce ewentualnie sotle a składanie było proste chleb na pół -sosy lecą i tak- sałaty , surówki z sosami KOTLET W ŚRODKU i od drugiej strony ogórek pomidor feta i sosy na górę. Tak to wspominam dziś już nie do zdobycia. ŁÓDŹ POZDRAWIA
Knysza z kotletem, knysza z parówką -cebulka na "top"...ach stare czasy z grunwaldu we Wroclawiu
sztosiwo
W latach 90 jak jadłem na zawalnej knysze we Wrocławiu to na spodzie była białą i czerwona kapusta pomidory,ogórek zielony,kukurydza
Czemu tak mało ludzi go ogląda spoko koleś zna się widać
Rel
Trochę czasu i wystrzeli do góry, w końcu będzie ten moment, bo na wysokim levelu kanał, więc musi w końcu pierdolnac wysyp widzów, ja mu tego życzę. Pozdr
Nie.. Nie zna się 😂 to jest dramat to co on robi. Bułkę miskami stabilizuje... Nie opie... On ma spoko głos. Umiejętności mocno Basic 🫠
Kanał jest na mega poziomie ,sądzę że nie długo nadejdzie wystrzał
Spoko kanał dużo plusów ale najważniejszy minus że mało kto te przepisy powtarza, moim skromnym zdaniem. Oglądam cały kulinarny polski yt, oglądałem Strzelczyka jak miał 20 tys widzów i byłem pewien że wystrzeli. Od foxa nie zrobiłem żadnego prezpisu, od strzelczyka dziesiątki.
Teraz będę szukał knajpy gdzie znajdę Knysze 🎉🎉
Nigdy nie trafiłem na coś takiego na Mazurach 😢, No ale podkręcę dzieciom ;)
Nie wiedziałem, że Kuśnierewicz/Kurzajewski ma swój kanał kulinarny 😉
Hahahah dokładnie z ta sama budą w okunince kojarzy mj się knysza, do wyboru chyba była knysza z hamburgerem i tam dawali taki biały sos i kukurydze konserwową 😂 pozdro
Knysza w Astrze pamiętamy!!
Pytanie mam, gdzie kupiłeś pojemniki na przyprawy i czy są podpisane jakoś u góry??
Amazon. Podpisane na nakrętkach markerem.
Szanuję za wycieranie ust całą rolką ręcznika. Widać że smaczne :D
vibe starego Sam The Cooking Guy
Zrobisz przepis na ciasto francuskie?
Siemanko, ta surówka to jakiś gotowiec z Lidla? Masz link, która dokładnie? Jestem regularnym klientem i nie kojarzę. Dzięki za blast from the past z budek przy dworcu xD
Costam do woka mieszanka. Od razu umyte itd.
W Chełmie (lubelskie) do dzisiaj możne kupić knysze. Rzeczywiście jest duża- jak głowa 😅
W knyszy z białej budy w Okunince, zawsze była jeszcze kukurydza konserwowa w środku i posypana na ten bialutki sos czosnkowy na wierzchu, prezentowała się jeszcze bardziej znakomicie :D I chyba robią tak do dzisiaj
EDIT: przeczytałem resztę komentarzy i widzę że wszyscy poruszyli kwestie kukurydzy :D
gdzie tą budę znaleźć? tak się składa że jutro wybieram się na kawalerski nad jezioro białe a o knyszy pierwsze słyszę :) chętnie spróbuję.
O jakim jeziorze białym mówisz tym na Lubelszczyźnie?
Hej skąd znasz jezioro białe?? Skąd jesteś?
Z Włodawy.
@@FoxxGotuje To jesteśmy sąsiadami niesamowite :)
Takie bułki do Knyszy/kebaba są w Auchan
Były wielkie jak na tamte czasy po zjedzeniu leżałeś jak 🐞😂 biedronka
A może pokażesz jako pierwszy na polskiej scenie jak zrobić tornado omlet?
W Wisznicach dobra jest.
Ja 88r tęsknie, niby z momem ale była zajebista
Mam nadzieję, że część kanapek uszykowaleś na wynos Mateuszowi 👊
To teraz jeszcze pora na wypasiony burger rodem z dworcow pkp lat 90 :)
Jutro robię
Foxx zycze Ci żebyś szybko złapał wieksza widownię bo odcinki pełen profesjonalizm
Dzięki!
Z ciekawości - brązowiejące mięso jest ok ? To nie znaczy, że zaczyna się psuć ?
leżało w lodówce, ale tlen się dostał (nie było przykryte) przed nagraniem - a że nie było przyprawione niczym zupełnie to zaczęło zmieniać kolor. Na tym etapie nic się nie działo - ale oczywiście głównie sugerowałbym się zapachem :).
Klasyk z dworca głównego PKP we Wrocławiu ;) i wiecznie urąbane podłogi na całym dworcu jak komuś czerwona kapusta wyleciała 😂😂😂
na ile kg mięsa ta przyprawa (kurczak) ?
U mnie to się robiło knysze z połowy bochenka chleba
Tam jeszcze była masa kukurydzy z puszki na wierzchu! 🌽
Dzisiaj wszędzie dookoła jakieś super burgerownie, kebaby, etc. A ja bym zjadł zwykłą chamską knysze z dworca 😀
Jadłeś knysze na targu w Chełmie? Jeśli nie to polecam :D
W Opolu chyba na Kołątaja, gdzieś w okolicy placu Daszyńskiego, ładnych kilkanaście lat temu był mały lokal prowadzili go chyba ormianie, robili zajebistego kebsa i knyszę, placek bądź bułę robili na świeżo wszystko ręcznie wyrabiane i zaj**** sos, kur***ko ostry ale nie zabijający smaku
Dokładnie - Okuninka i knysza za 4,50 zł 😅
U mnie zawsze Knysza to zawsze był kurczak strips alla KFC ogórek pomidor kapusta i sos jogurtowo czosnkowy zawsze odwiedzałem budkę z rodzicami za dzieciaka nie do zjedzenia
Wrocławski przysmak imprezowiczów z przełomu lat 90-00. Knysza spod "Ołówka i Kredki" to było mistrzostwo. Kolejki po 50 osób( studentów). Nic tak nie smakowało jak knysza o 3.30 w nocy....Dzisiaj jedyna dobra to ta z "Zbyszko bar". Na Bałtyckiej. Maja chamskie kotlety ale robią też swoje tzw.firmowe.
No, ale to właśnie był taki chamski kotlet do burgerów z hurtowni (zapewne MOM)
@@bobsley MOM ,MSG i Panga to smak lat 90....do wszystkiego to pakowali. A knysze były lepsze i gorsze. Pamiętam takie z zielonym groszkiem z puszki i te z toną marchewki ( z berzy). Kotlet zawsze chamski chociaż były też takie z parówką.Co do firmowego kotleta, ze Zbyszko baru, to poprostu mi smakował i przeniósł mnie do starych, dobrych czasów. Mam wrażenie, że za małolata go właśnie jadłem....
Mi się ta bułka od knyszy kojarzy z taką jakby z mikrofali - zdecydowanie nie miała chrupiącej skórki, takiej jak zrobiłeś Ty.
Kojarzy ktos nazwe tego mixa w lidlut??
Wok mix czy cos takiego.
Jesteś mistrzem
Jadło się takie kabany choć w Wlkp. Ale rocznik ten sam
Co to za knysza z kurczakiem. Obowiązkowo musi być hamburger za 30 groszy z krowy zmielonej razem z oborą 😂
Z jakiej krowy? Mięso ze szczura świeżo złapanego koło fosy.
Od knyszy wole jednak tradycyjną kanapke ze smalcem i cebulą. Taniej i smaczniej.
A ja czasem zamiast kawioru jem mortadelę
Dobrze ze przy piciu masz własną słomkę z butów
@@Vikingpb Robert tydzień temu razem z jednej piliśmy i było świetnie kiedy następny raz?
@@Głos-rozsądku nie jesteśmy na Ty więc nie piliśmy
@@Vikingpb Proszę nie kłam nawet swoją wazelinę u mnie zostawiłeś. Jeśli nie pamiętasz to przez ilość alkoholu pitego przez słomke.
A mi placek nie wyszedł- zakalec. Robiłam jak w przepisie. Co zrobiłam źle?
U mnie to było najgorsze mięcho jakie może być. Gotowe kotlety na burgera z kurczaka albo krowy. Takie zmielone wszystko co jest, taki cieniutki. Ale smak....i cena. Przede wszystkim cena. Za 10zł chyba brałem knysze, prosiłem o przecięcie na pół i z ziomkiem za piątala jedliśmy jak księciunie.
Ja taka knysze jeśli to to samo jadłem w Antwerpii gdy tam mieszkałem ale to była była 2x większa niż u Ciebie. Oni tam mają takie duże płaskie okrągłe chleby i w to to pakują. Odrazu pisze że to nie chleb naan. Za 9 euro chłop ci zrobił taka porcje że obiad miałeś z głowy. Jakie to było pyszne.
Na pewno zabrakło posypki z kukurydzy w chorej ilości, a także jestem niemal pewien, że w Knyszy była czerwona kapusta. Oprócz tego wygląda naprawdę podobnie, jeszcze pamiętam, że czasem jako mięso była po prostu szynka.
We Wrocławiu na dworcu na bank była w knyszy kukurydza obowiązkowo
@@malarz76 W Okunince też właśnie była
Na tej knyszy na okunince była jeszcze kukurydza posypana na dużej ilości sosu.
Wszystko co robisz wygląda tak apetycznie, że głowa mała. Kiedy otworzysz coś swojego? Fajnie by było zjeść coś od Ciebie.