Kiedyś słyszałem takie powiedzenie: " Gryz albo Cię zagryzą ". Najpierw się oburzyłem gdy to pierwszy raz usłyszałem. Następnie na spokojnie to przemyślałem. Dopóki jesteś grzeczny bo nie chcesz zaostrzać konfliktu to agresor nie odpuści i będzie w swoim podłym zachowaniu posuwał się dalej. Jak agresoro od razu poczuje opór czyli dostanie w taki sposób, że go to zaboli już nigdy więcej nie spróbuje atakować bo wie, że mu się to nie opłaci.
@@grzegorztomczak4611 Czasami tak jest ale z mojej obserwacji i doświadczenia niestety wynika że czasami jak nie oddasz np w sensie werbalnym, tylko będziesz spokojny, będziesz tłumaczył że tak nie można, że to nie godne czyli agresja, czy nie honorowe to mają cię za naiwniaka, który sam się prosi żeby mu przyłożyć czy to psychicznie czy fizycznie. Agresja rodzi agresję ale także zachowanie np z godnością w danej, niefajnej sytuacji rodzi agresję. Niestety ludzie nie są na tym samym poziomie mentalno psychicznie i intelektualnym czy wręcz moralne i dlatego aby nie być wieczną ofiarą, należy odrzucić ideały i czasami oddać.
Szaleństwo jest w każdym z nas, czasem potrafimy z nim współdziałać czasem ono samo rządzi nami. Myślę, że okoliczności życia Jokera zmusiły go do pewnych zachowań - i dlatego uważam,że jest normalnym facetem który pogrążył się w szaleństwie, oddał się mu bez reszty i nie potrafił się wycofać. Jeżeli chodzi o społeczeństwo - wiele zależy od charakteru danej osoby czy to z przywilejami czy bez. Pomaganie słabszym powinno być dla wszystkich oczywiste, ale niestety bywa tak, że nieraz 'poszkodowana' bez los osoba będzie żywić się pracą innych bez chęci zmiany swojej sytuacji. Uważam, że nie ma jednego dobrego wyjścia, niemniej jednak jestem za tym, aby dawać ludziom wędkę a nie rybę - niech każdy uczy się sam, a jeżeli potrzebuje pomocy, z chęcią pomogę - ale nie nauczę się za ciebie. Zmuszasz ludzi do myślenia, super! Pozdrawiam!
Ja osobiście uważam że „Joker” jest bardzo dobrą formą ostrzeżenia. Mam jednak inną definicję indywidualności, wierzę w siłę jednostki która dokonuje własnych wyborów dzięki którym może polepszać jakość świata oraz własnego bytu, a nie ślepo idzie za tłumem, bo tym właśnie jest dzisiejsze społeczeństwo. Tłum który odtrąca wszelkie przejawy innego podejścia oraz sposobu myślenia, nie dając nic w zamian za to nakłada bardzo dużą ilość ograniczeń i kontroli. Zachowanie „Jokera” jest dla mnie jak najbardziej uzasadnione, każdy postawiony pod ścianą walczy o swoje przekonania. Jednak jego ekspresja wynikała z choroby ma co nie miał zbytniego wpływu. Był jednak zapalnikiem w idealnym momencie narastającego konfliktu pomiędzy jednostkami wykluczonymi a tymi tworzącymi społeczeństwo czyli tak na prawdę wykluczającymi. Czy w „naszym” społeczeństwie tak jest? Czy generuje ono szaleńców? myślę że tak, tylko czekamy jeszcze na zapalnik. Tak to widzę, a jak ktoś to widzi inaczej to przecież może. A jak uważa że nie może no to trudno :)
Krótko mówiąc tak, produkujemy. Konkretnie rodzice - to od nich jako pierwszych mały, bezbronny człowiek doświadcza przemocy, znęcania się i zaniedbań.
@@TheKeNo Większość rodziców jednak sobie radzi. A jeśli chodzi o moralność to ja uważam, że chęci są ważniejsze dla jej osądu niż skutki. I nie na zasadzie "Hitler przecież też chciał dobrze", tylko na zasadzie tego, czy zamiary danej osoby były faktycznie dobre. I tak, wierzę w istnienie dobra obiektywnego, jednak uważam, że nie jest ono możliwe do poznania w pełni przez człowieka. Zwłaszcza, że odrzucenie koncepcji dobra i zła obiektywnego ma fatalne skutki.
11:19 do końca - właśnie z takiego założenia wyszedł potem Bruce Wayne czyli dzieciak zabitego na końcu businessmana i jego żony. I tak narodził się Batman (co prawda kilkanaście lat później) czyli koleś który w dzieciństwie doświadczył traumy z tym związanej,który miał kasę i możliwości by to społeczeństwo chronić przed między innymi jego własnym tworem - Jokerem. Wyczuwacie tu lekką ironię?
Muszę przyznać, że po Jokerze mam sporą zagwozdkę jako można wprowadzić do tego świata Batmana. Problemów tego Gotham nie da się rozwiązać praniem bandytów po gębie.
@@CzowiekAbsurdalny Tak samo filantropia, która utonie w korupcji i okołomafijnych powiązaniach. I tu wchodzi Batman - Wayne: za dnia pomaga społeczeństwu dźwignąć się z rynsztoka gospodarką i filantropią, nocą zaś pierze po gębach tych, którzy żerując na społeczeństwie chcą utrzymać je pod ubłoconym butem.
Człowiek nie rodzi się ani zły ani dobry to okoliczności,zdarzenia, rodzice, znajomi oraz nasza reakcja na wszystko co nam się przydarza często wyuczona , wpojona nam przez społeczeństwo decyduje o tym kim jesteśmy.
Cały film był przejmujący i dobijający. Moja wewnętrzna moralność bardzo kłóciła się z tym co Arthur wyczyniał na końcu, ale pewna część czuła ogromną satysfakcję z tego, że w końcu miał okazję się odegrać. Widziałam w nim już zwyczajnie ofiarę.
2:30 Nie ma przypadków usprawiedliwionej przemocy, a samoobrona? Obrona innych przed przemocą? Przemoc sama w sobie nie jest zła, jest tylko narzędziem, to sposób jej wykorzystania może być zły lub dobry.
@Zwi@dowca Nie warto liczyć na to, że kiedykolwiek wszyscy ludzie przestaną robić krzywdę innym i zaczną żyć w pokoju, musimy założyć, że zawsze będzie ktoś, kto chce nam zrobić coś złego.
Przemoc generalnie jest zła, ale zgadzam się, czasem nie ma innego wyjścia niż "walka", "obrona". Niemniej przemoc można też różnie definiować, tutaj chodziło mi raczej o "przemoc - agresję" stąd też używałem tych terminów zamiennie.
@@CzowiekAbsurdalny Przemoc i agresja znaczą co innego i nie powinno się tych terminów stosować zamiennie. Przemoc oznacza wykorzystywanie przewagi, agresja jedynie wrogie zachowanie. Istnieje wiele rodzajów agresji (łowcza, obronna, terytorialna, emocjonalna), które są raczej instynktowne i często moralnie nienaganne, natomiast wykorzystywanie silniejszej pozycji do narzucenia komuś swojej woli powszechnie uznawane jest za niegodziwe.
@@danutapersson7558 Tzw cywilizowani ludzie i ogólnie społeczeństwa mają wiele złego na bicie. Wystarczy sobie przypomnieć jak to cywilizowany Stary Świat czyli Europa podbijała kraje Ameryki Północnej i Południowej. Jak najpierw cywilizowani Rzymianie podbijali wg nich kraje barbarzyńskie i nazywały to wprowadzaniem cywilizacji. Jaka epoka i jakie społeczeństwa takie pojęcie cywilizacji.
3:25 Z tego co pamiętam wg fabuły to on nie był chory psychicznie od razu tylko neurologicznie (przynajmniej na początku), bo miał nagłe napady nerwowego śmiechu. To tak jakby traktowac padaczkę jako chorobę psychiczną. Jest mowa o psychozie urojeniowej ( chyba schizofrenii ) - jego matki, którą się opiekował, a ta choroba może być dziedziczona. No i był takim biednym, pechowym, przegranym, patologicznym wyrzutkiem, co w połączeniu z tragicznymi przeżyciami inicjowało mu chorobę - być może tą matki. Nie podoba mi się, że od początku pod tezy stereotypowo stygmatyzujesz / szufladkujesz go jako chorego wariata, którym nie był i że odstawił leki psychotropowe, których na początku nie miał. Dopiero później przez zło, niesprawiedliwość, fatum zaczął wariować i dostawał coraz więcej leków, których nie brał.
Po obejrzeniu Jokera od razu zaczęły mi się przypominać gnębione osoby w szkole ( nie przeze mnie). Każdy znał takiego wyrzutka, który był pryszczaty, gruby czy z inną cechą która go wyróżniała, co czyniło go pośmiewiskiem w szkole. Teraz nie mamy z nim kontaktu, nie wiemy co robi, bo każdy poszedł w swoją stronę. Może taka osoba wzięła się za siebie i wyszła na prostą, może też do dzisiaj chodzi na terapię i nie przyjaciela, z którym mógłby pogadać. Przyszedł mi taki morał, żeby nie gnoić ludzi którzy w Twoich oczach mogą się wydawać bezbronni, bo można stworzyć potwora/ psychopatę. Kto wtedy będzie śmiać się ostatni ?
Bardzo ważny temat, dzięki za poruszenie go. Myślę że to o czym mówisz to dopiero wierzchołek góry lodowej. Temat do głębszej dyskusji. Słusznie zauważasz, że normy społeczne, nawet moralność są pewnego rodzaju umową, która ma być korzystna dla wszystkich (a przynajmniej tak się nam wydaje). W związku z tym jeśli mówimy o osobie, która czuje się pokrzywdzona przez taki system może w końcu dojść do wniosku że rezygnuje i ocena moralna czegoś takiego jest zwyczajnie naiwna, bo to jest czysta logika, to że my tego nie robimy wynika głównie z tego że społeczeństwo mam pomaga, a nie dlatego że jesteśmy tacy dobrzy i szlachetni, to jest nasz interes (choć raczej niechętnie widzimy to w ten sposób). Myślę że jest kilka czynników, na które warto zwrócić uwagę. Ze względu na to, że ta umowa społeczna jest nam wtłaczana do głów jako jedyna możliwość, takie osoby muszą przyzywać bardzo trudne chwile zagubienia i narastającej nienawiści, która w pewnym momencie osiąga masę krytyczną i moralne hamulce puszczają. Myślę że taka sytuacja sprzyja rozwojowi choroby psychicznej. Również nie pomaga to, że umowa społeczna, zakłada pewne wartości, choć jest realizowana na zasadzie konwenansów, więc działa tylko dla osób bliskich normom. Jeśli ktoś myśli i czuje inaczej, raczej straci na takim układzie i poczuje się pokrzywdzony. W połączeniu z górnolotnymi ideami o współczuciu i miłości z łatwością uzna ludzi za hipokrytów zasługujących na karę. Natomiast ludzie zwyczajnie nie rozumieją (na szczęście świadomość tego rośnie), że ktoś może myśleć i czuć inaczej i biorą takiego za czubka i w konsekwencji tylko utwierdzają taką osobę w swoim przekonaniu. Z resztą, czy nie jest tak że każdy jest trochę hipokrytą i ma swoje różnorakie grzeszki, tylko przymykamy na to oko, bo bilans zysków i strat się zgadza?
Społeczeństwo - największa moja zmora. Od urodzenia atakowało mnie zewsząd. Nadwaga - ludzie zabijali mnie przez to każdego dnia. Nie potrzebowali broni, słowami można zabić człowieka równie skutecznie. Codzienne wyzwiska doprowadziły do tego, że gdy miałam przejść koło ławki na której siedziała grupka ludzi, zawracałam i wybierałam inną drogę. Szkoła - nigdy nie było miejsca na własne interpretacje. Mówisz zgodnie z kanonem albo nie mówisz wcale. Jeżeli nie będziesz podlizywała się nauczycielom nigdy Cię nie zauważą. Więc w szkole praktycznie nie istniałam. Mogłabym tak pisać bez końca o moim zderzeniu ze społeczeństwem. Minęło 40 lat od mojego urodzenia. Dziś mam męża, 6 miesięcznego synka, wagę prawie idealną a psychicznie jestem wrakiem. Nie niszczę świata, innych, nie mszczę się ... ale siebie niszczę każdego dnia. Wystarczy spojrzeć na moje ręce. I każdego dnia zadaję sobie pytanie - czy jeszcze walczyć czy już wystarczy...
Szczerze, czekałam podświadomie, kiedy w końcu pojawi się na Twoim kanale analiza tego filmu. "Joker" tak świetnie obrazuje wiele aspektów psychologii społecznej i rozwojowej, że mogłoby na ten temat powstać jeszcze kilka odcinków.
Każdy interpretuje tutaj jokera jak chce, ale najważniejsze że film niesie jakieś przesłanie. Ten model człowieka jak joker zrozumieją tylko inteligentni ludzie.
5:43 kiedy patrzę na historię to jest to takie trochę naiwne. Większe społeczności zostały zrodzone przez krwawe podboje.I albo się ktoś dostosował do Wodza i jego zgraji albo ginął. Późniejsze prawa też powstały we wyniku rzucania kawałkami mięsa w głupia społeczność,albo żeby władza przetrwała.
@@asdgh398 Fakt i o tym należy mówić. Bo zwykłych ludzi karmi się kłamliwymi ideami a Ci którzy wiedzą o co chodzi,chodują w sobie takie zwierzę takiego jokera i wznoszą się na szczyt piramidy. Tu mi się nasuwa myśl że wizerunek złego psychicznego jokera ma omamić tak zwykłych zjadaczy chleba żeby owieczki wyrzekły się w sobie tego tygrysa. Umowy umowami ale mądrzy wiedza że nie można zapominać że drugą osobą chociaż nie wiadomo jakby była sympatyczna ona jest zwierzęciem które chce być pierwsze,Chce zjeść,Chce się rozmnożyć i rozwijać.
Gdy oglądałem go na sali kinowej, jakoś nie mogłem zrozumieć jednej rzeczy. W tym filmie jest wiele scen z humorem - czarnym humorem - ale jak może cała sala pękać ze śmiechu w trakcie sceny, która niby wycięta z całości z pewnością by bawiła, natomiast ma ona miejsce tuż po zmasakrowaniu kogoś (Randalla) przez Jokera?! Przecież chyba nie tak to działa, że film w odbiorze jest tylko zbiorem pojedynczych kadrów, ale czymś bardziej ciągłym. Pewna doza m.in. brutalności powoduje, że nie da się już doń podejść jak do komedii familijnej. Ech, może po prostu się czepiam innych ...
Ja się śmiałem na kilku scenach. Żołnierze w okopach też potrafili śmiać się z kolegi, któremu akurat głowę odstrzelili. Śmiech może być reakcją obronną na stres, choć mnie akurat bawił czarny humor.
@@baltofarlander2618 Owszem, śmiał się. Dużo i głośno. Warto zauważyć, że jego śmiech napadowy, ten pochodzący z choroby mózgu, pojawiał się właśnie w sytuacjach stresowych. A samo uszkodzenie mózgu zawdzięczał troskliwej opiece swoich rodziców, co też jest zabawne z pewnego punktu widzenia.
Często Ci którzy otrzymują wszystko na początku najszybciej się do tych wygód przyzwyczajają i nie potrafią stawiać samodzielnych kroków w dorosłość . Niektórzy mają też nadopiekunczych rodziców i w rezultacie są niesamodzielni i bojazliwi. Nie do końca sukces osoby zależy od środowiska w którym przyszło jej egzystowac a może od jakichś indywidualnych cech jej osobowości
Czy kiedykolwiek ktoś z Was był katowany przez rodziców ? poniżany i marginalizowany np szkole , pracy , w życiu ? Traktowany z ignorancją i pogardą przez społeczeństwo ? Czy ktokolwiek zastanowił się jakie odczucia ma człowiek wyśmiewany , odstawiony na margines społeczny . Pewno Nie , więc łatwo osądzać postępowanie filmowego Artura . To otaczający Nas świat robi z ludzi potworów , rządni wygodnego życia , w pogoni za niedoścignionym szczęściem zatracamy istotę współżycia w społeczeństwie , zazdrość , zawiść , pycha , egoizm robi z Nas jednoski pozbawione empatii skupione na czubku własnego nosa . Na mnie film wywarł niesamowite wrażenie , skłonił do przemyśleń , dokąd zmierzamy jako społeczeństwo ? Niestety nie znajduję pozytywnych odpowiedzi . Nie będę tłumaczył zbrodni której dokonał , bo to okrutne . Jednak zadaję sobie pytanie czy nie okrutniejsza jest postawa tzw " poprawnego politycznie społeczeństwa " ? Dla mnie film to topowa 10 , dla otworzenia oczu co ważne w Naszym krótkim życiu .
Doskonale rozumiem Jokera, mam depresję i niejednokrotnie miałam sytuacje gdy np nie dostalam pracy przez blizny, pracowała w przedszkolu i kilka matek gdy zobaczylo moje blizny napisało petycję aby mnie zwolniono bo bały się że zrobię krzywdę dziecią lub potne sie przy dzieciach. Ludzie nie zawsze wiedza czym jest depresja i zamiast przeczytać nawet w internecie czym jest lepiej dopisać swoje " teorie spiskowe" i oceniać po bliznach zamiast poroznawiac, zapytać czym jest lub skąd się wzięła. Juz sie do tego poniekąd przyzwyczailam ale nadal jest to bolesne dla mniw
Why so serious? To Foucault mówił już, że szaleństwo jest produktem kulturowym. I tego się trzymajmy. Joker, swój chłop XD Edit: Ale Ty wiesz, że Joker sobie z nas jaja zrobił, a przedstawiona historia [opowiadana w szpitalu] była po temu, byśmy poczuli doń sympatię/uruchomili empatię. Toteż ten "joke" był w nas wymierzony, żebyśmy villaina polubili..? Tak tylko mówię:D Edit2: Joker w swoim komiksowym uniwersum mówił, że wystarczy 1 zły dzień, aby człowiek "normalny" stał się szaleńcem.
Od takiego myślenia krótka droga do skrajnego egalitaryzmu, gdzie każdy ma mieć po równo i każdy na każdego ma łożyć. A później zdziwienie, że ludzie nie mają motywacji do pracy/wysiłku; bo niby po co, skoro wszyscy i tak będą zrównani w dół? Przykładem niech będzie podatek od spadków: wielu boli, że jak ktoś odziedziczy majątek to wzbogaca się bez pracy. Wielu zawistnych ludzi z ciagotkami socjalistycznymi domaga się wtedy opodatkowania, aby sypnąć groszem dla tych co nie mają bogatych rodziców, aby wyrównać szanse biednych. Ale jak tak pomyśleć, to wtedy człowiek traci motywację do pracy i posiadania. Bo po co się starać, pracować, wytwarzać dobrobyt aby zapewnić swoim dzieciom przyszłość, skoro po śmierci i tak sporą część pieniędzy zabiorą? Już teraz to widać u nas w Polsce: po co zostawać nauczycielem, skoro na starcie, (po podwyżce minimalnej) sprzątaczka bez wykształcenia, może zarabiać tyle samo co człowiek po studiach?
Nie zgodzę się z myślą zawartą na końcu filmu. Dotyczy ona kwestii nie tylko socjologii i psychologii, ale też ekonomii, etyki i politologii i nie da się tego omówić dokładnie w kilku zdaniach, ale przymusowe nakładanie obciążeń podatkowych na kogoś "bo może sobie na to pozwolić, a inni mieli na starcie w życiu gorzej" nie jest dobrym pomysłem. Nie da się stworzyć systemu, który zawsze by wiedział dobrze, czy choćby w sposób jakkolwiek zbliżony do dobrego, jak sprawiedliwie rozdysponować bogactwo wśród obywateli, na tym położył się komunizm. Zbiorowość ludzka jest zbyt złożona, a ludzie zbyt różnorodni, aby marzyć o istnieniu sprawiedliwości społecznej i równych szansach dla wszystkich. Państwo nie jest od tego, żeby podatkami i rozdawnictwem decydować, kto ma za mało, a kto ma za dużo.
dlaczego 'sie nie da'? wieksza zlozonosc sprawia, ze trzeba dokladniej przeanalizowac system, ale nie ze cos nie jest mozliwe - slaby argument. lepszy: podatki zniechecaja do tworzenia
@@beginner1676 Napisałem tylko, że niektórych zagadnień nie da się omówić dokładnie w kilku zdaniach, gdyż każda taka skrócona wypowiedź będzie uproszczeniem niezdolnym do pokazania wszystkich praktycznych i teoretycznych aspektów danej rzeczy. Nie jestem w stanie w 3 zdaniach wskazać i jednocześnie omówić wszystkich konsekwencji wprowadzenia podatku dochodowego, jakie miałoby ona dla życia gospodarczego, politycznego, społecznego, etycznego itd. danej zbiorowości. Mógłbym zrobić wyliczankę w gigantycznym zdaniu wielokrotnie złożonym, ale to dość karkołomne.
Też się zgadzam z myślą autora filmu. Uważam, że to jeśli ktoś osiągnął w życiu sukces, w tym i finansowy jest wypadkową wielu czynników, nie tylko zasługą jego własnej pracy. Wiele, a może większość tego co się dzieje w naszym życiu wynika z faktu urodzenia. Inteligencja jest cechą w 80% dziedziczną, majątek również często dziedziczymy, na to czy urodziliśmy się zdrowi również nie mamy wpływu. Wracając do inteligencji, to że urodziliśmy się z wysokim ilorazem iq co dało nam fundamenty do wzbogacenia się nie jest naszą zasługą tylko naszych przodków z kolei oni mają dług u swoich przodków itd. Gdybyśmy urodzili się w Afrykańskiej wiosce mielibyśmy małe szanse na taki start jaki mamy teraz w społeczeństwie rozwiniętym. Myślę, że powinniśmy być bardziej pokorni jako społeczeństwo, nie powinniśmy być pyszni, w końcu to pycha, wywyższanie się jest grzechem, z którego wychodzą się inne grzechy.
W podejściu politycznym chodzi o to czy zmusić wszystkich (a bogatych bardziej) do "pomocy" czy nie zmuszać. Tutaj jest spór, (przymus czy dobrowolność) a nie w miejscu czy pomagać w ogóle.
Uważam że to społeczeństwo odpłaca się pożytecznej dla siebie osobie dając jej bogactwo. Nikt nie jest zmuszany do płacenia bogatym przedsiębiorcom, ludzie robią to dobrowolnie.
Co do tego nierównego startu, mnie mama uczyła jak byłem nastolatkiem, że Marks i Engels w gruncie rzeczy nie mówili o złych rzeczach i warto się skupić na idei niż czynach zbrodniarzy (międzynarodowki też mnie uczyła) to wchodząc w dorosłe życie miałem ogromne problemy przez to, mocno mnie to blokowało.
Film ten nie potrzebnie usprawiedliwia bohatera. To nie ja jestem zły to społeczeństwo mnie takim uczyniło. Dziś wielu psychologów tak podpowiada , z tobą wszystko ok to inni są winni, a to nic innego jak subiektywizm. Jeżeli nie mamy jakiś obiektywnych kryteriów do których można się odwołać to nie rozsadzimy żadnego problemu. Nie można zwalać winy na innych jeżeli uważasz że w społeczeństwie są ludzie bądź instrukcje wadliwe lub szkodliwe, trzeba działać na rzecz ich poprawy, nie zaś upodabniać się do nich. Słyszałem kiedyś taką opowieśćo mężczyźnie który chodził codziennie drogą a obok na ławeczce siedział mężczyzna który nigdy nie odpowiadał na jego miłe przywitanie pewnego dnia jego dobry znajomy zapytał go dlaczego wciąż mówi do niego skoro to taki gbur ten odpowiedział ano dlatego że nie chcę być taki jak on
To moja konkluzja życiowa z obserwacji !!!! Przez wiele pokoleń poniżano ,upodlano i odczłowieczano Polaka !!!!!! Totalne bezprawie i brak sprawiedliwości doprowadza do wyniszczenia ,wypaczenia narodu !!!!!!!!! Każdy normalny człowiek czasem upada ale sztuką jest się podnieść i to łatwiej kiedy ktoś rękę wyciągnie !!!!!!! Zależy od środowiska w którym żyjesz !!!!! Nie upada i nie ma kryzysu psychopata !!!!!! Psychopata dla osiągnięcia celu idzie do niego po trupach bez wyrzutów sumienia dlatego rzadko przegrywa !!!!! Cywilizowany uczciwy człowiek bez jakiejkolwiek pomocy nie zdoła się podnieść to rzadkie przypadki !!!!! Sądzę ze alkoholizm i w Polsce jest jedną z przyczyn bezsilności !!!!! Często ci bezdomni to ludzie słabi samotni pozostawieni sobie !!!!! Kpiące pseudoelity i resortowe dzieci nazywają pogardliwie menelami !!!!!!! To antypolskie media i opozycja pierze mózgi Polakom i poniża biedote !! Nie miałam ochoty na ten film ale teraz chętnie go obejrzę !!!
@@annamarczak5864 niestety, ale z psychiką jest jak z puzzlami, poszczególne elementy mogą do siebie pasować a przy tym być z różnych układanek. Pozornie wszystko pasuje ale obraz jest niejasny, niespójny. I o ten obraz właśnie chodzi....
Tak to są słowa Warrena Buffeta, zapisał w testamencie 98% swojego majątku an cele charytatywne, a tak na marginesie to on jest miliarderem nie milionerem ;)
W kinowych napisach zamiast "dostajesz na co ku*wa zasługujesz" było "ukręcasz na siebie bata" 😐 Tak spieprzyć taką piękną scenę i kulminacyjny moment filmu to tylko w Polsce można.
Ale się ludzie w komentarzach obruszyli na słowo "podatki". I każdy ma własne zdanie, najsłuszniejsze oczywiście, co z tym zrobić. Przez to sam problem strasznie trudno się omawia, bo poglądy, polityka i własny portfel zaciemniają każdemu obraz sytuacji. Mi się podoba podejście jakie prezentuje ekonofizyka. Zainteresowanym poleciłbym ma przykład artykuł "Nasze nieuniknione kasyno", Bruce M. Boghosian, Świat nauki, grudzień 2019, a jeszcze lepiej teksty użyte w tym artykule jako źródła.
A jak ktos doszedl do duzych peniedzy a urodzil sie w slamsach. Np zaczal rapowac i jest teraz milionerem to co jest winny spoleczenstwu ktore stworzylo slamsy?
Z tym, że umowa społeczna, to nie tylko oczekiwania. Tak naprawdę to przede wszystkim egoizm - ty dajesz coś społeczności, ona daje tobie. Jeżeli zaczniesz być cenny dla innych, oni będą cenni dla ciebie. Porzuć oczekiwania, weź odpowiedzialność za swoje Istnienie, a reszta sama się ułoży
@@whiteraven996 idiotyczne, pseudogłębokie myślenie, oparte na fałszywym przeświadczeniu "eGZyStEncJa jEsT CiErPieNiEm". No właśnie rodzicielstwo wymaga ogromu poświęceń, i twierdzenie, że powoływanie nowych istnień na świat jest złe jest po prostu błędne. Życie ma owszem cierpienie w sobie, ale niesie też mnóstwo szczęścia, jeśli nim dobrze pokierujesz.
@@whiteraven996 poza tym egoizm to coś innego, niż patrzenie na świat ze swojego punktu widzenia. Ludzie wcale nie są egoistami, a przynajmniej nie w pełni.
Zalożyłeś sobie, że celem społeczeństwa to maksymalizacja materialnego szczescia na wszytskich. To jest dogmat utylitarny zbudowany na materialistycznej optyce, że cierpienie i niedola materialna jest czymś z zasady złym i niepozadanym. Co wiecej, nie uwazam wcale, że pod przykrywką idei egalitarnych skrywa sie autentyczna troska o innych (wyjatek stanowia osoby o hiperwrazliwosci, co tez jest optyką patologiczną). Zazwyczaj przykrywką dla tych idei jest zwykły lek przed wlasna niedolą, gdy podwinie sie noga lub zawisc do bogatych. W przypadku lewoskretnych bogatych - jest to szukanie poklasku wsrod maluczkich nad którymi dany magnat sie lituje (bardzo powszechen zjawisko w latynomamerykasnkich mafiach, którzy z jednej strony moga stracic samochod z setka niewinnych pasazerow, aby zabic jednego bonzo, a z drugiej storny rozdawac miliony dla ludzi ulicy). Jestem darwinista spolecznym i nie wierze, że cywilizacja maksymalizujaca egalitaryzm jest w stanie sie ostac w dluzszej perspektywie czasu. Dyweryfikacja w przyrodzie jest bardzo wazna , gdyż zwieksza prawdopodobienstwo adaptacji. Odcinanie sie slabiej dostsowanych do mozliwosci - ulatwia cofanie sie genow o slabszym fitnessie ewolucyjnym. Wylaczanie czynnikow selekcyjnych, co ma miejsce w przypadku panstw dobrobytów - to doprowadzanie do powolnej degeneracji gatunku. Ekksperyment Calhouna moze sluzyc jako dobry przyklad.
@@CzowiekAbsurdalny tak, ale stosunki ekonomiczne mogą być różne, te, które dominują obecnie wpływają na społeczeństwo w sposób wysoce destrukcyjny, stąd tyle szaleństwa.
Zupełnie się nie zgadzam z wizją tego, że to społeczeństwo stworzyło Jokera i w ogóle ma tworzyć takich ludzi. Owszem nie pomogło mu, ale to nie ten brak pomocy spowodował, że tak a nie inaczej to się skończyło, a cechy jakie miał Artur od samego początku. Porównał bym to do pewnych leków popitych alkoholem. Same w sobie leki mogą powodować lekkie skutki uboczne, ale popite alkoholem wywołają te skutki uboczne bardzo silne - tylko czy możemy winą za skutki uboczne obarczyć alkohol? Oczywiście, że nie. Winne są leki, a alkohol był tu tylko katalizatorem,. który te złe skutki wyolbrzymił i przyspieszył. Pomógł w wywołaniu objawów, ale sam w sobie takich skutków by nie wywołał nigdy. Tak samo Joker - jego cała złość, frustracja i chęć do anarchii i autodestrukcji nie zostały mu zaszczepione przez stosunek otoczenia wobec niego. To, że otoczenie w ogóle mogło go tak traktować wynikało z jego własnego zachowania. Tak zwane zjawisko bully'ingu w szkołach nie polega na tym, ze na skutek znęcania się nad jakimś dzieckiem staje się ono słabsze. Nie - oprawca znęca się nad tym dzieckiem, bo ono JEST słabsze. Tak samo brak refundacji leków, które Arturowi pomagały nie wywołały choroby - on był chory już wcześniej i dlatego potrzebował tych leków. Jednym słowem to nie jest tak, że społeczeństwo utworzyło Jokera, ani nawet tak, ze pomogło mu się stać tym kim się stało. Ono aż, albo też zaledwie - mu nie przeszkodziło. Miał przyzwolenie i poparcie do tego, aby stać się tym kim się stał - co oddaje zwłaszcza ostatnia scena, kiedy widzi ile ma popleczników i tańczy z radości, bo w końcu może być tym, kim chce. W końcu społeczeństwo nie jest przeciwko niemu, a pozwala mu funkcjonować na jego warunkach. No i na koniec - Gotham to nie jest wizja przeciętnego miasta. Gotham to wręcz swoisty mem w świecie komiksów DC - stanowiący jakiś lej, czarną dziurę, epicentrum, czy jakkolwiek to nazwać - gdzie przestępczość jest tak wysoka, że w tym jednym mieście przekracza całą resztę Stanów Zjednoczonych razem wziętych. Powiedzmy, że w tych komiksowych realiach rocznie w Stanach jest 100 tysięcy morderstw - w takim razie 60 tyś wydarzyło się w Gotham. To wizja możliwie najbardziej zepsutego społeczeństwa, jakie mogłoby istnieć, a nie społeczeństwa w normalnym, realnym mieście. Zresztą sam film to jasno pokazuje celowo umieszczając motyw z tymi śmieciami, które walają się po ulicach i nikt nie chce ich uprzątnąć.
W większości bzdury. "ze na skutek znęcania się nad jakimś dzieckiem staje się ono słabsze. " Dokładnie tak się dzieje. Jeśli trafisz na grupę ludzi z jakiś powódów Tobie nie przyjaznej wrogiej. To dokładnie tak się będzie działo, zaczniesz uważać że to z Toba jest jakiś problem, zaczniejsz mieć coraz slabszą samoocenę, coraz mniejszą siłę przebicia, z każdym kolejnym dniem bullingu bedziesz się stawał coraz słabszy.
@@agak4162 jeśli ktoś znęca się nad jakimś dzieckiem, które już jest słabe to tą jego słabość pogłębi. Jeśli jednak będzie próbował znęcać się nad dzieckiem silnym to ono mu po prostu odda. Będę prześladowany stawał się coraz słabszy - ale tylko jeśli już na wstępie byłem słaby. Miałem nawet w gimnazjum takiego kolesia, nad którym się wszyscy znęcali - tylko, że on już na wejście miał możliwie najniższą samoocenę, jak tylko się da, a nie na skutek znęcania się.
Myślę że społeczeństwo?(ludzie) świadomie odrzucają wartości które w ogromnej mierze kreowaly postać społeczeństwa jaką mamy teraz ponieważ egoizm jest wygodny jest spoko niewymaga poświęceń kreowany jest pewien model człowieka homoegoistus jako jedyny słuszny zestaw zachowań nakierowwnych na siebie i tylko sobie całkowicie pomijając inne wzorce oczywiście do czasu kiedy samemu niepotrzebuje się pomocy a na każdego przyjdzie taki czas ..!
Tak jest w dużym stopniu. Co więcej, promuję się myślenie typu "wszyscy ludzie są egoistami" (co nie jest prawdą, gdyż nasze instynkty są egoistyczne, ale istnieją w nas też wyższe pobudki od zwykłych pierwotnych żądz), albo "żyj tylko dla siebie". Dochodzi nawet do takich absurdów, jak twierdzenie, że "istnienie to pasmo udręk i lepiej nie istnieć", czy to, że nie ma wolnej woli. To wszystko jednak wynika głównie z odrzucenia i zaniedbania potrzeb duchowych człowieka.
@@polemizator723 bardziej ze względów fizycznych niż filozoficznych. Ciężko mi tak od razu wyjaśnić, ale: 1. Probablistyczna natura fizyki kwantowej. Chodzi o to, że na najbardziej fundamentalnym poziomie materia nie zachowuje się deterministycznie (pewien determinizm jest osiągalny w mechanice klasycznej, ale dla bardzo uproszczonych systemów), tylko zachowuje się na zasadach prawdopodobieństwa. Nie możesz określić, czy jakieś zdarzenie zajdzie na pewno czy nie. 2. Stochastyka. Systemy o pewnym stopniu skomplikowania są nie możliwe do przewidzenia w dłuższym czasie, a jedyny praktyczny sposób na przewidzenie ich zachowania to pozostawienie ich samym sobie do momentu, w którym to zachowanie zajdzie. 3. Emergencja - tj. pojedyncze elementy danego systemu zachowują się inaczej niż system w całości. Co za tym idzie pojedyncze elementy nie muszą mieć wolnej woli, żeby cały system ją miał. 4. Generalnie przyszłość zdaje się być raczej nieograniczoną sumą wszystkich możliwych scenariuszy niż pojedynczą linią. 5. Rozważ jeszcze te dwa doświadczenia myślowe: (a) powszechnie jako społeczeństwo uznajemy, że jednak wolna wola nie istnieje; z tego wynika, że nikt nie musi ponosić konsekwencji jakichkolwiek czynów, bo i tak nie miał na to wpływu; społeczeństwo takie przestaje robić cokolwiek w jakimkolwiek kierunku i pogrąża się w bezładzie i maraźmie (b) komputer przewidujący dokładnie nasze zachowanie ma za zadanie stwierdzenie, jak się zachowasz za pół godziny (a dokładnie to jak odpowiesz na pytanie "tak" lub "nie"); oczywiście komputer podaje w tym momencie odpowiedź, jednak ty dowiadujesz się o niej i możesz zmienić swoją odpowiedź.
Umowa społeczna to iluzja. O jakiej "umowie społecznej" mówisz? O Europie Zachodniej? Wybierz się do pierwszego z brzegu kraju muzułmańskiego - tam umowa społeczna ma zgoła inne zasady. Kolejny przykład: Indie, gdzie kastowość w społeczeństwie funkcjonuje do tej pory. I nie uważam żeby społeczeństwo, w którym hołduje się ideałom humanistycznym produkuje szaleńców. To raczej współczesny nam świat jako taki wypacza ideały, stosuje nowomowę, wmawia, że czarne jest białe. A kiedy ktoś ma odwagę się sprzeciwić i głośno o tym mówi zaczyna być zakrzykiwany, zagłuszany, zaś epitet "nienowoczesny" jest najdelikatniejszym z możliwych. Kolejna kwestia: polityka/ekonomia/pieniądze. Tutaj stawka toczy się o rząd dusz. Tu się nie zauważa jednostki. Nie bądźmy naiwni. Money makes go world around, nie ideały humanistyczne. Bo te ostatnie są dobre i fajne do czasu, aż jednostka nie poczuje, że stoi pod ścianą i jest zmuszona do walki o własne bezpieczeństwo.
Dla mnie ten film ma trochę inny odzwięk, który może każdy normalny człowiek odnieść do samego siebie, i niekoniecznie musi być jakiś "ułomny" jak bohater filmu. Dla mnie to obraz człowieka któremu "wdrukowano" do głowy pewne sztuczne, nieprawdziwe i nierealistyczne marzenia (bycie wielkim komikiem "jak Robert De Niro"). Nie tylko te marzenia są nierealistyczne i niedoścignione, ale człowiek ten odkrywa, że nie są tym czym są i wcale nie są wartościowe same w sobie. Pozbawiony tej wizji i oszukany postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i już nie liczy się z "autorytetami", które okazuje się, że nimi wcale nie są. Dla mnie Joker jest jak najbardziej osobą pozytywną, która odkrywszy jak jest, bierze los w swoje ręce a nie siedzi z podkulonym ogonem.
Film nic nie wnosi nowego, w sporym stopniu wykorzystuje popularność Batmana. I ciężko tu winić społeczeństwo. To opowieść o człowieku, który miał problem z relacjami międzyludzkimi, nie potrafił rozwiązywać sporów. Taka osoba nie byłaby zagrożeniem tylko na bezludnej wyspie. Społeczeństwo tylko mogło pogłębić albo osłabić jego zachowanie a nie było źródłem jego choroby.
heh tyle, że Joker nie był do końca "normalną" osobą. To oznacza, że może mieć wypatrzone postrzeganie "chęci" i "krzywdy". Kalkując to co powiedziałeś do osoby, która ma problemy psychiczne, może się okazać, że ta osoba to zdanie zrozumie tak: "koleś mnie wku*** więc go sprzątne." Widzisz ? Były chęci i krzywda już mu więcej się nie stanie. Z jego punktu widzenia i sposobu rozumowania, może on twierdzić, że sobie poradził bo przestała mu się dziać krzywda.
Kur, tyle nowych filmów na ty kanale a pieprz UA-cam mi ich nie polecił mimo że subskrybuje kanał i wciskam dzwoneczek to o tym kanale jakoś muszę pamiętać i wchodzić ręcznie bo nigdy nie mam ich na głównej. :(
Co do ostatniej myśli, faktycznie - ona jest słuszna, ale niestety niepraktyczna, a przynajmniej w naszym polskim społeczeństwie. Od kwestii społecznych aż po polityczne. Tak to już jest, że niższe warstwy społeczne, które mają problem do całego świata o swój status, uważają że im się coś od życia "należy". Starczy zabrać 500+ i ludzie nie będą patrzeć na to pod kątem, że rząd przestał dawać pieniądze (oczywiście nie swoje, żeby nie było nieścisłości), a będą twierdzić, że rząd im te pieniądze niejako zabrał. Zabrał coś, co im się "należy" jak psu buda, a przynajmniej tak stwierdzi statystyczny Polak. Poza tym najczęściej osobami, które się bogacą, które dostają się do show biznesu, które odnoszą jakikolwiek życiowy sukces materialny, są osoby, które żyły w nędzy/ubóstwie/biedzie, więc skoro oni mogli, to tak samo może każdy inny człowiek wyrwać się z warstwy społecznej, do której się przynależy. Starczy włączyć myślenie i samodyscyplinę. Urodziłem się w Polsce, fakt. Mogłem urodzić się w Afryce i nie mieć dziś możliwości rozważania sobie takich problemów, fakt. Ale równie dobrze mogłem urodzić się w Szwajcarii i zacząć życie na tzw. "easy mode" od wiele wyższego poziomu. Więc mogło być gorzej, a mogło być lepiej. Poza tym patrząc ogólnie na świat, to tak naprawdę jest masa miejsc o wiele lepszych od Polski, gdzie rządy nie okradają i nie jeżdżą za te ukradzione pieniądze na 13-letnie Ukrainki w górach - chyba nie trzeba przypominać w jakim podłym i obrzydliwym celu. Dodatkowo patrząc na nasz system podatkowy, tak naprawdę irracjonalne jest prowadzenie np. jednoosobowej działalności gospodarczej na terenie Polski. W Polsce mikro przedsiębiorca jest traktowany jak złodziej, nie ma również domniemania niewinności. Wpadnie skarbówka z jakimś śmiesznym podejrzeniem o przestępstwo skarbowe i Ty masz raz, dwa wyskakiwać z faktur z ostatnich pięciu lat, a jak się (zazwyczaj) okaże, że nie mieli racji, to nawet "przepraszam" nie usłyszysz. Do tego masa jakichś przedziwnych podatków, często podatków od podatków, jakieś niezrozumiałe i niejednoznaczne zapisy prawne. Dlaczego więc nie założyć firmy na terenie Czech (a mieszkać nadal w Polsce), gdzie warunki są o wiele bardziej korzystne? Dlaczego nie kupić tam auta, skoro płacąc tam mniej więcej 220 tysięcy za auto, w Polsce takie samo kupimy za 300 tysięcy? Dlatego ja osobiście uważam, że nic a nic nie jestem winny temu społeczeństwu. Gdyby polska ludność jeszcze miała otwarte oczy i dążyła do polepszenia swojego bytu, to okej, można byłoby walczyć. A tak, to każda ma to, na co zasługuje i również uważam, że skoro ktoś daje się ogłupiać i wyzyskiwać, to taka osoba jak najbardziej powinna być ogłupiana, dojona i wyzyskiwana - witamy w Polsce, w świecie korporacjoznizmu. Ale o czym ja w ogóle mówię, przecież lubimy, jak sąsiad nogę złamie...
Odpowiadając na większość komentarzy oraz sam komentarz do filmu. Właśnie na tym polega idea bohaterów kreowanych przez filmy, książki, komiksy. Ale ludzie mają skłonność do wybierania łatwiejszej drogi. O tym przecież mówi np. końcówka filmu "Mroczny Rycerz". Wybranie drogi Jokera jest słabością i ulegnięciu problemom. Bohaterowie zawsze żyją w cieniu bo nie są akceptowani ze swoimi zasadami przez społeczność mimo wszystko są wierni swoim zasadom i walczą w imię 'dobra'. Mimo iż są dyskryminowani do tych potencjalnie słabszych. Ale ludzie przestają to rozumieć i ulegają temu co jest prostsze, złe i mimo to powszechnie akceptowe. W psychologii znane pod pojęciem 'relatywizmu'. Ktoś jest w stosunku do mnie niedobry więc ja będę taki sam i ewoluuje do stania się kimś gorszym. W przeciwnym wypadku nikt nie musiałby utożsamiać się z Jokerem, który dodatkowo zmagał się z silnymi zaburzeniami psychicznymi wraz z wysoką inteligencją, a to miało ogromne znaczenie. Inaczej stałby się zwykłym opryszkiem z niższych warstw społecznych nierozumiejącym świata, dodatkowo jego rozumiejącym jego. Odrzuconym, skrzywdzonym przez ojca, który doprowadził do problemów psychicznych matkę pogłębiającą problemy psychiczne syna.
@@CzowiekAbsurdalny Eksperyment Calhouna jasno pokazał w którym kierunku zmierza nasze społeczeństwo... Jeśli się nic nie zmieni, czeka nas nieciekawa przyszłość jako społeczeństwo, ogólnie ludzkość...
Joker to trochę jak gwałcona kobieta, nie chciał być już dalej ruch..y więc zrobił czystkę. Jak to piękne było podkreślane "nic nie usprawiedliwia przemocy" Pytanie gwałcą waszą córkę przykładowo i co ma myśleć czy jeszcze poczekam czy wsadzę nóż oprawcy bo mam schowany w kieszeni czy myśli muszę poczekać bo są prawa społeczne. Trzeba było być dobrym np. koledze karłowi pozwolił wyjść podziękował mu że był miły dla niego
Kompletnie nie mogę się zgodzić z ostatnią sentencją. Warto zauważyć, że mimo, że jedni osiągają miliony, a drudzy żyją w nędzy, to oboje dostali dokładnie takie same warunki, a nawet wręcz Ci którzy te osiągnięcia mają większe, często mają to zadanie przez resztę mocno utrudnione. Z jakiej więc racji bogatsi mają płacić klikadziesiąt razy więcej za dokładnie to samo co otrzymują biedni? Mam drgawki jak słyszę takie socjalistyczne postulaty.
A czy społeczeństwo to środowisko laboratoryjne? A my jesteśmy wytworem z próbówki, atakiem klonów mających tych samych rodziców, te same geny i te same warunki na starcie? "Sukces może osiągnąć każdy z nas, lecz nie każdy z nas ma równe szanse" Tak żebyś zrozumiał, kto ma większe szanse na osiągnięcie sukcesu, dziecko które urodziło się w jakieś "elitarnej" rodzinie, czy te z rodziny patologicznej?
@@MaximusDecimus-nb3gk Nikt nie twierdzi, że każdy jest taki sam. Moja wypowiedź była kontrą do argumentu, że najbogatsi są najbogatsi ponieważ społeczeństwo dało im do tego warunki, dlatego powinni "płacić więcej w podatkach". Wytłumaczyłem jedynie, że ta "gleba" nazwana społeczeństwem jest "żyzna" dla każdego tak samo. Podałeś argument, że nie każdy ma taki sam start ze względu na rodzinę. Rodzina to czynnik zewnętrzny. Jeśli osiągniesz sukces dzięki temu, że miałeś lepszy start to proszę bardzo zapłać swoim rodzicom, bo to dzięki nim, a nie dzięki społeczeństwu, które dalej nie powinno wychodzić z postawą roszczeniową w stronę Twoich pieniędzy.
"Oczywiście przemoc jako taka nigdy nie może być usprawiedliwiona. Nie ma takich sytuacji moich zdaniem..." - najgłupsza wypowiedź jaką słyszałem na tym kanale. Takie paplanie politycznie poprawnych formułek, bo wątpię by ktokolwiek był w stanie taką wypowiedź obronić.
A jak definiujesz przemoc?;) Bo to sztuczny konstrukt jak wiele innych. Obrona, walka, siła fizyczna niekoniecznie jest przemocą. W odcinku chodziło mi o "przemoc - agresję" :)
Ja zaważyłem inny schemat. Gdy najpierw wzbudzane jest współczucie dla danej osoby to puźniej wybaczamy jej "złe zachowanie". Im bardziej jest nam najpierw kogoś żal tym więcej temu komuś wolno... Nie tak powinno być - robisz źle odrazu ponosisz konsekwencje - żadnej taryfy ulgowej - to pobłażanie właśnie, czy to "normalnym" czy chorym doprowadza do tragedii. Potem wszyscy się zastanawiają dlaczego się tak stało?? - bo mu było wolno.... Gdy poznajemy osobę która odrazu pokazuje się ze złej strony, tego przyzwolenia nie ma, ani płaczu nad głównym bohaterem filmu ;)
Oczywiście, rewolucja to złożony proces. Zanim garnek pozostawiony na razie wybucha musi dojść do wielu zaniedbań. Ale podstawowa przyczyna frustracji jest zawsze prosta: puste garnki "ludu"
Nie rozumiem w czym problem. Facet był chory psychicznie. Miał omamy i urojenia. Nawet gdyby ktoś się nim próbował zaopiekować, to i tak nie ma gwarancji, że mu nie odwali. Przecież nie każdy jest terapeutą, psychiatrą czy psychologiem, żeby dostrzec, że ten ktoś potrzebuje pomocy. Może ma gorszy dzień albo się wygłupia, albo taki jest z charakteru. Jak takiej osobie pomóc? Wykupić za nią leki, bo nie ma dofinansowania? Przeprowadzić z nią sesję? Od tego są różne instytucje. To dorosły chłop. Powinien być choć trochę odpowiedzialny za swoje życie, a nie wyręczać się innymi, bo mu ciężko.
Poza to brzmi jak takie gadanie "Masz depresję? I co z tego? Po prostu przestań o tym myśleć." Choroba psychiczna to choroba jak każda inna, a nie "widzimisię", przy którym wystarczy wziąć się w garść.
No to powinien się leczyć. To jak ja mam grypę, to społeczeństwo ma mi iść kupić leki i okryć kołderką? Nie, ja mam sam zapierdalać z gorączką do lekarza, odczekać swoje grzecznie w kolejce, wykupić receptę, przyjmować leki i siedzieć w domu. Proste. I on też ma się leczyć, szukać pomocy, a nie latać z bronią po ulicy i rozwalać ludziom łby.
Jak można być dobrym w złym społeczeństwie? Joker z ofiary systemu stał się katem.
Kiedyś słyszałem takie powiedzenie: " Gryz albo Cię zagryzą ". Najpierw się oburzyłem gdy to pierwszy raz usłyszałem. Następnie na spokojnie to przemyślałem. Dopóki jesteś grzeczny bo nie chcesz zaostrzać konfliktu to agresor nie odpuści i będzie w swoim podłym zachowaniu posuwał się dalej. Jak agresoro od razu poczuje opór czyli dostanie w taki sposób, że go to zaboli już nigdy więcej nie spróbuje atakować bo wie, że mu się to nie opłaci.
No nie wiem jakim cudem jeszcze żyją dobrzy ludzie. Przecież to jest jakiś absurd.
@@lolololololo5261 Ja śłyszałem inne:
"Agresja rodzi agresję." Ja nigdy w życiu się nie biłem i jakoś żyję. Może miałem szczęście?
@@tao3014 To w końcu mu oddasz z nawiązką
@@grzegorztomczak4611 Czasami tak jest ale z mojej obserwacji i doświadczenia niestety wynika że czasami jak nie oddasz np w sensie werbalnym, tylko będziesz spokojny, będziesz tłumaczył że tak nie można, że to nie godne czyli agresja, czy nie honorowe to mają cię za naiwniaka, który sam się prosi żeby mu przyłożyć czy to psychicznie czy fizycznie. Agresja rodzi agresję ale także zachowanie np z godnością w danej, niefajnej sytuacji rodzi agresję. Niestety ludzie nie są na tym samym poziomie mentalno psychicznie i intelektualnym czy wręcz moralne i dlatego aby nie być wieczną ofiarą, należy odrzucić ideały i czasami oddać.
Szaleństwo jest w każdym z nas, czasem potrafimy z nim współdziałać czasem ono samo rządzi nami. Myślę, że okoliczności życia Jokera zmusiły go do pewnych zachowań - i dlatego uważam,że jest normalnym facetem który pogrążył się w szaleństwie, oddał się mu bez reszty i nie potrafił się wycofać.
Jeżeli chodzi o społeczeństwo - wiele zależy od charakteru danej osoby czy to z przywilejami czy bez. Pomaganie słabszym powinno być dla wszystkich oczywiste, ale niestety bywa tak, że nieraz 'poszkodowana' bez los osoba będzie żywić się pracą innych bez chęci zmiany swojej sytuacji. Uważam, że nie ma jednego dobrego wyjścia, niemniej jednak jestem za tym, aby dawać ludziom wędkę a nie rybę - niech każdy uczy się sam, a jeżeli potrzebuje pomocy, z chęcią pomogę - ale nie nauczę się za ciebie.
Zmuszasz ludzi do myślenia, super! Pozdrawiam!
to jednak metafora
Ja osobiście uważam że „Joker” jest bardzo dobrą formą ostrzeżenia. Mam jednak inną definicję indywidualności, wierzę w siłę jednostki która dokonuje własnych wyborów dzięki którym może polepszać jakość świata oraz własnego bytu, a nie ślepo idzie za tłumem, bo tym właśnie jest dzisiejsze społeczeństwo. Tłum który odtrąca wszelkie przejawy innego podejścia oraz sposobu myślenia, nie dając nic w zamian za to nakłada bardzo dużą ilość ograniczeń i kontroli. Zachowanie „Jokera” jest dla mnie jak najbardziej uzasadnione, każdy postawiony pod ścianą walczy o swoje przekonania. Jednak jego ekspresja wynikała z choroby ma co nie miał zbytniego wpływu. Był jednak zapalnikiem w idealnym momencie narastającego konfliktu pomiędzy jednostkami wykluczonymi a tymi tworzącymi społeczeństwo czyli tak na prawdę wykluczającymi. Czy w „naszym” społeczeństwie tak jest? Czy generuje ono szaleńców? myślę że tak, tylko czekamy jeszcze na zapalnik.
Tak to widzę, a jak ktoś to widzi inaczej to przecież może. A jak uważa że nie może no to trudno :)
Krótko mówiąc tak, produkujemy. Konkretnie rodzice - to od nich jako pierwszych mały, bezbronny człowiek doświadcza przemocy, znęcania się i zaniedbań.
Albo system np. w sierocincu
Zależy. Większość rodziców jednak dba o swoje dzieci, nawet jeśli nieumiejętnie.
@@baltofarlander2618 jeżeli robi to nie umiejętnie to również NIE DBA liczą się skutki nie chęci
@@TheKeNo Większość rodziców jednak sobie radzi. A jeśli chodzi o moralność to ja uważam, że chęci są ważniejsze dla jej osądu niż skutki. I nie na zasadzie "Hitler przecież też chciał dobrze", tylko na zasadzie tego, czy zamiary danej osoby były faktycznie dobre. I tak, wierzę w istnienie dobra obiektywnego, jednak uważam, że nie jest ono możliwe do poznania w pełni przez człowieka. Zwłaszcza, że odrzucenie koncepcji dobra i zła obiektywnego ma fatalne skutki.
11:19 do końca - właśnie z takiego założenia wyszedł potem Bruce Wayne czyli dzieciak zabitego na końcu businessmana i jego żony.
I tak narodził się Batman (co prawda kilkanaście lat później) czyli koleś który w dzieciństwie doświadczył traumy z tym związanej,który miał kasę i możliwości by to społeczeństwo chronić przed między innymi jego własnym tworem - Jokerem.
Wyczuwacie tu lekką ironię?
Muszę przyznać, że po Jokerze mam sporą zagwozdkę jako można wprowadzić do tego świata Batmana. Problemów tego Gotham nie da się rozwiązać praniem bandytów po gębie.
@@CzowiekAbsurdalny ja tam sądzę że całą sytuację w filmie zainscenizował Trybunał Sów-bo działają z ukrycia.
@@CzowiekAbsurdalny Tak samo filantropia, która utonie w korupcji i okołomafijnych powiązaniach. I tu wchodzi Batman - Wayne: za dnia pomaga społeczeństwu dźwignąć się z rynsztoka gospodarką i filantropią, nocą zaś pierze po gębach tych, którzy żerując na społeczeństwie chcą utrzymać je pod ubłoconym butem.
@@metalchemik Dziękuje że za mnie to napisałeś bo sam nie wiedziałem co odpowiedzieć. Dobrze że zawsze znajdzie się ktoś mądrzejszy :D
@@CzowiekAbsurdalny w świecie Batmam bicie po gębach również nie wystarcza
Człowiek nie rodzi się ani zły ani dobry to okoliczności,zdarzenia, rodzice, znajomi oraz nasza reakcja na wszystko co nam się przydarza często wyuczona , wpojona nam przez społeczeństwo decyduje o tym kim jesteśmy.
Akurat wczoraj obejrzałam Jokera. Idealne wyczucie czasu! ;)
Ja tak samo hahaha
Też haha
Cały film był przejmujący i dobijający. Moja wewnętrzna moralność bardzo kłóciła się z tym co Arthur wyczyniał na końcu, ale pewna część czuła ogromną satysfakcję z tego, że w końcu miał okazję się odegrać. Widziałam w nim już zwyczajnie ofiarę.
2:30 Nie ma przypadków usprawiedliwionej przemocy, a samoobrona? Obrona innych przed przemocą? Przemoc sama w sobie nie jest zła, jest tylko narzędziem, to sposób jej wykorzystania może być zły lub dobry.
@Zwi@dowca Nie warto liczyć na to, że kiedykolwiek wszyscy ludzie przestaną robić krzywdę innym i zaczną żyć w pokoju, musimy założyć, że zawsze będzie ktoś, kto chce nam zrobić coś złego.
Przemoc generalnie jest zła, ale zgadzam się, czasem nie ma innego wyjścia niż "walka", "obrona". Niemniej przemoc można też różnie definiować, tutaj chodziło mi raczej o "przemoc - agresję" stąd też używałem tych terminów zamiennie.
@@CzowiekAbsurdalny Przemoc i agresja znaczą co innego i nie powinno się tych terminów stosować zamiennie. Przemoc oznacza wykorzystywanie przewagi, agresja jedynie wrogie zachowanie. Istnieje wiele rodzajów agresji (łowcza, obronna, terytorialna, emocjonalna), które są raczej instynktowne i często moralnie nienaganne, natomiast wykorzystywanie silniejszej pozycji do narzucenia komuś swojej woli powszechnie uznawane jest za niegodziwe.
Aleksander Szydłowski - mim zdaniem cywilizowany człowiek nie powinien używać przemocy- kropka .
@@danutapersson7558 Tzw cywilizowani ludzie i ogólnie społeczeństwa mają wiele złego na bicie. Wystarczy sobie przypomnieć jak to cywilizowany Stary Świat czyli Europa podbijała kraje Ameryki Północnej i Południowej. Jak najpierw cywilizowani Rzymianie podbijali wg nich kraje barbarzyńskie i nazywały to wprowadzaniem cywilizacji. Jaka epoka i jakie społeczeństwa takie pojęcie cywilizacji.
3:25 Z tego co pamiętam wg fabuły to on nie był chory psychicznie od razu tylko neurologicznie (przynajmniej na początku), bo miał nagłe napady nerwowego śmiechu. To tak jakby traktowac padaczkę jako chorobę psychiczną. Jest mowa o psychozie urojeniowej ( chyba schizofrenii ) - jego matki, którą się opiekował, a ta choroba może być dziedziczona. No i był takim biednym, pechowym, przegranym, patologicznym wyrzutkiem, co w połączeniu z tragicznymi przeżyciami inicjowało mu chorobę - być może tą matki. Nie podoba mi się, że od początku pod tezy stereotypowo stygmatyzujesz / szufladkujesz go jako chorego wariata, którym nie był i że odstawił leki psychotropowe, których na początku nie miał. Dopiero później przez zło, niesprawiedliwość, fatum zaczął wariować i dostawał coraz więcej leków, których nie brał.
Po obejrzeniu Jokera od razu zaczęły mi się przypominać gnębione osoby w szkole ( nie przeze mnie). Każdy znał takiego wyrzutka, który był pryszczaty, gruby czy z inną cechą która go wyróżniała, co czyniło go pośmiewiskiem w szkole. Teraz nie mamy z nim kontaktu, nie wiemy co robi, bo każdy poszedł w swoją stronę. Może taka osoba wzięła się za siebie i wyszła na prostą, może też do dzisiaj chodzi na terapię i nie przyjaciela, z którym mógłby pogadać. Przyszedł mi taki morał, żeby nie gnoić ludzi którzy w Twoich oczach mogą się wydawać bezbronni, bo można stworzyć potwora/ psychopatę. Kto wtedy będzie śmiać się ostatni ?
Albo w pracy przecież mobbing prześladowanie i szydzenie z ludzi to codzienność szczególnie w januszexach tak zwanych
Bardzo ważny temat, dzięki za poruszenie go. Myślę że to o czym mówisz to dopiero wierzchołek góry lodowej. Temat do głębszej dyskusji. Słusznie zauważasz, że normy społeczne, nawet moralność są pewnego rodzaju umową, która ma być korzystna dla wszystkich (a przynajmniej tak się nam wydaje). W związku z tym jeśli mówimy o osobie, która czuje się pokrzywdzona przez taki system może w końcu dojść do wniosku że rezygnuje i ocena moralna czegoś takiego jest zwyczajnie naiwna, bo to jest czysta logika, to że my tego nie robimy wynika głównie z tego że społeczeństwo mam pomaga, a nie dlatego że jesteśmy tacy dobrzy i szlachetni, to jest nasz interes (choć raczej niechętnie widzimy to w ten sposób).
Myślę że jest kilka czynników, na które warto zwrócić uwagę. Ze względu na to, że ta umowa społeczna jest nam wtłaczana do głów jako jedyna możliwość, takie osoby muszą przyzywać bardzo trudne chwile zagubienia i narastającej nienawiści, która w pewnym momencie osiąga masę krytyczną i moralne hamulce puszczają. Myślę że taka sytuacja sprzyja rozwojowi choroby psychicznej.
Również nie pomaga to, że umowa społeczna, zakłada pewne wartości, choć jest realizowana na zasadzie konwenansów, więc działa tylko dla osób bliskich normom. Jeśli ktoś myśli i czuje inaczej, raczej straci na takim układzie i poczuje się pokrzywdzony. W połączeniu z górnolotnymi ideami o współczuciu i miłości z łatwością uzna ludzi za hipokrytów zasługujących na karę. Natomiast ludzie zwyczajnie nie rozumieją (na szczęście świadomość tego rośnie), że ktoś może myśleć i czuć inaczej i biorą takiego za czubka i w konsekwencji tylko utwierdzają taką osobę w swoim przekonaniu.
Z resztą, czy nie jest tak że każdy jest trochę hipokrytą i ma swoje różnorakie grzeszki, tylko przymykamy na to oko, bo bilans zysków i strat się zgadza?
Społeczeństwo - największa moja zmora. Od urodzenia atakowało mnie zewsząd. Nadwaga - ludzie zabijali mnie przez to każdego dnia. Nie potrzebowali broni, słowami można zabić człowieka równie skutecznie. Codzienne wyzwiska doprowadziły do tego, że gdy miałam przejść koło ławki na której siedziała grupka ludzi, zawracałam i wybierałam inną drogę. Szkoła - nigdy nie było miejsca na własne interpretacje. Mówisz zgodnie z kanonem albo nie mówisz wcale. Jeżeli nie będziesz podlizywała się nauczycielom nigdy Cię nie zauważą. Więc w szkole praktycznie nie istniałam. Mogłabym tak pisać bez końca o moim zderzeniu ze społeczeństwem. Minęło 40 lat od mojego urodzenia. Dziś mam męża, 6 miesięcznego synka, wagę prawie idealną a psychicznie jestem wrakiem. Nie niszczę świata, innych, nie mszczę się ... ale siebie niszczę każdego dnia. Wystarczy spojrzeć na moje ręce. I każdego dnia zadaję sobie pytanie - czy jeszcze walczyć czy już wystarczy...
Szczerze, czekałam podświadomie, kiedy w końcu pojawi się na Twoim kanale analiza tego filmu. "Joker" tak świetnie obrazuje wiele aspektów psychologii społecznej i rozwojowej, że mogłoby na ten temat powstać jeszcze kilka odcinków.
Myslalam ze odniesiesz się jeszcze do jego dzieciństwa które ma ogromny wpływ na nas jako dorosłych
no ma
Każdy interpretuje tutaj jokera jak chce, ale najważniejsze że film niesie jakieś przesłanie. Ten model człowieka jak joker zrozumieją tylko inteligentni ludzie.
5:43 kiedy patrzę na historię to jest to takie trochę naiwne.
Większe społeczności zostały zrodzone przez krwawe podboje.I albo się ktoś dostosował do Wodza i jego zgraji albo ginął. Późniejsze prawa też powstały we wyniku rzucania kawałkami mięsa w głupia społeczność,albo żeby władza przetrwała.
Umowa społeczna to kłamstwo wymyślone w oświeceniu by ludzi łatwiej podporządkować,wcześniej poprostu sie mniej kłamało a więcej groziło przemocą
@@asdgh398 Fakt i o tym należy mówić.
Bo zwykłych ludzi karmi się kłamliwymi ideami a Ci którzy wiedzą o co chodzi,chodują w sobie takie zwierzę takiego jokera i wznoszą się na szczyt piramidy. Tu mi się nasuwa myśl że wizerunek złego psychicznego jokera ma omamić tak zwykłych zjadaczy chleba żeby owieczki wyrzekły się w sobie tego tygrysa. Umowy umowami ale mądrzy wiedza że nie można zapominać że drugą osobą chociaż nie wiadomo jakby była sympatyczna ona jest zwierzęciem które chce być pierwsze,Chce zjeść,Chce się rozmnożyć i rozwijać.
Czy przyjdzie czas na odcinek poświęcony "Bojack Horseman"? Nie wierzę, że ten serial jest Ci obojętny. ;)
Ten serial to chujoza - dziekuje i pozdrawiam.
Dzisiaj joker był oglądany to się nazywa zgranie
Dzięki za ciekawe przemyślenia.
Gdy oglądałem go na sali kinowej, jakoś nie mogłem zrozumieć jednej rzeczy. W tym filmie jest wiele scen z humorem - czarnym humorem - ale jak może cała sala pękać ze śmiechu w trakcie sceny, która niby wycięta z całości z pewnością by bawiła, natomiast ma ona miejsce tuż po zmasakrowaniu kogoś (Randalla) przez Jokera?! Przecież chyba nie tak to działa, że film w odbiorze jest tylko zbiorem pojedynczych kadrów, ale czymś bardziej ciągłym. Pewna doza m.in. brutalności powoduje, że nie da się już doń podejść jak do komedii familijnej. Ech, może po prostu się czepiam innych ...
Na moim sensie nikt się nie śmiał. Relacja łańcuchowa.
Ja się śmiałem na kilku scenach. Żołnierze w okopach też potrafili śmiać się z kolegi, któremu akurat głowę odstrzelili. Śmiech może być reakcją obronną na stres, choć mnie akurat bawił czarny humor.
@@metalchemik sam Joker się też śmiał
@@baltofarlander2618 Owszem, śmiał się. Dużo i głośno. Warto zauważyć, że jego śmiech napadowy, ten pochodzący z choroby mózgu, pojawiał się właśnie w sytuacjach stresowych. A samo uszkodzenie mózgu zawdzięczał troskliwej opiece swoich rodziców, co też jest zabawne z pewnego punktu widzenia.
@@metalchemik w sumie to była humorystyczna uwaga. Trzeba było dać na końcu "xD" czy coś takiego
Często Ci którzy otrzymują wszystko na początku najszybciej się do tych wygód przyzwyczajają i nie potrafią stawiać samodzielnych kroków w dorosłość . Niektórzy mają też nadopiekunczych rodziców i w rezultacie są niesamodzielni i bojazliwi. Nie do końca sukces osoby zależy od środowiska w którym przyszło jej egzystowac a może od jakichś indywidualnych cech jej osobowości
Czy kiedykolwiek ktoś z Was był katowany przez rodziców ? poniżany i marginalizowany np szkole , pracy , w życiu ? Traktowany z ignorancją i pogardą przez społeczeństwo ? Czy ktokolwiek zastanowił się jakie odczucia ma człowiek wyśmiewany , odstawiony na margines społeczny . Pewno Nie , więc łatwo osądzać postępowanie filmowego Artura . To otaczający Nas świat robi z ludzi potworów , rządni wygodnego życia , w pogoni za niedoścignionym szczęściem zatracamy istotę współżycia w społeczeństwie , zazdrość , zawiść , pycha , egoizm robi z Nas jednoski pozbawione empatii skupione na czubku własnego nosa . Na mnie film wywarł niesamowite wrażenie , skłonił do przemyśleń , dokąd zmierzamy jako społeczeństwo ? Niestety nie znajduję pozytywnych odpowiedzi . Nie będę tłumaczył zbrodni której dokonał , bo to okrutne . Jednak zadaję sobie pytanie czy nie okrutniejsza jest postawa tzw " poprawnego politycznie społeczeństwa " ? Dla mnie film to topowa 10 , dla otworzenia oczu co ważne w Naszym krótkim życiu .
Ludzie "szaleją", ponieważ nie znajdują nigdzie zrozumienia, żyją wtedy we własnym świecie.
@@poprostudavid910 W sumie to ma sens, dałeś mi teraz do myślenia 😶
sa poprostu choroby i trudno pomoc
Doskonale rozumiem Jokera, mam depresję i niejednokrotnie miałam sytuacje gdy np nie dostalam pracy przez blizny, pracowała w przedszkolu i kilka matek gdy zobaczylo moje blizny napisało petycję aby mnie zwolniono bo bały się że zrobię krzywdę dziecią lub potne sie przy dzieciach. Ludzie nie zawsze wiedza czym jest depresja i zamiast przeczytać nawet w internecie czym jest lepiej dopisać swoje " teorie spiskowe" i oceniać po bliznach zamiast poroznawiac, zapytać czym jest lub skąd się wzięła. Juz sie do tego poniekąd przyzwyczailam ale nadal jest to bolesne dla mniw
Szaleńców ? Raczej ludzi bardziej ludzkich niż reszta społeczeństwa.
idealne wyczucie, jestem śwież o po pierwszym seansie, wzruszyłem się... inspirujący.
Ogladales online, jezeli tak to gdzie?
@@huberychalimoniuk2335 tu i tam.
Why so serious?
To Foucault mówił już, że szaleństwo jest produktem kulturowym. I tego się trzymajmy. Joker, swój chłop XD
Edit: Ale Ty wiesz, że Joker sobie z nas jaja zrobił, a przedstawiona historia [opowiadana w szpitalu] była po temu, byśmy poczuli doń sympatię/uruchomili empatię. Toteż ten "joke" był w nas wymierzony, żebyśmy villaina polubili..? Tak tylko mówię:D
Edit2: Joker w swoim komiksowym uniwersum mówił, że wystarczy 1 zły dzień, aby człowiek "normalny" stał się szaleńcem.
Od takiego myślenia krótka droga do skrajnego egalitaryzmu, gdzie każdy ma mieć po równo i każdy na każdego ma łożyć. A później zdziwienie, że ludzie nie mają motywacji do pracy/wysiłku; bo niby po co, skoro wszyscy i tak będą zrównani w dół? Przykładem niech będzie podatek od spadków: wielu boli, że jak ktoś odziedziczy majątek to wzbogaca się bez pracy. Wielu zawistnych ludzi z ciagotkami socjalistycznymi domaga się wtedy opodatkowania, aby sypnąć groszem dla tych co nie mają bogatych rodziców, aby wyrównać szanse biednych. Ale jak tak pomyśleć, to wtedy człowiek traci motywację do pracy i posiadania. Bo po co się starać, pracować, wytwarzać dobrobyt aby zapewnić swoim dzieciom przyszłość, skoro po śmierci i tak sporą część pieniędzy zabiorą?
Już teraz to widać u nas w Polsce: po co zostawać nauczycielem, skoro na starcie, (po podwyżce minimalnej) sprzątaczka bez wykształcenia, może zarabiać tyle samo co człowiek po studiach?
Nie zgodzę się z myślą zawartą na końcu filmu. Dotyczy ona kwestii nie tylko socjologii i psychologii, ale też ekonomii, etyki i politologii i nie da się tego omówić dokładnie w kilku zdaniach, ale przymusowe nakładanie obciążeń podatkowych na kogoś "bo może sobie na to pozwolić, a inni mieli na starcie w życiu gorzej" nie jest dobrym pomysłem. Nie da się stworzyć systemu, który zawsze by wiedział dobrze, czy choćby w sposób jakkolwiek zbliżony do dobrego, jak sprawiedliwie rozdysponować bogactwo wśród obywateli, na tym położył się komunizm. Zbiorowość ludzka jest zbyt złożona, a ludzie zbyt różnorodni, aby marzyć o istnieniu sprawiedliwości społecznej i równych szansach dla wszystkich. Państwo nie jest od tego, żeby podatkami i rozdawnictwem decydować, kto ma za mało, a kto ma za dużo.
To fakt, podatki to kradzież, a socjalizm to zło.
Piękny akapowski avatar, żółta czern, taxation is theft
dlaczego 'sie nie da'? wieksza zlozonosc sprawia, ze trzeba dokladniej przeanalizowac system, ale nie ze cos nie jest mozliwe - slaby argument. lepszy: podatki zniechecaja do tworzenia
@@beginner1676 Napisałem tylko, że niektórych zagadnień nie da się omówić dokładnie w kilku zdaniach, gdyż każda taka skrócona wypowiedź będzie uproszczeniem niezdolnym do pokazania wszystkich praktycznych i teoretycznych aspektów danej rzeczy. Nie jestem w stanie w 3 zdaniach wskazać i jednocześnie omówić wszystkich konsekwencji wprowadzenia podatku dochodowego, jakie miałoby ona dla życia gospodarczego, politycznego, społecznego, etycznego itd. danej zbiorowości. Mógłbym zrobić wyliczankę w gigantycznym zdaniu wielokrotnie złożonym, ale to dość karkołomne.
@@dagrnaron2153 Bliżej mi do libertarianizmu.
Joker czy inaczej Artur cierpi na zaburzenia osobowości dysocjacyjnej
Psychopatię depresję
I paragelię
Też się zgadzam z myślą autora filmu. Uważam, że to jeśli ktoś osiągnął w życiu sukces, w tym i finansowy jest wypadkową wielu czynników, nie tylko zasługą jego własnej pracy. Wiele, a może większość tego co się dzieje w naszym życiu wynika z faktu urodzenia. Inteligencja jest cechą w 80% dziedziczną, majątek również często dziedziczymy, na to czy urodziliśmy się zdrowi również nie mamy wpływu. Wracając do inteligencji, to że urodziliśmy się z wysokim ilorazem iq co dało nam fundamenty do wzbogacenia się nie jest naszą zasługą tylko naszych przodków z kolei oni mają dług u swoich przodków itd. Gdybyśmy urodzili się w Afrykańskiej wiosce mielibyśmy małe szanse na taki start jaki mamy teraz w społeczeństwie rozwiniętym. Myślę, że powinniśmy być bardziej pokorni jako społeczeństwo, nie powinniśmy być pyszni, w końcu to pycha, wywyższanie się jest grzechem, z którego wychodzą się inne grzechy.
Tak myślę sobie że Polska powinna być wylęgarnią jokerów .
Jedni nazwą to pechem inni karmą, do wszystkiego dochodzi się pokoleniowo.
W podejściu politycznym chodzi o to czy zmusić wszystkich (a bogatych bardziej) do "pomocy" czy nie zmuszać. Tutaj jest spór, (przymus czy dobrowolność) a nie w miejscu czy pomagać w ogóle.
Według mnie jest forma usprawiedliwionej przemocy, na przykład państwo jako oprawca stosuje karę dla przestępców np. gwałcicieli, morderców etc.
Uważam że to społeczeństwo odpłaca się pożytecznej dla siebie osobie dając jej bogactwo. Nikt nie jest zmuszany do płacenia bogatym przedsiębiorcom, ludzie robią to dobrowolnie.
Dokładnie te same przemyślenia:)
Byłam na nim wczoraj😀
Co do tego nierównego startu, mnie mama uczyła jak byłem nastolatkiem, że Marks i Engels w gruncie rzeczy nie mówili o złych rzeczach i warto się skupić na idei niż czynach zbrodniarzy (międzynarodowki też mnie uczyła) to wchodząc w dorosłe życie miałem ogromne problemy przez to, mocno mnie to blokowało.
Tak.
Akurat niedawno oglądałam...
Ten film ma mniej niż pół roku, wszyscy niedawno oglądali :P
2:30 wojna, napaść bądź zemsta za gwałt bądź zabójstwo :)
Film ten nie potrzebnie usprawiedliwia bohatera. To nie ja jestem zły to społeczeństwo mnie takim uczyniło. Dziś wielu psychologów tak podpowiada , z tobą wszystko ok to inni są winni, a to nic innego jak subiektywizm. Jeżeli nie mamy jakiś obiektywnych kryteriów do których można się odwołać to nie rozsadzimy żadnego problemu. Nie można zwalać winy na innych jeżeli uważasz że w społeczeństwie są ludzie bądź instrukcje wadliwe lub szkodliwe, trzeba działać na rzecz ich poprawy, nie zaś upodabniać się do nich. Słyszałem kiedyś taką opowieśćo mężczyźnie który chodził codziennie drogą a obok na ławeczce siedział mężczyzna który nigdy nie odpowiadał na jego miłe przywitanie pewnego dnia jego dobry znajomy zapytał go dlaczego wciąż mówi do niego skoro to taki gbur ten odpowiedział ano dlatego że nie chcę być taki jak on
To moja konkluzja życiowa z obserwacji !!!!
Przez wiele pokoleń poniżano ,upodlano i odczłowieczano Polaka !!!!!!
Totalne bezprawie i brak sprawiedliwości doprowadza do wyniszczenia ,wypaczenia narodu !!!!!!!!!
Każdy normalny człowiek czasem upada ale sztuką jest się podnieść i to łatwiej kiedy ktoś rękę wyciągnie !!!!!!! Zależy od środowiska w którym żyjesz !!!!!
Nie upada i nie ma kryzysu psychopata !!!!!!
Psychopata dla osiągnięcia celu idzie do niego po trupach bez wyrzutów sumienia dlatego rzadko przegrywa !!!!!
Cywilizowany uczciwy człowiek bez jakiejkolwiek pomocy nie zdoła się podnieść to rzadkie przypadki !!!!!
Sądzę ze alkoholizm i w Polsce jest jedną z przyczyn bezsilności !!!!!
Często ci bezdomni to ludzie słabi samotni pozostawieni sobie !!!!!
Kpiące pseudoelity i resortowe dzieci nazywają pogardliwie menelami !!!!!!!
To antypolskie media i opozycja pierze mózgi Polakom i poniża biedote !!
Nie miałam ochoty na ten film ale teraz chętnie go obejrzę !!!
Powiem tylko ,że warto być trochę naiwnym ale kierować się zasadą "Dobrze patrzy się tylko sercem "
chroba psychiczna jest trudna dla lekarzy do pojecia a coz dopiero dla zwyklych ludzi.
Jest trudna jeśli pacjent jest inteligentniejszy od lekarza i potrafi go oszukać.
@@Lodygowaty80 sporo racji
@@annamarczak5864 niestety, ale z psychiką jest jak z puzzlami, poszczególne elementy mogą do siebie pasować a przy tym być z różnych układanek. Pozornie wszystko pasuje ale obraz jest niejasny, niespójny. I o ten obraz właśnie chodzi....
@@Lodygowaty80 😊
@@annamarczak5864 życie... 😉
Tak to są słowa Warrena Buffeta, zapisał w testamencie 98% swojego majątku an cele charytatywne, a tak na marginesie to on jest miliarderem nie milionerem ;)
Mam nadzieję, że nie wykupi YouTuba żeby mnie tylko skasować za ten afront:P
Ja się Jokerowi wcale nie dziwię, cały czas kibicowałam jemu.
Wie ktoś może gdzie można obejrzeć ten film? Bo raczej w kinie już nie leci :/
Netflix ;-)
W kinowych napisach zamiast "dostajesz na co ku*wa zasługujesz" było "ukręcasz na siebie bata" 😐 Tak spieprzyć taką piękną scenę i kulminacyjny moment filmu to tylko w Polsce można.
Też tego nie rozumiem
Ale się ludzie w komentarzach obruszyli na słowo "podatki". I każdy ma własne zdanie, najsłuszniejsze oczywiście, co z tym zrobić. Przez to sam problem strasznie trudno się omawia, bo poglądy, polityka i własny portfel zaciemniają każdemu obraz sytuacji. Mi się podoba podejście jakie prezentuje ekonofizyka. Zainteresowanym poleciłbym ma przykład artykuł "Nasze nieuniknione kasyno", Bruce M. Boghosian, Świat nauki, grudzień 2019, a jeszcze lepiej teksty użyte w tym artykule jako źródła.
Przemocy nie można niczym usprawiedliwić ale niektórzy po prostu nie widzą innego wyjścia ja wolę zwrócić się z problemami do Boga Amen
A jak ktos doszedl do duzych peniedzy a urodzil sie w slamsach. Np zaczal rapowac i jest teraz milionerem to co jest winny spoleczenstwu ktore stworzylo slamsy?
jest winien i ma pomoc
z jakiej racji? że sam do wszystkiego doszedł?
@@wujekradek3252 bo bedzie mu zle na duszy❤😊
Z tym, że umowa społeczna, to nie tylko oczekiwania. Tak naprawdę to przede wszystkim egoizm - ty dajesz coś społeczności, ona daje tobie. Jeżeli zaczniesz być cenny dla innych, oni będą cenni dla ciebie. Porzuć oczekiwania, weź odpowiedzialność za swoje Istnienie, a reszta sama się ułoży
I egozinem jest sprowadzanie nowych istnień na ten świat.
@@whiteraven996 idiotyczne, pseudogłębokie myślenie, oparte na fałszywym przeświadczeniu "eGZyStEncJa jEsT CiErPieNiEm". No właśnie rodzicielstwo wymaga ogromu poświęceń, i twierdzenie, że powoływanie nowych istnień na świat jest złe jest po prostu błędne. Życie ma owszem cierpienie w sobie, ale niesie też mnóstwo szczęścia, jeśli nim dobrze pokierujesz.
@@whiteraven996 poza tym egoizm to coś innego, niż patrzenie na świat ze swojego punktu widzenia. Ludzie wcale nie są egoistami, a przynajmniej nie w pełni.
Agresja jest uzasadniona kiedy chcesz się bronić lub kogoś.
Zalożyłeś sobie, że celem społeczeństwa to maksymalizacja materialnego szczescia na wszytskich. To jest dogmat utylitarny zbudowany na materialistycznej optyce, że cierpienie i niedola materialna jest czymś z zasady złym i niepozadanym.
Co wiecej, nie uwazam wcale, że pod przykrywką idei egalitarnych skrywa sie autentyczna troska o innych (wyjatek stanowia osoby o hiperwrazliwosci, co tez jest optyką patologiczną). Zazwyczaj przykrywką dla tych idei jest zwykły lek przed wlasna niedolą, gdy podwinie sie noga lub zawisc do bogatych. W przypadku lewoskretnych bogatych - jest to szukanie poklasku wsrod maluczkich nad którymi dany magnat sie lituje (bardzo powszechen zjawisko w latynomamerykasnkich mafiach, którzy z jednej strony moga stracic samochod z setka niewinnych pasazerow, aby zabic jednego bonzo, a z drugiej storny rozdawac miliony dla ludzi ulicy).
Jestem darwinista spolecznym i nie wierze, że cywilizacja maksymalizujaca egalitaryzm jest w stanie sie ostac w dluzszej perspektywie czasu. Dyweryfikacja w przyrodzie jest bardzo wazna , gdyż zwieksza prawdopodobienstwo adaptacji. Odcinanie sie slabiej dostsowanych do mozliwosci - ulatwia cofanie sie genow o slabszym fitnessie ewolucyjnym. Wylaczanie czynnikow selekcyjnych, co ma miejsce w przypadku panstw dobrobytów - to doprowadzanie do powolnej degeneracji gatunku. Ekksperyment Calhouna moze sluzyc jako dobry przyklad.
Im większy rozwój cywilizacyjny, tym więcej wariatów.
Nie tyle społeczeństwo, co stosunki ekonomiczne.
Myślę że stosunki są składową społeczeństwa:]
@@CzowiekAbsurdalny tak, ale stosunki ekonomiczne mogą być różne, te, które dominują obecnie wpływają na społeczeństwo w sposób wysoce destrukcyjny, stąd tyle szaleństwa.
Buffet to miliarder 😊
Mam nadzieję, że go nie obraziłem;] No i może było tak, że mówił w ten sposób dopóki miał tylko osiem zer na koncie:)
@@CzowiekAbsurdalny
A może odcinek o nim? ☺
To mądry człowiek jego cytaty bierze do siebie wielu przedsiębiorców i motywuje ich.
Zupełnie się nie zgadzam z wizją tego, że to społeczeństwo stworzyło Jokera i w ogóle ma tworzyć takich ludzi. Owszem nie pomogło mu, ale to nie ten brak pomocy spowodował, że tak a nie inaczej to się skończyło, a cechy jakie miał Artur od samego początku.
Porównał bym to do pewnych leków popitych alkoholem. Same w sobie leki mogą powodować lekkie skutki uboczne, ale popite alkoholem wywołają te skutki uboczne bardzo silne - tylko czy możemy winą za skutki uboczne obarczyć alkohol? Oczywiście, że nie. Winne są leki, a alkohol był tu tylko katalizatorem,. który te złe skutki wyolbrzymił i przyspieszył. Pomógł w wywołaniu objawów, ale sam w sobie takich skutków by nie wywołał nigdy.
Tak samo Joker - jego cała złość, frustracja i chęć do anarchii i autodestrukcji nie zostały mu zaszczepione przez stosunek otoczenia wobec niego. To, że otoczenie w ogóle mogło go tak traktować wynikało z jego własnego zachowania. Tak zwane zjawisko bully'ingu w szkołach nie polega na tym, ze na skutek znęcania się nad jakimś dzieckiem staje się ono słabsze. Nie - oprawca znęca się nad tym dzieckiem, bo ono JEST słabsze. Tak samo brak refundacji leków, które Arturowi pomagały nie wywołały choroby - on był chory już wcześniej i dlatego potrzebował tych leków.
Jednym słowem to nie jest tak, że społeczeństwo utworzyło Jokera, ani nawet tak, ze pomogło mu się stać tym kim się stało. Ono aż, albo też zaledwie - mu nie przeszkodziło. Miał przyzwolenie i poparcie do tego, aby stać się tym kim się stał - co oddaje zwłaszcza ostatnia scena, kiedy widzi ile ma popleczników i tańczy z radości, bo w końcu może być tym, kim chce. W końcu społeczeństwo nie jest przeciwko niemu, a pozwala mu funkcjonować na jego warunkach.
No i na koniec - Gotham to nie jest wizja przeciętnego miasta. Gotham to wręcz swoisty mem w świecie komiksów DC - stanowiący jakiś lej, czarną dziurę, epicentrum, czy jakkolwiek to nazwać - gdzie przestępczość jest tak wysoka, że w tym jednym mieście przekracza całą resztę Stanów Zjednoczonych razem wziętych. Powiedzmy, że w tych komiksowych realiach rocznie w Stanach jest 100 tysięcy morderstw - w takim razie 60 tyś wydarzyło się w Gotham.
To wizja możliwie najbardziej zepsutego społeczeństwa, jakie mogłoby istnieć, a nie społeczeństwa w normalnym, realnym mieście. Zresztą sam film to jasno pokazuje celowo umieszczając motyw z tymi śmieciami, które walają się po ulicach i nikt nie chce ich uprzątnąć.
W większości bzdury. "ze na skutek znęcania się nad jakimś dzieckiem staje się ono słabsze. " Dokładnie tak się dzieje. Jeśli trafisz na grupę ludzi z jakiś powódów Tobie nie przyjaznej wrogiej. To dokładnie tak się będzie działo, zaczniesz uważać że to z Toba jest jakiś problem, zaczniejsz mieć coraz slabszą samoocenę, coraz mniejszą siłę przebicia, z każdym kolejnym dniem bullingu bedziesz się stawał coraz słabszy.
@@agak4162 jeśli ktoś znęca się nad jakimś dzieckiem, które już jest słabe to tą jego słabość pogłębi. Jeśli jednak będzie próbował znęcać się nad dzieckiem silnym to ono mu po prostu odda. Będę prześladowany stawał się coraz słabszy - ale tylko jeśli już na wstępie byłem słaby.
Miałem nawet w gimnazjum takiego kolesia, nad którym się wszyscy znęcali - tylko, że on już na wejście miał możliwie najniższą samoocenę, jak tylko się da, a nie na skutek znęcania się.
Myślę że społeczeństwo?(ludzie) świadomie odrzucają wartości które w ogromnej mierze kreowaly postać społeczeństwa jaką mamy teraz ponieważ egoizm jest wygodny jest spoko niewymaga poświęceń kreowany jest pewien model człowieka homoegoistus jako jedyny słuszny zestaw zachowań nakierowwnych na siebie i tylko sobie całkowicie pomijając inne wzorce oczywiście do czasu kiedy samemu niepotrzebuje się pomocy a na każdego przyjdzie taki czas ..!
@@polemizator723 na to wygląda
Tak jest w dużym stopniu. Co więcej, promuję się myślenie typu "wszyscy ludzie są egoistami" (co nie jest prawdą, gdyż nasze instynkty są egoistyczne, ale istnieją w nas też wyższe pobudki od zwykłych pierwotnych żądz), albo "żyj tylko dla siebie".
Dochodzi nawet do takich absurdów, jak twierdzenie, że "istnienie to pasmo udręk i lepiej nie istnieć", czy to, że nie ma wolnej woli.
To wszystko jednak wynika głównie z odrzucenia i zaniedbania potrzeb duchowych człowieka.
@@polemizator723 bardziej ze względów fizycznych niż filozoficznych. Ciężko mi tak od razu wyjaśnić, ale:
1. Probablistyczna natura fizyki kwantowej. Chodzi o to, że na najbardziej fundamentalnym poziomie materia nie zachowuje się deterministycznie (pewien determinizm jest osiągalny w mechanice klasycznej, ale dla bardzo uproszczonych systemów), tylko zachowuje się na zasadach prawdopodobieństwa. Nie możesz określić, czy jakieś zdarzenie zajdzie na pewno czy nie.
2. Stochastyka. Systemy o pewnym stopniu skomplikowania są nie możliwe do przewidzenia w dłuższym czasie, a jedyny praktyczny sposób na przewidzenie ich zachowania to pozostawienie ich samym sobie do momentu, w którym to zachowanie zajdzie.
3. Emergencja - tj. pojedyncze elementy danego systemu zachowują się inaczej niż system w całości. Co za tym idzie pojedyncze elementy nie muszą mieć wolnej woli, żeby cały system ją miał.
4. Generalnie przyszłość zdaje się być raczej nieograniczoną sumą wszystkich możliwych scenariuszy niż pojedynczą linią.
5. Rozważ jeszcze te dwa doświadczenia myślowe: (a) powszechnie jako społeczeństwo uznajemy, że jednak wolna wola nie istnieje; z tego wynika, że nikt nie musi ponosić konsekwencji jakichkolwiek czynów, bo i tak nie miał na to wpływu; społeczeństwo takie przestaje robić cokolwiek w jakimkolwiek kierunku i pogrąża się w bezładzie i maraźmie (b) komputer przewidujący dokładnie nasze zachowanie ma za zadanie stwierdzenie, jak się zachowasz za pół godziny (a dokładnie to jak odpowiesz na pytanie "tak" lub "nie"); oczywiście komputer podaje w tym momencie odpowiedź, jednak ty dowiadujesz się o niej i możesz zmienić swoją odpowiedź.
@@polemizator723 chociaż zdaję sobię sprawę, że te argumenty mogą nie być w 100% procentach potwierdzające
SUPER!
Umowa społeczna to iluzja. O jakiej "umowie społecznej" mówisz? O Europie Zachodniej? Wybierz się do pierwszego z brzegu kraju muzułmańskiego - tam umowa społeczna ma zgoła inne zasady. Kolejny przykład: Indie, gdzie kastowość w społeczeństwie funkcjonuje do tej pory. I nie uważam żeby społeczeństwo, w którym hołduje się ideałom humanistycznym produkuje szaleńców. To raczej współczesny nam świat jako taki wypacza ideały, stosuje nowomowę, wmawia, że czarne jest białe. A kiedy ktoś ma odwagę się sprzeciwić i głośno o tym mówi zaczyna być zakrzykiwany, zagłuszany, zaś epitet "nienowoczesny" jest najdelikatniejszym z możliwych. Kolejna kwestia: polityka/ekonomia/pieniądze. Tutaj stawka toczy się o rząd dusz. Tu się nie zauważa jednostki. Nie bądźmy naiwni. Money makes go world around, nie ideały humanistyczne. Bo te ostatnie są dobre i fajne do czasu, aż jednostka nie poczuje, że stoi pod ścianą i jest zmuszona do walki o własne bezpieczeństwo.
Obejrzalam przed chwila
Dla mnie ten film ma trochę inny odzwięk, który może każdy normalny człowiek odnieść do samego siebie, i niekoniecznie musi być jakiś "ułomny" jak bohater filmu. Dla mnie to obraz człowieka któremu "wdrukowano" do głowy pewne sztuczne, nieprawdziwe i nierealistyczne marzenia (bycie wielkim komikiem "jak Robert De Niro"). Nie tylko te marzenia są nierealistyczne i niedoścignione, ale człowiek ten odkrywa, że nie są tym czym są i wcale nie są wartościowe same w sobie. Pozbawiony tej wizji i oszukany postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i już nie liczy się z "autorytetami", które okazuje się, że nimi wcale nie są. Dla mnie Joker jest jak najbardziej osobą pozytywną, która odkrywszy jak jest, bierze los w swoje ręce a nie siedzi z podkulonym ogonem.
Film nic nie wnosi nowego, w sporym stopniu wykorzystuje popularność Batmana. I ciężko tu winić społeczeństwo. To opowieść o człowieku, który miał problem z relacjami międzyludzkimi, nie potrafił rozwiązywać sporów. Taka osoba nie byłaby zagrożeniem tylko na bezludnej wyspie. Społeczeństwo tylko mogło pogłębić albo osłabić jego zachowanie a nie było źródłem jego choroby.
a w którym momencie był on odcięty od leków?
Jedyna wzmianka była o chęci zwiększenia dawki,
Joker to naprawdę dobry film,polecam.A zmieniając temat mógłby Pan poruszyć kwestie przemocy psychicznej w rodzinie?
Czy ktoś wie gdzie można obejrzeć Jokera?
Agata amethysT na cda pojawia się co jakis czas
Jeszcze w Cinema City grają:)
O naprawdę? Ja w październiku oglądałam w kinie. Nie sądziłam, ze jeszcze gdzieś grają :)
Mozna tez wypozyczyc na Chili.
Stwierdzę że to realne gdyż wystarczy być innym coś lubić nawet niż inni czy wyglądać to odrazu odrzucają i traktują jak klałna
Z grubej rury, ;) Podjąłbyś się interpretacji filmu Begoten?
Na podstawie pojedynczego przykładu, jest zachwiana funkcja całego społeczeństwa. Trochę słabo tak myśleć
"Chcącemu nie dzieje się krzywda"
xD
heh tyle, że Joker nie był do końca "normalną" osobą. To oznacza, że może mieć wypatrzone postrzeganie "chęci" i "krzywdy". Kalkując to co powiedziałeś do osoby, która ma problemy psychiczne, może się okazać, że ta osoba to zdanie zrozumie tak: "koleś mnie wku*** więc go sprzątne." Widzisz ? Były chęci i krzywda już mu więcej się nie stanie. Z jego punktu widzenia i sposobu rozumowania, może on twierdzić, że sobie poradził bo przestała mu się dziać krzywda.
@@lolololololo5261 wypaczone*
Kur, tyle nowych filmów na ty kanale a pieprz UA-cam mi ich nie polecił mimo że subskrybuje kanał i wciskam dzwoneczek to o tym kanale jakoś muszę pamiętać i wchodzić ręcznie bo nigdy nie mam ich na głównej. :(
Co do ostatniej myśli, faktycznie - ona jest słuszna, ale niestety niepraktyczna, a przynajmniej w naszym polskim społeczeństwie. Od kwestii społecznych aż po polityczne. Tak to już jest, że niższe warstwy społeczne, które mają problem do całego świata o swój status, uważają że im się coś od życia "należy". Starczy zabrać 500+ i ludzie nie będą patrzeć na to pod kątem, że rząd przestał dawać pieniądze (oczywiście nie swoje, żeby nie było nieścisłości), a będą twierdzić, że rząd im te pieniądze niejako zabrał. Zabrał coś, co im się "należy" jak psu buda, a przynajmniej tak stwierdzi statystyczny Polak. Poza tym najczęściej osobami, które się bogacą, które dostają się do show biznesu, które odnoszą jakikolwiek życiowy sukces materialny, są osoby, które żyły w nędzy/ubóstwie/biedzie, więc skoro oni mogli, to tak samo może każdy inny człowiek wyrwać się z warstwy społecznej, do której się przynależy. Starczy włączyć myślenie i samodyscyplinę.
Urodziłem się w Polsce, fakt. Mogłem urodzić się w Afryce i nie mieć dziś możliwości rozważania sobie takich problemów, fakt. Ale równie dobrze mogłem urodzić się w Szwajcarii i zacząć życie na tzw. "easy mode" od wiele wyższego poziomu. Więc mogło być gorzej, a mogło być lepiej. Poza tym patrząc ogólnie na świat, to tak naprawdę jest masa miejsc o wiele lepszych od Polski, gdzie rządy nie okradają i nie jeżdżą za te ukradzione pieniądze na 13-letnie Ukrainki w górach - chyba nie trzeba przypominać w jakim podłym i obrzydliwym celu.
Dodatkowo patrząc na nasz system podatkowy, tak naprawdę irracjonalne jest prowadzenie np. jednoosobowej działalności gospodarczej na terenie Polski. W Polsce mikro przedsiębiorca jest traktowany jak złodziej, nie ma również domniemania niewinności. Wpadnie skarbówka z jakimś śmiesznym podejrzeniem o przestępstwo skarbowe i Ty masz raz, dwa wyskakiwać z faktur z ostatnich pięciu lat, a jak się (zazwyczaj) okaże, że nie mieli racji, to nawet "przepraszam" nie usłyszysz. Do tego masa jakichś przedziwnych podatków, często podatków od podatków, jakieś niezrozumiałe i niejednoznaczne zapisy prawne. Dlaczego więc nie założyć firmy na terenie Czech (a mieszkać nadal w Polsce), gdzie warunki są o wiele bardziej korzystne? Dlaczego nie kupić tam auta, skoro płacąc tam mniej więcej 220 tysięcy za auto, w Polsce takie samo kupimy za 300 tysięcy?
Dlatego ja osobiście uważam, że nic a nic nie jestem winny temu społeczeństwu. Gdyby polska ludność jeszcze miała otwarte oczy i dążyła do polepszenia swojego bytu, to okej, można byłoby walczyć. A tak, to każda ma to, na co zasługuje i również uważam, że skoro ktoś daje się ogłupiać i wyzyskiwać, to taka osoba jak najbardziej powinna być ogłupiana, dojona i wyzyskiwana - witamy w Polsce, w świecie korporacjoznizmu.
Ale o czym ja w ogóle mówię, przecież lubimy, jak sąsiad nogę złamie...
Odpowiadając na większość komentarzy oraz sam komentarz do filmu.
Właśnie na tym polega idea bohaterów kreowanych przez filmy, książki, komiksy. Ale ludzie mają skłonność do wybierania łatwiejszej drogi. O tym przecież mówi np. końcówka filmu "Mroczny Rycerz". Wybranie drogi Jokera jest słabością i ulegnięciu problemom. Bohaterowie zawsze żyją w cieniu bo nie są akceptowani ze swoimi zasadami przez społeczność mimo wszystko są wierni swoim zasadom i walczą w imię 'dobra'. Mimo iż są dyskryminowani do tych potencjalnie słabszych. Ale ludzie przestają to rozumieć i ulegają temu co jest prostsze, złe i mimo to powszechnie akceptowe. W psychologii znane pod pojęciem 'relatywizmu'. Ktoś jest w stosunku do mnie niedobry więc ja będę taki sam i ewoluuje do stania się kimś gorszym. W przeciwnym wypadku nikt nie musiałby utożsamiać się z Jokerem, który dodatkowo zmagał się z silnymi zaburzeniami psychicznymi wraz z wysoką inteligencją, a to miało ogromne znaczenie. Inaczej stałby się zwykłym opryszkiem z niższych warstw społecznych nierozumiejącym świata, dodatkowo jego rozumiejącym jego. Odrzuconym, skrzywdzonym przez ojca, który doprowadził do problemów psychicznych matkę pogłębiającą problemy psychiczne syna.
Późno trochę ta recenzja ale owszem, film wybitny.
Jakby ktoś chciałby zrecenzować coś co wyszło 4 lata temu to już nie można rozumiem? XD
@@seyurstyp1045 Tak bo Bartłomiej Kupczyk tak mówi i nic Ci do tego ( XDDDD )
To nie jest recenzja
Jokery mnie prześladują . jestem jokerami otoczona.to są chore klauny złośliwe i przestępcze
A czym jest społeczeństwo? To twór rodzicieli... ;]
Nie tylko, ale rodzice i niejako "kultura" wychowania ma na nie duży wpływ
@@CzowiekAbsurdalny Eksperyment Calhouna jasno pokazał w którym kierunku zmierza nasze społeczeństwo... Jeśli się nic nie zmieni, czeka nas nieciekawa przyszłość jako społeczeństwo, ogólnie ludzkość...
Święta prawda
Joker to trochę jak gwałcona kobieta, nie chciał być już dalej ruch..y więc zrobił czystkę.
Jak to piękne było podkreślane "nic nie usprawiedliwia przemocy" Pytanie gwałcą waszą córkę przykładowo i co ma myśleć czy jeszcze poczekam czy wsadzę nóż oprawcy bo mam schowany w kieszeni czy myśli muszę poczekać bo są prawa społeczne. Trzeba było być dobrym np. koledze karłowi pozwolił wyjść podziękował mu że był miły dla niego
Dlaczego joker zabił matkę?
A jak myślisz? Za co byś TY zabił matkę?
@@xdxdxdxd9299 no właśnie nwm wytłumacz
Kompletnie nie mogę się zgodzić z ostatnią sentencją. Warto zauważyć, że mimo, że jedni osiągają miliony, a drudzy żyją w nędzy, to oboje dostali dokładnie takie same warunki, a nawet wręcz Ci którzy te osiągnięcia mają większe, często mają to zadanie przez resztę mocno utrudnione. Z jakiej więc racji bogatsi mają płacić klikadziesiąt razy więcej za dokładnie to samo co otrzymują biedni?
Mam drgawki jak słyszę takie socjalistyczne postulaty.
A czy społeczeństwo to środowisko laboratoryjne? A my jesteśmy wytworem z próbówki, atakiem klonów mających tych samych rodziców, te same geny i te same warunki na starcie? "Sukces może osiągnąć każdy z nas, lecz nie każdy z nas ma równe szanse" Tak żebyś zrozumiał, kto ma większe szanse na osiągnięcie sukcesu, dziecko które urodziło się w jakieś "elitarnej" rodzinie, czy te z rodziny patologicznej?
@@MaximusDecimus-nb3gk Nikt nie twierdzi, że każdy jest taki sam. Moja wypowiedź była kontrą do argumentu, że najbogatsi są najbogatsi ponieważ społeczeństwo dało im do tego warunki, dlatego powinni "płacić więcej w podatkach".
Wytłumaczyłem jedynie, że ta "gleba" nazwana społeczeństwem jest "żyzna" dla każdego tak samo.
Podałeś argument, że nie każdy ma taki sam start ze względu na rodzinę. Rodzina to czynnik zewnętrzny. Jeśli osiągniesz sukces dzięki temu, że miałeś lepszy start to proszę bardzo zapłać swoim rodzicom, bo to dzięki nim, a nie dzięki społeczeństwu, które dalej nie powinno wychodzić z postawą roszczeniową w stronę Twoich pieniędzy.
Świat tworzy potwory...
6:50
2:28 - ua-cam.com/video/_hLZgu8z5lk/v-deo.html radzę zobaczyć
"Oczywiście przemoc jako taka nigdy nie może być usprawiedliwiona. Nie ma takich sytuacji moich zdaniem..." - najgłupsza wypowiedź jaką słyszałem na tym kanale. Takie paplanie politycznie poprawnych formułek, bo wątpię by ktokolwiek był w stanie taką wypowiedź obronić.
A jak definiujesz przemoc?;) Bo to sztuczny konstrukt jak wiele innych. Obrona, walka, siła fizyczna niekoniecznie jest przemocą. W odcinku chodziło mi o "przemoc - agresję" :)
@@CzowiekAbsurdalny A nie uważasz, że taka definicja powoduje, że cytowany fragment jest jeszcze bardziej absurdalny?
Moje otoczenie to jokery
Z czego się tak cieszysz?
Przypomniał Ci się dowcip? xD
Ja zaważyłem inny schemat. Gdy najpierw wzbudzane jest współczucie dla danej osoby to puźniej wybaczamy jej "złe zachowanie". Im bardziej jest nam najpierw kogoś żal tym więcej temu komuś wolno...
Nie tak powinno być - robisz źle odrazu ponosisz konsekwencje - żadnej taryfy ulgowej - to pobłażanie właśnie, czy to "normalnym" czy chorym doprowadza do tragedii.
Potem wszyscy się zastanawiają dlaczego się tak stało?? - bo mu było wolno....
Gdy poznajemy osobę która odrazu pokazuje się ze złej strony, tego przyzwolenia nie ma, ani płaczu nad głównym bohaterem filmu ;)
A mi się wydaje że JOKER to choroba duszy .
💟
Przemoc, agresja, bezwzględność, oto największe cnoty tego świata
*"O3masz to na co qurva Zasługujesz"*
Jak tak pomyśleć to ja Jokera nawet troche rozumiem
Przestań kłamać to nie społeczeństwo tworzy szaleńców tylko wy!!!!
Ale bzdury opowiadasz o tym ze społeczeństwo dalo komukolwiek bogactwo ...
Zbytnie spłycenie problemu rewolucji francuskiej
Oczywiście, rewolucja to złożony proces. Zanim garnek pozostawiony na razie wybucha musi dojść do wielu zaniedbań. Ale podstawowa przyczyna frustracji jest zawsze prosta: puste garnki "ludu"
Co to absurdalne bzdury. Mniej Fromma więcej Scrutona.
Cóż za wyparcie!;)
Nie rozumiem w czym problem. Facet był chory psychicznie. Miał omamy i urojenia. Nawet gdyby ktoś się nim próbował zaopiekować, to i tak nie ma gwarancji, że mu nie odwali. Przecież nie każdy jest terapeutą, psychiatrą czy psychologiem, żeby dostrzec, że ten ktoś potrzebuje pomocy. Może ma gorszy dzień albo się wygłupia, albo taki jest z charakteru. Jak takiej osobie pomóc? Wykupić za nią leki, bo nie ma dofinansowania? Przeprowadzić z nią sesję? Od tego są różne instytucje. To dorosły chłop. Powinien być choć trochę odpowiedzialny za swoje życie, a nie wyręczać się innymi, bo mu ciężko.
To, że ktoś jest chory psychicznie, nie powoduje, że jest bardziej skłonny do przemocy.
Poza to brzmi jak takie gadanie "Masz depresję? I co z tego? Po prostu przestań o tym myśleć." Choroba psychiczna to choroba jak każda inna, a nie "widzimisię", przy którym wystarczy wziąć się w garść.
No to powinien się leczyć. To jak ja mam grypę, to społeczeństwo ma mi iść kupić leki i okryć kołderką? Nie, ja mam sam zapierdalać z gorączką do lekarza, odczekać swoje grzecznie w kolejce, wykupić receptę, przyjmować leki i siedzieć w domu. Proste. I on też ma się leczyć, szukać pomocy, a nie latać z bronią po ulicy i rozwalać ludziom łby.
@@baltofarlander2618 Dokładnie, a żeby wziąć się w garść to chyba moje dłonie musiały by mieć 160 cm długości.