Czytu Czytu #62 - Cykl wiedźmiński: „Pani jeziora”
Вставка
- Опубліковано 5 лют 2025
- ✅ Zapytania biznesowe: kontakt@czytuczytu.pl
▶️ Subskrybuj nasz kanał na YT: czytuczytu.pl/...
▶️ Polub nasz fanpage na Facebooku: / czytuczytu
▶️ Odwiedź naszą stronę: www.czytuczytu.pl
--
Cześć! Witajcie w sześćdziesiątym drugim odcinku Czytu Czytu!
A zarazem w ostatnim odcinku serii wiedźmińskiej! Uff! Udało się! Dobrnęłyśmy do końca. Co prawda z paroma opóźnieniami, ale najważniejsze, że udało nam się dotrzymać narzuconych sobie ram, by wyrobić się z omówieniem przed startem netflixowego serialu.
Ostatni tom wzbudził wśród nas niespotykane wcześniej różnice zdań i zażarte dyskusje. To chyba jedyny tom, w przypadku którego zdania w naszym gronie były aż tak podzielone. Ale dzięki temu nasi słuchacze będą mieli okazję posłuchać zarówno o zaletach, jak i niedostatkach finału sagi.
Tradycyjnie czekamy na Wasze komentarze, a także na maile, które możecie słać pod adres kontakt@czytuczytu.pl. Do usłyszenia!
wg mnie Duny miał być cesarzem od początku. Opowiadanie w którym się pojawia zostało napisane ewidentnie pod sagę, jest w zasadzie wprowadzeniem wszystkiego co związane z Ciri. Chyba już w Czasie pogardy zostaje powiedziane, że Duny to fałszywa tożsamość więc można się domyślić, że pod tym pseudonimem ukrywa się ktoś istotny. Choć zgodzę się, że przydałoby się więcej foreshadowingu, a ujawnienie tego jest mocno niezręczne i kanciaste - zwłaszcza Geralt który "od dawna wiedział".
Nie wiem jak jest, ale miał kosmyk włosów Ciri, i wiedział od razu, że łżeCiri jest fałszywa. Jakieś tam przepowadanie było.
Ale był foreshadowing. Marny bo marny ale był. W Krwi Elfów albo Czasie Pogardy. Cesarz na spotkaniu z astrologiem pokazał, że ma jakieś powiązania z Ciri, bo jednak z jakiegoś powodu miał jej włosy, bo potrafił rozpoznać "podróbę" Ciri. Natomiast reakcja Geralta na to kompletnie z pupu.
Już w Krwi Elfów Emhyr w rozmowie z Menno Coehornem w Cintrze mówi, że on Wiedźmina zna i że nie wolno go lekceważyć, a nic nigdy nie wskazuje, by Geralt, jakkolwiek obracając się na królewskich dworach byl w Nilfgaardzie, toteż można wnioskować, że Emhyr jest kimś, kogo już znamy lub ze okaże się kimś innym, niż myślimy że jest.
Była też chyba w drugim tomie scena jak Geralt rozmawiając z Codringheremi Fennem próbuje ustalić kim był Duny i przypomina, że miał być królewiczem z państwa będącego Nilfgaardzką prowincją, ale okazuje się, że nie ma go wśród synów króla który miał być rzekomo jego ojcem. Najwyraźniej Geralt myślał o tym przez kolejne 3 tomy i wywnioskował że skoro Jeż pochodził z Nilfgaardu i kłamał co do pochodzenia to musi być cysorzem :P
Super domknięcie. Dzięki dziewczyny, że wzięłyście nas za rączkę i doprowadziłyście do końca. Bardzo fajnie się bawiłam słuchając tej serii. Do tego chylę czoła przed Kasią, która potrafi tak ładnie podsumować wszystko. Racja, to był ostatni moment kiedy niektórzy bohaterowie nie mieli jeszcze twarzy, a niektórzy bohaterowie nie nosili czapek uszatek ze zbroi mosznowej :D
Nawet słuchając waszych słów o Cahirze, Milvie i reszcie pomagających Jaskrowi nieść Yennefer miałam łzy w oczach.
Jeżeli chodzi o romans z Fringillą, to w pewnym momencie na spotkaniu loży padają słowa, że jej czary już nie działają i już go dłużej nie utrzyma na miejscu. Ten romans jest więc przynajmniej wspomagany czarami 😉
Geralt wie że Duny nie jest tym za kogo się podaję od momentu z Cotingerem ktury sprawdza genealogie władcuw Erlenwaldu. Poza tym Cesarz posiada pukiel włosów Ciri. odrazu rozpoznaje wałszywą Ciri oraz twierdzi w jednej rozmowie że zna osobiście Wiedzimina więc były przesłanki że Emhyr jest kimś więcej
Na obronę Sapka, cesarz miał dostęp do jej włosów, dokładnej godziny urodzin (i parę innych rzeczy), plus - wzięcie córki żeby urodziła mu dziecko dla dobra świata, czyli starcie przyzwoitości i normalności przeciwko perwersyjnego Większego Dobra jest zgodne tematycznie
A łacina istnieje dzięki koniunkcji sfer - ten świat jest jednym z wielu, a "nasz" jest gdzieś tam obok. Być może nawet ludzie właśnie z niego przybyli do świata wiedźmińskiego. Oczywiście jest to swego rodzaju hand wave, ale jakoś tam uzasadnia wszystkie elementy pożyczone z naszego świata, czy nawet innych światów fantasy, oraz wszystkie anachronizmy.
Dzięki wam zmobilizowałem się do przeczytania Wiedźmina! Dzięki za najlepszy kanał o książkach!
Dzięki za całe omówienie. Dobrze się bawiłem was słuchając i wiele mi się przypomniało w trakcie słuchania. Ja osobiście w tym tomie najbardziej lubię etap zimowania ale o to w nim chodzi to pułapka (chyba specjalnie założona w przez Lożę Czarodziejek) żeby drużyna tam została w tym ,,niebie na ziemi" i zaprzestała dalszej podróży do celu. A co do zapożyczeń z innych historii i kultur to było gdzieś wspomniane, że wszystkie istotne rasy i kultury (i wiele dziwnych istot) wzięło się z innych światów kiedy były otwarte portale podczas koniunkcji sfer i po niej się zamknęły i tylko osoby powiązane z rodowodem Ciri mogły je otwierać. Jeśli dobrze pamiętam jedynymi rdzennymi mieszkańcami tego świata były gnomy czy kto tam mieszkał w Mahakamie z krasnoludami.
czyli to co odkryli Kodringer i Fen ignorujemy ? i szukanie przez maga za pomocą włosów kiedy Ciri była na patelni też nie doczytane
Ostatni raz czytałem Wiedźmina latem 2015 roku, o dziwo nie zapomniałem aż tyle, ile mi się wydawało. Książki stoją na półce, więc za kilka lat pewnie do nich wrócę. Dzięki za omówienie, spędziłem z Wami tej jesieni miłe 7 godzin :D
Zmotywowałyście mnie do ponownego przeczytania sagi. Wiedźmin był serią, przy której zacząłem uczyć się czytać dokładniej. Prawdopodobnie dlatego nie zapamiętałem niemal nic poza najważniejszymi wydarzeniami (driady, Ciri i Mistle, wiedźmin miał drużynę, dziwnie się kończy i co tam jeszcze? dzięki moja pamięci!). Od pewnego momentu nie pozwalałem sobie przesłuchać odcinka podcastu zanim nie przeczytałem danego tomu. Dzięki za wspólną przygodę.
Wątek z Nimue i Condwiramus mógł dla mnie istnieć tylko dla właśnie tego jednego momentu, w którym Nimue tworzy portal. Też rzadko się wzruszam czytając książki, a tutaj był to jeden z takich momentów w tym tomie. Po wieloletniej pracy nad jedna legendą doznać zaszczytu bycia jej częścią! Nimue musiała czuć się jakby dostała Nobla. Nieprawdopodobne, ale będące ukoronowaniem lat kariery.
Mam nadzieję, że jeszcze wrócę do wiedźmina. Tymczasem wrzucam legendy arturiańskie gdzieś na przód kolejki ;)
Sapek napisal taka ksiazke "Swiat Krola Artura", i z tego co pamietam to on tam pisze o swojej interpretacji tego czym jest Gral, i to troche tak wyglada, ze opowiadania byly reinterpretacja basni a saga jest reintetpretacja legendy arturianskiej, w ktorej Gralem jest Ciri i dla Geralta tez Yennefer. Also w legendzie osoba ktora odnajduje Grala jest Galahad wiec moze nie przypadek, ze w sadze natrafil na Ciri.
Bardzo wam jestem wdzieczna za wasze omowienie sagi, bo sama dopiero niedawno skonczylam czytac ja po raz pierwszy. Nie mam takiego srygu jak wy do analizowania historii wiec wasza dyskusja wtjasnila mi pare spraw.
A co do nie omawiania Sezonu Burz, opowiadań konkursowych oraz opowiadań które nie zostały zawarte w sadze (szczęśliwe zakończenie oraz przygoda rodziców Geralta) no cóż jak dla mnie wielka szkoda. Powtarzam sezon burz (14 rozdział teraz) i to jest całkiem dobra książka, wątek Geralta o Koral jest owiele lepszy od prawie każdego wątku wiedźmina i Yenefer. Poza tym książka ładnie rozszerza świat wiedźmina o sporą liczbę szczegółów. Opowiadania konkursowe zostały (z tego co wiem) klepnięte do przez Sapkowskiego oraz jego nazwisko znajduję się na okładce więc uważam, że spokojnie można je zaliczyć do kanonu.Poza tym ciekawie jest spojrzeć na te opowiadania i patrzeć jak autorzy chcieli dorównać Panu Andrzejowi i zmierzyć się z legendą wiedźmina. Uważam, że wyszło nieźle z kilkoma wyjątkami. A co do tych 2 opowiadań... jak dla mnie są fajną ciekawostką i miło spojrzeć na ślub naszych bohaterów.
Nie mniej dziękuję za wspaniałe omówieniw sagi wiedźmina, świetna robota.
Myślę, że o niezwykłości tej serii mówi to, że każda z Was znajduje w nim coś innego dla siebie i podkreśla inne rzeczy jako cenne lub kontrowersyjne.
Dziwuję się, iże nie ma czegoś, co oprócz kulawej kompozycji z zakończeniem w 3/4 książki (gorycz goryczą, lecz później bohaterowie przez ponad 100 stron snują się bez celu) czyni Panią Jeziora właściwie niestrawną - a mam na myśli to, co Sapkowski uczynił z większością postaci negatywnych. Bonhart w poprzednich tomach budził grozę, owiewała go tajemnica, nie wiadomo, kim jest i skąd się wziął, ale był straszny i nieludzki, tymczasem tu bach, zamienia się w prozaicznego zboczeńca. Stefan Skellen był charyzmatycznym dowódcą, wybitnym taktykiem, podwładni byli gotowi iść za nim w ogień, o coś mu chyba chodziło i był jakoś osobny - bach, mamy zasmarkanego pajaca. Vilgefortz - wytrawny gracz, polityk, intrygant rozstawiający czarodziejów i królów jak tylko zechciał staje się szalonym naukowcem i vilanem z kreskówki, z obowiązkowymi vilańskimi przemowami. Zgroza! Nawet panie z Loży, niby takie zaradne, mądre i ciągnące zza kulis sznureczki przeistoczyły się w bandę wrednych, absolutnie nie dających się lubić ni szanować babsk. Natomiast nie bardzo rozumiem zarzut fanfika do Króla Artura i zestawienie tego z ewentualnymi dopiskami do Tolkiena. Przecież Wiedźmin nie pije do żadnego konkretnego dzieła arturiańskiego, tutejszy świat arturiański nie jest ani tym Chretiena, ani Mallorego, ani Wolframa, żadnym konkretnym, lecz raczej próbą znalezienia pierwotnej esencji (?) - tedy Sapkowski pije tu nie do dzieła, tylko do Wielkiej Tradycji Mitycznej, którą niewątpliwe traktuje jako równą klasycznej. Cokolwiek niezręcznie chyba byłoby powiedzieć, że wszystkie średniowieczne, nowożytne czy współczesne dzieła grające mitologią grecką są fanfikami (jakkowliek Eneida jest niewątpliwe fanfikiem z Homera)? Broniłbym też łaciny - wiadomo, ze chodzi o zgrywę i nawiązania, ale ona w sumei jest wytłumaczalna, ponieważ wiadomo, że przodkowie Nordlingów na tych łódkach, co to były wymalowane w Arteuzie, przypłynęli z innego świata, bodaj nawet naszego, tylko już zniszczonego?
Czekałam na odpowiedź na pytanie: czy wolicie opowiadania czy sage? Dzięki dziewczyny za te odcinki podkastu. Sprawiły mi wiele przyjemności. ✨🙌🏽🙌🏽🙌🏽❤️
Właśnie skończyłam czytać sagę. Megu! Też zapłakałam w scenie, w której Jaskier niesie Jennefer😢😢😭😭😭😭😭
Ja tylko marzę żeby serial dotrwał do wydarzeń z tomu trzeciego, bo absolutnie kocham Regisa i chcę zobaczyć go na ekranie
brak pomysłu - pozabijam wszystkich= trylogia husycka ( kopy fklej)
Co do śmierć Yen i gerlta to stety jest bujdą Bo sam Sapek powiedział(w jego stylu), że nigdy nie napisał, iż umarli, a nawet wydaje mu sie że napisał na odwrót.
Kiedy będzie następny odcinek ?
W mojej głowie Jaskier zawsze był blondynem i dlatego zarówno Zamachowski, jak i ten nowy aktor trochę mi zgrzytają.
W sezonie burz również był opisany jako blondyn
Mnie w tej książce wkurza jedynie to że nie wiemy czy geralt i yennefer żyją czy nie żyją
Czy za jakiś czas omówicie sezon Burz czy definitywnie nie będziecie tego robić?
Nie będziemy tego robić
@@czytuczytupodcast8611 A może jednak? Naprawdę ciekawie by było posłuchać konstruktywnej krytyki tego dzieła Sapkowskiego
Hej, jestem krótko po przeczytaniu „sezonu burz” i w epilogu jest powiedziane dosyć wprost ze Geralt wrócił i 100ilestam lat później spotyka go po drodze do akademii magii Nimue... tak wiec ja jestem zaskoczony ze mówicie ze najczęstsza jest interpretacja o śmierci. Wydaje mi się ze w oficjalnym kanonie Sapek rozwiał już wątpliwości.
Mi osobiście się podobało
Ocia, mówisz że to nie top3 twojej polskiej fantastyki, i jeetem szczerze ciekawy co nim jest. Dukaj, Kossakowska, Piekara, Ziemiański, Pilipiuk, czy ktoś zupełnie inny? ;)
Z polskich twórców moi ulubieńcy to Anna Kańtoch, Rafał Kosił, z klasyki - oczywiście Zajdel i Lem.
Ale w podcaście chodziło mi o top 3 fantastyki w ogóle, ja sobie w głowie nie dzielę na polską i niepolską. :)
Ocia oraz Piekara & Pilipiuk to chyba dwa zupełnie różne strony świata i barykady 😁
wesołego jajka, kiedy następny odcinek?