Poza kadrem - Incepcja (Inception)
Вставка
- Опубліковано 5 вер 2024
- Podobało się? Zostaw suba i dołącz do nas:
na Facebooku: / notatnikkinomana
na blogu: notatnikkinoman...
-----------
W intro i outro wykorzystano fragmenty utworu "Quit" (komp. S. Combs, licencja Creative Commons).
Finałowa scena ma swoją funkcję. Nie chodzi o to czy to sen czy jawa, chodzi o to, że rzeczywiste jest to co akceptujemy jako rzeczywistość. Dla Cobba zupełnie nie było ważne czy się obudził czy nie. Nawiązuje do tego scena w Mombasie gdzie pada tekst: "Oni nie przychodzą tutaj śnić ale żeby się obudzić." Doskonały film.
Zgadzam się, że film doskonały, ale twierdzenie, że "dla Cobba zupełnie nie było ważne czy się obudził czy nie" - to totalna bzdura. Wszystko co robił przez cały film miało go doprowadzić do jednego - chciał znowu zobaczyć swoje dzieci, a we śnie nie mógł zobaczyć ich twarzy - w finałowej scenie mógł i to dowód na to że ju nie śnił.
@@tenjestmoj śnił, ponieważ drążek wciąż się kręcił.
@@psychoczekoladka9210 kręcił się? tak jak poprzednio?? zawahał się.. więc kady widz stworzył swoje zakończenie. nie ma sensu dyskutowanie jak sie zakończył ten film. dla każdego z nas inaczej jak widzę i każdy ma rację
@@psychoczekoladka9210 scena końcowa została tak zrobiona żebyś nie wiedział czy się przewrócił czy nie, tak naprawdę to mógł się jeszcze kilkanaście sekund kręcić
Istotny jest fakt, ze sam baczek nie był "amuletem" glownego bohatera. W filmie jasno powiedzianie jest, ze kazda z osob ma swój i tylko swoj wlasny amulet. Owy bączek był amuletem zmarłej zony głownego bohatera, natomiast jego amuletem byla obrączka na palcu, ktora znikala lub pojawiala sie w zależności czy aktualnie śnił, co mozna zauważyc podczas oglądania filmu. Mimo sprytnego zabiegu sam bączek nie ma zadnego znaczenia w scenie końcowej, tylko wlasnie owa obrączka :)
To na końcu śnił?
El Mariano nie miał obrączki wiec była to rzeczywistość
Ów, nie owy.
Finałowa scena to rzeczywistość. Główny bohater filmu nie potrafił się pogodzić ze śmiercią swojej żony dlatego zawsze w snach na jego palcu znajdowała się obrączka ślubna. Jednak w ostatnich minutach filmu widać wyraźnie kiedy już opuszcza lotnistko i podaje papiery strażnikowi granicznemu kamera uchwyca dokładnie jego dłoń na której obrączki nie ma. Jest również parę kadrów już w samym domu tuż przed puszczeniem "bączka", że obrączki na palcu brak :)
Gdyby byłaby to rzeczywistość "bączek" przestałby się kręcić.
@@psychoczekoladka9210 przeciez drżał to mógł sie przewrócić, zresztą w takich dwuznacznych zakończeniach chodzi o to żeby zakończyć to po swojemu każdy dobry film czy książka kończy sie takim znakiem zapytania albo niedosytem, filmy żyli długo i szczęśliwie są nudne, ale ciekawe z tą obrączką moze to jakiś smaczek dla spostrzegawczych i faktycznie rzeczywistość
@@czarodziejmicha3338 nie wiem, nie będę się z Tobą kłócić, bo tak jak powiedziałeś w takich filmach chodzi o to żeby każdy sobie dopowiedział po swojemu.
Ps. Fajna nazwa XD
W śnie jego żona została zabita przez Ariadnę, więc już obrączki być nie musiało.
@@psychoczekoladka9210 Bączek był amuletem żony, nie jego. Nie miał już tutaj związku ze snem czy rzeczywistością
Jedno mnie zastanawia: cały czas w filmie pojawiają się jego dzieci w konkretnych ubraniach i przedstawione w konkretny sposób(bawie sie kucajac).Jest to jego "wspomnienie", gdzie żałuję, że nie zdążył zobaczyć ich twarzy przed ucieczką. A w finałowej scenie widzi swoje dzieci w tej samej pozycji i tych samych ubraniach co we wspomnieniach.... To tak, jakby przez cały czas widział swoje dzieci z przyszłości? Coś się tu kupy nie trzyma :)
Po wielokrotnym obejrzeniu Incepcji i przez tyle lat, ciągle wierzę, że ostatnia scena jest nadal snem. Choć pewnie prawda jest taka, że prawidłowej odpowiedzi nie ma, nie miało być i nigdy nie będzie. Bardzo głęboki, filozoficzny film. A w dzisiejszych czasach sztucznej inteligencji i gogli VR, czy Apple Vision Pro film ten ponownie zyska na znaczeniu...
ten "bączek" na samym końcu filmu w dość specyficzny sposób zaczyna tracić na sile jakby miał upaść więc skłania mnie to iż zakończenie to była rzeczywistości
Mogę słuchać tego głosu godzinami.
8 lat tworzenia scenariusza i tak powstaje intrygujący film, nie to co dziś.
Specjalnie przed chwilą obejrzałem Incepcję aby móc w pełni zrozumieć wasz filmik, nie żałuję. Dobra robota jak zawsze na poziomie.
...ostatnia scena...bardzo głęboko pogrążona incepcja. Stabilna rotacja wzburzana drobnymi zawirowaniami na poziomach kolejnych poziomach stanów i ich zaburzeniach, ale nadal incepcja, sen wewnętrzny, zapaść.
Hans Zimmer - mistrz muzyki filmowej
Świetny kompozytor, ale są też inni doskonali...
Czekam na poza kadrem "wilk z wallstreet" ;d
TIDZIMI tylko nie ten syf. Czekam aż filmy pokroju zły mikołaj czy tym podobne zaczna dostawać nominacje do oscara
czołówka filmowa! Interstellar Gladiator The Fountain i Incepcja!!! każdy z nich stworzył inny klimat zaskoczył i pokazał historię jakiej nie można było się spodziewać!
tyle trafnych uwag i porównań a nikt nie widzi uderzającego podobieństwa do filmu MATRIX - matrix oraz poziomy snu są podprogowym alternatywnym wymiarem do którego dostać się można tylko w określony sposób jak i z niego wydostać - sekwencje czynów. Leo jest tu operatorem jak i Neo - by sięgnąć celu muszą wejść w obszar dla zwykłego zjadacza chleba nie dostępny gdzie struktury przestrzeni inercjalnej wypełniają projekcje ludzi ze snu lub śpiących i tylko oni i osoby w ich towarzysze są świadomymi jednostkami eksplorującymi obszary. Są też tu elementy podobne - strażnicy, w incepcji są to byty generowane przez podświadomość do ochrony umysłu a w matrixie są to Strażnicy. Ale jako fabularny element nieco różni w obu filmach to szczegóły są imponująco dobrze wplecione. Pozdrawiam.
dla mnie zagadka zawsze bedzie dlaczego ludzie nie rozumieja tego filmu
Dla mnie zagadką będzie zawsze to,dlaczego Ty nie rozumiesz ludzi.
@@sartarin0144 a dla mnie zagadką zawsze będzie czemu ty nie rozumiesz że on nie rozumie ludzi
@@Andrzej_Kr uzasadnij.
W oczekiwaniu na "Dunkierkę" przedstawiamy Wam "Poza kadrem" o "Incepcji". Miłego oglądania:)
Bilecik na "Noc Nolana" , z premierą Dunkierki kupiony 😉
Jeden z moich ulubionych filmów na jednym z moich ulubionych kanałów :)
Słucham "Time" Zimmera do snu ;)
Ja też
Ja nawet gram "Time" na keybordzie zanim położę się spać :")
Najlepszy kanał o najlepszym filmie
jeśli dobrze pamiętam to we śnie nigdy nie widział twarzy swoich dzieci, a w ostatniej scenie zobaczył
Matinhoknsk ale kreciałek się kręcił co oznacza, że był to sen, albo przynajmniej świat, w którym kręciołek nie został zrobiony
jeszcze się kręcił :)
UWAGA SPOILER!
Z tego co mi wiadomo, to Michael Caine powiedział kiedyś w wywiadzie, że w snach Cobba nigdy nie było jego ojca. Także większe prawdopodobieństwo było jednak to, że jest to rzeczywistość :)
Ale widać było, że "kręciołek" się chwieje, co znaczy, że się zatrzyma ;)
Na tym filmiku też to widać wyraźnie.
Ale on uwierzył że nie śni i to go zgubiło. Dlatego zobaczył twarze dzieci. Zresztą czytałem wywiad z reżyserem i on to tak własnie zaplanował.
Tak to rzeczywistosc, kiedy ludzie sie przebudzą doznamy Raju na ziemi. Każdego dnia wiecej ludzi się budzi. Jestesmy holgramem wszechświata.
Jeśli ktoś nie jest na bieżąco.
Na temat ostatniej sceny wypowiadał się aktor po rozmowie z reżyserem filmu.
Ostatnia scena to rzeczywistość.
*Do czasu przeczytania tej informacji sam byłem pewny że to sen.
Baardzo proszę coś o "Interstellar" :>
Mój ulubiony film
Dla mnie zakończenie to rzeczywistosc
Logika podpowiada, że to musi byc rzeczywistość, a zabieg z otwartym zakonczeniem to taki celowy element, alee sa osoby, które calosc rozlozyly na czynniki pierwsze i potrafia w przekonujacy sposob argumentowac swoja koncepcje - polecam poczytac fora (;
Dla mnie zakończenie jest esencją całego filmu. Gdyby zakończenie było wyjaśnione to film straciłby wiele na jakości. Taki rodzaj zakończenia zostawia pole dla wyobraźni wcale nie zostawia niedosytu. Są w tym filmie pewne drażniące rzeczy ale jako całość jest bardzo dobry.
*sztos film*
Jak zawsze, najwyższy poziom. Pozdrawiam
Chyba nigdy nie znudzi mi się oglądanie waszego kanału. Zawszę znajdę moment na oglądanie waszych filmików :)
Wielkie dzięki!:)
Super nic dodać nic ująć czekam na kolejne odcinki :)
Ciekawy film
Podchodziłem do tego filmu 4x i nigdy do końca nie obejrzałem.
poza kadrem vabank PLS ps świetne filmy💗
Skoro w wersji telewizyjnej pokazywał się znacznik z poziomem snu, to jaki znacznik był w ostatniej scenie?
Ostatnia scena to sen, poniewaz dzieci byly takie same jak je zapamietal. Po tylu latach musialy urosnac, z reszta jest nawet o tym mowa w samym filmie.
FreshFrodosFrugo Poza tym: kręciołek
Jak Cobb zastosował incepcje na Mal skoro byli w próżni?
Film to znakomity, ale ma kilka słabych punktów. A Leo pokazał klasę aktorską! Nie tylko zresztą on!
Film ktory nie ma klasycznej akcji a jest, raczej, rodzajem snu na jawie. Brzmi znajomo:)
Tak coś w stylu snu na jawie... Co sobie go przyrzekali od lat.. Ale jak nie to nieeeee
mój ulubiony film, dzięki za materiał :D
Według mnie końcowa scena to był sen :D
Tak a propos: Sieriozna baba, Emily Blund byłaby ozdobą tego filmu, bo filmowa Ariadne jest płaska (jeśli idzie o walory gry aktorskiej) i chropawa jak nieheblowana decha...
Moim skromnym zdaniem finałowa scena mówi bardzo jasno ( jak dla mnie) Cobb nie bał się spojrzeć na swoje pociechy, na ich twarze. Lecz tak w 100% nigdy się tego nie dowiemy bączek się kręci, prawie przestaje PRAWIE.
Mógłbyś zrobić filmik z tej serii tylko o filmie "Kingsajz"?
super, chcę więcej.
Ooo, jakie fajne nowe intro. :D
Moja pierwsza wizja była taka po 6tym obejrzeniu filmu w kinie że ten poziom pokazywany za rzeczywistość był snem, tylko skoro to był sen, mogło by to sugerować że cobb był architektem więc czyj to był sen i czy ta osoba była pokazana w akcji filmu?
Dla mnie skoro reżyser nie zdradzał szczegółów, to film może być jego wersja rzeczywistości, czyli to był jego sen.
Nie lubię ujawniania sekretów filmowych. Czyli jak to kręcili. Psuję mi to jakoś pamieć danego filmu. Tak czy siak to był najlepszy film i jedyny tego typu.
W śnie bącek kręci się bez przerwy... tak, jak w zakończeniu.
tylko ze scena urywa sie akurat jak "bącek" ;p sie zachwial ;] pzdr
no i przegrałem w grę
we're building a house on a cliff :)
Fajny filmik.
Michel Caine nigdy nie pojawia się w śnie Cobba, więc... 😀
Ja byłem pewien, iż zakończenie to sen, ale chyb się myliłem.
TIDZIMI Bączek się kręci na zakończeniu, co oznacza że to sen. Poza tym dzieci są małe, a powinny być dorosłe
mikiwas ale bączek był dotykany przez inną osobę i mógł stracić swoje właściwości... była mowa że nikt nie może dotykać tych rzeczy.
Raczej żeczywistość bo w śnie nie mógł zobaczyć swoich dzieci.
Kuba Kobierski ale dlaczego zobaczył je, jak są nadal małe? A druga rzecz: kręciołek czy jak to sie nazywa ciągle się kręci
mikiwas ale zobaczył ich twarze a we wcześniejszych projekcjach były tylko tyłem. Dla mnie wrócił do rzeczywistości ale każdy ma swoje zdanie :-P
Nie istnieje nic takiego,jak żeczywistość.
Film ,,Incepcja" byłby znacznie lepszy bez gangsterskiej otoczki, która go znacznie spłyca. Motywacja głównego bohatera, którego gra Leonardo di Caprio jest słabo przekonywująca. Miesza on w mózgu młodego dziedzica fortuny i naraża masę ludzi na kalectwo, ponieważ chce odzyskać kontakt ze swoimi dziećmi. Łatwiej byłoby mu walczyć o nie na drodze prawnej lub po prostu założyć nową rodzinę. Jego dzieci są pod dobrą opieką.
Prywatnie do Carpio zmieniał kobiety jak rekawiczny i zawsze dbał aby były wyjątkowo mlode. Rola skrajnie zdeterminowanego ojca o młodym wyglądzie słabo mu pasuje. Wada filmu ,,Incepcja" jest zbyt duże zagmatwanie fabuly, a zaletą oryginalny i ciekawy temat jakim są ludzkie sny oraz projekcje.
Paprika.
ile mozna gadac o wirujacym korytarzu 😠
Przereklamowany średniak urobiony na kształt Matrixa. Tylko do pięt mu nie dorasta. Jak i sam Nolan to przereklamowany twórca. Facet żadnego wybitnego filmu nie nakrecil. W tej Incepcji jest w ogóle jakaś godna uwagi głębsza myśl? A lepsze sny oferował Koszmar z ulicy Wiazow.
Incepja mnie wynudziła.
Bo mózgu ruszyć się nie chce
@@PrimalElf Film prosty w fabule ale przekombinowany i tak naprawdę o niczym. Kino bardzo efekciarskie jak większość dłubań Nolana od Memento po Dunkierkę czy Tenet.Dunkierka to nieporozumienie a Tenet cienki w fabule,że boli.
ŻYDOWSKI DENNY GNIOT
Żydowski pewnie tak ale gniot na pewno nie. To jest najlepszy film Leo.A z ciebie taki Polski nacjonalista jak z Goebbelsa baletnica.
Sam żydem jesteś Heretyku!
Pierwszy raz słyszę, żeby "Incepcja" odniosła ogromny sukces artystyczny. To jakiś żart? W prasie pełno było zarzutów, że to dzieło stanowczo przebajerowane i zbyt efekciarskie. I naprawdę zlitowalbyś się i odpuścił sobie termin "kultowy". Niedługo wszystkie filmy jakie się sprzedadzą będą kultowe. Chyba nawet już są. Niestety to co mnie u Nolana odzuca to spora ilość fabularnej tandety, innymi słowy, Nolan każdy swój film musi czymś spierdolić. W "Incepcji" to chociażby ten durny wątek żony Coba. Naprawdę rzecz dla wytrwałych, wzięty gdzieś z przeżartego przez mole zakurzonego egzemplarza starego wydania Harlequina.
first
przybiegłam co sił! poza kadrem i o incepcji, jeeej!
W śnie bączek kręci się bez przerwy... tak, jak w zakończeniu.