Pamiętam jak w 1999 zjarani z kolegą byliśmy na tym w kinie i pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na nas wyżelowany Brad Pitt, jego styl życia i jego mądrości. 17 lat później, leżę z brzuchem przed kompem od którego nie odchodzę i czekam na czarny piątek żeby kupić następną pare słuchawek i nowy telewizor.
O kurwa co ty gadasz . Ja mało czego ludziom zazdroszczę ale być na tym filmie w kinie i to na premierze , no nie , czemu urodziłem się tak późno . Ja to w telewizji oglądałem a później na kasetę nagrałem . Za pierwszym razem jak to widziałem ogoliłem się na łyso i poczułem się jak mnich z zakonu shaolin .
To jeden z film który po obejrzeniu człowiek ma ochotę zapomnieć co zobaczył oby obejrzeć jeszcze raz i doznać tego niezwykłego uczucia przy oglądaniu jeszcze raz. Gdy się go obejrzy świat już nigdy nie jest taki jak przed filmem. Po prostu film genialny w swej prostocie
@@przemek727uważam że nie są to aż tak oczywiste wartości, szczególnie jeśli spojrzy się na to z większej perspektywy. Weź też pod uwagę datę wydania filmu. Chyba że mówimy o opinii na dzień dzisiejszy
Może jest tak że każdy ma takiego Tylera. Tyler to uosobienie tego jaki chciałby być narrator. Każdy z nas tworzy postać siebie(ego) do którego dąży. Gdy ego nie współgra z tym co sie dzieje powstaje konflikt.
@@Wislak99pl Tyler Durden jest cieniem kazdego z nas. Roznica jest taka, ze jedni w ogole go nie wyzwalaja, kiedy wystepuja sytuacje takie ze powinni, albo Tyler Durden staje sie nimi koniec koncow i pochlania ich jak ciemnosc w zgaszonym pokoju stajac sie socjopatami czy przestepcami.
He he, na studiach byłem na ''Fight Club'' w kinie :) Była jazda po seansie, bo przyjechałem do swojego studenckiego miasteczka z podbitym okiem. Wychodzący ludzie mówili mi per ''mistrzu'' :D
Myślałem, że wiem już wszystko o Fight Clubie a i tak znalazło się w tym materiale kilka rzeczy, których nie widziałem. I to jest świetne w tym filmie, że możesz obejrzeć go sto razy a za sto pierwszym i tak znajdziesz w nim coś nowego. Jeden z niewielu przypadków, w których książka nie jest lepsza od filmu. Bardzo dobry materiał i świetna interpretacja. Tak dobra, że obejrzałem dwa razy.
Ten film jest po prostu zajebisty 100/10 dalej do niego wracam plot twist sam mnie zaskoczył za pierwszym razem, mind blow, soundtrack i scenografia pasują do całej stylistyki fantastycznie
Ale sobie pewnie zepsułeś rozrywkę z oglądania. Jestem tuż po obejrzeniu i w trakcie jak się dowiedziałem o co chodzi z tym Taylerem to byłem w takim szoku, że nie da się opisać.
Nareszcie, po Twoim podejściu ( które było bliskie mojemu) do "mechanicznej pomarańczy" nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka. Oby tak dalej, pozdrawiam ps. a po tym całkowicie inaczej spojrzałem na fight club. dzięki :)
Ten film po tylu latach nadal nie przestaje mnie zadziwiać. Za każdym razem jak go oglądam ma dla mnie coś nowego. Np. ostatnio zauważyłem że koszula grubasa którego tłuszcz wylał się na tapicerkę w samochodzie, którego to wypadek jako pierwszy sprawdza nasz bohater... to ta sama koszula którą nosi, bądź co bądź grubas, Robert Paulson... czy to znaczy że on też nie istnieje? Mózg rozjebanyyy ^_^
Przypadkiem trafiłem na jeden z twoich filmów i muszę przyznać, ze zajebisty kanał. Nie wiedziałem, ze ktoś w Polsce robi takie rzeczy! Daje suba i idę oglądać innej twoje filmy :)
Ja pierwszy raz ogladlaem w TV, na Polsacie, wiele osob zachycalo, zwlaszcza w Internecie - skonczylo sie tak ze filmu nie zrozumialem, mozliwe przez lektora (nic do nie go nie mam, poprostu zaglusza dialogi, nie tlumaczy wszystkiego badz zle). Gdy obejrzalem go ponownie jakis czas, z napisami badz w orginalnej sciezke dzwiekowej, wszystko stalo sie jasniejsze :)
Materiał naprawdę genialny, ALE sam tytuł i ogólny zarys tezy jaką stawiasz tj. Aby kontrolę odzyskać, trzeba ją czasami stracić, jest kompletnym masłem maślanym, ponieważ, jak dowiadujemy się z pierwszych nauk w naszym życiu, fizycznie nie można odzyskać niczego, czego sie wcześniej nie straciło. Sama słownikowa definicja słowa "odzyskać", za podstawowe wyjaśnienie stawia: " stać się znowu właścicielem czegoś, co się utraciło". Zwracam na to uwage bardziej jako w formie ciekawostki, ponieważ materiał merytorycznie jest niepodważalnie świetny :)
Szczerze mówiąc faktycznie, without an irony, I'm some kind of funny guy, i nawet nie napisałbym tego komentarza o maśle maślanym, gdyby nie to, że jakoś tak wzięło mnie na rozkminy i chciałem pochwalić się, ze też potrafię byc mądry haha pozdrawiam!
No, ale majsterku, odzyskanie kontroli samo się broni, to jest banał, ale prawdziwy. Powrót do męskości stał się możliwy przez odejście od bezpiecznej strefy komfortu i podobnie z odzyskaniem męskości, która się zagubiła. Bach. Nie wdaje się z szczegóły, bo pewnie też masz rację, ale to nie znaczy, że ja też jej nie mam. Podzro dla autora.
A teraz jest jeszcze gorzej. Kiedy "Fight Club" był pisany/nagrywany, ludzie jeszcze nie byli uzależnieni od telefonów i komputerów, jak to jest teraz. TV chociaż nie można było wynieść z domu.. Ciekawi mnie, co Tyler Durden miałby do powiedzenia na temat telefonów.
Super. Lubie twój kanał bardzo, ale proszę zainwestuj w mikrofon krawatowy. Polecam Ci RODE Smartlav +. Prosta koncepcja. Wpinasz w telefon albo w kamere dzięki przejsciowce i będzie elegancko :)
Pierwszy raz obejrzałem fight Club niemal 2 lata temu (było to jakoś w przełomie maj-lipiec). Będąc w trakcie odzyskiwania kontroli porzuciłem ją całkiem, lecz tym razem dobrowolnie. Z zacząłem zapominać fabułę wraz z przekazem i wróciłem do odzyskiwania kontroli. Całe szczęście robiłem to dość powoli, bo jej brak pozwolił mi osiągnąć niesamowite rzeczy, których wcześniej nie umieścił bym w kategorii "możliwe". W ten sposób odzyskałem kontrolę w pełni pod koniec 2023, gdzie niewiele później zacząłem ją bardzo powoli tracić, by parę dni temu gwałtownie się wyrwała. W ten sposób doszedłem do wspomnień, które skierowały mnie dzisiejszego wieczoru do obejrzenia podziemnego kręgu, oraz wszelkich widzianych wtedy opracowań i nawrócić się na efektywną ścieżkę życia. Na razie może są to brednie dostosowane dawka motywacji, ale gwarantuje, że w ciągu tygodnia będę działać
Ej. Widziałem film a Jessica i tak się pojawiła! Dobra analiza. Zapomniałeś dodać, że zakończenie książki było nieco inne, ale Palahniuk przyznał, że to filmowe jest lepsze niż wymyślone przez niego.
Wyrabiasz się przeokrutnie - dobre analizy, dobry montaż, jakieś After Effetcs odchodzi. Szanuję. Pewnie masz jeszcze za mały kanał na to, ale pomyśl o Patronicie.
Jest za mała i lepiej jeszcze nie robić takiego czegoś, bo to nie odbije się najlepiej wizerunkowo. Osobiście byłoby mi wstyd, jakbym założył patronite i dostał kilka groszy :P
jestem z Ukrainy, mieszkam w Polsce 3 lata i ogarniam mniej wiecej jezyk polski, powiem tak, rosyjska czesc tego kina jest najlepsza, lepsza niz oryginal, to jest prawda, jesli kochacie ten film, musicie sie nauczyc rosyjskiego tylko po to, zeby obejrzyc to kino z rosyjskim tlumaczeniem, JA BYLEM KURWA W SZOKU KIEDY SIE DOWIEDZIALEM ZE LUDZIE W POLSCE OGLADAJĄ TEN FILM W ORYGINALU, I ZE TLUMACZY FILMOW NIE PRZETLUMACZYLI PODZIEMNY KRAG XDDDDDDDDDDD
Chodzi Ci o tłumaczenie oryginalnej wersji na język rosyjski. Wszystko kwestia gustu. Ja wolę słyszeć oryginalny amerykanski bo rozumiem i znam . Tak samo jak Ty oglądasz w wersji rosyjskiej.
Faktycznie zainteresowanym filmem polecam artykul - Fight Club, or the Cultural Contradictions of Late Capitalism -dostępny w googlu. Polecam autorowi czasem zrobić research przed nagraniem.
Materiał spoko, nie ma co. Nie wiem tylko, czy robiąc materiał spisujesz go, a następnie czytasz, czy jedziesz od razu. Jeśli piszesz - zwróć uwagę na takie sformułowania jak "tak naprawdę, prawdziwym [...]" - gryzie to w uszy trochę, a da się łatwo omijać takie konstrukcje
To nie przypadkowe budynki, tylko firm obsługujących (z grubsza) kredyty i karty. Jest o tym mowa w filmie. Takie alegoryczne pozbycie się kart i kredytów. Aha, i nie wiem czy mam rację.
Ten moment kiedy w końcu czytasz Fight Club i w momencie w którym trafiasz na fragment o tym, jak Tyler wstawiał penisy do filmów przypomina ci się odcinek skazanego o Fight Clubie i o pojawiającym się na ułamek sekundy nagim facecie...
Podoba mi się jak film pokazuje tworzenie organizacji terrorystycznej mającej w sobie coś z sekty. I ta wierność członków wobec Tylera, którego nazywają Panem. Zastanawia mnie tylko czy w zeswietczonym, konsumpcyjnym świecie coś takiego może powstać na serio. Bo jakieś małe, skrajnie lewicowe lub prawicowe ugrupowania nie dorastają do pięt temu co pokazuje film.
Ooooooh - stop With your feet in the air and your head on the ground Try this trick and spin it, yeah Your head will collapse But theres nothing in it And you'll ask yourself
Widać chyba nie oglądałeś filmu ale oki, wytłumaczę: W filmie jest scena, w której narrator mówi o różnych pracach Tylera, jedną z wymienionych jest praca w kinie przy zmianach taśm. Tyler przyznaje się, że nie raz wklejał w taśmy klatki z filmów pornograficznych. Natomiast na koniec filmu widzimy właśnie to o czym było mówione w wyżej wymienionej scenie, czyli klatka z pornosa
Pamiętam jak w 1999 zjarani z kolegą byliśmy na tym w kinie i pamiętam jak ogromne wrażenie zrobił na nas wyżelowany Brad Pitt, jego styl życia i jego mądrości.
17 lat później, leżę z brzuchem przed kompem od którego nie odchodzę i czekam na czarny piątek żeby kupić następną pare słuchawek i nowy telewizor.
Przynajmniej wiesz
O kurwa co ty gadasz . Ja mało czego ludziom zazdroszczę ale być na tym filmie w kinie i to na premierze , no nie , czemu urodziłem się tak późno . Ja to w telewizji oglądałem a później na kasetę nagrałem . Za pierwszym razem jak to widziałem ogoliłem się na łyso i poczułem się jak mnich z zakonu shaolin .
Smutne
Minęły dwa lata zrobiłeś coś z ycien czy dalej jesteś taki żałosny?
@@bdg4life820 możliwe że już nie żyje
To jeden z film który po obejrzeniu człowiek ma ochotę zapomnieć co zobaczył oby obejrzeć jeszcze raz i doznać tego niezwykłego uczucia przy oglądaniu jeszcze raz. Gdy się go obejrzy świat już nigdy nie jest taki jak przed filmem. Po prostu film genialny w swej prostocie
To prawda potwierdzam
film dość przewidywalny, wartości które przekazuje nie są zbyt nowe dla widzów, film bez większych emocji, proste fajne kino, takie 6-7/10
@@przemek727uważam że nie są to aż tak oczywiste wartości, szczególnie jeśli spojrzy się na to z większej perspektywy. Weź też pod uwagę datę wydania filmu. Chyba że mówimy o opinii na dzień dzisiejszy
Szczerze mówiąc ten film odmienił mój punkt widzenia na życie
rel
Niesamowicie przyjemnie się Ciebie słucha. Jesteś z jednych twórców, dla których zwykły "sub" to za mało. Pozdrawiam
Świetna analiza, poziom kanału rośnie. Czekam na więcej!
A dziękuję!
@@skazany A proszę Cię!
Każdy z nas chciałby mieć w sobie takiego Tylera Durdena.
Czy ja wiem? Odszedł z korporacji i de facto założył nową.
Może jest tak że każdy ma takiego Tylera. Tyler to uosobienie tego jaki chciałby być narrator. Każdy z nas tworzy postać siebie(ego) do którego dąży. Gdy ego nie współgra z tym co sie dzieje powstaje konflikt.
@@Wislak99pl Tyler Durden jest cieniem kazdego z nas. Roznica jest taka, ze jedni w ogole go nie wyzwalaja, kiedy wystepuja sytuacje takie ze powinni, albo Tyler Durden staje sie nimi koniec koncow i pochlania ich jak ciemnosc w zgaszonym pokoju stajac sie socjopatami czy przestepcami.
Kazdy z nas go w sobie ma
Załóż moje buty i chodź na spacer. Chciałbym żebyś po obejrzeniu filmu, uświadomił sobie, że on przez całe twoje życie stał obok.
He he, na studiach byłem na ''Fight Club'' w kinie :) Była jazda po seansie, bo przyjechałem do swojego studenckiego miasteczka z podbitym okiem. Wychodzący ludzie mówili mi per ''mistrzu'' :D
Spodziewałem się recenzji a wyszła metafora życia . Strasznie wartościowy film , lubię do niego wracać .
Myślałem, że wiem już wszystko o Fight Clubie a i tak znalazło się w tym materiale kilka rzeczy, których nie widziałem. I to jest świetne w tym filmie, że możesz obejrzeć go sto razy a za sto pierwszym i tak znajdziesz w nim coś nowego. Jeden z niewielu przypadków, w których książka nie jest lepsza od filmu. Bardzo dobry materiał i świetna interpretacja. Tak dobra, że obejrzałem dwa razy.
Ten film jest po prostu zajebisty 100/10
dalej do niego wracam
plot twist sam mnie zaskoczył za pierwszym razem, mind blow, soundtrack i scenografia pasują do całej stylistyki fantastycznie
Pixies - Where Is My Mind
9:17 "Narrator: Nie wiedzą że go widzieli, ale widzieli. Tyler: Pięknego ptaka" Hahahaha
dziwne ze jeszcze nie skasowal YT, jakos ich algorytmy nie wychwytuja falusow ;]
I genialna muzyka na koniec film...która jest kwintesencją całości :) Szkoda że Norton jest bez oskara :(
te interpretacje to strzał w dziesiątkę :)
Piszę, że dobry materiał, bo na pewno dobry, a film poza spirited away mój ulubiony
Chłopie, jaką Ty odwalasz robotę na tym kanale to jest niepojęte. Sama przyjemność z oglądania. Gratuluję :)
Muszę iść szybko oglądać fight club :D
Ale sobie pewnie zepsułeś rozrywkę z oglądania. Jestem tuż po obejrzeniu i w trakcie jak się dowiedziałem o co chodzi z tym Taylerem to byłem w takim szoku, że nie da się opisać.
Fight club widziałem raz za gówniaka a dopiero ostatnio wróciłem do tego dzieła i zobaczyłem jak to jest piękne
Nareszcie, po Twoim podejściu ( które było bliskie mojemu) do "mechanicznej pomarańczy" nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka. Oby tak dalej, pozdrawiam ps. a po tym całkowicie inaczej spojrzałem na fight club. dzięki :)
Obejrzałem dziś Twoje filmiki NT Birdmana i FightClub. Szok jak te filmy mają ze sobą wiele wspólnego 😳
Fantastyczny materiał, rzetelnie oryginalnie. Dobrze to robisz stary ,nie przestawaj czekam na każdy odcinek.
Tworzysz rewelacyjne materiały, z każdym stajesz się coraz lepszy. Tak trzymaj.
Najważniejszy film w moim życiu i najważniejsza książka w moim życiu. Trafiły do mnie w "dziwnym momencie mojego życia".
dokładnie teraz ja jestem w takim etapie, a film otwiera oczy, by zacząć żyć
Wyjaśnić, niewyjaśnione. Udało się Tobie kolejny raz :)
Akurat mój ulubiony film :3
Jak ja kocham Podziemny Krąg.
Jedyny powód, przez którego nie zorientowałam się, że oboje to jedna osoba jest taki, że oglądałam ten film po raz pierwszy jak miałam jakieś 10lat...
Obejrzałem w tą niedziele prawie wszystkie twoje filmy :D
Ten film po tylu latach nadal nie przestaje mnie zadziwiać. Za każdym razem jak go oglądam ma dla mnie coś nowego. Np. ostatnio zauważyłem że koszula grubasa którego tłuszcz wylał się na tapicerkę w samochodzie, którego to wypadek jako pierwszy sprawdza nasz bohater... to ta sama koszula którą nosi, bądź co bądź grubas, Robert Paulson... czy to znaczy że on też nie istnieje? Mózg rozjebanyyy ^_^
Przypadkiem trafiłem na jeden z twoich filmów i muszę przyznać, ze zajebisty kanał.
Nie wiedziałem, ze ktoś w Polsce robi takie rzeczy! Daje suba i idę oglądać innej twoje filmy :)
Dzięki za film, akurat dwa dni temu odświeżałam sobie Fight Club :)
Ja pierwszy raz ogladlaem w TV, na Polsacie, wiele osob zachycalo, zwlaszcza w Internecie - skonczylo sie tak ze filmu nie zrozumialem, mozliwe przez lektora (nic do nie go nie mam, poprostu zaglusza dialogi, nie tlumaczy wszystkiego badz zle). Gdy obejrzalem go ponownie jakis czas, z napisami badz w orginalnej sciezke dzwiekowej, wszystko stalo sie jasniejsze :)
Jeden z moich ulubionych filmów!
ze 32 razy i jeszcze sie nie znudzil genialny film
Fenomenalne podsumowanie.
I ten migajacy Tyler
Zakończenie filmu lepsze niż w książce.
Materiał naprawdę genialny, ALE sam tytuł i ogólny zarys tezy jaką stawiasz tj. Aby kontrolę odzyskać, trzeba ją czasami stracić, jest kompletnym masłem maślanym, ponieważ, jak dowiadujemy się z pierwszych nauk w naszym życiu, fizycznie nie można odzyskać niczego, czego sie wcześniej nie straciło. Sama słownikowa definicja słowa "odzyskać", za podstawowe wyjaśnienie stawia: " stać się znowu właścicielem czegoś, co się utraciło". Zwracam na to uwage bardziej jako w formie ciekawostki, ponieważ materiał merytorycznie jest niepodważalnie świetny :)
Masło maślane ale jak dobrze brzmi!
PS. You must be fun at parties :D
Szczerze mówiąc faktycznie, without an irony, I'm some kind of funny guy, i nawet nie napisałbym tego komentarza o maśle maślanym, gdyby nie to, że jakoś tak wzięło mnie na rozkminy i chciałem pochwalić się, ze też potrafię byc mądry haha pozdrawiam!
No, ale majsterku, odzyskanie kontroli samo się broni, to jest banał, ale prawdziwy. Powrót do męskości stał się możliwy przez odejście od bezpiecznej strefy komfortu i podobnie z odzyskaniem męskości, która się zagubiła. Bach. Nie wdaje się z szczegóły, bo pewnie też masz rację, ale to nie znaczy, że ja też jej nie mam. Podzro dla autora.
Lubie to! jak cholera
Top 2 filmów wszech czasów!
a jaki drugi?
+Darth Sidious
Pulp Fiction :)
(oczywiście moim zdaniem)
Dziękuję!
okejka za pytonga ;)
Bardzo trafne spostrzeżenia. Fight club jest bardzo zen!
Bardzo treściwy komentarz " W tym miejscu wpisz komplement który chciał byś usłyszeć "
No troszkę schudłem, dziękuję.
Skazany na film hahaha
No tak, zacząłem w końcu żyć a nie wegetować :)
KOCHAM TEN FILM. KURWA MAĆ !
Acha no i powstał w 1999 a ta ostatnia scena (gdy upadają ostatnie dwa budynki) miała miejsce w realu dwa lata później.
A teraz jest jeszcze gorzej. Kiedy "Fight Club" był pisany/nagrywany, ludzie jeszcze nie byli uzależnieni od telefonów i komputerów, jak to jest teraz. TV chociaż nie można było wynieść z domu.. Ciekawi mnie, co Tyler Durden miałby do powiedzenia na temat telefonów.
Przy finałowej scenie zawsze mam dreszcze :D
Kocham twoje materiały
O Holender, świetny materiał!
Naprawdę zajebisty materiał
Super. Lubie twój kanał bardzo, ale proszę zainwestuj w mikrofon krawatowy. Polecam Ci RODE Smartlav +. Prosta koncepcja. Wpinasz w telefon albo w kamere dzięki przejsciowce i będzie elegancko :)
Co jakiś czas oglądam ta recenzje z uporem maniaka. Stary, jesteś świetny a to co robisz jest niesamowite. Nie przestawaj! Z pozdrowieniami :)
Pierwszy raz obejrzałem fight Club niemal 2 lata temu (było to jakoś w przełomie maj-lipiec). Będąc w trakcie odzyskiwania kontroli porzuciłem ją całkiem, lecz tym razem dobrowolnie. Z zacząłem zapominać fabułę wraz z przekazem i wróciłem do odzyskiwania kontroli. Całe szczęście robiłem to dość powoli, bo jej brak pozwolił mi osiągnąć niesamowite rzeczy, których wcześniej nie umieścił bym w kategorii "możliwe". W ten sposób odzyskałem kontrolę w pełni pod koniec 2023, gdzie niewiele później zacząłem ją bardzo powoli tracić, by parę dni temu gwałtownie się wyrwała. W ten sposób doszedłem do wspomnień, które skierowały mnie dzisiejszego wieczoru do obejrzenia podziemnego kręgu, oraz wszelkich widzianych wtedy opracowań i nawrócić się na efektywną ścieżkę życia. Na razie może są to brednie dostosowane dawka motywacji, ale gwarantuje, że w ciągu tygodnia będę działać
Świetny materiał!
fajny material
wśrod scen ktore wskazuja na fakt ze sa ta sama osoba nie wymieniles ze podczas wspolnego lotu narrator zauwaza ze Tyler posiada identyczny nesseser
Co to za muzyka do "tańczoncej Jessicy Alby"?
zajebisty materiał
Świetne.
świetne omówienie
Wow, niesamowita analiza, 10/10. Osobiście nie rozumiem jednej sceny kiedy to Tyler kierował samochodem. Jak to jest możliwe?
Oliver Nasrawi Po wypadku tyler wyciaga narratora z miejsca kierowcy 😃
Mógłbyś wykonać wnikliwą analizę American Beauty?
Myślę że w pewnym sensie mówi o tym samym co Fight Club
Warto obejrzeć Fight club jeśli zna się zakończenie?
zdecydowanie!
Kocham ten film
Zrozumiałem że Tyler nie istnieje jakoś w połowie filmu i czułem się jakbym sam sobie zaspoilerował film xd
Ej. Widziałem film a Jessica i tak się pojawiła!
Dobra analiza. Zapomniałeś dodać, że zakończenie książki było nieco inne, ale Palahniuk przyznał, że to filmowe jest lepsze niż wymyślone przez niego.
I miał stuprocentową rację :)
Tak było!
Najlepszy film z najlepszymi aktorami. Gorąco polecam:)
ale yt nie zdjeło za 9:17
Opowiedziałeś cały film. Może daj do opisu SPOILER, żeby ci co nie widzieli mieli radochę z filmu. Pozdrawiam :)
Narrator ma na imię Sebastian (wiadomo to z kontynuacji w komiksach)
a świetna analiza .
moze teraz czas na film,,siedem,,? :)
Wyrabiasz się przeokrutnie - dobre analizy, dobry montaż, jakieś After Effetcs odchodzi. Szanuję. Pewnie masz jeszcze za mały kanał na to, ale pomyśl o Patronicie.
Myślę od jakiegoś czasu, ale to co mówisz - nie wiem czy baza subskrybcji jeszcze nieco nie za mała :)
Jest za mała i lepiej jeszcze nie robić takiego czegoś, bo to nie odbije się najlepiej wizerunkowo. Osobiście byłoby mi wstyd, jakbym założył patronite i dostał kilka groszy :P
jestem z Ukrainy, mieszkam w Polsce 3 lata i ogarniam mniej wiecej jezyk polski, powiem tak, rosyjska czesc tego kina jest najlepsza, lepsza niz oryginal, to jest prawda, jesli kochacie ten film, musicie sie nauczyc rosyjskiego tylko po to, zeby obejrzyc to kino z rosyjskim tlumaczeniem, JA BYLEM KURWA W SZOKU KIEDY SIE DOWIEDZIALEM ZE LUDZIE W POLSCE OGLADAJĄ TEN FILM W ORYGINALU, I ZE TLUMACZY FILMOW NIE PRZETLUMACZYLI PODZIEMNY KRAG XDDDDDDDDDDD
Chodzi Ci o tłumaczenie oryginalnej wersji na język rosyjski. Wszystko kwestia gustu. Ja wolę słyszeć oryginalny amerykanski bo rozumiem i znam . Tak samo jak Ty oglądasz w wersji rosyjskiej.
Przywiązanie do społeczności i relacji na własnych zasadach
Pytanie: czy mężczyzna jest skazany na przywiązanie do czegokolwiek lub do kogokolwiek?
Faktycznie zainteresowanym filmem polecam artykul - Fight Club, or the Cultural Contradictions of Late Capitalism -dostępny w googlu. Polecam autorowi czasem zrobić research przed nagraniem.
Kocham cię
Materiał spoko, nie ma co. Nie wiem tylko, czy robiąc materiał spisujesz go, a następnie czytasz, czy jedziesz od razu. Jeśli piszesz - zwróć uwagę na takie sformułowania jak "tak naprawdę, prawdziwym [...]" - gryzie to w uszy trochę, a da się łatwo omijać takie konstrukcje
Robert Paulson ożywa w sequelu i dosłownie wychodzi spod ziemii ^^
To nie przypadkowe budynki, tylko firm obsługujących (z grubsza) kredyty i karty. Jest o tym mowa w filmie. Takie alegoryczne pozbycie się kart i kredytów. Aha, i nie wiem czy mam rację.
Jak traktuję ten film jak moją prywatną Biblię
Ten moment kiedy w końcu czytasz Fight Club i w momencie w którym trafiasz na fragment o tym, jak Tyler wstawiał penisy do filmów przypomina ci się odcinek skazanego o Fight Clubie i o pojawiającym się na ułamek sekundy nagim facecie...
Widziałeś może zwierzęta nocy? (może jakas recenzja)
O kurna na telefonie nie ma czerwonego krzyżyka
elo
on stracil kontrole ale kto powiedzial ze ja odzyskal sam tyler mowi przestan wszystko kontrolowac zacznij zyc
Alba i fight club mamy podobne gusta!
Ja niestety nie rozumiem do końca fight club'u :(
Podoba mi się jak film pokazuje tworzenie organizacji terrorystycznej mającej w sobie coś z sekty. I ta wierność członków wobec Tylera, którego nazywają Panem.
Zastanawia mnie tylko czy w zeswietczonym, konsumpcyjnym świecie coś takiego może powstać na serio. Bo jakieś małe, skrajnie lewicowe lub prawicowe ugrupowania nie dorastają do pięt temu co pokazuje film.
lgbt jest takim przykladem kultu
Dystrykt 9 proszę 🙃
Robert Bolson ma coś wspólnego z Kononowiczem.
Oj kolego złamałeś pierwsza oraz druga zasadę podziemnego kręgu
...ale po co ten członek męski na końcu?
XD
Ooooooh - stop
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
But theres nothing in it
And you'll ask yourself
"You met me at a very strange time im my life"
w ostatniej scenie zawaliły się 2 wieżowce :v
lubię jessicę albę
Dlaczego na końcu materiału jest penis???
Widać chyba nie oglądałeś filmu ale oki, wytłumaczę: W filmie jest scena, w której narrator mówi o różnych pracach Tylera, jedną z wymienionych jest praca w kinie przy zmianach taśm. Tyler przyznaje się, że nie raz wklejał w taśmy klatki z filmów pornograficznych. Natomiast na koniec filmu widzimy właśnie to o czym było mówione w wyżej wymienionej scenie, czyli klatka z pornosa
Nic z tego nie zkumałeś. Ten twój komentarz jest wyjątkowo zbędny. Dymanie mózgu zostaw najlepszym
Nie było penisa na końcu xd , a zauwazyliscie jak w ostatnim ujęciu walą się 2 wieże identycznie jak w zamachu z września?