KnS chce już tylko sam minister . Nie chcą go koalicjanci którzy muszą go przegłosować aby w ogóle wszedł, nie chce go społeczeństwo ( może z wyjątkiem banków, deweloperów, pośredników nieruchomości, kredytowych) . Rynek się już stabilizuje czyli ceny transakcyjne spadają gdy dochodzi do konkretnych rozmów. Sam w poprzednim tygodniu nabyłem coś co zawsze jest w cenie : 2 pok + jasna osobna kuchnia w dużym mieście w dobrej lokalizacji. Cena około 15-17 % tańsza niż jeszcze w grudniu 2023r. Także cierpliwi kupujący, składający swoje oferty zobaczą różnice wkrótce
KnS chce już tylko sam minister . Nie chcą go koalicjanci którzy muszą go przegłosować aby w ogóle wszedł, nie chce go społeczeństwo ( może z wyjątkiem banków, deweloperów, pośredników nieruchomości, kredytowych) . Rynek się już stabilizuje czyli ceny transakcyjne spadają gdy dochodzi do konkretnych rozmów. Sam w poprzednim tygodniu nabyłem coś co zawsze jest w cenie : 2 pok + jasna osobna kuchnia w dużym mieście w dobrej lokalizacji. Cena około 15-17 % tańsza niż jeszcze w grudniu 2023r. Także cierpliwi kupujący, składający swoje oferty zobaczą różnice wkrótce
Mam nadzieję że nadejdzie czas kupującego.Moim zdaniem nieruchomości są przeszacowane.
Ciekawe jakie byłyby ceny gdyby kredyty hipoteczne były zakazane
To miałbyś połowę tych cen, co teraz, no może 40%.
posucha będzie do momentu obniżenia stóp przez NBP, później znowu wzrosty
Nie ma i nie będzie kryzysu, ale będą pojawiały się okazje za gotówkę (próżne barany brały kredyty pod kurek i teraz będą mieli problem).