Myślę czasem o różnych rzeczach. W tym przypadku doszłam do wniosku że najlepsze jest znalezienie równowagi między tymi sferami życia. Jest to trudne, ale zrozumienie tego jest pierwszym krokiem. Obie skrajności są niezdrowe.
Bardzo dobry film daje równowagę i zdrowe spojrzenie na obie dziedziny a najważniejsze że obie dziedziny można równolegle wykorzystać do poprawy ludzkiego życia duchowego i psychicznego.
Podczas hospitalizacji od lekarz prowadzącej usłyszałem: "Medycyna nie jest nauką ścisłą. My powielamy działania, które W WIĘKSZOŚCI przypadków przynoszą pożądane efekty licząc, że będzie tak również tym razem". Podobnie z problemami psychicznymi - ludzie są różni. Już kiedyś argumentowałem tutaj, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalna "natura ludzka". Są ludzie, którym bardziej pomoże jedna metoda, innym druga, innym jakaś synteza.
Dokładnie tak jest!! Trochę mamy żal do Kościoła i może bardziej do samej siebie, że mu wierzyłam,że jest coś takiego jak "natura ludzka", jedna, uniwersalna dla wszystkich. Nie ma. Jesteśmy zbyt skomplikowani, aby jedno "lekarstwo" pasowało wszystkim "chorym" i przynosiło te same efekty. Nie ma szans!
Od 3 miesięcy jestem w seminarium na roku propedeutycznym i nie mówili nam jeszcze ani razu, że człowiek składa się tylko z ciała i ducha/duszy. Zawsze nam mówiono, że składa się z materii, ducha oraz rozumu/psychiki. Na warsztatach z dość znanym Jackiem Pulikowskim poznaliśmy też 3 rodzaje szczęścia, szczególne dla każdej z tych sfer: Duch - szczęście Rozum/psyche - radość Materia - przyjemność
A czym sie odróznia duch od rozumu/psychiki? PS. Zdaje sie poza tym ze szczescie to synonim radosci a wlasciwie jego pozdbiór… wiec skad sie wzią ten podzial o ktorym piszesz?
@@michachodkowski8499 ten podział został nam pokazany przez obeznanego w temacie, wcześniej wspomnianego przeze mnie Jacka Pulikowskiego, można znaleźć dużo jego wypowiedzi w internecie. A czym różni się duch od psychiki? Tym, że psychika jest częścią tego świata, która podejmujemy decyzje. Choroby psychiczne np. nie są chorobami ducha, a osoby z np. zespołem Downa, które mają psychikę/rozum na poziomie 10-latka, w królestwie niebieskim raczej tej choroby mieć nie będą
@@michachodkowski8499 Kiedyś usłyszałem takie rozróżnienie: Umysł jest oczami duszy. Co do drugiego - w tym rozróżnieniu radość jest uczuciem, a szczęście doświadczeniem.
Poziom stężenia patologii pod filmem mocny jak rzadko. Szymon Wam rozsądnie wytłumaczył, że nie warto przekreślać ani psychologii, ani religii, za sam fakt bycia tym, czym są, bo każdy człowiek jest inny i może potrzebować różnej pomocy, w zależności od indywidualnej sytuacji i problemu, jaki go dotyka. A w komentarzach pełno szurii śmiejącej się to z terapii, to z modlitwy. Z kogo się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie.
Ludzie po prostu nie umieją albo nie potrafią albo nawet nie chcą zrozumieć, że zawsze można wszystko wypośrodkować. Religia nie gryzie się z niczym, ani z nauką, psychologią czy gospodarką. To po prostu zupełnie inna dziedzina życia. Można być osoba wierząca i naukowcem, tak samo księdzem i psychologiem.
Współistnienie według mojego pojmowania jest najważniejszym słowem wypowiedzianym w tym filmie, fakt że człowiek , jest wieloma częściami siebie na wielu płaszczyznach w skali mikro i makro, które są od siebie współzależne jest zwyczajnie prawdą. Według mnie rzecz o którą się rozchodzi to zawsze kwestia pojmowania moralności i paru czynników które się z nią bezpośrednio wiążą, co przez to rozumiem - wiare, można by było się zastanowić w co wierzyć kiedy z każdej strony dobiegają informacje, oczekiwania, poglądy, ideologie, klamstwa lub prawdy, według mnie najkrócej sprowadza się to do obiektywnych prawd, które są nigdy niezmienne, nienaruszalne i towarzyszą ludzią od zawsze, dodając jeszcze istotną kwestią jest to, że w tym całym świecie odgrywania, a często także udawania ról i kłamstwa które próbuje się narzucać, trzeba pamiętać o tym, że u podstaw tożsamości zawsze najważniejsza jest rola człowieka
W zasadzie to psychologia z religią ma stosunek taki, że (psychologia) często o niej wspomina i tyle. Na przykład w formie strategii radzenia sobie ze stresem (tutaj z udziałem Boga) lub potrzeb spirytualnych (tu już w zależności od teorii danego naukowca ale często robi się oddzielny człon dla religii, gdzie potrzeby przebiegają na zasadzie dusza ciało, bez „istoty wyższej” ciężko to zaimplementować w życiu) Nawet powiedziałbym, że wielu psychologów będzie za tym by ludzie działali jakkolwiek religijnie, bo po pierwsze ułatwia ona życie, a po drugie ma działanie terapeutyczne. Opieram to o zdobytą do tej pory wiedzę na studiach psychologicznych i moją praktykę studencką w paru miejscach - bóg to często punkt odniesienia. Jeśli konflikt pomiędzy tymi dwoma gałęziami będzie kiedykolwiek przebiegał, to nie będzie on wcale różny od konfliktu pod kątem biologicznym czy fizycznym czy chemicznym, a religią z racji, że wiara nie podlega falsyfikacji. Ps: proszę nie pisać, że jestem religiofilem, jestem agnostykiem, dziękuję.
Świetnie ujęte, przy czym ten brak możliwości falsyfikacji, to różnica fundamentalna. Co do możliwości falsyfikacji to można by się kłócić, ale już fakt, że religia sama w sobie zakłada brak możliwości falsyfikacji jest wystarczający.
ja też uważam, że wolę kontakt z kimś wierzącym w jakąkolwiek religię (nie piszę tu o sektach) - on ma jakiś kręgosłup, osobowość. Najgorsze są osoby nieustalone, agnostyczne, bo to z charakteru takie nie wiadomo co.
@@blazej799 może. Ale przynajmniej wiem czego się spodziewać. Poza tym to jak z każdym ekstremizmem jest problem, ale standardowy muzułmanin nie skraca o głowę. Dopóki biały człowiek się nie wtrącił W takiej Syrii wiele religii się bardzo dobrze mieszało i nie było żadnych problemów konfliktów religijnych.
Genialny materiał. Sam studiuje psychologie i jestem głęboko wierzący. Sam świat psychologii nie gryzie się z wiarą, ale często w obu środowiskach łatwo znaleźć osoby które nie rozumiejąc drugiej strony nie akceptują jej. PAMIĘTAJ NIE WAŻNE JAKIE WYZNAJESZ WARTOŚCI IDZ PO POMOC JEŚLI JEJ POTRZEBUJESZ DOBRY PSYCHOLOG NIE MOZE CIR KRYTYKOWAĆ ZA TO JAKIE WARTOŚCI WYZNAJESZ (Jeśli wierzący a ważne jest dla ciebie żeby psycholog cię rozumiał są gabinety takie jak np. Przystań w Katowicach. Pracują tam osoby głęboko wierzące i księża którzy cię zrozumieją)
Każdy jeden funkcjonariusz watykańskiej organizacji przestępczej jest pasożytem społecznym. To zagubione istoty przed wstąpieniem do seminarium, ale już po gruntownej obróbce wewnątrz tej organuzacji, stają się cynicznymi jednostkami i zdolnymi manipulantami.
@@Daniel-kp7gf Napewno w pełni będą jak normalny psycholog. Chodziło mi o to że jeśli jest się wierzący to w takich miejscach napewno znajdzie się zrozumienie. Czasem jest tak że psychologowie nie chcą ruszać tego tematu żeby uniknąć dziwnych sytuacji. Też wiata trochę delikatna sfera. Tak samo np. jak ma się problem z seksualnością napenwo lepiej pomoże i zrozumie seksuolog niż taki zwykły psych.
Genialny odcinek uderzający ostatnio mam wrażenie w sedno polskich problemów. Swoją drogą mam taką myśl. Religia jest traktowana jako środek dyscyplinujący jednostkę, tak jak nieobecny lub chujowy ojciec jako motywator do uczenia się polegania tylko na sobie i swojej sile. Stąd pogarda do okazywania słabości w naszym postalkoholicznym i pracoholicznym społeczeństwie. I to się przekłada tez na rozumienie w ten sposób religii. Że Ilość zasad i starań jakie kościół w praktyce nakładał/nakłada na ludzi jest tak duża jakby oni wszyscy w ogóle tak na prawdę w istnienie Boga nie wierzyli. W jego miłość, wszechmoc i żywą obecność. Jeśli ktoś z tego typu wrażliwości religijnej powie zamiast o wartościach w końcu o relacji z nim, to w sposób jakbyś w całości tylko ty odpowiadał za ta relacje, a po drugiej stronie ktoś był tylko tak „na niby”. XDD Stąd kojarzy mi się to z tym efektem braku zaangażowanego w życie rodziny i w relacje ojca. W ogóle jakie to jest dziwne że ludzie wierzący w istotę wszechmocną paradoksalnie kładą nacisk na to ze to ty masz być wszechmocny i służebny. Żeby w świecie w którym nie ma wiary tworzyć iluzję obecności Boga naszym własnym działaniem. Co jeszcze śmieszniejsze kiedy są miejsca gdzie w kościele gdzie rzeczywiście Bóg uzdrawia, wchodzi nagle w życie człowieka i przemienia je, dokonują się rzeczy niejako z poza nas, to ludzie religijności o której wspomniałam zaczynaja się przed tym bronić. Bo przecież Bóg którego znają jest ojcem nieobecnym, a jedynym kto najchętniej i najaktywniej angażuje się w życie człowieka jest diabeł 😄😄 Więc wszystko co ma wymiar w kościele ponadnaturalnej interwencji jest tylko i wyłącznie szarlatańskie. Dobra dużo tych wątków poruszyłam natomiast jest to dla mnie zjawisko fascynujące smutne i komiczne zarazem. Ludzi wierzących a niewierzących.
Z psychologią jest taki problem ze dwa identyczne stany faktyczne mogą byc wywolane przez calkowicnie inne czynniki zewnętrzne . A jezeli chodzi o psychologie a religie to polecam ksiazke Carla Gustawa Junga ,,Psychologia a Religia"
Możesz przybliżyć mi idee tych identycznych stanów faktycznych lub podać przykład? Nie wiem czy odnosisz się do jakiegoś rodzaju subiektywnych odczuć ludzkich czy samego założenia relatywności czy czegoś zupełnie innego ale zainteresował mnie twój komentarz.
@@John-xl5iv Zacznijmy od podstaw. Psychologia sensu stricte nie jest nauką w ścisłym pojęciu. To co system nazywa psychologią jest nauką, ale manipulowaniem ludźmi; zarówno na poziomie jednostki jak i całych grup społecznych. Psychologia jest nieostra, bardzo płynna - co z założenia jest korzyścią dla systemu i to na wielu poziomach. Stwierdzenie kolegi jest prawdą, ale tylko częściową. Szczególnie polecam zapoznanie się ze zrozumieniem z Eksperymentem Ascha i przełożeniem przemyśleń na znaną sobie rzeczywistość i to w wielu kontekstach.
@@danielwozniak6789 Naczy jestem studentem psychologii więc jestem jako tako zapoznany z definicją i wszelkimi wadami tej nauki ale miałem raczej wrażenie, że komentujący mówi o czymś bardziej konkretnym. Chciałem się dowiedzieć o czym i jaki przykład mógłby podać by mi to przybliżyć. Dla mnie jest to napisane zbyt ogólnie, stąd moje gdybania czy to napewno to co myślę. Edit: wątpię, że eksperyment ascha nawiązuje do początkowej myśli. Jeśli dobrze pamiętam to ten eksperyment dotyczył naśladowania zachowań innych, bo są „właściwymi”.
@@John-xl5iv przykłady? Napiszę ogólnie. W istocie jest tak, że każdy z nas idzie swoją własną drogą rozwoju. W tej koncepcji zdarza się, że zupełnie różne doświadczenia prowadzą do podobnego stanu intelektualnego, duchowego, emocjonalnego i pozostałych. Tak w istocie jest i być powinno. System jednak "przerobił", dostosował to do swoich potrzeb i wykorzystuje przeciwko nam. Mamy sytuację, gdy osobowość człowieka w pełnym tego słowa znaczeniu, została uproszczona do konkretnych schematów. Możnaby rzec, że osobowości ludzi zostały "uśrednione". Daje do pole do nadużyć, bo biegli specjaliści, w zależności od potrzeb, mogą wybierać i akcentować jedynie wygodne dla nich fakty, inne pomijając. Zgodnie z Eksperymentem Ascha, Eksperymentator, czyli System poprzez opuszczonych do rządzenia, wprowadził do eksperymentu świadomych uczestników, którzy z pozycji ekspertów mogą starać się uwiarygodnić największe nawet niedorzeczności. Im więcej tzw. ekspertów, tym bardziej uwiarygadniane są różne tezy. Możesz pod to uzasadnienie podłożyć wiele przypadków. Czy to na poziomie cywilizacyjnym, gdzie wąska grupa poprzez marionetkowych polityków i różne, rzekomo niezależnie instytucje, fundację czy inne ngo'sy, mają na celu wytworzyć i podtrzymać iluzję rzeczywistości. Możesz też pomyśleć o różnego typu sprawach sądowych. Przyjrzeć się niektórym dziwnym przypadkom. A to wszystko co system nam wmawia jest - w najlepszym przypadku jedynie ćwierć prawdą a w najgorszym, stekiem bzdur i innych archaizmów, które nawarstwione przez milenia sprawia, że ludzie mają później problemy psychiczne. Ludzie błądzą i nie są w stanie harmonii i nie będą nigdy dopóki nie zrozumieją, że to co system kreuje nie jest ani całym ani prawdziwym światem. Ludźmi wykastrowanymi z człowieczeństwa można dowolnie manipulować na każdym poziomie i w każdej sytuacji jest to korzystne dla systemu.
Carl Gustav Jung i jego psychologia głębi. Tam należy szukać. "Finałem" psychologii głębi jest wręcz zjednoczenie się psychologii wraz z prawdą. Gdzie "prawda" jest synonimem Boga. Jednakże to nie wszystko. Najbardziej ciekawe są zagadnienia nad którymi wspólnie pochylali się Carl Gustav Jung oraz matematyk i fizyk jednocześnie Wolfgang Pauli. Zagadnienie to określa się mianem koncepcja synchroniczności.
Cześć Szymon ! Zrobisz film o Cyrusie I Wielkim ? Ufam, że bardzo dobrze znasz Biblię, bo ta postać była realna i jest wymieniona w Biblii. Fascynująca postać.
Chciałbym zobaczyć film dotyczący przemocy na przykładzie gry Mass Effect 2 Nadzorca, czyli DLC, który powinien skłonić do refleksji na temat przemocy na najbliższych.
Czy podstawowa różnicą nie jest to, że psychologia korzysta z metod naukowych charakterystycznych dla nauk społecznych, typu odniesienie do grupy kontrolnej, korelacja statystyczna ?
PROSZĘ NIE KŁAMAĆ 🫣 Metoda naukowa jest czymś KONKRETNYM i ogólnie wynika z prac POPPERa. 🤔 Psychologia NIGDY nie spełniała norm >metody naukowejNAUKĘ< , zamiast WIEDZY o nauce 🫣. To taka nowa świecka tradycja.
A co nie wolno 🤔 Dziwne To po JAKĄ cholerę są te wszystkie możliwości. 🤔 A ty tylko małe literki 😄 Wyjdź ze swej bańki 🤔 Świat 🌍 ma WIELE możliwości. RACZEJ... CZEMU TY , jak większość, >TAK< się samoograniczasz 🤔
W dylemacie pomiędzy psychologią a religią - mamy 2 sfery do porównania, czyli już tutaj aż prosi się rywalizacja lub woja (widać po komentarzach) - można doszukać się cech wspólnych i różnic, ale różnimy się od siebie poziomem emocjonalnej reakcji na dany bodziec. Amplitudy tych emocji (wojna) to nasze niezintegrowane części, niezrozumiane - stąd reakcja obronna i atak drugiej strony. Osoba mająca pokój w swoich podosobowościach, nie jest reaktywna, ale spokojna i wyrozumiała i jest w stanie pomieścić w sobie różnice :) a co za tym idzie, także różnice w świecie zewnętrznym.
Według mnie mówiąc po ludzku. Zależy od człowieka. Można za równonpolegać na psychologii jak i wierze. Wiara na ten przykład w Jezusa Chrystusa nie oznacza, że mamy pozostawać w cierpieniu. Jak również jeżeli chodzi o podążanie za zasadami. Wiem, że chrześcijaństwo nie jest za LGBT, co prowadzi przez wielu do wyboru między Bogiem a seksualnością, myśląc, że tylko jedno jest poprawne i nie może kolaborować. Da się, jednak wszystko zależy od ich połączenia z Wiarą jak i możliwości znoszenia preferencji psychologicznych. Na przykładzie owego Biskupa, jest to ciężki temat, lecz nie znaczy wyboru między wiarą a psychiką. Można mieć depresję a szukanie pomocy u innych nie jest niczym złym, czy walka z kościołem. Prawdziwi chrześcijanie zgodnie z nauką Chrystusa jak i psychologii powinni pomagać w cierpieniu w formie psychoterapia. Owy arcybiskup zapomniał o najważniejszym przykazaniu miłości i wsparcia bliźniego. Wiele razy jest również wspomniane by dzielić się Bólem jak w liście do galantów 6:2, gdzie apostoł informuje by dzielić się bólem, jako że tak wypełniamy prawo Chrystusowe. Wybieranie między Bogiem a Psychologia jest według mnie irracionalne, zważywszy na nauczanie jakie płynie z wiary mające na celu pomaganie z psychika zarówno bezpośrednio jak i przez "dzieci" uczone w prawie. Panuje ten problem, że wiara nie jest postrzegana jak powinna być a ludzie patrzą na nią przez pryzmat kościoła i postaci jak ten arcybiskup, zamiast pamiętając o tym co ważne. Reasumując wiara nie kłóci się z psychologia, oba są potrzebne w sprawowaniu pomocy psychicznej jak i moralnej.
Problem jest glebszy i glownie wynika z tego, ze psychologia uzurpuje sobie miano nauki a nią nie jest poniewaz nie spelnia podstawowych kryteriow naukowosci jak chiciazby intersubiektywna sprawdzalnosc czy falsyfikowalnosc
Hej, jak zwykle świetny materiał. Szymonie, zrobiłbyś odcinek o substancjach psychodelicznych (np. lsd i psylocybinie) pojawiających się w psychoterapii?
Istnieje też niebezpieczeństwo, że to osoby o usposobieniu religijnym, będą szerzyły w psychologii, zbyt doktrynalne i nie podlegające dyskusji podejście do tej nauki.
Religia obejmuje kwestię najwyższą czyli duszy,(świadomość, wola, pamięć długotrfała). psychologia kwestię pośrednią czyli funkcji umysłu(software, myśli, uczucia, automatyzmy psychocielesne podświadomości) natomiast medycyna zajmuje się sprawą najbardziej namacalną, najgęstszą czyli ciałem(hardware). To jest tak skorelowane że sobą jak kierowca w aucie tzn. gdy go nie potrzebuje to wysiada z niego, tego systemu mechaniczno-elektronicznego.
Żyjemy obecnie w idealnych warunkach dla zaistnienia zaburzeń lękowych i depresji. Sprzyjają temu: wojny, epidemie, inflacja, straszenie meteorami przelatującymi blisko Ziemi, narastające podziały w społeczeństwach wraz z brutalizacją języka, zanikanie bezpośrednich relacji międzyludzkich na rzecz kontaktów wirtualnych w sieci, zła dieta oraz ogólnie natłok negatywnych wiadomości medialnych. Inne przyczyny to: nadmierne, długotrwałe i trudne do spełnienia oczekiwania innych wobec nas (zwłaszcza w pracy), presja środowiska, zastraszanie, gnębienie itd, itp. Religia czasem może pomóc, ale zależy jaka i nie zawsze.
Szczerze wystarczy do wierzących powiedzieć że to jest święte albo święcone albo coś w tym stylu i oni za tym pójdą. I tak wiem to nie jest powiązane z tematem ale w trakcie filmu dotknęło mi się właśnie takie podsumowanie
Na własny użytek stworzyłem sobie kiedyś taką metaforę; psycholog podobny jest do mechanika, ale takiego który nie ma dostępu do części zamiennych. Może więc naprawić samochód, ale tylko wtedy kiedy taka naprawa nie będzie wymagała nowych części, może dokręcić jakąś śrubkę, coś nagiąć, żeby doprowadzić na swoje miejsce itd. Ale nie może wymienić silnika jeżeli uległ zniszczeniu, ani dolać benzyny czy oleju, jeżeli sie wyczerpał. Jego pole działania jest więc ograniczone, natomiast Jezus przez swój Kościół, może uzupełnić paliwo, kiedy pojazd ma już pusty bak, może nawet wymienić silnik, jeżeli uzna że to będzie właściwe dla tego "pojazdu"...oczywiście śrubkę też może dokręcić :).. bo On może wszystko...a psycholog ma liczne ograniczenia...ale bywa pomocny, choć często też może wiele zniszczeń spowodować, bo uwierzył w swoją wszechmoc.
Moim zdaniem depresja, acedia i ciemna noc duszy to odmienne stany. Przede wszystkim depresja to choroba "ciała", acedia i ciemna noc duszy dotyczą sfery duchowej nie prowadząc do myśli samobójczych/samobójstw
U nas różnica jest taka, że kapłan uważa, że cierpienie uszlachetnia, a psychoterapeuta, że osłabia. No chyba że mamy do czynienia z psychicznym masochizmem, to wtedy odwrotnie.
@@magoch5255 Właśnie ty jesteś idealnym przykładem. Musisz mieć coś napisane na kartce by uwierzyć że rzeczy które są ciężkie uszlachetniają i hartują człowieka.
No przykro mi, ale w gabinecie słyszę od ludzi najczęściej, że osłabiają. To hartowanie, to dopiero po czasie i raczej jako kolejny mechanizm obronny. @@marcintrochu
@@magoch5255 A co mają mówić jak im się źle dzieje. Obvious co będą mówić. Najlepszy z tego względu to psycholog przyjaciel który nie ma oporów w mówieniu wprost, który nie boi się że jego klient wyjdzie i trzaśnie drzwiami bo coś nie po jego myśli usłyszy.
Jako teolog i psycholog nie widze konfliktu pomiedzy psychologia a religia. . Wrecz przeciwnie oba te filary pomocy w rozwoju duchowym sa konieczne i potrzebne aby pomoc czlowiekowi , Zdrowa i uczciwa wiedza pomaga, ale mnoza sie biznesowe kilkumiesieczne kursy do manipilacji ludzkimi zasobami, ktore szkodza wiecej niz pomagaja.
Ciekawy film choć brakowało mi rozwiniecia wątku chrześcijaństwa i wpływie na umysł człowieka. Rozumiem że wkradl się tu lekki niedobór wiedzy😅. Tak czy siak uważam że psychologia i wiara mogą współistnieć, często wiara pokrywa się nie jako z psychologią, a odsłaniając karty psychologii czlowieka zdobywamy też potwierdzenia słów zawartych w piśmie świętym. Pragnę tylko podkreślić że katechizm KK jest zmienioną formą (nie raz dość mocno) nauk chrześcijańskich.
Zabawne że wszystkie komentarze atakujace paychologie od najglupszej nawet strony, dalej wiszą pod filmem. A moje kontruktywnie punktujące kosciół katolicki szybko usuwasz...😂Czyżby tak bardzo bolało? Odczuwasz satysfakcje broniac swojego kościółka? Czujesz sie wielkim obrońcą wiary?😂
Religia odpowiada na pytanie o sens życia i transcendentną naturę świata, a psychologa na pytanie o emocje i potrzeby oraz mechanizmy wewnątrzpsychiczne ich regulacji. Tylko tyle i aż tyle.
@@blazej799 Bo religia odpowiada na pytania nienaukowe, daje odpowiedzi nieweryfikowalne i niefalsyfikowalne. Dlatego ich przyjęcie lub odrzucenie nazywa się wiarą.
Moim odkryciem przy zglebianiu psychologii bylo to, ze nie ma jednej psychologii, ale sa psychologie. W zaleznosci na co akcet kładziesz wychodzi inny nurt i inne podejdcie do problrmu, swyata, ludzi. Tak, jak ktos wyzej pisal nie na tez jednej teologii i jednej filozofii czy chociażby ekonomii. Dzieki namyslowi w tych dziedzinach możemy zgłębiać rozne problemy z kilku aspektów lub znaleźć nurt pasujący akurat nam. Jeden nurt zawiodl, to nie bylo to probuje czegos innego.
To wiele nie zmieni. Wszystkie psychologie charakteryzuje jedna cecha, nie poddaja sie metodzie naukowej ergo są nie falsyfikowalne a wiec na gruncie metodologii nauk empirycznych wywodzacych sie z filozofii ktora jest podstawą wszelkiego naszego myslenia o rzeczywistosci a takze jedynym sprawdzonym i dzialającym paradygmatem w naszej rzeczywistosci psychologia nie jest nawet nauką formalną i nie moze byc pewnym zródlem wiedzy
@@konradegowik3026 Psychologia nie jest "pewnym źródłem wiedzy", ale w rzeczywistości nie ma takiej teorii naukowej, która byłaby zbudowana bez założeń mniej lub bardziej upraszczających i idealizujących rzeczywistość sensoryczną. I to właśnie taką rzeczywistością powinny zajmować się nauki przyrodnicze, a nie iść w sztuczną obiektywizację, jak chociażby zmedykalizowana psychiatria, która skutecznie redukuje ludzką złożoność, ktorą psychologia jednak próbuje eksplorować.
@@konradegowik3026 skąd taka teza? Podstawą psychologii akademickiej jest metodologia oparta na falsyfikacji, to nie czasy Freuda... Polecam lekturę metodologia badań psychologicznych prof. Brzezińskiego
Właściwe pojęcie wiary - uważam, ze tę myślę trzeba rozwinąć bo w tym przypadku punkt widzenia zależy od punktu siedzenia z rozwinięciem dlaczego tak sie dzieje. Moja babcia mówiła... Wiara jest dla ludzi słabych którzy uciekają od problemów dnia codziennego. Osobiście tak nie uważam chociaż jestem niewierzący.
Psychologia i religia powinny się wzajemnie uzupełniać i wspierać, a nie zwalczać. Człowiek ma potrzeby duchowe, co widać od zarania dziejów - opowieści i religie pojawiły się wtedy, kiedy pojawił się człowiek. Widać też "alternatywne duchowości" wśród ateistów. Religia natomiast nie powinna zwalczać psychologii. Psychologia jest nauką, a nie czyimś wymysłem i realnie pomaga człowiekowi. Obie te dziedziny dotykają podobnych problemów, mają dużą część wspólną, ale nie są tym samym. "Więcej się modlić" nie wystarczy przy głębokiej depresji czy traumie, ale faktycznie w przypadku niektórych problemów psychicznych religia może pomóc.
Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: „Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Mówi się ,że to co leczy człowieka na terapiach, sesjach u psychologa itp. jest mówienie prawdy. Gdy człowiek staje w prawdzie o sobie jest w stanie podołać swoim trudnościom. O tym ,że prawda wyzwala człowieka mówił Chrystus 2000 lat temu. A druga rzecz ,która uwalnia człowieka z różnych problemów to przebaczenie - sobie i innym. O czym też jest mowa w Nowym Testamencie. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia i szczęścia.
Dziękuję za tak ważny temat. Niestety konflikt duchowość - psychologia jest tak samo polaryzujący jak konflikt PiS - PO. Po obu stronach są autorytety które uważają że mają jedyną rację. A tak na marginesie proszę uważać na powoływanie się na pana Gajdę bo jego nauczania są niezłym pomieszaniem wszystkiego ze wszystkim. Jego działalność jest szkodliwa.
Nie jestem pewien czy cokolwiek określane w szerszym kręgu społecznym jako nadrzędne dobro mogłoby okazać się w rzeczywistości złem, nie jestem też demokratą, ale argument z starego filmu "Kontakt" , chociaż podkoloryzowany i jednak mocno weryfikowany przez lata internetu, mnie jakos przekonuje 90% ludzkości wierzy w tego czy innego BOGA, to musi coś znaczyć!!!
DOSŁOWNIE wczoraj miałem 4tą sesję "terapii", na której powiedziała mi, że jest katoliczką i bez Boga nie dam rady i tak sie nie da żyć po prostu, ewolucja to ściema, tak samo jak psychoterapia. A ty właśnie postujesz o tym film XD Pozdrawiam cieplutko z Niemiec (gdzie człowiek pomysli, że ucieknie od nakazu wiary w jakiegokolwiek Boga, ale tak na prawdę musisz wybrać jedna z 3 stron, katolicyzm, islam albo ateizm)
Lol, nikt Ci nic nie każe. Dokonaj apostazji i elo xD Poza tym psycholodzy są różni, a dobry psycholog raczej nie będzie łączył wiary z "naprawą" problemu. Polecam specjalistę nie z aliexpress ani z NFZ
Ta książka napisana jest przez osobę silnie związaną z Kościołem, a więc nie jest bezstronna. Jeśli zaś chodzi o protestantyzm, to jego początków należy upatrywać w tradycyjnej germańskiej teologii politycznej, gdzie to cesarzowi przypisywano funkcje religijne, który powinien dominować nad Kościołem i papieżem. To w tej buntowniczej postawie upatruje się źródła charakterystycznej dla protestantyzmu myśli rewolucyjnej, która - odrzucając ślepe posłuszeństwo - doprowadziła do rozwoju nauki i liberalizmu. Stąd wynika niechęć katolickich konserwatystów do tego dziedzictwa, ponieważ stworzyło ono pod postacią dyskusji alternatywę dla biernego poddaństwa. A do czego doprowadził postęp w nauce? Ano do rozwoju chociażby psychologii.
@@xxcunninxx4882 atakuję w taki sposób że mówię o leczeniu się z chorób zaburzeń i traum idiotom którzy ignorują pomoc psychologiczną i wysmiewają ją. Ale to ja kurwa mam problem
każdy z nich ma problemy psychiczne/religijne dlatego się w nie zagłębiają i stają się ekspertami aby rozwiązać swoje problemy doświadczając/ eksperymentując je na takze na innych.
Najciekawszy element podjętego w filmie tematu jest moim zdaniem glebiej. W toku pracy nad sobą można dojść do miejsca, w którym psychoterapia i duchowość będą zachęcały nas do innego podejscia do problemu. Usłyszałem kiedys takie zdanie, ze psychologia to nauka o ego (w buddyjskim znaczeniu). Bardzo mi siadlo. Duchowosc natomiast, niezaleznie od kierunku jest o przekraczaniu siebie, o tym ze jesteśmy czyms wiecej. Z miejsca duchowosci, wiele krzywd i sytuacji dobrze jest odpuścić, przebaczyc. Z punktu widzenia psychologii, czasem niektórych rzeczy nie powinno sie odpuszczać, bo szacunek so siebie, utrzymanie swojego ego we wzglednej rownowadze. Dla mnie bardzo duzym drogowskazem w zyciu są wskazania duchowe, ale psychoterapia zapewnia bardzo wazny punkt odniesienia - troske o siebie i o to by w strumieniu zycia dla czegoś wiekszego nie zapomnieć o tym, że żyjemy rowniez dla siebie.
1. Dużo mieszania psychologii, psychoanalizy i psychiatrii 2. 12:49 Do etyki zawodu mogą nie stosować się pseudoterapeuci, bez członkostwa w stowarzyszeniach i, przede wszystkim, bez regularnej superwizji. Dlatego warto zwracać na to uwagę przed wyborem terapeuty, no i przy okazji nie stosować tak ogólnych stwierdzeń w materiałach.
No ale tu chyba od poczatku jest mowa tylko o psychologii a nie o psychiatrii. Psychoanaliza jest juz dawno slusznie minioną metodą psychologii nieslusznie nawet nazywaną teorią bo zerowa w niej metoda naukowa
Widząc ile lajków dostaje twój komentarz to serio mam wrażenie że mało kto sobie zdaje sprawę z tym że skala robi różnicę. Takiego postrzegania frektalnego ludziom brakuje.
@@marcintrochu tak naprawdę zależy jak na to się patrzy z punktu widzenia największych geniuszy tej dyscypliny i jakby porównać to jest sporo sprzeczności
Jeśli jakikolwiek ksiądz urąga psychologi to znaczy ze nie rozumie religii której sam naucza, tym samym powinien zaprzestać wykonywania zawodu i znaleść inna drogę życia.
@@krystynakucaa3690 fakt, było jasne, a w końcu wyszło na jaw że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż człowiek by tego chciał. Wiem że klarowny obraz świata to ludzka potrzeba, niestety świat tej potrzeby nie zaspokaja...
@@marcintrochuMoze być jako metafora. Nie wszystkie przedmioty w pokoju trzeba upchnąć do niedomykających się szafek i szuflad, gdzie będą się gryźć z rzeczami które już tam były (bo np. się wzajemnie zniszczą przez ucisk bądź zapach) albo z samymi meblami, tylko dlatego że rzeczy przybywa a miejsca bezdyskusyjnie mają być przypisane. Jest to swego rodzaju pedantyczny konflikt w pokoju. Czasami lepiej nie wciskać na siłę i zostawić trochę nieładu (jak pedant w tej metaforze określiłby rzeczy na wierzchu), który sam w sobie jest pewnym naturalnym porządkiem rzeczy i przestrzenią, jak szafki czy szuflady.
Oczywiscie, ze tak. Filozofia jest nauką scislosci umyslu, zdyscyplinowania go aby odnajdywać sens. Psychologia jest twgo odwrotnoscią wiec nie ma prawa nie byc w konflikcie z filozofią
Poradnia zdrowia psychicznego w kościele, tak sobie to wyobrażam: "bóg tak chciał", "niezbadane są wyroki boskie", "zaufaj swojemu panu" itd., etc., itp..
Religia jest to część narzucona przez człowieka oparta na zasadzie danej wiary. Jest ich wiele mogą być to nawet I sekty lecz nauki jakie z niej wyniesiesz oraz będziesz nimi się kierować należą tylko i wyłącznie do ciebie. Co wpływa również i na twoje codzienne życie zarówno społeczne, duchowe,fizyczne jak i psychiczne. Wiara: Jest to dar od Boga narzucony światu, nieodłączny zestaw człowieka, aby ci co są głodni wiedzy zaspokoili swe potrzeby, aby ci co szukają spokoju mogli żyć w pełnej harmonii i równowagi światowej. Obie ich łączy jedno to nauka, która była podzielona na dobrą i złą. Nauka wzieła się z stad iż nie stwierdza się tylko na źródle materiałowym, ale i również na własnym doświadczeniu tylko tak może zrozumieć dlaczego to jest potrzebne lub zbędne człowiekowi. Dlacaego tak się dzieje a nie inaczej. Natomiast ci najbardziej poszukujący życia jest to krok do szczęścia i spełnienia ich podstawowych potrzeb życiowych. Jeśli masz komu zaufać i komu się wypowiedzieć. To czujesz się spokojny, wiedząc ,że ktoś nad tobą zawsze czuwa na dobre i na złe. Religia nie tylko stosuje się do szczęścia, ale także i reguł ludzkich. M.in powstrzymuje cię od pewnych zasad, które ty jako człowiek byś się ich miał wystrzegać. Nie tylko wystrzec ale także uniknąć pewnych zdarzeń na ,których nie masz nad tym kontroli. Dlatego też skłóca się to z psychologią ona nie pojmuje czemu jak ktoś jest zły mają się ludzie z nimi zadawać. Oddalać i traktować go jako potwora. Gdzie wiara jasno ci rzeka miłuj siebie jak i bliźnich. Dlategoż też nie będziesz nigdy mieć władzy nad wiarą ,ale religią już tak. Iż jest również ważną część bycia istotą zwanym człowiekiem. A jedyne co je zmienia to nie Bóg, lecz ludzkie serce. Dlatego wiary ludzi nie złamiesz, ale religie już tak. Wiare się załamuje właśnie poprzez religie, ale to załamanie jest przejściowe iż to pozwala ludziom odnaleźć ich drogę do wyboru. Kieruj się zgodnie z wiarą bądź narzuconą ci religią. Załamanie wiary także stanowi również do problemów ludzkich przez co główne władze mogą utracić kontrole nad swoimi państwami iż dochodzi do sporu religijnego. Tzw wojny religijne oddziałujące na cały świat.
Aż cud że ludzie widzący sprzeczność pomiędzy religią a psychologią nie widzą sprzecznosci pomiedzy religią a bólem zęba. A powinni. Byliby przynajmniej spójni w swych poglądach.
Powiedz mi jak to sie ma jedno do drugiego? Psychologia jest najbardziej chwiejnym tematem rozmyslań i nie moze byc nawet nazywana nauką formalna poniewaz nie spelnia podstawowych kryteriów naukowowsci w metodologii nauk empirycznych ktore są absolutna podstawą wszelkich badan i nauk formalnych. Psychologia nie poddaje sie chociazby procesowi falsyfikacji naukowej co stawia ją pod duzym znakiem zapytania jako coś z czego powinno sie korzystać. Obecnie wiekszosc przeslanek wskazuje, że bycie dobrym psychologiem ma wiecej wspolnego z byciem dobrym poprpstu czlowiekiem do rozmowy ktory potrafi wiele wytlumaczyc czy do osoby dotrzec swoim charakterem niz z jaką kolwiek dzialajaca i powtarzalną metodą czego chocby przykladem jest uwielbiana psychoanaliza ktora jzu dawno odeszla do lamusa poniewaz nie działa
Zła wiadomość dla fanów lewicy. Ewangelia zawiera bardzo logiczną inżynierię społeczną zapisaną językiem sprzed 2tys lat. Za miesiąc ukaże się praca jako e-book pt.: "Chrzescijańska idea społeczna; jedyna humanistyczna racjonalna podstawa demokracji".
Według mnie, religia i psychologia się nie gryzą, wręcz przeciwnie. Bóg chce pomagać ludziom, ale nie zawsze robi to osobiście, wtedy zsyła na ziemię ludzi powołanych do pomagania ludziom, np. wspomniani psychologowie. Jeżeli taka osoba jest z powołania, pomoże każdemu i można mieć pewność, że będzie to skuteczne. I nie ważne jakiego człowiek będzie wyznania, bo to nie ma znaczenia.
Ciekawe w jakim kraju Europy są najskuteczniejsi psychologowie i terapeuci oraz gdzie na świecie ? Pewnie Azja, zwłaszcza Japonia, Korea i USA mają jednych z lepszych speców w tych dziedzinach. A duchowni, którzy mają doświadczenie we wsparciu duchowym wiernych na podobnej płaszczyźnie to Brazylia i rejon wschodnioeuropejski.
Panie #L wiem ze oglądasz pewnie i ten odcinek, chce żebyś wiedział że jesteś zakompleksionym nerdem który zazdrości cudzej pracy , a sam nie potrafi niczego wymyślić bez pomocy cudzych osiągnieć i posługiwania się zasłyszanymi cytatami których sam do końca nie rozumie.
Przecież, ani w homilii ani w wypowiedzi tego księdza nie ma ,, lekceważenia " psychologi (przynajmniej w tym co jest podane(. Tylko fakty , o których większość nie wie. Fakt, można to źle zrozumieć
W polsce nadal nie ma regulacji prawnych odnosnie zawodu psychologa. Jako psychoterapeuta może przedstawiać się każdy kto ma tytuł magistra ze studiów humanistycznych. Co wiecej, większość nurtów psychoterapii nie bada skuteczności swoich oddzialywań (dlaczego, to można się domyśleć). Na pewno robi to nurt poznawczo-behawioralny i dlatego jest najbardziej wiarygodny i bezpieczny.Dlatego przed pójściem do terapeuty bardzo ważne jest sprawdzenie jakie studia i kursy skończył.
@@Liberyjka Chodzi o powtarzanie zasłyszanych cytatów które wydają Ci się prawdziwe. Ja kiedyś też tak myślałem że religia polega na zabobonach, głupich rytuałach i banialukach. Do póki nie poznałam tego z czym walczy..
Papież Franciszek na tegorocznych Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie (miałem okazję na nich być) wypowiadał się otwarcie, że młodzi katolicy muszą dbać o zdrowie psychiczne z pomocą księdza oraz, w razie konieczności, z psychologiem lub psychoterapeutą. Relacja psychologii i religii zaczyna się wreszcie zmieniać, może w końcu zrozumieją, że stoją po tej samej stronie.
@@marcintrochu być może papież Franciszek próbuje rozumieć problemy młodych ludzi, którzy żyją w czasach nałogowego porównywania się wszystkich ze wszystkimi w social mediach (o których Franciszek również ostrzegał), wyższych kosztów życia, niby ogromnego wyboru ścieżek kariery, a jednak ograniczonych tym, że wykształcenie wyższe przestaje mieć już większe znaczenie i w czasach ekstremalnych trudności w zrozumieniu młodzieży przez starsze pokolenia. Zapobieganie? Jasne, jednak ilu młodych ludzi już ma problemy i depresje? Czy do takich ludzi papież ma się nie odzywać? Ignorować, bo wiara powinna temu zapobiec?
@@michalcebula9197 Poddają się flow tej retoryki która niszczy właśnie poczucie stabilności. Zamiast stać ze swoimi zasadami nie wzruszeni to naciągają ją w imię poprawności politycznej. Sami rękę do tego przykładają bo młodzieniec 50 lat temu wcale nie miał łatwiejszego życia i dziwne masz wnioski że teraz jest gorzej w świecie w którym wystarczy 2 dni i możesz zacząć zupełnie nowe życie od 0
Religia katolicka ma solidne fundamenty i nie musi wspierać się psychologią, scholastyka sw Tomasza z Akwinu doskonale wyjaśnia wszystkie kwestie religii katolickiej,polecam Katechizm sw Tomasza z Akwinu.❤
Nie wiem czemu tylko w treści podkreślane: depresja jest blabla bla.. w szczególności wśród wierzących, tak jakby była inna wśród wierzących jak i niewierzących. Ogólnie - oceniam film na MINUS. Choroby psychiczne to choroby psychiczne. Duża część ludzi zmaga się z beznadziejnoscią, brakiem sensu życia oraz dualizmem moralnym i nie jest to raczej stan nieokreślony a nie choroba psychiczna. Religia prostuje pewne ścieżki. Ktoś to nie jest zdecydowanie spaczony wie co jest grzechem co nie i może się kierować prostszym osądem. A w samym filmie była mowa o psychologu nie jako lekarzu tylko "kierowniku duchowym". Dla katolika kierownikiem duchowym jest tylko jedna OSOBA. Niech się psycholog weźmie za leczenia a nie kształtowaniem ducha.
Myślę czasem o różnych rzeczach. W tym przypadku doszłam do wniosku że najlepsze jest znalezienie równowagi między tymi sferami życia. Jest to trudne, ale zrozumienie tego jest pierwszym krokiem. Obie skrajności są niezdrowe.
Kto potrzebuje terapii? Rozmowa z psychoterapeutą ks. dr Jackiem Prusakiem: ua-cam.com/video/ohGpxatL3xM/v-deo.html
To ja polecam to, co mówi psycholog dr Tomasz Witkowski ua-cam.com/video/jwHazH8pbFk/v-deo.html Ksiądz Prusak jest raczej mało wiarygodny.
Dziękuję Panie Szymonie oraz zespołowi 😊
Bardzo dobry film daje równowagę i zdrowe spojrzenie na obie dziedziny a najważniejsze że obie dziedziny można równolegle wykorzystać do poprawy ludzkiego życia duchowego i psychicznego.
Podczas hospitalizacji od lekarz prowadzącej usłyszałem: "Medycyna nie jest nauką ścisłą. My powielamy działania, które W WIĘKSZOŚCI przypadków przynoszą pożądane efekty licząc, że będzie tak również tym razem".
Podobnie z problemami psychicznymi - ludzie są różni. Już kiedyś argumentowałem tutaj, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalna "natura ludzka". Są ludzie, którym bardziej pomoże jedna metoda, innym druga, innym jakaś synteza.
Dokładnie tak jest!! Trochę mamy żal do Kościoła i może bardziej do samej siebie, że mu wierzyłam,że jest coś takiego jak "natura ludzka", jedna, uniwersalna dla wszystkich. Nie ma. Jesteśmy zbyt skomplikowani, aby jedno "lekarstwo" pasowało wszystkim "chorym" i przynosiło te same efekty. Nie ma szans!
Od 3 miesięcy jestem w seminarium na roku propedeutycznym i nie mówili nam jeszcze ani razu, że człowiek składa się tylko z ciała i ducha/duszy. Zawsze nam mówiono, że składa się z materii, ducha oraz rozumu/psychiki. Na warsztatach z dość znanym Jackiem Pulikowskim poznaliśmy też 3 rodzaje szczęścia, szczególne dla każdej z tych sfer:
Duch - szczęście
Rozum/psyche - radość
Materia - przyjemność
A czym sie odróznia duch od rozumu/psychiki?
PS. Zdaje sie poza tym ze szczescie to synonim radosci a wlasciwie jego pozdbiór… wiec skad sie wzią ten podzial o ktorym piszesz?
@@michachodkowski8499 ten podział został nam pokazany przez obeznanego w temacie, wcześniej wspomnianego przeze mnie Jacka Pulikowskiego, można znaleźć dużo jego wypowiedzi w internecie. A czym różni się duch od psychiki? Tym, że psychika jest częścią tego świata, która podejmujemy decyzje. Choroby psychiczne np. nie są chorobami ducha, a osoby z np. zespołem Downa, które mają psychikę/rozum na poziomie 10-latka, w królestwie niebieskim raczej tej choroby mieć nie będą
Swoją drogą nie wiem czy Pulikowski to odpowiedni autorytet
@@JakovosRavdi czemu?
@@michachodkowski8499 Kiedyś usłyszałem takie rozróżnienie: Umysł jest oczami duszy.
Co do drugiego - w tym rozróżnieniu radość jest uczuciem, a szczęście doświadczeniem.
Poziom stężenia patologii pod filmem mocny jak rzadko. Szymon Wam rozsądnie wytłumaczył, że nie warto przekreślać ani psychologii, ani religii, za sam fakt bycia tym, czym są, bo każdy człowiek jest inny i może potrzebować różnej pomocy, w zależności od indywidualnej sytuacji i problemu, jaki go dotyka.
A w komentarzach pełno szurii śmiejącej się to z terapii, to z modlitwy. Z kogo się śmiejecie? Z siebie się śmiejecie.
Wyśmiewamy obie idiotyczne ideologie
Bo religia (jakakolwiek, w tym lgbt) to ściek
Psychologia również
Ludzie po prostu nie umieją albo nie potrafią albo nawet nie chcą zrozumieć, że zawsze można wszystko wypośrodkować. Religia nie gryzie się z niczym, ani z nauką, psychologią czy gospodarką. To po prostu zupełnie inna dziedzina życia. Można być osoba wierząca i naukowcem, tak samo księdzem i psychologiem.
Bardzo celnie napisane ,
Kazdy czlowiek jest inny i moze potrzebowac roznej religji
Współistnienie według mojego pojmowania jest najważniejszym słowem wypowiedzianym w tym filmie, fakt że człowiek , jest wieloma częściami siebie na wielu płaszczyznach w skali mikro i makro, które są od siebie współzależne jest zwyczajnie prawdą. Według mnie rzecz o którą się rozchodzi to zawsze kwestia pojmowania moralności i paru czynników które się z nią bezpośrednio wiążą, co przez to rozumiem - wiare, można by było się zastanowić w co wierzyć kiedy z każdej strony dobiegają informacje, oczekiwania, poglądy, ideologie, klamstwa lub prawdy, według mnie najkrócej sprowadza się to do obiektywnych prawd, które są nigdy niezmienne, nienaruszalne i towarzyszą ludzią od zawsze, dodając jeszcze istotną kwestią jest to, że w tym całym świecie odgrywania, a często także udawania ról i kłamstwa które próbuje się narzucać, trzeba pamiętać o tym, że u podstaw tożsamości zawsze najważniejsza jest rola człowieka
W zasadzie to psychologia z religią ma stosunek taki, że (psychologia) często o niej wspomina i tyle. Na przykład w formie strategii radzenia sobie ze stresem (tutaj z udziałem Boga) lub potrzeb spirytualnych (tu już w zależności od teorii danego naukowca ale często robi się oddzielny człon dla religii, gdzie potrzeby przebiegają na zasadzie dusza ciało, bez „istoty wyższej” ciężko to zaimplementować w życiu)
Nawet powiedziałbym, że wielu psychologów będzie za tym by ludzie działali jakkolwiek religijnie, bo po pierwsze ułatwia ona życie, a po drugie ma działanie terapeutyczne. Opieram to o zdobytą do tej pory wiedzę na studiach psychologicznych i moją praktykę studencką w paru miejscach - bóg to często punkt odniesienia.
Jeśli konflikt pomiędzy tymi dwoma gałęziami będzie kiedykolwiek przebiegał, to nie będzie on wcale różny od konfliktu pod kątem biologicznym czy fizycznym czy chemicznym, a religią z racji, że wiara nie podlega falsyfikacji.
Ps: proszę nie pisać, że jestem religiofilem, jestem agnostykiem, dziękuję.
Proste 🙃 i ładnie ujęte. Bóg to punkt odniesienia. I like it
Świetnie ujęte, przy czym ten brak możliwości falsyfikacji, to różnica fundamentalna. Co do możliwości falsyfikacji to można by się kłócić, ale już fakt, że religia sama w sobie zakłada brak możliwości falsyfikacji jest wystarczający.
ja też uważam, że wolę kontakt z kimś wierzącym w jakąkolwiek religię (nie piszę tu o sektach) - on ma jakiś kręgosłup, osobowość. Najgorsze są osoby nieustalone, agnostyczne, bo to z charakteru takie nie wiadomo co.
@@JanJanowski-en6hq tą osobowością może być radykalny muzułmanin, który będzie chciał Cię skrócić o głowę 😁
@@blazej799 może. Ale przynajmniej wiem czego się spodziewać. Poza tym to jak z każdym ekstremizmem jest problem, ale standardowy muzułmanin nie skraca o głowę. Dopóki biały człowiek się nie wtrącił W takiej Syrii wiele religii się bardzo dobrze mieszało i nie było żadnych problemów konfliktów religijnych.
Bardzo potrzebny film! Komentarz dla zasięgów.
Genialny materiał. Sam studiuje psychologie i jestem głęboko wierzący. Sam świat psychologii nie gryzie się z wiarą, ale często w obu środowiskach łatwo znaleźć osoby które nie rozumiejąc drugiej strony nie akceptują jej. PAMIĘTAJ NIE WAŻNE JAKIE WYZNAJESZ WARTOŚCI IDZ PO POMOC JEŚLI JEJ POTRZEBUJESZ DOBRY PSYCHOLOG NIE MOZE CIR KRYTYKOWAĆ ZA TO JAKIE WARTOŚCI WYZNAJESZ (Jeśli wierzący a ważne jest dla ciebie żeby psycholog cię rozumiał są gabinety takie jak np. Przystań w Katowicach. Pracują tam osoby głęboko wierzące i księża którzy cię zrozumieją)
Każdy jeden funkcjonariusz watykańskiej organizacji przestępczej jest pasożytem społecznym.
To zagubione istoty przed wstąpieniem do seminarium, ale już po gruntownej obróbce wewnątrz tej organuzacji, stają się cynicznymi jednostkami i zdolnymi manipulantami.
A co gdyby do tych katolickich psychologów przyszedł były katolik (ateista lub konwertyta)?
@@Daniel-kp7gf Sprawdź i nam napisz, a nie gdybaj 😂
@@Daniel-kp7gf Napewno w pełni będą jak normalny psycholog. Chodziło mi o to że jeśli jest się wierzący to w takich miejscach napewno znajdzie się zrozumienie. Czasem jest tak że psychologowie nie chcą ruszać tego tematu żeby uniknąć dziwnych sytuacji. Też wiata trochę delikatna sfera. Tak samo np. jak ma się problem z seksualnością napenwo lepiej pomoże i zrozumie seksuolog niż taki zwykły psych.
Jak tam sie ma psychologia do metodologi nauk empirycznych? Bo poki co to jest pseudonauką
Genialny odcinek uderzający ostatnio mam wrażenie w sedno polskich problemów.
Swoją drogą mam taką myśl. Religia jest traktowana jako środek dyscyplinujący jednostkę, tak jak nieobecny lub chujowy ojciec jako motywator do uczenia się polegania tylko na sobie i swojej sile. Stąd pogarda do okazywania słabości w naszym postalkoholicznym i pracoholicznym społeczeństwie. I to się przekłada tez na rozumienie w ten sposób religii. Że Ilość zasad i starań jakie kościół w praktyce nakładał/nakłada na ludzi jest tak duża jakby oni wszyscy w ogóle tak na prawdę w istnienie Boga nie wierzyli. W jego miłość, wszechmoc i żywą obecność. Jeśli ktoś z tego typu wrażliwości religijnej powie zamiast o wartościach w końcu o relacji z nim, to w sposób jakbyś w całości tylko ty odpowiadał za ta relacje, a po drugiej stronie ktoś był tylko tak „na niby”. XDD Stąd kojarzy mi się to z tym efektem braku zaangażowanego w życie rodziny i w relacje ojca. W ogóle jakie to jest dziwne że ludzie wierzący w istotę wszechmocną paradoksalnie kładą nacisk na to ze to ty masz być wszechmocny i służebny. Żeby w świecie w którym nie ma wiary tworzyć iluzję obecności Boga naszym własnym działaniem. Co jeszcze śmieszniejsze kiedy są miejsca gdzie w kościele gdzie rzeczywiście Bóg uzdrawia, wchodzi nagle w życie człowieka i przemienia je, dokonują się rzeczy niejako z poza nas, to ludzie religijności o której wspomniałam zaczynaja się przed tym bronić. Bo przecież Bóg którego znają jest ojcem nieobecnym, a jedynym kto najchętniej i najaktywniej angażuje się w życie człowieka jest diabeł 😄😄 Więc wszystko co ma wymiar w kościele ponadnaturalnej interwencji jest tylko i wyłącznie szarlatańskie.
Dobra dużo tych wątków poruszyłam natomiast jest to dla mnie zjawisko fascynujące smutne i komiczne zarazem. Ludzi wierzących a niewierzących.
Interesujący punkt widzenia. Pozdrawiam.
Super analiza. Jak tak myślę o tym to mi pasuje do tego, co obserwuje.
Z psychologią jest taki problem ze dwa identyczne stany faktyczne mogą byc wywolane przez calkowicnie inne czynniki zewnętrzne . A jezeli chodzi o psychologie a religie to polecam ksiazke Carla Gustawa Junga ,,Psychologia a Religia"
Możesz przybliżyć mi idee tych identycznych stanów faktycznych lub podać przykład? Nie wiem czy odnosisz się do jakiegoś rodzaju subiektywnych odczuć ludzkich czy samego założenia relatywności czy czegoś zupełnie innego ale zainteresował mnie twój komentarz.
Ja tam wole Frankl'a albo Vittoz'a. Jung zbyt czesto przekracza granice parapsychologii.
@@John-xl5iv Zacznijmy od podstaw. Psychologia sensu stricte nie jest nauką w ścisłym pojęciu. To co system nazywa psychologią jest nauką, ale manipulowaniem ludźmi; zarówno na poziomie jednostki jak i całych grup społecznych. Psychologia jest nieostra, bardzo płynna - co z założenia jest korzyścią dla systemu i to na wielu poziomach. Stwierdzenie kolegi jest prawdą, ale tylko częściową. Szczególnie polecam zapoznanie się ze zrozumieniem z Eksperymentem Ascha i przełożeniem przemyśleń na znaną sobie rzeczywistość i to w wielu kontekstach.
@@danielwozniak6789 Naczy jestem studentem psychologii więc jestem jako tako zapoznany z definicją i wszelkimi wadami tej nauki ale miałem raczej wrażenie, że komentujący mówi o czymś bardziej konkretnym. Chciałem się dowiedzieć o czym i jaki przykład mógłby podać by mi to przybliżyć. Dla mnie jest to napisane zbyt ogólnie, stąd moje gdybania czy to napewno to co myślę.
Edit: wątpię, że eksperyment ascha nawiązuje do początkowej myśli. Jeśli dobrze pamiętam to ten eksperyment dotyczył naśladowania zachowań innych, bo są „właściwymi”.
@@John-xl5iv przykłady? Napiszę ogólnie. W istocie jest tak, że każdy z nas idzie swoją własną drogą rozwoju. W tej koncepcji zdarza się, że zupełnie różne doświadczenia prowadzą do podobnego stanu intelektualnego, duchowego, emocjonalnego i pozostałych. Tak w istocie jest i być powinno. System jednak "przerobił", dostosował to do swoich potrzeb i wykorzystuje przeciwko nam. Mamy sytuację, gdy osobowość człowieka w pełnym tego słowa znaczeniu, została uproszczona do konkretnych schematów. Możnaby rzec, że osobowości ludzi zostały "uśrednione". Daje do pole do nadużyć, bo biegli specjaliści, w zależności od potrzeb, mogą wybierać i akcentować jedynie wygodne dla nich fakty, inne pomijając. Zgodnie z Eksperymentem Ascha, Eksperymentator, czyli System poprzez opuszczonych do rządzenia, wprowadził do eksperymentu świadomych uczestników, którzy z pozycji ekspertów mogą starać się uwiarygodnić największe nawet niedorzeczności. Im więcej tzw. ekspertów, tym bardziej uwiarygadniane są różne tezy. Możesz pod to uzasadnienie podłożyć wiele przypadków. Czy to na poziomie cywilizacyjnym, gdzie wąska grupa poprzez marionetkowych polityków i różne, rzekomo niezależnie instytucje, fundację czy inne ngo'sy, mają na celu wytworzyć i podtrzymać iluzję rzeczywistości. Możesz też pomyśleć o różnego typu sprawach sądowych. Przyjrzeć się niektórym dziwnym przypadkom. A to wszystko co system nam wmawia jest - w najlepszym przypadku jedynie ćwierć prawdą a w najgorszym, stekiem bzdur i innych archaizmów, które nawarstwione przez milenia sprawia, że ludzie mają później problemy psychiczne. Ludzie błądzą i nie są w stanie harmonii i nie będą nigdy dopóki nie zrozumieją, że to co system kreuje nie jest ani całym ani prawdziwym światem. Ludźmi wykastrowanymi z człowieczeństwa można dowolnie manipulować na każdym poziomie i w każdej sytuacji jest to korzystne dla systemu.
Carl Gustav Jung i jego psychologia głębi. Tam należy szukać. "Finałem" psychologii głębi jest wręcz zjednoczenie się psychologii wraz z prawdą. Gdzie "prawda" jest synonimem Boga. Jednakże to nie wszystko. Najbardziej ciekawe są zagadnienia nad którymi wspólnie pochylali się Carl Gustav Jung oraz matematyk i fizyk jednocześnie Wolfgang Pauli. Zagadnienie to określa się mianem koncepcja synchroniczności.
Herezje głosisz .
Bardzo dobry, rzetelny materiał! Brawo ❤
Ewagriusz z Pontu i psychologia, dlaczego nikt tego tematu nie podejmuje? Walka że słabościami nazywana "złymi myślami", warto się zainteresować.
czyń dobrze,a oblicze twoje będzie pogodne...
nic
więcej nie potrzeba,bo i nic więcej tu nie zadziała...
zły czyn nie ma
"dobrego".
Bardzo wartościowy materiał, dziękuję.
Cześć Szymon ! Zrobisz film o Cyrusie I Wielkim ? Ufam, że bardzo dobrze znasz Biblię, bo ta postać była realna i jest wymieniona w Biblii. Fascynująca postać.
Chciałbym zobaczyć film dotyczący przemocy na przykładzie gry Mass Effect 2 Nadzorca, czyli DLC, który powinien skłonić do refleksji na temat przemocy na najbliższych.
Super materiał!
Czy podstawowa różnicą nie jest to, że psychologia korzysta z metod naukowych charakterystycznych dla nauk społecznych, typu odniesienie do grupy kontrolnej, korelacja statystyczna ?
PROSZĘ NIE KŁAMAĆ 🫣
Metoda naukowa jest czymś KONKRETNYM i ogólnie wynika z prac POPPERa.
🤔
Psychologia NIGDY nie spełniała norm >metody naukowejNAUKĘ< ,
zamiast WIEDZY o nauce 🫣.
To taka nowa świecka tradycja.
Post Scriptum
za PRL 🇵🇱
wszystko było >NAUKOWENAUKOWE<
🤔
pl.m.wikipedia.org/wiki/Naukowy_komunizm
🫣
KOMUNIZM też był >NAUKOWY
@@krzysztofjksiazek228 czemu >TAK< dziwnie PISZESZ ? 😅
A co nie wolno 🤔
Dziwne
To po JAKĄ cholerę są te wszystkie możliwości.
🤔
A ty tylko małe literki 😄
Wyjdź ze swej bańki
🤔
Świat 🌍 ma WIELE możliwości.
RACZEJ...
CZEMU TY , jak większość,
>TAK< się samoograniczasz
🤔
@@krzysztofjksiazek228 odpowiedz szczerze, jesteś boomerem ? 😁😅
Osobiście zagłębiam się w filozofię, psychologię i teologie i myśle, że te 3 dziedziny się wzajemnie nie wykluczają a uzupełniają.
A nie wykluczają się, bo po prostu wszystkie są częścią rzeczywistości
Zdecydowanie. Trzeba jednak zauważyć, że dotykają podobnych tematów i mają dużo części wspólnych.
Robię podobnie i uważam, tak jak Ty :) Problem polega na tym, że mniejszość się w cokolwiek zagłębia :(
Teologia katolicka jest najbardziej ułomną z nauk teologicznych.
psychologia i teologia wyodrębniły się z filozofii
dziękuję
Odnoszę wrażenie że jak zwykle w przypadku nauki, to nie psychologia kłóci się z religią a religią z psychologią
Religia to nie psychologia ,dopiero teraz odkryłam że mam duszę i całe moje życie wewnętrzne zawdzięczam mojej duszy.❤
Zapowiada się ciekawy film.
❤
W dylemacie pomiędzy psychologią a religią - mamy 2 sfery do porównania, czyli już tutaj aż prosi się rywalizacja lub woja (widać po komentarzach) - można doszukać się cech wspólnych i różnic, ale różnimy się od siebie poziomem emocjonalnej reakcji na dany bodziec. Amplitudy tych emocji (wojna) to nasze niezintegrowane części, niezrozumiane - stąd reakcja obronna i atak drugiej strony. Osoba mająca pokój w swoich podosobowościach, nie jest reaktywna, ale spokojna i wyrozumiała i jest w stanie pomieścić w sobie różnice :) a co za tym idzie, także różnice w świecie zewnętrznym.
Komentarz dla wsparcia.
świetny odcinek
Według mnie mówiąc po ludzku. Zależy od człowieka. Można za równonpolegać na psychologii jak i wierze. Wiara na ten przykład w Jezusa Chrystusa nie oznacza, że mamy pozostawać w cierpieniu. Jak również jeżeli chodzi o podążanie za zasadami. Wiem, że chrześcijaństwo nie jest za LGBT, co prowadzi przez wielu do wyboru między Bogiem a seksualnością, myśląc, że tylko jedno jest poprawne i nie może kolaborować. Da się, jednak wszystko zależy od ich połączenia z Wiarą jak i możliwości znoszenia preferencji psychologicznych. Na przykładzie owego Biskupa, jest to ciężki temat, lecz nie znaczy wyboru między wiarą a psychiką. Można mieć depresję a szukanie pomocy u innych nie jest niczym złym, czy walka z kościołem. Prawdziwi chrześcijanie zgodnie z nauką Chrystusa jak i psychologii powinni pomagać w cierpieniu w formie psychoterapia. Owy arcybiskup zapomniał o najważniejszym przykazaniu miłości i wsparcia bliźniego. Wiele razy jest również wspomniane by dzielić się Bólem jak w liście do galantów 6:2, gdzie apostoł informuje by dzielić się bólem, jako że tak wypełniamy prawo Chrystusowe. Wybieranie między Bogiem a Psychologia jest według mnie irracionalne, zważywszy na nauczanie jakie płynie z wiary mające na celu pomaganie z psychika zarówno bezpośrednio jak i przez "dzieci" uczone w prawie. Panuje ten problem, że wiara nie jest postrzegana jak powinna być a ludzie patrzą na nią przez pryzmat kościoła i postaci jak ten arcybiskup, zamiast pamiętając o tym co ważne. Reasumując wiara nie kłóci się z psychologia, oba są potrzebne w sprawowaniu pomocy psychicznej jak i moralnej.
Problem jest glebszy i glownie wynika z tego, ze psychologia uzurpuje sobie miano nauki a nią nie jest poniewaz nie spelnia podstawowych kryteriow naukowosci jak chiciazby intersubiektywna sprawdzalnosc czy falsyfikowalnosc
Warto wysłuchać i drugiej strony:
"Religia jak psychologia, psychologia jak religia" Anna Wasiukiewicz (UA-cam)
Hej, jak zwykle świetny materiał.
Szymonie, zrobiłbyś odcinek o substancjach psychodelicznych (np. lsd i psylocybinie) pojawiających się w psychoterapii?
Istnieje też niebezpieczeństwo, że to osoby o usposobieniu religijnym, będą szerzyły w psychologii, zbyt doktrynalne i nie podlegające dyskusji podejście do tej nauki.
albo tacy co mają obiekcje do innych sposobów prowadzenia terapii niż ich własne ideologiczne.
Polecam na ten temat bardzo wartościową książkę Egzorcyści i psychiatrzy ksiądz Gabriele Amorth.
Ludzie: Wymyślają religię i psychologię jako pojęcia uzupełniające się wzajemnie.
Ludzie obecnie:
Religia obejmuje kwestię najwyższą czyli duszy,(świadomość, wola, pamięć długotrfała). psychologia kwestię pośrednią czyli funkcji umysłu(software, myśli, uczucia, automatyzmy psychocielesne podświadomości) natomiast medycyna zajmuje się sprawą najbardziej namacalną, najgęstszą czyli ciałem(hardware). To jest tak skorelowane że sobą jak kierowca w aucie tzn. gdy go nie potrzebuje to wysiada z niego, tego systemu mechaniczno-elektronicznego.
Żyjemy obecnie w idealnych warunkach dla zaistnienia zaburzeń lękowych i depresji. Sprzyjają temu: wojny, epidemie, inflacja, straszenie meteorami przelatującymi blisko Ziemi, narastające podziały w społeczeństwach wraz z brutalizacją języka, zanikanie bezpośrednich relacji międzyludzkich na rzecz kontaktów wirtualnych w sieci, zła dieta oraz ogólnie natłok negatywnych wiadomości medialnych. Inne przyczyny to: nadmierne, długotrwałe i trudne do spełnienia oczekiwania innych wobec nas (zwłaszcza w pracy), presja środowiska, zastraszanie, gnębienie itd, itp. Religia czasem może pomóc, ale zależy jaka i nie zawsze.
Jestem ciekaw czy zauważalne jest sjawisko zmniejszenia się łapek w górę gdy już nie widać tych w dół
Szczerze wystarczy do wierzących powiedzieć że to jest święte albo święcone albo coś w tym stylu i oni za tym pójdą. I tak wiem to nie jest powiązane z tematem ale w trakcie filmu dotknęło mi się właśnie takie podsumowanie
Na własny użytek stworzyłem sobie kiedyś taką metaforę; psycholog podobny jest do mechanika, ale takiego który nie ma dostępu do części zamiennych. Może więc naprawić samochód, ale tylko wtedy kiedy taka naprawa nie będzie wymagała nowych części, może dokręcić jakąś śrubkę, coś nagiąć, żeby doprowadzić na swoje miejsce itd. Ale nie może wymienić silnika jeżeli uległ zniszczeniu, ani dolać benzyny czy oleju, jeżeli sie wyczerpał. Jego pole działania jest więc ograniczone, natomiast Jezus przez swój Kościół, może uzupełnić paliwo, kiedy pojazd ma już pusty bak, może nawet wymienić silnik, jeżeli uzna że to będzie właściwe dla tego "pojazdu"...oczywiście śrubkę też może dokręcić :).. bo On może wszystko...a psycholog ma liczne ograniczenia...ale bywa pomocny, choć często też może wiele zniszczeń spowodować, bo uwierzył w swoją wszechmoc.
ha! dobre. jeszcze w latach 90ych mechanikom groził głód bo samochody pancerne. po 2000r szroty a nie samochody... i "mechanicy" ustalają ceny
Czyli wniosek.. Jak dbasz tak masz. Myślę że dżizus by się pod tym podpisał bo taki swap silnika to całkiem droga zabawa
@@marcintrochu ...o właśnie, i to jeszcze jedna różnica między Bogiem a psychologiem.. U Boga jest za darmo, u psycho, trzeba słono bulić.
@@maciejkwiatkowski7558 Za darmo to dał nam wolną wolę co i tak mało kto szanuje.
Żeby tylko obie były zaszczepione, bo któraś może mieć wściekliznę.
fajnie ci wyszło 🎱
Czy piłka nożna gryzie się z koszykówka?
Bardzo wywzony materiał. Pozdrawiam
Moim zdaniem depresja, acedia i ciemna noc duszy to odmienne stany. Przede wszystkim depresja to choroba "ciała", acedia i ciemna noc duszy dotyczą sfery duchowej nie prowadząc do myśli samobójczych/samobójstw
Depresja oczywiście jest chorobą, ale taką jak alkoholizm czy otyłość....
Błagam o więcej Junga na tym kanale 😖🙏
U nas różnica jest taka, że kapłan uważa, że cierpienie uszlachetnia, a psychoterapeuta, że osłabia. No chyba że mamy do czynienia z psychicznym masochizmem, to wtedy odwrotnie.
Co jak co ale kapłanem być nie trzeba by stwierdzić fakt że dzieci bananowe to słaby kandydat na szczęśliwego i moralnego człowieka
A kto ten fakt stwierdził oprócz Ciebie? Jakieś dane statystyczne masz ?@@marcintrochu
@@magoch5255 Właśnie ty jesteś idealnym przykładem. Musisz mieć coś napisane na kartce by uwierzyć że rzeczy które są ciężkie uszlachetniają i hartują człowieka.
No przykro mi, ale w gabinecie słyszę od ludzi najczęściej, że osłabiają. To hartowanie, to dopiero po czasie i raczej jako kolejny mechanizm obronny. @@marcintrochu
@@magoch5255 A co mają mówić jak im się źle dzieje. Obvious co będą mówić. Najlepszy z tego względu to psycholog przyjaciel który nie ma oporów w mówieniu wprost, który nie boi się że jego klient wyjdzie i trzaśnie drzwiami bo coś nie po jego myśli usłyszy.
Jako teolog i psycholog nie widze konfliktu pomiedzy psychologia a religia. . Wrecz przeciwnie oba te filary pomocy w rozwoju duchowym sa konieczne i potrzebne aby pomoc czlowiekowi , Zdrowa i uczciwa wiedza pomaga, ale mnoza sie biznesowe kilkumiesieczne kursy do manipilacji ludzkimi zasobami, ktore szkodza wiecej niz pomagaja.
Ciekawy film choć brakowało mi rozwiniecia wątku chrześcijaństwa i wpływie na umysł człowieka. Rozumiem że wkradl się tu lekki niedobór wiedzy😅. Tak czy siak uważam że psychologia i wiara mogą współistnieć, często wiara pokrywa się nie jako z psychologią, a odsłaniając karty psychologii czlowieka zdobywamy też potwierdzenia słów zawartych w piśmie świętym. Pragnę tylko podkreślić że katechizm KK jest zmienioną formą (nie raz dość mocno) nauk chrześcijańskich.
Raczej religie gryzą się ze wszystkim, a przede wszystkim z Życiem
😁👍
Czym jest psychologia? To zależy..
Zabawne że wszystkie komentarze atakujace paychologie od najglupszej nawet strony, dalej wiszą pod filmem. A moje kontruktywnie punktujące kosciół katolicki szybko usuwasz...😂Czyżby tak bardzo bolało? Odczuwasz satysfakcje broniac swojego kościółka? Czujesz sie wielkim obrońcą wiary?😂
Religia odpowiada na pytanie o sens życia i transcendentną naturę świata, a psychologa na pytanie o emocje i potrzeby oraz mechanizmy wewnątrzpsychiczne ich regulacji. Tylko tyle i aż tyle.
👏
Dokładnie, a oba - pytania o sens i dbanie o emocje są kluczowe dla rozwoju
Tylko odpowiedź jaką daje psychologia można podważyć, statystycznie zweryfikować. Odpowiedź religii jest według niej samej nieweryfikowalna.
@@blazej799
Bo religia odpowiada na pytania nienaukowe, daje odpowiedzi nieweryfikowalne i niefalsyfikowalne. Dlatego ich przyjęcie lub odrzucenie nazywa się wiarą.
@@LK-of5rb czyli jakiekolwiek porównania czy próby łączenia nie mają żadnego sensu.
Moim odkryciem przy zglebianiu psychologii bylo to, ze nie ma jednej psychologii, ale sa psychologie. W zaleznosci na co akcet kładziesz wychodzi inny nurt i inne podejdcie do problrmu, swyata, ludzi. Tak, jak ktos wyzej pisal nie na tez jednej teologii i jednej filozofii czy chociażby ekonomii. Dzieki namyslowi w tych dziedzinach możemy zgłębiać rozne problemy z kilku aspektów lub znaleźć nurt pasujący akurat nam. Jeden nurt zawiodl, to nie bylo to probuje czegos innego.
ej no wsm
To wiele nie zmieni. Wszystkie psychologie charakteryzuje jedna cecha, nie poddaja sie metodzie naukowej ergo są nie falsyfikowalne a wiec na gruncie metodologii nauk empirycznych wywodzacych sie z filozofii ktora jest podstawą wszelkiego naszego myslenia o rzeczywistosci a takze jedynym sprawdzonym i dzialającym paradygmatem w naszej rzeczywistosci psychologia nie jest nawet nauką formalną i nie moze byc pewnym zródlem wiedzy
@@konradegowik3026 Psychologia nie jest "pewnym źródłem wiedzy", ale w rzeczywistości nie ma takiej teorii naukowej, która byłaby zbudowana bez założeń mniej lub bardziej upraszczających i idealizujących rzeczywistość sensoryczną. I to właśnie taką rzeczywistością powinny zajmować się nauki przyrodnicze, a nie iść w sztuczną obiektywizację, jak chociażby zmedykalizowana psychiatria, która skutecznie redukuje ludzką złożoność, ktorą psychologia jednak próbuje eksplorować.
@@konradegowik3026 skąd taka teza? Podstawą psychologii akademickiej jest metodologia oparta na falsyfikacji, to nie czasy Freuda...
Polecam lekturę metodologia badań psychologicznych prof. Brzezińskiego
Psychologia jako nauka jest jedna. Są różne gałęzie i dziedziny. Z tego co piszesz to chyba mylisz psychologię z psychoterapią sensu stricto
Właściwe pojęcie wiary - uważam, ze tę myślę trzeba rozwinąć bo w tym przypadku punkt widzenia zależy od punktu siedzenia z rozwinięciem dlaczego tak sie dzieje. Moja babcia mówiła... Wiara jest dla ludzi słabych którzy uciekają od problemów dnia codziennego. Osobiście tak nie uważam chociaż jestem niewierzący.
Jestem pod niestającym wrażeniem, jak - w relatywnie krótkiej formie - można merytorycznie i ciekawie naszkicować ważki problem. Brawo!!!
Psychologia i religia powinny się wzajemnie uzupełniać i wspierać, a nie zwalczać. Człowiek ma potrzeby duchowe, co widać od zarania dziejów - opowieści i religie pojawiły się wtedy, kiedy pojawił się człowiek. Widać też "alternatywne duchowości" wśród ateistów.
Religia natomiast nie powinna zwalczać psychologii. Psychologia jest nauką, a nie czyimś wymysłem i realnie pomaga człowiekowi. Obie te dziedziny dotykają podobnych problemów, mają dużą część wspólną, ale nie są tym samym. "Więcej się modlić" nie wystarczy przy głębokiej depresji czy traumie, ale faktycznie w przypadku niektórych problemów psychicznych religia może pomóc.
0:38 ej wowo, to chyba jedyne zdanie w pierwszej osobie ktore padło w tego typu odcinku :0
Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: „Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli”. Mówi się ,że to co leczy człowieka na terapiach, sesjach u psychologa itp. jest mówienie prawdy. Gdy człowiek staje w prawdzie o sobie jest w stanie podołać swoim trudnościom. O tym ,że prawda wyzwala człowieka mówił Chrystus 2000 lat temu. A druga rzecz ,która uwalnia człowieka z różnych problemów to przebaczenie - sobie i innym. O czym też jest mowa w Nowym Testamencie. Pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia i szczęścia.
Niestety proces zdrowienia jest na ogół trochę bardziej skomplikowany
Dziękuję za tak ważny temat. Niestety konflikt duchowość - psychologia jest tak samo polaryzujący jak konflikt PiS - PO. Po obu stronach są autorytety które uważają że mają jedyną rację. A tak na marginesie proszę uważać na powoływanie się na pana Gajdę bo jego nauczania są niezłym pomieszaniem wszystkiego ze wszystkim. Jego działalność jest szkodliwa.
ale ty wiesz że oni są dogadani? zresztą tylko kretyni... lemingi interesują się ściekiem głównego nurtu
Co masz na myśli mówiąc o Gajdzie?
Nie jestem pewien czy cokolwiek określane w szerszym kręgu społecznym jako nadrzędne dobro mogłoby okazać się w rzeczywistości złem, nie jestem też demokratą, ale argument z starego filmu "Kontakt" , chociaż podkoloryzowany i jednak mocno weryfikowany przez lata internetu, mnie jakos przekonuje 90% ludzkości wierzy w tego czy innego BOGA, to musi coś znaczyć!!!
DOSŁOWNIE wczoraj miałem 4tą sesję "terapii", na której powiedziała mi, że jest katoliczką i bez Boga nie dam rady i tak sie nie da żyć po prostu, ewolucja to ściema, tak samo jak psychoterapia.
A ty właśnie postujesz o tym film XD
Pozdrawiam cieplutko z Niemiec (gdzie człowiek pomysli, że ucieknie od nakazu wiary w jakiegokolwiek Boga, ale tak na prawdę musisz wybrać jedna z 3 stron, katolicyzm, islam albo ateizm)
A tam zawsze można być zwykłym chrześcijaninem mieć świadomość że jesteś synem ojca i więcej do szczęścia nie potrzeba :p
Lol, nikt Ci nic nie każe. Dokonaj apostazji i elo xD Poza tym psycholodzy są różni, a dobry psycholog raczej nie będzie łączył wiary z "naprawą" problemu. Polecam specjalistę nie z aliexpress ani z NFZ
@@mmaasstteerrdee to wtedy byłby ateistą więc no..
@@mmaasstteerrdee I nie mów co dobry psycholog będzie robić a co nie skoro sam nim nie jesteś.
@@mmaasstteerrdeekocham "nikt Ci nic nie każe" i zaraz potem ten rozkazujący ton "Dokonaj..." To takie marne...
Jest dobra książka "Psychologia jak religia, religia jak Psychologia." Psychologia ma źródło protestanckie
Ta książka napisana jest przez osobę silnie związaną z Kościołem, a więc nie jest bezstronna. Jeśli zaś chodzi o protestantyzm, to jego początków należy upatrywać w tradycyjnej germańskiej teologii politycznej, gdzie to cesarzowi przypisywano funkcje religijne, który powinien dominować nad Kościołem i papieżem. To w tej buntowniczej postawie upatruje się źródła charakterystycznej dla protestantyzmu myśli rewolucyjnej, która - odrzucając ślepe posłuszeństwo - doprowadziła do rozwoju nauki i liberalizmu. Stąd wynika niechęć katolickich konserwatystów do tego dziedzictwa, ponieważ stworzyło ono pod postacią dyskusji alternatywę dla biernego poddaństwa. A do czego doprowadził postęp w nauce? Ano do rozwoju chociażby psychologii.
Czlowiek bez religi znajdzie sobie jakis substytup
Top 5 substytucji dla kultu pustynnego demona
Nr 1 terapia i dbanie o zdrowie psychiczne.
Nr 2 czerpanie radosci z życia.
N3
@MlodyPartyjniak co cię tak bawi pisiorku?
@MlodyPartyjniak wiara w medycynę i naukę. No zabawne. Boki zrywać
@@mot9626 Boze atakujesz ludzi bo maja inne poglady poliotyczne, poderznijmy sobie wszyscy gardla wzjaemnie najlepiej bo kazdy ma inne spojrzenie
@@xxcunninxx4882 atakuję w taki sposób że mówię o leczeniu się z chorób zaburzeń i traum idiotom którzy ignorują pomoc psychologiczną i wysmiewają ją. Ale to ja kurwa mam problem
każdy z nich ma problemy psychiczne/religijne dlatego się w nie zagłębiają i stają się ekspertami aby rozwiązać swoje problemy doświadczając/ eksperymentując je na takze na innych.
Najciekawszy element podjętego w filmie tematu jest moim zdaniem glebiej. W toku pracy nad sobą można dojść do miejsca, w którym psychoterapia i duchowość będą zachęcały nas do innego podejscia do problemu.
Usłyszałem kiedys takie zdanie, ze psychologia to nauka o ego (w buddyjskim znaczeniu). Bardzo mi siadlo. Duchowosc natomiast, niezaleznie od kierunku jest o przekraczaniu siebie, o tym ze jesteśmy czyms wiecej. Z miejsca duchowosci, wiele krzywd i sytuacji dobrze jest odpuścić, przebaczyc. Z punktu widzenia psychologii, czasem niektórych rzeczy nie powinno sie odpuszczać, bo szacunek so siebie, utrzymanie swojego ego we wzglednej rownowadze. Dla mnie bardzo duzym drogowskazem w zyciu są wskazania duchowe, ale psychoterapia zapewnia bardzo wazny punkt odniesienia - troske o siebie i o to by w strumieniu zycia dla czegoś wiekszego nie zapomnieć o tym, że żyjemy rowniez dla siebie.
A co Ty na analize księdza Kaczkowskiego?
Z religią się wszystko gryzie ...
😁👍
Lepiej podać zdjęcie o. Mateusza już z czasów wstąpienia do zakonu
"Kultura cyfrowego narcyzmu" Magdalena Szpunar
1. Dużo mieszania psychologii, psychoanalizy i psychiatrii
2. 12:49 Do etyki zawodu mogą nie stosować się pseudoterapeuci, bez członkostwa w stowarzyszeniach i, przede wszystkim, bez regularnej superwizji. Dlatego warto zwracać na to uwagę przed wyborem terapeuty, no i przy okazji nie stosować tak ogólnych stwierdzeń w materiałach.
No ale tu chyba od poczatku jest mowa tylko o psychologii a nie o psychiatrii. Psychoanaliza jest juz dawno slusznie minioną metodą psychologii nieslusznie nawet nazywaną teorią bo zerowa w niej metoda naukowa
przynależność sędziego do Justitii nie gwarantuje sprawiedliwego procesu i przynależność do stowarzyszenia nie gwarantuje jakości leczenia :)
Psychologia to akurat gryzie się ze wszystkim 😂 często nawet sama ze sobą 😊
Podobnie w samej ekonomii
Tak samo religia
Widząc ile lajków dostaje twój komentarz to serio mam wrażenie że mało kto sobie zdaje sprawę z tym że skala robi różnicę. Takiego postrzegania frektalnego ludziom brakuje.
@@marcintrochu tak naprawdę zależy jak na to się patrzy z punktu widzenia największych geniuszy tej dyscypliny i jakby porównać to jest sporo sprzeczności
Z religią gorzej
Jeśli jakikolwiek ksiądz urąga psychologi to znaczy ze nie rozumie religii której sam naucza, tym samym powinien zaprzestać wykonywania zawodu i znaleść inna drogę życia.
Trzeba pamiętać że Kościół po 2 soborze wcale nie sprzyja zdrowiu psychicznemu a wręcz powoduje mętlik u wielu ludzi
W sensie że przed tego nie robił?
@@JakovosRavdiWszystko było jasne , istniał porządek,wystarczy przeczytać Katechizm sw Tomasza z Akwinu, jest w nim cała teologia katolicka.😊
@@krystynakucaa3690 fakt, było jasne, a w końcu wyszło na jaw że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana niż człowiek by tego chciał. Wiem że klarowny obraz świata to ludzka potrzeba, niestety świat tej potrzeby nie zaspokaja...
Moim zdaniem konflikt zaczyna się tam, gdzie ludzie na siłę muszą mieć wszystko posortowane.
czyli w twoim pokoju?
@@marcintrochuMoze być jako metafora. Nie wszystkie przedmioty w pokoju trzeba upchnąć do niedomykających się szafek i szuflad, gdzie będą się gryźć z rzeczami które już tam były (bo np. się wzajemnie zniszczą przez ucisk bądź zapach) albo z samymi meblami, tylko dlatego że rzeczy przybywa a miejsca bezdyskusyjnie mają być przypisane. Jest to swego rodzaju pedantyczny konflikt w pokoju. Czasami lepiej nie wciskać na siłę i zostawić trochę nieładu (jak pedant w tej metaforze określiłby rzeczy na wierzchu), który sam w sobie jest pewnym naturalnym porządkiem rzeczy i przestrzenią, jak szafki czy szuflady.
Oczywiscie, ze tak. Filozofia jest nauką scislosci umyslu, zdyscyplinowania go aby odnajdywać sens. Psychologia jest twgo odwrotnoscią wiec nie ma prawa nie byc w konflikcie z filozofią
Poradnia zdrowia psychicznego w kościele, tak sobie to wyobrażam: "bóg tak chciał", "niezbadane są wyroki boskie", "zaufaj swojemu panu" itd., etc., itp..
"Tak sobie wyobrażam" to słowo klucz.
Ciekawe, korzystam z takowej i nie było ani jednego takiego hasła. Pudło
@@DzisiajwBetlejemSylwiaHazboun ale w ramach formowania religjinego te hasła padają wielokrotnie
Religia jest to część narzucona przez człowieka oparta na zasadzie danej wiary. Jest ich wiele mogą być to nawet I sekty lecz nauki jakie z niej wyniesiesz oraz będziesz nimi się kierować należą tylko i wyłącznie do ciebie.
Co wpływa również i na twoje codzienne życie zarówno społeczne, duchowe,fizyczne jak i psychiczne.
Wiara:
Jest to dar od Boga narzucony światu, nieodłączny zestaw człowieka, aby ci co są głodni wiedzy zaspokoili swe potrzeby, aby ci co szukają spokoju mogli żyć w pełnej harmonii i równowagi światowej.
Obie ich łączy jedno to nauka, która była podzielona na dobrą i złą.
Nauka wzieła się z stad iż nie stwierdza się tylko na źródle materiałowym, ale i również na własnym doświadczeniu tylko tak może zrozumieć dlaczego to jest potrzebne lub zbędne człowiekowi.
Dlacaego tak się dzieje a nie inaczej.
Natomiast ci najbardziej poszukujący życia jest to krok do szczęścia i spełnienia ich podstawowych potrzeb życiowych.
Jeśli masz komu zaufać i komu się wypowiedzieć.
To czujesz się spokojny, wiedząc ,że ktoś nad tobą zawsze czuwa na dobre i na złe.
Religia nie tylko stosuje się do szczęścia, ale także i reguł ludzkich.
M.in powstrzymuje cię od pewnych zasad, które ty jako człowiek byś się ich miał wystrzegać.
Nie tylko wystrzec ale także uniknąć pewnych zdarzeń na ,których nie masz nad tym kontroli.
Dlatego też skłóca się to z psychologią ona nie pojmuje czemu jak ktoś jest zły mają się ludzie z nimi zadawać.
Oddalać i traktować go jako potwora.
Gdzie wiara jasno ci rzeka miłuj siebie jak i bliźnich.
Dlategoż też nie będziesz nigdy mieć władzy nad wiarą ,ale religią już tak.
Iż jest również ważną część bycia istotą zwanym człowiekiem.
A jedyne co je zmienia to nie Bóg, lecz ludzkie serce.
Dlatego wiary ludzi nie złamiesz, ale religie już tak.
Wiare się załamuje właśnie poprzez religie, ale to załamanie jest przejściowe iż to pozwala ludziom odnaleźć ich drogę do wyboru. Kieruj się zgodnie z wiarą bądź narzuconą ci religią.
Załamanie wiary także stanowi również do problemów ludzkich przez co główne władze mogą utracić kontrole nad swoimi państwami iż dochodzi do sporu religijnego.
Tzw wojny religijne oddziałujące na cały świat.
O ile wiem to pan Marcin Gajda nie jest lekarzem, a psychoterapeutą.
Niemniej ponoć dobrym.
Aż cud że ludzie widzący sprzeczność pomiędzy religią a psychologią nie widzą sprzecznosci pomiedzy religią a bólem zęba. A powinni. Byliby przynajmniej spójni w swych poglądach.
Wszyscy wiemy że ból zęba jest od tego siedzenia na komputerze
Powiedz mi jak to sie ma jedno do drugiego? Psychologia jest najbardziej chwiejnym tematem rozmyslań i nie moze byc nawet nazywana nauką formalna poniewaz nie spelnia podstawowych kryteriów naukowowsci w metodologii nauk empirycznych ktore są absolutna podstawą wszelkich badan i nauk formalnych. Psychologia nie poddaje sie chociazby procesowi falsyfikacji naukowej co stawia ją pod duzym znakiem zapytania jako coś z czego powinno sie korzystać. Obecnie wiekszosc przeslanek wskazuje, że bycie dobrym psychologiem ma wiecej wspolnego z byciem dobrym poprpstu czlowiekiem do rozmowy ktory potrafi wiele wytlumaczyc czy do osoby dotrzec swoim charakterem niz z jaką kolwiek dzialajaca i powtarzalną metodą czego chocby przykladem jest uwielbiana psychoanaliza ktora jzu dawno odeszla do lamusa poniewaz nie działa
Krytyka Freuda polegajaca na sprowadzaniu religii, w ktorej istnieje konceptualizacja piekła do rangi quasi niemowlecego stanu jest dość ignorancka
Religia to jest tylko biznes a kościół to jest zło a psychoterapia to jest najlepsze co może być
Zła wiadomość dla fanów lewicy. Ewangelia zawiera bardzo logiczną inżynierię społeczną zapisaną językiem sprzed 2tys lat. Za miesiąc ukaże się praca jako e-book pt.: "Chrzescijańska idea społeczna; jedyna humanistyczna racjonalna podstawa demokracji".
No nie można tego zestawiać. Przecież psychologia to nauka, a religia z nauką nie ma wiele wspólnego...
Akurat psychologia tłumaczy zjawisko jakim jest religia
oczywiście..
nauka ,w tym psychologia pochodzą
z ateistycznych kręgów.
więc ,jak mają być w pełni tożsame?
nie są.
Ks. Marian Wolicki, nie Wolnicki.
Według mnie, religia i psychologia się nie gryzą, wręcz przeciwnie. Bóg chce pomagać ludziom, ale nie zawsze robi to osobiście, wtedy zsyła na ziemię ludzi powołanych do pomagania ludziom, np. wspomniani psychologowie. Jeżeli taka osoba jest z powołania, pomoże każdemu i można mieć pewność, że będzie to skuteczne. I nie ważne jakiego człowiek będzie wyznania, bo to nie ma znaczenia.
Ciekawe w jakim kraju Europy są najskuteczniejsi psychologowie i terapeuci oraz gdzie na świecie ? Pewnie Azja, zwłaszcza Japonia, Korea i USA mają jednych z lepszych speców w tych dziedzinach.
A duchowni, którzy mają doświadczenie we wsparciu duchowym wiernych na podobnej płaszczyźnie to Brazylia i rejon wschodnioeuropejski.
Próbujesz przypisać mentalność do miejsca, nie to że Hitler robił dokładnie to samo
Panie #L wiem ze oglądasz pewnie i ten odcinek, chce żebyś wiedział że jesteś zakompleksionym nerdem który zazdrości cudzej pracy , a sam nie potrafi niczego wymyślić bez pomocy cudzych osiągnieć i posługiwania się zasłyszanymi cytatami których sam do końca nie rozumie.
Chodzi ci o Lepszego Komentatora
@@hubi01origin33 Tak, o nie go mi chodzi.
Przecież, ani w homilii ani w wypowiedzi tego księdza nie ma ,, lekceważenia " psychologi (przynajmniej w tym co jest podane(.
Tylko fakty , o których większość nie wie. Fakt, można to źle zrozumieć
W polsce nadal nie ma regulacji prawnych odnosnie zawodu psychologa. Jako psychoterapeuta może przedstawiać się każdy kto ma tytuł magistra ze studiów humanistycznych. Co wiecej, większość nurtów psychoterapii nie bada skuteczności swoich oddzialywań (dlaczego, to można się domyśleć). Na pewno robi to nurt poznawczo-behawioralny i dlatego jest najbardziej wiarygodny i bezpieczny.Dlatego przed pójściem do terapeuty bardzo ważne jest sprawdzenie jakie studia i kursy skończył.
📢))) Ani religia, ani psychologia nie pomagają człowiekowi. Natomiast obie dobrze na nim zarabiają.
Mówisz na własnym doświadczeniu czy to myślenie życzeniowe?
@@marcintrochu To dosyć znany cytat...
@@Liberyjka a czyli powtarzasz propagandę
@@marcintrochu O jakiej propagandzie piszesz? Sprecyzuj zarzut? Uzasadnij też Twoje zdanie, jeśli je posiadasz
@@Liberyjka Chodzi o powtarzanie zasłyszanych cytatów które wydają Ci się prawdziwe. Ja kiedyś też tak myślałem że religia polega na zabobonach, głupich rytuałach i banialukach. Do póki nie poznałam tego z czym walczy..
Mój przyjaciel powiedział kiedyś, że psychologia to taka nowoczesna religia dla postępowych ludzi.
Papież Franciszek na tegorocznych Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie (miałem okazję na nich być) wypowiadał się otwarcie, że młodzi katolicy muszą dbać o zdrowie psychiczne z pomocą księdza oraz, w razie konieczności, z psychologiem lub psychoterapeutą. Relacja psychologii i religii zaczyna się wreszcie zmieniać, może w końcu zrozumieją, że stoją po tej samej stronie.
Kościół który mówi o leczeniu zamiast zapobieganiu... kwintesencja Franka.
@@marcintrochu być może papież Franciszek próbuje rozumieć problemy młodych ludzi, którzy żyją w czasach nałogowego porównywania się wszystkich ze wszystkimi w social mediach (o których Franciszek również ostrzegał), wyższych kosztów życia, niby ogromnego wyboru ścieżek kariery, a jednak ograniczonych tym, że wykształcenie wyższe przestaje mieć już większe znaczenie i w czasach ekstremalnych trudności w zrozumieniu młodzieży przez starsze pokolenia. Zapobieganie? Jasne, jednak ilu młodych ludzi już ma problemy i depresje? Czy do takich ludzi papież ma się nie odzywać? Ignorować, bo wiara powinna temu zapobiec?
@@michalcebula9197 Poddają się flow tej retoryki która niszczy właśnie poczucie stabilności. Zamiast stać ze swoimi zasadami nie wzruszeni to naciągają ją w imię poprawności politycznej. Sami rękę do tego przykładają bo młodzieniec 50 lat temu wcale nie miał łatwiejszego życia i dziwne masz wnioski że teraz jest gorzej w świecie w którym wystarczy 2 dni i możesz zacząć zupełnie nowe życie od 0
Czyli w kościele po staremu, jak boli cię gardło to módl się do św. Błażeja, a w razie KONIECZNOŚCI idź do laryngologa. 😉
Religia katolicka ma solidne fundamenty i nie musi wspierać się psychologią, scholastyka sw Tomasza z Akwinu doskonale wyjaśnia wszystkie kwestie religii katolickiej,polecam Katechizm sw Tomasza z Akwinu.❤
Po co wam martwa religia,JEZUS przyniosl dla pragnących RELACJĘ z żywym Bogiem Ojc
Nie wiem czemu tylko w treści podkreślane: depresja jest blabla bla.. w szczególności wśród wierzących, tak jakby była inna wśród wierzących jak i niewierzących. Ogólnie - oceniam film na MINUS. Choroby psychiczne to choroby psychiczne. Duża część ludzi zmaga się z beznadziejnoscią, brakiem sensu życia oraz dualizmem moralnym i nie jest to raczej stan nieokreślony a nie choroba psychiczna. Religia prostuje pewne ścieżki. Ktoś to nie jest zdecydowanie spaczony wie co jest grzechem co nie i może się kierować prostszym osądem. A w samym filmie była mowa o psychologu nie jako lekarzu tylko "kierowniku duchowym". Dla katolika kierownikiem duchowym jest tylko jedna OSOBA. Niech się psycholog weźmie za leczenia a nie kształtowaniem ducha.
Psychologia bywa religią sama w sobie.
Nie dla Religi, Nie dla psychologi, nie dla lgbt