Metoda działa! Stojąc na nóźkach na takiej samej przyczepce motorek przejechał 100 km w tym 20 km po niezłych wertepach. Bardzo cenne uwagi. Ja do tego dowiązałem przednie koło do ramion zaczepu przyczepki - tak na wszelki wypadek! Ponieważ używałem tylko dwóch pasów (plus 3 jako zabezpieczenie w razie "wu") - to mocno dociążyłem przód i później tył, żeby sprężyny się dobrze naprężyły (likwiduje to luzy i wprowadza stałe napięcie pasów). Oczywiście motor podparty na nóżkach nie zegnie się na pół - więc pod tylne koło podłożyłem kloc drewna o wysokości ok 12 cm. Moja uwaga - pamiętajcie, by wszelkie wiszące "resztki pasów" poowijać i pozawiązywać - żeby nie latały luźno! Dzięki za film.
Super ale pamiętaj że ja w swoim romecie mam wzmocnione nóżki czyli nie powinny się złamać w czasie transportu Jest to powiedziane na końcu filmu ale rzadko kto do końca ogląda pzd.
Metoda działa! Stojąc na nóźkach na takiej samej przyczepce motorek przejechał 100 km w tym 20 km po niezłych wertepach. Bardzo cenne uwagi. Ja do tego dowiązałem przednie koło do ramion zaczepu przyczepki - tak na wszelki wypadek! Ponieważ używałem tylko dwóch pasów (plus 3 jako zabezpieczenie w razie "wu") - to mocno dociążyłem przód i później tył, żeby sprężyny się dobrze naprężyły (likwiduje to luzy i wprowadza stałe napięcie pasów). Oczywiście motor podparty na nóżkach nie zegnie się na pół - więc pod tylne koło podłożyłem kloc drewna o wysokości ok 12 cm. Moja uwaga - pamiętajcie, by wszelkie wiszące "resztki pasów" poowijać i pozawiązywać - żeby nie latały luźno! Dzięki za film.
Super ale pamiętaj że ja w swoim romecie mam wzmocnione nóżki czyli nie powinny się złamać w czasie transportu
Jest to powiedziane na końcu filmu ale rzadko kto do końca ogląda
pzd.
Ty sie facet leczyć powinieneś. Szkoda przyczepy motocykla ale nie ciebie
Masakra, tak nie róbcie
że te nóżki wytrzymały transport
Kilka transportów i rama złamana.
Na pewno nie tak
Zupełnie nie tak
Masakra.
Burty pogiente