Najbardziej mnie zirytowała ta sofa. Wygląda na karykaturalnie małą, szczególnie jak uczestnicy obok niej stoją. Oprócz tego zawalili ją poduszkami, które dodatkowo ją zmniejszają, a uczestnicy będą musieli teraz znaleźć dla nich miejsce, bo w obecnym stanie to co najwyżej jednym półdupkiem usiądą. Ogólnie dramat, bo trzyosobowa rodzina, która, z tego co pokazali, ceni te wartości rodzinne i lubi spędzać wspólnie czas, a nawet zapraszać gości, nie ma miejsca żeby komfortowo w pełnym składzie posiedzieć przed telewizorem!
@@Magda.L Jak ją zobaczyłam to skojarzyła mi się z sofą Rossa z "Przyjaciół", tą którą próbował wnieść sam z Rachel i ją rozwalił. Wygląda bardzo tanio.
Nie wiem czy dobrze by to wyglądało ale jakbym miała jakoś sama sobie przestrzeń ogarnąć może bym jakiś polkotapczan tam wstawiła, albo pod sufitem lozko a na dole sofa.
Mialam te sama ikeowska sofe w wynajetym mieszkaniu-we dwojke z chlopakiem ledwo sie na niej miescilismy, i w zasadzie konczylo sie to siedzeniem osobno jedna osoba na sofie, druga na fotelu. W zyciu by mi nie przyszlo do glowy proponowac takiej trzyosobowej rodzinie :/ Tym bardziej, ze akurat w Ikei jesli tam musieli sie zaopatrzyc, sa inne wieksze i o wiele zgrabniejsze modele w miare rozsadnych cenach-mozna bylo wybrac faktycznie cos prostszego i skandynawskiego, a nie sofe babuni.
Fajnie, że pokazujesz swoją wersję projektu - mi się ta Twoja zdecydowanie bardziej podoba (dużo miejsca do przechowywania i pracy, i na plus że telewizor nie wisi nad biurkiem, można pracować, gdy ktoś inny ogląda telewizję na słuchawkach bez oczopląsu - fajny pomysł na takie małe mieszkanko). Pozdrawiam 😊
I dodatkowo można pracować na komputerze! Bo umiejscawianie biurka przy grzejniku to prosty przepis na przegrzanie sprzętu, więc to nie jest biurko, na którym można pracować czy to na lapotpie czy na komputerze.
Ja bym nie poszła w tak ostre wydzielanie stref. Z dużego pokoju robią się męczące mikrokurniczki. I w programowej wersji i w Pani opcji nie ma gdzie przyjąć gości i spędzać czasu inaczej niż przed telewizorem :( Jeśli ta rodzina przywykła do spania na kanapie to należało im dać dobrej klasy sofę, która rozkłada się do pełnoformatowego łóżka z materacem (może być dwusosobowa, jeśli dołożyć fotel). Żadne miejsce do przechowywania nie jest warte biurka tuż przy drzwiach, tyłem do światła - zabiłabym :D
Zgadzam się, rozkładana sofa i stół z krzesłami zamiast łóżka! Patrząc na wymiary biurka i gdzie ono się znajdowało wcześniej, to raczej biureczko do pracy przy komputerze, więc może okno aż tak nie jest istotne - choć ja też preferuję biurko z dostępem do okna i światła ;'D
Jest coś takiego jak polkotapczan z sofą albo biurkiem. Wizualnie nie najlepiej, ale na tak małej przestrzeni warte rozważenia. Faktycznie nie podoba mi się koncepcja dzielenia pokoju
a mi sie zaden układ nie podoba. nie przeskocze mentalnie wkładania zwykłego łóżka do salonu, szczególnie gdy właściciele mówią, że chcą przyjmować gości. Może stara kanapa była za duża, ale łóżko+kanapa zajmują jeszcze więcej miejsca. Zdecydowanie najlepiej byłoby tam zostawić kanapę lub narożnik z funkcją spania. Nawet jeżeli nie byłby składany codziennie, to opcja złożenia go, gdy jest taka potrzeba, jest na wagę złota.
Mając taką przestrzeń, to ja bym sobie odpuścił łóżko i dał sofę rozkładaną do spania i fotele. Chyba że uczestnicy naprawdę mają use case, że ktoś przyjmuje gości, a ktoś inny w tym czasie śpi.
Właśnie dlatego ja bym nigdy nie wpuściła kogoś, żeby mi zrobił taką niespodziankę. No szlag by mnie trafił. Projektant i rozmowa z nim oraz obgadanie potrzeb. Nie wyobrażam sobie aby ktoś obcy ze swoją wizją mówił mi gdzie i co mam w danym kącie pokoju robić... Bo ktoś tak to wymyślił. A kto tam będzie mieszkał? Biurko i telewizor nad głową? Matko święta..... Te póki kurzołapy.... Mała kanapa... Sypialnia która nie jest sypialnią. Wolała bym milion razy leżankę z Ikea z dwoma materacami. Rozkładaną. Sypialnia w takim małym salonie no nie.... Albo rypki albo pypki. Projekt z programu beznadzieja.
Nie podoba mi się to wyciąganie historii z spaniem, mam duże obawy, że to dziecko może mieć (mogło mieć) z tego powodu nieprzyjemności, gdy odcinek trafił do emisji :/
Gdzie oni jedzą? Gdzie siadają goście jak przyjdą? Pewno na sofie, a wtedy (logiczne!) gospodarze na łóżku. Po kiego grzyba ten kosz na brudną bieliznę w salonie? Cieszy, ze pralki nie wstawili.😄
Pani projekt podoba mi siē bardziej niz ten zaproponowany w programie. Z innej beczki mam nadzieje, że pomalowanie podlogi na bialo bylo konsultowane z uczestnikami ( bo ja bym siē chyba poplakala gdyby ktos mi tak drewniamä podloge zamalowal ). Te zalony ciagnace sie az do podlogi przy kocie to tez wg mnie średni pomysl bo sie moze po nich wspinac, pozaciaga material albo w ogole je sträci. Może jextem marudna i czepialska ale te poduszki na kanapie ze zlotym pasem ehh juz widze jak to zloto schodzi i niszczeje po kilku praniach i poszewka do wyrzucenia. a i to umieszczenie wiszäcej rosliny kolo szczebelka z drapakiem dla kota, tez bardzo odwazne xd
@@agnieHapg ja bym zabiła gołymi rękami za zniszczenie klepki! Coraz mniej jest takich oryginalnych podłóg, bo ciemnota (przepraszam, nie chcę nikogo obrażać, ale jak ktoś ceni pseudodrewno nad drewno, no to sorry) wyrzuca piękną klepkę, zamiast ją ogarnąć i zastępuje szajsem zwanym panelami (nienawidzę tego dziadostwa), albo pseudodeskami typu deska barlinecka - to ma tyle wspólnego z deską co papier z drzewem. Jedyną rzeczą, która mnie irytuje przy starym parkiecie są listwy przypodłogowe - takie niewielkie, zaokrąglone - zdecydowanie wolę cokoły jako wykończenie. Tą podłogę mogli potraktować jakimś ozdobnym wykończeniem, z pewnością dziś są różne sposoby na to, ale no nie w ten sposób.
@@zuziakras1632 Oh, przecież nie wiadomo ile lat ma ta podłoga. Mogli się wprowadzić do mieszkania z już zniszczoną podłogą. Bardzo ciężko wycyklinować podłogę równolegle mieszkając i nie pozbywając się wszystkich rzeczy z danego pokoju. Ja też mieszkam w kamienicy, gdzie zastałam orginalny, poniemiecki parkiet, ale był tak zniszczony przez lata, że koszt jego renowacji mnie przerósł (ponad 300zł na metr) i ostatecznie położyłam na nim drewniane panele... a meble były kilkukrotnie przestawiane w trakcie ich kładzenia. Było to nie lada wyzwanie. 😆
Mi się nawet podoba układ funkcjonalny zaproponowany przez prowadzących, choć możnaby go urządzić zupełnie inaczej. Mógłby sie tam znaleźć np. jakiś estetyczny drapak dla kota na ścianie nad sofą, żeby mógł się powspinać - co w nawiązaniu do gór nawet miałoby sens XD. Łóżko odsunąć od ściany żeby umożliwić sprzątanie podłogi dookoła + umieścić wiszące stoliki nocne po obu jego stronach. Za to zamiast lameli moglyby się tam znaleźć zasłony na karniszu sufitowym dookoła tej wnęki z łóżkiem, tworzące taki baldachim. Dawałyby znacznie więcej przywatności, i możnaby wówczas otworzyć całą przestrzeń. Albo zasłona jedynie od strony drzwi a zamiast lameli taki płytki regał ażurowy, który sprawdziłby się zacznie lepiej. Półka nad łóżkiem jest w tej aranżacji niepotrzebna i niebezpieczna, choćby ze względu na kota :). Sofa oczywiście przydałaby się szersza + znacznie większy stolik kawowy, najlepiej zaoblony ze względów bezpieczeństwa ruchu, z dodatkowym miejscem do przechowywania. Zmieściłby się na spokojnie też fotel z pufą jutową czy podnózkiem pod nogi/do siedzenia obok tej lampy przy oknie jako taki kącik do czytania i konwersacji i przyjmowania gości choćby na kawę, bo teraz wszystko jest skupione wokół telewizora, który i tak jest za wysoko i za daleko. Mogli zrobić jedną długą półkę na całą ścianę na poziomie blatu biurka co umożliwiłoby obniżenie telewizora, albo nawet powiesić szafkę z szufladami na tej samej wysokości co ukryłoby bajzel i umożliwiłoby postawienie konsoli do gier czy schowanie pilota od telewizora, ładowarek i innych brzydkich szpargałów. Telewizor mógłby być wtedy nawet trochę większy, a dodatkowe otwarte półki wiszące mogłyby pojawić się nad telewizorem. Ogólnie pomysł wykonawcy niezły, ale niedopracowany, ładne wykonanie, ale niezbyt funkcjonalne i niezbyt przytulne. No i szkoda podłogi z tym wykończeniem, teraz jest zimna i smutna. No i cały czas będzie się wydawać brudna chyba. Bardzo doceniam te Pani komentarze do programów telewizyjnych, o istnieniu wielu z nich nie miałam pojęcia. Merytoryczny i sensowny kontent. Dzięki!
Ja nie wiem jak teraz przyjmuje się gości🤷 Mam 50 lat i spotkanie na stoliku LACK z Ikea albo innym o podobnym wymiarze jest dla mnie niemożliwe. Chyba, że na działce 😁 Super było zobaczyć realizację projektu kontra Twoja propozycja. Pobudziłaś moją kreatywność i mam "pomysła" 💪😂 Zachowałabym założony układ z programu. Tam spokojnie zmieści się większa sofa na na wyższych nóżkach. Jeśli mieszkańcy potrzebowali miejsca na laptop to po co im biurko większe niż to, które mieli w dodatku z szafką zasłaniającą dostęp do okna i kaloryfer. Dałabym częściwo szerszą półkę, która jest na ścianie pod TV łączona z biurkiem, ewentualnie jakiś wysuwany spod tej półki blat narożny + fotel/krzesło obrotowe o bardziej salonowym wyglądzie. A w miejsce ażurowej ścianki i wciśniętego za nią łóżka zaproponowałabym łóżko chowane w meblościance. Jest teraz dużo takich modeli w zabudowie (nawet łączonych z kanapą🫣). Prawdziwy materac i nawet jakieś mini szafki nocne. Nie trzeba wczołgiwać się do łóżka przez nogi a w ciągu dnia sypialnia znika za frontami regałowymi i powierzchnia podłogi jest wolna. Wydaje mi się, że wówczas można pokusić się o przywiezienie z działki piłkarzyków i o stolik kawowy na którym da się rozłożyć planszówkę albo paterę z ciastkami i kubki z kawą😉. Nie znałam z TV tego formatu i chętnie zerknę. Ogólnie stałaś się pysznym ciasteczkiem do mojej niedzielnej kawy. Dziękuję, że nie tuczysz😂
Proste, nie przyjmuje się gości, a przynajmniej nie na obiad. Albo wychodzi się na miasto, albo zaprasza się tylko na kawę i ciastko. Ja wychowałam się na wsi, gdzie każdy ma duży dom i osobny pokój dla gości ze stołem dla 8-10 osób, więc jak się kogoś zapraszało, to głównie siedziało się przy stole i jadło ;) A teraz mam 36 lat, mieszkam w dużym mieście i patrząc po sobie i znajomych, większość z nas ma małe lub średnie mieszkanie, gdzie po prostu nie ma miejsca na duży stół. Więc "proszone" obiady czy kolacje są u nas rzadkością, sporo ludzi w ogóle nie gotuje, a reszta mam wrażenie, że jest tak zabiegana i przemęczona, że po prostu nie chce im się przyrządzać wykwintnych uczt, do jakich przyzwyczaiły nas nasze mamy i babcie. No to siedzi się przy tym stoliku z ikei i pije kawę ;)
@renatapiorun6930 - genialny komentarz "Ogólnie stałaś się pysznym ciasteczkiem do mojej niedzielnej kawy. Dziękuję, że nie tuczysz😂" podpisuję się pod tym obiema rękami 🤩
Yep, to brzmi rozsądnie. Kiedyś wynajmowałam pokój ze składanym łóżkiem w szafie. Same plusy! W ciągu dnia miałam więcej przestrzeni, a nocą - opuszczam łóżko, nie trzeba ścielić, bo pościel trzymają zapisane pasy ;) W małych metrażach, to super rozwiązanie 👍
@@88nutshell nie miałam na myśli wielkich przyjęć na 8-10 osób bo sama takich nie robię😁. Tutaj właściciele sami powiedzieli, że lubią przyjmować gości dlatego pomyślałam o większym stoliku kawowym. Mój syn miał kiedyś stolik Lacka i razem z kolegą rozkładali na nim ucztę z pizzy i coli😆 Z tym, że szklanki trzymali na podłodze. Dlatego sądzę, że dla dorosłych to za mały rozmiar.
Po przebojach zdrowotnych swoich i części mojej rodziny, bałabym się takiego rozwiązania, żeby wejść do łóżka od nóg. To jest fajne jak jesteśmy zdrowi, ale jak przyjdzie choroba, korzonki albo noga w gipsie, to takie rozwiązanie będzie bardzo uciążliwe. W takim pokoju nie bawiłabym się w wydzielanie łóżka, tylko jednak polegała na rozkładanym tapczanie :') Tym bardziej, że rodzina żyła tak do tej pory i nic nie wiadomo, żeby były z tym jakieś problemy - i jest to praktyczne i rozsądne rozwiązanie. Jeśli państwo chcą w tym pokoju przyjmować gości, chyba lepiej zamiast łóżka dać stół i krzesła.
Jedynym rozwiązaniem byłaby zamiast lameli jakaś ładna przesuwana czy składana ścianka na szynach jak w szafie. Ale to i tak niewarte zachodu i inwestycji
Fajnie by było, ale tak jak powiedziała p. Agnieszka bez wymiarów wnętrza noże to być trudne. No chyba że robić to zupełnie "na oko" ale tak chyba nie pracuje architekt 🤪
20:43 zależy od temperamentu kota, mój w trakcie głupawek nie patrzy na otoczenie i biega gdzie popadnie, jak coś spadnie to spadnie. Na pewno będzie tam chciał wchodzić i martwią mnie te świeczki, jeżeli są elektryczne to spoko, ale jeśli tradycyjne, to raczej bardzo niebezpieczny element
to jest japonska mysl technologiczna w wydaniu polskim - poduszki na podloge i masz 5 dodatkowych siedzisk naziemnych + lozko-kanapa w postaci skory z owcy (jak ktos byl w schronisku gorskim i z braku miejsc spal na korytarzu, to wie jaki to rarytas taka skora ;)) Mowcie co chcecie, ale ja bym sie wkurzyla, jakby mi ktos taki projekt zrobil. Po co to przepierzenie, juz zaslona by miala wiecej sensu - w tedy lozko by moglo robic za dodatkowe miejsca do siedzenia przy takiej malej kanapie. Obok tej kanapy spokojnie by weszla mala szafa tyle miejsca na oko zostalo po bokach. Jak spiewala Kayah: po co? po co? po co? po co?
I mimo dobrych chęci zniszczyli tą klepkę 🤦♀️ Kartonowy stolik zyskał drewniany blat - no to jest ciekawe - mam ten sam stolik, ale nie wpadłam na to, że można go tak ogarnąć (ja go po prostu pomalowałam i zabezpieczyłam lakierem). Umiejscowienie łóżka jest fatalne - na wejściu, bez dostępu - wchodzenie na łóżko na kolanach?! - może być dobre dla dzieci. Jakakolwiek niedyspozycja zdrowotna i wejście/zejście z tego łoża to będzie wyczyn na miarę zdobycia szczytu. Według mnie bez sensu. Prosili o miejsce do przechowywania - dostali niewielką szafę. Sofa to porażka przy ilości wolnej przestrzeni jaka pozostała, podobnie jak półki, biurko i telewizor. Biurko jest w złym miejscu, bo stało się głównym atrybutem pokoju - w końcu zajmuje pół ściany z oknem, pół parapetu. Telewizor wygląda, jakby utonął w tej ścianie - jakby był za wysoko i za mały. A te idiotyczne lamele kojarzą mi się tylko z jednym - McDonald's. Prosili o miejsce spotkań - na dwuosobowej sofie z jednym pseudokawowym stolikiem - faktycznie można urządzać szalone imprezy, obiady, itp. Ludzie zatrudnieni przy tych programach mają chyba problem z rozumieniem mowy w języku polskim, a projekty robią w taki sposób, jakby to nie było mieszkanie dla ludzi, tylko domek dla lalek - lalkom jest całkiem obojętne czy mają dostęp do łóżka, szafki, czy przestrzeń do spotkań z innymi. Jeśli chodzi o kota - może się tak skończyć, że kot będzie siedział na półkach - kwestia tego na ile się na to pozwala, a tu widać, że kot ma wolną rękę, gdyż w każdym ujęciu jest na jakimś meblu. Jeśli chodzi o zrzucanie - koty mają niesamowitą zdolność prześlizgania się między przedmiotami bez dotykania ich, jednak jeśli znajdą coś, co będzie nadawało się do zabawy - z pewnością skończy to na podłodze. Kot mając sizal na jednym słupku i pozwolone na drapanie go - z pewnością wypróbuje też słupki bez sznurka 😂. Ściany w tym pomieszczeniu są całkowicie niewykorzystane. Kosze pod tv wyglądają jak wyniesione z łazienki kosze na brudy. A oświetlenie sufitowe?! - to co pisałam w innym komentarzu pod innym filmem - instalacja elektryczna na miarę czasów elektryfikacji z poprzedniego wieku - zamiast schować kabel mamy puszkę i jakiś drąg czy rurę (ok, może to jest ruchoma lampa, ale tak czy siak jest to marne). Do tego badziewne pseudoklosze (czarne do białej oprawki) i rażące w oczy żarówki. Gdyby nie te dodatki - tekstylia, kwiatki i pierdoły - ten projekt wyglądałby tak, jaki jest w rzeczywistości - źle. A tak - pierdoły zawsze podnoszą wizualną wartość. I zdecydowanie wolę Twoją propozycję. Biurko w dużo lepszym miejscu, garderoba - 👍 Z tym łóżkiem w tej przestrzeni to ciężki temat, w sumie, to gdyby zrezygnować z łóżka i zastąpić go meblem uniwersalnym typu coś rozkładanego z funkcją (dzień / noc), to znalazłoby się miejsce na stół. Dom bez stołu, zwłaszcza dla kogoś, kto lubi spotkania to jednak pewien problem. Nawet takie zwykłe święta w najbliższym gronie - to w kuchni?
W życiu nie widziałam tego programu. Nawet nie wiedziałam, że istnieje ale z Pani komentarzem i kawą to oglądało się idealnie. Teraz to już taka moja niedzielna tradycja ☕️😁
Ze stylem skandynawskim jest podobnie jak z rybą po grecku i fasolką po bretońsku. 😅 W krajach z polskich nazw nikt o tych potrawach nie słyszał. Projekt Pani Agnieszki na pewno jest dużo lepszym rozwiązaniem, ponieważ im bardziej schowane łóżko tym lepiej. Oczywiście jeśli już musi znajdować w salonie. Poza tym mówienie o 7mio latce, że śpi z rodzicami jest chyba dosyć przypałowe, ale może to rzeczywiście taka minidrama telewizyjna. A co do prac ręcznych to podczas oglądania odcinka tapiceruję oparcie od krzesła 😊
Chyba na tak małym metrażu mimo wszystko wolałabym rozkładaną kanapę i więcej miejsca za dnia czy na przyjscie gości. Propozycja programu z tym łóżkiem przy drzwiach jest słaba, druga z kolei sprawi, że salon robi się malutki jesli chcieliśmy choćby zaprosić 4 osoby na obiad😅
Ja z kolei pokusiłbym się o chowane łóżko w szafie, jeśli budżet by na to pozwolił. 1/3 życia spędzamy w łóżku - kanapa do spania na co dzień to nie jest ani zdrowe, ani wygodne rozwiązanie.
W sumie te lamele, zamiast do powieszenia kwiatków, można było wykorzystać ewentualnie jako koci raj i zrobił kici półki, czy też hamaki - skoro ma tam drapak, to fajnie by się to połączyło (chociaż nocna aktywność kota, mogłaby przeszkadzać z drugiej strony)
Nie wiadomo czy ich kot jest aktywny nocą. Mój kot idzie spać ze mną i wstaje ze mną. Sen raczej mam płytki (domownicy idący w nocy do WC potrafią mnie obudzić) a mój kot nigdy mnie nie obudził. Nie twierdzę że nie chodzi po sypialni, może chodzi ale robi to cicho. Biegać na pewno nie biega, w dzień robi to jak słoń więc na pewno by mnie obudził. 😅
@@wrednaciap Nie wiemy też gdzie ten kot ma legowisko, gdzie sypia i no właśnie jakie ma zwyczaje - dużo kotów jest aktywnych nocą, ale nie wszystkie. To kolejna kwestia, którą można obgadać przy projekcie po prostu
10:08 Dokładnie tak, elektryk napisał na ścianie listę zakupów, aby później ją sfotografować. No i się okazało, że tejże listy nie szło ani zaszpachlować, ani zamalować. Jedynym wyjściem było wycięcie kawałka płyty g-k z ową listą.
Osobiście poszedłbym w dość popularne w niektórych hotelach rozwiązanie jakim jest półko-tapczan składany w sofę. Jest nawet taki z 3 osobowym narożnikiem. Po złożeniu mamy normalny wypoczynek i sporo miejsca na stół dla gości czy piłkarzyki (które zniknęły w obu wersjach). Ścianę na lewo od drzwi można wtedy w całości przeznaczyć na przechowywanie co było ważne dla inwestorów.
Obie wersje mi by nie pasowały. Sama chyba za bazę wzięłabym jednak ich pomysł, ALE: - łóżko oddzieliłabym stabilnym parawanem, może nawet na kółkach - realnie ukrywającym je przed częścią salonową, a jednocześnie możliwym do przesunięcia podczas zmiany pościeli; - wolałabym schowek na pościel niż nóżki, które w tym układzie i tak nic nie dają; - racja, że kanapa lepiej trzyczęściowa, ale wyższa, żeby można było na niej też usiąść w razie czego przy stole; - bo zamiast niskiego stolika może dałoby się tam wstawić wyższy stolik (po stronie biurka) z możliwością powiększenia i dwa zwykle wsunięte krzesła (od okna i od biurka); - obok biurka zamiast łatwodostępnych otwartych półek (po których, racja, biegałby kot) regał z mieszanką ukrytych półek na różne rzeczy (zaczynających się od podłogi) i odkrytych na książki czy kwiatki. Oczywiście mała kanapka i odkryte na salon łóżko plus za mało przestrzeni na rzeczy to bezsens. Ale też pomysł z biurkiem oddalonym od okna, na które otwierają się drzwi (czyli ew. druga osoba przy drugim ekranie byłaby nimi tłuczona) zupełnie mi nie pasuje. Podobnie jak tak niewielka odległość od telewizora.
Nie rozumiem oddzielania na siłę części sypialni od salonu. Można zrobić sofę 3 osobową z funkcją spania i komorą na pościel. Oszczędzona przestrzeń przeznaczyć na kąt dla kota lub kwiaty. Kot wejdzie wszędzie. Koledze wszedł na górę szafki w kuchni (jakieś 30 cm do sufitu).
Bardzo ciekawa Twoja propozycja;) Myślę że funkcjonalnym pomysłem mogłoby być łóżko chowane w szafie.Zyskaliby większą przestrzeń dla przyjmowania gości. P.s. Uwielbiam Twoje niedzielne filmiki- są świetne!
Dziecko śpiące z rodzicami to najlepsza forma antykoncepcji i wstrzemięźliwości, znam to z wielu opowieści często zakończonych rozwodem 😭 A w tym pomieszczeniu widziałabym składane łóżko typu murphy bed, ale to nie każdemu podpasuje. Dobry układ zaproponowałaś, miałam ongiś na wynajmie salono-sypialnio-pracownię i rozdzieliłam sypialnię od reszty półką typu kallax
Wchodzenie do łóżka przez nogi jest bardzo niewygodne - tak jak w namiocie - trzeba się wsuwać lub wczołgiwać. Wielu kobietom zdarza się wstawać w nocy do toalety. Poza tym w razie przymusowego leżenia ( choroba) chory musi przenieść na sofę, bo inaczej nie ma dostępu do niego, żeby mu podać posiłek, lekarstwa itp. Nie rozumiem też konieczności posiadania części sypialnej. Mogliby spać na wygodnej sofie. No, chyba, że mają bardzo często gości na noc. W obu projektach brakuje stołu, przy którym rodzina może zjeść np świąteczny posiłek.
Gości się raczej nie przyjmuje w pokoju w którym samemu się śpi, chyba że jakaś naprawdę skrajnie awaryjna sytuacja. Gości można położyć do pokoju córki by mieli prywatność a córka mogłaby spać na rozkładanym fotelu lub materacu razem z rodzicami w dużym pokoju
20:50 te polki to idealne miejsce na spacer dla kota 😅 juz widze jak on wskakuje na biurko i przechadza sie po tych pólkach, albo i na odwrot 😂 koty w wiekszosci uwielbiają takie wspinaczki 😊
Zgadzam się w 100 procentach w sprawie lameli. Równie dobrze mogli postawić dwie, trzy donice z wysokimi roślinami, a to moze i nawet wyglądałoby lepiej 😅
Wchodzenie przez nogi łóżka jest niewygodne i kłopotliwe. A juz w wypadku choroby katastrofa. Lepsza bylaby po prostu porządna rozkładana kanapa jako łóżko i mebel dzienny
Też tak myślę. Teraz panuje chyba jakaś dziwna moda, żeby wciskać łózka do salonów za wszelką cenę. Zgadzam się, że jeśli salon jest duży, to można zrobić sciankę działową i za nia dać łóżko czy stworzyć strefę sypialnianą. Ale jeśli pokój jest dość mały, to chyba jednak mieć porządną rozkładaną sofę zamiast pomniejszać je jeszcze bardziej dzieląc na różne strefy.
Na przykład w UK nigdy nie korzysta się z rozkładanych wersalek, zawsze musi być osobne łóżko w kawalerce. Tylko warto zaznaczyć, że mieszkania nie są na metry lub pokoje, a na ilość sypialni. Są tzw. studio flaty (kawalerki), czyli bez osobnej sypialni dla studentów, ale większość ludzi mieszka w 1-bedroom flats, czyli na polskie mieszkaniu dwupokojowym. Jak masz dziecko, to wynajmujesz 2-bedroom flat itd.
@@libbzy1742 no właśnie w UK zazwyczaj jest osobne pomieszczenie dziennie, tzw living room/sitting room, gdzie ogląda się tv, przyjmuję gości itp. A sypialnia z łóżkiem jest osobno. Takich typowych polskich kawalerek jest dość mało na rynku.
@@jedwabnik4062 też o tym pomyślałam. Do tego codzienne zaścielanie tego łóżka jest chyba torturą. A że jest tuż przy wejściu do pokoju staje się jego wizytówką.
24:46 uważam, że Twój projekt jest super! Pomysł z tą ścianką i umiejscowienie łóżka daje poczucie intymności, realnej intymności! No i oglądając telewizję, siedząc na sofie nie trzeba jednocześnie szukać kręglarza dla odcinka szyjnego kręgosłupa 😂😂😂😂😂
Twoja propozycja jest bardzo fajna, ciekawe, jak by wyglądała w 3D/ w rzeczywistości. Faktycznie super, że wycyklinowali parkiet i ocalili drewno. I jak zawsze fajny montaż 😁(0:34 szczególnie)
Odnośnie Pani pytania o kota. Koty instynktownie wskakują na miejsca położone wyżej, ponieważ czują się zagrożone, gdy inne zwierzęta (także właściciele) nad nimi górują. Wyższe położenie ułatwia im także obserwację terenu i dostrzeżenie ofiary. Dlatego kot w domu wskakuje na blaty, stoły, parapety i półki, czuje się wtedy bezpieczniej i może zaspokoić ciekawość. Koty rzadko zrzucają rzeczy, w większości jest to zwykły przypadek lub, gdy coś faktycznie je zainteresuje, jest to dla nich zabawa. Trzeba mieć też na uwadze charakter kota, ponieważ każdy jest inny. Moja pierwsza kotka nie wchodzi na półki, nie ma tej potrzeby ciekawości, aby zrzucać rzeczy; Śpi też na podłodze, co jest raczej nietypowe dla kota, bo wolą spać w wyżej położonych miejscach (łóżko, blaty i wszystkie wyżej wymienione miejsca). Za to moja druga kotka to chodzące tornado i jest wiecznie zaciekawiona nawet kurzem. Teraz już tak od siebie, jest mi bardzo przykro, że w programie nie wzięto pod uwagę zamontowania półek specjalnie dla kota (o drapaku na szczęście pomyśleli), ale rozumiem, że to trochę starszy program.
Jak czytałam o pierwszej kotce to jakbym czytała o moim kocurku. Nie chodzi po meblach itd. Choć mój kocurek nie śpi na podłodze ale ma koszyczek na podłodze obok mojego łózka.
a ja sie ciesze ,ze widze w programie po prostu normalna rodzine bez dramatow ,traum, jojczenia ,miauczenia ,grzybow na scianie itp. W pokoju dziecinnym pani "projektanka" mowi :ach jaki fajny pokoj ,a ja jak widze zimne ,niebieskie sciany z rownie zimnymi bialymi meblami to mi sie tez zimno robi !
Za 7k to ja sobie zrobilam skladane łóżko na ścianę z kanapą po złożeniu 140. Juz kiedyś popełniłam blad i wcisnęłam łóżko pomiędzy sciany - Zakładanie prześcieradła to jest meksyk. Zyskałam dodatkowe 10 metrow w pokoju. Stolik tez sobie skladam i moge troche pocwiczyc w koncu. Ale jakbym miala takie lozko na stale robic to ne 100% zrobilabym pod nim miejsce do przechowywania.
Mój pokój ma podobne wymiary. Jest jakieś 30 cm dłuższy i 30 cm węższy. Druga różnica to drugie drzwi do kuchni. Teraz mam sofę, która po rozłożeniu ma 140 cm szerokości. Jakoś nie wyobrażam sobie realizacji Twojego pomysłu. Już chyba bardziej wolałabym tę z programu, chociaż z pewnymi zmianami. Bardzo nie podoba mi się łóżko na wprost drzwi. Chyba wolałabym koniec łóżka zabudować ścianką a wejście zrobić z boku, np. ażurowymi drzwiami.
Jak ścielić takie łóżko, do którego aż z trzech stron nie ma dojścia???!!! Jak do niego wchodzić, wychodzić, gdzie wygodnie odłożyć książkę?! A co jak ktoś jest chory - gdzie odstawić filiżankę z naparem z lipy?! Dla mnie to jest super niewygodne.
Lubie taką "zabawę" powierzchnią jaka zadziała sie u Pani w propozycji! Bardzo jestem ciekawa, jak oceniła by Pani moje wizje pokoików dla dzieci 😊 pozdrawiam 👌😊
Pani propozycja jest kiepska. Łóżko powinno być odsunięte do narożnika zamiast "garderoby", w miejscu biurka szafa. Zyskujemy dużo przestrzeni w salonie. Telewizor na ścianie między łóżkiem i oknem, w ściance meblowej. Biurko do okazjonalnej pracy, więc wystarczy 80-100cm, może być częścią mebla z telewizorem. Za PRL były takie rozkładane barki.
Ogólnie cyklinowanie parkietu w perspektywie lat jest jednak bardziej oszczednym rozwiazaniem. Kupisz tanie panele, to one od nowosci beda wygladac tanio. Jak sie cos zniszczy przez lata, to trzeba miec tez szczescie, zeby trafic we wzor (kupowanie przecenionych koncowek kolekcji niesie ryzyko trudnosci w znalesieniu czegos na uzupelnienie). Na parkiet wydasz kilka tysięcy i masz pieknie i porządnie wygladajaca podloge na lata, jak się zuzyje, znow cyklinujemy, i mamy ppnadczasowy element w mieszkaniu. Dodatkowo zupelnie inny komfort, uczucie pod stopą. Żadne syntetyczne panele nie umywają sie do drewna. Po 20 latach na panelach przeszlam do mieszkania z parkoetem i tuptanie na boso po drewnie jest nieziemskie, po panelach zaś: byle szybciej
.ee oba projekty uwazam sa mega chybione, lozko, w tak malym metrazu nie musi byc stale- moze byc smialo rozkladane (dzis sa calkiem niezgorsze rozwiazania). To jest pokoj dla rodziny i doroslych.. po kiego grzyba im biurko. Sofa 3 naroznikowa skladana z komora na posciel, wielka szafa na wszystko co trzeba rodzicom i stol z krzeslami - dla rodzinnych posilkow, do pracy na kompie i imprezy z goscmi. Abstrachujac.. moze nalezaloby sie calosciowo przyjzec mieszkaniu i poprzesuwac sciany tak by nieco zmiejszyc pokoj malej i wygospodarowac miejsce dla kazdego.
Jeśli chodzi o kota: to wnętrze jest nieprzemyślane. Owinęli sizalem jeden słupek, no super, ale istnieje duża szansa, że pozostałe też trzeba będzie owinąć, bo będą kusić do drapania. Oprócz tego kocią potrzebą jest wspinanie się i chowanie, więc tak, kot będzie wskakiwał na te półki i jeśli będzie się nudził to będzie zrzucał z nich rzeczy - koty nie są złosliwe, nie mają takiej emocji, chociaż czasem tak to wygląda. Chować się pewnie będzie mógł pod łóżkiem, to ok. Twój projekt uważam za lepszy pod względem funkcjonalności, ale i tak jestem na nie: brak odpowiedniej przestrzeni do zabawy z kotem + wchodzenie do łóżka od nóg. Mam łóżko w kącie i jeśli chcę z niego wyjść to muszę albo przejść przez narzeczonego, albo od nóg i chociaż nie mam problemów ze stawami, to nie cierpię takiego układu, a co dopiero mieć z trzech stron ogrodzone łóżko: zgroza! Lepiej mieć rozkładaną kanapę, a w dodatku przestrzeń zrobi się ciut większa i będzie miejsce na porządny drapak dla kota.
Mój kot potrzebował schować się na szybko, jak z korytarza otwierały się drzwi. Nauczyliśmy się zostawiać mu 10 cm odległości od ściany wokół całej sofy, żeby mógł ją obiec. Pla owaliśmy zbudować system ścieżek na wysokości gdzieś pod sufitem, żeby miał dla siebie to, co potrzebuje, a po podłodze metraż dla wszystkich. Pomysł czeka na następnego kotka, ale jest w planie rearanżacji wnętrza, jak się pojawi.
To zależy od kota, każdy kot jest inny. Mój kot jest bardzo spokojny, mam go już 3,5 roku i jestem pewna że mi niczego nie zniszczy, nikogo nie podrapie. Jeszcze nie drobił się drapaka i pomimo tego niczego nie drapie. Po półkach nie chodzi. Chodzi po parapetach gdzie w okolicach świąt pojawiają się różne ozdoby i zawsze przechodzi tak żeby niczego nie zrzucić. W stosunku do ludzi tez ma zero agresji (kiedyś spadł z kanapy zamiast uratować się drapiąc nogę domownika). Kiedyś czytałam że kot ma swoje potrzeby i trzeba je zaspokoić. Nad kanapa można by zrobić przy suficie kocią autostradę - im wyżej półka to większe zainteresowanie kota. Wtedy można łatwiej uchronić dość niskie półki przy TV :) KOTY NIE ZRZUCAJA CZEGOŚ ZŁOSLIWIE. RUSZAJAC PRZEDMIOT SPRAWDZAJA CZY ZYJE!!!!! Wiele razy słyszałam że kot to zwierzę które nie wymaga człowieka... Wymaga człowieka i jego uwagi. Może nie trzeba z nim chodzić na spacery ale przynajmniej 30 min dziennie bawię z moim kotem. Do tego chowam mu smakołyki po mieszkaniu (oczywiście nigdy tam gdzie nie chce żeby chodził) żeby musiał wywąchiwać i miał nagrodę za polowanie.
To prawda, koty sprawdzają czy coś się rusza (np. mysz) czy nie. Jeżeli nie, to szybko tracą zainteresowanie. Kocia autostrada pod sufitem jest super, nieraz już widziałam w "kocich domach" i super się sprawdzała 🙂
Te potrzeby o których piszesz to przede wszystkim polowanie. Z kotem niewychodzącym należy się bawić w polowanie na ofiary czyli tradycyjna zabawa z kocią wędką. Kot powinien najpierw polować na ofiarę, następnie ją złapać i zjeść (czyli w przypadku zabawy dostać jakiś smakołyk). To zamyka cykl łowiecki kota.
To nie czekaj, tylko zafunduj kotu jakiś fajny wysoki drapak - drapanie to również bardzo ważna część życia kota, na pewno będzie zadowolony z nowego mebelka 😊
@@wrednaciap rozumiem! A może przeszłaby u Ciebie opcja drapaka z kartonu? Moje bardzo lubią i drapać i leżeć na takim, a nie zajmuje dużo miejsca, jest tani i trwały jak na to, że jest z kartonu. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i kotka!
Ja bym wolała porządną kanapę z funkcją spania niż na siłę wciskanie łóżka, tym bardziej problematycznego jeżeli ktoś ma problemy zdrowotne. Nawet przy zwykłym przeziębieniu nie wyobrażam sobie wciskać się do łóżka jak gąsienica 😂 Co do kotów to koty nie zrzucają niczego po złości tylko bardziej sprawdzają czy coś się rusza i można się dalej tym bawić. Dla mnie drapak w lamelkach to tragedia. Są koty które często z niego korzystają i po kilku tygodniach robi się nieestetyczny "jeż" kocia autostrada pod sufitem plus jakiś wolno stojący drapak powinny bardziej się sprawdzić.
Jeśli chodzi o kota i półki, to zależy od charakteru kota i od tego czy ma wystarczająco swoich zajęć i zabawek, żeby się tymi półkami nie zainteresować. Mam dwa koty, mam otwarte półki, jeszcze nic nie spadło od pięciu lat, chodzą grzecznie pomiędzy książkami i innymi gratami
Bardzo fajnie, że dodałaś swoją propozycję! Zastanawiam się tylko gdzie podziały się piłkarzyki?! 😅 Może można by było przeprojektować je na stół z ruchomym blatem - 2 w 1?
Wydaje mi się, że mieszkańcy wspominali że od czasu do czasu potrzebują mieć gdzie rozlozyc laptopa a nie że pracują zdalnie. Czy nie lepszym rozwiazaniem byloby umieszczenie w zwiazku z tym stołu? Do sporadycznej pracy bylby ok, a dodatkowo spelnilby też funkcję przyjęcia gosci, na czym zależało mieszkańcom.
Na mnie zrobiło "wrażenie" jak w salonie, gdzie są dwie ściany w intensywnym limonkowym kolorze i jeden relatywnie nieduży szary prostokąt prowadząca stwierdziła, że uczestnicy lubią szarości 🥲 Nad sofą się nie będę znęcać. Być może w pełnej wersji programu było bardziej podkreślone, że uczestnicy chcą mieć osobną sypialnię. Ja na podstawie tych fragmentów odebrałam, że jednak ważne jest dla nich spotykanie się ze znajomymi i na to w projekcie Agnieszki nie ma za dużo miejsca. Osobiście poświęciłabym garderobę, przesunęła łóżko w róg mieszkania. Szafy bym ustawiłam wzdłuż długiej ściany. Będzie ich mniej, ale coś za coś. Wtedy nie byłoby potrzeba tych lameli "w nogach" łóżka i wzrok nie zatrzymywał się w odległości niecałych dwóch metrów (bo przecież nie mam oczu na ścianie, tylko siedzę kawałek od niej), a na ok. 3,5 metra. Można być też zamiast lameli w nogach zrobić półściankę na tym odcinku, co pozwoliłoby patrzeć w głąb pokoju. Koniec końców jednak najważniejsze są oczekiwania klientów, bo może tych gości mają tylko 3 razy w roku i wolę mieć garderobę i wystarczy im wąski salon. Kwestia priorytetów.
Kocham rowery a nie chcialabym miec nic zwiazanego z rowerami jako wystroju mojej przestrzeni. Dobrze to zaznaczylas że zainteresowania nie idą w parze z aranżacją wnętrz:D
Ciekawy pomysł. Ja nie wprowadzałbym dodatkowych ścianek działowych i strefy umieściłbym w innych miejscach. Proponuję strefę sypialnianą i pracy przy oknie. Łóżko po jednej stronie, biurko po dugiej stronie. Taka strefa zabierze tylko ok 140-150 cm od okna. Pozostałe 320-330 cm wystarczy na wygodny salon z większą kanapą. Aby optycznie go powiększyć zaproponowałbym wysoką i płytką szafę (40 cm) na całej ścianie za drzwiami z przesównymi drzwiami z lustrami. To aż 350 cm! Między szafą a łóżkiem może być spora kanapa lub nawet narożnik. Natomiast między drzwiami do pokoju a biurkiem zmieści się szafka RTV i telewizor, który byłby widoczny i z kanapy i z łóżka. Łóżko od kanapy można oddzielić materiałem (firanka, zasłona) lub płytkim regałem, który miałby też funkcję stolika nocnego. Co Pani myśli o takiej propozycji układu funkcjonalnego?
@@EwaJanikowska Faktycznie, jest tam coś podobnego w odcinku "walls are not always needed to create separation, low, deep units like dressers use distance & depth". Ale nie ma tam miejsca do pracy, ale jest na nie miejsce. ;)
Droga Pani Agnieszko ! Co do uwag krytycznych- oczywiscie ma Pani rację, ALE.... Co do Pani propozycji....Wydaje mi się, ze tak mały pokój "DUZY" wymaga innego podejścia do tematu. Nie wyskoczyła Pani z modułu wielkoprzestrzennego także. Na takiej przestrzeni nie ma mowy (w/g mnie) o wolnostojącym tapczanie. Robienie tu garderoby, to też przerost formy na treścią. Tu nie ma miejsca na "luksusowe rozwiązania" a tylko na bardzo praktyczne! Proponowałabym dwie kanapy rozkładane, lub kanapę i sofę ( od kompletu, z kanapą przy ścianie od kuchni- pokoju dziecięcego) Może być układ "wagonowy". Brak stołu do jedzenia, brak przestrzeni do zabawy, w końcu, może lepiej byłoby postawić dłuugą szafą przy wejściu, z elementami lustrzanymi a obok stół z krzesłami do jedzenia. Ten stół może pełnić doskonale funkcje blatu do pracy, a wmontowana w system szafowy półka otwarta na laptopy na "wysokości" stołu mogłaby funkcjonalnie polepszyć komfort pracy. To luźne skojarzenia, wymagające opracowania, ale mozliwe i w/g mnie bardziej komfortowe dla mieszkańców. Więcej oddechu ! Pozdrawiam i proponuję swoją pomoc w przypadku kapsułowych mieszkań! ; )
W pokojach wielofunkcyjnych często stosowało się narożniki, nie myślało się o proporcjach, a funkcjonalności, dużej przestrzeni siedzącej do spotkań z rodziną i łóżku dla 2 osób. Nie podoba mi się to rozwiązanie, nadal uważam, że lepsza jest tu sofa z funkcją spania, no i właśnie pokój przestał być gościnny. Natomiast gdybym bardzo upierała się przy wizji osobnego łóżka i sofy, to łóżko byłoby pod oknem, oddzielone lamelami, a strefa dzienna, wypoczynkowa przy ścianie od strony drzwi, tak by goście nie przechodzili mi ciągle obok łóżka. (Twoja propozycja też mi świtała w głowie 😁). Fototapeta nie musi być kiczowata jak w latach 90, dziś mamy naprawdę piękne zdjęcia, zobacz sobie projekty Beautiful Minds czy Lila Home. Pomijając sztuczne rośliny, wyszło lepiej niż sądziłam 🙂, ale domówki robimy na stojąco. 😉 *(lampa pokazuje ile przestrzeni jeszcze było na sofę, szkoda). Półki dla kota, to bajka, będzie sobie zwiedzał, u dziewczynki siedział na jednej, więc może niekoniecznie zrzuca rzeczy, nie każdy to robi. Generalnie szkoda, że nie ma swojego drzewka, że został pominięty w projekcie, bo tak skupiłby się na tym drzewku i zostawił pozostałe meble w spokoju.
@@sylwiag.3951 Dlatego projektami innych osób należy się co najwyżej inspirować, a nasz konkretny powinien zawierać to co dla nas ważne. Każdy projekt powinien być personalizowany, pod osoby, które mieszkają w danym domu, chyba że to mieszkanie na wynajem, wtedy szuka się rozwiązań uniwersalnych. Choć i tutaj bywa różnie, bo w tych najnowszych projektach deweloperskich, nawet te obiekty na wynajem starają się czymś odróżnić na rynku, przyciągać klienta. 🙂
Lubiē ogladac diy, takze w tego typu programach ALE jesli jest zrobione po to by oszczedzic pieniadze z budżetu , a poźniej w programie wydaje siē mnostwo pieniedzy na dodatki i ozdroby to ja nie widze sensu xd nie wiem jak bylo w przypadku tego programu, jakie bylo podejscie, ale pamietam jak ogladalam program pani Doroty Szelägowskiej z przyjaciolkami i jakie bylo nasze zdziwienie kiedy proponowala meble z wykorzystaniem palet by oszczedzic, a pozniej poszlo 3 tysiace na dodatki ( przy kilkutysiecznym zasobie pienieznym).
Zgadzam się w 100%. Sama robię dużo DIY ale wolę wydać pieniądze na porządne meble choćby z drugiej ręki. Za to poduszki, zasłony i inne tzw. miękkie dekoracje uszyć samodzielnie udziergać lub upleść. Wychodzi ułamek ceny, robi aranżację i łatwo go zmienić na inne swoje prace. Tkaniny lub włóczki kosztują niedużo. Poszewka na poduszkę to tylko kwadrat a podstawowe węzły makramy są 4. I mnóstwo tutoriali na YT😉
Uwielbiam Twoje komentarze, i zgadzam się ze wszystkimi uwagami, jednak co architekt wnętrz to inny pomysł i ja na przykład zaprojektowałabym łóżko, które rozkłada się z zabudowy ściennej. W ciągu dnia nikt by nie musiał patrzeć na Twoją pościel a i byłoby bardziej przestrzennie. Zabudowa ta byłaby po lewej stronie drzwi i wyglądałaby jak duża szafa.
Komentarz kociary... tak, kot będzie chodził po tych białych półkach, jest to świetny punkt obserwacyjny, w dodatku połączony z parapetem. W tym stosunkowo małym mieszkaniu nie widać żadnej kociostrady, więc aż się prosi aby zwierzakowi udostępnić jakąś przestrzeń ;).
kociostradę można zrobić na tych lamelach zamiast kwiatków i nad kanapą, z kolei półka nad łóżkiem w "sypialni"... już widzę te lecące w nocy szklanki :D fajnie natomiast że w ogóle program o kocie pomyślał i ma drapaczek
@karpatka_ nawet na małej powierzchni można zrobić świat przyjazny kotu. Mi nad kanapą brakuje kociej autostrady, pusta przestrzeń aż się prosi żeby zachęcić kota do wchodzenia tam na jakaś półkę zamiast na te pod telewizorem.
Sofa maluuuuutka! Zaproponowany przez Ciebie układ bardzo mi się podoba. Pokój co prawda wydaje się mały, ale jest bardzo funkcjonalny. Chciałabym to zobaczyć na takiej wizualizacji. Też niezłe kombinowaliśmy z pokojem dzieci i łóżkami na wysokości. Nie wszystko wyszło wg naszej myśli, bo przeszkadzały nam rury z ogrzewania i jak się okazało ograniczyło nam to przestrzeń ( a nie było możliwości na reorganizację tych rur) ale i tak efekt nas i dzieci bardzo zadowala. Dzieci zyskały dodatkową przestrzeń pod łóżkami :)
Kurde, to już nawet ja, robiąc bez projektanta, mazałam tylko po tych ścianach, na których wiedziałam, że będą płytki lub meble kuchenne xD A meble ustawiałam, rysując kredą na podłodze 🤣
Pomysł wchodzenia do łóżka przez nogi chybiony, lepszy byłby rozkładany mebel( w obu wersjach). Zbyteczne duże biurko na zepsutego lapka, powiększyłbym szafę. Brak stolika w wersji 2. Pomysl z garderobą fajny. Niestety nie ma miejsca dla gosci. W wersji z tv- mogli zrobić ruchome lamele, jak pionowe żaluzje, które można zamknąć. Za mała sofa. Niepraktyczne półki pod tv. Spokojnie mogą tam być komody z dodatkowym miejscem do przechowywania i wtedy tv moze być niżej.
Projekt Pani Agnieszki jest rewelacyjny - funkcjonalność, maximum wykorzystanego miejsca, pozostawienie miejsca tam, gdzie to niezbędne (między szafami po lewej stronie - żeby można było się obrócić, długie biurko, na którym nawet można odłożyć wkładane do szafy ubrania itp., regał za łóżkiem na odłożenie komórki, postawienie lampki nocnej). I ta duża sofa dla WSZYSTKICH członków rodziny! Jako adresat projektu byłabym zachwycona 🌹🌹
@@malgorzatacichon577 Tylko, że ciasnota straszna. Dla mnie wpychanie na siłę łóżka do tego pokoju kompletnie nie ma sensu. Na początku programu właściciele narzekają, że za duża sofa zawala im pokój, a na koniec są szczęśliwi, bo do pokoju wtłoczono jeszcze łóżko, przepierzenie i kanapkę. Lekki absurd. 😂
Wg mnie tutaj pasowałoby łóżko chowane do szafy na ścianie naprzeciw drzwi - wtedy można całą ścianę zabudować meblami - chowane łóżko, część na szafę i delikatniejsza zabudowa na ścianę TV, kanapa zostaje tak jak w propozycji Agnieszki i teoretycznie zostaje jeszcze miejsce na czy niewielki stół czy biurko. Zalety to szybkie chowanie łóżka i większa przestrzeń podczas wizyty gości, wady to koszt wykonania takiej zabudowy na wymiar, zwłaszcza z łóżkiem, te 7500zł nawet na ten mebel by nie starczyło.
Oprócz zrzucania dekoracji z parapetu i półek, ja widzę jeszcze wiklonowe kosze, ktore mój kot uznałby za doskonały drapak xD Myślę, że osoba, która planowała rozmieszczenie dupereli nigdy nie posiadała kota, bo gdy zobaczyłam wiszące kwiatki na lamelach od razu w myślach miałam obraz spadającego kwiatka na podlogę, a kota na śpiących rodziców w środku nocy. Plus zastanawiam się czy te wszystkie rośliny już były w tym mieszkaniu, czy też ekipa je dokupiła. Nie mam aż takiego oka, żeby próbować je rozpoznawać, ale zastanowiłabym się czy mruczek nie zatruje się, gdyby chciał je podgryzać. A co do parkietu to cena zależy rownież od tego z jakiego drewna jest on zrobiony. Im twardsze drewno, tym drożej niestety (bo i wiecej z tym roboty ofc).
O matko, straszny projekt od tych projektantów. Wchodzisz do salonu i jeb! pierwsze co widzisz to bety na łóżku. Nie można było dać jakiejś rozkładanej kanapy?! To wygląda jak pokoj studenta.
Zdecydowanie te półki będą kocim królestwem, właściwie to niezamierzenie stworzyli świetne warunki dla kicku. U siebie w salonie mam dokładnie te same półki pod sufitem, a mniejsze na ścianach właśnie żeby kociska miały gdzie się ganiać
Jestem ZACHWYCONA Twoją propozycją! Jedyne, co bym zmieniłła, gdyby to było moje mieszkanie, to stolik - kwadratowy zamiast okrągłego, ale to tylko dlatego, że nie ufam tym okrągłym, zawsze coś z nich zrzucam ;) Odcinek i komentarz jak zawsze świetny, czekam z niecierpliwością na kolejne. Bardzo się cieszę, że znalazłam Twój kanał. Jeśli kiedykolwiek będę miała szansę zatrudnić architekta wnętrz, nie będę miała wątpliwości, gdzie szukać
Fajnie jest mieć łóżko, którego nie trzeba rozkładać wieczorem i składać rano, ale musi być na to oddzielna sypialnia. Wszelkie kombinacje z upchaniem na siłę łóżka do salonu jest porażką, to zawsze zmniejsza i zagraca pomieszczenie. Żaden z tych projektów nie jest dobry. Na długiej ścianie po lewej zrobiłabym wielką szafę na wymiar pod sam sufit. Z podziałem na ubrania i przechowywanie innych, jakichkolwiek rzeczy, które ma rodzina. Gdzie oni dotychczas je trzymali? Dlaczego nigdy żaden projektant nie projektuje szaf na wymiar, po sam sufit? Nowa, mniejsza i wygodniejsza sofa z funkcją spania na ścianę na przeciw drzwi. Stolik kawowy wyższy niz standardowo, tak żeby można było przy nim zjesć i przyjmować gości. Małe biurko w rogu, tak jak było, nad biurkiem półki. Telewizor zostaje tam gdzie był, otoczony półkami i szafeczkami (dodatkowe miejsce na przechowywanie rzeczy).
Місяць тому+4
Zróbmy sobie dziecko, znaczy remont 🤭 Wyszło bardzo ładnie, podawanie cen też spoko, ale gdzie odnowienie podłogi?! Pani projekt zdecydowanie ciekawszy i rzeczywiście rozdziela sypialnię od salonu :)
Pani pomysł mi się podoba jednak sama bym wstawiła wersalke sofe do spania rozkładaną. A jesli ktos naprawde sie upiera na dużo mniejsca to zastanowiła bym sie nad łóżkiem małżeńskim to ustawiła bym półko tapczan który jest bardzo dobrym rozwiązaniem jesli chce sie oszczędzic miejsce na pełnowymiarowe łózko najlesze chyba by był taki półkotapczan który jest jednocześnie sofą. Ale mam wątpliwości czy to jest wygodne. Pozdrawiam serdecznie.
też mi się wydaje, ze takie dzielenie pokoju na sile - zeby tam wcisnac osobna sypialnie, pokoj dzienny, biuro to jest poklosie chowu klatkowego i mikrokawalerek, jeszcze pokoj kapielowy, silownie i jadalnie tam wciasnac. Ale widocznie takie bylo zyczenie wlascicieli. Moze jedna osoba siedzi do pozna, a druga wczesnie wstaje i nie moga zniesc, ze swiatlo im w oczy swieci stad ten podzial na strefy?
@@hmm-technikOrganizacjiReklamy w materiale nie, ale dzielenie takiej malej przestrzeni ma sens tylko jesli ktos sie upiera, wiec mam nadzieje, ze to nie byl upor specjalistow, tylko wlascicieli. I tak wyszlo bardzo dziwnie bo w materiale mowili wyraznie, ze chca tam podejmowac gosci, to nie dosc, ze klitka (bo lozko sie nie zlozy i jest odgrodzone), to jeszcze braklo kasy na kanape bo poszla w odnawianie podlogi (i mysle, ze to tez bylo pozakulisowo na prosbe wlascicieli, bo taniej byloby polozyc tanie panele z sieciowki i naraziuchno)
@@gruzlicaa moim zdaniem zrobili to po to żeby pokazać ile można zmieścić w małym mieszkaniu żeby było bardziej zajebiście. Włascicele sami sobie kupili sofę. Dlatego że liczyli się z połączeniem ale nie przewidzieli niewygody. Sama śpię od dziecka na wersalce a zwyczajnego łóżka po prostu nie chce. Zabiera za dużo miejsca a ja nie żyje w pałacach.
moja matka i siostra mają koty (ja jeszcze nie mogę, jeszcze mieszkam z ojcem, który ich nie znosi, chlip) i obie mają półki z "duperelami", a u żadnej nie było sytuacji żeby kot je rozwalił. szczególnie jak pomieszkuję u matki, widzę, że jej kot będzie pląsał się po szafkach, ale wręcz slalomem, będzie omijał doniczki i świeczki haha bardzo mi się spodobał ten odcinek! byłam zaskoczona, jak estetyczny był projekt zrobiony w serialu, wreszcie coś mocno pod klienta. a do tego szafy, szafki, funkcjonalność, wyraz człowieka! jedynie co, to ta kanapa była totalnie niefunkcjonalna. bardzo też podobał mi się pomysł z Pani propozycją na projekt pokoju. szczerze, uwielbiam jak Pani podchodzi do projektów i Pani komentarz. interesująco, ciekawie i przystępnie, do następnej niedzieli :)
O, zdziwiłam się ceną odnawiania parkietu. Tym bardziej się cieszę że odnowienie dębowej podłogi zrobiłam sama. Czy zajęło mi to dlugo, bo zamiast wypożyczyć maszynę co cyklinowania, to robiłam to wszystko na kolanach szlifierka taśmowa? Owszem. Czy było tanio? Bardzo. Czy podoba mi się efekt końcowy? Jeszcze jak :D 4 lata temu, jakieś ~38m parkietu, myślę że spokojnie zamknęłam się w kwocie 500zl, już doliczając lakier (chciałam lakier, bo nie widziało mi się odnawianie go co roku olejem).
Rok temu cyklinowalam 30 M2 dębowego parkietu. Miasto Kraków. Koszt że wszystkim dokładnie 2150 zł. A pamiętam dokładnie, bo byłam w szoku, że tylko tyle. A tak mnie straszono, że bardziej opłaca się zrywać klepki😅
@@anetasukiennik1294 2 lata temu cyklinowanie około 12m2 podłogi kosztowało mnie jakieś 1100 zł, i stanowczo lakier, a nie olej. Po 2 latach nadal wygląda pięknie, choć wiadomo, są ryski, ale dlatego, że tu się żyje. Za parę lat znów będzie jak nowy.
Kiedy na początku zobaczylam Pani projekt, pomyślalam że łóżko w tym miejscu zajmuje bardzo dużo miejsca. Ale potem kiedy zobaczyłam jak estetycznie jest oddzielone zapewniajac przestrzeń na szafę i telewizor pomyslałam wow, jak tak nieoczywisty dla mnie układ mebli w pomieszczeniu jest praktyczny! Naprawde, pełny profesjonalizm z Pani strony, super przemyslany ten projekt i naprawde bardzo mi sie podoba. Podziwiam jak dobrze umie Pani zaaranżowac taka przestrzen spelniając przy tym oczekiwania mieszkańców.
Katastrofa!!! Gdzie miejsce do przyjmowania gości? Gdzie stół??? Wejście wprost na łóżk o...🤯Oni nawet obiadu nie będą mieli gdzie zjeść.. Gdzie miejsce do przechowywania ubrań, pościeli, ręczników itp.
Totalnie nie podoba mi się ten projekt z programu. Wygląda jak trzy oddzielne pokoje wciśnięte do jednego, nie tworzy to żadnej spójnej całości. Mieszkańcy wspomnieli o przyjmowaniu gości w tym pokoju, nie wyobrażam sobie tego. Rozmiaru kanapy nawet nie skomentuję, bo to chyba żart. Co do kotków mogę się wypowiedzieć, bo mam duże doświadczenie 😅Każdy kot może być inny i CZASAMI zdarzają się koty, które nie wskakują na meble, ale jest to zdecydowana mniejszość. W ogromnej większości kotek będzie chciał wskakiwać na takie miejsca i te wszystkie bibelociki wylądują na podłodze. A ten "drapaczek" na jednej z lameli będzie wyglądał estetycznie przez bardzo krótki czas (no chyba, że kot nie będzie z niego korzystał, bo też jest taka opcja). Podczas drapania przez kota te sznureczki strasznie się sypią i ostatecznie zostają przerwane i cała konstrukcja się rozpada. Właściciele będą musieli często wymieniać ten sznurek, jeśli to ma jakoś wyglądać. Twój projekt jest oczywiście dużo lepszy niż ten z programu, ale dla mnie nadal za dużo jest wciśnięte do tak niewielkiego pomieszczenia. Gdybym ja projektowała ten pokój to musiałabym dogłębnie porozmawiać z właścicielami na temat ich priorytetów. To oddzielne łóżko jednak dużo psuje w tym pomieszczeniu. Może lepiej mieć rozkładaną kanapę, w takim ułożeniu, że na co dzień nie jest konieczne jej składanie i nadal będzie możliwe poruszanie się po pokoju. Może komputer stacjonarny dałoby się zamienić na laptop i wtedy można mieć w pokoju stół i pracować przy nim. Ewentualnie, jeśli to niemożliwe, w strefie RTV zrobić miejsce na biurko "chowane" do zabudowy (komputer stoi w części nieruchomej, a blat jest rozkładany "góra-dół). Ja osobiście wolałabym, żeby ten pokój zachował charakter salonu, a funkcje sypialni i biura były nieco ukryte. Ale oczywiście zależy, co dla właścicieli było istotne.
Twoja propozycja jest dużo lepsza mimo że zmniejszy chyba wizualnie ten pokój to jednak nie wyobrażam sobie spania na przeciwko wejścia. Wyobrażam sobie natomiast minę tych gości którzy wchodzą do salonu i natykają się na łóżko w pierwszej kolejności. Docebiam przy takich programach, że mam oddzielny pokój do spania baaaardzo doceniam. Dziękuję za kolejny odcinek 🤗
No Twój projekt mi bardziej odpowiada. Ciekawe, jakie kolory byś użyła i jaki byłby efekt końcowy. Ja bym jednak zrezygnowała ze ścianki z lameli a telewizor wysunęła na środek wtedy. Jak dla mnie to proszę o więcej takich filmów :-)
Dla mnie Pani wersja jest lepsza pod względem funkcjonalnym jednak absolutnie nie nadaje się do przyjmowania gości. Podzielenie tego pokoju na strefy za pomocą ścian i lameli oraz zorganizowanie garderoby powoduje że zamiast salonu mamy kanapę w korytarzu.
Jedyny minus w mojej opinii, projektu to łóżko - całkowicie rozumiem że jesteśmy ograniczeni wielkością, i samo to że można w salonie umieścić kanapę i osobne łóżko, to i tak dobrze, myślę też że łóżko w programie które tam wstawili jest wąskie, ale kompletnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić dwóch dorosłych osób które cisną się na szerokości 140cm, szczególnie będąc ograniczonym po obu stronach ściankami. Klaustrofobicznie. I mówię to jako osoba która nie rozumie też sensu łóżek 160 które w mojej głowie też zaliczają się do "małych" ;p ale ogólnie faktycznie, bardziej podoba mi się Pani projekt, niż to co w programie
Ten "drapak" dla kota jest tak smutny... koty głównie zrzucają rzeczy bo są ciekawskie i często nie mają wystarczającej stymulacji. Twierdzenie, że koty są low maintnence jest dalekie od prawdy z wielu powodów. Dalej potrzebują zabawy, odpowiedniej diety i miejsca. Pewny siebie kot najczęściej będzie gdzieś wyżej, bo może obserwować całe pomieszczenie i nie musi "walczyć" o przestrzeń podłogową, a przypadkowe zrzucenie jest raczej małym ryzykiem, chyba że kot wpadnie w zoomies albo jest wyjątkowo niezgrabny z jakiegoś powodu np. choroby neurologicznej. Ogólnie jeżeli nie mają nic więcej dla tego kota to kanapa i inne meble długo nie przetrzymają, bo kot będzie chciał znaczyć wszystko swoim zapachem, zwłaszcza po takim remoncie.
Ta mała sofa wygląda okropnie i zgadzam się, że spokojnie by większa weszła. Zaskoczyłaś tym projektem, jestem pod wrażenie😀 Więcej takich propozycji aranżacji 😊
No to pani Agnieszko, dyskutujemy o gustach :-) Pomysł pana projektanta był dla mnie... taki sobie. Faktycznie, łóżko w drzwiach? Gospodarz grzejący stopy przy biurku a reszta pomieszczenia co? Jak dobrze pomyśleć to da się lepiej zrobić tę przestrzeń, ale wtedy więcej kasy pójdzie na meble krojone na miarę. Nauczyłem się jak mieszkać na małych przestrzeniach przez ponad 20 lat i to w Anglii, gdzie nie ma nic ponad 15 m kw. w ramach czterech ścian a 48 m kw. to luksus. O stylu i wykończeniach nie wypowiem się... bo to kwestia gustu :-) Są jednak takie rozwiązania jak składane czy wysuwane blaty pod klawiaturę, szafy narożne, które ładnie zamykają przestrzeń i mogą pomieścić bardzo dużo. Jest zapomniana przestrzeń pod łóżkiem a samo łóżko może być troszkę wyżej. Wszystko zależy od tego, jakie funkcje są potrzebne w każdej chwili a jakie tylko doraźne. Przy okazji powiem jako ciekawostkę, że przeciętnie Anglicy nie mają gustu i pomysłów na urządzenie się. Dostępne meble i tutejsze gotowe rozwiązania leżą daleko poza rozsądnym podejściem do zagospodarowania wnętrz mieszkalnych efektem czego ludzie żyją jak na stercie gratów. PS. Najpiękniejszy jest widok młodzieńca targającego wyświechtany fotel po dziadku do nowego lokum. Bo przez 30 lat stał i nie zniszczył się. Fotel, nie dziadek ;-) Serdecznie pozdrawiam z East Yorkshire :-)
Nie wiem, jakie preferencje mają uczestnicy programu, ale ja zdecydowanie wolałabym zamiast sofy i oddzielnego łóżka (jeszcze z wejściem tylko od nóg) dużą, wygodną rozkładaną kanapę z pojemnikiem na pościel. Nie tylko zabrałoby to mniej miejsca i nie powodowało wydzielenia klitki sypialnianej, ale też pozwoliłoby na oszczędność lub zakup lepszego mebla w cenie tamtych dwóch. No i jako bonus możnaby oglądać telewizję z łóżka. Przy takim pomyśle zostawiłabym biurko i półki w miejscu zaproponowanym w programie, chociaż zamiast wystawy z ozdobami pod telewizorem wybrałabym raczej meble częściowo zamknięte. Zależnie od potrzeb mieszkańców pomyślałabym ewentualnie o dłuższym blacie na ścianie z telewizorem - on mógłby być tuż nad nim, bo obie funkcje raczej i tak nie byłyby wykorzystywane jednocześnie - ale z programu wynika, że to nie jest priorytet właścicieli. Natomiast na wprost drzwi umieściłabym strefę przechowywania, mogłaby to być zaproponowana przez p. Agnieszkę garderoba plus może jakaś komoda bliżej drzwi. Druga opcją po tej stronie byłaby zabudowa całej ściany po lewej ciągiem półek, szuflad i szafy na ubrania - niekoniecznie na zamówienie, chodzi raczej o zebranie przechowywania w tej części. (Skoro zmieścił się tam blat, to nawet głębokie półki też.) W takim wariancie obok telewizora może wystarczą tylko otwarte półki. Ale to tylko jedna (kilka?) z alternatywnych opcji, tak jak powtarza p. Agnieszka - wybór zależy od preferencji mieszkancow, których tu nie poznaliśmy dokladniej. PS. W projekcie p. Agnieszki wydaje mi się, że telewizor byłby dość blisko sofy, więc nie mógłby być za duży.
Najbardziej mnie zirytowała ta sofa. Wygląda na karykaturalnie małą, szczególnie jak uczestnicy obok niej stoją. Oprócz tego zawalili ją poduszkami, które dodatkowo ją zmniejszają, a uczestnicy będą musieli teraz znaleźć dla nich miejsce, bo w obecnym stanie to co najwyżej jednym półdupkiem usiądą. Ogólnie dramat, bo trzyosobowa rodzina, która, z tego co pokazali, ceni te wartości rodzinne i lubi spędzać wspólnie czas, a nawet zapraszać gości, nie ma miejsca żeby komfortowo w pełnym składzie posiedzieć przed telewizorem!
dokładnie! tym bardziej że po bokach jest miejsce na dłuższą sofe...
W ogole wyglada jakby nie byla najlepszej jakosci
@@Magda.L Jak ją zobaczyłam to skojarzyła mi się z sofą Rossa z "Przyjaciół", tą którą próbował wnieść sam z Rachel i ją rozwalił. Wygląda bardzo tanio.
Nie wiem czy dobrze by to wyglądało ale jakbym miała jakoś sama sobie przestrzeń ogarnąć może bym jakiś polkotapczan tam wstawiła, albo pod sufitem lozko a na dole sofa.
Mialam te sama ikeowska sofe w wynajetym mieszkaniu-we dwojke z chlopakiem ledwo sie na niej miescilismy, i w zasadzie konczylo sie to siedzeniem osobno jedna osoba na sofie, druga na fotelu. W zyciu by mi nie przyszlo do glowy proponowac takiej trzyosobowej rodzinie :/ Tym bardziej, ze akurat w Ikei jesli tam musieli sie zaopatrzyc, sa inne wieksze i o wiele zgrabniejsze modele w miare rozsadnych cenach-mozna bylo wybrac faktycznie cos prostszego i skandynawskiego, a nie sofe babuni.
Chętnie zobaczyłabym wizualizację Pani propozycji do odcinka. Jak zawsze sztos, brawo za profesjonalizm. Też byłam zdziwiona malutką kanapą
dokładnie o tym pomyślałam, spodziewałam się wizualizacji :)
Też mi się podoba ten projekt z końca. Pierwotny z programu jest beznadziejny.
Fajnie, że pokazujesz swoją wersję projektu - mi się ta Twoja zdecydowanie bardziej podoba (dużo miejsca do przechowywania i pracy, i na plus że telewizor nie wisi nad biurkiem, można pracować, gdy ktoś inny ogląda telewizję na słuchawkach bez oczopląsu - fajny pomysł na takie małe mieszkanko). Pozdrawiam 😊
I dodatkowo można pracować na komputerze! Bo umiejscawianie biurka przy grzejniku to prosty przepis na przegrzanie sprzętu, więc to nie jest biurko, na którym można pracować czy to na lapotpie czy na komputerze.
Poza tym grzejnik jest odsloniety czyli cyrkulacja ciepla jest lepsza😉
Super, żee dodałaś swoją propozycję układu pomieszczenia, bo akurat zastanawiałam się jak byś to zrobiła :)
Ja bym nie poszła w tak ostre wydzielanie stref. Z dużego pokoju robią się męczące mikrokurniczki. I w programowej wersji i w Pani opcji nie ma gdzie przyjąć gości i spędzać czasu inaczej niż przed telewizorem :( Jeśli ta rodzina przywykła do spania na kanapie to należało im dać dobrej klasy sofę, która rozkłada się do pełnoformatowego łóżka z materacem (może być dwusosobowa, jeśli dołożyć fotel).
Żadne miejsce do przechowywania nie jest warte biurka tuż przy drzwiach, tyłem do światła - zabiłabym :D
Patrząc że korzystają z biurka sporadycznie i to głównie z laptopem lampka przy biurku wystarczy
Zgadzam się, rozkładana sofa i stół z krzesłami zamiast łóżka! Patrząc na wymiary biurka i gdzie ono się znajdowało wcześniej, to raczej biureczko do pracy przy komputerze, więc może okno aż tak nie jest istotne - choć ja też preferuję biurko z dostępem do okna i światła ;'D
bardzo się zgadzam z tym co piszesz!
Jest coś takiego jak polkotapczan z sofą albo biurkiem. Wizualnie nie najlepiej, ale na tak małej przestrzeni warte rozważenia. Faktycznie nie podoba mi się koncepcja dzielenia pokoju
a mi sie zaden układ nie podoba. nie przeskocze mentalnie wkładania zwykłego łóżka do salonu, szczególnie gdy właściciele mówią, że chcą przyjmować gości. Może stara kanapa była za duża, ale łóżko+kanapa zajmują jeszcze więcej miejsca. Zdecydowanie najlepiej byłoby tam zostawić kanapę lub narożnik z funkcją spania. Nawet jeżeli nie byłby składany codziennie, to opcja złożenia go, gdy jest taka potrzeba, jest na wagę złota.
Mając taką przestrzeń, to ja bym sobie odpuścił łóżko i dał sofę rozkładaną do spania i fotele. Chyba że uczestnicy naprawdę mają use case, że ktoś przyjmuje gości, a ktoś inny w tym czasie śpi.
Właśnie dlatego ja bym nigdy nie wpuściła kogoś, żeby mi zrobił taką niespodziankę. No szlag by mnie trafił. Projektant i rozmowa z nim oraz obgadanie potrzeb. Nie wyobrażam sobie aby ktoś obcy ze swoją wizją mówił mi gdzie i co mam w danym kącie pokoju robić... Bo ktoś tak to wymyślił. A kto tam będzie mieszkał? Biurko i telewizor nad głową? Matko święta..... Te póki kurzołapy.... Mała kanapa... Sypialnia która nie jest sypialnią. Wolała bym milion razy leżankę z Ikea z dwoma materacami. Rozkładaną. Sypialnia w takim małym salonie no nie.... Albo rypki albo pypki. Projekt z programu beznadzieja.
Nie podoba mi się to wyciąganie historii z spaniem, mam duże obawy, że to dziecko może mieć (mogło mieć) z tego powodu nieprzyjemności, gdy odcinek trafił do emisji :/
I co z tego, lepszy cyc niż szczepienie pięciolatka byle czym dla zdrowia...@karpatka_
Chciałabym zobaczyć jak gospodarze będą zmieniali pościel, szczególnie prześcieradło ;-)
To pierwsza myśl, która mi przyszła do głowy! Ja mam łóżko przy ścianie, czyli ograniczone tylko z jednej strony, a i tak przeklinam codziennie 😂
Gdzie oni jedzą? Gdzie siadają goście jak przyjdą? Pewno na sofie, a wtedy (logiczne!) gospodarze na łóżku. Po kiego grzyba ten kosz na brudną bieliznę w salonie? Cieszy, ze pralki nie wstawili.😄
😂
Pani projekt podoba mi siē bardziej niz ten zaproponowany w programie. Z innej beczki mam nadzieje, że pomalowanie podlogi na bialo bylo konsultowane z uczestnikami ( bo ja bym siē chyba poplakala gdyby ktos mi tak drewniamä podloge zamalowal ). Te zalony ciagnace sie az do podlogi przy kocie to tez wg mnie średni pomysl bo sie moze po nich wspinac, pozaciaga material albo w ogole je sträci. Może jextem marudna i czepialska ale te poduszki na kanapie ze zlotym pasem ehh juz widze jak to zloto schodzi i niszczeje po kilku praniach i poszewka do wyrzucenia. a i to umieszczenie wiszäcej rosliny kolo szczebelka z drapakiem dla kota, tez bardzo odwazne xd
@@agnieHapg ja bym zabiła gołymi rękami za zniszczenie klepki! Coraz mniej jest takich oryginalnych podłóg, bo ciemnota (przepraszam, nie chcę nikogo obrażać, ale jak ktoś ceni pseudodrewno nad drewno, no to sorry) wyrzuca piękną klepkę, zamiast ją ogarnąć i zastępuje szajsem zwanym panelami (nienawidzę tego dziadostwa), albo pseudodeskami typu deska barlinecka - to ma tyle wspólnego z deską co papier z drzewem. Jedyną rzeczą, która mnie irytuje przy starym parkiecie są listwy przypodłogowe - takie niewielkie, zaokrąglone - zdecydowanie wolę cokoły jako wykończenie. Tą podłogę mogli potraktować jakimś ozdobnym wykończeniem, z pewnością dziś są różne sposoby na to, ale no nie w ten sposób.
@@zuziakras1632nie ma nic obrażającego w poinformowaniu o cenach rynkowych, szuka Pani dziury w całym.
@@zuziakras1632 Oh, przecież nie wiadomo ile lat ma ta podłoga. Mogli się wprowadzić do mieszkania z już zniszczoną podłogą. Bardzo ciężko wycyklinować podłogę równolegle mieszkając i nie pozbywając się wszystkich rzeczy z danego pokoju. Ja też mieszkam w kamienicy, gdzie zastałam orginalny, poniemiecki parkiet, ale był tak zniszczony przez lata, że koszt jego renowacji mnie przerósł (ponad 300zł na metr) i ostatecznie położyłam na nim drewniane panele... a meble były kilkukrotnie przestawiane w trakcie ich kładzenia. Było to nie lada wyzwanie. 😆
Mi się nawet podoba układ funkcjonalny zaproponowany przez prowadzących, choć możnaby go urządzić zupełnie inaczej. Mógłby sie tam znaleźć np. jakiś estetyczny drapak dla kota na ścianie nad sofą, żeby mógł się powspinać - co w nawiązaniu do gór nawet miałoby sens XD. Łóżko odsunąć od ściany żeby umożliwić sprzątanie podłogi dookoła + umieścić wiszące stoliki nocne po obu jego stronach. Za to zamiast lameli moglyby się tam znaleźć zasłony na karniszu sufitowym dookoła tej wnęki z łóżkiem, tworzące taki baldachim. Dawałyby znacznie więcej przywatności, i możnaby wówczas otworzyć całą przestrzeń. Albo zasłona jedynie od strony drzwi a zamiast lameli taki płytki regał ażurowy, który sprawdziłby się zacznie lepiej. Półka nad łóżkiem jest w tej aranżacji niepotrzebna i niebezpieczna, choćby ze względu na kota :).
Sofa oczywiście przydałaby się szersza + znacznie większy stolik kawowy, najlepiej zaoblony ze względów bezpieczeństwa ruchu, z dodatkowym miejscem do przechowywania. Zmieściłby się na spokojnie też fotel z pufą jutową czy podnózkiem pod nogi/do siedzenia obok tej lampy przy oknie jako taki kącik do czytania i konwersacji i przyjmowania gości choćby na kawę, bo teraz wszystko jest skupione wokół telewizora, który i tak jest za wysoko i za daleko. Mogli zrobić jedną długą półkę na całą ścianę na poziomie blatu biurka co umożliwiłoby obniżenie telewizora, albo nawet powiesić szafkę z szufladami na tej samej wysokości co ukryłoby bajzel i umożliwiłoby postawienie konsoli do gier czy schowanie pilota od telewizora, ładowarek i innych brzydkich szpargałów. Telewizor mógłby być wtedy nawet trochę większy, a dodatkowe otwarte półki wiszące mogłyby pojawić się nad telewizorem. Ogólnie pomysł wykonawcy niezły, ale niedopracowany, ładne wykonanie, ale niezbyt funkcjonalne i niezbyt przytulne. No i szkoda podłogi z tym wykończeniem, teraz jest zimna i smutna. No i cały czas będzie się wydawać brudna chyba.
Bardzo doceniam te Pani komentarze do programów telewizyjnych, o istnieniu wielu z nich nie miałam pojęcia. Merytoryczny i sensowny kontent. Dzięki!
Ja nie wiem jak teraz przyjmuje się gości🤷 Mam 50 lat i spotkanie na stoliku LACK z Ikea albo innym o podobnym wymiarze jest dla mnie niemożliwe. Chyba, że na działce 😁
Super było zobaczyć realizację projektu kontra Twoja propozycja. Pobudziłaś moją kreatywność i mam "pomysła" 💪😂 Zachowałabym założony układ z programu. Tam spokojnie zmieści się większa sofa na na wyższych nóżkach. Jeśli mieszkańcy potrzebowali miejsca na laptop to po co im biurko większe niż to, które mieli w dodatku z szafką zasłaniającą dostęp do okna i kaloryfer. Dałabym częściwo szerszą półkę, która jest na ścianie pod TV łączona z biurkiem, ewentualnie jakiś wysuwany spod tej półki blat narożny + fotel/krzesło obrotowe o bardziej salonowym wyglądzie. A w miejsce ażurowej ścianki i wciśniętego za nią łóżka zaproponowałabym łóżko chowane w meblościance. Jest teraz dużo takich modeli w zabudowie (nawet łączonych z kanapą🫣). Prawdziwy materac i nawet jakieś mini szafki nocne. Nie trzeba wczołgiwać się do łóżka przez nogi a w ciągu dnia sypialnia znika za frontami regałowymi i powierzchnia podłogi jest wolna. Wydaje mi się, że wówczas można pokusić się o przywiezienie z działki piłkarzyków i o stolik kawowy na którym da się rozłożyć planszówkę albo paterę z ciastkami i kubki z kawą😉. Nie znałam z TV tego formatu i chętnie zerknę.
Ogólnie stałaś się pysznym ciasteczkiem do mojej niedzielnej kawy. Dziękuję, że nie tuczysz😂
Proste, nie przyjmuje się gości, a przynajmniej nie na obiad. Albo wychodzi się na miasto, albo zaprasza się tylko na kawę i ciastko. Ja wychowałam się na wsi, gdzie każdy ma duży dom i osobny pokój dla gości ze stołem dla 8-10 osób, więc jak się kogoś zapraszało, to głównie siedziało się przy stole i jadło ;) A teraz mam 36 lat, mieszkam w dużym mieście i patrząc po sobie i znajomych, większość z nas ma małe lub średnie mieszkanie, gdzie po prostu nie ma miejsca na duży stół. Więc "proszone" obiady czy kolacje są u nas rzadkością, sporo ludzi w ogóle nie gotuje, a reszta mam wrażenie, że jest tak zabiegana i przemęczona, że po prostu nie chce im się przyrządzać wykwintnych uczt, do jakich przyzwyczaiły nas nasze mamy i babcie. No to siedzi się przy tym stoliku z ikei i pije kawę ;)
@renatapiorun6930 - genialny komentarz "Ogólnie stałaś się pysznym ciasteczkiem do mojej niedzielnej kawy. Dziękuję, że nie tuczysz😂" podpisuję się pod tym obiema rękami 🤩
Yep, to brzmi rozsądnie. Kiedyś wynajmowałam pokój ze składanym łóżkiem w szafie. Same plusy! W ciągu dnia miałam więcej przestrzeni, a nocą - opuszczam łóżko, nie trzeba ścielić, bo pościel trzymają zapisane pasy ;) W małych metrażach, to super rozwiązanie 👍
@@88nutshell nie miałam na myśli wielkich przyjęć na 8-10 osób bo sama takich nie robię😁. Tutaj właściciele sami powiedzieli, że lubią przyjmować gości dlatego pomyślałam o większym stoliku kawowym. Mój syn miał kiedyś stolik Lacka i razem z kolegą rozkładali na nim ucztę z pizzy i coli😆 Z tym, że szklanki trzymali na podłodze. Dlatego sądzę, że dla dorosłych to za mały rozmiar.
Po przebojach zdrowotnych swoich i części mojej rodziny, bałabym się takiego rozwiązania, żeby wejść do łóżka od nóg. To jest fajne jak jesteśmy zdrowi, ale jak przyjdzie choroba, korzonki albo noga w gipsie, to takie rozwiązanie będzie bardzo uciążliwe. W takim pokoju nie bawiłabym się w wydzielanie łóżka, tylko jednak polegała na rozkładanym tapczanie :') Tym bardziej, że rodzina żyła tak do tej pory i nic nie wiadomo, żeby były z tym jakieś problemy - i jest to praktyczne i rozsądne rozwiązanie. Jeśli państwo chcą w tym pokoju przyjmować gości, chyba lepiej zamiast łóżka dać stół i krzesła.
Jedynym rozwiązaniem byłaby zamiast lameli jakaś ładna przesuwana czy składana ścianka na szynach jak w szafie. Ale to i tak niewarte zachodu i inwestycji
Dokładnie ! A miałem
Złamaną nogę 😂
dzień dobry 😊
stało się tradycją, niedzielna kawka z Panią Agnieszką 👍👍
pozdrawiam
U mnie też :)
Prosimy a Pani wizualizacje i propozycje w każdym odcinku:)
Fajnie by było, ale tak jak powiedziała p. Agnieszka bez wymiarów wnętrza noże to być trudne. No chyba że robić to zupełnie "na oko" ale tak chyba nie pracuje architekt 🤪
wizualizacje zabierają ogrom czasu, choćby przeliczeniowego komputera, ale mało kto, kto się tym nie zajmuje, jest w stanie to zrozumieć
20:43 zależy od temperamentu kota, mój w trakcie głupawek nie patrzy na otoczenie i biega gdzie popadnie, jak coś spadnie to spadnie. Na pewno będzie tam chciał wchodzić i martwią mnie te świeczki, jeżeli są elektryczne to spoko, ale jeśli tradycyjne, to raczej bardzo niebezpieczny element
to jest japonska mysl technologiczna w wydaniu polskim - poduszki na podloge i masz 5 dodatkowych siedzisk naziemnych + lozko-kanapa w postaci skory z owcy (jak ktos byl w schronisku gorskim i z braku miejsc spal na korytarzu, to wie jaki to rarytas taka skora ;)) Mowcie co chcecie, ale ja bym sie wkurzyla, jakby mi ktos taki projekt zrobil. Po co to przepierzenie, juz zaslona by miala wiecej sensu - w tedy lozko by moglo robic za dodatkowe miejsca do siedzenia przy takiej malej kanapie. Obok tej kanapy spokojnie by weszla mala szafa tyle miejsca na oko zostalo po bokach. Jak spiewala Kayah: po co? po co? po co? po co?
I mimo dobrych chęci zniszczyli tą klepkę 🤦♀️ Kartonowy stolik zyskał drewniany blat - no to jest ciekawe - mam ten sam stolik, ale nie wpadłam na to, że można go tak ogarnąć (ja go po prostu pomalowałam i zabezpieczyłam lakierem). Umiejscowienie łóżka jest fatalne - na wejściu, bez dostępu - wchodzenie na łóżko na kolanach?! - może być dobre dla dzieci. Jakakolwiek niedyspozycja zdrowotna i wejście/zejście z tego łoża to będzie wyczyn na miarę zdobycia szczytu. Według mnie bez sensu. Prosili o miejsce do przechowywania - dostali niewielką szafę. Sofa to porażka przy ilości wolnej przestrzeni jaka pozostała, podobnie jak półki, biurko i telewizor. Biurko jest w złym miejscu, bo stało się głównym atrybutem pokoju - w końcu zajmuje pół ściany z oknem, pół parapetu. Telewizor wygląda, jakby utonął w tej ścianie - jakby był za wysoko i za mały. A te idiotyczne lamele kojarzą mi się tylko z jednym - McDonald's. Prosili o miejsce spotkań - na dwuosobowej sofie z jednym pseudokawowym stolikiem - faktycznie można urządzać szalone imprezy, obiady, itp. Ludzie zatrudnieni przy tych programach mają chyba problem z rozumieniem mowy w języku polskim, a projekty robią w taki sposób, jakby to nie było mieszkanie dla ludzi, tylko domek dla lalek - lalkom jest całkiem obojętne czy mają dostęp do łóżka, szafki, czy przestrzeń do spotkań z innymi.
Jeśli chodzi o kota - może się tak skończyć, że kot będzie siedział na półkach - kwestia tego na ile się na to pozwala, a tu widać, że kot ma wolną rękę, gdyż w każdym ujęciu jest na jakimś meblu. Jeśli chodzi o zrzucanie - koty mają niesamowitą zdolność prześlizgania się między przedmiotami bez dotykania ich, jednak jeśli znajdą coś, co będzie nadawało się do zabawy - z pewnością skończy to na podłodze. Kot mając sizal na jednym słupku i pozwolone na drapanie go - z pewnością wypróbuje też słupki bez sznurka 😂.
Ściany w tym pomieszczeniu są całkowicie niewykorzystane. Kosze pod tv wyglądają jak wyniesione z łazienki kosze na brudy. A oświetlenie sufitowe?! - to co pisałam w innym komentarzu pod innym filmem - instalacja elektryczna na miarę czasów elektryfikacji z poprzedniego wieku - zamiast schować kabel mamy puszkę i jakiś drąg czy rurę (ok, może to jest ruchoma lampa, ale tak czy siak jest to marne). Do tego badziewne pseudoklosze (czarne do białej oprawki) i rażące w oczy żarówki.
Gdyby nie te dodatki - tekstylia, kwiatki i pierdoły - ten projekt wyglądałby tak, jaki jest w rzeczywistości - źle. A tak - pierdoły zawsze podnoszą wizualną wartość.
I zdecydowanie wolę Twoją propozycję. Biurko w dużo lepszym miejscu, garderoba - 👍 Z tym łóżkiem w tej przestrzeni to ciężki temat, w sumie, to gdyby zrezygnować z łóżka i zastąpić go meblem uniwersalnym typu coś rozkładanego z funkcją (dzień / noc), to znalazłoby się miejsce na stół. Dom bez stołu, zwłaszcza dla kogoś, kto lubi spotkania to jednak pewien problem. Nawet takie zwykłe święta w najbliższym gronie - to w kuchni?
Zgadzam się z twoją oceną. Salon przerobiony bez polotu i tak jakby na odwal się. Ja bym się zaĺamała.
W życiu nie widziałam tego programu. Nawet nie wiedziałam, że istnieje ale z Pani komentarzem i kawą to oglądało się idealnie. Teraz to już taka moja niedzielna tradycja ☕️😁
Ze stylem skandynawskim jest podobnie jak z rybą po grecku i fasolką po bretońsku. 😅 W krajach z polskich nazw nikt o tych potrawach nie słyszał. Projekt Pani Agnieszki na pewno jest dużo lepszym rozwiązaniem, ponieważ im bardziej schowane łóżko tym lepiej. Oczywiście jeśli już musi znajdować w salonie. Poza tym mówienie o 7mio latce, że śpi z rodzicami jest chyba dosyć przypałowe, ale może to rzeczywiście taka minidrama telewizyjna. A co do prac ręcznych to podczas oglądania odcinka tapiceruję oparcie od krzesła 😊
Najważniejszego brakuje, bałaganu na talerzu, barszczu ukraińskiego 😂
Chyba na tak małym metrażu mimo wszystko wolałabym rozkładaną kanapę i więcej miejsca za dnia czy na przyjscie gości. Propozycja programu z tym łóżkiem przy drzwiach jest słaba, druga z kolei sprawi, że salon robi się malutki jesli chcieliśmy choćby zaprosić 4 osoby na obiad😅
Ja to samo pomyślałam. Może zamiast łóżka jakiś stół z krzesłami jeśli myśli się o gościach, bo gościom podaje się jedzenie.
Ja z kolei pokusiłbym się o chowane łóżko w szafie, jeśli budżet by na to pozwolił. 1/3 życia spędzamy w łóżku - kanapa do spania na co dzień to nie jest ani zdrowe, ani wygodne rozwiązanie.
W sumie te lamele, zamiast do powieszenia kwiatków, można było wykorzystać ewentualnie jako koci raj i zrobił kici półki, czy też hamaki - skoro ma tam drapak, to fajnie by się to połączyło (chociaż nocna aktywność kota, mogłaby przeszkadzać z drugiej strony)
Nie wiadomo czy ich kot jest aktywny nocą.
Mój kot idzie spać ze mną i wstaje ze mną. Sen raczej mam płytki (domownicy idący w nocy do WC potrafią mnie obudzić) a mój kot nigdy mnie nie obudził. Nie twierdzę że nie chodzi po sypialni, może chodzi ale robi to cicho. Biegać na pewno nie biega, w dzień robi to jak słoń więc na pewno by mnie obudził. 😅
@@wrednaciap Nie wiemy też gdzie ten kot ma legowisko, gdzie sypia i no właśnie jakie ma zwyczaje - dużo kotów jest aktywnych nocą, ale nie wszystkie. To kolejna kwestia, którą można obgadać przy projekcie po prostu
10:08 Dokładnie tak, elektryk napisał na ścianie listę zakupów, aby później ją sfotografować. No i się okazało, że tejże listy nie szło ani zaszpachlować, ani zamalować. Jedynym wyjściem było wycięcie kawałka płyty g-k z ową listą.
Osobiście poszedłbym w dość popularne w niektórych hotelach rozwiązanie jakim jest półko-tapczan składany w sofę. Jest nawet taki z 3 osobowym narożnikiem. Po złożeniu mamy normalny wypoczynek i sporo miejsca na stół dla gości czy piłkarzyki (które zniknęły w obu wersjach). Ścianę na lewo od drzwi można wtedy w całości przeznaczyć na przechowywanie co było ważne dla inwestorów.
Obie wersje mi by nie pasowały. Sama chyba za bazę wzięłabym jednak ich pomysł, ALE:
- łóżko oddzieliłabym stabilnym parawanem, może nawet na kółkach - realnie ukrywającym je przed częścią salonową, a jednocześnie możliwym do przesunięcia podczas zmiany pościeli;
- wolałabym schowek na pościel niż nóżki, które w tym układzie i tak nic nie dają;
- racja, że kanapa lepiej trzyczęściowa, ale wyższa, żeby można było na niej też usiąść w razie czego przy stole;
- bo zamiast niskiego stolika może dałoby się tam wstawić wyższy stolik (po stronie biurka) z możliwością powiększenia i dwa zwykle wsunięte krzesła (od okna i od biurka);
- obok biurka zamiast łatwodostępnych otwartych półek (po których, racja, biegałby kot) regał z mieszanką ukrytych półek na różne rzeczy (zaczynających się od podłogi) i odkrytych na książki czy kwiatki.
Oczywiście mała kanapka i odkryte na salon łóżko plus za mało przestrzeni na rzeczy to bezsens. Ale też pomysł z biurkiem oddalonym od okna, na które otwierają się drzwi (czyli ew. druga osoba przy drugim ekranie byłaby nimi tłuczona) zupełnie mi nie pasuje. Podobnie jak tak niewielka odległość od telewizora.
Nie rozumiem oddzielania na siłę części sypialni od salonu. Można zrobić sofę 3 osobową z funkcją spania i komorą na pościel. Oszczędzona przestrzeń przeznaczyć na kąt dla kota lub kwiaty. Kot wejdzie wszędzie. Koledze wszedł na górę szafki w kuchni (jakieś 30 cm do sufitu).
Przypadkiem trafilam na Pani program...duzo mozna sie nauczyc i przyjemnie sie Pani slucha..😉
Bardzo ciekawa Twoja propozycja;)
Myślę że funkcjonalnym pomysłem mogłoby być łóżko chowane w szafie.Zyskaliby większą przestrzeń dla przyjmowania gości.
P.s. Uwielbiam Twoje niedzielne filmiki- są świetne!
Łóżko chowane w ścianie i rozkładany stół. A do kanapy dwa fotele i stolik kawowy
Pani projekt oczywiscie bez porównania lepszy. Dziękuję i pozdrawiam
22:28 - w punkt komentarz na temat panujących w tychże programach priorytetów 🙃
Dziecko śpiące z rodzicami to najlepsza forma antykoncepcji i wstrzemięźliwości, znam to z wielu opowieści często zakończonych rozwodem 😭
A w tym pomieszczeniu widziałabym składane łóżko typu murphy bed, ale to nie każdemu podpasuje. Dobry układ zaproponowałaś, miałam ongiś na wynajmie salono-sypialnio-pracownię i rozdzieliłam sypialnię od reszty półką typu kallax
Wchodzenie do łóżka przez nogi jest bardzo niewygodne - tak jak w namiocie - trzeba się wsuwać lub wczołgiwać. Wielu kobietom zdarza się wstawać w nocy do toalety. Poza tym w razie przymusowego leżenia ( choroba) chory musi przenieść na sofę, bo inaczej nie ma dostępu do niego, żeby mu podać posiłek, lekarstwa itp. Nie rozumiem też konieczności posiadania części sypialnej. Mogliby spać na wygodnej sofie. No, chyba, że mają bardzo często gości na noc. W obu projektach brakuje stołu, przy którym rodzina może zjeść np świąteczny posiłek.
Gości się raczej nie przyjmuje w pokoju w którym samemu się śpi, chyba że jakaś naprawdę skrajnie awaryjna sytuacja. Gości można położyć do pokoju córki by mieli prywatność a córka mogłaby spać na rozkładanym fotelu lub materacu razem z rodzicami w dużym pokoju
@@MyOwnLollyPop to prawda w większości przypadków. Zawsze można mieć np materac dmuchany.
20:50 te polki to idealne miejsce na spacer dla kota 😅 juz widze jak on wskakuje na biurko i przechadza sie po tych pólkach, albo i na odwrot 😂 koty w wiekszosci uwielbiają takie wspinaczki 😊
Zgadzam się w 100 procentach w sprawie lameli. Równie dobrze mogli postawić dwie, trzy donice z wysokimi roślinami, a to moze i nawet wyglądałoby lepiej 😅
Wchodzenie przez nogi łóżka jest niewygodne i kłopotliwe. A juz w wypadku choroby katastrofa. Lepsza bylaby po prostu porządna rozkładana kanapa jako łóżko i mebel dzienny
Też tak myślę. Teraz panuje chyba jakaś dziwna moda, żeby wciskać łózka do salonów za wszelką cenę. Zgadzam się, że jeśli salon jest duży, to można zrobić sciankę działową i za nia dać łóżko czy stworzyć strefę sypialnianą. Ale jeśli pokój jest dość mały, to chyba jednak mieć porządną rozkładaną sofę zamiast pomniejszać je jeszcze bardziej dzieląc na różne strefy.
Na przykład w UK nigdy nie korzysta się z rozkładanych wersalek, zawsze musi być osobne łóżko w kawalerce. Tylko warto zaznaczyć, że mieszkania nie są na metry lub pokoje, a na ilość sypialni. Są tzw. studio flaty (kawalerki), czyli bez osobnej sypialni dla studentów, ale większość ludzi mieszka w 1-bedroom flats, czyli na polskie mieszkaniu dwupokojowym. Jak masz dziecko, to wynajmujesz 2-bedroom flat itd.
Nie tylko wchodzenie. Nie wyobrażam sobie oblekania w prześcieradło tak odgrodzonego łóżka, chyba byłoby to ciężkie
@@libbzy1742 no właśnie w UK zazwyczaj jest osobne pomieszczenie dziennie, tzw living room/sitting room, gdzie ogląda się tv, przyjmuję gości itp. A sypialnia z łóżkiem jest osobno. Takich typowych polskich kawalerek jest dość mało na rynku.
@@jedwabnik4062 też o tym pomyślałam. Do tego codzienne zaścielanie tego łóżka jest chyba torturą. A że jest tuż przy wejściu do pokoju staje się jego wizytówką.
24:46 uważam, że Twój projekt jest super! Pomysł z tą ścianką i umiejscowienie łóżka daje poczucie intymności, realnej intymności! No i oglądając telewizję, siedząc na sofie nie trzeba jednocześnie szukać kręglarza dla odcinka szyjnego kręgosłupa 😂😂😂😂😂
Miłej kawusi wszystkim 🤎
Twoja propozycja jest bardzo fajna, ciekawe, jak by wyglądała w 3D/ w rzeczywistości. Faktycznie super, że wycyklinowali parkiet i ocalili drewno. I jak zawsze fajny montaż 😁(0:34 szczególnie)
Super byłoby jeszcze zobaczyć wizualizację twojego projektu 😊
Nie wiem po co tyle pracy, jak i tak skrytykowaliśmy ten układ :-)
Wchodzenie do łóżka przez nogi jest wysoce niewygodne i brak dostępu do pościelenia itp
Odnośnie Pani pytania o kota. Koty instynktownie wskakują na miejsca położone wyżej, ponieważ czują się zagrożone, gdy inne zwierzęta (także właściciele) nad nimi górują. Wyższe położenie ułatwia im także obserwację terenu i dostrzeżenie ofiary. Dlatego kot w domu wskakuje na blaty, stoły, parapety i półki, czuje się wtedy bezpieczniej i może zaspokoić ciekawość.
Koty rzadko zrzucają rzeczy, w większości jest to zwykły przypadek lub, gdy coś faktycznie je zainteresuje, jest to dla nich zabawa. Trzeba mieć też na uwadze charakter kota, ponieważ każdy jest inny. Moja pierwsza kotka nie wchodzi na półki, nie ma tej potrzeby ciekawości, aby zrzucać rzeczy; Śpi też na podłodze, co jest raczej nietypowe dla kota, bo wolą spać w wyżej położonych miejscach (łóżko, blaty i wszystkie wyżej wymienione miejsca). Za to moja druga kotka to chodzące tornado i jest wiecznie zaciekawiona nawet kurzem.
Teraz już tak od siebie, jest mi bardzo przykro, że w programie nie wzięto pod uwagę zamontowania półek specjalnie dla kota (o drapaku na szczęście pomyśleli), ale rozumiem, że to trochę starszy program.
Jak czytałam o pierwszej kotce to jakbym czytała o moim kocurku. Nie chodzi po meblach itd. Choć mój kocurek nie śpi na podłodze ale ma koszyczek na podłodze obok mojego łózka.
Czy rozkładany półkotapczan w zabudowie z szafa nie bylby lepszym rozwiązaniem do takiego pokoju?
Pani odcinek, jeden raz w tygodniu, absolutnie za rzadko 😘
a ja sie ciesze ,ze widze w programie po prostu normalna rodzine bez dramatow ,traum, jojczenia ,miauczenia ,grzybow na scianie itp. W pokoju dziecinnym pani "projektanka" mowi :ach jaki fajny pokoj ,a ja jak widze zimne ,niebieskie sciany z rownie zimnymi bialymi meblami to mi sie tez zimno robi !
Za 7k to ja sobie zrobilam skladane łóżko na ścianę z kanapą po złożeniu 140. Juz kiedyś popełniłam blad i wcisnęłam łóżko pomiędzy sciany - Zakładanie prześcieradła to jest meksyk. Zyskałam dodatkowe 10 metrow w pokoju. Stolik tez sobie skladam i moge troche pocwiczyc w koncu. Ale jakbym miala takie lozko na stale robic to ne 100% zrobilabym pod nim miejsce do przechowywania.
Mój pokój ma podobne wymiary. Jest jakieś 30 cm dłuższy i 30 cm węższy. Druga różnica to drugie drzwi do kuchni. Teraz mam sofę, która po rozłożeniu ma 140 cm szerokości. Jakoś nie wyobrażam sobie realizacji Twojego pomysłu. Już chyba bardziej wolałabym tę z programu, chociaż z pewnymi zmianami. Bardzo nie podoba mi się łóżko na wprost drzwi. Chyba wolałabym koniec łóżka zabudować ścianką a wejście zrobić z boku, np. ażurowymi drzwiami.
Jak ścielić takie łóżko, do którego aż z trzech stron nie ma dojścia???!!! Jak do niego wchodzić, wychodzić, gdzie wygodnie odłożyć książkę?! A co jak ktoś jest chory - gdzie odstawić filiżankę z naparem z lipy?! Dla mnie to jest super niewygodne.
Miałam łóżko piętrowe przez lata i właśnie tak wygląda życie na górze... plus uderzanie głową s sufit 😅
Tak! Jest matcha, jest tartaletka na śniadako i jest Agnieszka
Łapka w górę kto z Piastowa :D Mieszkałem tam 4 lata, niedaleko bloku w którym mieszkają bohaterowie tego odcinka programu ;)
Lubie taką "zabawę" powierzchnią jaka zadziała sie u Pani w propozycji! Bardzo jestem ciekawa, jak oceniła by Pani moje wizje pokoików dla dzieci 😊 pozdrawiam 👌😊
Pani propozycja jest kiepska. Łóżko powinno być odsunięte do narożnika zamiast "garderoby", w miejscu biurka szafa. Zyskujemy dużo przestrzeni w salonie.
Telewizor na ścianie między łóżkiem i oknem, w ściance meblowej. Biurko do okazjonalnej pracy, więc wystarczy 80-100cm, może być częścią mebla z telewizorem. Za PRL były takie rozkładane barki.
Były całe półkotapczany i jeszcze składane blaty na nóżce. Dziś też są, bo nie zniknęły małe metraże.
Ogólnie cyklinowanie parkietu w perspektywie lat jest jednak bardziej oszczednym rozwiazaniem. Kupisz tanie panele, to one od nowosci beda wygladac tanio. Jak sie cos zniszczy przez lata, to trzeba miec tez szczescie, zeby trafic we wzor (kupowanie przecenionych koncowek kolekcji niesie ryzyko trudnosci w znalesieniu czegos na uzupelnienie).
Na parkiet wydasz kilka tysięcy i masz pieknie i porządnie wygladajaca podloge na lata, jak się zuzyje, znow cyklinujemy, i mamy ppnadczasowy element w mieszkaniu. Dodatkowo zupelnie inny komfort, uczucie pod stopą. Żadne syntetyczne panele nie umywają sie do drewna. Po 20 latach na panelach przeszlam do mieszkania z parkoetem i tuptanie na boso po drewnie jest nieziemskie, po panelach zaś: byle szybciej
Pięknie to Pani wychwyciła :-)
.ee oba projekty uwazam sa mega chybione, lozko, w tak malym metrazu nie musi byc stale- moze byc smialo rozkladane (dzis sa calkiem niezgorsze rozwiazania). To jest pokoj dla rodziny i doroslych.. po kiego grzyba im biurko. Sofa 3 naroznikowa skladana z komora na posciel, wielka szafa na wszystko co trzeba rodzicom i stol z krzeslami - dla rodzinnych posilkow, do pracy na kompie i imprezy z goscmi. Abstrachujac.. moze nalezaloby sie calosciowo przyjzec mieszkaniu i poprzesuwac sciany tak by nieco zmiejszyc pokoj malej i wygospodarowac miejsce dla kazdego.
22:52 nie przesadzasz Agnieszko! Na oko widać, że sofa to najbadziewniejszy badziew...
Jeśli chodzi o kota: to wnętrze jest nieprzemyślane. Owinęli sizalem jeden słupek, no super, ale istnieje duża szansa, że pozostałe też trzeba będzie owinąć, bo będą kusić do drapania. Oprócz tego kocią potrzebą jest wspinanie się i chowanie, więc tak, kot będzie wskakiwał na te półki i jeśli będzie się nudził to będzie zrzucał z nich rzeczy - koty nie są złosliwe, nie mają takiej emocji, chociaż czasem tak to wygląda. Chować się pewnie będzie mógł pod łóżkiem, to ok.
Twój projekt uważam za lepszy pod względem funkcjonalności, ale i tak jestem na nie: brak odpowiedniej przestrzeni do zabawy z kotem + wchodzenie do łóżka od nóg. Mam łóżko w kącie i jeśli chcę z niego wyjść to muszę albo przejść przez narzeczonego, albo od nóg i chociaż nie mam problemów ze stawami, to nie cierpię takiego układu, a co dopiero mieć z trzech stron ogrodzone łóżko: zgroza!
Lepiej mieć rozkładaną kanapę, a w dodatku przestrzeń zrobi się ciut większa i będzie miejsce na porządny drapak dla kota.
Taak, taka mała przestrzeń aż prosi się o super drapak do sufitu i półeczki na ścianach. Tutaj kompletnie nie widać, że w domu mieszka też kot.
Mój kot potrzebował schować się na szybko, jak z korytarza otwierały się drzwi. Nauczyliśmy się zostawiać mu 10 cm odległości od ściany wokół całej sofy, żeby mógł ją obiec. Pla owaliśmy zbudować system ścieżek na wysokości gdzieś pod sufitem, żeby miał dla siebie to, co potrzebuje, a po podłodze metraż dla wszystkich. Pomysł czeka na następnego kotka, ale jest w planie rearanżacji wnętrza, jak się pojawi.
Dobrze, że jest wizualizacja na końcu jako alternatywa. Ciekawa propozycja.
To zależy od kota, każdy kot jest inny.
Mój kot jest bardzo spokojny, mam go już 3,5 roku i jestem pewna że mi niczego nie zniszczy, nikogo nie podrapie. Jeszcze nie drobił się drapaka i pomimo tego niczego nie drapie. Po półkach nie chodzi. Chodzi po parapetach gdzie w okolicach świąt pojawiają się różne ozdoby i zawsze przechodzi tak żeby niczego nie zrzucić.
W stosunku do ludzi tez ma zero agresji (kiedyś spadł z kanapy zamiast uratować się drapiąc nogę domownika).
Kiedyś czytałam że kot ma swoje potrzeby i trzeba je zaspokoić. Nad kanapa można by zrobić przy suficie kocią autostradę - im wyżej półka to większe zainteresowanie kota. Wtedy można łatwiej uchronić dość niskie półki przy TV :)
KOTY NIE ZRZUCAJA CZEGOŚ ZŁOSLIWIE. RUSZAJAC PRZEDMIOT SPRAWDZAJA CZY ZYJE!!!!!
Wiele razy słyszałam że kot to zwierzę które nie wymaga człowieka... Wymaga człowieka i jego uwagi. Może nie trzeba z nim chodzić na spacery ale przynajmniej 30 min dziennie bawię z moim kotem. Do tego chowam mu smakołyki po mieszkaniu (oczywiście nigdy tam gdzie nie chce żeby chodził) żeby musiał wywąchiwać i miał nagrodę za polowanie.
To prawda, koty sprawdzają czy coś się rusza (np. mysz) czy nie. Jeżeli nie, to szybko tracą zainteresowanie. Kocia autostrada pod sufitem jest super, nieraz już widziałam w "kocich domach" i super się sprawdzała 🙂
Te potrzeby o których piszesz to przede wszystkim polowanie. Z kotem niewychodzącym należy się bawić w polowanie na ofiary czyli tradycyjna zabawa z kocią wędką. Kot powinien najpierw polować na ofiarę, następnie ją złapać i zjeść (czyli w przypadku zabawy dostać jakiś smakołyk). To zamyka cykl łowiecki kota.
To nie czekaj, tylko zafunduj kotu jakiś fajny wysoki drapak - drapanie to również bardzo ważna część życia kota, na pewno będzie zadowolony z nowego mebelka 😊
@@bl8062 jakby to ode mnie zależy to dziś zamawiam, jutro kot ma drapak. niestety nie mam na to wpływu:(
@@wrednaciap rozumiem! A może przeszłaby u Ciebie opcja drapaka z kartonu? Moje bardzo lubią i drapać i leżeć na takim, a nie zajmuje dużo miejsca, jest tani i trwały jak na to, że jest z kartonu. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i kotka!
Ja bym wolała porządną kanapę z funkcją spania niż na siłę wciskanie łóżka, tym bardziej problematycznego jeżeli ktoś ma problemy zdrowotne. Nawet przy zwykłym przeziębieniu nie wyobrażam sobie wciskać się do łóżka jak gąsienica 😂 Co do kotów to koty nie zrzucają niczego po złości tylko bardziej sprawdzają czy coś się rusza i można się dalej tym bawić. Dla mnie drapak w lamelkach to tragedia. Są koty które często z niego korzystają i po kilku tygodniach robi się nieestetyczny "jeż" kocia autostrada pod sufitem plus jakiś wolno stojący drapak powinny bardziej się sprawdzić.
Jeśli chodzi o kota i półki, to zależy od charakteru kota i od tego czy ma wystarczająco swoich zajęć i zabawek, żeby się tymi półkami nie zainteresować. Mam dwa koty, mam otwarte półki, jeszcze nic nie spadło od pięciu lat, chodzą grzecznie pomiędzy książkami i innymi gratami
Bardzo fajnie, że dodałaś swoją propozycję! Zastanawiam się tylko gdzie podziały się piłkarzyki?! 😅 Może można by było przeprojektować je na stół z ruchomym blatem - 2 w 1?
Wydaje mi się, że mieszkańcy wspominali że od czasu do czasu potrzebują mieć gdzie rozlozyc laptopa a nie że pracują zdalnie. Czy nie lepszym rozwiazaniem byloby umieszczenie w zwiazku z tym stołu? Do sporadycznej pracy bylby ok, a dodatkowo spelnilby też funkcję przyjęcia gosci, na czym zależało mieszkańcom.
Na mnie zrobiło "wrażenie" jak w salonie, gdzie są dwie ściany w intensywnym limonkowym kolorze i jeden relatywnie nieduży szary prostokąt prowadząca stwierdziła, że uczestnicy lubią szarości 🥲
Nad sofą się nie będę znęcać.
Być może w pełnej wersji programu było bardziej podkreślone, że uczestnicy chcą mieć osobną sypialnię. Ja na podstawie tych fragmentów odebrałam, że jednak ważne jest dla nich spotykanie się ze znajomymi i na to w projekcie Agnieszki nie ma za dużo miejsca.
Osobiście poświęciłabym garderobę, przesunęła łóżko w róg mieszkania. Szafy bym ustawiłam wzdłuż długiej ściany. Będzie ich mniej, ale coś za coś. Wtedy nie byłoby potrzeba tych lameli "w nogach" łóżka i wzrok nie zatrzymywał się w odległości niecałych dwóch metrów (bo przecież nie mam oczu na ścianie, tylko siedzę kawałek od niej), a na ok. 3,5 metra.
Można być też zamiast lameli w nogach zrobić półściankę na tym odcinku, co pozwoliłoby patrzeć w głąb pokoju.
Koniec końców jednak najważniejsze są oczekiwania klientów, bo może tych gości mają tylko 3 razy w roku i wolę mieć garderobę i wystarczy im wąski salon. Kwestia priorytetów.
Kocham rowery a nie chcialabym miec nic zwiazanego z rowerami jako wystroju mojej przestrzeni. Dobrze to zaznaczylas że zainteresowania nie idą w parze z aranżacją wnętrz:D
Ciekawy pomysł. Ja nie wprowadzałbym dodatkowych ścianek działowych i strefy umieściłbym w innych miejscach. Proponuję strefę sypialnianą i pracy przy oknie. Łóżko po jednej stronie, biurko po dugiej stronie. Taka strefa zabierze tylko ok 140-150 cm od okna.
Pozostałe 320-330 cm wystarczy na wygodny salon z większą kanapą. Aby optycznie go powiększyć zaproponowałbym wysoką i płytką szafę (40 cm) na całej ścianie za drzwiami z przesównymi drzwiami z lustrami. To aż 350 cm!
Między szafą a łóżkiem może być spora kanapa lub nawet narożnik. Natomiast między drzwiami do pokoju a biurkiem zmieści się szafka RTV i telewizor, który byłby widoczny i z kanapy i z łóżka.
Łóżko od kanapy można oddzielić materiałem (firanka, zasłona) lub płytkim regałem, który miałby też funkcję stolika nocnego.
Co Pani myśli o takiej propozycji układu funkcjonalnego?
To jest też ciekawa propozycja! Gość z kanału Dear Modern proponował kiedyś podobne rozwiązanie 👍
@@EwaJanikowska Faktycznie, jest tam coś podobnego w odcinku "walls are not always needed to create separation, low, deep units like dressers use distance & depth". Ale nie ma tam miejsca do pracy, ale jest na nie miejsce. ;)
Droga Pani Agnieszko ! Co do uwag krytycznych- oczywiscie ma Pani rację, ALE.... Co do Pani propozycji....Wydaje mi się, ze tak mały pokój "DUZY" wymaga innego podejścia do tematu. Nie wyskoczyła Pani z modułu wielkoprzestrzennego także. Na takiej przestrzeni nie ma mowy (w/g mnie) o wolnostojącym tapczanie. Robienie tu garderoby, to też przerost formy na treścią. Tu nie ma miejsca na "luksusowe rozwiązania" a tylko na bardzo praktyczne! Proponowałabym dwie kanapy rozkładane, lub kanapę i sofę ( od kompletu, z kanapą przy ścianie od kuchni- pokoju dziecięcego) Może być układ "wagonowy". Brak stołu do jedzenia, brak przestrzeni do zabawy, w końcu, może lepiej byłoby postawić dłuugą szafą przy wejściu, z elementami lustrzanymi a obok stół z krzesłami do jedzenia. Ten stół może pełnić doskonale funkcje blatu do pracy, a wmontowana w system szafowy półka otwarta na laptopy na "wysokości" stołu mogłaby funkcjonalnie polepszyć komfort pracy. To luźne skojarzenia, wymagające opracowania, ale mozliwe i w/g mnie bardziej komfortowe dla mieszkańców. Więcej oddechu ! Pozdrawiam i proponuję swoją pomoc w przypadku kapsułowych mieszkań! ; )
Bardzo chętnie obejrzałabym odcinek o tanich, jakościowych meblach :) szczególnie z Twojej perspektywy. 😊
W pokojach wielofunkcyjnych często stosowało się narożniki, nie myślało się o proporcjach, a funkcjonalności, dużej przestrzeni siedzącej do spotkań z rodziną i łóżku dla 2 osób. Nie podoba mi się to rozwiązanie, nadal uważam, że lepsza jest tu sofa z funkcją spania, no i właśnie pokój przestał być gościnny. Natomiast gdybym bardzo upierała się przy wizji osobnego łóżka i sofy, to łóżko byłoby pod oknem, oddzielone lamelami, a strefa dzienna, wypoczynkowa przy ścianie od strony drzwi, tak by goście nie przechodzili mi ciągle obok łóżka. (Twoja propozycja też mi świtała w głowie 😁). Fototapeta nie musi być kiczowata jak w latach 90, dziś mamy naprawdę piękne zdjęcia, zobacz sobie projekty Beautiful Minds czy Lila Home. Pomijając sztuczne rośliny, wyszło lepiej niż sądziłam 🙂, ale domówki robimy na stojąco. 😉 *(lampa pokazuje ile przestrzeni jeszcze było na sofę, szkoda). Półki dla kota, to bajka, będzie sobie zwiedzał, u dziewczynki siedział na jednej, więc może niekoniecznie zrzuca rzeczy, nie każdy to robi. Generalnie szkoda, że nie ma swojego drzewka, że został pominięty w projekcie, bo tak skupiłby się na tym drzewku i zostawił pozostałe meble w spokoju.
Nieraz po prostu nie można mieć wszystkiego. A i tak próbujemy.
@@sylwiag.3951 Dlatego projektami innych osób należy się co najwyżej inspirować, a nasz konkretny powinien zawierać to co dla nas ważne. Każdy projekt powinien być personalizowany, pod osoby, które mieszkają w danym domu, chyba że to mieszkanie na wynajem, wtedy szuka się rozwiązań uniwersalnych. Choć i tutaj bywa różnie, bo w tych najnowszych projektach deweloperskich, nawet te obiekty na wynajem starają się czymś odróżnić na rynku, przyciągać klienta. 🙂
Lubiē ogladac diy, takze w tego typu programach ALE jesli jest zrobione po to by oszczedzic pieniadze z budżetu , a poźniej w programie wydaje siē mnostwo pieniedzy na dodatki i ozdroby to ja nie widze sensu xd nie wiem jak bylo w przypadku tego programu, jakie bylo podejscie, ale pamietam jak ogladalam program pani Doroty Szelägowskiej z przyjaciolkami i jakie bylo nasze zdziwienie kiedy proponowala meble z wykorzystaniem palet by oszczedzic, a pozniej poszlo 3 tysiace na dodatki ( przy kilkutysiecznym zasobie pienieznym).
Zgadzam się w 100%. Sama robię dużo DIY ale wolę wydać pieniądze na porządne meble choćby z drugiej ręki. Za to poduszki, zasłony i inne tzw. miękkie dekoracje uszyć samodzielnie udziergać lub upleść. Wychodzi ułamek ceny, robi aranżację i łatwo go zmienić na inne swoje prace. Tkaniny lub włóczki kosztują niedużo. Poszewka na poduszkę to tylko kwadrat a podstawowe węzły makramy są 4. I mnóstwo tutoriali na YT😉
@@renatapiorun6930czuję się zainspirowana takim podejściem, dziękuję ❤
Uwielbiam Twoje komentarze, i zgadzam się ze wszystkimi uwagami, jednak co architekt wnętrz to inny pomysł i ja na przykład zaprojektowałabym łóżko, które rozkłada się z zabudowy ściennej. W ciągu dnia nikt by nie musiał patrzeć na Twoją pościel a i byłoby bardziej przestrzennie. Zabudowa ta byłaby po lewej stronie drzwi i wyglądałaby jak duża szafa.
Komentarz kociary... tak, kot będzie chodził po tych białych półkach, jest to świetny punkt obserwacyjny, w dodatku połączony z parapetem. W tym stosunkowo małym mieszkaniu nie widać żadnej kociostrady, więc aż się prosi aby zwierzakowi udostępnić jakąś przestrzeń ;).
Też tak uważam, że na pewno będzie chodził, a jak coś go zdenerwuje, to coś tam zrzuci. Może przydałyby się półki tylko dla kota, wyżej i wyżej?
kociostradę można zrobić na tych lamelach zamiast kwiatków i nad kanapą, z kolei półka nad łóżkiem w "sypialni"... już widzę te lecące w nocy szklanki :D fajnie natomiast że w ogóle program o kocie pomyślał i ma drapaczek
Komentarz kociary... zależy od kota. ;)
@karpatka_ nawet na małej powierzchni można zrobić świat przyjazny kotu. Mi nad kanapą brakuje kociej autostrady, pusta przestrzeń aż się prosi żeby zachęcić kota do wchodzenia tam na jakaś półkę zamiast na te pod telewizorem.
Sofa maluuuuutka! Zaproponowany przez Ciebie układ bardzo mi się podoba. Pokój co prawda wydaje się mały, ale jest bardzo funkcjonalny. Chciałabym to zobaczyć na takiej wizualizacji. Też niezłe kombinowaliśmy z pokojem dzieci i łóżkami na wysokości. Nie wszystko wyszło wg naszej myśli, bo przeszkadzały nam rury z ogrzewania i jak się okazało ograniczyło nam to przestrzeń ( a nie było możliwości na reorganizację tych rur) ale i tak efekt nas i dzieci bardzo zadowala. Dzieci zyskały dodatkową przestrzeń pod łóżkami :)
Kurde, to już nawet ja, robiąc bez projektanta, mazałam tylko po tych ścianach, na których wiedziałam, że będą płytki lub meble kuchenne xD
A meble ustawiałam, rysując kredą na podłodze 🤣
Witam serdecznie ☕
Chyba po raz pierwszy całkowicie się z Panią zgadzam.
Pomysł wchodzenia do łóżka przez nogi chybiony, lepszy byłby rozkładany mebel( w obu wersjach). Zbyteczne duże biurko na zepsutego lapka, powiększyłbym szafę. Brak stolika w wersji 2. Pomysl z garderobą fajny. Niestety nie ma miejsca dla gosci. W wersji z tv- mogli zrobić ruchome lamele, jak pionowe żaluzje, które można zamknąć. Za mała sofa. Niepraktyczne półki pod tv. Spokojnie mogą tam być komody z dodatkowym miejscem do przechowywania i wtedy tv moze być niżej.
Widziałam projekty z zasłoną na karniszu. Jak się dobrze przemyśli, to rozwiązań trochę jest.
Projekt Pani Agnieszki jest rewelacyjny - funkcjonalność, maximum wykorzystanego miejsca, pozostawienie miejsca tam, gdzie to niezbędne (między szafami po lewej stronie - żeby można było się obrócić, długie biurko, na którym nawet można odłożyć wkładane do szafy ubrania itp., regał za łóżkiem na odłożenie komórki, postawienie lampki nocnej). I ta duża sofa dla WSZYSTKICH członków rodziny! Jako adresat projektu byłabym zachwycona 🌹🌹
@@malgorzatacichon577 Tylko, że ciasnota straszna. Dla mnie wpychanie na siłę łóżka do tego pokoju kompletnie nie ma sensu. Na początku programu właściciele narzekają, że za duża sofa zawala im pokój, a na koniec są szczęśliwi, bo do pokoju wtłoczono jeszcze łóżko, przepierzenie i kanapkę. Lekki absurd. 😂
@@joannacieslewicz1497w punkt ❤ maestria tego podsumowania mnie rozbroiła.
Pani Agnieszko, Pani projekt jak zwykle dużo lepszy niż z TV :)
Bardzo fajnie, że dodałaś swoją propozycję. Ogólnie podoba mi się bardziej, tylko osobiście wolałabym mieć biurko pod oknem.
Wg mnie tutaj pasowałoby łóżko chowane do szafy na ścianie naprzeciw drzwi - wtedy można całą ścianę zabudować meblami - chowane łóżko, część na szafę i delikatniejsza zabudowa na ścianę TV, kanapa zostaje tak jak w propozycji Agnieszki i teoretycznie zostaje jeszcze miejsce na czy niewielki stół czy biurko. Zalety to szybkie chowanie łóżka i większa przestrzeń podczas wizyty gości, wady to koszt wykonania takiej zabudowy na wymiar, zwłaszcza z łóżkiem, te 7500zł nawet na ten mebel by nie starczyło.
Oprócz zrzucania dekoracji z parapetu i półek, ja widzę jeszcze wiklonowe kosze, ktore mój kot uznałby za doskonały drapak xD Myślę, że osoba, która planowała rozmieszczenie dupereli nigdy nie posiadała kota, bo gdy zobaczyłam wiszące kwiatki na lamelach od razu w myślach miałam obraz spadającego kwiatka na podlogę, a kota na śpiących rodziców w środku nocy. Plus zastanawiam się czy te wszystkie rośliny już były w tym mieszkaniu, czy też ekipa je dokupiła. Nie mam aż takiego oka, żeby próbować je rozpoznawać, ale zastanowiłabym się czy mruczek nie zatruje się, gdyby chciał je podgryzać.
A co do parkietu to cena zależy rownież od tego z jakiego drewna jest on zrobiony. Im twardsze drewno, tym drożej niestety (bo i wiecej z tym roboty ofc).
O matko, straszny projekt od tych projektantów. Wchodzisz do salonu i jeb! pierwsze co widzisz to bety na łóżku. Nie można było dać jakiejś rozkładanej kanapy?! To wygląda jak pokoj studenta.
Mnie od razu skojarzyło się z kawalerkami z airbnb 😅
@@marysiaszymanska9310 dokładnie!
Zdecydowanie te półki będą kocim królestwem, właściwie to niezamierzenie stworzyli świetne warunki dla kicku. U siebie w salonie mam dokładnie te same półki pod sufitem, a mniejsze na ścianach właśnie żeby kociska miały gdzie się ganiać
Jestem ZACHWYCONA Twoją propozycją! Jedyne, co bym zmieniłła, gdyby to było moje mieszkanie, to stolik - kwadratowy zamiast okrągłego, ale to tylko dlatego, że nie ufam tym okrągłym, zawsze coś z nich zrzucam ;)
Odcinek i komentarz jak zawsze świetny, czekam z niecierpliwością na kolejne. Bardzo się cieszę, że znalazłam Twój kanał. Jeśli kiedykolwiek będę miała szansę zatrudnić architekta wnętrz, nie będę miała wątpliwości, gdzie szukać
🥰
Fajnie jest mieć łóżko, którego nie trzeba rozkładać wieczorem i składać rano, ale musi być na to oddzielna sypialnia. Wszelkie kombinacje z upchaniem na siłę łóżka do salonu jest porażką, to zawsze zmniejsza i zagraca pomieszczenie. Żaden z tych projektów nie jest dobry. Na długiej ścianie po lewej zrobiłabym wielką szafę na wymiar pod sam sufit. Z podziałem na ubrania i przechowywanie innych, jakichkolwiek rzeczy, które ma rodzina. Gdzie oni dotychczas je trzymali? Dlaczego nigdy żaden projektant nie projektuje szaf na wymiar, po sam sufit? Nowa, mniejsza i wygodniejsza sofa z funkcją spania na ścianę na przeciw drzwi. Stolik kawowy wyższy niz standardowo, tak żeby można było przy nim zjesć i przyjmować gości. Małe biurko w rogu, tak jak było, nad biurkiem półki. Telewizor zostaje tam gdzie był, otoczony półkami i szafeczkami (dodatkowe miejsce na przechowywanie rzeczy).
Zróbmy sobie dziecko, znaczy remont 🤭
Wyszło bardzo ładnie, podawanie cen też spoko, ale gdzie odnowienie podłogi?!
Pani projekt zdecydowanie ciekawszy i rzeczywiście rozdziela sypialnię od salonu :)
Pani pomysł mi się podoba jednak sama bym wstawiła wersalke sofe do spania rozkładaną. A jesli ktos naprawde sie upiera na dużo mniejsca to zastanowiła bym sie nad łóżkiem małżeńskim to ustawiła bym półko tapczan który jest bardzo dobrym rozwiązaniem jesli chce sie oszczędzic miejsce na pełnowymiarowe łózko najlesze chyba by był taki półkotapczan który jest jednocześnie sofą. Ale mam wątpliwości czy to jest wygodne. Pozdrawiam serdecznie.
też mi się wydaje, ze takie dzielenie pokoju na sile - zeby tam wcisnac osobna sypialnie, pokoj dzienny, biuro to jest poklosie chowu klatkowego i mikrokawalerek, jeszcze pokoj kapielowy, silownie i jadalnie tam wciasnac. Ale widocznie takie bylo zyczenie wlascicieli. Moze jedna osoba siedzi do pozna, a druga wczesnie wstaje i nie moga zniesc, ze swiatlo im w oczy swieci stad ten podzial na strefy?
@@gruzlicanie wydaje mi się że oni chcieli podziału oni chcieli połączenia tych trzech stref nic nie mówili o podziale.
@@hmm-technikOrganizacjiReklamy w materiale nie, ale dzielenie takiej malej przestrzeni ma sens tylko jesli ktos sie upiera, wiec mam nadzieje, ze to nie byl upor specjalistow, tylko wlascicieli. I tak wyszlo bardzo dziwnie bo w materiale mowili wyraznie, ze chca tam podejmowac gosci, to nie dosc, ze klitka (bo lozko sie nie zlozy i jest odgrodzone), to jeszcze braklo kasy na kanape bo poszla w odnawianie podlogi (i mysle, ze to tez bylo pozakulisowo na prosbe wlascicieli, bo
taniej byloby polozyc tanie panele z sieciowki i naraziuchno)
@@gruzlicaa moim zdaniem zrobili to po to żeby pokazać ile można zmieścić w małym mieszkaniu żeby było bardziej zajebiście. Włascicele sami sobie kupili sofę. Dlatego że liczyli się z połączeniem ale nie przewidzieli niewygody. Sama śpię od dziecka na wersalce a zwyczajnego łóżka po prostu nie chce. Zabiera za dużo miejsca a ja nie żyje w pałacach.
moja matka i siostra mają koty (ja jeszcze nie mogę, jeszcze mieszkam z ojcem, który ich nie znosi, chlip) i obie mają półki z "duperelami", a u żadnej nie było sytuacji żeby kot je rozwalił. szczególnie jak pomieszkuję u matki, widzę, że jej kot będzie pląsał się po szafkach, ale wręcz slalomem, będzie omijał doniczki i świeczki haha
bardzo mi się spodobał ten odcinek! byłam zaskoczona, jak estetyczny był projekt zrobiony w serialu, wreszcie coś mocno pod klienta. a do tego szafy, szafki, funkcjonalność, wyraz człowieka! jedynie co, to ta kanapa była totalnie niefunkcjonalna. bardzo też podobał mi się pomysł z Pani propozycją na projekt pokoju. szczerze, uwielbiam jak Pani podchodzi do projektów i Pani komentarz. interesująco, ciekawie i przystępnie, do następnej niedzieli :)
O, zdziwiłam się ceną odnawiania parkietu. Tym bardziej się cieszę że odnowienie dębowej podłogi zrobiłam sama. Czy zajęło mi to dlugo, bo zamiast wypożyczyć maszynę co cyklinowania, to robiłam to wszystko na kolanach szlifierka taśmowa? Owszem. Czy było tanio? Bardzo. Czy podoba mi się efekt końcowy? Jeszcze jak :D 4 lata temu, jakieś ~38m parkietu, myślę że spokojnie zamknęłam się w kwocie 500zl, już doliczając lakier (chciałam lakier, bo nie widziało mi się odnawianie go co roku olejem).
Rok temu cyklinowalam 30 M2 dębowego parkietu. Miasto Kraków. Koszt że wszystkim dokładnie 2150 zł. A pamiętam dokładnie, bo byłam w szoku, że tylko tyle. A tak mnie straszono, że bardziej opłaca się zrywać klepki😅
@@anetasukiennik1294 2 lata temu cyklinowanie około 12m2 podłogi kosztowało mnie jakieś 1100 zł, i stanowczo lakier, a nie olej. Po 2 latach nadal wygląda pięknie, choć wiadomo, są ryski, ale dlatego, że tu się żyje. Za parę lat znów będzie jak nowy.
Kiedy na początku zobaczylam Pani projekt, pomyślalam że łóżko w tym miejscu zajmuje bardzo dużo miejsca. Ale potem kiedy zobaczyłam jak estetycznie jest oddzielone zapewniajac przestrzeń na szafę i telewizor pomyslałam wow, jak tak nieoczywisty dla mnie układ mebli w pomieszczeniu jest praktyczny! Naprawde, pełny profesjonalizm z Pani strony, super przemyslany ten projekt i naprawde bardzo mi sie podoba. Podziwiam jak dobrze umie Pani zaaranżowac taka przestrzen spelniając przy tym oczekiwania mieszkańców.
Katastrofa!!! Gdzie miejsce do przyjmowania gości? Gdzie stół??? Wejście wprost na łóżk o...🤯Oni nawet obiadu nie będą mieli gdzie zjeść.. Gdzie miejsce do przechowywania ubrań, pościeli, ręczników itp.
Twoja propozycja jest o niebo lepsza, ciekawe jakie kolory byś dobrała 💚
Totalnie nie podoba mi się ten projekt z programu. Wygląda jak trzy oddzielne pokoje wciśnięte do jednego, nie tworzy to żadnej spójnej całości. Mieszkańcy wspomnieli o przyjmowaniu gości w tym pokoju, nie wyobrażam sobie tego. Rozmiaru kanapy nawet nie skomentuję, bo to chyba żart. Co do kotków mogę się wypowiedzieć, bo mam duże doświadczenie 😅Każdy kot może być inny i CZASAMI zdarzają się koty, które nie wskakują na meble, ale jest to zdecydowana mniejszość. W ogromnej większości kotek będzie chciał wskakiwać na takie miejsca i te wszystkie bibelociki wylądują na podłodze. A ten "drapaczek" na jednej z lameli będzie wyglądał estetycznie przez bardzo krótki czas (no chyba, że kot nie będzie z niego korzystał, bo też jest taka opcja). Podczas drapania przez kota te sznureczki strasznie się sypią i ostatecznie zostają przerwane i cała konstrukcja się rozpada. Właściciele będą musieli często wymieniać ten sznurek, jeśli to ma jakoś wyglądać.
Twój projekt jest oczywiście dużo lepszy niż ten z programu, ale dla mnie nadal za dużo jest wciśnięte do tak niewielkiego pomieszczenia. Gdybym ja projektowała ten pokój to musiałabym dogłębnie porozmawiać z właścicielami na temat ich priorytetów. To oddzielne łóżko jednak dużo psuje w tym pomieszczeniu. Może lepiej mieć rozkładaną kanapę, w takim ułożeniu, że na co dzień nie jest konieczne jej składanie i nadal będzie możliwe poruszanie się po pokoju. Może komputer stacjonarny dałoby się zamienić na laptop i wtedy można mieć w pokoju stół i pracować przy nim. Ewentualnie, jeśli to niemożliwe, w strefie RTV zrobić miejsce na biurko "chowane" do zabudowy (komputer stoi w części nieruchomej, a blat jest rozkładany "góra-dół). Ja osobiście wolałabym, żeby ten pokój zachował charakter salonu, a funkcje sypialni i biura były nieco ukryte. Ale oczywiście zależy, co dla właścicieli było istotne.
Twoja propozycja jest dużo lepsza mimo że zmniejszy chyba wizualnie ten pokój to jednak nie wyobrażam sobie spania na przeciwko wejścia. Wyobrażam sobie natomiast minę tych gości którzy wchodzą do salonu i natykają się na łóżko w pierwszej kolejności. Docebiam przy takich programach, że mam oddzielny pokój do spania baaaardzo doceniam. Dziękuję za kolejny odcinek 🤗
No Twój projekt mi bardziej odpowiada. Ciekawe, jakie kolory byś użyła i jaki byłby efekt końcowy.
Ja bym jednak zrezygnowała ze ścianki z lameli a telewizor wysunęła na środek wtedy.
Jak dla mnie to proszę o więcej takich filmów :-)
Dla mnie Pani wersja jest lepsza pod względem funkcjonalnym jednak absolutnie nie nadaje się do przyjmowania gości. Podzielenie tego pokoju na strefy za pomocą ścian i lameli oraz zorganizowanie garderoby powoduje że zamiast salonu mamy kanapę w korytarzu.
Jedyny minus w mojej opinii, projektu to łóżko - całkowicie rozumiem że jesteśmy ograniczeni wielkością, i samo to że można w salonie umieścić kanapę i osobne łóżko, to i tak dobrze, myślę też że łóżko w programie które tam wstawili jest wąskie, ale kompletnie nie jestem w stanie sobie wyobrazić dwóch dorosłych osób które cisną się na szerokości 140cm, szczególnie będąc ograniczonym po obu stronach ściankami. Klaustrofobicznie. I mówię to jako osoba która nie rozumie też sensu łóżek 160 które w mojej głowie też zaliczają się do "małych" ;p ale ogólnie faktycznie, bardziej podoba mi się Pani projekt, niż to co w programie
Dwie osoby dorosłe i kot na łóżku 140cm wysypiają się bardzo dobrze
@@atalanta88a gdzie córcia?
Ten "drapak" dla kota jest tak smutny... koty głównie zrzucają rzeczy bo są ciekawskie i często nie mają wystarczającej stymulacji. Twierdzenie, że koty są low maintnence jest dalekie od prawdy z wielu powodów. Dalej potrzebują zabawy, odpowiedniej diety i miejsca. Pewny siebie kot najczęściej będzie gdzieś wyżej, bo może obserwować całe pomieszczenie i nie musi "walczyć" o przestrzeń podłogową, a przypadkowe zrzucenie jest raczej małym ryzykiem, chyba że kot wpadnie w zoomies albo jest wyjątkowo niezgrabny z jakiegoś powodu np. choroby neurologicznej. Ogólnie jeżeli nie mają nic więcej dla tego kota to kanapa i inne meble długo nie przetrzymają, bo kot będzie chciał znaczyć wszystko swoim zapachem, zwłaszcza po takim remoncie.
Ta mała sofa wygląda okropnie i zgadzam się, że spokojnie by większa weszła. Zaskoczyłaś tym projektem, jestem pod wrażenie😀 Więcej takich propozycji aranżacji 😊
No to pani Agnieszko, dyskutujemy o gustach :-) Pomysł pana projektanta był dla mnie... taki sobie. Faktycznie, łóżko w drzwiach? Gospodarz grzejący stopy przy biurku a reszta pomieszczenia co? Jak dobrze pomyśleć to da się lepiej zrobić tę przestrzeń, ale wtedy więcej kasy pójdzie na meble krojone na miarę. Nauczyłem się jak mieszkać na małych przestrzeniach przez ponad 20 lat i to w Anglii, gdzie nie ma nic ponad 15 m kw. w ramach czterech ścian a 48 m kw. to luksus. O stylu i wykończeniach nie wypowiem się... bo to kwestia gustu :-) Są jednak takie rozwiązania jak składane czy wysuwane blaty pod klawiaturę, szafy narożne, które ładnie zamykają przestrzeń i mogą pomieścić bardzo dużo. Jest zapomniana przestrzeń pod łóżkiem a samo łóżko może być troszkę wyżej. Wszystko zależy od tego, jakie funkcje są potrzebne w każdej chwili a jakie tylko doraźne. Przy okazji powiem jako ciekawostkę, że przeciętnie Anglicy nie mają gustu i pomysłów na urządzenie się. Dostępne meble i tutejsze gotowe rozwiązania leżą daleko poza rozsądnym podejściem do zagospodarowania wnętrz mieszkalnych efektem czego ludzie żyją jak na stercie gratów. PS. Najpiękniejszy jest widok młodzieńca targającego wyświechtany fotel po dziadku do nowego lokum. Bo przez 30 lat stał i nie zniszczył się. Fotel, nie dziadek ;-) Serdecznie pozdrawiam z East Yorkshire :-)
Nie wiem, jakie preferencje mają uczestnicy programu, ale ja zdecydowanie wolałabym zamiast sofy i oddzielnego łóżka (jeszcze z wejściem tylko od nóg) dużą, wygodną rozkładaną kanapę z pojemnikiem na pościel. Nie tylko zabrałoby to mniej miejsca i nie powodowało wydzielenia klitki sypialnianej, ale też pozwoliłoby na oszczędność lub zakup lepszego mebla w cenie tamtych dwóch. No i jako bonus możnaby oglądać telewizję z łóżka. Przy takim pomyśle zostawiłabym biurko i półki w miejscu zaproponowanym w programie, chociaż zamiast wystawy z ozdobami pod telewizorem wybrałabym raczej meble częściowo zamknięte. Zależnie od potrzeb mieszkańców pomyślałabym ewentualnie o dłuższym blacie na ścianie z telewizorem - on mógłby być tuż nad nim, bo obie funkcje raczej i tak nie byłyby wykorzystywane jednocześnie - ale z programu wynika, że to nie jest priorytet właścicieli. Natomiast na wprost drzwi umieściłabym strefę przechowywania, mogłaby to być zaproponowana przez p. Agnieszkę garderoba plus może jakaś komoda bliżej drzwi. Druga opcją po tej stronie byłaby zabudowa całej ściany po lewej ciągiem półek, szuflad i szafy na ubrania - niekoniecznie na zamówienie, chodzi raczej o zebranie przechowywania w tej części. (Skoro zmieścił się tam blat, to nawet głębokie półki też.) W takim wariancie obok telewizora może wystarczą tylko otwarte półki. Ale to tylko jedna (kilka?) z alternatywnych opcji, tak jak powtarza p. Agnieszka - wybór zależy od preferencji mieszkancow, których tu nie poznaliśmy dokladniej.
PS. W projekcie p. Agnieszki wydaje mi się, że telewizor byłby dość blisko sofy, więc nie mógłby być za duży.