Przyszła wiadomość od Amelki z gwiazdozbioru Psów Gończych, to przekazuję: "Kochani dziękujemy za wszystkie superpodziękowania! Znalazłam tu śrubokręt i próbuję naprawić zepsuty mechanizm czasonatora semikwantoidalnego, który pogryzła mysz w teleporcie i przeprogramować go na powrót na Ziemię, papa!"
Ja bym bardziej ujął ze teleport to zmniejszenie człowieka do wielkości atomu i wysłanie go z prędkością światła a następnie powiększenie .mówisz że bardzo dokładną precyzja odbudowany zostanie człowiek ale nigdy we wszechświecie nic nie jest dokładne jak przedział otwarty w matematyce .Wiec nigdy nie będzie to ta sama osoba lecz jej PRAWIE Dokładna kopia ale wciąż będzie to kopia .Materiał spoczko pozdro
Myślę, że teleport Sci-Funa uległ awarii i jego nowe ciało zmaterializowało się po roku. On nie widzi więc przerwy w tworzeniu nowych materiałów, a my tak.
Dostałem jeszcze maila z Metasoftu, że "bycie dwoma na raz", i "jednoczesne odczuwanie dwóch na raz", to dwie różne rzeczy. Możemy istnieć w dwóch egzemplarzach, które faktycznie "będą nami", ale nie możemy tego jednocześnie odczuwać i stąd bierze się paradoks, bo bycie i odczuwanie utożsamiamy z tym samym. No nie wiem, ale mądrale niech lepiej sprowadzą Amelkę z powrotem.
Dwie różne wersje ciebie takie same/ identyczne w teleporcie będą różne po czasie. Jeden TY zacznie się dużo uczyć, a ten drugi TY sporo pić %. Po czasie kompatybilność/ identyczność zaniknie tak jak u bliźniąt które nie są jednym mimo, że wydają się tak identyczne.
@@krotson6767 ale na jakiej podstawie taki wniosek? Przecież będzie to 100% idealna genetycznie kopia ciebie, przecież to jak jestesmy zbudowani, jakie mamy geny, jak ułożone są nasze atomy definiuje nasz charakter, naszą świadomość i zachowanie. Więc jeśli postawisz obok siebie dwie idealne kopie to teoretycznie powinny myśleć, mówić i robić to samo jednocześnie. Teoretycznie nie ma żadnych powodów, aby dwie idealne kopie poszły innymi ścieżkami, bo mają takie same myśli. Praktycznie jesteśmy tym co nas otacza, więc właściwie jeśli dwie identycznie kopie będą żyć w innym środowisku to ich ścieżki charakteru, myśli, zachowań, decyzji będą inne pod wpływem ich otoczenia. Ogólnie gruba Rozkmina to jest
Myślę, że jedyna możliwość na zachowanie kontynuacji świadomości była by sytuacja, w której jedna świadomość jest jednocześnie w dwóch ciałach. W oryginalnym ciele oraz skopiowanym, a następnie "wychodzi" z oryginalnego ciała i zostaje w skopiowanym. Ale tu pojawiają się kolejne problemy, bo jak tego dokonać? Wysłać świadomość do chmury, z której była by połączona z obydwoma? To nadal jest tylko kopia świadomości
@@ad4sh157 Teoretycznie kopie są idealne, ale praktycznie nie są :-) Sprawdzenie kopi musiało by działać jak kopiowanie plików komputerowych i być o wiele lepsze. Nie raz zdarza się tak że dwa identyczne pliki zaczynają się różnić nie wiadomo dla czego lub z błędu dysku/pamięci. Pomyśl o tym w sytuacji kiedy twoja kopia próbuje cię uśmiercić bo przecież ona wie że jest idealnym TOBĄ. Tak jak na filmie skoro zabijasz sam siebie dokonujesz samobójstwa czy morderstwa? A jeżeli zabijesz 10 siebie to nawet w grę wchodzi ludobójstwo. Ogólnie sadzę że kopia i oryginał w stanie uśpienia i synchronizacji do momentu unicestwienia oryginału "powinny" być 100% identyczne. "Praktycznie jesteśmy tym co nas otacza, więc właściwie jeśli dwie identycznie kopie będą żyć w innym środowisku to ich ścieżki charakteru, myśli, zachowań, decyzji będą inne pod wpływem ich otoczenia." Z tym się nie zgadzam ponieważ oryginał będzie uważany za lepszy od kopi, a więc środowisko będzie traktować te osobniki inaczej. Co dalej doprowadzi do innych zmian charakteru.
Mam pytanie bo troszkę nieogarnięta w temacie jestem: czy aby przekazać te super podziękowania ( i pieniądze) trzeba mieć aplikację Google Pay i wprowadzoną kartę bankową czy można zapłacić inaczej np. szybkim przelewem lub sms-em?
Myślę, że taka analiza moralna nie ma sensu. Moralność, to kwestia względna i odmienna dla różnych środowisk kulturowych. O ile jeśli, to taki teleport może powstać za 100, tysiąc, albo milion lat. Moralność i stosunek do tego typu kwestii zdąży się zmienić 100-krotnie a zmiany będą zachodzić stopniowo i powoli a społeczny stosunek może się zmienić o 180 stopni.
Ja bałbym się że moje "ja", by umarło razem z dezintegracją ciała, a druga strona to przecież kopia mnie, czyli świadomość by się nie przeniosła i bym umarł, a tam byłby klon 1:1.
Poproszę więcej takich "mózgotrzepów" jak ten i cylinder O'Neilla. Zawsze po twoich materiałach łeb mnie boli, jak niewiele wiem o fizyce i jak niewiele wiemy jako ludzkość. A potem robi mi się smutno, że przez cały okres nauczania miałem samych nauczycieli, którzy tylko zniechęcali do fizyki, mimo że od dziecka mnie to fascynowało.
A co jeśli ta cała twoja fascynacja fizyką z dzieciństwa to kłamstwa produkcji sci-fi, która stworzyła u ciebie dezinformację i tak naprawdę byłeś noga z prawdziwej fizyki, którą mamy tu i teraz i dlatego cię to zniechęcało?
@@m1ch43ll5 w dzieciństwie bardziej oglądałem naukowe i popularnonaukowe jak brainiac i pogromcy mitów. Wiadomo że trzeba znać podstawy ale uczenie się na pamięć przez kilka lat suchych reguł jak dynamiki newtona i obliczanie kiedy dojedzie pociąg ze stacji A do B jeśli ruch jednostajnie przyspieszony to może zmęczyć. W liceum byłem w mat fizie to fizykę miałem z vicedyrektorem który na każdych zajęciach "miał coś ważnego do zrobienia" i nigdy go nie było w klasie
Ale ten film w sumie nie ma za bardzo związku z jakąś fizyką czy nauką XD Można mieć takie rozkminy po prostu. Nieraz się zastanawiałem co jeśli tak naprawdę co noc się umiera i ktoś podsuwa inne ciało z Twoim starym umysłem, albo o tym czy mój idealny klon na pewno by miał dokładnie taką samą świadomość jak ja.
Nawet nie wiesz jak miło Cię widzieć z powrotem na YT z taką częstotliwością wrzucania filmów Panie Niebo Wiatraczek, iluminato, ważny agencie ze złymi oczami i brakującymi rogami
Fajnie, że zdecydowałeś się uruchomić możliwość bezpośredniego wsparcia przez fanów. Pisałem na Twoim Facebooku, że moim zdaniem to dobry pomysł już ładnych kilka, a może kilkanaście miesięcy temu. Jesteś jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym polskim UA-camrem, a dla mnie może nawet ulubionym z całej platformy, patrząc globalnie. Takich twórców warto wspierać. "Krótki film o prawdzie i fałszu" to z kolei najważniejszy materiał, który widziałem w życiu. Jakby to powiedział Piotr Zychowicz - kciuk dla Ciebie.
brawo frajerze, że płacisz zwykłej atencyjnej k*wie jutubowej odkrywającą przed publiką plebsową pytania, które zadał już np. lem kilkadziesiąt lat temu
@@matikiller13 Testowałeś dłużej niz kilka dni? I nie mam tu na myśli "software w telefonie/monitorze", a szkła z filtrem światła niebieskiego w dodatku nie te o najmniejszej mocy, że jedynie czym się różnią od zwykłych to niebieskie odbicie, a takie które mają barwę pomarańczową. Jeśli nie to sobie załatw na 2 tygodnie minimum i korzystaj z nich po godzinie 18 do późnych godzin. Odczujesz znaczną zmianę w zdrowiu - szybsze zasypianie oraz lepsze samopoczucie wstając rano. No chyba, że w dzień śpisz, a w nocy pracujesz i nie odczuwasz zmęczenia bo nauczyłeś swój organizm że wystarczy mu 5 godzin snu.
@@yodek1846 "No chyba, że w dzień śpisz, a w nocy pracujesz i nie odczuwasz zmęczenia bo nauczyłeś swój organizm że wystarczy mu 5 godzin snu." Czy coś takiego w ogóle istnieje, jak można przyzwyczaić organizm do małej ilosci regeneracji, bo tym jest sen. Chyba że masz na myśli przyzwyczajenie się do zmęczonego organizmu.
@@hansrume Najbardziej durny, zacofany i upośledzony komentarz, jaki ostatnio widziałem. Zabłądziłeś tutaj z kanału "Zacofani Umysłowo", czy skąd dokładnie?
Rozważanie teoretyczne niemożliwego rozwiązania nie ma sensu . Obecnie nauka dowiodła że skopiowanie mechanizmów bio-chemicznych nie wystarczy do "ożywienia" materii .Można obecnie skopiować ziarna dowolnej rośliny na poziomie molekularno-atomowym ale pozostają one martwe i nigdy nie wyrosną z nich rośliny .Gdybyśmy wysłali człowieka tą metodą teleportacji która po prostu kopiowała by naszą strukturę atomową wysłalibyśmy tylko bezrozumne martwe mięso . Z teleportu wypadały by zwłoki które zaczełby normalnie się rozkładać.
@@flutterhuggeruniverse6944 Mamy problem z procesem 7nm przy produkcji procesorów, a tu news o kopiowaniu na poziomie molekularno atomowym? Był Nobel za to? Bo powinien. Może żyłem pod kamieniem przez ten cały czas.
Fajny easter egg z tą hiszpańską krzywą :D Jakiś czas temu miałem myśl, że jeśli kiedykolwiek będę miał okazję chociaż symbolicznie podziękować drobnym wsparciem za cały Twój wkład i robienie jednego z najbardziej wartościowych kanałów na polskim YT, to w końcu mam okazję. Dziękuję!
to samo pomyślałem gdy widzę buenos dias a słyszę krzywa i wyobraziłem sobie ciekawskich nie znających tego słowa i algorytm google ze zwiększoną liczbą zapytań "krzywa po hiszpańsku" xD
@SuperHK. Dwarf Fortress, tak. Jeśli masz dużo czasu na naukę mechanik i zasad i cierpliwość do topornego GUI to polecam. Jedna z najlepszych gier typu colony-sim. Jeśli nie to RimWorld też jest świetna grą tego typu :p
Mi to przypomina o grze "Soma" i teorii flip coin. W wielkim skrócie świat upadł, na Ziemi nie ma już życia. Zachowały się tylko pojedyncze jednostki, które nadal są fizycznie ludźmi i skany pamięci innych ludzi. Gra dąży do tego, żeby nasz bohater (który sam jest skanem/kopią człowieka, który żył 100 lat wcześniej - dlatego też kiedy się "budzi" w tej bazie ma wrażenie, że dopiero co był na skanie mózgu, kiedy w rzeczywistości minął cały wiek i teraz fizycznie jest humanoidalnym robotem) wystrzelił swego rodzaju dysk "arkę" poza orbitę, aby nie mogła ona ulec zniszczeniu. Na tej "arce" znajdują się tysiące skanów świadomości innych ludzi, którzy poddali się skanowaniu, często popełniając samobójstwo od razu po przeprowadzeniu procesu, wierząc że jest 50% szans, aby ich świadomość umieszczona na "arce" była dokładnie ich świadomością, a nie jej kopią (teoria flip coin). Polecam zagrać, gra z gatunku horror, ale koncept dystopi jest bardzo głęboki. Nadal o tym myślę, a grałam z 1,5 roku temu.
Przypomina mi to serial "Życie z samym sobą". Typ idzie do spa, które ma go cudownie ulepszyć. Do domu wraca odmieniony, szczęśliwszy, zabawny i cudowny dla swojej żony, tak jak kiedyś. Tylko że to nie jest oryginalny on. To klon, który nie wie, że jest klonem, bo przecież pamięta wszystko ze swojego życia. Oryginalny on miał być zabity i zakopany w lesie zaraz po "zabiegu", ale coś poszło nie tak. Budzi się w tym płytkim grobie i wraca do domu, gdzie odkrywa lepszą wersję siebie.
Oglądam chyba od ponad 8lat, fajnie że mogę chociaż lekko wspomóc- nawet i symboliczną dyszką. Na początku jak byłem szczonem to Centrum Nauki Kopernik zajarało mnie w ogóle fizyką, a ten kanał zdecydowanie podtrzymał moje zainteresowanie aż do teraz. Dziena Sci-Fun.
Ciekawa wizja i kierunek rozkminki ale brakuje mi tu najważniejszego zagadnienia bo skoro został poruszony temat duszy to warto rozważyć hipotezy jakie się z tym wiążą. Mówiąc o duszy i o świadomości ludzie mają na myśli dwa kompletnie osobne zagadnienia, ale traktują to jako całość. Świadomość rozumiemy jako empiryczne doświadczanie albo w drugim znaczeniu jako czynność rozumienia zagadnień czyli zdolność, którą można rozwijać lub zatracać. Dusza miałaby być nośnikiem świadomości trwalszym niż fizyczny mózg lub wręcz wprost nadrzędnym wobec mózgu i fizyczności. Twój eksperyment myślowy znakomicie pokazuje, że utożsamianie świadomości z cechami poszczególnych postaci wynika z ego czyli mentalnej reprezentacji swojej osoby we własnym umyśle. Ego wytwarza złudzenie wolnej woli i poddaje świadomość iluzji, że jest ona osobą doświadczającą doświadczenia, a jest po prostu doświadczeniem, a ono nie istnieje w czystej formie, bo zawsze coś musi być doświadczane żeby można było mówić o doświadczającym, ale ta treść go nie definiuje bo nic go nie definiuje. Doświadczenia są w ciągłym ruchu i nie da się zdefiniować doświadczającego, ale można poczuć, że się nim jest i dlatego wiemy o tym zjawisku, ale nie wiemy dlaczego akurat tym, a większość ludzi nie wychodzi nawet poza utożsamienie z ego i planszą jako obiektywnego miejsca, w którym ta świadomość jest. Absurdalne to jest liniowe postrzeganie czasu, wiara w wolną wolę i utożsamienie z osobą. Przecież to co ludzie nazywają stanem materii to w rzeczywistości stan świadomości, a materia i czas są jednocześnie budulcami i wytworem świadomości. Jednym z produktów przyszłości może być możliwość wcielenia się w dowolną osobę by poczuć jej stan umysłu na jakiś określony czas, przy czym żeby doświadczać dokładnie tego co ta osoba musimy w tym czasie nie mieć dostępu do odczytu wszystkiego co wiąże się z naszą osobą, ale już po mielibyśmy normalny pamięciowy dostęp do tego wspomnienia i moglibyśmy wyciągać z tego różne wnioski. Dokładnie tak samo moglibyśmy przenieść się we własną przeszłość i większość pojęłaby od razu ulotność tego kim jesteśmy obecnie i jednocześnie nieuchronność nieskończonego doświadczania bo to nicość i absolutny brak doświadczeń byłby czymś niemożliwym do zaistnienia. Kiedy tracimy świadomość na jakiś czas np z powodu narkozy to świadomość subiektywnie od razu przeskakuje z momentu uśnięcia do wybudzenia się, choć obiektywnie te zdarzenia może dzielić sporo czasu, ale niezależnie czy tracisz przytomność na sekundę czy na miesiąc, świadomość przenosi się z jednej chwili do drugiej i nie jesteśmy w stanie uświadomić sobie dokładnie ostatniego ułamka sekundy przed ani pierwszego po. Zresztą nie pamiętam żebym istniał przed narodzinami, ale nie pamiętam też okresu niemowlęcego, ani nie jestem w stanie wskazać pierwszych chronologicznie wspomnień z puli tych, które mam. Jeśli sklonuje się ludzi i będzie można drukować sobie własne programy ludzkie jak w drukarce 3d tworzącej nowe życia, to każdy powinien dostać duszę jakby znikąd lub niewcielone dusze dostałyby te ciała i wtedy okazałoby się, że między klonami powstałyby rozbieżności nie tylko z powodu ulokowania tych istot w innym miejscu w przestrzeni i pójścia inną drogą przez każdego. Różnice mogłyby istnieć także gdybyśmy mogli zrobić eksperyment i cofać czas do poprzedniej konfiguracji po upływie np 10 lat i tak 10 razy. W jakim stopniu światem rządzą determinizm, prawdopodobieństwo i losowość? Czy świadomość jest lokalną cechą rzeczywistości czy czymś stałym i czy w ogóle nie jest tak, że w trakcie teleportacji dusze mogłyby się przenosić w ogóle do innych światów bądź czasów albo w ogóle spowodować wykolejenie się całego wszechświata? W końcu nie wiemy jak skończyłby się taki eksperyment gdyby go faktycznie wykonano. Tak samo z przeniesieniem się do wnętrza superkomputera generującego raj albo możliwością zaistnienia takiego komputera i przejęcia przez niego kontroli nad wszystkim dzięki ingerencji bezpośrednio w strukturę danych rzeczywistości.
Hipotetyczna nauka jest o tyle fascynująca, że człowiek z tylu głowy zadaje sobie pytanie, czy to aby nie jest możliwe za „x” lat i na ile taka zabawa w Stanisława Lema pokryje się z rzeczywistością. Piękny film.
Akurat Lem z tego co pamiętam dysputował w Summa technologiae że taka teleportacja jest niemożliwa. Tzn że podobnie jak SciFun że to po prostu będzie klonowanie, a nie teleportacja.
@@dark733 Efekt pozostanie taki sam, niezależnie od definicji. By przenieść informację jednego nośnika na drugi, trzeba ją najpierw powielić (/sklonować). To nie jednostka z jej iluzją świadomości jest przenoszona, tylko informacja o niej. Czymże jest istotą ludzka, jak nie emulacją kodu genetycznego? Efektem tejże emulacji jest świadomość.
@@Proletarius87 nie no, definicja teleportacji jest jednak inna i w zamyśle hipotetycznym nie miała polegać na klonowaniu informacji, prędzej różne tunele czasoprzestrzenne, czarne dziury i inne bajery. A co do przenoszenia informacji to są można przenosić stany kwantowe, co nie polega na kopiowaniu informacji.
Ja uważam, że w takiej sytuacji za kazdym razem kiedy wchodzimy do teleportu, umieramy i jednocześnie następują "narodziny" naszej idealnej kopii, ale ta kopia nie ma naszej świadomości. Nasza świadomość zginęła razem z naszym ciałem w teleporcie. Zatem wyobraź sobie, że wchodzisz do teleportu z nadzieją na błyskawiczną podróż do swojego celu podroży, a zamiast tego.. umierasz (i dzieje się cokolwiek co się dzieje po śmierci - być może pustka, być może trafisz do nieba). To nie jest to, czego się spodziewałeś, to nie jest twoja kontynuacja, lecz twój koniec
Takie urządzenie dawałoby niesamowite możliwości, nie tylko do przemieszczania się, ale do leczenia chorób, zmiany wyglądu, płci jak to było w filmie przytoczone, ulepszenia niektórych cech charakteru, inteligencji, odmłodzenia ciała i masy innych rzeczy. W końcu kiedy jesteś tylko plikiem to wystarczy zmienić parę linijek kodu i voilà - możesz być w zasadzie kim chcesz. A przede wszystkim dawałoby realną nieśmiertelność. Ale żeby nie było tak kolorowo - najbardziej niepokoi to że ta korporacja miałaby dostęp do całego naszego życia i to na najbardziej elementarnym poziomie. Strach pomyśleć do czego by to mogło doprowadzić, gdyby zaczęły tego używać pewne niepowołane ręce...
Uwielbiam takie filmy. Egzystencjonalne pytania przełamane szczyptą humoru. Cieszę się, że wróciłeś. Na twój nowy film mógłbym czekać nawet 10 lat, bo jest tego warty.
Niekoniecznie. Tak samo jak historyczny budynek, możesz go odtworzyć z planów lub możesz go rozmontowac i cegła po cegle przetransportować i odtworzyć w innym miejscu. Jeżeli hipotetyczny teleport rozkładał by nas na atomy, a następnie składał ponownie, wtedy wyżej wymienionych problemów nie będzie. Pytanie, czy człowiek składa się jedynie z materii.
@@bLAcktorious no w sumie to nie ma żadnej różnicy między składaniem z nowych surowców albo ze starych surowców, tak czy siak na początku następuje destrukcja pierwowzoru i w zasadzie tutaj dyskusja się kończy, cokolwiek zostanie po takim procesie będzie już "nowe". Stara świadomość zginie w momencie gdy materia która ją buduje zostanie rozbita ze swojego początkowego ułożenia, stąd właśnie bierze się świadomość - z materii i jej specyficznego ułożenia. Wydaje mi się że duża część niejasności w tym temacie bierze się z tego że jako ludzie lubimy kategoryzować i nazywać rzeczy które tak na prawdę nie mają nigdzie z góry ustalonej kategorii. Wszystko na fundamentalnym poziomie składa się z cząstek elementarnych, które są koniec końców takie same, bez żadnych konkretnych przynależności. Ten sam atom węgla który teraz stanowi część twojego organizmu, zanim trafił do niego mógł stanowić część organizmu drzewa, albo czegoś innego. Czy to oznacza że nagle magicznie stał się tobą? Czy zawsze był tobą? Moja odpowiedź brzmi, że nigdy nie był tobą tak samo jak nigdy nie był drzewem, dlatego że i tego i tego tak na prawdę nie ma, są to jedynie nasze własne przydatne określenia na pewne zlepki atomów. I tak jest z nami samymi, zastanawiamy się czy ten kto wychodzi z teleportu jest nami i co o tym świadczy, ja uważam że nigdy nie było tak na prawdę "nas" jest jedynie zbiór materii, która akurat jest w stanie zdać sobie sprawę z własnego istnienia. To nie materia przynależy do nas tylko my do niej, rozbicie jej układu równa się koniec nas.
@@bLAcktorious tutaj w przykładzie mamy przesyłanie wyłącznie informacji o stanie materii i potencjalach. Nie ma mowy o przenoszeniu fizycznej materii. Stare ciało ulega dezintegracjk, a awatar jest przesłany wyłącznie jako Blue print, gdzie. Odbiornik odbudowuje go w locie. Tak naprawdę, mogą istnieć równolegle przez jakiś czas dwie "te same" istoty. Ale z mojego. Punktu widzenia, ciągłość świadomości zostaje przerwana.
Świetna robota. Uwielbiam świat nauki i jej propagowanie w taki sposób, jaki to robisz. Pokazujesz że nauka nie musi być nudna, a wręcz przeciwnie, ekscytująca i z poczuciem humoru. Tylko następnym razem jak znikniesz na rok to daj znać wcześniej 😅😅😅 a tak na serio to nie znikaj już, bo Cię loża masońska wyrzuci
Dzięki za te wszystkie materiały, które tworzysz i udostępniasz nam od lat i które wciągają niesamowicie i nigdy się nie nudzą 😊. Tą serię z płaskoziemcami to obejrzałem z dziesiątki razy 😅. Pozdro👊
Oczywiście że słuchałem do końca. Słuchałem z przyjemnością. Jest Pan ze swoimi poglądami, najbliższym moim przekonaniom. Pozdrawiam, życzę dużo Zdrowia i Pomyślności.
Mam nadzieję, że to powrót na stałe. Uwielbiam Twoje podejście do nauki i sposób w jaki przekazujesz wiedzę. Nie zostawiaj nas znowu na tak długo, proszę :(
O właśnie sami widzicie jak on wyrabia, no to właśnie ja dla jego podziękuję na dzień dzisiejszy i to właśnie chciałem dla was powiedzieć i dzekuje za tq wypowiedź.
Problem, który tu opisujesz ciekawie rozwiązał serial Gwiezdne Wrota. W serialu wrota do teleportacji faktycznie dezintegrują ciało tak jak w przykładzie z filmu ale przesyłają fizycznie materie z dezintegracji i składają tą samą materię po drugiej stronie.
Oczywiście to zupełnie nic nie zmienia, bo świadomość nadal została przerwana, a ludzie i tak wymieniają materię w trakcie normalnego życia. Rozwiązuje problem, który nie jest problemem
tylko jak masz przesłać materie szybciej niż światło ? ja raczej szukałbym rozwiązania w puli materii związanej kwantowo, i taki teleport dokonuje pomiaru superpozycji każdej pojedynczej cząstki w punkcie A, i na tej podstawie jest odtwarzana osoba w punkcie B. Alternatywnie pula materii związanej kwantowo w punkcie A i B służyłaby jako pewnego rodzaju macierz i jednocześnie wyznaczała granice rozmiaru teleportowanej rzeczy lub osoby Informacja może być w ten sposób przekazana natychmiastowo bez względu na odległość, przynajmniej teoretycznie. Wymaga to najpierw jednak dostarczenia tego teleportu i materii związanej w miejsce docelowe, co zostało wspomniane na początku tego filmu
Oglądam trzeci raz i rozsyłam do jedynych dwóch znajomych, jakich posiadam. Niezniszczone ciało to dobry pomysł, aby robić większą ilość nadgodzin w fabryce. Przypomina się rozmowa dwóch Visionów z Wandavision na temat paradoksu statku Tezeusza.
Dokładnie. Mózg jest tylko interfejsem pomiędzy ciałem a duszą. Patrząc od strony ciała wygląda to tak jakby wszelkie myśli powstawały w mózgu. Podobnie jakby ktoś siedział całe życie we wnętrzu komputera i nie miał wiedzy o tym że istnieje coś poza obudową komputera. Analizując wszystkie impulsy elektryczne we wszystkich układach scalonych we wnętrzu komputera dojdzie do wniosku że wszystkie impulsy sterujące pojawiają się w układzie scalonym obsługującym klawiaturę. Dla niego to będzie odpowiednik naszego mózgu. Tymczasem wiemy że ten układ przekazuje tylko komendy wypisywane przez kogoś na klawiaturze.
Osoba która wchodzi do teleportu umiera i już nigdy się nie obudzi nawet w drugim ciele, drugie ciało to już inna osoba ale taka sama. Podobnie może być z klonowaniem, nimi taka sama osoba a jednak nie jesteśmy w stanie sterować tą osobą. Tak samo jak z jednej komórki powstają bliźniaki, i tak możemy sterować (być) tylko jedną osobą a druga jest już inną osobą. Najciekawsze było na koniec z tym snem, a wniosek nasuwa się taki, że my z przeszłości to już nie jesteśmy my bo my z przeszłości już nie istniejemy, można powiedzieć że umieramy non stop bo to co było minutę czy godzinę temu już nie istniej a więc my istniejąc minutę temu już nie istniejemy bo ten okres historii już przeminął i nie da się do tego wrócić. Pojawiamy się na nowo tak samo jak następnego dnia po przespanej nocy lub tak samo po mrugnięciu okiem. Jedyne co tworzy nas to pamięć tego co było w przeszłości. Ale czy jesteśmy sobą? Czy możemy być kimś innym? Nie ma odpowiedzi na to pytanie.
Ale w organizmie ciągle dochodzi do wymiany komórek, więc po kilku latach normalnego życia już nie jesteś sobą tylko taką samą osobą - według Twojej teorii. Podobno co 7 lat dochodzi do 100% wymiany komórek, więc co 7 lat nie jesteś już sobą a kimś innym, a Twoja dawne komórki nie żyją.
@@justworld22 Mały eksperyment myślowy - wyobraź sobie że świadomość jest człowiekiem, a ciało statkiem. Naturalna wymiana wymiana komórek, to naturalna wymiana elementów statku - raz maszt, raz ster, itd. Dzieje się to powoli, człowiek nadal jest na tym statku. Teleport to błyskawiczne postawienie drugiego statku i rozłożenie pierwszego. Ale człowiek (świadomość) sie nie porusza, nie może sobie przejść na nowy statek. Na nowym statku jest inny człowiek - taki sam, ale nie ten sam. A człowiek z pierwszego statku, spada do wody i ginie. Bo on jest zespolony ze swoim statkiem, tak jak świadomość jest zespolona z mózgiem.
Według mnie jesteśmy tym, w kim jest nasza świadomość i kim możemy kierować i myśleć. Jeśli istniałyby dwie wersje mnie, nie mógłbym sterowac obydwoma, myśleć w obydwu naraz i mieć świadomość w dwóch wersjach
Skąd pewność że przy perfekcyjnym sklonowaniu 2 ciała nie miałyby 2 osobnych duszy/świadomości które jednak są do siebie perfekcyjnie podobne i myślą tak samo ale niezaleznie od siebie?
@@eliteknight2137 ale wciąż ta "pierwotna dusza" zostaje raczej w jednym ciele, no chyba że przyjmujemy dość abstrakcyjną wersję gdzie funkcjonujesz w dwóch ciałach w jednym czasie, co byłoby dość ciężkie
@@baca350.1 teoretycznie tak, ale aktualnie dość trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie w dwóch ciałach naraz, żeby to wszystko skoordynować. Ja tam nie mogę tak zwyczajnie robić dwóch czynności naraz, więc tym bardziej nie wyobrażam sobie kierowania więcej niż jednym ciałem w tej samej chwiliXD
Komu jak komu, ale akurat w tym przypadku poczułem się zobowiązany dorzucić swoje 3 grosze. Śmiało mogę stwierdzić, że każdy materiał obejrzany został co najmniej 3 razy. Dziękuję Ciekawy Człowieku za udział w wykształtowaniu się w moim młodym umyśle ciekawości do otaczającego nas świata. :>
Oglądam cię od pierwszych odcinków i każdy materiał jest dla mnie ogromnie ciekawy i większość widziałem po pare jak nie parenascie razy. Robisz zajebista robotę i nadal na każdy odcinek czekam z ogromna niecierpliwością jak za dzieciaka wiec chociaż ta drobną kwota podziękuje Ci za te wszystkie lata zajebistej roboty, na prawdę dziękuje za każdy odcinek i mam nadzeje ze powstanie ich jeszcze duża ilość.
@@grzegorzossowiecki1037 nie twierdzę, że nie były znane, a Lem to prekursor. Lem był prekursorem w Polsce, ale on swoje wywody opierał na zagranicznej literaturze i pisał o tym wprost często podając źródła, w których przeczytał to i owo. Napisałem tylko, że praktycznie to samo zostało w Dialogach poruszone.
SciFun! Liczyłem że przy okazji teleportów wspomnisz o paradoksie "Statku Tezeusza" i eksperymencie myślowym "mózg Boltzmana". Bardzo ciekawe tematy, polecam się tym zainteresować :) Film super i nieźle się uśmiałem z Twoich żartów 😅
Statek Tezeusza jest poniekąd zachowaniem ciągłości świadomości, oczywiście odpowiednio przeprowadzony mógłby chyba jako jedyna metoda "przenieść" świadomość "mięsnego" mózgu w cybernetyczny.
@@kirmarks02 niby racja, ale w zależności jak rozumiemy esencję i zakładalibyśmy że podczas przesyłu danych o budowie człowieka jest chodźby najmniejsze opóźnienie, to "esencja" mogłaby zostać zachowana, przez to że minął mikroskopijny ułamek czasu między stworzeniem a zniszczeniem poszczególnej części nas
Myślałem kiedyś o innej wersji tego paradoksu, gdyby udało się zbudować maszynę czasu i przenieść tutaj mnie z czasu gdy miałem powiedzmy 7 lat to czy byłaby to ta sama osoba co ja teraz? Nawet zakładając, że czasu nie da się w żaden sposób zmienić i mam już wspomnienia całej tej wizyty. Mamy osobę której ciało składa się z innych komórek, ma dość inną osobowość, przemyślenia, nie ma wspomnień które mam ja i przeżywamy ten sam moment osobno w naszych osobnych świadomościach. Jestem kontynuacją tej osoby i gdyby go zabić nie byłoby mnie, ale to samo można powiedzieć o mojej pra-prababci zanim została matką a nikt nie twierdziłby, że jesteśmy tą samą osobą. Ktoś nie wiedzący, że to ja z przeszłości mógłby uznać go za jakiegoś młodszego krewnego zauważając podobieństwo lub po prostu obce mi dziecko. Tak samo ja nie wiedząc, że to moja poprzednia wersja nie byłbym tego świadomy. Jeśli stwierdzić, że jest kimś innym to gdzie postawić tą granicę, czy ja który zaczął pisać ten komentarz jest już kimś innym niż ja teraz? Jeśli stwierdzić, że tą samą osobą to również gdzie postawić granicę, skoro ktoś z innym ciałem i myślami może być tym samym co ja to może my wszyscy mamy tą samą świadomość ale przeżywamy życie osobno w naszych "bańkach" będąc tego nieświadomymi.
"-Dzień Dobry, mam 60 lat i chce kupić alkohol - przepraszam ale według danych używał pan teleportu rok temu, prosimy wrócić za 17 lat gdy będzie pan pełnoletni" :D
Ciekawsze pytanie jest jak lecisz gdzieś daleko, przez kilka lat cię nie ma, a dla ciebie to mrugnięcie Pytanie czy wtedy trzeba editować dowód osobisty To trochę jak w Endgame, ci co zniknęli na 5 lat "He bliped, he's technically still 17"
@@3173_Delta Jeśli dla Ciebie to mrugnięcie okiem, a Twoje komórki kopiowane są identyczne jak te z przed mrugnięcia to nie powinieneś dodawać sobie tych pięciu lat, ponieważ skopiowane komórki nie są starsze o 5 lat a tylko 5 lat trwało ich przesłanie.
Wow, wspaniały materiał, dałeś mi rozkminy na kilka najbliższych dni jak nie tygodni. Ciężko jest odpowiedzieć na pytanie czy ludzką świadomość da się skopiować i przenieść do innego ciała, wszakże ciało jest jedynie naszym narzędziem którym się posługujemy. Ciekawym jest fakt, czy osoba która wyjdzie po drugiej stronie teleportera to my, czy tylko nasza kopia. Cały świat ma w pompie czy to nadal ten sam Janusz, który wchodzi do teleportera czy nie, bo świat dostaje "tego samego" Janusza, z takim samym zestawem cech, z takim samym wyglądem i takim samem charakterem, czy to nie jest tak, że podstawowa wersja Janusza po prostu umiera a na jego miejsce wchodzi osoba, której się tylko wydaje, że jest tym Januszem, ma te same wspomnienia, to może mówić, że pamięta jak wchodził do tego teleportera i może zarzekać się, że jest tym samym Januszem, a my nie będziemy mieli prawa mu zarzucić, że nim nie jest, ale czy jego świadomość jest taka sama ? Chyba nie. Można to porównać do kopiowania jakiegoś ważnego dokumentu, mamy go skopiowanego, podstawową jego wersję możemy zniszczyć, ale każdy ma to gdzieś bo ciągle mamy ten sam dokument, a podstawowy jest niszczony, więc co ze świadomością takiego dokumentu ? (Wiem trochę abstrakcyjne). Wydaje mi się, że cała świadomość znajduje się w mózgu i jest ona powstała tylko przy narodzinach, nie można tego skopiować, jedynie możliwe może być tylko przy wycięciu mózgu z człowieka i włożeniem go do innego ciała oddalonego o wiele tysięcy kilometrów. Co w przypadku gdy jest błąd polegający na zrobieniu kopii człowieka a jego podstawowa wersja nie zostałaby usunięta. Żadna z wersji tego Janusza nie chciałaby być za żadne skarby usunięta, bo z jakiego powodu? Ciężko by sędzia było stwierdzić, który z Januszy ma tą podstawową świadomość a który tylko jest skopiowany. Zakładając, że jeden z nich musiałby zostać zabity, to który? Może kopia? Kopia która ma te same wspomnienia, myśli, uczucia co podstawowy Janusz, ale został tylko sklonowany? Tu można dojść do wniosku, że teleportery, są niehumanitarne i będzie to ogromne przekleństwo, bo podstawowa nasza forma zostanie zniszczona a tylko klon niejako przejmuje kontrolę nad dalszym życiem Janusza, który to klon jest świecie przekonany, że nadal jest podstawową wersja Janusza bo przecież pamięta jak wchodził do tego teleportera. Tu już się rodzi pytanie: czy istnieje właśnie coś takiego jak świadomość? Janusz klon nie istnieje, istnieje tylko jego ciało, z każdym mankamentem, istnieje jego charakter i ten zlepek cech nazwany jest Januszem, ale czy jego świadomość i siła rządząca tym ciałem istnieje i da się ją sklonować? Dzięki scifun właśnie mam kolejny lęk XDDD
Wielkie dzięki za kolejny fantastyczny odcinek! Nie wiem ile razy oglądałem wszystkie na kanale, ale zdarza się nie rzadko, że kiedy akurat nie ma czego posłuchać w tle, to puszczam playlistę SciFun'a i utrwalam wiedzę :) Trzymam kciuki za kontynuację filmów i za Amelkę!
Chyba, że powstanie teleport potrafiący wysyłać materię. Bo raczej taki był zamysł twórców fantastyki. Przesyłanie teleportem osób i rzeczy. Nie kopiowanie i niszczenie oryginału. Idąc twoim tokiem rozumowania to byłaby idealna kopiarka. Po co wtedy w magazynach przechowywać ogromną ilość tych samych produktów. Jak możnaby mieć jeden egzemplarz i wysyłać tyle razy, ile sztuk było zamówionych. Mały teleport odbiorczy w baku pojazdu, w magazynu dowolnej broni... Do miejsc, gdzie jest susza wysyłać milion razy ten sam litr wody Teleport - przenieść się/coś A nie na zasadzie zeskanować i stworzyć kopię
Oglądam od pierwszych odcinków, żaden z filmów nigdy nie zawiódł, a nawet więcej - zawsze pełne ciekawych informacji przekazanych w sposób uczący ale też rozrywkowy. Jeden z niewielu kanałów które mogą się pochwalić tego typu materiałem. Oby tak dalej.
Zgadzam się, ale w tym akurat materiale, chocby dla uczciwości, warto by było wspomnieć, że spora większość poruszanych problemów została 'zainspirowana' Dialogami S. Lema.
Wokół tego tematu można by jeszcze tyyyyyle opowiedzieć! Np. krionika - istnieją osoby, które poddały się zabiegowi zamrożenia ciała, wierząc, że ich mózg kiedyś zostanie odtworzony i powrócą do życia. Czy gdyby udało się takie coś zrobić, to dalej byłyby te same osoby? W pewnym sensie to też taka odmiana teleportu :) Można także poruszyć temat tego, jak względna jest śmierć. Definicja śmierci człowieka zmieniała się w czasie. Kiedyś za osobę, która nie żyje, uznawano taką, u której nastąpiło zatrzymanie akcji serca, a jeszcze wcześniej - taką, która nie oddycha. Dziś jedną i drugą umiemy „przywrócić do życia”, a śmierć utożsamiamy z ustaniem funkcjonowania pnia mózgu. Możliwe, że kiedyś nauczymy się - jako ludzkość - przywracać funkcję pnia mózgu i definicja śmierci przesunie się jeszcze dalej. Aż przypomniały mi się zajęcia z filozofii umysłu na kognitywistyce i różne eksperymenty myślowe :D
Te rozkminy o spaniu i czy jesteśmy tą samą osobą rano co wieczorem mnie przyprawiały zawsze o dreszcze z jakiegoś powodu, teraz będzie tylko lepiej coś czuje XD
@@gosctymczasowy3653 wiem że pisałeś 6 miesięcy temu ale przyszła mi taka myśl że chodzi o to że myślisz że spałeś tysiące razy ale tak na prawdę to pamięć twoich poprzednich wersji i jak twoja następna wersja się obudzi to pomyśli to samo co ty xddddd
Mnie ciekawi czy takie awarie teleportów byłyby uregulowane prawnie, że np. teleport wejściowy byłby nadrzędny i w przypadku powstania 2 tych samych osób, ta z teleportu wyjściowego byłaby łapana i zabijana. Można sobie wyobrazić, że przenieśliśmy się gdzieś ale była awaria i dowiadujemy się po czasie, że musimy umrzeć bo zamiast się "przenieść" to doszło do duplikacji. Mega ciekawy temat poruszyłeś z tymi teleportami
według mnie to nie ma znaczenia bo użycie teleportu oznacza dla ciebie śmierć i stworzenie kopi totalnie takiej samej wiec jeżeli choć raz użyłeś teleportu to oryginalnego ciebie już dawno nie ma inaczej mówiąc dla ciebie gaśnie światło i podstawiają kogoś kto myśli, że jest tobą, a czy będzie żyła jedna czy dwie kopie ciebie to już nie ma znaczenia z twojej pespektywy bo ci nawet pogrzebu nie zrobili. Twoja żona na przykład ma kłopot bo ma teraz dwóch takich samych mężów ale to wystarczy wejść do teleportu i wyłączyć go w odpowiednim momencie i będziesz miał problem z głowy o ile twojej żonie nie przeszkadza że będzie spała z przebierańcem. :P
Polecam Star Treka Voyager. W jednym z odcinków teleport w wyniku nałożenia się buforów (czyli skanów) połączył dwie osoby w jedną nową. I cały dylemat czy taka osoba jest nową osobą czy nie. No nie będę spojlerować. Odcinek Tuvix jakby cię interesowało
Bardzo ciekawe podejście go zagadnienia. Nawiasem- była kiedyś taka gra, niby horror- SOMA. Ogólnie trafiamy do kompleksu podwodnej bazy nawiedzonej przez jakiegoś uwolnionego potwora, towarzyszy nam tylko głos kobiecej postaci, który nas prowadzi przez naszą kamerę w hełmie i na pewnym etapie musieliśmy zejść tak głęboko, że nasze fizyczne ciało nie dałoby sobie razy z ciśnieniem, więc naukowcy w tych bazach wymyślili, że będą "przenosić" umysł człowieka do robotycznego ciała, które takie warunki wytrzyma. 2 krzesła odwrócone do siebie plecami, na jednym siadamy my, na drugim nasze przyszłe ciało, pomiędzy jakaś maszyneria i kable, naciskamy "transfer", zamykamy oczy, otwieramy oczy, mówimy, że nic się nie stało... i w tym memencie słyszymy "nas" nas, mówiącego "co się dzieje". I co gorsza- mamy wybór- albo go zabić, żeby nie musiał przeżywać samotnie terroru (bo w końcu nasza kobieca towarzyszka idzie dalej z nami), albo go tam zostawić. W samotności. Z tym potworem. Jeśliby się dłużej zastanowić to teleporty to nie są takie fantazyjno-finezyjne cacka znane z choćby star treka, że światełko miga i znikamy a potem się pojawiamy. W pewnym momencie albo jest nas kilku i trzeba zdecydować którego trzeba "skasować" albo nie ma nas wcale (bo jesteśmy "w transporcie"). Nie mówiąc już o błędach gdzie np przeteleportujemy się tylko w połowie. A co z tą "starą" wersją "mnie"? Ona będzie świadoma, że zaraz zginie i tak- z boku taki Jan Kowalski dalej istnieje bo wyszedł z drugiego teleportu i "nowa wersja" też tak to będzie odczuwać, bo przecież ma wszystkie stare wspomnienia, ale jednak to jest odrębny byt z kompletną kopią, nie dokładnie ta sama istota, która weszła do tego pierwszego teleportu. I jak temu "oryginałowi" wytłumaczyć, że zaraz będzie musiał zginąć, więc on jako on już się nie obudzi, ale jego klon będzie dalej żył. To jest okropne jak się nad tym zastanowić i jeśli kiedykolwiek powstanie teleportacja przez takie doskonałe klonowanie i dezintegrację źródłowego ciała, to wątpię, że ktokolwiek się odważy z tego korzystać, chyba tylko jakiś skrzywiony hi-tech i może wojsko. Nie mówiąc już o potencjalnych problemach pojawiających się w psychice takiego teleportowanego wielokrotnie człowieka- w końcu musi sobie zacząć zadawać bardzo niewygodne pytanie "czy po tych wszystkich przeniesieniach z ciała do ciała ja się dalej mogę nazywać Janem Kowalskim?"
@@RabiakaRoz no to fakt- gra od początku miała gęstą atmosferę, ale to w tamtym momencie, kiedy notabene usłyszeliśmy panikującego i skonfundowanego "przeszłego ja", człowiek zaczął sobie zadawać bardzo niewygodne pytania związane z tą technologią. I nie było to przyjemne doświadczenie. A jeszcze mniej przyjemne się stało, kiedy musieliśmy dokonać wyboru.
[SPOILERY AHEAD] A jeszcze ciekawsze jest zakończenie tej gry. Bo polega ono na tym,że będąc w podwodnej stacji badawczej nie możemy wydostać się na powierzchnię ziemii, bo ta jest radioaktywna i nie nadaje się do życia. Jest jednak szansa, że możemy żyć sobie w idealnej symulacji życia w superkomputerze który zostanie wystrzelony w kosmos i możemy swoją świadomość do tego komputera wgrać. I to robi właśnie to urządzenie. I tutaj powstaje problem bo [GIGA SPOILER] po zakończonej procedurze kopiowania i wgrania naszej świadomości do symulacji budzimy się w tym urządzeniu do kopiowania, w naszym starym ciele, cały czas w podwodnej placówce, a przez jej okno widzimy jak startuje podwodna rakieta z superkomputerem na pokładzie. Wiemy, że w tej rekiecie też jesteśmy my, ale ci sklonowani my bo prawdziwi MY przegraliśmy rzut monetą na to kto wchodzi do rakiety. I po zakończeniu tej gry zastanawiało mnie to, że osoba która przeprowadza tę procedurę kopiowania zawsze przegra ten rzut monetą, zawsze będzie tym odpadkiem który zostaje i nawet jeśli zdecydujemy się z litości zabić ten odpadek to i tak dla tego odpadku to jest koniec. Osoba skopiowana będzie miała wrażenie, że jest kontynuacją, ale zabity odpadek nie będzie czuł nic, będzie miał uczucie jakby nigdy nie istniał (no tak jak czuliśmy się gdy nie byliśmy jeszcze narodzeni). Żeby tego uniknąć musielibyśmy przenieść świadomość, a nie ją kopiować a potem jedną z kopi usuwać. Ale jest też druga opcja. Moglibyśmy tak zaprogramować komputer kopiujący, że po procesie kopiowania to zawsze oryginał przechodzi do drugiego ciała, a nie kopia. Powstała kopia po procedurze miała by wrażenie, że komputer się zepsuł i źle się zaprogramował, bo przecież czuje że jest oryginałem, ale tak naprawdę nie jest oryginałem tylko kopią, chociaż jest identyczna z oryginałem. Dlatego wracając do teleporterów z filmu, myślę ,że za każdym razem gdy ktoś korzystałby z teleportera czułby koniec swojego życia, nie poczułby kontynuacji tylko zacząłby się czuć tak jak czuł się za nim wytworzyła się w nim świadomość. Kopia czułaby kontynuację, ale oryginał nie.
Łap plusa za SOMĘ - sam chciałem o niej wspomnieć :) Trzeba przyznać, że jest to gra ciężka ale z innego powodu, a nie tyle straszna co seria Amnesia również robiona przez Frictional Games.
Uwielbiam snucie takich rozważań. To styl starego SciFuna, a nawet wcześniejszy, z czasów Nietuzinkowego Bloga. Takie filmy i teksty są niezwykle wartościowe i pobudzające do myślenia. Wielkie dzięki!
Prawdziwym poważnym problemem byłoby to że ta korporacja trzymałaby w bliżej nieokreślonym celu "dane" ciał wszystkich osób które kiedykolwiek skorzystały z teleportu.
Dobry temat. Proponuję nakręcić cześć 2 i w niej skupić się na samej kwestii świadomości. Temat bowiem można uogólnić na inne zagadnienia jak klonowanie („6ty dzień” z Arnoldem Schwarzeneggerem), ludzka świadomość w cyfrowym ciele („Replicas” z Keanu Reeves), digitalizacja świadomości („Altered Carbon”) czy też posiadanie świadomości przez wszelkiego rodzaju AI. Można by się też pokusić o rozpatrzenie przypadku, kiedy teleporter nie może dokonać doskonałej kopii, co wiemy z zasady nieoznaczoności Heisenberga.
mam jedną podstawową sprawę która mnie drażni w tych rozważaniach - czemu zakładamy że te teleporty miałyby działać na takiej zasadzie? czemu uznajemy, że musi on niszczyć jedno ciało i drukować drugie, a nie nieznana nam jeszcze technologia (co było wspomniane na początku filmu) po prostu faktycznie przenosiłaby to ciało? oczywiście nie wnikając na ten moment jak się to dzieje, kto wie czy ktoś kiedyś nie wpadnie na jakiś niezwykły sposób przenoszenia materii szybciej niż prędkość światła, więc jak dla mnie film nie tyle podejmuje dyskusje o teleportacji, a coś na kształt sytuacji przedstawionej w grze Soma - idealne kopiowanie umysłu i wspomnień i późniejsze (lub jednoczesne) wgrywanie ich w innym miejscu Tak czy inaczej film super, zawsze przyjemnie mi się ogląda Twoje materiały ;)
Zauważyłeś błąd podstawowy, teleporty nie odbywają się na zasadzie przedstawionej na filmie, a przez portale. Świat materialny to zaledwie niewielki wycinek Uniwersum, o tym mówią już współcześni fizycy teoretyczni. Prędkość światła nie jest żadną barierą dla energii. Filmik przedstawia skrajnie materialistyczny obraz Świata.
Przyszła wiadomość od Amelki z gwiazdozbioru Psów Gończych, to przekazuję: "Kochani dziękujemy za wszystkie superpodziękowania! Znalazłam tu śrubokręt i próbuję naprawić zepsuty mechanizm czasonatora semikwantoidalnego, który pogryzła mysz w teleporcie i przeprogramować go na powrót na Ziemię, papa!"
Czekamy na więcej filmów
Amelka! Dziękujemy !
Pozdrów mamę i tatę.
Język sobie połamałem czytając to... No weź
Ja bym bardziej ujął ze teleport to zmniejszenie człowieka do wielkości atomu i wysłanie go z prędkością światła a następnie powiększenie .mówisz że bardzo dokładną precyzja odbudowany zostanie człowiek ale nigdy we wszechświecie nic nie jest dokładne jak przedział otwarty w matematyce .Wiec nigdy nie będzie to ta sama osoba lecz jej PRAWIE Dokładna kopia ale wciąż będzie to kopia .Materiał spoczko pozdro
Myślę, że teleport Sci-Funa uległ awarii i jego nowe ciało zmaterializowało się po roku. On nie widzi więc przerwy w tworzeniu nowych materiałów, a my tak.
Geniusz
To samo chciałem napisać! Być może właśnie odkryliśmy prawdę...
NIE ON SKLONOWAŁ SIEBIE I POWIEDZIAŁ DRUGIEMU ZE MA ROBICI FILMY
Albo jest gdzieś jakieś pół roku świetlnego od nas i właśnie zrobił materiał, który do nas dotarł.
a moze to my wszyscy zostalismy teleportowani o rok do przodu? :0
Dostałem jeszcze maila z Metasoftu, że "bycie dwoma na raz", i "jednoczesne odczuwanie dwóch na raz", to dwie różne rzeczy. Możemy istnieć w dwóch egzemplarzach, które faktycznie "będą nami", ale nie możemy tego jednocześnie odczuwać i stąd bierze się paradoks, bo bycie i odczuwanie utożsamiamy z tym samym. No nie wiem, ale mądrale niech lepiej sprowadzą Amelkę z powrotem.
I właśnie dlatego wcale nie mam pewności, że ja to na pewno ja. :)
Dwie różne wersje ciebie takie same/ identyczne w teleporcie będą różne po czasie. Jeden TY zacznie się dużo uczyć, a ten drugi TY sporo pić %. Po czasie kompatybilność/ identyczność zaniknie tak jak u bliźniąt które nie są jednym mimo, że wydają się tak identyczne.
@@krotson6767 ale na jakiej podstawie taki wniosek? Przecież będzie to 100% idealna genetycznie kopia ciebie, przecież to jak jestesmy zbudowani, jakie mamy geny, jak ułożone są nasze atomy definiuje nasz charakter, naszą świadomość i zachowanie. Więc jeśli postawisz obok siebie dwie idealne kopie to teoretycznie powinny myśleć, mówić i robić to samo jednocześnie. Teoretycznie nie ma żadnych powodów, aby dwie idealne kopie poszły innymi ścieżkami, bo mają takie same myśli. Praktycznie jesteśmy tym co nas otacza, więc właściwie jeśli dwie identycznie kopie będą żyć w innym środowisku to ich ścieżki charakteru, myśli, zachowań, decyzji będą inne pod wpływem ich otoczenia. Ogólnie gruba Rozkmina to jest
Myślę, że jedyna możliwość na zachowanie kontynuacji świadomości była by sytuacja, w której jedna świadomość jest jednocześnie w dwóch ciałach. W oryginalnym ciele oraz skopiowanym, a następnie "wychodzi" z oryginalnego ciała i zostaje w skopiowanym. Ale tu pojawiają się kolejne problemy, bo jak tego dokonać? Wysłać świadomość do chmury, z której była by połączona z obydwoma? To nadal jest tylko kopia świadomości
@@ad4sh157 Teoretycznie kopie są idealne, ale praktycznie nie są :-) Sprawdzenie kopi musiało by działać jak kopiowanie plików komputerowych i być o wiele lepsze. Nie raz zdarza się tak że dwa identyczne pliki zaczynają się różnić nie wiadomo dla czego lub z błędu dysku/pamięci. Pomyśl o tym w sytuacji kiedy twoja kopia próbuje cię uśmiercić bo przecież ona wie że jest idealnym TOBĄ. Tak jak na filmie skoro zabijasz sam siebie dokonujesz samobójstwa czy morderstwa? A jeżeli zabijesz 10 siebie to nawet w grę wchodzi ludobójstwo. Ogólnie sadzę że kopia i oryginał w stanie uśpienia i synchronizacji do momentu unicestwienia oryginału "powinny" być 100% identyczne. "Praktycznie jesteśmy tym co nas otacza, więc właściwie jeśli dwie identycznie kopie będą żyć w innym środowisku to ich ścieżki charakteru, myśli, zachowań, decyzji będą inne pod wpływem ich otoczenia." Z tym się nie zgadzam ponieważ oryginał będzie uważany za lepszy od kopi, a więc środowisko będzie traktować te osobniki inaczej. Co dalej doprowadzi do innych zmian charakteru.
Lubię, że poza nauką poruszasz kwestie moralne mogące wyniknąć z jej postępu.
Mam pytanie bo troszkę nieogarnięta w temacie jestem: czy aby przekazać te super podziękowania ( i pieniądze) trzeba mieć aplikację Google Pay i wprowadzoną kartę bankową czy można zapłacić inaczej np. szybkim przelewem lub sms-em?
@@hysia80 widziałem tylko opcję wprowadzonej na Google karty. Sam szukałem blika, niestety, bez skutku.
@@PolcynMateusz Dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Myślę, że taka analiza moralna nie ma sensu. Moralność, to kwestia względna i odmienna dla różnych środowisk kulturowych. O ile jeśli, to taki teleport może powstać za 100, tysiąc, albo milion lat. Moralność i stosunek do tego typu kwestii zdąży się zmienić 100-krotnie a zmiany będą zachodzić stopniowo i powoli a społeczny stosunek może się zmienić o 180 stopni.
@@jstola Ma sens, bo podejmuje również kwestie psychofizyczne które moga z tego postepu wynikac np poczucie tożsamości.
Ja bałbym się że moje "ja", by umarło razem z dezintegracją ciała, a druga strona to przecież kopia mnie, czyli świadomość by się nie przeniosła i bym umarł, a tam byłby klon 1:1.
Ciało i tak ci się sypie i zmienia co parę lat
A myśli się zmieniają co chwilę więc ty też
Poproszę więcej takich "mózgotrzepów" jak ten i cylinder O'Neilla. Zawsze po twoich materiałach łeb mnie boli, jak niewiele wiem o fizyce i jak niewiele wiemy jako ludzkość. A potem robi mi się smutno, że przez cały okres nauczania miałem samych nauczycieli, którzy tylko zniechęcali do fizyki, mimo że od dziecka mnie to fascynowało.
A co jeśli ta cała twoja fascynacja fizyką z dzieciństwa to kłamstwa produkcji sci-fi, która stworzyła u ciebie dezinformację i tak naprawdę byłeś noga z prawdziwej fizyki, którą mamy tu i teraz i dlatego cię to zniechęcało?
@@m1ch43ll5 w dzieciństwie bardziej oglądałem naukowe i popularnonaukowe jak brainiac i pogromcy mitów. Wiadomo że trzeba znać podstawy ale uczenie się na pamięć przez kilka lat suchych reguł jak dynamiki newtona i obliczanie kiedy dojedzie pociąg ze stacji A do B jeśli ruch jednostajnie przyspieszony to może zmęczyć. W liceum byłem w mat fizie to fizykę miałem z vicedyrektorem który na każdych zajęciach "miał coś ważnego do zrobienia" i nigdy go nie było w klasie
@@kubix718 Też miałem fizykę z vice xD Wieczne zastępstwo, albo 5min gadki i "zróbcie zadania 1-15 jak mnie nie będzie"
"Cylinder O'Neilla" to fajna sprawa, i kiedyś być może zostanie zbudowany tylko że nasze pokolenie niestety już tego nie zobaczy 😮💨
Ale ten film w sumie nie ma za bardzo związku z jakąś fizyką czy nauką XD Można mieć takie rozkminy po prostu. Nieraz się zastanawiałem co jeśli tak naprawdę co noc się umiera i ktoś podsuwa inne ciało z Twoim starym umysłem, albo o tym czy mój idealny klon na pewno by miał dokładnie taką samą świadomość jak ja.
Ło Panie, dziękujemy za taką rozrzutność w materiałach!
wiadomo, inflacja :v
Tak, jedyny przypadek gdy rozrzutność jest plusem
Jesteśmy rozpieszczani.
Tylko żebyś nie wykrakał i następny materiał za rok😂
A co z duszą? Jeżeli naukowcy potwierdzili istnienie duszy. To jedna z tych osób tej duszy mieć nie będzie. Kwestia jak to sprawdzić?
Pozdrawiam.
Mój mózg się przegrzał podczas odlądania tego materiału. Szacun dla SciFun
Sci-Fun jak zwykle robisz film w którym przekazujesz informacje w sposob jasny i na wysokim poziomie. Dzięki i czekam na więcej. Pozdrawiam.
Nawet nie wiesz jak miło Cię widzieć z powrotem na YT z taką częstotliwością wrzucania filmów Panie Niebo Wiatraczek, iluminato, ważny agencie ze złymi oczami i brakującymi rogami
Jak Scifun włączył podziękowania to ludzie tyle kasy zaczęli rzucać
A tutaj to chyba najwięcej bo 50zł
@@kajetus0688 jestem pewny że +- 3 godzinki i ktoś wrzuci stówkę albo więcej ale taki kontent trzeba wspierać jak najbardziej
@@FishuGamesPL jakiś typ co ma za dużo kasy wrzuci 500 zł
Niebo Wiatraczek xD ♡
Jeszcze do tego alkoholik!
Dziękuję za tyle lat pobudzania we mnie ciekawości świata. Twój kanał jest czymś, do czego uwielbiam wracać.
Dziękujemy. Prosimy więcej takich filmów.
To uczucie kiedy SciFun nie zapadł znowu w śpiączkę
AdBunio jeszcze go nie złapał i nie zamknął w piwnicy. ;)
To tak naprawdę nie SciFun tylko on po teleportacji. Czyli nie on. Chyba.
Podmienili go na innego SciFuna ale takiego co wrzuca częściej filmy.
@@karolwojtyla3047 Nawet gdy go zamknie to SciFun do tej pory wynajdzie maszyne teleportującą i problem z głowy!
@@Intropingman Ale czy to będzie wtedy TEN SAM Sci fun???
Fajnie, że zdecydowałeś się uruchomić możliwość bezpośredniego wsparcia przez fanów. Pisałem na Twoim Facebooku, że moim zdaniem to dobry pomysł już ładnych kilka, a może kilkanaście miesięcy temu. Jesteś jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym polskim UA-camrem, a dla mnie może nawet ulubionym z całej platformy, patrząc globalnie. Takich twórców warto wspierać. "Krótki film o prawdzie i fałszu" to z kolei najważniejszy materiał, który widziałem w życiu. Jakby to powiedział Piotr Zychowicz - kciuk dla Ciebie.
"Krótki film o prawdzie i fałszu" to chyba najlepsza rzecz jaką widziałem na yt. na drugm miejscu jest ten o symulacji ;)
brawo frajerze, że płacisz zwykłej atencyjnej k*wie jutubowej
odkrywającą przed publiką plebsową
pytania, które zadał już np. lem kilkadziesiąt lat temu
a nie, czekaj, czy to nie jest multikonto tego scamera?
@@bartomiejtudryk5649 xDD dobre
Czyli wspierasz masochistów?
Teraz czekamy na strumień ciekawości #2 🥰
Będzie!
@@scifun A poważna analiza antyszczepionkowców? 🥺
@@Kushothe bardzo chętnie bym to zobaczył, albo antycovidowców.
I jeszcze przydało by się wyjaśnić płaskoziemców. A nie, czekaj....
P.S Panie Skajfan, nadal niedostalem swojego iPhone milion....
@@scifun A poszukiwania egzoplanet 2?? 😛
Od obejrzenia tego filmu boję się zasnąć, bo boję się, że ktoś mnie w nocy zdezintegruje i stworzy od nowa...
to będę ja
Żałosny koment...
@@Mulligun007co jest w nim żałosnego ??? Mnie rozbawił
W końcu filmy są na czarnym tle i mogę oglądać je w nocy bez spalenia oczu
W nocy to się powinno używać filtra niebieskiego jeśli spać nie możesz.
@@yodek1846 XDDDDD
@@yodek1846 już nie powtarzaj tych pseudonaukowych rewelacji...
@@matikiller13 Testowałeś dłużej niz kilka dni? I nie mam tu na myśli "software w telefonie/monitorze", a szkła z filtrem światła niebieskiego w dodatku nie te o najmniejszej mocy, że jedynie czym się różnią od zwykłych to niebieskie odbicie, a takie które mają barwę pomarańczową.
Jeśli nie to sobie załatw na 2 tygodnie minimum i korzystaj z nich po godzinie 18 do późnych godzin. Odczujesz znaczną zmianę w zdrowiu - szybsze zasypianie oraz lepsze samopoczucie wstając rano.
No chyba, że w dzień śpisz, a w nocy pracujesz i nie odczuwasz zmęczenia bo nauczyłeś swój organizm że wystarczy mu 5 godzin snu.
@@yodek1846 "No chyba, że w dzień śpisz, a w nocy pracujesz i nie odczuwasz zmęczenia bo nauczyłeś swój organizm że wystarczy mu 5 godzin snu."
Czy coś takiego w ogóle istnieje, jak można przyzwyczaić organizm do małej ilosci regeneracji, bo tym jest sen. Chyba że masz na myśli przyzwyczajenie się do zmęczonego organizmu.
Widać, że czas spędzony poza youtubem został poświęcony na rozwój umiejętności animacji i grafiki ❤️
No jeśli się umówimy że SciFun zrobił Cyberpunka 2077 to zdecydowanie.
WIEŻA HANOI JEST ABSURDALNA
CYLINDER O'NEILLA JEST ABSURDALNY
TELEPORTY SĄ ABSURDALNE
co następnego będzie absurdalne?
i pierdzielenia głupot
@@hansrume Najbardziej durny, zacofany i upośledzony komentarz, jaki ostatnio widziałem. Zabłądziłeś tutaj z kanału "Zacofani Umysłowo", czy skąd dokładnie?
@@gabrielzone6898 ale wiesz że zrobiłeś z siebie głupka publicznie?
Cieszę się, że wracasz. Zawsze nurtował mnie problem ciągłości świadomości i klonów przy teleportach.
Rozważanie teoretyczne niemożliwego rozwiązania nie ma sensu . Obecnie nauka dowiodła że skopiowanie mechanizmów bio-chemicznych nie wystarczy do "ożywienia" materii .Można obecnie skopiować ziarna dowolnej rośliny na poziomie molekularno-atomowym ale pozostają one martwe i nigdy nie wyrosną z nich rośliny .Gdybyśmy wysłali człowieka tą metodą teleportacji która po prostu kopiowała by naszą strukturę atomową wysłalibyśmy tylko bezrozumne martwe mięso . Z teleportu wypadały by zwłoki które zaczełby normalnie się rozkładać.
@@preznyinseminator1199 Ja tam uważam, że rozważania są ciekawe nawet jeśli tylko akademickie. Mogą doprowadzić do ciekawych konkluzji
@@preznyinseminator1199 Poproszę o link do pracy naukowej w celu weryfikacji tych bzdetów z ziarnami. Najlepiej natychmiast.
@@flutterhuggeruniverse6944 Mamy problem z procesem 7nm przy produkcji procesorów, a tu news o kopiowaniu na poziomie molekularno atomowym? Był Nobel za to? Bo powinien. Może żyłem pod kamieniem przez ten cały czas.
@@preznyinseminator1199 Daj źródło do tych ziaren byczku, bo grubo mi śmierdzi.
Potwierdziłeś moje najczarniejsze obawy dotyczące teleportu. Dokładnie tak to sobie wyobrażałem.
Fajny easter egg z tą hiszpańską krzywą :D Jakiś czas temu miałem myśl, że jeśli kiedykolwiek będę miał okazję chociaż symbolicznie podziękować drobnym wsparciem za cały Twój wkład i robienie jednego z najbardziej wartościowych kanałów na polskim YT, to w końcu mam okazję. Dziękuję!
to samo pomyślałem gdy widzę buenos dias a słyszę krzywa i wyobraziłem sobie ciekawskich nie znających tego słowa i algorytm google ze zwiększoną liczbą zapytań "krzywa po hiszpańsku" xD
... i po włosku. A tak mniej poważnie to po tych rozkminach mogę się tylko domyśleć na co odą składki ;)
Uwielbiam Twoje poczucie humoru, treści które tworzysz i formę w jakiej są dostarczane :)
Lubię takie abstrakcyjno-filozoficzne tematy w twoim wykonaniu. Super że dalej tworzysz, pozdro ;)
@SuperHK. Dwarf Fortress, tak. Jeśli masz dużo czasu na naukę mechanik i zasad i cierpliwość do topornego GUI to polecam. Jedna z najlepszych gier typu colony-sim. Jeśli nie to RimWorld też jest świetna grą tego typu :p
Mi to przypomina o grze "Soma" i teorii flip coin. W wielkim skrócie świat upadł, na Ziemi nie ma już życia. Zachowały się tylko pojedyncze jednostki, które nadal są fizycznie ludźmi i skany pamięci innych ludzi. Gra dąży do tego, żeby nasz bohater (który sam jest skanem/kopią człowieka, który żył 100 lat wcześniej - dlatego też kiedy się "budzi" w tej bazie ma wrażenie, że dopiero co był na skanie mózgu, kiedy w rzeczywistości minął cały wiek i teraz fizycznie jest humanoidalnym robotem) wystrzelił swego rodzaju dysk "arkę" poza orbitę, aby nie mogła ona ulec zniszczeniu. Na tej "arce" znajdują się tysiące skanów świadomości innych ludzi, którzy poddali się skanowaniu, często popełniając samobójstwo od razu po przeprowadzeniu procesu, wierząc że jest 50% szans, aby ich świadomość umieszczona na "arce" była dokładnie ich świadomością, a nie jej kopią (teoria flip coin). Polecam zagrać, gra z gatunku horror, ale koncept dystopi jest bardzo głęboki. Nadal o tym myślę, a grałam z 1,5 roku temu.
Duchy istnieją
@@jackmarston0406 ?
zaciekawiłaś mnie tą grą. Poczekam na steamie na przeceny i wezmę.
@@chad-lp5qd Nie wezmę żadnej gry
@@chad-lp5qd Naprawdę warto, świetny psychologiczny horror. Potrafi naprawdę solidnie namieszać w bani i skłonić do przemyśleń
Czy Sci-Fun siedział przez 2 lata w piwnicy robiąc nowe filmy a teraz je uploaduje co tydzień? xD
Super ciekawe, prosimy o więcej!
Teleportował się w czasie i dla niego nie było tej 2 rocznej przerwy dla nas tak
Ale co ty gadasz? Ten film to jakieś bajdurzenie frustrata. Spadek poziomu jego filmów miażdżący.
@@hansrume Albo brak zrozumienia z Twojej strony o czym jest ten film. Przykre.
Przypomina mi to serial "Życie z samym sobą". Typ idzie do spa, które ma go cudownie ulepszyć. Do domu wraca odmieniony, szczęśliwszy, zabawny i cudowny dla swojej żony, tak jak kiedyś. Tylko że to nie jest oryginalny on. To klon, który nie wie, że jest klonem, bo przecież pamięta wszystko ze swojego życia. Oryginalny on miał być zabity i zakopany w lesie zaraz po "zabiegu", ale coś poszło nie tak. Budzi się w tym płytkim grobie i wraca do domu, gdzie odkrywa lepszą wersję siebie.
Gdzie można ten serial obejrzeć? Muszę to zobaczyć 😲
@@savvahsky polecam obejrzeć po prostu odcinek Ricka i Mortyego o tym jak skorzystali z kosmicznego SPA. Dokładnie to samo.
Taak też od razu pomyślałam o tym serialu!
@@savvahsky jest na netflixie, niestety tylko jeden sezon :)
@@magda_lena_0_0 a jaki tytuł? 😲
Oglądam chyba od ponad 8lat, fajnie że mogę chociaż lekko wspomóc- nawet i symboliczną dyszką. Na początku jak byłem szczonem to Centrum Nauki Kopernik zajarało mnie w ogóle fizyką, a ten kanał zdecydowanie podtrzymał moje zainteresowanie aż do teraz. Dziena Sci-Fun.
Ciekawa wizja i kierunek rozkminki ale brakuje mi tu najważniejszego zagadnienia bo skoro został poruszony temat duszy to warto rozważyć hipotezy jakie się z tym wiążą. Mówiąc o duszy i o świadomości ludzie mają na myśli dwa kompletnie osobne zagadnienia, ale traktują to jako całość. Świadomość rozumiemy jako empiryczne doświadczanie albo w drugim znaczeniu jako czynność rozumienia zagadnień czyli zdolność, którą można rozwijać lub zatracać. Dusza miałaby być nośnikiem świadomości trwalszym niż fizyczny mózg lub wręcz wprost nadrzędnym wobec mózgu i fizyczności. Twój eksperyment myślowy znakomicie pokazuje, że utożsamianie świadomości z cechami poszczególnych postaci wynika z ego czyli mentalnej reprezentacji swojej osoby we własnym umyśle. Ego wytwarza złudzenie wolnej woli i poddaje świadomość iluzji, że jest ona osobą doświadczającą doświadczenia, a jest po prostu doświadczeniem, a ono nie istnieje w czystej formie, bo zawsze coś musi być doświadczane żeby można było mówić o doświadczającym, ale ta treść go nie definiuje bo nic go nie definiuje. Doświadczenia są w ciągłym ruchu i nie da się zdefiniować doświadczającego, ale można poczuć, że się nim jest i dlatego wiemy o tym zjawisku, ale nie wiemy dlaczego akurat tym, a większość ludzi nie wychodzi nawet poza utożsamienie z ego i planszą jako obiektywnego miejsca, w którym ta świadomość jest.
Absurdalne to jest liniowe postrzeganie czasu, wiara w wolną wolę i utożsamienie z osobą. Przecież to co ludzie nazywają stanem materii to w rzeczywistości stan świadomości, a materia i czas są jednocześnie budulcami i wytworem świadomości.
Jednym z produktów przyszłości może być możliwość wcielenia się w dowolną osobę by poczuć jej stan umysłu na jakiś określony czas, przy czym żeby doświadczać dokładnie tego co ta osoba musimy w tym czasie nie mieć dostępu do odczytu wszystkiego co wiąże się z naszą osobą, ale już po mielibyśmy normalny pamięciowy dostęp do tego wspomnienia i moglibyśmy wyciągać z tego różne wnioski. Dokładnie tak samo moglibyśmy przenieść się we własną przeszłość i większość pojęłaby od razu ulotność tego kim jesteśmy obecnie i jednocześnie nieuchronność nieskończonego doświadczania bo to nicość i absolutny brak doświadczeń byłby czymś niemożliwym do zaistnienia. Kiedy tracimy świadomość na jakiś czas np z powodu narkozy to świadomość subiektywnie od razu przeskakuje z momentu uśnięcia do wybudzenia się, choć obiektywnie te zdarzenia może dzielić sporo czasu, ale niezależnie czy tracisz przytomność na sekundę czy na miesiąc, świadomość przenosi się z jednej chwili do drugiej i nie jesteśmy w stanie uświadomić sobie dokładnie ostatniego ułamka sekundy przed ani pierwszego po. Zresztą nie pamiętam żebym istniał przed narodzinami, ale nie pamiętam też okresu niemowlęcego, ani nie jestem w stanie wskazać pierwszych chronologicznie wspomnień z puli tych, które mam.
Jeśli sklonuje się ludzi i będzie można drukować sobie własne programy ludzkie jak w drukarce 3d tworzącej nowe życia, to każdy powinien dostać duszę jakby znikąd lub niewcielone dusze dostałyby te ciała i wtedy okazałoby się, że między klonami powstałyby rozbieżności nie tylko z powodu ulokowania tych istot w innym miejscu w przestrzeni i pójścia inną drogą przez każdego. Różnice mogłyby istnieć także gdybyśmy mogli zrobić eksperyment i cofać czas do poprzedniej konfiguracji po upływie np 10 lat i tak 10 razy. W jakim stopniu światem rządzą determinizm, prawdopodobieństwo i losowość? Czy świadomość jest lokalną cechą rzeczywistości czy czymś stałym i czy w ogóle nie jest tak, że w trakcie teleportacji dusze mogłyby się przenosić w ogóle do innych światów bądź czasów albo w ogóle spowodować wykolejenie się całego wszechświata? W końcu nie wiemy jak skończyłby się taki eksperyment gdyby go faktycznie wykonano. Tak samo z przeniesieniem się do wnętrza superkomputera generującego raj albo możliwością zaistnienia takiego komputera i przejęcia przez niego kontroli nad wszystkim dzięki ingerencji bezpośrednio w strukturę danych rzeczywistości.
Dziękujemy. Twoje filmy to uczta dla umysłu.
Hipotetyczna nauka jest o tyle fascynująca, że człowiek z tylu głowy zadaje sobie pytanie, czy to aby nie jest możliwe za „x” lat i na ile taka zabawa w Stanisława Lema pokryje się z rzeczywistością. Piękny film.
Akurat Lem z tego co pamiętam dysputował w Summa technologiae że taka teleportacja jest niemożliwa. Tzn że podobnie jak SciFun że to po prostu będzie klonowanie, a nie teleportacja.
@@dark733 Efekt pozostanie taki sam, niezależnie od definicji.
By przenieść informację jednego nośnika na drugi, trzeba ją najpierw powielić (/sklonować). To nie jednostka z jej iluzją świadomości jest przenoszona, tylko informacja o niej.
Czymże jest istotą ludzka, jak nie emulacją kodu genetycznego? Efektem tejże emulacji jest świadomość.
@@Proletarius87 nie no, definicja teleportacji jest jednak inna i w zamyśle hipotetycznym nie miała polegać na klonowaniu informacji, prędzej różne tunele czasoprzestrzenne, czarne dziury i inne bajery. A co do przenoszenia informacji to są można przenosić stany kwantowe, co nie polega na kopiowaniu informacji.
Lem akurat parę rzeczy, których dziś doświadczamy lub używamy "przewidział", więc kto wie :D
Proszę zabetonować drzwi do piwnicy i masować mój mózg następnymi filmami 🤙
Ja uważam, że w takiej sytuacji za kazdym razem kiedy wchodzimy do teleportu, umieramy i jednocześnie następują "narodziny" naszej idealnej kopii, ale ta kopia nie ma naszej świadomości. Nasza świadomość zginęła razem z naszym ciałem w teleporcie. Zatem wyobraź sobie, że wchodzisz do teleportu z nadzieją na błyskawiczną podróż do swojego celu podroży, a zamiast tego.. umierasz (i dzieje się cokolwiek co się dzieje po śmierci - być może pustka, być może trafisz do nieba). To nie jest to, czego się spodziewałeś, to nie jest twoja kontynuacja, lecz twój koniec
Scifun rozpieszczasz nas ilością filmów! Nie jesteśmy godni tego :)
XD
Cicho siedź, bo znowu przestanie wrzucać
3 filmiki to teraz 3 lata posuchy bedzie
Nie przyzwyczajaj sie, następny będzie za rok XD
Tak
Wyczuwam wielki "kombak" SciFun-a ;) Świetny materiał dokładnie w takim stylu jak kiedyś, powodzenia w dalszym tworzeniu ;)
Podziękowania za kolejny niesamowity filmik, zawsze z ciekawością się Ciebie słucha. Mam nadzieję, że materiały będą pojawiać się częściej :D.
Takie urządzenie dawałoby niesamowite możliwości, nie tylko do przemieszczania się, ale do leczenia chorób, zmiany wyglądu, płci jak to było w filmie przytoczone, ulepszenia niektórych cech charakteru, inteligencji, odmłodzenia ciała i masy innych rzeczy. W końcu kiedy jesteś tylko plikiem to wystarczy zmienić parę linijek kodu i voilà - możesz być w zasadzie kim chcesz. A przede wszystkim dawałoby realną nieśmiertelność. Ale żeby nie było tak kolorowo - najbardziej niepokoi to że ta korporacja miałaby dostęp do całego naszego życia i to na najbardziej elementarnym poziomie. Strach pomyśleć do czego by to mogło doprowadzić, gdyby zaczęły tego używać pewne niepowołane ręce...
jak stara tivolta przed kalkulatorem siedzaca
dzięki za lata świetnych materiałów Ważny Agencie
Ważny agent o złych oczach !!!!!!! Pozdro!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uwielbiam takie filmy. Egzystencjonalne pytania przełamane szczyptą humoru. Cieszę się, że wróciłeś. Na twój nowy film mógłbym czekać nawet 10 lat, bo jest tego warty.
Mam nadzieję, że wróciłeś tu na stałe.
Adbuster go szuka z łopata żeby znowu go zakopać w piwnicy 😂
W końcu ktoś zwrócił na to uwagę XD za każdym razem kiedy mówiłem, ze teleportacja niszczy pierwowzór to mnie wyśmiewali XD
Niekoniecznie. Tak samo jak historyczny budynek, możesz go odtworzyć z planów lub możesz go rozmontowac i cegła po cegle przetransportować i odtworzyć w innym miejscu. Jeżeli hipotetyczny teleport rozkładał by nas na atomy, a następnie składał ponownie, wtedy wyżej wymienionych problemów nie będzie. Pytanie, czy człowiek składa się jedynie z materii.
@@bLAcktorious no w sumie to nie ma żadnej różnicy między składaniem z nowych surowców albo ze starych surowców, tak czy siak na początku następuje destrukcja pierwowzoru i w zasadzie tutaj dyskusja się kończy, cokolwiek zostanie po takim procesie będzie już "nowe". Stara świadomość zginie w momencie gdy materia która ją buduje zostanie rozbita ze swojego początkowego ułożenia, stąd właśnie bierze się świadomość - z materii i jej specyficznego ułożenia.
Wydaje mi się że duża część niejasności w tym temacie bierze się z tego że jako ludzie lubimy kategoryzować i nazywać rzeczy które tak na prawdę nie mają nigdzie z góry ustalonej kategorii. Wszystko na fundamentalnym poziomie składa się z cząstek elementarnych, które są koniec końców takie same, bez żadnych konkretnych przynależności. Ten sam atom węgla który teraz stanowi część twojego organizmu, zanim trafił do niego mógł stanowić część organizmu drzewa, albo czegoś innego. Czy to oznacza że nagle magicznie stał się tobą? Czy zawsze był tobą? Moja odpowiedź brzmi, że nigdy nie był tobą tak samo jak nigdy nie był drzewem, dlatego że i tego i tego tak na prawdę nie ma, są to jedynie nasze własne przydatne określenia na pewne zlepki atomów.
I tak jest z nami samymi, zastanawiamy się czy ten kto wychodzi z teleportu jest nami i co o tym świadczy, ja uważam że nigdy nie było tak na prawdę "nas" jest jedynie zbiór materii, która akurat jest w stanie zdać sobie sprawę z własnego istnienia. To nie materia przynależy do nas tylko my do niej, rozbicie jej układu równa się koniec nas.
@@bLAcktorious tutaj w przykładzie mamy przesyłanie wyłącznie informacji o stanie materii i potencjalach. Nie ma mowy o przenoszeniu fizycznej materii. Stare ciało ulega dezintegracjk, a awatar jest przesłany wyłącznie jako Blue print, gdzie. Odbiornik odbudowuje go w locie. Tak naprawdę, mogą istnieć równolegle przez jakiś czas dwie "te same" istoty. Ale z mojego. Punktu widzenia, ciągłość świadomości zostaje przerwana.
Jak zwykle najwyższa jakość, po cichu liczę jeszcze na coś z serii Astro 👍
Świetna robota. Uwielbiam świat nauki i jej propagowanie w taki sposób, jaki to robisz. Pokazujesz że nauka nie musi być nudna, a wręcz przeciwnie, ekscytująca i z poczuciem humoru. Tylko następnym razem jak znikniesz na rok to daj znać wcześniej 😅😅😅 a tak na serio to nie znikaj już, bo Cię loża masońska wyrzuci
Ale tak w sumie to nie nauka tylko filozofia
Dzięki za te wszystkie materiały, które tworzysz i udostępniasz nam od lat i które wciągają niesamowicie i nigdy się nie nudzą 😊. Tą serię z płaskoziemcami to obejrzałem z dziesiątki razy 😅. Pozdro👊
Oczywiście że słuchałem do końca. Słuchałem z przyjemnością. Jest Pan ze swoimi poglądami, najbliższym moim przekonaniom.
Pozdrawiam, życzę dużo Zdrowia i Pomyślności.
Mam nadzieję, że to powrót na stałe. Uwielbiam Twoje podejście do nauki i sposób w jaki przekazujesz wiedzę. Nie zostawiaj nas znowu na tak długo, proszę :(
O właśnie sami widzicie jak on wyrabia, no to właśnie ja dla jego podziękuję na dzień dzisiejszy i to właśnie chciałem dla was powiedzieć i dzekuje za tq wypowiedź.
A dobra już zaczynasz?! Z Tobq nie można normalnie rozmawiać. No to widzicie jaki on jest wspaniały człowiek. No narazie
Ja ten scefan wrzuca nowe te oguem filmiki to mnie po prostu aż się siurek podnosi się, i to nie wstyd. I oguem przepraszam że tak powiedziałem.
Pozdro choroszczańskie dla kumatych 😊
@@xninja567x O sami widzicie! To jest nienormalny człowiek! Ty nie jesteś prezydentem białego stoku! o kotek
Spożywajcie alkohola a będziecie żyli
Spodziewałem się innego niż filozoficzne podejścia po tytule, ale materiał świetny! Czekam na więcej.
Problem, który tu opisujesz ciekawie rozwiązał serial Gwiezdne Wrota. W serialu wrota do teleportacji faktycznie dezintegrują ciało tak jak w przykładzie z filmu ale przesyłają fizycznie materie z dezintegracji i składają tą samą materię po drugiej stronie.
Oczywiście to zupełnie nic nie zmienia, bo świadomość nadal została przerwana, a ludzie i tak wymieniają materię w trakcie normalnego życia. Rozwiązuje problem, który nie jest problemem
tylko jak masz przesłać materie szybciej niż światło ? ja raczej szukałbym rozwiązania w puli materii związanej kwantowo, i taki teleport dokonuje pomiaru superpozycji każdej pojedynczej cząstki w punkcie A, i na tej podstawie jest odtwarzana osoba w punkcie B.
Alternatywnie pula materii związanej kwantowo w punkcie A i B służyłaby jako pewnego rodzaju macierz i jednocześnie wyznaczała granice rozmiaru teleportowanej rzeczy lub osoby
Informacja może być w ten sposób przekazana natychmiastowo bez względu na odległość, przynajmniej teoretycznie.
Wymaga to najpierw jednak dostarczenia tego teleportu i materii związanej w miejsce docelowe, co zostało wspomniane na początku tego filmu
Andrzej pierwszy raz dziękuje symbolicznie w ten sposób, ale z pełnym przekonaniem! Twoja wiedza i filmy to złoto!
Oho, chyba piwnica jest w poważnym remoncie, że nasz SciFunek opuścił ją już na trzy filmy 💚
3 filmy
@@percival595 Tak. Dzieki za poprawkę :)
Być może użył teleportacji...
Oglądam trzeci raz i rozsyłam do jedynych dwóch znajomych, jakich posiadam. Niezniszczone ciało to dobry pomysł, aby robić większą ilość nadgodzin w fabryce.
Przypomina się rozmowa dwóch Visionów z Wandavision na temat paradoksu statku Tezeusza.
Najlepsza Konfitura na Polsko-Brytyjskim rynku!
Ma się te hajsy z benefitu he he
Ilu trzeba by było egzemplarzy Benefitów, żeby £ 100K wpadało na miesiąc? 😁
@@pawekozowski4622 Hola hola - przecież ci beneficiarze też się będę domagać swojej działki!
To kto w takiej sytuacji dostawałby benefity?
Dusza, dusza, dusza!!! Wszystko rozbija się o enigmatyczną ludzką duszę!
Dokładnie. Mózg jest tylko interfejsem pomiędzy ciałem a duszą. Patrząc od strony ciała wygląda to tak jakby wszelkie myśli powstawały w mózgu. Podobnie jakby ktoś siedział całe życie we wnętrzu komputera i nie miał wiedzy o tym że istnieje coś poza obudową komputera. Analizując wszystkie impulsy elektryczne we wszystkich układach scalonych we wnętrzu komputera dojdzie do wniosku że wszystkie impulsy sterujące pojawiają się w układzie scalonym obsługującym klawiaturę. Dla niego to będzie odpowiednik naszego mózgu. Tymczasem wiemy że ten układ przekazuje tylko komendy wypisywane przez kogoś na klawiaturze.
Można to potocznie nazwać "duszą" aczkolwiek jej istnienie nie jest nadprzyrodzone a wynika z procesów zachodzących w mózgu.
Elo SciFun wariacie, milo cie widziec, trzymaj penge i czekamy na wiecej!
Dobrze, że wróciłeś z filmami znowu szefie.
Osoba która wchodzi do teleportu umiera i już nigdy się nie obudzi nawet w drugim ciele, drugie ciało to już inna osoba ale taka sama. Podobnie może być z klonowaniem, nimi taka sama osoba a jednak nie jesteśmy w stanie sterować tą osobą. Tak samo jak z jednej komórki powstają bliźniaki, i tak możemy sterować (być) tylko jedną osobą a druga jest już inną osobą. Najciekawsze było na koniec z tym snem, a wniosek nasuwa się taki, że my z przeszłości to już nie jesteśmy my bo my z przeszłości już nie istniejemy, można powiedzieć że umieramy non stop bo to co było minutę czy godzinę temu już nie istniej a więc my istniejąc minutę temu już nie istniejemy bo ten okres historii już przeminął i nie da się do tego wrócić. Pojawiamy się na nowo tak samo jak następnego dnia po przespanej nocy lub tak samo po mrugnięciu okiem. Jedyne co tworzy nas to pamięć tego co było w przeszłości. Ale czy jesteśmy sobą? Czy możemy być kimś innym? Nie ma odpowiedzi na to pytanie.
Ale w organizmie ciągle dochodzi do wymiany komórek, więc po kilku latach normalnego życia już nie jesteś sobą tylko taką samą osobą - według Twojej teorii.
Podobno co 7 lat dochodzi do 100% wymiany komórek, więc co 7 lat nie jesteś już sobą a kimś innym, a Twoja dawne komórki nie żyją.
@@justworld22 kości wymieniają się 20 lat.
@@justworld22 Mały eksperyment myślowy - wyobraź sobie że świadomość jest człowiekiem, a ciało statkiem.
Naturalna wymiana wymiana komórek, to naturalna wymiana elementów statku - raz maszt, raz ster, itd. Dzieje się to powoli, człowiek nadal jest na tym statku.
Teleport to błyskawiczne postawienie drugiego statku i rozłożenie pierwszego. Ale człowiek (świadomość) sie nie porusza, nie może sobie przejść na nowy statek. Na nowym statku jest inny człowiek - taki sam, ale nie ten sam. A człowiek z pierwszego statku, spada do wody i ginie. Bo on jest zespolony ze swoim statkiem, tak jak świadomość jest zespolona z mózgiem.
Według mnie jesteśmy tym, w kim jest nasza świadomość i kim możemy kierować i myśleć. Jeśli istniałyby dwie wersje mnie, nie mógłbym sterowac obydwoma, myśleć w obydwu naraz i mieć świadomość w dwóch wersjach
To co nazywasz jest dusza która prawdopodobnie istnieje i waży 21 gram
A dwujaźń to co?
Skoro są ludzie ze świadomością mnogą to dlaczego nie może być świadomość z ciałami mnogimi.
Będą jaja z dziedziczeniem.
Skąd pewność że przy perfekcyjnym sklonowaniu 2 ciała nie miałyby 2 osobnych duszy/świadomości które jednak są do siebie perfekcyjnie podobne i myślą tak samo ale niezaleznie od siebie?
@@eliteknight2137 ale wciąż ta "pierwotna dusza" zostaje raczej w jednym ciele, no chyba że przyjmujemy dość abstrakcyjną wersję gdzie funkcjonujesz w dwóch ciałach w jednym czasie, co byłoby dość ciężkie
@@baca350.1 teoretycznie tak, ale aktualnie dość trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie w dwóch ciałach naraz, żeby to wszystko skoordynować. Ja tam nie mogę tak zwyczajnie robić dwóch czynności naraz, więc tym bardziej nie wyobrażam sobie kierowania więcej niż jednym ciałem w tej samej chwiliXD
Komu jak komu, ale akurat w tym przypadku poczułem się zobowiązany dorzucić swoje 3 grosze. Śmiało mogę stwierdzić, że każdy materiał obejrzany został co najmniej 3 razy. Dziękuję Ciekawy Człowieku za udział w wykształtowaniu się w moim młodym umyśle ciekawości do otaczającego nas świata. :>
Chlon wiedze ile tylko zdola pomiescic Twoja mloda glowa. Wszystko sie kiedys przyda w przyszlosci.
Tylko to nie jest teleport tylko kopiarka.
Łooo paniee, kolejny odcinek tak szybko 😄 Rozpieszczasz nas 🤣
Oglądam cię od pierwszych odcinków i każdy materiał jest dla mnie ogromnie ciekawy i większość widziałem po pare jak nie parenascie razy. Robisz zajebista robotę i nadal na każdy odcinek czekam z ogromna niecierpliwością jak za dzieciaka wiec chociaż ta drobną kwota podziękuje Ci za te wszystkie lata zajebistej roboty, na prawdę dziękuje za każdy odcinek i mam nadzeje ze powstanie ich jeszcze duża ilość.
To co tu opisujesz jest fajnie poruszone w "dialogach" Lema. W sumie to wcale bym się nie zdziwił, jakbyś stamtąd zaczerpnął inspirację :P
Te opisywane przez Lema paradoksy były już znane nauce.
@@grzegorzossowiecki1037 nie twierdzę, że nie były znane, a Lem to prekursor. Lem był prekursorem w Polsce, ale on swoje wywody opierał na zagranicznej literaturze i pisał o tym wprost często podając źródła, w których przeczytał to i owo. Napisałem tylko, że praktycznie to samo zostało w Dialogach poruszone.
@@9macan5 Dokładnie.
Scifun wrócił z mlekiem
Dziękuję bardzo, czekam na kolejne filmy 😀
SciFun! Liczyłem że przy okazji teleportów wspomnisz o paradoksie "Statku Tezeusza" i eksperymencie myślowym "mózg Boltzmana".
Bardzo ciekawe tematy, polecam się tym zainteresować :)
Film super i nieźle się uśmiałem z Twoich żartów 😅
W opowieści o Amelce odczuwałem bardzo silne nawiązania do statku Tezeusza, więc może po prostu nie chciał rzucać jakimiś myślicielami
Statek Tezeusza jest poniekąd zachowaniem ciągłości świadomości, oczywiście odpowiednio przeprowadzony mógłby chyba jako jedyna metoda "przenieść" świadomość "mięsnego" mózgu w cybernetyczny.
Nie do końca bo w statku Tezeusza wymieniamy części po kolei więc esencja jest cały czas przenoszona.
@@kirmarks02 niby racja, ale w zależności jak rozumiemy esencję i zakładalibyśmy że podczas przesyłu danych o budowie człowieka jest chodźby najmniejsze opóźnienie, to "esencja" mogłaby zostać zachowana, przez to że minął mikroskopijny ułamek czasu między stworzeniem a zniszczeniem poszczególnej części nas
To już CGP Grey zrobił. Za to skajfan wniósł od siebie ciekawe pytania religijno-społeczne. Widać, że polska perspektywa różni się od amerykańskiej.
Myślałem kiedyś o innej wersji tego paradoksu, gdyby udało się zbudować maszynę czasu i przenieść tutaj mnie z czasu gdy miałem powiedzmy 7 lat to czy byłaby to ta sama osoba co ja teraz? Nawet zakładając, że czasu nie da się w żaden sposób zmienić i mam już wspomnienia całej tej wizyty. Mamy osobę której ciało składa się z innych komórek, ma dość inną osobowość, przemyślenia, nie ma wspomnień które mam ja i przeżywamy ten sam moment osobno w naszych osobnych świadomościach. Jestem kontynuacją tej osoby i gdyby go zabić nie byłoby mnie, ale to samo można powiedzieć o mojej pra-prababci zanim została matką a nikt nie twierdziłby, że jesteśmy tą samą osobą. Ktoś nie wiedzący, że to ja z przeszłości mógłby uznać go za jakiegoś młodszego krewnego zauważając podobieństwo lub po prostu obce mi dziecko. Tak samo ja nie wiedząc, że to moja poprzednia wersja nie byłbym tego świadomy.
Jeśli stwierdzić, że jest kimś innym to gdzie postawić tą granicę, czy ja który zaczął pisać ten komentarz jest już kimś innym niż ja teraz? Jeśli stwierdzić, że tą samą osobą to również gdzie postawić granicę, skoro ktoś z innym ciałem i myślami może być tym samym co ja to może my wszyscy mamy tą samą świadomość ale przeżywamy życie osobno w naszych "bańkach" będąc tego nieświadomymi.
Dziękuję, że wróciłeś!
Genialny materiał, fajnie, że wróciłeś!
"-Dzień Dobry, mam 60 lat i chce kupić alkohol
- przepraszam ale według danych używał pan teleportu rok temu, prosimy wrócić za 17 lat gdy będzie pan pełnoletni"
:D
Aha
Troche to nie ma sensu
@@czaplan1 to tylko żart jak coś
Ciekawsze pytanie jest jak lecisz gdzieś daleko, przez kilka lat cię nie ma, a dla ciebie to mrugnięcie
Pytanie czy wtedy trzeba editować dowód osobisty
To trochę jak w Endgame, ci co zniknęli na 5 lat
"He bliped, he's technically still 17"
@@3173_Delta Jeśli dla Ciebie to mrugnięcie okiem, a Twoje komórki kopiowane są identyczne jak te z przed mrugnięcia to nie powinieneś dodawać sobie tych pięciu lat, ponieważ skopiowane komórki nie są starsze o 5 lat a tylko 5 lat trwało ich przesłanie.
Wg mnie taka osoba mogłaby stracić swoją świadomość, gdyż ludzie jeszcze do końca nie wiedzą czym jest świadomość
Takich materiałów nigdy za dużo ! Chcemy WINCYJJJ
To sobie sam zrób. Przestań być taki roszczeniowy! Płacisz?
@@red.gniadek Proszę się uspokoić.
Wow, wspaniały materiał, dałeś mi rozkminy na kilka najbliższych dni jak nie tygodni. Ciężko jest odpowiedzieć na pytanie czy ludzką świadomość da się skopiować i przenieść do innego ciała, wszakże ciało jest jedynie naszym narzędziem którym się posługujemy. Ciekawym jest fakt, czy osoba która wyjdzie po drugiej stronie teleportera to my, czy tylko nasza kopia. Cały świat ma w pompie czy to nadal ten sam Janusz, który wchodzi do teleportera czy nie, bo świat dostaje "tego samego" Janusza, z takim samym zestawem cech, z takim samym wyglądem i takim samem charakterem, czy to nie jest tak, że podstawowa wersja Janusza po prostu umiera a na jego miejsce wchodzi osoba, której się tylko wydaje, że jest tym Januszem, ma te same wspomnienia, to może mówić, że pamięta jak wchodził do tego teleportera i może zarzekać się, że jest tym samym Januszem, a my nie będziemy mieli prawa mu zarzucić, że nim nie jest, ale czy jego świadomość jest taka sama ? Chyba nie. Można to porównać do kopiowania jakiegoś ważnego dokumentu, mamy go skopiowanego, podstawową jego wersję możemy zniszczyć, ale każdy ma to gdzieś bo ciągle mamy ten sam dokument, a podstawowy jest niszczony, więc co ze świadomością takiego dokumentu ? (Wiem trochę abstrakcyjne). Wydaje mi się, że cała świadomość znajduje się w mózgu i jest ona powstała tylko przy narodzinach, nie można tego skopiować, jedynie możliwe może być tylko przy wycięciu mózgu z człowieka i włożeniem go do innego ciała oddalonego o wiele tysięcy kilometrów. Co w przypadku gdy jest błąd polegający na zrobieniu kopii człowieka a jego podstawowa wersja nie zostałaby usunięta. Żadna z wersji tego Janusza nie chciałaby być za żadne skarby usunięta, bo z jakiego powodu? Ciężko by sędzia było stwierdzić, który z Januszy ma tą podstawową świadomość a który tylko jest skopiowany. Zakładając, że jeden z nich musiałby zostać zabity, to który? Może kopia? Kopia która ma te same wspomnienia, myśli, uczucia co podstawowy Janusz, ale został tylko sklonowany? Tu można dojść do wniosku, że teleportery, są niehumanitarne i będzie to ogromne przekleństwo, bo podstawowa nasza forma zostanie zniszczona a tylko klon niejako przejmuje kontrolę nad dalszym życiem Janusza, który to klon jest świecie przekonany, że nadal jest podstawową wersja Janusza bo przecież pamięta jak wchodził do tego teleportera. Tu już się rodzi pytanie: czy istnieje właśnie coś takiego jak świadomość? Janusz klon nie istnieje, istnieje tylko jego ciało, z każdym mankamentem, istnieje jego charakter i ten zlepek cech nazwany jest Januszem, ale czy jego świadomość i siła rządząca tym ciałem istnieje i da się ją sklonować?
Dzięki scifun właśnie mam kolejny lęk XDDD
Wielkie dzięki za kolejny fantastyczny odcinek! Nie wiem ile razy oglądałem wszystkie na kanale, ale zdarza się nie rzadko, że kiedy akurat nie ma czego posłuchać w tle, to puszczam playlistę SciFun'a i utrwalam wiedzę :) Trzymam kciuki za kontynuację filmów i za Amelkę!
Dzięki temu video już wiem, że nigdy nie skorzystam z teleportu
Genialne filmy, dobre tematy, dużo myślenia.
Chyba pod żadnym filmem nie widziałem takiej ilości super podziękowań :D
Skajfan teleportował się z piwnicy brata. Zbudowal maszyne ze sloikow i tony ziemniakow. Brawo dla tego geniusza.
Na Biotad Plus lecimy???
Chyba, że powstanie teleport potrafiący wysyłać materię. Bo raczej taki był zamysł twórców fantastyki. Przesyłanie teleportem osób i rzeczy. Nie kopiowanie i niszczenie oryginału.
Idąc twoim tokiem rozumowania to byłaby idealna kopiarka. Po co wtedy w magazynach przechowywać ogromną ilość tych samych produktów. Jak możnaby mieć jeden egzemplarz i wysyłać tyle razy, ile sztuk było zamówionych. Mały teleport odbiorczy w baku pojazdu, w magazynu dowolnej broni...
Do miejsc, gdzie jest susza wysyłać milion razy ten sam litr wody
Teleport - przenieść się/coś
A nie na zasadzie zeskanować i stworzyć kopię
11:50 Rymowanka 'Hokus Pokus, Czary mary, Twoja stara to Twój stary' właśnie nabrała nowego znaczenia
Oglądam od pierwszych odcinków, żaden z filmów nigdy nie zawiódł, a nawet więcej - zawsze pełne ciekawych informacji przekazanych w sposób uczący ale też rozrywkowy. Jeden z niewielu kanałów które mogą się pochwalić tego typu materiałem. Oby tak dalej.
ej dasz pare eurasków D:?
Zgadzam się, ale w tym akurat materiale, chocby dla uczciwości, warto by było wspomnieć, że spora większość poruszanych problemów została 'zainspirowana' Dialogami S. Lema.
Uwielbiam twoje filmy, dziękuję ci za robienie ich.
Wokół tego tematu można by jeszcze tyyyyyle opowiedzieć!
Np. krionika - istnieją osoby, które poddały się zabiegowi zamrożenia ciała, wierząc, że ich mózg kiedyś zostanie odtworzony i powrócą do życia. Czy gdyby udało się takie coś zrobić, to dalej byłyby te same osoby? W pewnym sensie to też taka odmiana teleportu :)
Można także poruszyć temat tego, jak względna jest śmierć. Definicja śmierci człowieka zmieniała się w czasie. Kiedyś za osobę, która nie żyje, uznawano taką, u której nastąpiło zatrzymanie akcji serca, a jeszcze wcześniej - taką, która nie oddycha. Dziś jedną i drugą umiemy „przywrócić do życia”, a śmierć utożsamiamy z ustaniem funkcjonowania pnia mózgu. Możliwe, że kiedyś nauczymy się - jako ludzkość - przywracać funkcję pnia mózgu i definicja śmierci przesunie się jeszcze dalej.
Aż przypomniały mi się zajęcia z filozofii umysłu na kognitywistyce i różne eksperymenty myślowe :D
Jestem Twoim fanem od samego początku, świetna robota i oby więcej ! :)
Te rozkminy o spaniu i czy jesteśmy tą samą osobą rano co wieczorem mnie przyprawiały zawsze o dreszcze z jakiegoś powodu, teraz będzie tylko lepiej coś czuje XD
No ja to mu jestem niezmiernie wdzięczny. Tą końcówką filmu uruchomił we mnie somnifobie- lęk przed snem. Ciężko usnąć rozkminajac czy sen=śmierć 😂
@@Tomaszek21211 W takim razie umarliśmy już tysiące razy 😐
@@gosctymczasowy3653 wiem że pisałeś 6 miesięcy temu ale przyszła mi taka myśl że chodzi o to że myślisz że spałeś tysiące razy ale tak na prawdę to pamięć twoich poprzednich wersji i jak twoja następna wersja się obudzi to pomyśli to samo co ty xddddd
Mnie ciekawi czy takie awarie teleportów byłyby uregulowane prawnie, że np. teleport wejściowy byłby nadrzędny i w przypadku powstania 2 tych samych osób, ta z teleportu wyjściowego byłaby łapana i zabijana. Można sobie wyobrazić, że przenieśliśmy się gdzieś ale była awaria i dowiadujemy się po czasie, że musimy umrzeć bo zamiast się "przenieść" to doszło do duplikacji. Mega ciekawy temat poruszyłeś z tymi teleportami
według mnie to nie ma znaczenia bo użycie teleportu oznacza dla ciebie śmierć i stworzenie kopi totalnie takiej samej wiec jeżeli choć raz użyłeś teleportu to oryginalnego ciebie już dawno nie ma inaczej mówiąc dla ciebie gaśnie światło i podstawiają kogoś kto myśli, że jest tobą, a czy będzie żyła jedna czy dwie kopie ciebie to już nie ma znaczenia z twojej pespektywy bo ci nawet pogrzebu nie zrobili. Twoja żona na przykład ma kłopot bo ma teraz dwóch takich samych mężów ale to wystarczy wejść do teleportu i wyłączyć go w odpowiednim momencie i będziesz miał problem z głowy o ile twojej żonie nie przeszkadza że będzie spała z przebierańcem. :P
Polecam Star Treka Voyager. W jednym z odcinków teleport w wyniku nałożenia się buforów (czyli skanów) połączył dwie osoby w jedną nową. I cały dylemat czy taka osoba jest nową osobą czy nie. No nie będę spojlerować. Odcinek Tuvix jakby cię interesowało
Ni chuja nie ciekawy, przy pierwszym teleporcie zdychasz i zastępuje cię ai XD
@@DMartinov Prawde mówiąc, napisałbym to łągodniej, ale mam takie same przemyślenia. Raczej odcinek czysto "filozoficzny".
Nie zabijana, tylko dezintegrowana, nie używaj mowy nienawiści 🤣🤣🤣
Dzięki za świetny materiał:)
Jesteś niesamowity, Sci-fun. Nawet nie wiesz jak wiele osób odpoczywa psychicznie przy twoich filmach.
Nawet nie wiesz*
Odpoczywa psychicznie? Treść tego filmu jest przerażająca
Odpoczywać psychicznie przy takim filmie? 😅
@@kaafi3200 Z dwojga złego wolę teleportację od rzeczywistości :P
@@anoykoaoi Teleportuj się do mnie mam jeszcze 3 piwa w lodówce , razem uciekniemy od rzeczywistości...✌
Jak zawsze fantastyczny film! Z niecierpliwością czekam na kolejne!
Bardzo ciekawe podejście go zagadnienia. Nawiasem- była kiedyś taka gra, niby horror- SOMA. Ogólnie trafiamy do kompleksu podwodnej bazy nawiedzonej przez jakiegoś uwolnionego potwora, towarzyszy nam tylko głos kobiecej postaci, który nas prowadzi przez naszą kamerę w hełmie i na pewnym etapie musieliśmy zejść tak głęboko, że nasze fizyczne ciało nie dałoby sobie razy z ciśnieniem, więc naukowcy w tych bazach wymyślili, że będą "przenosić" umysł człowieka do robotycznego ciała, które takie warunki wytrzyma. 2 krzesła odwrócone do siebie plecami, na jednym siadamy my, na drugim nasze przyszłe ciało, pomiędzy jakaś maszyneria i kable, naciskamy "transfer", zamykamy oczy, otwieramy oczy, mówimy, że nic się nie stało... i w tym memencie słyszymy "nas" nas, mówiącego "co się dzieje". I co gorsza- mamy wybór- albo go zabić, żeby nie musiał przeżywać samotnie terroru (bo w końcu nasza kobieca towarzyszka idzie dalej z nami), albo go tam zostawić. W samotności. Z tym potworem.
Jeśliby się dłużej zastanowić to teleporty to nie są takie fantazyjno-finezyjne cacka znane z choćby star treka, że światełko miga i znikamy a potem się pojawiamy. W pewnym momencie albo jest nas kilku i trzeba zdecydować którego trzeba "skasować" albo nie ma nas wcale (bo jesteśmy "w transporcie"). Nie mówiąc już o błędach gdzie np przeteleportujemy się tylko w połowie. A co z tą "starą" wersją "mnie"? Ona będzie świadoma, że zaraz zginie i tak- z boku taki Jan Kowalski dalej istnieje bo wyszedł z drugiego teleportu i "nowa wersja" też tak to będzie odczuwać, bo przecież ma wszystkie stare wspomnienia, ale jednak to jest odrębny byt z kompletną kopią, nie dokładnie ta sama istota, która weszła do tego pierwszego teleportu. I jak temu "oryginałowi" wytłumaczyć, że zaraz będzie musiał zginąć, więc on jako on już się nie obudzi, ale jego klon będzie dalej żył.
To jest okropne jak się nad tym zastanowić i jeśli kiedykolwiek powstanie teleportacja przez takie doskonałe klonowanie i dezintegrację źródłowego ciała, to wątpię, że ktokolwiek się odważy z tego korzystać, chyba tylko jakiś skrzywiony hi-tech i może wojsko. Nie mówiąc już o potencjalnych problemach pojawiających się w psychice takiego teleportowanego wielokrotnie człowieka- w końcu musi sobie zacząć zadawać bardzo niewygodne pytanie "czy po tych wszystkich przeniesieniach z ciała do ciała ja się dalej mogę nazywać Janem Kowalskim?"
Szukałem komentarza na temat SOMA.
Gameplay przycisnął mnie kacem moralnym.
@@RabiakaRoz no to fakt- gra od początku miała gęstą atmosferę, ale to w tamtym momencie, kiedy notabene usłyszeliśmy panikującego i skonfundowanego "przeszłego ja", człowiek zaczął sobie zadawać bardzo niewygodne pytania związane z tą technologią. I nie było to przyjemne doświadczenie. A jeszcze mniej przyjemne się stało, kiedy musieliśmy dokonać wyboru.
[SPOILERY AHEAD] A jeszcze ciekawsze jest zakończenie tej gry. Bo polega ono na tym,że będąc w podwodnej stacji badawczej nie możemy wydostać się na powierzchnię ziemii, bo ta jest radioaktywna i nie nadaje się do życia. Jest jednak szansa, że możemy żyć sobie w idealnej symulacji życia w superkomputerze który zostanie wystrzelony w kosmos i możemy swoją świadomość do tego komputera wgrać. I to robi właśnie to urządzenie. I tutaj powstaje problem bo [GIGA SPOILER] po zakończonej procedurze kopiowania i wgrania naszej świadomości do symulacji budzimy się w tym urządzeniu do kopiowania, w naszym starym ciele, cały czas w podwodnej placówce, a przez jej okno widzimy jak startuje podwodna rakieta z superkomputerem na pokładzie. Wiemy, że w tej rekiecie też jesteśmy my, ale ci sklonowani my bo prawdziwi MY przegraliśmy rzut monetą na to kto wchodzi do rakiety.
I po zakończeniu tej gry zastanawiało mnie to, że osoba która przeprowadza tę procedurę kopiowania zawsze przegra ten rzut monetą, zawsze będzie tym odpadkiem który zostaje i nawet jeśli zdecydujemy się z litości zabić ten odpadek to i tak dla tego odpadku to jest koniec. Osoba skopiowana będzie miała wrażenie, że jest kontynuacją, ale zabity odpadek nie będzie czuł nic, będzie miał uczucie jakby nigdy nie istniał (no tak jak czuliśmy się gdy nie byliśmy jeszcze narodzeni). Żeby tego uniknąć musielibyśmy przenieść świadomość, a nie ją kopiować a potem jedną z kopi usuwać. Ale jest też druga opcja. Moglibyśmy tak zaprogramować komputer kopiujący, że po procesie kopiowania to zawsze oryginał przechodzi do drugiego ciała, a nie kopia. Powstała kopia po procedurze miała by wrażenie, że komputer się zepsuł i źle się zaprogramował, bo przecież czuje że jest oryginałem, ale tak naprawdę nie jest oryginałem tylko kopią, chociaż jest identyczna z oryginałem.
Dlatego wracając do teleporterów z filmu, myślę ,że za każdym razem gdy ktoś korzystałby z teleportera czułby koniec swojego życia, nie poczułby kontynuacji tylko zacząłby się czuć tak jak czuł się za nim wytworzyła się w nim świadomość. Kopia czułaby kontynuację, ale oryginał nie.
Świetnie się czytało ten komentarz, pozdrawiam
Łap plusa za SOMĘ - sam chciałem o niej wspomnieć :) Trzeba przyznać, że jest to gra ciężka ale z innego powodu, a nie tyle straszna co seria Amnesia również robiona przez Frictional Games.
Świetny film, i genialnie przedstawione zagadnienie, aż chciałoby się napisać opowiadanie o tym
Dziękujemy za to co dla nas robisz :)
Uwielbiam snucie takich rozważań. To styl starego SciFuna, a nawet wcześniejszy, z czasów Nietuzinkowego Bloga. Takie filmy i teksty są niezwykle wartościowe i pobudzające do myślenia. Wielkie dzięki!
To jest niesamowite ❤❤❤ uwielbiam gościa i kolejny film 🥹🥹 pozdrawiam wszystkich widzów kanału
Prawdziwym poważnym problemem byłoby to że ta korporacja trzymałaby w bliżej nieokreślonym celu "dane" ciał wszystkich osób które kiedykolwiek skorzystały z teleportu.
SciFun, super filmik :D uwielbiam takie rozkminy. Keep it up! Fajnie było zjeść śniadanko i sobie porozmyślać ;)
Jak zawsze genialny film 😄 Miło Cię widzieć z powrotem 🥳
Ty zapłaciłeś dychę przy pisaniu komentarza, czy jak to wygląda, to dawanie dychy? :D
@@look997 Widać, że nie obejrzałeś do końca.
@@1tn00pr Nie widziałem tej końcówki z powodu [cenzura].
Zacząłem się śmiać jak powiedziałeś o tych słowach z hiszpańskiego, nawet nie musiałem sprawdzać tłumaczem XD
musiałem sprawdzić, i faktycznie fajna ciekawostka
To słowo dobrze oddaje stan przed dezintegracją :)
A jak jest z włoskim?
Pomysł oraz wykonanie perfekcyjne. Polecam serdecznie....
Dobry temat. Proponuję nakręcić cześć 2 i w niej skupić się na samej kwestii świadomości. Temat bowiem można uogólnić na inne zagadnienia jak klonowanie („6ty dzień” z Arnoldem Schwarzeneggerem), ludzka świadomość w cyfrowym ciele („Replicas” z Keanu Reeves), digitalizacja świadomości („Altered Carbon”) czy też posiadanie świadomości przez wszelkiego rodzaju AI. Można by się też pokusić o rozpatrzenie przypadku, kiedy teleporter nie może dokonać doskonałej kopii, co wiemy z zasady nieoznaczoności Heisenberga.
A co jeśli mucha wleci do teleportu? ;-)
@@danielnalepka, wyjdzie Bart Simpson z głową muchy. :)
Nikt:
Streszczenie "Prestiżu" Nolana w cyberpunkowych realiach hipotetycznej przyszłości nie jest możliwe...
Scifin: potrzymaj mi piwo
dokładnie o tym samym filmie pomyślałem
Nie spodziewałem się tego plot twistu z Amelką O.O
mam jedną podstawową sprawę która mnie drażni w tych rozważaniach - czemu zakładamy że te teleporty miałyby działać na takiej zasadzie? czemu uznajemy, że musi on niszczyć jedno ciało i drukować drugie, a nie nieznana nam jeszcze technologia (co było wspomniane na początku filmu) po prostu faktycznie przenosiłaby to ciało? oczywiście nie wnikając na ten moment jak się to dzieje, kto wie czy ktoś kiedyś nie wpadnie na jakiś niezwykły sposób przenoszenia materii szybciej niż prędkość światła, więc jak dla mnie film nie tyle podejmuje dyskusje o teleportacji, a coś na kształt sytuacji przedstawionej w grze Soma - idealne kopiowanie umysłu i wspomnień i późniejsze (lub jednoczesne) wgrywanie ich w innym miejscu
Tak czy inaczej film super, zawsze przyjemnie mi się ogląda Twoje materiały ;)
Zauważyłeś błąd podstawowy, teleporty nie odbywają się na zasadzie przedstawionej na filmie, a przez portale. Świat materialny to zaledwie niewielki wycinek Uniwersum, o tym mówią już współcześni fizycy teoretyczni. Prędkość światła nie jest żadną barierą dla energii. Filmik przedstawia skrajnie materialistyczny obraz Świata.