Na przyszłość powiem ci że najlepiej, przed wymianą turbo było zlać olej i zobaczyć co tam się dzieje, i poinformować klienta jak ten by się nie zgodził wypchać auto za bramę skasować za diagnozę i dziękuję, potem turbo szlak trafi od opiłków z oleju co tam pływają i powie że to ty robiłeś. Pozdrawiam lubię oglądać twoje filmiki, fajnie aby było więcej ich 😊
Niestety czasem rutyna się włącza każdemu. Bo chce szybko oddać autor klientowi. Bo to tsk jest, że przy oddawaniu to " panie na spokojnie pan robi, 2-3 dni mogę bez tego samochodu się obejść. A potem na drugi dzień telefon " cxy już można odebrać?"
Witam 👍👍👍👍. Porażka co ludzie robią . Po co kupują taki samochód skoro nie mają nawet na wymianę oleju 😱😱😱😱😱😱😱. Szkoda komentować . Pozdrawiam i do następnego 👍👍👍👍👍👍
Ten przypadek tylko potwierdza opinię o tym silniku - nie do zdarcia.Mam takiego jeepa z tym silnikiem 1. 4 Multiair 140 km.Super odcinek, jak zawsze.Pozdrawiam.
Chciałbym jeszcze dodać Panowie ze robicie wspaniała robotę łącznie z tym ze pokazujecie i wytykajcie błędy innych, więcej świadomości u użytkowników samochodów tym lepiej👍😂 czapki z glow
Kupili Jeepa, zaniedbali go a teraz nie mają hajsu na serwis... Brawo. I teraz niech Iksiński, który nie jest oblatany z mechaniką kupi od takich lujów taki samochód na rynku wtórnym. Mina finansowa.
Dziwne że skoro nie było oleju lub był niski stan właściciel nie dostał komunikatu, bądź go zbagatelizował... Ale żeby aż tak... Nie do wiary... Pozdro Radek i ekipa, super robotę robicie, fajnie się was ogląda ;)
Nie wiem jak w Jeepach (grupa FCA) ale w samych Fiatach ostrzeżenie ⚠ o niskim poziomie oleju pojawiało się często dopiero gdy już go praktycznie w ogóle nie było. Tu dodatkowo weź poprawkę, że jeździła babka tym samochodem więc biorąc pod uwagę, kiedy auto trafiło do serwisu na rzetelną diagnozę śmiem twierdzić, że nawet jak komunikat jej wyskoczył plus kontrolka to pewnie pomyślała, że to Aladyn z czajniczka chciał się z nią poznać.
Zatkana rurka i chemia? Bierzesz drut stalowy rozklepujesz końcówkę i lekko na bok a na końcu wyginasz rączkę i kręcisz a on będzie skrobał ten nagar i coraz dalej i dalej. Nafta dla poślizgu. Za 3 zł byś to ogarnął. A jak chciałeś chemią to pistolet z pojemnikiem i psiukać tam i odzyskiwać tą chemię i ponownie w pojemnik i tak non stop. Można też jakąś sprężynę tam wkręcać z ostrym zwojem na końcu. Co kto ma pod ręką.
Stawiam że właściciel już wystawił auto na sprzedaż, sam nabył go z komisu z Poręby. Chłopcy w ramach tuningu auta wyłączyli w nim czujnik ciśnienia oleju żeby lampka nie denerwowała użytkownika oraz w gritisie odłączyli lampkę od wystrzelonych poduszek powietrznych które nie zostały wymienione
U mnie było to samo 5 lat temu w astra g kombi 2.2 dti pękł wałek wirników na pół. Na szczęście olej szedł do wydechu. Żeby zjechać 5 km żona musiała przywieźć 5 l nawet minerala oleju bo co dolalem full odrazu smarowanie turbo wywaliło w wydech. Kupiłem z Vectry c 2.2 dti i śmigała potem jak.glupia.le wyjąć oj było zabawa ale sam dałem radę. I poszła nad Bałtyk z Łodzi na też po a1 bo mam kilometr do niej. Ale żeby wylac ołej z tunika wiertło 4.2 i dawaj spust. A potem wypalanie po wsi kazdy trąbił i panie auto się pali No dym szedł. Pozdrawiam serdecznie. Zdrowia i pracy życzę bo u mnie w bramach krucho
Bierzesz kawałek cienkiego drutu, np spawalniczego albo cienkiej linki, drut spłaszczasz koniec młotkiem, ostrzysz w szpic i kręcisz, linkę spawarką w kulkę na koncu i tak jak z drutem. Powinno działać jak elastyczne wiertło.
Można by było - mając na uwadze takie minimalistyczne podejście klienta - zagrzać i spuścić ten świeżo zalany olej i zalać go jeszcze raz. Być może wraz z rzadszym i uzupełnionym do właściwego stanu olejem wypłynęłyby jeszcze jakieś elementy. Ale nie zmienia to faktu, że silnik w zasadzie szrot.
Odnośnie tego odcinka... dziwią mnie ludzie którzy kupują / użytkują auto za kilkanaście - kilkadziesiąt tys... i nie dbają o podstawy jak poziom czy wymiana oleju... kosmos... ale... jak to mówią chytry płaci dwa razy... Pozdrawiam.
@@mortas72 Bo to raczej żydowskie skąpstwo. Pewnie domyślali się też, że jak opiłki w misce to i silnik dostał a więc im dokładniejsza diagnoza tym więcej kwiatków by wyszło a to naraziłoby ich na duże koszty naprawy. Być może wyszli z założenia, że lepiej nie drążyć tematu. Być może będą go chcieli sprzedać.
Na przyszłość takie rurki wkładaj do wrzątku . Stary czajnik , zagotować wodę, wkładać przewód i walić ciśnieniem bądź jakimś środkiem do tego, bezpieczniejsze i skuteczne 😉
A ktory t janusz zapala jeszcze silnik skoro wie ze jest uszkodzony? Zeby wiecej popsuc? Nie chce sie pchac? Piekarze w warsztacie? Tak trzymac chlopaki.
Nie mogłeś wyciągnąć bagnetu i sprawdzić jaki jest stan oleju zanim wymieniłeś turbinę? Przecież klient mówił że olej "uciek". Teraz to jedynie zostaje zalać silnik najtańszym 5w30 od Qualitum i płukanką. Tania płukanka przy takim szambie nie pomoże, sponsorowana drożyzna typu Forte też nie. To musi być Xado albo Oilsyn czyli coś na czym można jeździć przez dłuższy czas. Przejechać z 200km zlać zupę wlać normalny olej i na handel jak klient nie ma funduszu na serwisowanie auta.
Ta głośna praca silnika na końcu to pewnie zanagarowany moduł MultiAir, sterujący pracą zaworów ssących. Pewnie się nie uda go przepłukać i będzie konieczna wymiana na nowy za ponad 5 klocków. Znając życie właściciele pojeżdżą tak jak jest i jak w końcu silnik stanie to wystawią perełeczkę na OLX'a.
Jak ktoś nie chytrzy na oleju to sitko jie jest złe. Wyjmowalem u siebie turbinę w 2.0 hdi przy 200 tys do czyszczenia geometrii. SItko nie było zatkane ale miało już dość od przebiegu wsadziłem nowe 😜 myślę że nie będzie gorzej niż poprzednio. W 1.6 hdi wydaje mi się że problem jest przez podkładki pod wtryskami i spaliny koksują olej i się wszystko piękne przyciera jak ktoś zwleka z naprawą.
Cześć Panie Mechaniku. Co do takich rurek z oczkami banjo, to mogę dorobić praktycznie każdą. Potrzebuję tylko starą na wymiar. Cena na pewno dużo niższa niż oryginał.
jak ten silnik dojedzie do domu to bedzie sukces, zeby tylko ktos bez pojecia calkowicie nie osadzal Tworcy kanalu, ale jaj kupuja ludzie auta po 100 tys i nie ma na naprawe. mamy ere olejow long life, 20 tys i wymiana oleju... olej sie zmienia nawet co 8 tys...
Bardzo dobry, sprawdzony slnik. Nigdy nie widziałem tego sitka zapachanego, choć jestem nieufny i zawsze je sprawdzam i czyszczę profilaktycznie. Ale... Jak usłyszałem o jeepie to pierwsze co mi przyszło do głowy to silnik zabity sadzą😂 Nie mam pojęcia co jest nie tak z tą marką i kierowcami. Ale chyba jeepowcy wychodzą z założenia, że na wymianach oleju można zaoszczędzić na remont silnika 😅
Jak to się stało, że tak doświadczony mechanik słysząc od klienta..... brak oleju w silniku oraz widząc na własne oczy zatkaną śrubę przelotową turbiny zaczął demontować turbinę zamiast odkręcić korek, spuścić olej wraz z demontażem miski? Proszę Was i Pana Radosława o wyjaśnienie niniejszego zajścia ponieważ oczom nie wierzę w to co się wydarzyło
@@MrReeFresh może Pan Radosław był zbyt zaabsorbowany nagrywaniem? Może nakręcanie dla nas filmów rozprasza, przeszkadza? A może to po prostu zmęczenie pracoholika dopadło?
Turbo tak czy inaczej tak do wymiany. Widząc sytuację z olejem chciał demontować miskę w celu dalszej diagnozy. Brak zgody klienta to zahamował bo nie miał wyjścia, za darmo robić nie będzie. Ja tam zastrzeżeń nie widzę. Kolejność nie ma znaczenia jeśli wszystko jest w jednym czasie. Olej w turbo się gotował bo go brakowało. Jeśli nic nie podejdzie do smoka i nie urwie korby to będzie jeździć.
ja mam 1,4 162KM - od wymiany do wymiany wciąga 1l oleju (mam go od roku i to będzie druga wymiana oleju po 10 tys a poprzednia była robiona przy okazji po ok 9 tys od wymiany), z reguły po 6 tys dopiero zauważam ubytki, silnik czysty , jedynie co to poci się troszkę przy turbo - moc ok, czasem falują obroty ale tylko słychać bo na liczniku wszystko stabilnie, i po ok 8 tys od wymiany oleju już 2 raz zaświeciło mi się check engine - ostatnio był to błąd czujnika ciśnienia paliwa a teraz jadę jutro na sprawdzenie - chyba profilaktycznie zlecę wymianę czujnika a turbo hmm wydaje mi się że też może być coś nie tak bo przy hamowaniu silnikiem czuć smród przepalonego oleju ale też po ok 5-6 tys od wymiany oleju
Też bym turbo nie robił tylko szarpał misę najpierw. Mniej roboty i szybka decyzja potem co robić. Aż zdziwiłem się oglądając że olej dopiero po turbo dotknęliście
To silnik fiata. Mój kuzyn i chrzestny w jednym 35 lat przepracował w fabryce Chrysler w Kanadzie i teraz już dostał emeryturę. Także zna te wynalazki . A na auto emeryta odbiera niedługo w fabryce dodge chellenger Bell cut jak Michu z M4 k i zabiera do Polski jako mienie. A odbiera u siebie w fabryce za 50 procent ceny bo takie rabaty daje fabryka dla pracowników. Pozdrawiam
W temacie rurki, to można ją "rozkuć", rozciąć oba zaciski i "odzyskać" te oczka (łatwiej byłoby ją wtedy przetkać), a "element elastyczny" wymienić, ale trzeba mieć maszynę (praska hydrauliczna, taka ręczna "zaciskarka" do końcówek się nada na upartego), do tego tulejki/zaciski no i przewód. Czasem "rurka" jest uszkodzona, zawsze można kupić nową, ale ceny są z kosmosu, wiele razy takie rurki naprawiałem, tak jak pisałem, "rozkuwam" obie końcówki (oczka) i wymieniam ten przewód ze "środka" (element elastyczny), w tym przypadku, tak na oko patrząc 100-110 zł netto by to kosztowało, (a nie 800 zł, tylko to jest pewnie brutto), 5-10 min czas oczekiwania (po prostu "od ręki"), nie 4 dni,. Jeżeli "rurka" jest gdzieś przetarta, to bez spawana się nie obejdzie (dokładnie dospawania "kawałka") i tu już bd dłużej i drożej, ale to i tak będzie gdzieś, max 25% ceny nowej. (max 200 zł w tym przypadku). Dodam jeszcze, że według specyfikacji producenta taki przewód wytrzymuje (Max WP), 130 Bar, a rozrywające (BP) 400 Bar, i 250°C ciągłej pracy, wątpie czy nawet oryginał z serwisu (OEM) tyle wytrzyma, w pozdro.
Ja robię w budowlance i znam ten ból, gdy chcesz komuś coś zrobic dobrze, a klient nie chce wydac na to pieniędzy, Swoją drogą to niezły frajer, bo syf pozostały w oleju zaraz znów zapcha tą rurkę i znów turbo padnie. Poza tym przy zalaniu nowego oleju już wypadało zmienic filtr- to kilka zł. Jak przyjedzie znów- to skasuj go podwójnie :)
Syfu turbo nie złapie bo najpierw przechodzi przez filtr , a dopiero później w układ korbowy i do turbiny. Tyle że luźne elementy w misie latają i mogą się gdzieś dostać , w napęd pompy np.
@@km21ize nie bardzo rozumiem , jak omija filtr ? Z zasady filtr się zapycha , zwężając przepływ, w skutek czego filtracja jest coraz lepsza ale spada przepływ , aż do zatarcia. Może chodzi o jakość oleju, to to by się zgadzało.
@@DanieluJaro filtry mają zawór nadmiarowy, który jak filtr się zapcha zaczynają puszczać olej przez bypass omijając wkład filtracyjny. Jest to zabezpieczenie żeby było utrzymane ciśnienie oleju do silnika, żeby zapobiec przytarciu silnika spowodowanej zapchanym wkładem który jest mimo wszystko bardzo mały. Ja się o tym dowiedziałem jak poszła seria filtrów (trafiłem na jeden z nich) z wadliwym zaworem(zacinały się) i powodowało to nietypowe zapalenie się kontrolki ciśnienia lub długi czas gaśnięcia kontrolki po rozruchu na desce objawy owe mineły po wymianie samego filtra, instalacja i czujnik były sprawne.
Jeep i silnik 1.4 - fajnie to brzmi. Czekać tylko teraz na Hammera z silnikiem 1.0 ecoboost 😅 Odrazu powiem że nie siedze w jeepach, nie mam bladego pojęcia jak to teraz wygląda z tą marką, lecz zawsze Jeep kojarzył mi się z kawałem bryki z v8 hemi 😊
@@marekuznanski9641 MultiAir to dosłownie jest T-Jet z Innym sterowaniem zaworami, ma swoje wady i zalety, osobiście mam taki silnik i jestem zadowolony, tylko że ja o swojego dbam i wymiana oleju co 20tys by u mnie nie przeszła, z resztą jaki brudny ten lej był, u mnie nawet po płukance nie jest tak brudny.
Te silniki, a konkretnie ta wersja 1.4 z zmiennymi fazami, tak zazwyczaj brzmi na nagraniu, na zimnym silniku. Połączenie dźwięku wtryskiwaczy LPG z dieslem. Nie zmienia to faktu, że przy takim zaniedbaniu najpewniej za jakiś czas padną zmienne fazy (multiair) i całość tylko do wymiany, lub gorzej cały piec, choć wbrew pozorom są całkiem idiotoodporne. Jeden silnik miałem od nowości z salonu, też tak klepał, drugi po wymianie (nie wytrzymał podejścia na 300KM+) to samo.
Mam chyba taki sam silnik w mojej Julce, 1.4MA 170KM, u mnie wymiana oleju co 10tys + zawsze płukanka, ciekawe jak u mnie wygląda ta śruba od smarowania turbiny, przy następnej wymianie sprawdzę i być może faktycznie się pozbędę tego filterka który wiem że oryginalnie tam jest.
Najśmieszniejsze jest to, że wszyscy w Polsce krytykują handlarzy i mechaników a tak właśnie wygląda większą część samochodow od osób prywatnych. Zero odpowiedzialnosci. Gdyby do mnie taki samochod przyjechal to nawet kosztem zarobku na samochodzie, naprawiłbym go skutecznie. A tak Renegade zaraz pojdzie na sprzedaż jako świetny stan, jeździła kobieta, od osoby prywatnej... I ktoś nieświadomie to kupi. Świetna robota, naprawdę podziwiam, bo wiem jak wygląda praca z ludźmi w tym kraju... :)
Dokładnie. Taki klient będzie teraz upierdliwy, bo ten silnik mu się rozleci lada chwila i wróci na reklamację, że on tutaj ostatnio serwisował i żąda naprawy w ramach reklamacji.
Mam 49lat i nigdy nie pomyślałbym, że dożyje Jeepów, Mustangów itp z silnikami jeden i kawałek litra. ja pierd..... czas chyba umierać, bo mogę doczekać większych rozczarowań.
Ecchhhhh, to już nawet nie to co powiedziałeś, że mają prawo jazdy a wiedza o budowie auta zerowa, ale kupują auto i mają totalnie wywalone na jego dalszą obsługę i konserwację. I to już nawet nie chodzi o to, że mają sami umieć rozebrać cały silnik i podwozie do ostatniej śrubki, postawić diagnozę, naprawić i złożyć, bo nie każdy jest mechanikiem, ale no kurde- jeździć regularnie na te przeglądy. Warsztat to zrobi sam i obejrzy fachowym okiem czy jeszcze coś nie dolega. Ale nie- zamiast tego kupują auto praktycznie dla szpanu, na pokaz i katują go do zajechania mimo że to już wyje jak opętane, bo "panieeeee auto żem kupiiiiiiił, drogoooooo, zostawiiiić i nie robiiiiić, przeca chodziiiii!". Gdybym był złośliwym chujkiem to bym z miejsca odpowiedział takiemu "jak cię nie stać na auto to po coś go kupował", ale żeby nie zgodzić się na płukankę, to już jest szczyt cebulactwa i wręcz oczekiwanie na powrót problemu. A do tego dochodzi ta uparta odmowa zdjęcia miski- to już nawet nie jest cebulactwo, ja mam wrażenie, że typ doskonale wiedział co zrobił, był całkowicie świadomy tego, że oleju od dawna już nie ma ("hehe bo wiesz- long life") i tego, że jego brak COŚ rozwalił w silniku (panewka?) i robił wszystko, żeby tylko to nie wyszło. No chyba- i tu już będzie mocna teoria spiskowa- chciał tego grata komuś na szybko opchnąć, miał już plus minus namierzonego ~frajera~ klienta i chciał dopicować wóz tylko tak, żeby ten się nie zorientował w co się wpieprzył, żeby zadziałała słynna gwarancja do stu dni ("no to tam jest studnia, na razie") albo do bramy ("a potem się nie znamy") i bardzo mu by było nie w smak, jakby tak gruby problem i naprawy gdzieś się w historii pojazdu odbiły, bo potencjalny klient by to jeszcze wygrzebał i zrezygnował, albo zaczął się targować.
Tak to jest jak ktoś kupuje samochód z pieniędzy z kredytu tylko po to żeby się pokazać przed sąsiadami a później nie ma się pieniędzy żeby jakkolwiek o ten samochód zadbać i go serwisować. Cóż zrobisz jak nic nie zrobisz...
Pewnie siedzi na OLX : igła, nowa turbina. Ps. Long live ok ale oryginal - spora czesc na rynku to podróby, a to co z beczek leją to czasem nawet obok oryginału nie stało :)
..doceniam że szukasz tańszych dla klienta rozwiązań niż tylko kupić nowe..bo każdy na nowych częsciach by chciał pracować, a nie bawić się w przepychanie rurek czy dawaniu turbo do regeneracji,,,
Jak na moje to brak kompleksowej diagnostyki na poczatku. Zamiast sie babrac z ta rurka i turba trzeba bylo sprawdzic i spusic olej. Skasowaliscie klienta 300 zl za wyczyszczenie rurki , plus turbo, a ten silnik zaraz sie rozsypię.
1. Koszty naprawy Właścicielce pisemnie przedstawić, między innymi też trzeba zdjąć miskę olejową, o tym właścicielka nie decyduje. 2. Właścicielka pisemnie ustala zakres naprawy jeżeli się nie zgadza. Dlaczego tak. Żeby uniknąć Reklamacji. 3. Samochód nie jest bezpieczny, silnik jest esecialny do prawidłowego funkcjonowania samochodu. Awaria silnika może doprowadzić na drodze do zdeorientowania kierowcy i poważnego wypadku z udziałem trzecich. Dlatego właściciel samochodu nie może decydować o naprawie, a jeżeli decyduje to tak jak on sam by ten samochód naprawiał. To znaczy pisemnie musi się wypowiedzieć. Może nawet śmiertelnie.
To nie biedota tylko sknerstwo . Normalnego człowieka którego stać na samochód stać i na jego utrzymanie . Poza tym to nie auto za 1000 zł tylko przynajmniej paręnaście jak nie parędziesiąt .
Co jak co, ale tym materiałem się zawiodłem na Tobie. Wiedziałeś jak auto pracuje wcześniej. Trzeba było na placu sprawdzić stan oleju przed odpaleniem a już najlepiej w ogóle tego auta nie odpalać. No i w pierwszej kolejności trzeba było zlać ten olej a nie zaczynać od demontażu turbo. Sam od początku mówiłeś że silnik może być do remontu/wymiany to po co zaczynać od wymiany turbo? Tym bardziej jak klient okazał się problemowy i bez kasy. No i nie odbieraj wszystkich komentarzy jak atak bo odbije Ci się to czkawką i zamiast skupiać się na merytoryce to robisz jakieś wycieczki personalne do osób co Ci tylko na pewne rzeczy zwróciły uwagę. To Ty jesteś mechanikiem a nie klient. Ty powinieneś zasugerować kolejność prac a nie słuchać ślepo klienta. Jak klient za dużo wymyśla to mówisz żeby w takim razie poszukał innego warsztatu skoro nie możesz zrobić naprawy zgodnie ze sztuką i tyle.
Dlatego szukam dla żony auta bez turbo... Obecnie jeździ starym, idiotoodpornym V70 TDI z 98r i o dziwo od kilku lat nie udało jej się zarżnąć turbiny...
Pisze pierwszy komentarz na Yt bo jak to zobaczyłem to myślałem ze jebne, ze są jeszcze takie warsztaty jak twoj … Od samego początku do samego końca ŹLE ! Zaczynajac naprawę przy uszkodzonym turbo i z takimi odgłosami silnika nie odpalamy go! Wpychamy na warsztat, sprawdzamy stan oleju. Spuszczamy olej, sprawdzamy filtr . Juz wtedy wiedział byś ze nie ma sensu wyciągać turbo ;) Druga sprawa takich zatkanych rurek nie ma sensu przepychać na sile żeby zaoszczędzić pieniądze .. Kto te pieniądze zaoszczędził ty czy klient . Klient teoretycznie, ale taka rurka raz zatkana będzie miała tendencje do ponownego zatkania sie bo nie ma szans żebyś wyczyścił ja dobrze w środku . Także po kilku, kilku nastu tys jestem pewny ze rurka będzie znowu zawalona. Kolejna sprawa, przed uruchomieniem silnika po montażu nowego „Zregenerowanego” turbo najpierw sprawdza sie czy jest zasilanie a nie po odpaleniu, ludzie … Jeszcze to pokazujecie na UA-cam, ja nie rozumiem naprawde … Rurka spustowa i od zasilania jest dostępna w serwisie, wystarczy poczekać 4 dni i kosztuje tyle co używka na Allegro … Robiąc takie auto wjebales sie na mine, bo jak sie teraz coś spierdoli klient przyjedzie i powie ci ze to przez turbo . Najlepiej odpuścić takie naprawy i „takich” klientów. Nie ma sensu na sile robić wszytko żeby zarobić … nie bierz tego do siebie , czasem warto sie zastanowić trochę przed robota, pomyśleć a nie rwać turbo i liczyć, ze będzie dobrze . Pozdr
Nie jestem mechanikiem ale trochę racji masz, dziwne to że zaczął od wymieniania a nie sprawdzenia czy tam w ogóle ma co smarować silnik i osprzęt. A co do rurki to wydaje mi się że jeśli przeczyscili to czemu ma.byc gorsza od nowej , bardziej bym się ukłonił w stronę tego dlaczego ta rurka się tak zasyfiła , bo jest duże prawdopodobieństwo że zasyfi się znowu nawet jeśli by założył nowa rurkę za.kilka stówek. To jest podobny temat do tego jak się regeneruje turbo, co z tego że będziesz miał jak nowe jak reszta osprzętu nie domaga i te turbo za rok lub dwa znowu padnie.
Myślisz, że przejechanie 10m coś zmieni? Klient przyjechał tym gruzem co najmniej kilka kilometrów, a pewnie jeżdżone było wcześniej duuużo więcej! Co do czyszczenia rurki, to robisz tak jak uparty klient chce, ale nie dajesz gwarancji - ja bym to wziął na piśmie!
... nie gadaj tak... Gość jest dobrym mechanikiem...❤ do naprawy i do klienta podchodzi z sercem. Kolejność czynności naprawy o której piszesz , nie jest ważna.
Jak zwykle piszą i krytykują sami znawcy, facet nagrywa swoją robotę i pokazuje jakich mamy użytkowników pojazdów olej w silniku rzecz święta jak ludzie nie potrafią sprawdzać stanu oleju niech płacą i płaczą lub się przesiądą na mpk Nie każdy nadaję się na użytkownika pojazdu zwanego samochodem
jak bedziesz montowal nowe turbiny to nie licz na farta, tylko pokrec silkiem z odpietymi wtryskami i odkreconym przewodem zasilania az sie olej pojawi i bedziesz mial pewnosc, ze jest smarowanie i turbina nie bedzie na sucho zasuwac az to smarowanie tam dojdzie. ps. jakich rekawiczek uzywacie? trwale sa?
Powinien istnieć system dla autoryzowanych i nieautoryzowanych Warsztatów - gdzie po numerze rejestracyjnym oraz VIN buduje się historie pojazdów. Nie tylko wymiana, ale także diagnoza. I wtedy skraca to możliwość zakupu złomu w cenie używanego, zdatnego pojazdu. Ale oczywiście do takich zmian nie dojdzie, bo jest przyzwolenie rynku na wałki. Dwa - wałki opłacalne są firmom ubezpieczeniowym.
Witam serdecznie. Super program. Miałbym pytanie do Pana 😊. Naprawiam auta sam ale nie jako działalność. Co w przypadku starszych aut kiedy mama do naprawy przednie zawieszenie, a problem jest w podniesieniu pojazdu. Progo wizualnie całe ale w środku pordzewiałe. I wchodzi podnosnik a auto stio. Co Pan robi w takim przypadku? Dla mnie to strach wejść pod auto. Pozdrawiam
Silnik 1,4 jet to znakomity, trwały silnik. Pod warunkiem, że stosuje się dobry olej i wymienia się go co 10 max. co 15 tyś. km Wymiana oleju jest kłopotliwa, bo dostęp do filtra oleju jest utrudniony i mechanicy oszukują i go nie wymieniają. Wracając do nieszczęsnej śrubki z otworkiem. Jest to kruciec zwanym potocznie holenderską. Jest w nim zamontowane sitko. Ja wymieniam tę holenderkę co 60 tys. km, olej co 15 tys. ale nie żadziej niż raz w roku. Holenderka kosztuje 60 zł. ,wymiana to kilka minut. Mam już przejechane 204 tysiące km. z czego 190 tyś. na gazie. Turbina jest w znakomitej kondycji, pompuje prawidłowo. Silnik pracuje cicho, . Uklad wydechowy jeszcze oryginalny (12 lat) . Znakomity , dynamiczny, bezawaryjny silnik. Ale.......trzeba spełnić pewne minimum. Wracając do holenderki. Nigdzie w opisie czynności obsługowych nie wspomina się o niej. Padnie turbina, śrubkę/holenderkę/ się wymieni.,No cóż......
Ja mam mazdę 3 z 2008 roku i chodzi jak zegarek, wymieniam olej co 10 tysięcy łącznie z filtrami, zmieniłem wydech bo się rozleciał i auto śmiga jak złoto, leje valvoline synpower 5w30 i jest gitara. Nie wolno zaniedbywać wymian oleju i filtrów bo będzie masakra😂
To czy olej valvoline czy mobil,shel,mikers nie ma znaczenia,ważne by właśnie go zmieniać,a przy jeździe na krótkich odcinkach kach nawet co 7,8 tys km.Ale niestety ludzie są ignorantami nie tylko w dziedzinie ie .otort@acji ale w wielu innych sprawach
Wcale sie nie dziwie, ze silnik w takim stanie. Duuuzo ludzi nie wie jak prawidlowo eksploatowac silnik, np.ze trzeba wymieniac olej, sprawdzac stan oleju, nie palowac zimnego silnika itp. Pozniej mamy tego efekty. Silniki nie sa idioto otporne jak te np z mercedesa w124 diesle.
31:41 Marcel jedzie się przejechać? To jakiś ŻART? Gość wstawił Ci ten wehkuł w nadziei że coś pierd...ie na Twojej zmianie. Skoro w misce leżał gruz/wióry to nie odważyłbym się odpalić silnika w tych okolicznościach. Następnym razem poczekaj na cwaniaka bez kasy, niech sam sobie odpala silnik po takiej naprawie.
Wiesz, że miałem ten sam pomysł z tym środkiem Forte. Już nawet zacząłem pisać komentarz, a tu patrzę i akurat to używasz. Jak by to było moje to oczywiście płukanka i zdjęcie miski obowiązkowo, ale ja jestem inny, nigdy bym do takiego stanu silnika nie doprowadził. Pytanie mam dodatkowe odnośnie oleju long life: powiedzmy, że auto ma zalecane wymiany oleju co 30 000km, auto robi taki dystans w ok. miesiąc. Czy w takim razie skracać o połowę wymiany i na serwis jeździć co 2 tyg. czy 30 000 i wymianę oleju raz na miesiąc przeżyje?
Raczej wątpię, że ktoś prywatnie robi takie przebiegi w tak krótkim czasie. Inna sprawa jest z autami flotowymi, ale raczej tam się tym nie przejmują i robią te 30 tyś na oleju albo i więcej, ja osobiście bym zmniejszył do 20 tys na flotówce.
Witam , jak klijęt trudny to za bramę i do niewidzenia , psami poszczuć , a jescze dokładniej , taczkę zamias samochodu jak dbać nie umi , typowy burak nie klijęt , takie autko zarżnąć . Ja życzę , choć złośliwy nie jestem by mu padło wtedy gdy będzie jechał na wakacje , Pozdro .
Mogłeś jakimś wkrętem jak korkociągiem wyciągnąć to sitko, albo wiertłem😁, ja tak robię jak coś jest w środku jakiegoś otworu (pompa Archimedesa wynaleziona ponad 2000 lat 😂😂😂😂.
Na przyszłość powiem ci że najlepiej, przed wymianą turbo było zlać olej i zobaczyć co tam się dzieje, i poinformować klienta jak ten by się nie zgodził wypchać auto za bramę skasować za diagnozę i dziękuję, potem turbo szlak trafi od opiłków z oleju co tam pływają i powie że to ty robiłeś. Pozdrawiam lubię oglądać twoje filmiki, fajnie aby było więcej ich 😊
To prawda
Ale pamiętajcie każdy popełnia błędy.
Więc nie szkalujmy człowieka. Bo uważam zei tak jest jednym z dobrych fachowców.
I jeszcze dodadzą że to wszystko przez wydłubany filterek.
Niestety czasem rutyna się włącza każdemu. Bo chce szybko oddać autor klientowi. Bo to tsk jest, że przy oddawaniu to " panie na spokojnie pan robi, 2-3 dni mogę bez tego samochodu się obejść. A potem na drugi dzień telefon " cxy już można odebrać?"
Na szczęście ma to nagranie, jest czysty.
Pewnie juz jest do sprzedania stan idealny , serwisowany, świeżo po wymianie oleju i regeneracji turbo.
Kobitka pewnie powiedziała mężowi ,że się świeci kontrolka s ten odpowiedział ,że to olej. No to olala😂
Witam 👍👍👍👍. Porażka co ludzie robią . Po co kupują taki samochód skoro nie mają nawet na wymianę oleju 😱😱😱😱😱😱😱. Szkoda komentować . Pozdrawiam i do następnego 👍👍👍👍👍👍
Żeby rodzina i koledzy w pracy widzieli. I somsiady.
Ten przypadek tylko potwierdza opinię o tym silniku - nie do zdarcia.Mam takiego jeepa z tym silnikiem 1. 4 Multiair 140 km.Super odcinek, jak zawsze.Pozdrawiam.
Chciałbym jeszcze dodać Panowie ze robicie wspaniała robotę łącznie z tym ze pokazujecie i wytykajcie błędy innych, więcej świadomości u użytkowników samochodów tym lepiej👍😂 czapki z glow
Ten samochód, był jednym z tych super okazji na Allegro. " Panie, ale cena taka niska, a wie pan, potrzebuje szybko kasy"😊 itd.
I pojawi się niedługo znowu jako okazja, świeżo po serwisie z nową turbiną.
Kupili Jeepa, zaniedbali go a teraz nie mają hajsu na serwis... Brawo.
I teraz niech Iksiński, który nie jest oblatany z mechaniką kupi od takich lujów taki samochód na rynku wtórnym. Mina finansowa.
Dziwne że skoro nie było oleju lub był niski stan właściciel nie dostał komunikatu, bądź go zbagatelizował... Ale żeby aż tak... Nie do wiary... Pozdro Radek i ekipa, super robotę robicie, fajnie się was ogląda ;)
Nie wiem jak w Jeepach (grupa FCA) ale w samych Fiatach ostrzeżenie ⚠ o niskim poziomie oleju pojawiało się często dopiero gdy już go praktycznie w ogóle nie było.
Tu dodatkowo weź poprawkę, że jeździła babka tym samochodem więc biorąc pod uwagę, kiedy auto trafiło do serwisu na rzetelną diagnozę śmiem twierdzić, że nawet jak komunikat jej wyskoczył plus kontrolka to pewnie pomyślała, że to Aladyn z czajniczka chciał się z nią poznać.
Ja kiedyś w Fiacie jechałem na prawie suchym bagnecie. Przed drogą powrotną zajrzałem i było sucho. Wlałem 4l oleju. Dziwne że się nie zatarł.
@@antyvag3522 kiedyś firmowe Seicento Vany 1.1 też jeździły bez oleju, bagnety suche i żyły, to była motoryzacja... :D
@@adifas7935 dokładnie
czujnik poziomu oleju mógł paść tak jak mi :D
Zatkana rurka i chemia? Bierzesz drut stalowy rozklepujesz końcówkę i lekko na bok a na końcu wyginasz rączkę i kręcisz a on będzie skrobał ten nagar i coraz dalej i dalej. Nafta dla poślizgu. Za 3 zł byś to ogarnął. A jak chciałeś chemią to pistolet z pojemnikiem i psiukać tam i odzyskiwać tą chemię i ponownie w pojemnik i tak non stop. Można też jakąś sprężynę tam wkręcać z ostrym zwojem na końcu. Co kto ma pod ręką.
Stawiam że właściciel już wystawił auto na sprzedaż, sam nabył go z komisu z Poręby. Chłopcy w ramach tuningu auta wyłączyli w nim czujnik ciśnienia oleju żeby lampka nie denerwowała użytkownika oraz w gritisie odłączyli lampkę od wystrzelonych poduszek powietrznych które nie zostały wymienione
U mnie było to samo 5 lat temu w astra g kombi 2.2 dti pękł wałek wirników na pół. Na szczęście olej szedł do wydechu. Żeby zjechać 5 km żona musiała przywieźć 5 l nawet minerala oleju bo co dolalem full odrazu smarowanie turbo wywaliło w wydech. Kupiłem z Vectry c 2.2 dti i śmigała potem jak.glupia.le wyjąć oj było zabawa ale sam dałem radę. I poszła nad Bałtyk z Łodzi na też po a1 bo mam kilometr do niej. Ale żeby wylac ołej z tunika wiertło 4.2 i dawaj spust. A potem wypalanie po wsi kazdy trąbił i panie auto się pali
No dym szedł. Pozdrawiam serdecznie. Zdrowia i pracy życzę bo u mnie w bramach krucho
Bierzesz kawałek cienkiego drutu, np spawalniczego albo cienkiej linki, drut spłaszczasz koniec młotkiem, ostrzysz w szpic i kręcisz, linkę spawarką w kulkę na koncu i tak jak z drutem. Powinno działać jak elastyczne wiertło.
Przed spuszczeniem oleju jakbyś sprawdził stan to by było jasne czy olej był i co sądzić o właścicielu.
W tym wypadku sprawdza sie powiedzenie, jak dbasz tak masz. ;)
Aż zal patrzec , ze ludzie tak traktują swoje pojazdy.
Można by było - mając na uwadze takie minimalistyczne podejście klienta - zagrzać i spuścić ten świeżo zalany olej i zalać go jeszcze raz. Być może wraz z rzadszym i uzupełnionym do właściwego stanu olejem wypłynęłyby jeszcze jakieś elementy. Ale nie zmienia to faktu, że silnik w zasadzie szrot.
Odnośnie tego odcinka... dziwią mnie ludzie którzy kupują / użytkują auto za kilkanaście - kilkadziesiąt tys... i nie dbają o podstawy jak poziom czy wymiana oleju... kosmos... ale... jak to mówią chytry płaci dwa razy... Pozdrawiam.
ciekawe nie? Auto za min 45 tys. zł a nie stać na zdjęcie miski? Wymianę oleju czy zwykłą eksploatację?
@@mortas72
Bo to raczej żydowskie skąpstwo.
Pewnie domyślali się też, że jak opiłki w misce to i silnik dostał a więc im dokładniejsza diagnoza tym więcej kwiatków by wyszło a to naraziłoby ich na duże koszty naprawy.
Być może wyszli z założenia, że lepiej nie drążyć tematu.
Być może będą go chcieli sprzedać.
Trzeba było sprawdzić olej na początku i zdjąć miskę . A nie naprawiać turbinę , cały silnik może być na złom.
Sprawdzaliscie olej przed wjazdem na podnośnik i robieniem turbo 🤔
Na przyszłość takie rurki wkładaj do wrzątku . Stary czajnik , zagotować wodę, wkładać przewód i walić ciśnieniem bądź jakimś środkiem do tego, bezpieczniejsze i skuteczne 😉
A ktory t janusz zapala jeszcze silnik skoro wie ze jest uszkodzony? Zeby wiecej popsuc? Nie chce sie pchac? Piekarze w warsztacie? Tak trzymac chlopaki.
Nie mogłeś wyciągnąć bagnetu i sprawdzić jaki jest stan oleju zanim wymieniłeś turbinę? Przecież klient mówił że olej "uciek". Teraz to jedynie zostaje zalać silnik najtańszym 5w30 od Qualitum i płukanką. Tania płukanka przy takim szambie nie pomoże, sponsorowana drożyzna typu Forte też nie. To musi być Xado albo Oilsyn czyli coś na czym można jeździć przez dłuższy czas. Przejechać z 200km zlać zupę wlać normalny olej i na handel jak klient nie ma funduszu na serwisowanie auta.
Ta głośna praca silnika na końcu to pewnie zanagarowany moduł MultiAir, sterujący pracą zaworów ssących. Pewnie się nie uda go przepłukać i będzie konieczna wymiana na nowy za ponad 5 klocków. Znając życie właściciele pojeżdżą tak jak jest i jak w końcu silnik stanie to wystawią perełeczkę na OLX'a.
Olej był tylko nie odkręciłeś korka wlewu i tak leciało a po drugie pacjent nie wymieniał oleju i go przyrżnął
Jak ktoś nie chytrzy na oleju to sitko jie jest złe. Wyjmowalem u siebie turbinę w 2.0 hdi przy 200 tys do czyszczenia geometrii. SItko nie było zatkane ale miało już dość od przebiegu wsadziłem nowe 😜 myślę że nie będzie gorzej niż poprzednio. W 1.6 hdi wydaje mi się że problem jest przez podkładki pod wtryskami i spaliny koksują olej i się wszystko piękne przyciera jak ktoś zwleka z naprawą.
Cześć Panie Mechaniku. Co do takich rurek z oczkami banjo, to mogę dorobić praktycznie każdą. Potrzebuję tylko starą na wymiar. Cena na pewno dużo niższa niż oryginał.
jak ten silnik dojedzie do domu to bedzie sukces, zeby tylko ktos bez pojecia calkowicie nie osadzal Tworcy kanalu, ale jaj kupuja ludzie auta po 100 tys i nie ma na naprawe. mamy ere olejow long life, 20 tys i wymiana oleju... olej sie zmienia nawet co 8 tys...
Mogliście wsadzić do miski kamerkę. 🤔
Mam takie wrażenie że o kierowaniu pojazdem też niewiele wiedzą…… 31:28 obserwując oczywiście to co się dzieje na drogach
Skutki jazdy eco + olej long life ma przejechać 30tyś km
Bardzo dobry, sprawdzony slnik.
Nigdy nie widziałem tego sitka zapachanego, choć jestem nieufny i zawsze je sprawdzam i czyszczę profilaktycznie.
Ale... Jak usłyszałem o jeepie to pierwsze co mi przyszło do głowy to silnik zabity sadzą😂
Nie mam pojęcia co jest nie tak z tą marką i kierowcami.
Ale chyba jeepowcy wychodzą z założenia, że na wymianach oleju można zaoszczędzić na remont silnika 😅
Ten olej to wygląda jakby z Ursusa był spuszczany a to przecież benzynka jest.
Jak to się stało, że tak doświadczony mechanik słysząc od klienta..... brak oleju w silniku oraz widząc na własne oczy zatkaną śrubę przelotową turbiny zaczął demontować turbinę zamiast odkręcić korek, spuścić olej wraz z demontażem miski?
Proszę Was i Pana Radosława o wyjaśnienie niniejszego zajścia ponieważ oczom nie wierzę w to co się wydarzyło
Też się zastanawiam, zabieranie się od dupy strony za naprawę to tak średnio turbo wymienione a silnik na zgonie. Po co to wszystko?
@@MrReeFresh może Pan Radosław był zbyt zaabsorbowany nagrywaniem?
Może nakręcanie dla nas filmów rozprasza, przeszkadza?
A może to po prostu zmęczenie pracoholika dopadło?
Podejrzewam że klient też o to miał pretensje.
Turbo tak czy inaczej tak do wymiany. Widząc sytuację z olejem chciał demontować miskę w celu dalszej diagnozy. Brak zgody klienta to zahamował bo nie miał wyjścia, za darmo robić nie będzie. Ja tam zastrzeżeń nie widzę. Kolejność nie ma znaczenia jeśli wszystko jest w jednym czasie. Olej w turbo się gotował bo go brakowało. Jeśli nic nie podejdzie do smoka i nie urwie korby to będzie jeździć.
@@ziom00ziom kiedy wiemy, że wyświetla się brak oleju, zawsze zaczynamy od weryfikacji oleju.
ja mam 1,4 162KM - od wymiany do wymiany wciąga 1l oleju (mam go od roku i to będzie druga wymiana oleju po 10 tys a poprzednia była robiona przy okazji po ok 9 tys od wymiany), z reguły po 6 tys dopiero zauważam ubytki, silnik czysty , jedynie co to poci się troszkę przy turbo - moc ok, czasem falują obroty ale tylko słychać bo na liczniku wszystko stabilnie, i po ok 8 tys od wymiany oleju już 2 raz zaświeciło mi się check engine - ostatnio był to błąd czujnika ciśnienia paliwa a teraz jadę jutro na sprawdzenie - chyba profilaktycznie zlecę wymianę czujnika a turbo hmm wydaje mi się że też może być coś nie tak bo przy hamowaniu silnikiem czuć smród przepalonego oleju ale też po ok 5-6 tys od wymiany oleju
To jest ten klient co jeździ aż się rozpadnie ale nie będzie oleju wymieniał ani nic naprawiał " bo przecież działa"
Ten Jeep pewnie na olx wylądował silnik nówka sztuka prosto z rąk brudnego Meksa z USA
Też bym turbo nie robił tylko szarpał misę najpierw. Mniej roboty i szybka decyzja potem co robić. Aż zdziwiłem się oglądając że olej dopiero po turbo dotknęliście
JA zwykle to robię odkamieniaczem, pomaga. Pozdrawiam
To silnik fiata. Mój kuzyn i chrzestny w jednym 35 lat przepracował w fabryce Chrysler w Kanadzie i teraz już dostał emeryturę. Także zna te wynalazki . A na auto emeryta odbiera niedługo w fabryce dodge chellenger Bell cut jak Michu z M4 k i zabiera do Polski jako mienie. A odbiera u siebie w fabryce za 50 procent ceny bo takie rabaty daje fabryka dla pracowników. Pozdrawiam
W temacie rurki, to można ją "rozkuć", rozciąć oba zaciski i "odzyskać" te oczka (łatwiej byłoby ją wtedy przetkać), a "element elastyczny" wymienić, ale trzeba mieć maszynę (praska hydrauliczna, taka ręczna "zaciskarka" do końcówek się nada na upartego), do tego tulejki/zaciski no i przewód. Czasem "rurka" jest uszkodzona, zawsze można kupić nową, ale ceny są z kosmosu, wiele razy takie rurki naprawiałem, tak jak pisałem, "rozkuwam" obie końcówki (oczka) i wymieniam ten przewód ze "środka" (element elastyczny), w tym przypadku, tak na oko patrząc 100-110 zł netto by to kosztowało, (a nie 800 zł, tylko to jest pewnie brutto), 5-10 min czas oczekiwania (po prostu "od ręki"), nie 4 dni,. Jeżeli "rurka" jest gdzieś przetarta, to bez spawana się nie obejdzie (dokładnie dospawania "kawałka") i tu już bd dłużej i drożej, ale to i tak będzie gdzieś, max 25% ceny nowej. (max 200 zł w tym przypadku). Dodam jeszcze, że według specyfikacji producenta taki przewód wytrzymuje (Max WP), 130 Bar, a rozrywające (BP) 400 Bar, i 250°C ciągłej pracy, wątpie czy nawet oryginał z serwisu (OEM) tyle wytrzyma, w pozdro.
Ja robię w budowlance i znam ten ból, gdy chcesz komuś coś zrobic dobrze, a klient nie chce wydac na to pieniędzy, Swoją drogą to niezły frajer, bo syf pozostały w oleju zaraz znów zapcha tą rurkę i znów turbo padnie. Poza tym przy zalaniu nowego oleju już wypadało zmienic filtr- to kilka zł. Jak przyjedzie znów- to skasuj go podwójnie :)
Syfu turbo nie złapie bo najpierw przechodzi przez filtr , a dopiero później w układ korbowy i do turbiny. Tyle że luźne elementy w misie latają i mogą się gdzieś dostać , w napęd pompy np.
@@DanieluJaro filtr filtruje do pewnego momentu potem już syf omija filtr. I dosyć krótko filtruje bo normalnie przestaje po ok 5 tyś km.
@@km21ize nie bardzo rozumiem , jak omija filtr ? Z zasady filtr się zapycha , zwężając przepływ, w skutek czego filtracja jest coraz lepsza ale spada przepływ , aż do zatarcia. Może chodzi o jakość oleju, to to by się zgadzało.
@@DanieluJaro filtry mają zawór nadmiarowy, który jak filtr się zapcha zaczynają puszczać olej przez bypass omijając wkład filtracyjny. Jest to zabezpieczenie żeby było utrzymane ciśnienie oleju do silnika, żeby zapobiec przytarciu silnika spowodowanej zapchanym wkładem który jest mimo wszystko bardzo mały. Ja się o tym dowiedziałem jak poszła seria filtrów (trafiłem na jeden z nich) z wadliwym zaworem(zacinały się) i powodowało to nietypowe zapalenie się kontrolki ciśnienia lub długi czas gaśnięcia kontrolki po rozruchu na desce objawy owe mineły po wymianie samego filtra, instalacja i czujnik były sprawne.
@@km21ize a coś kojarzę temat , w Mercedesie jakaś wadą tego była . Ale ciekawe czy w każdym aucie to jest .
Jeep i silnik 1.4 - fajnie to brzmi.
Czekać tylko teraz na Hammera z silnikiem 1.0 ecoboost 😅
Odrazu powiem że nie siedze w jeepach, nie mam bladego pojęcia jak to teraz wygląda z tą marką, lecz zawsze Jeep kojarzył mi się z kawałem bryki z v8 hemi 😊
No to wyglada słabo jeep (obraz w głowie ze duże auto) a pod maska 1.4 😅
teraz jeep to juz koncern fiat i wynalazki z plastiku ;)
to fiat 1,4 t jet
@@MariuszKiszka-lh5oq T-Jet to obok niego nawet nie leżał. Jest coś takiego jak MultiAir.
@@marekuznanski9641 MultiAir to dosłownie jest T-Jet z Innym sterowaniem zaworami, ma swoje wady i zalety, osobiście mam taki silnik i jestem zadowolony, tylko że ja o swojego dbam i wymiana oleju co 20tys by u mnie nie przeszła, z resztą jaki brudny ten lej był, u mnie nawet po płukance nie jest tak brudny.
Te silniki, a konkretnie ta wersja 1.4 z zmiennymi fazami, tak zazwyczaj brzmi na nagraniu, na zimnym silniku. Połączenie dźwięku wtryskiwaczy LPG z dieslem. Nie zmienia to faktu, że przy takim zaniedbaniu najpewniej za jakiś czas padną zmienne fazy (multiair) i całość tylko do wymiany, lub gorzej cały piec, choć wbrew pozorom są całkiem idiotoodporne. Jeden silnik miałem od nowości z salonu, też tak klepał, drugi po wymianie (nie wytrzymał podejścia na 300KM+) to samo.
Mam chyba taki sam silnik w mojej Julce, 1.4MA 170KM, u mnie wymiana oleju co 10tys + zawsze płukanka, ciekawe jak u mnie wygląda ta śruba od smarowania turbiny, przy następnej wymianie sprawdzę i być może faktycznie się pozbędę tego filterka który wiem że oryginalnie tam jest.
Moze te rurke wymoczyc w rozpuszczalniku albo benzynie ekstrakcyjnej? A potem sprezonym powietrzem?
Najśmieszniejsze jest to, że wszyscy w Polsce krytykują handlarzy i mechaników a tak właśnie wygląda większą część samochodow od osób prywatnych. Zero odpowiedzialnosci. Gdyby do mnie taki samochod przyjechal to nawet kosztem zarobku na samochodzie, naprawiłbym go skutecznie. A tak Renegade zaraz pojdzie na sprzedaż jako świetny stan, jeździła kobieta, od osoby prywatnej... I ktoś nieświadomie to kupi. Świetna robota, naprawdę podziwiam, bo wiem jak wygląda praca z ludźmi w tym kraju... :)
To nie filterek przy turbo czy coś, tylko brak wymiany oleju zabił ten silnik.
Ja trudnemu klijentowi mówię dowodzenia z marszu. Po co mam psuć sobie życie na warsztacie. Oczywiście nie zawszę można tego uniknąć.pozdrwiam
Dokładnie. Taki klient będzie teraz upierdliwy, bo ten silnik mu się rozleci lada chwila i wróci na reklamację, że on tutaj ostatnio serwisował i żąda naprawy w ramach reklamacji.
@@jakubnowak3557
Powiedzenie "Nie ruszaj g*wna, bo będzie śmierdzieć" z znikąd się nie wzięło. 🤔
Super ogląda się Wasze filmiki. Gdybym mógł zasugerować żebyście podawali przebiegi przy których dana awaria nastąpiła było by fajnie. Pozdrawiam
Ta awaria jest skutkiem zaniedbania. Czyli nie powinna być brana tak na logikę zużycia przy danym przebiegu
@@raydriger123 miałem na myśli tez inne samochody a nie tylko konkretnie ten.
bosh ten olej wygladal strasznie, jak mozna lac longlife i myslec sobie ze nie trzeba zmieniac oleju przez 2 czy 3 lata albo 30k km +, dramat
Mam 49lat i nigdy nie pomyślałbym, że dożyje Jeepów, Mustangów itp z silnikami jeden i kawałek litra. ja pierd..... czas chyba umierać, bo mogę doczekać większych rozczarowań.
Te jedynie są już z 1 litrowymi silnikami i 3 cylindry🤣🤣
Hah, ten olej spływać nie chciał, zrozumiałbym jeszcze rzadziej zmienić olej w skrzyni biegów czy dyfrze ale w silniku long life :xxx
Ecchhhhh, to już nawet nie to co powiedziałeś, że mają prawo jazdy a wiedza o budowie auta zerowa, ale kupują auto i mają totalnie wywalone na jego dalszą obsługę i konserwację. I to już nawet nie chodzi o to, że mają sami umieć rozebrać cały silnik i podwozie do ostatniej śrubki, postawić diagnozę, naprawić i złożyć, bo nie każdy jest mechanikiem, ale no kurde- jeździć regularnie na te przeglądy. Warsztat to zrobi sam i obejrzy fachowym okiem czy jeszcze coś nie dolega. Ale nie- zamiast tego kupują auto praktycznie dla szpanu, na pokaz i katują go do zajechania mimo że to już wyje jak opętane, bo "panieeeee auto żem kupiiiiiiił, drogoooooo, zostawiiiić i nie robiiiiić, przeca chodziiiii!". Gdybym był złośliwym chujkiem to bym z miejsca odpowiedział takiemu "jak cię nie stać na auto to po coś go kupował", ale żeby nie zgodzić się na płukankę, to już jest szczyt cebulactwa i wręcz oczekiwanie na powrót problemu. A do tego dochodzi ta uparta odmowa zdjęcia miski- to już nawet nie jest cebulactwo, ja mam wrażenie, że typ doskonale wiedział co zrobił, był całkowicie świadomy tego, że oleju od dawna już nie ma ("hehe bo wiesz- long life") i tego, że jego brak COŚ rozwalił w silniku (panewka?) i robił wszystko, żeby tylko to nie wyszło.
No chyba- i tu już będzie mocna teoria spiskowa- chciał tego grata komuś na szybko opchnąć, miał już plus minus namierzonego ~frajera~ klienta i chciał dopicować wóz tylko tak, żeby ten się nie zorientował w co się wpieprzył, żeby zadziałała słynna gwarancja do stu dni ("no to tam jest studnia, na razie") albo do bramy ("a potem się nie znamy") i bardzo mu by było nie w smak, jakby tak gruby problem i naprawy gdzieś się w historii pojazdu odbiły, bo potencjalny klient by to jeszcze wygrzebał i zrezygnował, albo zaczął się targować.
Tak to jest jak ktoś kupuje samochód z pieniędzy z kredytu tylko po to żeby się pokazać przed sąsiadami a później nie ma się pieniędzy żeby jakkolwiek o ten samochód zadbać i go serwisować. Cóż zrobisz jak nic nie zrobisz...
Minęły 3 miesiące. Czy klient wrócił z reklamacją ? Widząc zawartość miski jestem pewny, że silnik stanie.. To nie kwestia czy, tylko kiedy.
Tak w sumie tylko powiem że wymiana turbiny po partyzancku. Ze sztuką jak to prawidłowo ma być zrobione nie ma to nic wspólnego.
Jak klient nie chce płacić, to zrobiłbyś mu za darmo czyszczenia całego układu? Skoro nawet miski nie pozwolił ściągnąć?
@@jakubnowak3557 nie podejmuję się. Proste. Teraz najlepsze . Ściągnąć chciał miskę jak zobaczył opiłki w oleju. A miska ściąga się przed.
Pewnie siedzi na OLX : igła, nowa turbina. Ps. Long live ok ale oryginal - spora czesc na rynku to podróby, a to co z beczek leją to czasem nawet obok oryginału nie stało :)
Taki nagar w przewodzie olejowym do turbo to od braku studzenia turbiny po jeździe i olej po prostu się zmieniał w nagar?
..doceniam że szukasz tańszych dla klienta rozwiązań niż tylko kupić nowe..bo każdy na nowych częsciach by chciał pracować, a nie bawić się w przepychanie rurek czy dawaniu turbo do regeneracji,,,
Jak na moje to brak kompleksowej diagnostyki na poczatku. Zamiast sie babrac z ta rurka i turba trzeba bylo sprawdzic i spusic olej. Skasowaliscie klienta 300 zl za wyczyszczenie rurki , plus turbo, a ten silnik zaraz sie rozsypię.
Linka stalowa i wkrętarka. Działa do przepychania takich tematów
Do filterków to wiertło albo gwintownik Olej ? Olej nalali przy wymianie pewnie ktoś ukradł ;)
1. Koszty naprawy Właścicielce pisemnie przedstawić, między innymi też trzeba zdjąć miskę olejową, o tym właścicielka nie decyduje.
2. Właścicielka pisemnie ustala zakres naprawy jeżeli się nie zgadza.
Dlaczego tak.
Żeby uniknąć Reklamacji.
3. Samochód nie jest bezpieczny, silnik jest esecialny do prawidłowego funkcjonowania samochodu. Awaria silnika może doprowadzić na drodze do zdeorientowania kierowcy i poważnego wypadku z udziałem trzecich.
Dlatego właściciel samochodu nie może decydować o naprawie, a jeżeli decyduje to tak jak on sam by ten samochód naprawiał.
To znaczy pisemnie musi się wypowiedzieć.
Może nawet śmiertelnie.
Mi sie wydaje ze ten przewod ilejowy od turbo zapchal sie orzez zly olej silnikowy nie taki jak zaleca produce t pkus jazds na niskich obrotach ?
Za niedługo będzie na olx 😂 stan igła jeżdżone tylko z dzieckiem do przedszkola 😅
Dlatego jak widzę tekst użytkowany przez kobietę to omijam z daleka , widzę jak samochód wygląda jak moja żona jeździ 😂
Takim samochodem jeździć i nie mieć funduszy na naprawę...
Oszczędność na wymianie oleju. No i stanęły pierścionki na tłokach, stąd brak oleju. Można spróbować płukanki, raczej małe szanse uratowania silnika.
Ja tam do swojego auta leje long life bo fajnie czyści silnik ale wymieniam go co 8-9kkm :-)
Jak dbasz tak masz - biedota jeździ i płacze. Super mechanik - skoro można wyczyścić to po co na mx naciągać klienta - brawo.
To nie biedota tylko sknerstwo .
Normalnego człowieka którego stać na samochód stać i na jego utrzymanie .
Poza tym to nie auto za 1000 zł tylko przynajmniej paręnaście jak nie parędziesiąt .
Witam.Solidny silnik fiata, jeśli bez oleju przeżył.
Co jak co, ale tym materiałem się zawiodłem na Tobie. Wiedziałeś jak auto pracuje wcześniej. Trzeba było na placu sprawdzić stan oleju przed odpaleniem a już najlepiej w ogóle tego auta nie odpalać. No i w pierwszej kolejności trzeba było zlać ten olej a nie zaczynać od demontażu turbo. Sam od początku mówiłeś że silnik może być do remontu/wymiany to po co zaczynać od wymiany turbo? Tym bardziej jak klient okazał się problemowy i bez kasy. No i nie odbieraj wszystkich komentarzy jak atak bo odbije Ci się to czkawką i zamiast skupiać się na merytoryce to robisz jakieś wycieczki personalne do osób co Ci tylko na pewne rzeczy zwróciły uwagę.
To Ty jesteś mechanikiem a nie klient. Ty powinieneś zasugerować kolejność prac a nie słuchać ślepo klienta. Jak klient za dużo wymyśla to mówisz żeby w takim razie poszukał innego warsztatu skoro nie możesz zrobić naprawy zgodnie ze sztuką i tyle.
Gaszone na gorącym było i to chyba notorycznie. Ta śruba to, aż asfaltem zaszła , a później to już wiadomo.
Dlatego szukam dla żony auta bez turbo... Obecnie jeździ starym, idiotoodpornym V70 TDI z 98r i o dziwo od kilku lat nie udało jej się zarżnąć turbiny...
Pisze pierwszy komentarz na Yt bo jak to zobaczyłem to myślałem ze jebne, ze są jeszcze takie warsztaty jak twoj … Od samego początku do samego końca ŹLE ! Zaczynajac naprawę przy uszkodzonym turbo i z takimi odgłosami silnika nie odpalamy go! Wpychamy na warsztat, sprawdzamy stan oleju. Spuszczamy olej, sprawdzamy filtr . Juz wtedy wiedział byś ze nie ma sensu wyciągać turbo ;) Druga sprawa takich zatkanych rurek nie ma sensu przepychać na sile żeby zaoszczędzić pieniądze .. Kto te pieniądze zaoszczędził ty czy klient . Klient teoretycznie, ale taka rurka raz zatkana będzie miała tendencje do ponownego zatkania sie bo nie ma szans żebyś wyczyścił ja dobrze w środku . Także po kilku, kilku nastu tys jestem pewny ze rurka będzie znowu zawalona. Kolejna sprawa, przed uruchomieniem silnika po montażu nowego „Zregenerowanego” turbo najpierw sprawdza sie czy jest zasilanie a nie po odpaleniu, ludzie … Jeszcze to pokazujecie na UA-cam, ja nie rozumiem naprawde … Rurka spustowa i od zasilania jest dostępna w serwisie, wystarczy poczekać 4 dni i kosztuje tyle co używka na Allegro … Robiąc takie auto wjebales sie na mine, bo jak sie teraz coś spierdoli klient przyjedzie i powie ci ze to przez turbo . Najlepiej odpuścić takie naprawy i „takich” klientów. Nie ma sensu na sile robić wszytko żeby zarobić … nie bierz tego do siebie , czasem warto sie zastanowić trochę przed robota, pomyśleć a nie rwać turbo i liczyć, ze będzie dobrze . Pozdr
Nie jestem mechanikiem ale trochę racji masz, dziwne to że zaczął od wymieniania a nie sprawdzenia czy tam w ogóle ma co smarować silnik i osprzęt. A co do rurki to wydaje mi się że jeśli przeczyscili to czemu ma.byc gorsza od nowej , bardziej bym się ukłonił w stronę tego dlaczego ta rurka się tak zasyfiła , bo jest duże prawdopodobieństwo że zasyfi się znowu nawet jeśli by założył nowa rurkę za.kilka stówek. To jest podobny temat do tego jak się regeneruje turbo, co z tego że będziesz miał jak nowe jak reszta osprzętu nie domaga i te turbo za rok lub dwa znowu padnie.
Myślisz, że przejechanie 10m coś zmieni? Klient przyjechał tym gruzem co najmniej kilka kilometrów, a pewnie jeżdżone było wcześniej duuużo więcej!
Co do czyszczenia rurki, to robisz tak jak uparty klient chce, ale nie dajesz gwarancji - ja bym to wziął na piśmie!
... nie gadaj tak... Gość jest dobrym mechanikiem...❤ do naprawy i do klienta podchodzi z sercem. Kolejność czynności naprawy o której piszesz , nie jest ważna.
Nie ma się co czepiać turbo drugie robocizna i już klient zapłaci przeciez😂😂😂😂😂😂😂.
Diagnostyka i naprawa od dupy strony😂😂😂
Jak zwykle piszą i krytykują sami znawcy, facet nagrywa swoją robotę i pokazuje jakich mamy użytkowników pojazdów olej w silniku rzecz święta jak ludzie nie potrafią sprawdzać stanu oleju niech płacą i płaczą lub się przesiądą na mpk
Nie każdy nadaję się na użytkownika pojazdu zwanego samochodem
jak bedziesz montowal nowe turbiny to nie licz na farta, tylko pokrec silkiem z odpietymi wtryskami i odkreconym przewodem zasilania az sie olej pojawi i bedziesz mial pewnosc, ze jest smarowanie i turbina nie bedzie na sucho zasuwac az to smarowanie tam dojdzie. ps. jakich rekawiczek uzywacie? trwale sa?
Odpinasz czujnik wału albo wałka i kręcisz 3x5sekund oczywiście z przerwami
@@andrzejs9614 o kurde. niewidzialna turbina. to jak ja w ogole wymontujesz skoro jej nie widac!!! 🙆♂
O panie... Teraz już was rozumiem .
2:38 rozbierzemy ją, znaczy tą panią 🤪
Też tak pomyślałem 👍
Ale ona też się nie myje..
Powinien istnieć system dla autoryzowanych i nieautoryzowanych Warsztatów - gdzie po numerze rejestracyjnym oraz VIN buduje się historie pojazdów. Nie tylko wymiana, ale także diagnoza. I wtedy skraca to możliwość zakupu złomu w cenie używanego, zdatnego pojazdu. Ale oczywiście do takich zmian nie dojdzie, bo jest przyzwolenie rynku na wałki. Dwa - wałki opłacalne są firmom ubezpieczeniowym.
A może byśmy tak takie przewody zaczęli zakuwać? ;) Zamiennik trochę inaczej wykonany wyjdzie 1/5 ceny...
Nie dziwota ze się rozsypało jak nie było oleju
Możesz robić remont silnika przy pierwszych minutach oglądania.
Witam serdecznie. Super program. Miałbym pytanie do Pana 😊. Naprawiam auta sam ale nie jako działalność. Co w przypadku starszych aut kiedy mama do naprawy przednie zawieszenie, a problem jest w podniesieniu pojazdu. Progo wizualnie całe ale w środku pordzewiałe. I wchodzi podnosnik a auto stio. Co Pan robi w takim przypadku? Dla mnie to strach wejść pod auto. Pozdrawiam
Zaproponować złomowanie, albo najpierw do blacharza na naprawę pordzewiałych elementów..
Grzechotka 😊
Bawisz się z tym filterkiem zamiast użyć wiertarki i wiertła . No i ile się można bawić olejem zamiast od razu ściągać miskę.
Silnik 1,4 jet to znakomity, trwały silnik. Pod warunkiem, że stosuje się dobry olej i wymienia się go co 10 max. co 15 tyś. km Wymiana oleju jest kłopotliwa, bo dostęp do filtra oleju jest utrudniony i mechanicy oszukują i go nie wymieniają. Wracając do nieszczęsnej śrubki z otworkiem. Jest to kruciec zwanym potocznie holenderską. Jest w nim zamontowane sitko. Ja wymieniam tę holenderkę co 60 tys. km, olej co 15 tys. ale nie żadziej niż raz w roku. Holenderka kosztuje 60 zł. ,wymiana to kilka minut. Mam już przejechane 204 tysiące km. z czego 190 tyś. na gazie. Turbina jest w znakomitej kondycji, pompuje prawidłowo. Silnik pracuje cicho, . Uklad wydechowy jeszcze oryginalny (12 lat) . Znakomity , dynamiczny, bezawaryjny silnik. Ale.......trzeba spełnić pewne minimum. Wracając do holenderki. Nigdzie w opisie czynności obsługowych nie wspomina się o niej. Padnie turbina, śrubkę/holenderkę/ się wymieni.,No cóż......
Ja mam mazdę 3 z 2008 roku i chodzi jak zegarek, wymieniam olej co 10 tysięcy łącznie z filtrami, zmieniłem wydech bo się rozleciał i auto śmiga jak złoto, leje valvoline synpower 5w30 i jest gitara. Nie wolno zaniedbywać wymian oleju i filtrów bo będzie masakra😂
To czy olej valvoline czy mobil,shel,mikers nie ma znaczenia,ważne by właśnie go zmieniać,a przy jeździe na krótkich odcinkach kach nawet co 7,8 tys km.Ale niestety ludzie są ignorantami nie tylko w dziedzinie ie .otort@acji ale w wielu innych sprawach
Wcale sie nie dziwie, ze silnik w takim stanie. Duuuzo ludzi nie wie jak prawidlowo eksploatowac silnik, np.ze trzeba wymieniac olej, sprawdzac stan oleju, nie palowac zimnego silnika itp. Pozniej mamy tego efekty. Silniki nie sa idioto otporne jak te np z mercedesa w124 diesle.
No pięknie, jak nie stać to po co takie kupować? Widzę klima na 1234yf :P tam to popłynie jak pojedzie na serwis.
Mysle ze jezdził na oleju mineralnym 30tyś kilometrów albo i więcej.
Kup myjkę ultradźwiękowa zatkana rurka do niej na parę godzin i po sprawie a ty dalej kręcisz w silniku a rurka ci się czyści
31:41 Marcel jedzie się przejechać? To jakiś ŻART? Gość wstawił Ci ten wehkuł w nadziei że coś pierd...ie na Twojej zmianie. Skoro w misce leżał gruz/wióry to nie odważyłbym się odpalić silnika w tych okolicznościach. Następnym razem poczekaj na cwaniaka bez kasy, niech sam sobie odpala silnik po takiej naprawie.
DOBRA 😊
Wiesz, że miałem ten sam pomysł z tym środkiem Forte. Już nawet zacząłem pisać komentarz, a tu patrzę i akurat to używasz.
Jak by to było moje to oczywiście płukanka i zdjęcie miski obowiązkowo, ale ja jestem inny, nigdy bym do takiego stanu silnika nie doprowadził.
Pytanie mam dodatkowe odnośnie oleju long life: powiedzmy, że auto ma zalecane wymiany oleju co 30 000km, auto robi taki dystans w ok. miesiąc. Czy w takim razie skracać o połowę wymiany i na serwis jeździć co 2 tyg. czy 30 000 i wymianę oleju raz na miesiąc przeżyje?
Raczej wątpię, że ktoś prywatnie robi takie przebiegi w tak krótkim czasie. Inna sprawa jest z autami flotowymi, ale raczej tam się tym nie przejmują i robią te 30 tyś na oleju albo i więcej, ja osobiście bym zmniejszył do 20 tys na flotówce.
Panie Radku jak klient takim autem przyjeżdża na warsztat to z parkingu lepiej zapchać na podnośnik pozdro
Fajnie czyszczenie rurki 100zeby niewyjsc na zdzierce szlachetnie a od tyłu wyrypac 200za plyny
ale panie w sewisie mówili ze co 30 olej😊😊😊
Radek w rękawiczkach koniec świata
Witam , jak klijęt trudny to za bramę i do niewidzenia , psami poszczuć , a jescze dokładniej , taczkę zamias samochodu jak dbać nie umi , typowy burak nie klijęt , takie autko zarżnąć . Ja życzę , choć złośliwy nie jestem by mu padło wtedy gdy będzie jechał na wakacje , Pozdro .
W takim przypadku to oczywiście usługa nawet nie zasługuje na gwarancję do bramy xD
Mogłeś jakimś wkrętem jak korkociągiem wyciągnąć to sitko, albo wiertłem😁, ja tak robię jak coś jest w środku jakiegoś otworu (pompa Archimedesa wynaleziona ponad 2000 lat 😂😂😂😂.
A można adres gdzie pan ma warsztat. Bo chce wymienić rozrząd Astra g classic 1.7 cdti