Dla mnie rower marzeń to taki, którym mogę normalnie robić te ~10-12k km rocznie, 7-8kg i z częściami dostępnymi od ręki. Cenię sobie ten psychiczny komfort, że nie muszę się martwić czy coś przypadkiem nie jebnie jak oprę go do zdjęcia w jakimś dziwnym miejscu i wiatr go zwieje. Zarysowania z normalnego użytkowania nie wywołują palpitacji serca itp. 100 tysięcy złotych za rower? wolałbym kupić 4 normalne rowery: 3 szosy (na 15 lat jazdy) i jedną lekką maszynę do xc. Sztuka dla sztuki, jeśli właściciel tak sobie wymarzył to niech jeździ z uśmiechem od ucha do ucha. To jest najważniejsze w kręceniu kilometrów.
@@bezybezy Powaga. Gdyby mnie było stać na rower za 100+ to było by mnie na niego stać, a i tak nie miał bym w kolekcji takiego sprzętu bo nie cieszy mnie patrzenie na rowerową biżuterię. Tak jak napisałem, sztuka dla sztuki i jeśli kogoś to cieszy to niech ma taką maszynę. Osobiście nie czuję jakiejkolwiek potrzeby posiadania czegoś "premium" tylko dla samego posiadania...
@@pawe4110 ja rozumiem, że dokonałbyś innych wyborów. Jeden wolałby kupić auto, inny działkę, a jeszcze inny używki. Chodzi mi o to, że jak stać kogoś na taki sprzęt, ma już raczej „zwykłe” rowery, a nawet jak nie ma, to sobie kupi, gdy taka poyrzeba zajdzie. Zakładam że sponsorem sprzętu nie jest Bocian lub nerka ;)
Janku, przede wszystkim świetny kanał, subskrybuje, lajkuje i trzymam kciuki żeby się dalej rozwijał, cieszył i przynosił zyski. Tak się jednak składa, że jestem właścicielem lekkiego roweru, o którym zresztą kilkukrotnie wspominasz w swoim materiale. Nie mogę się zgodzić z powielanymi przez Ciebie wyobrażeniami na temat jego domniemanej trwałości czy ogólnie funkcjonalności tego typu sprzętów. Jako, że mam przyjemność jeździć na różnych rowerach, wspomniany lekkoślad jest w eksploatacji ok. 6 tys. km rocznie. Nie oszczędzam go, nie traktuję przesadnie ulgowo, co nie znaczy, że oram nim po szutrach. Jako górska szosówka nie ma jednak sobie równych. Jeżdzę na nim pewnie nie tylko po stromych alpejskich serpentynach ale również po wiejskich, durszlakowych asfaltach. Bez obawy o trwałość podzespołów. Złożyłem go świadomie i chciałbym, żeby inni, którzy zechcą zrobić to podobnie, nie byli sparaliżowani strachem przed tą decyzją. Taki rower to Daily i mówię to z autopsji. Niestety powielane w materiale wyobrażenia na temat tego typu sprzętów mogą zniechęcić innych do realizacji swoich Dream Bike projektów, w tak ekstremalnie-lekkim wymiarze. Chętnie zatem podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem, po blisko dwóch latach relacji z tym rowerem. Jeśli dzielić się wiedzą, nawet subiektywną, to wyłącznie w oparciu o doświadczenia. To wybrzmiewa z Twoich materiałów i tak trzymaj. Pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia, Ride On!
Ja bym jeszcze dodała do tej stylizacji piękny czerwony bidon z napisem "rosół" - chyba firmy 'pan tu nie stał', o ile pamiętam. Ale ja mam nieco dziwne poczucie humoru.
Super rower i niech właściciela cieszy jazda na nim przez długie lata. Co do roweru marzeń to ja sobie taki zbudowałem - stalowa customowa rama Hultaja na rurkach Columbus, napęd na pasek, piasta Rohloffa, Gebla, klamki i hamulce Sram Force hydro, sztyca Roval Terra, koła od Dandy Horse i siodło Bisaddle made in USA.
Ciężko racjonalnie wytłumaczyć taką kwotę za rower. Ale jak ktoś chce i ma, to jego sprawa. Rynek rowerowy odkrył coś co sprawdza się w audio - za byle co można doić klientów pasjonatów, którzy nie liczą się z finansami, wmawiając magiczne właściwości i wyjątkowość.
To tak samo jak z autami za 1mln Pln. Racjonalnie sa zbedne, ale comzmtego. To jest dla mnie taki tour de force - co jest mozliwe, kiedy pieniadze nie graja roli. Piekny i ciekawy rower. Nie przezywajmy tej ceny. Mozna gorzej wydac wiecej pieniedzy.
IMO właśnie bardzo prosto (i w sumie racjonalnie) można wytłumaczyć kwotę za rower - po prostu spełnia marzenia, daje frajdę posiadaczowi. Jeden buduje rower za 120k, inny robi licencję pilota za 200 k, a jeszcze inny kupuje auto za 400k lub więcej - bo po prostu chce i może finansowo. Dużo trudniej natomiast wytłumaczyć funkcjonalną racjonalność pewnych ulepszeń w rowerach bo np. mega kosztowne 2 -3 kg wagi roweru mniej to nie jest taki zysk jak, przykładowo dodatkowe 200-300 koni w nowym aucie…
@@Koobitza1 ja totalnie nie kupuje tego ze to jest lans… bo przed kim? Przed ludźmi w Gorze Kawiarni? Wszyscy się z tego śmieją i nikt na to nie zwraca zadnej uwagi. Podoba mi i mam pieniadze, to kupuje. Dla lansu to gole nogi :-) tu sie zgadzam
Trudno to inaczej nazwać niż "rower dla odklejeńców" i nie chodzi nawet o cenę czy racjonalność, a ogromny przerost formy nad treścią, czyli idealny content ne ten kanał ;)
No i mam trochę problem z tym rowerem. Bo generalnie poza aspektem wizualnym tu zwyczajnie nie ma żadnych zysków, względem po prostu kupienia sobie topowej szosy z katalogu. Wizualnie oczywiście wygląda genialnie, ale całkiem szczerze nadal jest to delikatniejszy sprzęt. lub odrobinę bardziej upierdliwy. I totalnie rozumiem że ktoś może chcieć taki sprzęt, bo jest na swój sposób unikatowy. Sam miałem takie pomysły podczas budowania swoich starych rowerów do XC, także przez wszelkie wynalazki THM, CarbonTI, Schmolke, AX Lightness itp. w życiu przeszedłem, W szosach od kiedy zacząłem trzymam się już zasady. Coś zostało bo jedyne siodełko jakiego używam to Tune JM Speedneedle, ale generalnie trochę się z tych wszystkich handmade gadżetów wyleczyłem. Chociażby jakakolwiek gleba czy awaria powoduje że często na części trzeba czekać aż łaskawie przyjadą z bardziej cywilizowanych części Europy, kiedy np, większość seryjnych topowych komponentów da się znaleźć w Polsce i da się je mieć na drugi dzień w paczkomacie. Także taka Festka jest cudowna, ale takie zabawki mają też pewne minusy.
Znam kilka osób które przechodziły ten cykl - rower pełen Schmolke, Carbon Works itp, a po roku kokpit Zipp i koła z katalogu, bo mieli dość zastanawiania się czy ta ryska na mostku to tylko ryska, albo czekania pół roku na nową sztyce😉
Klasycznie wyglądający, piękny rower szosowy. Dopieściłby moje oczy taki rower z hamulcami szczękowymi,ale wiem , że takowe są już "passe". Taka kolorystyka jest idealna. Rower jest...elegancki.
Hm, ostatnio budowalem dla siebie tarmaca sl7, bez zadnych udziwnien typu wozki ceramiczne czy komponenty extralite, schmolke, thm. Po prostu spec, wlasne siodlo 3d, wlasna kiera aero, alu mostek, kola dt, grupa DA di2. No i wyszla identyczna waga, co wydaje sie dziwne, czyli isc w strone tego "high-endu" boutiqowego chyba nie do konca ma sens i teraz widze ze podjalem odpowiednia decyzje 😏
Fajny rowerek, chciałbym zobaczyć jego użyteczność po roku normalnego jeżdżenia szosowego, czy na tych momentach dokręcenia śrub nadal będzie można bezpiecznie jeździć. Poza tym nie wierzę że te momenty skręcenia będą takie same na temperatury jazdy (+5 - +35 stopni). Jako rower n+1 ok
@@janisz4045 bardzo trzeba uważać jak się takie coś przechowuje, przewozi, a jeśli w drodze przytrafi się cokolwiek - tylko wóz serwisowy uratuje bo skręcanie czegokolwiek w tym rowerze na czuja to proszenie się o kłopoty. Powtórzę jeszcze raz: to mimo wszystko rower do zadań specjalnych jako n+1 w stajni.
Piękny rower. Osobiście poszedłbym w tytanowego road plusa, customowa tytanowa rama Enigma Echelon z widelcrm od Enve ciekawą anodyzacją na topowym napędzie 1x od SRAMA na komponentach i kołach Hopa (zaciski, piasty, korba, wózek etc). Build pod wygodę więc na pancernych oponach 32 lub 34. Build za jakieś 9k£
Niezły materiał👌.Rama bardzo fajna - polecam sobie oglądnąć technologię produkcji ramy firmy Festka. Na pewno jest warta swoich pieniędzy. Aczkolwiek ten koszt całkowity jest troszkę przesadzony na moje oko. Z moich pobieżnych wyliczeń wyszło, że da się tę maszynę odwzorować za około 90k PLN nie wliczając robocizny, która patarząc po cenniku VeloArtu może być znaczym kosztem 😋 Osobiście zbudowałem sowjego 'dream bajka' za jakieś 25k PLN na framesecie Wilier Slr 0 i grupie Force AXS (waga 7,15kg z folią ochronną na ramie ) - bardzo symaptyczna maszyna. Pozdrawiam
Jak by mnie było stać to bym miał grawela w miarę lekkiego z dobrym osprzętem i do tego podobnie szosa i coś na góry jakiś ful 👍 kurde jeszcze coś czasowego by się przydało 😂
Kosztuje tyle tylko dla tego, że może, nic nie uzasadnia takiej ceny. To już jest biżuteria, ale taka, którą ciężko sprzedać z zyskiem. I jak słyszę, że jest "spójny" i że nie ma przypadkowych elementów. Kurcze, rower to kilkadziesiąt elementów to skręcenia ze sobą, tu na prawdę nie ma aż tak dużej filozofii uzasadniającej cenę. Ceny rowerów w ogóle odjechały w kosmos i kosztują tyle, ile duuuuużo bardziej skomplikowane urządzenia, a cena tej Festki to już przebicie sufitu absurdu.
Dobrze, że można być szczęśliwym i czerpać mnóstwo radości jeżdżąc na seryjnym sporo tańszym rowerze, a ludzie, którzy pakują horrendalne sumy w jakieś swoje kosztowne fanaberie, często nie są szczęśliwi tylko wręcz mocno pogubieni i wewnętrznie rozdarci, a jedynie próbują kupić pseudo-szczęście, ale to droga do nikąd.
Komentarze na UA-cam i zestawienia ich z rzeczywistością jednak nauczyły mnie tego, ze większość ludzi od tych szalenie drogich rowerów po prostu na nich jeździ albo cieszy się patrząc na nie na ścianach, za to nigdy nie komentuje decyzji życiowych i wartości rowerów tych, którzy jeżdżą na „zwykłych aluminiowych rowerach” za parę tysięcy złotych. Za to czytałem dziesiątki komentarzy osób jeżdżących na tych „tańszych rowerach” którzy zawsze lepiej wiedza jakimi ludźmi sa ci od „drogich rowerów”, z powodu jakiego kompleksu je kupili, a w ogóle to bez sensu. Dlatego tak lubię tego typu filmy🤠 Tak daję pod rozwagę, żeby kiedyś na spokojnie poczytać komentarze, bo dają ciekawy obraz tego kto tak naprawdę ma problem z byciem szczęśliwym z robienia tego, co po prostu lubi😉😉
@@Pablo_Coach nie nie, nic z tych rzeczy. Ludzie kupujący takie rowery czerpią z tego po prostu fun, dla nich wydanie 100k na rower to jak wydanie dla nas 5-10k, a może nawet mniej - po prostu kwota na jaką ich stać bez żadnych poświęceń. Mają z tego frajdę, fun i tyle. Co więcej, często mniej się nad takim rowerem potem trzęsą, niż my nad naszymi.
@@bikeshowcc nie zgodzę się. Ktoś, kto jest bardzo zamożny, ale ma poukładane i jest faktycznie szczęśliwym człowiekiem, raczej zakupi rower, który technicznie będzie bardziej efektywny, będzie lepszy dostęp do części, oraz nie będzie wyglądał tak smutno i przykro jak ten z filmu.
Nie rozumiem dlaczego mielibyśmy wiedzieć lepiej od kogoś innego co powinien zrobić, albo oceniać czy ktos kogo stać na rzecz X i ja kupuje jest poukładany i szczęśliwy🤟 Pozdro!
Fajny, spójny projekt. W takich projektach spójność ma znaczenie, a przy ciągłych problemach z dostępnością komponentów szacun za wytrwałość. Jak powinno się podchodzić do takich projektów? Wiedzieć po co budujemy rower, musi się podobać właścicielowi, zero kompromisów w doborze części (nie mówię o cenie ale o dopasowaniu do projektu) i co bardzo ważne - budujemy na swoje możliwości finansowe żeby póżniej potencjalny serwis czy wymiana części nie przyprawiały o zawał.
moj rower marzen, to 5 rowerow: gravel z oponami do 50 mm i amorkiem, road plus z oponami do 40 mm, full (wszystkie trzy wazace ponizej 9kg), elektryk z zasiegiem 250 km wazacy do 15 kg i szosa wazaca 8 kg. Wszystko w karbonie (koła tez) 😀
Od znajomego dostałem szosę BMC team machine slr 01 z 2011 roku po wypadku, Zmieniłem ramę na alu bo ori carbonowa była złamana, nowe koło - bo ori też było złamane całe alu - team machine miało alu/carbon piastę, i z fabrycznych 6,8kg zrobiłem 8kg szosę za grosze . A jeszcze mostek mam alu, starą integrę ciężką kasetę ciężkie siodło ......
@@damiann8241 Full fullem .. fulla możesz sobie zrobić 8kg tylko pojedziesz nim po bułki, na zjazd na czas już nie pojedziesz po po 500m się połamie ... to tak w skrócie.
A jest elektryk z zasięgiem 250 km obecnie na rynku do kupienia? Bo mieszkając w Szczecinie kupiłbym do wyskoczenia do Międzyzdrojów przykładowo na jeden dzień i z powrotem? A to co oglądałem ma zaledwie 100 km pełnego zasięgu na płaskim.
Hmmm. Są kolarze i rowerzyści, pasjonaci kolarstwa i samej jazdy na rowerze. Ale zdarzają się w życiu również pasjonaci (wariaci?) samego roweru. W takim przypadku należy zadać pytanie(-a) - gdzie są granice rozsądku albo ile kosztuje na ten rower OC/AC.
Jak na taki custom i taka kase to jest cięzki , finalnie rower wazy tyle co topowe szosy typu emonda, tarmac bez bizuterjnych bebechow. Sztuka dla sztuki.
nie będę się produkował na temat sensu takiego zakupu itp. ale wydanie takiej kwoty na totalnie zrobiony indywidualnie rower a efekt finalny jest taki, że wygląda jak zwykła czarna matowa szosa już bym wolał kupić jakiś topowy produkt seryjny pozmieniać graty na lepsze ale przede wszystkim jakieś takie dojebane malowanie żeby od razu widać było piniądz
Rower oczywiście "fajny", jeśli można tak o nim napisać ;) Natomiast zastanawiam się nad sensem prezentowania tego typu rowerów na polskich kanałach. To trochę tak, jakby kanały motoryzacyjne robiły odcinki o jakichś Bugatti, czy innych customowych odpałach za grube miliony złotych. Wiadomo, że fajne, ale dla 99,9% oglądających to wyłącznie "ciekawostka zoologiczna". Chociaż trochę przyczynia się to do nakręcania szajby i przesuwania granic, przez co wiele osób zaczyna myśleć, że w obliczu takich cen, rower za 20, 30, czy 40 tys. to jest coś najzupełniej normalnego, w związku z czym powinno ich być na taki stać, a jak nie stać to jest dyskomfort, narzekanie na chore ceny itd.
No ale własnie dokładnie taki sens - jest to rozrywkowe. Nie po to się Clarksona oglądało, żeby zaraz lecieć do salonu i nabywac reventona i jezdzić nim po kartofle do biedry, tylko żeby było rozrywkowo. A jak ktoś zaczyna rwać włosy z głowy, że nie ma na rower za sto kafli, to moze czas rozważyć dorośnięcie i konstatację, że to tylko rzeczy są, fajne, super, ale tylko rzeczy. I dokładnie tak samo wesoło można spędzić czas na Romecie za 3K, pod warunkiem, że się nie przeżywa jako zyciowej porażki, że ktoś obok jedzie na powyższej Festce albo na czymkolwiek w ogóle.
Pokazywanie tego roweru nie ma „sensu” tak samo w Polsce jak i gdziekolwiek indziej, bo jest abstrakcyjnie drogi i nie zmieni tego to, fakt zarabiania 3k euro na rękę zamiast 4k złotych🫡 Ale ten kanał nie jest i nie będzie o tym jak kupić swoją pierwszą szosę, albo jak serwisować rower, bo są od tego inne, świetne miejsca. A BKSH jest dla zabawy😉 99,9% osób nie oglada testów Ferrari żeby je kupić, tak w Polsce jak i we Włoszech.
Super rower za kosmiczne pieniadze jak dla przecietnego uzytkownika ale za jakosc sie placi i grunt zeby miec 100% radosc z passji w zyciu bo to jest najwazniejsze .
jeśli chodzi o rower , jego wygląd o gustach się nie dyskutuje niebrzydki ....ale popatrzmy na trzeźwo ponad 100k za ten rower ....przerost formy nad treścią. sztuka dla sztuki .Brak konsekwencji .....komponenty za grube pieniądze i kaseta dura ace? co z omni ,Reconem,Ceradur. rower dla pokazania ile mam pieniędzy.
@@extravaganza69 większość jest aktualnie na ryczaucie....wiec że tak powiem....korzyści nie są już takie jak kiedyś z tego rodzaju zakupów. Nie ma ani amortyzacji ani kosztów itd..
Przy obecnych cenach części rowerowych (nawet nie customowych) ta cena za cały rower mnie nie dziwi. Ja za to mam pytanie co to za owijka - bardzo ładna?😉
Są takie firmy które przebudowują stare kultowe auta często alfy itp. i robią z nich nowocześnie zachowujące się maszyny kosztujące super kosmiczne pieniądze. U mnie to by szło w tę stronę.
O Panie, jakbym spał na pieniądzach to jako daily żadne wypasione fury z salonu, tylko jakiś resto mod 911🙌🙌 Ps. Co do rowerów to jest tez super ciekawy temat, widziałem pare fajnych projektów np. w oparciu o stare Colnago albo jubileuszowy frameset Specialized Allez.
Pytanie chyba trochę nie mające sensu 🙂 Jak zarabiasz odpowiednik 100 000 zł miesięcznie, to dla Ciebie żaden specjalny wydatek. A ludzi tak zarabiających i lepiej, na świecie, jest trochę
Z rowerem jak z autem. Kupuje się pod swój budżet i zarobki . Głupota jest nadwyrężać budżet tylko po to aby poczuć się lepiej w śród znajomych. Nie licząc jeszcze dodatków w tym sporcie które kosztują tyle co rower gdyby wszystko zsumować. 1 kraksa o którą w kolarstwie nie trudno i czar pryska
No ja generalnie bym jakiejś Festki za 100tys nie składał. Co inneo Pinarello albo nawet SpecoTreka. Druga sprawa to , cena ceną ale te butikowe kierownice ITP trzeba jakoś dofitować, jak znajdziesz wygodnych tych rzeczy drogich to musisz kupić tanie :D. Zresztą bogaty człowiek nie ma czasu na cackanie się, ON idzie do sklepu i mówi złóżcie mi najlepszy rower.. no i taki mu składają. Osoby które piszą że mogą kupić samochód w tej kwocie... spoko ten "Typ" ma samochód za milion i to pewnie nie jeden. Po to ktoś pracuje i zarabia aby wydawać kase i żyć bez zmartwień. Zobaczcie ile wy marnujecie na edukację dzieci, szkoła, liceum studia a potem po zmarnowaniu 300-400tys zł i tak wyrastają z tych waszych bąbelków debile :) tak w 99% :).
Hmmm... Wszystko jest względne. Moim zdaniem nie nadaje się do jazdy w moim stylu. Chyba większość grawitacyjnych zgodzi się ze mną, że rower szosowy nie nadaje się zbytnio do latania. Oczywiście można spróbować, ale... He he, szosowi i grawitacyjni różnią się między sobą jak dzień i noc. No i dlaczego moi znajomi na karbonowych rumakach boją się skakać, nie mówiąc o lataniu? 🤔
Hmm niech teraz ta maszyna wygra coś ... bo maszyny są do pracy prawda ?? Więc skoro mamy ultra maszynę do jazdy to niech coś pojedzie :) Ogólnie sprzęt ten jest jak Mercedes - drogie, każdy to chce mieć ale jak już się posiądzie to po miesiącu stwierdzi się że Ford czy inna toyota bułki do domu tak samo przywiezie tylko taniej. A waga nie jest jakaś niska - bmc team machine slr 01 z 2011 miał regulaminową masę 6,8kg ...
Można kupić tak sobie wyposażonego nowego VW Polo produkowanego w milionach egzemplarzy z częściami produkowanymi w jeszcze większej ilości milionow sztuk. Albo przyzwoity zegarek, ewentualnie zainwestować w kilka butelek wina. Albo wydać w weekend. Mnóstwo rzeczy można zrobić za 100k😂
A ja buduje dom, gdzie wydatki licząc z działką już przekroczyły 17 takich rowerów marzeń a końca nie widać - wszystko to by moja towarzyszka życia spełniła marzenie o domu z ogródkiem… I to nikogo nie dziwi i nie szokuje, a mnie frustruje bo sobie kupuję sprzęt wart ułamek tej kwoty a wydaje krocie na tzw. typowe marzenie Polaka….
Tak, bardzo zaawansowane. Jak nabijane, zewnętrzne miski sterów... 🤣 Co do ładniejszości, to już mocno subiektywna sprawa. Bo dla mnie Festka, Colnago, czy konkretny Willier, to jedyne szosy na rynku, które wyglądają, jak szosy...
Jako osoba jeżdżąca rowerami za bardzo mało i za bardzo dużo tysięcy podpowiem - nie jeździ tak samo;) Natomiast jeździ bardzo podobnie jak rower za kilkanaście/20 pare tysięcy🫡
I to jest jeden z elementów mojej oceny, czy warto kupić dany rower :D Jeśli będzie mi szkoda na nim jeździć, to znaczy że nie warto, bo skoro nie potrafię się pogodzić z jego utratą, to widocznie mnie na niego nie stać :)
Ciekaw jestem czy gdyby kosztował 15k też by się tak wszystkim podobał, czy to może magia ceny tak działa. Rower jak rower nawet nie oglądam do końca :/
Mniej dałem za Mercedesa - co prawda używanego ale jeszcze na gwarancji a tam sama skrzynia biegów (9 biegowy automat)to więcej pracy niż ten rower więc taka cena to gruba przesada.
@@logerk7870 To chyba (oprócz nadmiaryu kasy oczywiście) trzeba mieć taką potrzebę duchową. Ja nawet gdybym mógł to bym na zegarek tyle nie wydał - żadnego nie noszę to dla mnie zbytek i do tego uciążliwy. W przypadku tego roweru wcale mi się nie podoba w stosunku do wielu sporo tańszych wiec też bym nie wydał tyle kasy - jak już to wolałbym 3 rowery do róznych celów.
Smukła, klasyczna rama i koła od taczki. Kompletnie nie pasują do tej ramy. Rower w stylu wspinaczkowym, a koła założone od roweru aero. Najlepiej wyglądałyby niskie obręcze z oponą max 28mm.
Szczerze, kolejny czarno-czarny, smutny i bez wyrazu rower. Niezbyt spójny bo co element to włókno węglowe z innej bajki i o innym splocie. Na dodatek ciężki. Mój Giant TCR, który ma dobre 10 lat waży 6.85 kg gotowy do jazdy na aluminiowych kołach.
Panie jak powiedziałem w pracy ze chce kupic rower za 15 tyś to pukali sie w głowę panie za ile niektórzy maja fantazje i pieniądze ale wolałbym chyba samochód lub motor
To teraz dla równowagi pokaż rower za kosmicznie małe pieniądze - custom używkę składaną z różnych części. Może szosę, może ostre, a może miejsko trekingowy. Ale to by się wyświetlało 😉
Jezu, ja złamałem wózek przerzutki w swoim Canyonie i musiałem czekać 1,5 tygodnia na to aż wyślą go z Niemiec. Nawet nie chcę wiedzieć ile tu musi trwać czas naprawy :P
Są przyjemniejsze do jazdy;) Lightweight jest strasznie zerojedynkowy w prowadzeniu, bardzo sztywny i niespecjalnie wybacza błędy. Fenomenalnie mi się na nich podjeżdżalo, ale już boczne podmuchy wiatru i zjazdy to spora nerwówka. Koła dla kogoś kto naprawdę umie jeździć i takich właściwości oczekuje.
@@robertredziak6461 No i mu zjedzie i wymieni na solidniejsza. Gora po roku polowa czesci z tego rowera bedzie wymieniona na inne. Ci goscie co kupuja te rowery butikowe po sto kola to czesto zbyt kumaci nie sa i daja sobie wciskac rozne gadzety za gruby hajs, jak te wozki z OSPW, a jak slysza "karbon" to sikaja po nogach. Troche mi ich szkoda, a troche nie.
🤜Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!
Dla mnie rower marzeń to taki, którym mogę normalnie robić te ~10-12k km rocznie, 7-8kg i z częściami dostępnymi od ręki. Cenię sobie ten psychiczny komfort, że nie muszę się martwić czy coś przypadkiem nie jebnie jak oprę go do zdjęcia w jakimś dziwnym miejscu i wiatr go zwieje. Zarysowania z normalnego użytkowania nie wywołują palpitacji serca itp. 100 tysięcy złotych za rower? wolałbym kupić 4 normalne rowery: 3 szosy (na 15 lat jazdy) i jedną lekką maszynę do xc.
Sztuka dla sztuki, jeśli właściciel tak sobie wymarzył to niech jeździ z uśmiechem od ucha do ucha. To jest najważniejsze w kręceniu kilometrów.
Sama prawda :)
Powaga? Jak stać cię na rower za 100+ to możesz sobie dokupić i trzy zwykle do jazdy na wypadek, gdy w tym rama się zarysuje i pojedzie na naprawę
@@bezybezy Powaga. Gdyby mnie było stać na rower za 100+ to było by mnie na niego stać, a i tak nie miał bym w kolekcji takiego sprzętu bo nie cieszy mnie patrzenie na rowerową biżuterię. Tak jak napisałem, sztuka dla sztuki i jeśli kogoś to cieszy to niech ma taką maszynę. Osobiście nie czuję jakiejkolwiek potrzeby posiadania czegoś "premium" tylko dla samego posiadania...
@@pawe4110 ja rozumiem, że dokonałbyś innych wyborów. Jeden wolałby kupić auto, inny działkę, a jeszcze inny używki. Chodzi mi o to, że jak stać kogoś na taki sprzęt, ma już raczej „zwykłe” rowery, a nawet jak nie ma, to sobie kupi, gdy taka poyrzeba zajdzie.
Zakładam że sponsorem sprzętu nie jest Bocian lub nerka ;)
Janku, przede wszystkim świetny kanał, subskrybuje, lajkuje i trzymam kciuki żeby się dalej rozwijał, cieszył i przynosił zyski. Tak się jednak składa, że jestem właścicielem lekkiego roweru, o którym zresztą kilkukrotnie wspominasz w swoim materiale. Nie mogę się zgodzić z powielanymi przez Ciebie wyobrażeniami na temat jego domniemanej trwałości czy ogólnie funkcjonalności tego typu sprzętów. Jako, że mam przyjemność jeździć na różnych rowerach, wspomniany lekkoślad jest w eksploatacji ok. 6 tys. km rocznie. Nie oszczędzam go, nie traktuję przesadnie ulgowo, co nie znaczy, że oram nim po szutrach. Jako górska szosówka nie ma jednak sobie równych. Jeżdzę na nim pewnie nie tylko po stromych alpejskich serpentynach ale również po wiejskich, durszlakowych asfaltach. Bez obawy o trwałość podzespołów. Złożyłem go świadomie i chciałbym, żeby inni, którzy zechcą zrobić to podobnie, nie byli sparaliżowani strachem przed tą decyzją. Taki rower to Daily i mówię to z autopsji. Niestety powielane w materiale wyobrażenia na temat tego typu sprzętów mogą zniechęcić innych do realizacji swoich Dream Bike projektów, w tak ekstremalnie-lekkim wymiarze. Chętnie zatem podzielę się z Tobą swoim doświadczeniem, po blisko dwóch latach relacji z tym rowerem. Jeśli dzielić się wiedzą, nawet subiektywną, to wyłącznie w oparciu o doświadczenia. To wybrzmiewa z Twoich materiałów i tak trzymaj. Pozdrawiam i mam nadzieje do zobaczenia, Ride On!
Ja bym widział na kierownicy jakiś fajny licznik, na kablu i z magnesem na szprychach, taki max za 69zeta z Lidla.
I odblask!
Ja bym jeszcze dodała do tej stylizacji piękny czerwony bidon z napisem "rosół" - chyba firmy 'pan tu nie stał', o ile pamiętam. Ale ja mam nieco dziwne poczucie humoru.
🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
@@mania-_- a w drugim bidonie bigos :D
@@cezaro2336 Nie ma to jak do highendu dorzucić jakiś swojski akcent ;)
Super rower i niech właściciela cieszy jazda na nim przez długie lata.
Co do roweru marzeń to ja sobie taki zbudowałem - stalowa customowa rama Hultaja na rurkach Columbus, napęd na pasek, piasta Rohloffa, Gebla, klamki i hamulce Sram Force hydro, sztyca Roval Terra, koła od Dandy Horse i siodło Bisaddle made in USA.
Oraz gustowna nóżka…:)
Ciężko racjonalnie wytłumaczyć taką kwotę za rower. Ale jak ktoś chce i ma, to jego sprawa. Rynek rowerowy odkrył coś co sprawdza się w audio - za byle co można doić klientów pasjonatów, którzy nie liczą się z finansami, wmawiając magiczne właściwości i wyjątkowość.
To tak samo jak z autami za 1mln Pln. Racjonalnie sa zbedne, ale comzmtego. To jest dla mnie taki tour de force - co jest mozliwe, kiedy pieniadze nie graja roli. Piekny i ciekawy rower. Nie przezywajmy tej ceny. Mozna gorzej wydac wiecej pieniedzy.
IMO właśnie bardzo prosto (i w sumie racjonalnie) można wytłumaczyć kwotę za rower - po prostu spełnia marzenia, daje frajdę posiadaczowi. Jeden buduje rower za 120k, inny robi licencję pilota za 200 k, a jeszcze inny kupuje auto za 400k lub więcej - bo po prostu chce i może finansowo. Dużo trudniej natomiast wytłumaczyć funkcjonalną racjonalność pewnych ulepszeń w rowerach bo np. mega kosztowne 2 -3 kg wagi roweru mniej to nie jest taki zysk jak, przykładowo dodatkowe 200-300 koni w nowym aucie…
Ale czy naprawdę to jest rower marzeń czy już bardziej lans?
@@adam65407rower za 100k raczej lepiej byłoby porównać do samochodu za 10mln $
@@Koobitza1 ja totalnie nie kupuje tego ze to jest lans… bo przed kim? Przed ludźmi w Gorze Kawiarni? Wszyscy się z tego śmieją i nikt na to nie zwraca zadnej uwagi. Podoba mi i mam pieniadze, to kupuje. Dla lansu to gole nogi :-) tu sie zgadzam
Moje marzenia są w porównaniu do tego roweru przyziemnie, gdzie nie ma opcji no limit. Moje marzenie to Rower szosowy Pinarello X3 Disc 105 Di2 2023.
Trudno to inaczej nazwać niż "rower dla odklejeńców" i nie chodzi nawet o cenę czy racjonalność, a ogromny przerost formy nad treścią, czyli idealny content ne ten kanał ;)
No i mam trochę problem z tym rowerem. Bo generalnie poza aspektem wizualnym tu zwyczajnie nie ma żadnych zysków, względem po prostu kupienia sobie topowej szosy z katalogu. Wizualnie oczywiście wygląda genialnie, ale całkiem szczerze nadal jest to delikatniejszy sprzęt. lub odrobinę bardziej upierdliwy. I totalnie rozumiem że ktoś może chcieć taki sprzęt, bo jest na swój sposób unikatowy. Sam miałem takie pomysły podczas budowania swoich starych rowerów do XC, także przez wszelkie wynalazki THM, CarbonTI, Schmolke, AX Lightness itp. w życiu przeszedłem, W szosach od kiedy zacząłem trzymam się już zasady. Coś zostało bo jedyne siodełko jakiego używam to Tune JM Speedneedle, ale generalnie trochę się z tych wszystkich handmade gadżetów wyleczyłem. Chociażby jakakolwiek gleba czy awaria powoduje że często na części trzeba czekać aż łaskawie przyjadą z bardziej cywilizowanych części Europy, kiedy np, większość seryjnych topowych komponentów da się znaleźć w Polsce i da się je mieć na drugi dzień w paczkomacie. Także taka Festka jest cudowna, ale takie zabawki mają też pewne minusy.
Znam kilka osób które przechodziły ten cykl - rower pełen Schmolke, Carbon Works itp, a po roku kokpit Zipp i koła z katalogu, bo mieli dość zastanawiania się czy ta ryska na mostku to tylko ryska, albo czekania pół roku na nową sztyce😉
Kupiłem coś z Tune bo było lekkie i dobrze zadziałało raz. Jak musiałem odkręcić i przykręcić ponownie kilka razy to już tak pięknie nie było.
Klasycznie wyglądający, piękny rower szosowy. Dopieściłby moje oczy taki rower z hamulcami szczękowymi,ale wiem , że takowe są już "passe". Taka kolorystyka jest idealna. Rower jest...elegancki.
Hm, ostatnio budowalem dla siebie tarmaca sl7, bez zadnych udziwnien typu wozki ceramiczne czy komponenty extralite, schmolke, thm. Po prostu spec, wlasne siodlo 3d, wlasna kiera aero, alu mostek, kola dt, grupa DA di2. No i wyszla identyczna waga, co wydaje sie dziwne, czyli isc w strone tego "high-endu" boutiqowego chyba nie do konca ma sens i teraz widze ze podjalem odpowiednia decyzje 😏
Koła jaki stożek, pomiar mocy i rozmiar ramy i jaka szerokość opon. Festa też nie słynie z najlżejszych ram wieć to też może być przyczyna,
No i twój jest tarmac nie ma aeordynamiki roweru z lat 90 :D
Kosztowi sl7 w jakiej kwocie się zmieścił ?
@@arturrro6488 🤣
@@demma1903 katalogowo to pewnie ponad 7 dych, ok polowa tej festki 🥲
Mój rower ma.cos.wspolnego z tym a mianowicie naklejkę Veloart na sztycy 😂😂😂
Rower trzeba mieć taki żeby się nie stresować sprzętem (cena jest względna)
Personalnie Wolałbym factora ostro
Jezusie, jaki piekny i właśnie - zaprojektowany
Fajny rowerek, chciałbym zobaczyć jego użyteczność po roku normalnego jeżdżenia szosowego, czy na tych momentach dokręcenia śrub nadal będzie można bezpiecznie jeździć. Poza tym nie wierzę że te momenty skręcenia będą takie same na temperatury jazdy (+5 - +35 stopni). Jako rower n+1 ok
Ja o dream bikach wiem jedno...zniszczenie ramy zawsze boli tak samo....:-)
Jak kupi taki rower osoba która ma potencjał do wykorzystania zalet technicznych tego roweru, to życzę przyjemnej jazdy.
@@janisz4045 bardzo trzeba uważać jak się takie coś przechowuje, przewozi, a jeśli w drodze przytrafi się cokolwiek - tylko wóz serwisowy uratuje bo skręcanie czegokolwiek w tym rowerze na czuja to proszenie się o kłopoty. Powtórzę jeszcze raz: to mimo wszystko rower do zadań specjalnych jako n+1 w stajni.
No fajnie… Pokażcie go po sezonie jeżdżenia, albo po prostu po jakimś konkretnym dystansie.
Piękny rower.
Osobiście poszedłbym w tytanowego road plusa, customowa tytanowa rama Enigma Echelon z widelcrm od Enve ciekawą anodyzacją na topowym napędzie 1x od SRAMA na komponentach i kołach Hopa (zaciski, piasty, korba, wózek etc). Build pod wygodę więc na pancernych oponach 32 lub 34. Build za jakieś 9k£
czytasz w moich myślach ;]
Jak najbardziej można też nim jechać po bułki :D
po bułki na Nową Hutę i zostawić pod blokiem xD
Niezły materiał👌.Rama bardzo fajna - polecam sobie oglądnąć technologię produkcji ramy firmy Festka. Na pewno jest warta swoich pieniędzy. Aczkolwiek ten koszt całkowity jest troszkę przesadzony na moje oko. Z moich pobieżnych wyliczeń wyszło, że da się tę maszynę odwzorować za około 90k PLN nie wliczając robocizny, która patarząc po cenniku VeloArtu może być znaczym kosztem 😋 Osobiście zbudowałem sowjego 'dream bajka' za jakieś 25k PLN na framesecie Wilier Slr 0 i grupie Force AXS (waga 7,15kg z folią ochronną na ramie ) - bardzo symaptyczna maszyna. Pozdrawiam
Wilier na poggio idealny ;)
@@Giorgio-g7c Wiadomo 😁
Piekna sprawa. Moze do normalnej jazdy to moze nie, ale faktycznie mozna pojechac i sie nie martwic, ze cos nie zadziala.
Jak by mnie było stać to bym miał grawela w miarę lekkiego z dobrym osprzętem i do tego podobnie szosa i coś na góry jakiś ful 👍 kurde jeszcze coś czasowego by się przydało 😂
To już jest kompletne odklejenie od rzeczywistości...NIC tu nie usprawiedliwia takiej ceny, nic.
Zabrakko mi tu zwykłej prezentacji podczas jazdy, żeby mieć szerszą perspektywę na rower.
Moduł miernika mocy w tej korbie pochodzi od duńskiego Sensitivus
Czuwaj🫡
Kosztuje tyle tylko dla tego, że może, nic nie uzasadnia takiej ceny. To już jest biżuteria, ale taka, którą ciężko sprzedać z zyskiem. I jak słyszę, że jest "spójny" i że nie ma przypadkowych elementów. Kurcze, rower to kilkadziesiąt elementów to skręcenia ze sobą, tu na prawdę nie ma aż tak dużej filozofii uzasadniającej cenę. Ceny rowerów w ogóle odjechały w kosmos i kosztują tyle, ile duuuuużo bardziej skomplikowane urządzenia, a cena tej Festki to już przebicie sufitu absurdu.
Dobrze, że można być szczęśliwym i czerpać mnóstwo radości jeżdżąc na seryjnym sporo tańszym rowerze, a ludzie, którzy pakują horrendalne sumy w jakieś swoje kosztowne fanaberie, często nie są szczęśliwi tylko wręcz mocno pogubieni i wewnętrznie rozdarci, a jedynie próbują kupić pseudo-szczęście, ale to droga do nikąd.
Komentarze na UA-cam i zestawienia ich z rzeczywistością jednak nauczyły mnie tego, ze większość ludzi od tych szalenie drogich rowerów po prostu na nich jeździ albo cieszy się patrząc na nie na ścianach, za to nigdy nie komentuje decyzji życiowych i wartości rowerów tych, którzy jeżdżą na „zwykłych aluminiowych rowerach” za parę tysięcy złotych. Za to czytałem dziesiątki komentarzy osób jeżdżących na tych „tańszych rowerach” którzy zawsze lepiej wiedza jakimi ludźmi sa ci od „drogich rowerów”, z powodu jakiego kompleksu je kupili, a w ogóle to bez sensu.
Dlatego tak lubię tego typu filmy🤠
Tak daję pod rozwagę, żeby kiedyś na spokojnie poczytać komentarze, bo dają ciekawy obraz tego kto tak naprawdę ma problem z byciem szczęśliwym z robienia tego, co po prostu lubi😉😉
@@Pablo_Coach nie nie, nic z tych rzeczy. Ludzie kupujący takie rowery czerpią z tego po prostu fun, dla nich wydanie 100k na rower to jak wydanie dla nas 5-10k, a może nawet mniej - po prostu kwota na jaką ich stać bez żadnych poświęceń. Mają z tego frajdę, fun i tyle. Co więcej, często mniej się nad takim rowerem potem trzęsą, niż my nad naszymi.
@@bikeshowcc nie zgodzę się. Ktoś, kto jest bardzo zamożny, ale ma poukładane i jest faktycznie szczęśliwym człowiekiem, raczej zakupi rower, który technicznie będzie bardziej efektywny, będzie lepszy dostęp do części, oraz nie będzie wyglądał tak smutno i przykro jak ten z filmu.
Nie rozumiem dlaczego mielibyśmy wiedzieć lepiej od kogoś innego co powinien zrobić, albo oceniać czy ktos kogo stać na rzecz X i ja kupuje jest poukładany i szczęśliwy🤟 Pozdro!
Fajny, spójny projekt. W takich projektach spójność ma znaczenie, a przy ciągłych problemach z dostępnością komponentów szacun za wytrwałość. Jak powinno się podchodzić do takich projektów? Wiedzieć po co budujemy rower, musi się podobać właścicielowi, zero kompromisów w doborze części (nie mówię o cenie ale o dopasowaniu do projektu) i co bardzo ważne - budujemy na swoje możliwości finansowe żeby póżniej potencjalny serwis czy wymiana części nie przyprawiały o zawał.
Uwielbiam takie materiały!
4:25 po co drukować kółka przerzutki? Czy to jest wytrzymalsze od wycietego w cnc z bloku kółka?
moj rower marzen, to 5 rowerow: gravel z oponami do 50 mm i amorkiem, road plus z oponami do 40 mm, full (wszystkie trzy wazace ponizej 9kg), elektryk z zasiegiem 250 km wazacy do 15 kg i szosa wazaca 8 kg. Wszystko w karbonie (koła tez) 😀
Od znajomego dostałem szosę BMC team machine slr 01 z 2011 roku po wypadku, Zmieniłem ramę na alu bo ori carbonowa była złamana, nowe koło - bo ori też było złamane całe alu - team machine miało alu/carbon piastę, i z fabrycznych 6,8kg zrobiłem 8kg szosę za grosze . A jeszcze mostek mam alu, starą integrę ciężką kasetę ciężkie siodło ......
Jak się zachowują full-e poniżej 9 kg, to się ostatnio Avancini przekonał.
@@damiann8241 Full fullem .. fulla możesz sobie zrobić 8kg tylko pojedziesz nim po bułki, na zjazd na czas już nie pojedziesz po po 500m się połamie ... to tak w skrócie.
A jest elektryk z zasięgiem 250 km obecnie na rynku do kupienia? Bo mieszkając w Szczecinie kupiłbym do wyskoczenia do Międzyzdrojów przykładowo na jeden dzień i z powrotem? A to co oglądałem ma zaledwie 100 km pełnego zasięgu na płaskim.
Jakby taki rower żul podwędził to trzeba by mu wtedy zapłacić nie 200zł ale 2000zł 💪
Hmmm. Są kolarze i rowerzyści, pasjonaci kolarstwa i samej jazdy na rowerze. Ale zdarzają się w życiu również pasjonaci (wariaci?) samego roweru. W takim przypadku należy zadać pytanie(-a) - gdzie są granice rozsądku albo ile kosztuje na ten rower OC/AC.
Ciekawe kiedy nastąpi moment w historii rowerowego UA-cam kiedy w tym momencie pojawi się „CENY UBEZPIECZENIA TEGO ROWERU PORÓWNAJ NA MU💥I PL”😂
Jak na taki custom i taka kase to jest cięzki , finalnie rower wazy tyle co topowe szosy typu emonda, tarmac bez bizuterjnych bebechow. Sztuka dla sztuki.
Obraz Malczewskiego „Rzeczywistość” sprzedał się za ponad 20 mln. Taka cena za ramę i 50 gr farby- to dopiero jest sztuka dla sztuki😉
Jakby to dzisiaj młodzież określiła - ktoś się odkleił z ceną... Ogólnie jeśli chodzi o ceny rowerów czekam na moment aż ktoś powie: sprawdzam.
Świetny projekt i prawdziwy rower marzeń właścicela.
Ja jestem za słaby na takie przewartościowane rowery. Gdzieś kończy się granica rozsądku a taka kwota to mocna przesada.
Najlepsze w tej zabawie jest to, ze rower ma drugorzędne znaczenie, a najważniejszym elementem układanki jest silnik, czyli rider😁
czy można się dowiedzieć od Pana Kuby jakiej gąbki użył do wyciszenia przewodów?
Jakie koła są w tym rowerze bo chyba nie było info ? Princestone ?
7,40 i 8.5 kg tyle ważą moje roweru. Jedna szosa na asx i gravel na grx także się jakoś nie jaram
nie będę się produkował na temat sensu takiego zakupu itp. ale wydanie takiej kwoty na totalnie zrobiony indywidualnie rower a efekt finalny jest taki, że wygląda jak zwykła czarna matowa szosa już bym wolał kupić jakiś topowy produkt seryjny pozmieniać graty na lepsze ale przede wszystkim jakieś takie dojebane malowanie żeby od razu widać było piniądz
Rower oczywiście "fajny", jeśli można tak o nim napisać ;) Natomiast zastanawiam się nad sensem prezentowania tego typu rowerów na polskich kanałach. To trochę tak, jakby kanały motoryzacyjne robiły odcinki o jakichś Bugatti, czy innych customowych odpałach za grube miliony złotych. Wiadomo, że fajne, ale dla 99,9% oglądających to wyłącznie "ciekawostka zoologiczna".
Chociaż trochę przyczynia się to do nakręcania szajby i przesuwania granic, przez co wiele osób zaczyna myśleć, że w obliczu takich cen, rower za 20, 30, czy 40 tys. to jest coś najzupełniej normalnego, w związku z czym powinno ich być na taki stać, a jak nie stać to jest dyskomfort, narzekanie na chore ceny itd.
No ale własnie dokładnie taki sens - jest to rozrywkowe. Nie po to się Clarksona oglądało, żeby zaraz lecieć do salonu i nabywac reventona i jezdzić nim po kartofle do biedry, tylko żeby było rozrywkowo. A jak ktoś zaczyna rwać włosy z głowy, że nie ma na rower za sto kafli, to moze czas rozważyć dorośnięcie i konstatację, że to tylko rzeczy są, fajne, super, ale tylko rzeczy. I dokładnie tak samo wesoło można spędzić czas na Romecie za 3K, pod warunkiem, że się nie przeżywa jako zyciowej porażki, że ktoś obok jedzie na powyższej Festce albo na czymkolwiek w ogóle.
Pokazywanie tego roweru nie ma „sensu” tak samo w Polsce jak i gdziekolwiek indziej, bo jest abstrakcyjnie drogi i nie zmieni tego to, fakt zarabiania 3k euro na rękę zamiast 4k złotych🫡
Ale ten kanał nie jest i nie będzie o tym jak kupić swoją pierwszą szosę, albo jak serwisować rower, bo są od tego inne, świetne miejsca. A BKSH jest dla zabawy😉 99,9% osób nie oglada testów Ferrari żeby je kupić, tak w Polsce jak i we Włoszech.
Super rower za kosmiczne pieniadze jak dla przecietnego uzytkownika ale za jakosc sie placi i grunt zeby miec 100% radosc z passji w zyciu bo to jest najwazniejsze .
Rower marzeń to tytanowy moots szosowy. Ten z kablami schowanymi i kola enve
Co to za piasty i obręcze ?
jeśli chodzi o rower , jego wygląd o gustach się nie dyskutuje niebrzydki ....ale popatrzmy na trzeźwo ponad 100k za ten rower ....przerost formy nad treścią. sztuka dla sztuki .Brak konsekwencji .....komponenty za grube pieniądze i kaseta dura ace? co z omni ,Reconem,Ceradur. rower dla pokazania ile mam pieniędzy.
jak nazywa się ten stojak na którym stoi na polu?
Z cyklu "czy rower za 100 tysięcy może jeździć normalnie" 😀
A robi Ci to jakaś różnice? Jak ktoś jest w stanie wywalić 100k na rower, to pewnie i 120k mu roznicy nie robi...
Na działalność do dojazdów do pracy w sam raz.
@@extravaganza69 większość jest aktualnie na ryczaucie....wiec że tak powiem....korzyści nie są już takie jak kiedyś z tego rodzaju zakupów. Nie ma ani amortyzacji ani kosztów itd..
Ładny, ale ile czekania będzie jak coś się zepsuje? ;)
To jest właśnie ten jeden realny problem w przypadku którego wszyscy są równi🤠
Fajnie że ktoś ma taką fantazje! Szosa mało dla mnie, cena tym bardziej …ale brawo!👌
Przy obecnych cenach części rowerowych (nawet nie customowych) ta cena za cały rower mnie nie dziwi.
Ja za to mam pytanie co to za owijka - bardzo ładna?😉
Przesada ale jak ktoś nie ma co zrobić z pieniędzmi to czemu nie, to jak zakup Ducati Panigale czy Bimota Tesi h2
Są takie firmy które przebudowują stare kultowe auta często alfy itp. i robią z nich nowocześnie zachowujące się maszyny kosztujące super kosmiczne pieniądze. U mnie to by szło w tę stronę.
O Panie, jakbym spał na pieniądzach to jako daily żadne wypasione fury z salonu, tylko jakiś resto mod 911🙌🙌
Ps. Co do rowerów to jest tez super ciekawy temat, widziałem pare fajnych projektów np. w oparciu o stare Colnago albo jubileuszowy frameset Specialized Allez.
@@bikeshowccalbo jakieś Volvo P1800 też mogło by być🙂
Pytanie chyba trochę nie mające sensu 🙂 Jak zarabiasz odpowiednik 100 000 zł miesięcznie, to dla Ciebie żaden specjalny wydatek. A ludzi tak zarabiających i lepiej, na świecie, jest trochę
Z rowerem jak z autem. Kupuje się pod swój budżet i zarobki . Głupota jest nadwyrężać budżet tylko po to aby poczuć się lepiej w śród znajomych. Nie licząc jeszcze dodatków w tym sporcie które kosztują tyle co rower gdyby wszystko zsumować. 1 kraksa o którą w kolarstwie nie trudno i czar pryska
No ja generalnie bym jakiejś Festki za 100tys nie składał. Co inneo Pinarello albo nawet SpecoTreka. Druga sprawa to , cena ceną ale te butikowe kierownice ITP trzeba jakoś dofitować, jak znajdziesz wygodnych tych rzeczy drogich to musisz kupić tanie :D. Zresztą bogaty człowiek nie ma czasu na cackanie się, ON idzie do sklepu i mówi złóżcie mi najlepszy rower.. no i taki mu składają.
Osoby które piszą że mogą kupić samochód w tej kwocie... spoko ten "Typ" ma samochód za milion i to pewnie nie jeden. Po to ktoś pracuje i zarabia aby wydawać kase i żyć bez zmartwień. Zobaczcie ile wy marnujecie na edukację dzieci, szkoła, liceum studia a potem po zmarnowaniu 300-400tys zł i tak wyrastają z tych waszych bąbelków debile :) tak w 99% :).
No, estetyczny, nie powiem, że nie. Tylko jak tym jeździć, jak każde otarcie, rysa czy najlżejszy dzwon boli jakby ci ktoś zęby na żywca wyrywał.
Chyba nie bierzesz pod uwagę, że takim rowerem nie jeździ ktoś, kto zarabia 8 tys, tylko kilkaset albo parę baniek miesięcznie.
Pod sklepem nie zostawisz.
Mega praktyczny rower!
Rower za 100k i najwieksza jego zaleta (powtarzana wielokrotnie), ze nadaje sie do jazdy...
Brawo Jasiu!
Największą zaletą tego roweru są takie komentarze i zasięgi przez nie robione:D Warto było
Orbeinizacja Polski, teraz wszędzie Festki, jeszcze zatęsknimy za Trekami, które wychodziły z lodówki;)
carbonowe blaty do jazdy 😀no to często bedzie wymiana.
Znam paru użytkowników blatów Carbon Ti i nie narzekają😉 Polecam przyjrzeć się jak te blaty są zbudowane🙃
Przecież to nie jest pełny carbon, pod łańcuchem już go nie ma...
Hmmm... Wszystko jest względne. Moim zdaniem nie nadaje się do jazdy w moim stylu. Chyba większość grawitacyjnych zgodzi się ze mną, że rower szosowy nie nadaje się zbytnio do latania. Oczywiście można spróbować, ale... He he, szosowi i grawitacyjni różnią się między sobą jak dzień i noc. No i dlaczego moi znajomi na karbonowych rumakach boją się skakać, nie mówiąc o lataniu? 🤔
Ciekawy i wcale nie za sprawą pieniędzy
7kg z pedałkami, trochę słabo za 100k. Rowerek bardzo prestiżowy.
Ktoś poda jakie to korki do owijki?
Schmolke bar plugs
@@baqrt Dzięki
Hmm niech teraz ta maszyna wygra coś ... bo maszyny są do pracy prawda ?? Więc skoro mamy ultra maszynę do jazdy to niech coś pojedzie :) Ogólnie sprzęt ten jest jak Mercedes - drogie, każdy to chce mieć ale jak już się posiądzie to po miesiącu stwierdzi się że Ford czy inna toyota bułki do domu tak samo przywiezie tylko taniej. A waga nie jest jakaś niska -
bmc team machine slr 01 z 2011 miał regulaminową masę 6,8kg ...
9:08 nie, że ten teges, ale owijka to chyba odwrotnie.
faktycznie 😁
Wytłumaczy mi ktoś bo nie rozumiem :) Co w tym rowerze jest takiego, że kosztuje 100k? Za taką kwotę można kupić np. spoko auto :)
Pracownik serwisu gdzie to bylo skladane zmarnowal tyle czasu aby to wykombinowac wiec poszlo w cene inaczej sie nie da.
Ręcznie budowane auto? Bo ja nie widzę Konnigseg'a na 100tyś na otomoto...
Można kupić tak sobie wyposażonego nowego VW Polo produkowanego w milionach egzemplarzy z częściami produkowanymi w jeszcze większej ilości milionow sztuk. Albo przyzwoity zegarek, ewentualnie zainwestować w kilka butelek wina. Albo wydać w weekend.
Mnóstwo rzeczy można zrobić za 100k😂
totalnie bezużyteczny dla sakwiarza
I tak SWorks, Madonka albo Pinarello robi większe wrażenie.
Na kim? Zawsze rower zlozony przez/dla kogoś według osobistej wizji będzie ciekawszy niż jakikolwiek seryjny rower, nawet jakoś modyfikowany.
@@robertmurawski5235 na większości ludzi.
Z 15 razy wygrać w naszym kole fortuny i się nazbiera na rowerek.
a w milionerach wystarczy 125tysiecy
A ja buduje dom, gdzie wydatki licząc z działką już przekroczyły 17 takich rowerów marzeń a końca nie widać - wszystko to by moja towarzyszka życia spełniła marzenie o domu z ogródkiem… I to nikogo nie dziwi i nie szokuje, a mnie frustruje bo sobie kupuję sprzęt wart ułamek tej kwoty a wydaje krocie na tzw. typowe marzenie Polaka….
Technologie mocno zaawansowane, ale jest na rynku wiele ładniejszych, tańszych rowerów.
Tak, bardzo zaawansowane. Jak nabijane, zewnętrzne miski sterów... 🤣 Co do ładniejszości, to już mocno subiektywna sprawa. Bo dla mnie Festka, Colnago, czy konkretny Willier, to jedyne szosy na rynku, które wyglądają, jak szosy...
100 procent zgodności. Wilier zawsze robił jedne z najładniejszych rowerów. Look tak samo. A ten to szary i dupy nie urywa.
Z.daleka wygląda jak rower za 5tysiecy z Decathlonu :) No te koła jedynie wtedy trochę nam mówią tylko co innego :)
i jezdzi tak samo :)
Jako osoba jeżdżąca rowerami za bardzo mało i za bardzo dużo tysięcy podpowiem - nie jeździ tak samo;) Natomiast jeździ bardzo podobnie jak rower za kilkanaście/20 pare tysięcy🫡
Tylko 11 przełożeń z tyłu😮
Właściciel kupił bo może. Ciekawe, że nie szkoda mu na nim jeździć. Chociaż jeżeli wydał tyle na rower to nic dziwnego, że mu nie szkoda.
I to jest jeden z elementów mojej oceny, czy warto kupić dany rower :D Jeśli będzie mi szkoda na nim jeździć, to znaczy że nie warto, bo skoro nie potrafię się pogodzić z jego utratą, to widocznie mnie na niego nie stać :)
wysokość stożka to ma stała wartość czy moze jest jakaś funkcja która to wylicza na kazdy mm obwodu koła? ;) sinus cosinus czy cos :P
Ciekaw jestem czy gdyby kosztował 15k też by się tak wszystkim podobał, czy to może magia ceny tak działa. Rower jak rower nawet nie oglądam do końca :/
👍👌
Serio to jest Wasz rower marzeń? Mój na pewno nie ale co ja tam wiem na romecie jeżdzę :-)
Dlaczego? Bo można! Tak trzeba żyć ;) W euro ta cena nie wygląda już tak źle, u nas ludzie też kupują rowery w salonach za 20-30-40 tyś zł.
Mniej dałem za Mercedesa - co prawda używanego ale jeszcze na gwarancji a tam sama skrzynia biegów (9 biegowy automat)to więcej pracy niż ten rower więc taka cena to gruba przesada.
@@chriskros8858 Fakt, ale z tym rowerem jest chyba tak jak z tymi zegarkami za miliony, po prostu są i są ludzie których stać.
@@logerk7870 To chyba (oprócz nadmiaryu kasy oczywiście) trzeba mieć taką potrzebę duchową. Ja nawet gdybym mógł to bym na zegarek tyle nie wydał - żadnego nie noszę to dla mnie zbytek i do tego uciążliwy. W przypadku tego roweru wcale mi się nie podoba w stosunku do wielu sporo tańszych wiec też bym nie wydał tyle kasy - jak już to wolałbym 3 rowery do róznych celów.
A ja tam czekam cały czas na gravela na pasku :D
Plus przekładnia pinion
@@cezaro2336 Przecież jest ich pełno
@@MrVonsik w gravelach?
Już wkrótce🫡
ale o co chodzi z tym foliowaniem rowerów, to coś w stylu foliowania pilota tv? samochód też zafoliował, i dom?
@@jarekkrolik9036 to ja bym jeszcze proponował jakimiś patykami wzmocnić rame, żeby sie nie połamała
No słabe malowanie jak za 100k. Wolałbym jakieś Włocha typu Colnago
no to teraz tym rowerem na krakowskie ulice,ulicą opolską np,albo zakopiańską
Smukła, klasyczna rama i koła od taczki. Kompletnie nie pasują do tej ramy. Rower w stylu wspinaczkowym, a koła założone od roweru aero. Najlepiej wyglądałyby niskie obręcze z oponą max 28mm.
Szczerze, kolejny czarno-czarny, smutny i bez wyrazu rower. Niezbyt spójny bo co element to włókno węglowe z innej bajki i o innym splocie. Na dodatek ciężki. Mój Giant TCR, który ma dobre 10 lat waży 6.85 kg gotowy do jazdy na aluminiowych kołach.
Panie jak powiedziałem w pracy ze chce kupic rower za 15 tyś to pukali sie w głowę panie za ile niektórzy maja fantazje i pieniądze ale wolałbym chyba samochód lub motor
To teraz dla równowagi pokaż rower za kosmicznie małe pieniądze - custom używkę składaną z różnych części. Może szosę, może ostre, a może miejsko trekingowy. Ale to by się wyświetlało 😉
Takie filmy to już i dwa były - o Tribanie za 1000 zł i moim zimowym gruzie🫡
To teraz wywiad z jego wlascicielem jesli nie boi sie skarbowki i innych sluzb naszego rezimu.
Ktoś się Rides of Japan naoglądał 😊
Ło matko a żona mówi, że ja dużo wydaję na rowery 😮
No skoro wydajesz prawie połowę tego, co ona na kosmetyki, to trudno jej się dziwić... 😅
7:04 Targowałbym się za brzydkie umiejscowienie otworu na przewód do tylnej przerzutki.
Przepiękna filozofia dorobiona na siłę do zbyt drogiego sprzętu.
ten rower zapierdala od samego patrzenia :D
Jezu, ja złamałem wózek przerzutki w swoim Canyonie i musiałem czekać 1,5 tygodnia na to aż wyślą go z Niemiec. Nawet nie chcę wiedzieć ile tu musi trwać czas naprawy :P
Podejrzewam, że nie jest to jedyny rower właściciela więc raczej nie stanowi to większego problemu
Ten rower nie bedzie jezdzony wiele ;).
BUDDA MOZE SOBIE KUPIĆ TAKI ROWER
Ciekawe czy właściciel brał pod uwagę Meilensteiny. A jeśli tak, to co przeważyło, ze wybrał carbonworksy🤔
Są przyjemniejsze do jazdy;) Lightweight jest strasznie zerojedynkowy w prowadzeniu, bardzo sztywny i niespecjalnie wybacza błędy. Fenomenalnie mi się na nich podjeżdżalo, ale już boczne podmuchy wiatru i zjazdy to spora nerwówka. Koła dla kogoś kto naprawdę umie jeździć i takich właściwości oczekuje.
Budżet "no limit" biorę 3 rowery dostosowane pod moją osobę - triathlon, gravel i szosa, bo po co się ograniczać do jednego rowerku 😎
Pomysl, ze ten ktos ma zaprwne mozliwosc poskladania 3 takich rowerow po 100k.
Pewnie max waga kolarza to 65-70kg
Niby czemu? Przeciez nie jest jakos specjalnie lekki. Gwarantuje, ze wlasciciel ma BMI > 25 i to nie przez muskulature.
@@82vitt ale pewnie nadal nie jest bysiem 100+, bo sztyca skręcona na 3-4Nm pewnie momentalne by mu zjechała ;)
@@robertredziak6461 No i mu zjedzie i wymieni na solidniejsza. Gora po roku polowa czesci z tego rowera bedzie wymieniona na inne. Ci goscie co kupuja te rowery butikowe po sto kola to czesto zbyt kumaci nie sa i daja sobie wciskac rozne gadzety za gruby hajs, jak te wozki z OSPW, a jak slysza "karbon" to sikaja po nogach. Troche mi ich szkoda, a troche nie.
Wszystko jest dla ludzi
jeśli kiedykolwiek będziesz w Berlinie, chciałbym pokazać ci mój stalowy rower sub 7 kg. 🫶
Dubaj Style 😇